Wielka trójka UE w Kijowie, ale bez Dudy
Macron, Scholz, Draghi plus prezydent Rumunii odwiedzili Ukrainę, gdy w Europie narastają nastroje antywojenne. Wizyta zbiegła się z sondażem europejskiej Rady Polityki Zagranicznej, niezależnej „fabryki myśli”. Z sondażu wynika, że Europa pragnie jak najszybszego zakończenia wojny w Ukrainie, nawet za cenę ustępstw wobec Rosji Putina. Wśród narodów objętych badaniem wyróżnia się Polska, gdzie większość pytanych chce ukarania Rosji za agresję.
Na podstawie zebranych danych autorzy badania podzielili Europę – a ściślej 10 państw europejskich, gdzie je przeprowadzono – na obóz pokoju i obóz sprawiedliwości, który uważa, że Rosja musi ponieść konsekwencje za agresję na Ukrainę. Czyli musi przegrać wyraźnie i dotkliwie, bo inaczej trwałego pokoju nie będzie. Inaczej mówiąc, Europejczycy dzielą się w sprawie napaści na Ukrainę na tych, którzy zgadzają się z prezydentem Macronem, że nie można „upokarzać” Putina, i na tych, którzy chcą jego upokorzenia.
Opcję pokoju wybrało w sumie 35 proc. Francuzów, Niemców, Brytyjczyków, Szwedów, Finów, Polaków, Hiszpanów, Portugalczyków, Rumunów. Tylko we Włoszech opcję pokój poparła większość: 52 proc. Wprawdzie „pacyfiści” nie mają poza Włochami przewagi, to jednak opcja „sprawiedliwość” ma wyraźnie mniejsze poparcie: 22 proc. Tylko w Polsce za doprowadzeniem do klęski Rosji i jej ukaraniem opowiedziało się dwa razy więcej osób niż w pozostałych państwach: 41 proc.
To teraz wróćmy do wielkiej trójki w Kijowie. W ich krajach „pacyfiści” są liczniejsi od „sprawiedliwych”. A ponieważ są to demokracje – we Francji druga tura wyborów parlamentarnych już w tę niedzielę – to mocarze mają trudne zdanie: jak być sprawiedliwymi liderami, gdy ich obywatele wolą pokój? I to było widać i słychać podczas ich wspólnej konferencji prasowej z udziałem gospodarza, prezydenta Zełenskiego.
Padło wiele słusznych słów o potrzebie wsparcia podczas wojny i powojennej odbudowy kraju. Podkreślano, że to sama Ukraina ma zdecydować, kiedy usiąść do stołu z Rosjanami, a mocarze nie chcą wywierać żadnej presji. Macron obiecał pomoc militarną aż do „wygranej”. Perspektywa nadania Ukrainie statusu kandydata do UE nabrała rumieńców. Niezaproszony do Kijowa prezydent Duda uznał to za dobry sygnał. Hm, dobry sygnał dla Ukrainy chyba tak, bo wizyta w tym składzie łagodzi napięcie między Macronem i Scholzem a Zełenskim, a Rosja dostała znów w nos.
Ale dla Dudy niekoniecznie, bo przecież wiele razy ściskał się z Zełenskim, więc czemu teraz został pominięty? Być może Macron i Scholz zapamiętali PiS-owi, że ich usiłuje dezawuować jako miękkich względem rzeźnika Buczy? W każdym razie po raz kolejny zobaczyliśmy, jakie jest miejsce Polski w unijnym porządku dziobania, a mówiąc prościej, że Kaczyński, tolerujący ataki Morawieckiego na Macrona i sam atakujący znów Niemcy, nie jest dla mocarzy partnerem wiarygodnym, mimo że za postawę wobec wojny w Ukrainie Polska zbiera pochwały. W roli Dudy organizatorzy wizyty obsadzili prezydenta Rumunii, mającego dobre notowania w Waszyngtonie i reprezentującego „nową” Unię. Było PiS-owi nie zamrażać Trójkąta Weimarskiego.
Trudno jednak uwierzyć, by temat pokoju nie stanął za zamkniętymi drzwiami podczas czwartkowego spotkania w Kijowie. Bo „obóz pokoju” ma w Europie większe poparcie niż „obóz sprawiedliwości”.
Komentarze
Z przykrością stwierdzam, że była to wizyta pijarowa europejskiej ,,miękkiej” trójki. Oni aż się pocą by ,,wróciła (biznesowa) normalność” i krnąbrna Ukraina ,,zrozumiała” co należy i potrzeba.
Dlaczego nie wzięli Adriana? Bo prezydent Rumunii już wystarczająco zapewniał im pierwiastek środkowoeuropejskiej ,,wrażliwości” a Adrian? Pojedzie solo. by pokazać pisią ,,sprawczość”, za 2 tyg? za miesiąc…?
Tylko ta wojna jakoś tak realna…
Ta opinia publiczna na Zachodzie, z którą się liczą mężowie (i żony) stanu… to ma chyba ugruntowaną opinię na temat Klechistanu – notorycznego awanturnika i warchoła. Że osoby aktualnie przy władzy w państwach UE podzielają tę opinię – to nic dziwnego. Katopis solidnie na nią pracuje od kilku lat.
Że przy okazji tej wizyty rodakom pokazano miejsce w szeregu – trudno się dziwić. Czy gdyby Tusk był premierem, to też by go zignorowano? Kwestia otwarta. W czasach PO w Europie się z Polską jednak liczono.
Co do przyszłości Ukrainy – istotne są też nastroje na Ukrainie. Wniosek o derusyfikację Połtawy przyjęto w jeden dzień. Stosunek Ukraińców do Rosjan wyklarował się pod wpływem rosyjskiej inwazji, tak jak stosunek Polaków do krk kształtuje się pod wpływem katopisich rządów. Jedni i drudzy nie odkleją się od… skojarzeń. Ta opinia publiczna to jednak istotna rzecz.
Przywodcy panstw ktore maja cos w UE do powiedzenia pokazaly awanturnikowi nieprzestrzegajacemu zasad unijnych gdzie jest jego miejsce i jak go poearzaja.
Wspomina pan gospodarzu o wyborze między europejskim „obozem pokoju” i „obozem sprawiedliwości” co prowadzić może do pewnej pojęciowej konfuzji. Powodem tego może być to, że zarówno słowo pokój jak i sprawiedliwość ma pozytywny wydźwięk stwarza wrażenie że chodzi tu
o wybór większego dobra z pominięciem dobra mniejszego, ale również dobra. Tymczasem dopiero z połączenia sprawiedliwości i pokoju w „sprawiedliwy pokoj”, może zrodzić się coś pozytywnego. Niestety pax Putinicus nie jest żadnym pokojem, a już z pewnością nie jest pokojem na dłuższą metę i stanowi jedynie „pieredyszkę” na mobilizację sił i dalszą agresję. Tej prostej prawdy Monsieur Macron, Herr Scholz i Signore Dragi zdają się nie rozumieć lub nie bardzo chcą rozumieć z uwagi na to co powie suweren, jak mu lekko tyłek przemarźnie w okresie zimy. Krótkowzroczność polityków niesięgających wyobraźnią poza termin następnych wyborów jest wręcz rozbrajająca. Ta miopia dotyczy zarówno gospodarki jak i polityki. Oby nie sprawdziły się słowa Ciorana na temat Zachodu że:
„Prawdy humanizmu, wiara w człowieka itd. mają jeszcze siłę fikcji, witalność cieni. Zachód był tymi prawdami; teraz jest już tylko fikcjami i cieniami, a że jest równie bezsilny jak one, nie ma możności ich zweryfikowania. Wlecze je z sobą, eksponuje, lecz już ich nie narzuca; przestały być groźne.”
Co do pacyfistycznych nastawien mieszkańców słonecznej Italii trudno ich ganić za to iż wyciągnęli praktyczne wnioski po skutkach kampanii Il Duce w Abisynii i póżniejszego sojuszu wskrzesiciela rzymskiego imperium z Fuhrerem. Stąd zapewne krążący po świecie dowcip o włoskich czołgach wyposażonych w sześciobiegowe skrzynie biegów, jednym do przodu i sześcioma wstecznymi.
Szanowny panie Adamie
Powracajac na momencik do poprzedniego komentarza, w ktorym uzyl pan wielce popularnego w Federacji Rosyjskiej idiomu “idi ty na ch..j” w odniesieniu do pisowskiego trolla znanego jako Mauro, chce pana poinformowac, ze wypilem za panskie zdrowie cala butelke Cabernet Sauvignion “ Cat Amongst the Pigeons.”
Raz jeszcze wznosze kielich za panska dlugowiecznosc zyczac sto lat!
@aborygen
🙂
@SLawczan
Tak, Johannis o wiele lepiej pasuje do tej wizyty; Rumun z mniejszości niemieckiej, pprześladowanej za komunizmu, więc nie obsesyjnie antyniemiecki jak Kaczyński, poza tym prozachodni centrysta nie wadzący się z Brukselą, a gotowy do współpracy Rumunii z USA w ramach Nato. Warto zauwazyć, że toczą się równolegle dwie gry w ,,upokarzankę”: jedni chcą upokorzyć Macrona i Scholza za to, że Putin mógł ich wystawić na takie pośmiewisko, a drudzy chcą upokorzyć Putina za całokształt, tu prym wiodą Pisowcy z Morawieckim i Kaczyńskim na czele. Blizej mi do ,,obozu sprawiedliwości historycznej”, ale uważam za głupie politycznie prowadzenie jakichś gierek o prymat w klubie samców alfa, gdy Ukraina walczy o przetrwanie. To w końcu Putin jest agresorem, nie Macron ani Scholz.
OT
planowanie końca paliw kopalnych, polski prezydent przekonywał:
Dude(2018): „Węgiel jest naszym strategicznym surowcem, jak podają eksperci, mamy zapasy na 200 lat. Trudno, żebyśmy z naszego surowca, dzięki któremu mamy zapewnioną suwerenność energetyczną, całkowicie zrezygnowali. Byłoby to z punktu widzenia polityki, którą realizuje nasze państwo, dziwne. Suwerenność energetyczna jest tutaj priorytetem”.
W czerwcu 2022 r. można zapytać: gdzie ten węgiel na 200 lat? I gdzie ta „suwerenność energetyczna”? Choć import węgla z Rosji stanowił tylko niewielką część całkowitego zużycia w Polsce, to niezależne od niego są przede wszystkim elektrownie. Ale już w ciepłownictwie sieciowym i ogrzewaniu domów brak jest bardzo odczuwalny. Ceny na składach poszybowały do nawet 3000 zł za tonę tzw. groszku, a jego kupno czasem po prostu jest niemożliwe. Problem dotyczy nie tylko osób samodzielnie ogrzewających domy”.
Taką ma dude duping delight – rozkosz oszusta…
Ktoś zauważył, że większość ludzi na świecie nie wie, że w Europie toczy się jakaś wojna i to ich nie obchodzi. Trudno powiedzieć czy większość Europejczyków też tak ma, ale z pewnością o przewodniej roli prezydenta Andrzeja Dudy w dyplomacji wojennej nie wiedzą. Prezydent Duda znany jest w kręgach swoich wyborców, ale chyba nie wszystkich, a z pewnością są wśród nich tacy co jego dyplomacji nie popierają.
To nie pierwszy raz, gdy wskazują naszym miejsce w szeregu
corrected
OT
Dude (2018): „Węgiel jest naszym strategicznym surowcem, jak podają eksperci, mamy zapasy na 200 lat. Trudno, żebyśmy z naszego surowca, dzięki któremu mamy zapewnioną suwerenność energetyczną, całkowicie zrezygnowali. Byłoby to z punktu widzenia polityki, którą realizuje nasze państwo, dziwne. Suwerenność energetyczna jest tutaj priorytetem”.
W czerwcu 2022 r. można zapytać: gdzie ten węgiel na 200 lat? I gdzie ta „suwerenność energetyczna”? Choć import węgla z Rosji stanowił tylko niewielką część całkowitego zużycia w Polsce, to niezależne od niego są przede wszystkim elektrownie. Ale już w ciepłownictwie sieciowym i ogrzewaniu domów brak jest bardzo odczuwalny. Ceny na składach poszybowały do nawet 3000 zł za tonę tzw. groszku, a jego kupno czasem po prostu jest niemożliwe. Problem dotyczy nie tylko osób samodzielnie ogrzewających domy”.
Taką ma dude duping delight – rozkosz oszusta…
Demokracja lokalna w Polsce w dzisiejszej praktyce:
Jacek Maniszewski, przedsiębiorca i dotychczasowy przewodniczący Rady Miasta w Ustce, został wybrany w niedzielę na burmistrza tego miasta.
Z nieoficjalnych jeszcze informacji wynika, że Jacek Maniszewski zdobył 1955 głosów, a jego kontrkandydatka z PO Adriana Cerkowska-Markiewicz – 1327.
Frekwencja była niska. Według wstępnych informacji wynika, że wyniosła ok. 23%.
Nowy burmistrz Jacek Maniszewski jest przedsiębiorcą i dotychczasowym przewodniczącym Rady Miasta w Ustce. Ma 55 lat, a swoje biznesowe doświadczenie zdobywał w rodzinnej firmie swego ojca, produkującej popularne w Ustce lody „Pingwin”. W latach 1998-2004 był członkiem zarządu i wiceprezesem młodzieżowego klubu piłkarskiego MUKS ŻAKI 1998 USTKA.”
Mój stosunek do pana Dudy jest jak najgorszy, jednak ucieszylam sie, ze nie pokazał sie w Kijowie w tym towarzystwie. Obserwowałam miny i mowe ciala tych hipokrytow: garniturki, paskudne uśmieszki Macrona i Draghiego, napiecie na kartoflanej buźce Scholtza…wszystkie te znaki az wołały wielkim glosem, ze to sciema. Faceci pokazali sie wczesniej z najgorszej strony, powiedzieli mnóstwo złych rzeczy, czym narazili sie i Europie, i swoim wyborcom, wiec spróbowali to jakos załatać. Nie wiem, jakie odpowiedzi od badanych osób uzyskała Rada Polityki Zagranicznej, w kazdym razie mnie nikt o nic nie pytał. Szkoda, bo odpowiedziałabym, ze tu nie chodzi o zadna „sprawiedliwość”, ani upokarzanie Putina, mam go w nosie. Tu chodzi o bezpieczeństwo demokratycznej Europy Wschodniej, którego sie nie zabezpieczy, jesli Rosja nadal bedzie w stanie jej zagrazać i bedzie śniła sny o potedze.
Wiara czy hipokryzja sklania nas do wpisow sugerujacych, ze kwestia Ukrainy, czyt. wolnosc i niezaleznosc jest mozliwa bez Rosji? Nie chodzi tu o Putina, lecz o Rosje. Czas Putina minie.
Kolejne obsikanie Polski przez skunksa; w Tarnowie zostanie odsłonięty pomnik brata Lecha. Miejscowe władze, które nie wyraziły ochoty by brać udział w tym kolejnym obsikaniu Polski, nie będą obecne na tej historycznej uroczystości.
cd.
W prawdzie tej imprezie będzie towarzyszyć protest mieszkańców, ale to nie przeszkodzi skunksowi w oddaniu moczu
Wizyta w Kijowie trójki przywódców największych państw UE plus poręczny Rumun, a nie Polak z pretensjami, była w dużej części pijarem, ale w większości była aktem uznania i poparcia, którego nie można podważyć i zniweczyć poprzez potraktowanie go jako pospolitowanie się z Zeleńskim, kurtuazyjne pocieszanie i zapewnianie o trwaniu przy jego boku.
Moim zdaniem wizyta ta była na plus dla Ukrainy, na minus dla putinowskiej Rosji, chociaż oba znaki nie są ogromne.
Europejska ankieta sondażowa w sprawie agresji rosyjskiej na Ukrainę wykazała to, co było do przewidzenia. Dużej części Europejczyków wojna przeszkadza. Jak już, to woleliby zwykłą sprawiedliwie zakończoną kłótnię, niż burzenie miast i wyrzynanie cywilów. Tego typu sondaż zawierający dwa pytania jest jak referendum, w którym głosujący mają w odpowiedzi na pytanie wybór – tak lub nie, w którym nie ma miejsca na niuanse, jest tylko czarne lub białe.
Macron jest zwolennikiem rozmów z Putinem, co ma świadczyć dla jego rodaków, że jest roztropnym, miłującym pokój, zgodę i współpracę człowiekiem.
Co do przewidywanego postępowania Putina, to jedno można z dużą pewnością powiedzieć – nie po to rozpoczął wojnę, by ją przerwać w trakcie tylko dlatego, że jakiś dupek z kolektywnego Zachodu tak chciał. Apele i sugestie Macrona jak na razie odbijają się od euroazjatyckiej hemisfery jak szklane kulki od posadzki.
Putin nigdy nie był zwykł rozmawiać o pokoju w trakcie operacji specjalnych. Żadnych rozmów, to jest jego taktyka, która pozwalała mu wygrywać to co zapowiadał.
Na początku roku 2022 podniósł stawkę w sprawie Europy. Zapowiedział bardzo wiele, trochę się przeliczył, lecz taktyki nie zmienił ani na jotę. Przebrał się za Piotra I i zapowiada długi marsz. Trochę na zasadzie – mamy czas, może się uda.
TJ
@ Kalina
17 CZERWCA 2022
10:07
„Obserwowałam miny i mowe ciala tych hipokrytow: garniturki, paskudne uśmieszki Macrona i Draghiego, napiecie na kartoflanej buźce Scholtza…”
Krytykujesz (a wlasciwie obrazasz) ich za to, ze nie sa tacy jakich ich sobie wymarzylas? Uwazam, ze pichcisz swoja „polityczna zupke” pomijajac najnowsze fakty.
Bo o co chodzi konkretnie? Wczoraj wieczorem ogladalem dyskusje, w ktorej bral udzial Mielnik (ambsador Ukrainy w Niemczech). Byl (jak i Zelenski) bardzo zadowolony z wizyty i ze wsparcia politycznego i humanitarnego udzielanego przez rzad i zwyklych Niemcow. Jedyna krytyka bylo opoznione i niedostateczne wsparcie wojskowe, szczegolnie dotyczace ciezkiej broni. Ale tej krytyki nie podzielaja ani NATO ani USA. Scholz broni sie, ze robi to co jest wspolnie ustalone z NATO i z USA (nie wychodzi przed szereg). Na wschodniej flance ostatnio Niemcy wzmocnia (dwukrotnie!) obecnosc swoich wojsk (na Litwie?) i postawia specjalna brygade, ktora mozna szybko tam doprowadzic. Przez Stoltenberga (NATO) zostaly za to pokazane jako przyklad.
Wojskowe, polityczne i gospodarcze wsparcie Ukrainy bedzie trwalo latami. Pod koniec nie bedzie sie liczylo, kto pierwszy wystartowal, tylko kto dluzej wytrzyma w tym wsparciu.
@mfizyk
17 CZERWCA 2022
12:58
Ukraina przyjmuje, co dają i trudno sie dziwić. Jak rzekla ukraińska wiceminister obrony – to 10% tego, co było obiecane. Nie twierdzę, ze Zachód nie wspiera Ukrainy, ale wspiera opieszale podczas gdy qui dat cito bis dat. Efektywny jest chyba tylko Joe Biden. Co bedzie – Bóg raczy wiedzieć. Na razie nie wyglada to dobrze. W rosyjskich łapach jest znaczna część Ukrainy, a pozostać w nich nie powinna. Niewatpliwie moje „cele” wojenne sa odmienne od celow niemieckich, francuskich i wloskich:))) A chyba nawet pana Stoltenberga. Niemniej wydaje sie, ze ci panowie nie maja nic przeciwko kandydowaniu Ukrainy do UE i bardzo dobrze.
@Saldo mortale
17 CZERWCA 2022
11:00
Sprawa Ukrainy w oczywisty sposób jest sprzegnieta ze sprawa Rosji. Nie bedzie wolnej, demokratycznej Ukrainy bez unicestwienia potęgi Rosji. I taka jest zalezność obu spraw:)))
Co do dalszych losów Ukrainy i Rosji – polecam wywiad w „Polityce” z Anne Applebaum
Adam Szostkiewicz
16 CZERWCA 2022
14:21
Mało kto dziś pamięta ,, Ucieczkę od wolności Ericha Fromma, psychoanalityka – Pani lubi o nim wspominać- a to wciąź lektura obowiązkowa dla chcących zrozumieć społeczeństwo nowożytne typu zachodniego.
Też tak uważam, że należałoby na nowo przeczytać tę książkę.
Kalina
16 CZERWCA 2022
10:38
…nieustanne robienie z Kaczyńskiego Czarnego Luda jest ślepa uliczka. …
Pełna zgoda.
„Ciemny Lud” to figura, metafora w obszaru bajek i baśni dziecięcych. Jej rola polega na skonkretyzowaniu i oswojeniu dziecięcych lęków.
W sumie niegroźny, jeżeli potrafi się dokonać trafnej dekonstrukcji i pomóc w uwolnieniu się od lęków.
Kaczyński, kieszonkowy putin, jest realnym destruktorem i dewastatorem.
Stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla polskiej wolności i demokracji. Sprowadzanie go do roli postaci bajkowej jest faktycznie ślepą uliczką prowadzącą do przepaści.
Toteż należy potraktować go z dużo większą powagą. Tak, jak każde śmiertelne niebezpieczeństwo.
Szczerze powiem, że tak jak nie trawię niejakiego Dudy to zrobił dobrze nie pokazując się z trójką kunktatorów. Mówię o M S i D. Europa była i jest frajerska i zupełnie nie odrobiła lekcji po II WŚ. Putin się odbuduje i wtedy da wszystkim popalić tak jak tego sobie i wyobrazić nie potrafią. Putina i Rosję trzeba doprowadzić do upadku. Od stu z okładem lat Rosja jest przekleństwem Europy!Europa bez Rosji będzie lepsza. To prymitywna myśl ale nich ktoś zaprzeczy? Chętnie posłucham
@Kalina
W rzeczywistości armia ukraińska przestawia się z postsowieckich na standardy natowskie. Ciągłe przypominanie opinii publicznej, że Zachód daje 10 proc. potrzebnej Ukrainie pomocy jest elementem nacisku i mobilizacji do walki. Nic w tym złego, ale trzeba wiedzieć, co obejmuje tych 10 procent, by móc oceniać tę pomoc. Zachód nie ma broni postsowieckiej, a ta której Ukrainie dostarcza wymaga szkolenia wojska w jej obsłudze.jak przeszkolą, to i 10 proc. robi praktyczną różnicę w porównaniu z muzealnym wyposażeniem rosyjskich agresorów i ich sowieckimi metodami prowadzenia wojny, nieliczącymi się z życiem ludzkim.
@ Kalina
17 CZERWCA 2022
14:00
„Niewatpliwie moje „cele” wojenne sa odmienne od celow niemieckich, francuskich i wloskich:))) ”
W Kijowie Macron powiedzial, ze „Ukraina musi wygrac” a Scholz, ze „cele okresla Ukraina” i nikt nad ich glowami nie bedzie wyznaczal celow dla nich.
A jakie sa twoje cele dla Ukrainy 😉
Chcialoby się ukraińskie defilady na Placu Czerwonym. Ale na zachodzie są realistami. To nas trochę boli, ale polski optymizm co do pełnej wygranej Ukrainy przypomina słowa wieszcza: „Szlachta na koń siędzie, my z synowcem na czele i jakoś to będzie”.
@Red. Szostkiewicz
Z jakakolwiek bronia, byleby skutecznie. Chyba program minimum to wyrzucenie Rosjan na linie sprzed 24 lutego. Z kazdego innego zakonczenia trudno nam bedzie sie cieszyc
@pawel markiewicz
Ja nie zamierzam przeczyc
@pawel markiewicz
17 CZERWCA 2022
14:57
„Putina i Rosję trzeba doprowadzić do upadku. Od stu z okładem lat Rosja jest przekleństwem Europy!Europa bez Rosji będzie lepsza.”
Masz akurat swietna okazje aby twoje marzenia sie zrealizowalo. Wstap do legi cudzoziemskiej w Ukrainie.
Czarny Lud = Der schwarze Mann = dżuma, czarna śmierć
Stara zabawa dziecięca w Czarnego Luda, wywodząca się z Niemiec.
Ciemny lud (to kupi) = ciemna masa, pospólstwo, hołota, motłoch, wyborcy PiS
Adam Szostkiewicz
17 czerwca 2022
15:28
Zachód nie ma broni postsowieckiej, a ta której Ukrainie dostarcza wymaga szkolenia wojska w jej obsłudze.jak przeszkolą, to i 10 proc. robi praktyczną różnicę..
Opóźnianie dostaw broni dla Ukrainy tłumaczy się pokrętnie potrzebą szkolenia. Tak więc pierwsza dostawa hełmów zajęła Niemcom 2 miesiące, ale teraz choć mamy pewność, że będą prawidłowo używane (głęboka ironia). Francuzi też chętnie woleliby wrócić do „business as usuel”, bo Rosji nie można „poniżyć” porażką. Sąsiedzi Rosji narażeni na jej agresje są zupełnie innego zdania, bo wiedzą, że są następni w kolejce do denazyfikacji.
Mam nadzieje, że nieustanne apele o więcej broni Zełenskiego, zawęzi pole do manewru „miłośnikom pokoju”.
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1537722200614227969/photo/1
…No i Borysek J. przyleciał do Kijowa aby ,,dogadać ” szkolenie rekruta w Ukrainie. Ukraińska armia będzie doszkolona,dozbrojona oraz ,, doinformowana.”
Amerykanie w polu ,,informacji” pomagali tak realnie tylko w wojnie Falklandzkiej.
Lawrowiej jakby sprowokował Johnsona..swoją prowokacją w BBC?
Się będzie działooooo!
@mfizyk
Moje „cele” sa zbiezne z celami ukrainskimi tak dlugo, jak Ukraincy sa gotowi walczyc o rewindykacje swoich ziem z Krymem wlacznie. Rosja powinna miec pogruchotane kosci tak, aby przez dlugie lata nie byla w stanie odgrywac aktywnej roli w polityce swiatowej. Pisze o tym na okraglo, az mnie Redaktor mityguje. Gdyby Pan raczyl poswiecic wiecej uwagi moim postom niz Lewego jalowym facecjom o skunksie, panskie pytanie byloby zbedne:))))
@volter
Dziwię się BBC, że zaprasza Ławrowa, który jest w coraz gorszej formie i nie ma już nic do powiedzenia; a wizyta Borisa mi nie przeszkadza, to właściwa odpowiedź na ten wywiad.
Ja się też dziwię BBC..a to tym bardziej na tle tego co się dzieje. Widać już na tej gębie znaczne zużycie ,,bieżnika” i nos nadwyrężony nieświeżymi zakąskami.
Może BBC..poprosi też o kilka uwag Miedwiediewa któremu z gęby sączy się nie ,,mied’ ale sam dziegieć.
Borys pokazał im serdeczny palec.
volter
17 CZERWCA 2022
18:49
Mój komentarz
Gdy słucham, czytam oświadczenia czołowych polityków rosyjskich w sprawie agresji rosyjskiej na Ukrainę, to odnoszę wrażenie, ze cala tamtejsza wierchuszka jest w amoku. Jaki rodzaj amoku i co leży u jego podłoża (jakie lęki, traumy, aspiracje, niepowodzenia), o tym kompetentnie mógłby się wypowiedzieć psychiatra, czy psycholog z dużym doświadczeniem.
TJ
Truizmem jest pisanie, że nasze życie w coraz większym stopniu toczy się w internecie. Nie będę dywagował czy to media elektroniczne wzbudzają w nas taką potrzebę, czy też na odwrót. To my wymuszamy na mediach takie zachowanie. Uważamy, że mamy prawo uczestniczyć we wszystkich ważnych wydarzeniach poprzez transmisje online. Z działalności politycznej w tym zakresie wyłamuje się dyplomacja. Prawdziwa dyplomacja lubi ciszę, spokój, posługuje się na użytek ogólny półsłówkami, aluzjami, niedomówieniami typy „nie potwierdzam ani nie zaprzeczam”. Wielu to denerwuje i widać to nawet we wpisach niektórych dyskutantów na tym blogu. Tak naprawdę to nie wiemy jak przebiegały rozmowy „piątki” w Kijowie. Nie wiemy w jaki sposób była ona przygotowywana. Morawiecki z Kaczyńskim wybierając się do Kijowa też zdaje się nie prosili Macrona czy Scholza o wspólny wyjazd. Może tam popełniono błąd który teraz odzywa się pominięciem Dudy czy Morawieckiego. Inna sprawa to jak można siedzieć kilka godzin w pociągu z kimś kto wcześniej nawymyślał, nainsynuował ile się tylko dało. Podobno nie istnieje charakter narodowy, czy cechy wyróżniające poszczególne nacje, przynajmniej nauka tego nie potwierdza, ale jest coś na rzeczy bowiem w wielu komentarzach pobrzmiewa nuta znana i wyraźna w naszej historii. Jak coś robimy to głośno, bez przygotowania bez kalkulacji co lepsze, bez oglądania się na innych, a co @mwas zacytował ” Szlachta na koń…” itd. Mam nieodparte wrażenie, że skutki różnych praktyk dyplomatycznych będą długo i wymiernie widoczne. U nas i z nami związane pozostaną jedynie jako wspomnienia sentymentalne, emocjonalne, typu: jak to Polacy Ukraińców przyjęli, w stosunku do Francji czy Niemiec początkowe nieporozumienia zostaną zapomniane a pozostanie „jak zwykle biznes”. No bo Ukrainę trzeba będzie odbudować. Tym którzy twierdzą, że takie wizyty są bez sensu i niewiele wnoszą powiem tylko jedno. To jest mocny sygnał dla świata , a przede wszystkim dla Rosji, że Ukraina jako państwo wciąż istnieje, instytucje państwa działają, gospodarka mocno ograniczona ale działa. W „Faktach po Faktach” dokumentalista Mateusz Lachowski komentował rekomendację Komisji Europejskiej dot. kandydatury Ukrainy do UE. Nie wiem czy celowo wybrał takie tło, ale było to wiele mówiące. Wielki obszar kukurydzy w stanie wzrostu porównywalnym do tych jakie widzę codziennie tu na wsi, a może nawet lepszym. Jednoznaczny sygnał: Ukraina żyje, walczy, produkuje i uprawia. Myślę, że takie obrazy przemawiają najmocniej. Nie mam też obiekcji co do konieczności pokonania Rosji. Daleki jednak jestem od „gruchotania jej kości”. Nie będzie defilady na Placu Czerwonym zwycięskiej armii Ukrainy. Nie ma takiej możliwości i chyba potrzeby. Wiem, że świat zapłaci dużą cenę za pokonanie Rosji, ale nie ma innej możliwości jak ekonomiczne zwycięstwo. My, Polacy chcielibyśmy już natychmiast, najlepiej niech NATO Ruskim „dowali”. TO wynika z naszych zaszłości z Rosją. Zachód ma inną perspektywę historyczną i inne doświadczenie. Musi ewoluować i stawiać twarde warunki, zwłaszcza ekonomiczne. Wydaje mi się, że to się dzieje na poziomie władz, ale musi zejść niżej, do przeciętnego wyborcy. Dla mnie bardziej wiarygodnym jest człowiek u którego zmiana spojrzenia na rzeczywistość następuje na drodze ewolucji jego poglądów, jego świadomości, niż ten u którego zmiana następuje nagle, z dnia na dzień. Mam nadzieję nie czekać zbyt długo na wytworzenie się pogląd w stosunku do Rosji podobnego do Chin. Chiny dla większości krajów są zagrożeniem. Mniejszym lub większym ale jednak nie czujemy się pewnie.
A propos… USA
Strzelaniny, w tym strzelaniny masowe (czyli takie, w których giną co najmniej cztery osoby, nie licząc sprawcy), to w USA problem, który należy nazwać powszechnym. Tylko w tym roku od broni palnej zginęło już ponad 19,5 tys. osób. Większość, prawie 11 tys. to samobójstwa, ale kolejne prawie 9 to zabójstwa, morderstwa, trafienia przypadkowe i użycie w obronie. Masowych strzelanin jest więcej niż dni w roku – w 167. dzień roku licznik strzelanin wskazuje 267 i liczba ta codziennie – dosłownie codziennie – rośnie.
@ Kalina
17 CZERWCA 2022
19:11
@mfizyk
„Rosja powinna miec pogruchotane kosci tak, aby przez dlugie lata nie byla w stanie odgrywac aktywnej roli w polityce swiatowej.”
Nigdy jeszcze(?) nie slyszalem, zeby Ukraina taki cel sobie postawila.
Z twoich dalszych wypowiedzi wyczuwam przedmiotowe podejscie do Ukrainy:
„Moje „cele” sa zbiezne z celami ukrainskimi tak dlugo……”.
„Z kazdego innego zakonczenia trudno nam bedzie sie cieszyc.”
Chcesz im cos narzucic?
@ Graff5
17 CZERWCA 2022
17:16
„Opóźnianie dostaw broni dla Ukrainy tłumaczy się pokrętnie potrzebą szkolenia.”
Nie jestem ekspertem wojskowym. Wiec musze sie zdac na ich opinie. Np. obslugi czolgu mozna sie nauczyc najszybciej w „osiem–dziewięć tygodni.” Czyli ponad 2 miesiace!
Z NATOWska artyleria bedzie to trwalo jeszcze dluzej. Bo ma jeszcze wiecej elektroniki i musi jeszcze lepiej wspolpracowac z innymi jednostkami aby byla skuteczna i bezpieczna dla wlasnych zolnierzy. Przynajmniej tak pisze Michal Fiszer w POLITYCE.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2167637,1,96-dzien-wojny-jak-obsluzyc-czolg-krok-po-kroku-przed-ukraina-kluczowe-tygodnie.read
@lewkonia
Zgroza, ale nie do ruszenia bez zmiany konstytucji. Więc zostają polityczno-ustawodwacze ruchy pozorne i zgniłe kompromisy. Rasizm, guny i chciwość wykończą Amerykę tak jak Rosję wykończy raszyzm, zapóźnienie cywilizacyjne i oddolna sinizacja.Drobna uwaga językowa. W mediach krąży mnóstwo kalek z języka angielska, dość bezrefleksyjnie i bez wiedzy o języku polskim. Shooting to strzelanie, strzelanina po polsku zakłada wymianę strzałów, więc nie pasuje do shooting w sensie strzelania do bezbronnych ludzi, zwłaszcza dzieci, które nie mogą strzelać do napastnika. W przypadku takich tragedii jak w Uvalde, należy mówić o ataku z użyciem broni palnej, o strzelaninie dopiero od momentu, gdy do akcji wkroczyła policja.
tejot
17 czerwca 2022
12:33
„Na początku roku 2022 podniósł stawkę w sprawie Europy. Zapowiedział bardzo wiele, trochę się przeliczył, lecz taktyki nie zmienił ani na jotę. Przebrał się za Piotra I i zapowiada długi marsz. Trochę na zasadzie – mamy czas, może się uda.”
Ma Pan w pełni rację.
Trzeba by tym wszystkim, tak bardzo pacyfistycznie nastawionym i miłościwie niechcącym upokorzenia Putina przypomnieć że co na razie ten kgb-owski zbrodniarz ani na jotę nie odstąpił od żądań usunięcia wszystkich wojsk i infrastruktury natowskiej z terytorium sojuszników, którzy zostali członkami NATO po 1997 roku.
Czyli zażądał aby NATO podzielić na członków pierwszej i drugiej kategorii.
Jasno dał do zrozumienia że cele Rosji sięgają daleko poza Ukrainę.
Dobrze że przywódcy dużych państw europejskich jeżdżą na Ukrainę…i wspierają.
A jeszcze lepiej że jest jeszcze NATO i my w nim.
@ Kalina:
„Rosja powinna miec pogruchotane kosci tak, aby przez dlugie lata nie byla w stanie odgrywac aktywnej roli w polityce swiatowej. Pisze o tym na okraglo, az mnie Redaktor mityguje……”
Pisać jest łatwo. A masz może pomysł JAK Rosji pogruchotać kości ?
Oczywiście taka możliwośc istnieje, ale wybij sobie z głowy, że będzie to łatwa i mało kosztowna operacja, którą można będzie sobie z filiżanką kawy (albo szklaneczką czegoś mocniejszego) w ręce pooglądać w TV.
Według mnie z wojny na Ukrainie płynie dość oczywisty wniosek: Rosja nie jest w stanie skutecznie prowadzić wojny zaczepnej z przeciwnikiem dysponującym w miarę sprawną i nowoczesną armią. W Gruzji a właściwie w Osetii i Karabachu Rosja mogła odnieść sukces bo- po pierwsze miejscowa ludność jej sprzyjała a po drugie- dysproporcja sił w tamtej wojnie była znacznie większa niż dziś na Ukrainie. Podobnie było z aneksją Krymu i w wojnie domowej w Donbasie. W Syrii z kolei doborowe jednostki rosyjskie walczyły ze słabo uzbrojonymi i wyszkolonymi siłami islamistów , nie z regularną armią.
Nie znaczy to, że siły rosyjskie byłyby równie nieskuteczne w wojnie obronnej, na własnym terytorium, tak więc to gruchotanie rosyjskich kości można włożyć między bajki
Jak się mają odnaleźć ukraińskie dzieci w Polsce?
U nas jest około dwóch milionów Ukraińców To matki z dziećmi. Kobiety starają się o pracę. Kilkaset tysięcy już pracuje. Dziewczynki z Ukrainy zdobywają wykształcenie. Chłopcy bez ojców czują się sfrustrowani i nie mogą się odnaleźć w innym dla nich otoczeniu. Niezależnie od wyników wojennych zmagań jest problem, a chodzi o setki tysięcy tych przyszłych mężczyzn. To wielkie zadanie dla wychowawców, dla nauczycieli i stałe pytanie „co z nich wyrośnie?”
@mfizyk
Czy ja moge komukolwiek cos narzucic?:)))))
@ls
Trzeba o tym myśleć, to zadanie państwa i samorządów, ale państwo nie ma czasu, a samorządom niepokornym tnie fundusze im należne. Pan sugeruje zdaje się, że z chłopaków wyrośnie nic dobrego, a ja bym stawiał na inny scenariusz. Gdy wojna się w taki czy inny sposób skończy, a wolna Ukraina przetrwa, częßć matek z dziećmi wróci do mężów i ojczyzny. Te które zostaną, w zależnoßci od swych osobistych doświadczeń w Polsce, gdzie znalazły schronienie, pozostanie lub wyjedzie dalen na zachód. Chłopcy, którzy zostaną z tym matkami i dziewczynki mogą się łatwo akulturować bez utraty własnej tozsamości, zdobyć wykształcenie, zasilić nasze kadry potrzebne krajowi do dalszego rozwoju. Dużo zależy od polityki rządzących; jeśli zaczną z ierzać w stronę takich jak pan siejących wàtpliwości co do przyszłoßci, czyli jeśli zaczną wychodzić naprzeciw ukrainożercom, coraz bardziej aktywnym, w miarę jak solidarność z uchodźcami się wyczerpuje, wówczas zacznà się napięcia podsycane przez ,,ukrainosceptyków” do celów politycznych. Tak czy inaczej, na napływie wykształconych Ukrainek z dziećmi, które mogą zdobyć solidne wykształcenie u nas, Polska w zapaści demograficznej tylko zyska.
@kalina
„Obserwowałam miny i mowe ciala tych hipokrytow: garniturki, paskudne uśmieszki Macrona i Draghiego, napiecie na kartoflanej buźce Scholtza…”
Gdyby Macron zaproponował użyczenie broni jądrowej Ukrainie to twoje postrzeganie tych przywódców by się zmieniło. Perspektywa „szczekającego pieska” (Dudy i Morawieckiego) zawsze będzie się różniła od perspektywy „wilczurów”.
Z drugiej strony wypada wiedzieć jak się pisze nazwisko jednego z największych przywódców światowych.
@ Adam Szostkiewicz 18 czerwca 2022 8:28
Wymienia Pan korzyści dla Polski z tej fali „czasowej emigracji” potencjalnie płynące, ale nie mniej ważne też są ślady w mentalności Ukraińców zasiane podczas ich krótszego lub dłuższego pobytu u nas. Już przed wojną pracowało w Polsce kilkaset tysięcy ludzi stamtąd, nauka polskiego nie stanowiła dla nich problemu, różnice kulturowe też nie były na tyle duże by stanowiły barierę nie do pokonania. Teraz to już miliony. Czy oni od nas nauczą się innowacyjności i prawie zachodniego systemu gospodarowania, czy my od nich ogólnej korupcji i kultu oligarchów? Będziemy łączyć rodziny i komplementarnie dostosowywać biznesy, czy rozczarujemy się sobą i poobrażamy? Jestem pewny, że na Kremlu liczą właśnie na „znielubienie” Ukraińców przez Polaków i vice versa i będą wszystko, co mogą, w tym właśnie kierunku robić. Polska i Ukraina rozwijające się i pozostające w ścisłym sojuszu to jest w Europie, obszarowo, demograficznie i ekonomicznie duży gracz i wiedzą o tym zarówno w Moskwie, jak i w Berlinie, Brukseli czy Paryżu.
mfizyk
17 czerwca 2022
23:46
Nie jestem ekspertem wojskowym. Wiec musze sie zdac na ich opinie.
Ja też nie jestem ekspertem, więc czytam, co na ten temat piszą Ukraińcy:
„Słowa pełne goryczy padły z ust ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby. Obrońcy Ukrainy przestali już liczyć na spełnienie obietnic i przysłanie im broni, której ekspedycję Niemcy już dawno zadeklarowali. „Na dostawy od niektórych krajów bardzo czekamy. Na niemieckie dostawy już nie liczymy….
Niemieckie media zarzucają swoim „politykom kłamstwa”, „chaos” i doprowadzenie do „utraty reputacji” w obliczu tej niekonsekwencji wobec Ukrainy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział duże dostawy broni, ale wysłał jedynie bardzo drobny sprzęt wojskowy.”
https://wiadomosci.wp.pl/ukraina-nie-wierzy-juz-w-dostawy-broni-od-niemcow-kuleba-juz-nie-czekamy-6774802855402048a
Zakładam, że minister zdaje sobie sprawę z kwestii szkolenia, i wie co mówi.
Podzielam poglady Redaktora. Wielokulturowe społeczeństwo może być zyskiem na wielu płaszczyznach.
Można się też od Ukraińców wielu rzeczy nauczyć.
Dawniej wrośnieci w polską kulturę Niemcy ,Szwedzi ,Austriacy Izraelici..stali się istotnym czynnikiem budowy tolerancji. Okazali się patriotami i solidnymi obywatelami. Dobrymi nauczycielami, pedagogami.wynalazcami..językoznawcami. itp. ..odtrutką na kołtuństwo i ,,czerepizm rubaszny”.
Obecna w Kanadzie czy USA diaspora ukraińska zdobyla wykształcenie,pozycję i wtopiła się w społeczeństwo.
Odzywają się głosy trwogi ..przed unitami i prawosławiem ..wiadomo skąd..i dlaczego.
,,Guzowata teologia” pluje podobnie na ,,Lutrowe ” jak i inne
Niestety Polska bardzo powoli z tego wyrasta..
@Mad Marx
18 CZERWCA 2022
0:27
„Pogruchotać Rosji kosci” mozna jedynie działajac na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim militarnie dostarczajac Ukraincom najnowoczesniejsza broń i traktujac te wojnę jako wojnę „naszą”, czyli Zachodu ze wschodnia barbaria, a nie jako jałmuzne dla napadnietego kraju. Wiem, ze to ryzyko, bo bron atomowa, Chiny, Korea etc. Inny kierunek, to puszczenie Rosji z torbami, co nie nastapi, skoro wciąż miliardy euro płyna do Rosji ze strony Francji i Niemiec. No i wyhodowanie jakiegos nowego Lenina z bolszewikami, którzy rozwalaliby Rosje od srodka. Na razie dobrze nie jest, o czym donosza agencje
@Witold
18 CZERWCA 2022
8:51
Jak sie pisze? Chętnie sie poprawię
Ukraińscy chłopcy mogą skorzystać na pobycie w Polsce bez swoich ojców.
Ukraiński model rodziny jest modelem patriarchalnym, w którym mężczyzna jest praktycznie zwolniony z odpowiedzialności za rodzinę, nie mówiąc o obowiązkach domowych.
Model, który odpowiada mentalności polskiego kleru:
https://www.fakt.pl/polityka/abp-gadecki-chlopcy-nie-powinni-po-sobie-sprzatac/rvpt61l
Do rodziny przyjaciół przyjechał nastolatek z Ukrainy, jak go nazwano „carewicz”, który nie chciał się uczyć, pomagać w pracach domowych i ogrodowych, ale oczekiwał pełnej obsługi i wysokiego kieszonkowego.
Skoro tego nie dostał, wrócił do siebie. Widać ma go tam kto obsługiwać.
Ukraińscy chłopcy maja szansę przyswoić sobie inne wzorce, które bardzo im się przydadzą jako przyszłym obywatelom UE.
@ls42
18 CZERWCA 2022
1:09
Niektóre chłopaki ukraińskie przebieraja nogami, zeby mieć juz te swoje 18 lat, powrócić do kraju i zaciągnąć sie do wojska.
Jan
17 CZERWCA 2022
21:16
…Podobno nie istnieje charakter narodowy, czy cechy wyróżniające poszczególne nacje, przynajmniej nauka tego nie potwierdza, …
„Charakter narodowy”, rozumiany jako zestaw cech uwarunkowany genetycznie, nie istnieje.
Istnieje natomiast „charakter narodowy” rozumiany jako wspólny dla danej nacji kod kulturowy, społecznie podzielane scenariusze kulturowe. Na które składają się zwyczaje, obyczaje, rytuały – w tym rytuały przejścia, mity, wzorce zachowania etc..
W ostatnim numerze Polityki ciekawie pisze o tej problematyce Ewa Wilk:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/2169265,1,my-tacy-fajni-zajrzyjmy-w-polska-dusze.read
Do czasu dynamicznego rozwoju mediów masowego przekazu monopol na powyższe miał krk wspierany przez środki przymusu państwowego. Chłopa pańszczyźnianego można było wybatożyć za opuszczenie niedzielnej mszy.
W Polsce nadal krk ma praktyczny monopol na rytuały przejścia: chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub, pogrzeb. A i coraz bardziej żadne uroczystości państwowe nie są wolne od kościelnej obrzędowości. Krk ma swoje media, jest w mediach „państwowych”.
Krk jest właściwie wszędzie.
I nie waha się ustami swoich hierarchów mówić takich rzeczy:
https://wiadomosci.onet.pl/slask/boze-cialo-w-czestochowie-arcybiskup-porownal-zbrodnie-w-ukrainie-do-aborcji/9pm2hmt
Tłumy tego słuchają.
Takich tłumów nie ma na manifestacjach w obronie demokracji i praworządności.
Zatem polski „charakter narodowy” kształtowany przez wieki przez krk jest taki, jaki jest.
Ciągle marny.
dino77
18 CZERWCA 2022
9:22
Przechodzimy w Polsce przyśpieszony kurs korupcji dzięki rządom złajdaczonej prawicy, zwanej po orwellowsku zjednoczoną, i ich furerka, tfu, Kaczyńskiego.
Na konflikt społeczeństwa polskiego i przybyszy z Ukrainy liczy nie tylko Kreml, ale i mafia pis & krk.
Dlatego nic nie robią, żeby pomóc społeczeństwu i samorządom. Co najwyżej, „zatroskani”, sieją i mnożą wątpliwości.
Jeden z agentów tego towarzystwa bardzo aktywnie udziela się na blogach Polityki.
tejot
17 CZERWCA 2022
12:33
Wizyta w Kijowie trójki przywódców największych państw UE plus poręczny Rumun,… była na plus dla Ukrainy, na minus dla putinowskiej Rosji, chociaż oba znaki nie są ogromne.
Też tak uważam.
Jeżeli nawet ci panowie polecieli do Kijowa, bo „musieli się tam pokazać”, to taki „mus”, świadczy dobrze o morale obywateli UE.
Graff5
18 CZERWCA 2022
9:42
„Słowa pełne goryczy padły z ust ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby. Obrońcy Ukrainy przestali już liczyć na spełnienie obietnic i przysłanie im broni, której ekspedycję Niemcy już dawno zadeklarowali. „Na dostawy od niektórych krajów bardzo czekamy. Na niemieckie dostawy już nie liczymy….”
niemieckie dostawy:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_foreign_aid_to_Ukraine_during_the_Russo-Ukrainian_War
@ ls42
18 CZERWCA 2022
1:09
Odpowiem ci maksyma dobrych managerow:
Nie opowiadaj o (mozliwych) problemach, tylko postaraj sie o rozwiazania.
@ Kalina
18 CZERWCA 2022
10:19
„Inny kierunek, to puszczenie Rosji z torbami, co nie nastapi, skoro wciąż miliardy euro płyna do Rosji ze strony Francji i Niemiec. ”
Gasprom akurat SAM ograniczyl dostawy gazu do Niemiec, Francji i Wloch. Wiec chyba tych miliardow Rosja na bierzaco nie potrzebuje 🙁
@ Graff5
@ Kalina
Tutaj sprawdzian niektorych faktow i aktualna analiza mozliwych celow Zachodu w sprawie Ukrainy:
https://oko.press/czy-zachod-jest-gotow-zdradzic-ukraine/
Spoleczenstwo wielokulturowe jest wstepem do spoleczenstwa interkulturalnego.
@ mfizyk 18 czerwca 2022 13:43
cyt:”Wiec chyba tych miliardów Rosja na bieżąco nie potrzebuje”
„Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka”. (Goryszewski)
Nie jest ważne, czy w Rosji będzie się ludziom żyło lepiej, czy gorzej. Najważniejsze, by naród miał powód do chwały ze zbrojnego odzyskania kolejnych, przez wrogi świat zagrabionych rdzennie rosyjskich ziem.
Jak ewoluował Orban. Ciekawe przedstawienie tego węgierskiego kameleona, takiego odpowiednika naszego skunksa
https://www.youtube.com/watch?v=RUExZU5Ktgk
@mfizyk
18 CZERWCA 2022
13:59
Interesujaca analiza Oko.press. Z satysfakcją przeczytałam, ze zarówno Macron jak i Scholz są zaniepokojeni porównaniem obecnej sytuacji z sytuacją po I wojnie swiatowej, kiedy zarówno UK jak i USA panicznie bały się „upokarzać” zarówno Niemcy, jak i Rosje bolszewicką w przewidywaniu ich odwetu. II wojna światowa, sojusz Ribbentrop – Mołotow miały być tym „odwetem” przede wszystkim na Polsce, która była beneficjentem traktatu wersalskiego. Przyznam, ze od początku nasunęła mi sie ta analogia, ale nie chciałam zasmiecać bloga historycznymi rozwazaniami. Szczęśliwie Macron i Scholz osmielili mnie:))) Otóż należy przypomnieć, ze reprezentant polskich interesów w Londynie i Paryzu Roman Dmowski widział podstawowy warunek powodzenia przyszłego pokoju w doszczętnym i całkowitym rozgromieniu Niemiec tak, zeby im sie nie snilo podnieść łba. Do tego nie doszło, mocarstwa zgodziły się na zawieszenie broni z nierozbitymi do konca Niemcami, gdzie na drugi dzień po przerwaniu działan wojennych zaczęto bredzić o „wbiciu noza w plecy” przez zdradzieckich wojskowych. Na tych resentymentach wyjechał Hitler do władzy, a Europa i świat mu na to pozwoliły. Mało tego, traktat podpisany przez Anglie i Francję był przez ich dyplomacje lekcewazony i naruszany pod dyktando Niemiec. Owszem, w Wersalu toczyła się dyskusja (zaocznie, bo bezposrednio nigdy panowie nie rozmawiali ze soba) miedzy Lloydem George,m i Dmowskim w sprawach rzekomego „upokarzania”. Lloyd George podkreslał wagę „upokorzenia” Niemiec i Rosji i ostrzegał Polske przed konsekwencjami. Nawet dziś historycy brytyjscy o tej genialnosci przewidywania swego premiera bajdurzą. Dmowski uwazał, ze przeciw „upokorzonym” wystarczą miedzynarodowe gwarancje i zwyczajnie polityczno-militarny bat. „Sprawdzenie” dokonało sie w 1939 roku, a opieszałe, ślamazarne, spóźnione wypełnienie zobowiazań przez Zachód kosztowały cały swiat bardzo wiele.
@dino77
18 czerwca 2022
9:22
„Czy oni od nas nauczą się innowacyjności i prawie zachodniego systemu gospodarowania, czy my od nich ogólnej korupcji i kultu oligarchów?”
W dyskusjach na temat korzyści z wejścia Polski do UE często pojawiała się Ukraina jako przykład negatywny: „gdybyśmy nie weszli do UE, dziś u nas byłoby tak jak u nich” (chodzi oczywiście o czas sprzed wybuchu wojny). Faktycznie, w latach 90. Polska zaczęła się staczać w kierunku republiki oligarchiczno-mafijnej i gdyby nie proces integracji z UE, rozpoczęty już w 1994 roku, nasz kraj pewnie niewiele by się dziś różnił od Ukrainy, bo nasze wschodnie cechy nie zostałyby utemperowane przez zachodnie standardy.
Jeśli Unia w swoim obecnym kształcie, tj. z Niemcami i Francją jako liderami, przetrwa tę wojnę, Ukraina będzie chciała do niej przystąpić, a Polska będzie ją w tym wspierać politycznie i organizacyjnie, to w porządku. Ukraina zacznie się cywilizować według zachodnich standardów, choć będzie to pewnie proces długi i trudny.
Jeśli jednak uda się Anglosasom Unię rozbić i Polska zwiąże się blisko z Ukrainą w ramach odrębnej struktury, tzw. Międzymorza, to stoczymy się cywilizacyjnie na Wschód, a materialnie do poziomu z lat 90.
Nie rozumiem dlaczego pan Jarosław Kaczyński .który pojednawczo przemówił do Braci Rosjan” po katastrofie nie uzyje swego geniuszu aby dalej jednać z nami Rosjan.
W sezonie ,,ogórkowym” śpi wiele talentów.
Pani Krystyna Pawłowicz na Kremlu a w Kremlowskiej kuchni pani Magda Gessler.. dały by ,,popalić”..ruskiej własti..
Osłabienie Rosji to nie tylko armia i gospodarka…kuchnia toże.. Pani Krystyna P. ..w Dumie Ruskiej… To moje marzenie skryte. Pieskow nie wiedziałby od czego zacząć.
relacje..
Regularny ,,opierdziel”w stylu Magdy G. w kuchni…uderzyłby w filary ..Kremla.
@kalina
Scholz; Scholza; Scholzach; Scholzami; Scholzem; Scholzom; Scholzów; Scholzowi; Scholzowie; Scholzu.
@ Kalina
18 CZERWCA 2022
16:33
No coz, upokorzenie Niemiec po I WS zadzialalo. Ale miedzynarodowe gwarancje (ktore mialy zapobiec zemscie) juz nie. Wiec np. Macron (i Scholz ?) wyciaga z tego wnioski.
Ciekawe jest tez co pisze A.Appelbaum (wywiad ktory podalas), kto uzywa jakich historycznych porownan do aktualnej wojny w Ukrainie:
„Analogie historyczne, którymi ludzie posługują się przy podejmowaniu decyzji, są odmienne w różnych krajach. Niemcy myślą, że jesteśmy w 1914 r., a więc głównym celem jest zapobieżenie szerszej europejskiej wojnie. Nie chcą powtórki następstw zamachu w Sarajewie. Francuzi myślą, że jesteśmy w 1918 r. – nie możemy narzucać Rosji nowej wersji traktatu wersalskiego, bo to doprowadzi do czegoś jeszcze gorszego w przyszłości. Polacy myślą, że to jest 1939 r. i czeka nas wielka wojna, przeciwnik ideologiczny łatwo nie ustąpi.”
Polecam rowniez aktualna analize E.Bendyka. Sczczegolnie czy USA zostawia Europe sam na sam z Rosja: https://antymatrix.blog.polityka.pl/2022/06/17/ukraina-turystyka-polityczna/
@ Kalina
Pamietasz jeszcze nasza wymiane zdan na temat potkniec opozycji (w aktualnych wypowiedziach)? M.Migalski to chyba dobrze zanalizowal: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2169237,1,slowa-w-bankach.read?src=mt
Chociaz nie jestem pewny, czy wszyscy wyborcy antyPiS takie wpadki wybaczaja 😉
Dopatrywanie się analogii pomiędzy wojną światową a obecną wojną na Ukrainie jest moim zdaniem bez sensu. Niemcy były juz wtedy jednym z najlepiej gospodarczo rozwiniętych krajów Europy, czego nie można powiedzieć o Rosji, ani ówczesnej , ani dzisiejszej. Jak widać na Ukrainie siła militarna Rosji jest mocno ograniczona i nawet jeżeli w głowach jej przywódców kołaczą się wspomnienia o dawnym imperium, to do jego wskrzeszenia najzwyczajniej nie ma technicznych ani ekonomicznych środków. Rosja nawet nie może liczyć na silnego sojusznika, jakim była monarchia habsburska a w II wojnie jeszcze Włochy i Japonia.
I trzeba sobie postawić pytanie: Czy doprowadzenie Rosji do gospodarczej ruiny leży w ogóle w interesie Europy?
@remm
O nas niechętni wpuszczaniu państw pokumunistycznych do nadnarodowych organizacj Zachodu mówili dokładnie to samo. Opór był silny, na szczęście dla nas była dobra oniunktura międzynarodowa, rządzili demokraci lub demokratyczna prawica, nie było social mediów. Wygrała linia ,,dywidendy pokojowej”, nikt wtedy nie alarmował, że to może zaszkodzić Zachodowi, a pomóc odbudować się wielkoruskiemu nacjonalizmowi. Dziś każdy mądrala gromi Macrona i Scholza, a wcześniej, gdy dywidenda przynosiła obu stronom oczekiwane zyski, nikt nie alarmował. W Ukrainie byłem wielokrotnie, w pierwszych latach po powstaniu niepodległego państwa i w okresie jego stabilizacji po wygnaniu precz Janukowycza. Pierwsze wrażenia były bardzo mieszane, nawet w części zachodniej i samym Lwowie, kolejne coraz lepsze, zwłaszcza w dużych miastach, na czele z Kijowem. To zresztą normalne i powszechne zjawisko, że postęp z miast rozszerza się na cały kraj, jeśli rząd chce zrównoważonego rozwoju. Unię rozbijają przede wszystkim Kaczyński z Orbanem w sojuszu z Le Pen i Salvinim, I ze wsparciem Putina. Rojenia o konfederacji polsko-bałtycko-ukraińskiej pod wodzą Borisa Johnsona to próby ratowania się jego ekipy przed fatalnym odbiorem jego rządów na samych Wyspach. Z pomysłami ,,unii polsko-ukraińskiej” przekonująco polemizował niedawno w GW Antoni Podolski.
@ remm 18 czerwca 2022 18:19
cyt:”Jeśli jednak uda się Anglosasom Unię rozbić i Polska zwiąże się blisko z Ukrainą w ramach odrębnej struktury, tzw. Międzymorza, to stoczymy się cywilizacyjnie na Wschód, a materialnie do poziomu z lat 90.”
Tego dotąd nie brałem pod uwagę, zresztą nie miałem absolutnie na myśli jakiejś unii polityczno organizacyjnej Polski z Ukrainą, a raczej sumaryczną wagę ich gospodarek, gdyby podejmowały wzajemnie uzgadniane decyzje.
Pojęcia nie mam, czy taki nowy twór na mapie Europy byłby na rękę Amerykanom i Chińczykom? A Turcji? Bo „Unii pierwszej prędkości” by pasował, reszcie Unii pewnie nie do końca, Moskwa by go powitała fanfarami….. Kacykowie „niezależni i samorządni” jak Orban i Kaczyński byliby w siódmym niebie, natychmiast by do nich doszli naśladowcy bałkańscy…. Potencjał przemysłowy tej gromadki predestynuje ją do roli wykonawcy produkcji nakładczej i stacji, niestety nawet nie benzynowej, raczej przeładunkowej. Może pomysłodawcy CPK zostali przez Ducha Św. natchnięci?!
Unia polsko-ukraińska to pomysł z rzędu „political fiction”. Weźmy przykład Niemiec: Przyłączenie NRD do Bundesrepubliki spowodowało długotrwałe spowolnienie gospodarcze, pomimo, że kraj to był mniejszy i stosunkowo dobrze rozwinięty gospodarczo. Dystans gospodarczy Polski i Ukrainy jest chyba nawet większy, a ludności jest podobna ilość. Połączenia z Ukrainą polska gospodarka nie ma szans udźwignąć, dodatkowo mamy większą różnicę kulturową niż w przypadku Niemiec, więc taki twór byłby raz po raz wstrząsany konfliktami. Jeżeli ktos by na tym wyszedł dobrze, to być może Ukraina, na pewno nie Polska.
@Witold
18 CZERWCA 2022
19:28
Jawohl! Scholz!
@volter
18 CZERWCA 2022
19:07
Towarzystwa Magdy Gessler nie zyczyłabym nawet Pieskowowi. Zbytek okrucieństwa. No i te wrazenia wizualne….
@mfizyk
18 CZERWCA 2022
21:04
Opisane przez Migalskiego zjawisko jest od jakiegos czasu znane. Wystarczy powołac sie na stałe rankingi poparcia dla PiS mimo ich kolosalnych afer i wpadek. Po naszej stronie mechanizm zaczyna działac podobnie. I bardzo dobrze, przynajmniej zadne osmiorniczki nam nie popsuja szykow:))) Po prostu mamy swoje poglady, chcemy ich realizacji w praktyce i dla tej realizacji przyjmujemy politykow, którzy sie zglosza, nawet „dupiarzy”, wyjatkowych i nieprzecietnych:)))
@ Kalina..
No właśnie.. Pieskow zostałby spacyfikowany..okrutnie ,ale skutecznie. Pani Krystyna natomiast wyzerowała by może Dumę , a w niej Miedwiediewa.
Byłoby lżej..
@ Kalina
19 czerwca 2022
10:23
„Po prostu mamy swoje poglady, chcemy ich realizacji w praktyce i dla tej realizacji przyjmujemy politykow, którzy sie zglosza, nawet „dupiarzy”, wyjatkowych i nieprzecietnych:)))”
I tak trzymac i nie dac sie wybic z rytmu 🙂
Poniewaz nie ma aktualnie szans, zeby w kampanii wyborczej duze grupy wyborcow spieraly sie o nowe pomysly na przyszlosc, trzeba sie trzymac zasad marketingu. Bo liczy sie tylko przegrana PiS. A pozniej sie zobaczy co sie da zrobic.
Trudno cos dodac do dyskusji, wiele watkow zostalo oruszonych i chyba temat wyczerpany. Swoja droga nigdy nie bylem w stanie zrozumiec jak mozna oczekiwac, ze jakies zlodziejstwo, czy to w postaci drobnej kradziezy a czy zaboru ziem, uznac za status qwo i dazyc do zawarcia pokoju w imie wlasnej wygody i obnizenia rachunkow. Bandzior jest bandziorem i nic nie zmieni tego faktu.
Od Ukraińców możemy się nauczyć gotowości umierania za ojczyznę i suwerenność ..
ciekawie to wróży idei federacyjnego superpaństwa.
Nikt poważnie nie mówi o polsko-ukrainskiej federacji – nie chcą tego ani Ukraińcy ani Polacy. Natomiast potencjalne zbliżenie i współdziałanie na wielu płaszczyznach może być jak najbardziej korzystne.
Niektórzy chcą zabić tę idee ubierającą ją fantasmagorie służąca ruskiej propagandzie o polskim rozbiorze.
Czuć paluchy Moskwy.
@ Andrzej Falicz
21 czerwca 2022
4:57
„Od Ukraińców możemy się nauczyć gotowości umierania za ojczyznę i suwerenność ..”
Bo chca przynalezec do UE i spelniac WSZYSKIE z tym zwiazane warunki. W tym np. ograniczenie suwerennosci na rzecz unijnych organizacji (jak np. TSUE).
Tak, Eropejczycy (a moze sczczegolnie Polacy i Wegrzy) moga sie duzo od Ukraincow nauczyc.