Duda wetuje i się nie przejmuje
Andrzej Duda na odchodnym robi, co może, by zdobyć tytuł najgorszego prezydenta po 1989 r. Że zawetował kolejną sensowną ustawę, zaskoczeniem być nie mogło. Duda nigdy nie był prezydentem „wszystkich Polaków” ani „wszystkich Polek”. Przedstawiał się jako człowiek „za życiem”. W Polsce taka deklaracja z ust polityka sygnalizuje, że nie poprze liberalizacji prawa antyaborcyjnego, związków partnerskich, małżeństw homoseksualnych, in vitro, darmowej antykoncepcji, w tym pigułki „dzień po”. Czyli wszelkich prób odcięcia się w polityce od ideologii katolickiej.
I Duda nie kryje, że tak widzi swoją rolę jako prezydenta. Nic więcej go nie interesuje poza poparciem prawicowych katolików i Kościoła jako instytucji wpływu politycznego po linii pisowskiej. Taki katolicyzm dominuje w Polsce i Duda innego nie szuka. Potrzebuje tego rodzimego i o niego zabiega, wetując ustawy liberalne społecznie. Mimo że dobrze wie, że większość społeczeństwa jest gotowa na takie liberalne zmiany w tych dziedzinach, włącznie z legalizacją aborcji i małżeństwami osób tej samej płci.
Weto Dudy jest więc aktem politycznym wyrastającym z założenia, że lepiej tu niczego nie zmieniać. Nawet jeśli większość już chce zmiany. Przychylenie się do zmian ustawowych i wyjście naprzeciw oczekiwaniom społecznym grozi bowiem w ocenie polityków prawicowych utratą poparcia biskupów i kleru i napiętnowaniem przez nich takich polityków w kampaniach. To jest moment decydujący, choć w rzeczywistości wpływ Kościoła na wybory polityczne maleje z kampanii na kampanię, a w młodym pokoleniu – także w pisowskich matecznikach na ścianie wschodniej, w Małopolsce i na Podkarpaciu – zbliża się do skrajnego niżu.
Nic to, bo ideolodzy prawicy katolickiej wciąż wierzą, że po upadku Tuska wahadło się odwróci, a episkopat pozostanie lojalny pisowskiej wersji narodu etnicznie polskiego. Tym samym prawica odrzuca model demokratycznej i równoprawnej wspólnoty obywatelskiej wokół konstytucji. Prezydent wielokrotnie łamał decyzjami i słowami model konstytucyjny, za to afirmował model etniczny operujący chętnie tożsamościowym stereotypem Polski jako integralnie katolickiej i dzięki temu zakotwiczonej trwale w łacińskiej christianitas sięgającej średniowiecza.
Ideologia pisowska przekonuje, że ta cywilizacja, najgłębiej zachodnia, jest dziś w ruinie, a misją prawicy jest jej restauracja po trupach „demoliberałów”. Tam, gdzie jest misja, wszystkie środki walki o jej wypełnienie są dopuszczalne. Stąd odmowa dyskusji, a tym bardziej akceptacji wszelkich projektów dotyczących zmian społecznych, które realizują prawa obywatelskie, w tym prawa kobiet do wyboru. Polska prawica jest integralnie niechętna wszelkim prawom kobiet, wyrasta – i bezwstydnie się z tym obnosi – z patriarchalnego mizoginizmu, czego kołtuńskie przykłady znajdziemy nie tylko w obozie pisowskim, ale i „konfederackim”. Ich Polska z pewnością nie jest kobietą.
Większość zmian liberalnych odwołujących się do praw jednostki już dawno temu została wcielona w życie w demokratycznych państwach zachodnich, nierzadko przez rządy konserwatywne. W Polsce nie ma dziś znaczących środowisk konserwatywnych tego rodzaju, gotowych do zmian, gdy społeczeństwo jest na nie gotowe. Ten rodzaj nowoczesnego liberalnego konserwatyzmu zniszczył Kaczyński w sojuszu z Kościołem, jak się zdaje, na długo.
Duda jest częścią tej operacji od początku i pozostanie do końca. Zasłania się troską o demografię, młode dziewczęta i ich rodziców. To tylko potwierdza mizoginistyczne uprzedzenia prawicowych dygnitarzy w kwestiach reform społecznych. O chłopców i facetów się jakoś mniej martwią, jakby było oczywiste, że z nimi „problemów” będzie mniej.
Komentarze
Pomalutku przechodzi na pozycje Zasłużonego De Bila…
Badania wskazują, że obecnie średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce to w przypadku dziewcząt 19 lat, chłopców – 18. Ale to tylko średnia, bo jednak 30 % chłopców i 13 % dziewcząt w wieku 15 lat, mają swój pierwszy raz za sobą.
Tylko debil nie rozumie stanu rzeczy …
Dla takich platfusów nie ma ratunku, cierp duszo i ciało jakeś dwukrotnie wybrało.
Nie jestem przeciwnikiem sprzedawania pigułki „dzień po” nawet bez recepty nastolatkom, ale widzę w tym wszystkim jedną ogromną niekonsekwencję (i to ze strony tzw. środowisk liberalnych). Skoro ja jako dorosły człowiek nie mogę kupić wielu leków bez recepty i zdarzało się tak, że lekarstwo było mi natychmiast potrzebne (i nie było to w żadnym stopniu z jakiejś grupy obarczonej wielkim ryzykiem – zwykłe krople na zapalenie spojówek – i musiałem ganiać po aptekach jak głupi i wreszcie wyprosiłem medykament awansem w zamian za obietnicę dostarczenia recepty za 2 dni), to na jakiej zasadzie (poza czysto ideologiczną) pigułka „dzień po” ma być dostępna bez recepty i to dla osób niedorosłych. Albo liberalizujemy dostęp do leków z zasady i znosimy bezsensowne ograniczenia tak jak to ma miejsce np. w Emiratach (z wyjątkiem grupy leków wyjątkowo niebezpiecznych dla zdrowia, przy których wymagana jest recepta), albo utrzymujemy system ograniczeń. No ale wtedy to już czysto uznaniowa sprawa – Dudzie nie podoba się pigułka dzień po, a Tuskowi krople przeciw zapaleniu spojówek. Nie ma ŻADNEGO merytorycznego argumentu dla wprowadzenia pigułki dzień po dla nastolatków bez recepty, CHYBA ŻE byłaby to część generalnej reformy, polegającej na liberalizacji dostępu do leków i środków farmokologicznych DLA WSZYSTKICH.
Co wymagać od wołu? Mięsa i rosołu…. Robić swoje nie oglądając się na wioskową kołtunerię!
Uzasadnienie Dudy, że ” dziewczynki” będą łykać tę ” bombę hormonalną?!” jak dropsy świadczy o jego poziomie umysłowym. Ale chyba nikt nie miał złudzeń co do tego katotaliba.
@adepoju
Ella one nie jest lekiem.
adepoju
30 MARCA 2024 19:04
Dudzie nie podoba się pigułka dzień po, a Tuskowi krople przeciw zapaleniu spojówek
Tobie „adepoju” potrzeba kropli nie do spojówek, ale kropli na mózg, a najlepiej pigułek o przedłużonym działaniu na impotencję…
Trzeba umiec sie przyznac: wytrzymalismy DZIESIEC lat z takim prezydentem.
Po dekadzie totalnej kompromitacji i degradacji urzedu Prezydenta RP, czy nie czas sie zastanowic, po co Polakom takie ryzyko znowu, po co ten urzad do szczescia Rzeczpospoltej.
Co to za republika, gdzie blazen hamuje spoleczny postep. To juz chyba lepsza monarchia z oswieconym wladca niz groteskowym figurantem.
.. niz groteskowy figurant.
A co z miastowa koltuneria, gdy wiekszosc miejskiej pochodzi ze wsi? Na to pytanie Kalinowi ludzie nie znajduja odpowiedzi. Zanurzeni i znuzeni sztuka i jej niszczeniem zapominaja, szczegolnie blogowa przodowniczka z bloku. Okazuje sie, ze tzw. wyksztalcenie, miejskie pochodzenie nie jest gwarantem czegokolwiek, tu prezydent, ktory sie ciagle uczy oraz blogowa Filistra Kalina, ktora juz sie nie uczy poprzestajac na swiatecznych pisankach.
@Szostkiewicz
,,Andrzej Duda na odchodnym robi, co może, by zdobyć tytuł najgorszego prezydenta po 1989 r. ”
– Przestał nim być kiedy na samym początku swojej 1-szej kadencji złamał konstytucję. Więc problem ma już dawno to za sobą.
,,Ten rodzaj nowoczesnego liberalnego konserwatyzmu zniszczył Kaczyński w sojuszu z Kościołem,”
– Nie było co niszczyć bo takiegoż nigdy w Polsce nie było. Natomiast przez 30 lat panowała jako mainstream polska odmiana konserwatyzmu oprawiona w demokratyczne i euroatlantyckie ramy z głęboką wiarą że da się zbudować system ,,katolickiej demokracji” oprawionej w wolny rynek, ,,kompromis” aborcyjny i wiszące krzyże w szkołach. I to, m.in. utorowało Kaczyńskiemu drogę do władzy (aż na osiem lat) i paradoksalnie zostało przez niego zniszczone. A współczesne niedobitki tamtego konserwatyzmu pod postacią Hołowni i Kosiniaka mają nikłe szanse aby ponownie stać się głównym nurtem. Bo społeczeństwo ma polskiej prawicy po dziurki w nosie na bardzo długo. Wszelkiej.
@adepoju 30 MARCA 2024 19:04
,,Nie jestem przeciwnikiem sprzedawania pigułki „dzień po” nawet bez recepty nastolatkom, ale …”
Najpierwej nieśmiałe ubezpieczanie tyłów potem słynne symetrystyczne ,,ALE” a następnie właściwa tyrada oparta na steku bredni w której tak naprawdę można odczytać prawdziwe intencje autora. Klasyka : )
Duda , mimo wszystko wie, że w jego obecnej sytuacji nic nie jest w stanie zmienić jego wizerunku skrajnego marionetkowego konserwatysty choćby najbardziej spektakularna z jego strony akceptacja jakiejkolwiek myśli liberalnej . Zdaje sobie sprawę , że dobre jest i to , ze te 25-30 % wyborców z jego opcji politycznej zechce mu przyklasnąć , bo na więcej liczyć nie może . Gdyby podpisał , mojego ( chyba nie tylko ) o nim zdania by nie zmienił, a ten mizerny dorobek procentowy z pewnością poszedłby mocno w dół . Tak więc , niech robi te swoje fikołki i wymyki , jakoś trzeba to przetrzymać.
Duda nie [p]rzedstawiał się jako człowiek „za życiem”, ale raczej rzycią, własną.
@Saldo mortale
Odkąd badam nieco pańskie środowisko społeczno-kulturalne w przeszłości, nabieram przekonania, że poważnym źródłem niechęci do niego był brak porozumienia z polskim otoczeniem ze względu na kompletny inny etos i system wartości. Dziś też Pan nie rozumie ani słowa z tego, co piszę, i co gorsza – usiłuje Pan komentować. Otóż wyjaśniam, jak mogę najlepiej:, bo sprawa jest ważna: pan prezydent Duda reprezentuje wioskową kołtunerię. Nie szkodzi, że jest doktorem prawa UJ. Ta kołtuneria ciągnie mu się w genach (proszę posłuchać jego rodziców) i może dopiero córka ją zgubi. Jakie poglądy ma inteligencja pochodzenia miejskiego, nie jest tajemnicą, Pana Dudy tacy ludzie nie popierają, jeśli nawet mają poglądy konserwatywne. Może czas wreszcie nauczyć się odróżniać takich obywateli od społecznej mierzwy, po której wiadomo, czego się spodziewac?
Czego chcieć od kogoś, kto tylko głupie miny potrafi robić. I niestety ośmiesza nasze Państwo na świecie.
Według mnie :
tabletka dzień po – tak
aborcja na życzenie – na wzór niemiecki, tak
Małżeństwa LGBT – wprowadźmy najpierw i uregulujmy prawnie związki partnerskie. Bo sprawa nie dotyczy tylko niewielkiej grupy krzykaczy mających aktualne przebicie w mediach, szczególnie w Wyborczej, ale milionów osób nie żyjących razem, ale nie mających zawartego małżeństwa. Oraz ich dzieci.
@adepoju:
Pigułka „dzień-po” jest sytuacją ratunkową. Dolicz do „dnia-po”wizytę u lekarza (a znasz ten dowcip jak najskuteczniej uniemożliwić aborcję w Polsce? — refundować ją bez ograniczeń z NFZ, wtedy oczekiwanie w kolejce będzie trwało więcej niż ciąża), to robi się bez sensu.
Co do „na receptę”, to niektóre leki są niebezpieczne, np. paracetamol, który łatwo przedawkować i dlatego powinien być na receptę…A, nie, czekaj, paracetamol jest bez recepty 😀
Serio, pigułka „dzień-po” nie jest szczególnie niebezpieczna (np. dużo bezpieczniejsza niż wzmiankowany, bezreceptowy, paracetamol), a jest przy tym droga (>100 PLN), co jest skutecznym sposobem ograniczenia jej przyjmowania do sytuacji, które serio tego wymagają.
A że prawica sobie tworzy wirtualną rzeczywistość we własnych mediach, gdzie nastolatki opychają się pigułkami „dzień-po”, uznając je modniejszą wersję czekoladowych zajączków, to już inna sprawa i gdzie indziej kieruj swoje pretensje.
@PAK4
31 MARCA 2024
9:36
Kiedy pokazały sie na rynku szczepionki przeciw COVID, poszła fama, ze zaburzają kod genetyczny, co skutkuje np. pojawieniem się płetw żabich na stopach. Ciekawe, czy pojawi sie podobna argumentacja w przypadku srodków antykoncepcyjnych. Oczekuje takich wypowiedzi np. od pani ex-kurator Nowak:)))
Tytuł doktora prawa UJ, w ostatnich latach , za sprawą wiadomego pana , uległ widocznej deprecjacji. Przepraszam wszystkich pozostałych posiadaczy takiego tytułu , bo uważam , że zjawisko nie jest nagminne i może być krzywdzące dla większości
Kalina reprezentuje miastowa koltunerie i krytyka wioskowej w jej zapedach filistry blogowej z bloku nic jej nie pomoze. Rowniez jej antropologiczne proby ; de Montaigne usmialby sie, ja sie smieje, nie sa warte polemiki, bo od poczatku do konca myli sie nieszczesna.
Kto tu zwariowal?
„ Odkąd badam nieco pańskie środowisko społeczno-kulturalne w przeszłości, nabieram przekonania, że poważnym źródłem niechęci do niego był brak porozumienia z polskim otoczeniem ze względu na kompletny inny etos i system wartości. Dziś też Pan nie rozumie ani słowa z tego, co piszę, i co gorsza – usiłuje Pan komentować“.
Podobno Niemiec znaczy „nie wie“. Swiat widziany na opak. Zal mi Kalinowych ludzi.
Nie chcąc być oskarżonym o agresję symboliczną lub życzeniową nie złożę okolicznościowych życzeń wielkanocnych zdrowa i wszelkiej pomyślności. O wesołym jajku, które to jajko skradziono matce-kurce, potem je ugotowano, pomalowano (zawłaszczenie kultury ?), ofiarowano nie-kurzemu bóstwu, a na sam koniec poćwiartowano i pożarto nie wspomnę…
Jajko… to przecież niemal kurczę nienarodzone… Co za makabra !!!
@saldo
Niemiec znaczy niemy, bo nie mówi po polsku.
@Jacobsky
31 MARCA 2024
14:10
I jeszcze pomalowane…zgroza
@AS
Wiem, to byl przytyk do rasistowskiego wywodu, wypisanki zamiast pisanki, Kaliny. Kalina bowiem uwaza, ze nalezy jej pokazac metryke urodzenia i swiadectwo chrztu, gdy wytyka sie jej bledy, wstecznosc, czy brak spojnosci w myslenie/pisaniu. Gdybym zyl w latach 33-45 moglbym sie obawiac o zycie w 90% wedlug Kaliny lub w 10% wedlug…
Ponizej jeszcze raz juz niezawoalowany , rasistowski wpis Kaliny. Nieszczesna nie wie, ze piszac pozytywnie o innych, o wykluczonych, Zydach, Muzulmanach niekoniecznie musimy nalezec do tych grup.
„ „ Odkąd badam nieco pańskie środowisko społeczno-kulturalne w przeszłości, nabieram przekonania, że poważnym źródłem niechęci do niego był brak porozumienia z polskim otoczeniem ze względu na kompletny inny etos i system wartości. Dziś też Pan nie rozumie ani słowa z tego, co piszę, i co gorsza – usiłuje Pan komentować“.
Jesli to jest badaczka, to czka li tylko pozostaje po lekturze.
O Trumpie i nie tylko…Warto przeczytać :
https://wiadomosci.wp.pl/prof-sadurski-o-wygranej-trumpa-to-bedzie-tragedia-7010809171205088a
„Duda wetuje i się nie przejmuje”
I bardzo dobrze! Spoleczenstwo obywatelskie potrzebuje takich prawicowych „pozytecznych idiotow” 🙂
Pozatym cieszy mnie zwycieskie rozegranie (p)rezydenta przez rzad. Bo do wyboru mial tylko gdzie przegra mniej 🙂
Nie ma co się unosić, bez sensu te nerwy. Dokąd żeśmy szli – od czasu Nieodżałowanej Pamięci Pana Tadeusza aż do Jarosława Polskęzbawa – tam żeśmy doszli.
,,Nawet jeśli większość już chce zmiany.” Większości nikt nigdy nie pytał o zdanie w ,,tych sprawach” – aborcja, konkordat, etc. Zawsze ci w Sejmie widzieli lepiej jak gminowi trzeba źyć.
A prezDĘT” – niczego innego po czymś tymś się nie spodziewałem. Katolik to jednak katolik.
Dla prezydenta argumentem do zawetowania ustawy był fakt, że swobodny dostęp do pigułki ” dzień po” miałyby dziewczęta już w wieku 15 lat, a więc w jego przekonaniu zbyt młode. Zapatrywanie to, jak na prawnika, jest z gruntu nietrafione. Kryterium wieku wynika bowiem z faktu, że obcowanie płciowe z takimi osobami nie jest penalizowane,
Dla mnie ogromnie intrygującą sprawa jest ,,Obcowanie Intelektualne” pana Prezydenta. Bardzo żywą iskrę w tej kwestii wpisała pani@ Kalina..
Bez pigułki nie razbieriosz. [ myśle o jakiejś pigułce którą stosują artyści,muzycy,] Nie sposób zauważyć że za decyzjami prezydenta siedzi Jędraszewski,Gadecki i Mastalerek.
Pajacykowo belwederskie kreuje kolejne uśmiechy niestety mało zabawne. Uściski i obłapianie czułe toturowanego” strasznie Waryńskiego z Radomia który nie chciał kroplówki”. Reżyserowane starannie uśmiechy dla obiektywu. Kiedyś był taki utwór ,,Z chłopa król”
Zabawę ma nie tylko dwór żałosną.
Było oczywistą oczywistością, że Duda ustawy o tabletce „dzień po” nie podpisze.
Niemniej, zgodnie ze swoją mentalnością i potrzebą ważności, urządzał szopkę wokół swojego „podejmowania decyzji” żeby pokazać w wielki piątek, komu trzeba, że kto, jak kto, ale on do święconej wody nie nasika.
Ot i cała Du.a.
Tymczasem panowie eksperci od spraw seksu, prokreacji i rodziny grzmią, tumanią i przestraszają.
Ostatnio pan Nycz był łaskaw wypowiedzieć się w tym przedmiocie.
Ciekawe, że jak w Sejmie poniżane były rodziny dzieci z niepełnosprawnościami, nie mówił nic. Zaniemówił.
Obłuda, obłudę, obłudą pogania.
Duda jest przedstawicielem najbardziej konserwatywnych kręgów polskiego KK i ideologi PiSu z ostatniej zabitej deskami wiochy i jest jeszcze z tego dumny. W ten sposób staje się kolejnym dowodem, że pisowiec potrafi być dumny z wszystkiego.
Ale z innej beczki.
Kiedy polscy rolnicy z poparciem kolejnego rządu ( a może lepiej napisać bez jego reakcji) dzielnie blokują przejścia graniczne z Ukrainą, tak żeby żadne ziarenko ukraińskiego zboża nie przemknęło do Polski, Polskie władze wyrzucają z kraju kolejnych dwóch ukraińskich dziennikarzy demaskujących ożywioną wymianę handlową Polski z Rosją i Białorusią funkcjonującym wbrew wszelkim embargom i ograniczeniom.
Obłuda i prywata , bez względu na to kto w Polsce rządzi, trzymają się tradycyjnie dzielnie.
do Saldo mortale: Czy złośliwość to coś w rodzaju hobby? No cóż, wg mnie złośliwość to jedna z najpaskudniejszych cech człowieka.
Pozycje najgorszego prezydenta po 1989 roku zdobyl juz dawno teraz
ta pozycje umacnia. Wydaje mi sie ze Pani prezydentowa po urodzeniu
corki zorientowala sie kogo poslubila i od tego czasu jest na pigulce
„dzien po”.
Dobrze, ze Pan Redaktor nie zamiescil zdjecia tego de bila, albowiem dziala ono przeczysczajaco.
Duda się nie zmieni, albowiem rozrosła się nam Urzędowa Rzeczpospolita i już nikt nie wypomina Dudzie całego pułku (ponad 1000urzędników) nierobów w kancelarii, bo w ministerstwach nie jest lepiej.
Każdy wie, że urzędnicza ilość nie przechodzi w jakość, dlatego paru ministrów należało by odesłać na zielone pastwiska , niech hulają do woli,
Pani Nowacka za największy problem w oświacie uznała- prace domowe, na temat nadmiaru lekcji religii zapadła cisza.
Minister środowiska, co prawda robi czystkę w lasach, ale do rzek nadal płynie solanka z kopalni i w czerwcu dowiemy się, że na skutek niesprzyjających warunków ryby preferuja styl grzbietowy.
Wody Polski podobno uruchomiły szczątkowy monitoring, ale nadal pielęgnują marzonki o tzw. regulacji rzek, czyli zapory, betonowanie brzegów , budowa ostróg, a każdy wykształcony rolnik wie, że retencję należy rozpocząć od rowów melioracyjnych i zastawek , deregulacji i przywracanie naturalnego biegu małych rzek i strumieni.
Ministerstwo Rolnictwa powoli zamienia się w Stowarzyszenie Miłośnikow Francuskiego Maja 68, blokady i barykady zamiast zdrowej żywności to nader rewolucyjny program.
Puszcza Augustowska jest przyrodniczo zdaewastowana, wycięto 90% starodrzewu, królują młodniki i 40-60 letnie plantacje sosnowe.
Dolina Rospudy, o którą szły homeryckie boje, zarasta krzakami, za kilka lat nie będzie śladu po storczykach.
Remedium w postaci rezerwatu i stałego koszenia łąk , jest poza intelektualnym horyzontem, ciągle tych samych urzedników.
Zbyt łatwo wchodzimy stare koleiny Drogi do Urzędowa, Melchior Wańkowicz kłania się nowej władzy.
Chandra naduzywa określenia Rew. 68 i sprowadza jej znaczenie do 69. Niepotrzebnie.