Nowa partia Gowina?
Opozycja nie może się zdecydować, co dalej. Traci czas potrzebny na konsolidację przed wyborami samorządowymi i parlamentarnymi. Za to obóz rządzący nie zasypia gruszek w popiele. Sypie propozycjami.
Pomysł na nową partię Gowina to otwarcie w obozie władzy dyskusji, jakiej prawicy potrzebuje Polska. Gowin, jaki jest jako polityk, wiemy wszyscy.
Ale ma też „plusy dodatnie”: góruje wykształceniem i intelektem nad większością polityków pisowskich, z którymi zasiada w ławach rządowych. Jego niszowa partia jest strukturą organizacyjną niezależną od posła Kaczyńskiego. I może zasilić nową partię na prawicy.
Na razie znamy tylko hasło: formacja umiarkowanie konserwatywna w sprawach kulturowych i zdecydowanie prorynkowa. To mogłoby przyciągnąć wyborców nielewicowych, milczących lub rozczarowanych i PiS, i PO. Ale są też wielkie znaki zapytania.
Bo umiarkowany konserwatyzm nie może żyrować radykalizmu typu pisowskiego. A premier Gowin, zasiadając w rządzie Szydło, de facto ten pisowski radykalizm legitymizuje, czyli nie jest zbyt wiarygodny, mimo gestów Stańczyka. Może rację mają ci, którzy hasło nowej partii rzucone przez Gowina traktują jako ucieczkę do przodu.
Z pewnością wszakże Gowinowi nie chodzi o osłabienie prawicy, tylko o pokazanie PiS, że powinien się z nim liczyć. I to zbliża go do prezydenta Dudy, który walczy o to samo: o podmiotowość w obozie obecnej władzy. Ale czy jeszcze walczy czy już dobił targu z posłem Kaczyńskim? Bo przecież nie o prawdziwe reformy tu chodzi, tylko o ambicje.
Duda i Gowin są wciąż wewnątrz obozu władzy. Próbują się w nim pozycjonować, ale nie są nawet frakcjonistami, a co dopiero dysydentami. Chcą mieć swój udział w rządzie dusz, a nie poskromić szkodliwe dla naszego państwa antysystemowe zapędy pisowskich radykałów. A to powinno być celem nowej partii Gowina czy Dudy, a może ich wspólnej.
Komentarze
Swietny pomysl…prezesa.
Wszyscyci
co z powodow srodowiskowych…lub estetycznych …
nie zapisza sie do PiS moga wzmocnic rzadzaca koalicje prawicy „przez Gowina”…
a moze takiego elektoratu, ktory nie moze sobie wyobrazic glosowania na karykaturalna opozycje totalna Schetyny i Petru z pare milionow byc…
Trudno powiedzieć dzisiaj na co może liczyć Gowin w przyszłości. Tendencja jest dla mnie w każdym razie zrozumiała. Z jednej strony prawica nie może być włącznie socjalna. Powinna mieć tradycyjne liberalne i konserwatywne oblicze, stanowiące ostoję interesów ludzi uprzywilejowanych i bogatych, dysponentów kapitału. Nie to jednak jest najważniejsze. Chodzi o to, żeby PiS, który może bez trudu poradzić sobie z dzisiejszą opozycją miał i w przyszłości opozycję z którą może bez trudu wygrać, a jednocześnie, aby ludzie lepiej sytuowani mieli swoja reprezentację w przyszłości. Poza tym PiS najwyraźniej nie chce oddawać całego majątku państwowego, który zdobył i pozycji do rozwoju. Dla Polski też nie byłoby dobre takie chodzenie od burty do burty, co wybory. Najlepszym rozwiązaniem dla PiS jest więc powolna degradacja majątkowa dzisiejszej opozycji i w konsekwencji przechodzenie „wysuszonych” w opozycji członków dzisiejszej opozycji do nowej opozycji, której członkowie dopiero w tej nowej opozycji, będą mieli realną szansę na bułkę z kawałkiem tłustej szyneczki i torcik na deser, a nie ciągle ten czarny bez omasty chleb z marmoladą z buraka!
P. Gowin nie wie, na jakim świecie żyje i z kim wszedł w konszachty. Po dwóch latach ciężkiej pracy i szerokich negocjacji, opublikował ministerialny projekt reformy szkolnictwa wyższego. Projekt spotkał się z zachwytem zainteresowanych i uznaniem komentatorów. Z żadnym innym pomysłem PiS-u tak nie było i nigdy już nie będzie. P. Terlecki sprowadził p. Gowina na ziemię. Dał mu do zrozumienia, że w tym szaleństwie reformowania wszystkiego, chodzi tylko i wyłącznie o wymianę kadr. P. Gowin miał do wyboru dwie opcje: (1 – ziobrzastą) rozwiązane są umowy o pracę ze wszystkimi naukowcami, otwierając w ten sposób drogę awansu dla lojalnych; (2 – dudzianą) w stan spoczynku przechodzą tylko naukowcy, którzy przekroczyli wiek emerytalny, tzn. 60/65 lat.
P. Gowinowi nie pozostało nic innego, jak obrazić się na suwerena i założyć nową partię, jako znak protestu. Ale Nowogrodzka jest od niego mocniejsza, co udowodnją zapowiadane już od dawna półmetkowe rekonstrukcje rządu.
Zgodnie z moimi przewidywaniami…
Jak informuje Agencja Polska Press, szeregi ugrupowania wicepremiera zasilić ma dotychczasowy wiceprezes partii Wolność Robert Anacki, działacze Stowarzyszenia „Republikanie” oraz kilku samorządowców Platformy Obywatelskiej. Prawdopodobne ma być także dołączenie do nowej partii posła Zbigniewa Gryglasa, który w poniedziałek poinformował o opuszczeniu Nowoczesnej oraz poseł Magdaleny Błeńskiej. …
Mysle, ze niezwykle cennym nabytkiem dla prezesa moze byc… Saryusz Wolski , ktorego mam honor znac osoboscie.
Panie Redaktorze – ,,Z pewnością wszakże Gowinowi nie chodzi o osłabienie prawicy”. Zgoda – Gowinowi od początku chodzi o jedno – O SIEBIE. Własna partyjka, PO czy PiS – nieważne. Pro-rynkowiec w koalicji realizującej socjaldemokratyczne postulaty? ,,Umiarkowany konserwatysta” w koalicji z religianckimi maniakami? Wszystko da się byle pan Jarek (nie Szeregowy Poseł rzecz jasna) szedł do ,,góry”.
Mam nawet nazwę dla tej partii – GÓWin.
Wyjątkowo odrażająca postać – to już wolę pisowców saute – przynajmniej wiadomo, że dewianci a tu sam Pan pisze o jakimś górowaniu nad pisowską menażerią. Znaczy się Gowin jest groźniejszy od większości pisowców bo dla kariery zdolny do wszelakiego świństwa. Pamiętam, ktoś-gdzieś przypomniał co mówił ,,PO” Gowin o PiSie a potem co mówi ,,PiS” Gowin o PO. Zadziwiające, że jeden człowiek a taka zdolność do rozpiętości poglądów i elastyczności postaw. Najpierw ostrzegał i opluwał PiS a teraz pluje w stronę PO.
Neoliberalizm pomieszany z maniactwem religijnym wyjątkowo ohydna mieszanka – poszli w to Republikanie w USA a świat dzięki temu raduje się prezydentem o karnacji koloru kukurydzy i grzywce jak pszeniczny wiecheć…
@anur
13 października o godz. 5:07
Gowin doskonale wie na jakim świecie żyje i gdzie stoją konfitury. Pan Jarek G. jest ,,pie…nym numero uno” i tylko o to idzie…
@głos zwykły
13 października o godz. 5:03
Jednym słowem sugerujesz, że Gowin wyszedł z PO ale teraz PO przejdzie do Gowina? W sumie logiczne – Twój opis hipotetycznej ,,nowej/szerszej partii Gowina” to było nie było opis PO – partii dewotów zaprzedanych kapitałowi…
To jest dziwna propozycja, bo Gowin ma przecież partię, której jest szefem. Co więc miałoby się zmienić: nie jest to połączenie z innym bytem, nie jest to też zmiana sytuacji jaką byłoby wyjście z obozu tzw. zjednoczonej prawicy (bo ta partia trochę jest osobno, a trochę w PiS, dwa w jednym). Wychodzi więc na to, że Gowin namawia do wstępowania do tej nowej partii, której zmieni tylko szyld. Można się zapytać, dlaczego nie byli atrakcyjni wcześniej.
Jeśli chodzi o prezydenta Dudę, to on dla gry partyjnej w Polsce jest stracony, może nawet bezpowrotnie, jak to z prezydentami bywa. Jego horyzont myślenia i działania wyznacza reelekcja. Przez najbliższych trzy czy osiem lat nie będzie mógł wiązać się z żadną partią, co najwyżej gdzieś tam się pojawić, aluzyjnie poprzeć, a i tak najbliższą mu partią będzie PiS, nawet jeśli permanentnie będzie z nimi w sporze.
Pan redaktor jest dla mnie mistrzem kwintesencji polskiej polityki 🙂 Mozna tak powiedziec? Wszystko co wazne krótko, kazde zdanie jest wazne i wiarogodne i warto czytac.
Czy teraz ks. Tischner będzie mniej przewracał się w grobie z powodu tego, co wyczynia jego były uczeń Gowin? Obawiam się, że niestety nie…
Na pewno prawicy…nie ubędzie.
A opozycja nie zyska .
Ja bym na miejscu redaktora szampana nie otwierał. POLITYKI nowa partia nie dofinansuje…ani GW.
Już prezes ma nawet swoją własną opozycję w Andrzeju co to ma te same cele ale adresuje je do innych…i per saldo PiS rośnie.
„Nowe” w ew. partii Gowina (w porównaniu z PIS-em) to dużo silniejsza zależność od KK.
Sam modus operandi wyświechtany: chodzi o realizację marzenia pod tytułem „emerytowany zbawca ojczyzny”. Pan Gowin nie zaprezentował jeszcze, z braku okazji, pełnej palety wdzięku, jaki okazuje Kaczyński, za to udowodnił już, że dla kariery gotów jest zainwestować to i owo.
Absolutnie dyskwalifikujące jest jego powiązanie z sektą Opus Dei; korzystniej byłoby lansować polityka popieranego przez prawdziwą mafię, tę rosyjską lub włoską – przynajmniej byłoby wiadomo o co chodzi a i względy gospodarcze byłyby tu nie do przeoczenia. Czysty zysk!
Panu Szostkiewiczowi jest wyraźnie za mało panoszenia się KK w Polsce, jeżeli zastanawia się nad szansami Gowina, ale „…nie o prawdziwe reformy tu chodzi, tylko o ambicje…”, także ambicje szanownego Autora.
Pamiętam, jak w dniu wyborów w roku 2005, słyszałem dialog wędkarzy:
— Ja na PO nie zagłosuję, bo tam jest Rokita, a ile on już partii zmienił!
Jarosław Gowin na pewno chce pokazać, że ma „szabelki” i znaczenie, bo jego rola i pozycja są dziwne — doszedł do władzy jako sojusznik PiS (niezbyt zresztą formalnie), ale kim jest dzisiaj? Zwykli ludzie nie rozróżniają partii Zbigniewa Ziobry, od partii Jarosława Gowina i od partii Jarosława Kaczyńskiego — dla nich to jeden PiS.
Problem polega na tym, że przy średnim umiarkowanym zainteresowaniu polityką, trudno się przebić z takim przekazem, jednocześnie zaś, dla osób średnio zainteresowanych polityką, współpraca z PO, z PiSem, czy elastyczna zmiana ministerstw, bez wykazania się kompetencjami fachowymi, stanowią wyraźne obciążenie, tak jak w przypadku odbioru J.M. Rokity przez owych wędkarzy.
Min Gowin stał się juz niestety memem: tym, ktory głosował ale się nie cieszył. Robienie nowej partii gdy sprawuje się władze to działanie dość ekscentryczne. Niemniej cieszę się, że prawicowy front jedności narodu skoncentrował się na rozgrywkach wewnętrznych o swój elektorat zapominając o większości wyborców. To bardzo dobrze.
Na dodatek do inicjatywy przystępuje pan Saryusz Wolski, który wyspecjalizował się we wstępowaniu do różnych organizacji na chwilę przed ich upadkiem.
Same dobre wiadomości.
„….góruje wykształceniem i intelektem nad większością polityków pisowskich, z którymi zasiada w ławach rządowych. Jego niszowa partia jest strukturą organizacyjną niezależną od posła Kaczyńskiego. I może zasilić nową partię na prawicy.”
To nie sa „plusy dodatnie”, tylko powód, aby wymagac od pana Gowina czegos więcej niż amoralnych targów z przestepcza kliką. Jedyne, do czego może się przydać, to spowodować przesilenie parlamentarne wychodząc z łobuzerskiej koalicji. Tymczasem czarna lista małych, nędznych kreatur wydłuza się…
@Thomas
🙂
Panie redaktorze ,litości.Austriacy tak orzekli-daj władzę profesorom i generałom ,i rozwala cały kraj.Pan Jaki,nie prawnik ,pokazał ,że projekt ustawy reprewatyzacyjnej chwalony jest przez Urbana..Bo żaden prawnik nie napisał lepszej.O mariażu dwóch panów z Krakowa ,zadecydują biskupi i pan Rydzyk ,w tym sensie ,że Jemu gospodarka rynkowa na duszy gra. ,jeżeli ją ma?A w obecnej sytuacji ten mariaż to opuszczenie koalicji i nowe wybory.Na Kukiza nie można liczyć ,bo ostatnio jak rzucilł fajki ,jakiś rozeżliony.A konflikt prezydenta z najważniejszym ministrami , nowe wybory, to miód na serce.
Pan redaktor Szostkiewicz ma rację, zanosi się na to, że od przyszłych wyborów Polacy będa mieli wybór między dwiema dobrymi zmianami. Trudno nie zauważyć kto jest konstruktorem tego systemu, co też wyjaśnia dlaczego od lat był tak atakowany przez establishment III RP. W polityce na samej destrukcji nikt jeszcze dobrze nie wyszedł, dlatego bez żalu żegamy się z partią Schetyny.
… panie redaktorze, troche wiecej przenikliwosci – plan Gowina to tak naprawde wyglada na plan Prezesa…..(niektorzy juz to zauwazyli)…
… jest sprawa oczywista ze jezeli te dwa seriale TV : „amber gold” i „komisja reprywatyzacyjna” beda sie toczyc jak obecnie to PO tego na pewno ie przetrwa…
…. w tej chwili Schetino prowadzi partie w misji samobojczej….
… z implozji PO powstana odlamki ktorych PiS nie bedzie mogl zagospodarowac ale nowa partia Gowina czemu nie … ?
„Swiecki biskup”.
Szach mat. Na początku października na PiS (wraz z Solidarną Polską i Polską Razem) zagłosowałoby 47 proc. badanych, deklarujących udział w wyborach; PO otrzymałaby 16 proc., Kukiz’15 – 8 proc., próg wyborczy przekroczyłaby jeszcze Nowoczesna z 6 proc. poparciem
…. no wlasnie o tym chciale napisac… …. wyglada nato ze ludzie zaczynaja rzygac na widok PO …. te wyniki chyba o tym swiadcza… brak reakcji na te TV seriale zaczyna dzialac…
… mlodsi czlonkowie PO wyraznie zaczynaja sie niecierpliwic…. tylko jest jeden problem :
jak tu rozliczyc sie z „amber gold” i „prywatyzacja ” ????
… panowie i panie z PO – Ludzie na to czekaja ..!!!!!
Suweren nijak nie pojmie wycyzelowanego marketingu jakim Gowin promuje nowa partie. troche z boku srodka ale z odchylka na strone itd. To jest zbyt zamazane i nie do przelkniecia dla Polskiego elektoratu. Schabowy, gotowka do reki (500+), jakies pogrozki ze sie posadzi „zlodziei” i odbierze jakies tam kamienice – to jest przekaz jaki chwyta przecietnego rodaka.
@Nowa Huta
Ilu z badanych zadeklarowało, że nie wie na kogo oddać głos? Bo taki komentarz to chachmęcenie zamiasza szachmacenie.
Slawczan 13 października o godz. 8:47.
Bilans rządów PO jest zły w tym sensie, że doszło do degradacji moralnej elit i rozmontowania w ten sposób państwa, a powstanie w to miejsce parapaństwa, opartego na skrajnej prywacie. Osobiście nie posługuje się siatką pojęciową typu: prawactwo i lewactwo, więc życzę dobrze każdej partii, która mogłaby ten stan rzeczy zmienić, a wcale nie jest oczywiste, że to akurat uda się PiS-owi. Być może w obecnej sytuacji nie ma przesłanek do mówienia o powodzeniu. Dlatego właśnie jedność PiS jest nie do utrzymania. Jak mawiał jednak Wiaczesław Mołotow nie wszystko da się przewidzieć. Kapitaliści oczekują, że rakieta wleci przez drzwi, a ona może zawsze ich trafić przez okno.
Pomysł na tworzenia nowej partii przez posła Gowina to kolejna próba zwiększenia liczby szabel Zjednoczonej Prawicy w Sejmie. Do wyborów parlamentarnych poseł Jarosław Kaczyński będzie krok po kroku dążył do zdobycia większości konstytucyjnej.
”Pomysł na nową partię Gowina to otwarcie w obozie władzy dyskusji, jakiej prawicy potrzebuje Polska”
Mam inny pogląd.Gowin po prostu się odwinął . Biedaczek, dwa lata pracował nad
swoją ustawą ,schudł z wysiłku 7 kg, dla pewności konsultował ją z Kaczyńskim,
a co najważniejsze, zorganizował dwudniową prezentację dla trzech tysięcy przedstawicieli
środowiska akademickiego.
Odbyło się to z wielką pompą ,w Krakowie. Rektorzy, świat naukowy
od prawa do lewa ,dziennikarze ,TV,światła ramp,telebimy ,przemówienia,oklaski ,na scenie
król Gowin w blasku chwały —a na drugi dzień…..
Na drugi dzień Terlecki podsumował to mniej więcej tak—
Gowin ma kuku na muniu, nikt w PIS ustawy nie zna,nie poprze tego projektu.
Gowin miał siedzieć cicho ,a nie robić ustawy .Nikt go o to nie prosił i niech spada na drzewo.
Kaczyńskiemu coś tam mówił,ale bardzo dawno i się nie liczy.
Autorytet G.w oczach tych wszystkich , krakowskich gości spadł poniżej poziomu zero;
został szmatą.
PIS nie pozwolił mu nawet na taką małą uciechę, jak poważanie w uczelnianych kręgach.
I znalazł się w potrzasku. Z koalicji nie wyjdzie ,bo nikt za nim nie pójdzie;nawet Żalek.
Jako minister może najwyżej podłubać w nosie . Jedyne co mu zostało to pogrozić palcem
w bucie zapowiedzią utworzenia nowej partii.
Że nie jest tu ukartowane ,świadczy fakt ,że zgłosił swoją kandydatkę na prezydenta Krakowa.
A to pisowi nie jest do niczego potrzebne. To tylko dodatkowe pole konfliktu.
Bardzo podkreślał ,że będzie to partia wolnorynkowa.Może to szantaż w sprawie głosowania nad
ustawą o handlu w niedzielę?
Zobaczymy.
”Opozycja nie może się zdecydować, co dalej”
Jesli przyjąć założenie ,że pączkowanie partii w ramach tego samego obozu jest
pożądaną strategią, to PO właśnie to robi.
Posłanka Joanna Mucha ogłosiła swój manifest. Może wejdzie kiedyś w koalicję
ze Schetyną,a może jeszcze z kimś z PO.
Odpowiedzią PIS na wierzganie Gowina jest sondaż CBOS-u.
Sondażowni ,która wisi u klamki rządu.
Sondaż CBOS zawsze jest wyciągany wtedy, kiedy PIS ma kłopoty i każdy następny pokazuje kilka punktów przewagi w stosunku do poprzedniego.
Tym razem jednak,jako pałki użyli także komentarza (to coś nowego).
Wynik dot . koalicji PIS,Polski Razem i Solidarnej Polski.
Można przeczytać to tak —wszyscy chętni do partii Gowina niech wiedzą ,że poza
koalicją z PIS nie ma życia.
pawel markiewicz
13 października o godz. 18:27
Suweren nijak nie pojmie wycyzelowanego marketingu jakim Gowin promuje nowa partie.
————-
Mnie się wydaje ,że i sam Gowin nie wie co dzień przyniesie i dlatego wydaje
się to takie wycyzelowane.
Partia Jarosława Gowina i Andrzeja Dudy nie powstanie nigdy, tak jak nie powstały naprawdę nigdy partie uciekinierów z PiS . Niby powstały, ale w dniu kiedy powstały już się skończyły. Nieformalna partia Andrzeja Dudy już istnieje wirtualnie i medialnie. To jest partia zadufanych w siebie doradców kanapowych. Postacią bardzo interesującą jest premier Morawiecki i to on powinien być sternikiem tego okrętu w czasach odrodzenia polskiej naiwności, że można budować polską niezależność ekonomiczną i polityczną w samym centrum globalnej wirówki nonsensów jaką UE zafundowała Europie. Marzenia o wolnej Polsce, jaką przedstawia Polakom premier Morawiecki są potrzebne jak deszcz w czasie kalifornijskiej suszy.
@antonio
No właśnie, ,,jeśli przyjąć”…
@Mauro Rossi
‚Z tego co wiem [Przyłębska] zadarła z poznańskim establishmentem prawniczym, a ten nie wybacza i do dziś podważa jej zawodową wiarygodność.
Niech Pan nie będzie śmieszny. Kto jak kto, ale Jego Małomściwość cytując Dr Kaczmarkiewicza, wyznaczył tu niedoścignione standardy.
@antónio
‚Sondaż CBOS zawsze jest wyciągany wtedy, kiedy PIS ma kłopoty’.
Dokładnie. Podpadło mi na przykład, że np. w ostatnim sondażu nie podali % niezdecydowanych ankietowanych co tak naprawdę jest szalenie ważną informacją. A może po ich uwzględnieniu wyszłaby im putinowska frekwencja co najmniej 107.3%? Nie można ignorować danych tylko dlatego, że nam się nie podobają lub nie spełniają naszych oczekiwań ale fakt, że CBOS to sondażownia czysto rządowa nasuwa tu co najmniej konflikt interesów. Podła zmiana wielokrotnie wykazała się stalinowskim podejściem typu ‚kadry decydują o wszystkim’ oraz że oszustwo jest wpisane w ich doktrynę funkcjonowania władzy więc może CBOS rządzi ktoś swój. Znaczy – ich. I dba o słupki.
Cała nadzieja w młodych, a są nimi nie tylko urodzeni po roku 1989, ale również osoby podobne do p. Joanny Muchy, czyli ci, którzy wylatują ponad poziomy i widzą tę tragiczną polską zaściankowość. Wieszcz mówi do nich tak:
Patrz na dół – kędy wieczna mgła zaciemnia
Obszar gnuśności zalany odmentem […]
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramie.
Odkąd istnieje III RP, prawica pączkuje na coraz mniejsze kanapki.
Osobiście uważam, że jak weszlo sie do Sejmu z partią X, to do końca kadencji należy być z tą partią.
Opuszczenie, lub utworzenie nowego bytu , powinno skutkować oddaniem mandatu poselskiego.
W przeciwnym wypadku jest to pokazywanie swoim wyborcom środkowego palca.
woytek
14 października o godz. 7:02
”Morawiecki i to on powinien być sternikiem tego okrętu w czasach odrodzenia polskiej naiwności, że można budować polską niezależność ekonomiczną i polityczną w samym centrum globalnej wirówki”
Określenie ”polska naiwność ” jest chyba za szerokie. Partia Naiwniaków — byłoby
trafniejsze, w sytuacji kiedy Morawiecki z łopatą w ręku celebruje rozpoczęcie
budowy koreańskiej fabryki, finansuje niemieckiego Mercedesa, kolejny miesiąc zabiega
o wejście JP Morgan do Polski,pożycza dziesiątki miliardów u zagranicznych inwestorów itd itd
PS.
TVP pokazała Morawieckiego ,który na piechotę,w szemranym towarzystwie
kilku osób, w tym J,Danielsa ,przemierzał ulice NJ. Może @woytek wie o co chodziło?
I jeszcze taka ciekawostka:
http://telewizjarepublika.pl/quottasmyquot-wicepremiera-morawieckiego,29039.html
Adam Szostkiewicz
14 października o godz. 8:51
”No właśnie, ,,jeśli przyjąć”…”
Tego nikt nie wie,Szanowny Redaktorze i nikt dobrze nie przewidzi.
Zawsze jest obszar takich zachowań elektoratu, których nie da się zmierzyć
żadnymi badaniami. Są też emocje ,np.te, które zdecydowały o nagłym spadku poparcia
chyba o 20%,dla partii Theresy May na chwilę przed wyborami.
Mój pogląd jest taki ,że należy zjednoczyć obóz tzw liberalny — N+PO i stać twardo
przy swoich poglądach. W wyborach zebrali 30%. Ten elektorat nie spadł nagle z nieba.
Tworzył się przez lata i pozostał przy swoich reprezentantach nawet w momencie porażki.
Tzn ,że jest stabilny i ma powody żeby bronić swojej pozycji.
Tę bazę należy poszerzać.
Strachliwością przed atakami PIS i chybotliwością , odbierają pewność swoim zwolennikom.
I nie poddawać się terrorowi narracji o charyzmatycznych przywódcach–cokolwiek
to znaczy .
Do naprawy potrzebni będą nie krzykacze z drabinek i katafalków,ale
rozsądni ,wyważeni ludzie z ogromnym doświadczeniem i wiedzą jak funkcjonują mechanizmy
struktur państwa.
@woytek
14 października o godz. 7:02
California ma suszę, ale idąc z a Trumpem, to Huston ma gorzej przerąbane.
Pozdrawiam
Ostatni sondaż CBOS zmobilizował mnie do zajrzenia na ich stronę.
Oto skład rady CBOS
PRZEWODNICZĄCY:
Andrzej Klarkowski — doradca L.Kaczyńskiego
– przedstawiciel Sejmu RP
Niektórzy członkowie.
dr Barbara Fedyszak-Radziejowska ——– dyżurna histeryczka pisowska
– przedstawicielka Prezydenta RP
Witold Olech——————- osobisty doradca premier Szydło. Pisze dla niej przemówienia ,buduje strategie.
Jedna z niewielu osób ,które mogą dzwonić do niej w każdej chwili.
– przedstawiciel Prezesa Rady Ministrów
dr hab. Waldemar Paruch, prof. UMCS– człowiek Macierewicza, członek dawnej ,sejmowej komisji smoleńskiej
startował w wyborach z listy PIS.
(Wydział Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie)
– przedstawiciel Senatu RP
ks. dr hab. Jan Szymczyk, prof. KUL—– Członek komitetu AKO–wielbicieli Lecha Kaczyńskiego i wyznawcy zamachu w Smoleńsku.
dr hab. Zbigniew Zagała —Powołany w skład rady 17 czerwca 2016 roku przez premier Beatę Szydło
(Instytut Socjologii Uniwersytetu Śląskiego)
ks. prof. dr hab. Sławomir Zaręba—Powołany w skład rady przez premier B. Szydło.
(Instytut Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego)
@głos zwykły
13 października o godz. 22:26
Raczej bym nie demonizował roli PO w tym procesie gdyż jej działalność wpisywała się w logikę istniejącego od 1989r systemu. Można mówić wręcz o swoistej sztafecie rządów ,,zwijania” na różnych polach – od PKSu i szkolnej higienistki w szkole a skończywszy na informacji z ust wicepremiera ,,że raczej nie polegałby na państwowej emeryturze”. W latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych dokonaliśmy faktycznej (no bo nie de jure) likwidacji Prawa Pracy – zachowując pakiety przywilejów dla niektórych, kluczowych grup zawodowych. Obecnie mamy fazę likwidacji demokracji i ostecznej klerykalizacji w duchu nacjonalkatolickim. Praktycznie od od samego 1989r czyli powołania do życia ustroju demokratycznego, mamy żądania jego ,,modyfikacji” – zrazu marginalne ,obecnie partia rządząca to likwidatorzy. To droga jaką przeszliśmy. Sondaże wskazują, że imponderabilia ważne dla mnie, podejrzewam, że dla Ciebie także , jak i przytłaczającej większości tu komentujących dla Suwerena nie są aż tak bardzo istotne. Może być, rzecz jasna, że jest jak @antónio
14 października o godz. 19:24 sugeruje, że CBOS ,,tworzy’ sondażowy obraz rzeczywistości – co by wątpiacych przygnieść ale…Zapewne PO robiło to samo vide: rozmiary poparcia dla Komorowskiego a jednak wynik wyborów był jaki był. Różnica jest jedna – PO zwyczajnie porażkę uznało – uznało wynik. Nie wiem dlaczego, ale czuję, że PiS zrobi wszystko by tego ,,błędu nie popełnić”. Być może nie będą zmuszeni uciekać się do ordynarnego oszustwa – wystarczy zakaz startu w wyborach osób wobec których toczy się śledztwo? ,,+50posłów” dla zwycięskiego ugrupownia”? ,,Dowratościowanie wschodniej ściany”?
Andrzej 52 zgadzam się całkowicie, jeśli ktoś wszedł do parlamentu z ramienia partii X to powinien albo robić swoje albo oddać mandat . Nam się to właśnie zdarzył po wyborach, pani z AfD wyszła z partii ale mandat ma tak samo jak jej mąż i jeszcze jeden w Nadrenii- Westfalii
Slawczan 14 października o godz. 23:58. No, właśnie PO było następną partią w sztafecie, a jakie będzie PiS? Generalnie i tak będzie biegło w tej sztafecie, siłą bezwładu. Uważam, że PiS nie zmanipuluje wyborów w taki sposób, aby zapewnić sobie zwycięstwo metodami niedemokratycznymi. Co do imponderabiliów to niewątpliwie opcja światopoglądowa piszących na tym blogu mi odpowiada. Martwię się jednak że nie ma ona dziś należytej reprezentacji politycznej, aby dojść do władzy.