Za dobro nie wsadzają. Język państwa pisowskiego
Język „zjednoczonej prawicy” aż się prosi o polskiego Klemperera. Ta trująca mieszanina frazesów patriotycznych i bogoojczyźnianych z hejtem i łgarstwem, okraszana w internecie rynsztokowymi bluzgami, pokazuje, komu dostała się władza w państwie rządzonym przez PiS. Najnowsza odsłona to ujawniony przez Onet skandal w resorcie sprawiedliwości, afera Piebiaka.
W materiałach cytowanych w mediach niezależnych od obecnej władzy znajdziemy infantylnie patriotyczne frazy rodem z gier komputerowych i broszur propagandowych o „żołnierzach wyklętych”. Zaraz obok wulgaryzmy i obelgi pod adresem prezes Gersdorf. Ktoś wdaje się w wywody, że praszczurami Gersdorf są Krzyżacy. Ktoś wyznaje hejterce „Emi”, że dla niego Polska ma jej twarz i twarz „Inki”, rotmistrza Pileckiego. Jeden z sędziów z tej specgrupy deklaruje, że Polska jest warta tego działania. Inny zapewnia hejterkę, że nic jej nie grozi, bo za dobro nie wsadzają. Co za stan umysłu!
Oto grupa sędziów bez cienia wstydu i strachu wdaje się w przestępcze działania wymierzone w innych sędziów, tych godnych tego miana, celnie krytykujących publicznie dewastacyjną politykę obecnej władzy w dziedzinie sądownictwa. Dewastacja polega na podporządkowaniu wymiaru sprawiedliwości rządzącym politykom, tak jak jest w państwach autorytarnych.
Coś niebywałego w państwie członkowskim Unii Europejskiej. Coś, co wystawia Polsce pod rządami obecnej władzy świadectwo tolerowania przez rządzących działań mafijnych, a w szanujących konstytucję obywatelach budzi oburzenie i niepokój, gdyż afera Piebiaka oznacza, że instytucje państwowe mogą być wykorzystywane do działań bezprawnych, służących zwalczaniu osób i legalnych zrzeszeń uznanych za wrogów obecnej władzy tylko dlatego, że stanęli przeciwko niej, broniąc zasad konstytucji.
Trudno się dziwić, że mnożą się komentarze zestawiające aferę Piebiaka z czasami stalinizmu w Polsce. Nowa komunistyczna władza pod ochroną sowieckiej Rosji instaluje w Polsce swoje władztwo wszelkimi sposobami. Prawnymi, wprowadzając swoje kodeksy, i bezprawnymi, stosując przemoc na masową skalę.
Nowa kasta rządząca dobiera sobie do współpracy nowe kadry z ludzi ślepo lojalnych, fanatycznych, pozbawionych wszelkich skrupułów etycznych. Nie muszą być wykształceni, fachowi, uczciwi, ważne, by wierzyli, że rewolucyjny cel uświęca środki. I wiązali swoją przyszłość i kariery z nową władzą. Mogą sobie pozwolić na wszystko, bo są poza i ponad prawem. Prawo i państwo to nowa kasta rządząca.
Szaleli dobrych kilka lat, wyrządzając niesamowite zło m.in. akowcom, których nowa kasta obsadziła w roli kolaborantów z hitlerowcami i pod tym nikczemnym pretekstem skazywała na śmierć lub długoletnie więzienie.
Jeśli obecna władza nie chce, by tak ją kojarzono, niech wykona jakiś wiarygodny gest, który przekona niepisowską część opinii publicznej, że naprawdę kieruje się swoim hasłem „Bóg, honor, ojczyzna”. Dotąd się to nie udawało, ale dzięki niezależnym mediom ma kolejną szansę. Na przykład niech zdymisjonuje lub zawiesi ministra Ziobrę i pozwoli utworzyć sejmową komisję śledczą w sprawie afery Piebiaka.
Komentarze
Zaczynam się zastanawiać czy nie jest to jakaś odmiana wyścigu „szczurów”, gdzie miernoty wyczuły po prostu swoją szansę, bo w normalnej rywalizacji nie dawały rady jak słychać.
„Szczury” wiedziały (wiedzą), że jak nie zniszczą moralnie, a może i fizycznie (człowiek zaczyna powoli we wszystko wierzyć) tych, których odsunęli na drugi plan – to oni wrócą. Stąd ta haniebna farma trolli w MS.
A pomyśleć, że Ćwiąkalski podał się do dymisji z powodu samobójstwa więźnia. A tu mamy ciąg afer, też śmierć w więzieniu i nic. Nie na darmo mówią o nim Zero. Zero klasy, zero umiejętności, zero wychowania.
A co do wspomnianych w kontekście pochodzenia Krzyżaków, to przypomina mi się anegdotka J. Waldorffa : „Moi przodkowie walczyli pod Grunwaldem, ale nie jestem pewien po której stronie.” Ale przecież wyciąganie pochodzenia to już specjalność naszych rodzimych bolszewików.
Ciekawe, kto był autorem nazwy tej upiornej formacji : ” Prawo i Sprawiedliwość ” ? Kpina wielkości Himalajów
Ziobro to istota pisowskiego systemu: chodzi o ciąg technologiczny – od prokuratury przez sądy do mediów. Prezes może go oczywiście wywalić, ale przecież nie z powodu nieetycznych zachowań. Ziobro zresztą zapowiada ustawę nt. sedziów w sieci (ciekawe, czy obejmie posyłanie nagich zdjęć sędziów znajomym paniom/panom?). Ani Bóg, ani honor, ani ojczyzna, tylko zbudowanie Białorusi bis z Prezesem w roli bat’ki Łukaszenki. Na serio to powinna być ustawa, żeby ludzie pokroju pana Piebiaka czy Ziobry albo innego za przeproszeniem Pereiry nie mogli sobie gęby wycierać rtm. Pileckim czy Inką przy okazji swoich niegodziwości i przestępstw.
@Witold:
Psychologicznie to ciekawe, bo mówi się, że Piebiak nie był „miernotą”. Opinię „miernoty” ma za to Zbiobro, którego pozycja nie jest jednak pozycją uczestnika jakiegoś wyścigu szczurów.
@olakier:
Na marginesie: Inka ma nie tylko jasną, ale i ciemną legendę.
(Nie wiem, jaka jest tu prawda. Bardzo możliwe, że jest już nie do ustalenia. Ale jeśli jest do ustalenia, to chyba nikomu nie zależy na niej… W końcu lepiej mieć mit: na plus, czy na minus.)
Starsze pokolenie wyrosło na PRL-owskiej nowomowie i spokojnie łyka obrzędowy język Dobrej Zmiany. Zresztą znaczna część społeczeństwa jest skazana na TVPiS i nie zna innego języka.
przekaz PiS po tym jak szambo wylało w ministerstwie sprawiedliwości jest taki , że potykają się dwie grupy sędziów , a moje pytanie brzmi czy nie jest to przypadkiem wynik walki w PiS o schedę po emerytowanym zbawcy a konkretnie zwolenników Ławrentija Kamińskiego ze zwolennikami mgr Zbyszka ?
Cenzor
23 sierpnia o godz. 14:21
Autorem był nasz wielki poeta, Julian Tuwim. Oto ostatnia strofka jego „Modlitwy”:
(…) Lecz nade wszystko – słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość – sprawiedliwość…
Co do upiorności i kpiny – pełna zgoda.
Nie popadajmy w przesadę. Rtm Pilecki a Inka to jednak nie to samo.
Rtm Piulecki, który dobrowolnie dał się zamknąć w kacecie, aby stamtąd przekazywać informacje to jest przykład przwdziewgo bohatera- człowieka dorosłego, który mając pełną świadomość grożących mu niebezpieczeństw ( a de facto wiedząc , że ma marne szanse na przeżycie) podejmuje ryzyko dla wyższego celu- wyrania wojny przez aliantów.
Inka (z całym szacunkiem do motywów , które nią kierowały) to nastolatka której ktoś nakładł do głowy głupot. Jej dowódca, gdyby był człowiekiem odpowiedzialnym i pradziwym patriotą, powinien był ją wywalić z oddziału i powiedzieć : Dziewczyno, to nie Twoja walka. Ty się idź uczyć.
Prezes kiedys zwyzywal inaczej myslacych niz On KANALIE.A tu to okreslenie jak ulal pasuje do jego prawej reki ministra sprawiedliwosci[z malej litery]Zera i jego podwladnych.Wyjasnic ten skandal moze tylko Trybunal Stanu ale teraz niema na to co liczyc.I tak PIS nastepna afere zamiecie pod dywan a na oslode rzuci jakas jalmuzne aby caly ten bu..del przykryc.
Stentor
23 sierpnia o godz. 17:17
Kto natomiast był autorem zawłaszczenia – tego nie wiem.
Odpowiedź do „Cenzor”.
W swoim czasie też zastanawiałem się nad tym – skąd Kaczyńscy wzięli nazwę partii.
Zbitkę „prawo i sprawiedliwość”” znalazłem w Biblii.
Zbitka tych słów występuje w kilku miejscach Biblii, wystarczy poszukać w internecie.
Wypada przypomnieć, że w czasie mszy inauguracyjnej Dudy ta zbitka pojawiła się także w czasie czytania przed Ewangelią, jakby miała legitymować u słuchaczy prezydenturę tego Dudy.
Przeczytałem wpis Gospodarza, wpisy komentujących i nic…Spadło ,,im” coś? Niby spadło 5% ale to podobno pokłosie ,,Kuchciński Travell” a nie afery Piebiaka. Czy to coś zmieni? Baza społeczna PiSu zapyta: co to q..wa jezd ten hejt?”, w niedzielę funkcjonariusze korporacji świadczącej usługi religijne , utwierdzą” ich, że nie dzieje się nic moralnie nagannego (,,nie mów fałszywego świadectwa…Hę?), Kurski objawi, że nie ma żadnej afery Piebiaka jest tylko afera Brejzów+ porachunki w ramach kasty świętych krów. No i wypłacą 300+ i 500+ co znacząco umożliwi Suwerenowi zrozumienie co się dzieje.
Niestety takiej afluenzy społeczeństwa nie da się wyhodować w 3 lata. To są lata ,,pracy” i ,,edukacji” jak i ,,dobrego przykładu”.
Niestety w społeczeństwie które nie czyta książek, gazet a ssie wiadomosci z cycka Kurskiego tak juz jest.
Napakowana „fura i komóra” to nie wszystko – gdy we łbach siano.
To nie tylko skandal z kryminalnymi działaniami w ministerstwie sprawiedliwości.
Uzasadnionym pytaniem (które zapewne zadają sobie w EU) jest, co dzieje się w innych ministerstwach, np finansów.
Jakie może być zaufanie do rządu, który udaje, że nic się nie stało?
Można sądzić, że premier i rząd uznają takie praktyki za usprawiedliwione.
Czy to już grecki scenariusz?
„W polskich więzieniach znów grasuje seryjny samobójca a w ministerstwach angażuje się w bojówki hejterskie. Tym razem pisowski minister sprawiedliwości chowa głowę w piasek a premier udaje, że już załatwił sprawę jedna dymisja jednego wice.
Tak mi przyszło do głowy czym się różni Minister Ćwiąkalski od ministra Ziobry- jeden wystawił pierś a drugi wystawia dupę .
I to tak ją wystawił , że dostaje cały pis w trzy dni 5 %w dół…to na pewno cieszy prezesa…
Pomijając zbliżające się wybory dostrzegam w tych działaniach walkę frakcyjną jak za nieboszczki PZPR , nie wiem kto kogo po kostkach gryzie , ale że się gryzą to wiem , czyż by to już walka o schedę w pisie? A może w ślad za wzorcem jakaś pisowska forma „nocy długich noży”….. powiem szczerze WISI MI TO ,
W Polsce , w PISOWSKIEJ Polsce drożeję chleb , złoto, dolary , pracownicy sklepów spożywczych nie nadążają zmieniać cenówek z coraz większymi cenami , drożeją mieszkania a banki znów dmuchają bańkę inflacyjna za pomocą kredytów.
Realna wartość złotówki leci na pysk o czym doskonale wiedza wszyscy beneficjenci programu 500+. Leki ,służba zdrowia, czas oczekiwania na zabieg czy do specjalisty… politycy pisu maja to w tym co minister Ziobro wystawił na publiczny widok . Liczą się miejsca na liście wyborczej i WŁADZA.
Realne oprocentowanie depozytów bankowych w Polsce to ok. 1% , a realne oprocentowanie kredytu to ok. 15 %. Te 14 % różnicy to tempo okradania OBYWATELI i pomijając zarobek banku realny wskaźnik INFLACJI W POLSCE. Przed wojną zwyczajowo uznawano że zarobek na pożyczonym kapitale powyżej 7% to lichwa, jak więc mam traktować instytucje bankowe w Polsce?
Polska upada, upada gospodarczo i politycznie , upada prestiżowo i mentalnie i nie odrobimy tego ani w następnej kadencji ani w kolejnej bez względu na to kto ją wygra.
Bo to że zgadzamy się na standardy sprawowania władzy jakim hołduje PIS pokazuje nie tyle jaki to PIS jest zły ale to jak durni , głupi i słabi są w swej masie OBYWATELE.
Brak krytycznego myślenia , brak nawet umiejętności krytycznego myślenia , opieranie swego światopoglądu o mity , samo oszukiwanie się i utwardzanie się w kłamstwach poprzez pseudo edukacje kolejnych pokoleń daje takie owoce jak panoszący się populizm i powierzchowność idei,. To stąd , z lenistwa , głupoty i akceptacji kłamstwa przez Obywateli mamy totalitaryzm obecnego rządu.
Kto nas z tego uratuje..? Kościół…? Totalitarny kościół idący ręka w rękę z każdym totalitaryzmem byle się bogacić? Media ..?dla których jak dla każdej korporacji ZYSK jest BOGIEM? Polska jest jak pijak po porannej dawce, to przykre że musi dostać w mordę i upaść by być może zacząć myśleć. Edukacja za pomocą płyty chodnikowej na która trzeba upaść o poharatać sobie pysk , lub budować z niej barykady , to forma edukacji tak czy inaczej KRWAWJ i to takiej po której zawsze pozostaje KAC dla przyszłych pokoleń.
Cóż , wybór czy się ”pije czy się nie piję” jest indywidualnym wyborem , ale determinującym i raczej ostatecznym .”
https://wordpress.com/post/villk308488492.wordpress.com/678
villk308488492
Szanowny Panie Redaktorze takie pojęcia jak pisowska moralność, prawo czy język są wartościami plemiennymi. Wystarczy cofnąć czas. Podlaską wieś łączy z PiS-em plemienna jedność. Wiejska moralność nie wynika z intelektu, ani religii, jej podstawą jest instynkt przetrwania. Życie pisowskiego plemienia regulują prawa przyrody. Walka o byt eliminuje osobniki słabe, pozbawione agresji, a plemienne prawo mimikry ujednolica wygląd i zachowania. Wszelka odmienność jest eliminowana, bo osłabia plemienną jedność, samosąd i podpalenie skutecznie dyscyplinują odmieńców. Krokodyle łzy nad upadkiem moralności nie dotyczą partii przewodniej, ponieważ moralność plemienna zapewnia dostatni byt w niepewnym środowisku.
„…trująca mieszanina frazesów patriotycznych i bogoojczyźnianych z hejtem i łgarstwem, okraszana w internecie rynsztokowymi bluzgami…” Przeciez taki jest język i takie gusta estetyczne Suwerena, więc niby dlaczego Ciemny Lud miałby się oburzać na język i mentalność „swoich” ludzi, krew z krwi i kość z kosci? Dobrze jest wówczas, gdy Kali ukraść krowę, więc ten fagas, któremu, Bóg wie, kto dał maturę, a potem dyplom prawnika, ma całkowitą rację w sprawie „dobra, za które nie wsadzają”. Nie wsadza rządzaca hołota oczywiście, bo nie tracę nadziei, ze kiedyś ta hołota znajdzie się za kratkami.
Świetne zdanko z Migalskiego:
„Witajcie w przeszłości, czyli w świecie PiS, PO, SLD i PSL„.
————————-
39:30:11:6 (+/-3)
Już od dawna, kiedy na jakimś portalu, pojawia się temat polityczny, obsiadają go PiStrole. Wiadomo było, że jest to proceder zorganizowany a najciekawsze w tym jest to, jak finansowany, bo z miłości do PiS pracuje raczej niewielu.
Kiedy w grę wchodzi władza, pieniądze… zasady i moralność idą do kąta a jeżeli dołożyć do tego zagrożenie odpowiedzialnością karną za dotychczasowe wyczyny, stawka staje się bardzo wysoka.
Hejt stał się dziś narzędziem powszechnym. Podobnie zresztą postępują ekoNGO-sy. Skala hejtu jaki posypał się na leśników przy okazji walki z kornikiem, była porażająca. Kłamstwa, manipulacje, sekowanie… a puszcza w wyniku tego umiera i sama się nie odnowi. Ale to już problem sumienia obrońców kornika.
Ale to już było! Przecież ten styl, ten wulgarny język, te obelgi nieustające były STALE obecne na portalach internetowych tego środowiska, gdy PIS był w opozycji. Niewielu przyzwoitych tam się zapuszczało bo wydawało się, że ten rynsztok nigdy nie wypełznie co codzienności.
Otóż wypełznął! Skąd teraz zdziwienie i oburzenie? Sądziliście, że gdy chamstwo dojdzie do władzy to zmienią język, obyczaje, poglądy i wyznawane teorie? A dlaczegóż by mieli to robić. Na Boga, teraz mają wsparcie episkopatu, innych purpuratów i nadruk „rządowe i bliskie rządowi”.
Kronika dwóch dni.oBATEL ,WYRZUCONY ZE STANOWSKA W UE ,ZAPYTANY O AFERĘ zibristów ,,cichutko oznajmił ,że nie może mówić ,bo ma ciężko chore gardło.nA DRUGI DZIEŃ ,WCZORAJ ,SWOIM WYGLĄDEM I BEŁKOTEM GŁOŚNYM ,RECENZOWAŁ NASZE SIATKARKI.Kosmonauto ,nie palisz się ze wstydu.A dziennikarze ,cały czas ględżą ,czy lud pisiaczy opuści prezesa..Ani be ,ani me ,o połowie wyborców ,olewających wybory .
Nawiązując do podsłuchanego sienkiewiczowskiego bon mota o ch***, du*** i ku***, trzeba przyznać, że hejterów mamy już dużo więcej niż kamieni…
A propos języka… i paranoi…
„Jestem wybrańcem” i „chcę kupić Grenlandię”, „jestem bardzo stabilnym psychicznie geniuszem”.
Coraz dziwniejsze wypowiedzi Donalda Trumpa:
– Jestem wybrańcem – oświadczył w środę Donald Trump w wypowiedzi dla dziennikarzy w kontekście swoich działań związanych z handlem między USA a Chinami.
Donald Trump zażartował sobie też ostatnio przy amerykańskich weteranach, że również powinien dostać Medal Honoru, najwyższe amerykańskie odznaczenie wojskowe za ponadprzeciętne męstwo, odwagę i poświęcenie na polu boju.
W Stanach toczy się właśnie internetowa dyskusja o tym, czy Trumpa nie można odsunąć od urzędu a oparciu o tzw. 25 poprawkę. Mówi ona, że kiedy prezydent jest psychicznie niestabilny przez co niezdolny do sprawowania urzędu, może go pozbawić stanowiska, większością głosów, jego rząd pod przewodnictwem wiceprezydenta – później musi to „tylko” w głosowaniu większością dwóch trzecich głosów potwierdzić amerykański parlament.
————————————————–
A co z naszymi wielkimi neojęzykoznawcami…?
Kaftany w hurtowniach drożeją…
Proponuję zajrzeć też na salon24 i poczytać niektóre „komentarze”. Nie ma to jak ziobrzydzić, zohydzić i poniżyć totalniaka…
@zxcvb
Wycina się na potęgę w każdym polskim lesie… Przed PIS tego nie było…
Jacek2
Pozyskuje się średnio rocznie 56% przyrostu masy drewna. W Szwajcarii 90, w Skandynawii 70%…
35% pozyskania to drewno po klęskowe – wiatrowały, wiatrołomy, różnego pochodzenia posusz.
Pozyskanie drewna nie będzie wzrastać, przez limity nałożone przez UE i pozostanie na obecnym poziomie 40-42mln m3. Do wyliczeń limitów przyjęto okres kiedy akurat cięliśmy niewiele, dlatego jesteśmy tu ciut pokrzywdzeni. Ale nic to, puki co drewna nie zabraknie.
W lasach krzywda się nie dzieje. Zasobność naszych lasów szybko rośnie. W 2014 r. wynosiła 269m3/ha a w stawianej często za wzór Skandynawii 106 m3/ha. Są to wielkości średnie dla całej Polski ale są rejony gdzie zasobność znacznie przekracza 300m3/ha.
Lasy w Polsce będą się miały coraz lepiej a to przez to, że dorastają bardzo dobre nasadzenia i odnowienia powojenne (wiek 50-70 lat), które znacznie będą nam podnosić średni wiek drzewostanów. Średni wiek drzewostanów w Polsce to 62 lata, choć są i takie rejony gdzie sięga 77 lat i zdaje się, że to już wszystko co można osiągnąć.
Cięcia przez pewien czas muszą być widoczne, bo choć lasy mamy w dobrej kondycji, to w większości są to monokultury, które trzeba przebudowywać. Przebudowa potrwa kilkadziesiąt lat, choć lasy już w pełni przebudowane zobaczymy za jakieś 120 lat. To wszystko jednak pod warunkiem, że dbać będziemy o dobrostan lasu a nie szkodników.
Drewno ma duże znaczenie gospodarcze, właściwości drewna są unikalne i zastąpienie go plastikiem nie zawsze jest możliwe, a przede wszystkim drewno należy do zasobów odnawialnych.
Dziś Lasy Państwowe mają z jednej strony ekoistów, z drugiej przemysł drzewny. Jedni chcieliby żeby drewna nie pozyskiwać (nie wskazując czym je zastąpić), drudzy mają pretensje, że LP planuje za niskie pozyskanie i na dodatek ten „mizerny” plan wykonuje w 85%.
Nowoczesna złożyła projekt nowelizacji ustawy o lasach wg. którego plany urządzania lasu mają być opiniowane przez NGO-sy a ich opinie MUSZĄ być uwzględnione przez Ministerstwo Środowiska.
Drzewiarze tymczasem złożyli w niosek do MŚ, o włączenie ich ludzi do komisji technicznych opracowujących plany urządzania.
Pierwszy pomysł jest bezsensowny i szkodliwy, bo oznacza paraliż pracy LP, to ingerencja w bieżący zarząd lasami ludzi, którzy nie mają o tym bladego pojęcia. No i co to za super nadzorca, który chce kierować lasami i MŚ. Nowoczesna ma tam jeszcze inne kwiatki, w stylu odebrania samorządom prawa decydowania o tworzeniu rezerwatów i parków narodowych. Ale to już odrębny temat.
O drzewiarzach można powiedzieć to samo. Mogą kupować lub nie, to co LP oferują, ale od zarządzania lasami lepiej niech trzymają się z daleka.
Lasy mamy dorodne i będą jeszcze dorodniejsze, pod warunkiem…
@zxcvb
Wystarczy wejść na stronę dowolnego nadleśnictwa w Polsce i można się dowiedzieć, że w ostatnich latach wyrąb wyraźnie wzrósł. Jednocześnie wprowadza się utrudnienia dla nabywców indywidualnych (drewno PKN czyli „pozyskane kosztem nabywcy”) odbiera się raz w miesiącu. Kiedyś odbiór był co tydzień.
Nie trzeba być wielkim myślicielem, żeby wywnioskować, że mamy do czynienia z rabunkową gospodarką
Mad Marx
Zgodnie z ustawą o lasach LP mają obowiązek corocznego raportu o stanie lasów. Tam są też dane o pozyskaniu drewna. Od 1979 r. pozyskanie drewna nie przekracza 60% przyrostu. Wyjątkiem są lata klęskowe, kiedy to koniecznie trzeba drewno powalone wichurami usunąć.
LP nie muszą zwiększać pozyskania drewna, żeby zarabiać. Drewno sprzedawane jest na przetargach. Im mniej drewna w ofercie tym wyższa cena sprzedaży i kasowo wszystko po stronie LP gra.
Sprzedaż w systemie poza przetargowym (dla odbiorców indywidualnych),jest ustalana na poziomie nadleśnictw i zależy raczej od szacowanego zapotrzebowania. Cena sprzedaży drewna poza przetargowego jest wyższa i nadleśnictwa nie mają żadnego interesu w ograniczaniu podaży. problem może się pojawić wtedy, kiedy ktoś próbuje kupić drewno opałowe w grudniu, kiedy każdy trzyma za swój patyk, który chce kupić.