Od Ziobry wolę Kaczyńskiego
Podobno tylko trzy punkty procentowe mniej niż prezes Kaczyński ma Zbigniew Ziobro jako ewentualny kandydat na prezydenta. I to mnie martwi.
No nie do końca, bo nie jestem wyborcą ani PiS ani ziobrystów. Lecz szczerze to wolę aby kandydatem prawicy był Kaczyński. Nawet nie dlatego, że to by zwiększało szanse Komorowskiego czy kogo tam ostatecznie wystawi prawica umiarkowana, czyli PO. Tylko dlatego, że mimo wszystko Kaczyński wydaje mi się mniej nieobliczalny niż żądny zemsty na Kaczyńskim (i Leszku Millerze) Ziobro.
Nie ma też porównania, myślę, między obu politykami pod względem doświadczenia i inteligencji. Ziobro jest bystry i sprawny w grach personalno-politycznych i to wszystko. Nawet języków się w Brukseli nie nauczył.
Wielkim atutem Ziobry wydaje się za to, że na jego tle Kaczyński wypada staro. Ale nie w takim sensie budzącym szacunek. Wypada staro w sensie ,,staroświecko”, dla fanów to pewno nawet i jego urok, to cmokanie pań w rączkę, niekończące się dygresje i skojarzenia wszystkiego z wszystkim, potknięcia językowe i artykulacyjne, cytaty z dawnych poetów, jak ten o ,,szatanach” z Chorału Ujejskiego http://literat.ug.edu.pl/ujejski/012.htm
Nawiasem mówiąc, jak się wczytać w strofę, z której Kaczyński zacytował wers o innych szatanach, można by puścić wodze interpretacyjnej fantazji w duchu psychoanalitycznym (,,brat zabił brata”). Co też Kaczyńskiemu chodziło po głowie, gdy sięgnął po Ujejskiego w kontekście smoleńskim?
Tak czy owak, prawica katolicko-ludowa ma chyba małe szanse. Tylko wystawiając jednego kandydata mogłaby zawalczyć z prezydentem Komorowskim, jeśli stanie do wyborów (a wszystko wskazuje, że stanie i coraz umiejętniej się do tego szykuje). A będzie ich co najmniej dwóch.
Ale z drugiej strony to dodałoby wyborom ognia. Zwłaszcza gdyby do drugiej tury przeszedł jednak Ziobro (co jest możliwe).
Dziwnie się układa ta polska polityka. Jak długo jeszcze będą się w niej liczyć tylko dwie prawicowe partie o solidarnościowym rodowodzie? Czemu po 22 latach demokracji nie powstała żadna całkiem nowa a licząca się partia lewicowa czy liberalna, bo za taką trudno mi uznać Ruch Palikota?
Ale może taki jest duch czasu. Może tradycyjne partie polityczne są passe. I młodym się nie chce budować żadnej partii ani chodzić na wybory. Jeśli tak, to witajcie w przeszłości.
XXXX Prezydentka
K.Mazur: tym razem ciekawe wpisy, dzięki; Ale trochę nie fair ta Pańska alternatywna historia kobieco-prezydencka RP. Bo choćby Barbara Labuda, Danuta Waniek, Ewa Łętowska czy Barbara Skarga – a to wcale nie koniec potencjalnej listy – mogłyby z powodzeniem stawać w szranki i pełnić najwyższy urząd niezgorzej niż nasi dotychczasowi prezydenci. Jaki mamy wspólny interes w V4. Reanimować CEFTA, walczyć o korzystny dla naszych krajów nowy budżet UE. Barto: a czy ja się skarżę?! Niechże Pan czyta z odrobiną zrozumienia. Wiesiek59: niekoniecznie, jakie rodziny stały za Michelle Bachelet w Chile albo Dilmą Rouseff w Brazylii?
Komentarze
Moze troche nie na temat, ale wszystko to polityka. Podsumowujemy minione mistrzostwa w pilce noznej. Nie wyszly najgorzej. Zastanawiam sie o celowosci kastastroficznych wizji BBC przed impreza (slynny film o rasizmie polskich kibicow): wyszla z tego rura i propaganda w stylu Polskiej Sekcji BBC i RWE. Wiesci moze byly i dobre i zle, ale nie zawsze prawdziwe. Mam nadzieje, ze zwolennicy filmu wejda teraz pod stol i odszczekaja.
No, fakt. Nawiedzony Psychopata mialb szanse pobic Turkmen-basze w swiatowym rankingu humorystycznych prezydentow! 😈
Ministerstwo Prawdy nadaje: Smoleńsk zdarzył się w 2007 roku. Na dodatek można przywalić psychoanalizą w myślozbrodniarza. Zbigniew Goldstein i Samuel Kaczyński. Hate, hate, hate, hate, hate, hate… hahahahahahahahahaha!!!
PA2155
3 lipca o godz. 22:53,
już to robią półgębkiem:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,12064239,BBC_zmienia_zdanie_o_Euro_2012
A skoro o Anglikach i ich obyczajach, to kolejny przykład cynizmu i amoralnego postępowania:
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/koncern-farmaceutyczny-zaplaci-3-mld-dolarow-kary,28337,1
Jak już panowie dobrze zarobią, królowa nada im szlacheckie tytuły. Tak jak drzewiej bywało, kiedy to szlachcicami zostawali co bieglejsi w swoim rzemiośle piraci.
Jeżeli wystartuja obaj, to z pewnością wieksze szanse ma Ziobro. Jest „lepszy” medialnie, a własciwie telewizyjnie. A elektorat tych panów żyje nadal w epoce telewizji. Myślę, że rozumie to również ich patron Rydzyk, który poprze zwycięzcę (tego „bratobujczego” pojedynku). Zapewniwszy sobie najpierw odpowiednie profity.
Jak to jest z młodymi? Nie do końca rozumiem. Czy na pewno grozi im powrót do przeszłości? Też nie wiem. Może przed nimi coś czego nie potrafimy sobie dzisiaj wyobrazić? Bo czy 50 lat temu ludzie wyobrazali sobie Europę bez granic?
Barbara Skarga ma z grobu wstać i kandydować na prezydenta?
Szanowny panie Redaktorze,
a ja tak sobie mysle, ze dla Polski byloby moze najlepiej, gdyby obaj
wymienieni panowie dali sobie spokoj z prezydentura i skupili sie na wyborach
parlamentarnych. Uwazam bowiem, ze glownym dzis problemem nie jest
B. Komorowski na stanowisku prezydenta, tylko rzady koalicji PO-PSL
z premierem Tuskiem na czele.
Uwazam, ze sytuacja, w ktorej koalicje rzadawa tworzylyby PiS i SP
(i moze jeszcze jakas mniejsza partia z prawej strony sceny politycznej)
a urzad Prezydenta RP sprawowal B. Komorowski mogla by byc calkiem niezla
z punku widzenia interesow Polski.
Obaj panowie mają niewielkie szanse z prostego powodu- na stanowisku Prezydenta nikt nie chce awanturników i nieudaczników…..
Wybór któregokolwiek z nich, gwarantowałby walki o stołek, samolot, politykę zagraniczną.
Powtórka z rozrywki?
Ja dziękuję…..
Poza tym, walka o żyrandol nie jest zbyt sensowna dla polityka.
No i kwestią gustu jest, czy ci panowie pasują do mebli……
Zbyt ozdobni nie są….ale mogę się mylić, w panach nigdy nie gustowałem….
Matylda
4 lipca o godz. 5:53
To pikuś….
W Peru zginęli ludzie, bo kopalnia złota może pozbawić ich ziemi z której żyją….
Wielkie fermy i gospodarstwa rolne w Afryce, pozbawiają setki tysięcy źródeł utrzymania.
Ale biznes ZAWSZE się z politykami dogada.
A ludzie?
Zrobi się nowych, w miejsce zabitych, bądź zagłodzonych na śmierć.
Opowiadanie o panach z wpisu Gospodarza w kontekście kandydatów prezydenckich to zaprawdę naiwność spotęgowana silnia. Ponieważ, ich obecność na blogu „Polityki” to reklama silniejsza niż w „Gazecie Polskiej”.
Tymczasem, w ogóle taki kontekst jest dla Polski cywilizowanej uwłaczający.
Furda, że jeden z panów oczarował Gospodarza rączek całowaniem, co zaćmiło oczywisty wizerunek kandydata – do cna cynicznego i wyzutego z wszelkich morale osobniczo opętanego zawiścią, zemstą i żądzą władzy nieszczęśnika.
Furda, że drugi kandydat okiem Gospodarza prezentuje osobiste sprawności, będące w istocie intrygami jego brata.
Najlepsze, że jak dotąd z wpisów wynika, że poważnemu i dostojnemu mężowi stanu jakiego obecnie za prezydenta mamy, godnym i najlepszym rywalem wyborczym byłby… wspomniany osobnik o ksywie „Prezes”, tylko płci żeńskiej.
Ale skoro czarne jest białe a Kopernik był kobietą, to kto wie, trzeba tylko mocno wierzyć i zamiast racjonalnych analiz posługiwać się wyczuciem.
Potem, po wypromowaniu klęski, jak po występie naszej reprezentacji na Euro, będziemy śpiewać „nic się nie stało” – co z tego, że cienkim falsetem, za to poprawnym i pasującym do celi, w których naiwni (powiedzmy) promotorzy znajdą miejsce.
A może tak naprawdę potrzebujemy prezydenta z prawdziwej opozycji: zakontraktowanego ‚farbowanego lisa’ z jakiegoś cywilizowanego kraju?
Byłaby korzyść, zanim nie utopiono by go w polskim piekle dobrych intencji, jak Beenhakkera.
Wybór między dżumą a cholerą.
Niestety, taka alternatywa powoduje, że kolejna kadencję będzie prezydentem wąsata konserwa.
Szanowny redaktorze wiadomo do jakiej opcji politycznej przypisany.Można wydać opinię,ale nie wyrażać pogląd o swojej woli.Proszę się zapisać do PiS i tam się zmaterializować.
Sprawa jest bardzo poważna chodzi o obronę cywilizacji grecko-rzymskiej,a przez nią i ojczyźnianych interesów.Chodzi głównie o ograniczenie wpływów wynikających z żydwowskiej cywilizacji,która niesie za sobą podwójną moralność.
Całkowicie zgadzam się z Panem co do oceny „partii” Palikota. Tutak kolejny przykład „dojrzałości” politycznej posła Biedronia:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,12073888,_Dla_Biedronia_Sejm_to_syf__Jesli_sie_nie_podoba_.html
Człowiek, który … ukończył studia z zakresu politologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Odbył także kurs w Szkole Praw Człowieka organizowanej przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. W 2006 został doktorantem Wydziału Nauk Politycznych AH w Pułtusku[1].
Jest właścicielem Wydawnictwa „AdPublik”[2]. Zajmował się także działalnością publicystyczną, pisał m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Trybunie”, „Polityce” i „Rzeczpospolitej”[1]. Jest założycielem i prezesem Instytutu Podkarpackiego[3], prowadził program Robert Biedroń Subiektywnie w Pino TV… (za Wikipedią)
Popisał się, stosunkowo niedawno, całkowitą ignorancją z zakresu najnowszej historii Polski.
Żenujące!
Powinna powstać w Polsce MPLO – Młodzieżowa Partia Ludzi Odpowiedzialnych, złożona z uzdolnionych i chcących coś nowego i sensownego zrobić dla Polski młodych ludzi, nieskażonych żadną dotychczasową partią. Mamy tyle zdolnej Młodzieży!!! Do dzieła
Widzisz Gekko, w normalnym kraju toby troszeczkę to wszystko inaczej wyglądało. Mnie się wydaje, że podstawą, dnem, fundamentem całego problemu jest funkcjonowanie opozycji. To ona musi być surowym krytykiem partii rządzącej, wskazywać niedoróbki, ale również możliwości wyjścia z problemu, dawać propozycje do zaakceptowania z obu stron. Wtedy zarówno prezydent, jak i szef Najwyższej Izby Kontroli powinni być nawet ustawowo z partii opozycyjnej.
Tylko do tego jest potrzebna grupa ludzi, która jest autentyczną opozycją. To musi być partia (lub partie), które siądą z rządem i powiedzą – to są sprawy najważniejsze dla Polski, na to się zgadzamy, tutaj, jak zmienicie tak i tak, to wtedy się zastanowimy. A nie tak, jak teraz jest w Polsce, że panuje totalna krytyka Tuska, ja już pisałem o tym, że ona uniemożliwia jakąkolwiek krytykę, bo człowiek w tym momencie musi go popierać, gdyż „nie czas żałować róż, gdy płoną lasy”. Namówiony przez jednego z blogerów na powtórne odczytanie wywiadu Torańskiej z Kaczyńskim zauważyłem rzeczywiście to, co mi dawniej nie wpadło w oko. Ten człowiek jest Machiavellim, jego interesuje tylko i wyłącznie władza, podpisze pakt z diabłem, zgodzi się na wszystko, skłamie bez zmrużenia oka, aby tylko rządzić. Jego podstawowym problemem jest chwila, w której on tę władzę ma w rzeczywistości, po pierwsze nie umie rządzić, na najważniejsze stanowiska w państwie musiał brać zawodowców z innych partii, bo nie ma zaplecza intelektualnego, a po drugie, usiłował ograniczyć obywateli w ich prawach, ale ci się spostrzegli. Dziesiątki świadomie prowokowanych faux pas Lecha, niezaproszenie Michnika na jubileusz KOR-u, wręczenie nominacji Tuskowi w przedpokoju itd. powoduje, że nie można dać partii opozycyjnej z byt dużo możliwości, bo zajmie się zgodnie z zasadą Machiavelliego głównie destrukcją i szukaniem haków, a nie normalną pracą
Mieczysław S.Kazimierzak
5 lipca o godz. 8:18
Cywilizacja grecko- rzymska, brzmi dumnie.
A co z judeo- chrześcijańską?
Ciężko się pozbyć tych 1500 lat historii, od Konstantyna…..
Ośrodek dyspozycyjny w Watykanie i Patrioci, nie pozwolą na realizację tak utopijnego programu. Sama likwidacja Jasnej Góry, gdzie adoruje się ….obraz, spowodowałaby insurekcję.
Levar
4 lipca o godz. 9:28
„Uwazam, ze sytuacja, w ktorej koalicje rzadawa tworzylyby PiS i SP
(i moze jeszcze jakas mniejsza partia z prawej strony sceny politycznej)
a urzad Prezydenta RP sprawowal B. Komorowski mogla by byc calkiem niezla
z punku widzenia interesow Polski.”
Tak uważasz, czy tak marzysz?
Mieczysław S.Kazimierzak
5 lipca o godz. 8:18
….Chodzi głównie o ograniczenie wpływów wynikających z żydwowskiej cywilizacji,która niesie za sobą podwójną moralność.
Podwójna moralność albo „moralność Kalego” nie wynika z jakiejkolwiek „cywilizacji”.
Stanowi naturalną cechę wszystkich ludzi, wynikajacą ze skłonności do stosowania innych norm moralnych dla siebie i tych, których włączamy w „obszar Ja” i innych, których do tego obszaru nie włączamy. Umiejętność wzniesienia się ponad tę skłonność jest wyznacznikiem dojrzałości. Intelektualnej, społecznej moralnej.
Czego Panu szczerze życzę.
Dawno tutaj nie gościł badacz cywilizacji, p. Kazimierczak.
Od razu powiało swojsko i ożywczo…
PeerGynt44
5 lipca o godz. 11:37
Marzenie jest pierwszym krokiem do dzialania.
Broń nas, Boże, od Ziobry i Kaczyńskiego!
A ja wolę Ziobrę od Kaczyńskiego . Kombatanci roku 1989 się dostatecznie skompromitowali. Czas na ludzi młodych.
Pan MS Kazimierzak odczytuje spuscizne prof. F. Konecznego, tylko nieco na opak. 🙂
Mamy tu na blogu innych badaczy (czytnikow) teorii cywilizacyjnych, niezupelnie zgodnych z myslami tego Pana, ale podobnych w zamysle teoretycznym.
Torlin
5 lipca o godz. 10:26
„bo człowiek w tym momencie musi go popierać, gdyż ?nie czas żałować róż, gdy płoną lasy?.”
Cos mi sie wydaje, szanowny Panie,
ze zaczyna pan histeryzowac jak stara, roztrzesiona baba.
Pewnie pan chchcial ,zeby zabrzmialo dramatycznie, a wyszlo po prostu smiesznie.
Ludzie, czy do Was rzeczywiscie nie mozecie zrozumiec, ze tymi wiecznymi
egrorcyzmami nad Kaczynskim totalnie sie blaznicie?
Niby inteligentni ludzie, a sprawiaja wrazenie, jakby sie szaleju objedli.
Poparcie zamordyzmu w Polsce sięga 21%…..
Czy to dużo, czy mało?
Partia autokratyczna daje pewność, przewidywalność, poczucie bezpieczeństwa, w zamian za rezygnację z wolności….
Na ile pokrywa się elektorat PiS z tą częścią społeczeństwa, trudno powiedzieć.
Ale tendencji wzrostowych trudno by się chyba doszukać.
Wiele zależy od poziomu bezrobocia i biedy, bo to może napędzić elektorat….
Na razie zapotrzebowanie na „Ojców Narodu” jest niewielkie….
Naturalnie do wyborów prezydenckich sporo czasu i wszystko może się jeszcze zdarzyć (no, prawie), ale na ten moment Kaczyński wydaje mi się bardziej znaczącym graczem niż Ziobro, chociaż z drugiej strony jego sukces byłby bardzo zależny od tego czy znów uda mu się przekonująco odegrać rolę „dobrego wujka” na modłę przedstawienia, które mogliśmy obserwować w roku 2010. Mimo calej radykalizacji obozu i „zagęszczania mgły”, mając na uwadze dość krótką pamięć wyborców, nie jest to niemożliwe. W tej chwili Ziobro nie ma zbyt wielu atutów jeżeli chodzi o wyrazistość przekazu, ale ze względu na pewne dystansowanie się od lini PiS i wojny z Platformą (a przynajmniej prowadzenie jej bardziej dyskretnie niż partia-matka;)) może pozyskać tych, których wlasnie tego rodzaju performance odstrasza od PiS i jej ewentualnego kandydata. Od siebie dodałbym jeszcze jedną uwagę: jeżeli Kaczyński miałby zostać prezydentem, wówczas kto byłby kandydatem PiS na premiera? Spekuluje się, że móglby być to Antoni Macierewicz, i przyznam, że jest to osba, którą jeszcze mniej chętnie widziałbym na tak odpowiedzialnym stanowisku niż Kaczyński czy Tusk (zresztą w tej klasyfikacji w ogóle z mało kim wygrywa;)…).
Znalezione w sieci:
„Do Polski wróci trzy miliony Żydów, a język hebrajski stanie się drugim językiem urzędowym w naszym kraju? Takie przynajmniej postulaty wysuwa Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce podczas pierwszego kongresu tej organizacji w Berlinie – podaje serwis tvp.info. Ruch powstał w ramach działalności izraelskiej artystki Yael Bartana.
Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce uruchomił swoją stronę internetową, na której można przeczytać jego postulaty. Jego członkowie chcą, by powrót Żydów do Polski był sfinansowany przez podniesienie podatków, Senat został przekształcony w Izbę Mniejszości, a Polska zerwała konkordat z Watykanem. Ponadto domagają się ustanowienia hebrajskiego drugim językiem urzędowym. Symbolem organizacji jest logo, które powstało z połączenia polskiego godła z gwiazdą Dawida.
Podczas berlińskiego kongresu nie Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce nie przyjął jednak swojego statutu, ani nie wybrał władz. Mimo to jego twórcy nie ukrywają, że chcą, by artystyczna działalność przełożyła się na politykę.
Obiektywnie mówiąc, to jest fantazja. Co nie wyklucza faktu, że motywacja do tej fantazji może być pozytywna ? ocenił w rozmowie z serwisem tvn.info były ambasador Izraela w Polsce prof. Szewach Weiss.”
A nas ,tymczasem, „czolowi publicysci” strasza Kaczynskim
Ziobro to mały chłoptaś marzący by zostać wielkim herosem. Kims na wzór Supermana, Batmana czy Spidermana. Za dużo się w dzieciństwie naczytał komiksów i naoglądał westernów.
Szanowny redaktor pyta
„Czemu po 22 latach demokracji nie powstała żadna całkiem nowa a licząca się partia lewicowa czy liberalna, bo za taką trudno mi uznać Ruch Palikota?”
Bo to jest wlasnie Polska. Jaruzelski nie osadzony. Celebryci to tajni wspolpracownicy.
A redaktorzy Polityki czepiaja sie tych ktorym to nie w smak.
Slawomirski
To pan jest passe, panie Szostkiewicz, bo nie rozumie co się wokół niego dzieje. Już wróble na dachu ćwierkają, że PO jest bez przyszłości, a pan ciągle straszy jak nie Kaczyńskim to Ziobrą. Na to nikt przytomny się już nie załapie. Pan i pana koledzy są już passe. Pora to zrozumieć.
Torlin
5 lipca o godz. 10:26
– – –
Nie pierwszy raz z Tobą Torlinie się zgadzam.
Owszem.
Jednak:
1/ w mroku plemiennego obskurantyzmu konserwowanego w kruchcie, to psychopaci świecą aureolą…
2/ …ponieważ w ich świecie, Polska – to oni sami…
3/ …mamy więc dokładnie takie rządy i taką opozycję, na jaką zasłużyliśmy i na jaką nas stać. A to jeszcze nie jest ostatnie „nasze” słowo…
4/ …personifikacja i uwizerunkowanie naszej „polityki” będzie się pogłębiać, wraz z poszerzaniem dostępu do audiotele, przyjdzie Gospodarzowi za 5 lat dumać nad wadami i zaletami prezydęta Ibisza oraz marszałkini Dody (oczywiście nazwiska symboliczne, w rzeczywistości będą to nowe, koniecznie młode i płciowo ambiwalentne gwiazdy personalnych układów parafialnych)…
PS Jak chodzi o Tuska, to sam sobie winien, ale liczy się przecież w tym społeczeństwie nie co „winien”, ale co „ma”. Kreatywność się to nad Wisła nazywa, niekoniecznie tylko księgowa, ale primo – polityczna.
Pozdrawiam.
@Wiesiek59 10:59
Nie ma cywilizacji judeo-chrześcijańskiej.Jest natomiast teologia,która tylnymi drzwiami jest wprowadzana do KrK.
Chrześcijaństwo bazuje na antycznej kulturze greckiej.Ta kultura została rozpowszechniona dzięki prawu rzymskiemu.
Oczekiwanie na ZBAWICIELA nie było patentem judaizmu.
@PA2155 16:38
Ma Pan rację opieram się na Feliksie Konecznym,ale co tu na opak?
Niech Pan nie straszy. Ziobro lub Kaczyński = Bereza. Spływam stąd.
Levar
5 lipca o godz. 18:38
Szanowny Panie Levar
Zarzucil pan siec do szamba i wyciagnal … wiadomo co.
Slawomirski
Slawomirski
6 lipca o godz. 0:29
Szanowny Panie,
jesli ONET.PL (tekst pochodzi z tego portalu) uwaza Pan za
szambo, panska sprawa.
Niewiele wiem o wlascicielach tego portalu, wiec nie bede sie spieral.
Byc moze Pan, jako osoba majaca najlepsze rozeznanie w kazdym z mozliwych
tematow, ma nawet racje. Ja uwazalem jednakze, ze jedyna rzecza, ktora mozna wyciagnac na portalu informacyjnym, jest informacja. I taka pozwolilem sobie przekazac dalej.
Nie rozumiem natomiast, skad ta nerwowosc panskiej reakcji.
W Ruchu Palikota jest za dużo Palikota i za mało ruchu.
Młodzi pewnie nie mają wspólnych preferencji, a poza tym stanowią mniejszość wyborców, więc niewiele mogą.
Ziobro i Kaczyński nie wejdą do drugiej tury, bo jej nie będzie. Ziobro być może kiedyś będzie groźny (?), ale na razie jego partia ma poparcie 2-3 %, a on sam był we wcześniejszym sondażu prezydenckim GW między Palikotem a Millerem jako czwarty. Zgadzam się, że nowy cynik jest bardziej nieobliczalny od starego.
Mojej historii alternatywnej bym bronił. Wskazałem najbardziej wpływowe kobiety zwycięskich ugrupowań. Pozostałe albo nie miały ambicji politycznych (Skarga, Łętowska) albo nie zostałyby nominowane przez swoje partie (Waniek i Labuda ? obie zostały wypromowane przez urzędującego prezydenta). Nie wyobrażam sobie, żeby którakolwiek z wymienionych przez red. kobiet wygrała wybory powszechne we wiecowej młodej demokracji. Poparcie inteligencji to za mało by wygrać wybory (jak powiedział B.Goldwater). Tymiński jak wiadomo pokonał Mazowieckiego, a Kwaśniewski wygrał wybory obiecując wszystko wszystkim i tańcząc disco-polo. Gdyby prezydentura Kwaśniewskiego wyglądała jak kampania wyborcza, to byłby cyrk. Trudno być politykiem, gdy się nie jest aktorem (to z kolei powiedział R.Reagan). Preferencje wyborcze red. Szostkiewicza i przeciętnego wyborcy rozmijają się w stopniu, którego nie zniweluje żadna procedura wyborcza.
Znany krakowski filozof i bioetyk prof. Jan Hartman: – Metoda zapłodnienia pozustrojowego (in vitro) nie budzi żadnych obiekcji etycznych z punktu widzenia świeckiego. Obiekcje natury teologicznej i metafizycznej są zaś wewnętrzną sprawą tych, którzy je mają. Katolicy mogą nie korzystać z metody in vitro, a Stolica Apostolska może jej zakazywać w prawie kanonicznym. Ich sprawa. Watykan nie ma wszelako moralnego prawa wywierać nacisku na suwerenną Rzeczpospolitą Polską, by ta podporządkowała swoje prawo medyczne jej religijnym przekonaniom, nawet jeśli formalnie biskupi, za pośrednictwem których nacisk taki jest wywierany, są obywatelami polskimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Karanie-za-in-vitro-to-po-prostu-barbarzynstwo,wid,14736308,wiadomosc.html?ticaid=1ec1d
==========
Co na to nasi Talibowie?
Problem jest w tym, że jak zwykle, problemy etyczne zostaną wykorzystane do celów politycznych przez graczy, o których nie można powiedzieć że coś wspólnego z moralnością czy etyką mają……
Miłe by było, aby stróże „moralności” nie zaglądali nam do łóżek.
Skoro mamy niski przyrost naturalny, to każda metoda by go zwiększyć jest dobra…….
Znalezione w sieci (informacja z blogosfery)…Levar
5 lipca o godz. 18:38 powtarza (plecie w sieci) niedorzecznosci (bzdury).
ET
Lubię czasem tu wpaść i poczytać co ciekawego znowu nam sugerują RedaktoŻy w Potylicę.
Jako chroniczny mol ksiazkowy (nieuleczalny!) wprawilo mnie to w stan oslupienia.
http://wyborcza.pl/1,75248,12084284,Ossolineum__najstarsze_polskie_wydawnictwo_w_stanie.html
Chociaz, w przeszlosci probowalem cos kupic z tej oficyny, ale poziom serwisu byl na poziomie PRL.
Nb. zawsze byly pieniadze na wojne w Afganistanie, GROM w Iraku, KK, nie wspominajac o innych rzeczach, dlaczego nie ma na to, jako instytucji wydawniczej dla kultury polskiej. Unikalnej! Wszedzie na swiecie mozna dostac dobrze opracowana, tania klasyke literacka. Klasyka nigdy nie bedzie dochodowa, nawet w krajach hiszpanskojezycznych lub anglofonskich, gdzie potencjalny rynek jest przeogromny. Chyba tylko w II RP ktos mial pomysl, ze moglo to byc komercyjne. Chetnie kupilbym wszystkie tomy BN i jeszcze wiecej, gdyby byly one dostepne na rynku. Przez emigracje stracilem czesc mojej dawnej biblioteki i chetnie, niektore tomy odzyskalbym. Gdzie ci polonisci i intelektualisci, ktorych zawsze pelno przy innych okazjach.
Levar
6 lipca o godz. 8:32
Szanowny Panie Levar
Czy wszystkie bzdury sa warte cytowania? Cos sprawilo ze Pan akurat zacytowal ta a nie inna informacje. Tylko Pan zna odpowiedz na to pytanie. Czas na spokojna autoanalize.
Slawomirski
@levar:
w berlinie to zadymiarzo-nergale zmijewskiego
(podczas tak zwanego berlinskiego biennale sztuki);
no, ale ze te odrobine dadistyczna propozycje poparl szewach weiss to…
ionesco.
Mnie trochę dziwi, że nie bierze się pod uwagę Jacka Kurskiego, bo on wydaję się być najbardziej interesującym kandydatem ze strony tej prawicy. Trudno tak naprawdę coś więcej powiedzieć o jego programie, bo we wszelkich audycjach, w których udało mi się go słyszeć, to prowadzący nie dopuszczali do możliwości zapoznania się z nim. Czasem próbował ich przekrzyczeć, ale niezbyt skutecznie. Tu chyba właśnie jest pies pogrzebany, bo potencjalni wyborcy nie bardzo wiedzą kto ma jaki program. W „gadających głowach” porusza się głównie sprawy nieistotne, rozrabianie się, plotki, pyskówki, małe sensacyjki
Dziennikarze, często nawet ci, którzy pretendują do miana bezstronnych uciekają się do manipulowania faktami.
Dzisiaj obejrzałam FpF z wczoraj i z dzisiaj (czwartek i piątek) jedne po drugich, dzięki temu zwróciłam uwagę na to jak Katarzyna Kolenda-Zaleska zmanipulowała swoich rozmówców (min. Gowina i Leszka Millera) i przy okazji opinię publiczną. Rozmowa dotyczyła Konwencji Rady Europy w sprawie przemocy wobec kobiet.
W rozmowie z Kolędą? Zaleską w FpF min. Gowin na temat Konwencji Rady Europy w sprawie przemocy wobec kobiet powiedział, że niektóre zapisy w niej zawarte są sprzeczne z konstytucją. Obawy jego budzi kilka spraw.
***Pierwsze to: pierwotny projekt tej konwencji przewidywał biologiczną jednoznaczną definicję płci, która została na wniosek środowisk homoseksualnych zmieniona na definicję płci określoną poprzez rolę społeczną. Jest to zmiana istotna. Obecnie płeć jest tam określona następująco: „Dla celów niniejszej konwencji płeć oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”. Bardzo enigmatycznie, daje to dużą możliwość różnych interpretacji. Może np. posłużyć to jako furtka znana już w innych krajach do uznania małżeństw homoseksualnych i ewentualnie do adopcji dzieci.
***W innym miejscu zobowiązuje państwa sygnatariuszy „do wykorzeniania stereotypowych ról kobiet i mężczyzn” powstaje pytanie co to znaczy? Znowu dużo miejsca do dowolnej interpretacji dla prawników.
***Trzecia wątpliwość związana z tą konwencją to to, że co oznaczają te ogólnikowe zapisy nie będzie oceniane przez polski rząd, ale przez specjalną instytucję międzynarodową, w której będziemy mieli tylko jednego przedstawiciela. To z kolei znaczy, że ratyfikując tę konwencję zrzekamy się praktycznie istotnej części naszej suwerenności w sprawach dotyczących tak istotnych spraw, jak rodzina.
Te wątpliwości są fundamentalne, bez względu na to, czy ktoś się z zgadza z ministrem Gowinem, czy nie.
Podpisywać wszystkie modne projekty międzynarodowe nie zawsze musi być dla nas korzystne i akurat fakt, że min. Gowin wykazuje w tej sprawie ostrożność mnie się podoba.
W jakich kwestiach państwa powinny zachować swoją autonomię jest szalenie ważnym pytaniem. Dlaczego Bruksela ma decydować o wszystkich naszych sprawach, czym oni są lepsi? Zwłaszcza że nasz kraj posiada swoją tradycje, swoją kulturę, swoje standardy rodziny wcale nie gorsze od nich, a czasem nawet lepsze. Tak czy inaczej, lepiej być ostrożnym niż w ferworze podpisywać co się da, a potem płakać nad rozlanym mlekiem.
Minister Gowin w tej rozmowie bardzo jasno przedstawił powody, dla których on jako państwowiec i komisja prawników analizująca ten zapis ma poważne wątpliwości, czy warto tę konwencję podpisać, tym bardziej że w Polsce obecne prawo chroni kobiety przed przemocą. Kwestia polega na tym, żeby to prawo przestrzegać i z niego korzystać. Był bardzo merytoryczny i podkreślił, że jego osobiste przekonania nie mają tu wpływu. Ważne zaś jest, żeby zdawać sobie sprawę, że podpisując coś tak sformuowanego otwiera się worek Pandory ze wszelkimi potencjalnymi interpretacjami, ponadto tracimy suwerenność w szalenie ważnym aspekcie życia.
Następnego dnia ta sama Kolęda Zalewska podsumowała tę wypowiedz,następująco: „min. Gowin obawia się, że niektóre zapisy tej konwencji mogą naruszać polską konstytucję, że nie promuje takiej, noo.. .. chrześcijańskiej tradycji, chociaż zastrzegał się, że nie jest katolem,” zakończyła śmiejąc się. W ten sposób sprowokowała Leszka Millera do zajęcia stanowiska w sprawie chrześcijańskiej tradycji versus prawo i ewangelia, a przecież to nie o to chodziło.
Jak tego nie nazwać paskudną manipulacją faktami, rozmówcami i opinią publiczną? Wyszło na to, że pani Kolęda robi te wywiady, żeby mieć możliwość promować własne poglądy i to w nieładny sposób. Przy całym szacunku dla niej, nic mnie one nie obchodzą zwłaszcza w momencie, kiedy pełni ona rolę prowadzącego wywiad., a jej manipulacja zraża do oglądania programu na przyszłość.
http://faktypofaktach.tvn24.pl/krecina-bede-kandydowal-na-szefa-pzpn,263188.html
Bardzo proszę osoby lepiej zorientowane o pokazanie mi, na czym polega korzyść podpisania tej konwencji i w czym jest ona lepsza od naszego prawa w kwestii ochrony kobiet. Będę bardzo wdzięczna.
Jeszcze jedno, ja nie jestem zwolennikiem pana Gowina, ale cieszę się, że podchodzi do zmian prawa ostrożnie.
@PA2155
6 lipca o godz. 15:46
Proszę napisz gdzie mieszkasz, bo może pomogę w uzupełnieniu Twojej biblioteki.
?Czemu po 22 latach demokracji nie powstała żadna całkiem nowa a licząca się partia lewicowa czy liberalna, bo za taką trudno mi uznać Ruch Palikota??
To interesujące pytanie, ale chyba najpierw należałoby zdefiniować co to dzisiaj znaczy lewicowa, czy liberalna. Jest totalny brak zrozumienia między działaczami, teoretykami, a potencjalnymi wyborcami. Czy lewica dzisiaj to agresywny antyklerykalizm, walka o prawa gejów, o naukę seksu w szkole, w sferze bioetycznej o aborcję, invitro, eutanazję., bo hasła egalitaryzmu nawet rozumianego jako równość szans rzadko są wspominane.
Liberalizm z kolei prawie wszyscy głoszą początkowo jako liberalizm gospodarczy, a jak wygrają wybory to z konieczności ewoluują w kierunku liberalizmu socjalnego.
W międzyczasie rosną potężne przepaści pomiędzy dobrze sobie radzącymi i tymi drugimi. Klasa średnia to takie coś, co sama nie wie kto ona jest, pewne jest jedno, że jest ona zdrowo przestraszona, chociaż ciągle pełna nadziei na dobicie do tych na górze.
W Polsce przez wieki nauczyliśmy się żyć w sąsiedztwie różnowierców. Nawet w okresie tzw. socjalizmu nie było widocznego prześladowania za wiarę. Dzisiaj sytuacja się zmieniła drastycznie. Nawet na blogach Polityki jest to bardzo widoczne. Zachłysnęliśmy się wolnością słowa i trochę zapomnieliśmy o konieczności uszanowania uczuć innych. Przecież jak się zastanowimy, to w Polsce do tego prawdziwego ruchu lewicowego należeli głównie ludzie wierzący. Im chodziło o poprawę sytuacji życiowej tych biedniejszych, ciężko pracujących i długo nikt nikogo nie zmuszał do zmiany wiary w Boga na wiarę w Marksa. Chodziło o przyzwoitość społeczną. Dzisiaj w Polsce byłoby bardzo wielu zwolenników lewicy, gdyby ona myślała tak jak wtedy. Ale tak nie jest. Biednych ludzi, rolników, wierzących ?. wyzywa się od moherów, kołtunów i durniów. Jaki dialog jest wtedy możliwy?
Hartman na przykład powie, że według niego metoda in vitro jest OK bez żadnych restrykcji, co nie znaczy, że wszyscy muszą się z tym zgodzić. On nie posiadł mądrości absolutnej. To jest tylko jeden głos w dyskusji.
Żyjemy w ciekawych czasach, gdzie problemy bioetyczne muszą być poruszane na co dzień.
Kiedy uznamy organizm za istotę żywą, sprawy związane z in vitro, z aborcją, kiedy uznamy, że nastąpiła śmierć, co to jest śmierć, problem z eutanazją, problemy z klonowaniem, z ingerencją w genom w celu wzbogacania inteligencji, badania na zarodkach, kiedy można pobrać narządy do transplantacji, kto o tym ma decydować, kiedy możemy ubezwłasnowolnić kogoś i znowu kto o tym powinien decydować, czy i jak wprowadzać do krwi nanochipy z identyfikacją osobnika, itd., itd. Te wszystkie i wiele innych poważnych zagadnień zajmuje najlepsze umysły dzisiejszych czasów. Technologia, pieniądze, co się opłaca, przekonania polityczne, religijne, interesy przeróżnych grup: zawodowych, takich, owakich ? wszystko się miesza, każdy chce swego na wierzchu, bo chodzi w gruncie rzeczy o wpływ na PRAWO. To ono będzie decydować jak będzie. Dlatego trzeba podchodzić do tego spokojnie, bez poczucia, że inni to głupcy a ja jeden wiem najlepiej. Czasem warto popatrzeć wstecz, gdzie historia pokazała jak prawo było wykorzystywane do np. ubezwłasnowolniania niewygodnych jednostek.
Chyba trochę to za długie…
Ciekawa jestem Waszej opinii na temat, który zamieszczam poniżej. Czy ludzie powinni być karani za sprzedawanie swoich organów?
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/630922,oferowali_wlasne_organy_przez_internet_grozi_im_do_roku_wiezienia.html
PA2155!
Te wszystkie dzieła powinny być w Internecie, a jak będziesz chciał mieć je w formie książkowej, to jest pełno firm drukujących. Pozostaje jeszcze sprawa praw autorskich.
amelia:
Mieszkam w Kanadzie. Dzieki za chec pomocy.
Torlin:
Mysle, ze slabosc promowania polskiej ksiazki w formie elektronicznej jest ewidentna. Praktycznie nie ma polskiej ksiazki w Projekcie Gutenberga. Anglosasi to juz zrobili i mozna dostac za darmo wesrje elektronicznej prawie calej klasyki angielskiej. Ksiazke nie wystarczy zeskanowac, strona po stronie, ale nalezy ja elektronicznie obrobic. A na to trzeba lepszego sprzetu i wiecej pieniedzy. Co do polskiej klasyki: troche az do znudzenia wszyscy daja za darmo „Trylogie” i Orzeszkowa, a przydaloby sie wrocic do innych autorow.
Kiedy mieszkalem w Polsce mialem praktycznie cala „BN” od tych najstarszych (pierwsza pozycja byl W. Anczyc, jak pamietam) do tych najnowszych. Najbardziej mnie zastanawialo, dlaczego, chocby z powodow historycznych Wydawnictwo nie sprzedawalo wszystkich pozycji serii. Robi to poniekad „Penguin”, robia to niektore wydawnictwa amerykanskie. My, Polacy, tak dbajacy o tradycje bawilismy sie w komercje. BN to klasyka w innym formacie niz klasyka z innych wydawnictw, z dobrymi przypisami , etc., nie tylko tekst. Mnie zawsze zastanawia, co stalo sie z autorami rosyjskimi na polskim rynku wydawniczym? Albo z klasykami z panstw mniejszych, jak Wegry, byla Jugoslawia lub Rumunia? A Skandynawia?
Co do ksiazek starych, ktore stracilem. Niektore sa dostepne w antykwariatach internetowych i stopnowo je odkupuje. Niektore sa w bibliotekach amerykanskich i mozna je pozyczyc. O niektorych warto zapomniec, bo byly to rzeczy do jednorazowego przeczytania.
Dziennikarze szwajcarskiego tygodnika SonntagsZeitung opublikowali zdjęcia ze strefy działań wojennych w Syrii, na których widać powstańców WAS z granatami wyprodukowanymi przez szwajcarską państwową grupę RUAG.
http://www.altair.com.pl/start-8242
===========
Jakieś prawo międzynarodowe?
Ono nie dotyczy NASZEGO eksportu broni, tylko ICH…..
amelia
7 lipca o godz. 5:42
Obywatel jest własnością Państwa……
To relikt myślenia z dawnych czasów, jeszcze.
Karana jest w naszym kraju w dalszym ciągu na przykład wazektomia- a przynajmniej do niedawna był na to paragraf.
Oddać nerkę za pieniądze- nie wolno, w szlachetnym celu- tylko za darmo.
Schizofrenia prawna….
Paradne są te „Panaredaktorowe” strachy 🙂
To tak jakby widzewskich czy innych kiboli porównywać do SA… :))))
Chociaż pyzaty Kręcina trochę z wejrzenia do Ernsta Roehma podobny…