Pisowska radna ukarana za hejt
To klasyczny przykład mowy nienawiści. Do zapamiętania przez adeptów dziennikarstwa, prawa, filologii polskiej. Pisowska radna z Gdańska Anna Kołakowska została za to skazana na grzywnę przez sędziego gdańskiego Sądu Apelacyjnego.
Do sądu zaskarżyła ją posłanka PO z Gdańska Agnieszka Pomaska. Poszło o hejterski wpis radnej Kołakowskiej na Twitterze. Radna wrzuciła go do sieci kilka godzin po sejmowym wystąpieniu poseł Platformy. Pomaska zaprotestowała przeciwko treści proponowanej uchwały w sprawie „obrony suwerenności”. Kończąc, podarła na trybunie kartkę z tekstem projektu uchwały.
Proponowana i ostatecznie przyjęta uchwała jest dokumentem czysto politycznym wymierzonym w obywatelskie sprzeciwy wobec obezwładniania Trybunału Konstytucyjnego pod rządami „zjednoczonej prawicy”. Autorzy bronią w niej też polityki pisowskiego rządu Beaty Szydło w kwestii kryzysu migracyjnego. Jakże przedstawicielka parlamentarnej opozycji mogła tego parlamentarnie nie skrytykować?
Wpis (byłej już) radnej Kołakowskiej kwalifikuje się do kronik polskiego chamstwa politycznego. Wykazuje to uzasadnienie wyroku. Sam wpis jest powszechnie dostępny, ale nie chcę przykładać ręki do propagowania hejtu. W sumie chodzi o to, że nazywanie człowieka rzeczą i wzywanie do fizycznej przemocy przeciwko niemu jest naruszeniem prawa i niszczeniem demokratycznej kultury sporu.
Hejt może mieć różne formy, nie tylko wulgarne. We wpisie radnej nie ma wulgaryzmów, jest pogarda dla osoby mającej inne zdanie i próba jej moralnej i patriotycznej dyskwalifikacji tylko z tego powodu.
Takim samym chwytem posługiwano się w mediach o. Rydzyka wobec przeciwników zaostrzania prawa antyaborcyjnego. Dobrze, że tym razem nienawiść została ukarana w majestacie prawa.
Komentarze
A PO-wski minister, R. Sikorski i inni działacze PO, nigdy nie zostali ukarani za hejty. To nie jest w porządku
A co Pan sądzi o poniższej wypowiedzi posła Niesiołowskiego? Czy jest mowa miłości czy nienawiści, gdy się kogoś porównuje do „tasiemca”?
https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/niesiolowski-ostro-do-dziennikarza-brzydze-sie-pana-jak-tasiemca-aa-CiWZ-AZex-GWe6.html
Dobrze, że zapadł taki wyrok. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Nadal hejt pleni się bujnie, a pisowscy gwiazdorzy chamstwa, tacy jak Pawłowicz czy Tarczyński, czują się bezkarni. Postawienie przed sądem i ukaranie Krystyny Pawłowicz będzie dla społeczeństwa sygnałem, że nie wolno bezkarnie obrażać ludzi.
Odpowiedzialność moralną ponosi Prezes Kaczyński, bo można spokojnie założyć, że działalność takich osób, jak p. Kołakowska, p. Tarczyński itp. jest po cichu popierana, ponieważ się politycznie opłaca. Co do tej radnej (i nauczycielki!) pamiętam wystąpienie min. Błaszczaka, że trzeba się będzie przyjrzeć policjantom, którzy nie pozwolili się bić tej pani. Sądy stają się ostatnim bastionem prawa i sprawiedliwości – tych prawdziwych, pisanych małą literą.
Panie redaktorze – hejtem byłoby użycie takich słów radnej przez osobę przyzwoitą. W przypadku członk-ów/-kiń PISu to polszczyzna przyszlości.
@Jacek,
a pan dalej swoje. Proszę podać przykład hejtu z ust min. Rostowskiego. Żeby hejt mógł być ukarany, musi ktoś go zaskarżyć do sądu. Proszę pytać ewentualnych dotkniętych hejtem, czemu nie skarżyli hejtującego.
@waldi
źle sądzę, przecież piszę, że nie ma hejtu dobrego, bo przeciwko naszym przeciwnikom, i złego, bo przeciwko nam. Hejt to hejt. Nawet w słusznej sprawie ludzi obrażać nie wolno. To podstawowa reguła cywilizowanej debaty publicznej.
Czytałem, że Pani Kołakowska jest nauczycielką historii. Po nagłośnieniu jej występu dyrekcja szkoły powinna natychmiast odsunąć ją od pracy z młodzieżą, bez oglądania się na wyrok. Teraz, po jego ogłoszeniu mam nadzieję, że pani K. jest już byłą nauczycielką. Chyba się nie mylę sądząc, że nasze prawo bezwzględnie eliminuje z zawodu nauczyciela osoby skazane prawomocnym wyrokiem.
Dożynanie watah to poziom golenia kobiecych głów Panie Redaktorze. Każdy kto ma odrobinę dystansu do polskiej sceny politycznej widzi że obie strony przesadzają, nie widzą tego tylko osoby zaczadzone swoją sympatią polityczną
Wszyscy krytykują skale hejtu, a jednocześnie większość mediów publikuje prymitywne, wulgarne, chamskie wpisy. Raczej nie zdarza się to Polityce i chwała za to. Nawoływanie do przemocy jest niedopuszczalne i chyba powinno być ścigane z urzędu bez potrzeby prywatnego pozwu…
Nie ważne oczywiście czy dotyczy to gróźb wobec Wałęsy, Kaczyńskiego, Tuska czy Morawieckiego. Może to otrzeźwiłoby zbyt krewkich „komentatorów”?
Któryś raz to piszę.
Gdyby przez wszystkie lata na hejt w wykonaniu Kaczyńskiego, Macierewicza , Gmyzów od trotylu, osoby pomawiane i oczerniane odpowiadały pozwem cywilnym, to dzisiaj nie było by problemu z PiS-em.
Teraz ta banda czuje się bezkarna.
A sędzia z Gdańska za chwilę zostanie przeniesiony do sądu w Zadupiu Pisim.
Ten dlugi, wieczorny spacer wzdluz 90-ciomilowej plazy w East Gippsland (wsch. Wiktoria) nie byl zbytnio udany. Ponad 140km pustkowia, na prawo ocean, na lewo rozlegle wydmy.W pierwsza strone tlukl mi sie natretnie po glowie II koncert fortepianowy Rachmaninowa, a w drodze powrotnej przypalentalo sie wspomnienie filmu dokumentalnego pt. „Jak wielki jest wszechswiat?”, zilustrowanego zdjeciami z teleskopu Hubble’a i opatrzonego komentarzem , ze liczba gwiazd we wszechswiecie jest rowna lub wieksza liczbie ziaren piasku na wszystkich ziemskich plazach i pustyniach. To oklepane porownanie, ktore slyszalem juz dziesiatki razy i ktore nigdy nie zrobilo na mnie wiekszego wrazenia ze wzgledu na swoj niewyobrazalny charakter, tym razem ucapilo mnie tu i teraz z cala wyrazistoscia i groza. Uczucie osamotnienia nie dalo na siebie dlugo czekac, nie jako jednostki ale reprezentanta siedmiomiliardowego plemienia dwunoznych, zwasnionych malp szwedajacych sie bez wiekszego celu w gestniejacych oparach CO2 po powierzchni pylku zawieszonego w bezkresnej otchlani. Ten blachy epizod poszedlby zapewne w niepamiec dzielac los innych jemu podobnych, gdyby nie pozniejsza lektura horroru z gatunku SF autorstwa H. P. Lovecraft’a pt.”Call of Cthulhu” (Zew Cthulhu), za posrednictwem ktorego to opowiadania,juz na samym jego wstepie, znalazlem sie ponownie na tej samej dziewiecdziesieciociomilowej plazy na krotko przed zachodem slonca.
„Zew Cthulhu”
….”Najbardziej zbawienna rzecza jest niezdolnosc ludzkiego umyslu do calosciowego objecia rozumem otaczajacej nas rzeczywistosci i implikacji zen wynikajacych.Unosimy sie na zacisznej, mikroskopijnej wysepce niewiedzy, dryfujacej posrod mrocznych, bezkresnych oceanow czasu i przestrzeni, jak zeglarze, ktorzy nigdy nie mieli w planach odleglych wojazy. Poszczegolne dziedziny nauki podejmujace usilne proby interpretacji swiata, jak do tej pory nie wyrzadzily zbyt wielu szkod. Ale nadejdzie dzien, gdy skumulowana dawka wiedzy zrodzi obraz tak porazajacej rzeczywistosci, ze aby nie postradac zmyslow, szukac bedziemy ponownie schronienia w omszalych mrokach sredniowiecznego zabobonu.”….
I z ta niezbyt optymistyczna lovecraftowska refleksja wkraczam nieco plochliwie w A.D.2019 , slac noworoczne zyczenia opamietania wszystkim hejterom.
@Holden
Prawda, choć kontekst wypowiedzi RS był inny niż wpisu radnej. Ale w sensie proporcji i ostentacyjnej tolerancji hejtu obecny okres, od wyborów 2015 r., jest chyba bezprecedensowy na niekorzyść PiS-u i jego sympatyków. Sam prezes wtyczył linię, niestety, swym sejmowym amokiem pod tytułem ,,mord zdradzieckich’.Ps. Dorzynanie od dorznąć.
@dino77 30 grudnia o godz. 11:00
@ Jagoda 30 grudnia o godz. 9:26
Zaprezentowałaś kwintesencję pisizmu: cały świat ma kochać Polskę i Polaków, ale to już!!!
Przekręciłeś @dino77 sens komentarza @Jagoda 30 grudnia o godz. 9:26, w którym napisała ona:
o ludziach nie lubiących Polski i Polaków.
Być może jest to dla @dino77 nowość, ale większość z nas potrafi odróżnić nie lubienie od kochania.
Większość z nas nie żyje w logice dwójkowej, gdzie wszystko jest zero-jedynkowe albo gdzie wszystko jest biało-czarne.
Ciężko musi być @dino77 przeskakiwać w codziennym życiu z jednej skrajności w drugą. Normalni ludzie znają jeszcze wartości pośrednie, znają różne odcienie szarości.
Jestem pewien, że @Jagoda, podobnie jak ja, nie wymaga od nikogo ani od wszystkich aby kochali Polskę i Polaków, ale to już!!!
Razem z @Jagodą zareagowaliśmy na komentarz
@ozzy 28 grudnia o godz. 14:38
Polski hejt jest obrzydliwy.
Wyjatkowo.
który nie zawiera niczego poza strzyknięciem subiektywną niechęcią @ozzy do polskości.
Gdyby @ozzy chciał trzymać się rzeczywistości to przedstawiłby nam statystycznie znaczące wyniki badań nad napotkanym przez niego międzynarodowym hejtem.
Wypisałby nam np. po 30 losowo wybranych przykładów napotkanego przez siebie hejtu szwedzkiego, rosyjskiego, angielskiego i polskiego oraz zaprezentował nam metodologię za pomoca której starał się ocenić obrzydliwość napotkanego hejtu.
A następnie podsumował, że w jego opinii polski hejt jest najbardziej obrzydliwy.
Mógłbym się wtedy z @ozzym zgodzić lub nie, mógłym krytykować np. losowość lub reprezentatywność próbki, mógłbym spierać się co do użytej metodologii oceny, ale widziałbym uczciwość podejścia, uczciwość intencji @ozzego.
Chlapnięcie, zwykłe chlapnięcie że jest „wyjątkowo obrzydliwy”, proszę wybaczyć, ale wywołuje tylko moją irytację i podejrzenia antypolskich intencji wpisu @ozzego.
Gdybym chciał cytowac tutaj na blogu przykłady hejtu rosyjskiego to by mi państwo nie uwierzyli. Ostatnio na youtube mam takie „szczęście”, że praktycznie gdzie bym nie zajrzał to trafiam na rosyjskojęzyczne komentarze internautów, praktycznie zawsze zaiwerające nazwy jak nie męskiego to żeńskiego organu płciowego, a często-gęsto obu tych organów.
Nie mam spisu, ale chyba zacznę go robić, bo ku mojemu zdumieniu, zarówno pod fimikami z meczów Bayernu, pod instrukcjami odrdzewiania części motocyklowych, cynkowania, naprawiania laptopów, programowania w pythonie, jako recenzje filmów science-fiction oraz pod filmikami sławiącymi rosyjskie zestawy S-300 w Syrii – wszędzie dobrze znane ch**e i pi**y. Po rosyjsku, grażdanką.
Po co? Na co? Obrzydliwe? No tak. Ale czy to jest hejt? Pewnie nie… ot, taki fason.
W oczekiwaniu na „twarde” dowody, mała porcja „hejtu”.
https://natemat.pl/259191,pulkownik-adam-mazgula-krytykuje-arcybiskupa-slawoja-leszka-glodzia
Szukanie jakiejkolwiek symetrii miedzy brutalnością medialną PISu a jakoby takim samym „językiem” opozycji jest zajęciem dla ludzi o bardzo „dobrej” pamięci skoro wciąż trzeba wyszukiwać tak dawne wypowiedzi jak ta niezbyt elegancka R.Sikorskiego. Od tego czasu z ust prezesa i jego ludzi padło tyle inwektyw i podłych, niczym nieudokumentowanych oskarżeń, że cytując klasyka „Wersal się skończył”. W 2015 już naprawdę.
A kto wątpi i nie jest zaczadzony swoją sympatią polityczną niech obejrzy wiadomości w TVP…
andrzej52
30 grudnia o godz. 21:50
Czyli prosto z mostu – gdyby Polska była krajem prawa PiS nie miałby żadnych szans zaistnieć jako partia wygrywająca wybory. PiS wygrywał głównie na pomówieniach i kłamliwych oskarżeniach przeciwników , a na to powinna natychmiast reagować z urzędu prokuratura. Tusk i PO okazali się kunktatorami bojącymi się o utratę poparcia biskupów i Rydzyka ni maja teraz tego skutek.
Tragedia jest fakt że nie nauczono pokolenia podstaw istnienia państwa – czyli wagi przestrzegania prawa i dlaczego to nawet złe prawo dopóki nie jest uchylone czy zmienione musi być przestrzegane. Dlaczego prawa nie mogą zmieniać w demokracji chwilowo rządzący i muszą sie do niego stosować. Nieprzestrzeganie prawa prowadzi do bezprawia i katastrofy (co można na podstawie historii zobaczyć)
Obecnie jak widać blisko 1/3 obywateli popiera przestępców dążących do władzy i nie wyciągają żadnych wniosków z łamania przez rządzących prawa ( w tym tego najważniejszego konstytucji). Żadnych wniosków nie wyciągają z kłamliwego publicznego oskarżenia opozycji o zamach na prezydenta przy współudziale Rosji., a przecież nie na w czasie pokoju większego przestępstwa niż to o co oskarżyli.Tacy ludzie zrobią każde świństwo gdy uznają ze dla nich jest korzystne. Brak reakcji prokuratury na oskarżenie smoleńskie jest ewidentnym przykładem ze w Polsce prawa praktycznie nie ma
@zza kałuży,
dziękuję, że zadałeś sobie trud odpowiedzenia @dino77.
Mnie jego „logika” na tyle obezwładniła, że sobie odpuściłam. Ale Ty masz rację. Jeżeli wszyscy będziemy sobie odpuszczać, to zostanie w przestrzeni publicznej głos @dino 77 czy @ozzy.
Ten ostatni snuje się od lat po różnych blogach, nie tylko Polityki. I wygląda na to, że motywuje go głównie potrzeba „sikania do mleka”. Odczuwam głęboką niechęć do wchodzenia z nim w pokrętną „dyskusję”.
Holden
30 grudnia o godz. 20:22
Zrozum, że prawo może karać za konkretne pomówienie (a golenie adekwatnie wskazywało na Pomaską) . Dorzynanie watach jest ogólnikiem i na nikogo konkretnego nie wskazuje. Że jest nieeleganckie to oczywiste.
@ zza kałuży 31 grudnia o godz. 3:04
Wydawało mi się że moje komentarze są wystarczającym dowodem rozróżniania odcieni szarości. System dwójkowy akceptuję niechętnie i jedynie zawodowo, zresztą też z konieczności, bo w mojej młodości nawet elektronika była analogowa, czyli „odróżniała wartości pośrednie”.
Ale nadal nie rozumiem, czemu Jagoda da mi prawo wchodzenia na polskie blogi dopiero kiedy będę lubił Polskę i Polaków?! Akurat w ostatnich latach Polska i Polacy in gremio coraz mniej dają się lubić, czy w związku z tym należy odebrać prawo do krytyk i polemik ludziom którzy to dostrzegają ?
@Adam Szostkiewicz
Szokujący wpis Sikorskiego. Dziennikarkę TVP nazwał „tępą propagandystką”, Radosław Sikorski, były szef MSZ, wymądrzył się: „Jeśli Żołnierze Wyklęci, czyli szlachetni samobójcy, mają być wzorem patriotyzmu, to obawiam się, że młodzież raczej wyjedzie, niż to kupi”
Pisowska radna – bezradna.
@ Aborygen Polecam film On the Beach z 1959 , z boską Ewą Gardner….
@ jacek2 31 grudnia o godz. 15:49
Polski tytuł „Ostatni Brzeg” z 1959 roku. Smutne, że atmosfera z tamtych lat oczekiwania na nieuniknione zaczyna w podświadomości powracać. Kryzys kubański Kennedy rozwiązał, ale czy Donaldowi by się to dziś udało?
Aborygenowi dziękuję za przypomnienie o naszej nicości.
@dino77 31 grudnia o godz. 11:56
Wydawało mi się że moje komentarze są wystarczającym dowodem rozróżniania odcieni szarości.</i?
Źle się wydawało. Komentarz o którym mówimy był właśnie popisem nie tylko językowej manipulacji (włożył pan w usta @Jagody swoje a nie jej słowa wypaczając sens jej wypowiedzi) ale jeszcze manipulacji posługującej się logiką binarną.
System dwójkowy akceptuję niechętnie i jedynie zawodowo, zresztą też z konieczności, bo w mojej młodości nawet elektronika była analogowa, czyli „odróżniała wartości pośrednie”.
Czas odświeżyć zawodowe kompetencje. Fuzzy logic się kłania. Sprzętową implementację może pan robić na cyfrowych albo na analogowych układach, jak pan woli. Domowa pralka udzieli początkowej konsultacji.
Ale nadal nie rozumiem, czemu Jagoda da mi prawo wchodzenia na polskie blogi dopiero kiedy będę lubił Polskę i Polaków?!
Znowu pan manipuluje.
@Jagoda nie dawała lub nie dawała panu prawa wchodzenia tylko zastanawiała się po co ludzie nie lubiący Polski i Polaków wchodzą na polskie blogi.
Jak często – i po co? – bywa pan u nielubianych sąsiadów?
Masochizm? Potrzeba ulania żółci? – pytała @Jagoda.
@ zza kałuży 31 grudnia o godz. 20:06
U nielubianych sąsiadów bywam. Dzięki temu bywaniu niektórych jednak mniej nie lubię i vice versa, w każdym razie przyczyny nielubienia się precyzują. Za korepetycję dziękuję, w razie potrzeby spytam moją pralkę, jest grzeczniejsza – potrafi dyskutować, a nie jedynie prać po kołnierzu i gaciach. AI z tradycyjnym softem, nie tym amerykanckim. Zdrowia życzę.