Strzały ostrzegawcze
Nasza granica z Białorusią zaczyna być gorącym kartoflem politycznym. Im więcej wokół niej ostrych kontrowersji, tym większy uzysk reżimu Łukaszenki i przeciwników obecnego rządu w Polsce. Premier Tusk chce uczynić ze sprawy bezpieczeństwa państwa temat przewodni. Sprawa zatrzymania żołnierzy, nagłośniona przez Onet, którzy pod koniec marca strzelali w powietrze i w ziemię, by powstrzymać migrantów na granicy, natychmiast stała się pierwszym newsem dnia.
Dziennikarz pisowskiej TV Republika zapytał szefa BBN mjr. Siewierę, czy obecny minister obrony Kosiniak-Kamysz, wicepremier w rządzie Tuska, nie powinien podać się do dymisji. Pisowska opozycja zrobi z incydentu przykład hipokryzji i nieudolności obecnego rządu. Bo z jednej strony premier i minister obrony stoją murem za wojskiem i pogranicznikami pilnującymi granicy, a z drugiej tolerują „nadgorliwość” prokuratury i policji wojskowej.
Czy to była „nadgorliwość”, powinno być w miarę szybko zbadane i ocenione przez odpowiednie organa państwowe. Siewiera nie odpowiedział wprost na pytanie reportera pisowskiej stacji. Wskazał na problem z regulacją ustawową zasad użycia broni przez wojsko. Zapowiedział, że na ten temat trwają rozmowy między kancelarią prezydenta Dudy i resortem Kosiniaka-Kamysza. To pozytywna wiadomość. Co prawda prawo nigdy nie uwzględni wszystkich sytuacji, do jakich może dojść w realnym życiu, ale lepiej je mieć. W tym przypadku służy to komfortowi dowódców i podwładnych przy podejmowaniu decyzji. Pozwala też unikać sytuacji takich jak w Afganistanie, gdzie polscy żołnierze zostali oskarżeni o zabicie cywilów.
Wojna to krwawy biznes, ale reguły jej prowadzenia powinny być i działać. Niech więc prokuratura wojskowa wyjaśni, czy podczas marcowego incydentu żołnierze faktycznie nadużyli uprawnień. Z tego, co dziś wiadomo, nie wynika to bezdyskusyjnie. A jeśli okazałoby się, że interweniujących żołnierzy nie poniosło, tylko działali w obronie własnej, to rzeczywiście można mówić o „nadgorliwych” reakcjach prokuratury i żandarmerii. Na razie więc i my uważajmy, by nie ulec nadgorliwości w ocenach incydentu. Owszem, żołnierze powinni się czuć bezpieczni, wykonując swoje obowiązki, ale żandarmi i prokuratorzy też.
A jaki jest szerszy kontekst obecnej kontrowersji? Oczywiście – polityczny. W końcu trwa kampania wyborcza. Tusk w zasadzie podtrzymał linię obozu Kaczyńskiego w sprawie granicy. Ale z istotnymi korektami. Chce wzmocnienia zapory granicznej, bo w jego ocenie pisowska nie działa tak, jak powinna. Chce „strefy buforowej”, nowych zapór i umocnień, mających zahamować ewentualny atak wrogich sił zbrojnych na nasze terytorium. Chce wyasygnować na te cele miliardy złotych. Działa w przekonaniu, że musimy zrobić wszystko, aby obronić Polskę. Brzmi to z jednej strony patriotycznie, z drugiej nasuwa pytania.
Wciąż bowiem mamy tu problem etyczny: jak te wszystkie plany mają się do aspektu humanitarnego? Na tym tle narasta krytyka granicznej polityki Tuska ze strony jego lewicowych koalicjantów i rzesz aktywistów od lat usiłujących nieść pomoc na granicy osobom jej potrzebujących. Sam Tusk publicznie mówi, że skuteczna obrona granicy nie wyklucza empatii dla bieżeńców, ale ciężar kładzie na aspekcie bezpieczeństwa. Teoretycznie ma rację, w praktyce tego nie widzimy. Wypychanie ludzi, szczególnie kobiet i dzieci, z terytorium przygranicznego trwa. Prośby o objęcie ochroną azylową są ignorowane. Podkreśla się za to, że liczba prób przekroczenia tej feralnej granicy idzie w setki każdego miesiąca. Cóż, Tusk jest politykiem, szefem rządu, myśli i działa politycznie. Musi się liczyć – i mam nadzieję, że się liczy – z ceną, jaką może za to zapłacić właśnie politycznie.
Bo oto Agnieszka Holland, autorka głośnej „Zielonej granicy”, filmu apelu o człowieczeństwo w kwestii migrantów, wyraziła rozczarowanie: przed wyborami 15 października obecni rządzący mówili innym głosem w tej sprawie. Spodziewała się „bardziej humanitarnego” podejścia. Ale okazuje się, że lepiej się sprzedaje „demagogiczna propaganda, podgrzewanie ludzi do zachowań nacjonalistycznych, ksenofobicznych, rasistowskich”, oznajmiła w studiu niechętnego Tuskowi Polsatu. Wymowa jest oczywista: wina Tuska. Zdaniem wybitnej reżyserki, cieszącej się autorytetem w świecie kultury i wśród zaangażowanych granicznych aktywistów, Tusk się myli, licząc, że na twardym podejściu do sprawy granicy przyciągnie do siebie radykalnie prawicowych wyborców. Za to może stracić tych, którzy tak jak ona oczekiwali, że nowa władza zaprezentuje nowe, bardziej humanitarne podejście w tej sprawie.
I tak może być rzeczywiście. Ustępstwa na rzecz skrajnej prawicy nigdy nie kończą się zdrowym kompromisem.
Komentarze
Humanitarne traktowanie ludzi, czyli udzielenie pomocy tym, którzy juz znaleźli sie na terytorium Polski, nie kłóci sie z ochrona tej granicy, a ta zawsze była i wszedzie na swiecie chroniona z uzyciem broni. Płot PiS-owski od poczatku był tylko ersatzem, bo wiadomo bylo, ze agresywni osobnicy zdobeda go bez klopotu. Straz graniczna powinna ostrzegać intruzów o uzyciu broni w razie kontynuacji forsowania plotu, a jesli to nie pomaga – strzela. Najpierw ostrzegawczo, a potem, niestety, na wprost. Albo czegos nie wiem. Źle to brzmi, ale póki nie padna pierwsze ofiary po tamtej stronie, próby przekroczenia granicy nie ustana.
Ogromny skandal! Żołnierze stoją na straży polskiej granicy. Nasza Ojczyzna to rzecz nietykalna. Nie po to wymyślono granice i paszporty. Jeżeli napastnik potrafi pchnąć nożem naszego żołnierza to powinien otrzymać jednoznaczną odpowiedź
Tak, nagonka rusza przy byle okazji … trudno by tę przepuścili…
Okoliczności nie są ważne … ważne by przykryć własne zbrodnie.
Podniósł się kwik i ujadanie kundli.
Ozdoba, który nie został nawet – z braku kwalifikacji – cieciem ziobernego burdelu nadaje… wydaje mu się, że tym ujadaniem przykryje przestępstwa i zbrodnie swgo burdel-szefa…
Nic z tego … kaźdy winny „łobajtek” dostanie swoje zgodnie z prawem i sprawiedliwością.
Pytanie brzmi: po co nam ta granica skoro ( jak niektórzy uważają) każdy kto chce powinien móc ją przejść? UE w końcu ma swoje procedury imigracyjne, nieprawdaż?
Można to przyrównać do domu: są drzwi ale większość chętnych próbuje dostać się do niego przez okna i dach, bynajmniej nie pytając gospodarzy o zgodę.
Zatrzymanie żołnierzy – w kontekście aktów agresji wobec nich – interpretuję jako prowokację ziobrowego prokuratora.
Sytuacja nieuchronnie zmierza ku eskalcji…
Być może rozwiązaniem (choćby połowicznym) problemu jest ,,rozwiązanie brytyjskie” (pracuje nad nim kilka innych krajów UE) czyli umowa z jakimś bezpiecznym, pozaeuropejskim krajem, gdzie chętni do zamieszkania w UE będą czekać na zakończenie procedur imigracyjnych.
@Kalina:
Wiem, że padło na zeznaniach, nie mam gwarancji, że były prawdziwe — jeden z migrantów zeznawał, że do atakowania straży granicznej nożem zmuszali go Białorusini, grożąc zgwałceniem żony, jeśli tego nie zrobi.
Premier odbiera meldunek i oczekuje „szybkich wniosków i decyzji”. Minister obrony narodowej zapowiada „bezwzględne wyjaśnienie”, a prokuratur generalny organizuje „pilne spotkanie”. Wszystko to w czerwcu, choć rząd o sprawie dowiedział się w marcu
To „ujadanie ziobro-kundli” ma na celu przykrycie nieudolności naszych służb: pograniczników WOT-u i innych. Mnie uczyli (lata 70-te) broń na posterunkach ma być w pogotowiu a żołnierz ma jej użyć tak jak potrafi. Ale inną sprawą jest zachowanie naszych żołnierzy – samochody (jakieś osobówki czy terenówki to dobre na majówkę) na granicy powinny być różnego rodzaju spec pojazdy w tym uzbrojone i opancerzone. I jeszcze sposoby patrolowania, na filmach widać spacerujące beztrosko patrole, to się w głowie nie mieści – bez żadnego pomysłu taktycznego i wzajemnej ochrony, niechaj nasze generały wyjdą za biurek i opracują metody na obecną sytuacje. Żenada.
@PAK4
Chętnie wierzę. Tymczasem ranny chłopak zmarł.
Jacek NH
6 CZERWCA 2024
15:16
Nie sądź bo gówno wiesz – podobnie jak więksszość tego podzielonego plemienia.
Trwa wojna kacapskiej agentury … nawet zastępca Prokuratora Generalnego
do Spraw Wojskowych Tomasz Janeczek rzekomo łże … to są uroki wojny ruskich z Polską przy wykorzystaniu kacapskiej agentury i zwerbowanuch polskich-nie-polskich współpracowników… to istota wojny hybrydowej bagatelizowanej powszechnie, bo koryto ważniejsze i własna dupa…
Trzeba czekać na sprawdzone fakty … trzeba mieć pół mózgu albo mniej by lekceważyć działalność „sędziego” Szmydta i setki kolejnych Szmydtów…
Trzeba profilaktycznie zamknąć w areszcie wszystkich najważniejszych „łobajtków” zdrajców Ojczyzny…
Dlaczego nie siedzą: Morawiecki, Kaczyński, Ziobro, Maciarewicz, Obajtek, Bielan, Tarczyński… i reszta … mniejszych niemniej groźnych niszczycieli Polski…
Może trzeba będzie jednak wysłać kogoś? do Izraela. Warto zobaczyć ,tam mają duże doświadczenia na granicach. Gdy ktoś ma w ręce nóż. to on trzyma ..nie zmuszający go”. On uderza..
Gdy się zaś jest żołnierzem na granicy. nie ma czasu na pisanie rozkazu i prośby o pozwolenie na naciskanie cyngla. Tam humanizm wydaje się naprawdę śmiesznym słowem. Nie da się zmusić człowieka do agresji i zabijania chyba że w amoku narkotycznym, albo groźbą kuli w plecy. Jednak nawet temu nie wszyscy ulegają.
Na granicy należałoby jednak postawić uzbrojonego posła Ozdobę Jacka. Facet strasznie mocny w pysku.
„Minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar spotka się jutro z zastępcą Prokuratury Generalnej do spraw wojskowych prokuratorem Tomaszem Janeczkiem. Chce uzyskać pełną informację o okolicznościach i działaniach prokuratury w sprawie zarzutów dla żołnierzy, którzy prowadzili interwencję wobec grupy migrantów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę państwową RP”. (rp.pl.)
Trzeba czekać …
A swoją drogą Błaszczak and company nie wyszkolili przez 8 lat różnych formacji wojskowych, WOTu , żandarmerii wojskowej… do wykonywania służby w warunkach wojny hybrydowej i ochrony granic.
Jacek NH
6 czerwca 2024
Wszystko to w czerwcu, choć rząd o sprawie dowiedział się w marcu..
Guzik prawda. Ziobrowski prokurator działa na usługach Moskwy i zatajał informacje do teraz. Wiadomo, są wybory. Zdymisjonować wtyki nie można, bo debil ma prawo weta.
„Bezczelna prowokacja ludzi Ziobry. Płk Wroński o zarzutach dla żołnierzy pilnujących granicy”
https://www.youtube.com/watch?v=-g-QL5TJH5E&t=1778s
Cytaty:
„Formalnie za zatrzymanie polskich żołnierzy odpowiada Tomasz Janeczek – zastępca PG ds. wojskowych, którego nie można zdymisjonować ze względu na sprzeciw Prezydenta. Janeczek to jeden z najbardziej zaufanych prokuratorów Ziobry” – stwierdził w mediach społecznościowych Roman Giertych.
To się nazywa prezydencka V kolumna… i rżnięcie głupa…
Zmarł polski żołnierz, który ugodzony został nożem przez migranta na granicy polsko białoruskiej przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Część Jego Pamięci!
Tak działa jedna z setek farm kacapskich troli:
„Tego żołnierza zamordował TVN, Tusk, Holland, Stuhr, Bodnar, Szczerba i Joński. No i pani wolna sędzia, która uniewinniła Kurwej-Szatan”.
Tej wojny nie wygra się dobrocią i naiwnością…
Tu trzeba odstrzeliwać agentów i podpalaczy jeden po drugim… dzień po dniu do ostatniego, a potem znowu… kacapy płacą im sporo… a zdesperowanej biedoty i Szmydtów pełno…
Nie od dzisiaj życie bandytów w Polsce jest lekkie a ich ofiar coraz więcej…
To trzeba szybko zmienić.
Wpuścić ich wszystkich. FSB potem rozpozna swoich.
Sprawa jest poważna.
Postawione ogrodzenie nie zabezpiecza przed migrantami, a zatem nie spełnia roli jaką miało spełniać. Wydano na budowę duże pieniądze.
To jest niegospodarność.
Jak w takim razie postępować mają żołnierze narażeni na utratę zdrowia, a nawet życia?
Ktoś powinien ustalić zasady postępowania.
Żołnierze powinni być chronieni. Może zatrudnić firmę ochroniarską?
Słyszę, że strzały ostrzegawcze na granicy oddawane są bardzo często. 700 razy?
Dlaczego tylko w dwóch przypadkach postawiono zarzut przekroczenia uprawnień?
Czy ktoś z komentujących widział nagrania, które były pretekstem dla prokuratora?
Państwo praworządne polega na przestrzeganiu procedur, a nie na strzelaniu do wszystkiego co się rusza na świętej granicy naszej „nietykalnej Ojczyzny”.
Z onet.pl dowiedziałem się, że:
Sprawą zajmuje się wojskowy pion prokuratury. Szefem tego pionu jest ziobrysta Tomasz Janeczek, który coś tam wiedział o tym, ale nie wiedział dokładnie. Jak zwykle PiSowcy idą w zaparte.
Tekst z onet.pl
„Tomasz Janeczek, który jest zastępcą prokuratora generalnego ds. wojskowych, w nocy wydał w tej sprawie komunikat. Z nieznanych przyczyn wpis został jednak usunięty. Po kilku godzinach został zamieszczony ponownie.
„Informuję, że jako Zastępca Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych nie byłem w żaden sposób poinformowany zarówno o zajściach na granicy, jak i o późniejszych krokach procesowych podjętych przez prokuratora. O sprawie dowiedziałem się z wyżej wymienionej publikacji” — przekonywał Janeczek w swoim oświadczeniu.”
Tymczasem z informacji Wirtualnej Polski wynika, że już 6 maja objął on nadzorem śledztwo w tej sprawie. Pytany o to przez dziennikarza WP przyznał, że tak jest, choć przekonywał, że nie ma szczegółowej wiedzy dotyczącej śledztwa.”
TJ
@tj
No tak, coś tu brzydko pachnie: prowokacja Macierewicza?
Nie wnikając – z braku wiedzy – w szczegóły (czy w obronie własnej, czy też nie) i w cały nie do końca zrozumiały kontekst sytuacji (Straż Graniczna donosząca na WOT do Żandarmerii Wojskowej?) należy zastosować rzymską paremię is fecit, cui prodest. Korzyść na podgrzewaniu sytuacji na granicy odnosi ewidentnie PiS – bo to wiatr w żagle i propagandowe złoto.
Dziwi bardzo brutalne i stanowcze zachowanie prokuratury wojskowej. I tak się nieprzypadkiem składa, że zastępcą prokuratora generalnego do spraw wojskowych jest Tomasz Janeczek, najwierniejszy pomagier Ziobry i Święczkowskiego, mianowany na to stanowisko już po 15 października. Janeczek długie lata kierował Prokuraturą Regionalną w Katowicach – tą najbardziej upolitycznioną, do której Ziobro kierował wszystkie śledztwa, w których zależało mu na szybkim postępowaniu i właściwym rozstrzygnięciu. Janeczek ma zresztą już krew na rękach, bo stał za decyzją o aresztowaniu Barbary Blidy. Po 15 października Ziobro przeniósł prokuratora Janeczka do prokuratury krajowej, aby zapewnić mu parasol ochronny Dudy (pod który trafiło po wyborach mnóstwo typków spod ciemnej gwiazdy).
Janeczek od samego początku objął śledztwo przeciwko żołnierzom nadzorem, a teraz się tłumaczy (jak Kalina Żaryna), że on w zasadzie o niczym nie wiedział, nie zajmował się tym, nie interesował, i w ogóle „nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”. Tym niemniej wszelkie ślady prowadzą do niego. Minister Bodnar grzeszy chyba nadmiarem kurtuazji, bo „zaprosił na jutro” prokuratora Janeczka, aby porozmawiać o tej sprawie. Powinien raczej „wezwać na dzisiaj”.
@AS
Czy nawoływanie do strzelania na granicy nie jest powrotem do czasów Staasi? Wyobraźmy sobie, ze Włosi i Grecy przyjmujących migrantów celem rozpoczęcia procedury azylowej, czy na podstawie Koneencji Genewskiej lub relokacji powinni strzelać do migrantów. Oba kraje maja podobne problemy na granicy morskiej z dziesiątkami tysięcy migrantów. Kalina chce odstrzeliwania, a Pan milczy.
@Babilas
Sprawia Pan wrażenie osoby znakomicie wyszkonej w manipulowaniu, oszcerstwach i kłamstwach. Pytanie, przez kogo. Wbrew pańskim insynuacjom prof. Żaryn (tym bardziej ja) nie twierdził że nie kierował Instytutem Dmowskiego i nie miał wpływu na jego pracę. To ważny wpis i mam nadzieję, że Redaktor go nie wytnie.
@Graff5
Nie wiesz, jak funkcjonuje rząd, a się wymądrzasz. Premier, codziennie rano zapoznaje się z meldunkami od służb. Obejmujących poprzedni dzień i noc. Od służb specjalnych, również wojskowych. Tak samo wicepremierzy. W węższym zakresie, ministrowie. Od tej „prasówki” rozpoczynają codzienne urzędowanie
Niezależnie od aspektów prawnych tego wydarzenia, zastanawia mnie, dlaczego dowiadujemy się o nim dopiero teraz, dwa miesiące po fakcie.
Podobno koledzy widzieli tych żołnierzy w kajdankach, podobno zorganizowali zbiórkę na pomoc prawną. Normalnie takie wieści rozeszłyby się błyskawicznie wśród wojskowych, ich krewnych i znajomych, no i zrobiłyby zasięgi na portalach społecznościowych, bo wiadomo, jakie emocje budzi w Polsce temat granicy. Szybko trafiłyby też do mediów – zwłaszcza pisowskich, dla których stanowiłyby „polityczne złoto”. Tymczasem nic takiego się nie stało. Jakby ktoś zapłacił wszystkim za milczenie.
Kosiniak miota się tak, że trudno ocenić, czy od początku wiedział o incydencie i go ukrywał, czy też dowiedział się o nim dopiero z Onetu. W pierwszym przypadku oznaczałoby to, że popełnił fatalny błąd, bo było wiadomo, iż wcześniej czy później sprawa wyjdzie na jaw, w drugim – że nie tylko prokuratura, lecz również wojsko, żandarmeria i media (nie tylko pisowskie) znajdują się nadal w rękach PiS i/lub są przez PiS przekupywane.
Gdyby o tym incydencie poinformowała teraz – na 3 dni przed wyborami – TVRepublika, pomyślałbym, że po prostu media KO chciały ukryć sprawę (ich błąd), a media PiS czekały z jej ujawnieniem na finisz kampanii (ich prawo). Tymczasem artykuł ukazał się w Onecie, dzięki czemu ma o wiele większą siłę rażenia.
O tym, że PiS w czasie swoich rządów płacił Onetowi za „zlecenia”, mówiło się od dawna. Wygląda na to, że płaci nadal. Czyli ma z czego.
Niedawno opinia publiczna ekscytowała się mieszkaniami i samochodami, jakie właściciel firmy „Red is Bad” kupił sobie za pieniądze od PiS. Mało kto zwrócił uwagę, że to wszystko kosztowało najwyżej kilkanaście milionów, podczas gdy zysk firmy z jednej tylko transakcji na agregatach dla Ukrainy wyniósł ponad 200 milionów. Co się stało z resztą? Ano trafiła z powrotem do Morawieckiego, który ukrył ją tak, aby nikt się w tym nie połapał. Nie sądzę, aby organy ścigania choć spróbowały poszukać tych pieniędzy. Najwyżej trochę pognębią właściciela „Red is Bad”, żeby zaspokoić ludożerkę, po czym – już bez rozgłosu – uniewinnią go, bo niby za co mieliby go skazać? Trafił się klient gotów płacić więcej, więc firma skorzystała z oferty. Na to nie ma paragrafu. A Morawiecki będzie spokojnie robił swoje.
Kwoty, które Morawiecki wyprowadził z budżetu i ukrył, mogą sięgać dziesiątki miliardów. Za takie pieniądze może on przejąć władzę w PiS, a następnie w kraju. A to byłoby dla Polski dużo większym koszmarem niż rządy Kaczyńskiego.
Sprawy nie znam, dlatego nie będę się wypowiadał. Interesujący jest czas owej publikacji Onetu, jest też wymieniana WP. To czas podejmowania decyzji, badania mówią, że zwykle o tym, gdzie postawimy „krzyżyk” decydującą rolę odgrywają ostatnie godziny. Ta afera właśnie teraz eskaluje. Drugi ciekawy fakt, to zjawisko promowania się FS w wielu rozgłośniach, portalach i telewizjach. Opublikował tą listę portal oko. Press, notabene zamieszczoną tu, na blogu, przeze mnie. Według tego raportu WP dostała ponad 7 mln. od FS Ziobry, z kolei Axel Springer, któremu podlega Onet też szarpnął pokaźną kwotę, zdaję się blisko dwa miliony. Media tkwiły i śmiem twierdzić, nadal tkwią w takim samym gównie jak reszta, ale do rozliczeń tutaj i samooczyszczenia jakoś nie jest po drodze. Warto rozważyć tą, dość dziwną korelację czasową eskalacji owej, godzącej w Tuska afery, z tym o czym napisałem wyżej. Obecnie mam bardzo okrojony zestaw mediów, którym staram się wierzyć. Redaktor nie napisał tutaj o tym nic, choć na to liczyłem. To jest bardzo istotna sprawa dla funkcjonowania we względnym zdrowiu tej naszej poobijanej demokracji.
Żołnierze na granicy powinni strzelać do atakujących ich bandytów – mówił o działaniach wobec agresywnych migrantów na granicy polsko białoruskiej Szymon Hołownia
Lewacka bezczelność w manipulacjach i krętactwach w sprawie zniszczenia Instytutu im. Dmowskiego jest mozliwa tylko dzieki nierzetelnemu raportowi NIK, a takze uniemozliwianiu prof. Żarynowi odpowiedzi na zarzuty. Dzięki „Rzeczpospolitej” ukazał sie szczęśliwie jego komentarz do tej grandy:
https://www.rp.pl/opinie-polityczno-spoleczne/art40437581-prof-jan-zaryn-wrogie-przejecie-czy-marnotrawstwo-pozbawia-sie-mnie-prawa-do-obrony
Dowiedziałem się dzisiaj z telewizji, że zmarł polski żołnierz zaatakowany na granicy z Białorusią, a zdarzenie miało miejsce dwa miesiące temu.
W debacie dnia (Polsat News) aktualnie trwa dyskusja na ten temat. Mówią o szkoleniu żołnierzy w tej trudnej sytuacji wyboru, kiedy żołnierze są zagrożeni utratą zdrowia lub życia.
„Wypychanie ludzi, szczególnie kobiet i dzieci, z terytorium przygranicznego trwa. Prośby o objęcie ochroną azylową są ignorowane. ”
Jeśli można to dorzucę swoje skromne trzy grosze.
Pomimo napiętej sytuacji działały i wciąż otwarte są przejścia graniczne między Polską a Białorusią.
Czyżby bieżeńcy o tym nie wiedzieli ?
Przeglądając serwis Onetu psim swędem wpadły mi w oko wielce wymowne fotosy Jacka Domińskiego i Andrzeja Grygla z PAPu przedstawiające konterfekty podejrzanego osobnika… bohatera dnia, a może i kilku następnych.
Egzemplarz rasowy, zdradza go niskie czółko, rasowy troglodyta (cave-man).
Przerażające, że tacy osobnicy – ten wypłynął ku powierzchni w 2005 – nie toną, co zawdzięczają – jak mówią hydromechanicy – strukturze shitu…
Dwadzieścia lat mija a toto pływa i pływa blisko wierzchu… gdzie nie spojrzysz kupy shitu, morze shitu…
Przy silnym zagęszczeniu na hektar powierzchni użytkowej cuchnie … ratują nieco sytuację coraz wyższe obroty ekspandującej sieci perfumerii Rossmann – nb. niemieckiej sieci robiącej tu biznes.
Nie nie ma ratunku przed falą troglodytów… przede wszystkim troglodytów u koryt władzy… nadszedł ich czas, którego jednym z przejawów jest przyspieszający zanik sensu i skrócenie perspektywy przewidywalności zdarzeń.
@TJ, @Adam Szostkiewicz
To może być coś gorszego – montowana od marca prowokacja rosyjskich/białoruskich służb we współpracy z PiS. Polecam dzisiejszą rozmowę Jana Pińskiego z Piotrem Wrońskim – doświadczonym człowiekiem wywiadu i kontrwywiadu, który opowiada, jak to mogło wyglądać.
To napisała Europejka z blokowiska. Staasi wróć…
Większych niedorzeczności i postawy antyhumanistycznej nigdzie nie znalazłem. W blogu Polityki toleruje się zabijanie ludzi. Co na to AS? Dotychczas nic.
„ Straz graniczna powinna ostrzegać intruzów o uzyciu broni w razie kontynuacji forsowania plotu, a jesli to nie pomaga – strzela. Najpierw ostrzegawczo, a potem, niestety, na wprost. Albo czegos nie wiem. Źle to brzmi, ale póki nie padna pierwsze ofiary po tamtej stronie, próby przekroczenia granicy nie ustana“.
Zacznijmy od tego, że ochroną granicy w warunkach pokoju (nie słyszałem, żeby Rzeczpospolita Polska była w stanie wojny z Republiką Białorusi ale może jestem słabo poinformowany? ) powinna zajmować się Straż Graniczna, podległa MSW a nie wojsko. Wojsko nie jest przeznaczone ani wyszkolone do działań policyjnych a takie działania sa tam potrzebne. Policja potrafi bez użycia ostrej amunicji poradzić sobie z bandami kiboli więc może do ochrony granicy zamiast WOT należy skierować policję ?Obecna sytuacja na granicy z Białorusią nie trwa od kilku miesięcy tylko od kilku lat i jeżeli Straż Graniczna sobie z nią nie radzi to jest to wina poprzedniego rządu. Pp Morawiecki i Kaczyński usiłują zrzucić odpowiedzialność za własną niekompetencję na innych.
Należy rozróżnić emigrantów nieszczęśników (głównie kobiety, dzieci i starsze osoby) od specjalnie wyszkolonych brygad atakujących polskich żołnierzy. W Polsce jak zwykle dyskusja na każdy temat jest tylko zero-jedynkowa, a silny kontrast widocznie ,,służy” debacie. I tak tradycyjnie od ściany do ściany. Widocznie tak jesteśmy mentalnie zaprogramowani bo nikt nas tego w szkole nigdy nauczył – wyobraźni i samodzielnego myślenia. Za to wiszą tam krzyże.
@Adam Szostkiewicz, 6 CZERWCA 2024, 18:33
,,No tak, coś tu brzydko pachnie: prowokacja Macierewicza?”
Można powiedzieć więcej, sił które za nim stoją i zawsze stały.
Jeśli wiadomo było: „co najmniej od marca 2023 roku polskie służby wiedziały, że rosyjski wywiad szykuje zamachy terrorystyczne w Polsce. Ale nie ostrzeżono ludzi nawet wtedy, kiedy ujawniono, że do aktów terroru – inspirowanych z Moskwy – już doszło.
– Nie chcemy wywoływać paniki „pompowaniem” stopnia zagrożenia terrorystycznego – tłumaczy rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. I dodaje, że cały czas powtarzane są i ciągle aktualne apele o czujność”.
Rozumiem, że w takich działaniach niezbędna jest powściągliwość, ale pytam co z tym wiadomym i znanym zagrożeniem zrobił Morawiecki czy kurdupel, którzy teraz ujadają najgłośniej, a przecież nigdy nic o niczym nie wiedzieli … nic nie zrobili – śmierdzi współsprawstwem i bezwzględnym dożywociem za nieprzerwaną zdradę stanu… a co z tym fantem zrobił de Bil… przejął się losem Kamińskiego.
Kupa gnoju … do zaorania…
Jest jeszcze FRONTEX którego propozycja pomocy za pisowskich czasów została odrzucona. Powstaje pytanie: dlaczego pół roku po zmianie władzy nadal skazani jesteśmy aby samotnie bronić polskiej lecz i europejskiej granicy.
@cukiertort
Onetu na tej liście nie widziałem.
@NH
Ale na stół trafia, co trafia, czyli można czegoś nie dostarczyć i czekać na okazję, by to wypuścić w dogodnym momencie do mediów.
dzieki nierzetelnemu raportowi NIK
A skąd Pani wie, że jest nierzetelny? Bo Żaryn tak powiedział? Przecież skarżył się, że go nawet nie widział…
Collegium Tumanum … nie jedno … całe mnóstwo w Polsce…
„Centralne Biuro Antykorupcyjne dokonało kolejnych zatrzymań w sprawie handlu dyplomami przez Collegium Humanum. Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, przekazał, że zatrzymano trzy osoby.
Zatrzymani to Andrzej K. – były rektor Akademii Polonijnej w Częstochowie, a także dwóch obecnych rektorów niepublicznych uczelni wyższych – Waldemar U. z Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP w Szczecinie oraz Marek W. z Wyższej Szkoły Kadr Menadżerskich w Koninie. Jak przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, mężczyźni zostali zatrzymani w sprawie wręczania korzyści majątkowych dyrektorowi Polskiej Komisji Akredytacyjnej.”
———————–
Szkoda że dopiero teraz a nie lata temu…
Ks. Andrzej Kryński rektor – już były – tzw. Akademii Polonijnej w Częstochowie to aferzysta, nad aferzystów działających w niby „szkolnictwie wyższym”, o karierze którego dzieci powinny się uczyć obowiązkowo jako przestrodze… haniebnego edukacyjnego szalbierstwa…
Tylko fragmencik obszernej, wielowątkowej i długiej historii… nóż się kieszeni otwiera…
„Ksiądz znikąd, czyli „częstochowski Rydzyk”
Zanim Kryński został księdzem, pojawił się w Częstochowie jako brat Kryński zakonu Braci Szkolnych – jak sama nazwa wskazuje, zajmujących się edukacją. W Częstochowie w latach 1941-1949, do czasu upaństwowienia, prowadzili też sierociniec dla chłopców, których ojcowie zaginęli w czasie wojny.
W 1992 r. reprezentowana przez Kryńskiego spółka Edaucator dostała zgodę MEN na utworzenie uczelni niepaństwowej – Wyższej Szkoły Języków Obcych i Ekonomii. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie.
W 1993 r. ówczesny wojewoda częstochowski Jerzy Guła z Unii Laikatu Katolickiego sprzedał bez przetargu i na raty boisko piłkarskie oraz budynki zasłużonego dla miasta klubu Skra.
Spółka Edaucator nabyła nieruchomość w centralnym punkcie Częstochowy, u podnóża Jasnej Góry, za 5,5 mld ówczesnych złotych (po denominacji to 550 tys. zł). Andrzej Kryński w pismach do Ministerstwa Gospodarki twierdził, że przy zakupie „pomocy finansowej udzieliły rządy Belgii i Holandii”.
Na byłym stadionie w błyskawicznym tempie urosły uczelniane gmachy. Po latach okazało się, że stadion oddano spółce bezprawnie. Przyznał to wyrokiem w 2001 r. Naczelny Sąd Administracyjny.
We wrześniu 1999 r., gdy Akademia Polonijna nazywała się jeszcze Wyższą Szkołą Języków Obcych i Ekonomii, Kryński wystąpił wraz z prof. Zdzisławem Wołaszewskim, rektorem Polskiego Uniwersytetu Na Obczyźnie (utworzonym w 1949 r. dla powojennych emigrantów) do Ministerstwa Edukacji o połączenie obu uczelni. Nowy twór miałby nosić nazwę Uniwersytet Polonijny w Częstochowie z filią w Londynie.
Ministerstwo zasięgnęło opinii Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego – była negatywna. Wobec tego właściciel WSJOiE zmienił nazwę wnioskowanej uczelni na Akademię Polonijną w Częstochowie z filią w Londynie. Też nie przeszło. Wtedy ks. Kryński poszukał wpływowego protektora w osobie premiera Jerzego Buzka. W ciągu dwóch tygodni 2001 r. bez sprawdzania naukowego potencjału szkoły, uzyskała ona status akademii – w nazwie polonijnej.
Kilka miesięcy później po przegranych wyborach parlamentarnych Buzek przestał być premierem – za to został prorektorem ds. nauki. W Częstochowie mówiło się, że to nagroda za Akademię. Obaj z Kryńskim roztaczali wtedy wizję utworzenia w ramach Akademii Polonijnej szkoły dyplomacji dla przyszłych struktur państwowych.
Buzek zrezygnował z pracy w u boku ks. Kryńskiego po wyborach do europarlamentu w 2004 r. Ale koneksje i wpływy Andrzeja Kryńskiego były już wówczas imponujące. Sztandar z godłem uczelni: orzeł w koronie zamkniętej krzyżem, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej na piersi otoczony napisem Sapientia Aedificavit Sibi Domum – ufundował prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Na rewersie wyhaftowano: Akademia Polonijna – Polonia University.
W rewanżu Kryński postawił tragicznie zmarłemu w katastrofie pod Smoleńskiem Ryszardowi Kaczorowskiemu pomnik na terenie uczelni.
Ksiądz wyświęcony w Kamerunie irytował hierarchów
W 750. rocznicę męczeńskiej śmierci bpa Stanisława ze Szczepanowa zorganizowano w Krakowie seminarium naukowe katolickich uczelni.
Gdy się okazało, że w prezydium zasiada Kryński, w Episkopacie interweniował kard. Franciszek Macharski.
Również działalność, a zwłaszcza wpływy Kryńskiego nie podobały się ówczesnemu metropolicie częstochowskiemu, nieżyjącemu już abp. Stanisławowi Nowakowi. Napisał alarmujący list w tej sprawie do episkopatu. – Kościół nie bierze żadnej odpowiedzialności za działalność ks. Kryńskiego – oświadczył we wrześniu 2004 r. episkopat Polski. I dalej: – Ks. Kryński nie pełni żadnego urzędu kościelnego przekazanego mu przez władzę kościelną w Polsce, przyjął święcenia z rąk arcybiskupa archidiecezji Bertua w Kamerunie. Zgodnie z prawem kościelnym podlega biskupowi w Kamerunie.
Jerzy Buzek nie ukrywał wówczas, że biskupi też rozmawiali z nim o ks. Kryńskim. – To były takie luźne rozmowy z bp. Gocłowskim i kard. Macharskim – przypomina sobie. – Ale im chodziło chyba o sprawy kanoniczne, ja się na tym nie znam – mówił przed laty były premier w rozmowie z „Wyborczą”.
Tymczasem bp Tadeusz Pieronek mówił nam w 2004 r.: – Konferencja Episkopatu Polski już w 2000 r. odcięła się od działalności ks. Kryńskiego. Tyle że nie ogłoszono tego publicznie.
Hierarchom Kościoła nie podobało się też, że rektor Kryński przy każdej okazji powoływał się na katolickość swej uczelni – choć ani Akademia Polonijna, ani jej poprzedniczka, Wyższa Szkoła Języków Obcych i Ekonomii, takowymi nie były.
Po oświadczeniu episkopatu ks. Kryński nieco się odsunął w cień, ale przedstawiciele Kościoła nie odżegnali się od jego działalności.
W 2006 r. rektorem Akademii Polonijnej została Ludgarda Buzek. Akt powołania wręczał Ryszard Kaczorowski, były prezydent RP i Wielki Protektor Akademii Polonijnej.
Ludgarda Buzek nie dotrwała do końca kadencji. Odwołano ją z funkcji w 2007 r. Ponoć za bardzo zaczęła się interesować finansami uczelni.
– Domagam się przywrócenia do pracy na stanowisko rektora. Tu chodzi o przywrócenie mojej reputacji, a zwolnienie ją nadszarpnęło – mówiła prof. Ludgarda Buzek i poszła do sądu pracy. Dostała odszkodowanie za bezprawne zwolnienie.
A ks. Kryński wrócił na stanowisko rektora.
Błyskotliwy naukowiec?
Jeszcze do niedawna na stronie internetowej Akademii Polonijnej można było przeczytać o osiągnięciach twórcy uczelni. Zacytujmy:
Ks. Andrzej Kryński urodził się 2 lipca 1948 r. Dr nauk humanistycznych (KUL), magister pedagogiki (KUL), licencjat kanoniczny z teologii (Louvain La-Neuve, Belgia), dyplom nauk społeczno-ekonomicznych (Bruksela, Belgia), studia prawnicze (Strasburg, Francja). Specjalność naukowa: teologia, katechetyka, inkulturacja, pedagogika, zarządzanie w oświacie, zarządzanie jakością, etyka, językoznawstwo, europeistyka. Autor ponad stu publikacji, w tym książek pt. „Edukacja do wolności i miłości w teorii i praktyce szkoły”. Konsultant organizacji międzynarodowych: UNIAPAC, OCIC, CERAN, SABIC, członek m.in.: EAIE, European Business Ethics Network, ATEE. Odznaczony: Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Kawaler Orderu Leopolda (2002 r.).
W 2006 r. reporterowi „TVN Uwaga” ks. Kryński mówił: – Ukończyłem studia w 1989 r. A dyplom uzyskałem w 1990 r.
Jednak rzeczniczka belgijskiej uczelni zaprzeczyła, aby ks. Andrzej Kryński, który faktycznie studiował w Louvain przez rok, został tam sklasyfikowany. – Brak klasyfikacji oznacza, że nie mógł dostać dyplomu, a tym samym, że nie ukończył studiów – oznajmiła dziennikarzom Dominique Hoebeke, rzeczniczka Katolickiego Uniwersytetu w Louvain.
W 1997 r. Kryński został magistrem pedagogiki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim u ks. prof. Stanisława Walewandera. Rok później u tego samego promotora już miał doktorat. – Szybka ścieżka naukowa była możliwa, bo ks. Kryński przyszedł już z tytułem magistra teologii – wyjaśniała ówczesna rzeczniczka KUL Beata Górka. Gdzie został magistrem teologii – nie wiedziała. Rzeczniczka KUL przyznawała, że w dokumentach uczelniany nie ma dowodu, aby Kryński miał magisterkę z teologii zagranicznej uczelni.
Całość artykułu tu:
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,30263219,ks-krynski-pozbawiony-wladzy-w-akademii-polonijnej-czestochowski.html#
Panie redaktorze oto link: https://natemat.pl/553133,fundusz-sprawiedliwosci-tak-zbigniew-ziobro-wydal-ponad-100-mln-zl
Wedle tego artykułu podanego wyżej łatwo sprawdzić, że z FS pieniądze dostał wydawca Onetu, Axel Springer. Myślę, ze jest drugorzędną sprawą, czy pieniądze na tzw. promocję zFS brała dana redakcja czy wydawca gazety. Jest to oczywisty czynnik korupcjogenny, wiązanie rąk mediom, których głównym atutem powinno być samostanowienie i swoboda w działaniu. Mieliśmy do czynienia z artykułami na zamówienie, media w ilości podążającej brały kasę stając się de facto mediami koncesjonowanymi. To jest hekatomba. Temat został ledwo pobieżnie omówiony a jako ze dla dziennikarzy będący bardzo nie rękę szybko porzucony. Jeśli to nie zostanie rozliczone, gdyby pis doszło, nie daj Boże, do władzy proceder się powtórzy. Naprawdę jest się czego obawiać.
Errata: media w ilości porażającej nie podążającej.
cd.
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,30294183,tworca-akademii-polonijnej-w-czestochowie-z-zakazem-wstepu-na.html?do_w=167&do_v=973&do_st=RS&do_sid=900&do_a=900#S.related-K.C-B.1-L.2.zw
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,31038061,byly-rektor-akademii-polonijnej-w-czestochowie-zatrzymany-przez.html?do_w=167&do_v=973&do_st=RS&do_sid=900&do_a=900#S.related-K.C-B.1-L.3.zw
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,30594385,nowe-wladze-akademii-polonijnej-w-czestochowie-chcemy-ksztalcic.html
Orędownik „dobrej zmiany” w sądownictwie, wiceprezes neo-KRS, został dyrektorem Szkoły Doktorskiej Akademii Polonijnej w Częstochowie
SZKOŁY CZĘSTOCHOWA
06.01.2024, 12:29
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,30567516,oredownik-dobrej-zmiany-w-sadownictwie-wiceprezes-neokrs.html
I wiele innych artykułów na ten temat…
———————-
Pisdno-czarna mafia przejmuje władzę … w przyszłym „uniwersytecie”pełnym łajz i kombinatorów…
Wstyd i hańba do 3 …4 pokolenia…
Jak wypasiony kombinator z Kamerunu ograł w Częstochowie wszystkich …
@Kalina
6 CZERWCA 2024
20:29
„Lewacka bezczelność w manipulacjach i krętactwach w sprawie zniszczenia Instytutu im. Dmowskiego jest mozliwa tylko dzieki nierzetelnemu raportowi NIK…”
W podanym linku znalazlem tylko tyle konkretow o raporcie NIK:
„Od października 2023 r. do kwietnia 2024 r. na terenie Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego przebywali kontrolerzy NIK, którzy w drugiej połowie kwietnia złożyli na ręce nowej dyrekcji IDMN wstępny raport dotyczący Funduszu Patriotycznego. O raporcie dowiedziałem się z mediów, a zatem zażądałem od NIK i IDMN dostępu do niego, gdyż zgodnie z prawem miałem 21 dni na ustosunkowanie się do ewentualnych zarzutów. Gdy piszę te słowa, odmówiono mi tego dostępu, gdyż nie jestem już dyrektorem IDMN.”
Nigdzie nie ma, ze raport jest „nierzetelny”. P. Zaryn tego nie twierdzi, bo go po prostu nie zna. Pani go zna?
Wiec kto tu manipuluje (i to tak nieudolnie)? Nie wstyd pani?
Is42, aczkolwiek
Sprawa śmierci żołnierza jest wstrząsająca, bardzo mi żal tego chłopaka jednak ta sprawa nie daje mi spokoju. Tak się jakoś złożyło, że znam się dość dobrze na zabezpieczeniach podobnych ogrodzeń w sytuacjach, powiedzmy, ekstremalnych, ponieważ za czasów studenckich ukończyłem kurs pracownika ochrony ll stopnia. Za owych czasów młodości, aby sobie dorobić, stałem na imprezach masowych, byłem na meczach podwyższonego ryzyka, gdzie niejednokrotnie nad moją głową latały całe płyty chodnikowe, całe i kawałki cegieł, różne rzeczy. Istotą rzeczy w zabezpieczeniu takich płotów jest, że nie ma nikt prawa do niego się zbliżyć na odległość kilku metrów, to podstawowa zasada bezpieczeństwa. Poziom zagrożenia na białoruskiej granicy jest bez porównania większy niż w sytuacjach, w których ja miałem nieszczęście uczestniczyć. Pytanie jest zasadne jak ów żołnierz mógł znaleźć się pod tym płotem na wyciągnięcie ręki, mając świadomość z jak dużym zagrożeniem się to wiąże. Istotna jest ta konkretna sytuacja. Jeśli mieliśmy do czynienia z np. pozorowanym pushbackiem w celu zwabienia wojska a osoba potrzebująca była w otoczeniu osób trzecich należało podejść tylko w momencie gdy osoba potrzebująca pomocy została przy nim sama jeśli nie byłoby takiej możliwości od zbliżenia się pod sam płot dla własnego bezpieczeństwa odstąpić. Ważne jest też zabezpieczenie od tyłu kogoś kto ma udzielić jakieś pomocy. To elementarz, którego mnie uczono, to działało, a warto dodać, że poziom mojego wykształcenia w tym temacie z oczywistych względów jest, albo lepiej, powinien być, nieporównanie niższy, niż żołnierzy, którzy maja dziesiątki szkoleń na ten temat. Więc nie wiem. Decydującym w tej smutnej sprawie jest jak konkretnie to wyglądało ale śmiem twierdzić, że można było tego uniknąć. Warunki użycia broni, której się brzydzę, znam na pamięć, niczym ojcze nasz, choć minęło już tyle lat. Te warunki są zarówno dla wojska jak i pracowników ochrony, policji ściśle określone i to kiedy i jak jej użyć nie pozostawia wiele do samodzielnej interpretacji (sprawa aresztowania dwóch żołnierzy) Chciałbym wierzyć, że na granicę wysłano najlepszych z najlepszych bo stać nas na to to nie jest jeszcze tzw. kinetyczna wojna, gdzie jednostki najlepsze są umieszczane w najtrudniejszych miejscach. My na razie możemy mieć ludzi , którzy zjedli na tym zęby. Temat wyszkolenia wojska w związku z tymi dwoma zdarzeniami na granicy będzie teraz analizowany i warto się uważnie przyglądać wnioskom, które z tego będą płynąć.
@Gospodarz
Temat wypłynął przez Onet, autorem jest red. Wyrwał, który zajmuje się sprawami wojskowymi. Przy czym skoro do zatrzymania żołnierzy doszło w marcu to na pewno od miesięcy sprawa krążyła na rozmaitych forach i grupach FB żołnierzy. Wygląda to trochę jakby ktoś wszedł w posiadanie informacji, że ten zmarły żołnierz jest w stanie agonalnym, więc czas odpalić combo przed wyborami żeby zasiać ferment.
Moje zdanie jest takie że służby powinny też dobrze prześwietlić obrońców granic. To są pospolite ruszenia w których można łatwo zainstalować kogoś kto naciagnie rzeczywistość, doniesie do prokuratury, a ktoś nadgorliwy zawsze się znajdzie. Celem Rosji jest tutaj ciągła destabilizacja, a okres wyborczy to idealny czas na odpalanie takich informacji.
Adam Szostkiewicz
6 czerwca 2024
22:55
@NH
Ale na stół trafia, co trafia,
🙂
Twierdzenie, że raport NIK jest nierzetelny bez jego znajomości, tylko dlatego , że nie jest po myśli Żaryna i Kaliny , to kargulskie pojmowanie srawiedliwości, w którym „sprawiedliwość zawsze musi być po naszej stronie”.
Sążnisty artykuł Żaryna jest także dowodem na kolejne jego kłamstwo, że nie ma prawa do publicznej obrony swojej osoby i swoich działań.
Co doprawa do sądu, to Żaryn ma je oczywiście jak każdy obywatel. Do tego nie trzeba być dyrektorem. Problem polega na tym, że chyba nie jest pewny , że jego racje ostoją się przed sądem, tutaj drogą publicystyczna jest bezpieczniejsza, z czego Żaryn skrzętnie skorzystał.
@ Saldo mortale 6 czerwca 2024 21:50
cyt: ” Większych niedorzeczności i postawy antyhumanistycznej nigdzie nie znalazłem. W blogu Polityki toleruje się zabijanie ludzi. Co na to AS? Dotychczas nic.”
Mocne słowa! – godne prawdziwego lewaka.
Palestyńczycy w Strefie Gazy głosowali na Hamas, potem poddali się jego rządom i jego terrorowi – brak mi informacji na ile z przekonania, na ile z lęku. Tenże Hamas bez mrugnięcia okiem używa ich jako żywych tarcz i hipnotyzuje świat milionami potencjalnych ofiar „żydowskiego bestialstwa”. A zdaniem humanitarnych demokratów Izrael musi jakimś cudem i bez żadnych broń Boże zniszczeń ani ofiar wśród ludności cywilnej, wyłapać wszystkich chowających się pomiędzy cywilami hamasowców – żywcem oczywiście – następnie wytoczyć im gwarantujące pełnię praw obywatelskich procesy sądowe, najlepiej pod nadzorem międzynarodowym, ….
To co ma miejsce na granicy białoruskiej to podobny proces – póki co w mikroskali – takie doświadczenia laboratoryjne na szalkach Petriego.
Wykorzystanie migrantów w dużych – nawet milionowych – ilościach to broń przyszłości, tym skuteczniejsza im demokratyczniejsze i przepojone ideami praw ogólnoludzkich jest społeczeństwo przeciw któremu została zastosowana.
Moim zdaniem pewne niedemokratyczne i niehumanitarne praktyki ubiegłych stuleci muszą być przywrócone, dla uniknięcia większego zła. Może i samopały na granicy DDRowskim wzorem, może stawianie najemników od razu pod mur, bez perspektywy obozu jenieckiego – nie wiem, ale to jak z ekologią – odwlekanie radykalnych rozwiązań sprawom nie pomaga.
Wg mnie jedyne – i jak dotąd – rozsądne rozwiązanie problemu immigracji zaproponował EU David Cameron. Otóż, powiedział że decyzje o przyjęciu immigrantów należy podejmować w krajach pochodzenia bo tylko tam można ustalić czy człowiek jest faktycznie w potrzebie bo mu zbombardowali wszystko co miał, czy też jest gangsterem. Kiedy immigrant wsiada do łódzi od razu wyrzuca dokumenty tak że nijak nie idzie ustalić kto on/ona taki. Ta propozycja – choć nie idealna – była pragmatyczna i humanitarna ale pozostała bez echa choć zasługiwała na głębszą refleksję jako potencjalna podstawa europejskiej strategii ws immigrantów.
Jakkolwiek by to nie wybrzmiało, nie można otworzyć wrót do EU dla każdego kto ma chęć tu przyjechać. W Afryce jest miliard ludzi z których 95% marzy o Europie, choć u siebie nie kiwną palcem żeby poprawić swój los. Na własne oczy widziałem jak w ciągu 3-4 lat zmieniło się centrum Mediolanu. Dziś nie można przejść przez Duomo żeby nie wdepnąć na żębrzących czy handlujących przybyszów z Afryki. I wcale nie są to potulne baranki.
@Cukiertort, 6 CZERWCA 2024, 23:35
Tak, jest to nie od dziś niezwykle intrygujące i problem pisania artykułów na zamówienie występuje nie od dziś. Samodzielnie myślący odbiorca wyposażony w we własny filtr bez większego problemu potrafi rozróżnić dziennikarzy od przekaziorów. Felietony od klikbajtów, działalność osób bezstronnych od działalności symetrystów, publicystów od gryzipiórków… itd, itp. Tylko pytanie ilu takich czytelników jest którzy potrafią utrzymać się na powierzchni w medialnym szumie. Generalnie umiejętność odróżniania prawdy od fałszu powinna być już uczona w szkole podstawowej. Zamiast religii +
Dopiero dziś, premier Tusk odwołał prokuratura Janeczka! Co robił do tej pory minister Bodnar? Wszystko na głowie Premiera? Za co biorą pieniądze wicepremierzy i ministrowie?
Zastanawiam się dlaczego Grecy i Włosi nie strzelają do lodzi, które nielegalnie i codziennie, pełne migrantów, przekraczają nielegalnie granice, tu wyspy, tych krajów.
Dlaczego nie strzelają Hiszpanie, podobny płot w Afryce, do migrantów próbujących dostać się do enklawy.
Dlaczego nie strzelają Francuzi przed „tunelem“ na północy kraju?
Piszemy o obronie granicy, jakby chodziło o dywizje wojskowe, a nie o dziesiątki, setki? migrantów. W ww krajach chodzi o tysiące. Ci ludzie chcą wejść w procedury azylowe lub procedury na podstawie Konwencji Genewskiej i otrzymać schronienie. Obowiązkiem polskich służb byloby przyjęcie tych migrantów celem sprawdzenia ich zamierzeń, a następnie uznania lub odrzucenia podań. I tu zaczyna się problem, bo w większości przypadków jest to trudne, bardzo trudne lub niemożliwe (chodzi o wydalenie jako decyzje administracyjna, tu sądową i deportacje po negatywnym zakończeniu procedury). Dlaczego przyjmujemy pisowe oportunistyczne rozwiazania, które są niebezpieczne dla służb jak i samych migrantów. Skąd bowiem wiemy, ze osoba przekraczająca nielegalnie polska granicę nie ma powodów do otrzymania azylu. Ba, niektórzy posuwają się do strzelania i zabijania osób szukających pomocy, z tego założenia musimy wychodzić, czy to się nam podoba czy nie. Polska podpisała bowiem Konwencje Genewska, poza tym nie powinniśmy omijać praw i godności człowieka.
Unia liczy ca pol miliarda ludności, gdy chodzi o przyjęcie i umożliwienie procedur dla ca 2,5 mln osób. Więc problemem jest relokacja. Polska i Węgry szczególnie oraz wiele innych członków Unii uważało prze całe lata, ze jest to problem Włochów, Greków etc.. Podpisane umowy dublinskie przestaly lub nie zaczęły funkcjonować. My do niedawna otoczeni na wschodzie krajami autorytarnymi udawaliśmy, ze nie ma problemu, ze problem nie jest po prostu nasz. Do czasu, gdy Białoruś zaczęła nam migrantów „podsyłać“. I tak moznaby dalej, aż wszystkie kraje unijne zgodzą się na wspólna procedurę relokacji, która częściowo, niestety tylko częściowo działa. Nie znaczy to, ze problem jest łatwy i „tani“.
Dlaczego w kwestiach humanitarnych osoby z wykształceniem akademickim, wierzący w Boga, a nie w podpisane przez Polskę konwencje widzą jako jedyne rozwiązanie, strzelanie i zabijanie migrantów na polskiej granicy? Wstyd. Czy nie ma innych rozwiązań? Owszem są. Tylko amatorki zabijania ich nie znają.
– Nie zobaczymy mojego podpisu pod nikim, kto należał do tzw. Konferencji Ambasadorów, bo dla mnie ci ludzie wielokrotnie kompromitowali Polskę i są niegodni tytułów ambasadorów, niegodni są tego, by reprezentować Polskę – te słowa prezydenta Andrzeja Dudy padły w wywiadzie dla TV Republika.
Debilizm ma różne objawy…
Prawdziwe jest natomiast, że:
Jakiś Duda tak wielokrotnie kompromitował i dalej kompromituje Polskę iż jest niegodny tytułu, który nosi, niegodny by reprezentować Polskę gdziekolwiek.
To hańba do 3 pokolenia, której nie zmyje mydełkiem Fa, a pośmiewiskim zostanie na długo, a na smród który zostawia po sobie nie działa żaden deodorant.
@NH
Biorą za to samo, za brały rządy pisowskie, tylko za uczciwą pracę, a nie za lans.
@chlopak
Si.
@Kal
Sprawia Pan wrażenie osoby znakomicie wyszkonej w manipulowaniu, oszcerstwach i kłamstwach. Pytanie, przez kogo. Wbrew pańskim insynuacjom prof. Żaryn (tym bardziej ja) nie twierdził…(…) To ważny wpis i mam nadzieję, że Redaktor go nie wytnie.
Sprawia Pani wrażenie osoby określanej przez marszałka Ludwika Dorna frazą „łże jak bura suka”. A pewien ksiądz napisł na Facebooku o pani Szydło:
„Powiem o tej nieporadnej, zakompleksionej i mało atrakcyjnej kobiecie, słowami byłego marszałka Dorna – ‚ona łże jak bura suka'”.
Z Pani pisarstwa może wynikać, że to niedoskonałość dziedziczna nieusuwalna żadną psychoterapią ani farmakoterapią.
Pozostaję z wyrazami współczucia…
77 bzdur na xxx lecie. Porównywanie sytuacji w Gazie i Izraelu z sytuacja na granicy białoruskiej jest naciąganiem starych strun. Symfonii z tego nie będzie. Cóż, kolejny wpis blogomatolka siejącego tanią prawicowa, tu pisowa propagandę.
Lewicowiec czytający właśnie Przegląd.
Niedawno przez media przetoczyła się sprawa profesora Szaciłowskiego który ośmieszył i skompromitował system punktów za publikacje naukowe wysyłając do katolickich fanzinów jakieś umoczone religijnie konfabulacje, między innymi o Wojtyle zbierającym pudełka zapałek. Podobna, choć zupełnie na serio [a może jednak nie?], jest publikacja doktora Cybulskiego z KULu o Wojtyle – domniemanym wybitnym szachiście, uczestniku międzynarodowych turniejów i problemiście (autorowi kompozycji szachowych); przypomina mi się tu niedawna wizyta w Villa Primavera (bukareszteńskiej rezydencji Ceaușescu) i szachownica stojąca w gabinecie – przewodniczka stwierdziła, że trudno ocenić, jakim szachistą był dyktator, bo nikt nie odważył się z nim wygrać.
Teraz zaś opinię publiczną frapuje sytuacja na białoruskiej granicy. Okazuje się, że obydwa te tematy mają wspólny mianownik. Jest nim publikacja księdza profesora Tadeusza Guza “Filozoficzno-prawne aspekty bytowości Straży Granicznej” ogłoszona w “Rocznikach Wydziału Nauk Prawnych i Ekonomicznych KUL”. Z tego wiekopomnego dzieła pochodzi chociażby cytat: Czym jest ta formacja w swej istocie? Metafizyczność i katolickość charakteryzują najprecyzyjniej istotę struktury prawno-moralnej Straży Granicznej; pierwszy wymiar można dostrzec w jej oryginalnej podmiotowości, drugi zaś wymiar uzewnętrznia się najbardziej w pojęciu osoby, zaczerpniętym z katolickiej myśli teologicznej.
Na takim “dorobku” budowały się doktoraty, habilitacje, profesury. Stąd biorą się kadry KULu, UKSWordu, “uczelni” Rydzyka. Tematyka nieważna, byleby używać bełkotliwego języka kościelnego (w którym się nie idzie, tylko kroczy; nie je, tylko spożywa; nie pisze, tylko objawia; nie istnieje, tylko bytuje; itp.), a co drugie zdanie wspominać o katolickiej moralności, wartościach, nauczaniu i dziełach JP2, personalizmie i dorobku teologii chrześcijańskiej. I już: punkty lecą, dorobek się dorabia, literki przed nazwiskiem multiplikują. Szkoda tylko, że Komitet Noblowski nie kieruje się punktami Czarnka, bo mielibyśmy pół KULu noblistów.
@Z dystansu
7 CZERWCA 2024
9:14
Czemu Pan sladem innych antynarodowych propagandzistów upiera sie, ze raport NIK nie jest znany? Jest znany i publikowany na stronie Instytutu Dziedzictwa Mysli Narodowej:
file:///C:/Users/Jolanta%20Niklewska/Downloads/NIK_wystapienie_pokontrolne_IDMN.pdf
@zdystansu
Przepraszam, nie jestem biegła w takim kopiowaniu. To jest strona Instytutu, na której mozna kliknąć w odpowiedni „guzik” i raport NIK sie otworzy
https://idmn.pl/aktualnosci/informacja-dotyczaca-wystapienia-pokontrolnego-nik/#
@Saldo mortale
7 CZERWCA 2024
12:35
Zaczyna Pan mówic jezykiem Łukaszenki i w interesie Putina, co – prawde mówiąc – mnie nie dziwi. Migrantów szturmujacych wybrzeza północne Morza Śródziemnego nikt nie posyła celem zdestabilizowania sytuacji wewnetrznej Grecji, Wloch czy Hiszpanii. Nawała imigrancka zza granicy białorusko-polskiej natomiast to ludzie sciagani przez biura białoruskie podstawionymi samolotami, zeby szturmowali polska granicę. Prosze nie udawac, ze Pan o tym nie wie, i nie stroic sie w szatki obroncy zycia ludzkiego. Zwazywszy, ze chyba nie zal Panu specjalnie ludzi ginacych w Gazie.
@Saldo mortale
7 CZERWCA 2024
14:09
Nie bardzo rozumiem pańskie oburzenie. Kto niby porównuje sytuacje w Gazie do sytuacji na granicy z Białorusia? Szukam odpowiedniego wpisu na blogu i dalibóg nie moge znalezć:))) Chyba ma Pan specjalne dojscia do nieopublikowanych wpisów:))))
babilas
7 CZERWCA 2024
14:14
Z tfurczością niejakiego Guza miałam nieprzyjemność zetknąć się ponad dziesięć lat temu.
Było to „opracowanie” na temat wyższości katolicyzmu nad protestantyzmem pomieszczone w rydzykowym „Naszym Dzienniku”.
Doszłam do przekonania, że z mózgu musiał temu profesoru zostać tylko guz.
I nie chodzi o to, że piał peany na temat katolicyzmu a wdeptywał w błoto protestantyzm.
Chodzi o logikę wywodu i kuriozalną argumentację.
Jakie ma być polskie społeczeństwo karmione takim bełkotem?
Wychodzą z tego różne dudy i inne połamańce.
@ Saldo mortale 7 czerwca 2024 14:09
Spodziewałem się po tobie inwektyw z wyższej półki, jeśli już na merytoryczne argumenty cię nie stać.
„Naciąganie starych strun”, „Blogomatołek”, „sianie taniej prawicowej propagandy” – ubogacasz tym komentarze, uj, ubogacasz…..
„Blogomatołek” to chociaż parafraza nieodżałowanego Profesora, o „strunach” i „sianiu” ja już z ust Gomułki, tak coś w okolicach 68′ wysłuchiwałem.
Droga
Kalino to nie jest mój pomysł , że raport nie jest dostępny.
Ja jestem tylko kolejną ofiarą konfabulacji Żaryna , że niby nie ma do niego dostępu.
To niby jak ?
Ja mam mieć ten dostęp , a takie profesory nie mają ?
Biedny ten nasz Żaryn !
6/6/2024 10:58
Szef MON przekazał, że broń na granicy „w trybie alarmowym” w maju została użyta ok. 700 razy.
Wczorajszy przekaz dnia kacapskiej agendury (wg onet.pl):
… mitoligizacja tragicznej śmierci niewyszkolonego żołnierza przez ad hoc szafarzy bezpiecznego propagandowego frontu:
„Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Mateusza, 21-latka z małej wsi w powiecie wyszkowskim, patrioty i żołnierza @1WBPanc wysłanego na granicę prosto po szkoleniu, zranionego, operowanego trzykrotnie i walczącego o życie od tygodnia. Niech dobry Bóg przyjmie jego duszę, ukoi ból rodziny i umocni jego kolegów na służbie!” (brauni)
„Tragiczne wieści. Ugodzony nożem podczas obrony polskiej granicy żołnierz Wojska Polskiego zmarł. Łączę się w bólu z rodziną poległego. Żegnaj, Bohaterze”. (morwiaści)
„Tracimy jednego ze współczesnych bohaterów – obrońcę naszej granicy. Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie. Kondolencje dla rodziny, bliskich i kolegów z Wojska Polskiego”. (płaszczacy)
„Dwa miesiące temu skuto kajdankami i oskarżono żołnierzy, którzy w obronie własnej oddali ostrzegawcze strzały. Dwa tygodnie temu nielegalny imigrant ciężko ranił nożem żołnierza, który dzisiaj zmarł. Żołnierze nie mogą obawiać się kary za użycie broni w obronie własnego życia”. (sasinowcy)
„— To jest ponury obraz Polski, który wyłania się z tego wszystkiego. To jest hańba dla polskiego rządu. Żołnierze powinni mieć pełne prawo do oddawania strzałów ostrzegawczych i do użycia broni w swojej własnej obronie. A nie powinni być zakuci w kajdanki przez Tuska — (morwa) / Mati złoczyńca, który zawsze łże jak bura suka /
[ „Żołnierze, którzy oddali strzały podczas interwencji wobec grupy migrantów na polsko-białoruskiej granicy {2 miesiące temu}, nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu – podała rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.]
A Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych:
„… krwi własnej ani życia nie szczędzić”
Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej.
Pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować.
Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny.
Mateuszu, Nasz Bracie w służbie, wypełniłeś słowa roty przysięgi.
Spoczywaj w pokoju”.
——————————————————–
„Za “hitlerowskie media” i za słowa skierowane do dziennikarki @tvn24
„Sądzę, że tu jest zorganizowana grupa przestępcza” zwróciłem się w imieniu komisji śledczej do sejmowej komisji etyki o ukaranie naganą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za jego wypowiedzi na temat mediów, które padły podczas posiedzenia komisji pod koniec maja.
Do reprezentowania wniosku w postępowaniu przed Komisją Etyki Poselskiej Komisja upoważniła pana posła @KarnowskiSopot”. (Joński)
——————————————–
14:18
Stany Zjednoczone, NATO stoją razem z Ukrainą. I nie odejdziemy od niej. Jeśli byśmy to zrobili, zagrożona będzie cała Europa – mówi o bezpieczeństwie europejskim i światowym mówi Joe Biden na obchodach 80. rocznicy D-day – lądowania wojsk aliantów zachodnich w celu utworzenia drugiego frontu w Europie w czasie II wojny światowej.
—————————————————————-
Wczorajsze wypowiedzi kurdupla capo di tutti capi capi kacapskiej agendury (onet.pl):
14:21
Nie liczą się kampanie, wielkie bilbordy, liczy się kto, potrafi coś zrobić w PE – mówi Jarosław Kaczyński
14:23
Powinny decydować kwalifikacje. Jesteśmy przed bardzo ważną kadencją PE, gdzie będą się decydować ważne sprawy – mówi prezes PiS
14:25
W wyborach jest jak na wojnie. Są ci, którzy walczą na pierwszej linii frontu i ci, którzy wspierają tych walczących – podkresla Kaczyński
14:27
Ten rząd to wstyd i hańba, ale nie będą się o tym rozwodzić. Zmieniono narrację, ale nie zmieniono polityki – mówił Kaczyński, komentując działania obecnych władz dotyczących bezpieczeństwa na granicy
14:28
Jeśli sprawy żołnierzy kończą się sprawami karnymi, to jest to różnica między tym, co się deklaruje, a co się faktycznie dzieje – stwierdził Kaczyński
14:32
Nie ma premiera, nie ma rządu, mamy ogromne zamieszanie, jeśli chodzi o decyzje. Moim zdaniem to nie jest przypadkowe – mówił prezes PiS. – Kurtyna została zerwana i teraz widać, jak to jest naprawdę – dodał
14:43
Niemcy i Francja próbują traktować UE jako szczudła dla siebie. Same są za słabe, ale chcą panować nad innymi krajami – mówi Kaczyński, pytany o postrzeganie Europy i wagę wyborów do PE
14:45
Co ma piernik do wiatraka? Ja bym się na jego miejscu nie stawiał na komisję – mówi Kaczyński, pytany o to, czy Daniel Obajtek powinien stawić się na komisji ds. afery wizowej
14:48
W tym momencie prawo w Unii Europejskiej nie obowiązuje, tak samo jak nie obowiązuje w Polsce. Pani von der Leyen jasno mówiła, że premierem ma być Donald Tusk – stwierdził Kaczyński
14:49
– Tak – mówi krótko Kaczyński, pytany czy stawi się jutro na posiedzenie komisji ds. afery wizowej
14:51
Jeżeli rozdawania samochodów pożarniczych czy wspieranie organizacji, które nie są lewackie, nazywa się zbrodnią, to można to potępiać — mówi lider PiS pytany o Fundusz Sprawiedliwości
14:54
Jeżeli trwają prześladowania człowieka, który zrobił tyle dobrego dla Polski, który naruszył interesy Niemiec, to on ma prawo do tego, aby stosować metodę, która była już w historii stosowana: migracji politycznej – tak Kaczyński ocenia fakt, że Daniel Obajtek przebywa na Węgrzech…
—————————————————————
I na wypowiedziach mendy psudopolitycznej, która zalała Polskę kaczym gównem otworzywszy dlań szeroko bramy instytucji publicznych… zniszczyła sądownictwo, prokuraturę, wojsko, policę… a przede wszystkim edukację… i ciągle jest bezkarna kończę ten pouczający przeglądzik wczorajszego dnia…
Kalina
7 CZERWCA 2024 14:19
Przecież link do raportu NIK „Instytutu…” został już podany a tym forum pod felietonem ASa „Bluzg papieża”
• antyfaszysta
31 MAJA 2024 15:52
„Organizacje Roberta Bąkiewicza i ludzi z nim związanych otrzymały w sumie od państwa PiS przynajmniej 14 489 307 zł. W ciągu trzech lat„.
@Kalina
7 CZERWCA 2024
14:19
Pobralem raport NIK. Prosze podac na ktorych stronach on jest wedlug pani nierzetelny?
Ziobro szczeka i piska…
…nie zmyjesz krwi z ofiar swoich niszczycielskich rządów dyspozycyjnej prokuratury… szczurze wyjdź z nory…nie unikniesz sądów i trybunałów…
Bartonet
W 4 klasie podstawówki są dwie lekcje religii, jedna historii. Zadań do domu już nie ma, matematyki chemii fizyki dzieci nie ćwiczą. Notorycznie nie ma papieru toaletowego w ubikacjach co jest poniżające. Aktualnie to co mamy w szkołach nawet nie leżało koło dobrej, mądrej edukacji.
Tych, którzy potrafią się odnaleźć w gąszczu jakościowych mediów i podróby dziennikarstwa statystycznie, nie jest zbyt wielu., tak sądzę. Z akapitu wyżej wynika, że podanych na fake newsy, nieprawdę, manipulacje będzie przybywać bardzo szybko.
Czy warto odpowiadać na nawale głupoty? Oczywiście nie. W bieżącym roku zatrzymano 900 osób na granicy. Niemcy przyjęli w tym czasie ponad 200.000 osób.
Jednocześnie szacuje się, ze na granicy białoruskiej utonęło 600 osób, w tym ponad 100 kobiet i dzieci. Wszystkie ofiary niepotrzebne, zabity żołnierz również.
Odpowiedziałem jednak na nawalę empatycznej paniusi omniwiedzacej, strzelającej oko do siebie samej.
Zabijanie ludzi na granicy w Unii jest morderstwem, które paniusia proponuje, podobnie zabicie żołnierza było morderstwem.
Na pozostałe insynuacje nie odpowiadam, zorientowany jest i pewnie chętny do odpowiedzi Dino77, znawcy problemów w Gazie i na granicy białoruskiej. Kalinowi ludzie nie wiedza, ze nie warto reagować na wpisy, ich wpisy, moje również nie.
@z dystansu
Odpowiedziałam Panu w nowym wątku blogu
Gdyby dino77 wiedział, ze przepracowałem 40 lat w Unii przy projektach ESF etc.. Był to projekty dotyczące migrantów. Znam problematykę i oczywiście problemy dokładnie i wiem, ze propozycje Blogomatolkow strzelania do migrantów są popieraniem zabijania ludzi, a nie ratowania kraju. Pokonaliśmy prlowskich pryncypałów, wyprowadziliśmy rosyjska armię z Polski. Odbyło się to przeważnie pokojowo, a teraz paniusia apeluje i propaguje zabijanie ludzi na granicy, bo obawia się nawały. W sumie 900 osób. Nawały czego, własnego leku? Czy własnej niedorzeczności.
@mfizyk
7 CZERWCA 2024
17:30
Na str. 3-4 zostały sprecyzowane negatywne opinie dotyczące działalności….nie, nie Instytutu, ale Funduszu Patriotycznego wraz z wycieczkami w kierunku dyrektora Instytutu. Działalność naukowa i popularyzatorska IDMN została nawet oceniona niemal pozytywnie, bez niemadrych prób deprecjacji:))) Nazwałam raport nierzetelnym, z czego sie wycofuję. Nie mam wiedzy na temat jego rzetelnosci, gdyz musiałabym porównać ustalenia NIK ze stanem rzeczywistym, co w moim przypadku jest niemozliwe. Natomiast zarzuty pokontrolne musze nazwać humorystycznymi, jeśli nawet zostały sformułowane na podstawie rzeczywistego stanu. Otóż główny zarzut NIK to nieprawidłowe udzielanie wsparcia finansowego beneficjentom oraz nadzór nad realizacja projektów i rozliczanie udzielonego dofinansowania. Np. dofinansowanie powinno słuzyć „optymalnej realizacji celów publicznych” (s. 3). Rozumiem, ze nie słuzyło:))) Przy czym nalezałoby natychmiast zapytać, co to są w rozumieniu kontrolerów pożądane „cele publiczne”. Mozna podejrzewać, ze takim celem byłoby np. dofinansowanie oko.press lub „krytyki politycznej”:))) A tu kiszka, bo kase dostał Bąkiewicz:))).
Inny przykład – niektóre podmioty dostały dofinansowanie dwa razy, a inne w ogóle. Po prostu granda. Zapewne kontrolerzy byliby usatysfakcjonowani, gdyby podmioty składajace wnioski były losowane z kapelusza, wtedy byłoby „sprawiedliwie” i nie zostałaby naruszona „zasada równego traktowania”.
Zaczyna sie kabaret, gdy przechodzimy do krytyki doboru ekspertów i organizacji ich pracy. Eksperci byli zapraszani przez dyrektora, który nie kontaktował sie w tej sprawie z ministrem. No granda, jakich mało. Nagle okazało sie, ze minister Gliński to wiarygodny partner do uzgadniania, kogo zaprosić na eksperta:))) Eksperci następnie dostawali do zaopiniowania wnioski wedle swoich kompetencji, a powinni tez losowac z kapelusza, a do tego kazdy ekspert powinien był otrzymac taka sama ilość wniosków. Tak nie było, wiec wybitnie niesprawiedliwy był fakt, ze wszyscy otrzymali takie samo wynagrodzenie:))) A do tego eksperci winni byli składać deklaracje bezstronnosci (czyli co, mieli łgac, ze nie mają pogladów politycznych i sa gotowi porzyznać kasę Kubie Wojewódzkiemu?), a z czym sie ociągali, a dyrektor w sposób kryminogenny ich nie popedzał:))) Przepraszam za te śmichy-chichy, ale to jest przeciez niepoważny tekst, który na dodatek dla nowego dyrektora był „wstrzasajacy”. Sa jeszcze zarzuty odnosnie kontroli nad realizacja wniosków (jakby to miało wygladać? np obecność przedstawiciela Instytutu na planie filmowym?), sprawozdawczość etc.
Teraz moje wnioski. Trzeba było „psa uderzyć”, wiec zaczęło sie poszukiwanie kija. Celem był przede wszystkim Żaryn, któremu kontrolerzy zarzucili, ze przyznał osobiście dotacje kilku wnioskodawcom, a jednoczesnie przyznali, ze było to jego statutowe prawo. Czyli paranoja… Kolejnym celem był Fundusz Patriotyczny. Ani ja, ani nikt na blogu nie bronimy idei finansowania Stowarzyszenia Marsz Niepodległosci, niemniej jest to stowarzyszenie legalne, wpisane do rejestru, a jego działalność nie budzi zastrzeżen prawnych. Prawicowy Fundusz Patriotyczny był w sposób całkowicie legalny przeznaczony dla prawicowych podmiotów, czy nam sie to podoba, czy nie. Chodzenie przez kontrolerów w kółko, zeby tylko Funduszowi dokopać, a jednoczesnie sie nie zdemaskować jako funkcjonariusze wykonujacy niedemokratyczne polecenia, jest po prostu załosne.
Kopia dla niezorientowanej, pewnie się ucieszy z produkcji dino77. Wstyd mi za Europejkę w XXI wieku, o cofniętym do 77 nie wspominam…
„ Tenże Hamas bez mrugnięcia okiem używa ich jako żywych tarcz i hipnotyzuje świat milionami potencjalnych ofiar „żydowskiego bestialstwa”. A zdaniem humanitarnych demokratów Izrael musi jakimś cudem i bez żadnych broń Boże zniszczeń ani ofiar wśród ludności cywilnej, wyłapać wszystkich chowających się pomiędzy cywilami hamasowców – żywcem oczywiście – następnie wytoczyć im gwarantujące pełnię praw obywatelskich procesy sądowe, najlepiej pod nadzorem międzynarodowym, ….
To co ma miejsce na granicy białoruskiej to podobny proces – póki co w mikroskali – takie doświadczenia laboratoryjne na szalkach Petriego.
Wykorzystanie migrantów w dużych – nawet milionowych – ilościach to broń przyszłości, tym skuteczniejsza im demokratyczniejsze i przepojone ideami praw ogólnoludzkich jest społeczeństwo przeciw któremu została zastosowana.
Moim zdaniem pewne niedemokratyczne i niehumanitarne praktyki ubiegłych stuleci muszą być przywrócone, dla uniknięcia większego zła. Może i samopały na granicy DDRowskim wzorem, może stawianie najemników od razu pod mur, bez perspektywy obozu jenieckiego – nie wiem, ale to jak z ekologią – odwlekanie radykalnych rozwiązań sprawom nie pomaga“.
@Kalina
7 CZERWCA 2024
20:42
Zalosne to sa pani smichy-chichy z rzetelnej pracy jednej z ostatnich instytucji panstwowych (chodzio NIK) NIE przejetej przez PiS. Do tego ZNOWU pani manipuluje piszac:
„A do tego eksperci winni byli składać deklaracje bezstronnosci …”
Takie deklaracje byly WYMAGANE przez przepisy Funduszu:
„…a także brak podjęcia adekwatnych działań w zakresie nieskładania
wymaganych deklaracji bezstronności, w ocenie Izby były działaniami nierzetelnymi i stwarzały ryzyko wystąpienia konfliktu interesów.” str. 3.
I nie chodzi tutaj o polityczne poglady ekspertow a o ich BEZSTRONNA ocene zlozonych projektow.
A juz szczegolnie bezstronni w swojej pracy powinni byc zatrudnieni pracownicy/urzednicy Instytutu i Fundusz:
„4. Instytut nie wymagał by osoby przeprowadzające kontrole wypełniały deklaracje bezstronności, co było działaniem nierzetelnym.” str. 64
Zalosna jest rowniez pani proba dewaluacji wnioskow pokontrolnych NIK (cytownych ponizej w PS.) oraz insynuacje co do „politycznych” celow kontrolerow z NIK. Te koncowe wnioski NIE maja nic wspolnego z jakas proba „dokopania” p. Zarynowi. NIK stwierdzil FORMALNE nieprawidlowosci w funktionowaniu Funduszu (np. nieprzestrzeganie wlasnych przepisow i formalizmow), ktore mogly doprowadzic do nierzetelnego wydawania NASZYCH pieniedzy. Nowy dyrektor bedzie probowal przynajmniej czesc tych pieniedzy odzyskac (w tym przy pomocy prokuratury i sadow).
Zalecane we wnioskach FORMALNE usprawnienia w dzialaniu Funduszu sa dzisiaj juz nieaktualne, bo Funduszy juz nie bedzie. Szkoda, ze nie skoncetrowala sie pani na wykrytych NIEPRAWIDLOWOSCIACH (str. 57-69). I z godnym pozalowania zapalem broni, czego sie nie da obronic. Czyli ZWYKLEGO marnotrawstwa (w konkretnych przypadkach) NASZYCH pieniedzy. I nie chodzi tutaj na jakie polityczne cele byly wydawane. Tylko o to, ze byly MARNOWANE i NIE sluzyly celom zatwierdzonych projektow!
Jestem BARDZO ciekawy, co p. Zaryn na te konkretne zarzuty odpowie.
PS.
„W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, Najwyższa Izba Kontroli, na
podstawie art. 53 ust. 1 pkt 5 ustawy o NIK, przedstawia następujące wnioski:
Wnioski
1. Weryfikowanie zgodności sporządzanych ocen z postanowieniami Regulaminu
Funduszu Patriotycznego, w szczególności z kryteriami oceny.
2. Opracowanie zasad uzupełnienia braków lub nieścisłości składanych wniosków
z poszanowaniem zasady równego traktowania wszystkich wnioskodawców.
3. Wprowadzenie w systemie obsługującym nabór blokad w zakresie dat
granicznych realizacji projektu w celu wyeliminowania błędów formalnych.
4. Zobowiązanie do składania deklaracji bezstronności przez pracowników
Instytutu biorących udział w czynnościach związanych z przyznawaniem,
rozliczaniem i nadzorem nad realizacją zadań dofinansowanych ze środków
Funduszu Patriotycznego.
5. Załączanie do umowy złożonego przez beneficjenta wniosku wraz
z aktualizacjami.
6. Wdrożenie zasad wyboru ekspertów.
7. Rzetelne rozliczanie umów zawieranych z ekspertami.
8. Uzależnienie możliwości przyznawania dofinansowania w drodze decyzji
Dyrektora Instytutu od szczegółowego uzasadnienia udzielenia wsparcia
finansowego.
9. Określenie warunków, jakie powinny spełnić nieruchomości nabywane za środki z Funduszu Patriotycznego.
10. Zawieranie z beneficjentem umów zawierających w momencie ich podpisywania wszystkie niezbędne załączniki do nich.
11. Wprowadzenie procedury wewnętrznej umożliwiającej skuteczny monitoring
rozliczania i egzekwowania zwrotów niewykorzystanych dofinansowań.
12. Wprowadzenie obowiązku składania częściowych sprawozdań z realizacji
zadania w przypadku ubiegania się o zawarcie aneksu.
13. Przeprowadzenie kontroli prawidłowości realizacji umowy nr 13 z dnia
23 czerwca 2021 r. zawartej z EFA Poland sp. z o.o. realizację zadania
Przygotowanie nowej siedziby The Warsaw Institute Review, w szczególności
w zakresie wydatków dokonanych przed okresem ich kwalifikowalności.”
@mfizyk
7 CZERWCA 2024
23:5
Panie Drogi, Fundusz Patriotyczny z załozenia pieniadze DAWAŁ. Komu i dlaczego, wynikało z linii programowej Instytutu, tak wiec zadne z tych pieniedzy nie zostały ZMARNOWANE, bo szły do podmiotow, które spełniały warunki okreslone przez dyrektora i ekspertów. Oczywiscie dla wszelkiej masci lewactwa pieniadze były marnowane. Ja z kolei uwazam, ze sam fakt istnienia i działania w Polsce lewactwa jest marnowaniem szans dla kraju. Niezależna od PiS NIK okazała się natomiast słuzebna wobec nowej władzy odpowiadajac na jej zapotrzebowanie pozbycia się instytucji upowszechniania historii, która nie była kolejna historią lewicy i piłsudczyzny. Marginalne i bez znaczenia zarzuty formalne nie byłyby podstawą nawet do zwolnienia urzędnika w magistracie, a co dopiero naukowca, który ogania się zwykle od takich urzędniczych drobiazgów.
Z tego, co słyszałam, prof. Żaryn miał zamiar wytoczyć proces ministrowi Sienkiewiczowi, ale nie mogł tego zrobić z powodu braku raportu NIK. Dzis raport jest, ale nie ma juz ministra Sienkiewicza. Czy zostanie pociagniete do odpowiedzialnosci ministerstwo – nie wiem. Dyskusja z NIK mija sie z celem, jak, mam nadzieje, udowodniłam. Odpowiedzi na brednie sformułowane w urzedniczym stylu nie nalezy oczekiwać
Jeszcze o granicy…można się zgodzić lub nie, wzaleznisci od tego, co komu wyrosło. Jedna ekspertka od nawały machała już „recami“. Chodzi oczywiście o muzealny obiekt.
„ „Wojsko na granicy nie jest potrzebne”
Zdaniem byłego dowódcy jednostki specjalnej GROM problem leży w tym, że służby nie są odpowiednio przygotowane do tego, aby funkcjonować na granicy w sytuacji wojny hybrydowej. – Wojsko nie jest tam potrzebne. (…) W Straży Granicznej powinna powstać formacja, która byłaby podobna do prewencji w policji. Należałby ją wyposażyć w broń niezabijającą, czy tarcze, hełmy, armatki wodne. Ważne są też odpowiednie taktyki – wyliczał ekspert.
Żołnierze na granicy polsko-białoruskiej (zdjęcie ilustracyjne)
„Dramat sytuacji nie zaczął się wczoraj”. Mocne słowa ws. granicy
Wyjaśniał przy tym, że pogranicznicy najlepiej nadają się do tego zadnia, bo znają lokalną społeczność i teren, na którym funkcjonują. – Wojsko powinno być tylko w rezerwie, jeśli okazałoby się, że za gromadą migrantów są jakieś grupy specjalnie, czego wykluczyć nie można – wskazał generał Polko.
Gość TOK FM przekonywał, że granica powinna być szczelna, ale zgodnie z zasadą humanitaryzmu. – A nie prowokować wręcz, bo słabość wojska, to że nie reaguje na tego typu bandyckie działania spowodowało, że ten proces się nasilił – ocenił ekspert i dodał, że duże nadzieje w tej kwestii wiąże z planami powstania strefy buforowej na granicy“.
Dlaczego napisałem, ze nie warto reagować również na moje wpisy. Nie ma wowczas konieczności odpowiadania, czego z zasady nie robię, ba nie ma straty czasu ich czytania. Poza tym insynuacje panienki z okienka są przejrzyste i przeważnie próbujące zaszeregować piszących i stygmatyzować brunatnym kolorem. Szkoda ze nie wprost.
@ Saldo mortale 7 czerwca 2024 19:10
Gdyby Saldo mortale wiedział, gdzie bywałem i co widziałem…. Każdy z nas ma własne spostrzeżenia i przemyślenia ich dotyczące. A komentarze na blogu służą do podzielenia się nimi z zainteresowanymi, bo przecież przymusu czytania i komentowania przez wszystkich wszystkiego co napisane, nie ma.
” W bieżącym roku zatrzymano 900 osób na granicy” – jeśli to ma być jakikolwiek argument, to wyłącznie mogący posłużyć do oceny współczynnika skuteczności działania służb ochrony granicy, gdyby oczywiście znana była prawdziwa liczba osób które w tym czasie przekroczyły granicę, którą to liczbę znają i to jedynie w przybliżeniu tylko gangi trudniące się przemytem ludzi.
Z ulgą dowiedziałbym się, jak wieloletni współpracownik organów Unii Europejskiej zorganizowałby W PRAKTYCE choćby na początek:
1. proces szybkiej identyfikacji osób wielu narodowości, obywateli wielu państw, posługujących się w komunikacji wyłącznie swoim etnicznym narzeczem, którzy pojawili się na granicy bez żadnych dokumentów lub z dokumentami niewiarygodnymi, sfałszowanymi lub należącymi do innych osób?
2. proces weryfikacji prawdziwości podawanych przez migrantów informacji dotyczących na przykład ich zawodów, kwalifikacji, wreszcie prześladowań które zmusiły do opuszczenia kraju pochodzenia.
@Kalina
8 CZERWCA 2024
8:42
„… tak wiec zadne z tych pieniedzy nie zostały ZMARNOWANE…”
Oczywiscie p. Kalina wie lepiej 🙁 Nawet lepiej niz fachowcy z NIK. Jak to nazwac? Hybris? A moze zwykla starcza demencja i niedobory poznawcze?
Dmowski&Co. poszli na smietnik historii. I dobrze. A proby wyciagniecia ich trupow do terazniejszej polityki sa smieszne (choc niebezpieczne). Ale przy takich „geniuszach” jak p.Zaryn i p.Kalina jestem spokojny 🙂
@mfizyk
Niedawno wątpił Pan w wartość naukową publikacji prof. Żaryna i moich opierając się na punktozie ministra Czarnka. Nie dziwię się więc, że żargon urzędasów z NIK-u jest dla Pana niczym Biblia:))))
Kalina
8 CZERWCA 2024
18:30
„Niedawno wątpił Pan w wartość naukową publikacji prof. Żaryna i moich opierając się na punktozie ministra Czarnka. ”
Tak. I nadal watpie. A podstaw pani sama dostarcza.
@Chlopak:
Nie chciałem w ciszy wyborczej — Wyrwała się komentuje, jako dziennikarza prorosyjskiego — bywało, że serwował wersję rosyjskiej propagandy, bez żadnego oparcia merytorycznego. Teraz odpala newsa parę dni przed wyborami, być może wiedząc o umierającym. Mam duże podejrzenie przedwyborczej manipulacji. I to skutecznej, bo Putin zdobył w Polsce coś ok. 48% głosów wczoraj… (Wiem, wyzłośliwiam się, ale powiązania Konfy z Rosją są jasne i wyraźne; z PiSem może mniej jednoznaczne, ale dla pewnych polityków da się ją wykazać jasno. Cóż, temat na osobną dyskusję, mam tylko nadzieję, że działania Tuska przeciwko rosyjskim wpływom zmieni trochę układ sił i z czasem wyjmie agentów spod bezpiecznego parasola.)