Najważniejsze życzenie
Zasłuż na to, o czym marzysz. To słowa mojego ulubionego meksykańskiego poety Octavia Paza, laureata literackiej Nagrody Nobla. Były jednym z haseł studenckich protestów w Paryżu przeciwko murszejącym rządom gaulistów w maju 1968 r. Wcześniej, w marcu tegoż roku, w Warszawie i innych miastach Polski doszło do protestów w obronie wolności słowa po zdjęciu z afisza „Dziadów” Mickiewicza, naszego wieszcza.
Po obu stronach muru berlińskiego dzielącego Europę na dwa bloki, zachodni i sowiecki, młode pokolenie i intelektualiści wystąpili z żądaniem zmian systemu politycznego na bardziej przyjazny prawom i swobodom obywatelskim.
Dziś żyjemy w Europie bez muru berlińskiego. A jednak rosną nowe mury. We Francji i Niemczech skrajna prawica marzy o dojściu do władzy. W Polsce obóz Kaczyńskiego de facto nie uznaje wyniku zeszłorocznych wyborów parlamentarnych, nazywając rząd demokratyczny „reżimem Tuska”.
Węgry kończą swą rotacyjną prezydencję w UE ingerencją w politykę polską, przyjmując Romanowskiego i ogłaszając, że nie mogą inaczej, bo stan praworządności w Polsce nie gwarantuje mu sprawiedliwego procesu. To się dzieje tuż przed przejęciem przewodnictwa w UE przez Polskę od… Węgier. Żegnajcie, „dwa bratanki”.
Orbán ma szanse być ambasadorem Trumpa i Putina w UE. Będzie dalej murował w Unii fort antyliberalnej prawicy. Temu służy między innymi sprawa Romanowskiego. Ten mur powstaje też w Parlamencie Europejskim, gdzie frakcja Orbána – nazwana, a jakże, Patrioci dla Europy – współpracuje „suwerennie” z frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (kolejny orwellizm) ekspremiera Morawieckiego. Celem obu tych środowisk jest oczywiście podrywanie wiary w integrację. Powtarzają, że nie chcą zniszczyć, tylko „zreformować” Unię, czyli przejąć nad nią kontrolę polityczną.
Taka Unia to marzenie Trumpa i Putina i na taką chętnie się zgodzą. Nie miałaby jednak nic wspólnego z Unią dzisiejszą, prócz – też w sensie orwellowskim – szyldu. Unia to traktaty i karta praw podstawowych. Suwerenizm to przyjęta dla zmyłki przez skrajną prawicę idea nacjonalizmu we współczesnym wydaniu. Tym, co ją różni od nacjonalizmów wcześniejszych, jest stworzenie suwerenistycznej międzynarodówki sił prawicowego populizmu. Dziś czerpie ona nową energię z wygranej Trumpa.
Mamy więc wiele różnych marzeń w polityce i wiele znaków, że nie są to dobre marzenia. Moim życzeniem jest, by te niedobre, rodzące konfrontację, nie oferując nic w zamian, prócz chaosu i prawa pięści, spełzły na niczym. Ale na to marzenie trzeba sobie zasłużyć. Jak – to każdy, kto nie marzy o „nieliberalnej demokracji”, czyli rządach autorytarnych pod fasadą wolności, powinien ustalić sam we współpracy z ludźmi, organizacjami i partiami, które bronią parlamentarnej demokracji konstytucyjnej i są gotowi nie tylko narzekać, ale też o nią walczyć. Demokracja sama się nie obroni.
Komentarze
„Najważniejsze życzenie” – Bądzmy przyzwoici. Tego Wszystkim i sobie Życzę.
Znów mury staną ,staną staną, z drutem kolczastym przed bramą.
Już mury w chmury ,rosną rosną. i rosną. Będą już większe wiosną.
Ambitni bogaci i wściekli,. Nie chcą by ludzie weszli lub uciekli.
Są liczni co mają prawie raj i niebo, kolędą koją krzyk ubogiego.
Malwersant, oszust, czy molestant dziś wyśpiewuje Stille Nacht.
Leci ,,Marcin sam w Budapeszcie.” Szopka ,jasełka, światło w mieście
to się po prostu w pale nie mieści.Czego więc życzyć sobie i Reszcie?
Serca ,sumienia, cierpliwej duszy. ,,JAK SIĘ WYSUSZY TO SIĘ WYKRUSZY”
LEPSZY PIES ŻYWY NIŻ MARWY LEW, duszę wyniszcza ,pusty gniew.
Pozdro spoko, eko i keto .. a potem lieto z ,POLITYKĄ” gazetą.
Bywa wydajnie i fajnie również on-line, zwyczajnie.
„Czy demokracja, która nie potrafi się obronić, zasługuje na przetrwanie?
To zależy od tego, jak odczytasz „zasługuje”. Istnieją różne argumenty za legitymacją demokracji, w przeciwieństwie do form oligarchii (rządy nielicznych bogaczy) i autokracji (rządy jednego).
Jeśli jesteśmy darwinistami społecznymi, jak wielu zwolenników nowych autokracji, odpowiedzią jest jasne „nie”. Fakty czynią słuszność. Więc jeśli demokracja wpadnie w ręce autokraty, zasługuje na upadek.
Zwolennicy demokracji z pewnością chcą, aby ich reżim był w stanie się obronić. Jednym z argumentów autokratów jest to, że demokracje sprzyjają słabości i zniewieściałości. Nie potrafią walczyć. Więc zasługują na upadek.
(Niektórzy neonaziści powiedzą ci, że tylko radziecka autokracja mogła powstrzymać Hitlera w II wojnie światowej, na przykład).
Jedyną odpowiedzią na to stanowisko, podobnie jak w przypadku największego pokolenia, jest pokazanie, że reżimy oparte na wolnej zgodzie rządzonych mogą być bardzo silne. Ateńska demokracja stanowiła wzór, dopóki nie została podważona przez demagogów i frakcję oligarchiczną.
Załóżmy jednak, że w Ameryce pod koniec 2024 r. wasza demokracja zawiodła. Od dziesięcioleci ostrzegano ją przed wilkami u bram, a jej system prawny nie postawił powstańca przed sądem, jednocześnie pozwalając, aby jej sfera medialna została tak skorumpowana…(…)” .
Does a democracy that cannot defend itself deserve to survive?
Heroes in the Seaweed
Dec 1, 2024
https://bringingthemtheplague.medium.com/does-a-democracy-that-cannot-defend-itself-deserve-to-survive-6ea3bde66b2f
W świecie pozbawionym uczciwości, szczerości i taktu większość wrażliwych ludzi mających kregosłup moralny jest zepchniętych na drugi plan. Pierwsze skrzypce w tym świecie grają typy najbardziej bezczelne, często o bardzo złych cechach charakteru. Opieraja swą taktykę na armiach manipulatorów, których praca celowo doprowadza społeczeństwo do całkowitej dezinformacji. Przeciętny człowiek buduje sobie obraz świata na sfabrykowanej treści. Praca manipulatorów zakłóca naszą zdolność odróżniania dobra od zła. Ludzie są przez to patologicznie niezdolni do zrównoważonej oceny wydarzeń, ludzi, zjawisk i pomników wymyślonych bohaterów.
Podwiezienie dziecka do szkoły służbowym samochodem, lub nieuwzglednienie zegarka w oświadczeniu majątkowym jest przestępstwem a wyłudzenie z budżetu Unii 800 tys. zł. predysponuje owego wyłudzacza do promowania go na naszego reprezentanta w Europie. Kupienie samochodu za wiele milionow przez celebrytę jest chwalebne a kupienie przez premiera markowych butów to skandal w oczach pewnej, dość licznej grupy społecznej. Czasami chce się powiedzieć, że już nie ma nic czego nie dałoby się zniszczyć wciągając to na pole minowe absurdów. Matrix religijny, matrix obyczajowy, matrix gospodarczy, matrix kulturowy, naukowy tudzież dyplomowy itd.
Czy w takim świecie ktoś wie co to jest demokracja. Trudno czegokolwiek dokonać gdy lud jest zbyt słaby intelektualnie by oprzeć się wpływom manipulatorów i wierzy w czarodziejów. Coś na kształt wierzących, że poprzez picie i kąpiel w cuchnącej fekaliami wodzie Gangesu będą zdrowi, czego Państwu i sobie życzę.
Volterze! Twe poetyckie wzloty sięgające termosfery są dla mnie prawdziwą inspiracją.
Zasłuż na to, o czym marzysz.” „Would that it were so simple”, panie Adamie. Polityka, nie kojarzy mi się jednak z niczym zbyt pozytywnym. Karmi się ona bowiem głównie emocjami pozostawiając po sobie odchody o niezbt przyjemnej woni w postaci historycznych zdarzeń. Próby nadania jej jakiegoś usystemowanego sensu podejmował już Arystoteles, bez większych zachwytów nad demokracją w przeciwieństwie do monarchii. Osobiście uważam, że każdy z systemów sprawowania władzy jest w jakimś stopniu genetycznie wadliwy i z czasem ulega wynaturzeniom głównie skutkiem tego, że kazda władza, w mniejszym lub większym stopniu, deprawuje. Wspomina o tym często cytowany przeze mnie Emilek C., który uważał, że historia jest zaprzeczeniem moralności. Wszelkie wartości moralne i inne, o których się mówi, nie mają żadnej realności ani skuteczności. Historia to nieodwołalny rozwój zdarzeń, nad którymi człowiek próbuje bezskutecznie zapanować. Wszystkie marzenia, filozofie, systemy czy ideologie rozbijają się o groteskowość procesu historycznego; rzeczy toczą się w sposób nieubłagany, nieodwracalny, tryumfują fałsz, fatalność i przypadkowość podobnie jak w wierszyku, który przyszedł mi właśnie do głowy o astronomie z przypadku.
ASTRONOM Z PRZYPADKU
Ujrzał wszystkie gwiazdy.
Po nocy z zamężną kobietą.
Gdy mąż zazdrośnik nad ranem.
Przywalił mu po łbie sztachetą.
P. Adamie . Będę wdzięczny za puszczenie wersji z Arystotelesem. Ot, Święta. Człek sobie za dużo łyknął i z Arystotelesa zrobił się Kartezjusz.
@aborygen
Oczywiście, ale ta perspektywa jest ciekawa jedynie dla ludzi pakujących życiowe manatki. To nie oni niszczą dobre marzenia, chyba że są ludźmi władzy i wydają rozkazy młodym naiwnym, zastraszonym lub sfanatyzowanym. Octavio Paz pokłócił się kiedyś z Nerudą o Stalina, którego ten drugi wychwalał, mimo że świat już wiedział o Gułagu i innych masowych zbrodniach sowieckich tamtych czasów, m.in. na Polakach i innych mniejszościach w ówczesnym ZSSR. A więc da się wyłączyć mózg i sumienie człowieka który uwierzył w jakąś ideologię np. komunizmu czy nacjonalizmu. Tacy ludzie nie mają problemu z odrzucaniem prawdy i głoszeniem kłamstwa, bo napędza ich i usprawiedliwia ideologia, w jaką uwierzyli. I brną dalej, zostawiając za sobą spaloną ziemię. Te dwie zbrodnicze w skutkach nowożytne ideologie – komunizm sowiecki i nacjonalizm hitlerowski plus faszyzm w jego różnych odmianach zabiły najwięcej ludzi w historii ludzkich konfliktów na tej tak pięknie wyglądającej z kosmosu planecie. Głęboki pesymizm dotyczący rodzaju ludzkiego i jego przyszłości jest więc głęboko uzasadniony. Wyrażają go najwybitniejsi mistrzowie ducha, ale co z tego, kiedy nikt ich nie słucha poza tymi, którzy mają uszy do słuchania. Stąd przywołuję tę frazę poety, który nie był obojętny na zło w człowieku i jego skutki dla innych. Nie wystarczy kontemplować, trzeba działać na rzecz marzeń, tak jak czynili to studenci 1968 roku i moje pokolenie opozycji antykomunistycznej i Solidarności. Dziś pałeczkę przejmują demokraci walczący z populizmem altprawicy. Wynik walki nie jest przesądzony, ale innej drogi nie ma dla ludzi, którym zło czynione przez człowieka nie jest obojętne. Można więc patrzeć na historię ludzkości mniej pesymistycznie – jako na zmaganie się ze złem, które zmienia świat na lepszy dla ogółu, a nie tylko dla ideologicznych elit. Bohaterami są tu politycy działający w imię dobra wspólnego, myśliciele, którzy ostrzegają przed złem struktur społecznych i systemów państwowych, a nade wszystko ludzie nauki i wiedzy, których odkrycia i wynalazki wyciągają ludzkość – bez względu na światopogląd i sympatie polityczne jednostek – z nędzy, endemicznego zacofania i chorób.
„Zasłuż na to, o czym marzysz.” A jak nie potrafisz/ nie chce ci się ? No to zasłużysz na marzenia innych. I mnie się wydaje, że jako społeczeństwo zasługujemy na powrót rządów ZP w wersji hard. Sądząc po głosach komentatorów i dziennikarzy jest źle, gorzej niż było. Rzadko, albo jeszcze rzadziej udaje sę przeczytać jakiś tekst uznający, że idziemy w dobra stronę. No to doczekamy się tego, że będzie lepiej.
I mnie pozostaje tylko przeróbka słów Hawranka: Ja se ne boim, ja mam rakovinu’ w postaci : może nie doczekam, mam swój PESEL
„Zasłuż na to, o czym marzysz.”
„Jesteś tego warta”- to ci się należy – odpowiada popkultura ogłupiałemu konsumentowi.
Trzeba zwyczajnie rozmawiać o demokracji. Pokazywać zalety i niedociągnięcia. Wskazywać jej fundamenty. Ona po prostu musi żyć. Jeżeli tak nie będzie, stanie się tworem obcym dla sporej liczby ludzi.
„… A więc da się wyłączyć mózg i sumienie człowieka który uwierzył w jakąś ideologię np. komunizmu czy nacjonalizmu. Tacy ludzie nie mają problemu z odrzucaniem prawdy i głoszeniem kłamstwa, bo napędza ich i usprawiedliwia ideologia, w jaką uwierzyli. I brną dalej, zostawiając za sobą spaloną ziemię. Te dwie zbrodnicze w skutkach nowożytne ideologie – komunizm sowiecki i nacjonalizm hitlerowski…”
Pominąwszy, nie wiedzieć czemu, ich syntezę (litościwie nie wspomnę nazwy).
@andy
25 grudnia 2024
0:34
„The author made this story available to Medium members only.
If you’re new to Medium, create a new account to read this story on us.”
Artykul swiadomie skierowany do swojej „banki”. Wiec uszanuje wole autora i nie skorzystam z jego mysli 😉
Zacny@ Aborygenie.. Moje pisanie nie zawiera jakichś szczególnych treści. Życzenia o których wspomniałem to rzecz prosta i niezbyt ambitna. Z racji wieku jestem wielu rzeczach w fazie ,,pakowania’ ,lub ograniczenia. Kiedyś kierownik mojej bursy[ internatu] skutecznie propagował używania papieru toaletowego do higieny osobistej. ,,Jak się wysuszy to się wykruszy” było podręczna kpiną i sarkazmem przykrym. Niestety ta sama ,,substancja” w polskiej rzeczywistości społecznej, polityce i tzw ŻYCIU PUBLICZNYM” .wykrusza się ” bardzo opornie. Nawet papier ścierny nie zetrze tej substancji z polityki i publicystyki. Nawet domniemane podniosłe wartości w momentach łamania się opłatkiem np w Sejmie to okropna tragikomedia. Mnie przypomina to pewien fragment z Witkacego ,,Niemytych Dusz” Kryzys ,,duszy” w Polsce to zawsze był kryzys wyjątkowy. Może ,,wy tam w świecie DO GÓRY NOGAMI” macie inna optykę. ??
@lalecznik
Po długich latach spokojnego tłumaczenia przyszedł PiS i Mentzen. Jedyna nadzieja to demokracja walcząca.
Proponuję, aby w dyskusjach z przeciwnikami lub tzw. symetrystami, promować demokrację jako jedyny jak dotąd ustrój, który wymusza zmianę władzy, i to wedle przyjętych procedur. Podkreślać należy przestrzeganie tych procedur. Cały obecny zamęt prawny w Polsce wynika właśnie z tego, że PiS kombinowało przy zaburzaniu tych procedur. Nie chciało się im poddać, w celu utrzymania władzy. I nie ma na to równoważnego argumentu. Istotą demokracji wcale nie jest wybór, ale kadencyjność. To kadencyjność, czyli konieczność zmiany, wymusza wybór.
Zamiast ubolwac nad „marnoscia Swiata” (z pelnym samozadowoleniem?) polecam dwie aktualne anylizy.
„Czy leci z nami świnia? Francuski politolog dla „Polityki” o kryzysie kultury Zachodu
…
Idea jednostki pożądającej to coś więcej niż dyskusja na linii prawica–lewica. To jest istota współczesnej kultury Zachodu.”
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2281989,1,czy-leci-z-nami-swinia-francuski-politolog-dla-polityki-o-kryzysie-kultury-zachodu.read?src=mt
„Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, o tym, dlaczego Zachód traci znaczenie, jak może wyglądać nieliberalny świat, i gdzie w tym wszystkim jest Polska.”
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2282131,1,dlaczego-swiat-sie-tak-nagle-popsul-uklad-sil-wyraznie-sie-zmienia-prof-andrzej-leder-dla-polityki.read?src=mt
@mfizyk
25 grudnia 2024 13:56
… ależ tkwij w swojej bani i nie odgrywaj fałszywej roli świętego „szanującego” bańki innych poszukiwacza „myśli” i… nie zapominaj o tych tysiącach spoza baniek wszelakich nie ograniczonych żadnym dogmatem, ideologią itp. świństwem … żyjących w swoim świecie poza powierzchnią pełną pękających – wcześniej lub później – baniek i banieczek…
„Słowo po słowie po słowie to potęga” (MA).
Leunig’s prayer
God, help me to live slowly
To move simply
To look softly
To allow emptiness
And to let the heart create for us.
AMEN
@AS – 8:50
„Głęboki pesymizm dotyczący rodzaju ludzkiego i jego przyszłości jest więc głęboko uzasadniony.”
Patrząc na nasz świat w najbliższej przyszłości, rzeknijmy tylko: Chapeau bas, Gospodarzu
Nie tak dawno widziałem taki mem: zdjęcie śmiejących się: Clintona i Jelcyna i podpis: świat był bezpieczniejszy, kiedy rządzili nim seksoholik i alkoholik.
No niestety teraz na topie są psychopaci: Trump, Putin, Musk i Xî Jinping, w sumie dużo mniej zabawni. Czy się przed nimi obronimy? Zawsze lepiej być optymistą, ale łatwo nie będzie, bo dołączają następni: Orban, Fico – to tylko z sąsiedniego podwórka…Myślę, że Orban jest już grubym miliarderem i dlatego teraz walczy w obronie tego co nachapał. Kiedyś czytałem, że Bill Gates stwierdził iż każdego dnia walczy o przeżycie. Tak już chyba ten świat jest skonstruowany.
Wesołych Świąt
Volta Voltera daleka jest od klasy francuskiego autora. Wysiłki bezklasowego Andy’ego, aby dostać się do trzeciej ligi nic tu nie pomogą. Obaj pozostana bez klasy.
@andy
25 grudnia 2024
17:13
Banka bance nierowna. Ja za SPRAWDZONE informacje i fakty place (abonament albo datki). Bo JAKOSC jest dla mnie decydujaca. Co do OPINII to obracam sie TYLKO w bance dostepnej dla wszystkich, bez ograniczen i „wtajemniczen” 🙂
Skoro jest zamieszania i żadna opcja nie jest pewna przyszłości to jest zadanie dla sprawnych polityków , żeby wykazać się swoimi talentami. Może Donald Tusk ma taki talent , żeby stworzyć nowy układ polityczny spełniając marzenia Polaków , aby Polska była mesjaszem narodów zmontować koalicję i przejął inicjatywę w Europie. To jest czas zmian i wyzwanie dla liderów. Nie trzeba być największym żeby być najsilniejszym. Mamy alternatywę albo świat wg Jarka Orbana i Fico ( dezintegracji w imię personalnych interesów lokalnych koterii) albo koalicji budowy sojuszy interesów politycznych , gospodarczych i militarnych opartych na możliwie zdrowych i jasnych zasadach .