Trzech panów na „pe”, czyli znów ściema
Nie dajmy się nabrać na te akcje i kontrakcje Banasiowe. Sprawa jest poważna, bo chodzi w niej o poszanowanie zasady niezależności NIK, ale teraz chodzi o co innego. O żałosne próby odwrócenia uwagi od palca Lichockiej i katastrofy wizerunkowej obecnej władzy z tego palca zrodzonej.
Absurdalne, bo jednocześnie są one bulwersującym przejawem walk frakcyjnych toczących się w obozie „zjednoczonej prawicy”. I to całkiem jawnie, w stylu latynoskim czy sycyliskim, tyle że bez broni palnej. I z całkowicie niekonstytucyjnym wykorzystywaniem do nich instytucji państwowych. Takie rzeczy grożą doszczętnym zniszczeniem ich autorytetu. Bo co z tego, że robią swoje na niższych szczeblach urzędniczych, kiedy ryba psuje się od głowy.
Nie dość, że najnowsze wrzutki do mediów – prócz Banasia uśmiechnięty sztab prezydenta Dudy z notablami PiS, Brudzińskim, Bielanem, Szydło i aresztowanie nawróconego na prawdomówność „agenta Tomka” – są pokazówkami, to jeszcze niechcący odsłaniają destrukcję państwa. Bo skład sztabu dowodzi, że prezydent nawet nie udaje, że rozstał się z PiS.
Prezes, premier i prezydent to jedna drużyna, ten sam obóz polityczny, ten sam plan utrzymania się u władzy jak najdłużej. To się może podobać pisowskiemu elektoratowi, ale powinno niepokoić opinię publiczną, bo partia rządząca kontroluje dziś organ państwowy podający oficjalny wynik wyborów prezydenckich.
Nie wiemy, kto zastąpi prezesa, ale to nie jest takie ważne, bo ktokolwiek go zastąpi, nie będzie miał jego hipnotycznej władzy nad rzeszami. Nie wiemy, jak skończy się rywalizacja o prezydenturę, ani jak długo utrzyma się premier Morawiecki. Wiemy, że nie są liderami na miarę potrzeb i wyzwań, jakie stają dziś przed Polską i Europą. Są to wyzwania ekonomiczne, cywilizacyjne, ekologiczne, polityczne.
Polska pod rządami PiS nie jest gotowa ich podjąć. Odcina się od idei integracji w ramach Unii Europejskiej, nie chce zająć jasnego stanowiska w żadnej ważnej dla niej sprawie, lawiruje między Brukselą a Waszyngtonem Trumpa, gdy ekipa Trumpa izoluje się od UE. Nie włącza się w walkę ze skutkami zmian klimatu, nie wypracowuje nowej polityki energetycznej, wikła się w odśrodkowe inicjatywy typu „Trójmorze”. Idzie na konfrontację w kwestii praworządności, ryzykując utratę części funduszy unijnych.
A co zyskała? Jakie ma realne, a nie propagandowe osiągnięcia? W jakich ważnych międzynarodowych rankingach poszła wyraźnie w górę, a nie spadła? Nie potrafi nawet wyciągnąć wniosków edukacyjnych z zagranicznych sukcesów utalentowanej młodzieży ani ucieszyć się z Nobla Olgi Tokarczuk, za to sieje chaos w oświacie i kulturze. Jakich zyskała sojuszników w Europie, z którymi umocniła liczącą się współpracę? Nawet Watykan wciąż ociąga się z mianowaniem nowego kardynała spośród polskiego episkopatu, choć obecna władza ostentacyjnie chadza z biskupami pod rękę.
Przypomnijmy, że w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych na PiS padło mniej głosów (8 mln) niż na opozycję (KO, SLD, PSL, 8,8 mln), a Bronisław Komorowski w pierwszej turze miał zaledwie 1 proc. głosów mniej niż Andrzej Duda, a w drugiej przegrał 3 proc. Obecna władza nie powinna więc zachowywać się tak, jakby miała większość w elektoracie, a kryzys, jaki dziś przechodzi, zwiększa szanse demokratycznych sił opozycyjnych nie tylko w nadchodzących wyborach.
Komentarze
„Obecna władza nie powinna więc zachowywać się tak, jakby miała większość w elektoracie”
A dlaczego nie powinna, skoro ma?
Wszystkie sondaże jednoznacznie wskazują na miażdżącą przewagę PiSu nad wszelkimi konfiguracjami opozycyjnymi mieszczącymi się w szeroko pojętych granicach zdrowego rozsądku. Takiej skali poparcia Umęczony Naród Polski nie dal żadnej władzy od dobrych dwóch dekad.
Wszelkie kolejne ‚kryzysy’ spływają po tej władzy jak łzy Matki Polki po teflonie. Dlatego, że ta władza jest najdoskonalszą emanacją Narodu, lepszą nawet od czasów – jakże podobnych – rządów Panów Pułkowników w latach trzydziestych.
Czymże zaś jest ‚opinia publiczna’? Nie wiem. Dla polskiego życia politycznego niepomiernie ważniejsza jest opinia opublikowana. W Naszym Dzienniku, w Gazecie Polskiej, na wp.pl czy w telewizorze.
Niestety, lepiej to już było. Pewien rozdział w historii Polski został zamknięty.
Gdzie jest Pani Kidawa-Błońska? Nie istnieje w nagłówkach medialnych doniesień. Nie wypowiada się na tematy aktualnie bieżące. Nie ma obszerniejszych wywiadów, które pokazałyby jej punkt widzenia na szereg spraw, a przede wszystkim pokazały, że jest osobą posiadającą własny niezależny sposób myślenia. To istotne, bo pokazałoby różnicę pomiędzy Nią a obecnie urzędującym. No chyba, że jest to tylko moje marzenia wykształciucha, którego głos i tak jest zaklepany, a ostrze kampanii jest skierowane gdzie indziej. Tak to sobie naiwnie racjonalizuję.
@turpin
Rozumiem, że pan żartuje z tą większością, bo arytmetyki jeszcze dobra zmiana nie objęła. Co do zamkniętego rozdziału, to racja. Ale obecny też kiedyś zostanie zamknięty, może prędzej niż sądzą pesymiści. Zużywanie się tej władzy przyspiesza mocniej, niż można było sądzić.
@ turpin
20 lutego o godz. 8:50
„Wszystkie sondaże jednoznacznie wskazują na miażdżącą przewagę PiSu nad wszelkimi konfiguracjami opozycyjnymi mieszczącymi się w szeroko pojętych granicach zdrowego rozsądku.”
Nie wszystkie. Oto sondaże z pierwszej połowy lutego.
W sondażu Kantara PiS rzeczywiście góruje, a nawet zyskuje
https://www.wnp.pl/parlamentarny/sondaze/sondaz-w-lutym-pis-zyskuje-a-opozycja-traci,683.html
Ale z kolei w sondażu CBOS wprawdzie góruje, ale nie jest w stanie zyskać nowych zwolenników
https://www.wnp.pl/parlamentarny/sondaze/rzadzaca-koalicja-nadal-ma-najwieksze-poparcie,682.html
I wreszcie najciekawsze – w sondażu proreżimowego DoRzeczy: KO, Lewica i PSL zbierają w sumie równo połowę miejsc w sejmie (142 + 55 + 33 = 230)
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25699635,sondaz-dla-dorzeczy-pl-pis-bez-samodzielnej-wiekszosci-lewica.html
Wszystkie te sondaże były robione jeszcze przed paluszkiem pani Lichockiej (tylko sondaż CBOS-u był robiony w dniach 6-16.02, czyli sama końcówka była już po).
„Bronisław Komorowski w pierwszej turze miał zaledwie 1 proc. głosów mniej niż Andrzej Duda, a w drugiej przegrał 3 proc.”
Skoro już mowa o procentach… jeżeli dojdzie do drugiej tury, w której przeciwko Du*ie stanie nie jakiś Tymiński-bis, tylko pani MKB, to warto zawalczyć o to, żeby w tej drugiej turze zdobyła co najmniej 55% głosów. Bo jeśli zdobędzie np. 51% – PiS-owi nietrudno będzie tak pomajstrować przy wynikach, żeby wyszło na wygraną Du*y. A co? Nie mogą? Łamać Konstytucji teoretycznie też nie mogli. Nie mają naszego płaszcza i co im zrobimy?
Tymczasem pisbolszewia ( tam gdzie nie wygrywa) próbuje przy pomocy prokuratury przejąć samorządy – opisany przez „Politykę” przykład Niepołomic budzi zaniepokojenie.
W nawiązaniu do poprzedniego wpisu redaktora, podoba mi się akcja Oko.press, zawiadamiania zagranicznych partnerów gmin, które wprowadziły „strefy wolne od LGBT” o tych uchwałach. Trzeba w końcu przestać dać się szantażować pisbolszewii o „donoszeniu na Polskę”. Kiedy demokracja umiera – trzeba krzyczeć!
W ramach zwrócenia uwagi i publikacji opinii, wieszam w dostępnych publicznych miejscach plakat z weekendowej”Gazety Wyborczej”i okładkę „Polityki”z środkowym palcem posłanki Lichockiej.
Przepraszam, ze nie na temat, ale co się stało z artykułem red. Janickiego „Nie bać się bić”? Czyzby inteligencki ostracyzm redakcyjny wobec kolegi, który uznał za właściwe dać chamom PiS-owskim odpowiedni odpór?
@Kalina
nie wiem, nie ma mnie w Warszawie, ale nie spodziewałem się po pani takiego anty-inteligenckiego komentarza 🙂
Kaczyński chronicznie nie znosi ludzi nieprzeciętnych, wybijających się intelektualnie, dlatego otacza się takimi karierowiczowskimi niedojednostkami. Stąd ten niewyobrażalny poziom zbydlęcenia prawicy, ludzi bez właściwości. Żadnych. Upadek PiS-u będzie wielki, pytanie tylko kiedy. Gdyby udało się wypunktować PiS w maju rozpad prawicy rósłby w postępie geometrycznym. Tu Redaktor ma rację: dekompozycja PiS-u i tak przyspiesza, dziwi mnie, że tak szybko. Oni nie są już w stanie niczego kontrolować, ograniczają się tylko do jakichś doraźnych działań, a za tym nie kryje się żadna dalekosiężna strategia. Mamy drożyznę, ludzie powoli zaczynają czuć, że są goleni i też słyszę to tu to tam o tej słynnej 500 włożonej do jednej kieszeni a 1000 wyjętym z drugiej przez rządzących. I na koniec – w pracy otaczają mnie w 80 procentach pisowcy (policzyłem!) i mocno się zdziwiłem, że cała ta grupa be wyjątku wyraziła totalną dezaprobatę na gest Lichockiej, a są to bez wyjątku pierwszoligowe pisowskie betony. To dobry prognostyk na tę kampanię.
@Basia
i dobrze.
@lalecznik
Ciekawe, pewno ogląda pan tylko TVPPiS, bo ja widzę i słyszę MKB codziennie.
Kultura pisowska straciła nieco ze swojego triumfalizmu opartego na zasadzie odwróconych reguł. To już coś , bo ta strata kulturowa spowodowana jest fakiem, czyli czymś co każdy z piselektoratu mógł zobaczyć.Wniosek jest prosty: przyjmują oni tylko proste komunikaty i żadnych intelektualnych kombinacji, ale to żadne odkrycie nie jest.
Odkrywca będzie musiał stosować zwyczajne zasady wysokiej kultury i nie dać się pisowskiemu.Kto da radę?
Dużo czasu zajęło mi pogodzenie się z faktem, że przy władzy mogą być takie indywidua, o jakich mówi wpis Szanownego Gospodarza.
Zgadzam się jednek z uwagą @turpin’a, że żadna władza w Polsce nigdy nie miała takiego poparcia, jaki obecnie rządzący (co prawda składa się na to jednoznaczne poparcie Kościoła, ale co fakt to fakt).
Dlatego sądzę, że czasy IIIRP dobiegły końca w tym sensie, że był to system dający szansę na pełnię władzy po zebraniu ok 40% poparcia.
Na przyszłość będzie trzeba wypracować system zabezpieczający interesy tych 60%, którzy z władzą się nie zgadzają. Bardzo podoba mi sie projekt ogłoszony 4 czerwca 2019 w Gdańsku.
@Art63:
Żadna władza? Hm… Kwaśniewski raz wygrał w I turze, co się może Dudzie nie udać, mimo dużo większego zaplecza propagandowego.
PiS jest skuteczny w docieraniu do wyborców. Ale żeby jakoś szczególnie rekordowy? Nie demonizmujmy Polaków…
@Szostkiewicz
„Ciekawe, pewno ogląda pan tylko TVPPiS, bo ja widzę i słyszę MKB codziennie.”
Nie oglądam TVPiS. Jednak MKB nie widzę i nie słyszę wcale. Proszę o podpowiedź gdzie można. To ważne. Może i inni zwolennicy opozycji mają tak samo? Widzę tylko zupełny brak jej aktywności, to bardzo źle.
Program polityczny, sytuacja w Polsce, dlaczego nie Duda ….
Optuje żeby zamiast kidawy wystawili Sikorskiego nitrasa albo brejze, wtedy jest większa szansa
@JanKalema
W TVN, innych stacji nie oglądam, i w internecie.
@widok
Pan serio?
„Nie dajmy się nabrać na te akcje i kontrakcje Banasiowe”, apel właściwy , tylko akurat nie dla tego forum. Na górze mamy prawdziwą wojnę gangów połączoną z zabawą w państwo chłopców, którzy nie wyszli jeszcze z poziomu piaskownicy , a poparcie pisiakom nie spada. Niestety taki mamy naród. Trzydzieści lat ogłupiającej propagandy i wytryski populizmu po wszystkich stronach politycznych barykad, wydało owoc. Czym to się skończy?
@steve
Ale czyjej propagandy przez 3o lat? Bo nie zauważyłem innej niż prawicowa.
,,Obecna władza nie powinna więc zachowywać się tak, jakby miała większość w elektoracie”. Otóż sądzę, że zachowuje się tak jakby miała bo ma. Ma zblokowanych 35-40% wyborców, którzy albo są zwyczajnie zaburzeni społecznie, albo (realnie częstokroć) są nie-beneficjentami ,,sukcesu transformacji” albo durniami idącymi na pasku kleru albo zwyczajnie wyzbyli się wstydu. Do obsługi tego segmentu elektoratu wystarczą łopata i ksiądz. Łopatą z gracją buldożera operuje Kurski.
A opozycja? pluralizm, poglądy, estetyka, tolerancja. Europa contra Barbaria…
Chciałbym by w II turze wyborów prezydenckich wygrała pani Małgorzata Kidawa- Błońska. Ale moim drugim wyborem jest Władysław Kosiniak-Kamysz a trzecim Szymon Hołownia. Gdyby o wyniku decydowała arytmetyka wyborcza i nic poza tym, to w zasadzie sukces MKB byłby przesądzony. Kandydatka otrzyma 100 % głosów elektoratu PO, 90 % Lewicy, 80 % PSL i ok. 70 % KOnfederacji. To da łącznie ponad 10 mln głosów, a może aż 11 mln. Dlaczego aż tylu konfederatów zagłosuje na panią Małgorzatę ? Otóz dlatego, że niechęć tego środowiska do PIS z akolitami jest tak wielka że aż atawistyczna. Myślących inaczej, wątpiących kieruję na kanał YT „Towarzyszka Panienka” – rozmowy pani Moniki Jaruzelskiej z Grzegorzem Braunem 515 tys odsłon, z Januszem Korwin Mikke 414 tys odsłon. Mniejsza o same rozmowy. Ważniejsze są komentarze kilku tysięcy obserwatorów, w większości zdeklarowanych konfederatów. Dla tych Państwa poglądy, opinie i postawa córki gen Wojciecha Jaruzelskiego są afirmowane i oczywiste. Dla pana Andrzeja Dudy i środowiska PIS akceptacji nie ma i nie będzie. PIS na to sobie uczciwie zapracował. Pozostaje pytanie wiszące w powietrzu co ze swoim zwycięstwem zrobi MKB po objęciu stanowiska prezydenta RP. czy będzie miała wystarczająco dość siły i charyzmy by wyczyścić „stajnię Augiasza” Twardy prezydent doprowadzi do szybkiej dekompozycji obecnej sceny politycznej i w konsekwencji uchwalenia 1-stronnicowej ustawy „o demokratyzacji życia politycznego” z przyznaniem specjalnych uprawnień ministrowi spraw wewnętrznych. Prezydent delikatny i niezdecydowany będzie sojusznikiem postępującej społecznej zapaści i deprecjacji Polski na arenie międzynarodowej.
@steve118:
Nie wiem, co mamy na górze.
I Banaś, i „agent Tomek”, postawili się swojemu środowisku (być może z poczucia, że zostali przez nie porzuceni w potrzebie), więc są dość oczywistymi celami.
Ale, czy to wojna gangów (czyli? jedyni podejrzani, to walczący o wpływy ziobryści przeciwko reszcie PiS, w tym przeciwko reelekcji Dudy…).
A może właśnie akcja zaciemniająca — o Lichockiej, która nieszczęśliwie przesłoniła start kampanii Dudy się nie pamięta, przy tym wysyła sygnał, że rzad walczy z korupcją i nie obawia się atakować „swoich”.
A może pierwsza przyczyna jest prawdziwa — narazili się i mamy pokazówkę, co spotka niepokornych?
Nie wiem. Wiem, że gdyby CBA i prokuratura dbaly o praworządność, to miałyby wiele innych celów, które wcale nie są z Kaczyńskim na bakier.
@Pan Redaktor Adam Szostkiewicz
Byłabym przeszczęśliwa, gdyby nasza inteligencja wreszcie stanęła na wysokości zadania i posłała mierzwę tam, gdzie jej miejsce. Niestety, na razie dostrzegam w niej jedynie pięknoduchostwo. Wiem, ze nie lubi Pan tej tradycji, niemniej przypomnę krakowską publikację z 1903, która zrobiła wówczas wielkie wrazenie, negatywne również. To „Mysli nowoczesnego Polaka”, w której autor wyraza się z dezaprobatą o polskich kompletnie jałowych czcicielach „prawdy, dobra i piękna”. Przypomnę tez, ze jej autor – na wskroś inteligent, choć ze skromnej, prostej rodziny – bynajmniej nie był wrogiem ani polskiej inteligencji, ani polskości, której ówczesne formy wyrazania również ostro krytykował, a wręcz przeciwnie. Po prostu był swiadom, ze droga przez głaskanie i potakiwanie prowadzi do nikąd.
@PAK4,
PiS dostał w wyborach parlamentarnych 8,14 mln głosów. To chyba największe poparcie, jakie kiedykolwiek otrzymała jakakolwiek partia. Ponadto ci ludzie (jak widac od prawie 5 lat) łatwo nie zmieniają zdania. Mamy do czynienia z trwałym podziałem, w którym 43% społeczeństwa chce innego systemu politycznego niż opisany w Konstytucji.
Jestem przekonany, że trzeba będzie dostosować system to tego faktu.
.nie rozumie myślenia polaków ! czy gorszy bałagan ,czym więcej chamstw tym naród w dużej części szczęśliwszy !!! PARANOJA za łapówki państwowe !!
Gdy Walesa byl prezydentem zadroscilem Czechom Václav Havel’a.
Odkiedy PAD – ekonomiczy geniusz, miedzynarodowa duma Polek i Polakow, bezkonkurencyjny strateg – intelektulanie szaleje na parkietach chce sie wyc … Walesa wroc!.
Zapominacie, mili państwo, że wybory w znacznym stopniu wygrywa się przy pomocy mediów. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby tzw. publiczne (zarówno TVP, jak i PR) służyły wyłącznie i bezczelnie jednemu ugrupowaniu politycznemu. Akurat w tym względzie absolutnie nie ma symetrii, jeśli porównać te sytuację z czasami za poprzednich rządów spod znaku lewicy czy peowskich liberałów.
Cała głęboka prowincja, czyli wieś i małe miasteczka słucha i ogląda TVP i TVP info, podlegając nieustannej manipulacji czyli zero jedynkowej „obróbce” umysłowej . Radio Maryja i TV Trwam przede wszystkim tam dociera, znajdując wdzięcznych słuchaczy/ oglądaczy.
Kościoły, niestety, jeszcze całkiem nie opustoszały i czarnosukienkowi, jak zwykle robią kampanię PISowi, zbierając podpisy na Dudę, głosząc słowo nie tyle boże, co propisowe.
@JanKalema
Pan napisał: „Jednak MKB nie widzę i nie słyszę wcale. Proszę o podpowiedź gdzie można. To ważne. Może i inni zwolennicy opozycji mają tak samo?”
No ja mam wrażenie że nie mają. Tu w Niemczech (i w Wielkopolsce gdzie jestem czasem), żaden Polak nie myśli jak Pan. Oni wszyscy myślą że to co pani Kidawa-Blońska robi i mówi jest bardzo dobrze. Wszyscy mają zaufanie że kampania będzie bardzo skuteczna. Widać że pani Kidawa-Błońska nie robi w ogóle błedów. Czy Pan pamięta że ona powiedziała coś co może szkodzić Polakom czy Polsce?
Poza tym ci których znam (nawet z PiSu) myślą że nadaktywność Dudy szkodzi Polsce bo on normalnie powinnien pracować w pałacu. Ale on woli kontakt z tłumem bo to dla niego jak narkotyk. On po prostu nie lubi pracować dla Polski.
@Kalina
Akurat tę książkę Dmowskiego cenię, ale to etap przedantysemicki.
@slawczan
I tak ma być. Europa, demokratyczna Polska na przekór politycznemu i narodowemu zdziczeniu
@Adam Szostkiewicz
21 lutego o godz. 13:41
Panie Redaktorze tez bym tak chciał ale co jeżeli druga strona nie daje nam wyboru?
Tu anegdota historyczna: W 1939r Wielka Brytania przystąpiła do wypełniania swoich zobowiązań sojuszniczych wobec Polski. W czasie gdy Niemcy namiętnie bombardowali Warszawę i inne polskie miasta (co przećwiczyli sobie ,,broniąc Hiszpanię przed komunizmem”) Brytyjczycy z mozołem, ogromnym kosztem i z narażeniem życia bombardowali niemieckie miasta…ulotkami. Z tego czasu pochodzi dowcip o młodym lotniku, który po powrocie z misji zameldował swojemu przłożonemu, że z przyczyn technicznych musiał zrzucić ulotki w paczkach. ,,Mój synu przecież mogłeś tym kogoś na dole zabić!” – zbeształ go dowódca.
Brytyjczycy czynili tak bo konwencje międzynarodowe nie pozwalały na takie barbarzyństwo. Podobnie zresztą jak na morzu: gdzie nie wolno było topić statków cywilnych bez skontrolowania czy aby przewożą towary wojenne.
Brytyjczycy dopiero we wrześniu 1940r zostali przez Niemców ,,wyleczeni” z tego typu rycerskości i odtąd Niemcy otrzymały tysiąc krotnie większą odpłatę w bombach…
Jaka konkluzja z tego płynie: nie pokonamy tej dziczy w białych rękawiczkach i dobrym słowem. Ostanie, zresztą, działania PO pod wodzą B. Budki (owe clipy z Lichocką) wskazują, że i do wierchuszki PO zaczyna docierać ta świadomość. Do głowy G. Schetyny przystępu ona nie miała bo ten myślał, że ,,samo mu się wygra” no i inne cele mu przyświecały: nareszcie ma PO a Tusk jest daleko!.
PiS – jego kaczy wódz i kaczy pachołkowie podczas swoich ,,karier” wytworzyli tyle ,,papierów” na siebie, że nic tylko korzystać. Panicze i panienki z PO nie wiedzą jak? O godzinie 19 30 jest kurs (w ramach abonamentu) jak to się robi.
Na pierwszy ogień proponuję ,,politykę wstawania z kolan” – wystarczy ją okrasić zdjęciem wpół zgietego PADa, podpisującego jakiś dokument w tej pozycji, u rożku trumpiego biurka. Z komentarzem: po wstaniu z kolan nie zapomnij ich otrzepać!
@PAK4
21 lutego o godz. 9:03
Myślę, że cała sytuacja (Banaś contra CBA) to zwyczajna wojenka gangów w ramach tego samego przestępczego światka. Na miejscu opozycji nie dałbym się w to w manewrować i co gorsza uśpić.
Z racjonalnego punktu widzenia miłym jest gdy bandyterka nawzajem się wyrzyna ale finalnie to bandyterka i nawet Banaś wie, że wygrana opozycji oznacza dla niego tak czy owak kres wszystkiego. Dlatego jakoś ułożą się ze sobą.
@Cukiertort
20 lutego o godz. 12:38
Obawiam się, że pogłoski o śmierci PiSu są przedwczesne.
Najlepszym spoiwem jest dla nich świadomość własnych występków.
Co do mierności dworu otaczającego Kaczyńskiego – taka jest (niestety) logika polskiego systemu partyjnego: przywódca dba by otaczała go w miarę sprawna technicznie, miernota intelektualna. Co by jego tronowi nie zagroziła. Klasycznym przykładem jest tutaj PO ,,po Tusku”. Kampania wyborcza w 2015r pokazała, że w zasadzie ,,nie wiadomo po co ta partia chce rządzić trzecią kadencję”, Tusk miast mianować jako swojego następcę kogoś ,,z jajami” mianował hmm…Pięć lat trwało* nim dorosła w PO grupa osób o odpowiednich cechach woluntarystycznych by stanąć do WALKI z kaczyzmem.
*ciekawą rzeczą jest tutaj postawa R. Sikorskiego (nb. człowieka z ,,nie mojej bajki”) – jedynego oprócz Tuska osobnika o cechach fightera, który po 2015r…zniknął. No niby coś zatłituje, coś powie ale…nadaje z Chobielina. Ot, chyba postanowił skonsumować życie jako ,,duke of Chobielin” i tyle.
@Art63:
Każde wybory mają swoją specyfikę. Tym razem była wysoka frekwencja, zwłaszcza w regionach propisowskich. Umiejętność zmobilizowania zwolenników jest politycznie cenna, ale nie wprost tym samym co wysokość poparcia. Tak więc rekordową liczbę głosów uznałbym za raczej porównywalną z najlepszymi wynikami SLD, czy PO, niż jakąś niezwykłą — bo gdyby wtedy ludzie poszli równie licznie do urn, to wyniki poparcia byłyby podobne.
Zresztą już w maju będziemy mieli sprawdzian prezydencki — jeśli masz rację, to Duda wygra w pierwszej turze. Jeśli nie, to rację mam ja.
@slawczan
Nie drwiłbym z tragedii ludności cywilnej podczas napaści Niemców na Polskę. Co do zdrady Brytyjczyköw, to jednak czēściowo ją odkupili, zgadzając siē na gosczenie u siebie rządu RP i polskich sił zbrojnych na Zachodzie.A potem niestety wröcili do ugłaskiwania imperializmu sowieckiego.Reszta wpisu poniżej poziomu w czēści o paniczach w PO. Wolę demokrację mieszczańską niż ochlokrację.
@Slawczan i Gospodarz:
Wg moich informacji, zarzuty „zdrady” wobec Brytyjczyków (czy Francuzów) w 1939 roku są nieporozumieniem. Późniejsze ustępstwa wobec Stalina, to co innego.
Zobowiązania Zachodu były dość dokładnie określone i zakładały utrzymanie się Polski w stanie wojny — cały plan, z rozpisaną ofensywą na małą skalę (do której doszło) i ofensywą pełnoskalową (którą próbowali przyspieszyć względem uzgodnień), na tym się opierał.
To nie „zdrada”, to Niemcy pokonały Polskę w czasie krótszym niż przewidywany przez planistów.
Z perspektywy czasu można zauważyć, że działania Zachodu były mało efektywne (i nawet gdyby Polska broniła się 2-3 tygodnie dłużej, byłyby zapewne nieskuteczne), ale to kwestia spóźnionych przygotowań do wojny, a nie złej woli, tchórzostwa, czy zdrady.
Nawiasem mówiąc, właśnie odsłuchałem rozmowę red. Ćwielucha z gen. Różańskim — strategia NATO mówi o mobilizacji „do 30 dni”, co też oznacza konieczność skutecznej obrony przez miesiąc.
@PAK4
Bardzo dobrze Pan pisze o 16:45.
@pak
O to, to! 30 dni! Nie daj Boże, żeby polskie siły zbrojne musiały czekać tak długo.
@chris de O
21 lutego o godz. 0:53
„Kandydatka otrzyma 100 % głosów elektoratu PO, 90 % Lewicy, 80 % PSL i ok. 70 % Konfederacji”.
????
Konfederaci nie cierpią Dudy, ale jeszcze bardziej nienawidzą LGBT, a Kidawa jest zdecydowanie bardziej przychylna „tęczowym” niż Duda. Większość narodowców zostanie więc w domu, a ci, którzy pójdą, poprą Dudę jako mniejsze zło, żeby „bronić Polski przed zboczeńcami”.
PSL to w dużej części elektorat wiejski, któremu „hrabianka” Kidawa niekoniecznie trafi do przekonania, więc należy oczekiwać, że wyborcy Kosiniaka podzielą się na mniej więcej równe trzy części, z których jedna zostanie w domu, druga poprze Kidawę, a trzecia Dudę.
Z lewicą też może być różnie, bo mimo różnic światopoglądowych z PiSem łączy ją upodobanie do socjalu, podczas gdy PO to „neoliberałowie, którzy w dodatku zawsze kłamali w sprawie LGBT”.
Kidawa-Błońska ma więc w drugiej turze raczej kiepskie perspektywy. O wiele lepsze miałby Kosiniak. Poza tym mam sporo znajomych, którzy zawsze popierali PO lub lewicę, ale na Kidawę zamierzają głosować tylko „z musu”, przeciwko Dudzie. A wyborcy Dudy (45% w pierwszej turze) zagłosują na niego z przekonaniem.
@PAK4
21 lutego o godz. 16:45
@Slawczan i Gospodarz:
NIE BYŁO MOIM CELEM:
a) roztrząsanie kwestii: Brytyjczycy zdradzili bądź nie ale przedstawienie pewnego aspektu ich myślenia o wojnie. Brytyjczycy trzymali się konwencji międzynarodowych z uporem aż do pierwszej bomby na Londyn. Potem Niemcom bomb nie żałowali ale kto sieje wiatr…
b) jak zaznaczyłem mój wpis (o wojnie) miał tylko uświadamiać, że tocząc wojnę z rakiem jakim jest PiS nie powinny obowiązywać, żadne ,,konwencje międzynarodowe” bo PiS ma je w nosie co zapewnia mu skuteczność (albo tworzy obraz skuteczności) w oczach ogromnej części społeczeństwa. O deprawujące skutki takiego prowadzenia ,,wojny” bym się nie martwił: Europa Zach. szybko wróciła na cywilizowane tory po wojennych barbarzyństwach. Ba, nie tylko wróciła ale wręcz odtworzyła się jako coś zdecydowanie wyższego i lepszego niż było przed wojną. Gdyby u mnie zdiagnozowano nowotwór to bym się chwycił WSZYSTKICH metod: proceduralnych, alternatywnych, dziwnych i szalonych też. By przeżyć. A PiS jest rakiem jaki sie wyhodował na ciele III RP.
c) jeżeli mówimy o Brytyjczykach: W. Churchill – stary reakcjonista, arystokrata gdy został premierem w 1940r ani chwili nie wahał się wykorzystać antyfaszystowskiego potencjału Labour Party, tej samej Labour, którą chciał rozgromić w latach dwudziestych jako inkarnację bolszewizmu.
Gdy Hitler napadł na ZSRR pojechał do Moskwy uścisnąć rękę bolszewickiemu antychrystowi bo wiedział, że jest mu on potrzebny do wygrania wojny. Temu samemu bolszewizmowi, który chciał zdusić w zarodku zbrojną interwencją zaraz po zakończeniu Wielkiej Wojny.
Po tym rozróżnia się wielkiego polityka od dogmatyka.
Gospodarz tak bardzo nie lubi Lewicy, że nie dopuszcza po prostu myśli, że ona ma użyteczny potencjał do wykorzystania by zwalczyć PiS . Lewica i owszem: PROSZĘ BARDZO ALE NA ,,MIESZCZAŃSKICH” WARUNKACH. Lewica ma obowiązek przyłączyć się (i tu Gospodarz ma rację) do antypisiego frontu ale ,,ani kroku w bok” od dogmatów na jakich uformowano III RP (pozycja Kościoła i dogmaty godpodarcze). Jednym słowem powinna pomóc i zapłacić zwyczajową cenę za oszustwo wyborcze czyli upaść.
@slawczan
Znöw tkwi pan w mylnym błędzie. O brytyjskich nalotach ulotkowych napisał pan kpiąco.obecność lewicy demokratycznej witam z otwartymi ramionami. Ale nie antyrynkowej. Mieszczaństwo wydobyło Europę z feudalizmu i dało jej impuls rozwojowy.sprzymierzyło się z ideologią praw obywatelskich, a więc i równości wobec prawa. Było nośnikiem klasycznego liberalizmu, który położył fundament pod demokrację konstytucyjną. Należy jednak odröżnić mieszczaństwo od drobnomieszczaństwa, które takich zasług nie ma. Patrz: ,,straszni mieszczanie”.
>>O to, to! 30 dni! Nie daj Boże, żeby polskie siły zbrojne musiały czekać tak długo.<<
…istotnie. Mój syn (obecnie Officer Cadet na żołdzie JK Mości Elżbiety Drugiej; zaliczył właśnie Cambrian Patrol z powodzeniem), mógłby się spóźnić z pomocą.
@remm
W najnowszym sondażu Kantaru KK ma 5 proc. Poparcia, mniej niż naturszczyk polityczny Hołownia. Czas się obudzić z politycznej ludomanii.
@turpin
Gratuluję! A co to za patrol?
@Adam Szostkiewicz
21 lutego o godz. 22:46
Dla zakończenia tej co raz bardziej jałowej polemiki; uznając istniejący pomiędzy nami ,,protokół rozbieżności” chodzi mi tylko o to: pokonanie PiSu JEST CELEM CAŁEJ OPOZYCJI DEMOKRATYCZNEJ w TYM I LEWICY. Dotykam tu dwóch odrębnych kwestii: metod i współdziałania.
1. Nie da się tego zrobić uczciwej ,,sportowej walce”, elegancko, rzec by się chciało. Przeciwnik zwyczajnie jest to zwykłym oprychem a nie rywalem, który gdy widzi pas to bez wahania bije poniżej a ppłsmanie gnatów rywalowi traktuje jako pożądane ,,collateral demage”. Należy go więc adekwatnie traktować.
2. Lewica pomagając liberałom musi COŚ otrzymać z realizacji swojej agendy. Niestety nie powinna działać pro bono bo Pana ,,mieszczanie” ze swoich pryncypiów nie mają zamiaru, w dziele , ratowania Polski”, niczego uronić…
Njatwardzszy w NATO, ponoć.
Chłopaki ukończyli z brązowym medalem (za co mieli potem tzw. ‚drmwy bar’ w jednostce, no i permanentną fotkę na ścianie, bo od paru lat nikomu się to w tej jednostce nie udało). Reprezentacja WP ze srebrnym. Niemce odpadli. Gurkowie jak zwykle – ze złotym.
http://www.warfare.today/2019/09/26/cambrian-patrol-2019-marks-60th-anniversary/
Cambrian Patrol – zawody wojskowe armii brytyjskiej odbywające się w Walii w (Cambrian Mountains). Co roku w październiku biorą w nich udział także jednostki armii zagranicznych. To rodzaj testu wojskowego, w którym ośmioosobowy patrol musi w ciągu 48 h odbyć 40-milowy bieg z różnymi przeszkodami i ćwiczeniami wykazującymi sprawność bojową nowoczesnego żołnierza. Testowane są zdolności przywódcze, (samo)dyscyplina, odwaga, wytrwałość fizyczna i determinacja.
W trudnym terenie górskim każdy z wojskowych z bronią osobistą i 40-kilogramowym plecakiem wraz ze swoją grupą zwiadowców podczas 60-kilometrowego marszu wykonuje różne zadania mające wykazać jak radzi sobie z topografią, współpracą w zespole, znajomością uzbrojenia i wyposażenia armii innych państw. Musi pokonać przeszkody wodne, wykazać wiedzą z zakresu sztuki przetrwania i medycyny pola walki.
Polacy też biorą w tym udział. Jeden z młodych oficerów, uczestnik w roku 2002, dwa lata później zginął w Iraku.
@Slawczan:
Przestawienie myślenia na tryb wojenny zawsze trwa. Każde państwo włączane w II wojnę przeciwko Osi płaciło przez pierwsze miesiące „frycowe”. Polska, czy Francja nie zdążyły się przystosować, ale Wielka Brytania, ZSRR, czy Stany były w wojnie dostatecznie długo by się nauczyć walczyć i zwyciężać.
To także zgadza się z wnioskami z rozmowy z gen. Różańskim — Rosja, czy Stany uczą się na konfliktach, w których biorą udział; podczas gdy państwa stojące z boku, jak obecnie Polska, wciąż popełniają błędy. To nie jest wyższość, czy niższość narodowa, ustrojowa, czy cokolwiek w tym stylu. To po prostu efekt doświadczenia i uczenia się na własnych błędach.
Churchill i ZSRR… Jestem tuż po lekturze Nagorskiego, który twierdzi i mnie przekonuje, że w 1941 to Stalin bardziej potrzebował Churchilla niż odwrotnie, wytyka więc temu ostatniemu zbyt szybkie uleganie żądaniom politycznym Stalina — robienie tego także w czasie, gdy to Churchill mógł występować z pozycji siły, tymczasem od razu dał się zepchnąć do defensywy. Jeśli zastosować tę analogię do stosunków MKB do lewicy, to wnioski byłyby przeciwne 😀
@slawczan
No dobra, to co poan proponuje w ramach tej niesportowej i nieuczciwej walki, tak konkretnie: kłamstwa, hejt, a może przemoc? Błagam, proszę o chwilę autorefleksji!
@turpin, @18 karatów
Dziękuję, tym bardziej gratuluję.
@ Pan Wotek
Dokładnie też o tym pomyślałem…Jeśli będzie 2 tura i wygrała by MKB , to jej zwycięstwo będzie większością parunastu tysięcy głosów ( by było więcej to musiało by suwerena coś oświecić ,w co specjalnie nie wierzę…) Nie zapominajmy że PIS odzyskał już PKW , w kwietniu obsadzi SN . Dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości , że PIS zrobi wszystko by wygrał Duda…
@Adam Szostkiewicz
22 lutego o godz. 8:53
Szyderstwa?
Akcja opozycjonistów w Sopocie gdzie Adrian chciał sobie porobić słitfocie w ,,jaskini lwa” czyli na Pomorzu, pośród Kaszubów, bardzo mi się podobała. A transparenty w stylu ,,Będziesz siedział” są adekwatne do stylu tej ,,prezydentury”. Tak właśnie z nimi trzeba. Przypominam, że prezydent Komorowski (abstrachując od popełnionych błędów) w wyniku podobnych akcji w zasadzie nie był w stanie prowadzić kampanii wyborczej. W odróżnieniu od Dudy konta prezydenta Komorowskiego nie obciążaly żadne działania o charakterze przestępczym dlatego tego typu działania (,,będziesz siedział”) wobec Dudy są jak najbardziej na miejscu. Czy to już hejt?
Należy konsekwentnie przypominać wypowiedzi pisowców w pidobnych sytuacjach okrasiwszy je odpowiednio złośliwym komentarzem.
@PAK4
22 lutego o godz. 8:44
Nie chodziło mi o roztrząsanie kwesti typu słusznie- nie słusznie czy też błąd-niebłąd tylko o swego rodzaju ,,kuchnię polityczną” czy też gotowość do elastyczności/praktyczności politycznej.
ZSRR był jedynym państwem toczącym walkę z Hitlerem więc Churchill udał się do Moskwy.
PAK4
22 lutego o godz. 8:44
Cd. A mógł pozostać wierny swoim reakcyjnym pryncypiom (zresztą zawsze był im wierny poza krótkim okresem przed I WŚ) ale względy praktyczne i nadrzędny cel sprawiły, że poświęcił je.
@Slawczan:
Nie chodzi o to, że pomagał. Na lewo od neonazistów, czyli prawej ściany, nie znajdziesz raczej ludzi, którzy uważają (jak wówczas wielu, w tym bodaj ówczesny ruch America First), że należało obu stronom dać się wykrwawić. Wszyscy rozsądni są generalnie z głównej linii Churchilla zadowoleni.
Chodzi o to, że Stalin będąc w krytycznej sytuacji nie obawiał się stawiać żądań nie tylko gospodarczo-militarnych (czyli służących zwycięstwu w wojnie), ale także politycznych, w tym choćby kwestię polskiej granicy. Robił to mając nóż na gardle Wehrmachtu maszerującego na Moskwę. A i w tym Churchill ustępował.
Ustępliwość Churchilla się wzięła zapewne z obaw, że Stalin mógłby jeszcze raz się dogadać z Hitlerem. Tyle, że w tym momencie to była już nietrafna kalkulacja — nawet jeśli Stalin by chciał, to dla Hitlera była to wojna totalna. Tak więc na pomocy Churchilla tkwi skaza błędnej kalkulacji.