Coming out księdza geja
Ksiądz Charamsa, autor artykułu o księdzu Oko, ujawnił, że jest gejem. Nie zmienia to w niczym słuszności jego tekstu. Ma rację redakcja „Tygodnika Powszechnego”, że artykuł pozostaje prawdziwy.
Ksiądz Charamsa pracuje w Rzymie na ważnych stanowiskach. Jest wykładowcą, sekretarzem Komisji Teologicznej, urzędnikiem Kongregacji Nauki Wiary, której korzenie sięgają inkwizycji. „Gazeta Wyborcza” publikuje jego list, rodzaj manifestu przeciw kościelnej homofobii. Ten mocny i uczciwy list to wydarzenie w duszpasterskiej i obyczajowej historii Kościoła, nie tylko w Polsce.
Co powie papież? List zbiega się z kontrowersją związaną z niedawną wizytą papieża Franciszka w USA. Okazało się, że w nuncjaturze papieskiej doszło do spotkania papieża z kilkudziesięcioma osobami zaproszonymi przez nuncjusza. Wśród nich była chrześcijanka (ale nie katoliczka) Kim Davis, która zasłynęła niedawno odmową wydania dokumentu o zawarciu małżeństwa parze gejów w stanie Kentucky. Trafiła za to na kilka dni do aresztu, bo złamała prawo. Stała się bohaterką homofobicznej prawicy.
Spotkanie przedstawiono w mediach jako akt poparcia papieża dla postawy urzędniczki. Watykan jednak się od takiej interpretacji odcina. Na dodatek podano do wiadomości publicznej, że Franciszek udzielił w USA prywatnej audiencji osobie homoseksualnej. Czy wobec tego ks. Charamsa może spać spokojnie? Papież nie przyłączy się do homofobów, to pewne, ale z drugiej strony biurokracja watykańska musi jakoś zareagować na sytuację.
Ks. Charamsa nie tylko dokonał coming outu, nie tylko napisał list otwarty, nie tylko chce, by temat podjął zaczynający się w niedzielę synod o rodzinie. Ks. Charamsa ogłosił, że ma narzeczonego. Tymczasem Kościół aktywnego homoseksualizmu zakazuje.
Jak zachowa się Watykan? Zastosuje jakieś represje, przemilczy, zaprosi do dialogu? Represje uczynią z ks. Charamsy żywy dowód kościelnej homofobii, milczenie będzie odebrane jako zbagatelizowanie sprawy. Więc może dialog?
Komentarze
O czym mozna by bylo dialogowac w tej sprawie? Ksieza heteroseksualni nie maja prawa do narzeczonych, dlaczego ksiadz homoseksualny mialby takie prawo miec? Trzeba by bylo zniesc celibat oprocz uznania, ze homoseksualizm jest czescia natury. Obawiam sie, ze nawet papiez Franciszek nic ks.Charamsie nie bedzie mogl pomoc. Zastanawia mnie zreszta dlaczego ten czlowiek zostal ksiedzem katolickim. Przeciez nie musial.
Czy ksiądz homoseksualista jako pasterz dusz to „najwytworniejsza” forma elegancji i wdzięku ? Czy to jest modna interpretacją Pisma Świętego, odczytanego według kodu redaktora Szostkiewicza ?
A co może zrobić Watykan? Panie Redaktorze….:))))
Co zrobi Watykan – tego nie wiem. Natomiast p. Terlikowski rzuci na niego klątwę.
Po kolei będzie tak: Pelplin nałoży suspensę, Watykan zwolni z zajmowanych stanowisk w instytucjach rzymskich, gej zrzuci sutannę, w której i tak nie chodził, a red. Szostkiewicz będzie miał kolejnego ucieśnione bohatera – wojownika o wolność i demokrację, którego historią będzie mógł popierać swoje śmieszne tezy, o tym jaki to ten Kościół jest niedobry i homofobiczny.
Mnie ten coming out naprawde ucieszyl. Nie dlatego bym wierzyla, ze za ksiedzem Charamsa zastepy innych gejow w sutannach zaczna wychodzic z szafy. Ale jest to, jak mi sie wydaje, pierwszy krok na drodze do podjecia powaznej dyskusji nie tylko o homoseksualizmie w Kosciele katolickim, ale o zasadnosci celbatu kiezy w dzisiejszych czasach. Taka debate publiczna przeprowadzil przed laty Kosciol Anglii i niektore inne koscioly episkopalne, ale byla ona blokowana przez Polskiego Papieza w KK. Czas najwyzszy aby KK przestal sie bac intelektu wlasych wiernych i kaplanow i pozwolil im wypowiadac sie w sprawach dla nich waznych.
Życie jest czasem farsa i ten przypadek to tylko potwierdza. Wyrażona przez urzędnika watykanskiego krytyka wypowiedzi księdza Oko dawała cień nadziei na odpowiednie potraktowanie mowy nienawiści. Jak zawsze jednak przekonywanie przekonanych ma znacznie inna wartość, niż pokazanie apologetom księdza profesora, że środowisko kościelne związane ze Stolicą Apostolska ma na jego działania bardziej krytyczny pogląd. Coming out wyraziciela owej idei sprawia, że z przedstawiciela instytucji, czy środowiska staje się on prywatna osoba o określonych cechach psychofizycznych. Takich, którymi zwolennicy księdza Oko pogarszają, albo je wręcz osmieszaja. Już widzę te rubaszne komentarze, rechoty, puszczane oczka i poklepywanie się po barach prawdziwych mężczyzn i najprawdziwszych kobiet. Jeszcze raz zderzyły się dwie różne, nie slyszace siebie częstotliwości, a życie po raz kolejny rozesmialo się pełna geba.
Naprawdę pan redaktor nie widzi różnicy między orientacją seksualną, którą każdy ma, także ksiądz, a praktykowaniem tejże orientacji, gdy księdza obowiązuje nie narzeczony.narzeczona w pakiecie, a celibat?
Ktoś przymusił biednego księdza do zostania księdzem i „pójścia w urzędy aż do Watykanu”?
I tak tylko przypomnę stosowny cytat: 1 Kor, 6, 9-11: „”Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.”
A tu jeszcze wyjaśnienie, które całą sprawę pokazuje jeszcze inaczej niż pan redaktor próbuje zasugerować (a weszłam tutaj, bo wiedziałam, że pan się wypowie i nie pomyliłam się w tym, jak i co powie):
http://m.wprost.pl/ar/id,522208/
Tym ogłoszeniem o narzeczonym ksiądz chyba jednak przesadził i przekreślił szanse na poważne potraktowanie swojego apelu. No chyba, że przeoczyłem coś i nie jestem świadom zniesienia celibatu.
Jesli Watykan nie pogna ksiedza Charamsa to uwierze, ze Franciszek jest ulepiony z innej gliny niz poprzednicy! Wielki sprawdzian dla
PS. Redaktrorze, co to jest dokonac „coming outu” bo ani w Oxford Dictionary ani w Slowniku Poprawnej Polszczyzny nie znalazlem wyjasnien 🙂
Teraz to się zaczną komentarze ad personam co do osoby księdza – geja, z pominięciem merytorycznej części krytyki publicznych wypowiedzi ks. Oko. Szkoda, że ksiądz Charamsa postanowił popełnić kapłańskie samobójstwo.
Pędzi pan z tymi publikacjami tak, że nie nadążam.
Ksiądz gej nie jest żadną sensacją, a raczej regułą. To, że ten konkretny zdecydował się wyjść z szafy, świadczy o nim dobrze. Gdyby pracował w Polsce, to w obawie przed utratą stanowiska, prawdopodobnie nigdy by się na to nie zdecydował . W Rzymie mu to raczej nie grozi, stanie się nawet dla swojego kapłańsko-gejowskiego środowiska bohaterem. Nikomu krzywdy nie zrobił, a jego narzeczony jest pełnoletni.
Zupełnie inna sprawa dotyczy księdza mieszkającego w Polsce, który zabawiał się z niepełnoletnią. Postawiono mu zarzut pedofilii i osadzono na trzy miesiące. Akurat w ostatnich dniach tv prezentowała nam zdjęcia dwóch mężczyzn, którzy robili to samo, ale mają pecha, bo nie są kapłanami kościoła katolickiego. To stawia pod znakiem zapytania równość wszystkich obywateli wobec prawa. Wiocha w której kapłan działał raczej nie wierzy w to, że klękała przed pedofilem i jest bardziej skłonna do wywiezienia gwałconej nastolatki na kupie gnoju niczym Marynę w „Chłopach”. Gdyby przypadkiem do tej wioski trafili ci dwaj ze zdjęć tv, a nikt miejscowym katolikom nie przeszkadzał, to mielibyśmy piękny lincz. Zresztą, co się odwlecze, to nie uciecze, bo kiedyś z więzienia w końcu wyjdą.
Muszę dodać, że musiałem się trochę naklikać, żeby odszukać jakiś artykuł prasowy na temat tego pedofila. Z gejem było odwrotnie, komputer sam mi takie newsy proponował. Dyskryminacja medialna pedofilii w sutannach jest niesprawiedliwa.
Pozdrawiam
Cóż sprawy kościoła są mi zupełnie obojętne, jedynie co mi przeszkadza to próba narzucanie katolickiego światopoglądu we wszystkich sferach publicznych. Ale sama reakcja Watykanu mnie nie dziwi, trudno żeby było inaczej. Takie są reguły w tej organizacji i kto tego nie przestrzega powinien odejść, jeśli nie ma możliwości zmiany zasad od wewnątrz. Mam też wątpliwości – przy całej sympatii do księdza, czy życie przez 17 podaj lat w grzechu – według zasad katolickich, to prawo do dumy? Trochę długo to trwało, a rozumiem, że praca w Rzymie miała swoje profity. Demonstracyjne wystąpienie księdza praktycznie przed synodem osłabia siłę jego wypowiedzi dotyczącej księdza Oko – szkoda. Ten katolicki ekspert od zboczeń wszelkiej maści czyni wiele złego, jeśli ktoś wierzy w to co on mówi.
Ten ksiądz się przyznał, bo chce żeby go wyrzucili z Watykanu. Reszta milczy i się nie przyznaje. Wielu księży ma nieformalne żony i dzieci i oni funkcjonują bez przeszkód. Istna zmowa milczenia, o której wiedzą wszyscy.
——————————–
‚strasznie mi go żal.
biedactwo musiało tyle lat spędzić w tych nienawistnych, homofobicznych strukturach, które paliły go żywym ogniem. znęcano się nad jego delikatną duszą, awansując w kościelnej hierarchii. wymagano rzeczy nieludzkich – braku związku, braku seksu. co najgorsze, nie akceptowano jego gejowskich ciągot.
bardzo podziwiam hart ducha oraz niezłomność pana Charamsa i życzę mu dużo szczęścia. byle się znowu nie wpakował w sytuację, kiedy składa życiowe zobowiązania, a potem płacze na cały świat, że ktoś jednak każe mu ich przestrzegać.'[nieAlicja]
Nie przypominam sobie żeby Watykan miał do jakiegoś księdza czy biskupa pretensje o homoseksualizm, problem robi się dopiero wtedy, gdy taki ksiądz się otwarcie do homoseksualizmu przyzna.
Dopóki się nie przyznaje, wszystko jest w porządku, nawet gdy jest aktywnym homoseksualistą. Patrz sprawa arcybiskupa Paetza.
@Pan Redaktor Szostkiewicz
Własnie słucham Pana w TVN24 i śmieje się radośnie:)) Pan jeszcze ma nadzieje, ze Franciszek się wypowie w tonie aprobującym w sprawie prowokacji ks. Charamsy? Przeciez właśnie wyrzucił go z roboty! Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, ze oświadczenie ks. Lombardi zostało wydane po jasnej decyzji papieża.
Chcę podziękować Panu Redaktorowi i złożyć wyrazy szacunku za to, co powiedział Pan Redaktor w rozmowie z Anitą Werner w sprawie ks. Charamsy.To są pierwsze – tak przytomne i stawiające uczciwie tę sprawę -słowa w tej sprawie. Zgadzam się z Panem z pełni.
Z poważaniem.
Pewnie ten Charamsa liczy na jakąś świecką synekurkę, tak jak np. to było w przypadku byłego jezuity Obirka, któremu załatwiono posadę na Uniwersytecie Warszawskim, w Instytucie Ameryk i Europy; Ośrodku Studiów Amerykańskich, pomimo, że jego specjalnością nie jest przecież amerykanistyka, a teologia i polonistyka.
Kolejne ujawnienia podbijają stawkę. Artykuł prasowy był krytyką homofobii. Teraz upominamy się o uznanie, że ksiądz ma prawo do seksualności. Kontekstem dla tego postulatu jest coraz szersza wiedza o komplikacjach, jakie rodzi odmowa takiego prawa (ogólnoświatowa fala skandali z udziałem księży kat, przegrane procesy, uszczerbek na wizerunku, itp). Wieje nowy wiatr.
Oto link do artykułu w National Catholic Reporter reklamujacego autobiografię belgijskiego kardynała Godfrieda Danneelsa znanego z pogladów na homoseksualizm zblizonych do ks. Charamsy i delegata papieża Franciszka na Synod:
http://www.ncregister.com/blog/edward-pentin/cardinal-danneels-part-of-mafia-club-opposed-to-benedict-xvi
W książce tej przyznaje się do uczestnictwa w tzw. klubie St. Gallen zwanym „mafią”. Temu klubowi świat zawdzięcza abdykację Benedykta XVI i wybór Bergoglia. Myslę, ze mamy genezę wystąpienia ks. Charamsy akurat w przeddzień Synodu do spraw Rodziny. To by też tłumaczyło niezwykłe dla Watykanu tempo, w jakim Stolica Apostolska zareagowała na jego występ.
Młody człowiek wybierając drogę kapłaństwa nie musiał wiedzieć, że jest gejem. Lub zrobił to ponieważ w podświadomości coś mu nie grało i sądził, że kapłaństwo to remedium. W obliczu zasad seksualnej abstynencji nie ma znaczenia jakiej orientacji jest. Uważam natomiast, że powodem decyzji o publicznym coming oucie jest atmosfera dyskryminacji osób homoseksualnych w kościele. Niewątpliwie siłę dał spełniony związek uczuciowy.
W nowojorskim Madison Square Garden gdzie papiez odprawil msze osoba homoseksualna brala w tej mszy czynny udzial cztajac wstep z Pisma Swietego. I papiez o tym nie tylko wiedzial ale tez wyrazil na to zgode. Ta osoba jest znany z programu telewizyjnego (cooking channel) Mo Rocca. Wczesniej bral udzial w roznych programach komediowych.
Kruk ma rację w 100%,złamanie celibatu wyklucza z KK automatycznie.Gdyby ksiądz Charamsa był protestantem to by było jakieś pole do dyskusji,ale tak to nie ma.Witamy nowego Niewierzącego.
Kościół rzymskokatolicki w Polsce to coraz bardziej zabytkowa formacja na tle pontyfikatu papieża Franciszka. Jego przywódcy (ok. 100 hierarchów, z których kardynałowie, arcybiskupi i biskupi w większości osiągnęli lub zbliżają się do 75 roku życia – czyli kościelnej emerytury) nie rozumieją współczesnego świata i tracą więź ze swoimi wyznawcami. Ten proces będzie się nasilał i nie pomoże w jego zatrzymaniu 40 – tysięczna armia księży, zakonników i zakonnic. Tylko oderwanie urzędników Pana Boga od życia przeszłością, wspominania mijającej siły duchownej, pozwoli ludziom Kościoła na przemyślane i mądre uczestnictwo w życiu codziennym ich parafii.
Reakcja Watykanu, ale przede wszystkim biskupa pelpińskiego mówi, że możesz sobie być homoseksualistą ale nie możesz się z tym obnosić.
cElibat jest zaprzeczeniem myśli Boga.Bóg tak skonstruował życie ,że bez spraw seksualnych nie ma życia.
@jabeta
Naprawde zgadzasz się z teza Pana Redaktora, ze wystąpienie ks. Charamsy będzie gwoździem do trumny homofobii i otwarciem drzwi watykańskich dla gejów???:))) Bo ja obstawiam teze ojca Górzyńskiego, ze ks. Oko zyska 500% poparcia:))