Co dalej z Rydzykolandem?
Biskup Pieronek – najbardziej otwarty choć bardzo lojalny członek epsikopatu – jeszcze przed sprawą ocen z religii na świadectwach dawał mediom do zrozumnienia, że biskupi już dawno temu zrozumieli, że Rydzykowi-politykowi trzeba powiedzieć: dość! Ale potem wybuchła sprawa stopnia z religii i sami biskupi weszli twardo do gry na boisku polityki. Tak to minister Legutko wbrew własnej woli umocnił w konsekwecji pozycję ks. Rydzyka, bo jakże teraz mają mu biskupi zarzucać polityczne zaangażowanie.
Ale i tak materiału do dyskusji na forum KOnferencji Episkopatu jest mnóstwo. Bo w końcu sprawa oceny z reilgii, co by nie powiedzieć, mieści w ramach polityki kościelnej i nie można się dziwić, że Kościół o tym mówi publicznie (fatalne natomiast jest wywieranie nacisku na rząd w świeckim państwie, jak uczynił to abp Głódź, skąinąd delegowany przez episkopat do nadzorowania Radia Maryja, w której to roli taki twardzielem jakoś nie jest).
Jedna czy dwie interwencje w politykę biskupów to jednak mniej niż piętnastolecie programów RM podważających u słuchacza znaczenie i wartość odzyskania niepodległości w 1989 r. (z których owoców skorzystał obficie sam o. Rydzyk i jego ludzie). Biskupi zajmą się mam nadzieję za dwa dni oceną postawy Rydzyka jako kapłana: jest czy nie jest do pogodzenia z linią Kościoła Jana Pawła II i Benedykta VI? Zdanie Watykanu już poznaliśmy: ostatnio dzięki jednozdaniowemu komunikatowi wyraźnie pomniejszającemu znaczenie zbiorowej auiencji u papieża Benedykta z udziałem TR.
Jeśli taka ocena nie zostanie sformułowana i podana do wiadomości publicznej, sprawa Rydzyka może zmobilizować część katolików do dalszego działania. Na jednym liście protestacyjnym może się nie skończyć. Może powstać ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa katolików krytyków Rydzyka i jego koncernu. Będą manifestacje przed rezydencjami. Nie mówię, że na pewno, ale prawdopodobieństwo jest spore.
Szlak przetarła poniekąd sprawa abp. Wielgusa. Skoro katolicy mogli się oddolnie zorganizować do tamtej akcji i postawić na swoim (bo zwyczajnie mieli rację), to czemu wykluczać, że zmobilizują się i teraz do sprawy w końcu nie mniej istotnej dla Kościoła? Taki potrójny nacisk ze strony Watykanu, części hierarchii i rzeszy katolików-obywateli nie może nie dać efektu.
Teraz, przed kolejną konferencją biskupów, ruch należy do episkopatu. Zobaczymy.
Komentarze
Wishfull thinking Panie Redaktorze ! Wishfull thinking….
Nie mogę się zgodzić – choć intencje nad wyraz słuszne – z argumentacją Gospodarza Blogu w przedmiotowej sprawie. To jakby powiedzial prof. T.Kotarbinski;
Rady podając ludziom co najoczywistsze
„We wszystkim chowaj umiar” – prawią mądrzy mistrze
Rzekł tedy Ahmed, który ma dość liczny harem
„Od dzisiaj będę umiar stosował z umiarem”.
I to byłoby na tyle w komentarzu do dzisiejszego Pańskiego felietoniku.
Pozdrawiam
WODNIK 53
PS: Moje dylematy i pytanie nt. ks.ks.Popiełuszko i Torresa są nadal aktualne (o P0PULORUM PR0GRESSI0 nie wspominając)
Panie Redaktorze, przykro mi, że nie podzielam Pana optymizmu, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, by episkopat poskromil Rydzyka. Wiele już na ten temat powiedziano i napisano, a Rydzyk trwa. A tak nawiasem mówiąc, nie wierzę, by biskupi chcieli go utrącić. Kościól ma wiele sposobów na to, by zdyscyplinować nieposlusznych kaplanów i nie robi w tej sprawie nic!
Padre Rydzyk sam zmieni ton, jak mu target wymrze i będzie szukał nowych źródeł dochodu. Biznes to biznes. A biskupi i episkopat zrobią mu tyle co do tej pory, czyli otoczą duszpasterską troską, albo innym bałamutnym frazesem w stylu KK
Nie mysle, zeby katolicy polscy w swej masie byli w tej chwili gotowi „umierac za Torun”, czy to popierajac, czy to protestujac przeciwko RM. Nawet jesli powstanie wspomniany przez Pana „ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa katolików krytyków Rydzyka i jego koncernu”, to ruch taki rozplynie sie raczej prozni, ktora towarzyszyc bedzie upartemu milczeniu ze strony Episkopatu, niesterownego jak nigdy, podzielonego chyba rowniez jak nigdy. Smierc JPII pokazuje w tej chwili jak bardzo jednoosobowe bylo sprawowanie rzadu dusz w ramach polskiej hierarchii koscielnej, skoro obecnie, pod panowaniem innego papieza Episkopat jest po prostu zagubionym stadem pasterzy bez pasterza.
Trzeba bedzie dlugiego czasu, Panie Redaktorze, i bolesnych konwulsji, zeby poprzecinac obecne wrzody i uzdrowic sytuacje.
Panie Redaktorze,
jest Pan niepoprawnym optymistą, a w mojej ocenie wręcz w cuda Pan wierzy. Utrącenie Rydzyka (ojciec nie chce przejść mi przez klawiaturę) nie leży w interesie Kościoła. Po ostatnich wydarzeniach z religią i wypowiedziach biskupów ma wrażenie, że polski KK nie jest zainteresowany, tak jak Pan Premier, grupą ludzi nazywanych – zwolennikami państwa świeckiego (nie ważne czy wierzących czy nie), liberalnych w poglądach. To nie ich główny target, a religia w szkole i RM pozwala im zachować kontrolę nad właśnie głównym swoim targetem i to jest interes KK. Tacy jak ja są dla KK nieważni, zresztą jest ich tak mało. Jeszcze przez jakiś czas można nas ignorować tak po całości. gdy zaczniemy być dla KK dotkliwszym problemem, to będą się wtedy zastanawiać. Teraz to dla nich strata czasu. Muszą wywalczyć w swerze państwowej i pienięznej od państwa, co się da, aby móc przeżyć gorsze czasy, gdy tacy jak ja nie daj boże urosną w siłę. Ale to jeszcze kilka lat. Jakieś dwa pokolenia. Niezależność w myśleniu (i to nie wszystkim) daje wykształcenie w głównej mierze i zetknięcie się ze światem, zobaczenie, że może być inaczej. To nie tak prędko.
Smutne, ale niestety prawdziwe.
Pozdrawiam mimo wszystko.
Dla kogoś takiego jak ja, czyli agnostyka lub wprost ateisty, uwAżającego religię za relikt czasów ciemnoty, podtrzymywany przez żyjących z jej podtrzymywania i upowszechniania kapłanów (rabinów, mułłów, księży), obecna polityka polskich hierarchów jest w pewnym sensie na rękę. Wiedzie ona bowiem wprost najpierw do sekularyzacji szkoły (nie można będzie na lekcjach kultyrować wiary, lecz uczyć), do zdystansowania sie od kościoła co inteligentniejszych obywateli, w tym w duzym stopniu mlodzieży.
Obecni hierarchowie nie chca przyjąć do wiadomości, że w rezultacie ich postawy po ich smierci kościoly stana się zabytkami, a te, które nie mają wartości dzieła sztuki architektonicznej przejęte zostaną na urzędy, biblioteki, domy kultury itp.
I bardzo dobrze!
Panie Adamie,
jak już pisałem u siebie na blogu (http://doodge.wordpress.com/2007/08/21/rydzkowych-tasm-zakonczenie/), szczerze wątpię, żeby kościół dorósł już do podjęcia jakichkolwiek działań w sprawie Tadeusza Rydzyka i jego imperium. I to jest dziwne, bo trudno nie zauważyć, jak wielki jest jego szkodliwy wpływ na jakość jak i ilość wiernych w Polsce.
Hortensjo,
właśnie na tym polega problem. Do tej pory wiele rozmawiano, dyskutowano, ale nie podjęto żadnych kroków.
Dokk,
nie liczyłbym na to zbytnio. Widziałem już sporo młodych fanów RM.
dokk!
Jaki target Rydzykowi wymrze?Mohery są długowieczne!
„Zanim słońce wzejdzie,rosa oczy wyje”!
a.j
>gospodarz
Jeśli taka ocena nie zostanie sformułowana i podana do wiadomości publicznej, sprawa Rydzyka może zmobilizować część katolików do dalszego działania. Na jednym liście protestacyjnym może się nie skończyć. Może powstać ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa katolików krytyków Rydzyka i jego koncernu. Będą manifestacje przed rezydencjami.
Bez przesady 🙂 Byłych TW, uzależnionych od cudzoziemskich ‚grantów’, ‚dziennikarzy’ Obłudnika i skołowanych czytelników tego pisma jest chyba łącznie trochę za mało żeby razem stworzyli kolejną żywą cerkiew. Chociaż jeśli iti rzuci trochę kasy to może uda się zorganizować ze dwie ‚spontaniczne’ demonstracje 🙂
A gospodarz tradycyjnie wykręca się od wytłumaczenia ‚zbrodni’ o. Rydzyka. Służba (propaganda) nie drużba.
No wie Pan, Prokuratura odpuściła (nie było znieważenia Prezydenta, Pierwsza Dama też się nie skarży, no moze środowisko żydowskie trochę pohuczało), Papież pozwolił pierścień pocałować, słuchaczy przybywa, a Pan…się czepia!
Episkopat zbiera się w sobotę, temat Ojca Dyrektora nie jest jedynym, który ma być poruszony. Sądzi Pan, że Episkopat (w dwie godziny)powali Rydzyka na kolana, nie ma mowy. Pogrozi palcem, piekłem postraszy i na tym się skończy, a co zrobi Rydzyk? może sypnie trochę groszem, obieca poprawę, i odmówi pokutę, bo na żal za grzechy nie mamy co liczyć.
Gocłowski powiedział, że Episkopat powinien się zająć Rydzykiem, bo to sprawa publiczna, a co dopiero teraz taką się stała, może wcześniej była tylko sprawą wewnętzrzną (etyczną) Kościoła?
Rydzyk wyjdzie obronną ręką z całego zamieszania, i pisanie skarg do Watykanu nic nie da, gra się toczy o zbyt dużą stawkę, Episkopat nie wiedziałby co zrobić z majątkiem, komu ile…i znowu pokusa, i tak ciągle…
Gospodarzu:
Rydzykolandem nalezałoby nazwac cały polski Koscioł Katolicki, potezny, praktycznie niezalezny od panstwa, mieszajacy sie do polityki, ale nie ponoszacy konsekwencji tego mieszania sie. Jak Pan wie, Rydzykoland otrzymuje kosztowne prezenty od władzy swieckiej. Wladza swiecka z kolei nie daje „ze swojego”, ale „z naszego”. Ostatni przykład podała Gazeta Wyborcza: Za plecami samorządu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało bonifratrom i siostrom dominikankom z Nowego Miasta atrakcyjny teren po zajezdni trolejbusowej w Piasecznie. Działka jest warta ok. 40 mln zł.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,4423220.html
Kosciol w Polsce rozgrywa swoje wielkie lokalne interesy, politycznie na poziomie „byc albo nie byc” partii rzadzacej, zas komercyjnie na poziomie wielu milionow zlotych. Wielka polityka i wielkie pieniadze, choc wciaz na poziomie lokalnym. A panu sie wydaje, ze ruch niezadowolonych katolickich intelektualistow bedzie mial na to wplyw? Pozyjemy, zobaczymy.
A moim zdaniem rozwiązać sprawę Rydzyka można bardzo prosto. Trzeba zrobić to, co Amerykanie zrobili z Al Capone. Przejrzeć dokładnie finanse Rydzyka.
Jestem więcej niż pewien, że niezależni prokuratorzy i inspektorzy skarbowi, którzy wejdą do imperium badając tylko i wyłącznie zgodność działania z polskim prawem – posadzą Rydzyka na 10 lat, a cały majątek zostanie zarekwirowany na poczet niepłaconych zobowiązań wobec państwa. I jeszcze będzie musiał oddać dotacje unijne.
Pan jednak jest niepoprawnym optymistą…
PS.
Dużo dzisiaj w Pańskim tekście literówek, takich jak „Benedykta VI”, „mediom do zrozumnienia”, „KOnferencji Episkopatu”, „abp Głódź, skąinąd delegowany.” Sugeruję, żeby używał Pan do pisania Worda i przeklejał tekst po poprawkach.
Ale sobie marzysz, Torlinie….
A swoją drogą, to nie tylko Rydzyk, przecież był (i jest) Jankowski, którego też nikt nie ruszył i nie rusza, Gocłowski pogroził mu paluszkiem, raczej do tego zmuszony przez opinię publiczną.
To jest nie do pojęcia, żeby hierarchowie kościoła zamiast pilnować kruchty i tego, co tam sie dzieje, dyrygowali polityką świeckiego (z pozoru) państwa.
A ten katolicyzm jest też mocno podejrzany i pozorny – jak wszyscy tacy katolicy, to dlaczego jest, jak jest?
Czyste dobro…Czysta hipokryzja.
Torlinie drogi,
znajdziesz takiego odważnego prokuratora lub inspektora skarbowego ?
Pamiętam jak przed laty pewna pani prokurator chciała przesłuchać
ks. Rydzyka w sprawie jakichś 200 tys. marek (DM), które nie wiadomo skąd znalazły się w posiadaniu oj. dyrektora i wsiąkły.
Pani prokurator straciła robotę i nie wiadomo czym się dzisiaj zajmuje.
Podobnie z losami tzw. świadectw udziałowych, które oj.dyr. pod płaszczykiem Radia M, a faktycznie na swój prywatny rachunek zbierał od babć moherowych i nie tylko.
Oj. dyr. to instytucja. Ponad prawem, ponad konstytucją, ponad i poza jakimkolwiek porządkiem prawnym i standardami przez prawo wyznaczanymi. I to bez względu na to kto tym krajem rządzi.
Oj. dyr. dla mnie to prawdziwy fenomen.
Brawo Torlin!
Jednak aby do tego doszło musiałby powstać nowy rząd ze znaczącym udziałem postępowych partii. Tymczasem zanosi się na kolejny sojusz prawicowo – prawicowy. Może po kolejnej kompromitacji część otumanionego narodu oprzytomnieje.
„Polska nie rzadem stoi ale sila i prawoscia swoich obywateli” pisal Andrzej Frycz Modrzewski i mial wielka racje. Na to jednak aby owa sile i prawosc mogli oni wykazac i egzekwowac potrzebne sa niezalezne, patriotyczne media. Dlatego imperium medialne Wielkiego Ojca Rydzyka jest sola w oku tych wszystkich, ktorym obce sa interesy Narodu Polskiego i ktorzy obojetni sa na nauki Naszego Swietego Kosciola Katolickiego w ich najczystszej postaci. Pora najwyzsza aby polozyc tame nadmiernej tolerancji dla wszystkich wyznan, pogladow i obyczajow, ktore powoduja dezorientacje i umyslowy kogel mogel wsrod nieswiadomych o co chodzi czlonkow naszego spoleczenstwa. „Kiedy jestes w Rzymie, postepuj jak rzymianie” mowi stare przyslowie. W Polsce zas winny panowac nasze wlasne idee i obyczaje, do ktorych musza dostosowywac sie obcokrajaowcy i mniejszosci narodowe. Prawdziwa Polska stoi murem za Wielkim Ojcem Odkupicielem!
Niestety muszę przyłączyć sie do grona niedowierków. Myślę że sprawa rydzyka bedzie musiała jednak umrzec śmiercia nturalną – dosłownie. Nie liczyłbym na Episkopat, nie ma on odwagi powiedzenia wreszcie NIE. Na obywateli-katolików także. Nikt nie ma juz siły z tym walczyć, pgódźmy się z tym że ojca dyrektora nie da się usunąć. Jest święta krową, do tego bogatą i mającą wpływowych przyjaciół ( niektórzy biskupi no i oczywiście podlizujący się politycy). Jedyna nadzieją jest demografia, mohery to bardzo wiekowe pokolenie a jak zabraknie beretów zabraknie tez pieniędzy. Tak więc pozostaje nam tylko czekać. Wiem że to bardzo pesymistyczna wizja ale po ostatnich wydarzeniach juz się nie łudze. Ten człowiek może robic wszystko co chce i nigdy za to nie odpowie. Myślę że nawet jakby kogoś zabił to też by mu się to jakoś upiekło. Katlicy wierzą że Bóg po śmierci osądza każdego człoweka tak więc może tam rydzyk doświedczy prawdziwej sprawiedliwości. Małe to pocieszenie ale zawsze jakieś….. Pozdrawiam panie Adamie
Fenomen zakonnika Tadeusza Rydzyka bierze się z umiejętności korzystania z tego,że szkoła biznesu bierze górę nad szkołą ekonomii.Wypowiadanie wojny temu konkretnemu osobnikowi,akurat osobie duchownej, jest głęboko niesprawiedliwe wobec przechodzenia do porządku dziennego nad tymi którzy mordują i zabijają,lub błogosławią ten sposób sprawowania władzy.W prostej linii prowadzi to przecież do prywatyzacji wojen,na której dopiero będzie można robić biznes.Fundusze nieetyczne nie są tylko domeną mafii,chyba,że państwo może zmienić swoją formułę.
Dobry wieczór wszystkim !!
Już wcześniej pozwoliłam sobie wyrazić opinię na temat osoby pewnego
zakonnika. Nie będę do tego wracać, bo działa ten temat na mnie jak płachta na byka. I znowu wpadnę w ostry ton. Tego nie chcę.
Wiem jedno : – jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. A zakonnik wart jest bardzo duże pieniądze. Gdyby musiał odejść, to KTO przejął by po Nim całą schedę. Wątpię, że On sam by na to pozwolił. Za dużo trudu kosztowało zgromadzenie całego tego majątku, by teraz miał On to wszystko stracić. A przede wszystkim stracić kontrolę nad tym majątkiem.
Gdyby miało dojść do Jego odejścia, to myślę, że „mohery” nie pozwoliłyby
na to. Jestem wręcz przekonana, że cała ta „kupa ” ludzka ruszyłaby do ataku. Z kijami bejsbolowymi w rękach, z parasolkami i innymi groźnymi
i niebezpiecznymi narzędziami ruszyłaby na ratunek swojemu ukochanemu GURU. W „kupie” jest siła, w „kupie” jest moc – wszyscy o tym wiemy, wszyscy też wiemy na co stać tych ludzi. Są to fanatycy. Prawda? Osobiście jestem ciekawa jaką decyzję podejmie Episkopat.
Czy w ogóle podejmie jakąkolwiek decyzję?
Jeżeli takowa zostanie ogłoszona, będzie n i j a k a. To moje zdanie.
P.S
P.S
Ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa katolików? Pan raczy żartować, Redaktorze. Katolików nie ma. Są tylko osobnicy wieczorem w barze przy piwie zżymający się na pazerność proboszcza, od którego trzeba było wydębić jakiś świstek potrzebny do chrztu czy ślubu. Kościół to instytucja usługowa, zaspokajająca potrzeby obrzędowe ludu. Potrzeby generowane stopniowo malejącą bezwładnością. Na rzecz Magdy M czy innej bzdury. Wcale nie utożsamiane z jakąkolwiek kościelną hierarchią, traktowaną przez lud jako nomen omen dopust boży. każdy tzw. „prosty człowiek”, z którym rozmawiam, po góra pięciu minutach kurtuazyjnej gadki – szmatki o pogodzie zaczyna pomstować na kler.
najbardziej razi mnie brak jakiegoś charyzmatycznego lidera pośród kleru, zdecydowanie wybijającego się ponad żenujący poziom krajowej myśli „politycznej”. Pieronek jest całkowicie skompromitowany, życiński nagrabił sobie ostatnim atakiem na borowskiego, wykazującym całkowity brak zrozumienia problemu. Kowalczyk? Nossol? milczą. Dla kontrastu przytoczę za wtorkową gazetą: „Kiedyś spytałem jego [vaclava havla] przyjaciela, pisarza i dysydenta Pavla Kohouta, jak to możliwe, że w tym, co obaj piszą, nie ma oskarżeń. -przecież jesteśmy pisarzami – powiedział Kohout -musimy zrozumieć człowieka w całości.” Jakoś tak się składa, że ci, których stać na takie słowa (i czyny), okazują się ateistami.
Torlinie:
kontrola finansowa powinna dotyczyc calego polskiego Kosciola Katolickiego, a nie tylko imperium Rydzyka oraz jego firm. Finanse calego Kosciola powinny byc poddane publicznej kontroli, a takze trzeba publicznie zapytac, dlaczego swieckie niby panstwo funduje Kosciolowi wielomilionowe prezenty? I wiesz co? Tak sie nie stanie, bo Kosciol na pewno bedzie bronil swoich pieniedzy, zas partia bedaca akurat u wladzy bedzie wreczac Kosciolowi hojne dary w zamian za poparcie w wyborach. Tak wlasnie wyglada w praktyce sojusz Tronu z Oltarzem. I tylko naszemu Gospodarzowi wydaje sie, ze jego oswiecone teksty moga tu cokolwiek zmienic.
Podobnie jak Hortensja nie podzielam optymizmu. Zbyt rozbieżne są interesy hierarchów by powziąć spójną i jednoznaczną decyzję. Dzisiejsze „zyski” kościoła są jego hierarchom bliższe nawet od litery i ducha Ewangelii.
A ja się nie zgadzam, nie że z całością, ale ten fragment mi
jakoś nie pasuje:
,,Jedna czy dwie interwencje w politykę biskupów to jednak mniej niż piętnastolecie programów RM podważających u słuchacza znaczenie i wartość odzyskania niepodległości w 1989 r. (z których owoców skorzystał obficie sam o. Rydzyk i jego ludzie)”
Otóż nie, jak dla mnie, niech się RM wtrąca w politykę ile chce, niech gada bzdur ile chce, w końcu liberalizm jest i ma prawo istnieć każde medium, nawet skrajne dopóki nie łamie prawa. warunki sa oczywiście dwa:
1. Politycy nie podlizują się RM
2. Kościół się stanowczo odcina, RM zaś się staje prywatnym medium ojca dyrektora, nie ma wsparcia w parafiach, episkopacie itd. Wtedy nie ma problemu.
Problem zaś jest gdy ingerują w świeckość państwa biskupi, jakby na to nie patrzeć władze Kościoła. To jest bardziej groźne niż brednie ojca dyrektora.
Pozdrawiam, długo mnie tu bardzo nie było, ale jakoś wracam do komentowania na ,,Politykowych” blogach.
Grześ, ale nie ten Grzes co się na czarno wyświetla i ma ksywkę bez polskich znaków.
Religia, kościół, to już nie moje zmartwienie. A katolikom wspólczuję. Wybór przed wami niełatwy. Tkwić w wierze, której dogmatami zarządza m. in. dyrektor Rydzyk, lub zmierzyć się z własną nicością. ” Duszyczko, tylko wątpiąc w zaświaty, masz szersze perpektywy” – Wisława Szymborska.
Do Torlina:
Obśmiałem się jak norka czytając Twój post. Powiedz, kto wyśle prokuratorów do padre Rydzyka? Była afera stelli maris – prokuratorzy stwierdzili, że mój ulubieniec bp. Gocłowski to „inocent victim” (lub jak wolisz inocent lamb) bo został w to wkręcony przez czerwonych z „Hydrobudowy”, przy salezjanach Kredyt Bank, który Tobie z byle powodu postawiłby kredyt w stan wymagalności, rujnując Cię do trzeciego pokolenia (kiedyś coś takiego mi zrobiło Pekao SA) położył uszy po sobie i poszedł na ugodę, a w zestawieniu z padre Rydzykiem bohaterowie tych afer to drobne płotki. Najbardziej opozycyjna opozycja choruje na poprawność polityczną i gdy tylko jakiś człowieczek w fioletowej jarmułce głośniej syknie, natychmiast staja słupka na zadnich łapkach. Kto z opozycji podejmie krucjatę przeciw Rydzykowi – ministranci Olejniczak i Napieralski, Borowski, który ma kompleks swojego żydowskiego pochodzenia i relacji z Kościołem się nie tyka (to nie jest antysemityzm z mojej strony, mój dziadek miał tak samo na imię jak ojciec Borowskiego, a sam mam w tzw. drzewie genealogicznym prawie pełen przekrój etniczny byłych trzech zaborów) czy Kwaśniewski? Najbardziej racjonalne stanowisko w sprawach Kościoła mają Zieloni 2004, ale to równie egzotyczna partia jak „Racja”, bez szans na sladową reprezentację w parlamencie. Dlatego jeszcze długo T.Rydzyk będzie kręcił swoje lody a absolwenci jego pożal się boże uczelni będą trzonem rezerwy kadrowej ważnych instytucji państwowych. Na Rydzyka wystarczyłaby pewnie sprawa manipulacji kursem „Espebepe” lub rozliczenia bonów prywatyzacyjnych, tylko w najbliższym horyzoncie czasowym nie widać chętnych, którzy by to zrobili. Chociaż gdy znajdzie się ktoś, kto skutecznie dobierze się T.Rydzykowi do d…, zapraszę Cię na szklaneczkę whisky. Pozdrowienia
Stefan, zdecyduj się – jesteś agnostykiem czy ateistą. Nie mniej masz rację, że działanie kościoła popierające takich ludzi w swym gronie jak O. Rydzyk to praktycznie działanie samobójcze, które zaowocują masowym odchodzeniem młodzieży od kościoła. Gdybyś określił się jako ateista to rozumiał bym, że cieszysz się z powodu takiego, a nie innego postępowania hierarchów KK, ale agnostykowi było by to obojętne, lub wręcz by to oceniał negatywnie ze względu na szkody dla kraju.
Drodzy forumowicze, bardzo zajmujące są Wasze wypowiedzi, zawierają całą paletę poglądów i światopoglądów, są najczęściej krytyczne wobe hierarchii KK, opisują ich szarogęszenie się bez jakiejkolwiek odpowiedzialności. Gospodarz też – aczkolwiek nieśmiało – wpisuje się w tę ocenę. Charakterystyczny, całkowicie jednorodny jest we wszystkich wypowiedziach bijący w oczy brak pytania: „gdzie tu jest Bóg?, gdzie jest dla Niego miejsce?”.(jestem naiwny, wiem). Ta cała machina funkcjonuje doskonale, a Bóg jest zwyczajowym dodatkiem tak, jak dawniej na zebraniach partyjnych było odśpiewywanie Międzynarodówki. Jeszcze za życia JPII moja 10-cioletnia wnuczka zapytała mnie: dziadku, papież, to taki mądry i porządny człowiek, jak myślisz, czy On jest wierzący? Moja odpowiedź była taka:”nie wiem”. Dzisiaj dopowiadam, że jestem przekonany, iż większość hierarchów, a już na pewno ojrydzyk, to ludzie niewierzący w Boga. Bóg jest dla nich takim dodatkiem rytualnym, jak właśnie dawniej dla członków PZPR była Międzynarodówka.
doodge 22.08. godz.15.48 czytalam, calkowicie się z Tobą zgadzam. PiotrG. 22.08 G.22.07, cieszę się, że mamy podobne zdanie.
Olku!
Jestem pewien, że się napijemy. I zaprosimy do kompanii naszego ulubionego Redaktora.
Kościół polski to kościół Rydzyka… taka jest przykra prawda.
I dlatego trzymam się od niego z daleka.
Torlin, Olek51
Jeśli znajdzie się ktoś, kto się będzie chciał o. Rydzykowi do skóry dobrać i będzie na tyle zdeterminowany, że bez względu na krzyki biskupa Głodzia czy Pieronka (bo on jest liberalny do póki nie mówią, że należałoby trochę liberalizmu wpuścić do kościoła, poddać jego finanse kontroli czy inne takie – wtedy wali z grubej rury i wyzywa np. SLD od złodzie i koniec liberalizmu tego pana), to ja wam stawiam nie tylko szklaneczkę, ale cała butelkę tego wyskokowego trunku wcale dobrego gatunku. Jestem wstanie się calkiem nie źle na tę cześć zbankrucić, choć mam w swojej ocenie nikłe szanse na to. nasi kochani politycy każdej opcji w stosunku do KK nie grzeszą żadną odwagą, za to grzeszą koszmarnym nadmiarem oportuniżnu i konformizmu, a poza tym prawie wszyscy „nie chcą urazić” uczuć wierzących, czytaj mieć przeciwko sobie KK.
Pozdrawiam.
Joanna
Nie czujecie jak bardzo jesteście pocieszni?
O. Rydzyk jako największy problem ubekistanu, pardon, III RP, a nikt nie potrafi uzasadnić jakie ‚zbrodnie’ lub ‚myślozbrodnie’ go obciążają.
A te kombinacje-podchody od strony finansowej zdradzają ‚korzenie’ wykształciuchów. Tak samo kombinowali towarzysze z ‚bezpieczeństwa’ kilka lat temu.
Nakręcajcie się dalej. Jesteście jeszcze bardziej zabawni niż skecze Mumio i Monty Pythona razem wzięte.
Szanowny Gospodarzu !
Jestem pewien,że Rydzykowi biskupi nic nie zrobią i jestem pewien ,że Pan o tym dobrze wie.Po co więc to samooszukiwanie się ?
shocking truth – trollu. trollu idz do http://www.pozjadalem_wszystkie_rozumy.pl
Smacznego
„Szlak przetarła poniekąd sprawa abp. Wielgusa. Skoro katolicy mogli się oddolnie zorganizować do tamtej akcji i postawić na swoim (bo zwyczajnie mieli rację), to czemu wykluczać, że zmobilizują się i teraz do sprawy w końcu nie mniej istotnej dla Kościoła? ”
O ile pamietam, były to naciski Gazety Polskiej i Lecha Kaczyńskiego. Ale to panu przez gardło, czy też klawiature przejść nie może.
pozdrawiam
Bernard
Rozumiem tęsknotę autora blogu do obrazka, w którym tylko Rydzyk jest katolicką parszywą czarną owcą, a inni współwyznawcy po prostu są dobrego serca i biednego Rydzyka nie chcą skrzywdzić. Ale takie tęsknoty nie prowadzą jak widać do przyjmowania rzeczywistości bez nakładania sobie jakichś okularów.
Pan Szostkiewicz nadał (choć pewnie rezerwując to określenie tylko dla grupki Rydzyka) trafną nazwę dla opisania współczesnego polskiego katolicyzmu i jego związku z polityką – Rydzykoland. Tylko nie rozumie, że Rydzykoland to nawet on, bo jak się sam przyznaje, też popierał Mazowieckiego w narzuceniu naszym dzieciom w szkole religii. Wydawałoby się, że niewiele trzeba, by zrozumieć, jak złe i chamskie to rozwiązanie w Polsce w stosunku do religią niezainteresowanych, wystarczy odrobina inteligencji, epatii i znajomości realiów życia codziennego, ale skoro nawet taki inteligentny i postępowy katolik tego nie rozumie, to pozostaje mu tylko zdziwienie, że Rydzyk panuje i rządzi w kk.
A trzeba być bardzo naiwnym, by nie rozumieć, że wzmiankowani biskupi to co najwyżej nieco bardziej ugładzone wersje Rydzyka, wychowane w w tym samym środowisku, z podobną mentalnością, tyle że mniej otwarcie o pewnych swoich skłonnościach akurat głoszą. Mniej otwarcie do czasu oczywiście, kiedy tylko nieco nadepnąć im na szatę, wyłazi spod niej rydz jak nic. Zresztą p. Szostkiewicz też ostatnio dał pokaz, ciesząc się jak dziecko, że komuś Dawkins nie zdjął klapek z oczu.
A teraz czytam i oczom nie wierzę – znalazł usprawiedliwienie dla swoich przewodników, dlaczego rydzyzmu nie odrzucą – minister oświaty im przeszkodził! Na pohybel z parszywcem, że przeszkadza powiedzieć biskupom, jaki to Rydzyk zły!
Ale mamy tu jeszcze kolejny smaczek – zwrot „ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa katolików” to kuriozum na skalę rozmów z Radia Maryja chyba. Pewnie podświadomie, ale znów mamy do czynienia z zawłaszczaniem pojęć przez katolicką część naszego społeczeństwa – otóż katolik to nie „obywatel” waszej organizacji. Obywatel, przykładowo Polski, żyje w swoim kraju i czasem, kiedy jakaś grupa ludzi uchwali jakieś prawo, zgodne z ich fobiami ale nie ze zdrowym rozsądkiem, nie pozostaje mu nic innego, jak okazać obywatelskie nieposłuszeństwo, ryzykując przy tym konflikt z władzą, którego inaczej uniknąć się nie da. A katolik może po prostu zdjąć te okulary i tę wstrętną organizację opuścić, olać, spuścić w sedesie. Przynajmniej póki co.
>Bobola godz.20:47
Uwaga!Bobola redivivus!Wrócił i udowadnia,że Polska nie rządem a Ojcem Odkupicielem Rydzykiem stoi!
a.j
Rydzyk jest produktem na ktore istnieje zapotrzebowanie,stad jego fenomen.Widocznie czesc spoleczenstwa polskiego sie z nim utazsamia i to spora,skoro polity usilnie zabiegaja o ten elektorat.A kosciol nie chce zajac jednoznacznego stanowiska bo zabiega o wiernych.
Wszystko wiec w rekach wiernych a nie zwierzchnikow kosciola.
Panie Redaktorze,
ruch obywatelskiego, katolickiego sprzeciwu do o. Rydzyka teraz ? Szkoda, że hasło pada tak póżno i jest cokolwiek nie na temat. Ruch obywatelskiego katolickiego sprzeciwu powinien być skierowany w stronę Episkopatu, który dawał i daje swoje przyzwolenie o.Rydzykowi. A dlaczego daje…..? bo w istocie jest ciałem tylko niewiele bardziej „cywilizowanym”. Ale takie poparcie Episkopatu ma swoją cenę. W przypadku moim i wielu odpwiedzią jest całkowite i definitywne zerwanie z takim Kościołem.
Od pewnego czasu zaglądam na to forum i nawet czytam co krótsze wypowiedzi. Do pisania jakoś nie bardzo mnie ciągnie, bo też szczerze mówiąc, nie lubię tłoku. A tu tyle mądrych wypowiedzi. Teraz skłoniło mnie do tego pewne skojarzenie. Niedawno czytałem (chyba w Wyborczej), że PiS posłało do boju na różne fora internetowe swoich bojców, którzy mają rzekomo szerzyć PiSizm, cokolwiek by to znaczyło.
Nie wiem dlaczego – może z powodu wrodzonej złośliwości – skojarzyłem sobie wpisy shocking truth. Może z powodu treści, a może ten pretensjonalny (w mojej ocenie) nick. Truth to przecież czysta „Prawda” powołana przez wiecznie żywego z „Iskry”, a do tego jeszcze taka shocking.
Panie Redaktorze,
jest pan optymista i za to pana lubię. Episkopat nie ma żadnego pomysłu na istnienie KK oprócz przyssania się do dotacji państwowych. Niestety poziom intelektualny KK jest żenująco niski i episkopat nie mając nic do zaoferowania nie chce atakować Rydzyka który jako jeden z nielicznych ma program i umie się z nim przebić do świadomości słuchaczy.
A jezeli chodzi o Rydzyka i jemu podobnych proszę się nie matrwić – przeminą. Obecnie mieszkam w Irlandii i z rozmów z Irlandczykami i książek wynika że KK w Irlandii jeszcze stosunkowo niedawno KK miał władzę o jakiej Rydzyk nawet nie marzy – wpływ na politykę kraju, niekaralność itd.
Najpierw Unia Europejska zaczęła te wpływy ograniczać (od 1972 roku), bo były niezgodne z prawami człowieka, pózniej postępująca modernizacja kraju – i powrót niektórych emigrantów (przełom lat 80 i 90tych) – doprowadziła do tego że kilku dziennikarzy nie bało się zacząc krytykować KK i w ciągu kilku lat wpływy się gwałtownie skurczyły.
W zeszłym roku gazety informowały że jakiś ksiądz został ojcem – mnie najbardziej rozbawił komentarz jego Biskupa – „Nareszcie gazety piszą o normalnym heteroseksualnym księdzu” – a jeszcze nie tak dawno było by to nie do pomyślenia.
Rydzyk faktycznie za 10 – 20 lat straci wszelkie wpływy ze wzgledów demograficznych.
Pytanie tylko – co wtedy zostanie z KK w Polsce? Myślę że prawie nic.
shocking truth !
Polecam lekturę Nowego Testamentu.
🙂
Tego się spodziewałem: czepianie się nicka, robienie ze mnie kaczystowskiego propagandzisty (kto nie gra w drużynie ubekistanu ten jest kaczystowskim sługusem, to przecież takie oczywiste), odsyłanie do NT (czy tam jest napisane by czołgać się przed narodem dobranym?).
A ja jestem bardzo prostym człowiekiem 🙂 i proszę o proste wytłumaczenie: skoro o. Rydzyk jest wrogiem publicznym numer jeden w ubekistanie, to jakie on straszliwe ‚zbrodnie’ popełnił? Chyba znajdzie się chociaż jeden wykształciuch (na gospodarza już nie liczę, to nie jego rola jak widać) który będzie potrafił wytłumaczyć taką prostą rzecz?
PS. Dopiero teraz zwróciłem uwagę na ‚WISHFULL’ w pierwszym wpisie Wodnika. Takie jest chyba właśnie ‚myślenie’ wykształciuchów: wishfull.
Cargo, Torlin, Olek 51 – z mojej zabiej perspektywy wyglada to dokladnie tak, jak piszecie. Doloze sie do pelnej beczki, obiecuje!
Stara Zaba
Szanowni blogowicze !
Jeszcze przed wakacjami proponowałem totalne ignorowanie wpisow spisiałych „trolopodobnych” (gdzie żółć i wątroba aż kapią ze „śledziennictwa”) – trzymajmy się tej zasady i wszelkie „szo(p)kujące prawdy” omijajmy jakby ich nie bylo.
Pozdro
WODNIK53
Shocking ….
Masz rację. Nasze posty są zabawniejsze niż skecze Mumio i Monty Pythona.
Opisujemy przecież rzeczywistość kreowaną przez Twoich idoli. Tych bliźniaczych, bez sutann i tego jednego, wyjątkowego, w sutannie ( z resztą nie tylko przez niego. Innych „sutannowych”również. ).
Z tą rzeczywistością nie wytrzyma próby żaden kabaret, farsa czy groteska. O skeczach nie wspominając.
Jak w brazylijskiej tele-noweli:
– To, co robi Radio Maryja, to szkodliwa antyewangelizacja – uważa abp Tadeusz Gocłowski. Twierdzi on, że rozwiązaniem może być tylko odwołanie o. Rydzyka z funkcji dyrektora RM. Taką decyzję – nawet wbrew redemptorystom – może podjąć sam Watykan.
– Episkopat powinien wreszcie poprosić o pomoc Stolicę Apostolską – powiedział abp Gocłowski. Według niego polscy redemptoryści nie mogą sobie poradzić z ojcem dyrektorem.
Byc moze bedziemy mogli przekonac sie jak glebokie sa podzialy wewnatrz Episkopatu polskiego.
>wodnik53
> Jeszcze przed wakacjami proponowałem totalne ignorowanie
> wpisow spisiałych ?trolopodobnych? – trzymajmy się tej
> zasady i wszelkie ?szo(p)> kujące prawdy? omijajmy
> jakby ich nie bylo.
BIAŁA FLAGA WYKSZTAŁCIUCHA!
KAPITULACJA!
OMIJAJMY FAKTY, JAKBY ICH NIE BYŁO 🙂
NIEWYGODNE PYTANIE JEDNAK POZOSTAJE:
SKORO O. RYDZYK JEST WROGIEM PUBLICZNYM NUMER JEDEN W UBEKISTANIE, TO JAKIE STRASZLIWE ‚ZBRODNIE’ ON POPEŁNIŁ, ŻE NAWET CO BEZCZELNIEJSI PROPAGANDZIŚCI ME(R)DIALNI OŚMIELAJĄ SIĘ PISAĆ O KONIECZNOŚCI (OSTATECZNEGO) ‚ROZWIĄZANIA PROBLEMU RYDZYKA’?????
pozdro dla wszystkich wykształciuchów (bez cudzysłowu) 🙂
ZORRO
Trafna diagnoza.Efektem ewolucji ludzkiego myślenia będzie kontynuacja zbliżania wiary do rozumu.Nabierać będzie znaczenia uświęcona myśl KK,że „Bóg jest Prawdą,kto szuka prawdy szuka Boga choćby sam o tym nie wiedział”.Dotyczy to również samej tradycji wiary chrześcijańskiej,która pobożnymi kłamstwami zrodziła polityczne szulerstwo,a to gruntuje polityczny bandytyzm.Działalność zakonnik Tadeusza Rydzyka ma kilka płaszczyzn,które dobrze wpisują się w historię tradycji wiary i jest niebezpieczeństwo przejścia na pozycję męczennika.Wywołanie tego wilka z lasu byłoby jeszcze gorsze od aktualnej działalności dyrektora RM.
ja nie slucham radia Maryja i jakos zyje nie mam klopotow z rozpoznaniem siebie czasmi sie dziwie po co o tym pisac czy to nie jest jakis wirtualny twor wplyw jegomoscia na losy polski dlaczego nie ma jakis badan socjologicznych ilu on ma sluchaczy i co z tego sluchania dalej wynika jak to sie przeklada na wybory opinie i wplyw na polsk?
➡ frank
Nie chodzi o to, ilu Tadeusz R. ma słuczaczy, ale kim ci słuchacze są. Bo jeśli „słuchacze” to członkowie najwyższych władz mojego kraju (czy jeszcze mojego? przecież Polak to katolik) , którzy to, co postuluje redemptorysta z Torunia, chcą i mogą uczynić obowiązującym prawem, to zaczyna być grożnie.
➡ zorro
Za 10 – 20 lat to może być wprowadzony obowiązkowy kult nowego świętego patrona ojczyzny naszej nieszczęsnej.
Pozdrawiam, T.
W I T A M Wszystkich !!!!!
No cóż, a ja dalej twierdzę, że KK nic nie zrobi z RM i zakonnikiem.
Uważam, że n a w e t GO n i e u k a r a.
I dalej tak wespół zespół będą dogorywać, aż się to wszystko nie …….. –
domyślcie się sami co chciałam napisać. Wyrażać się nie uchodzi.
Pa…..
Panie Redaktorze, miałam nadzieję, że po wypowiedziach światłych ludzi Kościoła instytucjonalnego, ja zwykły „Polak Szarak” (to z Pana Tyma) usłyszę wreszcie BASTA. Niech się Tadeusz Rydzyk zajmie np. okopywaniem młodniaków w lesie, ale niech nie kieruje taką potęgą. No i co? NO I NIC. NIC!
Pasterze zastanowią się. Pomyślą. Dzisiejszy dzień potwierdza moje spostrzeżenie, że ja chyba nie przystaję do realiów Polski.
Piszę trochę nieskładnie bo zdarzenia ostatnich dni i godzin wprawiły mnie w straszliwą depresję. Pogubiłam się zupełnie i pytam: co dalej?
Raz jeszcze przepraszam Pana za to moje „rozedrganie”.
dajcie wy ludzie spokój ks.Rydzykowi kłapiecie na kogoś a sami jesteście nie wiele warci zróbcie porzadek u siebie zrozumcie wreszcie że Polska jest krajem demokratycznym czasy komuny i trzymania ludzi z zamkniętymi ustami już minęły.Kiedyś 20 lat temu powiedział o Polsce pewien niemiecki profesor ze u nas nigdy nie będzie dobrze bo dwóch polaków nie może sie dogadać a co dopiero cały naród żyć w zgodzie więc zrozumcie ludzie mniej krzyku o nic więcej życzliwości dla rodaków.A odnośnie rządu to mamy wreszcie Polaków którzy chcą coś dobrego zrobić dla nas więc dajmy im spokojnie coś nowego zrobić dla Polski a bez tych krzyków będzie również nam polakom łatwiej żyć.Dalej tak byc nie może czas się zmienić bo naprawdę wszyscy prawdziwi Polacy wyjadą z kraju czy o to chodzi ???