Małpa uciekła z cyrku
Daniel Obajtek niedawno żalił się w jakimś wywiadzie, że bardzo żałuje, iż zgodził się prezesować koncernowi Orlen. Mógłby te żale wylać przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej. I wyjaśnić opinii publicznej, czemu tak się męczył na kosmicznie płatnym stanowisku. Nie skorzystał jak dotąd z tej szansy, bo nie chce być „małpą w cyrku”. Nie stawił się przed komisją we wtorek, przysłał list, że może się stawić po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których kandyduje z listy PiS. Powołał się na to, że wezwanie nie było mu skutecznie doręczone. „Małpa” radzi sobie lepiej niż ta z wiersza Fredry. Ale też prędzej czy później się poparzy.
Skoro dla Obajtka komisja sejmowa to „cyrk”, to czemu jej unika? Mógłby wylać na nią wrzątek i rechotać, jak się jej członkowie skręcają z bólu. Ale nie. Kluczy, zaciera tropy, kursuje po Podkarpaciu, wyskakuje na Słowację czy Węgry. Czegoś się boi. Nie przegranej, bo z jedynki ma europensję i euroimmunitet w kieszeni. Więc czego? Wojciech Czuchnowski, reporter śledczy „Gazety Wyborczej”, stawia tezę, że boi się prokuratora. Bo nie tylko komisja czeka na Obajtka „Wszystko mogę”, lecz też wymiar sprawiedliwości pod nowym kierownictwem.
Obajtek może zostać przez prokuraturę – od której wezwań też nie odbiera – za podejrzanego w grubych sprawach sprzedaży Lotosu i przepadnięcia 1,5 mld zł należnych orlenowskiej spółce szwajcarskiej za niedoszły do skutku zakup ropy naftowej. Akt oskarżenia przeciąłby dalszą polityczną karierę Obajtka. Nikodem Dyzma III RP zaliczyłby bolesny upadek. A razem z nim prezes Kaczyński, który go namaścił na Pierwszego Kapitalistę Polski pisowskiej. I dlatego PiS broni Obajtka jak swojej suwerenności. Lęka się wraz z nim skutków poznania przez opinię publiczną sposobu, w jaki Orlen pozyskiwał tanią siłę roboczą dla swoich przedsięwzięć, i odsłonięcia prawdy o podłym traktowaniu wynajętych cudzoziemców. A pewno i faktu, że część z nich nie zagrzała miejsca w Polsce, tylko ruszyła w głąb Unii Europejskiej. Nie jest to wątek zasadniczy w audycie Orlenu pod niepodzielnym władztwem Obajtka, ale istotny w demaskowaniu natury i skutków pisowskiej polityki wizowej.
„Cyrk” zapowiedział, że „małpa” nie uniknie odpowiedzialności za swe małpie zachowanie. I że „małpa” nie będzie jej dyktowała, kiedy się zgłosi. Na razie komisja złożyła wniosek do sądu o ukaranie Obajtka za umyślne i celowe uchylanie się od wypełnienia jej wezwania. Bo skoro stawili się przed nią Kaczyński i Morawiecki, to czemu nie Obajtek? Ano temu, że pozycja prawna Obajtka jest słabsza niż byłych pisowskich premierów. Oni łatwiej się wybronią, jego rzucą na pożarcie.
PiS atakuje komisje śledcze powstałe po 15 października jako „polityczne”. To nonsens. W demokratycznym parlamentaryzmie pierwsze skrzypce wszędzie grają politycy – posłowie i senatorzy wybrani przez elektoraty partii politycznych. Każda parlamentarna komisja jest z natury rzeczy „polityczna”. Komisje pisowskie były ostentacyjnie polityczne, kiedy rządził PiS, po wygranej demokratów też są polityczne, lecz starają się nie mieszać tak ostentacyjnie polityki z prawem, jak działo się to pod rządami Kaczyńskiego i Ziobry.
Wciąż oglądam transmisje obrad sejmowych komisji śledczych do spraw Pegasusa, afery wizowej i wyborów kopertowych. Nie nudzą mnie. Dowiedziałem się dzięki nim dużo. Nie tylko o faktach i knowaniach, ale też o osobowościach członków i świadków. Ostatnio uważnie słuchałem i przyglądałem się dyrektorowi Funduszu Sprawiedliwości panu Mrazowi. Wydał mi się przekonujący. Nie oburza mnie, że członkowie komisji nie zawsze stają na wysokości zadania. Oburza mnie metoda przyjęta przez PiS: zawsze zaprzeczać niewygodnym faktom, zasłaniać się niewiedzą lub lukami w pamięci i bronić się przez atak.
To ta bezczelna i cyniczna do bólu metoda jest czystą polityką nastawioną na ośmieszenie i dezawuację mozolnych wysiłków niepisowskiej części tych komisji, aby wbrew ciągłym obstrukcjom i pyskówkom wszczynanym przez pisowców pokazać społeczeństwu, jak działało państwo Kaczyńskiego, Ziobry i Obajtka.
Dlatego za małostkowe uważam lamenty nad rzekomą słabością i niekompetencją tych komisji. To służy wyłącznie metodzie PiS. Podstawą do oceny nie powinny być te czy inne potknięcia w trakcie przesłuchań, ale przede wszystkim raporty końcowe i wynikające z nich wnioski.
Komentarze
Ci ludzie nie urodzili się na pustyni. Ktoś ich uczył pisać i czytać.
Jest niepisana zasada we wschodniej (teraz staje się globalną) dyplomacji:
na ch… trzeba większego ch… – jej przestrzeganie w politycznych sporach i czystkach radykalnie poprawia skuteczność działań…
Ale gdzie znaleźć większych ch… od Obajtka, Mateckiego, Kowalskiego, Jakiego, Kalety… i setki innych zasłużonych zjepów?
Niezależnie od idiotyzmów gło0szonych przez Obajtka, państwo nie powinno mu pozwolić na stawianie warunków, kiedy i gdzie zgodzi się na realizowanie prawa. Z pewnością nie jest łatwo schwytać człowieka, który przemieszcza się z Polski na Węgry lub Slowację i z powrotem, ale przedstawiciele państwa powinni zrobić wszystko, żeby kpiny prawa Obajtkowi sie nie opłaciły.
Małpa uciekła. I cały aparat państwa nie potrafi odnaleźć tego cierpiętnika za milijony.
Ja nie jestem w stanie słuchac obrad tych komisji. Nie dlatego, ze sa nudne, ale dlatego, ze wkurzające i bez zadnych skutków prawnych. Co innego taki Obajtek, który juz mogłby zostać aresztowany za przekrety na miliardy zet. Nie bedzie wiec ryzykował przed wyborem na eurodeputowanego i nie stawi sie w zadnym publicznym miejscu, gdzie mozna byłoby go dopaść. Tak wiec szanowna prokuratura ma tylko czas do 9 czerwca, jesli nie chce się zbłaźnic i pozwolic lobuzowi zwiac do Brukseli z immunitetem.
Dla poprawienia stanu „ducha“..
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10232000361852546&set=gm.3475665752706347&type=3
„Małpa uciekła z cyrku” polskiego żeby dostać się do parlamentu europejskiego UE.
Co na to UE? Chyba mamy problem, nie tylko w Polsce ale i też w UE i całej Wspólnocie? Małpy jak muchy do g….a walą do parlamentu europejskiego.
Nieciekawa przyszłość nas czeka – populiści i nacjonaliści kiwają wszystkich i mało kto bije na alarm. Chyba wraca tęsknota za narodowymi dyktaturami, za przeszłością?
Państwo polskie, a konkretniej wymiar sprawiedliwości radzi sobie tylko dobrze z drobnymi przestępstwami i za kraty posyła. Małp się nie rusza i za kraty nie posyła. Tak było w tym kraju nad Wisłą po roku 1989 i tak nadal jest. Cyrk z tego państwa polskiego urządza sobie Obajtek jak i również jego kumpelki i kumple, a władza jak zawsze obiecuje tylko gruszki na wierzbie. Kamiński i Wąsik również są na listach PiS w wyborach do parlamentu europejskiego, mimo, że zostali prawomocnie skazani i mają zakaz pełnienia stanowisk publicznych przez okres zasądzony, ale widocznie parlamentowi europejskiemu to nie przeszkadza ani władzom polskim.
Jeszcze słowo ponad krzyżem… dla umyslów mistycznych – otwartych na transformacje duchowe i/albo doświadczających „tajemniczych” fenomenów intuicji…
„,,Bóg ponad Bogiem a męstwo bycia
Ostatecznym źródłem męstwa bycia jest „Bóg ponad Bogiem”; to wynik naszego wymagania wyjścia poza teizm. Jedynie kiedy przekroczy się Boga teizmu, męstwo
bycia może ogarnąć sobą lęk przed wątpieniem i bezsensem. Bóg ponad Bogiem to przedmiot wszelkich tęsknot mistycznych, lecz aby Go osiągnąć należy wyjść także poza nie. Mistycyzm nie traktuje poważnie tego, co konkretne, ani wątpienia dotyczącego konkretu. Zagłębia się bezspośrednio w podstawie bytu i sensu pozostawiając poza sobą świat konkretu, świat skończonych wartości oraz znaczeń. Dlatego nie rozwiązuje problemu bezsensu. Jeśli uwzględnimy ramy obecnej religijnej sytuacji, dojdziemy do wniosku, że wschodni mistycyzm nie jest rozwiązaniem problemów zachodniego egzystencjalizmu, chociaż wielu ludzi próbuje takiego rozwiązania. Bóg ponad Bogiem teizmu nie oznacza dewaluacji znaczeń, które wątpienie wtrąciło w przepaść bezsensu; stanowi On ich potencjalne przywrócenie. Jednakże wiara absolutna zgadza się z wiarą zawartą w mistycyzmie w tym, że obydwie wykraczają poza teistyczną obiektywizację Boga, który jest w niej jednym z bytów. Dla mistycyzmu taki Bóg nie istnieje bardziej rzeczywiście niż jakikolwiek skończony byt, gdyż męstwo bycia takim Bogiem rozwiało się w otchłani bezsensu razem z każdą inną wartością i znaczeniem.
Bóg ponad Bogiem teizmu jest obecny, chociaż ukryty, w każdym bosko-ludzkim spotkaniu. Religia biblijna, jak również teologia protestancka wiedzą o paradoksalnym charakterze tego spotkania. Wiedzą, że kiedy Bóg spotyka człowieka, nie jest On ani przedmiotem, ani podmiotem i dlatego wykracza ponad schemat, w który wtłoczył Go teizm. Wiedzą, że personalizm w przypadku
Boga zostaje zrównoważony przez transpersonalną obecność boskości. Wiedzą, że przebaczenie może być przyjęte jedynie wtedy, kiedy działa w człowieku moc akceptacji, czyli mówiąc językiem biblijnym, kiedy działa w człowieku moc łaski. Wiedzą o paradoksalnym charakterze każdej modlitwy, o mówieniu do kogoś, do kogo nie można mówić, gdyż nie jest On „kimś”, o proszeniu kogoś, kogo nie można prosić o nic, gdyż On daje lub nie daje, zanim się prosi, o mówieniu „Ty” do kogoś, kto jest bliższy mówiącemu ,ja”, niż to „ja” sobie samemu. Każdy z tych paradoksów prowadzi religijną świadomość ku Bogu znajdującemu się ponad Bogiem teizmu.
Męstwo bycia mające źródło w doświadczeniu Boga ponad Bogiem teizmu jednoczy i przekracza męstwo bycia jako część czegoś oraz męstwo bycia sobą. Unika zarówno zatraty ,,ja” indywidualnego przez uczestnictwo i utraty
świata człowieka przez indywidualizację. Akceptacja Boga ponad Bogiem teizmu czyni nas częścią tego, co nie stanowi także jakiejś części, lecz podstawę całości. Stąd nasze „ja” nie zostaje zabsorbowane przez jakąś szerszą całość ani
zatopione w życiu pewnej ograniczonej grupy. Jeśli „ja” uczestniczy w mocy samego bytu, otrzymuje siebie z powrotem. Moc bowiem bytu działa za pośrednictwem mocy „ja” indywidualnych. Nie pochłania ich jak każda
ograniczona całość, każdy kolektywizm i każdy konformizm. Dlatego też Kościół, który reprezentuje moc bytu jako bytu czy też Boga przekraczającego Boga religii,
pragnie być pośrednikiem męstwa bycia. Kościół oparty na autorytecie Boga teizmu nie może występować z takimi roszczeniami. Nieuchronnie rozwija się sam w system kolektywistyczny czy półkolektywistyczny.
Natomiast Kościół, który wznosi się w swym posłannictwie i w swym oddaniu ku Bogu ponad Bogiem teizmu, nie poświęcając swych konkretnych symboli, jest
zdolny pośredniczyć w męstwie integrującym wątpienie i bezsens. To może uczynić jedynie Kościół dźwigający Krzyż. Kościół głoszący ukrzyżowanego, który krzyczał do Boga, pozostającego Jego Bogiem, w chwili, kiedy Bóg, któremu ufał, zostawił Go w mrokach wątpienia i bezsensu. Być w takim Kościele jako część znaczy otrzymać męstwo, w którym człowiek nie może zgubić swego ,,ja” i w którym otrzymuje swój świat.
Wiara absolutna, czyli stan ogarnięcia przez Boga poza Bogiem, nie jest czymś, co pojawia się obok innych stanów duszy. Nigdy ta wiara nie daje się wydzielić i określić, nie ujawnia się jako wydarzenie, które można wyodrębnić i opisać. To zawsze jakiś proces przebiegający w innych stanach duszy, z nimi i pod ich nurtem. To sytuacja występująca na granicy ludzkich możliwości. To jest właśnie sama ta granica. Dlatego jest to zarówno męstwo rozpaczy, jak i męstwo występujące w każdym męstwie i ponad każdym męstwem. Wiara absolutna nie jest jakimś miejscem, gdzie człowiek mógłby żyć, nie zabezpieczają jej słowa i pojęcia, nie ma ona imienia, kościoła, kultu, teologii. Pulsuje jednak w głębi tego wszystkiego. Jest mocą bytu, w której to wszystko uczestniczy i której jest fragmentarycznym wyrazem.
Człowiek może uświadomić ją sobie w lęku przed losem i śmiercią, kiedy tradycyjne symbole uzdalniające go do stawienia czoła kolejom losu i grozie śmierci straciły swą moc. Kiedy „opatrzność” staje się zabobonem, a „nieśmiertelność” czymś wyimaginowanym, wtedy to, co kiedyś stanowiło w tych symbolach moc, może w dalszym ciągu być obecne i wywoływać męstwo bycia wbrew doświadczeniu pogrążonego w chaosie świata oraz skończonej egzystencji. Powraca męstwo stoickie, jednakże nie jako wiara w rozum powszechny. Powraca jako wiara absolutna mówiąca „Tak” bytowi, nie widząca jednocześnie niczego konkretnego, co mogłoby przezwyciężyć niebyt w losie i śmierci.
Może też człowiek uświadomić sobie Boga ponad Bogiem teizmu w lęku przed winą i potępieniem, kiedy tradycyjne symbole uzdalniające go do oparcia się temu lękowi utraciły swą moc. Kiedy „sąd boski” interpretuje się jako kompleks psychologiczny, a przebaczenie jako pozostałość po „obrazie ojca”, wtedy to, co kiedyś stanowiło moc w tych symbolach, może być w dalszym ciągu obecne i wywoływać męstwo bycia wbrew doświadczeniu nieskończonej przepaści między tym, czym jesteśmy, a czym powinniśmy być. Powraca męstwo luterańskie, nie wsparte jednakże wiarą w sądzącego i przebaczającego Boga. Wraca w ramach wiary absolutnej, która mówi „Tak”, choć nie istnieje żadna specjalna moc, która by pokonała winę. Męstwo akceptacji lęku przed bezsensem jest linią graniczną, do której może dojść męstwo bycia. Poza nią jest zwykły niebyt. W obrębie tej granicy zostają przywrócone na nowo wszelkie postacie męstwa w mocy Boga ponad Bogiem teizmu. Męstwo bycia ma źródło w tym Bogu, który pojawia się wówczas, kiedy Bóg zniknął w lęku przed wątpieniem„. (Paul Tillich, Męstwo bycia, 1952 first edition/1983 pol.ed.)
,,Dlatego za małostkowe uważam lamenty nad rzekomą słabością i niekompetencją tych komisji. To służy wyłącznie metodzie PiS”.
Panie Redaktorze to nie do końca jest tak. Pan napisał, że śledzi prace tych komisji ale przeciętny Kowalski NIE MA PO PROSTU CZASU ICH śledzić. Bardziej będzie bazował na ocenach ,,za styl”lub ,,wrażenia artystyczne” niż zgłębiał detale, które ukażą mu obraz spisiałej Polski. Przypominam cassus komisji Rywina: (Akurat za sprawą 20% bezrobocia miałem czas śledzić jej prace, dawno gdy już opadł kurz sensacji) najciekawsze rzeczy (i najstraszniejsze) rzeczy wyszły na wierzch w detalach: nie tylko kupowanie ustaw ale zwykłe,ordynarne ich fałszowanie w procesie edycji. Gubienie jakiegoś spójnika wypaczające sens ustawy. A co z tego przebiło się do opinii publicznej? Ano, że ustawę można kupić – co wszyscy podejrzewali, że wszyscy są dogadani (Michnik pijący wódkę z Urbanem?!?!). To się przebiło. Nikt nie domagał się, bo nie było presji a nie było, bo wszystkim to już umknęło, audytu ile innych ustaw zostało sfałszowanych w procesie edycji.
Dlatego dla higieny społecznej ważnym jest by sprawcy ponieśli konsekwencje nie tylko w zaciszu sal sądowych, bo tu zawsze jest ryzyko że sprawa rozejdzie się po kościach pośród kruczkòw i interpretacji prawa ale zostali wywleczeni na światło dzienne. ,,Oto ich macie – waszych WystarczyTylkoNieKraść” Zobaczcie ich! Zobaczcie tą waszą ,,suwerenność” w akcji.
Saute.
Postkomuniści po spektaklu pod batutą Rokity i Ziobry(tak – tego Zera!) już się nie podnieśli. Ludzie zobaczyli, że to żadna Lewica tylko zwykła lewizna.
Total Fertility Rates in Select Arab Countries, 1960–2020.
Year Egypt Jordan Tunisia Morocco Algeria Saudi Arabia Kuwait Oman Bahrain
1960 6.1 6.8 7.1 7.2 7.3 7.2 7.3 7.2 7.1
1970 5.2 7.1 6.5 7.1 7.4 7.3 7.2 7.2 6.7
1980 5.2 7.3 5.3 6.9 7.3 7.3 7.2 7.2 5.7
1990 3.5 5.8 3.7 4.5 5.1 7.0 6.2 6.5 4.8
2000 3.3 3.8 2.5 3.1 2.7 4.0 4.9 6.2 3.5
2008 2.9 3.9 2.1 2.5 2.4 3.3 4.2 3.3 2.7
2009 2.9 3.8 2.1 2.6 2.6 3.2 – 3.3 2.8
2010 2.9 3.8 2.1 2.6 2.8 3.2 – 3.7 2.7
2011 2.8 3.8 2.2 2.6 2.8 3.1 4.1 3.7 2.5
2012 2.8 3.5 2.2 2.6 2.8 3.0 4.0 3.7 2.7
2013 3.5 3.5 2.3 2.6 2.8 3.0 3.9 3.9 2.7
2014 3.5 3.2 2.0 2.6 2.8 2.9 3.9 3.9 2.9
2015 3.3 3.1 2.4 2.5 3.1 2.8 3.7 4.0 2.8
2016 3.3 3.0 2.3 2.5 3.1 2.7 3.6 4.0 2.6
2017 3.3 2.6 2.2 2.5 3.0 – 3.5 4.0 2.5
2018 2.9 2.6 2.2 2.4 3.0 2.5 3.4 3.9 2.3
2019 2.9 2.7 2.2 2.4 3.0 2.5 3.1 3.7 2.2
2020 2.9 2.6 1.9 2.4 2.9 2.5 3.0 3.5 2.0
„Po rozpoczęciu Arabskiej Wiosny w krajach nienaftowych miały miejsce dwie mini „przemiany płodności”: wzrost do połowy 2010 r. i od tego czasu spadek. Wydaje się, że usługi w zakresie planowania rodziny i propaganda antynatalistyczna nie wystarczyły, aby obniżyć TFR poniżej 3 wśród warstw innych niż wykształcona w miastach klasa średnia i wyższa. Zamiast tego to gwałtowny wzrost kosztów utrzymania, spowodowany cięciami dotacji i ograniczeniami zatrudnienia w sektorze publicznym, sprawił, że posiadanie więcej niż dwójki dzieci stało się nieopłacalne.
Jednak pomimo spadku dzietności różnica między liczbą urodzeń a liczbą zgonów (przyrost naturalny) w dalszym ciągu jest bardzo duża: 1,57 mln w Egipcie w 2020 r. 77 Jest to wynikiem dynamiki demograficznej. Biorąc pod uwagę szeroko zakrojoną piramidę wieku, nawet jeśli TFR spadnie do poziomu zastępowalności pokoleń, naturalny wzrost będzie nadal dodatni, ponieważ liczba kobiet w wieku reprodukcyjnym będzie rosła przez kilka dziesięcioleci, zanim w końcu się ustabilizuje. Ten szybki wzrost liczby ludności wywiera presję na rynek pracy, usługi publiczne oraz dotacje do żywności i paliw, których ceny poszybowały w górę od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Jeśli chodzi o kraje GCC (Gulf Cooperation Council), wydaje się, że wzrost poziomu wykształcenia kobiet nie był wystarczający, aby spowodować poważny spadek dzietności. Spadek nastąpił dopiero po poprawie ich szans na zatrudnienie. Najbardziej gwałtowny spadek nastąpił w grupie wiekowej 20–29 lat. Wyraźnie pokazuje to przypadek Bahrajnu: współczynnik dzietności w zależności od wieku w tej kohorcie spadł aż o 42 procent w latach 2013–2020 (tabela 4 ). Jednakże gwałtowny wzrost aktywności zawodowej młodych kobiet w krajach naftowych spowodował ogromne bezrobocie. Do 2021 r. stopa bezrobocia wśród Saudyjek wyniosła 24,4% – więcej niż w krajach arabskich nieposiadających ropy. 78 Było to spowodowane brakiem chęci i niemożności konkurowania z cudzoziemkami w sektorze prywatnym, a także nadmiernym zatrudnieniem w sektorze publicznym. W ciągu zaledwie jednego pokolenia państwa GCC przeszły od niedoborów siły roboczej do ogromnych nadwyżek. W konsekwencji nie ma już powodu, aby kontynuować realizację dotychczasowej polityki pronatalistycznej.
W ostatnich latach wszystkie państwa arabskie przeżywają rewolucję w zakresie płodności. Czy w końcu rozprzestrzeni się to na odległe obszary wiejskie krajów arabskich nieposiadających ropy? Czy rządy osiągną zamierzoną stopę zastąpienia na poziomie krajowym, jak miało to miejsce w wielu krajach rozwijających się na świecie, w tym w wielu krajach niearabsko-islamskich?
Osiągnięcie piramidy wieku „daru demograficznego”, przy co najmniej 70% populacji w wieku produkcyjnym, jest warunkiem wstępnym startu społeczno-gospodarczego. 79 Tak było w przypadku „azjatyckich tygrysów” w latach 70. i 80. XX w., a w tym stuleciu miało to miejsce w takich miejscach jak Turcja i Brazylia. Jednakże spadek dzietności spowodowany poprawą wskaźników wykształcenia i aktywności zawodowej kobiet może powodować presję na gospodarki krajowe, aby zapewniały wystarczające możliwości pracy. Aby tak się stało, tempo wzrostu PKB powinno być znacznie wyższe niż tempo wzrostu liczby ludności w wieku produkcyjnym”. (OW, 2023)
@Kalina
Dopóki jest Anżej nie ma co szaleć. Rewolucyjny zapał póki co nie jest wskazany. Chociaż taki długi, wydobywczy, niektórym by się przydał 😉
Cyrk jest najstarsza ze sztuk widowiskowych. Zwierzęta jednak nie powinny tam występować, jak również żyć w ZOO. Wystarczy cyrk w blogosferze.
@lukipuki
28 MAJA 2024
18:01
@Slawczan
28 MAJA 2024
19:00
Prawne rozliczenia (w tym politykow) we WSZYSTKICH demokracjach trwaja latami az o prawomocnego wyroku. I tak ma byc w praworzadnym panstwie!
Ale NIKT wam nie broni POLITYCZNIE szybko i sprawnie rozliczyc wam osobiscie znanych wyborcow PiS 😉
Ziobro mafioso szczeka … nie wyjdzie z pierdla za zbrodnie wobec państwa, które uczynił…
@stats
28 MAJA 2024
19:02
To sa wszystko bardzo abstrakcyjne dane. Wiadomo np., ze przy TFR=2.1 populacja sie nie zmienia. Ale bardziej obrazowym przykladem byloby np. podanie ilosci generacji potrzebnych do podwojenia popolucji przy zalozmy TFR=3.0.
PS. Do rozwiazania wystarcza matematyka z zakresu szkoly sredniej.
Postępowanie PiSowców od Kaczyńskiego po sam dół się nie zmieniło przez 8 lat ich rządów. Łamanie prawa, rozpowszechnienia kłamstw, szerzenie nienawiści, chodzenie w zaparte, palenie głupa, agresywne warcholenie. To jeszcze działa w Polsce, choć z mniejsza skutecznością niż na początku pierwszej władzy PiSu, gdy Kaczyński i inni przywódcy wyczuwali, prowokowali społeczeństwo łamaniem prawa, kłamali, pomawiali, szerzyli nienawiść by sprawdzić, przetestować społeczeństwo, jaki rodzaj kłamstw, warcholstwa, pomówień i wyzwisk przechodzi w Polsce.
Okazało się, ze niemal każdy rodzaj działał na korzyść PiSu, poczynając od kłamstwa smoleńskiego i hucpy z miesięcznicami smoleńskimi oraz bezczelnego w żywe oczy łamania Konstytucji przez prezydenta Andrzeja Dudę (tego od coraz większej ilości prywatnych samolotów Polaków parkujących na lotnisku CPK).
Obajtek, to typowy człowiek o mentalności gangsterskiej wepchnięty przez ograniczonego mentalnie, cwanego Kaczyńskiego do polityki.
Walka z układem kadr PiSowskich w Polsce nie jest łatwa. Koalicja 15 października powinna mieć na uwadze, że najskuteczniejsza jest konsekwencja, niedopuszczenie do złapania oddechu przez PiSowską kadrę przestępczą. Mechanizmy rozliczania, ścigania i posadzani powinny działać jak walec, rozjeżdżać średnio szybko, ale zdecydowanie to towarzystwo oszustów, kłamców i złodziei podszywających się pod obronę polskich interesów w swoich niemoralnych, deprawujących obywateli, niszczących tkankę społeczną działaniach.
TJ
Ja zastanawiałbym się kto z PiSu „przytulił” te dziwnym trafem zniknięte w Szwajcarii 1,5 miliarda zł.
Gospodarz
” Nie oburza mnie, że członkowie komisji nie zawsze stają na wysokości zadania. ”
A mnie oburza i to bardzo, że członkowie komisji często grzeszą nieudolnością i dają się wodzić za nos tym, którzy do przesłuchań , już dawno , powinni być wzywani z aresztów.
mfizyk
28 MAJA 2024
23:20
Do rozwiazania wystarcza matematyka z zakresu szkoly sredniej.
… no to zapierdalaj, wujek dobra rada, i licz.. jeśli masz maturę…
Bredzisz… potrzeba dużo więcej założeń – takich jak przy długoletnich projekcjach liczby ludności krajów… m.in. dotyczących dzietności (TFR) i jej zmiennosci w czasie, a także zmienności liczby kobiet w wieku reprodukcyjnym (15-49) , przyrostu/spadku naturalnego (umieralności), salda migracji zewnętrznych (na pobyt stały) w czasie…dla różnych wariantów założeń – średniego, wysokiego, niskiego … korygowanych co parę lat jak to czynią UN, eurostat czy GUS… zazwyczaj solidnie się mylą jeśli porównasz starsze prognozy z aktualnymi – co naturalne …
Oto ostatnia aktualizacja prognozy ludności dla Polski GUS (wariant średni)
2023 2025 2030 2040 2050 2060
37.7 37.4 37.0 35.3 33.2 30.9 mln osób
Ta „małpa” to godło podłej zmiany.
Godło ZJEPU.
Nic dodać ni ująć.
Oni nie mają nic wspólnego z Białym Orłem i Biało – Czerwoną, którymi nieustannie wymachują.
Jeżeli władze RP nie zamkną „małpy” tam gdzie jej miejsce, dopóty kraj będzie nadal gnił.
@ Katana gdzie można nabyć tego Tillicha ..chcialbym nieco poczytać . To interesujące. Z czego ty to wyciąłeś? Proszę o informację.
Obrady komisji oglądają głównie profesjonaliści i emeryci. Przeciętny pracujący człowiek nie ma szans na taki luksus, co najwyżej w pośpiechu wyskrobie kilka zdań na forum, najczęściej z błędami i literówkami. Oraz dowie się od dziennikarzy o ogromnej karze finansowej która grozi tytułowej ,,małpie” za swoją absencję w wysokości TRZECH TYSIĘCY złotych. Straszne.
@volter
Bez trudu znajdzie pan książki Paula Tillicha w Internacie. Wystarczy wpisać w przeglądarkę nazwisko plus książki po polsku.
@cenzor
Należy się im jednak uznanie za to, że robią swoje – coraz lepiej – mimo nieustających prób pisowców, by storpedować komisje. Prawdopodobnie nie był pan nigdy w takiej sytuacji i nie bierze pod uwagę, w jakim stresie komisje pracują, kiedy bez przerwy są oskarżane przez pisowców o nieudolność, a niektórzy zwolennicy obecnej demokratycznej większości też się krzywią i poganiają. Jak napisałem w felietonie, ocena uczciwa może być dopiero po ogłoszeniu raportów końcowych z prac komisji.
stats
29 MAJA 2024
8:07
Wystarczy JEDNO założenie: mówić rzeczowo, bez chamstwa, bez konfrontacyjnych emocji i personalnych wycieczek.
Obajtek skrzypi falsetem, spieprza gdzieś przed Komitetem
Suwerenni Chłopcy, Ziobry bananowcy mają silne dereszcze
Bodnar ich wnet zdepcze.
Danielek spierdziela, bo nad nim siekiera
Orlenu Tourecik , jawnie w Pawła leci.
Sopran Zbyszek zemstą dyszy lecz już sobie nie pokrzyczy
śpiewa więc sopranem, obiecując rychłą karę
na tych co dziś rządzą, Suwerenną sadzą.
Tuska do Berlina ,Zbyszek nie przegonił. mocno zrzedła mina
u jego wałkoni.
Esa,esa ,kasza nasza, uja ruja, wsadzą wuja.
Ryczy krowa, swędzi nosek, Romanowski a tam Gosek.
Wosiu -Kosiu, Roch syn Rocha,Kowaluka Polak kocha.
Jaki w krzaki, Marcin w len, Blisko już Temidy dzień.
Pieje Wójciuk kiki -riki, Te prodiże i czajniki kamizeli i lizaki
i miksery i przetaki, szelki dla sołtysów zafundował Zbysiu.
Na tekturach dawał granty, szczodrobliwy dla gmin tylu
Chciał głowy Giertycha ścigał ,szukał haków,nasyłał gorylów.
Na pan Romana danaż jego dana. Wójcika gitara
gęba zaorana cieniusieńko śpiewa.
Eta-eta, każdy etat, gwałtu- rety u Kalety, ryczy krowa
drży Ozdoba, Mrazu-Mrazu ile jeszcze razów,
essa-ussa z Pegasusa, twardy organ ma ten Bodnar..
dieta-keto na Profeto, Nie da Zero na Ojdyro.
Zerwane obcasy Suwerenne Asy, z Ludzi Pierwszej klasy.
Panie Redaktorze dziękuję bardzo. Ten fragment [ z Katany] przemawia do mnie jakoś mocno. Często się zapuszczam w takie rozważania. Niektóre zdania jakbym słyszał siebie
Wg mnie Kmisje nie za bardzo sobie radzą z „małpami” i PiS-owskimi członkami komisji. Zbyt często Joński pozwala sobie na głupie i niepotrzebne komentarze. Wolałbym widzieć zachowania pragmatyczne i wstrzemięźliwe a nie takie które podejmują brudną i haniebną grę PiS-owskich szulerów.
Mam nadzieję, że raporty Komisji pojawią się szybko, będą klarowne i dadzą początek konkretnych działań Prokuratury. Jeśli tak się nie stanie to wszystko „psu na budę” a Suweren śmiać się będzie z nowej władzy tak jak to miało miejsce w 2006-2008.
Na marginesie P. Tillicha, wpis Redaktora z października 2013:
https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2013/10/17/ateizm-i-zbawienie/
…Papież Franciszek to widzi i rozumie, co z tego wynika dla Kościoła , niektórzy nasi liderzy kościelni niekoniecznie. Mam nadzieję, że przyszłość w tym sensie należy raczej do ateistów i do Franciszka, niż do fundamentalistów wiary i niewiary.
Czy do Franciszka takiego, jaki się nam jawi dzisiaj?
Zlecenie na znalezienie Obajtka i doprowadzenie go przed oblicze Komisji należy dać Rutkowskiemu. Ten zakończyłby tę operę mydlaną natychmiast.
Adam Szostkiewicz
29 MAJA 2024
10:14
@cenzor
Należy się im jednak uznanie za to, że robią swoje – coraz lepiej – mimo nieustających prób pisowców, by storpedować komisje. Prawdopodobnie nie był pan nigdy w takiej sytuacji i nie bierze pod uwagę, w jakim stresie komisje pracują…
Mój komentarz
PiSowcy przed komisjami sejmowymi korzystają z tego (jak wszyscy oszuści przed organami śledczymi), że w stanie umocowania prawnego komisji oraz tradycji nieposzanowania prawa i procedur w Polsce łatwiej jest im przed komisją bezkarnie bruździć, warcholić i kłamać niż komisji prowadzić przesłuchania świadków, dociekać prawdy zgodnie z przepisami, z uprawnieniami nadanymi komisji przez ustawę.
TJ
@mopus
Ten pan to detektyw celebryta. Zostawmy tę sprawę w rękach służb mundurowych i prokuratury.
@Jagoda
Niestety, nie.
@studniówka
Ale nie w obecnym czasie polaryzacji. Na tym polega dziś problem demokracji.
studniówka
29 MAJA 2024
10:17
Boćku … zmień pastwisko…
@stats
29 MAJA 2024
8:07
„… potrzeba dużo więcej założeń – takich jak przy długoletnich projekcjach liczby ludności krajów… m.in. dotyczących dzietności (TFR)…”
itd.
To po co zasmiecasz bloga liczbami TFR, ktore jak twierdzisz sa bezurzyteczne? Po co taki copy&paste bez zrozumienia 🙁