Nie będę płakał po marszałek Witek
Życzę Polsce, by pocztowe głosowanie Sasina nie doszło do skutku i żeby polska demokracja konstytucyjna wyszła dzięki temu z kryzysu. Dlatego trzymam kciuki za zbudowanie w parlamencie większości, która zablokuje majowe głosowanie. Jeśliby odpryskiem tej blokady była dymisja marszałek Witek i zajęcie jej fotela przez Gowina, to niech tam. Ważniejsze jest teraz zatrzymanie walca. Zaczyna się wielkie czekanie. Za tydzień okaże się, czy i komu bije dzwon na trwogę.
Czy będziemy wszyscy winni, jak ostrzegł Adam Michnik, czy też zobaczymy światło w tunelu polskiej polityki? Michnik napisał w „GW” coś, co trąciło we mnie ważną strunę. Że jeśli głosowania nie da się zablokować w Sejmie, to oczekuje, że „kandydaci środowisk demokratycznych wspólnie wezwą do bojkotu tego głosowania – w imię godności i przyzwoitości ludzkiej; w imię odpowiedzialności za państwo polskie”.
Tak, taka jest stawka w tym zmaganiu: zdrowie obywateli, ale też naszego państwa. „Nie wolno oddawać Polski łobuzom i oszczercom”, a jeśli o tym zapomnimy, to katastrofa naszej demokracji „nie będzie winą tylko Kaczyńskiego, ale nas wszystkich”. Brzmi ciut patetycznie, ktoś powie, że moralizatorsko, że to wysokie „c” nie pasuje do realnej gry politycznej. Ale Michnik nie jest czynnym politykiem, lecz wciąż autorytetem dla wielu ludzi, którzy chcą poznać jego zdanie. Jak to możliwe, że liderzy opozycji tyle mówią o wartościach ,,lewicowych” czy ,,wartościach Polaków”, a jak przyjdzie do głosowania Sasina, to nagle zamieniają się w ,,pragmatyków” , czyli kunktatorów, szukających swego i tylko swego? A znajdą łajno. Nie oddać Polski ,,łobuzom i oszczercom” to znaczy nie kombinować, nie kalkulować, nie cwaniaczyć razem z nimi.
Tylko czy Biedroń, Kosiniak, Hołownia wysłuchają Michnika ze zrozumieniem? Na razie są z nim zgodni co do tego, że głosowanie Kaczyńskiego/Sasina powinno być przez Sejm odrzucone, ale jeśli nie zostanie, będą się „bili do ostatniej kropli krwi” – to dopiero kiczowaty patos! – czyli zamiast zbojkotować sprzeczną z konstytucją ustawkę, wezmą w niej udział, zasłaniając nosy, aby nie czuć smrodu. Jeśli blokada wygra, sprawa spadnie z wokandy, ciemne burzowe chmury, jakie teraz nad nami wiszą, przepędzi wiatr prawdziwej zmiany.
Co wtedy? Dobrze wiemy: trzeba ogłosić z mocy prawa stan klęski żywiołowej i przesunąć o pół roku wybory prezydenckie, w których udział nie będzie już zgodą na bezprawie, lecz uczciwą rywalizacją o poparcie większości obywateli. A po drodze do uczciwych wyborów powinny się zacząć poważne rozmowy o walce z ekonomicznymi i społecznymi skutkami pandemii. Przełożenie wyborów to warunek wstępny i niezbędny do stabilizacji sytuacji politycznej.
Bo jest dokładnie odwrotnie, niż twierdzą Kaczyński i Duda: to nie odsunięcie uczciwych wyborów, tylko forsowane przez PiS nieuczciwe głosowanie pocztowe wpędza nas w jeszcze większą destabilizację i pogłębia dysfunkcjonalność państwa. A przecież to jest też nasze państwo, nasza demokracja, nasze obywatelskie prawa. Jeśli te srebra pozwolimy sobie skraść, zapiszemy kolejny rozdział w księdze głupoty.
Komentarze
Michnik i Tusk postawili właściwą diagnozę. Czy jednak Kosiniak, Biedroń
i Hołownia staną na wysokości zadania i zakończą swoje żenujące harce? Śmiem wątpić, nie ten format. Robotnicy w walonkach i gumowcach mieli w Sierpniu roku wiadomego więcej godności i wyrobienia niż kandydaci „opozycji” (ha ha ha!!!), którym się wydaje, że są mężami stanu, a są tylko pacynkami na sznureczkach Oberszubrawca.
O czym tu mowa ?.
Czy wyniki ostatnich wyborow i obecne wyniki poparcia ” dlugopisa ” nie
mowia wystarczjaco ?.
Suweren nadal tkwi w panszczyznianych czworakach i widac dobrze mu tam.
…” miales chamie zloty rog …”.
Jesli to glosowanie mialoby sie odbyc w maju przy udziale trojki oslow trojanskich a pozniej te wybory zostalyby podwazone to oby wyborcy pamietali w powtorzonych wyborach kto sie „bil do ostatniej kropli krwi” w glosowaniu.
Wyobrażam sobie Biedronia wyjącego ze szczęścia, że dostał 6 proc. Nie do wiary w jakiego błazna się on zamienił. Najpierw Ogórek, teraz on. Lewica oszalała. Na szczęście to nie mój problem.
nie znoszę pana Gowina ale niestety ma Pan rację. biedny ten nasz kraj. niestety oni maja ciągle swoich wyznawców (bo tak się ich wlasciwie powinno nazywać). niedawno przeczytałam, że to najlepszy rząd od początku transformacji… prywatna opinia, ale i tak mnie zablokowała. bo jakie by rządy nie były ludzie nigdy aż tak rządów nie kochali, zawsze się znalazło coś na co można było ponarzekać, a zwolennicy pis są na wszelkie argumenty odporni i swojego wodza będą bronić do ostatniej kropli krwi. a może jednak nie..
.
Cóż, Adam Michnik jest niezmiennie moim idolem. Oboje mamy już swoje lata, a ja pamiętam go jako złotowłosego, niebieskookiego cherubinka:))) Rzadko się dziś odzywa, ale już kiedy się odezwie, okazuje się, ze moja opinia o sprawie jest identyczna. I dziś powtórzę: tę grandę majową powinni zbojkotować wszyscy. Kandydaci „opozycji” tez. A skoro do niej dojdzie, niestety, ale nie będzie temu winien ani Kaczyński, ani ta hałastra, której pozwala się paść, ale nędzne społeczeństwo. Żeby choć na moment zatrzymać te grandę, trzeba rzeczywiście sobie powiedzieć, ze „Polska warta Gowina”.
Jeżeli ostatni ratunek w Gowinie to naprawdę przebijamy dno.
Jest jeszcze jedno wyjście- wymaga ono zręczności : pomiędzy uchwaleniem a FAKTYCZNYM wydrukowaniem kart wyborczych, któryś kandydat się wycofa to ,,zgodnie z art. 309 kodeksu wyborczego nazwisko wycofanego kandydata zostawia się na kartach jedynie w przypadkach, gdy wycofanie odbyło się już po wydrukowaniu kart do głosowania.” A więc Sasin, choć słyszałem, że de facto operację nadzoruje Kamiński – i slusznie, bo byłoby to zbyt ryzykowne by taką akcję zostawić ,,cywilom”. Wiedział to Bierut i przyboczni jego bolszewicy
„Koperta zwrotna – z wydrukowanym napisem „Przesyłka wyborcza” i wydrukowanym w lewym górnym rogu napisem „Przesyłka zwolniona z opłaty pocztowej na podstawie art. 53 …”. Do koperty głosujący mają włożyć oświadczenie z danymi osobowymi oraz kartę do tajnego głosowania, z zakreślonym odpowiednim kandydatem.”
Tak wyglądają tajne wybory według Sasina.
A jak Witkowa, Sasin, Kulawy, czy inne Duda , odejdą, najlepiej w zaświaty, nie tylko nie będę po nich płakał, ale chyba pierwszy raz w życiu sie upiję. Ze szczęścia.
Niestety, ani trochę nie wierzę Gowinowi. Nie będzie się cieszył, ale zrobi to co Kaczyński nakaże. Odbędzie się farsa zwana wyborami. Wygra, wzorem Łukaszenki, Adrian. I niech potem pis je tę żabę. Rozdawnictwo się skończyło. Lekko nie będzie. Ale widocznie my Polacy nie potrafimy inaczej, został w części z nas jakiś gen destrukcji.
W pełni zgadzam się z tym, co pisze Adam Michnik, ale i bez niego miałabym w sprawie łże wyborów dokładnie takie samo zdanie.
Od Adama Michnika, jako człowieka niezwykle dla Polski zasłużonego i osoby, nie tylko z racji wieku, dojrzałej oczekuję czegoś więcej. Oczekuję uczciwego politycznego rachunku sumienia. Zdania sprawy z jego własnego, osobistego wkładu w obecną degrengoladę moralną polskiego społeczeństwa.
O tym, że kaczyści nie przejęliby Polski na własność, jak gangsterzy nielegalną szulernię, bez współudziału krk, sam kaczy fuc powiedział jednoznacznie w adresach słanych do toruńskiego geszefciarza.
Michnik pomagał budować specjalną pozycję Krk po transformacji ustrojowej. Na początku lat 90. pisał w GW, że nie należy krytykować Krk. Używał argumentacji bardzo podobnej do tej, jakiej dziś używają pislamiści: poza Krk tylko nihilizm i moralna degrengolada,odradzające się państwo potrzebuje wartości, etc..
Michnik odegrał, o czym się bardzo mało mówi, niezbyt chwalebną rolę w aferze Juliusza Paetza. Trzymał w tajemnicy informacje na jego temat. Miał umowę z episkopatowcami, że on sprawy nie ujawni, a oni sami problem rozwiążą. Brał udział w tuszowaniu przestępstwa.Tuteż ogromnym wstrząsem dla prawej strony było to, że pierwsza publikacja na ten temat pojawiła się w Rzepie uchodzącej za prokościelną a nie w opluwanej od dawna w toruńskiej szczujni GW. To był luty 2002.
Michnik jest zbyt mądry i dysponuje zbyt szeroką i głęboką wiedzą, żeby nie rozumieć, że bez wyeliminowania przyczyn obecnego stanu, będziemy jedynie leczyć syfa pudrem. Ale najwyraźniej i on jest w jakimś stopniu dotknięty syndromem sztokholmskim. Honor i szlachetność nie pozwalają mu zwrócić się przeciwko tym, którzy mu pomagali w czasach prześladowań przez PRL. On ma skrupuły. Funkcjonariusze krk nie mają żadnych. Oszukują i wykorzystują byłych opozycjonistów tak, jak to zrobili z Tadeuszem Mazowieckim.
Ratowanie demokracji w Polsce w tej chwili, jedynie w wymiarze politycznym, ma dokładnie tyle samo sensu, co spłacanie długów pijaka, w nadziei, że teraz to on się już poprawi, zrozumie. Trzeba zacząć leczenie od usunięcia przyczyn a nie od łagodzenia objawów. Ten chocholi taniec nie skończy się nigdy, bez usunięcia źródła zarazy.Polskie społeczeństwo jest chore.
@PolakzSydney:
Po pierwsze, to poparcie dla PiS jest duże, ale nie większościowe. Te wybory byłyby do wygrania, ale PiS ma szczęście. Zostawiając na boku niezbyt szczęśliwą kandydaturę MKB, to PiS liczył wpadkę za wpadką, aż przyszedł COVID i zamroził politykę. Że tam jakieś przepychanki? No i co z tego, skoro mało ważne w odbiorze przeciętnego Polaka, wobec istniejących ograniczeń.
Po drugie, „co ci ten PiS tak przeszkadza”? Spotykam czasem umiarkowanych zwolenników PiS, bo powiedzmy sobie, że fanatyków można odrzucić. I oni tak mówią: nic się złego nie dzieje, a opozycja ujada — my chcemy by żyło się jak jest, tylko żeby był spokój, a przez tych protestujących o jakąś tam konstytucję, czy prawo spokoju nie mamy. Ekologia? Przyszłość? Edukacja? Radzenie sobie z COVIDem? A przecież wszystko jedno, bo jeden ekspert mowi tak, drugi siak, daliby spokój.
Powiesz, że powinni rozumieć. A ja powiem, że nie ma na to szans, bo z autopsji wiem, jak łatwo da się zmanipulować na nieznanym gruncie, gdy różnie mówią eksperci. Gdyby opozycja potrafiła wyrazić coś jasnym językiem; a przynajmniej wyrażać często, jasno i regularnie… Opozycja jest bardziej inteligencka niż PiS i to bardzo gra na jej szkodę. Przynajmniej w wypadku KO i Lewicy, bo kończy się na mój ekspert, kontra twój ekspert; gdy PiS potrafi wypuścić swych „ekspertów” jako harcowników, a potem, gdy nimi zajmie się opozycja, mówić prosto do wyborców. I co z tego, że kłamliwie?
Po trzecie, COVID miesza. I nie wiem, co z tego będzie. Widzę tu dyskusje, widzę pod innymi blogami — widzę, że izolacja, ograniczenie kontaktów, to wszystko sprawia, że ludzie się radykalizują i gorzej rozumieją innych. Ubywa empatii, ubywa zdolności porozumienia. Ale, ważniejsze, nie widać jeszcze przełożenia ograniczeń gospodarczych na politykę. Może to efekt tej radykalizacji, że ludzie upierają się przy swoim i zachowują częściej jak fanatycy własnej opcji — nie wiem. Ale wiem, że nie będzie tak zawsze.
ponętnymisio
29 kwietnia o godz. 23:13
Robotnicy w walonkach i gumowcach mieli w Sierpniu roku wiadomego więcej godności i wyrobienia niż kandydaci „opozycji” (ha ha ha!!!),
Poleciałeś zbyt wielkim skrótem.
Kiedy w marcu ’68 pałowali nas zomowcy, pomagali im ormowcy, robotnicy posłusznie dawali się wozić na wiece potępienia studentów. Posłusznie machali transparentami, na których nas opluwano.
Kiedy w grudniu ’70 robotnicy wołali, żebyśmy poszli z nimi, my pokazywaliśmy im, w ramach rewanżu, „takiego wała”.
Dopiero po ’76 zaczęła się sensowna współpraca „klasy robotniczej” z „inteligencją pracującą”. To dzięki tej współpracy możliwe było zwycięstwo sierpniowe i późniejsze. Dzięki przezwyciężeniu „walki klas” i zastąpieniu jej solidarnością, współpracą.
Nie bez powodu „oberzubrawiec”, jak go nazywasz, zaczął rekonstrukcję PRL w wersli narodowo – katolickiej od reaktywacji „walki klas”. Stąd te napaści na elity. Na sędziów, lekarzy, nauczycieli. Na innych. Tak jak za poprzedniej komuny narzędzia walki solidnie oliwiono szmalem i innymi benefitami. A Krk nadał temu walor sakralny. „Zbawienie narodu” vide syndrom jerozolimski.
„Dziel i rządź”. Nihil novi!
„Robotnicy w walonkach i gumowcach”byli dokładnie tacy sami jak dzisiejszy suweren. Różnica polegała na tym, że ich ograniczeń, naturalnych dla każdego, nie awansowano do roli cnót. Nie postawiono na cokołach Mrożkowego Edka. Robotnicy uznali, że są im potrzebni jajogłowi inteligenci.
Ot i cała tajemnica. Solidarność międzyludzka.
..Polacy musza zrozumieć że są robieni w balona że ambicje jednego człowieka niszczą ambicje 38 milinów obywateli !!
Tak, Adam Michnik ma rację opozycja powinna się zjednoczyć. Smutne jest to, że nikt nie pomyślał o tym wcześniej – na samym starcie kampanii. Dlaczego wtedy nie padło zobowiązanie, że tylko do pierwszej tury idziemy pod wielobarwnymi sztandarami. Potem obojętnie kto przedostałby się do drugiej tury powinien liczyć na poparcie całej reszty. Taka prosta rzecz powinna być wiadoma już od samego początku, wiadoma i zakomunikowana elektoratom opozycyjnym.
PiS to nie jest zwykła partia; jest jak komputerowy program grający ze spójną strategią gdy po drugiej stronie szachownicy trwa sztafeta arcymistrzów – każdy po jednym ruchu, każdy zgodnie ze swoim planem na rozgrywkę.
Pewna posłanka opozycji pytała „co – jako opozycja – możemy zrobić lepiej”?
Właśnie to! Dogadać się w tej jednej podstawowej sprawie, że walka z PiS jest priorytetem!!!
@rosemary1
Gowina absolutnie nie trawię, ale pani Witek krzyż na drogę. Wyznawców mają, i to zażartych. Ostatnio spędziłem kilka tygodni w biższym kontakcie z tzw. lidem. Stopnia wyprania mózgów tych ludzi, namiętnych ogladaczy TVPIS, nie sposób sobie wyobrazić. Podobnie jak i stopnia ich agresji przecwko wszystkiemu, co nie jest PiSem i KK.
„Kraju mój…”
https://www.youtube.com/watch?v=hiKBY95gf8E
Dokładnie jak Pan redaktor pisze. Cały świat który interesuje się polityką wie że to nie są wybory tylko chodzi o to że mała grupa kryminalistów uzurpuje sobie nielegalnie coraz więcej władzy. Niezależnie czy wybory odbędą się 10. maja, to nie teoretyczne pytanie, tylko kwestia zasad.
Trochę zobojętniałem na ten żenujący spektakl. Co za róznica, czy Gowin będzie za, czy przeciw? I tak obserwujemy upadek państwa prawa i kolonizację instytucji przez chciwą i zdeprawowaną azjatycką dzicz, a to recepta na kryzys nie tylko moralny, ale też materialny.
Niezależnie od tego, co wydarzy się w najbliższym czasie trzeba będzie pokolenia, aby odbudować tu cywilizację, jeśli to w ogóle się uda.
Najlepiej więc zacząć od razu i nie wchodzić w bezprawne matactwa reżimu ani ich nienawistne kłamstwa, tylko budować organizacje społeczne i samorządowe w nadzieji, że któregoś dnia jakaś partia zdecyduje się na współpracę z reprezentantami 65% poniewieranego dziś społeczeństwa.
Dla tych co jeszcze nie widzieli…Warto..!!!
https://www.youtube.com/watch?v=ohET1iepM8U&fbclid=IwAR2QAKlhUap9J_OJu_vzF-XMast9OkNG74KNYNf__B8j-Da7-KyU1ll02HE
@ Jagoda
Bez REALNEGO rozdziały KRK od państwa tzn Kościół z dala od : polityki , edukacji i państwowych pieniędzy ( Francuzi to już zrozumieli w 1905….!!!) , w tym kraju NIC się nie zmieni….Tylko KTO miałby to zrobić…??!!
@PAK4
30 kwietnia o godz. 10:37
„…Opozycja jest bardziej inteligencka niż PiS i to bardzo gra na jej szkodę.”
Jezeli inteligent przegrywa z „glupkiem”, to chyba jest jednak glupszy od niego. Uwazam, ze z inteligencja (IQ) jest jak z umiejetnoscia czytania. Umiec czytac nie wystarczy, bo trzeba przeczytane jeszcze zrozumiec. A inteligencji trzeba jeszcze umiec urzyc.
PS. Ale i tak zaglosuje na opozycje, bo innej alternatywy nie ma (TINA).
Tzw. łamiąca wiadomość:
,,Wyciekł pakiet do głosowania. Do ABW wpłynęło zawiadomienie”. Własnoocznie przekonałem się (jak każdy kto zdążył to zobaczyć), że pozycja nr3 na liście nie jest zakreślona krzyżykiem. Jednym słowem ufają Suwerenowi, że za te wszystkie ,,plusy” a szczególnie ,,trzynastą” i ,,czternastą” odwdzięczy się a skutki matołuszkowej ,,tarczy” czyli ,,zarobki -20%” ujawnią się na koniec maja.
Swoją drogą jeżeli jednak coś pójdzie nie tak:
– Suweren JEDNAK zawiedzie a opozycja wymyśli jakąś szarżę wyborczą to współczuję im tej ręcznej roboty wypisywania krzyżyków by jednak uzyskać pożądany wynik
– jeżeli Gowin zrobi to co zapowiada a opozycja nie nawali (nie znajdzie się dosyć przekupnych szmat) to KTO zapłaci za te kartki? Sasin? PiS? Kwakacz? Ten papier zawsze może posłużyć opozycji do rozpalenia ,,ogniska” (np. za kartki Sasina można było kupić tyle i tyle respiratorów etc…)
Zobaczymy.
@Adam Szostkiewicz
Wsparł nasz, nie bardzo oryginalny, pogląd Adam Michnik, a teraz czytam, że byli prezydenci i premierzy.
Co ten „Tygrys” myśi? Poczuł szansę?
Lewica też przypomina 2015 rok.
Mamy kilka dni niepewności, ale wpis i posty u Pana ciekawe.
Cheers.
Po kolejnym ciosie młotkiem
Coś tam w bombie zasyczało [tsss]
[Bum!!!]
Zmiotło z ziemi dom z wychodkiem
Dziadka i dzieciarnię całą
Wokół czysto, cisza wokół
Słonko świeci, trawka rośnie
Jest porządek, ład i spokój
Ptaszki ćwierkają radośnie
(…)
Hej, hej, hej, hej Jaki piękny lej
Zastanawiam się tak teraz
W jakich przyszło żyć nam czasach
O porządki trudno teraz
Bo bomb coraz mniej po lasach
Ha, ha…
https://www.youtube.com/watch?v=40EQmJfECF8
…A księga naszej głupoty gruba , oj bardzo gruba jest
@Slawczan
Tak, kolejna kompromitacja aparatu państwa PiS, teraz potencjalnie kazdy posiadacz karty przed terminem głosowania może ją powielić ile chce razy, a jak ma dostęp do RODO, głosować ile chce razy na Dudę.
Ps. Breaking news, po polsku ważna wiadomość z ostatniej chwili, dla której moźna przerwać (break) nadawany w radio czy TV program.
Trzeba i warto byc przyzwoitym, jak nas uczyl, i nie nauczyl niestety, prof Bartoszewski.
w tym burdelu jaki sie wokol nas dzieje, bojkot wyborow to jedyne wyjscie. Brednie Holowni, Biedronia czy Kosiniaka-Kamysza, ze trzeba walczyc do konca jak ulani pod Samossiera, to wynik naduzywania jakichs tanich substancji, kleju chyba.
Przyszłość kraju priwislanskiego:
https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomosci/wybory-2020-blizniacy-nagrali-piosenke-dla-andrzeja-dudy-czy-zaluja/eymssm1
Sami się załatwią własnymi rękami. Byle im nie przeszkadzać.
„Wiem, że wszyscy stoimy przed szwadronem śmierci.
Niektórzy jedną kulą dostają w serce lub głowę i padają na miejscu.
Inni, moja Mama, dogorywają z otwartymi ranami.
Nie jestem chrześcijanką. Nie uważam, życia za najważniejszą wartością, ani że cierpienie uszlachetnia. Buddyzm wziął się ze współczucia na widok starości, choroby i śmierci”. (MG)
—————-
Tysiące pozbawionych pomocy medycznej zwłaszcza specjalistycznej … przerwane leczenie, zwłaszcza tych onko, kardio… tysiące nowych zgonów, przedwczesnych śmierci, a krzywy maluje kolejną tarczę 5 i 1/2.0…
A w lubelskim urzędzie marszałkowskim dzielą publiczną kasę – 6.5 melona na nagrody dla urzędników. Otrzymało je 1134 pracowników; najwyższą kwotę – aż 56 tys. zł – otrzymał pracownik niepełniący funkcji publicznych. Jest to dokładnie tyle, ile w sumie otrzymało też 90 najniżej nagrodzonych pracowników. Najniższa nagroda wyniosła zaledwie 100 zł. Tak PIS, a ściślej były pisowski wceminister sportu, Stawiarski nomen omen Jarosław, dzieli. Mówi: „Urzędnicy mają rodziny. Zasługują na godne zarobki za swoją pracę. Często musieli pracować po 10-12 godzin dziennie. Zabierali pracę do domu, pracowali też w weekendy”.
Chory kraj … mafia złodziei i „dobrodziejów” na publicznej kasie.
‚Hitlerowcy zniszczyli polską inteligencję. Jej odpowiednikiem są inteligenckie, wolne media. Pisowcy załatwią je stanem wyjątkowym. Reszta będzie siedziała cicho, za miskę ryżu Morawieckiego. Ryż na centralne lotnisko przetransportują Chińczycy. Rząd już się z nimi zblatował. Policyjna szkoła w Szczytnie współpracuje z chińska bezpieką, czyli pekińskim Uniwersytetem Bezpieczeństwa Publicznego. Nauczą nas pałkami w realu, cenzurą w internecie, czym jest posłuszeństwo Azji.
Liczenie na Gowina jest dzieleniem skóry na niedźwiedziu, będącym tchórzem. Zwierzę śmierdzące, nie wiem czym, strachem, hipokryzją?
Występując w Superstacji, zanim się sprzedała PiS-owi, mówiłam miesiącami, że Polacy nie wyjdą na ulicę. Pójdą za to głosować. Wygraliśmy liczebnie w sejmie, wygraliśmy Senat, wygralibyśmy w drugiej turze prezydenckiej gonitwy. Może się myliłam, może jedynym zdrowym odruchem była uliczna demolka, kilka lat temu. Ale naród nigdy nie protestował przeciw ideom, ruszał go konkret. Cena wolności i demokracji jest u nas zawyżona w porównaniu z ceną schabowego. Abstrakcyjnym zbiorem zasad, reguł i trójpodziału władzy.
Dziecku dałoby się przetłumaczyć czym jest demokracja – bajką o smogu. Kraina od lat wybiera rządy idiotów. Kraj ma pieniądze, żeby uratować mieszkańców przed trującym smrodem, jak reszta cywilizowanej Europy. Wystarczy trochę determinacji i wyznaczenie celu. Jednak tego nie robi. Rząd nie dba o ludek, tylko o siebie. A ludek wdycha smog i znieczulający odór władzy. Czasem wzdycha, ale w szerszej perspektywie zdycha.
Na zdjęciu ten Wałęsa, który pokonał komunę, to Kornel Morawiecki. Nowa, uliczna wystawa dla Berlińczyków, zorganizowana przez polską ambasadę. Historia jest tylko dobrze opłaconą bajką i piszą ją, jak widać urzędnicy, nie bohaterowie‚. (Gretkowska)
@mały fizyk:
Niekoniecznie „głupszy”.
Kiedyś kolega mi opowiadał, jak to się zachwycał wynalazcą „metody na wnuczka”, i że sam by na to nie wpadł. A ja, cóż, właśnie dlatego go cenię jako kolegę, że nie wpadł by na nową metodę oszukiwania ludzi.
@PAK4
30 kwietnia o godz. 18:54
Inteligencja, etyka (moralnosc) czy madrosc to sa rozne kategorie. Kazda jest innym narzedziem do radzenia sobie z problemami rzeczywistosci zycia. Tak uwazam.
Jak ktos jest glupi i zdaje sobie z tego sprawe, to go szanuje. Bo niekazdemu jest dane byc inteligentnym. Ja tez znam swoje granice. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
Ale glupi, majacy sie za inteligenta, zasluguje juz tylko na moje szyderstwo. A jak taki dorwie sie do wladzy (obojetnie na jakim szczeblu), to musi byc do ostatniego oddechu zwalczany (najlepiej jego oddechu). I to metodami, ktorych sam uzywa.
@maly fizyk:
1) Oczywiście, to różne rzeczy. Choć przynajmniej częściowo powiązane. Bo wbrew zaklinaniu PiSu (albo i Hollywood) osoby lepiej wykształcone popełniają mniej przestępstw — przynajmniej w dwóch różnych statystykach takie coś widziałem. (W jednej w porównaniu ze statystykami dla przedstawiania osób wykształconych w popkulturze — stąd uwaga o Hollywood.) Ot, taka ciekawostka. Choć obstawiałbym, że związek jest odwrotny, tzn. uczciwość jest skorelowana z etycznym wymogiem kształcenia się; czyli — uczciwym łatwiej się jest wykształcić; co nie znaczy, że każdy wykształcony jest uczciwy, albo że każdy niewykształcony nie jest. Zresztą skoro jesteś fizykiem to logikę oraż różnicę między korelacją, a prostym wynikaniem znasz.
2) Myślałem, że to jasno wynika z kontekstu, że używałem słowa „inteligencja” nie w znaczeniu jakiegoś IQ, czy indywidualnej sprawności mózgu, ale w sensie pewnej grupy społecznej: klasa średnia, z wykształceniem uniwersyteckim, językami, obyciem wśród książek. Stąd też nie tłumaczyłem w drugim komentarzu, tylko przytoczyłem historię kolegi — bo i cząstką sukcesu PiS jest to, że nie przyjmuje do wiadomości ograniczeń znanych tym „wykształconym i obytym”. Na przykład, że można nieopublikować wyroku, bo nie. Albo zrobić coś „bez żadnego trybu”. Albo nie pokazać po sobie wstydu, gdy się zawaliło i nie aresztowało sprawcy na czas, bo był swój.
Ale — szło mi o to, że lewica może najbardziej, ale KO też bardzo mocno, odwołują się do sposobu myślenia, działania, a przede wszystkim mówienia tej „inteligencji”, jako pewnej grupy społecznej. To nie jakiś wielki wyrzut, bo jeśli do tej grupy należysz, to tak będziesz naturalnie mówił. Jest to jednak problem z punktu widzenia dyskusji z „szarym człowiekiem”, gdyż to język i styl dla niego obce i nierzozumiałe. Prostacki przekaz może być przystępniejszy. Co gorsza — w przypadku populistów często rozgrywane jest podkręcanie wszystkich uprzedzeń, że jeśli jesteś inteligencją to się wynosisz; to sam ten język upokarza zwykłego człowieka. To zresztą nieprzypadkowo jedan z fal unoszących ruchy populistyczne na całym świecie.
Ale, znowu wracając bo się zapędzam w dygresję — opozycja musi się nauczyć mówić pewne rzeczy prosto. Nie prostacko, ale jednak tak, by to nie był dyskurs uniwersytecki, ale coś, co przekona zwykłego człowieka.
Teoretycznie zgadzam się, że wyborów teraz być nie powinno ale jest jedno „ale” które Państwu oraz A. Michnikowi czy D. Tuskowi umyka, w kontekście bezwzględnego sprzeciwu wobec tych wyborów.
Dwa, trzy dni temu w Tak Jest Morozowskiego wypowiadał się prezes kojarzonego z umiarkowaną prawicą Instytutu Jagielońskiego. Powiedział on, że gdyby dziś sytuacja sondażowa była odwrotna, a MKB miała bardzo dobre stanowiska wobec wyborów byłyby dokładnie odwrotne, na co red. Morozowski (wszak bądź co bądź nie pisowiec) przyznał wprost ze jest to prawda! Wsłuchując się w pracy w dyskusje umiarkowanego elektoratu/klasy sredniej czyli:
– kiedys głosujących na PO dziś na PiS
– wciąż głosujących na PO ale krytycznych
odnosiłem wrażenie że tenże umiarkowany elektorat sprzeciw opozycji wobec wyborów interpretuje jako czystą kalkulacje polityczną opozycji obliczoną na „ucieczkę” od kandydatury MKB, a nie próbę konstruktywnego wyjścia z sytuacji bedącej jedną wielką niewiadomą dla obu stron (nie jest wszak powiedziane że za „rok jak proponował Budka sytuacja epidemiczna bedzie inna, ale sytuacja polityczna korzystna dla PO”). A umiarkowany elektorat – pragnący jak najszybszego odmrażania gospodarki – własnie takiej ponadparytyjnej optyki od polityków oczekuje. I tutaj jest pies pogrzebany. Stąd bierze się wzrost poparcia dla WKK który filtruje z Gowinem, stylizującym się sceptyka wobec majowych wyborów.
Oczywiscie inna sprawa że co by opozycja nie zrobiła to Kaczyński i tak zrobi swoje, ale używając ulubionej przed DT piłkarskiej analogii – gra się tak jak przeciwnik pozwala i zamiast rytualnej polaryzacji i sprzeciwu, opozycja powinna szukać jakieś konstruktywnej propozycji która Kaczyńskiego zamknęła by w narożniku jako tego który do problemu podchodzi czysto politycznie. A tak Kaczyński i opozycja są w tej pozycji oboje, co Kaczyńskiemu jak widać bardziej się opłaca. Politycznie.
@Chlopak:
Wczoraj słuchałem rozmowy propisowskiego dziennikarza z politykiem opozycji. Propisowski dziennikarz miał dziesiątki argumentów za wyborami — głupich, kłamliwych, ale… opozycyjny polityk przedstawiał jeden i to słaby argument, nie obalając w ogóle tez tego dziennikarza. Oceniałem dziennikarza fatalnie, jako moralne zero (przecież kłamał w żywe oczy), ale tylko dlatego, że mam swój rozum, a nie dlatego, że polityk opozycji wypadał przekonująco.
Ja mam też taką pretensje do opozycji, że przyczepia się jakiegoś szczegółu i mówi o nim na okrągło, pomijając wiele innych, nie mniej ważnych rzeczy. Tak było z KNFem, gdzie się skoncentrowano na wysokości rzekomej łapówki, która przecież w całej aferze była najmniej ważna. I PiS potrafił sprawę ułagodzić bez dymisji rządu — ba! pomysłu dymisji rządu nie podniosła nawet opozycja.
Z wyborami jest to samo — zagrożenie epidemiczne? Może być tak, że akurat w maju będzie ono najmniejsze w tym roku. Po co się przy tym upierać? Problemem jest przecież nie tylko totalny absurd parcia do wyborów korespondencyjnych, które są nieprzemyślane, nieprzygotowane, pełne idiotyzmów; ale przede wszystkim faktyczne zawieszenie kampanii wyborczej przez antyepidemiczne zarządzenia, które uniemożliwiły kandydatom (praktycznie opozycji, bo rządzący prezydent pokazywał się pod hasłem walki z pandemią) prowadzenie spotkań z wyborcami. Nawet gdyby cudownie koronawirus zniknął dzisiaj, to i tak nie byłyby demokratyczne wybory.
@PAK4
1 maja o godz. 7:11
Zgadzam sie jak najbardziej. I dobrze, ze to obszerniej rozwinales. Jednym z moich ograniczej sa niestety czeste skroty myslowe i przydaloby sie bym moje mysli tez obszerniej rozwijal.
„…opozycja musi się nauczyć mówić pewne rzeczy prosto.”
Wydaje mi sie, ze to nie wystarczy. Bo chodzi o to, by walczyc z PiS skutecznie. Wiec nie brzydzic sie metod PiSu. I to zadnej z ich wszystkich metod. No, moze oprocz kilku, jak lamanie konstytucji i prawa czy fake news. Ale lamanie umow z PiS, oszukiwanie pisowcow czy podkupywanie poslow juz jak najbardziej.
Chlopak
1 maja o godz. 10:21
jedno drugiego nie wyklucza
do tej pory myślałem ze krasnoludki tylko sikają do mleka a tu okazuje się ze są również zaangażowane w wybory drukując ulotki do głosowania
W komplecie z „pakietem wyborczym” dostaniecie za darmo ukoronowanego wirusa.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-2020-zakazony-pracownik-firmy-odpowiedzialnej-za-pakiety-wyborcze/zkhjk4m
@PAK
Zgadzam się że technicznie przeprowadzenie tych wyborów wiarygodnie i demokratycznie jest niemożliwe w obecnych uwarunkowaniach. Ale ze strony opozycji widze tylko surowy sprzeciw, bez alternatywy merytorycznej kiedy, w jakiej formie te wybory miały by się odbyć. Bo propozycja Budki że za rok jest tyle warta co Gowina że za dwa. Polaryzacja to woda na młyn Kaczyńskiemu i Kurskiemu że opozycja jest rzekomo „totalna”.
Skąd takie umiejące urzyć „inteligencji” znajdy?
Niekażdemu to dane.
Zasługuje na dźwięczne szyderstow.
Kościół katolicki – organizacja biznesowa (mafia) – w 2019 roku dostał od ZWRSP 200 hektarów gruntu za darmo pod budowę świątyń.
ZWRSP – Zasób Własności Rolnej Skarbu Państwa ()
Władza kościelna posiada wg szacunków ok. 160-170 tys. hektarów gruntów.
To więcej niż trzykrotna powierzchnia Warszawy (52 tys. ha)
.
PAK4 jak zwykle się zadygresił.
Fragment wpisu na fb niejakiego Kukiza p.o. posła skierowanego do niejakiego Dworczyka – szefa kancelarii premiera (KPRM):
„Grasia w podłości przebijasz. Metodami UBeków i burdelmam zaprowadzicie samych siebie na szafot. A tak po ludzku – jest mi przykro, że Ty i Mateusz traktujecie mnie jak idiotę a posłów K’15 jak prostytutki.Nigdy nie mierzcie nikogo swoją miarą. Dno”
Czuwaj …”
Oto obecna Polska „władza” w całej swej krasie…
Tylko kolejne zarazy mogą przerzedzić to towarzycho.
Pogranicze zachodnie i południowe, Katowice, a teraz jeszcze Poznań. Społeczeństwo sie budzi i mimo zakazów protestuje przeciwko rządowi PiS.
https://wiadomosci.onet.pl/poznan/poznan-protest-przeciwko-rzadowi-pomimo-zakazu-zgromadzen/e7gzxts#slajd-8