Gużyński nie zasłużył na pokutę, tylko Jędraszewski
Ojciec Paweł Gużyński, dominikanin, wezwał do dymisji abp. Marka Jędraszewskiego po jego kazaniu o ,,tęczowej zarazie’’. I wiernych do pisania listów z tym żądaniem. Na razie nie ma dymisji metropolity, za to jest pokuta nałożona na duchownego przez jego zwierzchnika.
Gużyński zaprzecza, że szykuje się do zrzucenia habitu śladem innych księży, którzy mieli dość opresji ze strony Kościoła. Tylko dlatego, że nie chcieli milczeć o złu w Kościele.
Nie chcą o tym złu milczeć inni dominikanie. O. Tomasz Dostatni napisał, że słowa Jędraszewskiego wyrzucają ludzi z Kościoła. Czy też czeka go pokuta?
O. Krzysztof Mądel przed czterema laty oburzył się na abp. Jędraszewskiego, kiedy ten był jeszcze biskupem łódzkim. Chodziło o ataki na rząd Tuska za zgodę na procedurę pozwalającą Rosjanom na ich własne śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. ,,A fe, Marku – napisał wtedy o. Mądel. – Miałem dobrego nosa, rezygnując z Twoich wykładów i egzaminu. Żyj nadal w swoim świecie, ale czyściec cię nie ominie’’.
Abp Marek Jędraszewski wyrósł na lidera prawicowej katolickiej ofensywy przeciwko ,,lewactwu’’. Ale jego zwolennicy milczą o milczeniu Jędraszewskiego, kiedy był biskupem w Poznaniu, w sprawie dobierania się przez abp. Paetza do kleryków, czyli o tolerowaniu przestępstw seksualnych w Kościele. Już to było dostatecznym powodem, by Jędraszewski przestał piąć się po kościelnej drabinie kariery.
Niestety, nie przestał, a papież Franciszek mianował go biskupem krakowskim. Ponoć na sugestię rezydującego w Watykanie kard. Grocholewskiego, który teraz broni publicznie Jędraszewskiego przed krytykami.
Zresztą nie on jeden wśród purpuratów. Także czeski kardynał Dominik Duka. Ojciec Dostatni zna go dobrze: czy wyjaśni nam, dlaczego kardynał Duka woli stanąć po stronie Jędraszewskiego niż Ewangelii?
Oto Kościół w Polsce AD 2019. Podzielony przez biskupów i polityków tak samo jak społeczeństwo. Solidarność korporacyjna i oczekiwanie bezwarunkowego posłuszeństwa z jednej strony. Oddolne obywatelskie nieposłuszeństwo niektórych katolików i księży z drugiej strony. Stanie murem za Jędraszewskim prawicowej elity i ,,ciemnego ludu pisowskiego’’ z jednej strony, a z drugiej pikiety z hasłem: ,,sam jesteś zarazą’’ pod jego pałacem.
Nigdy dotąd nie było w Kościele po 1989 r. takiej sytuacji. Ani tak dużej radykalizacji wśród młodzieży po obu stronach tego głębokiego konfliktu o kształt i miejsce Kościoła i katolicyzmu w Polsce XXI w. A Kościół niemal codziennie sam pozbawia się zdolności do jakiejkolwiek mediacji między stronami konfliktu, choć to powinna być jego misja w społeczeństwie.
Komentarze
Wszyscy biskup zapewne są umoczeni w ukrywaniu pedofilii . Dlatego konieczne jest jak największe poparcie dla Lewicy w najbliższych wyborach. Tylko ta formacja poprze świecką komisje śledczą która zajmie się pedofilią w kościele. KO I PO nie ufam w tej sprawie . PO to wszak chadecja , a nie liberałowie. Sam kościół katolicki na świecie w obecnej formie przestanie istnieć do 2050 r.
Korporacja Katolicka jest instytucją na wskroś skorumpowaną. Ci ludzie nie wierzą w żadnego Boga, oni wierzą tylko w pieniądze i władzę. Im szybciej ogół tzw wiernych się w tym zorientuje , tym lepiej. Nie ma żadnego „dobrego Kościoła” Dobry to być może był Jezus, ale go powiesili. i podobny los spodka każdego, kto drogą Jezusa podąży.
@Darios:
1) Nie wiem, co ma Jedraszewski do pedofilii. Ma do Paetza, owszem, ale Paetz to nie tyle pedofil, co polski odpowiednik Weinsteina. Tyle, ze homoseksualny…
Swoja droga, gdy widze poparcie dla Jedraszewskiego, to przypomina sie, jak on organizowal poparcie dla Paetza, gdy ujawnila sie jego afera.
2) Pedofila nie wydaje mi sie najwiekszym grzechem Kosciola w Polsce. Raczej bym go upatrywal we flircie z endecja. W sensie: kazdemu wolno wyznawac jakas ideologie, ale jesli wyznaje ja ksiadz, „od ambony” i jesli zastepuje mu ona Boga (badz choc przedstawia ja wiernym, jako zobowiazanie wobec Boga), to mamy tak na oko pierwszy trzy przykazania zlamane. Na raz. A wyglada na to, ze nie tylko jest to przypadek Jedraszewskiego, ale ogolnie uznaje sie to za naturalne i normalne, sprzeciw budzi tylko radykalizm jezyka, a nie pierwszenstwo jakie daje ideologii nacjonalistycznej nad katolicyzmem
3) Nie wiem skad masz tak dokladne dane dotyczace przyszlosci. Chyba, zeby to rozumiec w sposob ogolny — w 2050 roku malo co bedzie istniec „w obecnej formie”.
Kościół katolicki w Polsce to największa katastrofa dla Ojczyzny.
I niech nikogo nie zwiodą jakieś pseudofilozoficzne dyrdymały obłudnych pieczeniarzy.
Chyba dostateczna ilustracja poziomu moralnego polskiej wysokiej hierarchii kościelnej. Zaś ojciec Górzyński nie jest jedyny. Wczoraj wysłuchałam kazania mojego proboszcza, o którym zawsze miałam dobre zdanie. Zwrócił uwagę na kurczącą się trzódkę wiernych w Polsce i obarczył za to winą zbyt głosnych fundamentalistów wypowiadajacych sie krzykiem po złej stronie. Nazwiska oczywiście nie padły:)))
Darios
12 sierpnia o godz. 14:52
… popełniasz Waść logiczny błąd pokładajac nadzieję w polskiej „Lewicy”, która „poprze świecką komsję śledczą, która…” – przecież nie pedofilia jest największym grzechem tego kościoła – to zaprzaństwo ewangelii … to parcie na władzę autorytarną, to kult mamony u pasożytniczej hierarchii…
A poza tym z czym do gości…
Nawet gdy założyć takie hipotetyczne (ale możliwe i prawdopodobne) poprcie dla komitetów wyborczych:
PiS – 45%
KO – 30%
Lewica – 15%
PSL – 10%
To liczby uzyskanych mandatów „wyjdą” odpowiednio: 207 – 138 – 69 – 45.
Byłoby nieźle, ale dla polityki powściąglliwej – real polityki – rozumnej i dalekowzrocznej przy istniejących zagrożeniach…
Trudne, ale nie niemożliwe.
Co Lewica może, a jesli to z kim?
@Mad Marx
Ukrzyżowali, jak zbuntowanych niewolników. Dobry Kościół istniał i istnieje, tylko u nas dzisiaj zszedł do katakumb.
Bezwzględnie w naszym kraju potrzebna jest sekularyzacja, nie ma to tamto. Do tego potrzebne będzie zerwanie/zawieszenie konkordatu i nacjonalizacja mienia kościelnego. Całkowite odcięcie kościoła od finansowania państwowego na samym początku.
”Prędzej kościół zrezygnuje z 99% dogmatów niż z 1% dochodów”, jak mawiał klasyk.
Rozwiazanie – wygaszenie zupełnie nikomu niepotrzebnych organizacji przykościelnych.
Dz.A. 17. 24-25
„24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko.”
To ludzie świeccy ze swojej krwawicy wznieśli na przestrzeni wieków, cały materialny majątek tej instytucji i ludzie powinni być realnymi właścicielami tchy dóbr. Kler powinie wzorem Francji 1905 roku, przejść na pensje miesięczne. Wprowadzić trzeba kategoryczny zakaz prowadzenie jakiejkolwiek działalności finansowej tej instytucji.
Biskupi diecezjalni, wzorem swojego szefa Franciszka, powinni zamieszkać w skromniejszych warunkach lokalowych, niepotrzebna też będzie tak rozbuchana administracja diecezjalna. I tak można by jeszcze dłuuuugo.
„Kościół to wielki furgon zaprzężony w ludzkie szkapy” ks.prof.W. Sedlak
I jak napisał mój poprzednik:
Darios
12 sierpnia o godz. 14:52
„Sam kościół katolicki na świecie w obecnej formie przestanie istnieć do 2050 r.”
Ten „furgon” rozbije się o własną głupotę.
Irlandia też długo się opierała i co?
@Adam Szostkiewicz
12 sierpnia o godz. 19:20
Tu jest nasz punkt wspólny. Ale ja miałem na myśli kościół instytucjonalny.
Jestem pewien, że gdyby Jezus żył dzisiaj, tro też byłby przeciw tej korporacji. Być może istnieje Kościół o którym mówił Jezus- jako wspólnota ludzi, którzy podzielają Jego naukę (swoją drogą wierzę, że Jezus nie byłby przeciwny nauce Marksa) ale on , jak sam Pan twierdzi jest w katakumbach i w opozycji do oficjalnej doktryny.
Warto pamiętać, że „Święty” Karol Wojtyła też był przeciwny temu przwdziwemu Kościołowi- wspólnocie wyzyskiwanych.
@ teng
12 sierpnia o godz. 17:11
„PiS – 45%
KO – 30%
Lewica – 15%
PSL – 10%
Co Lewica może, a jesli to z kim?”
Może być prawdziwą opozycją, nie taką≥ jak PO, które poparło PiSowskie brednie typu przekop Mierzei, import gazu z USA (2x droższego niż od Ruskich), budowa CPK itd….
„The way is long but the end is near…..” żeby zacytować słowa noblisty Boba Dylana…..
Oby ten koniec był dobry a nie tak jak wtej piosence:
„is that a thunder that I’heard, My head’s vibrating and I feel a sharp pain….”
Jeden Ojciec Gużyński z Torunia
Czknąwszy, beknął, i powiedział: chwilunia!
Jam zakonnik – wbrew pozorom – nie pieski,
Szczekać będę nie jak Jędraszewski,
Tuć Lechistan, nie zaś Węgry/Rumunia!
teng
12 sierpnia o godz. 17:11
ale jeśli:
PiS – 41%
KO – 27%
Lewica – 11%
PSL – 6%
pozostali < 5% (indywidualnie)
To liczby uzyskanych mandatów „wyjdą” odpowiednio: 222 – 146 – 59 – 32.
I już jest licho…
W Polsce arcybiskup to udzielny książę. Nikt mu nie podskoczy. Władza świecka je mu z ręki, papież daleko i zajęty innymi sprawami, zwykły zakonnik jest bez szans. Każdy arcybiskup w Polsce ma wystarczająco dużo władzy aby zmusić do milczenia niewygodnego księdza czy zakonnika. Ot, feudalizm w czystej postaci.
@teng
Lewica może całkiem sporo jeśli powyborczy układ w parlamencie umożliwi sklecenie koalicji anty-pisowskiej. Po prostu będzie miała możliwość realizacji części swojego programu , a z realizacji części będzie musiała na razie zrezygnować. Tak to już bywa w koalicjach. Odnośnie kościoła katolickiego : pedofilia to tylko jeden z jego grzechów. Wszystkie one dyskwalifikują tą instytucję z roli latarni moralności. Może wyznawcy tego kościoła powinni rozważyć konwersję na protestantyzm? Zawsze to chrześcijaństwo z „ludzką twarzą”.
@PAK4
Odp. 1. Jędraszewski oraz pozostali biskupi posiadają wiedzę na temat pedofilii w swoich szeregach. Nie na darmo do niedawna obowiązywała instrukcja Crimen Sollicitationis. To wszystko było według kościelnych procedur wyciszane i ukrywane. Obowiązywała zmowa milczenia.
Odp. 2 Pedofilia jest przestępstwem . Podobnie jak przestępstwem jest jej ukrywanie przez biskupów. Flirt z endecją nim nie jest. Wyznawcy mogą jedynie zaprzestać praktykowania gdy im się takowy flirt nie odpowiada , porzucić religie zupełnie albo zmienić wyznanie .
Odp. 3. Skąd mam dane? Z obserwacji. Kościół katolicki na świecie zwija się , a jego wpływy maleją. Wielu wyznawców przechodzi na protestantyzm lub porzuca religię zupełnie. Kościół katolicki wyrządził wiele zła , a jak wiadomo akcja wywołuje reakcję. Mamy powszechny dostęp do informacji o KK chociażby z mediów(internet) i prawda powoli się rozpowszechnia. Za parę dekad kk zupełnie upadnie i zaniknie.
Jaki narod – a przynajmniej jego czesc – taki KK – a przynajmniej jego czesc.
Zdrowe, wypindrowane, jurne byki, nieskalane żadną pracą, nienawykłe do żadnego wysiłku, nienauczone żadnej pracy, nawet zmywania, prania, sprzątania, czy przybicia młotkiem gwoździa. Nie mają pracy, rodziny, żony, dzieci (przynajmniej oficjalnie), nie mają odpowiedzialności za nic. Uciekli przed nią w „stan duchowny”. Nie płacą podatków, nie skalali się żadną pracą, nie odpowiadają za nic i za nikogo. Ale za to „znają się” na rodzinie, nauczaniu, wychowywaniu dzieci, życiu seksualnym, ginekologii, ciąży, macierzyństwie i ojcostwie. Ich religia nakazuje im celibat a 70 % księży jest lub było w związku, wielu ma dzieci. Ale wiernych namawiają do wstrzemięźliwości, seks to dla nich temat tabu, choć ciągle o nim myślą lub mówią. W młodości nie mieli odwagi, by poderwać kobietę, czy przyznać się do skłonności homo, więc „poszli na księdza”.
Polskę omotało towarzystwo 30 000 nierobów w dziwnych kieckach i koronkach, których trzeba wykarmić, odziać i zapewnić im godny transport i rozrywki na wysokim poziomie, którzy mówią nam, jak mamy żyć, choć sami zupełnie nie znają życia, bo utrzymujemy ich my, z naszych pieniędzy, z naszych podatków. Więc niech mi nikt nie mówi, że ja mam ich szanować. Za co?
Żaden mafioso nie potrafił takich sił zorganizować, żeby żyć w bogactwie i nieróbstwie przez całe życie.
A u nas prawie 40 milionowy naród daje się oszukiwać takim cwanym cudakom…
Darios
12 sierpnia o godz. 23:08
… koalicje Lewicy i PSL sklecone są tylko po to by przekroczyć progi wyborcze i dostać się do izby… a potem – jak uczy doświadczenie – każdy sobie rzepkę skrobie: paru przejdzie tam lub siam… a o koalicje „programowe” – zmieniające skutecznie „stany prawne” w poszczególnych kwestiach szalenie trudno, bo arytmetyka wyborcza jest nieubłagana.
Co do parszywej propisowskiej roli kościoła podzielam poglądy ASza i wielu komentatorów…
Wołanie o konwersje polskich katolików na protestantyzm to wishfull thinking i żart.
@lewy
No tak, pasuje też dobrze do różnych patriotycznych kiboli, ,,narodowców” i neofaszystów. Baza społeczna podobna. Jedyna pociecha, że wśród kleru są jednak wyjątki. Wspaniali, madrzy, dobrzy ludziE. Wielu znałem osobiście. Prawie wszyscy już zmarli. może to jeden więcej powód, dla którego Kościół w Polsce i nie tylko tu jest, jaki jest. Oni nadawali ton, nie Rydzyk, stowarzyszenie ks. Skargi, Nasz Dziennik. Prawica wykorzystała dobrodziejstwa wolnościowe demokracji do budowy swego imperium antychrześcijańskiej z ducha a katolickiej w formie rekonkwisty wymierzonej właśnie w te wolnościowe demokratyczne dobrodziejstwa. Dlatego tak łatwo dziś ludziom Koßcioła mówić antyliberalnym, czyli antywolnościowym, językiem PiS, europejskiej i amerykańskiej skrajnej prawicy, Dugina i Putina, językiem antyliberalnej międzynarodówki nacjonalizmu, prawicowego populizmu i religijnego fundamentalizmu.
@lewy
Gdy kilka lat temu mieszkałem w innym miejscu, taki obrazek widywałem w soboty, gdy wychodziłem rano z psem. Chorzów, piękny kościół św. Wawrzyńca. Kilku staruszków, około siedemdziesiątki, ogarniało teren kościoła i parafii: kosili trawnik, zamiatali liście, przycinali rośliny. Smutno to wyglądało, szczególnie dlatego, że nosili się w garniturach, nawet gdy było gorąco. Widać było, że im ciężko. Te marynarki i spodnie były stare (może nawet ślubne), już na nich za duże, ale podejrzewam, że żony im kazały ubrać, by godnie stawić się przed proboszczem. Co w tym czasie robili księża (staruszków wśród nich nie było) nie wiem. Wiem, że z miotłą, kosiarką i sekatorem nigdy się nie pokazywali.
Był czas, że z przyjemnością czytywałam teksty Pawła Kozaka w Tygodniku Powszechnym.
Dzisiaj, kiedy ukarał Gużyńskiego, zamiast stanąć po jego stronie i po stronie lżonych przez Jędraszewskiego, coraz bliższa jestem przekonania, że pojęcie „dobry ksiądz” to oksymoron.
Dopóki ci ludzie żyrują in blanco to, co robią biskupi, składając im przysięgę posłuszeństwa na całe życie, dopóty nie mają żadnych szans na podmiotowość. Są tylko trybikami w zdegenerowanej instytucji. Chyba, że wypiszą się mafijno – korporacyjnych struktur krk.
@Darios:
1) Zalezy od punktu widzenia. Jedraszewski zreszta ociera sie o „propagowanie ideologii totalitarnej”, co rowniez nie jest szczegolnie zgodne z prawem.
2) Pisze, ze zalezy od punktu widzenia, bo pomijasz kwestie: a) odniesienia do przykazan; b) „uczciwosci postawy” (tj. zgodnosci postawy deklarowanej z faktyczna).
3) Pedofilia w Kosciele to owoc, ktory wyrasta m.in. z klerykalizmu, ze zgubienia hierarchii wartosci. A „flirt z endecja”, to jesli nie korzen tego zla, to cos bardzo bliskiego pnia. Cos, co laczy sie z innymi grzechami, wspiera je i spaja. Gdyby wiara byla bardziej ewangeliczna, a mniej skupiona na „kultywowaniu tradycji narodowej”, to ksiadz-grzesznik nie czulby sie tak pewnie; to pozycje skrzywdzonego dziecka traktowano by powaznie, a nie jako drugorzedna wobec wizerunku Kosciola.
4) Ilu ksiezy jest pedofilami? Jednak niewielki odsetek. A liczba ksiezy, ktorzy uznaja polaczenie narodowo-katolickie (celowo nie pisze o chrzescijanstwie) za wlasciwe, czy naturalne jest o wiele wieksza.
Kościół w Polsce zawsze taki był. Kościół rozumiany nie tylko jako hierarchia kościelna, lecz również, a może nawet przede wszystkim, zbiorowa świadomość polskich wiernych. „Zawsze”, tj. co najmniej od czasów kontrreformacji, czyli od kilkuset lat. Polskie elity szlacheckie uważały kontrreformacyjny katolicyzm za ważny element swojej tożsamości i pielęgnowały go przez okres zaborów jako synonim polskości. W II RP tradycję tę przejęły wywodzące się ze szlachty elity i ówczesna „klasa średnia” czyli ziemiaństwo. Kościół polski ucywilizował się nieco w czasach PRL, gdy jego wpływy na rządy i politykę znacznie osłabły, a z drugiej strony w Watykanie powiało odnową po soborze. To się skończyło z wyborem Wojtyły na papieża, a po upadku PRL, gdy nowe elity zdefiniowały trzecią RP jako kontynuację drugiej, wróciły wieki ciemne.
@ezi:
O… Sw. Wawrzyniec w Chorzowie. Znam, znam 🙂
Tez znam podobne historie. Jak to przy parafii przebywa kilku seminarzystow, ale ani jeden nie pomaga przy odsniezaniu zima — robia to wylacznie schorowani emeryci-parafianie. Jakies poczucie — popularne, choc nie obejmujace wszystkich — ze bycie duchownym jest czyms ponad zajmowaniem sie praca fizyczna.
@teng:
SLD akurat powstalo z koalicji z roznych ugrupowan i stowarzyszen lewicowych. Nie rozbiegli sie, a stworzyli partie.
Nie wiem, jak bedzie teraz. Najpierw musza wejsc do sejmu.
@remm:
Mysle, ze to czesto kwestie osobistych wyborow i wizji. Np. taki sw. brat Albert Chmielowski byl przykladem dobrego katolicyzmu przed PRL. Albo calkiem dobrym przykladem jest sw. Faustyna Kowalska. Swietnym przykladem bylo srodowisko Lasek. I chyba swietnym przykladem byl sw. Jan Pawel II. To ostatnie widac po jego smierci, bo choc sprzeciw wobec aborcji — a zapewne domyslnie i mniejszosci seksualnych — bylaby tu wspolna dla niego i glownego nurtu w polskim Kosciele, to juz stosunek do nacjonalizmu, Europy, czy wojny byl gleboko inny. Tak jak i pewna wrazliwosc na slowa.
Chciałbym się odnieśc do radykalnych poglądów, że Kosciół zniknie w krótkiej perspektywie. Sądzę, że nie zniknie.
Przetrwał Inkwizycję, Papieży Renesansu, szczurze korytarze i inne zawirowania, przy których dzisiejsza postawa polskiego KK jest tylko drobnym „faux pas”. Dla władzy jest Kościół jednym z najważniejszych systemów sterujacych, dla pewnej części społeczeństwa wspólnotą bardziej atrakcyjna niż państwo, a dla ludzi z problemami ostoją i pomocą.
Jestem co pawda spoza tej wspólnoty, ale sądzę, że nie ma sensu zakładac szybkiego osłabienia Kościoła. Dlatego tak ważna jest jakość jego nauk. Trzymam kciuki za wyłonienie się świeckiej reprezentacji katolików, która odspawa KK od jednostronnego zaangażowania w politykę i wywrze presję na jakość.
@PAK4
>>Tak jak i pewna wrazliwosc na slowa.<<
Ano byl wrazliwy, co przejawialo sie glównie tym, ze siedzial cicho, gdy nie powinien, chocby w sprawie Maciela. Sa rzeczy ktore mnie bardziej intryguja, niemniej bardzo ciekaw jestem co tez siedzalo w glowie tego czlowieka, jak dowiadywal sie o tych wszystkich wyczynach podleglych mu arcy-lobuzów? Przypuszczam, ze mógl je po prostu wypierac, bo nie sadze, by – kalkulujac na zimno w oparciu o krótkowzrocznie pojety interes korporacyjny – celowo rozciagnal nad nimi klosz milczenia.
Cos mi sie wydaje, ze byl on wrazliwy wrazliwosica wikarego z Niegowici, rodem z Wadowic, którym w gruncie rzeczy do konca zycia pozostal.
@Art63
13 sierpnia o godz. 18:21
„Dla władzy jest Kościół jednym z najważniejszych systemów sterujacych,”
Ale tylko dlatego, że religia to narzędzie systemu (władzy i obojętnie jak ją nazwiemy) do sterowania i kontrolowania ludzi za pomocą wiary, wiary, której przekaźnikiem indoktrynującym jest kościół instytucjonalny.
„dla pewnej części społeczeństwa wspólnotą bardziej atrakcyjna niż państwo, a dla ludzi z problemami ostoją i pomocą.”
To jest powszechne, czyli katolickie złudzenie i uwiedzenie powodowane indoktrynacją „od żłobka do nagrobka”.
W naszej, koszmarnej, chrześcijańskiej a zasadniczo u nas katolickiej kulturze, mamy gigantyczny nadmiar krat społecznych i psychologicznych, wbetonowanych w samo dno psychiki, tak, że ich nie widać. Co rusz, coś jest „wstydliwe”, „zboczone”, „grzeszne”, nakazane, zakazane!
Ten zbiór potępień i doktrynalno-dogmatycznych nakazo-zakazów jest w sumie wielką zbrodnią, największą, chrześcijaństwa, katolicyzmu i jego gangsterów w koloratkach, czyniąc z nas – wszystkich niemal – psychicznymi i społecznymi kalekami, których wolną, dziecięcą psyche zgwałcono i gwałt ma wymiar społeczny i trwały. Jest zasadą życia w takim społeczeństwie. Stąd niemal nie wiemy, co to znaczy żyć naturalnie, harmonijnie i być sobą. Choć każdy o „byciu sobą” gada i twierdzi, że sobą jest. A jak jest to widać naokoło. Oczywiście z niewielkimi wyjątkami.
„Przetrwał Inkwizycję, Papieży Renesansu, szczurze korytarze i inne zawirowania,”
Raczy pan żartować? Kto przetrwał ? Chyba ówczesny świat chrześcijański, czyli Europa zasadniczo, przetrwała nawałnicę nawiedzonych okrutników i ich bestialstwa, chciwości i powszechnego zakłamania. A wraz z tym przetrwały wryte i wbite w świadomość i podświadomość, żelbetowe przetrwalniki największego złudzenia, jakie ogarnęło świat. Jak napisał H. Mynarek w swoim „Zakazie myślenia”, duch inkwizycji nadal tkwi w kościele.
„Jeśli Boga nie ma to wszystko wolno”, napisał klasyk.
A się zapytowuję, czy były takie czasy, kiedy czegokolwiek nie było wolno? Przecież całe ludzkie dzieje jedno wielki pasmo nieszczęść, wojen, konfliktów i bezeceństwa, „padołu łez”, z niewielkimi enklawami czasowymi spokoju. Z kart historia przebija niczym nieograniczona rozpasańcza, sobiepańcza samowola.
Jak mawiał J. G. Seume „Historia to hańba rodzaju ludzkiego”.
Ktoś ma jakieś wątpliwości?
@PAK4
13 sierpnia o godz. 13:17
Wśród sekretarzy PZPR też byli uczciwi społecznicy, którzy nie korzystali ze swojej pozycji, lecz pracowali dla dobra innych, zresztą zgodnie z ideałami socjalizmu.
Wojtyła mógł sobie zakazywać aborcji w podległym sobie kościele i szukać sposobów egzekwowania tego zakazu wśród wiernych. Tylko wśród wiernych. Jeśli jednak domagał się narzucenia tego zakazu wszystkim Polakom z mocy prawa państwowego, to znaczy, że był zwolennikiem Kościoła totalitarnego, stojącego ponad rządem, podobnie jak kiedyś PZPR.
@optymatyk
pan miesza dwie perspektywy: osobistą z historyczną. W perspektywie historycznej na dzieje ludzkie można spojrzeć i tak, że mają też jaśniejszą stronę, polegającą na wydobywaniu się dzięki rozumowi i nauce z całkowitej ciemności. Choćby w dziedzinie medycyny czy eksploracji świata i wszechświata. Nic nie zapowiadało, że tak się stanie, kiedy małpoludzie pozowali do zdjęć Kubrickowi. Pana perspektywa dotyczy polityki, społeczeństwa, ale już nie kultury czy nauk przyrodniczych.
Mad Marx
12 sierpnia o godz. 20:42
Wg ostatniego sondażu:
PiS – 44%
KO – 27%
Lewica – 11%
Konfederacja 5%
pozostali < 5% (indywidualnie)
To liczby uzyskanych mandatów „wyjdą” odpowiednio: 233 – 142 – 58 – 26.
I Kosiniak-Kamysz moga sobie z Kuku nawzajem nagwizdać, a PiS robi co chce…
Kardynał Dziwisz, wieloletni sekretarz JPII i były arcybiskup krakowski, przeciwstawiany czasem Rydzykowi jako głowa „Kościoła łagiewnickiego” (ponoć diametralnie różnego od tego toruńskiego), poparł swojego następcę Jędraszewskiego w kwestii LGBT:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25079519,kardynal-dziwisz-solidaryzuja-sie-z-jedraszewskim-a-arcybiskup.html
ezi
13 sierpnia o godz. 9:41
A ja znałem proboszcza który od rana siekierą rąbał drzewo, potem poranna msza a po południu grabienie w ogrodzie. Jak powiedział jest to winny swojemu poprzednikowi którego poznał w niemieckim obozie Dachau – jednemu z wielu którzy tam zostali zamordowani. Lezy teraz pochowany – obok koscielnego, innego proboszcza i Katechetki. Doborowe towarzystwo !
..witaj w piekle biskupie Jędraszewski !!!
Adam Szostkiewicz
13 sierpnia o godz. 9:08
Panie Redaktorze.Jesten ateistą, czyli nie wierzę w opowieści ewangeliczne, ale staram sie nie ironizować, nie drwić z kanonów wiary. Też znam paru przyzwoitych księży we Francji. Ale mnie to zadziwia, że owi przyzwoici nie potrafia zrozumieć, że są zanurzeni w cynicznej mafii, która wykorzystuje wiarę w celach merkantylnych, a nawet jeszcze do niedawna siegala do zbrodni, by „przekonać” niepokornych. Dlaczego tkwią w tym bagnie, a nie wstapią do ewangelików, protestantów; w każdym razie kościołów, ktore maja duzo blizej do chrystusowego przesłania miłości bliźniego. Zakonnik Luter zrozumiał to i zerwał z watykańskim „szatanem”
Jest to dla mnie taka sama zagadka, jak „wiara” przyzwoitych ludzi w szlachetność pisu. Bo znam też takich.
Pozdrawiam
@murator:
Moja ona opowiada, jak to w Grecji widywala koscioly, ktore w porze zbiorow byly zamkniete, takze w niedziele, bo pop pracowal w polu i nie mial czasu na nabozenstwa…
Errata:
„Moja żona” powinno być. Ech… pisanie na komputerze, który ma wyłączoną polską klawiaturę…
@murator
Im więcej takiego podejścia u księży tym lepiej. Gdyby jeszcze otrzymywali wypłaty od swojej bogatej firmy, płacili od tego podatki, odkładali na emeryturę w ZUS i ubezpieczenie zdrowotne i rentowe byłoby świetnie. Dziwi mnie to, że ludzie się dziwią, gdy któryś z księży sam zrobi sobie śniadanie, a niektórzy to nawet obiad, a jak jeszcze gościa poczęstuje herbatą…
@ teng
Przy takim rozkładzie mandatów w Sejmie opozycja, o ile się oczywiście dogada, może zablokować znaczną część PiSowskich pomysłów, bo PiS będzie miał nieznaczną większość. O ile np PO nie będzie dalej przyjmować kunktatorskiej postawy
Jeszcze trochę, a wzorem krajów cywilizowanych wierni pouciekają, a Jędraszewski będzie mógł przemawiać do pustych kościołów. Sic transit gloria mundi.
@Optymatyk,
Też myślę, że świat bywa trudnym miejscem, dlatego ludzie szukają schronienia we wspólnotach. Ich jakość bywa różna a ich ocena zależy często od oceniającego.
Kluczowym miernikiem ich wpływu nie jest jednak ocena z zewnątrz tylko siła i determinacja ich cżłonków.
Nieszczęścia chodzą parami.Nas dotykają od 2015r.Otóż reżim opiera się na sianiu nienawiści.Tak było za Hitlera.U nas nienawiść ,do obcych i nie prawdziwych Polaków ,patriotów i katolików ,szerzy spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością .
Mam pytanie do Szanownego Gospodarza: Czym różni się nauczanie Kościoła katolickiego od nauczania biskupów?
Art63
14 sierpnia o godz. 13:09
Człowiek z natury jest zwierzęciem stadnym lecz ideologia liberalna. promuje sukces indywidualny.
@Marcin Robert
tym, czym ewangelia od katechizmu.
@kaesjot
nie ma ideologii liberalnej. Liberalizm to jedna z koncepcji polityki, eksponująca ochronę praw i swobód obywatelskich przed uzurpacjami władzy państwowej.
@Adam Szostkiewicz
Ale to przecież biskupi dokonują interpretacji Ewangelii, przekładając ją na katechizm. I właśnie tą interpretacją jednej Ewangelii (w czterech postaciach) Kościół katolicki różni się od innych wspólnot chrześcijańskich. Podobnie jest np. w Hinduizmie, w którym jeden kanon Wed, poprzez różną interpretację tamtejszych uczonych w Piśmie, przekłada się na wiele wspólnot hinduistycznych. Jeżeli więc oddzielimy interpretację Ewangelii od nauczania biskupów katolickich, to tym samym wyjdziemy poza nauczanie Kościoła katolickiego, zapoczątkowując jakąś nową wspólnotę chrześcijańską.
@Marcin Robert
No i co, że wyjdziemy? Już wyszliśmy wiele razy, a chrześcijaństwo trwa. Na katechizmie katolickim się ono nie kończy. Zresztą w samym katolicyzmie jest wiele nurtów i też Kościół rzymski akurat przez ten pluralizm nie słabnie, tylko przez swoje grzechy.
@Marcin Robert:
To nie jest takie proste, bo biskupi krajowi są tylko częścią nauczania Kościoła. Kościół jest powszechny, więc mają coś do powiedzenia biskupi zagraniczni, choćby taki papież; ma do powiedzenia sobór. Sami biskupi potrzebują „intelektualnej podkładki” w postaci tez kościelnych etyków i teologów. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze — biskupi są zwykle raczej takim pasem transmisyjnym dla papieża i teologów, niż faktycznymi „nauczającymi”.
Dodałbym, że sam Kościół opiera swoje nauczanie na Piśmie i Tradycji. I, OK, biskupi mogą wejść w tradycje, czuć się jej częścią. Trudniej jednak modyfikować Pismo. A co się „wygnie” przy jednej interpretacji, wróci do nauczania przy innej. Zwykle, bo przykład z zakazem nazywania kogokolwiek „ojcem”, w obecności, czy to ojca świętego, pisanego nawet jako Ojciec Święty, czy to ojca Dyrektora, nie powrócił jeszcze do literalnego sensu…
Jednak nie każdy nurt zyskuje akceptację episkopatu, a więc może być uznany za prawowierny. Zresztą skoro możliwe są różne interpretacje Ewangelii, a nie posiadamy innego kryterium oceny wartości tych interpretacji niż opinia autorytetów religijnych danej wspólnoty (w przypadku katolicyzmu kolegium biskupów), to każdą z tych interpretacji musimy uznać za równie zasadną. A skoro tak, to może się okazać, że opinia abp Marka Jędraszewskiego na temat „tęczowej zarazy” jak najbardziej wynika z Ewangelii i zgodna jest z nauką Chrystusa.
@Marcin Robert
nie, nie może się okazać, bo nie ma żadnej wypowiedzi Jezusa na temat ,,tęczowej zarazy” i w ogóle spraw tożsamości seksualnej.
Jezus był jawnym LGTB… wystarczy poczytać Marka…
#JezusLubiłLGTB
@kaesjot, „…człowiek …jest zwierzęciem stadnym…”
Szanowny Gospodarz wyjaśnił już, czym jest liberalizm. Dodam tylko, że sporo zależy od języka.
Dla mnie człowiek nie jest ani zwierzęciem ani stadnym. Jest istotą połeczną i może się w niej organizować na różne sposoby. Nie jesteśmy skazani na bezmyślność i stado.