Do debaty!
Blisko 65 proc. pytanych źle ocenia dezercję Kaczyńskiego z debaty wyborczej w TVPiS. Trudno pojąć tę samobójczą decyzję prezesa. Wszyscy przytomni uznają ją przecież za dowód, że najważniejszy dziś polityk w Polsce boi się Tuska jako osoby i jako dyskutanta. Kaczyński sam zastawił na siebie te sidła. Lżył Tuska, oczerniał, przedstawiał jako wroga i zagrożenie dla Polski, a teraz co? Nie chce mu tego powiedzieć w oczy, stanąć twarzą w twarz z liderem największej partii opozycyjnej, która po marszu miliona serc skraca w sondażach dystans do PiS.
Co o tym mają myśleć wyborcy Kaczyńskiego? Stchórzył, a chce bronić Polski przed Tuskiem? Tusk w czwartek zapowiedział, że weźmie udział w debacie, mimo że urządza ją stacja prowadząca przeciwko niemu zmasowaną kampanię nienawiści, na jaką w kraju demokratycznym media publiczne nigdy by sobie nie pozwoliły z obawy przed utratą wiarygodności u odbiorców i cofnięciem dotacji państwowej na jej działalność. Słowem, Tusk pokazał siłę, a Kaczyński słabość. Nie dość, że stchórzył, to jeszcze obraził 30 mln wyborców.
Przecież ludzie chętnie oglądają debaty wyborcze na najwyższym szczeblu, żeby podjąć decyzję, na kogo głosować. Nic w tym złego, że podejmują ją właśnie po takich debatach, czyli tuż przed pójściem do urny wyborczej. Na co dzień politykę śledzą i analizują nieliczni. Dla wielu obejrzenie i posłuchanie liderów podczas debaty na żywo ma znaczenie, czasem przychyla szalę. Czy w poniedziałek szala się przechyli? Tusk jest bardzo dobrym mówcą, zobaczą go i usłyszą setki tysięcy ofiar pisowskiej propagandy. Wypadnie jeszcze lepiej niż w pamiętnej debacie z Kaczyńskim. Swoje wyobrażenie o Tusku i opozycji, wszczepione im w mózgi przez TVPiS, będą konfrontować z tym, co od niego usłyszą. Mogą doznać wstrząsu poznawczego i zostać w domu 15 października.
Na Tuska spróbują zastawić nowe sidła. Przygotowali się na spacer po różach, ustawkę, którą przeprowadzą zaprawieni w kłamaniu bez mrugnięcia okiem character assasins, dobrze płatni funkcjonariusze oddelegowani przez Partię do środków masowego rażenia. Debata jest uszyta tak, by liderzy opozycyjni mieli jak najmniejsze szanse prezentacji swoich programów.
To właściwie ma być przesłuchanie, zapowiedź tego, jak PiS chciałby zniszczyć Tuska z wykorzystaniem tzw. ruskiej speckomisji sejmowej. Oczywiście Rachoń miałby przesłuchiwać tylko przedstawicieli opozycji demokratycznej, a nie PiS, tzw. Bezpartyjnych Samorządowców, sprzyjających PiS-owi, i Konfy. Teraz plan się sypie, bo Tusk zamiast być przesłuchiwany, może przesłuchać Rachonia i osobę wystawioną przez PiS.
To się da zrobić, bo zależy wyłącznie od determinacji i zręczności Tuska. Jego zadanie jest jasne: zdemaskować fałszywy wizerunek sfabrykowany przez propagandę Kaczyńskiego. Nie tylko Tuska jako lidera, ale też całej opozycji demokratycznej. I pokazać wyborcom PiS, że ani on, ani jego formacja nie są tacy straszni, jak malują ich aparatczycy ZjePu. Że nie mają się czego bać, bo demokraci nie będą stosować odpowiedzialności zbiorowej, nie cofną socjalnych przywilejów, nie podwyższą wieku emerytalnego.
Nawet tchórzliwy i nienawistny Kaczyński przyznaje, że wybory 15 października będą najważniejsze od 1989 r. Jemu i Tuskowi zależy na mobilizacji wyborców, różnica polega na tym, do czego ich mobilizują.
Komentarze
Znów jestem w mniejszości. Ja decyzję Kaczyńskiego przyjmuję bardzo dobrze:)))) A poważnie – zawsze podczas takich debat boję się bałaganu i niepanowania nad dyskutantami, którzy mówią jednocześnie zagłuszając siebie nawzajem. Oby tylko coś podobnego nie było celowo zorganizowane
Twierdzenie ze obecne wybory beda najwazniejsze od 1989 roku jest demagogia.Zalozmy ze wygra opozycja ale aby rzadzila musza 3 partie sie dogadac.
Porozumienie Lewicy z TD w sprawach swiatopogladowych graniczy z cudem ale zalozmy ze taki cud sie stanie co bedzie dalej ?
Zalozmy ze taki sejm przeglosuje jakas ustawe , oczywiscie musi byc podpisana przez prezydenta a ten bedzie vetowal .Nowa koalicja nie bedzie miala na tyle szabel aby przelamac veto prezydenta.
Jak nie veto prezydenta to PiS kazada ustawe bedzie skarzyl do TK a ten moze ja wyrzucic do kosza i tak sie bedzie dzialo.
Tak wiec po pol maksimum 3- 6 miesiecy takiego legislacyjnego piekla mamy przedterminowe wybory.
Nie sadze ze pan to pusci na forum , to tylko do pana wiadomosci pisze , zreszta tak jak zwykle to sie dzieje.
Pozdrawiam
Kinga z wierzy na mierzme czyli Jak Kalinowi ludzie zamienisja sie w Dzidzie..
Cytat z Sir…
„ Kalino. Jest pani insynuatorką pierwszej klasy. Poproszę o dowody na współpracę KORowców z byłym systemem. To już przechodzi ludzkie pojęcie jak można szmacić bezkarnie WIELKICH ludzi. Jest Pani mierzwą intelektualną!!!!!!!
Kurna babka – aż mi się ręce trzęsą……..co za parszywa postać“.
Dlaczego Dzidzia nie ma pojecia o emigracji…dlaczego Kalinowi ludzie nie znaja Europy…?
Brakuje im po prostu szlifu politycznego, czytaj: intelektualnego.
Wiedziec to duzo, wiecej jednak to rozumiec. Wykuc Dzidzia kalinowa potrafi. To wszystko.
Medialni pisowi ludzieciagle myla informacje z opiniami. Kinga ciagle ahistorycznie w czolowce.
@marcus
zobaczymy; jeśli PiS straci władzę, wszystko się zmieni, tak jak po wyborach 4 czerwca 1989 r. Wybory obecne są jak tamte. Wtedy PRL skapitulował, teraz skapitulują klienci PiS, bo większość wyborców Kaczyńskiego to konformiści gotowi porzucić partię władzy, gdy władzę utraci. Tak było z PZPR.
Debata w telewizji, to jest Panie Redaktorze, zabawa dla szeregowych polityków. Wódz i Zbawca Narodu nie musi tego robić. ON jest ponad tym. I tak to rozegrał Kaczyński. Na dodatek Tusk udający się do TVP (gdzie był wielokrotnie obrażany), ustawia się w roli chłopca do bicia – i to nie po raz pierwszy. Pamięta Pan „Dziadka z Wehrmachtu”? Wszyscy wtedy gadali jaki ten Kurski jest niedobry, jak to powinien przepraszać, a chyba nikt nie powiedział publicznie tego; CO POWINIEN ZROBIĆ WTEDY TUSK. A Tusk powinien przy pierwszej okazji dać Kurskiemu po gębie – najlepiej publicznie, na oczach kamer. Gdyby tak się stało, to ta druga strona nie byłaby tak bezczelna i pewna siebie.
Panie redaktorze, wtedy w 1989 to PZPR mial mniej niz 5 % poparcia , dzis PiS ma autentyczne conajmniej 30 % plus kolejne 10 % jeszcze bardziej radykalna Konfederacja , to zasadnicza roznica.
Sa inne partie w Europie i ludzie glosujacy na nie ktorzy WIDZA ze stoimy nad czyms co jest nieznane .
Tutaj idzie nie o fantasmagorie ktore proponowali komuchy a o realna wizje przyszlosci Europy.
Kazdy chce dobrze tylko roznimy sie o metode ocalenia conajmniej Europy bo mam wrazenie ze mamy powtorke roku okolo 470 czyli schylek Cesarstwa Rzymskiego.
Upadek Cesarstwa Rzymskiego przyniosl nowa rzeczywistosc , czy jest Pan pewny ze pana i pana potakiwaczy wizja zmierza we wlasciwym kierunku ?
Spieprzaj dziadu… spieprzaj… wioskowy przymule wywołujący rechot kupionej gawiedzi… spieprzaj do Przysuchy… do swoich…
Tylko co zrobić ze smrodem, który się ciągnie za dziadem…
@ marcus
Jeżeli w PZPRawicy potrafili się dogadać nacjonaliści, socjaliści, gospodarczy liberałowie i zwolennicy gospodarki sterowanej centralnie, to podobny consensus jest możliwy i z drugiej strony.
@ marcus c.d.
Przeceniasz prezydęta. Pan Duda jest jak wiadomo człowiekiem niezłomnym, czyli niezłomnie będzie stał koło półki z konfiturami. Jak dysponentem konfitur zostanie dzisiejsza opozycja to on wróci tam, gdzie karierę polityczna zaczynał czyli do dzisiejszej PO.
c. d
Jeżeli zaś będą przedterminowe wybory to z dużym prawdopodobieństwem PZPRawica może się spodziewać gorszego wyniku. Jak im się raz noga powinie to mogą się nie pozbierać i w KC na Nowogrodzkiej dobrze o tym wiedzą Nie darmo przeniesli wybory samorządowe na przyszły rok (łamiąc zresztą prawo)
Tak smo nie przeceniałbym roli TK bo PZPR wsadziła tam konformistów którzy gdy zmieni się władza zmienią o 180 stopni stanowisko. Już teraz zresztą nie mogą rozpatrzeć zadnej istotnej sprawy.
Mialo byc: Z wierzby na mierzwe.
Kolejny cytat dla Kingi, ktora nie rozumiejac polityki miesza ja z kultura, wszakze wazna. Bardzo wazna. Tylko, ze polityke Robin KOR i Solidarnosc. Zrodla dotacji byly rozne, duze znaczenie mialy tu zachodnie ZZ. Dzidzia wymienia znane i uznane nazwiska. Przeciez ML i Kultura, ktora czytalem do ostatniego numeru, ich znaczenie sa oczywiscie, tak oczywiste , ze Dzidzia musi je wymieniac. Dzidzia nie zna Zachodu z lat 70-90. wisi na wierzbie i szuka „groszek “ .
„Pełna zgoda co do Kaliny
Poziom flustracji tej osoby, przekracza i wyczerpuje znamiona człowieka mającego pretensje do całego świata że jest on inny niż wyobrażony.
I niezmiennie; Odsunięcie od władzy Pokracznych i Siermiężnych jest nieodzownym warunkiem zachowania demokracji w naszym kraju. W jaki sposób to się stanie, nie ma najmniejszego znaczenia”.
@marcus
U szczytu wpływów PZPR miała 3 mld członków, dodajmy rodziny i beneficjentów, będzie ok. 30 proc. Poparcia, jak dziś dla PiS. Upadek Rzymu wynikał z anachronizmu ówczesnego systemu gospodarczego i społecznego (niewolnictwo, militaryzacja, próba ratowania zużytej religii państwowej prześladowaniami chrześcijan, religii przyszłości) i tak jest teraz z anachronicznym i przemocowym państwem pisowskim. PiS próbuje restaurować Polskę monopartyjną w przymierzu z zużytym oficjalnym katolicyzmem. To droga Putina, który odtwarza wielką Rosję nacjonalistyczną w przymierzu z upaństwowionym prawosławiem.
Wszystko sie zaczelo od stwierdzenia, ze emigrantki i emigracji z Polski w latach 70-2000 byli bardziej niz prawicowi. Slepo prawicowi. Centrum i liberalizm byly im obce. A Dzidzia jak zwykle wszystko wie, jednak niczego nie rozumie.
@saldo
Byli antykomunistyczni od socjalistów przez ludowców i demokratów po (część) endecji).
Kandydat na Emerytowanego Zbawcę Narodu nie zawiódł mnie i potwierdził moją intuicję: cnota odwagi nie należy do jego przymiotów. To-to nie to – on potrafi być ,,odważny” gsy bezpiecznie schowany może pocmciągać za sznurki podległych mu marionetek.
Teraz jedną z nich delegował by za niego nadstawiała karku.
Widać, tam zębiska szczerzy, ten straszliwy, rudy Tusk…
Ja się lepiej schowam gdzie bądź, na sielskiej prowincji, wśród gospodyń domowych…
@AS jaki sens mialy postawy antykomunistyczne, gdy komunizmu oraz socjalizmu w Polsce nie bylo. Socjalisci, czesciowo kommunisci byli obecni we Francji i we Wloszech. Tylko ze polscy emigranci o tym nie wiedzieli.
Pamieta Pan ksiazeczki walutowe, nie w Polsce, te we Francji? Oraz zawod konika we Francji wymieniajacego dewizy podczas rzadow M.
Poza tym widze wyrazna roznicze miedzy postawa antyko…antyso.., a postawa skrajnieprawicowa, postawa anty w stosunku do osob pracujacych, do ZZ.
Tendencja anty, gdy anty nie istnieje, tu komunizmu, jest niedorzeczna.
@Red. Szostkiewicz
Z pewnością zna Pan dzieje rodziny Giertychów. Jędrzej Giertych, z konieczności emigrant, wykształcił synów w UK po to, aby ich następnie wysłać do kraju. Do roboty:)))
Jakiś świr zaświergotał:
„Donald Tusk – kumpel holenderskich polonofobów Marka Ruttego i Fransa Timmermansa – wymownie milczy w sprawie pałowania Polaków w Holandii. No cóż. Kibice pamiętają czasy Tuska i to jak ten brukselczyk z PO traktował polskich kibiców”.
pisofszit…
Co czuję że po tej debacie nastąpi mijanka.
Warto jeszcze przypomnieć o wyborze lokalizacji gdzie ma się odbyć owa debata. Czyli w studio ATM przy Wale Miedzeszyńskim. Dla niezorientowanych na zadupiu.
W każdej ich decyzji, łącznie z przesuwaniem godzin, czuć coraz bardziej śmierdzący strach rządzącej nomenklatury. I to cieszy.
3mln, a nie mld, a komentarz extra
marcus21st
6 PAŹDZIERNIKA 2023 18:50
Kazdy chce dobrze tylko roznimy sie o metode ocalenia conajmniej Europy bo mam wrazenie ze mamy powtorke roku okolo 470 czyli schylek Cesarstwa Rzymskiego.
Szajba bije coraz mocniej prorokom i wizjonerom…
To czekamy na upadek Cesarstwa Zachodniego, Wschodnie Cesarstwo znowu mu nie pomoże.
Kim są dzisiejsi Wandalowie, Hunowie, Goci, Burgundowie…
Kto jest dzisiejszym Attylą, Alarykiem, Aecjuszem, Teoderykiem, Odoakerem…?
Ławka krótka… Erdogan, Orban, Meloni, Fica, Curduplus, Matous,…???
Tusk popełnił błąd. Powinien zgodzić się na udział w debacie pod warunkiem, że weźmie w niej udział Kaczyński. Nawet jeśli Tusk wyjdzie obronna ręką z tej ustawki, to co z tego? Dla niego jedynym przeciwnikiem powinien być prezes. Nie można się rozdrabniać na jałowe utarczki z wice-kłamcami.
@saldo
Niedorzeczna, ale na prawicy użyteczna. Każdy kto przeciw PiS to komunista, albo pachołek Niemiec czy Rosji. To jak z antysemityzmem, Żydów w Polsce dziś może kilkadziesiąt tysięcy, a żydożerców krocie.
Gdy kariery polityczne opieraja się na kłamstwach,
to nic dziwnego ze ani Kaczyński ani Trump debatować nie chcą i nie beda.
Oni są ponad.
@Adam Szostkiewicz
6 PAŹDZIERNIKA 2023
23:54
Żydożercy w Polsce, jak wiadomo, byli i są, często z przyzwyczajenia. Nie jest ich juz krocie, a w kręgach ludzi czytajacych przynajmniej kilka książek rocznie – prawie ich nie widać. O wiele bardziej interesujaca jest kasta tych, co walczą z antysemityzmem własnie w tych srodowiskach:))) Chciałoby sie wierzyć, ze tez z przyzwyczajenia:)))
@kalina
Kręgi czytające to mniejszość, żydożerczą większość reprezentują fani Bąkiewicza i Brauna. Niedoszły zakaz badań nad ludobójstwem na Żydach firmowała instytucja państwa polskiego pod zarządem PiS. Współczesny antysemityzm ma w Polsce różne wydania: bez rękawiczek i w przebraniu ; nic nie mam przeciwko Żydom, ale….
@profesor
Celem Tuska i jego sztabu jest dotarcie do elektoratu Kaczyńskiego via debata. Odczarowanie zdemonizowanego wizerunku Platformy i samego Tuska. Tuska niszczą w TVPiS codziennie, debata nie jest debatą, tylko ustawką, wymuszoną przez prawo wyborcze, a jednak gra się takimi kartami, jakie się ma w garści. To wystawienie przez PiS Morawieckiego jest błędem, bo to przecież były współpracownik Tuska i rzecznik wtedy podwyższenia wieku emerytalnego, a pytanie o tę sprawę PiS włączył do swego łże-referendum.
Ale,że panu Tuskowi pozwolili na debatę w TV zabrać swego doradcę to chyba jakieś niedopatrzenie ☹️
Dziennikarze pisują, że podobno nasi siatkarze jadą na oparach. Ja oczywiście się z tym zgadzam, ale podpowiadam „dziennikarzom”,że inni siatkarze też jadą na oparach,bo rozegrali też bardzo dużą ilość meczów,stąd to falowanie poziomu-zmęczenie wywołujące brak koncentracji u większości drużyn.tych,które rozegrały najwięcej spotkań.Niemcy poodpadali we wcześniejszych fazach poprzednich rozgrywek i teraz błyszczą..Normalka w sporcie.Winę ponoszą federacje sportowe,a nie sportowcy.
I okazuje się, że na oparach jadą akolici PiSu,np @Markus. Już wolałem czytywać MR. Przynajmniej jego argumentacja nie była z III-ciej ligi
O marzeniach Kurwina z Konfy…
„… i tak na koniec w zaświatach czai się Janusz Korwin-Mikke. Z radością wcielający się w rolę upiora, wyłaniającego się z grobu tuż przed głosowaniem, żeby przypomnieć o swoim ostatnim marzeniu. Czyli prawnym zalegalizowaniu współżycia z dwunastoletnimi dziewczynkami (no chyba, że dziecko swą pierwszą miesiączkę przeszło w wieku 10 lat, to wówczas nie ma co czekać). Śliniący się starzec, w fazie nadmiernego podniecenia, raczej nie przyciąga nowych, nieprzyzwyczajonych do jego „uroku osobistego” wyborców. Zwłaszcza tych z dziećmi do 12 roku życia i żywą wyobraźnią”. (Andrzej Krajewski)
Tak, „żadna świnia nie powinna głosować na rzeźnika” i kurdupla…
@AS
To sie zgadzamy, ze sie nie zgadzamy. Oczywiscie Pisowi ludzie wykorzystuja resentymenty wobec „komunistow“, Niemcow i Zydow. O tym pisalismy wielokrotnie.
Tylko ze ja pisalem o migrantach i migrantkach, poniekad zwyklych ludziach, ktorzy nie zajmujac sie polityka reagowali podobnie. Czesto takie zachowania opisujemy eufemistycznie jako fobie, gdy chodzi o zwykly rasizm.
Czesto antysemici, antysemitki, antyhumanisci, antyhumanistki, jak Pan slusznie zauwazyl wpadaja w latencje lub udaja, ze nie rozumieja antysemityzmu, antyhumanizmu. Doswiadczylem tego wielokrotnie w blogosferze, szczegolnie w pseudodyskusjach z Kalinowymi ludzmi. Mowienie dzisiaj o „Zydozerstwie“, gdy ocieramy sie czesto o ukryte reakcje, oczywiscie sa wyjatki, ktore Pan wymienil, jest kolejnym nieporozumieniem. Malo kto reaguje na swoje antyhumanistyczne wycieczki, gdy mu cytuje punkty Hartmana. Pozostaje pytanie czy PiS generuje antyhumanistow, antysemitow, czy tez oni generuja PiS?
Mamy w blogosferze wiele przykladow osob, ktore sa antypisowe, uzywaja jednak przy tym pisowej mowy.
Przeciez Kalina czyta wiecej niz kilka ksiazek rocznik.
Adam Szostkiewicz
7 PAŹDZIERNIKA 2023, 8:35
,,@profesor
Celem Tuska i jego sztabu jest dotarcie do elektoratu Kaczyńskiego via debata.”
A przynajmniej do fragmentu ich ,,miękkiej” części i to powinno już wystarczyć. Wie o tym doskonale pisowska nomenklatura stąd przestawianie godzin i wybieranie dziwnych lokalizacji. Kaczyński nie mógł się stawić bo jak wiadomo to byłaby katastrofa więc lepiej poświęcić swojego figuranta który zresztą już nie ma nic do stracenia.
Saldo mortale
6 PAŹDZIERNIKA 2023
20:10
@AS jaki sens miały postawy antykomunistyczne, gdy komunizmu oraz socjalizmu w Polsce nie było.
Mój komentarz
Krętactwo semiotyczne.
TJ
Adam Szostkiewicz
6 PAŹDZIERNIKA 2023
23:54
@saldo
Niedorzeczna, ale na prawicy użyteczna. Każdy kto przeciw PiS to komunista, albo pachołek Niemiec czy Rosji. To jak z antysemityzmem, Żydów w Polsce dziś może kilkadziesiąt tysięcy, a żydożerców krocie.
Mój komentarz
Rozmawiałem niedawno z wyborcą PiSu, takim modelowym, który PiSowców uważa za swoich, za rdzeń narodu Polskiego.
Jak zwykle w takiej rozwlekłej dyskusji o świecie i czasach dzisiejszych nastąpił nieunikniony moment – doszło do omawiania tematu „zażydzenia” Polski. Ten problem istnieje w głowach bardzo wielu obywateli stanowiących żelazny elektorat PiSu.
Zapytałem go tak bardzo delikatnie i filozoficznie – ile też może być teraz w Polsce Żydów. Interlokutor zamyślił się na chwilkę i odpowiedział patrząc mi pytająco w oczy – 3 miliony?
Następnie dyskusja zeszła na targowanie się – ile dokładniej. Stanęło na „na pewno więcej niż milion”, ale co było najważniejsze, to przypominanie ze strony rozmówcy, że wszyscy oni pchają się do władzy i chcą zająć jak zwykle najwyższe stanowiska w państwie i że PiS zablokował ich w tym.
TJ
@JA
Przecież ich rządy to jedno wielkie ,,niedpotarzenie”, czemu ,,debata” miałaby być wyjątkiem. To ambitne i chciwe fajtłapy, którym marzy się Polska na wzór Ameryki Trumpa przemiszanej z Italią Mussoliniego.
Smutne wydarzenie w Holandii w/s piłkarzy i prezesa Legii-pana Mioduskiego.
Ja się wcale nie dziwię tym, przeciętnym Holendrom,bo tam Polacy pod wodzą J.Kaczyńskiego przedstawiani są jako barbarzyńscy i prymitywni Hunowie pod wodzą Attyli, stąd ich obawa i asekuracja, ale ich policja i władze miasta nie mogą poddawać się tej opinii o Polakach i mają obowiązek pilnować ładu i porządku, dopóki Kaczyński nie wyprowadzi Polski z UE.Miejmy nadzieję,że to się Kaczyńskiemu nie uda
@Saldo mortale
7 PAŹDZIERNIKA 2023
10:10
„Mamy w blogosferze wiele przykladow osob, ktore sa antypisowe, uzywaja jednak przy tym pisowej mowy.”
Jezyk polski poprawny, literacki jest jeden i mozna nim wyrazać rozmaite poglady, w tym takie jak pańskie – z czasów stalinowskich. Pan jednak takim jezykiem sie nie posługuje, generalnie Pan polskiego nie zna lub go kompletnie zapomniał. Jest to dziwne zwazywszy, ze osoby, ktore opuscily Polskę jeszcze w dzieciństwie, nadal znakomicie sie tym jezykiem posługuja. Zdumiewajaca była bieglość w polskim historyka Richarda Pipesa, ktory wyjechał do USA w wieku 9 lat. Podobno znakomicie posługiwał sie polskim brytyjski historyk Lewis Namier. Ale to moze taka przypadlość historykow:))) Mimo nieznajomosci polskiego przecież pańskie wyobrazenia o polskiej scenie politycznej są jasne jak słońce i plasuja Pana w czarnym, plugawym kącie lewicy KPP-owskiej i PPR-owskiej. I są, sorry, ale nic nie warte. Az dziw, ze ktokolwiek chce Panu odpowiadać, nie wyłączajac mnie:)))
@tejot (12:06)
Antysemityzm typu „trzy miliony Żydów”, „chrześcijańskie dzieci na macę”, „miliardy od Sorosa na zażydzenie Polski” jest w sumie niegroźny, bo to od samego początku widać i czuć, i można skutecznie unikać.
Zdecydowanie gorsi są ci pseudointeligenci z pretensjami (wychowani za podwójną żelazną kurtyną, bo w i PRLu i w kościelnej kruchcie), co to zawsze zaczynają od preambuły „ja do Żydów nic nie mam, ale…” (Tutejszym ostatnim przykładem była sugestia naszej blogowej moczarówki, że Holland jest tak znana i nagradzana na świecie, tylko wyłącznie dlatego, że kręci filmy o Żydach.) Oczywiście można cierpliwie czekać aż biologia zrobi swoje – ale niestety bywa, że rozmnażają się przez kooptację.
Swoją drogą, gdy mowa o Żydach, niepokojące rzeczy dzieją się w Izraelu.
@Adam Szostkiewicz 6 października 2023 18:09
„Wybory obecne są jak tamte. Wtedy PRL skapitulował, teraz skapitulują klienci PiS”
Rządy PZPR zostały nam narzucone z zewnątrz, a Polacy nigdy ich nie uznali za swoje (najwyżej akceptowali z rozsądku i usiłowali w miarę możliwości ucywilizować). PiS ma w 100% polskie DNA, wyrósł z polskiej tradycji, polskich strachów i kompleksów. Po przegranej w 1989 nikt nie wyszedłby na ulice w obronie PZPR. Jeśli teraz jakimś cudem opozycja wygra, na wezwanie PiS do Warszawy mogą zjechać setki tysięcy ludzi, jak na marsze niepodległości w czasach PO.
Załamanie gospodarki PRL nastąpiło już w 1980. W 1989 Polacy mieli za sobą stan wojenny oraz całą dekadę z kartkami, kolejkami i dwucyfrową inflacją, a czas oczekiwania na mieszkanie przekroczył 20 lat. Gospodarka PiS znajduje się dopiero na etapie późnego Gierka. PiS wciąż zasypuje luki w finansach nowymi pożyczkami i dodrukiem. Polacy nie odczuwają jeszcze skutków „polityki gospodarczej” PiS.
W 1989 decydująca była sytuacja międzynarodowa, tj. faktyczny upadek Związku Sowieckiego, który musiał oddać Zachodowi Europę Środkowo-Wschodnią. Gdyby tamte wybory wygrała PZPR, demokratyzacja i tak by nastąpiła, choć miałaby inny przebieg.
Dziś demokratyczna opozycja orientuje się na Unię Europejską, która właśnie pęka w posadach i ma coraz mniejsze poparcie wśród Polaków. To nie jest rok 2007, gdy UE przeżywała złote lata, a Polacy właśnie zachłysnęli się korzyściami z akcesji, więc głosowali tłumnie na „europejskiego” Tuska przeciw „zaściankowemu” Kaczyńskiemu.
PiS natomiast ma dziś poparcie USA i NATO, dla których niezależność sądów w Polsce jest mniej ważna niż rola Polski na nowej mapie geostrategicznej (forteca przy granicy ze strefą rosyjską) , nie mówiąc o szczodrym wsparciu amerykańskiego przemysłu obronnego przez PiS.
@TJ
Nie zauwazyles, ze chodzilo o „przykrycie“ postaw rasizmu, antyhumanizmu, antysemityzmu, a wlasciwie postaw prawicowych, skrajnie prawicowych wiekszosci naszych migrantow/ek ( poznalem ich tysiace w pracy), ktore generowal rzekomy „komunizm“, przykrycie eufemizmem „antykomunizm“.
Komunizmu oczywiscie nie bylo, antykomunizm owszem, dosc powszechny, Zydow oczywiscie nie bylo lub w ilosci sladowej, antysemityzm owszem byl.
Krotko mowiac, doswiadczenia z postawami lewicowymi sladowe, oprocz KORu i osob pod wplywem Zachodniego nurtu lewicowego, ktorzy za Gierka wyjezdzali na Zachod lub tam studiowali, dodwiadczenia z Zydami sladowe, a postawy anty wyraznie, nawet do dzisiaj jak raczyles zauwazyc o 12:06.
TJ , zajmij sie rzeczywoscia, a nie semantyka, bo Ci nie po drodze. Docen rowniez, ze odstapilem od zasady nieodpowiadania bezposrednio. Chciales zwrocic uwage, czy zwrocic mi uwage. Proba poczciwa, lecz naokoloswiata swiata, jakby powiedzial wczwsny Tyrmand. Zajmij sie bardziej antysemityzmem, narodowcami obecnym w sieci i zejdz na chwile z katedry, bo ja tylko zamiatam.
AS. „ … Każdy kto przeciw PiS to komunista …”.
Miller, Belka, Cimoszewicz, Rosati, Czarzasty to oczywiście antykomuniści.
Kto jak nie ówczesny szef PO Schetyna wpuścił czterech pierwszych na listy KE do PE?
Stary Profesor
Ma Pan rację . Jakoś mało kto zauważa znaczenie tej oczywistości
Kolejna proba po bladzacym lub takiego udajacym, TJ…
Tlumaczenie wstecznych postaw , postaw anty, postaw prawicowych, antyspolecznych etc. wsrod emigracji 70-90 rzekomym „komunizmem“ jest niedorzeczne. Tyle i az tyle.
Oczywiscie podobne proby podejmuje PiS lub korzysta z takich postaw, oczywiscie znane sa one z historii najnowszej. Takie trudne do zrozumienia?
Anegtota pachnie, gdy oburzeni piszacy owe proby potwierdzaja piszac o antysemityzmie Pisowych ludzi, gdy byl on przed PiSem i jest rowniez Poza PiSem wszechobecny.
Oczywiscie nie wszyscy byli i sa antysemitami oraz skrajna prawica, podobnie nie wszystkie migrantki i migranci byli i sa skrajnie wsteczni.
Uwage zwracaja natomiast ci, ktorzy udaja kogokolwiek, jakkolwiek, czyli byle jak lub tacy, ktorzy na sile chca pozostac neutralni, czytaj; rzeczowi, czyli nijacy, tacy sobie, tak jak….
Kto z obecnych w blogosferze czyta wiecej niz kilka ksiazek rocznik?
Fakty.Oczernianie Tuska przez PIS,,,DELIKATNE SŁOWO-ZAKORZENIŁO SIĘ W WYZNAWCACH ,KUPIONYCH PRZEZ WODZA. ,Rozmowa zbawcy pierwszego sortu z Tuskiem ,uznana by była przez nich ,jako zdrada.dLATEGO WÓDZ ,NIE CHCE ROZMAWIAĆ ,BO TO ,GDYBY PRZGRAŁ DEBATĘ ,NIE ZMIENI 13TO I 14TO BIORCÓW KASY ,I ICH MIŁOŚCI DO JAROSŁAWA.,NATOMIAST DŁUGONOSY ,MOŻE NAMIESZAĆ W GŁOWCH ,I OSIĄGNĄĆ CEL. DLATEGO TUSK I INNI ,POWINNI MÓWIĆ TYLKO O JEGO BREDNIACH.
@MR
Ale jacy komuniści? Komuniści ideowi, typu moczarowców i stalinistów wymarli w stanie wojennym. Została nomenklatura, która już w nic nie wierzyła, tylko w utrzymanie się u władzy. Dzięki tej resztówce PZPR, gdy zrozumiała, że władzy nie utrzyma, bo zimna wojna odchodzi na śmietnik historii, nastąpiła zmiana kursu, czyli rozpoczęcie rozmów z opozycją. Bez przelewu krwi i nowej fali aresztowań. A teraz niech pan policzy, ilu demokratów ostatniej godziny, z kręgu PRL-owskiej nomenklatury, typu Piotrowicza czy Kłyże, przygarnął PiS. Ci, których przygarnęły partie solidarnościowe, i ci, których przygarnęli Kwaśniewski z Millerem, wnieśli dużo dobrego, ci przytuleni przez PiS – dużo złego. Cóż, a jakim przestajesz, takim się stajesz w sensie złym albo dobrym.
@pielnia
Prezydent Trzaskowski skrytykował Holendrów.
Do A,Sz.:popieram wypowiedź R. Trzaskowskiego, bo on,jako polityk nie mógł nic innego powiedzieć. Ja, jako niepolityk , mogę wypowiadać się swobodnie ,więc rozumiejąc klimat panujący w Niderlandach n/t Polski i Polaków też uważam, że politycy w Niderlandach powinni się zachowywać poprawnie .
Do MR: Ty, jak wszyscy politrucy PiSu, ułatwiasz sobie „dyskusje” poprzez upraszczanie i nazywasz Belkę, czy Rosatiego komunistami. Miałem zaszczyt znać tych panów osobiście i zapewniam cię, że oni są i byli znacznie „gorszymi komunistami”, niż np. J. Kaczyński. Oni zajmowali się racjonalizowaniem zarządzania gospodarką i finansami państwa, w jakiej przyszło im żyć, a J. Kaczyński zamierza budować państwo zarządzane przez niego na wzór W. Gomułki. Gomułka miał mentalność komunisty w tym znaczeniu, że uważał, iż tylko dyktatura zapewnia sprawne zarządzanie krajem. Belka i Rosati zajmowali się parametrycznymi metodami zarządzania gospodarką i je wdrażali. Byli „komunistami” tak, jak krzesło jest krzesłem elektrycznym.
Saldo mortale
7 PAŹDZIERNIKA 2023
14:54
Kolejna proba po bladzacym lub takiego udajacym, TJ…
Mój komentarz
Saldo, dziękuję za protekcjonalny wobec mnie komentarz, za ironizowanie na mój temat oraz za wykłady besserwiserstwa których nieustannie udzielasz blogowiczom.
TJ
@remm
7 PAŹDZIERNIKA 2023
13:43
Prognozowanie jest trodne… szczegolnie jezeli dotyczy przyszlosci 😉
Jakos nie moge sobie wyobrazic tych setek tysiecy w obronie pisowskiej wladzy. Z dwuch powodow. Po pierwsze pisowskim oportunistom sie to nie oplaca a zagorzali sa raczej juz niedolezni. A po drugie pisowska organizacja juz nie jest zdolna do skoordynowanych dzialan na duza skale 🙂
Saldo mortale 6 pazdziernika 19;39
Twoje potyczki z Kaliną mało mnie obchodzą , ale jeśli cytujesz wypowiedż z mojej notki, to zaznacz kogo cytujesz i nie udawaj że to Twoje.
I przestań bełkotać Trzy po Trzy o godz.20;10.
Pozdrawiam
Mauro Rossi
7 PAŹDZIERNIKA 2023
14:17
AS. „ … Każdy kto przeciw PiS to komunista …”.
Miller, Belka, Cimoszewicz, Rosati, Czarzasty to oczywiście antykomuniści.
Mój komentarz
Miller, czy Belka mają więcej rozumu i zdrowego rozsądku w małym palcu niż Kaczyński pod deklem bejsbolówki.
U Kaczyńskiego rozum zmieszany jest intensywnym odczuciem posłannictwa (misji) oraz potrzebą przewodzenia niezależnie od formy i natężenia głupoty, nienawiści, obłudy i zaprzaństwa zawartymi w realizowaniu jego zamiarów. To się udziela tym ludziom, który chcą dołączyć do władzy, stać się częścią świty Jarosława niezależnie od zasad, wartości, moralności, czy interesu państwa. Chcą być jak Kaczyński – wyżej, coraz wyżej nie bacząc, co właściwie dzieje się tam na dole.
TJ
Dzidzia napisala w lecie…Coz, lata mijaja…
…Eksploatowanie w nieskończoność antysemityzmu Dmowskiego porównywalne z zarzutami okrucieństwa cesarzy rzymskich wobec gladiatorów:)))…
Temat przed i powyborczy…
http://wyborcza.pl/1,75399,20787653,amnesty-international-10-krajow-przyjelo-ponad-polowe-uchodzcow.html
Jak dlugo trwa „teraz“?
@mfizyk
7 października 2023
16:45
„…pisowskim oportunistom sie to nie oplaca a zagorzali sa raczej juz niedolezni”.
Ta pani na pewno przyjedzie :
https://www.youtube.com/shorts/K5kWZLA_UoU
@ remm:
„PiS natomiast ma dziś poparcie USA i NATO, dla których niezależność sądów w Polsce jest mniej ważna niż rola Polski na nowej mapie geostrategicznej ”
Myślę że nie masz racji. Niezależnie od tego, kto bedzie w najbliższym czasie rządził w Polsce w obecnej sytuacji geopolitycznej Polska ma dla USA i NATO dość istotne znaczenie. Ale niekoniecznie Polska skonfliktowana z Ukrainą i z Niemcami ,i Francją. Wuj Sam nie ma powodu aby popierać akurat PZPRawicę
„Do głosowania za granicą zarejestrowało się 350 tys. obywateli – przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
To o ponad 40 tys. więcej niż w 2019 roku i o 150 tys. więcej niż w roku 2015.
Wyborcy mogą składać wnioski o ujęcie w spisie wyborców poza granicami Polski do wtorku”.
To cieszy…
Zmiana rzadu, jakze konieczna i w demokracji poniekad naturalna , nie zmieni spoleczenstwa. My natomiast w naszych przedwyborczych debatach redukujemy spoleczenstwo do rzadu lub je zupepelnie pomijamy.
Budowanie demokratycznego spoleczenstwa obywatelskiego jest procesem dlugotrwalym, trwa z pewnoscia dluzej niz osiem lat. Z drugiej strony demokracja nie jest bytem stalym. Stad wynika dylemat, przynajmniej dla niektorych, zmienic rzad czy zmienic spoleczenstwo. Oczywiscie latwiej jest zmienic rzad , co prawdopodobnie niebawem nastapi. Spoleczenstwo, obecnie narodowo-biegunowe jest nam „dane“ na przynajmniej dwa pokolenia. Chyba ze czerwone pantofle beda na polkach w sklepach vintage. Dzidzia sie ucieszy.
Czy Wczoraj, Teraz, Jutro moga trwac jednoczesnie?
Odpowiedz; moga.
Debata telewizyjna, mimo, że tylko godzinna, jest bardzo ważna.
Dobrze, że Tusk weźmie w niej udział.
Nie wątpię, że poradzi sobie ze wszystkim co mu przygotowała „najbardziej chrześcijańska” partia.
Wielka debata toczy się praktycznie wszędzie.
Również w warszawskiej kawiarni Agere Contra.
Czy bywający tu Warszawiacy znają to miejsce?
Nazwa zapożyczona od I. Loyoli znaczy tyle co „działać wbrew”. Wbrew złu. Kotobolszewicka mafia, jak wszystko czego się dotknie, plugawi myśl i intencje Loyoli. Działa wbrew jego duchowości.
https://agerecontra.pl/
Wystarczy przejrzeć kalendarz wydarzeń, żeby nie mieć cienia złudzeń co do tego „wbrew”, „przeciw” czemu jest ta kawiarnia katolicka pełna „ciepła rodzinnego”:
https://agerecontra.pl/wydarzenia/
Występują tam takie tuzy „chrześcijańskie”:
Jan Żaryn, ks. Arkadiusz Paśnik, Paweł Kęska, Wojciech Sumliński, dr Małgorzata Madej, Krystian Kratiuk
Patronat sprawują:
PCh24.pl Wydawnictwo Fronda DoRzeczy Historia DoRzeczy Radio Wnet Wydawnictwo Dębogóra Tygodnik Katolicki Niedziela Radio Warszawa DoRzeczy Edycja Świętego Pawła WSieci Historii
W minioną sobotę o „niebezpiecznych związkach” Donalda Tuska mówił absolwent Akademii Teologii Katolickiej. Psycholog. Rydzyk będzie kształcił medyków.
Wojciech Sumliński, którego biografia, a szczególnie widowiskowe, choć nieskuteczne, podcinanie sobie żył w kościele wystarczy za komentarz:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Sumli%C5%84ski
Spotkanie z kimś takim musiało być „ciepłe” w mafijnej „rodzinie”.
Wiele uwagi poświęca się w tych wyborach prawom kobiet.
Będzie jeden wykład na temat „kobiecej niezależności”, w najbliższy piątek. Bohaterką wykładu będzie zakonnica, opowie o niej inna zakonnica:
https://agerecontra.pl/wydarzenie/ciche-bohaterki-sila-kobiecej-niezaleznosci-s-wawrzyna-chwedoruk/
Zakonnica jako wzorzec niezależności. Tyle w kwestii „kobiecej” w katolickiej kawiarni.
Wiemy jak na rzecz pislamu pracują zawłaczone media, Spółki Skarbu Państwa, instytucje państwowe, instytucjonalny Krk.
Gubimy się natomiast w gąszczu tego typu biznesów politycznych, które oplotły nas niczym ośmiornica i duszą bez litości.
Przy domowym ciasteczku.
Wszystkim, a szczególnie jednej pani z tego bloga dedykuję ten wywiad, z elektronicznego wydania Polityki:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2229274,1,ekonomistka-catherine-liu-dla-polityki-mamy-nowa-wojne-klas-populisci-juz-zacieraja-rece.read?src=mt
…
Victoria…
@Jagoda
Nawet nie wiedziałam, że kawiarenka w moim sąsiedztwie, gdzie dają pyszne naleśniki, jest jaskinią paskudnych katoli:))) Rzeczywiście odbywają się tam jakieś zebrania, myślałam jednak, że o innym charakterze. Dzięki za informację, muszę się bliżej zainteresować.:)))
@mopus11
8 PAŹDZIERNIKA 2023
10:32
„Wszystkim, a szczególnie jednej pani z tego bloga dedykuję ten wywiad, z elektronicznego wydania Polityki:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2229274,1,ekonomistka-catherine-liu-dla-polityki-mamy-nowa-wojne-klas-populisci-juz-zacieraja-rece.read?src=mt ”
Teza wywiadu jest, ze klasa PMC (professional managerial class) zdradzila slabszych spolecznie (z wyksztakcenia, dochodu i majatku) i dlatego ta klasa jest teraz przeciw nim (populizm).
Raczej sie z tym nie zgadazam i widze bardziej objektywne trudnosci. Ekonomistka Catherine Liu sama twierdzi:
„Polityczny profesjonalizm polega też na tym, żeby rozumieć prosty społeczny fakt – wykształceni, zamożni, progresywni, zadowoleni z życia nigdy nie byli i nie będą większością, która może sama zdobyć władzę i obronić demokratyczny porządek. To jest społeczna arytmetyka.”
Potwierdza wiec, ze rozklad (wyksztalcenia, dochodow i majatku) jest w spoleczenstwie mniej wiecej staly. I sama zmiana sredniej tego rozkladu na wyzsza nie zmieni roznic w spoleczenstwie. Notabene, klasa PMC te srednia w ostatnich 200 latach niezle wywindowalo do gory. Absolutnie wiedzie sie dlatego tez najbiedniejszym zdecydowanie lepiej niz sprzed 200 laty. Tyle, ze relatywnie do najbogatszych niewiele sie zmienilo. A absolutna roznica jest z powodu niezmiennego rozkladu nawet jeszcze wieksza.
Zeby „systemowo” pomoc najslabszym, potrzebna jest wiec zmiana rozkladu, tak aby byl wezszy. Tzn. biedni musza byc blizej sredniej (w wyksztalceniu, dochodach i majatku). Niestety, wydaje mi sie, ze to nie jest mozliwe bez ingerencji w indywidualne wolnosci. Bo trzeba by np. przymusowo ksztalcic dzieci z nizszych klas (i to juz od zlobka!), ograniczyc akumulacje majatkow (mocno opodatkowac spadki) itd, itp. Czy PMC dostanie na to demokratyczny mandat (zarowno wsrod nizszych klas jak i bogatszych)? Raczej watpie. I PMC to pewno wie i dlatego te droge sobie „odpuscilo”.
@mfizyk:
> Potwierdza wiec, ze rozklad (wyksztalcenia, dochodow i majatku) jest w spoleczenstwie mniej wiecej staly.
Nie wiem, jak to rozumiesz. Zawsze większość będzie zarabiała mniej od średniej — to jest stałe, bo wykres dochodów jest asymetryczny co wynika z faktu, że (praktycznie) nie można mieć dochodów ujemnych z pracy. To jednak, ilu będzie średniaków, ilu bogatych, a ilu biednych; albo jak duże będą różnice między nimi, to już rzeczy zmienne.
> Absolutnie wiedzie sie dlatego tez najbiedniejszym zdecydowanie lepiej niz sprzed 200 laty.
Tyle, że się nikt nie porównuje do sytuacji sprzed 200 lat. Prędzej sprzed 20, 30, czy 50, a tu już porównania nie są tak jednoznaczne.
> Tyle, ze relatywnie do najbogatszych niewiele sie zmienilo.
Nie wiem, jakie masz dane, bo jak oglądałem statystyki, to do lat 60-70, różnice między bogatymi a biednymi malały, ale od lat 70-tych znacząco rosną. Przy czym biedni są mniej więcej na tym samym poziomie materialnym lub gorszym, a bogatym powodzi się lepiej.
> Bo trzeba by np. przymusowo ksztalcic dzieci z nizszych klas
W programach się raczej wskazuje, że należałoby zacząć od dofinansowania szkół w biednych dzielnicach; albo zwiększyć zakres stypendiów. W Polsce mamy ucieczkę bogatszych dzieci do prywatnych szkół, bo państwowe szkolnictwo upada, w Stanach różne próby oszczędzania na, na przykład, dostępności podręczników dla dzieci biednych.. To wcale nie jest problem załatwiony.
> ograniczyc akumulacje majatkow (mocno opodatkowac spadki)
Picketty to proponuje — silny podatek progresywny od spadków.
> Czy PMC dostanie na to demokratyczny mandat
Z tego co rozumiem w tezach Liu, to chodzi o to, że wcale nie będzie się walczyć o wyrównanie szans ekonomicznych, czy większą mobilność społeczną, bo progresywna PMC skupi się wyłącznie na kwestiach ekologicznych i praw mniejszości.
**
Sam jestem za wyrównywaniem szans, ale co do Liu, to mam dwa duże zastrzeżenia.
Po pierwsze, tematy mniejszości, czy ekologii też są ważne, nie można ich traktować jako problemów zastępczych, które porwały właściwą agendę polityczną lewicy.
Po drugie, przynajmniej przy szerzących tezy Liu pojawia się taka tęsknota, że lewica nawrócona na redystrybucję i progresję podatkową, wróci do znaczenia z lat 60-tych. Nie, nie wróci. Nie dość, że dawne recepty ekonomiczne uchodzą raczej za nieskuteczne (patrz Picketty, który o ile chce podatku od spadków, o tyle o progresji podatkowej wyraża się chłodno — nie że przeciw, ale że nie rozwiązuje ona problemu), to są niezbyt popularne. Dzisiaj lewica to raczej odmiana liberałów, niż socjalistów, co nawet bardziej niż działaczy opisuje jej elektorat.
Mam jeszcze jedną grubą uwagę — kupiłem od Porter-Szucsa tezę o podziale w Polsce na „wspólnotowców” i „merytokratów”. „Wspólnotowcy” wierzą we wspólnotę/y; naród, Kościół, parafię, wieś itp., bronią ich hierarchii i spójności. To wyborcy PiSu w naszych realiach, ewentualnie konserwatywnej i narodowej części Konfederacji. „Merytokraci” wierzą w sukces wynikający z pracy — mogą być lewicowy i proponować pomoc dla tych, którym się nie udało, albo prawicowy i radzić tylko wzięcie kredytu, ale ideał jest ten sam — wykształcony człowiek, który się bogaci dzięki pracy i kompetencjom. To „My” — opozycja.
I otóż problemem jest to, że redystrybucja nie usunie sposobu myślenia „wspólnotowców”, tak samo jak tego nie zrobi pokonanie PiSu, albo upadek Kościoła Katolickiego. Oni tu będą i nie wiem, jak przekonać ich do polityki opartej bardziej na budowaniu przyszłości szans, niż lęku przed nowy i obcym.
@PAK4
9 PAŹDZIERNIKA 2023
16:03
Obojetnie na jaki parametr spoleczny (np. majatek, dochod, wyksztalcenie, inteligencja itd. ) spojrzec, to zawsze mamy o czynienia z jakims rozkladem. Albo log-normal przy dochodach i majatku, albo Gauss przy inteligencji. Pytanie jest, czy ten rozklad mozna szybko (w ciagu jednej generacji) zmienic (np. nachylenie prostej log-normal, czy szerokosci Gaussa). I czy ta zmiana bedzie stabilna, np. w ciagu 50 generacji (albo od rewolucji Francuskiej przytoczonej przez Liu). Ja jestem pesymista, Liu chyba tez. Ty wydaje sie tez jestes pesymista:
„I otóż problemem jest to, że redystrybucja nie usunie sposobu myślenia „wspólnotowców”, tak samo jak tego nie zrobi pokonanie PiSu, albo upadek Kościoła Katolickiego. Oni tu będą i nie wiem, jak przekonać ich do polityki opartej bardziej na budowaniu przyszłości szans, niż lęku przed nowy i obcym.”
Redystrybucja nie pomoze a dobrowolna edukacja tez nie 🙁 Jesli wiec tego problemu z rozkladem nie mozna szybko, stabilnie i demokratycznie zmienic, to jakie jest rozwiazanie z punktu widzenia PMC? Panem et circenses?
Zreszta uwazam, ze uszczesliwianie innych (indywidualne czy systemowe) bez ich zgody i pomocy jest bardzo ryzykownym i niewdziecznym zajeciem 😉
@mfizyk:
> Pytanie jest, czy ten rozklad mozna szybko (w ciagu jednej generacji)
Który? Inteligencji nie zmienisz z rozkładu normalnego, przynajmniej przy założeniu demokracji liberalnej. Ale rozkład dochodów, czy wykształcenia, zmieniano świadomą polityką społeczną i gospodarczą („epoka new dealu” itp.).
> I czy ta zmiana bedzie stabilna, np. w ciagu 50 generacji
Jeśli coś można zmienić w generację, dwie, to i odwrotnie da się sprawić. To jak demokracja — nie będzie można odfajkować, że zadanie zrealizowane i mamy spokój na kilkaset lat.
> Redystrybucja nie pomoze a dobrowolna edukacja tez nie
Jestem pesymistą poszukującym, że tak się wyrażę — szukam klucza do problemu. Jestem na etapie lektur (Witkowski „Faszyzm, który nadchodzi”), sugerujących, że ten cały odwrót od demokracji, Oświecenia, antynaukowość, plemienność, nie są w pełni naturalnym, oddolnym odruchem, ale także produktem inżynierii społecznej. Jeśli tak, to mogłaby istnieć jakaś inżynieria prowadząca w drugą stronę, przełamująca postawy „wspólnotowe”, które teraz prowadzą do Trumpa, Brexitu, Orbana, czy PiSu. Tyle, że to wszystko etap poszukiwań rozwiązań, a nie ich stosowania…
> jakie jest rozwiazanie z punktu widzenia PMC? Panem et circenses?
W tych lekturach pada sugestia, że nie PMC, tylko wyżej. Że Kochowie ze swoimi pieniędzmi (albo Putin ze swoimi) i lansowany neoreakcjonizm, jako doraźnie korzystny dla finansów klasy wyższej.
> Zreszta uwazam, ze uszczesliwianie innych (indywidualne czy systemowe) bez ich zgody i pomocy jest bardzo ryzykownym i niewdziecznym zajeciem
Absolutnie się zgadzam. I w tym widzę problem — jak przekonać ludzi, by chcieli dać sobie pomóc, bądź sami na poprawę swego losu pracowali.
PS.
Jeśli kręcę nosem nad redystrybucją czy edukacją, to nie chciałbym ich zupełnie negować. Edukacja jest motorem awansu społecznego — znam ludzi, których rodzice głosują na PiS i mieszkają na wsi, a oni się uczyli, wyjechali na studia, pracują w miastach i głosują na opozycję. Redystrybucja też zmniejsza akces do „wspólnotowości”. Tyle, że… no cóż, mamy 500+ — redystrybucja, która nie prowadzi do postaw merytokratycznych, więc to nie jest aż takie proste, jak zwolennicy Liu chcieliby widzieć.
@PAK4
10 PAŹDZIERNIKA 2023
7:52
„W tych lekturach pada sugestia, że nie PMC, tylko wyżej. Że Kochowie ze swoimi pieniędzmi (albo Putin ze swoimi) i lansowany neoreakcjonizm, jako doraźnie korzystny dla finansów klasy wyższej.”
To mi traci teoria spiskowa. W tym samym sensie, ze Zydzi rzadza swiatem. Wiadomo, ze przy pomocy pieniedzy mozna duzo osiagnac. Ale tylko doraznie, na krotka mete. Np. negowanie szkodliwosci CO2 przez przemysl naftowy. To nie zmienia spoleczenstwa tylko co najwyzej jest krotkotrwalym zaburzeniem spolecznego status quo czy jakiegos dlugotrwalego trendu (o ile taki istnieje).
Oswiecenie mialo teorie spolecznej inzynierii przez ksztalcenie ludzi. (Notabene Rousseau propagowal powrot do „szczesliwego i szlachetnego dzikusa”). I udalo sie podniesc srednia (wszystkich waznych parametrow spolecznych). Ale nie udalo sie zmienic rozkladu na egalitarny czy wezszy na DLUZSZA mete. Albo tego nie probowano albo myslano, ze stanie sie samo. Albo nie starczylo sil, bo „…nie będzie można odfajkować, że zadanie zrealizowane i mamy spokój na kilkaset lat.” Powodow jest wiec najmniej kilka i wedlug mnie nawet nie wiadomo czy ktorys z nich jest wazniejszy czy mniej. Za duzo niewiadomych aby znalezc stabilne rozwiazanie 🙁
@mfizyk:
> To mi traci teoria spiskowa.
Mi też, ale żeby mieć dystans to muszę przetrawić, co czytam. W każdym razie — są przyłapane przypadki, jak niewielka grupa stara się wpływać i jej się to udaje.
> Ale nie udalo sie zmienic rozkladu na egalitarny czy wezszy na DLUZSZA mete.
Ale czego? IQ? Ale nie uznaje się lamarkizmu — nie da się wyćwiczyć wartości dziedziczonej, jeśli jest ona biologiczna.
Płace? Prawa? Edukacja? — Tu jesteśmy bardziej egalitarni (OK, Picketty twierdzi, że jeśli chodzi o pieniądze, to od lat 70-tych XX wieku zaliczyliśmy powrót do realiów XVIII wieku, choć już byliśmy daleko od tamtej nierówności).
> Albo tego nie probowano albo myslano, ze stanie sie samo.
To jedna z rzeczy, które wracają w tych lekturach — te dobre wartości: prawa człowieka, demokracja, egalitaryzm, pokój, edukacja, itp., itd., nie stają się „same” — wymagają pozytywnych wzorców i bezustannej pracy. To właśnie taki zarzut, jaki pada do „naszej” strony — że w pewnym momencie uznano, że już załatwiliśmy problemy i oddali pole ekstremistycznej prawicy, która pracowała u podstaw. I że potrzeba takiej dużej, pozytywnej, nowej narracji — ideału demokracji, prawa, rozwoju, perspektyw.
> Za duzo niewiadomych aby znalezc stabilne rozwiazanie
Ja nie czekam na koniec historii, ja liczę że krok po kroku będziemy odbijać demokracje — mamy szansę zacząć jakiś tego etap w niedzielę 🙂
@PAK4
10 PAŹDZIERNIKA 2023
12:44
„Ale nie udalo sie zmienic rozkladu na egalitarny czy wezszy na DLUZSZA mete.
Ale czego? IQ? …”
Ogladalem ostatnio audycje (chyba na ARTE) na temat IQ. Nie jest pewnym, ze jest on genetycznie zakodowany. Twierdzono, ze mozgi noworodkow sa identyczne i dopiero ilosc i jakosc bodzcow w pierwszych latach rozwoju determinuje IQ.
„Płace? Prawa? Edukacja? — Tu jesteśmy bardziej egalitarni…”
A ja sie zastanawiam, jak to sie udalo i dlaczego nie na stale? I czy np. populistom uda sie na stale utrzymac swoj wplyw? Nie jestem pewny, czy ciagla praca (w sensie przekonywania), ich czy nasza, jest warunkiem wystarczajacym aby spoleczenstwo utrzymac w pozadanym stanie.
PS. Bracia Strugaccy w opowieci „Trudno byc bogiem” (SF) opisali probe inzynierii spolecznej (ingerencja z zewnatrz). O ile dobrze pamietam, nie powiedzieli czy sie powiodla 😉
@mfizyk:
> IQ. Nie jest pewnym, ze jest on genetycznie zakodowany.
Może powinienem znaleźć aktualniejsze dane, ale w tych, które miałem wskazywano, że IQ jest częściowo genetyczne, a częściowo wynika z warunków dorastania (inspirujące otoczenie, wyżywienie itp.). I tak, IQ średnio się podnosi (efekt Flynna — choć są pojedyncze badania, które sugerują, że on się skończył i następuje spadek); różna jego średnia wysokość jest też w różnych społeczeństwach (różne warunki). Ale nie wpływa to na jakiś większy „egalitaryzm”.
> A ja sie zastanawiam, jak to sie udalo
Wartości Oświecenia, ruch liberalny, demokratyczny, socjalistyczny.
> i dlaczego nie na stale?
? https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5069981/spoleczenstwo-populistow
> Nie jestem pewny, czy ciagla praca
Z jednej strony u Witkowskiego pojawia się taki argument, że od kilkudziesięciu lat brakuje dużej, pozytywnej narracji po stronie, powiedzmy, postoświeceniowej. (Czasem bym polemizował, ale faktycznie, wchodząc do UE i NATO, jakoś domknęliśmy wizję oczekiwań zmian w Polsce. A potem zaczął się zjazd.)
Z drugiej strony, jest też wątek całkiem świadomie sączonego dyskursu antyoświeceniowego do głównego nurtu. I tu możesz mówić o spisku, ale ja pamiętam tak dekadę temu, jak się widywało obozy młodzieżowe organizowane przez radykalną prawicę (nacjonalistów), a nie widywało się odpowiedników lewicowych, czy liberalnych. Tam była praca u podstaw.
> probe inzynierii spolecznej […] nie powiedzieli czy sie powiodla
Z jednej strony mamy udane przypadki — i to różne, nie tylko model edukacji zawodowej w Niemczech, będących jednym z filarów cudu gospodarczego RFN, ale
i Thatcher próbującą stworzyć społeczeństwo posiadaczy (i to taka mocno marksistowska inżynieria — byt określa świadomość).
Z drugiej strony, przy lekturach jestem też w „Rawennie” Herrin, gdzie trochę wraca jak refren, że starania cesarzy by zwiększyć spójność Bizancjum, przynosiły zawsze wyniki odwrotne od oczekiwań. Taka inżynieria wymaga wielkiej pokory.