Kaczyński zlustrował Merkel

Niemiecka chadecja dała się ograć ciemnym siłom. Kaczyński wie, jak, ale nie powie. Reportera TVN24 prezes wzywa do samo lustracji: czy redaktor jest dziennikarzem polskim czy niemieckim? Daje do zrozumienia, że niemieckim. Jaką politykę wobec Niemiec mógłby prowadzić polityk z takim nastawieniem?

Obsesje antyniemieckie i antyrosyjskie tworzą u Kaczyńskiego całość. Nierozerwalną. Wszystko pod flagą biało-czerwoną, a jakże. Bo prezes  jest suwerenistą: suwerenność Polski jest najważniejsza, Ale czym jest w dzisiejszym świecie suwerenność?

Przecież idea integracji europejskiej w ramach UE oznacza zgodę, suwerennie podjętą przez państwa członkowskie drogą jednomyślnie przyjmowanych traktatów, na jej częściowe ograniczenie poprzez przyjęcie prawa unijnego jako nadrzędnego.

Nastawienie Kaczyńskiego musi go prowadzić do euro- sceptycyzmu, a to jest sprzeczne z naszymi interesami. Jego rozumienie suwerenności musi się zderzyć z realiami obecnej polityki międzynarodowej. Suwerenność nie jest celem samym w sobie, tylko możliwością nieskrępowanego definiowania interesów, tworzenia i wykonywania polityki z takiej definicji zrodzonej.

Niepokoi mnie, że ten kluczowy temat w ogóle się nie pojawił w obecnej kampanii. Nie podejmują go ani media, ani politycy, szczególnie ci proeuropejscy. Nie wiadomo, jak definiują oni polskie interesy w czasie najpoważniejszego od lat globalnego kryzysu wzajemnego zaufania. Gdzie jest minister Sikorski, gdzie jest premier, gdzie są doradcy prezydenta RP od spraw międzynarodowych?

Skandaliczna i szkodliwa politycznie wypowiedź Kaczyńskiego o kanclerz Merkel zasługuje na ripostę poważniejszą niż bon mot do kamer TV lub wpis na tweeterze.

XXXX Haki
Kartka z podróży, przyjmuję uściślenie w sprawie dziadka i Cimoszewicza, ale istoty sprawy nie zmieniają; co do Pańskiego pesymizmu czy też optymizmu, bliski mi jest wpis very z 10:01, a także Therese Kosowski, a już na pewno nie przekonał mnie Pan, że działania Tuska wynikają z jakichś kompleksów wobec Kaczyńskiego (raczej odwrotnie). W kwestii debaty dzięki za wpisy pseudonimów jasnaOster, tyveog, El, adamjer, sprint, Wit, Marika – w dużym stopniu się zgadzam; wpis Aramisa, słusznie przez innych skrytykowany, nazywa PiS mniejszym złem, ale nie dopowiada niż co? PO, SLD, Palikot? Śmiało, przecież widać, komu by Aramis wbił szpadę w libertyńskie podbrzusze. Drobiazg, adamjer itp. ; przecież napisałem JEŚLI JK jest politykiem demokratycznym, a nie że JEST; nazwałbym go po prostu ,,demokratycznym inaczej” :). Sebastian, nic nie zrozumiałem z tego wpisu. Zosieńka, no cóż, ma Pani sporo racji. Migro, to wyjątkowo aroganckie wpisy, w stylu Aramisa, nic nie wnoszą poza toksynami. Kwestionować wykształcenie i kompetencje Rostowskiego może tylko człowiek złej woli, a tych oczywiście nie brakuje, choć akademicko i intelektualnie ministrowi najczęściej do pięt nie dorastają.