Nie tylko w Końskich wygrywa się wybory
Wybory wygrywa się w całym kraju. Sumują się wyniki z Końskich, Pcimia, Kasinki Małej i z Gliwic, Gdańska, Krakowa i Warszawy. Nie można i nie trzeba być wszędzie, trzeba być tam, gdzie kandydat nie jest mile widziany. Wygranie wyborów to wyzwanie porównywalne z wygraniem wojny.
Można mieć sztab i mapy, fundusze, korzystne prognozy, armię wolontariuszy i plan kampanii, a jednak przegrać. W Rumunii skrajnie prawicowy nacjonalista, antyzachodni i prorosyjski, być może aktywowany przez Rosję „śpioch”, wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich ku zaskoczeniu sondażowni i klasy politycznej. Wystarczył mu TikTok, gdzie wrzucał populistyczne filmiki. To kolejne ostrzeżenie dla demokracji. Szczególnie w naszym regionie Europy. Tu społeczeństwa są labilne, łatwo kupują podrzucane narracje o „godności, suwerenności i patriotyzmie”.
„Walcz, walcz, walcz i wygraj!” – tak winszował Sikorski wygranych prawyborów Trzaskowskiemu. To był prawie dosłowny cytat z Trumpa, kiedy opuszczał scenę po nieudanej próbie zamachu na niego w trakcie niedawnej kampanii w USA. Sikorski walczył, ale przegrał. Harris walczyła, a jednak przegrała. Sama wola zwycięstwa nie zapewni wygranej. Potrzebna jest też doza szczęścia, korzystny zbieg okoliczności.
Mamy takie powiedzenie, żeby nas Bóg strzegł przed przyjaciółmi, bo z wrogami sobie poradzimy. Przypomina się ono, gdy Szymon Hołownia oznajmia, że Polsce nie potrzeba „półpolskich” prezydentów, tylko w całości polskiego. Czyli nie Trzaskowskiego ani Nawrockiego, tylko Hołowni. Szymon Hołownia chce się przedstawiać w kampanii jako kandydat prawdziwie niezależny w odróżnieniu od Trzaskowskiego i Nawrockiego. Bo obu popierają dwie „megapartie”.
W istocie Hołownię też popiera partia, jego partia, niestety słabsza. Dzieje się tak nie wskutek jakiejś zmowy KO z PiS, tylko z woli wyborców. Hołownia nie wierzy w zakończenie wojny polsko-polskiej, ja też, ale odrzucam spiskową teorię „symetryzmu”, którą Hołownia brzydko gra politycznie. Hołownia sugeruje, że kandydaci z poparciem KO lub PiS, gdyby wygrali, byliby prezydentami jednej albo drugiej połowy Polaków, bo taka jest logika wojny polsko-polskiej. I że tylko on chce szczerze zakończenia konfliktu wynikającego z podziału społeczeństwa na dwa obozy niezdolne do rozmowy, a więc i do współpracy. Daje do zrozumienia, że Trzaskowski i Nawrocki tym konfliktem się żywią, więc zakończenia go nie chcą.
Nie wiem, jak Nawrocki – przekonamy się w trakcie kampanii – ale Trzaskowski żywi się raczej „pozytywną energią” płynącą choćby z jego Campus Polska. Nie widzę w nim autorytarnej osobowości ani chęci zemsty. Nie ma w sobie agresji i ducha konfrontacji. Wiem, że dla niektórych to minus, który może prowadzić do klęski. Bo jak ma „walczyć, walczyć, walczyć i wygrać”, nie atakując bez przerwy bezlitośnie i bezpardonowo, jak będą go atakowali prawie wszyscy rywale, gdy on będzie tylko nadstawiał policzki na te ciosy? Przecież spodziewamy się, że kampania będzie brutalna jak nigdy po 1989 r., gorsza niż ta, w której przegrał z Dudą.
Nie lekceważę tych obaw. Nie uważam jednak, by Trzaskowski był na przegranej pozycji. Wystarczy, że będzie sobą: pokaże, że jest samosterowny, czyli samodzielny politycznie. Że ma doświadczenie nie tylko międzynarodowe, ale też samorządowe, co daje mu rozeznanie w tym, czym żyją Polacy na co dzień. Zgadzam się z analizą profesorów Kisilowskiego i Wójcika („GW”, 25 listopada), że wyborcy oczekują dziś prezydenta, w którym będzie „więcej burmistrza niż geostratega”.
Byłoby zatem katastrofalnym błędem Trzaskowskiego, gdyby swoim tematem kampanijnym uczynił przede wszystkim politykę międzynarodową. Musi być gotowy na parowanie ciosów dotyczących pierwszego roku rządów koalicji demokratycznej. Prezydent Polski naturalnie nie jest szefem rządu, jak Trump w Ameryce, ale kandydat Trzaskowski musi być gotowy do rzeczowej odpowiedzi na każdą rzeczową krytykę partii, która go wystawiła do rywalizacji.
Pierwszy po nominacji Nawrockiego sondaż wygrywa Trzaskowski z dziesięcioprocentową przewagą, ale Nawrocki, choć debiutant, ma w nim 40 proc. poparcia, więcej niż szacowany na 30+ proc. twardy elektorat PiS. To oznacza, że mogą go poprzeć także wyborcy skrajnej prawicy.
Trzaskowski policzka nadstawiał nie będzie, nie będzie udawał gołąbka pokoju, jak cyklicznie robi to Kaczyński, a od niedzielnej nominacji Nawrocki. Jest „inteligencki”, a to powinno być bonusem, ale może okazać się pretekstem do ataków pod hasłem „bij kosmopolityczne elity”. Glosowanie przeciwko elitom to ulubiony chwyt populistów prawicowych i skrajnie lewicowych. Jakże przyjemnie wyżyć się w wyborach na możnych tego świata. A jak trudno udowodnić, że nie jest się wielbłądem w epoce internetu, gdzie każde kłamstwo i obelga rozchodzi się błyskawicznie, a riposty i sprostowania mało kto czyta?
Dobre wykształcenie, znajomość języków, sieć kontaktów to w przypadku polityka atut, a nie obciążenie. Nie jest też obciążeniem członkostwo w partii politycznej, jeśli ta partia nie łamie prawa. Z kolei to, że się do żadnej partii nie należy, nie czyni z obywatela automatycznie kogoś bardziej wiarygodnego od polityka. W obu przypadkach, partyjnego i bezpartyjnego, podstawą oceny są dotyczące ich fakty, czyny i słowa. Ani Trzaskowski, ani Nawrocki nie są niezależni politycznie. To też nie jest obciążenie.
Tylko co ta zależność oznacza? W przypadku Trzaskowskiego oznacza przejrzystość: znamy jego polityczny życiorys, przekonania, osiągnięcia. Nie wziął się znikąd, jak kiedyś Tymiński czy teraz wspomniany Georgescu. O karierze Nawrockiego wiedzą coś tylko nieliczni. Jest to człowiek elity prawicowej, który mówi i myśli PiS-em. Usłyszałem w sklepie, jak ekspedient mówi o Nawrockim, że to chyba jakiś dyrektor i że więcej nic o nim nie wie, więc zagłosuje na Trzaskowskiego.
Komentarze
@mfizyk – 11:06 (poprzedni wpis)
„Aby wyrzadzic wielkie szkody nie potrzeba ani inteligencji ani umiejetnosci Planuje np. wojne celna. Ciekawe kto w USA na tym zyska a kto straci, jesli np. samochody zdrozeja Ale czy Trump musi sie obawiac spolecznych protestow czy rozruchow z tego powodu? Wprost przeciwnie! To moze byc dla niego pretekstem aby powylaczac rozne demokratyczne bezpieczniki i wzmocnic swoja wladze”
No to POdsumowujemy tego wesołka elegancko, jak widać słychać i czuć z naszych bazgrol. Rzecz w tym jednakże że na szczytach tej władzy wręcz światowej istnieją tak zwani backroom boys. Czyli ci którym płacą niemożebną kasę za pociąganie za sznurki decyzyjne oraz wykonawcze poczynań imperatorskich. Jedyna możliwością odskoczni od tych limitowań mogą rzeczywiście być owe słynne Trumpiane próby wzmacniania niby swojej waadzy.
Rzecz w tym jednakże iż nawet takie charaktery jak ten zabawniś nie mają za wiele pola na osobiste manewry widzimisiowskie. Za wysokie progi nawet dla niego gdy rzeczywista power spoczywa w prezydenckich back-roomach decyzyjnych tej światowej przecież władzy.
„Kandydat PiS w wyborach prezydenckich ma jedną przewagę nad wszystkimi konkurentami: nie jest ani członkiem partii, ani politykiem” – zwraca uwagę „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Według gazety wadą tej sytuacji jest to, że Nawrocki jest mało znany wśród wyborców. Lecz można to zrekompensować, bo wybory odbędą się dopiero w maju. „Jest zatem dość czasu, aby pojeździć po kraju i dać się poznać” – pisze niemiecka dziennikarka Viktoria Grossmann, cytowana przez polską sekcję Deutsche Welle
Nigdy nie miałam zaufania do Hołowni, aczkolwiek jego działalność jako marszałka sejmu utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest nie tylko politykiem rzutkim i inteligentnym, ale i odpowiedzialnym. Jego wrzutka kampanijna o „półpolskich” kandydatach rozwiała moje wątpliwości. Ten facet dla władzy jest gotów zrobić wszystko
W całej Polsce wygrywa się wybory dlatego Trzaskowski moim zdaniem okaże się – poza dużymi miastami – niestrawny. Co innego Sikorski, który jako chadek mógłby przyciągnąć prawą stronę.
Tak – Trzaskowski jest ogólnie w porządku.
Chodzi tylko o to, żeby nie spaprać mu kampanii.
Co do Hołowni – kolejny raz prezentuje się sam jako półgłówek i kabotyn.
Nikt nie napisał jeszcze na blogu Gospodarza, że Prawo i Sprawiedliwość ma jeszcze bardzo poważny problem. Otóż pytanie nie brzmi, czy Karol Nawrocki wygra wybory prezydenckie? Tylko, czy partia będzie miała za co zrobić mu kampanię wyborczą?
Nie ma żadnej wojny ,,polsko – polskiej” – to jest czysty bełkot. Natomiast jest wojna pomiędzy demokracją a zwykłym autorytaryzmem. I jak w każdej wojnie o dużą stawkę pod jedną i drugą flagą zbierają się różne środowiska które łączy wspólny cel. A jest nim wybór: albo Wchód albo Zachód. O to toczy się ta gra.
A może jest czas aby sobie zadać pytanie : Jakie korzyści płyną z tego dla Polaków , że mają prezydenta ? 10 lat obecnej prezydentury pokazalo aż nadto . Dawno już byłoby pozamiatane , gdyby nie trzymający z watachą .
wataha – oczywiście .
@cenzor
To jest pytanie o konstytucję. Do jej zmiany nie ma właściwej większości. Mnie by się podobał powrót do przedwojnia, czyli wybór prezydenta – bo przecież nie monarchy elekcyjnego – przez parlament. Ale raz danego społeczeństwu przywileju raczej nikt nie odważy się uchylić.
@NH
PiS ma zaskórniaki i miliardy Obajtka. Jeśli Nawrocki przegra, Kaczyński obarczy odpowiedzialnością nie siebie czy partię, tylko wyborców.
@mecenas
Ale poprzednio okazał się ,,strawny’’ dla 10 milionów wyborców, więc może i teraz, zwłaszcza, że kampania będzie wolna od pisowskiej dominacji. Sikorski nie jest chadekiem, tylko klasycznym liberalnym konserwatystą.
@NH
Poważnie niedoinformowana.
@ Szostkiewicz. Zabrakło ,,wielkiego” nieobecnego. PSL-u i dinozaura Sawickiego.
*****
Warto do skutku przypominać iż spektakularną wyborczą frekwencję 15X zapewnili głownie młodzi ludzie którzy uwierzyli w tzw. lepsze jutro. Czy ono ,,idealnie” nastąpiło to jest inny temat…
Natomiast wcześniej, w internetowej sieci zapanował ogromny pro-frekwencyjny ruch a jego twórcami, z własnej inicjatywy były młode anonimowe i autentyczne osoby zazwyczaj związane z pozarządowymi ruchami. A wcale nie musiały tego robić (!) Warto aby mainstream o tym pamiętał bo ma komu dziękować.
Natomiast ci co uważają że demokratyczny kandydat powinien ,,uwzględniać prawicową wrażliwość” zazwyczaj ma w tym swój własny polityczny cel. Prawda jest taka że ten kto w warunkach walczącej demokracji próbuje iść tzw. szerokim frontem w efekcie się rozmywa. Historycznie przerabiało to dawne PO (ideologicznie od sasa do lasa…) w efekcie tracąc władzę na 8 lat i spadając w pewnej chwili poniżej 15%. Doświadczenia powinny uczyć.
@Adam Szostkiewicz
Zaskórniaki PiS i „miliardy” Obajtka, nie zastąpią odebranych 80 milionów subwencji
Tramp ma pod reka tzw ustawe PATRIOT Act. Dzieki niej moze robic na co przyjdzie mu ochota.
poprawka – Trump
Nie nazwałbym Nawrockiego członkiem elity prawicowej. Używając nomenklatury „naukowej” jest raczej kimś w rodzaju „adiunkta” , który musiał spełnić pewne wymogi formalne i którego nawet stawia się na czele jakichś ważnych „komisji”, ale musi zawsze pamiętać komu to zawdzięcza. Decyduje i tak „Rada Naukowa” (patrz skład przesławnego Komitetu Obywatelskiego). Zresztą myślę, że Nawrocki w trakcie kampanii bedzie bardziej podkreślał swoją „ludowość”. Łatwiej mu będzie się wytłumaczyć z wiadomych, dawnych sprawek.
Poważny kandydat nie musi dać się poznać, wystarczy się pokazywać jak najczęściej i pozwolić aby mówili inni.
Najważniejsze aby nie dać się zaszufladkować.
Bezpieczeństwo, gospodarka i zdrowie należy wysunąć na plan pierwszy.
Dotyczy wszystkich kandydatów.
@Jacek NH 26 listopada 2024 16:16
„Tylko, czy partia będzie miała za co zrobić mu kampanię wyborczą?”
Jacku, chyba nie oceniasz swoich ukochanych przywódców tak nisko i nie podejrzewasz, że NIE skitrali sobie gdzieś w rajach podatkowych choćby kilku miliardów ukradzionych z budżetu na czarną godzinę?
Teraz jedynym problemem jest legalizacja, czyli kolokwialnie mówiąc, wypranie tych pieniążków. Dobrym, sprawdzonym sposobem są zbiórki publiczne. Najpierw rozpoczęła je Telewizja Republika, która – jak niegdyś papa Rydzyk – zbierając wdowi grosz do wdowiego grosza, w ciągu kilku miesięcy z pół-amatorskiej telewizji internetowej przemieniła się w stację porównywalną z TVN, z nowoczesnym studiem i korespondentami w USA.
Nie dalej zaś jak wczoraj posłanka Lichocka zaapelowała do darczyńców, aby wpłacali już nie tylko na Republikę, lecz również bezpośrednio na PiS. Tak, aby PiS mógł godnie wesprzeć swojego niezależnego, bezpartyjnego, obywatelskiego kandydata.
Bartonet
26 listopada 2024
16:17
Niestety nie ma Pan racji, juz jest taka „wojna”. Trwa od kilku/kilkunastu lat.
W wielu domach, rodzinach, srodowiskach, nawet miejscowosciach, szczegolnie poludniowo-wschodniej Polski, ale nie tylko. Tylko slepy i gluchy tego nie widzi. Tam naprawde nie dyskutuje sie o demokracji, bo ta ciagle nie bardzo jest rozumiana jako wartosc uniweralna. Ba, jest czesto traktowana jako slabosc, ktora nalezy zastapic „najlepiej bez zadnego trybu” porzadnym autortaryzmem.
Polecam Panu rezultaty ostatnich wyborow do europarlamentu /Obajtek, Rzonca, Morawiecki, Kaminski, Wasik, Tarczynski i wiele innych. Czy to sa wyniki dyskusji o demokracji w Polsce???Jezeli tak, to niestety …
Na początku może być nerwowo, ponieważ elektorat koalicji będzie głosował na reprezentanta swojej partii. Lewica na swojego, PSL, 2050 na swojego. Naturalnie, będą zgrzyty ponieważ trzeba swojego kandydata jakoś wyróżnić. To inżynieria partyjna. Ważne, aby w tych staraniach o odmienność zachować granice. I tutaj sondaże dla Trzaskowskiego mogą spadać, co da paliwo konkurentom. Natomiast w drugiej turze trzeba się skonsolidować. Takiej akrobatyki kandydat PiS przechodzić nie będzie. A dlaczegóż to nie kandyduje lider partii, pan Jarosław Kaczyński? W porównaniu do Bidena czy Trumpa, młodym ci on jest. Woli kierować z tylnego siedzenia?
Dla wielu ludzi, wybory prezydenta to coś w rodzaju wyborów miss a raczej mister Polonia . Jedna z moich znajomych, głosowała na Dudę dlatego , ze był młody i przystojny , a Komorowski stary i brzydki. Ekscytowała się niemożliwie, ze będziemy mieli takiego przystojnego prezydenta. Usiłowałam jej wytłumaczyć , ze wybory prezydenckie to nie konkurs piękności ale nic do niej nie docierało .
@NH
Naprawdę nie docenia pan kreatywności finansowej pisowskiej nomenklatury.
@lalecznik
Lider partii, pan Jarosław Kaczyński nie kandyduje pewnie z tego samego powodu, z którego nie kandyduje lider partii, pan Donald Tusk. Choć W porównaniu do Bidena czy Trumpa, młodym ci on jest. Woli kierować z tylnego siedzenia?
Jak można poznać Nawrockiego
Jacek NH pisze cudzymi słowy o Nawrockim – Według gazety wadą tej sytuacji jest to, że Nawrocki jest mało znany wśród wyborców. Lecz można to zrekompensować, bo wybory odbędą się dopiero w maju. „Jest zatem dość czasu, aby pojeździć po kraju i dać się poznać” – pisze niemiecka dziennikarka Viktoria Grossmann, cytowana przez polską sekcję Deutsche Welle.
Mój komentarz
Jak, w czym można poznać Nawrockiego, jeśli on nie ma żadnych doświadczeń choćby bliskich na milę od sprawowania prezydentury, nie ma żadnych osiągnięć w sprawowaniu średnich, czy wysokich urzędów w państwie, ponieważ ich nie piastował, żadnego stażu w polityce i w dodatku kandyduje na prezydenta głośno będąc zachwalanym że jest to człowiek nowy, bezpartyjny, który może wiele zrobić dla Polski, a jakoby głównym jego zadaniem będzie wygaszenie wojny polsko-polskiej.
Jakim cudem? Przyszedł pan nikt i oto stoi przed wami pan Nikt i on wygasi wojnę polsko polską. Tak można poznać Nawrockiego?. On jest i będzie tylko tym, z czego go ulepi partia PiS pod przywództwem wielebnego Jarosława.
To nie tylko nowicjusz, ale pan nikt, który jest w stanie tylko podżegać do tej wojny, co robił przez lata na stanowiskach dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i dyrektora IPNu w Warszawie.
Jak można w PiSie zaniechać wojny partii PiS z państwem, która jest fundamentem popularności PiSowców wśród ludu oraz propagandową platformą, na której Kaczyński od lat usiłuje rozgrywać Polskę i Polaków dla swojego prywatnego i partyjnego interesu bycia duchowym przywódcą narodu i państwa. Kaczyński po to ja wszczął i kontynuował przez więcej jak 8 lat. Po to by być na czele i manipulować wszystkim i wszystkimi.
Jak Nawrocki pionek w tej wojnie może cokolwiek przedsięwziąć samodzielnie, bez podporządkowania się partii PIS, w tym Jarosławowi Kaczyńskiemu, jeśli on nigdy w życiu nie zrobił czegoś samodzielnego, zawsze chodził w całej swojej bardzo skromnej karierze na sznurku PiSowskich mandarynów od propagandy, komunikacji, polityki historycznej i mienia racji, bezwzględnej słusznej, pomysłom PiSu skrajnie posłusznej.
Ten człowiek jest całkowicie zielony w sprawach państwa, praktyki rządzenia, czysty teoretyk historyczny niemający z praktyką polityczną nic wspólnego. On był zawsze pionkiem i marionetką przesuwaną po stanowiskach mających tyle wspólnego ze sprawowaniem urzędu prezydenta, co kopanie ogródka z biologią molekularną.
TJ
@handzia55
Pani znajoma ma szczególny gust do mężczyzn. Obawiam się, że w maju da głos na Nawrockiego. Ma równie prostacką gębę i podobnie nie ma nic do powiedzenia, jak to bywa z parobkami folwarcznymi
@Stary Profesor:
Propaganda polityczna jest polifoniczna. I Nawrocki wydaje się dobrym kandydatem dla PiS — jest ludowy dla spragnionych ludowości, dla spragnionych elitarności elitarny, narodowy dla narodowców itp. Że akademia wyśmieje jego elitarność? No cóż, to malutki procent wyborców, a i to niechętny PiSowi. Niczego na tym nie stracą. Nasza krytyka nie ma tu szczególnego znaczenia — My, jak tu dyskutujemy, i tak na niego głosować nie będziemy.
Jacek NH
Pan Donald Tusk nie kandyduje, ponieważ jest Premierem Rzeczypospolitej Polskiej. Pełni funckję, która w naszym systemie politycznym jest bardziej sprawcza niż urząd Prezydenta RP. To wystarczające wyjaśnienie. Stoi na pierwszej linii, a nie za plecami innych. Pan Jarosław Kaczyński nie kandydując pokazuje swój charakter. Elektorat PiS, akceptując ten stan – również.
Obawiam się, że Hołownia jeszcze nie pokazał swoich możliwości. Ten człowiek zrobi wszystko, żeby mieć szansę na wygraną w wyborach. Nie wiem, jak jest z terminami, ale obawiam się, że jeżeli to tylko możliwe, to I tura będzie 4 maja. Hołownia wykorzysta wszelkie możliwości swojego stanowiska i nie łudźmy się, że będzie go interesował końcowy efekt wyborów, o ile sam do II tury nie przejdzie. Raz już to zademonstrował i nic nie wskazuje na to, żeby się zmienił. On nie może wygrać, to niech nie wygra ten, co mu tę możliwość odebrał.
…nie ma nic do powiedzenia, jak to bywa z parobkami folwarcznymi
Żeby usłyszeć co ma do powiedzenia „parobek folwarczny” trzeba mieć słuch społeczny.
Miał taki Florian Znaniecki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Florian_Znaniecki
Był jednym z głównych przedstawicieli socjologii humanistycznej. Międzynarodową sławę przyniosła mu praca napisana wspólnie z Williamem Thomasem – Chłop polski w Europie i Ameryce. Znaniecki wysunął postulat rozpatrywania zjawisk społecznych jako aktualnego lub potencjalnego przedmiotu czyichś czynności (zasada współczynnika humanistycznego). Zgodnie z tym postulatem socjolog powinien patrzeć na rzeczywistość „oczyma jej uczestników” (podejście subiektywne), nie zaś „absolutnego obserwatora” (podejście obiektywne). Znaniecki jako jeden z pierwszych socjologów zastosował metodę badania dokumentów osobistych, takich jak autobiografie, listy czy pamiętniki, w ten sposób analizował polskich emigrantów, przebywających w Stanach Zjednoczonych.
Ma Joanna Kuciel – Frydryszak:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/chlopki-opowiesc-o-naszych-babkach-joanna-kuciel-frydryszak-251943?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=%5BBEC%5D%5BSearch%5D%20DSA&utm_id=1725628715&gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI19nDoYf8iQMVrFSRBR0GVCMzEAAYASAAEgJeh_D_BwE
Joanna Kuciel-Frydryszak daje wiejskim kobietom głos, by opowiedziały o swoim życiu: codziennym znoju, lękach i marzeniach. Ta mocna, głęboko dotykająca lektura pokazuje siłę kobiet, ich bezgraniczne oddanie rodzinie, ale też pragnienie zmiany i nierówną walkę o siebie w patriarchalnym społeczeństwie.
Oczywiście, jak mawia Ferdek Kiepski oprócz wyższego wykształcenia, trzeba mieć jeszcze średnie wyobrażenie i podstawowe wychowanie.
Nie usłyszy się tego, co ma do powiedzenia „parobek folwarczny” jeżeli ma się uszy zaczopowane pychą.
Smieszne jest to krytykowanie Kaczynskiego za slowa o „wybieraniu Króla“ i jednoczesnie postulowanie, aby przyszly prezydent zajmowal sie gospodarka, bezpieczenstwem i zdrowiem. Prezydent powinien miec w swoim gabinecie wybitnych fachowcow, ktorzy pomoga mu sformulowac opinie na temat podejmowanych przez rzad dzialan. Nie powinien miec mozliwosci ich blokowania. Poprzez swoj autorytet i expertyzy swoich fachowcow bedzie mogl jedynie wplywac na zmiany decyzji rzadu. czy sejmu. To powinno wystarczyc, aby panstwo prawidlowo funkcjonowalo.
@Kalina
„Ma równie prostacką gębę i podobnie nie ma nic do powiedzenia, jak to bywa z parobkami folwarcznymi”
Pani Kalina z właściwym sobie wdziękiem informuje nas, że korzenie jej przodków nie wywodzą się od bohaterek opisywanych w książce autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak.
@lalecznik
26 listopada 2024 20:25
Z tym niekandydowaniem Zbafcy sprawa jest prosta: pan Jareczek przez całą swoją karierę unikał dwóch rzeczy: regularnej pracy i ODPOWIEDZIALNOŚCI. Bycie prezydentem to praca urzędnicza – trzeba się stawić do niej na określiną godzinę, kogoś przyjąć, coś podpisać, gdzieś pojechać etc. To nie dla pana Jareczka bo jak wiemy lubi on rodeo oglądać po nocy a potem spać do południa.
Ale gorszą sprawą jest ta odpowiedzialność. Za czyny, słowa i podpisy. Cała jego kariera to chowanie się za plecami substytutów. J. Olszewski, K. Marcinkiewicz, A. Duda, B. Szydło, M. Morawiecki? To oni podpisywali i wykonywali ale pomysły były pana Jareczka. Kto powinien stanąć przed Trybunałem Stanu? Pan Jareczek był przez chwilę premierem co zakończyło się wyborczym Waterloo w 2007r (przypominam, że partia mu się po tym zaczęła sypać) i chwilę był wicepremierem ds. bezpieczeństwa za co, co najwyżej można mu przypiąć podżeganie do przemocy i nadużycia policji wobec Strajku Kobiet.
Nieee, prezydentura stanowczo nie dla niego…
@fragarba, 26 LISTOPADA 2024, 19:42
Wojna ,,polsko-polska” to nazewniczy wymysł symetrystów po to aby wpasować się w swoją niszę fałszywej bezstronności oraz czerpać z tego swoje publicystyczne czy polityczne korzyści proponując rozwiązania pt ,,trzecia droga”.
Całe szczęście że ta narracja trafia głównie w internetowych bańkach, inaczej to takie partie jak PSL, P.2050 czy Razem święciłby wyborcze triumfy, a tacy komentatorzy jak: Sroczyński, Woś czy Jurasz byliby rozchwytywani. Natomiast swoimi niepowodzeniami zawsze można obarczyć ,,zabetonowaniem sceny” czy istnieniem ,,dupopolu” … czy jak to tam się nazywa…
Jeśli „kandydat obywatelski”made in PiS reprezentuje obywateli to znaczy,że w Polsce tych obywateli jest circa 30%.
Ale.ale…K.Nawrocki jest dysponentem całego zestawu haków w magazynach IPN.
Po to Kaczyński go wystawił by był straszakiem dla całej reszty kandydatów.Gospodarzowi spodobało by się wybieranie prezydenta przez Sejm.Łomatko!Prezydenta wybierali by tacy elektorzy jak Suski,Gosek,Mejza,Matecki,Witek,Błaszczak….itp…itd…
Swoją drogą p. Nawrocki potrafi czarować. Człowiek, którego mało kto kojarzy ma z miejsca 40% poparcia:)
Jedno jest pewne: w DPSach dostanie 100%, a „Sąd Najwyższy” uzna to za normalne.
„Obóz patriotyczny”, „polskie wartości”, „zamach smoleński”, „Chrystus”.
Ulubione słowa Karola Nawrockiego” – modelowy typ fenotypiczny: pisdowate.
Gatunek pospolity sprostytuowany, spotykany nierzadko, o swoistym habitusie… obłudny na wskroś.
Odpowiedź Nawrockiego na pytanie dziennikarki –
Czy prezes Kaczyński ma rację, mówiąc, że mamy władzę wręcz okupacyjną” został zapytany Karol Nawrocki po środowej konferencji prasowej w Warszawie.
– Trochę powagi, jesteśmy na konferencji poświęconej polskiej przyszłości – odpowiedział na to kandydat na prezydenta, dodając potem, że „nie zna tego cytatu”.
Przyszły prezydent z wizji Jarosława tą odpowiedział pokazał, że udaje, że nie wie w jakim państwie żyje – państwie PiSu i kto to jest Kaczyński oraz pokazał, że umie palić głupa (zaorywać przeciwnika kłamstwem) dokładnie tak, jak jest to nieformalnie zalecane w PiSowskich środowiskach.
Kaczyński na miesięcznicy smoleńskiej powiedział o wyborach prezydenckich w Polsce
Róbmy wszystko, aby to zwycięstwo, którego twarz wkrótce zobaczycie, było zwycięstwem, do którego będziemy się zbliżać (…) i które będzie zachętą, aby odnieść zwycięstwo ostateczne”. „By tę dzisiejszą władzę, którą można ocenić wedle jej działań jako władzę zewnętrzną, wręcz okupacyjną, odrzucić raz na zawsze”.
Unik Nawrockiego, zapieranie się w żywe oczy – świadczy o jednym. Jest to taki sam człowiek, jak setki innych PiSowców, ale jeszcze bardzo mało wprawiony w tej funkcji.
TJ
Holownia powininen sie zastanowic jaki jest los barana pomiedzy dwoma wilkami, a wlasnie on jest tym baranem, ktoremu sie wydaje, ze stawia warunki.
Zjedza go demokratycznie.
P.S. Mleczko sie rozlalo po kilkudziesieciu latach. Zenada! Jak dzieci!
@handzia55
Moja teoria jest taka, że w dzisiejszych czasach tylko szczupły kandydat ma szanse wygrać wybory prezydenckie. Pamiętacie Kwasulę? Nawrocki się odchudził, chyba Duda też przed wyborami na drugą kadencję? Nawet Czarnek się zaczął odchudzać (ozempic?). Teraz będziemy patrzeć czy znowu nie utyje. Jeśli nie, to może nastąpić „nieoczekiwana zmiana miejsc”. Trzaskowski również chyba ćwiczy albo biega. Powinien jeszcze zrzucić parę kilo. Graham Green twierdził, że otyły mężczyzna daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Te czasy chyba minęły. I dlatego prezes ostatnio nie kandyduje.
P.S. Nie znam się na męskiej urodzie ale moim zdaniem Petr Pavel wymiata
@remm
Serdecznie dziękuję za wskazanie mych ukochanych przywódców. Bo mógłby nie wiedzieć kogo mam kochać. Politycznie
Zamiast morza słów i przeróżnych infantylnych zaczepek wzajemnych – zarzadzajacy kampanią w obozie KO powinni zażądać podania przez Nawrockiego nazwy urządzenia albo programu badawczego którym on mierzy gen polskości i instrukcji obsługi tego urządzenia (systemu). Jeśli nie poda, należy go oskarżyć do prokuratury o kłamstwo. Zamiast rywalizować z PiSem w obelgach i duperelnych ,infantylnych docinkach należy składać powiadomienia do prokuratury o każde kłamstwo i obelgi. Przecież jeszcze nie ogłoszono terminu rozpoczęcia kampanii wyborczej i nie obowiązują przepisy o Kampanii. I obecna prokuratura i sądy będą miały okazję wreszcie coś zrobić szybko i sprawnie, a nie dopiero po kilku latach. Przecież żyją z naszych pieniędzy i żyją sobie dobrze .I jeśli zależy im na poprawie praworządności, to niech wreszcie ruszą dupy i wykażą się sprawnością tak, jak np. w/s Palikota – szybko i bez rozgłosu. Lud potrzebuje efektów, zamiast nieustannego gonienia króliczka w mediach. A poziom mediów już prawie sięga dna. Strach pomyśleć, co będzie od stycznia
I jeszcze jedno: zamiast rozpisywać się o rozpoznawalności pana Nawrockiego, należy zająć się oceną jego kwalifikacji merytorycznych i psychologicznych do pełnienia roli prezydenta, jego doświadczeniu w pełnieniu funkcji kierowniczych. Żeby potem nie było tak, jak u Dudy i Kaczyńskiego, że obce języki im przeszkadzają, bo to rzekomo ideologia, a nauka trwa zbyt długo
@kalina
27 listopada godz.1.32
Pisząc swój post, chciałam zaznaczyć , ze o głosowaniu na tego lub innego kandydata, czasami decydują zupełnie „niepolityczne „ przesłanki . Wprawdzie o gustach nie powinno się dyskutować ale w jakimś stopniu przekładają się one na wybory polityczne. Nie miałam tu na myśli twardego elektoratu PiS. Oni by karnie zagłosowali nawet na kij od szczotki, gdyby Kaczyński nakazał a Rydzyk poparł . A swoją droga, Rydzyk jakoś się spóźnia z poparciem „obywatelskiego kandydata”. Ciekawe…
@lalecznik
Gwoli przypomnienia:
Pan Jarosław Kaczyński kandydował już w wyborach prezydenckich. W 2010 roku. Natomiast Pan Donald Tusk nie kandydował jeszcze w wyborach prezydenckich
@Kalina
„Ma równie prostacką gębę i podobnie nie ma nic do powiedzenia, jak to bywa z parobkami folwarcznymi”
Oczami wyobraźni widzę panią Kalinę. Kobietę o twarzy szlachetnej, wręcz wyniosłej. Przystojną o szczupłej, kobiecej kibici. Wielce elokwentną. Mającą wiele do powiedzenia. Na każdy temat. A korzenie jej przodków wywodzą się od polskich, królewskich rodów
@handzia55, 27 LISTOPADA 2024, 13:44
,,A swoją droga, Rydzyk jakoś się spóźnia z poparciem „obywatelskiego kandydata”. Ciekawe…”
Obajtek z Morawieckim zrobią przelew…
@handzia55
27 LISTOPADA 2024
13:44
Obawiam się, ze takie pozamerytoryczne względy kieruja znaczna częścia wyborców, zwłaszcza kobiet:))) Z tym Rydzykiem i generalnie z Kosciolem polskim to rzeczywiscie ciekawa rzecz. Zapewne czekają na jakąś deklaracje ze strony Nawrockiego, zeby móc go spokojnie poprzeć.
@takitam45
„K.Nawrocki jest dysponentem całego zestawu haków w magazynach IPN”
A kogo jeszcze obchodzą archiwa IPN? Może garstkę emerytów. Rafał Trzaskowski urodził się w 1972 r. , więc w IPN haków na niego raczej nie ma
@Jagoda
27 LISTOPADA 2024
9:15
@mopus11
27 LISTOPADA 2024
10:39
Obawiam się, Jagodo, ze do jednego worka wrzucasz zarówno bogatych chłopów, którzy po 1945 jako „kułacy” nie bez powodu byli przesladowani przez władzę składajaca się w duzej mierze własnie z czeladzi folwarcznej:))), jak i rzesze bezrolnych, niepismiennych chlopów, którzy mieli do powiedzenia tylko tyle, ze „panów” należy rżnąć, podobnie jak ich żywy inwentarz, zabudowania folwarczne roznieść na kłonicach i widłach, a wyposazenie dworów zdewastować. Dzis nie ma folwarków, nie ma tez czeladzi folwarcznej, nawet mentalność folwarczna jakby sie przyczaiła, tylko pozostała folwarczna geba u wielu naszych rodakow:))) Łatwiej to dostrzec, gdy zawodowo przeglada się zdjecia XIX-wieczne, co było/jest moim udziałem, na których uwiecznione zostały twarze głównie kręgów zamoznych, a więc arystokracji, ziemiaństwa i inteligencji miejskiej. Ale pozostały tez fotografie piesków, kotków, niań, a takze ulubionych pracowników na folwarku. Wówczas róznice w wygladzie były przepastne. Kiedy w 1906 PPS szykowała zamach na gen. Skałona w Warszawie, do rzucenia bomby z okna została oddelegowana Wanda Krahelska, a takze jej towarzyszka partyjna Zofia Owczarkówna. Panie zostały zakwaterowane w mieszkaniu na Koszykowej. Krahelska grała rolę „pani”, a Owczarkówna – jej kucharki. Nie było szans na odwrócenie ról, gdyz Krahelska miała delikatną, inteligentna twarz, a Owczarkówna – „folwarczna gębę”:))) I nie ma co sie obrazac, stulecia pracowały na taką różnorodność typów urody i dziś wprawne oko ją wychwyci. Zwłaszcza gdy osobnik ma szczególny sposób mówienia, co cechuje i pana Dudę, i Nawrockiego, a do tego cechuje go szczególna mentalność.
Tak wiec daruj, Jagodo, ale czeladź folwarczna w swej masie nie miała nic do powiedzenia, gdyz miała „kaszę” zamiast mózgu. Co innego bogate, swiadome chlopstwo, zwłaszcza to galicyjskie, którego przedstawicielem był Wincenty Witos – jeden z najinteligentniejszych i najbardziej odpowiedzialnych polskich polityków swego czasu. I tu dochodzimy do pychy, o której najwyraźniej nie masz pojecia, skoro ją mnie przypisujesz:))) Zacytuję ci fragment pamietników księżnej Marii Zdzisławowej Lubomirskiej, w której warszawskim pałacyku w październiku 1918 gościli chłopi – politycy galicyjscy: „Wczoraj wieczór gościliśmy z upokorzeniem na Frascati Koło Polskie z Galicji. Jeszcze nie mogę odsapnąć – quelle bande! Weszli wszyscy razem, prowadził ich eunuch o bladej cerze, noszący bardzo poetyckie nazwisko Kędzior. Chłop Witos przywitał się zuchwale z arcybiskupem d,un shake hands tres cavalier. Miernota, pospolitość, szpetota. I tacy ludzie rządzą Galicją!!!”
Fragment chyba humorystyczny zwazywszy klasę Witosa jako polityka i fakt, ze środowisko społeczne księżnej – zresztą bardzo madrej, inteligentnej kobiety, własnie powoli schodziło ze sceny politycznej. Księżnę irytowali takze „panowie z miasta”, czyli inteligencja miejska, jesli nawet pochodzenia ziemiańskiego, którzy w owym czasie „rozdawali karty” – a więc narodowcy, konserwatyści i socjalisci. Władza, jak sądziła, należy sie wyłącznie wielkim posiadaczom ziemskim, najlepiej pochodzenia kresowego:))) Tu wiadomość dla pana @mopusa – moje korzenie to własnie owi „państwo z miasta”. Ze wsią miałam rzeczywiscie niewiele stycznosci nie licząc wakacji w skoligaconych resztkach majatku na Podlasiu.
@Bartonet
26 listopada 2024
16:17
„Nie ma żadnej wojny ,,polsko – polskiej” ….
A jest nim wybór: albo Wchód albo Zachód. O to toczy się ta gra.”
Podoba mi sie ten chwyt! Warto zapamietac i powtarzac, nawet do znudzenia 🙂
@Bartonet
26 listopada 2024
16:51
Przypomne, ze wybory prezydenta maja calkowicie inna taktyke niz wybory do Sejmu.
Wybory do Sejmu wygrala KOALICJA (KO, Polska2015, PSL, Lewica), osiagajac troche poanad 50%. Teraz Trzaskowski musi SAM uzyskac 50%+ czyli najmniej tyle co KOALICJA (z jej szerokim programem) uzyskala. Wiec nolens volens musi sie starac o glosy zarowno mlodych (np. Lewica) jak i starych (np. PSL czy PiS).
Ogolnie mowiac Trzaskowski nie moze sie tylko starac o jakas pojedyncza, jednolita grupe wyborcow. Bo NIE ma takiej pojedynczej grupy, ktora by mu dala 50%+. Nie moze byc „wybierny”, wiec moze jakich mlodych z Konfy czy starych z PiS tez przekona (np. w sensie „mniejszego zla”).
Mozliwe, ze przez to troche wyborcow np. z RAZEM straci. Ale ci juz zawsze byli jako koalicjanci niepewni 🙁
@ls42
26 listopada 2024
19:04
„Bezpieczeństwo, gospodarka i zdrowie należy wysunąć na plan pierwszy.
Dotyczy wszystkich kandydatów.”
Chyba zapomniales, ze to sa wybory na prezydenta. A w tematach, ktore cie interesuja to prezydent ma malo albo i NIC do powiedzenia 😉 Moze bys lepiej nie poszedl na wybory, jezeli tego nie wiesz? Bo wybory to jednak wazna sprawy a nie jakas niepowazna zabawa.
@Witold (11:44)
Andrzej Mleczko ogłosił w mediach społecznościowych, że odchodzi z “Polityki”, bo jest tam jakoby cenzurowany. Na te wypowiedzi zareagował sprostowaniem redaktor naczelny, ja chciałem tylko wygłosić swoją opinię, niekoniecznie na temat tej konkretnej sytuacji, co raczej na temat zmieniających się czasów, i wraz z nimi, poczucia humoru.
Bo ja odejście Mleczki z “Polityki” witam z westchnieniem ulgi: ten rysownik dawno już przestał być zabawny, i w zasadzie odcina kupony od dawnej, w pełni zasłużonej sławy (kto pamięta cykl “Pan Zenek – wesoły sanitariusz”, ten wie, o czym mówię). Dziwnie skorelowana jest z tym ewolucja jego kreski, podążająca w stronę, jakby to powiedzieć, uładzonego akademizmu. Mleczko ad nauseam przerysowuje swoje dawne rysunki, co uzasadnia podejrzenia o kryzys kreatywności. Poza tym wydaje się, że utracił specyficzny pazur, który pozwalał mu wcześniej wchodzić bezbłędnie w graficzny dialog z rzeczywistością.
Było ich trzech mocnych w rysunkach, trzech Andrzejów. Czeczot zmarł, i dlatego pozostał wielkim. Krauze wykonał długą, a niespodziewaną roszadę w skrajnie prawą stronę. Wymowa niektórych jego rysunków wzbudza we mnie oburzenie i niechęć, ale nie można mu odmówić klasy (no i obiektywnej kariery na zachodzie). A Mleczko, cóż, podąża smutnym szlakiem, którym przed nim szło wielu (np. Pietrzak), a i niestety wielu innych wcześniej czy później podąży. Trzeba wiedzieć, kiedy odejść. I w jakim stylu.
@mfizyk
Oba są dorzeczne. ,,WP-P’’ to potoczne określenie realnej i destrukcyjnej polaryzacji społeczeństwa wskutek celowego zniesławiania i przez obóz Kaczyńskiego jego politycznych przeciwników i odmawiania im polskości i patriotyzmu. A wybór Zachód czy Wschód to nawiązanie do zniesławiania politycznego, moralnego i kulturowego przez tenże obóz Kaczyńskiego.
@NH
Ależ kandydował w 2005 roku i przeszedł do drugiej tury; wygrał L. Kaczyński.
@mfizyk:
> Wiec nolens volens musi sie starac o glosy zarowno mlodych (np. Lewica) jak i starych (np. PSL czy PiS).
Ale dla dużych partii (a partia zapewni zapewne sztab) to nie pierwszyzna.
> Mozliwe, ze przez to troche wyborcow np. z RAZEM straci.
Jakiś zapewne tak. Ale podejrzewam, że spośród partii popierających rząd, tu odpływ będzie w normie. Trzaskowski na lewicy (w tym Razem) przyjmowany jest nieźle — nie bezkrytycznie, ale ze wszystkich możliwych kandydatów od KO i dalej w prawo, najlepiej, ze względu na ogólną „postępowość”. Nie chcę niczego przesądzać, bo jak tu widać wśród zwolenników KO panuje atmosfera zniechęcania do kandydata wszystkich poza betonowym elektoratem PO, a i Razemki mogą przejść jakąś radykalizację, ale jeśli sztab Trzaskowskiego nie zrobi czegoś głupiego, to nie jest to najbardziej niepewny elektorat.
@Jacek NH
Ciepło, ciepło…z wyjątkiem tych królewskich rodów:)))))
@ mario 27 listopada 2024 11:33
Po twojej charakterystyce Nawrockiego cała ta dyskusja o tym gościu powinna zmierzać do końca Ale jak widać niektórzy wolą robić mu reklamę. Dla dyskopolowego luda nie ważne jest jak o kimś mówią, ważne że w ogóle mówią. A najczęściej widziana gęba to ta najlepsza, nawet wtedy gdy z szamba wyciągnięta.
poprawione
dewot
27 listopada 2024
20:56
„Składowi orzekającemu Trybunału Konstytucyjnego przewodniczyła jego prezes – Julia Przyłębska. Sprawozdawcą była sędzia Krystyna Pawłowicz. W składzie był również sędzia Bogdan Święczkowski”.
„I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaskarżyła do TK lipcowe rozporządzenie MEN ws. wprowadzające zmiany w warunkach i sposobach organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.
I prezes SN zarzuciła m.in. że rozporządzenie narusza konstytucyjną zasadę „konsensualnego sposobu regulowania relacji między państwem a Kościołami” (dziennik.pl)
Zagadka – myśl ulotna:
Czy przyjdzie taki czas, że te osoby bekną za całokształt?
No bo resztę życia w hańbie mają zagwarantowane jak w starym chińskim banku.
Czy może już wiadomo co dr. Karol Nawrocki, jako kandydat w wyborach prezydenckich, uczyni z podejściem do słynnych miesięcznic smoleńskich? PiS Kaczyńskiego wciaz na tym stoi. Na czym się oprze Nawrocki w kampanii w tej sprawie?
,,Jacek NH, 27 LISTOPADA 2024, 15:34 @Kalina
,,Oczami wyobraźni widzę panią Kalinę. Kobietę o twarzy szlachetnej, wręcz wyniosłej…”
O, endecja boksuje się z sanacją. Coś pięknego : )
@mfizyk 27 listopada 2024 18:35
Masz rację. Też już tu pisałem, że w Polsce prezydent to kuriozalne stanowisko, bo jego kompetencje są bardzo ograniczone, ale wybieramy go bezpośrednio, więc w kampanii musi udawać, że chce być faktycznym przywódcą kraju, no bo inaczej o czym miałby mówić i jak wyglądałaby kampania?
Wyszedłby, powiedzmy, kandydat PiS i powiedział: „Dopóki rządzi KO, będę im wetował jak najwięcej, tak aby przegrali najbliższe wybory do Sejmu. A gdy do władzy wróci moja partia, weta generalnie stosował nie będę, chyba że już naprawdę coś schrzanią”.
Potem wyszedłby kandydat KO i powiedział mniej więcej to samo, tylko na odwrót.
Następnie, powiedzmy, Mentzen oświadczyłby, że rządowi Tuska podpisze ustawę o niższych podatkach, a zawetuje liberalizację aborcji, natomiast PiSowi zakaz aborcji przyklepie, a zawetuje podniesienie osimset na tysiuncpińcet. Kandydat Lewicy zaś obiecałby coś dokładnie przeciwnego.
I do tego musiałaby się ograniczyć kampania prezydencka, gdybyśmy chcieli do niej podejść rozsądnie. W sumie byłoby dużo taniej i szybciej, a wyborcy kierowaliby się bardziej racjonalnym osądem niż emocjami.
Adam Szostkiewicz
Faktycznie. Pan ma rację. Przepraszam za niedopatrzenie
Czy Szymon Hołownia studiował w Collegium Humanum? Byli pracownicy twierdzą, że był na liście studentów, ale nie przychodził na zajęcia. Marszałek nie odpowiedział od razu na pytania Newsweeka przesłane mailem. Jego rzeczniczka zaprzecza informacjom, a partia Polska 2050 wysłała wieczorem oświadczenie
Ipeenowiec – spec od przestępczości zorganizowanej – snuje dalej swoje wizje:
„Dodał również, że gdy zostanie prezydentem, „każda ustawa będzie analizowana i podejmowana pod względem trzech zasad: wielkiej miłości do Polski, wielkiej odpowiedzialności za Polaków i wspólnej przyszłości„.
Kontynuacja… stylu ekipy Monty Pythona po kastracji…
@dewot
Tyle że stare chińskie banki nie istnieją.
Jacek NH
Spróbowałeś raz coś dać od siebie i dostałeś kolejną lekcję – trudno już zliczyć którą.
Jesteś nie do …. resztę dopowiedz sobie sam.
Adam Szostkiewicz
27 listopada 2024
19:29
@NH
Ależ kandydował w 2005 roku i przeszedł do drugiej tury; wygrał L. Kaczyński.
… w tym rzecz… przecież też szwajcarskie nie są czyste, pewne i niewinne…
metaxa
27 listopada 2024
22:16
Ipeenowiec – spec od przestępczości zorganizowanej – snuje dalej swoje wizje:
„Dodał również, że gdy zostanie prezydentem, „każda ustawa będzie analizowana i podejmowana pod względem trzech zasad: wielkiej miłości do Polski, wielkiej odpowiedzialności za Polaków i wspólnej przyszłości„.
Mój komentarz
Tez to zauważyłem. Rozpaczliwie ckliwe i sztampowe slogany patriotyczne, co do których zapewne Nawrocki spodziewa się, że lud je przyjmie z uznaniem, powagą i nadzieją na lepszą przyszłość. Ta prostota wynika ze ścisłego podporzadkowania się PiSowskim spin doktorom. Nawrocki powtarza wszystko, co mu zlecono.
W TV dwukrotnie widziałem, że Nawrocki występujący publicznie ma przydzielonego opiekuna – Horałę, który moderuje jego występy i jak trzeba, to je przerywa. Jednym słowem -Pln Korea. Nawrocki bezwolne narzędzie polskiego Kim Dzong Una.
TJ
Dopiero ósmego stycznia zacznie się prezydencka kampania wyborcza, a już dziennikarze męczą kandydatów pytaniami na które sami znają odpowiedzi. Nie ma się z czego śmiać bo przecież taki kandydat jeden z drugim nawet jak wie nie może powiedzieć tego co mu zmniejszy liczbę wyborców do których powinna docierać właściwa wypowiedź, a nie jakaś zaskakująca.
Dlatego w przedbiegach powinna panować zasada odpowiedzi krótkich i wyprzedzających dziennikarską wiedzę . Na pytanie czy? kandydat powinien odpowiadać tak to jest możliwe jeżeli nie jest sprzeczne z przepisami skoro porządek prawny obliguje do takiego postępowania.
W przyszłym roku będziemy obchodzić osiemdziesiątą rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej. Będzie okazja do wspomnień, a jak wiemy zdania są podzielone. Jedni będą po tej, inni po drugiej stronie. Zawsze należy być po właściwej stronie. Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia graniczą z Ukrainą. To zobowiązuje do wspólnego działania
@Adam Szostkiewicz
27 listopada 2024
18:56
„Oba są dorzeczne. ”
Jak najbardziej. Ale nie o to mi chodzi (@Bartonet chyba tez). „Oni” maja swoje haslo (WP-P) a „my” powinnismy to kontrowac swoim. Mnie nie chodzi o merytoryczna dyskusje (bo tu sprawa jest akurat jasna), ale o zwykla kampanie wyborcza skierowana do tych, ktorzy na proste hasla sa podatni.
PS. Akurat dzisiaj w „Pytaniu dnia” red. Czyz zadal M. Wojcikowi pytanie: „Jak wy chcecie zakonczyc wojne polsko-polska obrazajac zwolennikow rzadu?”. M.Wojcik nawet nie propobal wdac sie w merytoryczna dyskusje, tylko dalej obrazal. To pokazuje jak na dloni, ze im chodzi tylko o przekaz dla wlasnego elektoratu. No i do tych, ktorzy moze dadza sie nabrac 🙁
https://vod.tvp.pl/informacje-i-publicystyka,205/pytanie-dnia-odcinki,1226900/odcinek-82,S01E82,1469284
Czołowi samorządowcy z Łodzi z dyplomami studiów MBA. Wykłady w restauracji. W Łodzi znów głośno o powiązaniach z samorządowcami prywatnego Instytutu Heweliusza, którymi jako pierwszy zajął się Onet. Jak opisuje teraz łódzka „Gazeta Wyborcza”, czołowi urzędnicy z Łodzi i z województwa łódzkiego zyskali możliwość zasiadania w radach nadzorczych spółek komunalnych dzięki dyplomom studiów MBA, oferowanym przez ten sam instytut. Zajęcia odbywały się m.in. w restauracji
@
dewot 27 listopada 2024 20:59
Małe jest prawdopodobieństwo, że taki czas przyjdzie. A żadnej hańby oni nie mają zagwarantowane bo im nie da się tego zagwarantować. Żadnej hańby oni nie są w stanie czuć. Ci goście nie mają wstydu ani zdolności honorowych. Oni są jak roboty podłości. Myślałem przez całe życie, że wsród Polaków takie typy to wyjątki i dopiero era Pisu otworzyła mi oczy. Różowe okulary mi spadły ale wolałbym jednak żyć z tymi okularami.
@
Jagoda 27 listopada 2024 9:15
Badania Znanieckiego i Thomasa dotyczyły innej kategorii ludzi a ich sposób podejścia nie za bardzo może tutaj mieć zastosowanie. Oni badali ludzi oderwanych od korzeni, od swojej społeczności, żyjących jako obcy i popadający w stan degradacji tracąc sens istnienia. Takie empatyczne podejście było jedynym sposobem by można było zrozumieć ich położenie. Z zewnątrz w ogóle nierozumiani stawali się dla Ameryki ciężarem społecznym. Żyli wśród ludzi ale istnieli jakby wrzuceni na bezludną wyspę.
Tutaj takie badania nie wystarczą, bo należałoby badać wszystkie grupy społeczne by zrozumieć dlaczego traktują siebie nawzajem w taki a nie inny sposób.
@ls
Daremny trud: tylko Polska – w sensie klasy politycznej, a nie konsensu społecznego, bo ten podgryzają antyukraińscy nacjonaliści – widzi i rozumie potrzebę wspólnego działania w obronie niepodległości Ukrainy. Słowacja i Węgry ją kontestują. Rumunia za chwilę może mieć prezydenta putinistę i wroga Zachodu, a jej pozytywna i kluczowa rola we wspieraniu Ukrainy może się zakończyć. Dobra wiadomość jest taka, że w polskiej kampanii prezydenckiej temat wołyński został rozbrojony dzięki porozumieniu o ekshumacjach.
KMP
28 listopada 2024
7:44
Badania Znanieckiego i Thomasa dotyczyły innej kategorii ludzi a ich sposób podejścia nie za bardzo może tutaj mieć zastosowanie …
„Tutaj”, czyli gdzie?
Florian Znaniecki nie badał „kułaków” z tego prostego powodu, że oni nie musieli emigrować za chlebem.
Badał „parobków folwarcznych” i najwyraźniej jednak usłyszał ich myśli godne uwagi.
No, ale, powtórzę, do tego nie można mieć uszu zaczopowanych pychą. Trzeba mieć słuch społeczny.
Słuch społeczny mieli też bracia Grimm:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ba%C5%9Bnie_braci_Grimm
…Jednym z najważniejszych kryteriów, jakimi się kierowali, gromadząc teksty, miał być autentyczny lub domniemany związek tekstów z tradycją przekazu ustnego. Byli przekonani, że znaleźli prawdziwy język ludowy, a tymczasem znaleźli swój własny język, tworząc dzieło sztuki …
W 2005 roku baśnie braci Grimm zostały wpisane przez UNESCO na listę Pamięć Świata…
Baśnie zawierają ogromną wiedzę na temat uniwersalnych praw, egzystencjalnych problemów ludzkich i sposobów radzenia sobie z nimi. Wiedzę wyrażaną językiem symboli i archetypów. Są przedmiotem bardzo wielu poważnych analiz naukowych.
Tę można znaleźć również w pdf.:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/303827/groza-w-literaturze-dzieciecej-od-grimmow-do-gaimana
Inteligencja mierzona testami tworzonymi przez wykształconych białych na, użytek białych, ze słynnym testem Wechslera i jego IQ włącznie, jest aktualnie jednym z wielu, wcale nie najważniejszym, wyznaczników możliwości umysłowych człowieka.
Łatwiej to dostrzec, gdy zawodowo przeglada się zdjecia XIX-wieczne, co było/jest moim udziałem, na których uwiecznione zostały twarze głównie kręgów zamoznych, a więc arystokracji, ziemiaństwa i inteligencji miejskiej.
Zatem nie była to próba reprezentacyjna i nie można wyciągać żadnych uogólnionych wniosków.
Na podstawie myślenia indukcyjnego (od szczegółu do ogółu) częściej dokonuje się stereotypizacji, buduje uprzedzenia, przesądy niż wyciąga poważne wnioski naukowe.
W przypadku analiz psychologicznych – potencjał intelektualny – jest to tak zwana „psychologia potoczna”, która ma tyle do czynienia z wiedzą naukową co astrologia z astronomią.
…Krahelska miała delikatną, inteligentna twarz, a Owczarkówna – „folwarczna gębę”…
Podobno piękno jest w oczach patrzącego, ale trudno je dostrzec oczami zarośniętymi bielmem pogardy.
Zofia Paluchowa była chłopką małorolną. Piękną chłopką:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Paluchowa
Ją znamy, bo była modelką malarzy.
O ilu pięknych służących nic nie wiemy?
…czeladź folwarczna w swej masie nie miała nic do powiedzenia, gdyz miała „kaszę” zamiast mózgu. …
Każdy pojmuje tyle, ile potrafi. Na każdy temat. Na temat „czeladzi folwarcznej” również.
Można przeczytać tysiące książek i nie być mądrym człowiekiem. Mówił już o tym Platon.
Prof. Tadeusz Gadacz mówi, że mądrość to jest suma wiedzy i dobra.
Jak się ma w sercu kawałek diabelskiego lustra („Królowa śniegu”), to trudno dostrzec coś pozytywnego w Innym.
…Władza, jak sądziła, należy sie wyłącznie wielkim posiadaczom ziemskim,…
Trump i Kaczyński też tak uważają. Tylko inaczej to werbalizują.
Świat jest pełen płaskoziemców.
Marzą do powrotu do świata hierarchicznego, wertykalnego.
Tymczasem świat ma charakter sieciowy i jest w nim miejsce na różne typy wiedzy i inteligencji. Z mądrością przyrody włącznie.
Kto ma uszy do słuchania…
Errata:
próba reprezentatywna
W haśle ,,albo Wchód albo Zachód” nie ma nic niedorzecznego. Natomiast jeśli ktoś uważna że w naszym geopolitycznym położeniu jest jakaś trzecia droga, ni to demokracja ni to autorytaryzm, to chętnie posłucham.
@Cenzor
@Adam Szostkiewicz
Odezwał się ten, który nigdy się nie pomylił. Poza tym przeprosiłem, co tobie się jeszcze nie zdarzyło. Albowiem „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”
Dzisiaj w Polskim Radiu Wrocław dziennikarz Filip Marczyński rozmawiał z Bogdanem Zdrojewskim europosłem, byłym prezydentem Wrocławia.
Tematem rozmowy były sprawy lokalne i przyszłe wybory. Być może bezpartyjny kandydat obywatela Jarosława Kaczyńskiego zostanie podmieniony, jeśli jego szanse na pokonanie Rafała Trzaskowskiego będą malały.
Czym się zajmuje wytypowany kandydat? Promocją CPK w kształcie nadanym przez PiS. Czy ma po temu zdolności, czy bierze pod uwagę nakłady na inwestycję? Nic na to nie wskazuje. Skąd więc ten zapał i poparcie dla wątpliwej inwestycji, tego nie wiem. Czy zwiększa to szanse na wybór, trudno powiedzieć. W każdym razie z poważnego prezesa IPN przejście do roli wyborczego zająca, to dosyć problematyczny wybór kandydata
@Kalina
Ów „eunuch Kędzior” to Andrzej Kędzior, chłopski syn, inżynier, prowadzący działalność naukową i techniczną w dziedzinie projektowania zbiorników retencyjnych i kanałów, robót melioracyjnych, organizacji spółek wodnych, regulacji rzek, zabudowy potoków, budowy wodociągów i kanalizacji, osuszania bagien, nawodnień, zagospodarowania torfowisk, nowoczesnej gospodarki rybackiej wód zamkniętych i otwartych zarówno w czasach Austro-Węgier jak i II Rzeczpospolitej (Andrzej Ulmer: Doktorzy Honoris Causa Politechniki Warszawskiej. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, 2000, s. 22-24.) pomysłodawca budowy zapory na Sole w Porąbce, poseł na Sejm Krajowy, w Galicji, dwukrotny poseł Rechsratu Przedlitawi, dwukrotny minister robót publicznych w odrodzonej Polsce, senator, działacz samorządowy.
Porównanie zasług tego człowieka do zasług pani Marii Lubomirskiej żony Zdzisława wypada zdecydowanie na niekorzyść rzeczonej damy, której pycha jest odwrotnie proporcjonalna do zasług i przydatności dla społeczeństwa. Twoje słowa i podany przez Ciebie przykład to wręcz wzorcowy dowód na to, że feudalizm i poczucie klasowej wyższości, przekonanie o tym, że wiodąca rola i szacunek są prawem przyrodzonym zostało przez polskiego inteligenta odziedziczone po takich ludziach.
@Jagoda
28 LISTOPADA 2024
9:52
Nareszcie znalazłysmy lekture, która obie przeczytałysmy:))) Basnie Braci Grimm z pewnoscią odzwierciedlają ludowy poglad na swiat, jesli nawet jest uładzony przez postrzeganie tego swiata przez obu jezykoznawców. I jest to poglad, przed ktorym dzis chronimy dzieci, poniewaz jest tak pozbawiony empatii i okrutny, ze raczej jest to dzis lektura dla dorosłych badaczy ewolucji literatury dzieciecej niz dla mlodego czytelnika. Co do kobiecego piekna spod strzechy – rzecz gustu i przeciez nie na piekno zwracam uwage blogowiczów, tylko na szczególne cechy rysów twarzy i wyrazu oczu charakterystyczne dla typu, który s.p. prof. Mikołejko nazwałby folwarczno-pańszczyźnianym. I nie ma to nic wspolnego z uroda lub jej brakiem, co i tak nalezy zawsze do subiektywnej oceny. Walczysz, Jagodo, bez zadnych widokow na sukces, gdyż zamykasz oczy na rzeczywistość i upierasz się przy antropologii z czasów bierutowskich
Pisowi ludzie są w każdej społeczności, w zachodnich również. Tylko że w Starej Europie nie „pchają się do pierwszego szeregu lub nie ma tam dla nich miejsca“. Stan na dzisiaj.
Czym się różnią Kalinowi ludzie od Pisowych ludzi? Niczym, chociaż Kalinowi ludzie lepiej się kamuflują.
@chassepot
28 LISTOPADA 2024
12:08
Chyba Pan źle zrozumiał intencje mojego postu:))) Co do postaci Andrzeja Kędziora, posła do Reichsratu z Galicji – bardzo dziękuję za informacje o nim. Sadząc ze zdjecia – chyba rzeczywiscie był blady:))) A do Jagody – mimo wykształcenia i niewątpliwej inteligencji, która umozliwiła temu panu kariere polityczną i naukową, widac po jego twarzy, skad się wywodził. Nb – nie jestem wprawdzie antropologiem, ale chyba nie trzeba nim byc, zeby dostrzec wielkie podobieństwo jego typu z panem Andrzejem Dudą:))) Porównywanie księżnej Marii do niego to mimo wszystko jak porównywanie buta do krzesła
Jagoda
28 LISTOPADA 2024
9:52
„…Trump i Kaczyński też tak uważają. Tylko inaczej to werbalizują.
Świat jest pełen płaskoziemców.
Marzą do powrotu do świata hierarchicznego, wertykalnego.
Tymczasem świat ma charakter sieciowy i jest w nim miejsce na różne typy wiedzy i inteligencji. Z mądrością przyrody włącznie.”
Szkoda że tak mało ludzi to dostrzega?
Pokusiłbym się jeszcze o przyczyny tego zjawiska negatywnego – wg mnie religia, a raczej sekty religijne które mocno wspierane przez polityków, którzy widzą w tym korzyści hierarchiczne też dla siebie. Cały nasz problem w tym, że nie jesteśmy dobrym lub złym homo sapiens, mamy tylko zamiary dobre lub złe, wynikające z tej naszej spapranej rzeczywistości na własne życzenie, która wciąż nie pozwala na ewolucyjne „uśmiercenie” płaskoziemców, których, niestety mamy dostatek.
Tylko dobra edukacja pozwoli nam na rozwój świata naszego, ludzkiego, który powinien mieć charakter
sieciowy w którym powinno być miejsce na rozwój wiedzy w połączeniu z rozwojem ludzkiej
świadomości. Niestety, wkraczamy w świat poprawności politycznej, która według mnie staje się przyczyną hamowania rozwoju świadomości, która nie pozwala budować w człowieku dobra wynikającego z rozwoju świadomości, a nie tylko z zamiaru. Temat jest ciekawy i powinien być upubliczniany w interesie naszego gatunku homo sapiens.
@Kalina
Ś. P. prof. Mikołejko? O ile pamiętam Zbigniew Mikołejko określał się jako ateistę, no może „agnostyka”. Ta „ś.p.” okropnie się rozpanoszyła, nikt już nie powie „nieżyjący” mimo, że dany nieboszczyk nie był katolikiem. Ciekaw jestem czy na nagrobku Mikołejki na Powązkach Wojskowych jest umieszczone to „Ś. P”.
Kalina
27 listopada 2024
17:05
…gdyz Krahelska miała delikatną, inteligentna twarz, a Owczarkówna – „folwarczna gębę”:))) I nie ma co sie obrazac, stulecia pracowały na taką różnorodność typów urody i dziś wprawne oko ją wychwyci.
Mój komentarz
Powyższe stwierdzenie o tym że „stulecia pracowały na ich wygląd” jest neorasistowskie.
Ewolucja gatunku, np. homo sapiens, nie może przebiegać tak szybko, by zmienić w kilkaset lat przeciętny wygląd danej grupy społecznej, np. odróżnić twarze chłopów od twarzy arystokratów, co ma bardzo mało wspólnego z presją środowiska, z cyklem rozrodczym człowieka, który jest bardzo długi. Na to, by jakieś drobne zmiany zaszły jest potrzebne co najmniej kilkadziesiąt tysięcy lat i duża rozrodczość. Podkreślam – ewolucja, czyli proces naturalnej interakcji środowiska z gatunkiem.
Reguła ta nie dotyczy hodowli, gdzie zmiana przebiega w stosunku do naturalnych procesów ewolucyjnych bardzo szybko, bowiem dobór osobników do dalszego rozmnażanie jest dokonywany wedle cech uznanych przez hodowcę i jest w porównaniu do ewolucji naturalnej błyskawiczny.
W kulturze popularnej utarł się pogląd o tym, że człowiek, którego wygląd jest odczytywany jako brzydki, czy złowrogi, zasługiwać może na karę za sam wygląd, a np. twarz arystokraty przypisuje się tylko klasie najwyższej, panującej, oświeconej złożonej z ludzi kompetentnych, mądrych, urodzonych do przewodzenia. Jest to pogląd przekładający wprost cechy antropologiczne człowieka (bardzo cząstkowe) na mądrość uczciwość, odwagę, przyjazność, itd., czyli rasizm. Pogląd, który był usprawiedliwieniem, wyjaśnieniem przez wieki dla tych, którzy rządzić nie umieli, ale potrafili temu zaprzeczyć, bo przecież są arystokratami z urodzenia.
TJ
@Jagoda, 28 listopada 2024 9:52
Świat jest mały. Wczoraj wstawiłem do ChatGPD dwie fotografie: foto obrazu P.Stachewicza „Mleczarka” (Zofia Frontczak/Paluch z pochodzeniem fornalskim) i foto autorki półkownika „Roman Dmowski Droga do Polski“ (J.N. alias Kalina z „wielowymiarowym” pochodzeniem inteligencko-katolickim). Poprosiłem chat o ocenę urody obu pań. Odpowiedź byla dżentelmeńska, dyplomatycznie opisowa czyli żadna. Zniecierpliwiony walnąłem pięscią w czcionki: „Która jest ladniejsza?” Chat odpowiedział: „Gdybym miał wybierać: kobieta na pierwszym zdjęciu emanuje szczególnym urokiem dzięki swojemu tradycyjnemu stylowi i intensywnej ekspresji” Czyli ładniejsza! Nawet maszyna pozna! Jeśli kobieta z podprzeciętną urodą (J.N.) wybrzydza urodę bliźnich (Kalina o A.Dudzie: ”brzydka prostacka twarz”, o K.Nawrockim „prostacka gęba parobka fowarcznego“), to owa pani nie ma wstydu i (można przypuścić) lustra. Ma natomiast przypadlość blędu poznawczego z efektami ślepej plamki i aureoli oraz skrzywienie zawodowe.
P.S. Owoce kaliny są toksyczne.
korekta: P.Stachiewicza
…widac po jego twarzy, skad się wywodził…
Skończy się na zaglądaniu w twarz?
Na dzień dobry , z kapelusza dostaje w sondażach 40 % – to mnie martwi . Polsko ! co z tobą ?
@tejot
@c.t.
Wpisy panów są kompletnie pozbawione sensu ponieważ wypływają z całkowitego niezrozumienia sprawy, a i ze zwykłej bezmyślności również:)))). Lewicowe, wyniesione z WUML-u przekonanie o równości i wręcz identyczności wszystkich ludzi owocuje np. powierzaniem władzy ludziom absolutnie i wręcz ontologicznie do tego nienadających się
@tejot
28 listopada 2024
16:18
Ciekawe co ktos w dzisiejszych czasach powszechnego makijazu i chirurgii plastycznej moze „wyczytac” z twarzy delikwentki/delikwenta 😉
Jak tu zyc, jak tu sie rozeznac, jak wartosciowac? Ostala sie tylko Sodoma i Gomora 😉
PS. Starozytna arystkracja np. w Egipcie czy Grecji uzywala juz makijazu (pewno nie pierwsi i nie tylko oni). Moze chcieli tak kamuflowac swoje „chlopskie” pochodzenie 😉
@Stary Profesor
Prof. Mikołejko jest DLA MNIE świętej pamięci. Wiem, że nie był religijny, ale już nie żyje, a ja Go wspominam tak, jak mi dyktuje serce. Nie sądzę, aby mi miał to za złe:)))
KMP
28 listopada 2024
6:50
Tak, zdolność honorowa dużej części naszego społeczeństwa ( dzięki PIS ) stała się odległą planetą
@Kalina:
No przepraszam, ale panowie (tu się podłączę do nich) nie mówią o „równości” wszystkich ludzkich zdolności. Mówią tylko o braku związku z pochodzeniem społecznym, a tym bardziej fizjonomią, którą tworzą geny (polskości?).
@Jagoda
Któryś z angielskich pisarzy stwierdził, że „oczy ludzkie są oknami duszy”. Moja babcia, która nie była pisarką, twierdziła, że istnieje „chamstwo duszy, które wychodzi na twarz”. O tym, że ludziom nieczytającym książek ta okoliczność „wychodzi na twarz”, mówił i pisał poeta Wojciech Młynarski. I ja również czytam z twarzy, z kim mam do czynienia. I jeszcze nigdy się nie pomyliłam. Że pozostałe elementy postury o jakości człowieka nic nie mówią, powinna cię przekonać skulona na wózku inwalidzkim postać Stevena Hawkinga
@mfizyk
Bardzo słuszna uwaga. Dla mnie sam fakt pompowania twarzy botoksem jest już wiele mówiący. Czy zauważył Pan, jak postarzałą i pomarszczoną twarz ma królowa Kamilla?
Kalina jest zwykłą rasistka, która siłowo wpycha się w kierunku lustereczka. Monteskiusz widział różnicę w postrzeganiu moralności ślepego i głuchego.
Prof. Mikołejko …Nie sądzę, aby mi miał to za złe
Też tak sądzę.
Miał dostatecznie dużą klasę. Nie był małostkowy. Wybaczyłby.
Kalina
28 listopada 2024
18:16
@tejot
@c.t.
Wpisy panów są kompletnie pozbawione sensu ponieważ wypływają z całkowitego niezrozumienia sprawy, a i ze zwykłej bezmyślności również:)))). Lewicowe, wyniesione z WUML-u przekonanie o równości i wręcz identyczności wszystkich ludzi.
Mój komentarz
Wszyscy ludzie są równi wobec prawa, nie są identyczni, ale posiadają przymioty identyczne, jak godność, autonomię, przyrodzone prawa, itd. Nie ma to nic wspólnego z jakąś wydumaną i wykpiwaną równością, z lewicowymi przekonaniami.
Na WUMLach nie uczono o równości, a o sprzecznościach i nierównościach.
TJ
@Kalina
Camilla jest ciężko chora, proszę dać jej spokój.
@Red. Szostkiewicz
Mimo choroby królowa nie ukrywa swego wyglądu. Nadal jest królową i nie musi się podobać. Mnie to imponuje i tylko to chciałam rzec.
@PAK4
Ponieważ przedstawiciele polskich środowisk o twarzach, a nie gębach folwarcznych w znacznym stopniu zostali wymordowani podczas wojny I po wojnie, jestem skłonna sądzić, że dziś osobnicy posiadający „polski gen” to zarazem ci o folwarcznych gębach:)))
…nie ma nic do powiedzenia, jak to bywa z parobkami folwarcznymi…
Dyskutowaliśmy o tym czy „parobek folwarczny” ma vs nie ma nic vs coś do powiedzenia.
„Czytanie” z twarzy czy sylwetki to zupełnie inna kwestia.
Nie dyskutowaliśmy o tym.
To jest typowa wrzutka w ramach typowej manipulacji.
W latach 60 ubiegłego wieku psychiatra węgierski Leopold Szondi stworzył test do badania dominujących cech osobowości, polegający na wyborze eksponowanych zdjęć twarzy.
Dość szybko wycofano się z jego stosowania.
https://ohme.pl/psychologia/prosty-test-szondiego-pokaze-twoje-ciemne-strony-odwazysz-sie-go-zrobic/
Nieco bardziej udokumentowana i rzetelna jest metoda Lowena diagnozowania problemów emocjonalnych w oparciu typ sylwetki:
https://abk.umed.pl/analiza-bioenergetyczna-lowena-czyli-emocje-zaklete-w-ciele/
Jedno jest pewne.
Każdy widzi to, co chce/potrafi widzieć.
@Jagoda
29 LISTOPADA 2024
8:44
Powoływanie sie na luźno zwiazane z tematem prace naukowe nie ma zadnego sensu. Raczej trudno nie rozpoznać człowieka pracujacego ciężko glową, jak tez jego przeciwieństwo – osobę z IQ ponizej 100, która nie ogarnia podstawowych problemów zycia codziennego. Po prostu te osoby mają swoje codzienne zycie wypisane na twarzy i wszelkie komplikowanie sprawy jest zwykłym sciemnianiem nikomu niepotrzebnym. Radziłabym Ci tez zainteresowac się rzeczywistym wygladem Zofii Paluchowej, uwiecznionym na fotografii zamiast na wyidealizowanych portretach mlodopolskich malarzy. Tym niemniej trudno Zofie nazwać brzydka nawet, jesli miała nieco bezmyslna twarzyczkę:))) Bardziej reprezentatywna moze byc dla nas pani Wyspiańska, której buziak jest dostępny i na fotografiach, i na pieknych pastelach jej utalentowanego partnera.
@Kalina
@Jagoda
Nie wiemy czy prof. Mikołejko nie miałby nic przeciwko temu aby po śmierci nazywać „ś.p.” ponieważ nie żyje i nie możemy go zapytać. Często się zdarza, że na nagrobku człowieka niewierzącego rodzina umieszcza te „ś.p.”, bo DLA NICH był to „święty człowiek”. To jest wyjątkowe świństwo w stosunku do nieboszczyka. Wpis na publicznym blogu czy forum jest swego rodzaju wirtualnym nagrobkiem, który przypomina postać zmarłego. Trochę szacunku dla jego poglądów by się przydało.
@Stary Profesor
A dla moich poglądów nie zamierza Pan mieć odrobiny szacunku?
@Kalina
Nie mówimy o Pani poglądach, tylko o poglądach Prof. Mikołejki. On nie żyje i nie może się wypowiedzieć. W odróżnieniu od Pani.
@Stary Profesor
Nie chcę brnąć w nonsensowną dyskusję, którą Pan zapoczątkował. Dlatego na zakończenie zwrócę tylko pańską uwagę na fakt, że swoimi wpisami obraża Pan chrześcijański i nie tylko – po prostu miejscowy obyczaj wspominania zmarłych
Ponownie na opak, święty w sensie figutarywnym i święty w sensie wiary. Pozostaje pytanie czy świętym jest zmarły ateista, czy pamięć jest świętą, czy wszyscy święci? Wychodzi jednak na to, że chodzi o Kalinę i jej uczucia religijne.