Raus!
Jeśli wybory w landzie Brandenburgia wygra w niedzielę 22 września skrajna AfD, to zwiększą się kłopoty nie tylko kanclerza Scholza, ale też w naszych relacjach z Niemcami. Brandenburgia sąsiaduje przez Odrę z Polską. Mieszka w niej kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Wielu naszych obywateli dojeżdża tam do pracy, a wielu Niemców przyjeżdża do nas na zakupy, w interesach, na wypoczynek.
AfD chce oczyścić Niemcy z migrantów, choć w Brandenburgii i innych landach byłej NRD mieszka dziś i pracuje wielu z nich. Interes ekonomiczny wymaga, by tak było dalej, ale skrajna prawica ma to gdzieś. Żeruje na niechęci do „obcych”, nawet jeśli są nimi Polacy. Nim przyszedł czas nienawiści do migrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i dalszej Azji – w Brandenburgii to głównie Syryjczycy – skrajna prawica w roli niemile widzianych obcych obsadzała naszych rodaków. Dziś brata się ze skrajną prawicą polską. Co byłoby po wygranej AfD także na tym polu, nie wiadomo. Ale mało prawdopodobne, by polska społeczność w Brandenburgii i mniejszości narodowe w całych Niemczech mogły skorzystać na ewentualnym dojściu AfD do władzy na którymkolwiek szczeblu w federalnym państwie niemieckim. Prędzej usłyszeliby gromkie „Raus!”.
W sondażach brandenburskich różnica między rządzącą w landzie demokratyczną lewicą Scholza a skrajną prawicą mieści się w granicach błędu. Przegrana SPD byłaby szokiem. Socjaldemokraci rządzą landem nieprzerwanie od trzech dekad. To m.in. dzięki temu nasze relacje w rejonie nadodrzańskim ułożyły się pozytywnie. Gdyby partia Scholza poniosła drugą po Turyngii klęskę z rąk AfD, kanclerz miałby nowy ból głowy, zagrażający jego przywództwu.
Same złe wieści, bo na dodatek Scholz podjął ryzykowną grę polityczną z AfD, ogłaszając wyrywkowe kontrole na wszystkich granicach państwa w ramach walki z nielegalną imigracją. Ten ruch, wymuszony przez rosnące poparcie dla antyimigranckiej skrajnej prawicy, oprotestował Donald Tusk. Ma już poparcie Grecji i Austrii. Przeciwnicy decyzji Berlina uważają, że uderza ona w strefę Schengen, organizacje praw człowieka, w etos Unii Europejskiej.
Po odsunięciu PiS i „suwerenistów” Ziobry, Jakiego i Kowalskiego, od władzy, spodziewaliśmy się wyraźnej poprawy naszych stosunków z Niemcami. Poprawiły się, jednak teraz w nich ostro zgrzytnęło. Można temu zaradzić, nowelizując unijną politykę w sprawie migracji. Ale jak zbudować jakikolwiek trwały konsens w UE w tej sprawie, gdy rośnie liczba państw członkowskich zdradzających niezbyt przyzwoite zainteresowanie pomysłem premier Włoch wywodzącej się z tamtejszej niechętnej migracji prawicy? Meloni dobija targu z Albanią w sprawie lokowania w obozach na jej terytorium osób proszących o azyl. Tam mieliby czekać na rozpatrzenie ich podań. Jak długo i w jakich warunkach? Albania przechodzi do niechlubnej historii jako Rwanda Europy.
W Rwandzie brytyjscy konserwatyści byli bliscy zawarcia podobnej umowy dotyczącej migrantów w UK. Na szczęście torysi ponieśli druzgoczącą klęskę w wyborach i plan spalił na panewce. Cóż z tego, gdy niektórzy liderzy w UE zerkają w podobną stronę? Imigranci stali się jednym z głównych tematów dyskusji w parlamentach, ale też pod budkami z piwem w całej Europie. Mimo że Europa ich potrzebuje. Zarówno tych wysoko wykwalifikowanych, jak i w niezbędnych, nisko płatnych zawodach.
Ta ślepota zagraża nie tylko europejskiej gospodarce i w służbach publicznych, choćby w służbie zdrowia, ale też demokracji. Okazuje się, że interesy ekonomiczne ustępują przed kwestiami tożsamości. To prawdziwe wyzwanie. Pytanie do polityków i do nas wszystkich nie brzmi: „czy”, tylko: „jak”.
Komentarze
Faktycznie, Europa potrzebuje migrantów. Chętnych do podjęcia pracy. Ale nie migrantów chętnych do korzystania w pierwszym rzędzie z opieki socjalnej nad bezrobotnymi. Usilnie nie poszukującymi pracy
Znowu jakieś wypierdy pisdnych gnojków o niczym…
„Liczba uchodźców przebywających w Niemczech osiągnęła w tym roku nowy rekord, zgodnie z danymi rządowymi opublikowanymi w piątek.
Pod koniec czerwca 2024 r. w Niemczech mieszkało około 3,48 mln uchodźców posiadających różne rodzaje zezwoleń na pobyt — o około 60 000 więcej niż pod koniec 2023 r.
Jedna trzecia uchodźców pochodziła z Ukrainy .
Liczba ta obejmuje również osoby, które zmuszone są opuścić Niemcy, ale pozostają w kraju na mocy polityki tolerancyjnej obejmującej szereg sytuacji, takich jak choroba, brak dokumentów tożsamości lub osoby, których dzieci mają zezwolenie na pobyt”.
Dane wskazują, iż uchodźcy stanowią zaledwie 4% populacji, a niektórzy z tych ludzi przebywają w kraju od dziesięcioleci.
Liczby te stoją „w wyraźnej sprzeczności z wprowadzającym w błąd przedstawieniem rzekomego «stanu wyjątkowego»”.
„Tego typu straszenie celowo odwraca uwagę od rzeczywistych problemów społecznych i wykorzystuje strach, aby uczynić uchodźców kozłem ofiarnym” – dodał Bünger posłanka w Bundestagu.
To samo w Polsce – pisdni katonacjonalni bolszewicy – zarządzaja strachem w kraju w ktorym rodzimi bandyci, gwałciciele i złodzieje żywią się bezkarnością i pobłażliwością…
Jacek NH
21 września 2024
21:09
Spytam faszystowską prawicową gnidę. Czy kiedykolwiek był migrantem ?
Polacy, którzy byli migrantami często doświadczali dyskryminacji i różnych stereotypów, dokładnie przez takie prawicowe gnidy.
Raus! Ojej!
W ostatniej Polityce są dwa artykuły, w których uwzględniony jest temat migracji w dwóch europejskich państwach: Niemiec i Szwecji. I raczej wynika z nich jasno, że liberalna polityka wobec imigracji jest bardzo ryzykowna zarówno pod względem politycznym jak i społecznym. Sytuacja na świeci, a głównie w Europie pod względem imigracji w ciągu ostatnich kat bardzo się zmieniła i prawo za tymi zmianami nie nadąża. Nie można deportować nie spełniających warunków azylowych imigrantów, bo nie ma gdzie. Czasem imigranci nie przyznają się do żadnego państwa, czasem ich państwo ich nie chce. I co z nimi zrobić ?
A poza tym, cytując bodajże Majcherka: „Cała Afryka w Europie się nie zmieści”. A w kolejce czeka jeszcze Azja…
…czy ból głowy może przeszkadzać rządzić ?…
No mogło by być bardzo ciekawie. Zbratanie Prezesa z Niemcamy……Heil Jare..Heil Braun Heil .Brzęszczykiewicz.. Blastschcack. everybady know.
Narodowo-Socjalistyczna Nowogrodzko- Norymberska Bund -Partei.
Wuc dwuch naroduff.. i Orzeł Żoliborski Trójgłowy. No Witkacy po grzybkach się we mnie budzi.
@sajmon
Znowu jakieś wypierdy lewackiego gnojka. W dodatku, kłamliwe. Ja pisałem o migrantach ekonomicznych a gnojek pisze o ukraińskich uchodźcach wojennych
@Martin L
Odpowiadam komunistycznej, lewackiej gnidzie. W latach osiemdziesiątych byłem migrantem. W Zachodniej Europie. Nigdy nie doświadczyłem dyskryminacji. Po przyjeździe od razu podjąłem pracę. Było mi tam dobrze. Finansowo, wspaniałe. Z krótką przerwą, tuż po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Kiedy to stałem się uchodźcą politycznym. Bo tak stanowiło prawo kraju, w którym przebywałem
Problem migracji można porównać do fali powodzi. Podwyższanie wałów, budowa zbiorników oraz inny systemów retencyjnych jest konieczna lecz nie rozwiąże problemu u samego źródła jakim jest ocieplanie klimatu. A tym źródłem wszelkich masowych wędrówek ludów – my Polacy mamy w tym spory wkład – zawsze były problemy ekonomiczne i polityczne. Może tak warto zacząć od wysprzątania niektórych krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu z rosyjskich tzw. prywatnych grup militarnych?
Mój kuzyn z Niemiec popiera AfD za ich stosunek do azjatyckich migrantów, a fakt, że w tym temacie partia nic nie zrobi, bo byłoby to sprzeczne z interesami jej sponsorów z Kremla, zupełnie go nie przekonuje. Sam o siebie się nie martwi wierząc, że przed „Rausem” chroni go przynależność do „kultury chrześcijańskiej” i biały kolor skóry. Wzmianki o powrocie Niemiec do granic z 1937 r. uważa za przeszłość i nieporozumienie w ustach polityków AfD.
„AfD chce oczyścić Niemcy z migrantów”
To nieprawda. AfD chce tylko zablokować, a przynajmniej ograniczyć masowy napływ migrantów. I nie jest to wyraz ich fanaberii czy nienawiści do nich, tylko wyjście naprzeciw oczekiwaniom większości Niemców. Sukcesy wyborcze AfD nie wynikają z ich pięknych oczu, tylko dlatego, że to jedyna partia (obok Sahry Wagenknecht), która otwarcie mówi o problemach, które establishment zamiata pod dywan.
Naiwnie myśleliśmy, że hydra faszyzmu została definitywnie pokonana. Niestety ona zeszła tylko do podziemia, a teraz znowu wystawia swój paskudny łeb. Obcy znowu staje się wygodnym chłopcem do bicia, kiedy chcemy usprawiedliwić swoje problemy. Żyd zresztą też. No i Ukrainec, co nieźle podsyca putinowska propaganda.
Problem leży nie tyle w imigracji, ale w zaniedbaniu dyskutowania tej sprawy. Generalnie jest to korzystne, jednak lokalnie i w danym czasie wcale nie musi. Ten aspekt ładnie przedstawił Yuval Harari w XXI pytaniach na XXI wiek. Gaszenie debaty publicznej jako dającej możliwości nienawiści i teoriom spiskowym, wcale nie zatrzymuje takich postaw tylko sprowadza je do podskórnego obiegu, zamykania w tzw. bańkach informacyjnych, co w konsekwencji może dać efekt groźniejszy. I to widać w omawianych wyborach niemieckich. Oddawanie takich tematów jest generalnie groźne. Tak samo jak rezygnacja z nich, bo powoduje dominację jednej narracji. Porozmawiajmy w mainstreamie też o Bogu, honorze, ojczyźnie, a także patriotyzmie, wychowaniu, wzorcach kulturowych, itd. Nie zostawiajmy tego prawicowcom, bo właśnie tak to będzie się kończyć. Mamy czas (jeszcze).
@Jacek NH
21 WRZEŚNIA 2024
21:09
„Ale nie migrantów chętnych do korzystania w pierwszym rzędzie z opieki socjalnej nad bezrobotnymi.”
Od 2015 roku sa rzetelne dane dla zatrudnienia w Niemczech:
https://iab.de/en/daten/immigration-monitor/
Np. dane z lipca 2024:
– starajacych sie o azyl bylo wtedy w Niemczech troche ponad 2 miliony
– 43% z nich pracuje oficjalnie (a ile na czarno to nie wiadomo), notabene wolno im pracowac najwczesniej po 6 miesiacach pobytu albo wyjatkowo po 3 miesiacach
– w porownaniu z wszystkimi pracujacymi w Niemczech: 69%
– czy z wszystkimi pracujacymi cudzoziemcami (prawie 14 milionow, z tego 1/2 z UE): 54,6%.
Przestan wiec (propagandowy nieuku jeden!) w koncu rozprzestrzeniac fejki, ze azylanci nie chca pracowac.
PS. W Polsce wedlug danych OECD ze wszystkich (w wieku 15-64) pracuje ca. 70%.
https://www.oecdbetterlifeindex.org/countries/poland/
Jakiś taki dziś bez energii jestem. Dobrze po południu, a ja jeszcze nikogo nie napadłem ani nie molestowałem. Podpalenie dziś wykluczone, bo leje. Wydębiłbym kolejny zasiłek z HMRC, ale akurat niedziela i zamknięte. Mam nadzieję, że innym lepiej dzień idzie. Dajcie znać.
Co oni mają w miejscu, w którym normalni ludzie mają mózg?
Co oni mają w miejscu, w którym przyzwoici ludzie mają serce?
Z kogo się uważają?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,31325001,biskupi-oglaszaja-dyspense-powodzianie-moga-jesc-mieso-i-nie.html
@Jacek NH
Starte to ale wyjaśnię jeszcze raz. Przynajmniej spróbuję, choć wiem, że i tak nie dotrze. Migrant a uchodźca (azylant) to dwa różne prawne pojęcia. Uchodźca (azylant), zgodnie z międzynarodowym prawem (Konwencja Genewska) do czasu przyznania azylu (obecnie w Niemczech min. 24 miesiace ale bywa i 3 lata) nie ma prawa pdejmowania pracy zarobkowej. Chce czy nie chce, MUSI żyć na koszt państwa, a państwo które zapewnia mu ochronę MUSI zapewnić mu wikt i opierunek. Tyle i tylko tyle. Capisce?
Ogromne wsparcie duchowe i materialne ze strony biskupów dla powodzian!!Po prostu udzielili im dyspensy od jedzenia mięsa w dni postne. No, super. Na pewno zostanie to odnotowane w księdze Guinessa, jako rekord wszechczasów w robieniu z ludu idiotów . Raus, to za łagodne słowo na „wyczyn’ biskupów
Jestem polskim emigrantem w Kanadzie od 36 lat.Gdy tu przybylem w 1988 roku w Kanadzie mieszkalo troche ponad 27 mln.ludzi .Dzisiaj ponad 41 mln.Kanada ma polityke emigracyjna od lat i przyjmuje miedzy 250-300 tys .kazdego roku.Moze by tak skorzystac z doswiadczeniainnych.
@lubat
Przyjdzie na to czas, że ogłoszą to otwarcie, gdy dojdą do władzy i wyprowadzą Niemcy z UE. To naiwne wierzyć im na słowo.
Ja nie na temat ale muszę bo się uduszę !
Jacek Żakowski pozwolił sobie określić działania Tuska jako „putinowskie metody”. Czy on zgłupiał na stare lata czy po kryjomu wstąpił do PiS?
Trzeciej możliwości nie widzę .Oczywiście wzbudził zachwyt wśród pisiorow.Jego symetryzm zawsze mnie drażnił ale teraz to już za wiele. I pomyśleć , ze kiedyś bardzo lubiłam czytać i słuchać tego człowieka .
Gospodarz
Skoro Europa potrzebuje migrantów, a migranci Europy, to dlaczego jest tak żle i zanosi się , że będzie jeszcze gorzej ?
corrected
Uchodźccy w końcu roku 2023 – skala problemu uchodźcców w wybranych krajach
1 Cypr ≈4.2% of total population
2 Turcja ≈3.8%
3 Czechy ≈3.5%
4/5 Niemcy ≈3.1%
4/5 Estonia ≈3.1%
6/7 Austria ≈2.8%
6/7 Litwa ≈2.8%
8 Polska ≈2.6%
9/10 Szwecja ≈2.3%
9/10 Rep. Słowacka ≈2.3%
11 Szwajcaria ≈2.2%
12 Irlandia ≈2.1%
13 Norwegia ≈1.9%
14 Grecja ≈1.8%
15 Finlandia ≈1.6%
<Unia Europejska/EU27 ≈1.6%
Canada ≈0.4%
US ≈0.12%
Myśleć wuje…
Dzisiaj się mówi i pisze „Geflüchteter“. Rowniez j.niemiecki się rozwija. „Asylant“ ma znaczenie pejoratywne . Zastąpiony przez „Asylbewerber“, aż do „Geflüchteter“.
Pojęcie Migrant zawiera rowniez pojęcie uchodźca i vv. Dokładne nazwy do znalezienia w prawie pobytowy .
Można otrzymać status uchodźcy w ramach tzw. K
kontyngentu, bez starania się o azyl.
NH nie rozumie. Przepraszam za błąd ortograficzny w skrócie.
Kubat kleji się do taniej propagandy, do tego przy AfD, nazistowskiej.
Miało być Lubat.
@AS ten czas już nastąpił. Na szczęście lud trzeźwieje.
Popierać partie, której szef w Turyngii jest oficjalnie przez sąd określany jako nazista, za stosunek, jest dewiacją drogową, po francusku deviation.
W Niemczech był czas, że „Raus“ był ważny dla obcych, rowniez katolików. Uwaga niesforny politycznie kuzyn.
NH bredzi o swojej emigracji.
Jacek NH
22 września 2024
10:16
@Martin L
„Odpowiadam komunistycznej, lewackiej gnidzie. W latach osiemdziesiątych byłem migrantem. W Zachodniej Europie. Nigdy nie doświadczyłem dyskryminacji. Po przyjeździe od razu podjąłem pracę. Było mi tam dobrze. Finansowo, wspaniałe. Z krótką przerwą, tuż po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Kiedy to stałem się uchodźcą politycznym. Bo tak stanowiło prawo kraju, w którym przebywałem”
Za pierwsze proszę się zdecydować czy jestem lewicowy czy liberalny ?
Po drugie douczyć się historii Polski i pokłonić się nisko lewicowej tradycji Krakowa . To zrobi każdy Polski patriota .
Prawicowa faszystowska gnida będzie łączyć komunistów z lewicą niepodległościowa.
Komunizm a dzisiejsza prawicowe gnidy jest to samo .
Prawdziwi polski imigrant doświadczył różnych rzeczy ,
dobrych i złych, te złe były spotykane najczęściej od miejscowych prawicowych gnid.
Było się imigrantem czy tylko agentem SB inwigilującym prawdziwych imigrantów ? Bo wszystko wskazuje na to drugie.
Ktoś kto był prawdziwym migrantem będzie pamiętał o innych ludziach , którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, do końca życia i prawicowe gnidy będą go oburzać.
No chyba że za młodu było się komunistą i agentem SB a na stare lata zostało prawicowa faszystowska gnidą.
@bo w social mediach kreci lody polityczne skrajna prawica, populiści wszelkiej maści i nacjonaliści tęskniący za zamordyzmem.
@handzia
Nie wypada mi komentować.
@Martin L.
Ma Pan takie pojęcie o współczesnej emigracji jak nierogacizna o fortepianie. Są migranci, którzy przybywają do Europy przeciekającym pontonem, a są tacy, których łapią headhunterzy, a potem konkurują o nich firmy. Tacy bynajmniej nie są szykanowani, choć często mają ciemną skórę
Co tam Raus! Trump obiecuje wysiedlic 10 millionow. W pierwszej kolejnosci wyjadaczy cudzych psow i kotow.
handzia55
22 września 2024
19:20
Coraz bardziej irytowały mnie głupio mądre komentarze Żakowskiego.
Czepia się Tuska na każdym kroku jak brzydko starzejąca się odrzucona kokota atrakcyjnego kochanka.
Po ostatniej jego wypowiedzi paskudnej i szkodliwej skreślam go kompletnie. Nie zamierzam czytać ani słuchać.
Powinien się zatrudnić w Do rzeczy.
Jest moim wielkim rozczarowaniem.
Udaje kogoś o otwartych horyzontów a okazuje się być żałosnym podszczypywaczem a nawet podsrywaczem.
Smutne to bardzo.
Jacek Sasin już powołuje się na Żakowskiego i porównuje Tuska do Putina.
Ustawił się w roli użytecznego idioty pisowskiego.
Chyba jeszcze za młody na starcze splątanie.
@kalina
Ma takie pojęcie o współczesnej migracji ludzi jak cizia z tancbudy.
I genetyczną wyrozumialość dla nowych form niewolnictwa nowych panów z nizin.
„366 tys. wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich wydanych często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS. Dotarliśmy do raportu NIK w sprawie afery wizowej. Ustalenia kontrolerów są wstrząsające
Raport z załącznikami liczy ponad 300 stron. To efekt pracy siedmiu kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, którzy przez kilka miesięcy analizowali dokumenty Ministerstwa Spraw Zagranicznych, korespondencję departamentu konsularnego MSZ z placówkami i przesłuchiwali pracowników resortu. Pracę zakończyli w lipcu 2024 roku.
Według NIK „działania podejmowane przez MSZ w zakresie nadzoru nad komponentem wizowym działalności konsularnej były niezgodne z prawem, niecelowe i nierzetelne oraz spowodowały niegospodarne rozdysponowanie środków publicznych. Z dokumentacji wynika, że minister spraw zagranicznych nie nadzorował w sposób rzetelny tego, jak wydawane są wizy. „W MSZ funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów”, czytamy w raporcie.
Winę za nieprawidłowości, wg kontrolerów Izby, ponosi czterech ministrów spraw zagranicznych z nadania Prawa i Sprawiedliwości: Witold Waszczykowski, Jacek Czaputowicz, Zbigniew Rau oraz pełniący urząd zaledwie dwa tygodnie na przełomie listopada i grudnia 2023 r. Szymon Szynkowski vel Sęk”. (Wieliński, Gruszczyński)
I te pisdne skurwiele mają czelność jeszcze żyć na wolności…
@Jagoda
23 WRZEŚNIA 2024
3:47
@handzia55
22 września 2024
19:20
Juz raz pisalem, ze Zakowski mial bardzo dobre wywiady z ciekawymi osobowosciami z Zachodu na rozne tematy. Ale jezeli juz sam cos „wymyslil” i palnal, to rzadko bylo to madre 🙁
„Fortepian Paderewskiego” miał być perłą w koronie nowej instytucji powołanej za czasów PiS. Za 300 tys. złotych ze Szwajcarii sprowadził go Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Wirtualna Polska ustaliła, że urzędnicy nie sprawdzili, co kupują, a instrument jest wart najwyżej kilkanaście tysięcy. Ignacy Jan Paderewski przy tym fortepianie nawet nie stał, o graniu nie wspominając”.
(…)
Nic z tego. Już dwa tygodnie później, 22 grudnia 2022 r. podpisano umowę na zakup fortepianu i innych pamiątek po Paderewskim. Zamiast dokumentów potwierdzających autentyczność instrumentu, urzędnikom, a konkretnie działającej w imieniu Jana Żaryna ambasadorce Kozłowskiej, musiało wystarczyć oświadczenie właściciela instrumentu. Ale nawet w nim Szwajcar Jean-Claude Gattlen informuje, że choć jest jedynym i wyłącznym właścicielem fortepianu oraz innych przedmiotów, to zastrzega: „nie jestem w stanie udzielić na nie jakiejkolwiek gwarancji„.
Umowa sprzedaży nie chroni wystarczająco interesów instytucji kierowanej przez Jana Żaryna i sposobu wydawania publicznych pieniędzy, ale trudno odmówić jej wzniosłości.
W preambule do dokumentu czytamy: „Świadomi wyjątkowego znaczenia postaci Ignacego Jana Paderewskiego dla dziedzictwa i tożsamości Narodu Polskiego oraz jego historii, odpowiedzialności, ciążącej na nas przed Bogiem, Ojczyzną i historią, (…) strony niniejszej umowy oświadczają, że (…) postanawiają zawrzeć umowę sprzedaży Kolekcji, (…) aby mogła ona stanowić wieczyste dobro publiczne„.
O postanowieniach widniejących w umowie, rozmawiamy z doktor Magdaleną Ziółkowską, dyplomowaną kustosz, która pracowała m.in. w Muzeum Sztuki w Łodzi. Chcemy dowiedzieć się, czy tak powinno wyglądać nabywanie pamiątek po słynnych osobach za kilkaset tysięcy złotych i jakie właściwie procedury obowiązują przy takich postępowaniach?
Doktor Ziółkowska początkowo uważa, że żartujemy. – W umowie nabycia obiektów do kolekcji ktoś wpisuje odwołania do Boga i Ojczyzny, ale nie umieszcza wyceny jednostkowej przedmiotów? Powinien także dysponować przed zakupem opinią specjalisty z danej dziedziny – dziwi się Ziółkowska.
Jak wyjaśnia muzealniczka, dyrektor instytucji przed zakupem powinien również uzyskać dokumenty poświadczające np. nabycie spadku przez sprzedającego lub dokumenty potwierdzające jego prawa do posiadania i sprzedaży danych przedmiotów, a następnie specjaliści powinni sporządzić wycenę rzeczywistej wartości poszczególnych rzeczy.
– W przypadku tego fortepianu oferent powinien wykazać, czy ma do niego prawa oraz jakie jest jego pochodzenie. I na wszystko okazać właściwe dokumenty, mówimy bowiem o zakupach ze środków publicznych – podkreśla Magdalena Ziółkowska.
Po podpisaniu umowy ze Szwajcarem fortepian i reszta pamiątek trafiła do polskiej ambasady w Bernie. I dopiero wtedy urzędnicy uświadomili sobie, że instrument trzeba wycenić, choćby na potrzeby ubezpieczenia niezbędnego przy transporcie przedmiotu do Polski.
Prawnik pracujący dla IDMN zwrócił się w tej sprawie – po raz kolejny – do eksperta od starodruków: „Zdaję sobie sprawę, że to nie Pański zakres obowiązków, niemniej byłbym wdzięczny za informację czy byłby Pan w stanie wycenić fortepian, który jest częścią ww. zbioru?”.
Ekspert odpowiada: „nie jestem instrumentologiem, nie było szczegółowych oględzin fortepianu, trudno zatem określić, w jakim jest stanie technicznym, a ma to istotny wpływ na dokładną jego wycenę„.
Ostatecznie do dokumentów przewozowych trafia kwota 55 tys. franków. Trudno powiedzieć na jakiej podstawie. W lipcu Jan Żaryn kwituje odbiór instrumentu w Warszawie, a w listopadzie chwali się nim na wspomnianej już gali na Zamku Królewskim. (…)
Autentyczność instrumentu zakupionego przez Żaryna potwierdza jedynie sam sprzedawca – Jean-Claude Gattlen. I znak, którego wiarygodność budzi ogromne wątpliwości ekspertów.
Zacznijmy od daty produkcji. Na Zamku Królewskim Jan Żaryn dwukrotnie podał, że fortepian wyprodukowano między rokiem 1850 a 1860. Taka informacja znajduje się też na archiwalnej stronie IDMN. W rzeczywistości instrument pochodzi z 1927 r.
Skąd to wiemy? Austriacki Bösendorfer produkuje fortepiany od 1828 r. Każdy kolejny egzemplarz ma numer seryjny, który można przyporządkować do odpowiednich lat produkcji z pomocą katalogów dostępnych w internecie.
W raporcie wspomnianej już Doroty Cybulskiej-Amsler, która oglądała fortepian we wrześniu 2022 r., pojawia się informacja, że Bösendorfer ma numer 4219. I ta liczba rzeczywiście wskazuje na datę produkcji w latach 1850-1860. Jest jednak problem – Cybulska-Amsler podała błędny numer w sporządzonym dokumencie. Albo źle go odczytała, albo została wprowadzona w błąd i nie zweryfikowała odpowiednio przekazanych jej informacji. Faktem jest, że przed cyfrą „4” zgubiła jej się cyfra „2”. A numer 24219 wskazuje już, że instrument powstał w roku 1926 r.
Zamieszanie z ustaleniem numeru seryjnego jest o tyle ciekawe, że w późniejszej korespondencji ambasady m.in. z fabryką Bösendorfera (która uściśliła, że to instrument z 1927 r.) pojawia się już właściwy numer seryjny. A mimo to do umowy sprzedaży trafił błędny numer, na podstawie którego Jan Żaryn podawał później błędną datę produkcji.
Dorota Cybulska-Amsler pytana przez nas o ten błąd twierdzi, że doszło do pomyłki. W mailu pisze: „Pragnę podkreślić, że nie byłam ekspertem w sprawie zakupu fortepianu!!!”. I tłumaczy, że jedynie grzecznościowo szukała wiadomości na temat instrumentu. A wszystkie informacje, które przekazała ambasadzie, pochodzą bezpośrednio od sprzedającego i nie zostały w żaden sposób zweryfikowane.
Prawdziwi eksperci, którym pokazaliśmy zdjęcia fortepianu i podaliśmy datę produkcji przekazywaną przez Jana Żaryna, zareagowali od razu.
– Numer 4219 sugerowałby, że fortepian jest z roku 1850 lub trochę późniejszego. Proszę mi wierzyć, że w branży renowacyjnej pracuję jako konsultant od 10 lat i trochę Bösendorferów przez moje ręce przeszło. I ten fortepian na pewno nie ma 174 lat. Według mnie wygląda na lata 20. XX wieku – ocenia po przesłaniu kilku zdjęć instrumentu ekspert z renomowanej polskiej firmy zajmującej się renowacją fortepianów, poleconej nam przez przedstawiciela Roberts Pianos, brytyjskiej firmy zajmującej się renowacją fortepianów od 1919 r.
Nasz rozmówca woli pozostać anonimowy ze względu na polityczny charakter sprawy. Według jego wiedzy renowatorzy płacą za takie Bösendorfery w przeliczeniu na złotówki 10-15 tys. (…)” /Szymon Jadczak, wp.pl
———————————–
Tak działała pisdna ignorancja niekompetentnych katonazioli… w istocie napalonych świniopasów nie na swoim miejscu…
Reszta tej story dla ubogich:
https://wiadomosci.wp.pl/bog-ojczyzna-fortepian-jak-ludzie-pis-dali-sie-ograc-sprytnemu-szwajcarowi-7073041823583136a
Jagod,
no tak, jak można tak o świętym Tusku? Jak ten Żakowski może? No jak? Toż ten Tusk taki mądry niesłychanie, takie piękne ma ubranie, prawie jak błazen Żełeński a tu Żakowskiemu się nie podoba, że niby wzoruje się na Putinu. No nie! Zgroza.
Minął czas Republikanów w Niemczech, minie czas AfD. Wczoraj np. w Brandenburgii. Nie znaczy to jednak, że należałoby od wczoraj te partie ignorować.
Błędem jest również jej naśladowanie, co próbują inne partie przed wyborami. Trzy otrzymały wczoraj „kwitek“.
Żakowski odjeżdża.
Jagoda
23 WRZEŚNIA 2024
3:47
handzia55
22 września 2024
19:20
Coraz bardziej irytowały mnie głupio mądre komentarze Żakowskiego.
Czepia się Tuska na każdym kroku jak brzydko starzejąca się odrzucona kokota atrakcyjnego kochanka.
Mój komentarz
Żakowski w przypadku oceny działań Tuska włączył myślenie obrazkowe.
Zapamiętał z TV obrazy Putina np. prowadzącego obrady jakiegoś gremium państwowego Rosji, gdzie wszyscy potulnie słuchają uwag i napomnień Prezydenta mających moc rozkazów.
Kilka dni temu naoglądał się w TV obrazków Tuska siedzącego u wezgłowia stołu w czasie obrad sztabu kryzysowego i czyniącego uwagi w sprawie działań przeciwpowodziowych. Skojarzył to szybciutko z zachowaniem Putina i błysnął w mediach genialnym podsumowaniem – Tusk=Putin.
Myślenie obrazkowe jest bardzo popularne i efektywne w mediach społecznościowych, przyciąga uwagę internautów i nieraz staje się przyczyną viralizacji internetowych nowinek, prowadzi do milionowych zasięgów.
TJ
Nadal wszystko po staremu. Nie są problemem imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu, tylko ci którzy mają ich serdecznie dosyć. Nie jest problemem to, że imigrant „przywozi” z sobą do Europy pogardę dla kobiet i nienawiść do liberalnej demokracji. Problemem są ci którzy o tym głośno mówią. A później biadolenie, że „faszyści” są blisko zdobycia władzy.
Transmisje „na żywo” z posiedzeń sztabu kryzysowego. Nie do wyobrażenia w żadnym, innym państwie. Oprócz Rosji i Białorusi, oczywiście
Postawa Żakowskiego w żadnej mierze mnie nie zaskoczyła, chlopina od lat dojrzewał żeby z takim czymś wyskoczyć, to była kwestia czasu. Z wypowiedzią Żakowskiego na pewnym poziomie świetnie współbrzmi podjęcie się przez Kalisza roli obrońcy Dworczyka. Nawet dla wyrobionego obserwatora sceny polityczno-dziennikarskiej poprzez poziom groteski rzecz oszałamiająca.
@@NH
Odprawy z udziałem Putina zestawiać z ,,gabinetem powodziowym” Yuska to tak, jakby porównać odprawy Hitlera w bunkrze berlińskim z posiedzeniami gabinetu wojennego Churchilla.
@Tichy
Bzdura. Jedni i drudzy są problemem, tylko innej kategorii. Rzeczą liberalnej demokracji jest strzec przed przed nietolerancją, rasizmem i terroryzmem, ale także przed odczłowieczaniem. Różnice kulturowe można niwelować mądrą polityką oświatową i asymilacyjną.
@legat
Jeśli zgroza, to z powodu takich postów jak pański. Drwina i ironia źle adresowana kompromituje autora.
@Jacek NH, 23 WRZEŚNIA 2024, 12:31
Nikt dziadzi nie każe tego oglądać. No chyba że wychowawca w ośrodku…
Adam Szostkiewicz
@legat
Drwina i ironia źle adresowana kompromituje autora.
Taż ten troll ministra Ziobry jest doskonale znany na blogach Polityki, o kompromitacji nie wspomnę.
Tak jak Martin L zwykł mawiać: „faszystowska prawicowa gnida”. Od siebie dodam, że „w konspiracji”.
legat
23 WRZEŚNIA 2024
11:12
Jagod,
no tak, jak można tak o świętym Tusku? Jak ten Żakowski może? No jak? Toż ten Tusk taki mądry niesłychanie, takie piękne ma ubranie, prawie jak błazen Żełeński a…
Mój komentarz
Legat. zapachniało putinowską propaganda. Absurdy, nienawiść, kłamstwa proste jak budowa cepa, a w Rosji traktowane jako święte orzeczenia pod rygorem 15 lat w kolonii karnej.
TJ
legat, Tichy62, NH…
do odstrzału sanitarnego na tym forum….
Bzdurą to jest naiwna wiara w to, że z takiej wielokulturowej zbieraniny można stworzyć społeczeństwa obywatelskie. Nie ma na to najmniejszych szans. Próbowali to robić Szwedzi z żałosnym skutkiem. Wydali miliardy na edukację i zapomogi, a co mają? Etniczne mafie robiące co chcą. A Francja? Zapomniał Pan o masakrze w redakcji Charlie Hebdo? A o mordach na nauczycielach? Już sobie muzułmanie „wychowali” Francuzów.
@tejot
23 WRZEŚNIA 2024
11:33
A mnie sie wspomniane wystapienia Tuska kojarza z Zelenskim ze wzgledu na outfit. W zadnym wypadku z putlerem, ktory jest przy takich okazjach zawsze w garnuturze. Dlaczego to sie Zakowskiemu inaczej kojarzy, to juz jego tajemnica 🙁
Argumentum ad pisdum
„Jak ustalił „Fakt”, Michał Dworczyk wybrał już obrońcę. Będzie nim Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej, były szef kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego i były szef MSWiA w rządzie SLD. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – komentuje redakcji europoseł.
Doniesienia potwierdza za to Kalisz. – Tak, będę reprezentował pana Dworczyka. Jestem adwokatem i obrońcą prawa. Poglądy polityczne nie odgrywają żadnej roli – usłyszał „Fakt”. (wprost.pl)
Pisdowatość tego jegomościa od zawsze budziła podejrzenia u normalsów…
Przecież SLD to mutacja pisdowatych… ten sam fenotyp.
Bezbarwna papuga kaliska chce jeszcze by o nim mówiono, pisano i pokazywano jak pisofszit kaczego gówienka z ubiegłego wieku.
Iustitias vestras iudicabo – sprawiedliwość waszą sądzić będą.
@Tichy62
23 WRZEŚNIA 2024
12:03
„A później biadolenie, że „faszyści” są blisko zdobycia władzy.”
30% w wyborach to zdecydowana mniejszosc (szczegolnie w calym spoleczenstwie) i daleko od wladzy. Bo AfD NIE ma zdolnosci koalicyjnych (tak jak PiS) 🙂
Wedlug ideologii AfD mniejszosc MUSI sie dopasowac/asymilowac albo emigrowac. Ciekawe co AfD wybierze 😉
@tichy
Taką wielokulturową ,,zbieraniną’’ są dziś wszystkie ważniejsze państwa świata i jakoś funkcjonują. Była nią dawna Rzeczpospolita, państwo Polaków, Niemców, Czechów, Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, Ormian, Tatarów, Żydów. Są nimi USA, Kanada, UK, Francja, Niemcy, Hiszpania, Brazylia, Argentyna i inne państwa latynoskie. Nawet Watykan jest wieloetniczny i promuje dialog międzyreligijny, czyli międzykulturowy. Obcość nie jest zagrożeniem, zagrożeniem jest ,,naszość’’, ksenofobia, ignorancja kulturowa i nietolerancja. Terroryści i kryminaliści to margines. Są w każdym społeczeństwie, także białym i kulturowo swojskim.
@mario
Nie zgadzam się z pańskim atakiem. Kalisz ma rację: jako adwokat ma prawo przyjąć każdą ofertę obrony. Może to razić politycznie, ale nie w sensie prawnym. W państwie prawa ktoś musi bronić osoby odpychające, a wyrok jest w gestii sędziego, a nie adwokata. Poza tym uwagi ad personam i insynuacje to brak klasy albo argumentów. Onegdaj S. Niesiołowski nazwał K. ,,pornogrubasem’’. To jest ten poziom.
Żakowski … pierdoli ci się na starość, za dużo oglądasz telewizji, a za mało studiujesz ze zrozumieniem poważnej literatury przedmiotu… choćby o skutecznym „zarządzaniu” we wspólczesnej bezkulturze politycznej zagospodarowanej przez populistycznych autokratów śmiało sięgających po więcej, aż do ostatecznego zniszczenia demokracji parlamentarnej, państwa prawa i konstytucjonalizmu, trójpodziału władzy wraz z gwarancjami niezależnego sądownictwa na czele oraz poszanowaniem praw mniejszości.
Wszystko to rzekomo na życzenie mniejszościowego (30-40%) suwerena katobolszewii.
Żakowski gdzie byłeś jak kurdupel przez ponad 8 lat niszczył skutecznie fundamenty naszej państwowości i okradł Polaków na miliardy ?
„Populizm „jest niczym kameleon i zawsze przybiera barwy otoczenia, w którym się pojawia. Ale nie jest to kamuflaż czy próba ukrycia się, ponieważ populizm zawsze w jakiejś mierze składa się z elementów otoczenia, w którym się znajduje”. Toteż przyczyn sukcesów ruchów populistycznych zawsze należy poszukiwać w otoczeniu, w którym się one narodziły, nigdzie indziej, a tym bardziej nie w analizie psychologicznej populistycznego działacza”.
No tak: pan Mastalerek -z wykształcenia (podobno)absolwent Stosunki międzynarodowe’ okazuje się ,że na tych stosunkach zdobył pełne wykształcenie w zakresie zarządzania usuwaniem skutków powodzi i stwierdził autorytatywnie, że Tusk w panice, bo sobie – wg Mastalerka – kompletnie nie radzi i stąd ściągnął z parlamentu UE pana Kierwińskiego..I teraz moje pytanie; czy Mastalerek chciał w ten sposób dowartościować Kierwińskiego, jako speca od stosunków w usuwaniu skutków powodzi, czy chciał pognębić D. Tuska. I tak sobie myślę: ile trzeba mieć w sobie tupetu i prostactwa oraz ignorancji, żeby będąc magistrem od stosunków międzynarodowych, wypowiadać się na temat na tematy, o których pan Mastalerek nie ma zielonego pojęcia. Okazuje się ,że w PiSie, ale i u łaskawcy prezydenta im kto głupszy, tym wydaje mu się, ze jest mądrzejszy. Wypowiedź Mastalerka może iść w zawody z dyspensą biskupów od jedzenia potraw mięsnych wśród powodzian. Nie ma co się dziwić, że w krajach Zachodnich Polaków nazywa się Polaczkami.
Adam Szostkiewicz
23 września 2024 16:30
Nie zgadzam się z pańskim atakiem. Kalisz ma rację: jako adwokat ma prawo przyjąć każdą ofertę obrony. Może to razić politycznie, ale nie w sensie prawnym.
Mnie razi w sensie politycznym.
Dlatego pański kontratak pozbawiony jest sensu.
Analiza kontekstów …obejmujaca m.in. analizę wydźwięku i informacji na temat zdarzeń i wychwycenia oraz zrozumienia potrzeb i oczekiwań elektoratów – to klucz do oceny dzisiejszych postaw i działań polityków.
A taka analiza nie jest niestety mocną stroną ani sztabów partyjnych i ich ciał doradczych, ani zideologizowanej załganej publicystyki politycznej.
Szkoda, że również w obozie koalicji rządzącej.
Co do pana Żakowskiego – pamietam wiele lat temu, jak protestował przeciwko organicacji Marszu Niepodleglosci. Byl to jeden z pierwszych marszów, o ile nie pierwszy, nie było jeszcze zadym, rac, Bakiewiczów i innych nazioli. Chyba juz wtedy patronat nad nim objął prezydent Komorowski. Pan Żakowski natomiast w szale protestów przeciw świetowaniu rocznicy restytucji Polski wraz ze sciągnietymi do Warszawy niemieckimi faszyzujacymi lewakami maszerował w kontrmanifestacji:))) Jak mieć szacunek do takiego osobnika?
pielnia11
23 WRZEŚNIA 2024
16:40
„Nie ma co się dziwić, że w krajach zachodnich Polaków nazywa się Polaczkami.”
Oooo…a jak to brzmi w jezykach zachodnich?
Tichy wie co jest bzdurą. Nie wie natomiast, że bredzi oscylując na granicy bzdury. Oczywiście nie mając pojęcia o wielokulturowych społeczeństwach obywatelskich.
Kalina
22 września 2024
To co pani napisała się arogancją albo niewiedzą.
Przypomniał mnie się artykuł na łamach tego magazynu o pobiciu małżeństwa Hindusów tuż po wyborach w 2015 r. i szczucia na uchodźców . Duda w tedy nie zareagował bo „ciapaci”. Tak wcale nie maja dobrze jeśli państwo zmierza ku rasizmowi .
W 2004 r bezrobocie w Polsce przekracza 20% a wśród młodych 30%
Jak pani myśli co ja wtedy robiłem?
Niestety też nie uniknęło się incydentów rasistowskich jak i nieuczciwych pośredników pracy , migrantów zawsze łatwiej oszukać.
@Kalina 23 września 2024 19:04
„Nie ma co się dziwić, że w krajach zachodnich Polaków nazywa się Polaczkami.”
Oooo…a jak to brzmi w jezykach zachodnich?
W języku sąsiadów najbliższych od zachodu „to brzmi” Polacken (zamiast Polen), to poniżająco akcentujące narodowość miano wymyślili sąsiedzi ze wschodu dla podkreślenia swojej imperialnej wartości.
Ale my w rewanżu mamy „Szwaba” i „Kacapa”….
@Martin L
23 WRZEŚNIA 2024
22:10
Ma Pan racje, jesli chodzi o Polske. Słyszałam o pobiciu ciemnoskórego lekarza. Tyle ze było to na polskiej prowincji. W Paryżu natomiast obok ewidentnie biednych, bezrobotnych i snujacych sie migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu widywałam mnóstwo elegancko ubranych czarnoskorych w wypasionych brykach. Taki tez był pracownik Muzeum Wojska w Pałacu Inwalidów, z ktorym współpracowałam przy wystawie.
@kalina
I to różniło Paryż od Londynu w latach kiedy tam pracowałem: w Paryżu biedni muzułmanie, w Londynie muzułmanie w elicie finansowej i politycznej, oczywiście nie wszyscy, a biedni czarnoskórzy.
We Francji mieszkają obywatelki i obywatele departamentów zamorskich.
Mówiąc o Polacken w Niemczech prawie obecnie nieużywane, chciałbym przypomnieć żartobliwie w Nadrenii, Popolski…
Funkcjonuje natomiast o pejoratywnym znaczeniu „Polenmarkt“, nikt na to nie zwraca uwagi, nawet w dobrych gazetach; interweniowałem. Napisy na Busach jednak zostały.
Pisząc we Francji, miałem na myśli przepływ ludności między departamentami. Poza tym jest wiele czarnoskórych Francuzek i Francuzów z byłych kolonii, którzy po studiach lub bez , pracują na różnych stanowiskach.
Info…w Berlinie ministrem/senatorem kultury jest Afrykańczyk.
@Red. Szostkiewicz
I o to mi chodzi w moich wpisach. Osoby przybyłe z biednych krajów, ale wykształcone i biegłe w radzeniu sobie nie są na Zachodzie szykanowane. Z agresją spotykają się natomiast migranci na państwowym garnuszku. Trudno to nazwać rasizmem.
@kalina
Polack
in British English
offensive, slang
a Pole or a person of Polish descent
(Collins English Dictionary)
W amerykańskim angielskim, tak samo uwłaczające (derogatory)
@dino
@passpartout
Dzięki za Polaczków:)))
@Kalina
24 WRZEŚNIA 2024
12:49
„Osoby przybyłe z biednych krajów, ale wykształcone i biegłe w radzeniu sobie nie są na Zachodzie szykanowane.”
Znam kilku takich osobiscie. I opwiadali mi o „szykanach”, ktorych doznaly (nie tylko przez tych z bialych dolow spolecznych). Sa tez badania np. przy staraniu sie o prace: ci z cudzoziemskimi nazwiskami maja gorsze szanse niz miejscowi. No, chyba ze miejscowi tej pracy nie chca. Podobno z tych powodow wprowadzono w USA, ze podania o prace NIE moga zawierac zdjec (zeby ktos to podanie przynajmniej przeczytal).
Zreszta nawet w krajach, ktore z rasizmem walcza, nadal maja systemowy rasizm:
https://en.wikipedia.org/wiki/Institutional_racism
Przykladem moze byc, ze np. przy przypadkowych kontrolach policjanci nadproporcjonalnie czesto sprawdzaja nie-bialych.
W Niemczech rowniez nie ma obowiązku załączania zdjęć.
@mfizyk
Podejrzewam, że w USA nadal „czarni” są narażeni na rasistowskie wybryki policji i dołów społecznych. Przyznaję, że znam sytuację migrantów na podstawie kilku osób z mojego najbliższego otoczenia, które wybrały życie na Zachodzie. Ich sytuacja jest nieporównywalna z losem tysięcy proszących o azyl i wsparcie. Zostali wręcz zwerbowani przez duże firmy. Po latach pracy i zmianach miejsc pracy na lepsze sprawują wysokie stanowiska dyrektorskie. Są migranci i migranci i tylko to chciałam przypomnieć.
Czy osobę pisząca w XXI wieku o asymilacji można traktować poważnie. Oczywiście nie.
Czy jej jawny lub ukryty rasizm należ traktować poważnie. Oczywiście tak.
Przykładem jest tu wykluczanie, dzielenie obecnych w blogu na WY i MY.
Piszący o Żydach jest oczywiście Żydem i należy do grupy WY. Tak raczyła się zwracać Prima z ostatnich Kalinowych ludzi. Trudno tego nie określać rasizmem.
@Kalina
Są ludzie i ludzie.
Pamietam zderzenie kultur i ich ścieranie się; kilku polskich inżynierów pracujących na czarno z ludźmi niewyksztalconymi, co prowadziło do konfliktów. Na szczęście owe czasy mijają.
W Niemczech Wschodnich w zarządach dużych firm nie ma jednego Niemca z Niemiec Wschodnich.
Die Netzwerke działają rownież na wschodzie.
Na marginesie…
Adam Szostkiewicz
24 września 2024 22:29
@Kalina
Są ludzie i ludzie.
To zdanie, w kontekście niektórych tu wpisów, niewiele objaśnia i nie usprawiedliwia.
Podobnie jak inne takie westchnienia:
„Jest bydło i bydło”,
„Są biedni i biedni”,
„Są mordercy i mordercy”…
Chyba, że mówimy „są ludzie i ludziska” konstatując fakt, że
są ludzie dobrzy i ludzie źli.
„Rasista to ktoś, kto uważa, że pochodzenie etniczne czyni go lepszym lub gorszym” – relatywizacja, egzotyzowanie, stopniowanie … rasizmu – to błąd, który nie ułatwia walki z tym wirusem zarazy stanowiącej problem i zarzewie konfliktów o różnej skali.
„„Dżentelmeni” i „bydło”
„Kwintesencja myśli europejskiej? Tak, istnieje zdanie, krótkie i proste zdanie, trzy lub cztery słowa opisujące dzieje naszej części świata, naszego człowieczeństwa, całą historię naszej biosfery od holocenu po Holocaust. Nie mówi ono jednak nic o Europie jako ojczyźnie humanitaryzmu, demokracji i dobrobytu […] Niesie jedynie tę prawdę, którą najchętniej wymazalibyśmy z pamięci” – pisze w książce „Wytępić całe to bydło” szwedzki dziennikarz i historyk literatury Sven Lindqvist. Zdanie, które ma na myśli, to tytułowe „exterminate all the brutes”. Jak dowodzi Lindqvist, stało się ono w drugiej połowie XIX wieku fundamentem europejskiej filozofii, publicystyki, literatury pięknej, nauk społecznych czy myśli politycznej, które z kolei dawały ideologiczne podstawy legitymizujące europejski imperializm. Padło z ust Kurtza, bohatera „Jądra Ciemności” Josepha Conrada, pojawiło się także pośrednio (choć z zachowaniem słów „exterminate” i „brute”) w pracach filozofa Herberta Spencera. Ani fikcyjny Kurtz, ani Spencer nie byli jednak niechlubnymi wyjątkami, a raczej dziećmi swojej epoki”. (Hanna Frejlak, magazynkontakt.pl)