Brzydka sprawa obrońcy dzieci
Zaraz, zaraz. Coś tu nie gra w sprawie Jakuba Śpiewaka z fundacji Kidprotect. Piszę o niej, bo ma pewien ciężar publiczny. Ta sprawa dostarcza amunicji krytykom polskiego sektora organizacji pozarządowych.
Pięknie, że Śpiewak się publicznie przyznał do ,,błędów”. Ale czemu dopiero teraz, kiedy sprawa przeniknęła do mediów? A ,,błędy” to malwersacje, sprzeniewierzenie powierzonych mu pieniędzy. To się może kwalifikować do dochodzenia policyjnego i być może zarzutów prokuratorskich. I do potępienia a nie do wsparcia.
Nie ma nic szlachetnego w tym, że Śpiewak miał taką ,,słabość”, że z funduszu fundacji fundował sobie ciuchy i inne zbytki. To jest dość obrzydliwe. Ale gorszy jest cios wizerunkowy, jaki Śpiewak zadał NGOs, organizacjom społecznym w Polsce. Oczywiście nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Nadużycia Śpiewaka nie przenoszą się na inne organizacje pozarządowe w Polsce.
Ale ich krytykom, a są tacy, sprawa Śpiewaka posłuży za argument na rzecz ich tezy, iż wiele powstających NGOs służy tak naprawdę do lansowania się i wyciągania kasy od kogo się da na fajne życie. Wiele znanych mi NGOs robi naprawdę dobrą robotę, a tu masz ci taki placek.
Nie widzę dojrzałości w Śpiewaku, raczej infantylizm: wpadłem, to spadam. Nie, to za mało, trzeba odpowiedzieć, jaki te malwersacje rysują profil moralny Śpiewaka? Trzeba zwrócić fundacji jej sprzeniewierzone pieniądze. Od obrońcy dzieci, osoby publicznej, oczekujemy czegoś dużo więcej.
Komentarze
Jestem święcie przekonany, że gdyby dokładnie prześledzić działalność „fundacji”, to okazało by się, że w większości z nich, działało się i dzieje podobnie.
cudzysłów to nie to samo co dwa przecinki?
Oczywiście,że ma Pan rację.Ale przecież takie organizacje mają obowiązek
badania i oceny swoich finansów przez biegłego rewidenta.Więc jak to było
przez tyle lat?
W Polsce jest masa ludzi i fundacji wyciskających na szczytne hasła i cele kasę unijną i budżetową – oni z tego żyją i to dobrze. Tu Śpiewak zachował się jak idiota, ale wiele tych „kampanii społecznych” i podobnych działań(po których nic nie zostaje!) służy głównie „przekręcaniu” kasy – tyle, że są prawdziwe faktury ale zawyżone i za fikcyjne działania. Często zresztą nagłaśnia się jakiś marginalny realnie problem po to żeby na niego wyrwać kasę…;-)
Ciekawe jaki jest związek Jakuba Śpiewaka z Pawłem Śpiewakiem???;-)
Caritas, Matka Teresa, agencje ONZ, organizacje charytatywne robią/li to samo co Śpiewak. Swietnie sobie zyja, kojąc sponsorom, dającym najczęściej nie swoje pieniądze, spokój sumienia jacy to oni dobrzy są. Np. Olejnik dała na licytacje stary toczek. W katolickiej III RP co trzecie katolickie dziecko jest głodne (za GW), ale to nie przeszkadza katolickim marszałkom Sejmu, Senatu, prezydentowi, politykom przyznawać sobie premie i mieć innych w ….. Proszę sprawdzić ile w W-wie jest organizacji charytatywnych
@Adam Szostkiewicz:
„Nadużycia Śpiewaka nie przenoszą się na inne organizacje pozarządowe w Polsce.
Ale ich krytykom, a są tacy, sprawa Śpiewaka posłuży za argument na rzecz ich tezy, iż wiele powstających NGOs służy tak naprawdę do lansowania się i wyciągania kasy od kogo się da na fajne życie.”
No tak.
Można pogratulować niefrasobliwości panu Śpiewakowi. Bardzo się „przysłużył” potrzebującym…. Bo przecież tu nie chodzi tylko o tą jego konkretną fundację, a o utratę społecznego zaufania do takich instytucji. Jak wychodzą na światło dzienne takie rewelacje, wiele osób potem myśli, że lepiej biedakowi z ulicy zrobić zakupy, niż zasilić konto jakiejś fundacji, która z dobroczynnością ma pewnie tyle wspólnego – co Madonna z astrofizyką.
Pan Redaktor pisze „fundował sobie ciuchy i inne zbytki.”
Ciuchy to zbytki?
Pan Szostkiewicz
W takiej sytuacji to media powinny zacząć od bicia się w piersi. I to historycznie. Bo można informować o problemie i ewentualnie sugerować podjęcie środków jako, że takie rzeczy zdarzają się ciągle (pamiętam Caritas). Można też donosić oskarżycielsko, ze szczegółami, życiorysem, policjantami rzucającymi o podłogę dla naszego dobra i sugestią istnienia tajnych sił nieczystych (to ludzi interesuje). I wtedy usłyszymy od obiektywnych, że to sami złodzieje, cwaniacy i oszuści. A na końcu prokuratura, więzienie i wyrok, najlepiej w dziesiątkach lat. Sama radość i chleb powszedni. Tak to sobie media wychowują społeczeństwo.
@Jacek
Ciuchy to zbytki?
To zależy od ilości i marki.
http://sjp.pwn.pl/slownik/2545060/zbytek
@ Sznowny Autor.
Nie broniac pana Spiewaka, moze nadeszla pora, by zlustrowac wszystkie chrytatywne instytucje. Bo patrzylem w sieci i nigdzie nie znalazlem sprawozdania finansowego Caritasu. Owszem w skali diecezji, ale nie ogolnej. Na stronach podaje sie tylko ile pieniedzy Caritas rozdysponowal i na co, na temat zebranych pieniedzy, zrodel – ani slowa.
Wiec moze pan Spiewak jest winny, albo nie – to nalezy do kompetencji policji i prokuratury – moze NIK-u. Ale skoro juz bierze sie na patelnie jedna organizacje charytatywna, to moze warto byloby przyjrzec sie wszystkim. Wcale nie tak dawno probowano wpakowac zone bylego prezydenta w jakies malwersacje, co nie udalo sie ekshibicjonisie tajnej sluzby. Wiec, … jak juz, to juz. Niech odpowiednie sluzby zlustruja charytatywne instytucje i ujawnia, ile biora pieniedzy i jaki ich procent przekazuja na faktyczna pomoc potrzebujacym. Tylko – zeby nie bylo tak, ze zrobi to jedna firma. Niech druga zaglada jej przez ramie.
Pozdrawiam.
Żenująca sytuacja. Niby nie powinno to rzutować na inne organizacje. Bo to tak jak podać przykład pijanego kierowcy jako argument w dyskusji o wadach/zaletach samochodów. Nie zmienia to faktu, że na pewno pojawią się jacyś pseudo-publicyści formułujący tezy w panelach dyskusyjnych w rodzaju:
– … tak, broni Pan NGO w Polsce, ale wiemy, że z nimi wcale nie jest tak kolorowo – wytarczy, że przypomnimy przykład Śpiewaka…
Czasem się zastanawiam, czy to zwykła głupota i nieznajomość logiki, czy może wręcz przeciwnie – wytrawna erystyka. Pewnie bywa i tak i tak.
Slowikozofia.pl
http://www.slowikozofia.pl
A co Państwo powiedzą o BALU CHARATYTATYWNYM na którym przeżarto i przepito 300 000 zł a z uzbieranych na biednych składek opłacono lokal i orkiestrę
Zostalo 0.01 zł
~odw do ~odw: Co oznacza – „jest zmiana”?
„Jest 13 grudnia 2010 r., minęło osiem miesięcy od katastrofy smoleńskiej. Trwa posiedzenie rady Fundacji Nowe Państwo. Fundacja istnieje od kilkunastu lat. Ma duży majątek ? w połowie lat 90. przejęła dwa biurowce w centrum Warszawy. Skład rady: przewodniczący Jarosław Kaczyński oraz dwaj członkowie: abp Tadeusz Gocłowski i były prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański. Spotkanie jest krótkie ? rada zmienia nazwę i statut fundacji. Tak powstaje Instytut Imienia Lecha Kaczyńskiego. Od teraz zadaniem fundacji ma być ?propagowanie myśli społecznej Lecha Kaczyńskiego ? Męża Stanu i patrioty, który (…) ideałom wolnej, sprawiedliwej i solidarnej Polski poświęcił swoje życie?. Instytut dziedziczy po Nowym Państwie majątek, czyli dwie spółki: Srebrną i Srebrną Media, a także siedzibę w biurowcu Srebrnej. No i zarząd w składzie: Barbara Czabańska (była żona Krzysztofa) i Adam Lipiński, wiceprezes PiS.
Powołanie Instytutu odbywa się bez rozgłosu. Trochę dziwne, bo po katastrofie smoleńskiej powołanie think tanku pod taką nazwą zapowiadali Marta Kaczyńska i bliski współpracownik nieżyjącego prezydenta Maciej Łopiński. Żadne z nich nie weszło jednak do władz Instytutu. Po półtora roku w sprawie Instytutu wciąż panuje cisza, jego istnienie odnotowują tylko sądowe rejestry. Zarząd fundacji i brat jej patrona milczą. Żadnych informacji o działalności, żadnych planów.
Dzwonię do wiceprzewodniczącego PiS Adama Lipińskiego. ? Na razie nie ma o czym mówić. Instytut nie prowadzi jeszcze żadnej działalności, w przyszłym roku powinien ruszyć, jak przyjdzie dywidenda ze spółek ? zbywa mnie Lipiński.
? A wie pan, czym zajmują się te spółki?
? Prezesem Srebrnej jest Kazimierz Kujda i najlepiej dzwonić do niego. A Srebrna Media… Oni chyba wygaszają działalność. Wie pan co? Będę kończyć, wyszedłem od dentysty i muszę dojść do siebie.
Idę za radą Lipińskiego i kontaktuję się z Kujdą.
? Jestem na wyjeździe i wracam za dwa tygodnie. Przez telefon nie będę rozmawiać.
? A mógłby pan wyznaczyć do rozmowy ze mną kogoś innego z władz spółki? ? proszę.
Po chwili ciszy pada krótka odpowiedź: ? Niech Lipiński wyznaczy. Do widzenia.
Nic z tego. Lipiński nie odbiera już telefonu, nie odpisze na SMS. Dzwonię do biura Srebrnej. Relacjonuję swoją rozmowę z Kujdą i proszę o rozmowę z kimś z władz spółki. Pani w słuchawce się dziwi: ? Prezes na urlopie? Pierwsze słyszę, przecież w Warszawie jest. Prezes może i jest, ale na spotkanie i tak nie ma co liczyć. Dostaję tylko adres e-mailowy, na który mam wysłać pytania. Może ktoś odpowie.
Jeszcze telefon ostatniej szansy: Barbara Czabańska. To prezes Instytutu i zarazem szefowa Srebrnej Media.
? Czy Instytut prowadzi jakąś działalność statutową?
? Nie czuję potrzeby, by zaspokajać pana ciekawość. Jak pan chce, to proszę sobie pójść do sądu rejestrowego i poczytać sprawozdania. Ja pana nie pytam, co pan robi ze swoim prywatnym życiem.
? Ale działalność Instytutu chyba nie jest sprawą prywatną.
? Jak się panu nie podoba, może pan napisać list protestacyjny, ale ja rozmawiać nie będę. Zamykam temat. Czabańska rzuca słuchawką. Zdumiewające. Prezes PiS i jego współpracownicy, którzy chętnie powołują się na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, powołali fundację jego imienia, ale nie chcą o niej mówić. O co chodzi?
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-w-fundacji-kidprotectpl-pycha-uderzyla-mi-do,1,5423325,wiadomosc.html
===================
Jak to o co chodzi?
O PIENIĄDZE na dolce vita……
TKM……
Jednym z pierwszych był niejaki Parys, przyznający sobie premie z majątku fundacji….
A powyższy tekst mówi o tym samym, aby Prezesom żyło się godnie, Społeczeństwo musi zapłacić. I to stawki zachodnie, nie wschodnie…..
Gospodarz pisząc swój post zakończył go obrończym sformułowaniem by nie generalizować opinii nt. NGOsów na postawie tego jednego zgniłego jabłka. Cóż ja dorzuce inna story
Kiedyś będąc na działce a była to późna jesień moja żona zauważyła bociana. Jako, że ona jest z tych przejmujących się, przejęła się tą razą, że biedny bociek zimy nie przetrzyma i na drugi dzień zaczęła działać.
Jako, że nasza działka leży na terenie Podlasia a jak wiadomo Podlasie przyrodą stoi a szczególnie bocianem, więc o dobrostan tych ptaków ma kto dbać. Po walce trwającej pół dnia okazało się, ze nie ma kto jednak zadbać o tego boćka. Istne od Annasza do Kajfasza, przy czym wiele maili/telefonów tychże Annaszy-Kajfaszy było głuchych lub błędnych. Finalnie po długiej walce dotarła do człowieka, który chyba po prostu nie miał/nie wiedział gdzie ją odesłać. ,,No wie Pani, zajmowałem sie tym ale dotacja mi się skończyła więc dałem sobie spokój” ,,Ale on nie przeżyje”, ,,No tak, no tak – no dobra, pomogę Pani”. ,,dzięki” ,,A gdzie ten ptak?” – ,,Na gnieździe we wsi X”. ,,Na gnieździe? To nie pomogę”.
Może inny ,,kwiatek” ngosowski: gdy miano budować autostradową obwodnicę Poznania zaplanowano jej przebieg przez ,,cenne przyrodniczo” tereny Dębiny. ,,Obrońcy przyrody” zagrali na larum. W sumie mieli rację bo zwierzątka takie jak sarny i dziki docierały ok 3km od Starego Rynku (sam widziałem). Sama Dębina to miły zakątek ale…raczej się nie dało znaleźć alternatywnego przebiegu. ,,Ekologów” uspokojono obietnicą, że autostrada bedzie przebiegać na estakadzie więc zwierzątka z Parku Narodowego nadal sobie będą mogły docierać do Dębny. A jak wyszło? Autostrada jest – na nasypie bo tak taniej. Ekologowie sza, a most na Warcie dla autostrady wybudowano tak by nie obciążać go ścieżką rowerową.
O ,,sukcesach” NGOsów przy budowie obwodnicy Augustowa nie wspomnę.
Obawiam się (zgadzając się z dużą częścią piszących swe opinie pod wpisem Gospodarza), że niestety jest tak jak On by chciał byśmy nie pomyśleli. Może nie na skalę p. Śpiewaka ale idea jest podobna. Zważywszy na mnogość instytucji ,,obywatelskich” nasz rząd i władze powinny być transparentne jak nie wiem co, a tymczasem nawet nie udało się NIKOMU zmusić władz do ujawnienia listy producentów używających soli drogowej albo toksycznych jajek w proszku do produkcji żywności. A przecież nie tylko ma kto dbać o dobrostan przyrody albo walczyć z pedofilią. Są też ZAWODOWI obrońcy konsumentów…
Ponawiam pytanie – kim jest dla Jakuba Śpiewaka Paweł Śpiewak??? Oczywiście rodzice nie odpowiadają wprost za grzechy dorosłych dzieci, ale ta fundacja miała (darmową) promocję medialną i spore wpłaty wyłącznie(!) ze względu na nazwisko(!) prezesa…;-)
Popatrzyłem na stronę tej „fabryki pieniędzy” Śpiewaka!!! Oni sobie winszowali za 45-minutowe szkolenie klasy czy Rady Pedagogicznej (czyli działalność statutową!!!) minimum (!) 1200-1300 zł!!! I nikogo to nie zaniepokoiło…;-) Chyba, że połowa z tej kasy była dla zlecających za cudze(!) pieniądze… Taki politpoprawny Śpiewak – sam miód… W razie czego GW zrobi z wątpiących pedofili, zaściankowców albo sadystów…;-)
A jakie szkody oni społecznemu zaufaniu wyrządzili – ich propaganda uczyła w każdym widzieć kryptopedofila albo sadystę!!!:-((
Pan A.Szostkiewicz
Trzeba zwrócić fundacji jej sprzeniewierzone pieniądze.
………………………………………………………………………………………
Idea przednia. Tylko czy realna w tym wypadku?
Derfraudacja pieniędzy z darowizn powinna być ścigana przez organy prawa.
Jakie społeczeństwo, takie i „zaufanie społeczne” i jego organizacje.
Zapewne, zarówno jaskrawość sprawy Śpiewaka jak i jej paradoksalna pospolitość nie stoją w sprzeczności.
Należy raczej zapytać, jakim jesteśmy społeczeństwem (wspierając tak wadliwie umocowane, prawnie i etycznie, fundacje) i jakim państwem, nie realizującym funkcji kontrolnej nad nimi (a są takie funkcje).
Czyli – jacy jesteśmy.
A „Śpiewamy” jak ten żałosny śpiewak wszyscy, w jednym chórze; dając, biorąc, korzystając i udając, że treść ani melodia nie były nam znane… 🙁
Jesse Jackson junior, syn znanego amerykańskiego działacza na rzecz praw obywatelskich, pastora Jesse Jacksona, przyznał się w poniedziałek do zdefraudowania ok. 750 tys. dolarów.
http://fakty.interia.pl/swiat/news/syn-pastora-jacksona-przyznal-sie-do-defraudacji,1894507,4
=================
Pomimo wszystkich zastrzeżeń, jednego Amerykanom zazdroszczę- PRAWA…..
Pięć lat za defraudację pieniędzy powierzonych na szczytny cel, to adekwatna kara.
A u nas?…..
To nie pierwszy raz kiedy słyszą o Jakubie Śpiewku w negatywnym kontekście, parę lat temu przeglądając z ciekawości coś, nazywanego „głęboką siecią”, natrafiłem między innymi na stronę jemu właśnie poświęcaną. Autorzy zamieszczonego tam tekstu dowodzili, że Śpiewak to… pedofil, którego działalność i organizacja służą tylko do przykrywki i zbieranie pedofilskich materiałów. Uznałem to za próbę oczernienia tego człowieka, w końcu „deep web” służy w dużej mierze pedofilom właśnie, a Śpiewak formalnie z nimi walczy. Ale teraz, cóż, ziarno wątpliwości zostało w mojej głowie zasiane.
Takie rzeczy niestety sie zdarzaja. Jestesmy tylkol ludzmi. Nie tlumacze Spiewaka, ale przyznam iz nie bardzo rozumiem jak moglo do tego dojsc. Czy fundancje nie maja nad soba cial przestrzegajacych czy sprawdzajacych dzialalnosc i finanse tych organizacji? Gdzie kwartalne rozliczenia etc etc?
http://www.youtube.com/watch?v=d3gIwHKIa_o
strona muzyczna jakuba spiewaka
Jeden łże o żydokomunie, drugi kradnie, co robi trzeci? „Edytuje” Wikipedię? Kontroluje Urząd Skarbowy dostarczając pracy redaktorowi „Państwo w Państwie”?
„Zwycięstwem dzieci” określiła decyzję Sądu przewodnicząca klubu parlamentarnego Zielonych w Bundestagu Renate Kuenast . Jak podkreśliła, sędziowie po raz kolejny przywołali do porządku rząd Angeli Merkel, który „ignoruje potrzeby niemieckich rodzin”. Rodzina jest tam, gdzie dorośli biorą odpowiedzialność (za dzieci), wszystko jedno, czy jest to rodzina hetero czy homo” – zaznaczyła Kuenast.
http://www.newsweek.pl/swiat/niemcy–geje-adoptuja-dzieci,101629,1,1.html
================
Biedni są Obrońcy Moralności z naszej pszenno- buraczanej…..
I wszystko przez tego JP II zachęcającego do głosowania na TAK w referendum akcesyjnym.
Wchodząc do Europy mieliśmy nieść wartości, a tu inne wartości zaczynają dominować w naszym grajdołku…..
Oj tak, rozmaite fundacje i federacje kościelne – to dopiero klawe życie. Całe rodziny (liczne, bo katolickie) utrzymują się przy okazji „obrony życia”, podróżując przy okazji do krain egzotycznych. Wiem, bo znam i widzę….
Nie mamy ochoty wyciągać wniosków. Więc dalej co jakiś czas będziemy mieć kolejne afery. Amber Gold niewiele nauczył Polaków i jeszcze mniej – Polskę. Poprzednie hece z piramidami finansowymi, nie były ostrzeżeniem przed Amber Gold.
Jakub Śpiewak zrobił sobie z zawłaszczania środków fundacji metodę na wygodne życie. Być może w ogóle w tym celu stworzył fundację. temat nośny społecznie, więc na pieniądze mógł liczyć.
Jego tłumaczeń przykro się słucha, bo są żałosne. 20 lat nie był na urlopie, więc sobie „zafundował” Turcję za 6,5 tys zł – z pieniędzy fundacji. Tak jest słonecznie, więc sobie zafundował okulary za 3,5 tys zł. Inne wydatki to dopiero prawdziwa góra forsy, ale tego nie chciał już pan Śpiewak wyśpiewać. Malwersował pieniądze od dawna, a starał się zrobić wrażenie, że to mu się ot, tak, zdarzyło. Przypadkiem, trochę go skusiło, rączki zaswędziały i się wycofuje.
Kto weryfikował finanse fundacji? Kto robił sprawozdania? Gdzie jest publiczna kontrola i publiczne ogłaszanie wyników fundacji – tej i wszystkich innych?
W obecnym stanie rzeczy, przy zupełnym lekceważeniu sprawy ze strony publicznej weryfikacji i kontroli, należy przyjąć, że takie zachowania są niestety, powszechne. Dawanie pieniędzy na szlachetny cel MUSI na szlachetny cel być przeznaczone – i udowodnione. A darczyńca musi być zaopatrzony w zasadną ufność, że nie jest okradany, identycznie jak obdarowany. A ten co jest pośrodku, MUSI być z tego rozliczany.
No to pewnie dostanie się rykoszetem Owsiakowi.
No bo jak Śpiewak, to czemu nie Owsiak ?
Jacobsky – 13:09
Owsiak pewnie ujdzie cało. On jest tak dokładnie prześwietlany, jak nikt w całym kraju.
Rozlicza się z każdej złotówki, uzyskanej na zbiórce styczniowej i towarzyszących mu aukcjach. Zbyt wielu wpływowych wrogów zagląda w każdą rubrykę jego deklaracji podatkowych. Nic tak nie dyscyplinuje, jak żywa zawiść i nienawiść.
Śpiewak, to co innego. Był noszony na rękach i kołysany, a nie kontrolowany… no to się rozbisurmanił i przegiął a dziś płacze, jak jaki Pistorius. Narobił wiele zła.
Wielu uczciwie prowadzonym fundacjom mocno zaszkodził.
Gdy parę lat temu NIE napisało coś mało pochlebnego o JŚ, uznałem to za czepialstwo. Jednak okazało się, że nie bezpodstawnie…
Bez względu na konsekwencje tej popisowej Arii Śpiewaka, pojęcie „instytucji zaufania publicznego” zostało w praktyce społecznej przedefiniowane.
Biorąc pod uwagę standard i poziom tego zaufania w naszym społeczeństwie, może się okazać skutkami pozornie paradoksalnymi.
Zamiast wzbudzać ostrożność i uruchamiać mechanizmy zdrowotne, przyniesie zapewne wysyp śpiewaków, co to bogatemu zabiorą i ze znajomymi się podzielą.
Ja bym stawiał na ten drugi efekt, niestety.
Owsiak, Ochojska i parę innych projektów zawisną jako liść figowy chóru śpiewaków na swojską nutę.
O ile nie grzeszymy naiwną nieświadomością, że zapewne już tak jest.
http://www.jakubspiewak.pl/2012/04/10/spiewak-gra-spiewaka-do-ojca/
@! „Gdy parę lat temu NIE napisało coś mało pochlebnego o JŚ, uznałem to za czepialstwo. Jednak okazało się, że nie bezpodstawnie?”
Na wiasem mówiąc, co Jakub Śpiewak takiego robił czego nie robią od dawna policja, oświata, prokuratura i sądy? Czy prywatne krucjaty przeciwko pedifilom są naprawdę konieczne?