Litewski Gross
Właściwie: litewska Gross, bo chodzi o Rutę Vanagaite, autorkę książki „Nasi” o mordowaniu Żydów przez Litwinów podczas wojny.
Na temat tej książki rozmowę z autorką (Marcina Kąckiego) opublikował „Duży Format”. Rozmowa jakże aktualna, bo u nas podejmowane są znów próby pomniejszania, a nawet negowania udziału grupy Polaków w zbrodni na Żydach w Jedwabnem w 1941 r.
Pani Vanagaite zasługuje na szacunek i uznanie. Wyręczyła poniekąd litewskich badaczy, którzy temat podejmują niechętnie i jak dotąd tylko na użytek akademicki. Nie chcę spekulować na temat przyczyn tego ociągania się. Mnie poruszyło to, że Vanagaite, która zawodowym historykiem nie jest (tak jak Jan Tomasz Gross), uważała, że prawda jest najważniejsza, nawet jeśli jest tak przerażająca.
Kierowała się najważniejszym motywem osób podejmujących tak zwane tematy trudne, tematy tabu: chciała wiedzieć, jak było naprawdę, i czy jej własna rodzina miała w tej masakrze litewskich Żydów (a także Polaków i innych mniejszości) jakiś udział, czy się na tym ludobójstwie wzbogaciła. Ustalenia były dla niej szokiem, a jednak książkę opublikowała.
Tacy ludzie płacą za swą prawość, dociekliwość i odwagę cywilną. Vanagaite oskarżano o zdradę narodową, wysługiwanie się Żydom i Putinowi, chęć zbicia majątku. Całkiem tak jak czynią to w Polsce nasi „obrońcy dobrego imienia” w stosunku do Grossa.
Tymczasem zdolność rzetelnego zbadania i publicznego przedstawienia mrocznych wydarzeń z historii własnego narodu jest wartością i zasługuje nie na ataki, lecz na podziw i szacunek, nawet jeśli ma się inne zdanie.
Ta zdolność nie jest żadną „pedagogiką wstydu”, tylko dowodem dojrzałości intelektualnej i moralnej. A w tradycji katolickiej, tak bliskiej obecnej władzy, wyznanie grzechu i naprawienie jego skutków to warunki odnowy moralnej.
W sprawie Jedwabnego pod rządami PiS następuje niepokojący regres. Jego symbolem jest opinia nowego prezesa IPN, pana Szarka, że wykonawcami zbrodni byli Niemcy. Wywołała, słusznie, protesty polskich historyków Zagłady Żydów, ale rządzący politycy milczą.
Mam na półce nad biurkiem dwa tomy dokumentacji zbrodni w Jedwabnem wydane w 2002 r., za prezesury Leona Kieresa. Wśród autorów profesorowie Machcewicz, Libionka, Żbikowski, Rzepliński (tak, dzisiejszy prezes TK). Fachowcy, ale, widać, nie dla PiS, który dziś chce swojego IPN i swojej narracji o Jedwabnem.
Tamci historycy nie podważali udziału sporej grupy Polaków w spaleniu żywcem Żydów. Dyskutowano również o szerszym kontekście zbrodni, o możliwej inspiracji niemieckiej, obecności Niemców na miejscu zdarzenia, realiach okupacji.
Teraz proporcja zaczyna się zmieniać: maleńka grupa Polaków, silna presja Niemców. Nowy, zdominowany przez PiS IPN będzie propagował tę wersję. Zapowiada to jasno opina nowego prezesa.
Nowa narracja została już dostrzeżona za granicą i zrobiła fatalne wrażenie. Protestowała m.in. żydowska organizacja przeciw zniesławianiu ADL.
O co tu chodzi? Narodowa debata o Jedwabnem pozytywnie wyróżniała nas na tle innych państw pokomunistycznych, takich jak Litwa. Wpisywała się w politykę odbudowy dobrych stosunków Polski z Żydami i Państwem Izrael. W tej odbudowie mieli swój udział Jan Paweł II i prezydent Lech Kaczyński.
Teraz zszokowana prasa izraelska donosi, że polska minister edukacji Anna Zalewska unika wyraźnej odpowiedzi na pytania, kto zabił Żydów podczas pogromu kieleckiego i spalił Żydów w stodole pod Jedwabnem.
Niestety, pani minister, zabili Polacy. Niech pani się nie lęka mówić prawdę. Młodzież słucha. Słuchają nauczyciele. Niech pani weźmie przykład z dzielnej Litwinki.
Komentarze
Polacy są ludobójcami jak wszyscy inni, Rosjanie, Ukraińcy, Niemcy, Amerykanie, Litwini – i zasługują w zasadzie tylko na wyrżnięcie. Ludobójców się wyżyna do nogi, a nie z nimi gada.
Zbrodnie ludobójców i miliony trupów należy pomścić, najlepiej milionami kolejnych trupów.
Taka jest ta ludobójcza logika.
A. Szostkiewicz: ” … bo u nas podejmowane są znów próby pomniejszania a nawet negowania udziału grupy Polaków w zbrodni na Żydach w Jedwabnem w 1941 r.”.
A ja pamiętam co mówił Władysław Bartoszewski, jeszcze w latach 70., o stosunkach polsko-żydowskich pod okupacją niemiecką i problemie szmalcownictwa. W całym kraju trwała okupacja niemiecka, polska administracja i policja zostały zlikwidowane, więc całkowita odpowiedzialność za akty terroru kryminalnego i politycznego spada na okupanta. Co oczywiście nie pomniejsza indywidualnych win. To było wiele lat temu, dziś dobrze wiemy, że w tym rachunku krzywd mamy też winy ludności żydowskiej współpracującej z okupantem sowieckim na ziemiach wschodnich. Tysiące Polaków zadenuncjowanych przez swych sąsiadów zostało aresztowanych i wyjechało do syberyjskich łagrów po powolną śmierć.
„W sprawie Jedwabnego pod rządami PiS-u następuje niepokojący regres”.
Regres jest od nagle przerwanych ekshumacji w Jedwabnym w 2001 roku. Historycy, który unikają źródeł są równie wiarygodni jak dziennikarze, których nie interesują fakty.
„Jego symbolem jest opinia nowego prezesa IPN, pana Szarka, że wykonawcami zbrodni byli Niemcy”.
I to Pana Redaktora tak niepokoi? To absolutnie nieprawdopodobne, aby zbrodni dokonali Niemcy? Pan Szarek jest jednak historykiem, Pan Redaktor polonistą, obaj panowie występujące pod swoimi nazwiskami i bierzecie odpowiedzialność za to co mówicie. Ale może tak wszyscy wykazaliby więcej dbałości, by zagraniczna prasa nie pisała o „polskich obozach zagłady”. Jak było w Jedwabnem może i nie do końca wiadomo, ale i tak wy, Polacy, odpowiadacie za tę straszną zbrodnię. Taki przekaz jest przecież doskonałym backgroundem dla „polskich obozów zagłady”.
PS. „Litewska Gross” ? …. z pewnością jest coś na rzeczy, bo Ruta Vanagaite to litewska teatrolożka, producentka telewizyjną, właścicielka agencji public relations. Nic nie wiadomo o jej kwalifikacjach historycznych. Z pewnością jest osobą bystrą i ambitną, która rozumienie świat i jego niuanse. Na pewno jeszcze o niej usłyszymy.
Doskonały komentarz. Niemniej, taka uwaga: jeżeli Gross, który jest profesorem historii w Princeton University (!) nie jest zawodowym historykiem, to kto nim jest?
W nowych polskich standardach, zapewne niejaki Szarek.
Podział mandatów w Sejmie między pięć największych ugrupowań (za Wikipedią) to:
234
134
36
30
16
A skład komisji do badania Amber Gold (czy jak to się pisze) to:
5
1
1
1
1
Widać więc, że na jedno ich miejsce w komisji przypadło 47 posłów PiS ale już 134 posłów PO. Ostatnim czyli najmniej licznym ugrupowaniem jest PSL z 16 mandatami w Sejmie. Gdyby zastosować przelicznik dla PSL, czyli 16 posłów na jedno miejsce w komisji to komisja ta miałaby 28 członków a jej skład wyglądałby tak jak tutaj:
15
8
2
2
1
Dlaczego o tym teraz piszę? Tzn. dlaczego interesuje mnie przyjęte grube naruszenie proporcjonalności w komisji Amber Gold?
Dyrektor FBI w znanym przemówieniu powiedział:
„In their minds, the murderers and accomplices of Germany, and Poland, and Hungary”
czyli w moim (i nie tylko moim) pojęciu naruszył proporcje podziału stopnia winy między Niemcy, Polskę i Węgry. Uprościł. Jasne, że nie miał ani czasu ani miejsca (a zapewne także wiedzy) na szczegółowe dywagacje, nie to zresztą było głównym tematem jego przemówienia. O ile dobrze zrozumiałem, zakładając dobrą wolę dyrektora FBI, chodziło mu o zagrożenie wirusem zła, na który to wirus nikt nie jest odporny, tym bardziej, że każdy z nas ma tendencję do racjonalizacji swojego uczestnictwa w dziejącym się złu.
Za 20, 40 czy 60 lat, a niektórzy twierdzą, że dzieje się to już teraz, (czego dowodem ma być wypowiedź dyrektora Comey’a) z całej historii II wojny światowej pozostanie tylko Holocaust i Pearl Harbor. Przynajmniej w USA będzie to prawdą. Dobrze by było, aby udział Polski nie był opisywany słowami dyrektora FBI w połączeniu ze słowami prezydenta Obamy o polskich obozach śmierci.
W rzeczywistości telewizyjno-radiowej, czyli 3-sekundowej, nie miejsca na wyjaśnienia. Pytanie „kto spalił Żydów w stodole?” ma tylko kilka możliwych odpowiedzi:
a) Polacy
b) Niemcy
c) Ruskie
d) kosmici
e) nie wiem
Osobiście jestem za odpowiedzią f) czyli Europejczycy. 😉
Jeżeli do wyboru mamy tylko a) i b) to ja bardzo przepraszam, ale z perspektywy roku 2016-go, z miasta Chicago, mając 3 sekundy na odpowiedź to ja zgadzam się z dyr. Szarkiem. Niemcy byli bardziej winni. Oni rozwalili państwo polskie, oni okupowali ten teren, każda zbrodnia (patrząc z geograficznego i z czasowego Marsa, a więc w bardzo małym powiększeniu) – idzie na ich konto.
Mając więcej czasu i bardziej zainteresowaną widownię/odbiorcę możemy i powinniśmy uszczegółowiać odpowiedź. Tak, narzędziami zbrodni byli Polacy, zabiły polskie ręce. W takich to a takich warunkach, ręce dobrze pamiętające takie to a takie zachowanie Żydów na tamtych terenach zarówno w roku 20-tym jak i w latach 39-41.
Wtedy też można mówić o przedwojennym czy o wojennym antysemityźmie o którym raportował np. Karski. („cienki most łączący Polaków i Niemców”)
Czyli wszystko zależy od ilości czasu i od odbiorcy.
W programie Excel liczba 0.50 po zaokrągleniu staje się jedynką a 0.49 staje się zerem.
Oddalając się (w czasie i w przestrzeni) od Holokaustu na to właśnie zjawisko musimy uważać.
Litwini kolaborowali z III Rzeszą. Proszę ich nam nie dawać jako wzoru.
Przywoływanie tutaj Grossa, który jest hochsztaplerem a nie żadnym
historykiem średnio przekonujące.
Można kłamać ale tylko w naszą stronę?
Ciekawe co też w temacie Holokaustu miał do powiedzenia pan Rzepliński?
Także pan Machcewicz jakoś specjalnie nt. Holokaustu nie publikuje. Nie chce mi się wierzyć że ww. wybitni fachowcy podczepili się pod temat wyłącznie ze względów koniunkturalnych…
1. „w tradycji katolickiej, tak bliskiej obecnej władzy” – tu bym jednak napisał „tak podobno bliskiej”.
2. ” Nowy, zdominowany przez PiS IPN” – znów za krótko; powinno być „jeszcze bardziej zdominowany”
@tomasz
Tak, ciekawe. Polecam oba tomy Wydane przez IPN. Prof. Rzepliński przedstawił sprawę powojennych procesów wytoczonych mordercom.
@iwola
Zgoda, JTG jest też wykładowcą na wydziale historii. Jednak doktorat zrobił z socjologii, a jego pierwsza znakomita praca dotyczyła losów Polaków deportowanych przez Rosjan na Syberię.
„Nic nie budzi takiego niesmaku jak sad jasny bo nieskazony znajomoscia rzeczy.”
1. Idac tropem rozumowan pana Szostkiewicza Wielka Brytania musi przepraszac Syrie za ofiary ISIS: Jihadi John zabil wiele ofiar i sa filmy ktore to pokazuja – zanim Jihadi John zginal dzialal z tak zwanymi „The Beatles” – grupa angielskich renegatow slynnych z okrucienstwa wobec ofiar. Szacuje sie ze ponad 500 Brytyjczykow w szeregach ISIS morduje i niewoli w imie Jihadu.
2. Oczywiscie ze w mordzie brali udzial Polacy i to boli. Tyle ze IPN jasno uznal, iż „zasadne jest przypisanie Niemcom sprawstwa sensu largo (w szerokim znaczeniu), natomiast sprawcami sensu stricto (bezpośrednimi) byli polscy mieszkańcy Jedwabnego i okolic w liczbie co najmniej około 40.” Nie udalo sei wyjasnic roli odegranej przez Niemcow, ale wiadomo ze w tym okresie w okolicy dzialala E-gruppe.
3. Pytanie na ile reprezentatywne byly takie dzialania. Mozna tu oddac glos generalowi Blaskowitzowi, ktory w swoim memorandum do Hitlera napisal:
„(b) The acts of violence against the Jews which occur in full view of the public inspire among the religious Poles not only deep disgust but also great pity for the Jewish population, to which up to now the Poles were more or less hostile. In a very short time we shall reach the point at which our arch-enemies in the eastern sphere—the Pole and the Jew, who in addition will receive the particular support of the Catholic Church—will, in their hatred against their tormentors, combine against Germany right along the line.”
(podaje angielski przeklad za ed. J. Noakes and G. Pridham, Nazism 1919-1945, vol. 3, Foreign Policy, War and Racial Extermination, University of Exeter Press, Exeter [UK]: 1995, pp. 938-941).
4. Gen von Blaskowitz byl zwierzchnikiem sil zbrojnych,policji i zandarmerii na terenie GG w latach 1939-1940 – ale zapewne pan Szostkiewicz wie lepiej jak bylo …
5. Pani minister sugeruje: prosze brac przyklad z pana Bartoszewskiego czy pana Korbonskiego – zarowno w ich szacunku dla braci Zydow (ktory wykazali czynami nagrodzonymi tytulem Sprawiedliwych), w odwadze w obronie instytucji demokratycznych (np Trybunalu Konstytucyjnego) jak i w gloszeniu wywazonych sadow i unikaniu bicia sie w piersi za cudze winy (vide swiadectwo Bartoszewskiego dla Yad Vashem , czy ksiazka Korbonskiego „Polacy, Zydzi i Holocaust”.
Zamiast spierać się czy to Polacy czy katolicy podać do publicznej wiadomości nazwiska morderców jak to czyni kodeks karny.Wszak IPN powinien ścigać sprawców a nie środowiska z jakiego pochodzą to sprawa dla historyków.Tak sobie myślę po wypowiedzi Schetyny lobbysty Majdanu o wyzwoleniu KL przez Ukraińców z nazwiska a nie przez ACz.
@iwola: Gross jest propagandystą, jak mu się skończyła katedra sowietologii to poszukał sobie innego zajęcia, bo przecież do skrobania okien nie pójdzie
Są bardzo dobre książki (czytaj rzetelne) na temat, które m.in. ukazują okupację w mało chwalebny (dla Polaków) sposób. Przykładowo
„Zwykli ludzie. 101. Policyjny Batalion Rezerwy” amerykańskiego historyka Christophera R. Browninga… (nie mylić z dziełem propagandysty Goldhagena pn „Gorliwi Kaci Hitlera” na ten sam temat) Nawet przetłumaczone na polski, ale wydane w śladowym nakładzie w 2000r i nie wznawiane od tego czasu…
Dziwne? Dla mnie wcale
@snakeinweb
Nie ma spleczenstw „niepokalanych”. Ludzie, którzy przez lata nasiąkli nienawiscią do innych ludzi, w sprzyjających warunkach dadzą jej upust. Żydzi z racji swej liczebności i siły oddziaływania byli znienawidzeni w Europie Środkowo-Wschodniej, co w Polsce objawilo się w aktach ludobójczych, takich jak w Jedwabnem i w Kielcach. Na Wołyniu i w Galicji Wschodniej obiektem nienawiści prócz Żydów byli Polacy. Podobnie na Litwie. Problem jest ten, aby te zjawiska pozostały przedmiotem rzetelnych badań historyków i nie były wykorzystywane przez politycznych oszustów i dyspozycyjnych wobec nich „badaczy”.
BTW jak wygląda rzetelność pańskich wybitnych, to tutaj szczegółowo opisano:
http://kompromitacje.blogspot.com/2012/05/krzysztof-persak-cytuje-christophera-r.html
na przykładzie innej gwiazdy z IPNu, współautora owych dwóch tomów
(wg Wikipedii), które pan traktuje jak widzę jak biblię…
@rationalist
Niech się pan tak nie trudzi. Zdradza pańskie negatywne nastawienie nawet pseudonim. Ja nie zjuję się rozumowaniem, ani analizą. Chciałem wyrazić tylko podziw dla odwagi cywilnej Litwinki i oburzenie wypowiedziami znaczących osób publicznych, pani minister Zalewskiej, pana prezesa Szarka, zakłamujących prawdę historyczną. Nie oczekuję na tym blogu wznowienia dyskusji o Jedwabnem, która już się odbyła.
@lider
Nie na temat.
@tomasz
A pan kim jest? Nawet nie ma pan odwagi miotać obelg pod własnym nazwiskiem.
@nh
A pan co tu robi? Prowokuje? Do widzenia.
Prawda się obroni!!! Rosjanie fałszowali prawdę o Katyniu, robili ekshumację (podobno chcą tego i mieszkańcy Jedwabnego ????!!!!!!), przez lata obowiązywała jedynie oficjalna wykładnia o winie Niemców. A dziś, jest cmentarz, Rosjanie uznali swą winę. Tym bardziej ani IPN z całym PISem i niedouczonymi narodowymi quasihistorykami nie zatuszują prawdy, że to polscy sąsiedzi mordowali swych sąsiadów przy milczącej aprobacie kościoła !!!!
Dlaczego nie można opublikować ,przynajmniej inicjałów morderców w Jedwabnem,skazanych na śmierć po wojnie?I poczekać jak narodowi socjaliści powiedzą ,że to były sfingowane procesy .
@ Kalina
Używasz pewnych truizmów. To jasne, że nie ma na tym świecie niepokalanych i że takimi sprawami powinni się zajmować głównie historycy.
Sęk w tym, że to ciągłe wygrzebywanie trupów i te ciągłe stereotypowe trupie dyskusje ciągle wywoływane przez polityków oraz internetowych trolli i publicystów nie służą ani trochę prawdzie historycznej, edukacji, zrozumieniu między narodami, czy chociażby oddanie hołdu i znaku pamięci ofiarom, lecz właśnie pustym nawalankom dla nawalanek, zakrywaniu swojej totalnej niekompetencji stekami tematów zastępczych, a co najgorsze judzeniu i ciągłym podsycaniu wrogości i nienawiści między narodami, ciągłemu tresowaniu odhumanizowanych dzikusów łaknącym nowej krwi, odwoływaniu się do najniższych instynktów zemsty, odwetu i szowinizmu.
Tylko temu służą takie zdarzenia jak ostatnio podjęta niemal jednogłośnie uchwała o ludobójstwie na Wołyniu, temu służą te ciągłe obchody Katynia i Powstania Warszawskiego przy faktycznej całkowitej pogardzie do uczestników i ofiar (wystarczy tu wspomnieć ten idiotyzm z Apelami Smoleńskimi), temu służą te tańce hien smoleńskich wokół wypadku lotniczego, temu służą również takie wpisy jak ten o ludobójstwie polskim wobec Żydów z Jedwabnego.
To jest klasyczne instrumentalizowanie historii do bieżących niecnych politycznych celów i do judzenia ludzi przeciwko ludziom, czy raczej należy powiedzieć do judzenia ludobójców przeciwko ludobójcom. A ludobójców, jak wiadomo należy wyżynać do nogi, a nie z nimi dyskutować. Więc te gadki służą de facto tresowaniu kolejnych rzesz ludobójców. Bo przecież ofiary ludobójców należy jakoś pomścić.
Szanowny Panie Szostkiewicz,
1. Wlasnie na Litwie gloszono teze ze dyskusja o II wojnie swiatowej „juz sie odbyla” i „nie oczekiwano wznowienia dyskusji”. I Pani o ktorej Pan pisze jest innego zdania i za Pan ja chwali.
2. Ani pan Szarek ani PIS nie sa mi bliscu ideowo ale zachowajmy pewne standardy dyskusji: pan Szarek nie negowal udzialu Polakow w zbrodni, pan Szarek twierdzil ze dokonali jej pod przymusem. To teza bardzo smiala ale czesc zeznan i okolicznosci zdaje sie ja potwierdzac.
3. Moj pseudonim wyraza dwa fakty:
a) gleboko wierze w precyzje intelektu i sile prawdy
b) pamietam ze pochodze z ziem gdzie lezy Jedwabne i gdzie leza Koniuchy – wiem ze linia miedzy byciem mordowanym a byciem morderca jest cienka (jak ucza losy zolnierzy AK z Kresow) i dokladnie dlatego unikam taniej demagogii i unikam sądzenia ludzi rzuconych w srodek piekla z mojego wygodnego fotela.
4. Wyjasnie dlaczego „sie trudze”. Trudze sie bo „mlodziez slucha”. I trudze sie bo w prawdzie nie chodzi o „dobra recepcje”. Trudze sie bo moja babcie mozna bylo wydac i cala, kilkusetosobowa wies jej nie wydala a bacia byla Cyganka. Gdyby to wyszlo na jaw – soltys dostalby w leb pod wrotami stodoly.
5. Na zakonczenie: sądziłem że felietonista to ktos kto ma zajmowac sie „rozumowaniem i analizą”. Kiedys Pan się tym zajmowal i dlatego Pana czytam – moze czas do tego wrocic. Byloby milo.
iwola
24 lipca o godz. 4:07
„jeżeli Gross, który jest profesorem historii w Princeton University (!) nie jest zawodowym historykiem, to kto nim jest”?
Powszechnie wiadomo, że T. Gross nie jest historykiem z wykształcenia tylko socjologiem. Ale nie to jest najważniejsze, bywają osoby bez wykształcenia historycznego piszące wartościowe książki historyczne. Zarzuty wobec Grossa dotoczą nieznajomości i lekceważenia źródeł historycznych (to jakby astrofizykom zarzucić brak wiedzy o grawitacji). Gross krytykowany jest nie talko przez historyków „pisowskich”, ale też „niepisowskich” (A. Dudek) lub „antypisowskich” (A. Friszke, A. Paczkowski).
„W nowych polskich standardach, zapewne niejaki Szarek”.
Jarosław Szarek jest absolwentem historii na UJ, ma doktorat uzyskany w „poprzednich standardach, w 2011 roku.
@iwola
Gross jest socjologiem z wykształcenia. Praca historyka na uniwersytecie nie zmienia faktu że nie jest historykiem. Podobnie firma może zatrudnić na stanowisku spawacza osobę bez uprawnień spawalniczych, co jednak nie czyni z niego spawacza.
@Kalina
„Nie ma spleczenstw „niepokalanych”. – To prawda, tylko proszę wyjaśnić dlaczego Polacy nasiąknięci nienawiścią do Żydów nie dokonywali przed wojną podobnych mordów ?? Albo dlaczego w na obszarach pod okupacją niemiecką przed 22 czerwca 1941r nie zanotowano podobnych aktów agresji Polaków wobec Żydów ??
@Adam Szostkiewicz
Skoro nie chce Pan wznowienia dyskusji o mordzie w Jedwabnem, to po co włączył Pan możliwość dodawania postów pod swoim tekstem ?? Wystarczyło by dodać łapkę w górę lub w dół 🙂
Na podstawie map geodezyjnych, dosyc latwo jest ustalic, gdzie mieszkali zydzi i kto obecnie mieszka w tych domach i na tych placowkach. Nie jest problemem kiedy mieszkania zostaly zasiedlone i przez kogo. Sa dokumenty z procesow kilkunastu osob bioracych czynny udzial w mordzie . Sa zapisy i relacje swiadkow. To sa fakty, ekshumacja szczatkow ma udowodnic ze nie bylo spalenia a czy moze znalezc jakis niemiecki guzik od munduru aby zmienic fakty ?
Jestem pewien, ze najglosniej krzycza ci, ktorych ojcowie czy dziadkowie wzbogacili sie na krzywdzie innych. najglosniej krzycza potomkowie szmalcownikow , donosicieli i bandytow. Sumienie gryzie ?
Moim zdaniem kwestia Jedwabnego to jedna z najjaśniejszych, czy wręcz najjaśniejsza gwiazda na firmamencie prezydentury Kwaśniewskiego. Dzięki niemu nie ma wątpliwości, że w Jedwabnym to nie państwo polskie mordowało; czyli to nie Polacy mordowali Żydów. Pozostaje aspekt religijny. Czekam na biskupów. Bez ich obecności oraz jasnej deklaracji złożonej nad grobami w Jedwabnem, zabójcy i ich pogrobowcy wciąż mogą przecież liczyć na to, że był to mord w słusznej sprawie, że to bogobojni, sprawiedliwi chrześcijanie mordowali zdradzieckich, podłych, niewdzięcznych żydów.
@piotr
Nie na temat, a Żydzi i Polacy po polsku piszemy z dużej litery.
@0lrob
TemAtem jest książka o mordowaniu przez Litwinów podczas wojny Żydów litewskich oraz bulwersujące wypowiedzi w Polsce na temat spalenia przez Polaków Żydów jedwabieńskich.
Powyżej ktoś słusznie zauważył, że z czasem przeszłość blaknie, ale mamy IPN. Podsuwam temat: Uchodżcy-granica GG i Rzeszy. Polscy przemytnicy ludzi. Będzie łatwiej zrozumieć skąd wynika manko w statystykach żydowskich /200 tys.Ludzi/ Bardzo trudno będzie znależć udział mitycznych Einsatzgr.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzecza że pogromów w Jedwabnem dokonali Polacy. Kierowali się raczej chęcią zemsty za prosowieckie nastawienie Żydów niż chęcią kradzieży. Jednak jako naród nie jesteśmy za to odpowiedzialni. Jako naród odpowiadamy jedynie za działania instytucji a nie jednostek. Polacy nie są aniołami i zawsze wśród nich znajdą się jednostki owładnięte nienawiścią, niekoniecznie do Żydów. Gdybyśmy mieli za to przepraszać, czynilibyśmy to aż do końca świata.
U nas mówi i pisze się o tym od 1989.
Tylko nasi nacjonaliści próbują bagatelizować niewygodne fakty. Obecny rząd, który ideologicznie odwołuje się do endecji, unika tych kwestii jak diabeł święconej wody.
Szanowny Panie Redaktorze!
Dobrze stało się, że nie tylko Polacy zaczynają przyznawać się do udziału swych obywateli w holokauście. Przypominam sobie, że na łamach Pańskiego blogu (Gra w Klasy), po publikacjach p. Grossa, na temat rzekomych zbrodni masowych popełnianych przez Polaków na Żydach w czasie II WŚ wielu komentatorów zwracało uwagę na kłamstwa tego propagandzisty-publicysty, polegające na generalizacji niegodnych i przestępczych działaniach, ale niemasowych, niektórych naszych rodaków, a nawet niektórych polskich środowisk, wobec Żydów, oraz na szokującym zawyżaniu żydowskich ofiar tej działalności. Wtedy niektórzy komentatorzy przypominali, że w tym wojennym okresie i zaraz po nim w niektórych krajach południowo-wschodniej Europy dochodziło do pogromów Żydów, ocalonych z holokaustu, w których ginęło ich znacznie więcej niż w pogromie Kieleckim, podając źródła tych informacji, ale Gross o tym nie wspominał.
Całkiem niedawno Gross wystąpił z fałszywą informacją o tym, że w okresie II WŚ Polacy zabili znacznie więcej niż Niemców, i na ten fałszywy temat dyskusję z nim podjęli „poważni” publicyści i historycy, zamiast go zbojkotować. Były też w POLITYCE komentarze, w których domagano się postawienia Grossa przed sądem, co w moim przekonaniu byłoby niesprawiedliwą nobilitacją tego kłamliwego polakożercy.
Nie można zapominać o tym, że już Polska podziemna karała śmiercią tzw. szmalcowników, a po odzyskaniu niepodległości wielu polskich uczestników holokaustu było karanych przez sądy polskie, nawet śmiercią.
Nie można zapominać o tym, że antysemityzm nie był polskim wynalazkiem. Przywędrował do Polski za Żydami uciekającymi przed prześladowaniami, z południowej i zachodniej Europy, a prześladowaniach tych uczestniczyła Inkwizycja zwana przewrotnie Świętą.
Może sumienie obudzi się w Świecie i do, nazywając to delikatnie, niegodziwych postaw wobec Żydów w czasie II WŚ przyznają się Francuzi, Włosi, Węgrzy, Rumuni i przedstawiciele innych europejskich narodów, bo na razie oprócz Niemców, sprawców holokaustu jako państwowego systemu zbrodni ludobójstwa i Polaków, których nieliczni przedstawiciele, dopuścili się zbrodni wobec Żydów, inni europejczycy milczą w tej sprawie, a nasi przyjaciele inaczej z Ukrainy gloryfikują OUN i UPA, przemilczając, że te organizacje mordowały Żydów, Polaków, Rosjan i Ukraińców, którzy pomagali ofiarom tych zbrodni lub ukrywali ich okrutnym przed mordowaniem.
Tak, nie tylko w Jedwabnem, ale także w innych pobliskich miejscowościach Polacy, wprawdzie nieliczni, uczestniczyli w mordowaniu Żydów, często okrutnym. Pisał o tym śp. Aleksander Małachowski. Ale we wszystkich społecznościach znajdują się osobnicy o zbrodniczych skłonnościach, którzy gotowi są je realizować, jeżeli nadarzy się sposobność.
Uważam, że odważna p. Ruta Vanagaite, jeżeli pisze prawdę, nie zasługuje na obraźliwe nazywanie jej litewskim Grossem.
Panie Szostkiewicz, nie będę tutaj bronił głupiej minister edukacji i równie głupiego prezesa IPN, ale chciałbym, żeby pewne fakty zostały właściwie przedstawione. Nie wiem, czy zapoznał się Pan z książką „Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie” Timothy Snydera, w której autor mordowanie Żydów analizował w kontekście odpowiedzialności państw. Otóż Polska jako państwo nie może być oskarżana o udział w holokauście. Polacy już tak, a to jest olbrzymia różnica. W przeciwieństwie do Litwy i wielu innych państw Polska nie kolaborowała z Niemcami. Tak, niektórzy twierdzą, że Niemcy nie chcieli, lecz w takich kwestiach należy mówić o faktach, a te przemawiają na korzyść polskiego państwa. Nasi sąsiedzi („Sąsiedzi”?) zza wschodniej i częściowo południowej granicy mają żydowską krew na swoich urzędowych rękach i nikt tej prawdy nie wymaże. Mają się za co kajać jako państwa i narody. Dla mnie postawa „polskich patriotów” wobec tych, którzy swoimi mordami na Żydach wystąpili przeciwko polskiemu państwu jest niezrozumiała. Mordowali Polacy, ale nie państwo, bo zostało zniszczone przez okupanta. Nie jest to jednak dla morderców w najmniejszym stopniu okoliczność znosząca ich winy. Nikt nie zdejmie z tych ludzi winy, a już na pewno nie jakiś chłystek z IPN-u.
Pamiętam, jak kilka lat temu, podczas Wigilii, kiedy to rokrocznie całą rodziną słuchamy opowieści Babci, gdzieś pomiędzy historią o gotowaniu zalewajki akowcom ukrywającym się w lesie a historią ucieczki pod ostrzałem z pociągu zatrzymanego przez Niemców, zapytałem, dlaczego doszło do pogromu Żydów w Kielcach. Babcia niemalże całe życie mieszkała w Skarżysku-Kamiennej, więc uznałem, że odpowiedź będzie nie książkowa, nie ideologiczna, lecz życiowa. Babcia odpowiedziała zupełnie inaczej niż pani Zalewska i pan Szarek – spokojnie i bez większego wahania: Żydzi byli obiektem nie tyle nienawiści, co zazdrości. O przedsiębiorczość, zaradność i pieniądze. Pogrom kielecki to było dramatyczne ujście emocji, które siedziały w Polakach. Jakże banalne jest zło.
@olrob11
Szczególną niechęcią Żydzi „cieszyli się” tam, gdzie ich było najwięcej, czyli na wschodnich rubieżach zaboru rosyjskiego, gdzie w dodatku w okresie rewolucji 1905-1908 pojawiły się rzesze tzw. litwaków, czyli Żydów rosyjskich wysiedlonych przez carska administrację. Nie znali jezyka polskiego, a zakorzenieni byli w spoleczeństwie rosyjskim (mamy literacki obraz tego zjawiska w „Skrzypku na dachu), a nie polskim. W zaborze pruskim nie było tego problemu i dlatego próżno szukać tam przykładów bestialskich pogromów. Przyczyna takich zachowań był tez poziom intelektualny i kulturalny polskiego chłopa w Kongresówce, czyli straszliwie niski. Przecież nie dokonywali pogromów nauczyciele i urzędnicy, ale – mówiąc brzydko – społeczna mierzwa złozona z pół-analfabetów. W II RP za takie numery poszliby za kratki, jeśli nie na szubienicę, po 1939 to Polacy na wschodnich terenach musieli się kryć przed NKWD wspieranym przez miejscowych Żydów nastawionych pro-bolszewicko i antypolsko. Dopiero wkroczenie na te ziemie Niemców umożliwiło owej mierzwie dokonanie samosądów.
@waldek
Ależ ja nigdzie nie piszę, że to państwo polskie mordowało Żydów. Przeciwnie, podziemne państwo polskie starało się nieść Żydom pomoc i likwidować szmalcowników. Co do reszty zgoda.
P. Szostkiewicz, minister odpowiedziała, że sprawa wymaga wyjaśnień tragedii w Jedwabnem ponieważ nie przeprowadzono ekshumacji, która została wstrzymano, na miejscu znaleziono łuski co świadczy że część ludzi zabito z broni palnej a takową Polacy nie posiadali gdyż groziła za to kara śmierci. AK wydała nawet wyroki śmierci na polakach biorących udział w mordzie bo Polacy tam byli to fakt i za to były wyroki. Nikt nie neguje udziału ludności miejscowej ale jest sprawa odpowiedzialności za tą zbrodnie wg mnie i innych nie było inspiracji Państwa Podziemnego czy innego związku wojskowego bo Polski nie było tylko Niemcy i to one ponoszą odpowiedzialność za zbrodnie. Czy mówimy że obozy zagłady to zakładali polacy bo były na terenach Polski przedwojennych??? Choć są tacy że tak piszą jak gazety USA czy zachodu. Jak można nazywać J.T Grossa historykiem który twierdzi, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców. Nie zniżajmy się do jego poziomu. W Ponarach Litwini zamordowali coś około 100 tys. ludzi głównie Żydów i mówimy o litewskich kolaborantach Hitlera i nie mamy pretensji do Litwinów tak jak nie oskarżam wszystkich Ukraińców za mordy OUN-UPA.
@kropkozjazd
Niech pan przeczyta rozmowę. Ona sama nie ma nic przeciwko temu określeniu. Co do reszty nie zgadzam się z pana stanowiskiem całkowicie. Gross od lat jest hejtowany w najbardziej wulgarny i prymitywny sposób, więc czasem w swych wypowiedziach, a nawet publikacjach, mówi rzeczy niepotrzebne a nawet niesprawiedliwe i mijające się z faktami, ale jest człowiekiem równie odważnym i niezależnym intelektualnie jak Litwinka. Podziwiam takich ludzi.
W Polsce kilkunastu historykow zajmuje sie sasiedzkim holocaustem , pracuja nad tematem od 20 lat . Na ogol przyjmuje sie ze Polacy chlopi wydali , wymordowali okolo 200.000 Zydow . Nie podejmuje tematu Litwinow ze wzgledu na ich liczbe ok, 3 milionow ich mordy sa jeszcze straszniejsze przynajmniej liczbowo.
@Kalina
Gross się myli. Żydów rzadko mordowali sąsiedzi. Żydów mordowali : byli więźniowie NKWD którzy uciekli po nadejściu Niemców, członkowie rodzin osób deportowanych do ZSRR, członkowie rodzin osób zamordowanych przez NKWD i wreszcie miejscowy margines zachęcony przez Niemców bezkarnością i darmową wódką. Sąsiedzi dokonywali czasem rabunku mienia.
mauro rossi klamiesz w sprawie Podlasia , Polacy wymordowali na Podlasiu co najmniej kilkanascie tysiecy Zydow . Jest ok , 4 ksiazek na temat Jedwabnego . Mordy odbywaly sie takze w innych miastach Podlasia , Polacy przez wojne chlopi , wydali , wymordowali ok , 200.000 Zydow . Czytaj !!!!!!!!!!!!!
jakowalski , mieszkancy Podlasia KOLABOROWALI z niemcami wprost oblednie , budowali im oltarze , czyscili Podlasie od Zydow dla niemcow ,, co najmniej kilkanascie tysiecy ( ogolna liczba zamordowanych Zydow przez Polakow w czasie wojny to ok, 200.000 ) Litwini sa znacznie potworniejszymi mordercami Zydow niz Polacy jesli sie wezmie pod uwage proporcje liczbowe. O ukraincach nie wspomne .
rossi daj sobie spokoj z Grossem jest ok , 15 polskich historykow ktorzy pisza o polskim sasiedzkim holocauscie . zacznij czytac jest moze 20 ksiazek na dzisiaj daj spokoj Grossowi . Przyjmuje sie ze polscy chlopi przez cala wojne wydali i wymordowali ok , 200.000 Zydow . Na Podlasiu kilkanascie tysiecy zajmowali sie glownie mordowaniem Rosjan i Zydow .
Rodzaj smierci jaka Polacy zafundowali Zydom przerazajacy , Komory gazowe to byl luksus .
Państwo polskie n i e może ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności za mordowanie Żydów w czasie 2 wojny z tej przyczyny , że w/w państwo n i e istniało. W innych państwach Europy były rządy kolaborujące z Niemcami- Francja,Norwegia , Litwa itd. każdy zainteresowany znajdzie w sieci kto , co , jak i gdzie . W Polsce przedwojennej zabijanie Żydów czy też wogóle kogokolwiek innego było przestępstwem i było surowo karane.W czasie okupacji niemieckiej – niemieckiej nie żadnej nazistowskiej czy tam hitlerowskiej – nie było prawa chroniącego Zydów , za to prawo Żydów łapać, wywozić do obozów śmierci , mordować etc z tej przyczyny , że Niemcy , ówczesny administrator ziem polskich , miały plan pozbycia się wszystkich Żydów – znaczy ich wymordowania. Więc czyny polegające na wybijaniu jak największej ilości Żydów nie tylko nie były karane a nawet były przez Niemcow nagradzane . Dodać należy , że wszelkie próby pomocy Żydom były – mówiąc eufemistycznie – surowo penalizowane.
Waldek B
24 lipca o godz. 18:52
„W przeciwieństwie do Litwy i wielu innych państw Polska nie kolaborowała z Niemcami”.
Z wyjątkiem Polski w ten czy inny sposób niemal wszyscy w Europie kolaborowali. Nawet Żydzi, o czym świadczą judenraty i policje żydowskie w gettach.
” …. niektórzy twierdzą, że Niemcy nie chcieli …”
Początkowo chcieli, ale nie mieli w Polsce partnerów, którzy cieszyliby się jakimkolwiek poparciem społecznym. Rozmawiali z germanofilem Leonem Kozłowskim, byłym premierem, ale on miał zerowe poparcie, wiec Niemcy nie dostrzegli dla siebie żadnej korzyści i zrezygnowali.
„Mordowali Polacy …”.
Oczywiście, są liczne przykłady, ale przecież nie robili tego przed wojną, prawda? Kiedy działała polska administracja i policja. Demoralizacja związana z okupacją i likwidacją polskich władz jest tu kluczowa. Kto za to odpowiada? No chyba jednak Niemcy? Poza tym, szmalcownicy to przeważnie prymitywny element kryminalny, w normalnych warunkach trzymany w ryzach (i więzieniach) przez policję. W czasie okupacji szmalcownicy byli Niemcom na rękę. Wojna i okupacja demoralizowała także środowiska żydowskie. Na przykład w Warszawie Niemcy utworzyli żydowską siatkę agentów działających po stronie aryjskiej w celu wyłapywania zbiegłych z getta żydów.
czaro
24 lipca o godz. 15:33
„Na podstawie map geodezyjnych, dosyc latwo jest ustalic, gdzie mieszkali zydzi i kto obecnie mieszka w tych domach i na tych placowkach”.
Kto co zasiedlił po wojnie to raczej droga donikąd. Proponuję rezygnację z tego rachunku krzywd, bo inni łatwo się odwiną, pisząc o funkcjonariuszach bezpieki, którzy zamieszkałych po wojnie w przedwojennych willach i mieszkaniach co lepszych dzielnic Warszawy. I nie były to wille i mieszkania pożydowskie. A wiadomo kto był nadreprezentowany na wysokich stanowiskach w bezpiece, w razie wątpliwości można zajrzeć do książki prof. Pawła Śpiewaka „Żydokomuna”.
@szostkiewicz
Jan Tomasz Gross, Norman B. Tomlinson ’16 and ’48 Professor of War and Society; Professor of History, 304 Dickinson Hall, jtgross@princeton.edu.
Szczegóły dot. Grossa jako socjologa są mi znane. Niemniej, chodzi mi oczywiście o to, że decyduje twórczość, a nie studia, czy nawet praca doktorska. Można zresztą być i historykiem i socjologiem (zawodowo). Kołmogorow studiował historię i, cytuję z biografii, ” wrote a serious scientific thesis on the owning of property in Novgorod in the 15th and 16th centuries”. Czy w związku z tym nie był zawodowym matematykiem?
Natomiast, nie da się ukryć, że istniały przypadki mordowania Żydów przez różnej maści osobników narodowości polskiej w czasie 2 wojny.Mam już swoje lata, wiele razy , od róznych osób słyszałem historie o Żydach,Polakach i róznego rodzaju niegodziwościach . Słyszałem od róznych osób zupełnie niezwiązanych ze sobą i się nie znających. ” wziął Żydów na przechowanie , wyciągnął co mieli i wydał Niemcom ” , ” zaprowadził dzieci żydowskie na posterunek żandarmerii niemieckiej i dostał za to litr wódki ” , ” wydał Niemcom miejsce gdzie Żydów ukrywano ” ….. itd , itp w podobnym tonie znam wiele takich historii……
@ Mauro Rossi
Jak już napisałem powyżej w odpowiedzi panu Szostkiewiczowi, czy ktoś jest historykiem czy nie decyduje twórczość, a nie studia, czy nawet praca doktorska. Załóżmy nawet, że praca doktorska p. Szarka obroniona na UJ w 2011 była dobra. Historykiem go to nie czyni, tym bardziej, że od tego czasu nic istotnego nie opublikował. Na świecie produkuje się tysiące takich doktorów, którzy potem już niewiele lub nic. ‚Nowe polskie standardy’ odnoszą się do faktu, że takiego żółtodzioba (a może gorzej) powołuje się na prezesa IPN.
@mauro
W języku polskim wyraz Żyd piszemy z dużej litery.
@piotr
Słowa minister Zalewskiej są nie do obrony, na próżno się pan trudzi. Proszę przeczytać protest polskich historyków Holokaustu w tej sprawie. Ekshumację wstrzymano na prośbę rabina Schudricha, który motywował ją względami religijnymi. Ja bym dodał motyw moralny. Chrześcijaństwo i humanizm każą zostawić szczątki ludzkie w spokoju, chyba że jest jakiś przekonujący powód, by od tego zalecenia odstąpić. W Jedwabnem nie było.
@olrob11
Nie bronię Grossa, którego książki są bardzo słabe metodologicznie, ani nie czerpie z nich wiedzy. O wiele bardziej wiarygodne sa prace np. Barbary Engelking. A wracając do pańskiego postu – nie bardzo go rozumiem. Czy mamy uważać, ze mordowanie przypadkowych, zamieszkałych w jednym miejscu Żydów w odwecie za współpracę ich ziomków z NKWD powinno być zrozumiane i rozgrzeszone? No i, niestety, ale zarówno w Jedwabnem, jak i w Kielcach nie mordowali jacyś przybysze, ale mieszkańcy Kielc i Jedwabnego. W przypadku Jedwabnego – po prostu sąsiedzi.
@snakeinweb
Rozumiem pańskie stanowisko i chętnie bym je poparła, gdyby wyciszenie tych sporów było możliwe. Ale jak sam Pan przyznaje – te tragedie są używane instrumentalnie przez kolejne opcje polityczne i nic na to nie poradzimy. I chyba lepiej zająć się tym kompetentnie, zamiast pozostawić to politycznym agitatorom i ich bezmyślnym słuchaczom łykajacym każda bzdure
@kalina
Może słabe metodologicznie, ale mocne merytorycznie.
@ Kalina
Myślisz jak jednym kłamstwom przeciwstawimy kłamstwa o przeciwnym wektorze, jednemu propagandowemu pałkarstwu, szantażowi moralnemu i taniemu moralizatorstwu przeciwstawimy te same o przeciwnym wektorze, to na końcu wyjdzie „prawda historyczna”, niejako „po środku”?
Nie sądzę. Kłamstwom należy się przeciwstawić tylko rzetelnym podejściem historycznym, co oczywiście nie znaczy, że również w wersjach popularno-naukowych i edukacyjnych. Natomiast ściganie się się na kłamstwa i na razy moralizatorskiego pałkarstwa zakończy się całkowitą porażką rozumu i prawdy historycznej i zwycięstwem kłamstwa do kwadratu.
Taką sytuację mamy zresztą już dziś. Na tym polega niemal cała ta polska „debata historyczna”. Rezultat jest taki, że Polacy mają skrajnie załganą i paranoidalną świadomość historyczną. W zasadzie świadomość na poziomie funkcjonalnych debili. Co ciekawe im bardziej nieodległa historia tym bardziej załgana. Wystarczy wspomnieć łgarstwa okrągłostołowe czy też „smoleńskie zamach”.
A jest to możliwe między innymi dlatego, że w Polsce w zasadzie nikt nie broni rzetelnego podejście historycznego, a każdy się odwołuje do kłamstw, przeinaczeń, bajkopisarstwa i mitomanii.
Sz.P. Szostkiewicz,
W USA sie dowiedzialem, ze bedac Whitey jestem winny reparacji za lata niewolnictwa Negros, w Polsce nieustannie przypomina mi sie o Jedwabnym, Kielcach, etc. Byl nawet taki polski prezydent, jakos jego nazwisko wylecialo mi z pamieci (ten ktory po pijaku sie wyglupial w „delegacjach” a teraz jest na utrzymaniu jakis satrapow pobolszewickich), ktory zalozyl mycke (czy to aby poprawnie politycznie) i przepraszal Zydow w moim imieniu, moich rodzicow, dziadkow, pradziadkow (malo mego sp. pradziadka, starego akowca przyslowiowy szlag nie trafil jak to uslyszal) za blah, blah, blah…
Dla p. Grossa i p. Grudzinskiej nie mam najmniejszego szacunku za ich nieuczciwosc „naukowa”, za ich hipokryzje. Enough said.
Budrysy do spolki z Lotyszami i swolocza ukrainska wykonywali najgorsza robote za SS, pani noblista z Bialorusi autorytatywnie stwierdzila, ze Polacy byli najgorsi, p. Svetlana zapomniala o swoich tzw. Hilfswilliger. Self–righteous… You know the rest.
Za pozwoleniem, kilka slow nie na temat; „Polityczny zart…”
Pisze pan o D. Trump m.in., cyt.: „Dzwonkiem alarmowym jest jego nieodpowiedzialna wypowiedź o NATO, ale także zapowiedź wyrzucenia na śmietnik porozumień handlowych NAFTA i TTIP.”
TTIP nie jest porozumieniem i nie jest tajemnica, ze Republikanie i Demokraci sa zgodnie – przeciw. NAFTA – o opinie prosze popytac Teamsters i tych ktorzy w setkach tysiecy stracili prace na rzecz Meksyku i Pld. Ameryki. UE juz dawno powinno miec wlasne „nato”. Jak bardzo bym sobie zyczyl bysmy mieli polskie Ramstein czy Morón Air Base, ale wiem, ze ani Niemcy ani Hiszpanie sie tych baz nie pozbeda. To ciezkie miliardy do szkatuly i tysiace miejsc pracy.
Cyrk DNC jeszcze sie nie zaczal a juz maja nowy skandal – i znowu email. Hillary i DNC maja jakis fetisz na tle emails.
janussss:
„Rodzaj smierci jaka Polacy zafundowali Zydom przerazajac, Komory gazowe to byl luksus.”
Pewnie byl na spotkaniu z pania Svetlana. I dalej:
„Przyjmuje sie ze polscy chlopi przez cala wojne wydali i wymordowali ok , 200.000 Zydow .”
Gwoli rzetelnosci, podaj kto oprocz J.T. Grossa przyjmuje taka liczbe za bliska rzeczywistej ? Poczekam.
Gdybys zajrzal do „kalkulacji” J.T. Grossa zauwazylbys brak… rozsadku. I tak, wg. p. Grossa (ale tylko pana Grossa) 10%, tj. ponad 350 tys. Zydow rozbieglo sie po GG i pochowalo sie gdzie sie da. Wojne przezylo okolo 150 tys. Pan Gross nie moze sie doliczyc kolejnych 200 tys. Wniosek jeden – Polacy.
Bolszewizm jest winny smierci okolo 2 do 3 milionow Polakow. Biorac pod uwage nieproporcjonalna ilosc Zydow w NKWD mozna, wzorem J.T. Grossa, dojsc do wniosku, ze Zydzi „lekko” wymordowali conajmniej 30% do 50% z 2 do 3 milionow Polakow.
Pathetic fallacy at its worst.
Panie Redaktorze,
Jak przyglądam się takim dyskusjom, to odkąd on się zaczęły brakuje mi jakiegoś podsumowania. Osoby biorące w nich udział można łatwo podzielić: pierwsza grupa twierdzi, że my Polacy jesteśmy najlepsi na świecie i po prostu nie bylibyśmy zdolni do takich czynów. Druga grupa uważa, że jesteśmy wszystkiemu, czyli tym mordom, na pewno winni i nie uratowaliśmy zbyt wielu Żydów. Ja sobie od kilku lat zadaję proste pytanie: czy w Polsce był przed wojną antysemityzm? Oczywiście, że tak, ale czy był dużo większy niż ościennych krajach? Czy był większy niż w USA, Francji czy W. Brytanii?
T. Snyder drobiazgowo opisał, dlaczego mogło dojść to holocaustu właśnie na terenach Polski i jak do tego doszło. W jego ostatniej książce brakuje mi tylko jednego stwierdzenia. Kiedyś czytałem o strajku policji w spokojnym czy nawet nudnym Montrealu w latach siedemdziesiątych. Już przed godziną, o której miał wybuchnąć zaczęły się napady z bronią i rabunki. Żydzi pod okupacją byli wyjęci spod prawa i każdy mógł z nimi zrobić co tylko chciał i to samo działo by się w każdym innym miejscu na ziemi.
Tak się czasami zastanawiam, ilu ludzi mieszkających na mojej ulicy zabiłoby mnie żeby dostać dywan z mojego salonu i myślę, że niestety wielu. Jak napisał. Herling-Grudziński cytowany w paru miejscach przez T. Snydera: „człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach”.
Pozdrawiam
Prawo miedzynarodowe obowiazujace od 1907 roku czyli rowniez w okresie II Wojny Swiatowej
Zgodnie z artykulem 43 regulaminu haskiego okupant ponosi calkowita odpowiedzialnosc za porzadek i zycie spoleczne na terenach przez niego okupowanych.
Przepisy ogólne:
Strona okupująca winna ponosić odpowiedzialność za okupowane terytorium i jego mieszkańców (art. 29 i 47 KG IV oraz 43 Reg. Haskiego).
Przy analizie pogromu kieleckiego (lipiec 1946 rok) rowniez mozna dyskutac czy PRL w tym okresie nie bylo de facto pod sowiecka okupacja i kontrola.
Warto o tym pamietac, ze w owym okresie operacjami sowieckich służb specjalnych, sluzacymi kontrolii przez sowietow marinetkowego kolaboracyjnego PRL były:
sfałszowanie referendum z 30 czerwca 1946 roku oraz
częściowo sfałszowanie wyborów do Sejmu Ustawodawczego w dniu 19 stycznia 1947 roku.
Operacje te zabezpieczała i nadzorowała 64 Dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD.
Innym tego rodzaju przedsięwzięciem było zmuszenie do ucieczki z Polski Stanisława Mikołajczyka w październiku 1947 roku.
Jest jeszcze inny watek:
„Były uczestnik pogromu, obecnie obywatel Izraela tak wspominał pogrom: „widziałem jak mordowali Żydów, strzelali Polacy i Żydzi, kto by dzisiaj to pamiętał. (…) A państwo Izrael było potrzebne. Miały być takie cztery pogromy (Łódź, Białystok, Częstochowa, Kielce), ale jeden wystarczył, aby otworzyć drogę do państwa Izrael.”
O zdeterminowaniu izraelskich niepodległościowców świadczy ciąg zamachów terrorystycznych nie tylko przeciw Arabom, ale i brytyjskim okupantom – 18 dni po wydarzeniach w Kielcach, 22 lipca 1946 Irgun* (Narodowa Organizacja Wojskowa z polskimi korzeniami i wyszkoleniem) wysadził Hotel King David w Jerozolimie, który był siedzibą brytyjskiego sztabu wojskowego. W zamachu zginęło 91 osób, a 45 zostało rannych. Żydowscy bojownicy nie wahali się również przed masowym mordowaniem kobiet i dzieci, np. w słynnej masakrze w Deir Yassin, gdzie zginęło 107 mieszkańców arabskiej wioski.
Michał Rudowski sugeruje, że międzynarodowy syjonizm poświęcił kieleckich Żydów, by kraje Zachodnie otworzyły granice dla masowej emigracji. Pogrom mógł pomóc w wywarciu skuteczniejszego nacisku na Wielką Brytanię, aby zgodziła się na zwiększenie kontyngentu imigracyjnego do Palestyny
Zbrodnia kielecka stała się dla nich okazją dla nagłośnienia wśród liberałów i lewicowców na Zachodzie gromkich oskarżeń o antysemityzm wobec polskiego podziemia, kręgów emigracyjnych i hierarchii katolickiej.
Zdaniem byłego oficera służb specjalnych LWP żydowskiego pochodzenia Michała Mosze Chęcińskiego, dowód o udziale polskich i rosyjskich oficerów bezpieczeństwa w zajściach antyżydowskich „jest zgodny z ich dobrze znanymi globalnymi celami i taktyką. Masowa emigracja Żydów z Polski ułatwiła zadanie („dała broń do ręki”) Związkowi Radzieckiemu przez przeładowanie obozów dla uchodźców w zachodnich strefach Niemiec i Austrii oraz wystawienie na próbę rządów brytyjskich w Palestynie, dokąd większa część tych Żydów chciała się udać. Antyżydowskie wybuchy w Polsce służyły jako pretekst do wzmocnienia kontroli nad polskim aparatem bezpieczeństwa poprzez wskazanie, że Polacy, nawet komuniści, nie są w stanie sami utrzymać prawa i porządku. Co więcej, mogli usprawiedliwiać wszystkie przyszłe represje polityczne jako konieczne dla zahamowania antysemickich sentymentów ludności”.
http://blogpublika.com/2015/07/06/pogrom-kielecki-1946-skutki-polskie-i-miedzynarodowe-udanej-prowokacji/
Zyd piszemy z duzej litery jedynie jako narodowosc.
Jezeli Pan Panie Redaktorze potrafi ja okreslic wedlug jakis „typowych cech” to gratuluje…
Do dzis podajac polskie ofiary II Wojny Swiatowej czy wybitnych Polakow wyznania mojzeszowego mowi sie o Polakach.
Ciezko byc CzechoSlowakiem czy PolakoZydem.
Polakow wyznania mojzeszowego jak byli traktowani polscy obywatele II RP mozna nazywac zydami z malej litery Panie Redaktorze.
Duza czesc polskich zydow miala z reszta pochodzenie tureckie – skladajac sie z grupy wyznawców judaizmu wygnanych z Rusi Kijowskiej w latach 1113–1158, będących potomkami Chazarów, koczowniczego ludu pochodzenia tureckiego,
Czy Polacy mojzeszowego wyznania dzielili sie sami i badali kto jest z krwi…Zydem a kto zydem?
Warto tez przypomniec np. o powstalym w 1919 Zjednoczeniu Polaków Wyznania Mojżeszowego Wszystkich Ziem Polskich itp itd.
Panu Redaktorowi pozostawiam zamilowanie do dzielenia na rasy i narodowosci – ja pozostane przy stosowanym przez polskie wladze II RP kwalifikacji polskich żydów jako Polakow wyznania mojzeszowego.
II RP zamieszkiwało 3113,9 tys. żydów !
(statystyki bazowały na deklaracji wyznawanej religii)
@snakeinweb:
Ludobójstwo ma swoje znaczenie — jest to próba wymordowania „ludu” (w sensie narodu, grupy etnicznej), przynajmniej na jakimś obszarze. Czyli przykładem może być Holocaust, może być rzeź Ormian, będzie zapewne Wołyń.
Ale czy już Katyń? Tam kryteria mordowania były jednak nienarodowe.
***
Wyjaśniam: uważam, że nie ma ludów wolnych od zdolności do ludobójstwa. Ale to nie znaczy, że wszystkie się ich dopuściły w przeszłości. Właśnie ze względu na taką definicję, która nie każdą zbrodnię (nawet masową) pozwala pod nią podpiąć.
Dlaczego wy ciagle o Grossie przeciez sa inni historycy ktorzy pisza o przerazajacych mordach Polakow na Podlasiu ? Na Podlasiu Polacy wymordowali kilkanascie tysiecy Zydow w calej polsce ok , 200.000 Zydow . Gross jest tylko jednym z piszacych o Sasiedzkim Holocauscie .
Czemu ma sluzyc ciagle powtarzanie, ze to Polacy mordowali Zydow i zydow?
Na czym wedlug Pana Redaktora ma polegac polskosc tej zbrodni i czym odroznia sie zbrodnicza polskosc… od po prostu lajdactwa beznarodowego ale ludzkiego tak jak dzialanie zydowskich oprawcow z ochotniczej policji sluzacej hitlerowcom.
Czy ma Pan jakies konkretne zarzuty i dowody na to, ze mordercy mordowali z powodu bycia Polakami?
Ja czuje sie Polakiem i chcialbym wiedziec z jakiego powodu mialbym sie tego wstydzic bo to ja posrednio jestem podobno odpowiedzialny za Jedwabne.
Przeciez to w prostej linni myslenie rasistowskie polegajace na generalizacji i jakies chorej nacjonalistycznej obsesji au rebours.
To myslenie jest mysleniem z tego samego zrodla, z ktorego pochodzi wszelka dyskryminacja, rasizm, ksefobia.
„Polskie zbrodnie” i zbiorowa odpowiedzialnosc „wspolnoty narodowej” za dzialanie zbrodniarzy powtarzane przez „postepowych” publicystow sa de facto przejawem wstecznego XIX wiecznego trendu – te niby nowoczesne pozy tkwia gleboko w przesadach i ksenofobii.
Przy okazji bynajmniej w niczym nie pomagaja i nie poprawiaja w jakis magiczny sposob problemow braku tolerancji generalnie – bo sa oparte na dzieleniu i generalizacji.
@falicz
Ci, którzy mają inne zdanie niż pan też czują się Polakami lub Litwinami. Nikt z nich nie obciąża za zbrodnie takie jak spalenie żywcem kilkuset Żydów w Jedwabnem wszystkich Polaków. Dyskutuje pan z czymś, czego nikt nie twierdzi. Nacjonaliści i antysemici usiłują zakłamać historię w imię fałszywej i moralnie nieakceptowalnej prawicowej polityki historycznej.
@falicz
Żyd dużą literą jako określenie narodowości i dużą literą jako określenie wyznawanej religii. Taką stosuję pisownię, choć w drugim przypadku jest to dyskusyjne, bo rzeczywiście nie piszemy z duże litery nazw innych wyznań. Ale po Holokauście, wywołanym przez nazizm i jego antysemicką propagandę, która unikała dużej litery, ja ją stosuję w obu przypadkach.
@placek
Miesza pan fakty z obelgami, szkoda.
@falicz
Ale to nie zmienia faktu: polskimi rękami zamordowano Żydów obywateli RP.
@falicz
Znów pan dyskutuje sam z sobą. Nikt nie twierdzi, że nie było okupacji i że nie stosują się do niej międzynarodowe regulacje prawne. Jednak nie zdejmuje to moralnej i karnej odpowiedzialności z Polaków mordujących Żydów. Tak jak argument, że wykonywali rozkazy, nie zdejmuje odpowiedzialności moralnej i karnej z Niemców mordujących Żydów czy Polaków podczas wojny i okupacji.
@adler
Dziękuję.
Szanowni Panstwo,
mazna dyskutowac „w te i wewte” ale prawda jest taka, ze zarowno pogromy Zydow
(w Polsce, czy gdzie indziej), pogromy Ormian w Turcji i Azerbajdzanie, Wolyn,
Srebrenica to dowody na fiasko spoleczenstw „multi-kulti”.
Tragedia II wojny swiatowej sprawila, ze mimo naszej woli Polska stala sie krajem
w miare jednorodnym etnicznie i kulturowo. To jest jedyny pozytyw tej ponurej historii i szansa na przyszlosc. Nie powinnismy ulegac tym, ktorzy namawiaja nas do jej zmarnowania.
Odpowiedzialność Polaków?
A dlaczego nie zbrodniarzy.
Albo rudych albo chudych albo niewyksztalconych albo prymitywnych albo zastraszonych albo mężczyzn itd.
Albo konkretnych ludzi.
Ale nie – musi byc: zbrodnie Polaków…
czemu to ma być akurat takie istotne.
Jak się mówi o zbrodniarzach komunistycznych to Boże broń mówić, że to byli Żydzi bo to antysemityzm.
No bo jak sam Pan Redaktor zręcznie kiedyś pisal jak komunista i zbrodniarz to już nie Żyd ale w Jedwabne mordercami to byli przede wszystkim…Polacy bo jak się domyślam mordowali bo byli Polakami.
To tak jakby Pan Redaktor sugerował, że lichwiarze są przede wszystkim żydowscy a nie przede wszystkim lichwiarze.
Nie ma większego znaczenia czyimi rękoma dokonano w czasie okrutnej hitlerowskiej okupacji ta czy inna zbrodnię.
Odpowiedzialność ponosi państwo niemieckie i indywidualni zbrodniarze.
Czy byli Żydami czy Polakami czy Rumunami nie ma to żadnej szczególnej narodowej odpowiedzialności bo jeżeli jest to za chwilę Pan Redaktor napisze felieton o szczególnej odpowiedzialności rasy kaukaskiej…lub tym podobne historie.
Czy mam się dopominac zadośćuczynienia za zbrodnie Bermana od Izraela?
Przecież według logiki Pana Redaktora
„Zostalem jako Polak zraniony przez Żyda ”
Kiedy Netayahu mnie przeprosi?
Mauro Rossi 24 lipca o godz. 21:11 Nie wstydź się, zrób krok dalej i stwierdź, że to Żydzi sami się spalili w krematoryjnych piecach. To też jest przecież prawda. Nieprawdaż? Przyzwoici ludzie nawet nie próbują usprawiedliwiać zbrodniarzy i ich czynów. Dziwi mnie postawa ludzi o twoich poglądach, którzy na każdym kroku wytykają innym tzw. relatywizm moralny. Trochę konsekwencji proszę. Wyjaśnij mi dlaczego Holendrzy nie spalili żadnego Żyda? Przecież oni też byli pod okupacją niemiecką – rząd holenderski i królowa udali się na emigrację do Wielkiej Brytanii. Już wiem: Niemcy ich słabo zachęcali. Tak?
Fascynuje mnie latwosc, bezdyskusyjnosc z jaka znaczna czesc polskich publicystow, politykow uznala wine moich rodakow wobec Zydow.
Gdzie poczucie tozsamosci, godnosc, poczucie wspolnoty z przodkami?
Gdzie potrzeba obrony czy chocby zrozumienia swoich?
Jedna ksiazka, jeden tekst, jeden film i czesc: byc Polakiem- zle, byc Zydem- dobrze.
To chyba czesc syndromu jaki opisal p.Sikorski- robienie innym/obcym łaski.
Tylko dlatego ze sa obcy/ inni.
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
PS. Zaginal moj komentarz poswiecony drugorzednosci pytania o Jedwabne.
Absolutnej drugorzednosci z punktu widzenia kryterium wyboru prezesa IPN.
Zaginal az tak bez sladu, ze nawet zaznaczenie ingerencji cenzora (to pan, autorze?) sie nie pojawilo.
m.l.
@Adam Szostkiewicz
„Nikt nie twierdzi, że nie było okupacji i że nie stosują się do niej międzynarodowe regulacje prawne. Jednak nie zdejmuje to moralnej i karnej odpowiedzialności z Polaków mordujących Żydów.”
Jasna cholera bierze gdy sie cos takiego czyta.
Niech mi pan napisze co zdejmuje moralna i karna odpowiedzialnosc z Zydow mordujacych Polakow? I to rowniez w warunkach okupacji czy to niemieckiej czy ruskiej. Zydokomuna. Dzwoni dzwonek? Zambrowski, Rozanski, Brystygierowa, Wolinska… jaka moralna i karna odpowiedzialnosc ich spotkala? W postaci filmu „(Gn)Ida”?
Ich ofiary odkopuje sie dzisiaj na roznych Laczkach a z nich samych robi sie jakischs meczennikow systemu, bohaterow tragicznych. Brat Adama Michnika, Stefan, ubecki kat za ktorym wydano europejski nakaz aresztowania, dozywa spokojnie swoich dni w Szwecji. Wyobraza pan sobie aby nie bedacego Zydem kata z Treblinki traktowano rownie lagodnie?
Moze zamielby sie pan, panie Szostkiewicz, w takiego Grossa, tylko w druga strone, i poszukal dowodow na zydowskie zbrodnie na narodzie polskim. Bo to, ze Litwini mordowali Zydow (?!) to juz wiemy.
No co? Wywalamy wpis?
@ PAK4
„Ludobójstwo” to dla mnie klasyczne słowo maczuga, który służy pałkarzom do uprawiania swojego pałkarstwa.
Słowa są często wieloznaczne. „Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem” może zupełnie co innego znaczyć niż „Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem”. Również określenie „polskie obozy koncentracyjne” może mieć diametralnie inne znaczenie niż określenie „polskie obozy koncentracyjne”. To zależy od kontekstu, a przede wszystkim intencji.
Tak samo jest z ludobójstwem. Potocznie to każdy morderca jest ludobójcą, chociażby taki Breivik. I potocznie można tak tego słowa używać. Ale w kontekście prawa międzynarodowego, państwowości i narodowości to pojęcie to jest zupełnie co innego. Ludobójcą możesz kogoś nazwać tylko wtedy, gdy jakieś konkretne państwo zaskarży inne konkretne państwo odpowiedzialne za zbrodnie jako państwo albo prawny następca państwa o dokonanie masowych ludobójczych zbrodni … i odpowiedni trybunał międzynarodowy po odpowiednim procesie w którym zostaną wysłuchane obie strony zasądzi ludobójczą odpowiedzialność oskarżonej strony albo jakaś duża część państw oficjalnie uzna odpowiedzialność za ludobójstwo jednej strony.
Każde inne użycie tego słowa w kontekście międzynarodowym jest w zasadzie pałkarstwem służącym jedynie judzeniu narodów przeciwko sobie.
W przypadku masakr wołyńskich trudno nawet zmyślić podmiot prawa międzynarodowego, który można by o to zaskarżyć. Można uznać, że te masakry to był efekt wyżynania się uzbrojonych band wielce wówczas rozpowszechnionych na tamtejszych terenach w rodzaju UPA i AK. Żadne z tych band nie reprezentowały żadnego państwa w rozumieniu prawa międzynarodowego.
@falicz
Nie zagada pan sedna sprawy. W Jedwabnem i Kielcach Polacy mordowali współobywateli Żydów.
@levar
To wszystko nieprawda. Ludobójstwo Ormian nie miało tła wielokulturowego, tylko wojenno-polityczne. Przez wieki Ormianie w państwie osmańskim byli tolerowani jak inne mniejszości. Ale gdy wybuchła I wojna światowa zostali uznani za element niebezpieczny, bo rzekomo służący imperium carskiemu za piątą kolumnę. Wołyń jest przykładem tragizmu historii i bestialstwa, jakie wojna wywołuje w ludziach po każdej stronie, gdy żyje się w lęku, głodzie, poczuciu nieustannego zagrożenia. Nie ma to nic wspólnego z wielokulturowością, tylko z polityką. Państwo polskie przed wojną osiedlało na Wołyniu zdemobilizowanych kolonistów. Nacjonaliści ukraińscy wykorzystali wyższy poziom życia tych osiedleńców do rozdmuchania nienawiści i żądzy rabunku wśród ludności ukraińskiej. Itd. Jedyna pozytywna rzecz przy tej okazji jest taka, że wreszcie o tym można swobodnie i rzetelnie dyskutować, a nauki z tych tragedii płynące traktować jako ostrzeżenie przed ich powtórką.jednorodność etniczno-kulturowa zachwyca zwykle nacjonalistów i totalistów traktujących swój kraj jako terytorium plemienne, którego trzeba bronić przed realnymi, a częściej wyimaginowanymi wrogami. Podejście jagiellońskie, żywe jeszcze w pierwszych latach II RP odrzucało taką definicję zamkniętą i agresywną definicję polskości. Jednorodność ma swoje zalety, ale ma też wielki minus: czyni z narodu kłębek kompleksów, który zamiast rozwijać się we współpracy z innymi narodami izoluje się od nich i kisi we własnym coraz bardziej nieświeżym sosie.
@Andrzej Falicz:
Osobiście nie odczuwam potrzeby mówienia o polskich zbrodniach na Żydach — dość, że zdaję sobie z nich sprawę. Zbrodnie narodowe są tak samo cząstką historii, jak bohaterowie narodowi.
Jeśli jednak pojawiają się głosy kwestionujące te zbrodnie, wybielające kłamstwami Polaków, oznacza to, że przypomnienia są moralnym obowiązkiem.
@archer
Nie wywalamy. Niech wisi, by każdy chętny zobaczył z kim ma do czynienia.
Generalnie, to w Jedwabnem ówcześni okupanci, czyli Niemcy, kazali Polakom zamknąć Żydów w stodole i ich podpalić.
Jedwabne – pamiętajmy, że w samym Jedwabnem to właśnie Żydzi byli (podczas radzieckiej okupacji tego miasta) pracownikami i współpracownikami NKWD, odpowiedzialnymi za śmierć i wywiezienie do łagrów bardzo wielu Polaków(na całych okupowanych terenach wschodnich były setki tysięcy ofiar żydowskich denuncjacji).
Stąd też Niemcom, którzy okupowali Jedwabne zaraz po Sowietach, tak łatwo było skierować gniew Polaków przeciwko Żydom, zamiast przeciwko nowym okupantom. Niemcy, w niemal mistrzowski sposób, zastosowali wtedy starorzymską zasadę divide et impera.
Zarówno Żydzi jaki i Polacy stali się więc wtedy kolejnymi ofiarami niemieckiego imperializmu, za który to Niemcy wciąż nie ponieśli praktycznie żadnej odpowiedzialności.
Adam Szostkiewicz
25 lipca o godz. 13:19
„Nie ma to nic wspólnego z wielokulturowością, tylko z polityką”.
Wielokulturowość sprawdza się w czasach pokoju i wzrostu gospodarczego, kiedy państwo jest silne, militarnie oraz wewnętrznie. Ale nie ma gwarancji, że tak będzie zawsze, raczej jest pewność, że tak zawsze nie będzie, a wówczas od polityki nie ma ucieczki. Kiedy skończył się nasz złoty XVI wiek z wielokulturowej RP Obojga Narodów było pod tym względem już tylko gorzej. Począwszy od XVII wieku co kilkadziesiąt lat na wschodzie wybuchały, wojny, rebelie kozackie, dochodziło do rzezi i czystek Polaków Rusinów, Żydów ― jak to na wschodzie ― w najbardziej bestialski sposób. Ofiary bywały sprawcami, a sprawcy stawali się ofiarami. Ostatnim akordem tego dramatu był rzeż wołyńska w latach 1943-44 roku. Kolejny przykład to Bałkany i Jugosławia. Nie przekona Pan Chorwatów, Słoweńców, Bośniaków, Kosowian, Macedończyków do zalet państwa wieloetnicznego. Historycznych przykładów jest znacznie więcej. Cesarstwu rzymskiemu, kiedy było wewnętrznie i militarnie silne, wielokulturowość nie przeszkadzała, ale kiedy osłabło to ówcześni germańscy imigranci z Barbaricum ostatecznie złożyli je do grobu.
Waldek B
25 lipca o godz. 11:35
” Wyjaśnij mi dlaczego Holendrzy nie spalili żadnego Żyda? Przecież oni też byli pod okupacją niemiecką (…)”.
Porównanie niemieckich okupacji w Holandii, czy Danii, gdzie miejscowy rząd kolaborował z Niemcami, a w 1943 odbyły się nawet wybory (sic!) z tym co był w Polsce i na Ukrainie to przecież zwykły nonsens. W Holandii za ukrywanie Żydów groził mandat, na Ukrainie i w Polsce kara śmierci, także dla rodziny.
„Już wiem: Niemcy ich słabo zachęcali. Tak”?
Może teraz już cokolwiek wiesz.
Mnie z kolei cholera bierze, gdy czytam lub słucham ludzi, którzy natychmiast odbierają obywatelstwo polske różnej maści mordercom i kolaborantom. Komunistów wedle tego szablonu myślowego w Polsce nie mogło być! Jeśli jednak byli, to nie Polacy. Mam swoje lata i wiem, że miedziane czoła PRL-u głosiły te same brednie co patrioci ostatniej godziny. Zatrzymam się przy haśle „polskie obozy koncentracyjne”. Były czy nie były polskie? Jeśli w ogóle funkcjonowały takie miejsca w pierwszych latach po wojnie, to kto tam był katem? Czyżby to ci, o których piszą obecni tu „obrońcy” honoru Polski? Gdzie takie obozy były? Wiecie? Podpowiem: na Górnym Śląsku. A wiecie co Kutz napisał o nich w „Piątej stronie świata”? Zajrzyjcie do tej książki.
Adam Szostkiewicz
25 lipca o godz. 9:11
@falicz
„Żyd dużą literą jako określenie narodowości i dużą literą jako określenie wyznawanej religii. Taką stosuję pisownię, choć w drugim przypadku jest to dyskusyjne, bo rzeczywiście nie piszemy z duże litery nazw innych wyznań”.
Adam Szostkiewicz
24 lipca o godz. 22:33
@Mauro
„W języku polskim wyraz Żyd piszemy z dużej litery”.
Może Pan stosować swoja prywatna pisownię, ale proszę tego nie narzucać innym.
Ja stosuję pisownię poprawną, która Pan nazywa „dyskusyjną” tylko dlatego , że …
” po Holokauście, wywołanym przez nazizm i jego antysemicką propagandę, która unikała dużej litery, ja ją stosuję w obu przypadkach”.
Nie wiem, co Pan chce uzyskać pisząc chrześcijanin, muzułmanin …. Żyd?
@klamstwa
Odsyłam do publikacji IPN z 2002 r. Motyw antysowiecki nie usprawiedliwia zbiorowego mordu na Żydach, ani na kimkolwiek. Nie ma dowodów, że Niemcy ,,kazali”. Nie ma dowodów, że wśród spalonych żywcem byli ewentualni kolaboranci z okupantem radzieckim.
iwola
24 lipca o godz. 22:33
„Załóżmy nawet, że praca doktorska p. Szarka obroniona na UJ w 2011 była dobra. Historykiem go to nie czyni, tym bardziej, że od tego czasu nic istotnego nie opublikował”.
Zależy co dla kogo jest istotne. Rzut oka do Wikipedii i już wiadomo co opublikował.
Wojna z narodem, Warszawa 2006;
Czarne juwenalia, Kraków 2007; (nominacja do Książki Historycznej Roku 2008 w kategorii popularnonaukowej)
Powstanie Styczniowe. Zryw wolnych Polaków, Kraków 2013;
Przebudzenie Polaków. 1920 Prawdziwy cud nad Wisłą, Kraków 2015. (wyróżnienie Stowarzyszenia Wydawców Katolickich Feniks 2016 w kategorii książki historycznej)
Współautorstwo
Czy ktoś przebije ten mur? Sprawa Stanisława Pyjasa, Kraków 2001;
Stan wojenny w Małopolsce w relacjach świadków, Kraków 2002;
Polska. Historia 1943–2003, Kraków 2003;
Stan wojenny w Małopolsce. Relacje i dokumenty, Kraków 2005;
Ofiara Sprawiedliwych. Rodzina Ulmów – oddali życie za ratowanie Żydów, Kraków 2004; Komunizm w Polsce, Kraków 2005;
Droga do niepodległości. Solidarność 1980–2005, Warszawa 2005;
Królowo Polski, przyrzekamy! Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego, Kraków 2006;
Kronika komunizmu w Polsce, Kraków 2006;
Zakopiańska „Solidarność” 1980–1989, Kraków-Zakopane 2006;
Po dwóch stronach barykady, Kraków 2007;
Kościół w godzinie próby 1945–1989; Kraków 2008;
Kronika komunizmu w Polsce, Kraków 2009;
Zaczęło się w Polsce 1939–1989, Warszawa 2009;
W cieniu czerwonej gwiazdy. Zbrodnie sowieckie na Polakach (1917–1956), Kraków 2010;
@snakeinweb
„A jest to możliwe między innymi dlatego, że w Polsce w zasadzie nikt nie broni rzetelnego podejście historycznego, a każdy się odwołuje do kłamstw, przeinaczeń, bajkopisarstwa i mitomanii.”
Chyba jednak Pan grubo przesadza. Jest cały szereg uczciwych, solidnych badaczy skupionych wokół uczelni, IH PAN, a nawet IPN. Tych, co swiadomie klamia i fałszują, nie jest znowu tak wielu, a ich nazwiska sa dobrze znane.
@snakeinweb
„Można uznać, że te masakry to był efekt wyżynania się uzbrojonych band wielce wówczas rozpowszechnionych na tamtejszych terenach w rodzaju UPA i AK. Żadne z tych band nie reprezentowały żadnego państwa w rozumieniu prawa międzynarodowego.”
Pańska wypowiedź jest oburzająca. Przypominam, ze w Londynie działał Polski Rzad na Uchodźstwie będący kontynuacją władz państwowych II RP i cieszący się uznaniem miedzynarodowym. W imieniu tego rzadu reprezentującego Polskie Państwo działała 27 Dywizja Wołyńska AK zorganizowana przez Komendę Główną AK działającą w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Było to regularne wojsko kontynuujące tradycje przedwojennej 27 Brygady Wołyńskiej AK, a jego celem była obrona ludności wołyńskiej mówiącej po polsku i chodzacej do kościoła katolickiego przed ich sąsiadami, którzy mówili po rusińsku, a chodzili do cerkwi
@snakeinweb
PS. Oczywiście błąd:
” 27 Brygady Wołyńskiej AK”, powinno być: 27 Brygady Kawalerii
@Mauro Rossi
To, czy pan Szarek jest historykiem, czy jest dobrym historykiem i czy ma na koncie publikacje, nie jest istotne. Jego problem jest problemem etycznym. Opowiedział się po Ciemnej Stronie Mocy i zgodził się pełnić rolę dyspozycyjnego oficjalisty w tym cyrku pełnym zakłamania i fałszerstw, którego kierownictwo napisało dla niego scenariusz.
Szanowny Panie Redaktorze,
podziwiam pańską cierpliwość w polemizowaniu z „nienaprawialnymi”.
Przypominam Syzyfa, albo chociażby porzekadło o grochu i o ścianie.
Pozdrawiam serdecznie
Dobrze, a po której stronie walczyli Litwini? Nie przypadkiem po stronie Państw Osi?
Zyd zawsze pisze sie z duzej litery, bo kazdy wyznajacy religie zydowska, automatycznie jest Zydem i nalezy do narodu zydowskiego.
@ Kalina
Zatem kontynuując logikę ścigania ludobójstw rząd polski może być oskarżony o ludobójstwo na Wołyniu. A ukraiński raczej nie. AK też wyżynała niektóre ukraińskie wioski do nogi i reprezentowała według Pani państwo polskie.
Dziękuję 🙂
„The trick to forgetting the big picture is to look at everything close-up.”
Chuck Palahniuk
Sz. P. Szostkiewicz,
Pisze pan: „Miesza pan fakty z obelgami, szkoda.”
Zebym w przyszlosci nie mieszal faktow z obelgami prosze Sz. P. o przyklad moich obelg.
„Nie ma dowodów, że Niemcy ,,kazali”. Nie ma dowodów, że wśród spalonych żywcem byli ewentualni kolaboranci z okupantem radzieckim.”
Sz. P. Szostkiewicz, w Polsce pod okupacja niemiecka wszystko bylo na „kazali” pod grozba kary smierci.
Zrodla informacji: moi dziadkowie, pradziadkowie i tysiace publikacji.
No dobrze,
Pan Szostkiewicz uparł sie i tryumfalnie
ogłosił, że niezależnie kto co napisze to w Jedwabnem Żydów mordowali Polacy.
I co z tego?…
odpowiedzi brakuje.
Jakaś analiza sytuacji wojennego terroru itd…?
W II Wojnie Światowej wymordowano 60 milionów ludzi a raptem dwa lata temu Żydzi wymordowali w Gazie 1500 ludzi w tym ponad 500 dzieci itd.
Zgodnie z obowiązującą logika Gospodarza Polacy byli masowo mordowani i terroryzowani przez Żydów (w sowieckim aparacie terroru )
Zadowolony?!
Jakieś wnioski natury ogólnej.
Zaskakuje mnie również, że według nowej poprawnościowej wersji narodowosc jak do tej pory związana z pochodzeniem etnicznych jest jedynie kwestia wyboru.
W ten sposób każdy kto chce może się dorobić kilkunastu narodowisci
w zależności od humoru.
A może nie każdy tylko Żydzi?
snake pisze:
„Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem” może zupełnie co innego znaczyć niż „Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem”.
Hmm …
Jest taki krotki dialog wiezienny.
Siedzacy na pryczy wiezien mowi do chodzacego po celi wspolwieznia: „Myslisz, ze jak ty chodzisz to nie siedzisz ?”
I dalej ten sam snake:
„Można uznać, że te masakry to był efekt wyżynania się uzbrojonych band wielce wówczas rozpowszechnionych na tamtejszych terenach w rodzaju UPA i AK. Żadne z tych band nie reprezentowały żadnego państwa w rozumieniu prawa międzynarodowego.”
Zapewniam cie, ze gdybys cos takiego powiedzial w twarz mojemu dziadkowi, on w try miga na migi zaprezentowal by ci roznice pomiedzy zachowaniem zolnierza z „uzbrojonej bandy” AK a bandyta z UPA.
Nie mialbys zadnych watpliwosci.
Ogolnie mowiac; nie olsniewasz, nie zaskakujesz, jestes typowym …
razem:
„Zyd zawsze pisze sie z duzej litery, bo kazdy wyznajacy religie zydowska, automatycznie jest Zydem i nalezy do narodu zydowskiego.” Moze taka regula jest w jez. hebrajskim albo jidysz ale nie w jez. polskim.
Zyd-etniczny z duzej litery, zyd – religia z malej.
Nie kazdy zyd jest Zydem, sa wyznawcy judaizmu (zydzi) np. w Etiopii. Polityka jest ciagle polskim tygodnikiem wyd. w Polsce zgodnie z regulami gramatyki jez. polskiego.
razem
25 lipca o godz. 20:46
„Zyd zawsze pisze sie z duzej litery, bo kazdy wyznajacy religie zydowska, automatycznie jest Zydem i nalezy do narodu zydowskiego”.
Co, nie ma Żydów ateistów?
Kalina
25 lipca o godz. 18:15
@Mauro Rossi
„To, czy pan Szarek jest historykiem, czy jest dobrym historykiem i czy ma na koncie publikacje, nie jest istotne. Jego problem jest problemem etycznym. Opowiedział się po Ciemnej Stronie Mocy”.
Rozumiem, że ty automatycznie jesteś po Jasnej Stronie Mocy. 🙂
Należałoby zapytać bezpośrednich sprawców mordu w Jedwabnej czy byli Polakami.
Jak wiemy według najnowszej postepowej wykładni narodowosc jest kwestia świadomego wyboru.
Czy ciemny zastraszony, często niepismienny i niegramotny tłum zdemoralizowanych hitlerowskim i sowieckim terrorem chłopków można uznać za świadomych w pełni tego słowa znaczeniu Polaków?
Wątpię.
To raczej odmiana ludzi jak chłopi od Szeli rznacych polską szlachtę drewnianymi pilami.
@falicz
To z tego, że kto twierdzi inaczej lub wykręca się od przyznania, że to Polacy zamordowali swych żydowskich współobywateli, poświadcza nieprawdę historyczną, a jeśli zajmuje stanowisko publiczne, jak minister Zalewska lub prezes Szarek, kompromituje siebie i urząd, jaki zajmuje, a to szkodzi wizerunkowi państwa polskiego.
W Jedwabne rekoma polskiej ciemnoty mordowal narod filozofow – Niemcy.
Co do tego nie ma watpliwosci.
Potrzeba bylo po 800 latach wspolzycia w Polin…( „tutaj spocznij”. Schronienie dla swiatowego zydowstwa) Niemcow i sowietow by stalo sie Jedwabne.
Jezeli Pan Redaktor sie tak upiera to rzeczywiscie rowniez rekoma Zydow (150 tysiecy w armii hitlerowskiej) mordowani byli Polacy Bialorusini, Rosjanie i miliony ludzi w Europie.
Uwazam podkreslanie faktu , ze w Jedwabne mordowali Polacy rownie zasadne jak stwierdzenie o polskich obozach koncentracyjnych bo byly na dzisiejszych terenach Polski i do pieca uduszonych a wczesniej zagonionych przez zydowska policje wiezniow wrzucali rowniez Polacy…bo przeciez nie Niemcy
zarowno religigni Zydzi jak i Zydzi ateisci naleza do narodu zydowskiego – Zyd pisze sie zawsze z duzej litery.
Nie mozna wyznawac judaizmu nie bedac Zydem.
Mordy na Zydach na Podlasiu zaczely sie juz przed wojna. Kosciol i narodowcy szczuli na Zydow . Po wyjsciu Rosjan 41 .. Polacy z wlasnej woli i ublaganej zgodzie u Niemcow wzieli sie za mordowanie, luminarze miasteczek , w liczbie ok , 40 zaczeli mordowac Zydow na ulicach , byl problem bo Zydow bylo za duzo . Dlatego stodola . 1500 Zydow zostalo spalonych . Niemcy robili zdjecia . Na dzis na Podlasiu jest 124 podobnych miejsc . Nad Polskim Sasiedzkim Holocaustem pracuje dzis kilkunastu historyko , jest ok . 20 ksiazek . Przyjmuje sie ze polscy chlopi wymordowali , wydali okolo 200.000 przez cala wojne.
@Adam Szostkiewicz
„To z tego, że kto twierdzi inaczej lub wykręca się od przyznania, że to Polacy zamordowali swych żydowskich współobywateli, poświadcza nieprawdę historyczną, a jeśli zajmuje stanowisko publiczne, jak minister Zalewska lub prezes Szarek, kompromituje siebie i urząd, jaki zajmuje, a to szkodzi wizerunkowi państwa polskiego.”
Panie Szostkiewicz. Przez caly okres trwania komuny Ruscy oficjele twierdzili, ze mordu katynskiego dokonali Niemcy. Mnie, jak i pana, uczyli o tym w szkole. I niechby tylko na klasowce sprobowl pan napisac inaczej… skoro nawet panski redakcyjny kolega, Daniel Passent, tak wlasnie pisal na lamach ‚Polityki’. W PRL prawda o Katyniu oblozona byla cenzorska klauzula, ktorej strzegli najwyzsi swieci od Bieruta poczynajac a na Jaruzelskim konczac.
Czy odwazy sie pan podpisac pod teza, ze ‚poswiadczali oni nieprawde historyczna, kompromitowali siebie i urzad jaki zajmowali oraz szkodzili wizerunkowi panstwa polskiego’?
W roku 1986 doszlo do spotkania Jacka Kuronia z generalem Kiszczakiem w ktorym Kuron zaproponowal komunistom absolucje polityczna i uprzywilejowane miejsce w ekonomicznym porzadku wylaniajacym sie z przemian ustrojowych, w zamian za wyeliminowanie tzw. ‚ekstermy’ czyli patriotycznego pnia PRLowskiej opozycji. Na tej fundamentalnej zasadzie oparly sie rozmowy w Magdalence oraz przy okraglym stole. Sam zas Kuron opisal to w ksiazce pt. ‚Wiara i wina’. Wyloniony po okraglym stole ‚Salon’ do dzisiaj zaprzecza, jakoby cos takiego mialo miejsce. Czy podpisze sie pan pod teza ze ‚(Salon, Komorowski, Tusk, Kopacz…) poświadcza nieprawdę historyczną, a jeśli zajmuje stanowisko publiczne, kompromituje siebie i urząd, jaki zajmuje, a to szkodzi wizerunkowi państwa polskiego.’?
Nikt nie twierdzi, ze w Jedwabnem nie bylo Polakow. Swiadcza zreszta o tym zdjecia, ktore polscy chlopi bez watpienia sami porobili, trzymajac w jednej rece widly (tzn. chcialem napisac, pistolety automatyczne m-pi) a w drugiej aparat fotograficzny, a ktore umieszczono potem w ksiazske J. Grossa pt ‚Sasiedzi’. Natomiast bez watpienia miedzy bajki trzeba wlozyc uparte pogloski, jakoby spora czesc tych spalonych Zydow, poprzez anonimowe donosy badz jawna wspolprace z ruska bezpieka, spowodowala masowe wywozki Polakow na wschod oraz przez dwa lata skutecznie blokowala powstanie partyzantki na polskich terenach okupowanych przez Stalina.
@archer
Nikt nie twierdzi, że nie było Polaków, ale rzygnąć na dziennikarza Polityki czy Kuronia nie szkodzi. Propaganda PRL-owska kompromitowała się tym, że zaprzeczała, iż w Katyniu rosyjscy funkcjonariusze NKWD zabili więzionych w Rosji polskich oficerów ( w tym mojego stryja), a propaganda pisowska kompromituje się rozwadnianiem lub negowaniem tego, że w Jedwabnem liczna grupa Polaków spaliła żywcem swych sąsiadów i współobywateli- polskich Żydów. Reszta pańskiego wpisu jest poniżej poziomu.
@falicz
przykro mi, ale trwa pan uparcie w moralnym nieładzie i tego nie da się zagadać mnożeniem kolejnych antysemickich sofizmatów.
@falicz
Co pan jeszcze wymyśli w swym zapiekłym antysemityzmie? Dalej, proszę, niech to ludzie czytają. Teraz wymyślił pan, że w Jedwabnem mordowali ,,niegramotni” potomkowie Szeli. Czy to nie ich wychowywał przed wojną Kościół wespół z państwową szkołą? Czy państwo polskie nie uważało tych ,,chłopków” za obywateli? Nie zdaje sobie pan sprawy, że to, co pan pisze, jest kolejnym aktem oskarżenia, tym razem dodatkowo, pod adresem II RP.
@Mauro Rossi
W moim zyciu nic nie dzieje się „automatycznie”. Po prostu staram się postępować uczciwie i jako człowiek, i jako historyk. Nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, zebym dopuściła się w publikacji, czy wypowiedzi swiadomego, koniunkturalnego fałszerstwa, jak to czyni pan Szarek tylko dla zdobycia i zachowania stolka. Może Pan to nazwać Jasna Strona Mocy
@snakeinweb
Przecież rząd polski, polskie władze konspiracyjne, a przede wszystkim Armia Krajowa walcząca na wszystkich możliwych obszarach zajętych przez dwóch okupantów sa nagminnie oskarżane o wszystkie możliwe rzeczywiste i wymyślone zbrodnie, więc pański apel jest grubo spóźniony:))
Oczywiście, że tak.
W Jedwabne mordowali niegramotni,
duchowi potomkowie Szeli.
Przecież to oczywiste, że nie była to wielkomiejska inteligencja.
Sięgania po młot antysemityzmu świadczy o intelektualnej bezradności a próba łączenia mordu z polskoscia o złej woli i jakiejś obsesji.
Rozumiem, że według Pana Szostkiewicza za mord w Jedwabne nie są odpowiedzialni hitlerowcy, którzy na Polskę napadli brutalnie ja terroryzujac i organizując Holocaust ani zbratani z nimi na początku wojny Sowieci uderzajacy Polskę w plecy
ale dokonał tego katolicki kościół i publiczna szkoła II RP…
Nie, Panie Szostkiewicz za budzenie demonów i zezwierzecenie wojennego amoku
są odpowiedzialni ci,którzy doprowadzili do tego obłędu.
Hitlerowskie Niemcy i ich wspólnicy stalinowscy sowieci.
Przejawem tego był ogólny upadek normalnych form współżycia i budzenie się najgorszych ludzkich instynktow.
I nie dotyczy to jakiejś mitycznej zwierzęcej polskości ale ludzkiej natury generalnie.
Od brutalności ochotniczej policji żydowskiej w getcie, przez ochotnicze oddziały rosyjskie tłumiace Powstanie czy ukraińskiego okrucieństwa.
Czasem wydaje mi się, że chodzi głównie oto by potomkowie niemieckich oprawców poczuli się lepiej by dzięki takiej postawie jak pańska mogli podzielić się odpowiedzialnością za zbrodnie przodków.
@falicz
Nie, każdy człowiek odpowiada sa swoje czyny. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Jest odpowiedzialność indywidualna: od Hitlera i Stalina po morderców w Jedwabnem. Nie zagada pan tego.
Dokładnie tak jak Pan teraz ja argumentuje od samego początku.
do klamstwaczerwonychwesz- jest obrzydliwa podloscia mowienie ze Zydzi rzemieslnicy, czasami bogatsi a nawet biedniejsi kolaborowali z sowietami , z sowietami kolaborowali polscy komunisci i bardzo bardzo nieliczni Zydzi np. nastolatki , ludzie mlodzi ktorych ta idea porwala a co mialo porwac ? „jasniepanska polska antysemicka ? 250.000 Zydow bylo wyslanych na Sybir czy w podziece za wspolprace ? Kolaborowaly doslownie jednostki , jesli glupi polski dowodca walczac z rosjanami zostawil im dziennik z nazwiskami 1000 wspolpracownikow polskich i po takich przyszli z NKWD zreszta nie po to aby ich zabic ale aresztowac , przetrzymac , a w grupie NKWD byl Zyd to znaczy ze od razu Zydzi ich wydali ? Najwieksi mordercy z Podlasia a na Podlasiu spalono , wymordowano ok , 20.000 Zydow nigdy nigdzie nie byli wywiezieni . To jest wasze slowo wytrych „Zydzikolaborowali ” a wiec . Klamstwo i jeszcze raz klamstwo . Cale 70 lat ta podloscia obrazacie Zydow i usprawieliwiacie swa nie do pojecia wogole zbrodnie wymodowania na terenie Polski przech chlopow 200.000 Zydow .