A jednak ułaskawi
Co za lichy teatr z żonami przestępców. Jedna z nich ośmieliła się zestawić ich sytuację ze stanem wojennym. Ale teatr zakończył się oświadczeniem prezydenta, że uruchomi – na prośbę żon – procedurę ułaskawieniową.
Wymyślono tę ustawkę zapewne w gabinecie Mastalerka, specjalisty od piaru, aby dać Dudzie pretekst do połknięcia języka w tej sprawie w taki sposób, by wyglądało, że jednak go nie połknął. Fakt jest taki, że prezydent wreszcie ułaskawi W. i K. skutecznie, ale nie może im zwrócić mandatów poselskich. Czyli skazani wyjdą na wolność, ale konflikt nakręcany przez PiS się nie skończy. Teraz hasłem bojowym pisowskiej opozycji będzie przywrócenie obu prawomocnie skazanych mandatów poselskich.
Nie wiem, jak zareaguje Adam Bodnar. Sądzę, że powinien trzymać się skrupulatnie procedur, a nie wypuszczać W. i K. na żądanie Dudy, póki nie zapozna się z aktem łaski i go nie przeanalizuje z sędziami. Bo przecież prezydent nadal twierdzi, że jego pierwsze ułaskawienie jest skuteczne. I nadal uznaje, że obu przestępcom przysługują mandaty poselskie.
Przemówienie Kaczyńskiego na wiecu w Warszawie było przerażające. Same kłamstwa i kalumnie, podżeganie na potęgę. Lider opozycji w towarzystwie przedstawicieli skrajnej prawicy z Hiszpanii i Chorwacji całkowicie zdelegitymizował demokratyczny rząd i zakwestionował wynik demokratycznych wyborów wzorem Trumpa. Powiedział to już po zatwierdzeniu wyniku wyborów przez polityczną przybudówkę PiS przy Sądzie Najwyższym.Jeśli to nie jest atak na państwo polskie i społeczeństwo, które głosowało przeciwko dalszym rządom Kaczyńskiego, to co nim jest? Szturm na Sejm, na URM, na więzienia?
W sobotę w Gdańsku będzie manifestacja ku pamięci prezydenta Adamowicza, ofiary pisowskiego hejtu. Mam nadzieję, że Donald Tusk zabierze głos.
Komentarze
A symetrysta M. Matczak napisał na X o 18:48
„Zupełnie poważnie apeluję do Pana Ministra Bodnara o przychylenie się do prośby Prezydenta Dudy o wstrzymanie wykonania kary dla panów Wąsika i Kamińskiego i zwolnienie skazanych na czas trwania postępowania ułaskawieniowego. Potrzebujemy obniżenia emocji – PAD wykonał słuszny ruch w tym kierunku, co zasługuje na podobną odpowiedź” – pisze prof. Marcin Matczak.
Po prostu niedobrze się robi od tych wszystkich „mądrych
rad”.
Mam serdecznie dość tego cyrku. Niech ułaskawi lub nie, ale niech państwo normalnie funkcjonuje bez tych igrzysk
Wierzę w profesjonalizm, kompetencje i rozsądek prof. Bodnara.
Nie wiem, czy deeskalacja to jest dobra droga ale skoro PISowi właśnie chodzi o podpalenie nastrojów społecznych to możliwe, że takie kroki będą najefektywniejsze.
(nie wiem, czy to możliwe ale gdyby K&W na czas trwania procedury ułaskawienia zamienić więzienie na areszt domowy, choć z pewnością na to nie zasługują, mogłoby to wytrącić atuty awanturnikom politycznym)
Jednak ułaskawi na samym końcu postępowania, tak jakby wniosek o zastosowanie prawa łaski został napisany przez skazanych i dopiero po przejściu tradycyjnej, proceduralnej drogi takich dokumentów, trafi na biurko prezydenta.
To jednak spory pic i fotomontaż. I jakby przyznanie się prezydenta, że: „ja to taki malutki długopisik jestem na końcu sznureczka procedury. I niewiele ode mnie zależy, bo jeśli prokurator generalny powie – nie albo i sądy dadzą negatywną opinię, to wniosek może do mnie nie trafić…” .
Czyli i tak Andrzej Duda brnie w nieprawdy, bo przecież mógł sam i od razu…
Powiem prosto. Jak by nie było – prezydent będzie miał zapamiętane, że oszust i kłamca. A do tego sprzedajny podnóżek kłamliwego gnoma w prezesowskim partyjnym fotelu na Żoliborzu.
Czas uruchomić prezydentowi Andrzejowi Dudzie zegar jego nieprawości i po kolei wyciągać na światło dzienne i upubliczniać jego naruszenia Konstytucji Rzeczpospolitej i prawa, tak aby wszyscy obywatele mogli poznać szczegóły jego „uczciwej i rzetelnej” prezydentury
Tyle się dzieje, tyle mnie pytań nurtuje… i takie:
Jaka rolę pełni pani Dagmara Pawełczyk-Woicka w tym burdelu?
Podmioty uczestniczące w procesie ułaskawienia, zgodnie z odnośnymi przepisami prawa poza analizą akt sprawy karnej biorą pod uwagę takie okoliczności, jak postawa skazanego (czy wyraża skruchę), czas odbytej już kary, rokowania co do ewentualnego powrotu do zachowań niezgodnych z prawem, stan zdrowia, sytuację rodzinną i t.p. Opinie i wnioski wyrażają uczestnicy procesu, prokurator, sąd I instancji, sąd II instancji . Prezydent analizuje zebrany materiał i podejmuje decyzję o udzieleniu ( bądź nie) ułaskawienia i jego zakresie. Prezydent podejmujący tę decyzję nie jest jednak związany treścią opinii i wniosków. Bierze niejako na siebie odpowiedzialność za ewentualne ryzyka. Konstytucja daje mu taką prerogatywę.
@Kalina
Ale państwo w tym chaosie funkcjonować nie może i o to im chodziło. Po nich potop. Są oczywiście opcje radykalne, ale Tusk nie chce po nie sięgnąć, bo czuje się odpowiedzialny za państwo. To jest błędne koło.
@onyx
Niestety, tak.
To, że Duda ich teraz ułaskawi, było oczywiste. Swoim oponentom powie, że jeśli nie uznawali ułaskawienia z 2015, to w takim razie to dzisiejsze, już po prawomocnym wyroku, uznać muszą.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że Duda mógł wybrać jeden z trzech trybów ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika:
1. Ułaskawienie bez żądania wszczęcia procedury wg Kodeksu Postępowania Karnego przez A. Bodnara – jest skuteczne praktycznie „od ręki”.
2. Ułaskawienie z zażądaniem akt, ale bez opinii sądów – trwa trochę dłużej.
3. Ułaskawienie z żądaniem wszczęcia procedury wg KPK z opiniami sądów – trwa najdłużej.
Gdyby Duda faktycznie chciał ulżyć doli swoich „towarzyszy broni” (tak określił ich dziś Kaczyński 🙂 ), wybrałby opcję nr 1. Kaczyński jednak kazał mu wybrać opcję nr 3, bo opcja nr 1 zakończyłaby sprawę, a jemu chodzi o to, żeby zadyma trwała jak najdłużej.
Ludzie oczywiście nie wiedzą o tych trzech możliwościach, więc Duda udaje, że procedura normalnie musi tyle trwać i zażądał od Bodnara natychmiastowego uwolnienia „bohaterów”. Zgoda Bodnara oznaczałaby przegranie przez Tuska ważnej bitwy, odmowa zaś sprawi, że pisowskie media zrobią z niego Berię.
Wśród krewnych i znajomych widzę, że serial o Kamińskim i Wąsiku wciągnął niektórych jak rozgrywki Mundialu. A ponieważ sprawa jest „memiczna”, trafiła na czołówki mediów całego świata. No i tak Polska, która kiedyś zasłynęła jako lider prozachodnich przemian, zbliża się niebezpiecznie do kategorii „Ameryka Łacińska i Afryka”. Polska, kraina Ubu Króla.
(Panie Redaktorze, przepraszam, że zamieszczam tu odpowiedź na post sprzed dwóch Pańskich wpisów, ale to było dopiero wczoraj, a dziś zdążył Pan już napisać dwa nowe – taki mamy dzień 😉 ).
@passpartout
11 stycznia 2024
3:45
Co ma z tym wspólnego „prawo do bezstronnego, sprawiedliwego sądu”? Prezydent podejmuje decyzje o ułaskawieniu według własnego, subiektywnego uznania. Może uznać, że proces nie był sprawiedliwy, albo że wyrok jest za wysoki, albo że trzeba dać szansę młodemu człowiekowi, który w więzieniu się zmienił. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że akt łaski sprawiedliwy nie jest, a zainteresowani mogą liczyć raczej na łut szczęścia.
Problem dotyczy ułaskawienia przed uprawomocnieniem wyroku. Obie strony przedstawiają dziesiątki argumentów, ale chciałbym szczególnie zwrócić uwagę na następujący aspekt: otóż strona KO powołuje się na zwyczaj i tradycję, bo w II RP prawo stanowiło jednoznacznie, iż ułaskawić można tylko prawomocnie skazanego, natomiast strona PiS – że w niektórych krajach prezydent może ułaskawiać już na wcześniejszych etapach. Oznacza to, że zarówno inne kraje, jak i przedwojenna Polska radziły sobie ze stanowieniem prawa lepiej niż III/IV RP.
Sprawy ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika nie da się więc rozstrzygnąć w sposób akceptowalny dla wszystkich, a od dłuższego czasu chodzi w niej tylko o to, kto (tj. Kaczyński czy Tusk) mocniej postawi na swoim i kto kogo bardziej upokorzy. Wczoraj, dzięki brawurowej „akcji w pałacu”, na prowadzenie wyszedł Tusk, ale dziś piłkę znów przechwycili Duda z Kaczyńskim.
Tak czy inaczej, nowy rząd (jeśli przetrwa) powinien tę kwestię jak najszybciej uporządkować, wprowadzając odpowiednią poprawkę do Konstytucji lub przepisy precyzujące. Inaczej w przyszłości może dojść do podobnych sytuacji.
NIe widzę podstaw do uznania, że Duda ułaskawi Kamińskiego i Wąsika, a nawet, że ma taki zamiar. Gdyby tego chciał, to zażądałby akt od Prokuratora Generalnego, co umożliwiłoby mu natychmiastowe ich ułaskawienie. Dlaczego więc tego nie zrobił, tylko plecie coś o wszczęciu postępowania, które i tak musiałby dopiero wszcząć Prokurator Generalny? A co jeśli finalnie odmówi ułaskawienia, bo przecież już ich skutecznie ułaskawił?
Wszczęcie procesu ułaskawienia K i W traktuję jako niewypowiedziane przyznanie się Prezydenta do błędu, jaki popełnił w 2016 roku ułaskawiając osoby przed ostatecznym zakończeniem procesu karnego i wydaniem wyroku prawomocnego. Skutki tego są następujące: Ułaskawieni niewinni nie skorzystali z prawa do apelacji , więc po upływie stosownego czasu wyrok I instancji uprawomocnił się. Korzystali z prawa łaski, nie odbywali kary 3 lat pozbawienia wolności, ale byli przestępcami. Nikt nie uwolnił ich od winy, a może to uczynić wyłącznie sąd. Czy wynika z tego, że przez dwie kadencje resortem spraw wewnętrznych i służbami specjalnymi kierowali przestępcy? Czy wyrok z grudnia 2023 r, wyrok prawomocny to potwierdził?
PAD wziął również pod opiekuńcze skrzydła Ogórek i Ziemkiewicza. Im też udzielił łaski, żeby biedacy nie musieli płacić kary 10 tys. za znieważenie posłanki. To następni bohaterowie do obrony.
Ten człowiek przejdzie niechlubnie do historii jako prezydent kryminalistów. I to mu się należy !
Prezydent po otrzymaniu odpowiednich opinii sądu i Prokuratora Generalnego może udzielić ułaskawienia obu skazanych.
Ale jemu nie chodzi o gołe prawo, chodzi o wykorzystanie przepisów do chachmęcenia, do propagandowych najazdów na państwo Tuska, do zmywania z siebie winy i oddalania odpowiedzialności za cokolwiek.
Prezydent po otrzymaniu wymaganych opinii nie musi ich uwzględniać, może ułaskawić obu skazanych od ręki.
Natomiast ułaskawienie nie uwalnia skazanych od winy, obaj ułaskawieni nadal będą winnymi i skazanymi, chyba, że znów PiSowscy prawnicy wpadną w krętactwa i fantazje prawnicze i stwierdzą, ze ułaskawienie prezydenckie uwalnia od kary, od winy (uniewinnia) i kasuje sam fakt skazania, że od momentu zadziałania ułaskawienia kara ulega zatarciu, co rzekomo ma przywrócić ułaskawionym mandaty poselskie.
TJ
Celem Kaczyńskiego jest zasianie strachu w sercach i w umysłach demokratycznej części społeczeństwa przed nim samym, jego nomenklaturą i przed jego twardym aktywem partyjnym. Tym ideologicznym. A resztę roboty za niego wykonują w mediach przeróżnej maści dyżurni symetryści oraz pożyteczni idioci strasząc obywateli ,,wojną domową” (chyba nie mając pojęcia o czym piszą) chaosem oraz krachem państwa. Apelują o obniżenie napięcia po przez ustąpienie Kaczyńskiemu podobnie jak ich światowi odpowiednicy nawołujący Ukrainę aby usiadła do rozmów pokojowych z Putinem. A efekt może być tylko jeden. Całe szczęście że coraz mniej Polaków daje się na to nabrać.
Jak to jednak jest z tym ułaskwieniem ?
Przeczytałam wlaśnie ciekawą wypowiedź :
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Ekspert: Nie ma na razie żadnego aktu łaski.
„Sprawa jest jasna: Prezydent odmówił aktu łaski wobec Kamińskiego/Wąsika. Uruchomienie procedury ułaskawienia z Kodeksu postępowania karnego i domaganie się od prokuratora generalnego uwolnienia więźniów w trybie 568 KPK to zagrywka polityczna, żeby PiS mógł mówić, że to Adam Bodnar przetrzymuje więźniów politycznych w więzieniu” – skomentował na portalu X ekspert prawa karnego dr hab. Mikołaj Małecki.
„Nie ma na razie żadnego aktu łaski. Na razie zapowiedział wszczęcie procedury z KPK (…). Mógł zastosować akt łaski wprost z art. 139 Konstytucji, ale tego dziś nie zrobił” – doprecyzował prawnik.
„Nie dajmy się nabrać na działania prezydenta Andrzeja Dudy. Przerzucił sprawę na prokuratora generalnego i sądy, wszczynając czasochłonną procedurę ułaskawieniową z KPK. Kamiński/Wąsik nie spełniają przesłanek do ułaskawienia” – zaznaczył dr hab. Mikołaj Małecki.
„Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że będzie domagał się od prokuratora generalnego zwolnienia Kamińskiego/Wąsika w trybie art. 568 KPK. Nie ma powodu, by ich zwolnić, nie wykonali nawet tygodnia z orzeczonych 2 lat kary, nikłe szanse powodzenia procedury ułaskawienia. To pułapka na Adama Bodnara i mydlenie nam oczu”.
Nie nazwałbym tego deeskalacją. PiS po prostu przegrał to starcie: Duda zaplątał się w własne nogi. Tłumaczenie, że duma i majestat nie pozwalają mu wyciągnąć 2 pisowskich ważniaków zza krat, jest po prostu idiotyczne i niejeden pisowiec mógł zacząć się zastanawiać, ile warta jest ochrona prezydenta.
Fakt, że musiało dojść do apelu żon skazanych, aby zmiękczyć twarde serce prezydenta, też nie robi dobrego wrażenia. Kiedyś polskie żony apelowały do cara, potem do Bieruta, a teraz do nieugiętego Dudy. W dziwacznym świecie pisowców wszystko jest na opak.
Duda przegrał, zaś Kaczyński na swoim wiecu mówił rzeczy straszne. Na pewno wykonywanie jakichkolwiek gestów dobrej woli wobec tego ostatniego pozbawione jest sensu. Zaś względem Dudy – sam nie wiem, może to jest jakaś okazja, aby dogadać się w sprawie budżetu i innych ustaw?
@Adam Szostkiewicz
11 STYCZNIA 2024
20:01
@onyx
Ciekawe, czy dawcy „dobrych” rad dobrowolnie posypaliby swoje glowy popiolem, jezeli ich porady by nie wypalily?
@ Adam Szostkiewicz
11 STYCZNIA 2024
20:00
Może się okazać , że Tusk nie będzie miał wyjścia jak sięgnąć po radyklane opcje , by przerwać to błędne koło. Ma TVP może całkiem sporej grupie suwerena wytłumaczyć dlaczego jest zmuszony to zrobić.
„A naród amerykański w swej wielkiej mądrości nigdy na prezydenta nie wybrał profesora”
Ułaskawi, a według siebie uniewinni nawet. No i są nadal posłami. Bruździć będzie do końca ta niespełniona osoba.
Dać im palec to złapią cała rękę . Wypuścić ich z więzienia to zaczną się domagać przywrócenia mandatów poselskich. Oczyma duszy już widzę jak PiS fetuje uwolnionych bohaterów, jakie rozróby dzieją się w sejmie. Matczakowi chyba zabrakło wyobraźni , a już z cała pewnością zdrowego rozsądku .
Jesli polityka dla pisowych ludzi jest kwestia wiary, a nie faktow czy prawa, to znajdujemy sie na w slepej ulicy. W takiej sytuacji trudno robic polityke.
A.S. „Powiedział to już po zatwierdzeniu wyniku wyborów przez polityczną przybudówkę PiS przy Sądzie Najwyższym”.
Logiczne, że autorytarny rząd Tuska nie powinien uznać wyników wyborów zatwierdzonych przez „pisoską” neoizbę SN i po prostu się rozwiązać. 🙂
@Cfa
Tak, logiczne, bo specizba niesędziów i jej werdykty nie mają prawnego znaczenia. Czy by zatwierdziła czy nie. Ale gdyby nie zatwierdziła, sama by popełniła seppuku, a niesędziowie nie mają wstydu i honoru, więc zatwierdziła. Ruda wrona naćpanego orła pokona.
@heineken
Za to wybrał matoła i niemal pozwolił mu rozwalić Amerykę.
@onyx
Tak, jak zwykle w trudnym momencie zrobił unik, sprzedał go jako akt empatii, przerzucił gorący kartofel do Bodnara. Mam nadzieję, że Bodnar nie da się w to wrobić. Wszelkie pojednawcze gesty, zatroskane miny i zawieszenia gestu to aktorstwo na poziomie teatru objazdowego. Nie wierzę mu całkowicie i uważam, że to najgorsza prezydentura po 1989 roku.
@remm
Pan się nie boi: rząd przetrwa ten rokosz, a rokoszan pogoni, gdzie ich miejsce.
remm
11 stycznia 2024
20:16
No to jeszcze raz:
10. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.
Art. 45. [Prawo do sądu]
1.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Jeśli prezydent stosuje prawo łaski przed uprawomocnieniem się wyroku albo wręcz przed jego wydaniem, to uzurpuje sobie prawo do bycia sędzią i łamie podany wyżej artykuł Konstytucji.
Bo co, jeśli sąd wyższej instancji mógłby uniewinnić oskarżonego, ale prezydent swoją interwencją uznaje jego winę i tylko uwalnia go od kary?
I obwinionemu pozostaje odium skazanego, tyle że nie musi kary odsiedzieć albo zapłacić.
Bo w praworządnym państwie uniewinnić może tylko sąd
Prezydent Może uznać, że proces nie był sprawiedliwy, albo że wyrok jest za wysoki, albo że trzeba dać szansę młodemu człowiekowi, który w więzieniu się zmienił.
Może też uznać, że na przykład kobieta, która zabiła męża maltretującego ją i dzieci, i została skazana na kilka lat więzienia, powinna móc do nich wrócić, aby je dalej wychowywać.
Właśnie po to jest prawo łaski.
Ale po uprawomocnieniu się wyroku, kiedy strony (zarówno oskarżenie jak i obrona) nie wnoszą już apelacji.
Prezydent założył rządzącym ” podwójnego nelsona” stwarzając dla nich bardzo niekomfortową sytuację. Mógł od razu w oparciu o art. 139 konstytucji ułaskawić K i W. Nie musiałby rozważać, czy są ku temu podstawy prawne, swojej decyzji nie musiałby uzasadniać i byłaby ona ostateczna i niepodważalna. Nie uczynił tego i sprawę przekazał Prokuratorowi Generalnemu, który będzie zobowiązany zasięgnąć opinii sądów obu instancji, które wydawały wyroki i przedstawić własną. W tej sytuacji będą musiały być brane pod uwagę okoliczności, o których mowa w procedurze karnej. W świetle faktów wydanie pozytywnej opinii przez sądy wydaje się niemożliwe. Podobnie, jeżeli chodzi o opinią Prokuratora Generalnego. Mimo to prezydent będzie mógł obu skazanych ułaskawić i na pewno to zrobi. Uznany zostanie przez znaczną część elektoratu za obrońcę sprawiedliwości, a sądy i prokurator ( w domyśle władza ) niegodziwcami.
K i W posiedzą trochę w więzieniu ( chyba że prokurator zarządzi przerwę w wykonaniu kary ) i tym samym staną się żywymi ikonami walczącymi z panującym reżimem.
Panaceum na burzliwe czasy.
Nic tak nie sluzy osiagnieciu duchowego spokoju jak brak wlasnych pogladow.
Georg Christoph Lichtenberg
Wymyślono teatrzyk z żonami żeby Duda uruchomił procedurę ułaskawieniową a przy okazji wsadzić p.Bodnara na minę.Mec.Małecki przedstawił tę procedurę z której wynika,że nie zachodzą żadne okolicznośc i warunki do ułaskawienia.
A już żądanie aby od kopa uwolnić K.iW. to już przegięcie.
To nie byłoby państwo prawa.Jeżeli Duda mógł od ręki zastosować ułaskawienie a tego nie zrobił,to całość jest zwykłą hucpą na pokaz.
Jeżeli pan długopis ponownie ułaskawi pana od gestu Kozakiewicza to ten po wyjściu z więzienia będzie mógł ponownie wszystkim pokazać „wała”.
Gosiewskie kacze gówno … „podręcznikowe” matołectwo….
Tak nas widzą i tak opisują…
„Sfrustrowana polska opozycja wzywa do protestów przeciwko nowemu prounijnemu rządowi” – tytułuje swój artykuł „Euronews”. Dalej podaje, że „odsunięta w ostatnich wyborach partia Prawa i Sprawiedliwości przedstawiała protest jako obronę demokracji i wolnych mediów, choć w czasie sprawowania władzy była krytykowana za ograniczanie wolności mediów”.
Portal informacyjny pisze, że nowy rząd pod sterami Tuska planuje „odwrócić część polityki swojego populistycznego poprzednika, w tym te, które doprowadziły do konfliktu z UE jak np. oddanie polskiego wymiaru sprawiedliwości pod polityczną kontrolę”. „Euronews” pisze także o tym, że Tusk przejął władzę nad państwowymi mediami, które „Prawo i Sprawiedliwość uczyniło narzędziami agresywnej propagandy wymierzonej w krytyków i osobiście w Tuska”.
Z kolei „Financial Times” pisze o słabej frekwencji na marszu PiS względem liczby osób, które przyszły na „Marsz Miliona Serc” organizowany przez Tuska. „Udział w wiecu PiS nadal blednie w porównaniu z setkami tysięcy ludzi, którzy poparli Tuska, gdy był on liderem opozycji” – czytamy. Brytyjski dziennik zwraca uwagę na kontekst marszu oraz towarzyszące mu wydarzenia.
„Protest przed parlamentem rozpoczął się kilka godzin po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który zadecydował , że posłowie z partii koalicyjnych nie mogą postawić przed sądem prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego. Tusk zarzuca mu, że zmienił politykę pieniężną w instrument polityczny PiS. Glapiński, osobisty przyjaciel Kaczyńskiego, pełni tę funkcję przez drugą kadencję, która kończy się w 2026 roku” – napisano.
„Marsz odzwierciedla rosnące napięcie w kraju, ponieważ nowy proeuropejski rząd koalicyjny kierowany przez Donalda Tuska, próbuje cofnąć politykę poprzedniej nacjonalistycznej administracji partii Prawa i Sprawiedliwości” – pisze Reuters.
Agencja zwraca uwagę na zmiany, jakie wprowadza Tusk i które nie do końca podobają się opozycji, w związku z czym PiS zorganizowało marsz. „Nowy rząd zmienił kierownictwo mediów państwowych, co ma na celu przywrócenie równowagi w mediach, które stały się platformami propagandy PiS podczas ośmioletnich rządów partii.”
Pojawiają się również inne artykuły dotyczące aktualnej sytuacji w Polsce. „The Guardian” pisze o „populistycznym prezydencie Polski, który ułaskawił uwięzionych ministrów byłego rządu”. Brytyjski dziennik informuje, że „PiS spotyka się z licznymi oskarżeniami o podważanie praworządności, a nowy premier Polski Donald Tusk (…) stoi przed żmudną batalią o eksmisję lojalnych nacjonalistów z kluczowych ról w sądownictwie, mediach i innych organach państwowych”.
„Spór o Kamińskiego i Wąsika uwydatnia chaos w sądownictwie w kraju, a zmiany PiS – z których wiele zostało uznanych przez polskich i europejskich sędziów za nielegalne – doprowadziły w efekcie do powstania dualnego systemu prawnego” – komentuje „The Guardian”.
BBC napisało, że „jednym z pierwszych posunięć Tuska była reforma państwowej telewizji, radia i agencji informacyjnej, które PiS przekształciło w propagandową tubę swojego rządu, ale jego metody były podobne do metod PiS”. (interia.pl)
PAD przypomina kilkuletniego chłopca, który chce zaimponować podwórkowym rówieśnikom posiadaniem bardzo kosztownej i skomplikowanej zabawki, której obsługi nie opanował i z pewnością już nie opanuje, a manipulując nią tylko powiększa groteskę sytuacji.
@lemiesz
Oczywiście, Polska pisowska wzbudza zainteresowanie tylko skrajnej, antyeuropejskiej, czasem otwarcie prorosyjskiej i faszystowskiej prawicy oraz samej Rosji, która mówi tym samym językiem co Kaczyński o Zachodzie jako zgniłym i w agonii. Czasem dosłownie tym samym. PiS przyciąga ten sam rodzaj ludzi, który był zawsze w naszej historii przeciw ,,fircykom’’, a za ,,naszością’’ rozumianą izolacjonistycznie i konfrontacyjnie wobec Europy. Dziś to mniejszość społeczeństwa, z każdym rokiem rządów obecnej demokratycznej koalicji będzie topniała.
@aborygen
Nie o poglądy tu chodzi, tylko o nasze miejsce na Ziemi. Spokój ducha poety służy przede wszystkim poecie, nam potrzeba czegoś bardziej demokratycznego. Odwyku od nacjonalizmu i ,,suwerenizmu’’, którym PiS karmił ciemny lud do spółki z biskupami przez długie lata. Kto nie ma poglądów, uwierzy we wszystko zastraszony, przekupiony lub po prostu z niewiedzy i głupoty.
@otu
12 STYCZNIA 2024
8:00
Niech sobie pokazuje nawet gole cztery litery, ale niech to nie bedzie najwazniejsza wiadomosć dzienników, no i niech pokazuje u siebie w toalecie, a nie w sejmie.
@Adam Szostkiewicz, 12 STYCZNIA 2024, 8:43
,,PiS przyciąga ten sam rodzaj ludzi,(…)Dziś to mniejszość społeczeństwa, z każdym rokiem rządów obecnej demokratycznej koalicji będzie topniała.”
Pod warunkiem prowadzenia polityki której strategicznym celem nie będzie ,,obrona spinania budżetu” tylko zmniejszanie podziałów, ekonomicznych i społeczno-godnościowych. Początki wskazują że wnioski z historii w końcu zostały wyciągnięte.
ps. chyba pomylił pan adresatów ; )
@Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024
8:54
Jak wiadomo, najtrudniej zmienić mentalność mas, do tego ciemnych. Tych, co wczoraj skandowali „Konstytucja, Konstytucja…” mam raczej za bezczelnych prowokatorów, bo nie chce mi sie wierzyć, zeby ci ludzie nie widzieli wieloletniego łamania Konstytucji przez ich obóz. Ludzie ciemni, zmanipulowani przez PiS pozostana tacy do smierci, dlatego uwazam, ze nalezy trzymac porzadek w kraju twarda reka przez jakis czas.
@Byniek
12 STYCZNIA 2024
6:46
Nie bardzo widze tego „podwojnego nelsona”:))) Im dłuzej bedzie trwała procedura ułaskawiania, tym dłuzej łobuzy posiedza, a ich „zony” (Kaminski jest rozwiedziony, wiec ta szpetna „żona”, to jakas ucharakteryzowana prawniczka) będa mogły znów sie przebrać za pensjonariuszki MOPS-u.
@Adam Szostkiewicz
11 STYCZNIA 2024
23:52
„Ruda wrona naćpanego orła pokona”
Piekne! Kradne…
AS po północy
1. Teatr podjazdowy
2. Daj Boże jak najrychlej
Pozdrawwiam
@Uwolnić_Woronicza
11 STYCZNIA 2024 19:32
To co piszesz pokrywa się z opinią prof. Matczaka. Problem polega na tym, że będzie to przypominało zaspokojenie roszczeń Hitlera/Putina: po spełnieniu jednego, od razu pojawi się kolejne. OK – K&W zostaną ułaskawieni i co dalej? Swojacy uratowani od hańby więzienia a ich rodziny od nędzy? Guzik prawda: od razu zacznie się dzika batalia o ,,przywrócenie mandatów demokratycznie wybranym posłom”.
PiS będzie próbował cały czas huśtać łódką by wywołać wrażenie, że za ich rządów panował błogi i dostatni spokój przerywany tylko okazyjnie jakimiś ekscesami ,,totalnej opozycji”. A Polacy kochają przca spokój najbardziej.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30586881,problemem-polski-nie-jest-wasik-z-kaminskim-ale-kompletna-utrata.html#s=BoxMMtImg2
– zęby bolą jak to się czyta. Gazeta.pl ma swojego Sroczyńskiego, Onet niejakiego Jurasza. Niebezpieczeństwo w tej hochsztaplerce jest takie że nakreślanie strategicznych problemów jest często słuszne, natomiast rozwiązywanie ich tragiczne. Dobrze coraz mniej ludzi daje się na to nabierać.
Matactwa skurwiela Glapy…
(…)
Dwa dokumenty tego samego dnia
Jak dowiaduje się money.pl, Narodowy Bank Polski wysłał do resortu finansów nie jedno pismo ws. przekazania części zysku NBP do budżetu, a dwa i to tego samego dnia – dokładnie 23 sierpnia 2023 r. W jednym dokumencie suma wpłaty wynosiła 5 mld zł, a w drugim już 6 mld zł. I to o tej kwocie mówił najpierw premier Morawiecki, a później minister Andrzej Domański.
Pytanie brzmi: skąd NBP wiedział już pod koniec sierpnia, że za cztery miesiące wypracuje zysk? I dlaczego wysłał do MF jednego dnia dwa warianty pisma w tej sprawie? Na te pytania nie ma na razie odpowiedzi.
Zdaniem koalicji rządzącej za takie działanie może jednak grozić prezesowi banku centralnego, bądź nawet całemu zarządowi NBP, zarzut przekroczenia uprawnień z artykułu 231 Kodeksu karnego.
Money.pl widział opracowanie prawne koalicji, które już wcześniej opisywał Łukasz Wilkowicz z „Dziennika Gazety Prawnej”. Jest to niejako ściągawka, sporządzona przez prawników, w której wypunktowane są możliwe przekroczenia prawa przez prof. Adama Glapińskiego, jak i cały zarząd NBP.
Przekroczenie uprawnień w NBP?
Jednym z punktów, jaki ekipa Donalda Tuska wzięła pod lupę, jest „wprowadzenie w błąd organu państwowego”.
Według planu finansowego NBP miał w roku 2023 nie mieć zysku. Mimo to Prezes przesłał do MF pismo z informacją, że do budżetu przekaże 5 mld zł (później 6 mld zł). Ta kwota znalazła się w projekcie ustawy budżetowej. O ile wynik finansowy NBP w danym momencie w czasie się zmienia i może zależeć od wartości kursu walutowego oraz stóp procentowych w Polsce i w innych krajach – o tyle w sierpniu i wrześniu 2023 r. nie było żadnych przesłanek, by ocenić, że NBP może mieć w ogóle zysk, nie wspominając o 7 mld zł (żeby móc przekazać 6 mld do budżetu) – czytamy w dokumencie koalicji rządzącej.
Co więcej, jeśli prezes banku przesłał pismo do resortu na podstawie uchwały zarządu NBP, to według ekspertów obecnego rządu odpowiedzialność ponoszą wszyscy zaangażowani w ten proces.
Głosujący przekroczyli uprawnienia, pozostali nie dopełnili obowiązków, nie informując organów ścigania o przekroczeniu uprawnień – przekonują.
„Tradycyjnie MF nie wpisywało zysku z NBP do ustawy budżetowej, nawet spodziewając się solidnych kwot. Tradycja ta uległa zmianie w 2022 r.” – dodają prawnicy. Jak wynika z pisma koalicji, możliwe złamanie prawa mogłoby być podstawą do wydania wyroku sądu w tej sprawie.
Droga prokuratorska wydaje się obecnie najbardziej prawdopodobna z racji tego, że Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej w czwartek orzekł na wniosek PiS, że przepisy mające umożliwić pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej prof. Glapińskiego są niezgodne z ustawą zasadniczą. Jednak i w tym przypadku jest sporo wyłomów – słyszymy.
Duża strata banku. Skąd się wzięła?
Całe zamieszanie z wpłatą banku do budżetu zintensyfikowało się pod koniec grudnia zeszłego roku. Wtedy to było już wiadome, że NBP może ponieść stratę rzędu nawet 20 mld zł. Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP tłumaczył pod koniec zeszłego roku, że zysk NBP jest bardzo wrażliwy na wahania kursu walut. I to właśnie walutowe perturbacje mogły zniweczyć pierwotne założenia NBP. Jak wyliczał ekspert, spadek kursu EUR/PLN o 10 groszy generuje 18 miliardów złotych straty dla NBP.
Od 21 sierpnia do dziś kurs spadł o 16 groszy. A to przekłada się na stratę około 23 miliardów złotych, a tym samym planowany zysk może przekształcić się w stratę – wyjaśnił Sobolewski.
„Za spadkiem zysku NBP kryje się umocnienie złotego” – pisał ekonomista, wskazując zarazem, że przyjęcie z góry, że NBP osiągnie zysk, było błędne”. (Damian Szymański)
https://www.money.pl/gospodarka/nbp-wyprowadzil-cios-rzad-tuska-moze-zapomniec-o-6-mld-zl-6983545256196640a.html
Gilotyna…
Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024
8:43
…PiS przyciąga ten sam rodzaj ludzi, który był zawsze w naszej historii przeciw ,,fircykom’’, a za ,,naszością’’ rozumianą izolacjonistycznie i konfrontacyjnie wobec Europy….
„Zawsze wierni”:
Wolę polskie gówno w polu,
Niż fijołki w Neapolu.
(Kazimierz Przerwa-Tetmajer)
Tu nie chodzi o lansowanie na siłę racji miłej dla symetrystów. IMvHO chodzi o właściwe rozpoznanie nastrojów „widzów słabego teatru objazdowego” (nie, nie Państwa odwiedzających ten blog).
Wszyscy byśmy spali zdrowiej i spokojniej gdyby okazało się, że sympatycy PIS nie konsumują już słabego likieru lecz przerzucili się na Porto i zmierzają w stronę najwyżej kilkunastoprocentowego konsolidatora.
Nie mam gotowych, oczywistych recept; wszystko ma znaczenie – i dawka, i systematyczność, wszelkie interakcje etc.
Nie wiem także czy wszystkie osnowy mitów można skutecznie rozbroić ale może (znowu znak zapytania, a nie twierdzenie) ta drogą jest efektywniejsza.
Podręcznikowy pisdonos… pisdonoska
– Nigdy nie mogli powiedzieć, że mój mąż jest nieuczciwy, że kradnie. Wszyscy wiecie doskonale, że 9 stycznia 2024 r. mój mąż i Maciej Wąsik w sposób bezprawny i brutalny zostali zamknięci w więzieniu – mówiła Barbara Kamińska w czwartek, 11 stycznia na proteście „wolnych Polaków” zorganizowanym przez PiS.
Ta kobiecina jest żoną Mariusza Kamińskiego, byłego posła PiS, który w grudniu został skazany prawomocnym wyrokiem za nadużycia władzy podczas tzw. afery gruntowej. W związku z wyrokiem wygasł mu mandat poselski. 9 stycznia policja zatrzymała go w Pałacu Prezydenckim i przewiozła do aresztu na Grochowie.”
„W TV Republika była też Barbara Kamińska. – Nagle wyrwano mi mojego męża i ja nie wiem, czy mój mąż będzie tam dwa lata. Za to, że ścigał korupcję i jest niewinny – mówiła.
Pod adresem premiera Donalda Tuska powiedziała: – Może wsadziłeś mojego męża za kraty, ale nigdy nie pozbawisz go wolności.
Barbara Kamińska (rocznik 1974) jest drugą żoną Mariusza Kamińskiego (pierwszą była Anna Kasprzyszak, małżeństwo zakończyło się rozwodem). Pracowała jako adwokat. W 2021 r. została powołana przez Krajową Radę Sądownictwa na stanowisko sędzi w Sądzie Rejonowym w Piasecznie pod Warszawą. Była to już tzw. neo-KRS, która przerwała konstytucyjną kadencję legalnej KRS. Wybranych przez nią sędziów środowisko sędziowskie nazywa neosędziami i uważa ich za wybranych w sposób wadliwy”. (Michał Wojtczuk)
——————————————-
Takie oto kacze gówna wydają wyroki…
Władza zdaje egzamin. Spokojnie, krok po kroku usuwa pisowskie złogi z instytucji, spółek, zarządów. Już na początku lutego polecą milionerzy obajtki i sadurskie. Zaś kamiński i wąsik ( i nie tylko) mogą ponownie trafić za kraty choćby za pegasusa. A Adrianowi pozostaje stroić głupie miny i udawać że ma na coś wpływ.
@Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024 8:43
@lemiesz
Panie Redaktorze z tą większością wcale nie jest tak prosto jak Pan pisze.
Dobrym probierzem za-przeciw danej opcji cywilizacyjnej – europejskiej czy wsobnej – są wybory prezydenckie. Mają one zdecydowanie plebiscytarny charakter ,,albo za/albo przeciw” i przez to są bardziej miarodajne niż wybory parlamentarne. A tu wygrał przedstawiciel pisowsko-prawackiej dziczy. Uprzedzając: faktycznie wybory były nieuczciwe ale nie sfałszowane i gdyby demokraci mieli znaczącą przewagę to PiS tej przewagi by nie dał rady zniwelować.
Dziwi mnie niezmiernie, ze po latach taniej propagandy do 89 jestesmy zdolni, chodzi o miliony pisowych ludzi, lapac sie na antyeuropejskie, niby patriotyczne, argumenty Kaczynskiego. Narodowcy moga sie tylko cieszyc. Cena jest jednak wysoka dla wszystkich.
Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras zaangażował się w sprawę aresztowanych polityków Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Najpierw uderzył w prezydenta Andrzeja Dudę, a teraz zamieścił na Twitterze nagranie, którym obnażył Kamińskiego. „Wszyscy równi wobec prawa” – napisał. Podczas materiału można usłyszeć słowa polityka odnośnie do działania byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ws. ministra Sobotki. „Decyzja bezwstydna” – grzmiał wtedy.
https://www.sport.pl/inne/7,64998,30587549,nitras-odpalil-bombe-tym-nagraniem-doszczetnie-obnazyl-kaminskiego.html#s=BoxMMtCzol2
W tym artykule załączone jest video z wypowiedzią Kamińskiego . To trzeba usłyszeć !
Matczaak fb 10:15…
„Marcin Matczak
49 min ·
Wojna polsko-polska toczy się między dość wąskimi grupami ok. 15% skrajnych zwolenników głównych partii po każdej ze stron. To oni są najbardziej zaciekli, to oni robią najwięcej krzyku i eskalują konflikt.
Po środku, jak wskazują badania, jest „zmęczona wspólnota”. Ta wspólnota zastanawia się, dlaczego Polska w 2024 roku jest mentalnie w latach 2005-2007 – opinia publiczna zajmuje się sprawą Leppera, Wąsikiem i Kaminskim, w tej dyskusji najaktywniejszy jest Giertych i Kaczyński, a ten ostatni ciagle bredzi coś o zachodnim, niemieckim zagrożeniu, gdy to za wschodnią granicą Rosja toczy zagrażającą nam wojnę
To do tej zmęczonej wspólnoty, nie do twardogłowych, musi swoimi działaniami i słowami mówić ten rząd. Pokazać, że potrafi wyjść z tego zaklętego kręgu, kończąc sprawę ułaskawienia w mądry, obniżający emocje sposób. Panowie W. i K. i tak za dwa miesiące wyjdą z więzienia. Tymczasem wszystkie działania obliczone są na skrajność, bo trzeba politycznie zadowolić krzykaczy i krzykaczy się politycznie obawiać.
Skończmy z dyktatem emocji rozpalonych głów. Niech Giertych z Kaczyńskim załatwiają swoje stare porachunki sami, niech wreszcie ludzie konfliktowi stana się u nas pośmiewiskiem, a nie wzorem do naśladowania. Są ważniejsze sprawy do załatwienia. Trump mówi, ze jak wygra, nie pomoże Europie w przypadku ataku Rosji – to tylko jedna z miliona poważnych spraw, którymi powinnismy się zajmować.”
—————-
Z grubsza mogłoby być… choć szacunki (po 15% z obu skrajności to łącznie ok. 2 mln wyborców pis i KO ) wątpliwe i dyskusyjne, no i jednak trudnozmienna naturalna dynamika sporu/walki politycznej między skrajnym pisdnym populizmem o PRL-owskim rodowodzie z jego tępotą i gebelsówą i jasełkami złodziei i reaktywnym „populizmem” liberalnego racjonalizmu, której nie można zastąpić na zawołanie… to może się wytopić i stępić ostrza z czasem – choć może nie zdążyć przed katastrofą, która wisi w powietrzu…
—————————-
takitam45
12 STYCZNIA 2024
7:54
A już żądanie aby od kopa uwolnić K.iW. to już przegięcie.
To nie byłoby państwo prawa.Jeżeli Duda mógł od ręki zastosować ułaskawienie a tego nie zrobił,to całość jest zwykłą hucpą na pokaz.
Mój komentarz
Prośba prezydenta o uwolnienie skazanych Wąsika i Kamińskiego w ramach procedury ułaskawienia wystosowana do Prokuratora Generalnego, to posunięcie, jak zwykle u PiSowcow ni z gruszki ni z pietruszki, które ma wywołać wątpliwości, zamieszanie, pogmatwać ścieżkę prawną ułaskawienia, pogłębić chaos i zaciemnić sprawę, z myślą, że a nuż będzie można coś ugrać na tym.
Tu nie chodzi o samo ułaskawienie, tu chodzi o granie sprawą ułaskawienia, chodzi o granie więźniami w podobny sposób jak Kaczyński grał katastrofą smoleńską (i coś ugrał). Postępowanie prezydenta, to bardziej rytuał uświęcający cierpienia i niewinność uwięzionych niż tzw. deeskalacja, czy obniżanie napięcia. To jest postępowanie mające na celu utrwalenie kłamstwa, mitu o krystalicznej uczciwości Wąsika i Kamińskiego ułaskawionych zgodnie z Konstytucją i prawomocnie przez prezydenta w 2015 roku.
Czy prezydent wycofał się z kłamstwa o podręcznikowym ułaskawieniu Wasika i Kamińskiego w 2015 roku? Wszczęcie prezydenckiego postępowania ułaskawieniowego nie jest takim wycofaniem, choćby z tego powodu, że prezydent „prosi” Prokuratora Generalnego o zwolnienie ich z więzienia.
Jeśli Prokurator Generalny wstrzyma wykonywanie klary (w sytuacji przed ostatecznym zamknięciem sprawy, to Wąsik i Kamiński zostaną uwolnieni. O to i tylko o to chodzi prezydentowi. Po spełnieniu jego „prośby” może on mówić wszystko, może np. stwierdzić, że PG słusznie postąpił, bo Wąsik i Kamiński są niewinni, albo może także oświadczyć, że PG zwolnił ich z więzienia dlatego, że jego ułaskawienie z 2015 roku było prawomocne, itp.
Krętactwa i palenie głupa w dziedzinie państwa i prawa, to przyrodzona właściwość funkcjonariuszy państwowych.
Prezydent teraz stąpa po wyjątkowo cienkim lodzie, chociaż zapewne jest przekonany razem ze swoim głównym strategiem Mastalerkiem, że to on swoim chytrym posunięciem wepchnął tę cała platformiano-hołownianą machinę państwową na taki lód, w ślepą uliczkę, w windę, w której powinni się zatrzasnąć i pogubić. Prezydenckie posunięcie jest robione pod hasłem – ruda wrona orła nie pokona, zwy-cię-żymy, zwy-cię-żymy.
Jak zwykle na rympał.
TJ
Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024
8:54
Kto nie ma poglądów, uwierzy we wszystko zastraszony, przekupiony lub po prostu z niewiedzy i głupoty.
Mój komentarz
Tak jest. Z tej zasady korzystają pełnymi garściami PiSowsy orędownicy demokracji nieliberalnej, czyli państwa prawa na zamówienie.
TJ
@ tejot:
„ze ułaskawienie prezydenckie uwalnia od kary, od winy (uniewinnia) i kasuje sam fakt skazania, że od momentu zadziałania ułaskawienia kara ulega zatarciu, co rzekomo ma przywrócić ułaskawionym mandaty poselskie.”
To by było trudne bo KK mówi wprost:
„§ 5.
W razie odstąpienia od wymierzenia kary, zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem roku od wydania prawomocnego orzeczenia.”
Morawiecki powiedział w Radiu ZET:
„Prezydent zmienił częściowo zdanie. To ułaskawienie ma inny charakter niż to z 2015 roku. Tamto jest ważne, ale przez łamanie konstytucji przez naszych przeciwników, musiał zrobić to po raz drugi. Rozmawiałem z konstytucjonalistami i potwierdzili, że tamten akt łaski jest w mocy. Pan prezydent zrobił najbardziej właściwą rzecz w tej sytuacji – zapewnił gość Radia ZET.”
Morawiecki potwierdził linię postepowania Dudy w sprawie ułaskawienia Wasika i Kamińskiego jako kontynuację postepowania ułaskawiającego z 2015 r. Morawiecki mówi – ułaskawienie prezydenckie z 2025 roku jest ważne, insynuuje – nasi przeciwnicy złamali konstytucję, oświadcza – tamten akt łaski jest w mocy i teraz prezydent Duda ma obowiązek to odkręcić.
Jesteśmy wszyscy na zakręcie, powodzenia panie prezydencie – woła były premier.
Tupet niesamowity, liczenie na to, ze głupi lud to kupi (część ludu to kupuje), robienie z ludzi idiotów.
Morawiecki zinterpretował dla Radia ZET wczorajsze wszczęcie postepowania ułaskawiającego przez Dudę jako uzupełnienie jego ułaskawienia z 2015 roku.
Poplątanie z pomieszaniem. I o to chodzi PiSowcom. Nie chodzi o los Kamińskiego i Wąsika, chodzi o pogrywanie tym losem.
Identyczna gra jak z katastrofą smoleńską. Tłumaczenie, że czarne jest białe i odwrotnie, sklejanie kłamstwa z prawdą w całość, którą ludzie dobrej woli, wolni Polacy powinni potraktować jako prawdę, która szła do nas i wreszcie przyszła.
TJ
remm 11 STYCZNIA 2024 20:16
Jak rząd ma wprowadzić poprawki do konstytucji, przecież nie ma wymaganej większości. Pis zgodziłby się na poprawkę: Partia PIS będzie rządzić wiecznie
Nic innego nie jest w agendzie PISu i na poparcie nie może liczyć! 🙂
„Do Rzeczy”:
„Tak jak prof. Sadurski uważam, że nie wolno się oglądać na bezprawne przepisy” – stwierdził Igor Tuleya. „Osoby odbudowujące praworządność mają prawo do zdecydowanych działań. Przecież nie ma znaku równości między tymi, którzy dzisiaj zdecydowanymi ruchami będą odbudowywać praworządność, a tymi, którzy tę praworządność niszczyli. Cel dzisiejszych działań jest szlachetny, mają one właśnie odbudować praworządność” – wskazał.”
„Procedura, którą wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zastosował prezydent Andrzej Duda, może trwać nawet kilka miesięcy. To, czy będą mogli wcześniej wyjść z więzienia, ma zależeć od prokuratora generalnego i sądów.
– To zagrywka polityczna – twierdzi prof. Mikołaj Małecki.
– Zdecydowałem się, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe – poinformował Andrzej Duda podczas czwartkowej konferencji z żonami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jak dodał, wystosował też apel do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o zwolnienie ich z więzienia do czasu zakończenia postępowania.
Byli posłowie PiS zostali skazani prawomocnymi wyrokami za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. W środę zostali zatrzymani, przebywają w dwóch różnych zakładach karnych.
Prezydent nie poinformował o szczegółach zastosowanej wobec nich procedury. Wiadomo jednak, że nie jest ona szybka. Wymaga opinii wydanych przez sądy obu instancji oraz opinii prokuratora generalnego, dopiero po ich uzyskaniu prezydent może zdecydować o ułaskawieniu. Może to trwać nawet kilka miesięcy.
Co ważne, według przepisów – mimo wszczętego postępowania ułaskawieniowego – karę się wykonuje. Jest jednak wyjątek: sąd oraz prokurator generalny, uznając, że za ułaskawieniem przemawiają „szczególnie ważne powody”, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie. I właśnie o takie potraktowanie byłych posłów zaapelował Andrzej Duda.
Tylko czy w przypadku Kamińskiego i Wąsika występują „szczególnie ważne powody”? Zdaniem prof. Mikołaja Małeckiego, karnisty z UJ, nie, a decyzja prezydenta to wyłącznie zagrywka polityczna. W serwisie X analizuje, że Kamiński i Wąsik nie spełniają jego zdaniem warunków do wcześniejszego zwolnienia, procedura będzie czasochłonna, a w tym czasie PiS będzie mógł oskarżać Adama Bodnara o przetrzymywanie więźniów politycznych. Karnista podkreśla, że Duda nie zdecydował się na samodzielny akt łaski, a jedynie przerzucił swoją decyzją odpowiedzialność na prokuratura generalnego i sądy.
Jak mówił Małecki w Radiu TOK FM, prezydent „w pewnym sensie umył ręce, mimo że mógł ułaskawić polityków PiS już dzisiaj”.
– Gdyby to zrobił, za godzinę wyszliby z zakładów karnych jako osoby wolne. Ale odmówił tego, by można było tę narrację o więźniach politycznych jeszcze bardziej rozpowszechniać.
Nie można dać się nabrać na tę zagrywkę polityczną, która dalej ma wzmacniać PiS. Nie chodzi tu o żadne skuteczne ułaskawienie – podsumował”. (Ewa Ivanova)
Debil gra w dupniaka i może tak grać do końca swojej kadencji, chyba że wcześniej wybuchnie jakaś „bomba”.
Sojusz Kościoła Z POLITYKA ,NISZCZY KOŚCIÓŁ.SOJUSZ POLITYKI Z PRAWEM ,NISZCZY PRAWO.A gdy za politykę biorą się debile ,mamy ,co mamy.PAD ALEK NIE KUMA ,ŻE POWROU DO POlITYKI NIE BĘDZIE,MIAŁ.,po wyrokach TS ,I BYĆ MOŻE IMPICZMENCIE.A KTÓRY, UNIWERSYTET ZECHCE ZATRUDNIĆ ŁAMACZA KONSTYTUCJI.?Pozostanie azyl na polach golfowych TRUMPA.No i ma swego Rasputina ,jak caryca -,nie ta od Suskiego ,.jAJKO ROZBITE NA PAANI KWAŚNIEWSKIEJ ,TARAZ ZACZYNA WYDAWAĆ KACZY SMRÓD.-A W CELACH DUSZNO OD SMRODU ,JAK CHOLERA.
C/FA
11 STYCZNIA 2024 23:19
Logiczne…
@C/FA vel cewa
Z dużo smogwałtu i sadomaso … więdniesz… resztki zamózgowia ci wysychają.
Pij więcej wody nie zaszkodzi, ale czy pomoże?
M.K. i kolega zapewne mają ciarki powyżej pośladków z wielu powodów. Więziennictwo w kraju nie miało nigdy dobrej opinii. Wskutek niezbadanych działań ginęli ludzie ,również tacy którzy powinni być mocno chronieni.
Pasiaste piżamy mogą się pocić ze strachu. Umieszczenie w celi szpitalnej tym bardziej nie daje gwarancji bo pacjent może się np: .zadławić tabletką albo skończyć pod respiratorem. Ta wiedza najbardziej może przerażać rodzinę.
Oceniając więc ruch PAD..trudno rozstrzygnąć co przeważa w jego osobowości. Czy jest to wyrachowanie jego albo doradcy czy też brak myślenia o skutkach?
-Przerzucenie procedury na Prokuratora Generalnego niczego przecież nie poprawi NIKOMU!
Bodnar nie uwolni panów ministrów w ciągu doby i to Duda i Doradcy wiedzieli. Niewielu uwierzy już w skuteczność i znajomość prawa i procedur wobec powtórzenia błędów.
Osadzeni mogą stać się przy okazji zakładnikami. Starcia sejmowe podsycane przez prezesa i szczujnie zmierzające do blokowania budżetu mogą wydłużyć procedury w prokuraturze i to znacznie. W dalszych,, kryteriach” propagandowych na każdym terenie liczyć się będą jednak konkrety i działania. Tym samym sprawa abolicji się będzie przeciagać.
Wdawanie się w dyskusję z ludźmi pozbawionymi morale,sumienia i krytycyzmu nie ma sensu.
Przysłowie Salomona powiada, :Chociażbyś głupca starł jak pieprz w moździerzu ,głupcem być nie przestanie”;
Ludzie ci zostali wyposażeni w opaski na oczach jak koń w kieracie..i słyszą juz tylko głosy coraz bardziej wściekły. To głos Prezesów ,i całego Przydupia jego. Szkoda energii na walkę i dyskusję.
.. Na gzymsie 2 pietra w zakładzie karnym gdzieś za Ostrołęką rząd gołębi gruchając czeka na dokarmianie. To obrazek z tv info. Ptaszki maja większe szanse na prowiant. Jakie realne szanse mają politycy? Nie wiemy
Róbmy swoje…jak śpiewał klasyk.
https://www.youtube.com/watch?v=ffKlyghEok4
Wściekałem gdy gdzieś dwadzieścia lat temu Kaczor opluwał Tuska a potem chronił się za księżowskie suknie, i tak w koło Macieju. Trochę cieszyłem się,że Tusk to taki dobrze wychowany człowiek ale czułem, że z tego nic dobrego nie będzie. I tak jest.
Dawno temu, zaraz po wojnie urodziłem się w pewnym mieście w „dzielnicy cudów”.
Żyć trzeba było a ja, chrowity, maluśki idealnie nadawałem się na sparing partnera.
Szybko nauczyłem się, że jak popodbijam oczka na fioletowo, to choć sam będę mocniej sfatygowany to śmiać się będą z nich, Gdy zostałem dorosły, miałem 14 lat, poszedłem do liceum pedagogicznego. Bić sie już nie musiałem ale pewien smarkacz, nomen omen Andzej, dokuczał mi za chodzenie z futerałem na skrzypce. Wkońcu dogoniłem go, wytłumaczyłem, że coś takiego to nieelegancko, pogroziłem i puściłem. Oj, głupi byłem. Teraz dopiero zaczął. Znowu złapałem, nie będę bił mniejszych, trochę potargałem i puściłem. Teraz odbiegł, wyzywał i zaczął rzucać kamieniami. Znowu go złapałem, sprałem tak, że siny był przez dwa tygodnie. Pusciłem. Na drugi dzień patrzę – idzie. Grzecznie się ukłonił i czyni to od ponad 60 lat.
Kierownikiem zostałem zaraz po maturze i już zawsze nim bylem do emerytury. Podwładni mnie lubili, ja ich też. Zawsze jednak pamiętałem o „zasadach współpracy”.
Wniosek:
Wlać Kaczorowi „aż padnie, powtórzyć to, a gdy już straci przytomność – powtórzyć”. Dobrzepo tym podać rękę i nie mścić się. Skutek murowany. Stosować także do Ziobry, Dudy i wszelkiego PiSowskiego łajdactwa.
I Lud się będzie cieszyl, i demokracja będzie sie rozwijać, a pisiory się uspokoją i zapewniać będą, że nigdy „pouczani” nie byli.
@aczkolwiek
Nie podzielam opinii prof. Matczaka. Brzmią populistycznie i niemal pisowsko. Zawsze jest tak, że aktywność publiczna to domena mniejszości. Potrzebną korektą tej dysproporcji jest system praworządnej demokracji parlamentarnej, której emanacją są wybory i wyłoniony przez nie parlament oraz większość parlamentarna. To tam odbywa się najważniejsza debata, która pociąga za sobą legislację.
@Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 202415:34
@aczkolwiek
Prof. Matczak chce się kreować na ,,symetrystę” ale bardziej chodzi o zabezpieczenie interesów szeroko pojętej prawicy. Czytając jego różne opinie wydaje się, że on jest sierotą po POPiSie i najbardziej boi się ,,lewicowej bestii”.
Hmm, a może by tak z bransoletką na nodze i zakazem opuszczania miejsca zamieszkania? Żony będą szczęśliwe, Duda usatysfakcjonowany a na dodatek pod Sejmem nie będą pałętać się przestępcy. Za kratki i tak wrócą prędzej czy później. Pegasus bez nich nie odleci.
Epidiaskop chyba rozpoczął akcję-ewakuację. Postacie skompromitowane kolaboracją z pisowską patologią udają się na emeryturę. Nowi ludzie – nowe układy. Tak działa korporacja – pozbywa się zepsutych ,,gałęzi” by cały organizm przetrwał i dalej prosperował. Już widzę te artykuły ,,Wiatr zmian. Następcą X jest Y kojarzony z kościołem otwartym” ,,Nowy biskup… ,,Z” uchodzący za kościelnego liberała” i wtedy pan Matczak zawyrokuje ,,by nie zmarnować tej szansy na nowe otwarcie z KRK. Ale tu powinno się powściągnąć lewicowe szaleństwa ideologiczne…”
Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024
15:34
@aczkolwiek
Nie podzielam opinii prof. Matczaka. Brzmią populistycznie i niemal pisowsko. Zawsze jest tak, że aktywność publiczna to domena mniejszości.
Mój komentarz
Prof. Matczak miesza moralność z praworządnością, nienależne przebaczanie w imieniu państwa ze szlachetnością, , PiS z fairplay, prezydenturę Dudy z godnością, politykę z sielanką.
TJ
Co proponuje pan Sroczyński, bo nie łapię? Czy rząd Tuska ma ograniczyć się do trwania i inkasowania pensji bez wdrażania obiecanych reform? I do kogo się zwraca? Jeśli do nieuznających prawa i konstytucji rokoszan, to chyba próżny trud. A Putina nie powstrzyma łże-zgoda w kraju, tylko uderzenie ze strony NATO
Nurtuje mnie zasadnicza wątpliwość.
W związku , z którym wyrokiem prezydent wszczął postępowanie ułaskawieniowe; tym z 2015 roku, o którym twierdzi, że już nie istnieje, bowiem co do niego zastosował prawo łaski, czy z 2022 roku, którego nie uznaje.
@mwas
12 STYCZNIA 2024
10:31
„Władza zdaje egzamin. Spokojnie, krok po kroku usuwa pisowskie złogi z instytucji, spółek, zarządów. ”
Zawsze o tym pamietam przegladajac pisowski komiksy 🙂
PiS jest (teraz) juz tylko mocny w gebie. A kazda nastepna dymisja, odwolania i kara coraz wyrazniej pokazuja ich miejsce w szeregu. O tym trzeba mowic i pisac. A nie o pisowskim objazdowym teatrzyku.
@Slawczan
12 STYCZNIA 2024
15:50
„Czytając jego [Prof. Matczak] różne opinie wydaje się, że on jest sierotą po POPiSie i najbardziej boi się ,,lewicowej bestii”.
No, przynajmniej jeden co sie Lewicy boi 😉 I pewno tak pozostanie, bo glosow (nowej) Lewicy w aktualnej dyskusji nie slychac. A Zandberg na urlop wyjechal czy co?
Kalina
12 STYCZNIA 2024
9:02
…Jak wiadomo, najtrudniej zmienić mentalność mas, do tego ciemnych…
Komu wiadomo i skąd?
Jeżeli pod pojęciem „ciemnych” rozumiesz słabo wykształconych, z mniejszym kapitałem kulturowym, to dużo łatwiej zmienić ich mentalność niż mentalność ludzi z wyższym wykształceniem.
Powód jest bardzo prosty.
Ci drudzy dysponują większą ilością informacji pozwalających im na sprawniejsze radzenie sobie z dysonansem poznawczym metodą reinterpretacji faktów.
„Ciemni” nie dysponują takimi możliwościami i łatwiej zmienić ich poglądy a tym samym mentalność.
To inne czynniku decydują o zabetonowaniu poglądów, mentalności.
Informacje na ten temat są dostępne. Możesz poszukać.
No tak. Ułaskawi. Tylko kiedy? Za pół roku? A przecież proceduralnie, to ci skazani nie kwalifikują się do ułaskawienia. Strajkują, głodują , planują dalsze rozróby…
Jak takich warunkowo wypuścić do domu, gdy prognozy negatywne? Kto za nich potem będzie odpowiadał? Może niech lepiej posiedzą ten roczek i sami wystąpią do sądu penitencjarnego o warunkowe wcześniejsze zwolnienie. W końcu to dopiero pierwszy wyrok. Dostaną warunkowe wcześniejsze wyjście.
A jak naruszą reguły warunkowego zwolnienia, to wrócą. I posiedzą do końca wyroku. A potem i tak ludzie zaczną ich sądzić za Pegasusa. W pudle będzie bezpieczniej, bo klawisze obronią, gdyż muszą…
Adam Szostkiewicz
12 STYCZNIA 2024 15:34
@aczkolwiek
Nie podzielam opinii prof. Matczaka. Brzmią populistycznie i niemal pisowsko.…
Jeśli mówić o „brzmieniu” gadki/kazania Matczaka to niewątpliwie tak.
Rzecz w tym, że od jakiegoś czasu Matczak i paru innych, wybrało sobie rolę moralnych/idealistycznych kaznodziei, głoszących dalekie, a wręcz niemożliwe postulaty dla praktyki politycznej, kompletnie abstrahujące od rozciągniętych w czasie, z natury rzeczy, procesów socjopsychlogicznych zmian ocen i nastrojów (w tym preferencji wyborczych) wielkich grup społecznych.
Inaczej mówiąc, proces dojrzewania do świadomego obywatelstwa i krytycznej oceny kolejnych ekip władzy i ewentualnej zmiany preferencji wyborczych elektoratu, musi trwać, nawet przy założeniu dobrego funkcjonowania niezależnych sądów i niezawisłych sędziów oraz przestrzegania racjonalnego porządku państwa prawa, zwłaszcza – podziału i równowagi władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.
Tego nie ma, pisdonosze bez skrupółow zniszczyli ledwie zbudowaną jako taką demokrację parlamentarną i niezależność sądów oraz niezawisłość sędziowską, podporządkowując większość najważniejszych instytucji publicznych i urzędów państwowych, pisdnej partii, w tym szczegolnie TK, SN, NBP, prezydent… i tzw. media publiczne, ustanawiając rządy autorytarne w stylu dawnych „demokracji ludowych”.
W takich okolicznościach wszelke kazania pouczycieli – nawet w intencjach „słuszne i miłe uchu” (np. nawoływania do obniżenia napięcia społecznego przez poddanie się paskudnej grze politycznej pisdzielców) brzmią fałszywie i uznać je należy jako w istocie szkodliwe.
Dzisiejszy problem naczelny nowej koalicji rządzącej brzmi:
jak, jakimi sposobami, w jakiej kolejności i tempie przywracać konstytutywne atrybuty państwa prawa i skutecznego zarządzania państwem i jednostkami samorzadu terytorialnego, przez usuwanie zatrutych złogów biurokracji, niekompetencji, kolesiostwa i nepotyzmu, marnotrawstwa i złodziejstwa oraz budowanie profesjonalnie zarządzanego i efektywnie rozwiązującego problemy państwa.
Nie należy zapominać też o żmudnym budowaniu warunków do powrotu rzeczowej debaty publicznej nad proponowanymi rozwiązaniami w poszczegolnych dziedzinach funkcjonowania państwa (edukacja, ochrona zdrowia, polityki społeczne…), cyberbezpieczeństwo, ochrona środowiska naturalnego, polityka transportowa, polityka energetyczna, polityka obronna, infrastruktura krytyczna, bezpieczeństwo publiczne (wojsko, policja, służby specjalne, wydatki na zbrojenia…)…
Niestety wszystko to musi się rozgrywać w trudnym otoczeniu (pisdny prezydent), słabej większości parlamentarnej (248<276) i licznych zagrożeń zewnętrzych.
W takich dekoracjach popisy pięknoduchów, "symetrystów", easy riderów… stanowią jedynie popkulturową medialną ciekawostkę, a nie poważną alternatywę w ciągle chorej debacie publicznej.
Do Mad Marx 12.01.24 12.13. Odstąpienie od wymierzenia kary, o którym mowa we wpisie nie ma nic wspólnego z ułaskawieniem. W niektórych przypadkach proces karny kończy się sądowym orzeczeniem stwierdzającym winę podsądnego, ale sąd biorąc pod uwagę różne okoliczności (skrucha, współpraca w procesie, dotychczasowa niekaralność, mała społeczna szkodliwość czynu i t.p.) odstępuje od wymierzenia kary. Przykładem może być kierowca uczestniczący w wypadku samochodowym z udziałem p. premier Szydło. Sąd uznał jego współwinę (drugim współwinnym był kierowca rządowy), ale odstąpił od wymierzenia kary. W takim przypadku zatarcie skazania następuje z mocy prawa po roku od daty wyroku. Natomiast wcześniejsze zatarcie skazania w ramach aktu łaski (wykreślenie z rejestru skazanych) jest fakultatywne i zależy wyłącznie od woli Prezydenta posiadającego prawo łaski.
Podczas dzisiejszej konferencji Minister Sprawiedliwości oświadczył, że we wszczętym procesie ułaskawieniowym zażąda od sądów I i II instancji akt spraw Wąsika i Kamińskiego i nie będzie oczekiwał na opinie tych sądów w sprawie ułaskawienia. Dokona analizy tych akt i wyda sam opinię i wnioski. Na pewno decyzja ta znacznie skróci czas trwania procesu.
Jest dobrze.Rząd krok po kroku,spokojnie robi swoje.Porównajcie sobie dzisiejszą konferencję ministra Bodnara z durnymi wystąpieniami Ziobry…Czekam na wieczorny wywiad z premierem Tuskiem
@Slawczan, 12 STYCZNIA 2024, 15:50
,,Prof. Matczak chce się kreować na ,,symetrystę” ”
Albo planuje wejść w politykę. Jego nadaktywność daleko wykraczająca poza jego obszar jest zastanawiająca…
Brawo mądry, spokojny minister Adam Bodnar.
Znalazł sposób!
Prokurator Krajowy pozbawiony funkcji. Adam Bodnar wręczył mu dokument
Od 12 stycznia 2024 roku Pan Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego – przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie. Minister Adam Bodnar wręczył prokuratorowi krajowemu dokument, w którym stwierdzono, że przywrócenie go do służby czynnej zostało dokonane z „naruszeniem prawa”.(…)
„W dniu 12 stycznia 2024 roku Prokurator Generalny Pan prof. Adam Bodnar w czasie spotkania z Prokuratorem Krajowym Panem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał” – czytamy we wpisie MS w mediach społecznościowych.(…)
„W efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 roku Pan Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego.” – dodano.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-prokurator-krajowy-pozbawiony-funkcji-adam-bodnar-wreczyl-mu,nId,7265596
Najnowszy news nt. męczennika MK: Syn go w pudle odwiedził (ten wielce utalentowany, któremu tata załatwił dobrze płatny etat w Banku Światowym?) i ów bojownik o wolność wszelaką (w tym podsłuchiwania, prowokowania, szczucia i szabrowania) kazał sobie ,,ku pokrzepieniu serc puścić piosenkę. Patriotyczną piosenkę i powiedział, że ,,słyszy nas, jak protestujemy i bardzo go to podnosi na duchu”. Poprosił nas, aby puścić dziś utwór ‚Ks. Józef Poniatowski’ – Gintrowskiego” – napisał i zacytował słowa utworu: „Kto wolnym był przez krótki nawet czas, nie żal mu potem pogrzeb mieć w Elsterze
Autentycznie się wzruszyłem. Zapewne męczarnie uwięzienia skraca sobie różańcem i…zapewne obymyśla prowokacje co by złapać Ryżego…
Badania psychiatryczne – dla prezydenta – to pierwsze, nadzwyczaj pilne zadanie …
Bezpieczeństwo państwa wysoce zagrożone…
O hańbie dla Polski nie wspominając…
Jako niepoprawny zwolennik spiskowej teorii dziejów stawiam następująceą hipotezę. Kamiński ze swoim przydupasem Wąsikiem, jako wierni Kaczyńskiemu osaczali Dudę od dawna, m.in. przez stosowanie Pegassusa w stosunku do jego kancelistów, różnych Der czy innych Szrotów, kontrolując tym samym pałac. Żeby to było skuteczne, to ochrona cybernetyczna „pałacu” nie mogła być trudna do pokonywania przez kontrolujących „pałac”. Pośrednim dowodem na taki stan rzeczy jest fakt że ruscy pranksterzy dwukrotnie zdobili Dudę w dudę albo jeszcze gorzej, kompromitując go. Wniosek – ochrona cybernetyczna był gu..zik warta. Dlaczego? Przez niedojdyzm służb? Nie wierzę. Po prostu dobre zabezpieczenie mogłoby np. wykluczać stosowanie takich technik operacyjnych jak np. Pegssus. Kamiński mógł mieć stąd jakąś wiedzę którą przekazując Kaczoru na bieżąco przyczyniał się , że dystans między pałacem a Nowogrodzką cały czas rósł bo np. Kacz dowiadywał się co w tym pałacu o nim się myśli i co się politycznie kombinuje.
Kamiński tracąc władzę postanowił otorbić Dudę i być może wymógł na Dudzie by jego wierni, Żaryn i Poboży zostali zatrudnieni w pałacu w celu kontynuowania operacyjnej kontroli. Jeśli jednak ci dwaj poczuli skąd wiatr wieje, to mogli znienacka porzucić dotychczasowego pryncypała iprzejść na stronę Dudy, opowiedzieli mu co wiedzieli a to spowodowało, że gula Dudowi podskoczyła i dlatego tak łagodnie przebiegło „wyjęcie” Kamińskiego i Wąsika z tegoż pałacu.
Poza tym, to przecież Duda podejmując decyzję w kwestii ułaskawiania tych dwóch ancymonów mógł zrobić to na kilka sposobów w tym jeden taki, że mógł podpisać ułaskawienie „od ręki”. Nie zrobił tego przy bardzo pokrętnych tłumaczeniach i wyjaśnieniach swoich i swojej modelki z kancelarii. Jednym słowem Duda robi co może, żeby Kamiński i Wąsik siedzieli jak najdłużej.
Zabawny przy tym jest ten cały cyrk z żonami chociaż rzeczywiście Wąsika trzeba zwolnić natentychmiast bo biedna żona, tylko doktor chemii nie potrafi włączyć pieca i ustawić termostatu! Straszne. Sędzia Basia z kolei nie daje rady żyć w niepełnej , dwuosobowej rodzinie. Koszmar w kratkę!
Morawiecki – kliniczny przypatek umysłowej patologii, notorycznego kłamcy – to wredna szuja, odrażajaca kreatura …
Trybunał Stanu to minimum.
@Jagoda
Z pewnością jesteś biegła w literaturze przedmiotu, ja poprzestanę na prostej obserwacji:))) Człowiek wykształcony ma potencjał i możliwości rozwoju i zmiany poglądów, Ciemny Lud takich możliwości nie ma i tkwi w swoich wyobrażeniach często dziedziczonych z ojca na syna
Kalina
12 STYCZNIA 2024
21:24
…poprzestanę na prostej obserwacji…
Na tym poprzestają płaskoziemcy.
Obserwują jak słonko wędruje po niebie a ziemia pod ich stopami jest nieruchoma.
@Jagoda
Biedny Kopernik, niestety, ale był skazany na taką prymitywną obserwację:))))
@Kalina
13 STYCZNIA 2024
13:40
Kopernik mial do dyspozycji nie tylko wlasne obserwacje, ale tez calych generacji astronomow zaczynajac od Babylonu. Wiec serdecznie polecam takze korzystac z cudzych obserwacji i analiz.
@mfizyk
13 STYCZNIA 2024
15:50
Naprawde? Moze jeszcze korzystał z bibliografii tych prac wydanych drukiem:))) Znał z pewnoscia Ptolemeusza:)))
@Kalina
13 STYCZNIA 2024
16:50
Ach, pani p’sorko 🙁
Po co sie osmieszac na cudzym gruncie? Wystarczy przejrzec wiki, zeby sie dowiedziec, ze Kopernik byl dobrze wyksztalconym astronomem. Czyli znal cala wtedy dostepna wiedze z astronomii. Wlasnych obserwacji prowadzil malo. Na dodatek byly miernej jakosci. Za to korzystal z tych dostepnych siegajacych tez starozytnosci.
https://en.wikipedia.org/wiki/Nicolaus_Copernicus
Kilka cytatow:
„Copernicus’s Kraków studies gave him a thorough grounding in the mathematical astronomy taught at the university (arithmetic, geometry, geometric optics, cosmography, theoretical and computational astronomy) and a good knowledge of the philosophical and natural-science writings of Aristotle (De coelo, Metaphysics) and Averroes, stimulating his interest in learning and making him conversant with humanistic culture.[24] Copernicus broadened the knowledge that he took from the university lecture halls with independent reading of books that he acquired during his Kraków years (Euclid, Haly Abenragel, the Alfonsine Tables, Johannes Regiomontanus’ Tabulae directionum)”
„Copernicus the humanist sought confirmation for his growing doubts through close reading of Greek and Latin authors (Pythagoras, Aristarchos of Samos, Cleomedes, Cicero, Pliny the Elder, Plutarch, Philolaus, Heraclides, Ecphantos, Plato), gathering, especially while at Padua, fragmentary historic information about ancient astronomical, cosmological and calendar systems.[36]”
„Nevertheless, Copernicus cited some of the Islamic astronomers whose theories and observations he used in De Revolutionibus, namely al-Battani, Thabit ibn Qurra, al-Zarqali, Averroes, and al-Bitruji.[93] ”
„In an early unpublished manuscript of De Revolutionibus (which still survives), Copernicus mentioned the (non-heliocentric) ‚moving Earth’ theory of Philolaus and the possibility that Aristarchus also had a ‚moving Earth’ theory (though it is unlikely that he was aware that it was a heliocentric theory). He removed both references from his final published manuscript.[c][e]”
@mfizyk
No, rzeczywiście był cholernie oczytany:))) Ja też jestem oczytana, może nie cholernie, ale jednak:))) Mimo to często korzystam z tego, co w metodologii historycznej zwie się „wiedzą pozazródłową”. To bardzo istotne źródło informacji, często bardziej wartościowe od zródeł. Często nazywane jest „zdrowym rozsądkiem”:)))
@Kalina
13 STYCZNIA 2024
19:23
Kopernik był nie tylko „cholernie oczytany”, ale nawet zrozumial to co przeczytal. A czy sie kierowal „zdrowym rozsądkiem” to raczej watpie. Bo ten „zdrowym rozsądkiem” wtedy mowil, ze to Slonce kreci sie wokol Ziemi.
@mfizyk
14 STYCZNIA 2024
10:01
Przeciez jest Pan nieglupim facetem…Jak mozna miec taki ciasny widnokrag, nie pojmuje
@Kalina
14 STYCZNIA 2024
13:25
Nie mam zamiaru zastepowac rzetelnej wiedzy przez „zdrowy rozsadek” czy przez intuicje. Tak jak to robia plaskoziemcy czy inni wielbiciele teorii spiskowych.
Jezeli nie mam wlasnej wiedzy, to probuje ja zdobyc. A jezeli tej wiedzy jeszcze wogole nie ma, to czekam az ja zdobedziemy. W miedzyczasie mozna sobie pospekulowac. Ale trzeba zawsze wiedziec, ze te spekulacje NIE zastepuja wiedzy.