Przeprosił za oenerowski „błąd młodości”, został dyrektorem w IPN
Oswajanie skrajnej, nacjonalistycznej, antydemokratycznej prawicy przez obóz Kaczyńskiego wygląda na realizację planu politycznego. Chodzi o pozbycie się konkurenta przez przejęcie jego ideologii bez przejęcia jego symboli. Symbole są jednak tolerowane, a obecna władza zaprasza ludzi skrajnej prawicy do kontrolowanych przez siebie instytucji.
Najnowszy bulwersujący przykład to nominacja dr. Tomasza Greniucha, byłego hajlującego działacza ONR, na dyrektora wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Usprawiedliwieniem ma być to, że nominat przeprosił za swój „błąd młodości” i okazał się „dobrym organizatorem” pracy w placówce IPN w Opolu. Sprawa nabrała międzynarodowego rozgłosu, rujnując reputację IPN jako ośrodka historycznych badań naukowych. Która z podobnych instytucji w Europie, w USA czy Izraelu zechce z nim teraz współpracować? Sprawnymi organizatorami byli architekci eksterminacji Żydów, talenty organizacyjne oceniamy po tym, do czego służą. Polskę naziści wybrali na miejsce wymordowania Żydów europejskich metodą przemysłową.
W IPN prowadzi się badania na ten temat. Jak to pogodzić z zatrudnieniem na wysokim stanowisku człowieka z oenerowską przeszłością, który nigdy się od niej jednoznacznie nie odciął, podtrzymywał kontakty, jeszcze kilka lat temu wydał książkę „Droga nacjonalisty” i pisał artykuły i broszury promujące nacjonalizm jako „drogę do doskonałości”? Nacjonalizm umundurowany, w ciężkich butach, kopiący kobiety blokujące marsz ,,niepodległości”, a w istocie nienawiści, naładowany agresją, siejący strach, kompromitujący Polskę w oczach sił demokratycznych, które agresywny, rasistowski nacjonalizm uważają za zagrożenie demokracji.
Greniuch twierdzi, że nigdy nie był nazistą. Tylko że nazizm, jak antysemityzm, może mieć różne wcielenia. Dziś naziści, antysemici i autorytaryści unikają otwartego przyznania, że są nimi. Lubią się przedstawiać jako antysystemowcy, obrońcy narodu przed „demoliberałami”, „lewactwem”, „zmową elit”, w tym żydowskich lobby w polityce i biznesie. Popatrzmy jednak na te zdjęcia.
Popatrzymy na te twarze. Nie może być wątpliwości, jaka energia napędza tych młodych ludzi. Ani że ich lider nie powinien pracować w IPN. To jest policzek dla ofiar „zwyczajnego faszyzmu” i dla historyków, ale też dla wszystkich przyzwoitych obywateli.
Tak też uważa prezydent Duda. W jego imieniu minister Kolarski przekazał szefowi IPN i Kolegium Instytutu, że zdaniem prezydenta dyrektorem w IPN może być tylko osoba o „nieposzlakowanej” opinii. Słusznie, tylko że media przypomniały, iż sam Andrzej Duda dwa lata przyznał Greniuchowi Brązowy Krzyż Zasługi. Czy jego urzędnicy nie sprawdzają przeszłości osób odznaczanych przez prezydenta? Słabe.
Naturalnie każdy może zmienić poglądy, ale nie każdy musi od razu lądować na intratnej posadzie w aparacie państwa polskiego. I to z poparciem prezesa IPN, a mimo, jak pisze Onet, nacisków samego premiera Morawieckiego, by Greniucha nie nominował. O co tu chodzi? I tak wracamy do planu politycznego Kaczyńskiego. Chodzi o zachowanie władzy jak najdłużej i wszelkimi metodami. I z małą pomocą każdego chętnego, obojętne, skąd przychodzi. We wtorek 22 lutego zbiera się Kolegium IPN. Czy i jakie zajmie stanowisko?
P.S. Greniuch złożył już w poniedziałek rezygnację. Prezes Szarek przyjął, sam nie złożył. Nie powiedział, czy odwołany Greniuch pozostaje pracownikiem IPN. Czeka na posiedzenie Kolegium IPN czy po prostu uznał, że jest OK i ma problem z głowy? Takie kadry.
Komentarze
Zastanawiam sie, co taki Szarek sobie mysli I kto go holuje. Przeciez nawet Cenckiewicz wypowiadal sie z dezaprobata o kandydaturze bylego(?) faszysty, wiec zapewne kolegium IPN bedzie przeciw. O co tutaj chodzi, bo sprawa jest oczywista. Facet nie powinien otrzymac tej nominacji z przyczyn poza wszystkim wizerunkowych
Taka jest polityka kadrowa tego rządu podporządkowanego we wszystkich dziedzinach Prezesowi Wszystkich Prezesów. Popatrzmy na pozostałych mężów stanu.
Prezydent, czy trzeba przytaczać te wszystkie przypadki łamania i naginania Konstytucji?
Premier, wątpliwe interesy z kościelnymi handlarzami ziemią. Szef NIK ,jakieś przekręty i utrzymywanie przybytku na godziny! Minister spraw wewnętrznych, ułaskawiony przez pierwszą osobę w państwie! Minister Aktywów, miliony na wybory! Były Minister Zdrowia, interesy z handlarzem bronią! Z litości już nie będę wymieniał pozostałych bo krew mnie zaleje! Powołanie kogoś na wysokie stanowisko o nieposzlakowanej opinii jest chyba tylko pomyłką w tym rządzie. Tylko dlaczego my się wciąż dziwimy?! Osiem gwiazdek jest tylko delikatnym określeniem na partię robiących z nas idiotów!
Kalina
22 lutego o godz. 13:23
Dla pani, jakiś faszysta, to problem „wizerunkowy” podczas gdy to pospolite kurewstwo bezkarnej „władzy” niszczycieli Polski.
Ten zryty ćwierćmózg gdyby się lepiej kamuflował, to mógłby spokojne wpieprzać swoje konfitury.
Radykalnie odrodzone – polska podłość i zaprzaństwo – w rozkwicie.
I OSTATECZNIE NIE OTRZYMAŁ ..tako piszą media
.Gdyby jednak nie protesty i stare materiały..filmowe i szum nawet za granicą.?? Może też głos z Żoliborza? ..Jarosław podejmuje próby uregulowania kontaktów z Izraelem….a IPN..już kolejny raz…prowokuje….bo bardzo ambitni ludzie w S.P. śpiewają swoje.
,, Nierozłączne siostry dwie,młodzież i Es Pe”
Hajle Greniuch..po procesie Engelking…to jak plunięcie w oko. Ustawę pana wiceministra Jakiego kiedyś schowano do szuflady..pośpiesznie jakby pannę z dobrego domu z oznakami ciąży…..ale smród pozostał.
PAD ..z tyłu ma taki kluczyk do nakręcania spiralnej sprężynki napędowej…i kiedyś temu Hajlemu wręczył…TAK JAK INNYM WYBITNYM!
Marzenia o Hitlerku…są bardzo żywe. Koncerty Łajt Power…odbywały się na Dolnym Ślasku
,,.Pierwsza z imprez odbyła się w marcu 2016 roku w Bielawie, druga w sierpniu tego samego roku w Dzierżoniowie, kolejna w marcu 2017 roku w Grodziszczu, czwarta we wrześniu 2017 roku ponownie w Dzierżoniowie, a piąta miała odbyć się 21 kwietnia 2018 roku w Dzierżoniowie. Ostatni z koncertów, w wyniku akcji funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji, nie doszedł do skutku.”
,,Te opolskie dziouchy wielkie paradnice” śpiewał kiedyś Janczerski Piotr…na festiwalu..w Opolu
Hajle Greniuch..też poparadował..nieco….tyle ze z sztandarami O.N.R….i takimi dziwnymi znakami.. hinduskimi i rzymskimi ..
„Były faszysta”, dr Tomasz Greniuch złożył rezygnację na ręce prezesa IPN. Z dniem 22 lutego br. została ona przyjęta. A byli komuniści, ciągle na stanowiskach i nigdy nie przeprosili…
Wyszlo szydlo z worka,linia ideologiczna PiS[przynajmniej jej czesci].
@NH
Tak, na stanowiskach w instytucjach kontrolowanych przez PiS. Antykomunisci czasu transformacji.
Tępa pała … dalej podsrywa…
Rozwiązać IPN. A do niejaki @NH: może uwagę o byłych komunistach na stanowiskach prześlij do Piotrowicza, Jasińskiego i innych- tu masz link do strony gdzie są wymienieni towarzysze: https://wiadomosci.wp.pl/akcja-piotrowicze-kto-z-pis-nalezal-do-pzpr-6067060569051777a
@lemarc
To nie jest dla mnie „tylko” problem wizerunkowy, poniewaz jest oczywiste, ze historyk o przekonaniach faszyzujacych na kierowniczym stanowisku w instytucji badawczej, jaka jest IPN mimo wszystko, skutkuje watpliwym kierunkiem I rezultatami badan. I nie ma co na ten temat dyskutowac. Natomiast w glowie mi sie nie miesci, zeby decydenci nie przewidzieli skutkow takiej nominacji. Znow zaprotestowala ambasada Izraela, nie mowiac o protestach politykow opozycyjnych. I jak wygladalby wizerunek IPNu jako placowki badawczej? Nie mozna zapominac, ze IPN to przede wszystkim cenne archiwa – zrodla do dziejow najnowszej historii Polski, z ktorych nikt „z marszu” skorzystac nie moze.
Przeczytalam, ze Kaczynski usiluje poprawic relacje z Jerozolima. Jesli tak, to akcja z faszyzujacym szefem oddzialu IPN jest regularnym sabotazem:))) Bardzo jestem ciekawa, komu na tym zalezalo
Oswajanie skrajnej, nacjonalistycznej, antydemokratycznej prawicy przez obóz Kaczyńskiego wygląda na realizację planu politycznego
To jest plan politycznej całej katobolszewi. Zjednoczonej Patologii i krk.
Nie zapominajmy o tym, że ONR jest mile widziany i błogosławiony w kościołach.
Kalina
22 lutego o godz. 15:57
Natomiast w glowie mi sie nie miesci, zeby decydenci nie przewidzieli skutkow takiej nominacji.
To jest „rozpoznanie bojem”. Testowanie, sprawdzanie granic. A nóż się uda je przesunąć.
R. Sikorski powiedział: „rządzą nami kanalie, głupcy i nieudacznicy”. W krawatach i koloratkach. I nigdy nie przestaną odstawiać takich numerów. Oni to mają w swoim DNA.
Sparafrazuję fragment z eseju Marcina Króla pt „Pakuję walizkę” (WolnaSobota 20 lutego).
Jarosław Kaczyński ‘to zło, a nie przeciwnik, jak to bywa w porządnych demokracjach’.
Opozycjo, zrozum to zdanie Mądrego Człowieka i przestań stosować metody walki z przeciwnikiem politycznym!
Walcz ze złem!
Mów o tym publicznie, nie bój się!
Piszę o strachu, bo czasami wydaje mi się, że milczysz, bo się czegoś boisz.
Cóż, niedawno dyskutowaliśmy u Pana o sensowności publikacji krytycznego wydania „Mein Kampf” Adolfa Hitlera – twórcy XX-wiecznego nazizmu. Obecna dyskusja potwierdza właśnie taką konieczność. Bo rozmawiamy o historyku z tytułem doktorskim, który formalnie opowiada głupoty o jakichś swoich poglądach narodowych, które kalkuląc treści A.H., próbuje się przedstawiać jako coś zupełnie innego, nieznanego realiom historycznym. Żyjemy w dużej mierze w świecie obrazów. Coraz mniej osób zdaje się czytać ze zrozumieniem słowo pisane. A masę obrazków ze świata stworzonego przez A.H. i jego ludzi wydaje się podobać sporym grupom społecznym. Nawet prezesowi Jarosławowi przydarzyło się mówić Adolfem. I tylko nieliczni protestowali. A niektórzy protestują, gdy formułuje się krytykę pod adresem naszej formalnej prawicy katolicko-bolszewickiej, vide Jacek,NH.
Mój dziadek zaraz w 1939 roku został rozstrzelany i leży w masowym grobie. Mój ojciec był do końca wojny w obozie koncentracyjnym. Nie ma wybaczenia za takie nacjonalizmy i wyrozumiałości za hajlowanie. Co znaczyć że zagranica się oburza? My mamy dosyć ofiar nazizmu i ja się oburzam.
Mój dziadek leży w masowym grobie rozstrzelany przez nazistów, mój ojciec do końca wojny był w obozie koncentracyjnym. Nie mam żadnego wyrozumienia dla hajlowania. Dla mnie oznacza to ślepy i głupi nacjonalizm. Występy takiego pana Greniucha uświadamiają mi, jak bardzo Polska jeszcze się nie podniosła po wymordowaniu polskiej inteligencji w czasie wojny.
Mam taką wątpliwość. Dr Greniuch, zanim trafił do Wrocławia, przez ponad rok był kierownikiem delegatury IPN w Opolu. I jakoś nie słyszałem o masowych protestach i oczekiwaniach dymisji. Co prowokuje mnie do pytania – do jakiego szczebla w strukturach Instytutu Propagowania Nienawiści można spokojnie być neofaszystą, a powyżej już nie?
Promotorem doktoratu Greniucha był Tomasz Panfil, recenzentami Krzysztof Szwagrzyk (wiceprezes IPNu) i Jan „Janek” Żaryn – może warto wiedzieć, jakie kwoki („środowisko”) wysiedziały to jajo. Doktorat był nowym wcieleniem wcześniejszej książki Greniucha („Król Podbeskidzia”), która z kolei była rozwinięciem jego pracy magisterskiej. Obydwie recenzje były wręcz entuzjazstyczne, jedynie Szwagrzyk zepsuł trochę atmosferę, bo wytknął doktorantowi liczne błędy ortograficzne.
Zacząłem od wątpliwości i wątpliwością zakończę. Jak to jest, że hajlowanie w wykonaniu Greniucha to tylko „błędy młodości” i „młodzieńcza brawura”, a błyskawice strajku kobiet to propagowanie nazizmu?
Kalina
22 lutego o godz. 15:57
Ten gostek to nie jest żaden historyk – to kolejna kulwa.
To obraza profesji historycznej – to taki sam dyplomowany chwast jaj Jaki i tysiące podobnych z pisowskiej fabryki dyplomowanych miernot historyczno-politologicznych.
Pracę w IPN Tomasz Greniuch rozpoczął od opolskiej delegatury 1 listopada 2019 r. Przyszedł tam niedługo po obronie pracy doktorskiej pt. „Chrystus za nas, my za Chrystusa. Historia Zgrupowania Oddziałów Leśnych VII Śląskiego Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem kpt. Henryka Flamego »Bartka«”, złożonej na KUL.
Promotorem tej chrystusowej pracy był niejaki Panfil podobno dr hab. z bieżącego urobku, niezły krętacz, który zasłynął ekspertyzami sądowymi – pożal się boshe – na temat faszyzmu, a ściślej na potrzeby sądu w Chełmie, który oceniał działalność Adama G., oskarżonego o administrowanie stroną propagującą faszyzm. A jakże usprawiedliwiającymi jawnego faszystę i jego sposoby propagandy.
A recenzentami – piejącymi z zachwytu – był pani kolega Żaryn (kolega z pracy w muzeum, jak gdzieś wyczytałem jednym z pani wpisów) oraz niejaki Szwagrzyk, który habilitował się na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego, a profesorem nadzwyczajnym został w Dolnośląskiej Szkole Wyższej (w rankingu szkół wyższych Perspektyw poz. 61-70 ex aequo z m.in. Akademią Pomorską w Słupsku i Uniwersytetem Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
Ręce opadają.
I jakże strasznie pomylił się Lenin pisząc:
„Мы не утописты. Мы знаем, что любой чернорабочий и любая кухарка не способны сейчас же вступить в управление государством.”
„We are not utopians. We know that an unskilled labourer or a cook cannot immediately get on with the job of state administration.”
„Nie jesteśmy utopistami. Wiemy, że nie każdy robotnik, nie każda kucharka, z dnia na dzień będą potrafili rządzić państwem.”
Potrafią i rządzą… na zgubę Polski.
Przez nieuwagę pominąłem wśród promotorów” obecnego capo dei capi ipnu – Szarka.
Ten znów stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskał na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie w 2011 na podstawie pracy pt. Działalność Służby Bezpieczeństwa wobec młodzieży akademickiej Krakowa w latach 1970–1980, przygotowanej pod kierunkiem Ryszarda Terleckiego (recenzentami byli Andrzej Nowak i ks. Jan Szczepaniak).
No comments – bez psa, księdza i SB nic nie rodzi się samo.
lemarc
22 lutego o godz. 22:19
Marcowi docenci to tytani intelektu i etyczni puryści w porównaniu do kuriewno – pisdzielskiej elyty naukawej.
Humbejwini knura Napoleona wychowają nam dzieci i młodzież, umeblują głowy suwerena 👿
No tak!.. niedaleko Lubelskiego Zamku katowni, niedaleko Bełżca,Majdanka, Sobiboru..i mordowanej i palonej ,gwałconej Zamojszczyzny…istnieje uczelnia promujaca rzekomo ,,Myśl Chrystusową” .Doktoranci,naukowcy, gorliwie budują nowy gatunek nawozu..z nadzieją że na niej wyrośnie nowy Hitlerek. Gorliwie dokłada do tego swoją IDEOLOGIĘ k.k…który już wypiescił kilku sławnych…Józefa Tiso,Międlara,Horthy,ego,ustaszów,czetników,Ante Pawelicia..który na urodziny otrzymywał koszyk z wydlubanymi oczami Serbów,,.Kulturowe Dziedzictwo” pseudochrystusowe..ogłupia obywatela z zadziwiającą łatwością.,,Lud Sutannowy”..który ma wpływ Na Wszystko.. osobiście jako klasa Za NIC NIE ODPOWIADA..
Faszyzm Germański..miał być mieczem przeciw bolszewizmowi i ateizmowi..
.Jak to już bywało w historii..Rzym i Watykan..uratowali skutecznie Anglosasi.. WYZNAJĄCY ANGLIKANIZM HERETYCY..i prawoslawni-,,komuniści” z Rosji..Admirał Nelson..lord Wellington,Suworow, powstrzymali pierwszy upadek i demontaż..Watykańskiej Kołyski Narodów”..
Luterańskie Prusy dołożyly swoje…gdy rewolucyjny jakobinizm wykopał doslownie i w przenośni..
,,Namiestnika Chrystusowego” z tronu.
Drugim razem bolszewizm zatrzymał się na Łabie…anglikańscy i protestanccy Amerykanie zmusili cesarza Japonii aby oznajmil ludowi swemu ŻE NIE JEST BOGIEM..Hirohito podpisal akt kapitulacji a przemówienie radiowe cesarza..mógł uslyszec każdy.
-Generał Eisenhower weteran pierwszej i dowódca sprzymierzonych w drugiej wojnie światowej pochodzil z rodziny Badaczy Pisma Świetego…i papież nie był jego ,,Ojcem ŚWIĘTYM”.
Mimo religijnych i ideologicznych różnic nie pociagnięto do moralnej odpowiedzialności za awanturę faszystowską kleru i watykanu. Nie ulega wĄtpliwości że w całej Europie..taka odpowiedzialność katolickiej polityki i ideologii powinna być wyliczona i rozliczona. Finezyjne i dyskretne zakulisowe działania K.K.. ZOSTALY ZBADANE I UJAWNIONE.
-Bezczelna i jawna gloryfikacja nazizmu i nacjonalizmu..jest jeszcze Zabawką Mlodych”…ale w Polsce już ma,, profesurę’..ma Instytuty..ma kongregacje…Tupiace buty,podniesione pięści..!
– Panowie Profesorowie,Panie Doktorantki.. czy byliście w Iraku? czy w Sarajewie? w Czeczenii?.
oderwijcie cieple 4 litery od fotela..wybierzcie się do Rogoźnicy ..Nie pozwólcie aby wami manipulowali w imię Chrystusa ci którzy na was bezustannie zarabiają…Im zawsze wszystko rośnie
chociaż niczego nie uprawiają. Gdyby ich wzięto w kamasze..albo dano im do ręki łopatę zamiast różańca…przemieniliby duszę jak Kolbe Maxymilian…który zobaczył i odczuł na własnęj skórze to co kiedyś budziło jego nadzieję i co pochwalał czasem. On też jak jego firma uważał ze wszystkiemu winni są Żydzi… Jego akt był desperacki i symboliczny. Siejąc głupotę i nienawiść..nic nie można osiągnąć..Rezygnując z własnego życia na rzecz innego czlowieka…to wielkie poświęcenie…ale jednocześnie świadectwo i jakby podsumowanie wszystkiego ..przedtem.
Nic z tego..! co było..!,,Nic nie warte nasze wysiłki jeśli ich efektem jest Oświecim. Sobibór, Buchenwald..Katyń… Lepiej się zabić niż zabijać innych”..LEPIEJ TEŻ BYĆ ŻEBRAKIEM NA KRAKOWSKICH PLANTACH…albo ćpunem leżącym pod pomnikiem Jagiełły na Basztowej…niż promować powojennego bandytę który zrósł sie z cynglem i bagnetem ,,w Imię Chrystusa”
Prace doktorskie i habilitacyjne…n/t ..powyższy i ich wyimaginowana ,,wartość”.. to żart z ludzkiej krzywdy cierpienia i śmierci ..głodu i męki. Okropny żart..okrutny..!
@lemarc
22 lutego o godz. 21:41
Uczelnie katolickie, zwłaszcza te z południa Polski (warszawski „Uksword” ma jeszcze nielicznych historykow, ale tez i wołajacych o pomste do nieba ignorantow, których nie bede wymieniać) to współczesne wersje WUMLów. Prof. Żaryn jest niezwykle religijna osoba i chyba uwaza, ze prace historyczne powstałe na takich uczelniach ex definitione zasługuja na wsparcie. Nic na to nie poradzę. Nie zgadzam sie z tym podejsciem, niemniej mam zwyczaj holistycznego podejscia do ludzi:)))
volter
23 lutego o godz. 8:13
Oni, instytucjonalny krk & „prawdziwi Polacy”, traktują Chrystusa jak bandziory brankę oddaną do burdelu. Ma przynosić im zysk. Im większy, tym lepiej. Trzeba brankę wyeksploatować na maksa. Stąd mamy kraj zachrystusowany do urzygania. Skurwili ideały, „impuls Jezusa”.
@lemarc
22 lutego o godz. 22:19
Nie znam pracy pana Szarka, Greniucha tez. Nie znam ponadto dorobku Ryszarda Terleckiego i nie moge ocenic jego poziomu. Fakt, ze jest wicemarszałkiem PiS-owskiego sejmu, jeszcze nie swiadczy, ze jest złym historykiem. Prof. Andrzej Nowak jest historykiem wybitnym.
@lemarc
Wracajac przy okazji do charakteru Instytutu im. Dmowskiego i Paderewskiego – sadzac po skladzie osobowym Rady Programowej i po jedynej rozmowie, jaka miała miejsce miedzy członkami (dalsze spotkania uniemozliwila pandemia), zdecydowanie dominują badacze polskiej mysli katolickiej, niekoniecznie historycy. Wybitnym członkiem Rady – historykiem jest prof. Krzysztof Kawalec z Wrocławia, autor obszernej biografii Romana Dmowskiego, historykiem jest tez prof. Marian Marek Drozdowski, prof. Janusz Odziemkowski z „Ukswordu”, prof. Żaryn i ja. Mimo pandemii własnie wyszło dwutomowe wydawnictwo: Słownik biograficzny polskiego katolicyzmu społecznego oraz Słownik polskiego obozu narodowego. Polecam, mimo ze jeszcze nie przeczytałam kluczowych haseł.
Sam fakt że Greniuch znalazł się w IPN, obojętne jako kto cieć czy direktor, dowodzi na skalę erozji wartości jaka sie dokonała za czasów PiS. Piotrowicz, Pawlowicz, Kryże, Jasiński, biskupi i inne kreatury pozostaja na swoich stanowiskach i cieszą się z apanaży. Jakim my staliśmy sie społeczeństwem, że przechodzimy do porządku dziennego nad takimi bezeceństwami. Gdzie się podział ten Naród Wybrany? A może nigdy go nie było?
Przepraszam wszystkich, ze odnosze sie do p. lemarca na tym watku, ale sprawa jest warta komentarza.
lemarc
22 lutego o godz. 14:16
babilas
22 lutego o godz. 12:15
… domo arigato za przypomnienie… Maciej Zaremba Bielawski to dzielny i bystry obserwator rzeczywistości…
„Pisarz Gilbert Keith Chesterton zapamiętał tylko jedną replikę z rozmów z polskim politykiem [Romanem D.]. „Żydzi zabili naszego Jezusa”. Brzmiało to, jakby Jezus był Polakiem. Czechosłowacki Edvard Beneš dziwił się, że reprezentant Polski nieomal chełpi się swoimi przesądami”.
Sorry, ale to chyba nie Chesterton zapamietał te kwestie Dmowskiego, ale dziennikarz i publicysta brytyjski Emile Joseph Dillon. Opowiedział o tej kolacji (a i o innych spotkaniach z Romanem D. – fascynujace relacje:))), a ja nie moge znaleźć tego fragmentu w jego wspomnieniach (zawsze tak mam, zwlaszcza, gdy piszę przypisy:))) Rzecz w tym, ze Dmowski, zwłaszcza gdy dał sobie w szyję, zwykł manifestować swoja pogarde dla ograniczenia i ignorancji rozmowców i słuchaczy. Tekst o przyczynach swego antysemityzmu (fragment jest dłuzszy i bardziej smakowity) jest po prostu kpiną. nie przewidział pan Roman, ze ten zart jest zbyt wyrafinowany dla cudzoziemców, aby go zrozumieli, wiec i przyjeli go dosłownie.
@lemarc
Przynudzam, ale to silniejsze ode mnie, najwyzej mnie Redaktor skasuje:))). Znalazłam wiadomość o tym obiedzie (nie kolacji) u Chestertona w pracy prawnuczki Lloyda George,a, kanadyjskiej historyczki Margaret MacMillan: Paryz 1919…, Oświecim 2018, s. 213-214.
„Dmowski nie polepszył swej pozycji, przebywajac podczas wojny w Wielkiej Brytanii – stwierdzał jak na obiedzie u G. K. Chestertona, ze „moja religia pochodzi od Jezusa Chrystusa, którego zamordowali Żydzi”. Brytyjczycy mimo własnego wkładu w antysemityzm uznali takie uwagi za prymitywne. Znani tamtejsi Żydzi zaprotestowali w sprawie współdziałania rzadu z KNP [Komitetem Narodowym Polskim – J.N.]. Lewis Namier, polski Żyd, poprowadził w MSZ kampanie przeciw Dmowskiemu i jego „szowinistycznej bandzie”.”
Dmowski był religijnie indyferentny w przeciwieństwie do Chestertona, który, jak kazdy konwertyta, był gorliwym katolikiem. Wspierał tez Dmowskiego na gruncie brytyjskim, stal sie wielkim przyjacielem sprawy polskiej. W przeciwieństwie do Lewisa Namiera, który zapewne obraziłby sie za tego „polskiego Żyda”. Był goracym Brytyjczykiem do czasu, gdy okazało sie, ze Foreign Office potraktowało go instrumentalnie, i równie goracym rzecznikiem interesów brytyjskich, czeskich i rosyjskich kosztem interesów polskich.
Jagoda
23 lutego o godz. 7:45
… niestety „kuriewno-pisdzielska elyta” rośnie liczebnie w zastraszającym tempie, gdzie nie spojrzysz w administracji państwowej, wielu samorządach, instytucjach oświaty, kultury… okazy wyrafinowanej tępoty, bezhonoru, pazerności na kasę… aż rzygać się chce – pardon, I think I’m gonna puke – można liczyć na pęczki i wory całe.
A fabryki reprodukcji śmierdzącej tępoty w ministerstwach, administracji, w IPN, oświacie, coraz niższych „szkołach wyższych”… jadą pełną parą…
Kolejne generacje dyplomowanej miernoty zaludniają kraj… niestety.
To na lata będzie ciężarem … niczym uwiązany u szyi młyński kamień.
Co do „knura Napoleona”… dawno stracił, a może nigdy nie miał, przydatność rozpłodową. Są też bardzo rozbieżne doniesienia w literaturze przedmiotu czy i w jaki sposób ktokolwiek pobierał od niego nasienie. Psychologia knurów jest skomplikowana nie wiadomo w istocie co jest głównym czynnikiem warunkującym ich libido. Przeważają teorie, że to problemy psychiczne (izolacja, negatywne doświadczenia z dzieciństwa, etc.) wywołują ich zniechęcenie do skoków na fantom.
Prawdopodobnie jedna czwarta facetów w Polsce ma wspólnego przodka ( i te same poglądy- rycerzami to oni nigdy nie byli….)
Wiceminister oświaty , kandydat na Rzecznika , kandydat na oddział ipn …..mają wspólnych przodków – chyba nie służyli pod Chodkiewiczem….
Kryteria doboru- proszę odpowiedzieć. …
Nie uŻywam słowa PRZEPRASZAM.JAK KOMUŚ ZROBIĘ KRZYWDĘ ,TO ALBO MI WYBACZY ,ALBO NIE.Te słowo ,używane na równi ,do pomyłki w wymówieniu nazwiska ,tak samo brzmi u przepraszającego nazisty ,za hajlowanie..A mam odruch wymiotny ,jak słyszę polityków rządająćych przeproszenia za niecne słowa i czynny ,od wrogów politycznych.Żądajcie kary ,panie i panowie..Dla nazisty i dla jego kumpli ,którzy go popierają.
@ecres (14:12)
Przepraszam to ważne i potrzebne słowo, o ile jest wynikiem samodzielnej refleksji i procesu myślowego. W obecnych czasach często jednak występuje w takiej ‚passive aggressive’ konstrukcji „przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony”. Bo to oznacza, że ja sam nie widzę w swoim postępowaniu nic złego, obrażony nie powinien poczuć się obrażony, no ale jeśli jest nadwrażliwym histerykiem, to rzucę mu pseudoprzeprosiny jak kość psu.
@kalina (10:00)
To jest rzadko już stosowany, bo zgrany i nieskuteczny chwyt retoryczny. Gdy zrobi/powie/napisze się coś, czego w żaden sposób nie można wytłumaczyć, wygumkować, objaśnić jako wyjęte z kontekstu czy przekręcone – to należy ogłosić, że był to przedni, szampański wręcz żart, świadczący o wyrafinowanym humorze autora, przedstawiając przy okazji druga stronę jako tępych, sztywnych buców, którzy nie potrafią docenić dowcipu.
Kalina
23 lutego o godz. 8:52
Kalina
23 lutego o godz. 8:57
Kalina
23 lutego o godz. 9:08
Kalina
23 lutego o godz. 10:00
Kalina
23 lutego o godz. 11:16
Paniu Jolu, pani mnie rozpieszcza… mimo moich krytycznych uwag za danie twarzy dla Instytutu Glińskiego, instytutu zupełnie zbędnego, jak większość pomników JPII czy innych przejawów idolatrii, chyba, że Glińskiemu i Żarynowi chodzi o konkurencję z Instytutem Wałęsy, wolałbym z panią zgubić niż znaleźć z – dajmy na to – takim Szarkiem z ipnu.
Ze względów oczywistych odpowiadam na uwagi w telegraficznym skrócie:
– tak, obecnie, katolickie szkoły wyższe to dzisiejsze WUMLy… niestety,
– pani „holistyczne podejście do ludzi” jako idea może i piękne, ale zawodzi w sytuacji, w których ludzie życia publicznego zwyczajnie się świnią… i czarne jest czarne, nawet w życiu prywatnym świnia to świnia…
– pani broni Instytutu Żaryna i jego niektórych „robotników”, gdy my tymczasem z każdym dniem zbliżamy się do ostatecznej degeneracji ustrojowej Polski i kolejnych odsłon wojny kulturowej, która zmiecie dzisiejszych pisdzielców i nie wiadomo co się wyłoni z tego buntu i anarchii i jakie będą koszty i „zyski”, i czy nie zakończy się to całkowitą marginalizacją Polski na czas jakiś… to tu niezbędne jest w ocenie sytuacji holistyczne podejście a nie koniunkturalny i cyniczny oportunizm, gdy upadają lub zaledwie wegetują instytucje kultury, gdy dotacje i awanse dostają głównie „swoi”… a fe, obrzydliwość małych ludzi…
– Ryszard Terlecki w nauce i polityce to dla mnie zasmucające nic… format znaczka pocztowego,
– co do Chestertona – wiem tylko, że Romana D. do domu Chestertona w Beaconsfield wprowadził w 1916 r. prof. Sarolea, belgijski konsul w Edynburgu i wykładowca literatury francuskiej. Później widywali się wielokrotnie – zarówno w domu pisarza, jak i w londyńskim mieszkaniu Dmowskiego, a w 1927 nawet spotkali się ponownie w Polsce w Chludowie. Skoro Roman, jak pani zaświadcza, lubił dobrze wypić to i mógł opowiadać różne rzeczy w różnym czasie, a i Chesterton mógł – jak pani pisze – nie rozpoznać ironii Romana.
Niemniej w „Autobiografii” Chestertona czytam m.in.: „Rozmawiałem z Piłsudskim i ten wspaniały, ale dość ponury stary żołnierz powiedział mi, że z dwojga złego woli Niemcy niż Rosję. Wiadomo natomiast, że jego rywal Dmowski, który także podejmował nas wspaniale w swoim wiejskim ustroniu, z dwojga złego woli Rosję. Spotkałem tego interesującego człowieka wcześniej; przyprowadził go do mojego domu doktor Sarolea. Belg zaczął we właściwy sobie szelmowski sposób drwić z Polaka, wypominając mu przekonująco antysemityzm: “Przecież Pana religia pochodzi od Żydów”. Na co Polak odparł: “Moja religia pochodzi od Jezusa Chrystusa, którego Żydzi zamordowali”. I wszysto wydaje się jaśniejsze…
I tyle w „telegraficznym” skrócie.
@lemarc
Serdecznie dziekuje za te wiadomosc:))) Rzeczywiscie sprawa staje sie jasniejsza. A pania prof. Margaret od poczatku podejrzewalam o stronniczosc:)))
Słyszę, że czołowy głąb… został szefem rady programowej polskiego radia…
Jake szczęście, że mam dostęp do kiludziesięciu stacji internetowych i niczego innego nie potrzebuję…
Polecam cool blue fm
https://www.radio-polska.pl/nz/cool-blue-fm