Prezydent zarządził, słuchać debaty nie miał chęci
Kaczyński wyszedł z sali, gdy przyszedł czas na przemówienia i pytania opozycji, prezydent Duda w ogóle nie stawił się w Sejmie, premier w ogóle nie słuchał, tylko gadał na stronie z kolegami, marszałek Terlecki ze stoicką pogardą udzielał głosu i wyłączał mikrofon, gdy czas mijał. To działo się nie podczas rutynowego posiedzenia izby, tylko podczas […]