Ach, co to był za pogrzeb!
Brytania pożegnała księcia Filipa z elegancją, perfekcyjnie i bez zgiełku, pompy i patosu. Było tak, jak zaplanował sam Filip, ale z korektą na czas pandemii dokonaną przez organizatorów za zgodą królowej. Podczas nabożeństwa pogrzebowego 30 zaproszonych osób miało maseczki, premier nie wepchnął się do królewskiej kaplicy w Windsorze, bo mu się należy, tylko oglądał transmisję w telewizji.
Tak jak miliony zwykłych obywateli, z których wielu nie mogło przybyć do zamku królewskiego z powodu restrykcji pandemicznych. Uroczystość transmitowała nie tylko BBC, ale też CNN i inne stacje telewizyjne w państwach niebędących monarchiami. Globalne widowisko w czasie zarazy przypomniało, że są tradycje i wartości mogące chronić przed pandemią populizmu. Żyjemy w czasie niechęci do elit i przywilejów, jakie daje urodzenie w rodzinie o wysokim statusie społecznym. Niechęć można zrozumieć jako wyraz pragnienia, żeby redukować nierówność społeczną i jej szkodliwe skutki w demokratycznym państwie równych praw obywatelskich. Jednak chorób elity nie uleczy się chorobami autorytaryzmu.
Patrząc na samotną królową wdowę w żałobie, miałem wrażenie, że wielu ludzi mogło się domyślać, jakie myśli i emocje towarzyszyły niespełna 95-letniej Elżbiecie podczas nabożeństwa. Tę wspólnotę doświadczenia ludzkiego mogło z królową odczuwać wielu jej poddanych, zwłaszcza jeśli sami stracili najbliższą osobę w czasie zarazy. Jednocześnie mogli też zastanawiać się, co dalej z monarchią.
To nie jest nasz problem, tylko Zjednoczonego Królestwa i całej Wspólnoty Brytyjskiej. Wydawałoby się, że kolejne kryzysy i skandale w rodzinie królewskiej wzmocnią brytyjski republikanizm. Ale na razie nie wzmocniły, a po brexicie monarchia nabrała wartości jako czynnik stabilizacji państwa. W jednym z sondaży z grudnia 2020 r. monarchię poparło 62 proc. obywateli brytyjskich, za demokratycznymi wyborami głowy państwa – czyli ustrojem republikańskim – opowiedziało się 21 proc. Najsilniejsze poparcie monarchia ma w grupie wiekowej 65+, republika – w grupie 18-24 lat (34 proc., gdy monarchia 42 proc.). Tyle że to nie musi być znak, że rosną szanse likwidacji monarchii, bo młodzi z wiekiem politycznie się „ustateczniają”. Prawdopodobnie więc wieści o końcu monarchii brytyjskiej są fake newsami.
Książę Filip był człowiekiem wierzącym nie na pokaz. Jego matka została mniszką prawosławną, podczas niemieckiej okupacji Grecji ukrywała u siebie rodzinę żydowską. Nim został na długie dziesięciolecia mężem królowej, był imigrantem obcym na brytyjskiej ziemi. Brytania żegnała go w sobotę jako uosobienie brytyjskości: patriotę bez zadęcia, człowieka z poczuciem humoru, dystansem do ceremoniałów, choć znoszącym je z godnością, ciekawego ludzi, ale strzegącego prywatności swojej i rodziny. Uwielbiał sport i zaraził tą namiętnością miliony młodzieży, martwił się o przyrodę, szanował fach żołnierski. Przywileje wysokiego statusu wykorzystywał w służbie publicznej.
Jak bardzo brakuje dziś takich ludzi na świeczniku władzy w naszym kraju. Zamiast nich roi się tam od chciwych niezgułów i agresywnych ideologów klerykalnego nacjonalizmu. W tym sensie i my mamy problem z przyszłością naszego państwa.
Komentarze
Smierc ksiecia Filipa byla dla mnie koncem „mojego malego intymnego swiata”. Ksiaze byl w moich oczach niezwykle przystojny I wytworny. Niestety, nie dorownuje mu ani ksiaze Walii, ani dwaj synowie Karola. Ta imponujaca „brytyjskosc” jednak wciaz trwa, co bylo widoczne w dopracowanej do perfekcji, mimo swej skromnosci uroczystosci zlobnej. Nieprawdopodobna architektura kaplicy sw. Jerzego, wielka rola muzyki, no I elegancja uczestnikow, widoczna w momencie wychodzenia z kosciola. Na to pracowaly pokolenia na podobienstwo tej angielskiej trawy z anekdoty:)))
Kalina
Czy książę Filip nie był przypadkiem Grekiem?
Podzielam opinie Asza, iż „są tradycje i wartości mogące chronić przed pandemią populizmu”.
W naszej polskiej rzeczywistości nie ma niestety podobnych tradycji i wartości.
I warto mieć na uwadze, że będący inspiracją felietonu pogrzeb księcia Filipa odbył się zgodnie z królewskim ceremoniałem przysługującym takiej osobie w dworskiej hierarchii i nie był to pogrzeb państwowy.
I tu upatrywałbym „sukcesu” tego spektaklu o światowej widowni.
Surowość i piękno tradycji, swoiste piękno późnogotyckiej St George’s Chapel, zero jarmarcznej tandety, oszczędność czasu i form ceremonii i … kler zaledwie w tle… głoszący słowo pociechy dla wierżących.
————————-
‚I warto pamiętać, że w 1534 r. król Henryk VIII zapoczątkował angielską reformację odmawiając papieżowi prawa sprawowania jurysdykcji nad Anglią. Król ogłosił się jednocześnie głową nowego, państwowego kościoła anglikańskiego (Supreme Head of the Church of England), ustanawiając tym samym anglikanizm religią państwową. Tytuł jaki sobie nadał, z czasem przyjął obowiązującą dziś formę Obrońcy Wiary i Naczelnego Zwierzchnika Kościoła Anglikańskiego (ang. Defender of the Faith and Supreme Governor of the Church of England) i jest noszony przez wszystkich kolejnych monarchów brytyjskich.
Jako głowa kościoła królowa działa dziś aktywnie na rzecz promowania tolerancji i wzajemnego rozumienia między religiami. Wyraża się to w udziale w ceremoniach ekumenicznych i spotkaniach z liderami innych wyznań. Jako głowa kościoła państwowego królowa złożyła oficjalne wizyty w świątynie różnych wyznań w całym Zjednoczonym Królestwie oraz za granicą’.
No niewątpliwie niewątpliwie.!
To klasa… brytyjska. ..imperialna..a nasze imperium dopiero rośnie!
Nijak się to ma do ceremonii centralnych ..u nas.. też podniosłych..na Wawelu..
Jakże trudno porównywać ..taboretowe wystąpienia z brytyjskimi realiami politycznymi i monarchią nawet te uświęcane obficie..
Głowy do góry…i sursum corda… nasze imperium dopiero zaczyna i tylko Bóg Jeden wie.. czy własnie nie zaczyna się w Polszcze coś wielkiego i Niezwykłego.
@otu
Nie. Jak rzekl ktorys z pisarzy angielskich – jesli ktos urodzi sie w stajni, nie znaczy, ze jest koniem. Ksiaze Filip jedynie urodzil sie w Grecji. Nalezal do dynastii dunskiej Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glucksburg. Dynastia ta miala korzenie niemieckie, podobnie jak dynastia Windsorow, ktora zostala wymyslona w 1917 przez Jerzego V. W gruncie rzeczy byl to niemiecki rod Sachsen-Coburg-Gotha.
Nasze imperium…. Uff.. Jak się wybrało do władzy klaunów, to należy się spodziewać cyrku. I to, co obiecywali, co realizują. Nasz imperium, niezwykłe.
Jako studenci, kiedy sobie popiliśmy, to śpiewaliśmy „Imperium gdy powstaaaaaa-a-nieeeee, to tylko z naszej, polskiej krwi”, po czym szły wzniosłe okrzyki:
Sahara piaskownicą naszych dzieci !
„Imperium gdy powstaaaaaa-a-nieeeee, to tylko z naszej, polskiej krwi”
Niech żyje polsko-chińska granica na Uralu !
„Imperium gdy powstaaaaaa-a-nieeeee, to tylko z naszej, polskiej krwi”
I tak dalej…
Praszło sorok liet, i cały czas coś się zaczyna. Jak od wieków, coś się zaczyna, i nigdy nie kończy.
Taki to urok naszego imperium. Polnische wirtschaft.
Imperium brytyjskie na szczęście ma to za sobą. Upadło, ale z wdziękiem. Wawel to nie Windsor. Jakoś nikt na świecie nie transmitował na żywo pogrzebu Kaczyńskiego. Nikt na świecie nie będzie transmitował pogrzebu Kaczyńskiego. Za to dziś na mogłem oglądać pogrzeb księcia Filipa na kilku sieciach TV, i dodam, że nie mieszkam w Anglii.
Polskie imperium. To brzmi, jak sucha woda, panie volter.
Czy pan może też z tych klaunów, których lud sobie wybrał do budowania imperium ?
Tesknota Redaktora I blogowiczow za tym, aby polskie elity polityczne reprezentowaly klase choc w czesci zblizona do brytyjskiej, jest prozna:))) Odkad pamietam, a zyje dlugo, ludzie wladzy byli „nieestetyczni” zarowno pod wzgledem przygotowania do rzadzenia, jak I moralnie I estetyczne. Jakims swiatelkiem w tunelu byla pierwsza ekipa po 1989 (prof. Skubiszewski byl super-gentlemanem:))). Po dorwaniu sie do wladzy Walesy byl juz tylko zjazd w dol – zapijaczone, spocone mordy I garnitury wyciagniete z lumpexu
@Kalina
Inaczej mówiąc, był członkiem kosmpolitycznej arystokracji europejskiej, która miała swoje grzechy, ale zarazem przechowała fundament zachodniej cywilizacji.
@Red. Szostkiewicz
Dokladnie tak. Byly to spokrewnione na jakims etapie w przeszlosci rody o korzeniach niemieckich, ktore mialy wplywy w calej Europie, takze w Rosji I w Polsce.
U nas w Szwecji byla transmisja z ceremonii pogrzebowych ksiecia Filipa (svt via BBC)
W kosciele na Riddarholmen w Sztokholmie bily przez godzine dzwony (szw. Riddarholmskyrkan) – kościół luterański w dzielnicy Gamla stan na wyspie Riddarholmen. Oddany do użytku w obecnym stanie w 1807 roku. Miejsce pochówku władców Szwecji.
Ksiaze Filip byl kawalerem Orderu Krolewskiego Serafimow, najwyzszego odznaczenia Krolestwa Szwecji.
PS Order Krolewski Serafimow – od 1975 (Carl XVI Gustaf) przyznaje sie tez przywodcom
panstw . Lech Walesa posiada Order nr 811, ktory otrzymal podczas wizyty panstwowej w
Szwecji 16 wrzesnia 1993.
Nasza klasa partyjnych funcjonariuszy, nomenklatury i beneficjentów upodabnia się do brytyjskiej (e.g. Boris Johnson and company), ale dlatego, że ta ostatnia ewoluuje i stacza się ku dołom intelektu i kultury… widać taki trend w europejskim kaczym dole polityki.
A Europa potrzebuje oświeconego przywództwa jak nigdy ostatnio…
Dryfowanie, utrata sterowności, partykularne interesy i interesiki… nie wróżą nic dobrego…
Ruska agentura odzyskuje swoje wpływy i terytoria…
Niestety demencja postepuje: polecalam „Europe w rodzinie” Marii Czapskiej:)))
volter
17 kwietnia o godz. 20:40
Króla Achaba nie było jeszcze na świecie.
Chodzło o Nabala bogatego właściciela licznych stad owiec
Zacytowałem 2 Krl 9:8. Jako „znawca od środka” powinieneś bez trudu znaleźć ten cytat.
@lemarc
Faktycznie, Boris, Corbyn, Cameron (ojciec chrzestny Breksitu) mogą Churchillowi kamasze czyścić, to jest rzeczywiście problem europejskiej, a nie tylko wschodnioeuropejskiej, klasy politycznej (pozytywny wyjątek to chyba Skandynawia). Dorobkiewicze, krętacze, megalomani w stylu Trumpa, mimo że niektórzy po najlepszych uczelniach, czym się róźnią w istocie od naszych dobrozmieńców? Tylko skąd wziąć tam i u nas tych oświeconych? @Kalina zamknęła listę na ministrze Skubiszewskim, wzorowym przedstawicielu wymierającego mieszczaństwa, a potem widzi już tylko zjazd po równi pochyłej. Ja bym jednak wyróżnił Tuska, ale on dziś podobno niewybieralny, no i mogą go zablokować, gdyby chciał wrócić na siwuli czy janowskim arabie. Jednak nie przeceniałbym znaczenia liderów, choć bardzo by się przydali. Stawiam na ruchy obywatelskie sprzymierzone międzynarodowo i zdolne do współdziałania z zawodowymi politykami i partiami o profilu prodemokratycznym w centrum, na prawicy (w Polsce takich nie ma) i lewicy.
Ciężko oceniać brytyjską monarchię bez dobrej znajomości historii tego państwa oraz przede wszystkim z pozycji obarczenia pamięcią kilkusetletnich doświadczeń z naszymi elitami, które poza oczywiście licznymi pozytywnymi wyjątkami, mówiąc delikatnie zawaliły na całej linii. I całe szczęście mało kto w Polsce (poza grupką jakiś indywiduów) za ,,klimatami” arystokracji tęskni.
Oczywiście że najgorszym lekarstwem na choroby elit jest populizm. To jest jak leczenie ciężkiej grypy nowiczokiem – i takie historyczne (ale i obecne) doświadczenia również mamy. Natomiast realnym lekarstwem jest silne, świeckie państwo z niezależną i na wysokim poziomie powszechną, nowoczesną edukacją oraz z wypracowanym systemem niwelowania silnych podziałów społecznych. Z systemem który łatwiej generuje współczesne prawdziwe elity, nie ze względu na urodzenie, lecz na światopogląd, kręgosłup moralny oraz dorobek, jaki chociażby reprezentuje jeszcze obecny Rzecznik Praw Obywatelskich.
Duke of Edinburgh urodził się w Grecji jako książę Grecji i Danii, gdyż jego ojciec Andrzej (Andreas) był księciem obu tych krajów z domu Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg, dziadek Jerzy I (Geórgios I) był królem Grecji.
Matką była księżna Alice of Battenberg – morganatycznej odnogi domu Hesse-Darmstadt.
Prosze nie smiac sie ze mnie. Wielbie klase brytyjska poczawszy od XIX w. takze za taki drobiazg jak spodnie. Nie tylko w telewizji, ale I na starych zdjeciach widac politykow brytyjskich w spodniach, ktore nie maja najmniejszego zalamania I maja taka dlugosc jak trzeba. Super spodnie maja na zdjeciach nie tylko szczupli I wysocy mezczyzni, ale tez „puszysty” Churchill:)))
Adam Szostkiewicz
17 kwietnia o godz. 23:14
Niewiele dodać do pańskich uwag, ale jakoś nie widzę szans dla skutecznych „ruchów obywatelskich sprzymierzonych międzynarodowo i zdolnych do współdziałania z zawodowymi politykami„… To mrzonka …
Partyjne mafie nie tolerują konkurencji „ruchów obywatelskich” poza tymi, które służą im za paprotkę, a de facto chodzą na ich pasku podkarmiane „subsydiami” z kasy publicznej i robią propagandowy hałas wedle partyjnego zapotrzebowania…
Ledwie odbudowane samorządy terytorialne, straciły wątłe dziewictwo … stały się łupem partyjnych gier i stały się ostoją partyjnych koterii, synekur czyli sitwiarstwa…
Nie ma pomysłu, też nie mam, na ruszenie z miejsca z tym obrzydliwym pisfolwarkiem, a samo się nie zrobi… Stąd smutek i rosnący wkurw… zwłaszcza gdy czytam jak to hochsztapler agent Rydz wita w swoim imperium innego kombinatora Obajtka słowami:
– Piorunochrony to nasza motywacja. Ja zawsze mówię, jak takie rzeczy są: Panie Jezu zajmij się nim. Gratulujemy tego, co pan robi dla Polski. Jest pan naprawdę genialny…
– Chciałem panu powiedzieć tylko: w górę serca, piorun nie uderza w to, co małe…
——————————-
Kto weźmie solidną krykę i pogoni tych prymitywnych, bezczelnych złodziei…?
Kosmopolitycznosc zmarlego ksiecia dobrze ujeto w artykule pod tytylem „Philip, Prince of Nowhere”.
Ciekawy fragment dotyczacy jego zycia i jak i rodziny.
„He was born in Corfu but grew up outside Paris speaking French; ethnically he was mostly German although he considered himself Danish, his family originating from the Schleswig border region.
He was also, despite his demeanour of Royal Navy officer briskness, a citizen of nowhere in an age of movement. From a very young age he was a stateless person, nationally homeless. Indeed, Philip was an outsider in a way that even Meghan Markle wasn’t; at his wedding in 1947, his three surviving sisters and two brothers-in-law were not permitted to attend because they were literally Britain’s enemies, having fought for the Germans. A third brother-in-law had even been in the SS, working directly for Himmler, but had been killed in the conflict.”
Zycie potrafic zaskakiwac i zadziwiac.
@lemarc:
Że sam sprawy nie śledziłem, to za żoną dopowiem, że książę Filip, za życia, przygotowywał elementy swojego ceremoniału pogrzebowego, na przykład wybierając czytania. (Tu uwagę wzbudziło czytanie z Ks. Mądrości Syracha, która jest deuterokanoniczna, innymi słowy mówiąc, nie jest uznawana przez protestantów, co odebrano jako wsparcie dla tradycji prawosławnej, z którą związana była jego matka.)
JAKOBSKY>>> daruj pan sobie jestem przedstawicielem .. innego gatunku klaunów.
@18 Karat.. Nie podaleś w komentarzu wersetu i stąd mój wniosek . Podobny werset z ,,moczem” jest był w innym miejscu..2 Kr 9 brzmi tak 8 ,, I cały dom Achaba zginie; i zgładzę u Achaba każdego, kto oddaje mocz na mur, bezradnego i nic niewartego w Izraelu.”
Aktualnie usunięto już ten ,,obraz słowny” wyobrażajacy mężczyznę z 1 Samuela zwrotem ,,żaden z ludzi Nabala”.. Najwyraźniej korektor tekstu nie był dokładny. ..lub uwagi czytelników nie były brane pod uwagę.
Wyrwany z kontekstu fragment jest okropny…bo moze sugerować że wrogami Boga są ludzie zza budki z piwem..bywalcy ..lokali w których brak wc”. Niestety ten przekład miał kilka poważnych braków..następne wydania zmieniły trochę…ale nawet ja dyletant …widzę językowe niedostatki.
@lemarc
Obawiam się, że to nie ,,mrzonka’, tylko konieczność historyczna. Co nie znaczy, że ruchy czy liderzy partyjni staną na wysokości zadania i tu podzielam pański pesymizm.
@Kalina
Nie śmieję się, tylko uśmiecham.
No a Gowin ..panie Redakorze.?.taki elegancki pan z brytyjskimi manierami? Chociaż też ,,Jarosław” ale z manierami..!!! Moim zdaniem Tusk znacznie przerastał swoją partię klasą.. ale w realnej polityce klasa się zdeklasowała i nie odgryźżwa roli. Przykładem jest.. klasa obecnie deklasująca wszystko…a brak klasy usprawiedliwiającźa zespołem Touretta. W ocenie wyrażonej przez Człowieka z Taboretu…klasyczny cham przedstawiany jest jako człowiek z charyzmatem tj.,, Bożym Darem”.
..I pomyśleć że jego kariera oszałamiająca zaczęła się w czasie gdy grad z nieba zniszczył plantację papryki.
Znaczną dozę ,,brytyjskiej” elitarnej pianki niesie Braun..J.K.Mikke..czy sir Richard Czarnecki-Black gdyby nie te donosy masonów z Brukseli i żądanie zwrotu za diety…mógłby udowodnić związki krwi z Plantagenetami…przez romans któregośtam.. z pokojówką.
Duże nadzieje można też ulokować w Giertychu..sławna wielkopolska rodzina…klasa międzynarodowa.
znana i uznana.
Ludzi z klasą..angielską i angielską chorobą czyli lordozą reumatyczną..przybędzie po pandemii.
Sprzyja temu ,,brytyjski kwiecień” .. i w czasie cup off tea.. konieczna dolewka z odrobiną szkockiej.
@c.d. polskiej klasy, tym razem dziennikarzy:
Dziennikarz brytyjski pisze na Twitterze:
„Has there ever been a more heart-breaking picture of The Queen? The cruel separation and loneliness suffered by so many in this pandemic, now endured by the world’s most famous woman as she says goodbye to her husband of 73 years. Just devastating. ”
Polski dziennikarz tłumaczy:
„Czy był kiedykolwiek bardziej łamiący serce obraz królowej? Okrutna separacja i samotność, których doświadczyło tak wiele osób podczas tej pandemii, a teraz znosi najsławniejsza kobieta świata, żegnając się z mężem, który miał 73 lata. Po prostu druzgocące”
@volter
nawet ja dyletant …widzę językowe niedostatki.
W tej nadziei przytoczyłem ten passus. Nie sądziłem jednak, że akurat ty rzucisz się na mnie z zarzutem fałszowania cytatów.
Achab to Achab 😎
Zmarly ksiaze Filip rowniez wybral oprawe muzyczna. Wykonana zostala kompozycja
Johanna Sebastiana Bacha „Schmucke dich, o liebe Seele” (hymn luteranski), Sir William
Harris ” Adagio espressivo” (byl dyrygentem podczas koronacji krolowej Elzbiety II, nauczyciel muzyki krolowej i jej siostry Margaret), Salix (The Plymouth Suite) – Percy Whitlock (1903-1946) Louis Viernes „Berceuse” (organista z Notre-Dame, kompozytor), Ralph Vanghan Williams „Rhosymedre” (XIX. wieczny hymn tytul w j.waliijskim – „lovely” w ang., grany podczas uroczystosci slubnych)
Podczas uroczystosci pogrzebowych wystapil chor 5.osobowy ( ze wzgledu na covid-19), ktory wykonal m.in. prawoslawny hymn ( piesn pogrzebowa) „Russian kontakion of the departed”, ktory to wykonano na pamiatke pochodzenia ksiecia Fiilipa, ktory byl ochrzczony w tej konfesji.
PS
Rzeczony fragment w biblii poznańskiej brzmi tak:
Zginie cały dom Achaba. Zgładzę męskich potomków Achaba, niewolników i wolnych w Izraelu.
A w gdańskiej tak:
A tak zginie wszystek dom Achabowy; i wykorzenię z domu Achabowego aż do najmniejszego szczenięcia, i więźnia, i opuszczonego w Izraelu.
Jehowicka wersja zgładzenia nawet ostatniego obszczymurka z rodu króla Achaba jest znacznie bardziej obrazowa 🙂
Nie wiedziałem, że w tłumaczeniach „Słowa Bożego” uwzględnia się uwagi czytelników 😯
„po breksicie”.
Czy ta pisownia to już norma, czy na razie pański głos w dyskusji? 🙂
@Witold
Do Rady Języka Polskiego przyszedł list z pytaniem o pisownię wyrazu brexit. Wątpliwości korespondentki budziło użycie wielkiej litery. Na list odpowiedział prof. dr hab. Andrzej Markowski:
Odpowiadając na pytanie o pisownię wyrazu brexit, zawarte w Pani liście, wyrażam opinię, że rzeczownik ten należy pisać małą literą. Należy on do grupy nazw określających wydarzenia historyczne (por. p. 20.6 „Zasad pisowni i interpunkcji” w „Wielkim słowniku ortograficznym PWN”, Warszawa 2016, s. 56), a takie nazwy pisze się małą literą (z zasady są to zresztą nazwy odnoszące się do jednego wydarzenia). Tendencja do pisania „Brexit” powstała zapewne pod wpływem pisowni tej nazwy w języku angielskim. Język ten w coraz większym stopniu oddziałuje na polszczyznę, co nie zawsze jest korzystne i potrzebne.
To co do pisowni małą literą. Co do pisowni breKSist, to ortografia polska tradycyjnie zastępuje znak ,,X” dwuznakiem ,,ks”. Felix – Feliks, Feliksie, Hendrix- Hendriksie, Oksford, oksfordzki. Jednak wyraz jeszcze się w polszczyźnie nie osadził głęboko, więc pisownię przez ,,x” toleruję.
@Kalina
Podejrzewam, że to nie dziennikarz tłumaczył, tylko aplikacja ,,translate”. Natomiast obraz królowej w żałobie, z pochyloną głową, podczas wykonywania hymnu God Save the Queen, był rzeczywiście wstrząsający.
PAK4
18 kwietnia o godz. 7:44
Gratuluję bystrości i uważności pańskiej żonie… można by rzec zatem, iż każdy wybiera z Pisma co mu pasuje według uznania…
Korzystam z okazji – dziękuję za inspirację – i przypominam sobie mądrości Jezusa Syracha –
Nauczanie rozumu i wiedzy zapisał w tej księdze
Jezus, syn Syracha, syna Eleazara z Jerozolimy,
który jak deszcz wylał mądrość ze swego serca (Syr 50.27)
Księga została przetłumaczona w 132 r. przed Chr. na język grecki przez wnuka autora (zob. Prolog w. 27n) i umieszczona w Septuagincie (LXX) pod koniec grupy ksiąg poetycko-dydaktycznych.
A propos dyskusji o przekładach Pisma, wnuk Jezusa Syracha pisze:
0.15 Proszę więc, 0.16 byście z życzliwością i uwagą 0.17 przystąpili do czytania. 0.18 Bądźcie też wyrozumiali, 0.19 kiedy wyda się wam, 0.20 że podczas tłumaczenia niektórych słów, pomimo moich wysiłków, 0.21 nie udało mi się ich oddać z należytą dokładnością.
0.22 To bowiem, co pierwotnie zostało wyrażone po hebrajsku, nie ma tej samej mocy, kiedy zostanie przetłumaczone na inny język. 0.23 Dotyczy to zaś nie tylko tego, 0.24 lecz również samego Prawa i proroctw oraz 0.25 pozostałych ksiąg, 0.26 które wykazują niemałe różnice w porównaniu do swojego pierwotnego brzmienia[2].
0.27 W trzydziestym ósmym rokua[3] panowania króla Euergetesab 0.28 przybyłem do Egiptu, i gdy przebywałem tam, 0.29 znalazłem obszerny zwój dotyczący wychowania[4]. 0.30 Uznałem za niezbędne dołożyć starań i trudów, aby przetłumaczyć tę księgę. 0.31 Przez ten czas wykazałem ogromną czujność i wiedzę, 0.32 aby doprowadzić dzieło do końca 0.33 i wydać tę księgę 0.34 tak, aby mieszkający na obczyźnie i pragnący się nauczyć, mogli podporządkować swoje obyczaje Prawu i żyć zgodnie z nim.
——————
Księga Syracha aż kipi mądrościami…
@ozzy
18 kwietnia o godz. 9:53
Byłam zawiedziona, ze książę Filip nie zazyczył sobie muzyki załobnej dla królowej Marii Henry,ego Purcella. Jak dla mnie – nie ma UK bez Purcella:))
@Ozzy 🙂
Wszystko dobrze opisales, poza jednym…
Pierwszy zostal wykonany …for Those in Peril on the Sea (Eternal Father), ulubiony psalm P Philip DofE i jednoczesnie hymn Floty (White Ensingn).
W innym wykonaniu (moj wybor) https://www.youtube.com/watch?v=BjcSpCSUjdk
pzdr S
volter
„To klasa… brytyjska. ..imperialna..a nasze imperium dopiero rośnie! (…)
Głowy do góry…i sursum corda… nasze imperium dopiero zaczyna i tylko Bóg Jeden wie.. czy własnie nie zaczyna się w Polszcze coś wielkiego i Niezwykłego.”
Nie wiem, co wie Bóg, ale „z pustego i Salomon nie naleje.” A tak dziś wygląda nasza scena społeczno-polityczna. Przede wszystkim brakuje nam wieków budowania demokracji, jakie ma za sobą Wielka Brytania, a więc doświadczeń w odróżnianiu ziarna od plew i tworzenia wspólnoty zdolnej do wznoszenia się ponad podziały, a nie tylko pustych deklaracji.
Westchnę więc ponuro za Gospodarzem, który – pełen podziwu dla księcia Filipa – pisze: „jak bardzo brakuje dziś takich ludzi na świeczniku władzy w naszym kraju. Zamiast nich roi się tam od chciwych niezgułów i agresywnych ideologów klerykalnego nacjonalizmu”
18 @ karat.. To nie jest żadna napaść… a ty nie jesteś aniołkiem i przedszkolakiem.
Patrz również na to co sam piszesz…czy podobnie oceniasz swoje wpisy? Znasz opowieść o belce w oku ?
W kwestii tłumaczeń.. i listów czytelników i użytkowników Przekładu.. Uwagi krytyków tekstu,wpływają do wydawców i korekty następują.Czy ty na przykład napisałeś do Pallotinum swoje uwagi n/t braków Tysiąclatki. ..emocje..emocje eeemocje..nie zawsze wspierają rozsądek.
Cokolwiek wiesz nie wiesz wszystkiego….a jeśli wiesz to od kogoś..
PYCHA KROCZY PRZED UPADKIEM>>>
Dziękuje za wyjaśnienie.
18karatów
17 kwietnia o godz. 19:00 (forum do popredniego felietonu)
To poproszę o egzegezę zdania:
„Zgładzę (u Achaba) każdego, kto oddaje mocz na mur”
Według fachowców, fraza “him that pisseth against the wall” pojawia się/użyta jest 6. razy w Hebrew Bible i w dzisiejszym języku potocznym oznacza to samo co SOB – son of a bitch (sukinsyn, skurwysyn) {prof. Claude Mariottini – specjalista od Starego Testamentu}.
Zatem w dosłownym przekładzie, ten fragment z Księgi królewskej mógł brzmieć:
9.7 Wytępisz ród Achaba, twego pana, a Ja pomszczę krew Moich sług, proroków i krew wszystkich sług Pana, którzy zginęli z ręki Izebel
9.8 Cały ród Achaba zginie. Wytępię Achabowi każdego psa/sukinsyna, niewolnika i wolnego w Izraelu.
Ale z miękką głoską „si” w wymowie słowa breksit to trzeba chyba jeszcze poczekać. 🙂
Czy przypadkiem ,,Super-gentleman” Skubiszewski jako minister w rządzie Hanny Suchockiej nie podpisał konkordatu…? Moje pokolenie które jest (jeszcze) w wieku reprodukcyjnym, już nie wspominając o tych tysiącach młodych ludzi, obecnie ponosi coraz większe tego konsekwencje. Rozumiem również że generacja która doskonale identyfikuje się z tamtymi czasami, jest już szczęśliwie po szczepieniach. Przed moją i następnymi czas na szczepienia preparatem z ludzkich płodów, ale mam nadzieję że wielki, mądry i miłosierny polski Kościół (wraz z jego wybitnym rządem) w porę nas od tego ochroni. Punkt widzenia zawsze zależy… wiadomo od jakiego punktu.
Przepraszam za zgryźliwość ale to już od dawna przestaje być śmieszne. Tym bardziej że to tylko dwa przykłady związku przyczynowo-skutkowego. Dziękuję za takie elity.
Z drugiej strony nie trzeba robić perfumerii z brytyjskiej rodziny królewskiej. Pomimo wojskowej oprawy uroczystości, nikt z członków rodziny królewskiej nie wystąpił w mundurze, który mu przysługuje. Powód, jaki podano jest taki, że z uwagi na kontrowersje wokół niektórych panów (np. książę Andrzej i uwikłanie w skandal Epsteina czy Harry i jego pranie brudów rodzinnych u Oprach), królową nie życzyła sobie, żeby mundur był kojarzony z tymi panami, i w związku z tym wszyscy dostali prikaz wystąpienia po cywilnemu.
@Bartonet
Naprawde Pan sie ludzi, ze bez konkordatu Kosciol w Polsce nie uzyskalby takich przewag, jakie ma? Radze ponownie przeczytac wywiad z Michnikiem, ktory, jak zwykle, trzezwo ocenia zarowno uklad sil z Kosciolem jako graczem w latach 90., jak I dzis. Na razie Kosciol potega jest I basta, wiec I kazda wladza stara sie o jego poparcie. Moze to sie zmieni, ale jeszcze nie dzis I nie jutro.
@Bartonet
c.d.
Prof. Skubiszewski, to przede wszystkim ten minister, ktory otworzyl Polske na Zachod montujac Trojkat Weimarski. Radze patrzec szerzej, a nie ciegiem do kruchty
Mag@…ja też tylko westchnąć mogę. Urok i wdzięk ,,dobrej zmiany” ….nie wróży jednak radykalnych zmian ani w stylu..ani w treści. Do elit brytyjskich dalej nam będzie niż jest…mimo tego ze to MY uczyliśmy Francuzów używania widelca! Pan poseł Kownacki energicznie i bez owijania w bawełnę ten wątek kulturowy wyeksponował…u boku Antoniego…po zerwaniu kontraktów śmigłowca.
Dalsze niechybnie nastąpią..
@lemarc:
No, nie każdy jest mężem głowy Kościoła 🙂
Młodzi, przy okazji ślubu, mogą wybrać spośród pewnego wyboru czytań. Mogliby i, zapewne, poprosić o własne — w końcu to ich uroczystość.
W jeszcze większym stopniu dotyczy to pogrzebu.
A książę Filip wybrał sobie pochwałę piękna stworzenia, m.in.:
Ci, którzy pływają po morzu, opowiadają o jego niebezpieczeństwach,
i dziwimy się temu, co słyszą nasze uszy.
A tam, tak nadzwyczajne i dziwne dzieła,
rozmaitość wszystkich zwierząt i świat potworów morskich!
Trudno też sobie odmówić refleksji, że o takie czytanie poprosił były marynarz, z całkiem dobrą kartą służby w czasie II wojny światowej.
@PAK
To z Eklezjasty, najlepszy wybór moim zdaniem.
Kalina
🙂
@Jacobsky
Znam inne uzasadnienie, chyba bliższe prawdy: gdyby tylko Harry wystąpił w ubraniu cywilnym, a inni mężczyźni z rodziny królewskiej w paradnych mundurach, byłoby to upokorzenie dla Harry’ego, którego Babka Elżbieta chciała mu oszczędzić. Różnica ubioru przypomniałaby, że wraz z zrzeknięciem się przez Harry’ego obowiązków członka rodziny królewskiej został on pozbawiony honorowych godności wojskowych, choć służył w armii brytyjskiej przez dekadę.
Kalina
17 kwietnia o godz. 21:52
„(prof. Skubiszewski byl super-gentlemanem:))).”
—
Przypominam, że to on trzymał pióro którym Suchocka podpisała konkordat
@volter
Jeżeli ktoś reaguje tutaj emocjonalnie, to właśnie ty.
I nawet zaczynam się domyślać, dlaczego.
Już przy wspomnieniu, że ŚJ w oczekiwaniu raju na ziemi (po rychłym końcu świata) zaniechali wyższej edukacji, podskoczyłeś jak kolnięty szydłem i dawaj mi podsuwać listę jakichś wyedukowanych zbrodniarzy.
Tekst biblijny w „Przekładzie Nowego Świata” po prostu mnie zafascynował i chciałem poznać zdanie kłaniającego się misjonarza na ten temat.
@lemarc
Dzięki. Tak sobie to właśnie wyobrażałem.
Dziś widać nie uchodzi pisać tak prosto z mostu.
lemarc
18 kwietnia o godz. 13:28
„Zatem w dosłownym przekładzie, ten fragment z Księgi królewskej mógł brzmieć: 9.7 Wytępisz ród Achaba, twego pana, a Ja pomszczę krew Moich sług, proroków i krew wszystkich sług Pana, którzy zginęli z ręki Izebel”.
W Biblii hebrajskiej w tym miejscu, oraz w ponad 7000 innych, pojawia się Imię Boga. W wielu tłumaczeniach niesłusznie zastąpiono je jakimś tytułem, na przykład „Pan”.
Ze ST wynika, że w pewnym okresie Żydzi pod wpływem samozwańczych proroków, przestali wymawiać imię Boga i zastąpili je imieniem Baal. Ci fałszywi prorocy sprawili, że lud zapomniał o imieniu Boga (Jeremiasza 23:27).
Wielu dzisiejszych nauczycieli religijnych niestety postępuje tak samo. Dopuszczają się nawet gorszej rzeczy, bo uczą, że nie trzeba go używać, i usuwają je ze swych przekładów Pisma Świętego.
Wrogowie Boga cały czas starają się, by ludzie zapomnieli Jego imię. Dlatego też w coraz większej liczbie przekładów biblijnych, osobiste imię Boga jest ukrywane lub całkowicie pomijane.
Dlaczego warto znać prawdę na ten temat? „Kto nie zna Boga z imienia, ten w rzeczywistości nie zna Go jako osoby, (…) a znając Go tylko jako bezosobową siłę, nie może Go kochać” — napisał teolog Walter Lowrie.
Do tych, którzy posługują się Jego imieniem, Stwórca chętnie się przybliża. O ludziach, którzy „rozmyślają o jego imieniu” powiedział: „Okażę im współczucie, jak ojciec okazuje współczucie swojemu posłusznemu synowi” (Malachiasza 3:16, 17). Dla osób, które wzywają Jego imienia, Bóg przewiduje wspaniałą nagrodę. Biblia obiecuje: „Każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony” (Rzymian 10:13).
Biblia Sacra Vulgata
Regum II, 9
8 perdamque omnem domum Ahab et interficiam de Ahab mingentem ad parietem et clausum et novissimum in Israhel
*mingentem
Participle:
mingentem
Inflection of mingēns (accusative masculine singular)
Tej czynnosci mogli dokonywac mezczyzni (urinated)
Biblia Hebrajska
הִשְׁתִּין (hisztin) – sikac.
בְּ קִ יר – (bkir) – na mur ( w mur)
ВЕТХИЙ ЗАВЕТ
Синодальный перевод
ЧЕТВЕРТАЯ КНИГА ЦАРСТВ 4, 9 (4 Ksiega Krolewska, 9:8)
8 и погибнет весь дом Ахава, и истреблю у Ахава мочащегося к стене, и заключенного и оставшегося в Израиле,
*мочащегося —sikajacego
Oznacza to, nie pozostanie przy zyciu zaden z mezczyzn, na tyle „doroslych”, zeby sikac na sciane. Beda tylko ocalene tylko niemowlaki, ktore nie potrafia na stojaco sikac a jedynie w pieluchy.
Panie Redaktorze,
OK, jeśli chodź o Harry’ego, ale Andrzej ?
@Jacobsky
Nie wiem, give up.
@zaginiony palik
18 kwietnia o godz. 17:10
Juz to zarzucił Bartonet, któremu odpowiedziałam. Nota bene – gdybym nawet uznała konkordat za skandaliczny, nie zmieniłoby to faktu, ze prof. Skubiszewski nosił sie i zachowywał jak rasowy gentleman
@Adam Szostkiewicz & Harry:
Powołując się na zdanie żony 😉 (cóż, bardziej obeznana w temacie) — spośród członków rodziny królewskiej dwóch ma autentyczne doświadczenia bojowe — książę Andrzej i Harry. Harry wciąż mógłby wystąpić w mundurze ze stopniem z końca służby (komandora podporucznika), co jednak kontrastowałoby z członkami rodziny, których stopnie generalskie, czy admiralskie, są wyłącznie tytularne.
@ozzy
„A tak zginie wszystek dom Achabowy; i wykorzenię z domu Achabowego aż do najmniejszego szczenięcia, i więźnia, i opuszczonego w Izraelu.”
Szczenięta, nie tylko najmniejsze, sikają pod siebie.
Według tego tłumaczenia, to chyba jednak śmierć wszystkim.
Z czasem zresztą wyginęli lub wymordowali się nawzajem wszyscy potomkowie Achaba włącznie z córką Atalią, samozwańczą królową Judy.
A wszystko za czczenie Baala 😎
Adam Szostkiewicz
18 kwietnia o godz. 16:49
@PAK
To z Eklezjasty, najlepszy wybór moim zdaniem.
Fragment ST, który wybrał książe Filip, a cytuje PAK4, to Księga mądrości Syracha, a nie z Eklezjasty…?
————————————
„W trakcie nabożeństwa nie było – zgodnie z życzeniem księcia – kazania, były natomiast liczne nawiązania do służby Filipa w marynarce w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.
Było nim pierwsze czytanie, zaczerpnięte ze starotestamentowej Mądrości Syracha, którego przywołany fragment brzmi: „Ci, którzy pływają po morzu, opowiadają o jego niebezpieczeństwach, i dziwimy się temu, co słyszą nasze uszy. A tam, tak nadzwyczajne i dziwne dzieła, rozmaitość wszystkich zwierząt i świat potworów morskich!„.
Nawiązaniem do tego były także pochodząca z 1860 r. pieśń „Eternal Father, Strong to Save”, która towarzyszyła żeglarzom i marynarzom, oraz odegrany przez trębaczy z marynarki sygnał bojowy, wskazujący, że wszystkie ręce powinny być gotowe do walki”.
https://www.youtube.com/watch?v=bDjwUzUnNpU&ab_channel=THENBA
O zmarłych mówimy albo dobrze albo nic. Nie napiszę więc o Filipie nic.
Panie Redaktorze,
Tutaj transmisja z pogrzebu przypominała transmisję z Olimpiady. Studio, a w nim eksperci dookoła owalnego stołu plus dziennikarz prowadzący. Jeden z tych ekspertów, korespondent d/s windsorskich podał taką interpretację protokołu w kwestii strojów. Nikt z gości w studio nie podważył tej opinii.
Osobiście cieszę się, że rodzina królewską ma swoje powody do zarumienienia się. Cieszę się nie przez złośliwość, ale dlatego, że problemy royalsów uwypuklają zwykły, ludzki charakter członków rodziny. Andrzej mógł sobie szukać uciech cielesnych w inny sposób, Harry mógł wypisać się z royalsów w sposób bardziej dyskretny. W końcu aż tak wielkiej krzywdy nikt mu nie zrobił.
@dezerter83:
Że czytam teraz sporo o Biblii, to napiszę co wiem, choć Ci się to nie spodoba i nie uwierzysz.
Zasadniczo Biblia jest zbiorem. I to na kilku poziomach. Zbiorem, jako zbiorem księg, pisanych na przestrzeni kilkuset lat. Ale też zbiorem tradycji. W szczególności, zebraniem i scaleniem tradycji obu królestw — północnego królestwa Izraela z Samarią i południowego królestwa Judy z Jerozolimą. Ten przekaz jest bardzo eklektyczny. (Nie znam hebrajskiego by to widzieć w samej Biblii, muszę zaufać komentatorom.)
Swoją drogą, sięgam sobie do tego Jeremiasza w Biblii hebrajsko-angielskiej, i tam pada zarówno Jahwe (יְהוָ֣ה), jak i Bóg (’ĕ·lō·hê = אֱלֹהֵ֖י; choć Jeremiasz preferuje Jahwe — w rozdziale mamy 41 x Jahwe i 5 x Elohim); a ci fałszywy prorocy, jak najbardziej, mówią w imieniu Boga (Bóg tam wypowiada się w pierwszej osobie w oryginale — Jeremiasz tylko przekazuje Jego słowa).
Kontekst historyczny jest taki, że prorocy wzywali króla Judy do buntu przeciwko Babilonowi. Jeremiasz przestrzega przed losem królestwa północnego (tj. Izraela), który upadł ok. 150 lat wcześniej i doszło do wynarodowienia, a przynajmniej zarzucenia jahwizmu po podboju asyryjskim; na czym zapewne zyskał najwięcej kult Baala. I Jeremiasz ma rację, jak wiemy z historii — proroctwa okazały się fałszywe, Nabuchodonozor zniszczył Jerozolimę i Świątynię. A że religia ocalała, to już inna historia.
*) W całej Biblii hebrajskiej ma być 6800 dla Jahwe do 2700 dla Elohim.
Dezerterciu@ kochaneńki.. A co by się stało ..gdyby tak deczko pochwalić tego duchownego ze szpitala na Narodowym Stadionie.
Widzisz dziubeńku luby.. Ten duchowny chociaż nie używa tak nagminnie Najświetszego Imienia…okazuje wiele serca chorym i umierającym. Ryzykuje życiem!!!
Czy nie pasuje ten ksiadz do tej znanej opowieści o Dobrym Samarytaninie? i tym drugim… co to przeszedł obok?.. A a.. a może byśmy się tam wybrali aby mu pomóc?
Kopernik znawca rynku twierdził ,,że gdy pieniądza na rynku zbyt wiele..to traci znaczenie. Podobnie bywa gdy nadużywa się Imienia..
-Przypomnę słowa Tuwima..
,,Niech więcej brzmi Twego Imienia w uczynkach naszych niźli w pieśni.
Szaleńcom odbierz dar marzenia..lecz sny szlachetnych ucieleśnij !”
Czy nie masz trochę poczucia..nadmiaru, zbyt wielkiej podaży Imienia..w zwykłym codziennej praktyce. Przecież to Imię Boga!..W naszej polskiej Tradycji mówiło się Pan Jezus ,Pan Bóg,
Apostołowie o Jezusie nie mówili tak sobie ,, Dżizas” ale nasz Pan.. o Bogu też mówili z czcią i drżeniem Jahweh lub Adonai….były jeszcze inne zwroty. Czy nie czujesz nieco zażenowania gdy o dyrektorze mówisz: Panie Dyrektorze Nowak.. pana syn to wybitny lekarz” a do Boga..zwracasz się na ty.. i co gorsza opuszczasz słowo Bóg.. Niestety spolszczenie anglosaskiej maniery w tej kwestii wypada okropnie i marnie. W angielskim na ,,you” przechodzi się szybko i bezpośrednio..
Rozumiem że ,,bliskie i bezpośrednie więzy z Bogiem” to bardzo intymna,osobista sprawa…
Obsesja na punkcie imienia…wiele rzeczy ,,wykręca”. Imię Boga brzmiało w nazwach miast w imionach ludzi…ale pospolite używanie nie musi przynosić chwały i szacunku. Gdy go się używa kilka razy w zdaniu…i kilkanaście razy w modlitwie świadczy to nie tyle o uświęceniu ile o brakach językowych..i zapętleniu umysłu troszkę. Isajah.. Mariah ,Jeremiah, Jehoram nie wzięły się przecież z Grecji..czy USA?
Wyobraź sobie kogoś nawet bardzo bliskiego ,czy żonę, tatę.. któremu będziesz baz ogródek po imieniu ciagle tylko po imieniu,,po imieniu po imieniu… Dżihowa Dżizas.
Wzywać Imienia… nie oznaczało Nigdy ,,wołać po imieniu” jak się wzywa kamerdynera.
zapomniałem o tym linku..https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/koronawirus-ks-jaroslaw-wisniewski-o-chorych-i-umierajacych-w-szpitalu-narodowym/lxnv4vt a to ważne..
W poważnej gazecie opiniotwórczej czytam jakiegoś proroka o Gowinie:
„I choć dziś jeszcze występuje jako wicepremier rządu ZP, nie ma wątpliwości, że ten byt prędzej czy później przestanie istnieć i przypomina koguta, któremu ucięto łeb, ale wciąż jeszcze biega po podwórku„.
Ciekawe jak to przetłumaczą hebrajczycy za powiedzmy 100 lat i jakie pojawią się egzegezy tych słów…
ולמרות שהיום הוא עדיין סגן ראש ממשלת ממשלת ZP, אין ספק שקיום זה יפסיק להתקיים במוקדם או במאוחר ודומה לתרנגול שראשו נותק, אך עדיין מתרוצץ בחצר.
@lemarc
Oto dokładny porządek nabożeństwa, wraz z pełnymi czytaniami i modlitwami oraz słowami pieśni religijnych. Nie ma na liście Księgi Syracha, jest Eklezjasta:
https://abcnews.go.com/Entertainment/wireStory/order-service-funeral-prince-philip-77134393
volter
18 kwietnia o godz. 20:21
„Wzywać Imienia… nie oznaczało Nigdy ,,wołać po imieniu”.
Już w starożytności wśród Żydów zrodził się przesądny pogląd, że używanie imienia Bożego jest niewłaściwe. Dlatego unikali oni wymawiania go, a zamiast niego zaczęli używać wyrażeń zastępczych. Tradycyjny judaizm nadal surowo zabrania swym wyznawcom wymawiać imię Boże. Według Miszny jeśli ktoś to uczyni, nie będzie miał „działu w przyszłym świecie” (Sanhedrin 10:1).
Z czasem jednak wielu tłumaczy Biblii umieszczało w swych przekładach imię „Jehowa” lub „Jahwe”. Do takich przekładów należy Biblia Tysiąclecia, wydanie II, jak również Biblia poznańska i Biblia Warszawsko-Praska. Gdy Mojżesz pytał Boga, jak ma wyjaśnić Izraelitom, kto go posłał, Bóg odrzekł: „Tak powiesz synom Izraela: ‚Jahwe, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia'” (Wyjścia 3:15, BT).
Swój stosunek do imienia Bożego wyraził też Jezus, gdy się modlił: „Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał”. A w powszechnie znanej Modlitwie Pańskiej powiedział: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje!” (Jana 17:26, BT; Mateusza 6:9, BT).
W Psalmie 8:9 napisano: „Jehowo, nasz Panie, jakże majestatyczne jest twoje imię na całej ziemi !” Dlatego wszystkie osoby pragnące podobać się Bogu zachęcono: „Niech wysławiają one Twoje wielkie imię, bo budzi lęk i podziw i jest święte” (Psalm 99:3).
Możliwość zwracania się do ważnej osobistości po imieniu to ogromne wyróżnienie. Wobec osób zajmujących odpowiedzialne stanowiska często używa się tytułów, takich jak „Panie Prezydencie”, „Wasza Wysokość” czy „Wysoki Sądzie”. Gdyby więc ktoś wpływowy powiedział nam: „Proszę, mów mi po imieniu”, niewątpliwie czulibyśmy się zaszczyceni.
Prawdziwy Bóg na kartach Biblii, oznajmia: „Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom” (Izajasza 42:8). I choć ma zarazem wiele tytułów, to swych lojalnych sług zawsze obdarza przywilejem zwracania się do Niego po imieniu.
Prorok Mojżesz błagał kiedyś Boga: „Wybacz mi, Jahwe” (Wyjścia 4:10). W dniu oddania do użytku świątyni jerozolimskiej król Salomon rozpoczął modlitwę słowami: „O Jahwe, Boże Izraela” (1 Królów 8:22, 23). A gdy prorok Izajasz prosił za ludem izraelskim, rzekł: „Tyś, Jahwe, naszym Ojcem” (Izajasza 63:16). Jasno z tego wynika, że nasz niebiański Ojciec chce, byśmy mówili do Niego po imieniu.
Zwracanie się do Boga po imieniu jest zatem bardzo ważne, ale prawdziwe poznanie Go z imienia oznacza coś więcej. Każdemu, kto darzy Boga miłością i zaufaniem, On obiecuje: „Ponieważ mnie pokochał, więc i ja go ocalę. Ochronię go, gdyż poznał moje imię” (Psalm 91:14)
Rzecz jasna, ludzie nieznający Boga z imienia nie są w stanie nawiązać z Nim osobistej więzi a także dostrzec piękna Jego osobowości. Wspomniany wcześniej przeze mnie teolog Walter Lowrie , napisał: „W stosunkach międzyludzkich jest rzeczą bardzo ważną, żeby znać imię, imię własne tego, kogo kochamy, z kim rozmawiamy, czy nawet tego, o kim mówimy. Tak samo ma się rzecz w stosunkach między człowiekiem a Bogiem”.
Zaskakująco zatem brzmi to, co na temat posługiwania się imieniem Bożym napisał papież Benedykt XVI w swojej książce Jezus z Nazaretu: „Było rzeczą zupełnie słuszną, że w Izraelu tego samookreślenia Boga, którego dopatrywano się w słowie YHWH, nie wypowiadano i nie degradowano go do jednego spośród wielu imion bóstw. I źle się stało, że w nowych przekładach Biblii to imię, które dla Izraela było tajemnicze i niewyrażalne, pisze się tak, jak każde inne” (tłum. Wiesław Szymona).
Dla chrześcijanina kluczowe znaczenie powinien jednak mieć fakt, że nasz Stwórca życzy sobie, żebyśmy używali Jego imienia. „Wzywajcie Jego imienia”– zachęca Biblia. „Rozgłaszajcie wśród ludów Jego czyny! Mówcie, że Jego imię jest wywyższone” (Izajasza 12:4).
A co ty o tym sądzisz? Czy posługiwanie się imieniem Bożym jest stosowne, czy nie? Skoro sam Jahwe mówi: „To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia”, czy ktokolwiek ma prawo Mu zaprzeczyć?.
Ukłony.
@lemarc:
Księga Mądrości Syracha to inaczej Eklezjastyk. Łatwo się myli, zwłaszcza przy przejściu z języka na język. (Mi też się przytrafiło w sobotę.)
@Adam Szostkiewicz:
Tam jest Ecclesiasticus 43. 11-26 — czyli Eklezjastyk, czyli Mądrość Syracha.
Eklezjasta, czyli Kohelet, to po angielsku Ecclesiastes.
(Jak pisałem wyżej: w sobotę też się pomyliłem, ale niemożność znalezienia cytatu w Biblii Tysiąclecia uświadomiła mi błąd.)
@PAK
Nie mylmy Eklezjasty (księga Koheleta) z Eklezjastykiem (księga Syracha). Ta drobna sprawa pokazuje, jak bardzo przydałaby się prawdziwa nauka religii w szkole, a nie zwalczanie książek o HPotterze. Podczas nabożeństwa w obrządku anglikańskim użycie Syracha byłoby osobliwe, bo tej księgi ten Kościół nie włącza do kanonicznych.
@Adam Szostkiewicz:
I właśnie na tę osobliwość zwracałem uwagę — tam na prawdę jest Eklezjastyk. Cytuję za linkiem Pana Redaktora:
THE FIRST LESSON
Ecclesiasticus 43. 11-26
LOOK at the rainbow and praise its Maker; it shines with a supreme beauty, rounding the sky with its gleaming arc, a bow bent by the hands of the Most High. […]
W polskim przekładzie z Biblii Tysiąclecia (Mądrość Syracha 43, 11-12):
Patrz na tęczę i wychwalaj Tego, kto ją uczynił,
nadzwyczaj piękna jest w swoim blasku:
otacza niebo kręgiem wspaniałym,
a napięły ją ręce Najwyższego. […]
DEZERUSIU @ znowu coś przedrukowałeś..Ja sądzę ,że posługiwanie się Imieniem Boga jest stosowne i wskazane. NIe jestem jednak skłonny do ..przesady ,Bóg bowiem nie jest moim szwagrem chociaż jest mi bliski jak jest bliski wielu ludziom. Zauważ ponadto że Jezus w MODLITWIE PAŃSKIEJ..ani raz nie użył Imienia Ojca.Czy to automatycznie oznacza że Ojca nie wielbił? W trzech listach Jana ani raz autor nie używa Imienia..Czyżby chybił celu? Czyżby Jan ,,nie wzywał Imienia Jahwe?..w osobistych modlitwach?
W pewnym sensie można rozumieć tych, którzy są powściągliwi w trosce aby ,,rzeczy święte” nie stały się wyświechtanym reklamowym hasłem jak reklama coca-coli czy wytarte na kolanach i ,,siedzeniu” jeansy. Z drugiej strony nie należy przypisywać Imieniu cech magicznych bo to świętokradztwo…a to może zdarzać się w każdej społeczności.Człowiek jest podatny na uleganie propagandzie religijnej i reklamowej. ..i innej. Czy jednak taki jest cel i droga do Boga?
,,Gdzie wiele słów..tam wiele występku” słów się bowiem nadużywa Ja w tym jestem też..zaprawiony niestety. Nadużywanie słów świętych i świętych Imion w oczach…,,pospolitych” może do pewnego czasu uchodzić z cnotę..a nawet być miernikiem gorliwości.
Przypomnę pewną uwagę skierowaną przez Jahwe do proroka Samuela…,,Bóg patrzy inaczej niż człowiek” i inaczej ocenia niż człowiek. Warto mieć to na względzie..jak również słowa z pewnego proroctwa…
„Bo wasze myśli nie są moimi myślami,
a wasze drogi nie są moimi drogami” — oświadcza Jehowa.
„Jak niebo góruje nad ziemią,
tak moje drogi górują nad waszymi drogami,
a moje myśli — nad waszymi myślami.”
Twoja gorliwość jest godna..podziwu i zauważana…. a ,,gorliwości” wszelakie iskrzą obficie czego jesteśmy świadkami. …ale czasem bezrefleksyjna propaganda.. jest szkodliwa.Nasuwa podejrzenie ze dyskutujesz z automatem…albo z koniem. Gdy poczytasz ewangelie stwierdzisz ,że były to żywe opowieści i żywi ludzie i mimo ze minęły 2 tysiąclecia żywo przemawiają do wyobraźni. ..
NIECH BÓG JEST [będzie] PRAWDZIWY choćby człowiek miał się okazać kłamcą… powiedział apostoł któremu kłamstwo zarzucano….
Dezeerter..@ ..Co do decyzji Ratzingera w kwestii IMIENIA..
Możliwe ze uległ pod naciskiem dwóch stron . Nie chciał drażnić Synagogi..bowiem użycie Najświętszego Imienia w katolickiej liturgii strasznie Izraelitów obraża zwłaszcza ortodoxów,
Ratzinger oprócz teologii jest katolickim politykiem watykańskim. Jako teolog musiał brać pod uwagę antysemickie nastawienie znacznej części hierarchii sprowadził więc Jahwe do roli lokalnego semickiego Boga.
Rzymski ,,popularny” kościół tak to traktuje. Trzeba Tysiąclecia aby to odwrócić..
Są publicyści,teologowie i oświeceni , którzy traktują sprawę inaczej. ..jednak ,,populi” obrzuca ich łajnem jak np.pana Jana Turnaua..czy podobnych.Wyszyński np.zalecił czytania z Tysiąclatki i opatrzył osobistym imprimatur . z szacunku do Imienia Boga…a nie z chłodnej kalkulacji.
@Kalina
18 kwietnia o godz. 15:38
A jakie ma pani na to dowody? Że w porę przystopowany kler, z wytyczonymi przyjaznymi lecz bardzo jasnymi granicami byłby dzisiaj tym samym co obecnie i aż tak by się nie zdegenerował? Kto otwarcie poprał PiS już w 2015 roku?
Autorytaryzm (w tym wypadków przedsoborowych biskupów) rozumie tylko jeden język: argument siły. Zamiast mi doradzać co mam przeczytać , najwyższa pora, w tej materii, przestać już się łudzić.
ps. Jestem przeciwnikiem potępiania wszystkiego w czambuł co dotyczyło okresu transformacji (w sumie ogromnego sukcesu), bo to tani populizm w stylu Zandberga (który słusznie jest tam gdzie jest) , podobnie jak bezrefleksyjnej, wręcz ślepej obrony tamtego okresu przez ,,dziaderskich” sentymentalistów. Całe szczęście że coraz więcej ludzi zaczyna myśleć podobnie.
volter
19 kwietnia o godz. 9:47
„Bóg (…) jest mi bliski”.
To wspaniale. Mój Mistrz i Nauczyciel zapewne powiedziałby do pana: „Nie jesteś daleko od Królestwa Bożego”.
A następnie zachęciłby do przeczytania natchnionych słów apostoła Piotra, z Dziejów 2:21 oraz 15:14, według Przekładu Nowego Świata. Ten drugi fragment odpowiada pośrednio na pytanie: Co powinien zrobić człowiek, który pragnie podobać się Bogu?
Serdeczności…
volter
https://www.youtube.com/watch?v=GLQ8FIzAAWs
Podczas nabożeństwa w obrządku anglikańskim użycie Syracha byłoby osobliwe
Ale nie było, bo w tym przypadku Księga Syracha uznawana jest przez wschodnią ortodoksję, a książę Filip był członkiem kościoła grecko-ortodoksyjnego do czasu swego ślubu, kiedy przeszedł na anglikanizm.
Ponadto Księga Syracha i cytaty z niej uważane są za leżące na pograniczu między religiami i tradycja anglikańska umieszcza ją w oddzielnej części Biblii Króla Jakuba, wśród ksiąg apokryficznych, przydatnych do czytania o życiu i nauczaniu zachowania, ale nie stanowienia doktryny.
Tekst o tęczy jest taki uniwersalny.
@Bartonet
🙂
@Szostkiewicz, @PAK4
W gruncie rzeczy niewinne piętrowe nieporozumienie z serii: kto, co, dlaczego?
Lawinę uruchomił PAK4 swoim wpisem – nie wiem dlaczego skierowanym do mnie:
PAK4
18 kwietnia o godz. 7:44
@lemarc:
Że sam sprawy nie śledziłem, to za żoną dopowiem, że książę Filip, za życia, przygotowywał elementy swojego ceremoniału pogrzebowego, na przykład wybierając czytania. (Tu uwagę wzbudziło czytanie z Ks. Mądrości Syracha, która jest deuterokanoniczna, innymi słowy mówiąc, nie jest uznawana przez protestantów, co odebrano jako wsparcie dla tradycji prawosławnej, z którą związana była jego matka.)
Wywołany, niejako, do tablicy zgodnie z forumowym obyczajem pogratulowałem PAKowi4. żony i podziękowałem za inspirację do ponownej lektury Księgi mądrości Syracha… i tyle…
Wpis późniejszy:
lemarc
18 kwietnia o godz. 19:21
zawiera m.in. cytat za:
https://www.wizjer.press/2021/04/17/ksiaze-filip-zostal-pochowany-w-kaplicy-na-zamku-w-windsorze
———————————————
W świetle informacji wiarygodnej brytyjskiej prasy:
Przed pierwszym czytaniem 4. osobowy chór ośpiewał hymn marynarki według słów Williama Whitinga (1825–78) inspirowanych Psalmem 107 [106]:
ETERNAL Father, strong to save,
Whose arm doth bind the restless wave,
Who bidd’st the mighty ocean deep
Its own appointed limits keep;
O hear us when we cry to thee
For those in peril on the sea. (…)
The First Lesson – read by the Dean of Windsor
Ecclesiasticus 43. 11–26 czyli z Księgi mądrości Syracha
43.11 Spójrz na tęczę i błogosław Tego, który ją stworzył,
jest przepiękna w swoim blasku.
Otoczyła niebo kręgiem chwały,
a rozpostarły ją ręce Najwyższego.
Na Jego rozkaz spieszą opady śniegu,
swoim poleceniem ponagla błyskawice.
Dlatego otwierają się skarbce i chmury wylatują jak ptaki.
On swoją potęgą zagęszcza obłoki,
sprawia, że kruszą się bryły gradowe.
Na Jego widok trzęsą się góry,
z Jego woli wieje wiatr południowy.
Odgłosem grzmotu upomina ziemię
i burzą z północy, i nawałnicą.
Rozsypuje śnieg niczym lecące w dół ptaki,
niczym szarańczę, która opada.
Oko zachwyca się pięknem bieli śniegu,
a serce podziwia jego opadanie.
Również szronem jak solą pokrywa ziemię
który, gdy zamarza, staje się ostry niczym ciernie.
Gdy wieje zimny wiatr północny,
twardnieje lód na wodzie,
zamyka się każdy zbiornik,
a woda pokrywa się jakby pancerzem.
Trawi on góry, pali pustynię
i niczym ogień niszczy zieleń.
Szybkim wybawieniem dla wszystkiego jest mgła,
a pojawiająca się rosa pociesza przed upałem.
Pan swoją myślą poskromił otchłań
i umieścił na niej wyspy.
43.24 Żeglarze opisują niebezpieczeństwa morza,
a słuchanie o tym wzbudza w nas podziw.
Są tam niezwykłe i dziwne dzieła,
różnorodność zwierząt i świat morskich potworów.
43.26 Dzięki Panu Jego posłaniec pomyślnie przemierza drogę,
bo Jego słowo utrzymuje wszystko w całości.
Mądry Syrach… a Kohelet (Eklezjastesa) najmądrzejszy…
Słowa Koheleta, syna Dawida, króla w Jerozolimie:
Ulotne, jakże ulotne – mówi Kohelet – ulotne, jakże ulotne, wszystko jest takie ulotne. Jaką korzyść przynosi człowiekowi wszelki trud, który podejmuje pod słońcem?
Nic nowego pod słońcem
Pokolenie przychodzi, pokolenie przemija,
a ziemia trwa na wieki.
Słońce wschodzi i zachodzi,
po czym spieszy
do miejsca, z którego wzejdzie na nowo.
A my mamy Kaczyńskiego, Dudę, Morawieckiego , PIS i duża część społeczeństwa która na nich głosuje. O KK nie wspomnę. Fotografia z tysięcami motocyklistów w Częstochowie wywołała u mnie odruch zniesmaczenia. Ale trzeba z tym żyć. Pod pewnymi względami wolałem jednak PRL.
@Adam Szostkiewicz
@Kalina
„Inaczej mówiąc, był członkiem kosmopolitycznej arystokracji europejskiej, która miała swoje grzechy, ale zarazem przechowała fundament zachodniej cywilizacji.”
No ja nie wiem. Oczywiście arystokraci mieli możliwości financować sztukę, ale tylko bo byli bogaci a tylko oni mieli dostępu do edukacji. Na pewno jest wśród nich bardzo dużo szlachetnych dobrych i mądrych ludzi. Ale są też inni: Król Belgów Leopold II również pochodzil akurat z domu Sachsen-Coburg-Gotha, jak rodzina Windsor.
Mój drugi wątek: Czytając komentarz Pani (pani Kaliny) że w Polsce podobno nie ma ludzie z klasa, od razu myślałem że nie zgadzam się, bo w sumie wszyscy prezydenci mieli klasę. Rzucić ich do jednego kosza z Dudą, jest niesprawiedliwe. Mazowiecki, Gemerek tu a tam Czarnecki, Czarnek, Kaczynski i Pawlowicz! Tu Tuleya tam Przełębska. To są te prawdziwe różnice które liczą a nie wyimaginowa kategoria „klasa”. Zastanawiam się o co chodzi z ta klasą. (Może trochę jak w „Tygrysach Europy” 🙂 ?).
Porównując Komorowskiego do króla Filipa to przypomina mi się „chodż Shogunie” ale Król Filip zrobił dużo więcej bardzo podobnych gaf, nazywał n.p. kanclerza Kohla „Reichskanzler”, co jest faktycznie śmieszne … ale „chodż szogunie” w sumie też :-). Ale tu jakiś wszyscy Filipowi wybaczą, bo ma „klasę” bo brytyski humor, a Komorowskiego krytykują nadmiernie.
Nie można porównywać samochód który stoje w museum z samochodem który służy na ulicach. Monarchia to wielki żywy muzeum. Polski prezydent ma decydować. A Queen Elisabeth o czym ona decyduje? No o niczym, tylko czy faceci na pogrzebie będzie mają być w mundurach czy też nie. A już chwalą ją, jak ona świetnie jest babcią z klasą, bo półczuje z wnukiem. 🙂
Chyba jestem 100% antymonarchista.
Dezerter.. link cenny. Dziękuję. Pisma studiuję codziennie od wielu wielu lat.
Pzdr.[ i nie tylko studiuję]
@lemarc:
Odpowiadając na pytanie, dlaczego to było adresowane do Ciebie — otóż napisałeś, że to było ” zgodnie z królewskim ceremoniałem”. Moją intencją było zwrócenie uwagi, że pewne elementy nie były wyrazem królewskiego ceremoniału, ale osobistym wyborem księcia Filipa.
@Thomas
19 kwietnia o godz. 14:12
Pewnie, ze przesadziłam w swojej opinii:))) Nie tylko min. Skubiszewski mial „klase”, Tadeusz Mazowiecki, prof. Geremek tez jak najbardziej. Fajnym „szlachciura” był prezydent Komorowski:)) Panu tez chyba przychodzi z trudnoscia znalezienie przykladów z ostatnich lat:)))
@Kalina
18 kwietnia o godz. 15:38
To, co nas różni w kwestii Kosciola, to diagnoza stopnia poparcia społecznego (ja uwazam, ze jest duze), a nie ocena stopnia szkodliwosci tej instytucji. No i przypominam, ze odpowiedziałam na Pana zarzuty wobec min. Skubiszewskiego, który starał sie o mozliwie jak najszerszą obecność Polski na Zachodzie.
Jestem pelna podziwu nad poziomem dyskusji, nie tylko w sprawie wyboru tekstów z świętych ksiąg, ale tez w części znastwa królewskiej etykiety.
A ja zejdę na ziemię, niczyja zasługa po której stronie ulicy sie urodził i w związku z tym jakie mial szanse w zyciu. Zapewne rodzina krolewka jest opoka i ogromnym biznesem turystycznym i medialnym. Naznaczona zbrodniami przez wieki przy ktorych brzydkie ekscesy ostatnich pokolen to pikus. Zreszta dowiadujemy sie o nich z tych samych zrodel co o ekscesach pogardzanych celebrytow.
Jeden ma taki protokol pogrzebowy jak Malzonek, a drugi jak K.Krajewski. ale nie mam zamiaru klekac przed ta rodzina, ktora juz w czasach wspolczesnych zniszczyla
siostre krolowej, jej najstarszego syna i jego zone, a teraz niszczy jednego z wnukow, bo sie dusil w tej klatce i dzieki zonie umial powiedziec nie. Problem ktora synowa bardziej plakala na okolicznosc dziewczynki do niesienia kwiatkow jest taki sam jak na weselach pospoljtego ludu. Wlasnie na ostanim slubie w krolewskiej rodzinie byl przeglad tej bandy nierobow – mowie o wszelakich krewnych, pociotkach kapelusnicach.Sama rodzina pracuje na okraglo.
zyta2003
19 kwietnia o godz. 15:39
Naznaczona zbrodniami przez wieki
Można powiedzieć, że unurzana we krwi po łokcie. Potęga zbudowana na mordzie, gwałcie i złodziejstwie.
Na zbrodniach pozornie małych i jednoznacznie wielkich.
Na mnie wstrząsające wrażenie zrobił plakat w Muzeum Miasta w Szanghaju. Plakat, który Brytyjczycy umieszczali na bramach parków, z napisem: „Psom i Chińczykom wstęp wzbroniony”.
@Thomas
19 kwietnia o godz. 14:12
,,Mazowiecki, Gemerek (…) Tu Tuleya (..). To są te prawdziwe różnice które liczą a nie wyimaginowa kategoria „klasa”. Zastanawiam się o co chodzi z ta klasą. (…)”
…
Natomiast co do wymienionych osób nie sposób pominąć Adama Bodnara oraz jego współpracowników. Również należy wymienić wszystkich tych (po za Igorem Tuleyą) innych odważnych sędziów i prokuratorów , także wielu anonimowych prezesów i pracowników organizacji społecznych i pozarządowych niosących pomoc przy jednoczesnym obcinaniu przez funkcjonujący reżim środków na ich działalność.
Swoją drogą większość tych osób pamięta komunę tylko z młodości lub z dzieciństwa.
PAK4
19 kwietnia o godz. 15:02
… lepiej pisać wprost niż „woalować”…
Wnoszę, że co do meritum „sporu” wielkich róznic nie ma, a i żona ma się dobrze.
A jednak ten Ben Sira znany również jako Shimon ben Yeshua ben Eliezer ben Sira (שמעון בן יהושע בן אליעזר בן סירא) lub Yeshua Ben Sirach (fl. 2nd century BCE), autor Wisdom of Jesus the Son of Sirach, also known as the „Book of Ecclesiasticus„… to potęga pisarska.
Jagoda
19 kwietnia o godz. 16:28
… à propos angielskiej dobroci i trawników, „english joke”:
A priest is walking to his church when he sees two people sitting on the grass and acting strangely. He decides to look closer at them. He walks up to them and asks what they are doing.
The man says they are homless and grass is the only thing they can eat.
The priest says, ‘You can eat at the church’.
Ksiądz idzie do swojego kościoła, kiedy widzi dwoje ludzi siedzących na trawie i dziwnie się zachowujących. Postanawia przyjrzeć się im bliżej. Podchodzi do nich i pyta, co robią.
Mężczyzna mówi, że są bezdomni, a jedyną rzeczą, jaką mają do jedzenia, jest trawa.
Kapłan mówi: „Możecie jeść w kościele”.
@Bartonet
Zgadzam sie.