Rusza prezydencka karuzela
Kto po Dudzie? Beata Szydło zapewnia, że nie ona. To może jednak Duda, a Tusk po stronie opozycji?
Tak, odpowiada Grzegorz Schetyna, ale warunkowo: jeśli wygramy jesienne wybory parlamentarne. Wtedy koalicja demokratyczna przejmie inicjatywę, a Tusk będzie jej najbardziej naturalnym kandydatem na prezydenta Polski.
Pół miliona głosów oddanych na Szydło zelektryzowało komentatorów, a tu proszę: Szydło woli działać w Parlamencie Europejskim. Czyżby kierownictwo partii dało jej do zrozumienia, że jej czas już minął i dlatego została wysłana do Brukseli? Tak czy owak, nie znając języków, nie orientując się w polityce europejskiej, Szydło powtarza frazesy, że idzie wraz z innymi eurodeputowanymi swej partii, aby działać w nim „dla Polski”. Czyli nie dla Unii, broń Boże.
Jak to jej działanie może wyglądać, Europa już widziała, gdy Szydło usiłowała nie dopuścić do zachowania przez Tuska funkcji szefa Rady Europejskiej. Po ostatnich wyborach europejskich w mediach zagranicznych Polskę pod rządami PiS plasuje się wraz z Orbánem i Salvinim w obozie narodowych populistów.
I rzeczywiście, Szydło potwierdza, że nie widzi PiS-u w największej frakcji, chadeckiej, centroprawicowej Partii Ludowej, lecz w tej samej, w jakiej PiS udzielał się w poprzednim europarlamencie: „konserwatywno-reformatorskiej”. Jej motto: „Unia pod przewodem rządów narodowych, a nie brukselskich biurokratów”. To zawołanie bojowe eurosceptyków i eurofobów.
Nie ma się co łudzić: „drużyna” Szydło w Parlamencie Europejskim nie będzie siłą konstruktywnej współpracy. Nie wiadomo zresztą, czy przetrwa po wyjściu Brytanii z UE, bo wraz z Brytanią wyjdą też z PE brytyjscy torysi, trzon frakcji, w jakiej chce działać Beata Szydło.
A co z Tuskiem? Na razie cisza. Przed burzą 4 czerwca?
Komentarze
Jesień pokaże. PIS postawi na Dudę, aczkolwiek , szantażując go dobrym wynikiem Szydło,nie zostawi Adrianowi pola manewru.
Tusk chyba też nie – jego czas w polskiej polityce się kończy. PO może powinna pójść drogą PISu i wystawić kogoś mniej znanego (może sprawnego samorządowca?).
Biedroń powalczy ale jego wynik to nadal enigma.
Z perspektywy czasu widać jak tragiczna w skutkach była porażka Komorowskiego, dlatego wybory prezydenckie mogą być kluczowe dla naszej demokracji.
Nie jestem pewien, czy istnieje iunctim między zwycięstwem PO w jesiennych wyborach i zwycięskim startem Tuska w wyborach prezydenckich. Jeśli pan Tusk nie stracił swojego wigoru, wyczucia politycznego, to ma szansę – przy wsparciu anty-PiSu – zostać „strażnikiem żyrandoli”, jak sam niegdyś lekceważąco określił funkcję prezydenta.
Musiałby jednak wyjść z ofertą poza swoje dotychczasowe środowisko polityczne i przyznać się do paru błędów z przeszłości, np. nadanie IPN władzy policji politycznej rodem z Orwella, dekomunizacja, która przerodziła się w swoją karykaturę. Poza tym, powinien dobrze zapamiętać słowa Brechta, który po buncie robotników w NRD powiedział (cytuję sens): „jeśli naród zawiódł zaufanie rządzących, to może rządzący powinni sobie wybrać inny naród”.
…zaraz…zaraz… jescze mamy wybory parlamentarne…. !! .. jak tak dalej pojdzie z opozycja…. to PiS zdobedzie 50% glosow i jak jeszcze wystawi Beate w wyborach prezydenckich….to na 100% nasz europejczyk Donald zrobi w portki… i nie wystartuje !!!!
Gdyby Prezes w tym punkcie czasoprzestrzeni wystawił kandydaturę Kozioła Matołka, Rybki Nemo, Osiełka Porfiriona lub Michał Korybuta-Wiśniowieckiego, osiągnąłby równie dobry wynik.
No, tyle, że Osiełek Porfirion pewnie zrezygnowałby z mandatu w Brukseli.
Kto po Dudzie? Komik, wzorem Ukrainy. Na przykład taki pan Robert Górski z Ucha Prezesa by się świetnie nadawał do roli prezydenta.
“Unia pod przewodem rządów narodowych”- hasło uderzające pomysłowością. Coś jak sztab generalny pod przewodem dywizji.
rickrick
31 maja o godz. 21:43
” jeszcze wystawi Beate w wyborach prezydenckich….to na 100% ”
Czemu nie skoro „susóweren” wybudował drogę dojazdową do jej domu. Pozwala rozbijać się nie swoimi autami . Ja nazywam to po imieniu kradzieżą i wyłudzeniem. ” Sóweren” za kradzież wafelka pójdzie do więźnia, bo nie uważa się za obywatela równego takiej Szydło tylko uważają się za gorszy gatunek podludzi, to pewnie tak.
lubat
31 maja o godz. 20:41
Bertolt Brecht napisał po rozruchach robotników berlińskich (NRD) w czerwcu 1953 roku:
ROZWIĄZANIE
Po powstaniu 17 czerwca
Przewodniczący Związku Pisarzy
Polecił w Alei Stalina rozrzucić ulotki
Głoszące, że naród
Utracił zaufanie władz
I może je odzyskać tylko
Przez zdwojoną pracę. Czy jednak
Nie byłoby prościej, gdyby władze
Rozwiązały naród
I wybrały nowy?
(przekład Piotr Sommer)
Albo w przekładzie Roberta Stillera:
R o z w i ą z a n i e
Po powstaniu 17 czerwca
Sekretarz Związku
Literatów kazał rozdawać
W alei Stalina ulotki mówiące
Że naród zawiódł
Zaufanie rządu
i odzyskać je może tylko
Podwójnie wytężoną
pracą. Czy nie byłoby
Prościej, gdyby rząd
rozwiązał
Naród i wybrał sobie
inny?
(…) Wäre es da
Nicht doch einfacher, die Regierung
Löste das Volk auf und
Wählte ein anderes?’
Jak mówił Ryszard Krynicki:
‚(…) W poezji nie wystarczy rejestrować.
Czasami jednak rzeczywistość jest tak zakłamana, że wystarczy prostolinijnie nazwać rzeczy po imieniu, by doznać iluminacji oraz oczyszczenia, jakie wyzwala najczystsza poezja. Może to jest pierwszym zadaniem: nazywać rzeczy po imieniu‚.
—————————————
Przy okazji warto przypomnieć o „spadku Brechta”.
‚ Przypomnijmy pokrótce fakty.
Bertolt Brecht (1898 -1956), niemiecki poeta, prozaik, dramaturg i inscenizator, debiutował ekspresjonistycznym dramatem „Baal” (1923, utwór powstał w 1918). Reformator teatru, współpracował z wybitnymi inscenizatorami: Maxem Reinhardtem i Erwinem Piscatorem. Demonstrował swoje związki z lewicą komunistyczną. Po dojściu Hitlera do władzy przebywał na emigracji, min. w ZSRR, a potem w USA, gdzie pracował jako scenarzysta w Hollywood Rozczarował się jednak Ameryką, a kiedy po zakończeniu wojny stanął przed Komisją do Badania Działalności Antyamerykańskiej (wyparł się podczas przesłuchania wszelkich związków z komunistami), czmychnął przy pierwszej okazji do Europy. Osiedlił się w radzieckiej strefie okupacyjnej i założył tam z Heleną Weigel „Berliner Ensemble”. Oficjalnie wspierał reżim wschodnioniemiecki, ale nigdy nie został obywatelem NRD, wyrobił sobie papiery austriackie, a po wydarzeniach berlińskich 1953 wyraźnie dystansował się wobec reżimu(…)’
(Tomasz Miłkowski, 1998)
Zagwozdka z tym kto nastepny po Dudzie. Jak popatrzec na innych potencjalnych gamoni z PiS to ciarki po plecach – Waszczu, Szydlo, Kempa, Jurgiel, Legutko czy Glinski albo Zalewska itc. Zgroza!
Ktokolwiek nie przyjedzie po Dudzie bedzie musial, najsampszut odbudowac wizerunek Polski za granica. A tu widze tylko pania Danute Hubner lub pania Roze Thun. Obie ciesza sie wielkim szacunkiem w Europie, znaja swiat i kulisy polityki i „mowia jezykami”. Kobiety z klasa, wiedza, kwalifikacjami, doswiadczeniem i prezencja.
Poza paniami nie widze kandytatow. Suweren nie dojrzal do Biedronia jako prezydenta a Biedron musi dojrzec zeby stac sie mezem stanu. Trzaskowski ma dobra fuche i nie pojdzie na boj z Duda. Poza tym zaden nie ma sznytu meza stanu. poki co.
PS Komorowskiego zaluje tak jak Camerona w WB. Obaj dali doooopy i szlag trafil reputacje jaka sobie budowali w pocie czola
Co do prezydentury.Wyczytałem gdzies hasełko:
Żadne Dudy,żadne Tuski!
Prezydentem-Marek Suski!
Umie się podpisywać,więc może być…
Strach pomyśleć co to będzie jak te pisowskie orły zaczną „działać”.
Prezydent nie ma realnej władzy, nie ma więc uzasadnienia, by taki urząd w ogóle istniał. Skoro jednak istnieje, to należałoby oddać go w ręce kogoś, kto do tego dorósł. Z przykrością muszę stwierdzić, że poza Jaruzelskim żaden z naszych prezydentów nie potrafił stanąć na wysokości zadania. Za każdego trzeba się było wstydzić. Za niektórych bardzo. Obecną prezydenturą można się załamać. Szydło? Mam nadzieję, że to żart. Do Tuska można mieć pretensje o to, że państwo pod jego rządami nie stało się przyjazne szarym obywatelom, ale i tak nie ma dziś lepszego od niego kandydata na urząd Prezydenta RP. Wstydu z pewnością nie przyniesie, a nawiązane przez niego kontakty z czołowymi politykami Europy mogą bardzo ułatwić prowadzenie polityki zagranicznej. KE, Wiosna i Lewica Razem powinny więc porzucić pomysł wystawienia swojego kandydata i już dziś rozpocząć kampanię poparcia dla Tuska. Pojedynek Tusk – kandydat PiS, umiejętnie rozgrywany, może pomóc w rywalizacji z PiS w wyborach parlamentarnych.
@logo
Hm.prezydent RP ma jednak wplyw na nominacje i veto.nie jest czystym figurantem, chyba że sam się zgodzi nim być.
Kisiel ponadczasowy:
To, że jesteśmy w dupie, to jasne.
Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
—————————————————
Światem kieruje częstokroć wielkie nieporozumienie i niepoinformowanie, zwiększane jeszcze przez świadomą dezinformację, stosowaną dla celów taktyczno-politycznych i propagandowych, a płynącą, jeśli chodzi o socjalizm, ze Wschodu, tej tradycyjnej domeny słownego ceremoniału i kultu taktyki.
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem.
Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami.
Nacjonalizm to częstokroć wyraz małej wiary w rzeczywiste możliwości swego narodu.
Opozycja bzykającego komara też jest opozycją.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta.
Socjalizm to mitologia dla mas.
Zmiany przyjdą na pewno, lecz nie wtedy, kiedy się na nie czeka.
Za nieoczekiwane powodzenie naszej beznadziejnej sprawy!
—————————————
Tak o Kisielu pisał Leopold Tyrmand:
Ma mózg wyekwipowany w zdolność jasnego, prostego, łatwego przedstawiania własnej prawdy, choćby najtrudniejszej, czasem uparty i pieniacki (zwłaszcza gdy nie ma racji), ale zakorzeniony w zdrowym i prawidłowym odczuciu moralnych odpowiedzialności, wahań, rzetelności.
@brokoz
Bo wykraczesz.
Z drugiej strony, czy Duda aż tak różni się (na plus) od Suskiego, Szydło i innych prominentów PiS ?
To wszystko ten sam poziom inteligencji i kultury.
Zdarzenie z przed kilku tygodni. Opowiedziała mi znajoma.
Moja znajoma urządza osiemnastkę dla swoich bliźniaków. W okresie przedkomunijnym pojechała do Kobióra (pow pszczyński) zarezerwować salę na imprezę. A że było to przed komuniami, było w kolejce do „menagera” kilka osób. Nagle wchodzi moja ulubienica , Izabela Kloc, wpycha się jako pierwsza, ona tylko na chwilkę. Znajoma pokazała jej miejsce na końcu kolejki i nie przepuściła jej. Mieszkanki Kobióra oczekujące w kolejce miały ze strachu grobowe miny.
PS. Izabela Kloc jeszcze niedawno mieszkała w Kobiórze, po przeprowadzce jej rodziny z Łazisk Górnych.
>>Szydło woli działać w Parlamencie Europejskim. <<
Że jak????
Przecie nawet żeby sklepik tam obsługiwać, po obcemu trzeba i gadać, i coś rozumieć.
Pół miliona głosów na Szydło?!?!. Przepraszam taki mamy Naród. 30 lat uczenia demokracji przez „demokratów w pampersach” daje efekty.
A ja jednak liczę na druga turę Szydło-Duda 😉 Nie zanosi się, żeby w Polsce było madrze, to może chociaż będzie śmiesznie?