Abp Jędraszewski na tropie „zdrady”
Trudno pojąć, za jakie grzechy papież Franciszek ukarał Kraków abp. Jędraszewskim. Metropolita ma predylekcję do wypowiedzi społecznie jątrzących. Tym razem uczcił rocznicę porozumień sierpniowych na Wawelu insynuacją, że byli tacy, którzy zrobili na Solidarności karierę, zdradzając robotników. Dobił „zdrajców” przywołaniem „filmów z Magdalenki”, które mają być przestrogą przed „możliwą zdradą tych, którzy najbardziej cierpieli, i tych, którzy zostali odtrąceni i zapomnieni”.
To typowa kościelna nowomowa. Taka jak słowa wypowiedziane w tym samym czasie przez abp. Głódzia, że potrzebna jest nowa konstytucja dla obywateli, nie dla elit. Nie wiadomo, o co chodzi, lecz wiadomo: trzeba przypodobać się pisowskiej władzy i walnąć w opozycję.
Przywoływanie z okazji rocznicy Sierpnia późniejszych o osiem lat rozmów Okrągłego Stołu może mieć sens. Ale nie taki, jak insynuuje Jędraszewski. Zapomniał lub przemilczał, że w Magdalence bywali też obserwatorzy z ramienia Kościoła, a zatem także ich powinien zaliczyć do rzekomych zdrajców. Przemilczał, że wiele osób w delegacji solidarnościowej na rozmowy z ówczesną władzą wcześniej, po 13 grudnia, było więźniami politycznymi, wśród nich robotnik Wałęsa. O jakiej zdradzie robotników mówił więc biskup? Nie wiadomo, ale insynuacja idzie w obieg kościelny, a za jego pośrednictwem w obieg polityczny.
Nie było żadnej zdrady. Była transformacja, która odebrała sens istnienia wielkoprzemysłowej klasie robotniczej stworzonej na potrzeby gospodarcze i militarne bloku radzieckiego. W swoim peerelowskim kształcie ta klasa nie miała sensu w gospodarce rynkowej. Likwidacja planowej gospodarki niedoboru była kosztem za radykalną zmianę systemu gospodarczego. Kosztem dotkliwym, bolesnym społecznie, lecz nieuniknionym. Te straty kolejne rządy posolidarnościowe, w tym PO, starały się wyrównać, choć z pewnością za mało energicznie.
Liderzy historycznej Solidarności w większości zmianę poparli, choć zdawali sobie sprawę, że będą atakowani za sprzeniewierzenie się dążeniom do socjalizmu z ludzką twarzą, dość powszechnym w pierwszej Solidarności. Wystarczy przeczytać jej program gospodarczy, bliski modelowi jugosłowiańskiemu. Stan wojenny i delegalizacja Solidarności zradykalizowały jej działaczy. nie chciano już socjalizmu bez wypaczeń, chciano niepodległości.
Kiedy abp Jędraszewski redukuje te dylematy do prostego i kłamliwego hasła o „zdradzie”, kiedy insynuuje w stylu populistycznej propagandy PRL i PiS, że ktoś zrobił na tej „zdradzie” karierę, popełnia intelektualną nieuczciwość graniczącą z obelgą. Jędraszewski z Głódziem to bratanki. Jeden insynuuje na temat Solidarności, drugi na temat elit. Kościoła w tym nie uświadczysz, za to PiS-u dostatek.
Komentarze
„Nie było żadnej zdrady. Była transformacja, która odebrała sens istnienia wielkoprzemysłowej klasie robotniczej stworzonej na potrzeby gospodarcze i militarne bloku radzieckiego.”
Niestety pan Redaktor chyba w dalszym ciągu nie rozumie, czemu PiS wygrał ostatnie wybory. Działacze Solidarności, w tym sam Lech Wałęsa(Bracia Mniejsi też ) po przejęciu władzy w 1989 roku porzucili społeczną, syndykalistyczno- socjaldemokratyczną ideologię na rzecz neoliberalizmu, któremu Polska zawdzięcza bezprecedensową katastrofę gospodarczą z lat 1989-92. Żaden inny kraj Europy, poza obszarem Jugosławii gdzie wiele lat trwała wojna nie zanotował takiego załamania. PiS jako pierwsza z liczących się partii ten neoliberalny dogmat zakwestionował.
Dawniej, jak uczono dzieci historii, to robiono to po kolei, zaczynając od tzw. Okresu Baśniowego.
Obecnie PiS i jego pół-autonomiczna przybudówka zwana potocznie Kościołem Katolickim energicznie, twórczo i ze sporą dozą fantazji przekształcają nie tak dawną historię Polski w ówże Okres Baśniowy. Brakuje im tylko następcy Brzechwy, żeby to wszystko składnie zrymować.
Niepokoi mnie ta wrzutka o zdrajcach z Magdalenki. Czyżby pan biskup Jędraszewski zaczął przygotowywać przeprowadzkę uczestnika tych rozmów ze słynnego, podlegającego mu grobowca?
Po Wielkich Kardynałach krakowskich ,szatan ,postanowił odkazić tą metropolię.Wiem ,że jest ,bo inaczej tego zrozumieć nie sposób.Ale gdzie jest Bóg.?Ma jeszcze gorsze problemy na innych planetach ,odkrytych prze naszego wielkiego astronoma i wygnanego z kraju ,prze pisicze sfołocze./?
Ks. Boniecki twierdzi, że polski Kościół jest pisowski. Zaraz potem dodaje, że Kościół nie może być partyjny, bo nie ma świętych partii. Ta prawda powinna dotrzeć do abpa Jędraszewskiego, może zrozumie swój błąd, naprawi swoje postępowanie i przestanie prowadzić swoją owczarnię na manowce konformizmu. On sam może jest za słaby, żeby zrezygnować z wygodnego życia, ale wierni do których przemawia nie są tacy doszczętnie zapsuci.
Po ’89 r.dopuszczono, by komuniści dwukrotnie w wolnej już Polsce pełnili najwyższy urząd w państwie. Wielu płynnie przeszło ze świata polityki do świata biznesu – umożliwiono im to. Praktycznie wszyscy przez lata pobierali horrendalne świadczenia emerytalne, korzystali bez kolejek z opieki najlepszych wojskowych lekarzy, podczas gdy rodziny ich ofiar i ofiar systemu, dogorywały za kilkaset złotych miesięcznie. Dla mnie, bardzo młodego człowieka, to była zdrada.
W ramach tzw.komuny stosowano zasadę równego podziału nędzy.Po jej obaleniu z pomocą Kiszczaka i Jaruzelskiego nastał czas przyspieszonej prywatyzacji oraz zwrotu mienia kościelnego.Czyli podziału łupów.Wydawało się,że świat pracy już bez komunistów trafi w ręce bogobojnych pracodawców stosujących zasady miłosierdzia przy zatrudnianiu a nie złogu zwanego kodeksem pracy.Dzięki czemu płace będą godne i płacone w terminie. Pracodawcy to też parafianie a jak traktują pracowników w parafii wszyscy wiedzą bo to ich środowisko. Czy KK pilnował lokalnych pracodawców aby nie zdradzili zasad Solidarności.Co zrobił Jędraszewski aby do zdrady nie doszło.Głosił coś z ambony po obaleniu komuny aby nawracać na bieżąco pracodawców z drogi grzechu. Tak sobie myślę,że KK jest umoczony w zdradę Solidarności też.
Taka opinia jaką wyraził abp. Jędraszewski była opinią wyrażaną przez przywódców Związku zawodowego Solidarność od 1989r. Jest to polityczne stanowisko za którym kryje się faktycznie sentyment do programu z 21 postulatów i biskup nie powinien go prezentować. Jednak w Magdalence i przy Okrągłym Stole ustalono zupełnie inny układ niż był wdrażany po 1989r. Tak więc hierarchowie kościelni obecnością przy rozmowach nie mogli firmować tego co ostatecznie wykroczyło poza nie i to dość daleko. Oczywiście byli wygrani i przegrani tego nowego rozdania, gdy Marian Krzaklewski spotkał się z Janem Kulczykiem i próbował wpłynąć na to, że Warta zatrudnia żonę Leszka Milera Kulczyk zapytał go, a ile ma Pan akcji Warty. Dość długo to trwało, ale dzisiaj prawica ma już akcje kluczowych spółek i na pewno powrót do modelu jugosłowiańskiego nie wchodzi w grę. Ponadto obroty z USA i wartość akcji rośnie, najwyraźniej więc budowany jest nowy mit dzielący nowych wygranych i przegranych.
* * Hasło zdrady nie jest już dzisiaj fundamentem podziału, bo on rozdzielał tzw. ruch niepodległościowy od Związku. Dzisiaj po obu stronach stoi w dużej mierze już kto inny, niż kiedyś. Hasła podziału są dzisiaj dwa: prawacto i lewactwo i powoli ustawiają się one wg odwrotnych niż dotychczas wektorów. Prawactwo to ci udani i zasobni, a lewactwo to ci co w przyszłości mają świecić gołymi dupami.
Chociaż jestem katoliczką, ci panowie, budzą we mnie głębokie obrzydzenie.Dla mnie to nie są duchowni lecz politycy PiS przyodziani w sutanny.
Dodam.Jest Polska w kleszczach od południa-do północy.Gdańsk ,Toruń i teraz Kraków.Wrocław ,miasto wspaniałe=go Kominka ,ma młodego ale zastrachanego.Rozpacz!!!Ściana wschodnia ,jak nazwa mÓwi ,średniowieczny zaścianek.I tak ot ,zniszczą katolicyzm w Polsce.Napiszcie dobrze czy żle ?
Przeczytałem w internecie taką wypowiedź kardynała Nycza odnoszącej się do wydarzeń sierpnia 1980 r. „Potrzeba więcej szacunku do wydarzeń Sierpnia ’80. Szacunku do cierpienia i śmierci ludzi, którzy wtedy walczyli i wywalczyli wolność”. Dedykuję ją Abp Jędraszewskiemu.
Skąd wynika ten brak szacunku dla tych ludzi, na których nie zostawiają suchej nitki zarówno ludzie starsi jak i młodzi, obdarzając ich niewybrednymi epitetami. Wydaje mi się, że ten brak szacunku wynika z byt krótkiej pamięci u ludzi starszych i o braku wiedzy u ludzi młodszych, czy bardzo młodych. Często czytam; dziadkowi, babce zlikwidowano zakład pracy, mama, tata nie mieli, za co żyć, nie miałem za co pojechać na kolonie. Czyżby ludzie starsi zapomnieli jak, żyło się w komunizmie, jak kupowano papier toaletowy i jak on wyglądał, ile czasu stano w kolejkach po masło, wędliny, jak zdobywano ubranie buty, czy mleko w proszku dla dzieci. Ile dni trzeba było stać w kolejce by kupić telewizor kolorowy. Dziś mógłbym spytał ludzi po 60-ce, ile kolegów, koleżanek nosiło dżinsy, ile w mieście było zagranicznych samochodów, ilu posiadało telefon w domu. Komunizm był siermiężny, ponury i wydawało się, że trwać będzie wiecznie. Przypomnijmy o kolejkach po paszporty i jak właściwie żebrało się o nie. Przypomnijmy wszechobecną codzienną cenzurę. Jedynie Zbigniew Brzeziński pisał w swych książkach, że komunizm musi upaść. W upadek komunizmu może wierzyło w Polsce kilka osób. Dlaczego komunizm w zaskakujący sposób upadł. Odrzućmy czynniki międzynarodowe i zajmijmy się wewnętrznymi czynnikami. Komunizm upadł m. innymi przez swoją gigantomanię. W komunizmie wszystko musiało być największe, uważano, że jeżeli coś będzie większe to będzie lepsze niż w krajach kapitalistycznych. Budowano przede wszystkim gigantyczne przestarzale technologicznie zakłady przemysłowe. Liczyła się tylko produkcja stali i ilość wydobytego węgla. „Nowa Huta” zatrudniała ok. 30 tyś ludzi, „Ursus” ok. 20 tysięcy, „Siarkopol” ok. 17 tyś. „Stocznia Gdańska” ok. 16 tysięcy, FSO 17 tysięcy. Zakładów pracy zatrudniających powyżej 5 tysięcy pracowników było setki. W 1971 r. rozpoczęto budowę „Huty Katowice” o docelowym zatrudnieniu 30 tysięcy pracowników. Cechą tych zakładów było to, że im większy zakład tym większą przynosił stratę. Jedynym dochodowymi przedsiębiorstwami w tym okresie była „Petrochemia Płocka” i kilka „Polmosów”. Wszystkie kopalnie były deficytowe, do eksportu każdego statku dopłacano coraz więcej. Dopływ dewiz mógł zagwarantować przeważnie eksport produktów z indywidualnych gospodarstw rolnych. Gdy w 1972 r. Gierek zniósł obowiązkowe dostawy i ubezpieczył chłopów, produkcja rolna wzrosła gwałtownie, ale nie na tyle by eksport ich zabezpieczył dopływ dewiz i by zaspokoić rynek wewnętrzny na żywność. Strajki w 1980 r. mogły obalić komunizm, bo zastrajkowały właśnie największe zakłady pracy o produkcji „strategicznej” jak to się nazywało. Możliwe jest, że kilku ludzi, których wybrano na przywódców strajków i ich doradców uwierzyło w możliwość obalenia komunizmu, bo właśnie komuna nie mogłaby spacyfikować tych wszystkich ogromnych zakładów pracy. Wystarczyłby ogólnopolski strajk generalny, do którego się przygotowywano. Nie doszło do tego, bo komuna zastosowała manewr wyprzedzający wprowadzając stan wojenny.
Stan wojenny przedłużył tylko agonię o kilka lat, ale nie złamał ludzi przewodzącym strajkom, a szczególnie Lecha Wałęsy. Musiano w końcu rozpocząć rozmowy z działaczami związkowymi wielkich zakładów pracy. Proszę przypomnieć wybory z czerwca 1989 r. Do Sejmu i Senatu dostali się ludzie, którzy zrobili zdjęcie z Lechem Wałęsą. L. Wałęsa był jak orbitująca Ziemia i przyciągająca grawitacją do siebie ludzi różnej maści, czasami pospolite g….o. Część z nich wykruszyła się z biegiem lat i wypadła z polityki, część natomiast lawirując pomiędzy poszczególnymi partiami trwa uparcie w polityce, nie zostawiając suchej nitki na człowieku, dzięki, któremu trafiła do tej polityki.
Dlaczego po 1989 r. większość zakładów pracy musiała upaść. Po pierwsze, pomimo zastosowania nieraz w nich najnowocześniejszych, importowanych maszyn, wydajność była bardzo niska, (np. FSO wyprodukowała 1 milion Fiatów 125 w ciągu 8 lat) w stosunku do takich samych fabryk na zachodzie. Po drugie; jakość wytwarzanych wyrobów była niska i sprzedawana była przeważnie na rynku krajowym. 85% polskiego eksportu, to był eksport do Związku Radzieckiego, rozliczany w przedziwny sposób tzw. rublem transferowym, za który nic nie można było kupić na zachodzie. Gdy po 1989 r. zastosowano politykę względem Związku Radzieckiego- „teraz to wam nic nie damy”, wiele zakładów mogły produkować jedynie na skład. Przy braku sprzedaży, bo rynek krajowy nie mógł wszystkiego wchłonąć, nie było środków na bieżącą działalność. Dodatkowo jeszcze w okresie tym otwarto granicę pozwalającą na masowy napływ towarów z zachodu. Margaret Tchatcher powiedziała kiedyś, że zakład, który nie potrafi przynieść dochodu nie wart jest nawet funta. Za taką też cenę sprzedawała likwidowane angielskie kopalnie, huty i stocznie, czym narobiła nie mniejszych wrogów niż rządzący w tym okresie w Polsce. Należy dodać, że teoria ekonomii nie opisała takiego przypadku jak przejście z komunizmu do kapitalizmu. Żaden ekonomista, czy to Smith, Ricardo, Keynes czy Freedman nie opisali takiego przypadku. Milczy na ten temat Biblia. Nowe następne rządy miały niezły orzech do zgryzienia i popełniały oczywiście wiele błędów. Ile ludzi w Polsce może być zadowolonych z transformacji, podejrzewam, że niewielki procent. Znaczna część była raczej niezadowolona, ale to nie znaczy, że wszystkich tych, którzy podjęli się trudu obalenia komunizmu i wprowadzenia gospodarki rynkowej obdarzać najgorszymi epitetami, chyba tylko z czystej niczym nie skrępowanej polskiej zawiści. M. Wańkowicz tę bezinteresowną zawiść nazwał kundlizmem, który był skutkiem kultury poszlacheckiej w Polsce. To ta kultura stworzyła kundlizm. Kundlizm stworzył zawiść człowieka do człowieka, brak szacunku pracy, zły styl myślenia i zły styl pracy. Istotną cechą kundlizmu była bezinteresowna zawiść Polaka do Polaka.
Na koniec chciałbym przestrzec wszystkich „olewających” wybory, bądź głosujący pod dyktando, a nie własnego serca czy rozumu. Jeżeli w Polsce, a wszystko na to wskazuje dojdzie do dyktatury, to trwać ona może kilkadziesiąt lat. Historia uczy, że obalenie dyktatury może nastąpić przez przewrót wojskowy, co spowoduję następną dyktaturę, bądź przez rewolucję proletariatu, a więc klasy robotniczej. Klasa robotnicza sensu stricto odeszła już do historii, proszę podać mi ile w Polsce jest obecnie zakładów pracy zatrudniających 3 tysiące robotników. W obaleniu dyktatury Polsce nikt nie pomoże z zewnątrz, własnymi siłami nie będzie mogła być obalona. To stawiam wszystkim pod rozwagę. Na koniec krótkie pytanie; dlaczego na Kubie dyktatura trwa do dziś i nikt nawet nie próbował jej obalić? Wytłumaczeniem jest brak klasy robotniczej. Na Kubie nie było i nie ma takich zakładów pracy, gdzie może zastrajkować 16 tyś. robotników.
Na koniec coś co powinnyśmy pamiętać; pamiętacie państwo atmosferę sierpnia 1980 roku – kiedy serca biły tak zgodnym rytmem?. To kundlizm czmychnął – na chwilę.
Wiadomość o nominacji Jędraszewskiego to była sytuacja rodzaju „czy pamiętasz, co robiłeś, kiedy…” Ale głównie dla najbardziej zainteresowanych. To jednak nie jest już Kraków sprzed ćwierćwiecza, którym mogli trząść: pan świecki, rektor i metropolita. Ośrodków wpływu jest znacznie więcej. Sam Kościół Krakowski może nie napawa mnie szczególną sympatią (jako część całości), ale jednak jakiś respekt u mnie ma, choćby jako depozytariusz dużej części dziedzictwa kulturowego. Ta firma (pewnie najstarsza w PL) miała już różnych szefów, więc i z tym sobie poradzi.
Gdy w średniowieczu wybuchała epidemia, ludzie w miasteczku padali jak muchy, wystarczyło „słówko” rzucone z ambony, że w nocy ktoś widział Żyda koło studni…
modus operandi?
„Zapomniał lub przemilczał, że w Magdalence bywali też obserwatorzy z ramienia Kościoła, a zatem także ich powinien zaliczyć do rzekomych zdrajców.”
Tak samo jak w tysięcznych, ba milionowych oskarżeniach dzisiejszej opozycji o bycie zdradziecką „Targowicą”.
Kiedyś zostałem wyłączony w jednym polonijnych radyjek za przypomnienie nazwisk biskupów należących do Targowicy.
Proawdząca audycję wyłączając mnie skwitowała: „To kłamstwo, a w mojej audycji nie tolerujemy kłamstwa!”
Święty Apostolski Kościół nigdy nie gra na dzisiaj.
Wtedy grał na Konkordat, Komisję Majątkową, religię w szkole i na to co jest dzisiaj czyli kilkanaście tysięcy państwowych etatów.
Wtedy też zagrał na świętego, przecież można było uratować Popiełuszkę wysyłając go do jakiegoś prowincjonalnego zakonu.
Całkiem dobrze na tej „zdradzie” wyszli kościelni hierarchowie, w szczególności niejaki Głodż.
Stary już jestem, chory, niczego się nie boję. Myślę jednak trzeźwo, taką mam nadzieję.
Polska to dziś zniewolony kraj rządzony przez duumwirat watykańskiego kościoła i Rosji. Twarzą tego stanu jest podła populistyczna partia o szumnej nazwie PiS – Prawo i Sprawiedliwość.
Ciekaw jestem nazwisk faktycznych namiestników – watykańskiego i rosyjskiego. Jak im układa się współpraca, pewnie znakomicie, muszą być bardzo zadowoleni.
Co jest głównym ich narzędziem – kłamstwo, oszustwo, szczucie, prowokacje, łapówki! Kościół dziś celuje w tym. To co mamy to realizacja testamentu św Jana Pawła II. Ja słyszałem o tych planach w kręgach kościelnych już w połowie lat osiemdziesiątych.
Palce swędzą, żeby napisać w stylu, jakim posługują się zarozumialcy, mający się za wybrańców PB.
Jedynie szacunek dla Gospodarza i Jego Gości zmusza mnie do ugryzienia się w klawiaturę.
W Polsce dopóty nie będzie społeczeństwa obywatelskiego, dopóki nie wyemancypujemy się spod mentalnej przemocy kleru. Nigdy dość powtarzania za Słowackim: Polsko, twoja zguba w Rzymie i za Boyem: nasi okupanci.
Po pierwsze to nie byli komuniści, tylko socjaldemokraci, po drugie wybrani zostali demokratycznie, tak jak prezydent pisowski. Po drugie demokracja praworządna polega na tym, że póki nie jesteś skazany, jesteś niewinny i że ludzie robią co chcą w granicach prawa: jedni politykę, inni biznes itd. Po trzecie świadczenia państwowe przysługują wszystkim obywatelom, i biednym, i bogatym. Po czwarte, proszę nie nazywać zdradą zaniedbań socjalnych, skądinąd nie powinno było do nich dojść.
@mad
Właściwie wybrał pan sobie trafny kryptonim. To neomarksistowska interpretacja transformacji, w której to narracji lewica podaje sobie ręce z prawicą narodowo-katolicką, a w propagandowej roli czarnego luda winowajcy obsadza ,,neoliberałów”, tak jak propaganda komunistyczna w tej roli obsadzała kułaków, kapitalistów i burżuazję. Odsyłam do artykułu prof. Majcherka w ostatniej Polityce. Nie zgodzi się pan z nim, to jasne, lecz czasem warto myśleć przeciwko sobie, tak jak ja to czynię, odpowiadając na pana uwagi, mimo że się z nimi nie zgadzam.
@anur
O ile dobrze pamiętam, ks. Boniecki akurat nie twierdzi, że Kościół jest pisowski, lecz nie zaprzecza, że w ostatnich latach kościelna polityka jest pełna błędów.
Panie Litwos
już dawno tak się nie obśmiałem jak przy tym tekście. Skoro dopłacono do wszystkiego, to skąd były pieniądze? 24 mld usd wystarczyło? Jeżeli po 1972 prod rolna gwałtownie wzrosła, to dlaczego w sklepach nie było mięsa? itp. itp
Miałeś chamie złoty róg też pasuje obok zdrady zaniechania realizacji 21 postulatów do odwołania.Tak sobie myślę czytając z pamięci Wesele ku pokrzepieniu serc. Zamiast czytać może do roboty nawiedzone ideałami elity zmęczone rocznicowymi obchodami. Obchodzenie rocznic a nawet krótszych okresów zaczyna przypominać bicie piany szczególnie przez trzymających ręce w kieszeniach lub póżniej urodzonych.Taki szpan. A życie to nie je bajka.Jak mawiali gazdowie.
jsn111
2 września o godz. 22:53
” Skoro dopłacono do wszystkiego, to skąd były pieniądze? ”
Z drukarni. Nazywały się ;Bilety Narodowego Banku Polskiego.
Były drukowane według potrzeb i według potrzeb wprowadzano coraz większe nominały.
Konsekwencje były na tyle dramatyczne ,że w III RP wpisano
zakaz drukowania do konstytucji.
Mięska w 1972 było więcej niż w końcu lat 60-tych ,ale wciąż za mało.
Historia wszystkich zrywów robotniczych jest nieodłącznie związana z brakiem
lub cenami mięska.
Byliśmy tak uczuleni na tym tle,że przy zniesieniu karetek na żywność
uważano ,że te mięsne powinny być pozostawione ,bo będzie go tak mało
i tak drogie ,że może to wywołać kolejny bunt.
Sylabariusz
2 września o godz. 17:30
Po ’89 r.dopuszczono, by komuniści dwukrotnie w wolnej już Polsce pełnili najwyższy urząd w państwie.
———–
Członków PZPR było kilka milionów .
Poza gen.Jaruzelskim pochodzili z powszechnych, wolnych wyborów.
Paradoksem jest to ,że napisali dobrą konstytucję i wprowadzali Polskę do UE.
A chichotem historii będzie to ,że część z nich przyklejona do PIS z UE nas wyprowadzi.
”Wielu płynnie przeszło ze świata polityki do świata biznesu”
Jakieś nazwiska? Przykłady? Czy tylko puste gadanie.
Mad Marx
2 września o godz. 16:55
Marx jak skamielina.
Odsyłam do niedawnych badań CBOS dot.elektoratu lewicowego.
Są szokujące.
38 proc. elektoratu lewicowego zagłosowałoby w 2017 r. na PO, 19 proc. na SLD, po 8 proc. na PiS i Nowoczesną, 7 proc. na Kukiz’15, a 5 proc. na PSL – wynika z sondażu CBOS pt. „Elektorat lewicy od roku 2005”.
Pis rozpalil wystarczajaco duzy ogien tak aby i Kosciol mogl upiec przy tym swoja pieczen
Szanowny Panie Adamie. Juz po raz kolejny czytajac Panskie posty na temat zlotych mysli niektorych hierarchow ponownie odkrylem, z duza doza satysfakcji, ze nie zapomnialem klac w jezyku ojczystym. Tym razem, nie powtarzalem sie przez prawie 2 minuty. Tak jak uprzednio, wiekszosc inwektyw obracala sie wokol atrybutu meskosci.
Od dluzszsgo juz czasu przesladuje mnie pytanie czy KK w Polsce ma cos jeszcze wspolnego z idea chrzescijanska. Negatywna odpowiedz w tej kwestii w zasadzie wyczerpuje ten temat. Dalej, mozna juz tylko zastanawiac sie i analizowac jak do tego doszlo.
@sztubak 2 września o godz. 20:30
„Wtedy też zagrał na świętego, przecież można było uratować Popiełuszkę wysyłając go do jakiegoś prowincjonalnego zakonu.”
Co sobie wyrzucał Glemp. Tak znienawidzony za swoja ugodowość przez tych, którym marzyła się wojna domowa.
Kościół katolicki świadomie robi wszystko aby sobie mnożyć męczenników, gdyż napędzają oni jego biznes.
Kuzkówna została błogosławioną, bo broniła się do ostatniego oddechu.
Taką postawę pochwala i reklamuje i zaleca Kościół dla katoliczek.
Takiej postawy ja nie zalecam moim córkom.
Polka z Rimini jest dla polskiego Kościoła katolickiego prawie bezużyteczna. Przeżyła, a więc jaki z niej pożytek? Tylko chwileczke można ja wykorzystać do straszenia nachodźcami, ale żadnego pomnika, żadnego krzyża nie da sie z jej okazji postawić. Żadnej kapilcy wybudować, ołtarza, obrazu czy rzeźby zamówić, łe tam…
Najbardziej smuci mnie ,,mój”biskup Głudź opowiada z ambony podobne alogiczne frazy co Jędraszewski jednak jego destrukcyjny wpływ na społeczeństwo i politykę regionalną zmusza do myślenia.Dlaczego woj.Drelich jest dalej na stanowisku mimo niekompetencji?-jest on zawsze na uroczystościach abp SLG serwilizm poraża.Gdyby z ambon płynęły słowa miłości , zachęty do pojednania i przebaczenia misja K.K. pozytywnie pęknięcie narodu by naprawiła ale tego niema.Jad nienawiści króluje to upadek kościoła RP głosy rozsądku jak ks Boniecki Pieronek i inni to margines…
Sorry ks.Abp Sławoj Leszek Głódź komentarz z tel
@Adam Szostkiewicz
Podziwiam Pańską czujność. „Pisowski Kościół” nie jest poglądem ks. Bonieckiego. W wywiadzie dla TVN24 stwierdził, że tak sądzą wierni w kraju. Oto fragment jego wypowiedzi:
W świadomości katolików, chrześcijan, Kościół jest PiS-owski – stwierdził ksiądz. – Po pierwsze – mówiąc, że Kościół jest PiS-owski – mając na względzie księży, proboszczów, biskupów – takie wrażenie odnoszą ludzie. (http://www.tvn24.pl)
Duda związkowiec powinien popierać Macrona w dążeniach do godziwej płacy dla pracowników delegowanych na terytorium Unii.Bo sytuacja przypomina polskie stocznie, w których zatrudniano firmy koreańskie a właściwie w tej formie działające obozy pracy dla Koreańczyków z Płn. Też delegowanych do Polski ale w celu resocjalizacji.A wszystko pod bokiem Solidarności. Tak sobie myślę,że jest okazja dla KK aby tzw.zdradę odpracować popierając godziwą płacę dla polskich pracowników delegowanych.Lepiej póżno niż wcale i nie gadając z ambon po próżnicy.
@aborygen
Wiara przyszłość ma. Kościół trwa. Są w nim też dobrzy i mądrzy ludzie. U nas dziś niestety nie nadają dziś tonu.
JanKalema
2 września o godz. 21:32
Zniewoleni przez Rosję to byliśmy ćwierć wieku temu. zmiana ustroju kompletnie zerwała to uzależnienie. Wejście do UE to już kompletne zerwanie z Rosja i związanie się z zachodem.
PiS owskie działania nie maja nic wspólnego z Rosją , a są jedynie wynikiem realizacji marzeń Jarosława o rządzeniu (najpierw chciał dyktatorsko choćby partią , ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i zamarzyło mu siebycie drugim Piłsudskim)
Przeczytaj co pisze o tym człowieku Teresa Torańska która była z nim na ty. Kościół polski , a ściślej jego hierarchowie umożliwiają JK realizacje jego marzeń , bo bez tego wsparcia już dawno byłby na śmietniku politycznym
Za grzech łamania Konstytucji RP Art. 30 i Art. 31 😉
anur
3 września o godz. 8:36
Jeżeli wrażenie jest powszechne to jest to prawda.
W 2005 roku z ambon głosili, że głosowanie na PO to grzech.
Adam Szostkiewicz
3 września o godz. 9:30
„Kościół trwa. Są w nim też dobrzy i mądrzy ludzie”.
Jezus z Nazaretu nauczał: „Nie może (…) złe drzewo rodzić dobrych owoców” . Czyżby nie zgadzał się Pan z tą zasadą ?
Jak przywódcy religijni wyglądali w ciągu stuleci i jak wyglądają obecnie w zestawieniu z wzorem pozostawionym przez Jezusa i jego wiernych naśladowców?
Czy Jezus albo pierwsi chrześcijanie, dla zdobycia władzy i korzyści materialnych, wdawali się w układy z władcami politycznymi ? Czy tak jak wielu duchownych, żyli w luksusach, podczas gdy mnóstwo ludzi, którym mieli usługiwać, ledwie wiązało koniec z końcem?
antónio
3 września o godz. 1:17
„Jakieś nazwiska?”
Niestety, znam takiego.
Sekretarz POP – przewodniczący Solidarności na kopalni , przywodca strajku w grudniu 81 – biznesmen.
Niestety, do dzisiaj nie doszedlem do tego, skąd gołodupiec, jeżdżący starą Ładą, mial kase na pierwsze cysterny spirytusu z Niemiec. I tak jakoś dziwnie, w czasach jego bliskich kontaktów z woj. Kempskim, z kont solidarności zniknęly spore sumy, za co poszedl siedzieć księgowy.
Ilu takich bylo, bozia tylko wie.
Prowadze mikrofiirme od 1986 roku i wiem, że zaczynając od zera, w tak krótkim czasie nikt nie był/nie jest w stanie dorobić sie takiej fortuny dzialajac legalnie. A kredyty w bankach w tamtym czasie byly bardzo drogie.
jsn111
2 września o godz. 22:53
Tak jak napisała @Antonio.
W tamtym czasie nikt w panstwowej firmie nie liczył rzetelnie kosztów, a eksportowano za dewizy poniżej kosztów wytworzenia. Na rynku była nadpodaż pieniądza w stosunku do ilości dostępnych dóbr.
@ red Szostkiewicz- Jeżeli pan nie zgadza się z moimi uwagami, to zamiast zarzucać mi postkomunistyczną lewicowość albo marksizm(zresztą ja osobiście tego za zarzuty nie uważam bo wolno mi być socjalistą a nawet marksistą tak samo jak panu-zwolennikiem teorii Friedmana i Hayeka) proszę wskazać w którym miejscu się mylę
P.S. Oczywiście ideologia neoliberalna nie była jedyną przyczyną upadku gospodarki, ale moim zdaniem jedną z ważniejszych
Sylabariusz
2 września o godz. 17:30
” korzystali bez kolejek z opieki najlepszych wojskowych lekarzy, podczas gdy rodziny ich ofiar i ofiar systemu, dogorywały za kilkaset złotych miesięcznie. Dla mnie, bardzo młodego człowieka, to była zdrada”
Bardzo młodzi ludzie nie znają pojęcia ”najlepsi wojskowi lekarze”.
”Najlepsi wojskowi lekarze” majaczą w głowach 60-70 latków.
@madmarx
Myli się pan w każdym miejscu, niestety: i w tym, że jestem zwolennikiem F. i H. (jestem zwolennikiem, jeśli już, Michaela Novaka i Dahrendorfa), i w tym, że można mówić o upadku gospodarki po 1989 r., i w tym, że ,,ideologia neoliberlna” to jeden z powodów tego rzekomego upadku. Proszę zajrzeć do statystyk.
Gorąco polecam wywiad TOK FM z ks. Bonieckim, który jest mędrcem politycznym, będąc równocześnie pokornym księdzem. Nie będę streszczał tego wywiadu – podaję link do całości.
http://m.tokfm.pl/Tokfm/7,109983,22289021,pierwszy-wywiad-z-ks-bonieckim-od-zakazu-wypowiedzi-stajemy.html#Czolka3Img
andrzej52
3 września o godz. 10:53
To, że ktoś należał do PZPR nie znaczy wcale iż był ideowym marksistą choć i tacy tam bywali. Wielu to po prostu zwykli koniunkturaliści – nosił portret Stalina na 1-majowym pochodzie a później baldachim nad księdzem w procesji Bożego Ciała.
Koszt produkcji spirytusu to obecnie 2,50 – 2,70 zł/l. Cena detaliczna to ok. 100 zł/l. „po znajomości” można załatwić gorzelniany w cenie 20-25 zł/l. Zatem przebicie jest potężne. Dawniej relacje były podobne.
Wystarczyło by znany Tobie „przedsiębiorca” dostał odroczony termin płatności. Dostał cysternę , sprzedał , skasował i już miał na zapłatę i kilka następnych.
A jak było z wejściem na GPW naszych banków komercyjnych, powstałych z podziału NBP ?
Na rynku pierwotnym akcje (reglamentowane ) jednego z tych banków ( nie pamiętam już czy był to Gdański czy Ślaski lub inny ) miały określoną cenę. Gdy zezwolono na obrót wtórny tymi akcjami cena ich wzrosła 9-krotnie. Jak ktoś miał akcje za 1 mln zł i je sprzedał zarobił na tym 8 mln – minus odsetki jeśli wcześniej kupił je na kredyt.
Tak wtedy powstawały fortuny.
@red Szostkiewicz.
Wprawdzie licząc cały okres po upadku komuny, bilans wydaje się pozytywny, większość wskaźników ekonomicznych Polski należy do najlepszych spośród wszystkich tzw demoludów, ale nie zmienia to faktu, że w pierwszych latach przemian gospodarka znalazła się w katastrofalnym stanie- w latach 89-91 PKB na głowę mieszkańca spadł niemal dwukrotnie, inflacja pochłonęła oszczędności tysięcy obywateli a niektóre regiony kraju do dziś dotknięte są plagą strukturalnego bezrobocia. Neoliberalny dogmat wyznawany przez większość prominentnych polityków nie pozwalał na zwiększenie ochronnych działań państwa i w rezultacie dorobiliśmy się bardzo licznej grupy obywateli nastawionych do państwa nieufnie albo wrogo. Wprawdzie kapitał w sensie ekonomicznym udało się odbudować (moim zdaniem głównie dzięki uruchomieniu prostych rezerw w postaci przedsiębiorczości rodaków i zniesieniu urzędowych ograniczeń w działalności ) to zmarnowaliśmy ogromny kapitał społeczny, który dzisiaj zagospodarowują różnej maści populiści
@JanKalema
Stary już jestem, chory, niczego się nie boję.
Przykro mi, ze okresla sie Pan mianem osoby starej i schorowanej. Jest to zapewne przyczyna dosc pesymistycznej wizji jaka Pan roztacza. Niech wiec pociecha bedzie dla Pana mysl, ze nie jest Pan bynajmniej w swoim pesymizmie odosobniony. Wielu rozsadnych ludzi zastanawia sie bowem latami nad problemem dlaczego nie majac nic wspolnego z caloscia stanowia czesc tego calego swiatowego bajzlu.
Odnosnie watpliwosci w kwestii trzezwosci Panskich pogladow, chce Pana zapewnic ze w sprawie wymienionych przez Pana pobudek jakimi kieruje sie KK w Polsce trafil Pan w dziesiatke. Wiara w przyszlosc ,tej w koncu ludzkiej organizacji, jest mocno problematyczna mimo istnienia, wedlug gospodarza blogu, madrych i dobrych ludzi dzialajacych w jej ramach. Pytanie jakie cisnie sie na usta to dlaczego glosy tych madrych i dobrych ludzi sa obecnie tak slabe, i dlaczego tak trudno toruja sobie droge? Bardzo ciekawy jestem panskiego zdania na ten wielce intrygujacy temat. Podobnie, chcialbym uslyszec cos wiecej na ten temat od gospodarza blogu ponad jego stwierdzenie, ze kosciol trwa. O tym, ze kosciol trwa wszyscy dobrze wiedza odczuwajac te obecnosc na wlasnej skorze.
@antonio
„Członków PZPR było kilka milionów .
Poza gen.Jaruzelskim pochodzili z powszechnych, wolnych wyborów”.
No gen. Jaruzelski to nawet został wybrany „jednogłośnie”. 😉
„Paradoksem jest to ,że napisali dobrą konstytucję i wprowadzali Polskę do UE”.
Akurat w mojej ocenie obecna ustawa zasadnicza jest kiepska – w sam raz na ich miarę – i należy ją zmienić, ale to już odrębna kwestia. Zgadzam się co do paradoksu z UE.
„A chichotem historii będzie to ,że część z nich przyklejona do PIS z UE nas wyprowadzi”.
Szczerze wątpię, by do tego doszło. 😉
„Jakieś nazwiska? Przykłady? Czy tylko puste gadanie”.
No najlepszym przykładem jest „prezydentura” gen. Jaruzelskiego i podejmowane wówczas przez niego decyzje.
„Bardzo młodzi ludzie nie znają pojęcia ”najlepsi wojskowi lekarze”.
”Najlepsi wojskowi lekarze” majaczą w głowach 60-70 latków”.
Przyznam, że nie bardzo rozumiem. Ja akurat znam to pojęcie (może za dużo czytam zamiast standardowo ślęczeć z nosem w „ajfonie”?) i wiem, jak kompleksową opiekę miał zapewnianą przez lata gen. Kiszczak – minister spraw wewnętrznych. I może Pan w to powątpiewać, może się Pan z tym nie zgadzać, ale lekarze wojskowi to faktycznie najlepsi specjaliści, dawna elita medyczna.
@Adam Szostkiewicz
Z Janusza Majcherka to raczej marny autorytet. Pogląd na świat ukształtowany dogmatycznymi objawieniami neoliberalnymi końca lat 1980. Potem zero ewolucji bez względu na fakty, które się dosyć zasadniczo zmieniły od tamtej pory. Fundamentalista. Publicystyka jako krzewienie i obrona ideologii, w dodatku bardzo wtórna i peryferyjna.
Byli tacy co dostrzegli parę spraw.
Zbyszek Bujak już dawno przeprosił, Jacek Kuroń przeprosił. Ba! nawet Milton Friedmann przeprosił Rosjan, kiedy się okazało, że „prywatyzować, prywatyzować, prywatyzować” doprowadziło ich na skraj przepaści. Chińczycy już tacy głupi nie byli i jakoś bez neoliberalnych recept też sobie poradzili. Kto jeszcze? Aha, ten od którego pan Majcherek i pewnie Pan uczył się jak dokonać transformacji, czyli Jefrrey Sachs, tak, on też przepraszał. Za neoliberalizm przeprosił niedawno MFW, środowisko raczej mało związane z marksizmem.
Porównywanie krytyki neoliberałów do propagandy komunistycznej to chwyt, którego dzieci w liceach się wstydzą. Mike Godwin zuważył już w 1990 r., że każda dyskusja w internecie kończy się przez ucieczkę do argumentum ad Hitlerum. W 2007 r. The Economist upowszechnił zasadę, że kto w dyskusji odwołuje się do takich argumentów, automatycznie ją przegrywa.
No cóż, Marcin Król przeprosił i przyznał, że był głupi. Szacunek, nie każdy potrafi zdobyć się na samokrytykę. Inni byli i pozostali głupi..
Dlaczego KK aby ludziom żyło się lepiej nie proponuje „kościelnych” poziomów płacy minimalnej,emerytury,odsetek bankowych.A nawet nie ogłasza walki z bezdomnością.Nie przyjmuje pod dach imigrantów.Dlaczego nie blokuje zbrojeń kosztem najuboższych.Macierewicz szasta miliardami choć to Bóg kule nosi. Tak sobie myślę,że KK powinien porządkowanie świata zacząć od siebie bo na parafialnym podwórku jest dużo grzechów.
”Trudno pojąć, za jakie grzechy papież Franciszek ukarał Kraków abp. Jędraszewskim. ”
A może to jeden z etapów ambitnego planu przerabiania Polski na pisowską modłę.
Odciśnięcie swojego piętna na królewskim grodzie ,mogło być dla rządu zbyt
ważne, aby oddać tą sprawę do decyzji wyłącznie Franciszka.
7 grudnia spotkanie nuncjusza z Szydło w kancelarii premiera.
8 grudnia komunikat nuncjusza.
Trudno uznać to za przypadek.
Dużo daje do myślenia fakt ,że podczas ingresu abp ,ni z gruszki ni z pietruszki,
wygłosił laudację na cześć Lecha Kaczyńskiego.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1701415,Premier-Beata-Szydlo-spotkala-sie-z-nuncjuszem-apostolskim-w-Polsce
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/abp-marek-jedraszewski-zostal-nowym-metropolita-krakowskim-zastapi-kardynala-dziwisza,11554448/
@anur
Doskonaly wywiad, dzieki.
kaesjot
3 września o godz. 12:32
„To, że ktoś należał do PZPR nie znaczy wcale iż był ideowym marksistą…. ”
Wiem, to samo mozna powiedzieć o czlonkach Solidarności. I tu i tu, wiekszość to byli koniunkturaliści.
„Koszt produkcji”
popełniasz duży błąd, 80-90% ceny to podatki.
O odroczonym terminie płatności w tamtych czasach w Niemczech dla Polaka lepiej zapomnij.
Poza tym nie rozlewal tego do butelek, a sprzedawał hurtowo.
zresztą cena, jaka cała rodzina zapłaciła za bogactwo, nie była adekwatna do pieniędzy. rozbite wszystkie malżenstwa. Czy warto ?
1 mln, czy 8 mln zlotych w tamtym czasie to były drobne (1 lub 8 tys PLN).
Oprocentowanie kredytu na początku lat dziewięćdziesiątych wynosiło kilkadziesiąt procent.
Kiedy tow. Jaskiernia został ministrem SPRAWIEDLIWOŚCI w III RP to również się we mnie zagotowało. Chyba nikt z pośród peerelowskich mandarynów, którzy potem uczestniczyli czynnie w życiu politycznym III RP tak mnie nie ubódł, jak Jaskiernia, którego doskonale pamiętam z gierkowskich parteitagów po 1976 roku: czerwony krawat zetesempowski i służalcze skomlenie w otoczeniu osobnika alfa, jakiem był pierwszy sekretarz.
Ale czy to była zdrada ? Jaka zdrada, skoro Jaskiernię wybrał polski lud, lud tej samej kielecczyzny, która teraz wybiera pisowych ? Lud pobozny, prowadzony przez ukochanego pasterza Ryczana, i to w okresie, kiedy wybierano Jaskiernię w diecezji pod butem Ryczana ?
Słusznie Pan Redaktor przypomina, że przy Okrągłym Stole zasiadali przedstawiciele kk, że Orszulik tak był, że prawdopodobnie wódkę i wino z Kiszczakiem pił (to już ode mnie), a wszystko pod czujnym okiem nie tylko Glempa, ale i tzw. ojca narodu, czyli Wojtyły, bo wtedy wszystko i nic, co działo się w Polsce, miało miejsce dzięki temu, że Polak siedział na piotrowym stolcu. I teraz to ma być zdrada ? Polskim ober-klechom zupełnie odwaliło ! Tak jak zawsze, w swej masie byli oni kłamliwi i obłudni (poza niektórymi wyjątkami), tak teraz po prostu nie ma już granic i hamulców dla tego, że może paść z ambony. I z im wyższej ambony padają słowa, tym większy kaliber kłamstwa, zaprzaństwa i spodlenia.
To juz nie są androny z ambony. To są drony, drony masowego rażenia.
Mam nadzieję, że w końcu nadejdzie czas, kiedy purpuraci spąsowieją na swych okrągłych o zbytku licach i zostaną ustawieni do pionu przed trzodę, która tak pogardzają, i którą bałamucą co niedziela. Jak nie za dziesięć, to może za dwadzieścia lat, ale ten czas nadejdzie.
Czas zapłaty za dzisiejszą zdradę, której dopuszczają się polscy hierarchowie i podległe im czarne szwadrony.
Głodź, miał dobrą okazję pokazać ,że ważne są dla niego także celebry
nie związane z rządem PIS.
Otóż liceum w Sokółce ,do którego uczęszczał, obchodziło 70-lecie powstania..
Miał tam być najważniejszym gościem o czym informowały zaproszenia .
Przyjechali absolwenci z Kanady,USA a nawet z Australii.
Tylko nie abp Głódź. Pal licho przyjazd.Mógł być chory.
Ale nie chciało mu się wysmażyć nawet krótkiego listu do odczytania w kościele.
Tak samo jak nie stać go było na kilka słów w obronie harcerza po uroczystości
na Westerplatte.
Stał obok Macierewicza i dwóch facetów przebranych za generałów .
Władza mu zaszumiała jak woda sodowa.
,,Kosztem dotkliwym, bolesnym społecznie, lecz nieuniknionym. Te straty kolejne rządy posolidarnościowe, w tym PO, starały się wyrównać, choć z pewnością za mało energicznie.”
Pan Redaktor jaśniej wskaże jak ,,wyrównywano”?
Umowami śmieciowymi?
Utrzymywaniem płacy minimalnej na haniebnie niskim poziomie?
Obniżaniem ,,ciężarów” nazamożniejszym wraz z jednoczesnym podnoszeniem VATu?
Ślepością skarbówki na idące w miliardy wyłudzenia VATu przy sokolej czujności na każde uchybienie Kowalskiego?
Latami budżet ,,wyrównywał” Kulczykowi ,,uszczerbki” na jego autostradowym biznesie przy jednoczesnym pozwalaniu na paskarską wysokiść opłat
Utrzymywaniem fikcji ,,rolników żywicieli Ojczyzny” – byle fryzjrka czy zarabia czy nie niezależnie od tego musi w zębach zanieść 900zł ZUSowi a pan rolnik?
III RP okazała się projektem elitarystycznym, ekskluzywnym, darwinistycznym, postkolonialnym. Teraz jest ,,czas reakcji pogańskiej”. Po niej tylko zgliszcza będą…
Mad Marx
3 września o godz. 11:05
Dynamika PKB
Rok Polska Węgry Czechy Rosja Ukraina Białoruś Finlandia
1990 –9,68% –6,67% –1,20% –3,00% –3,60% –1,90% +0,01%
1991 –7,02% –11,90% –11,61% –5,00% –8,70% –1,40% –6,39%
1992 +2,51% –3,06% –0,51% –14,50% –9,90% –9,60% –3,81%
1993 +3,74% –0,58% +0,06% –8,70% –14,20% –7,60% –1,24%
1994 +5,29% +2,95% +2,22% –12,70% –22,90% –11,70% +3,94
Inflacja
Rok Polska Czechy Słowacja Węgry Bułgaria Rumunia
1989 640,0% 1,5% 1,5% 18,9% 10,0% 0,6%
1990 249,0% 18,4% 18,4% 33,4% 72,5% 37,6%
1991 60,4% 52,0% 58,3% 32,2% 339,0% 222,8%
1992 44,3% 12,7% 9,2% 21,6% 79,0% 199,2%
1993 37,6% 18,2% 24,8% 21,1% 64,0% 295,5%
Niektóre źródła podają ,że 1990 inflacja wynosiła 680%
Plan Balcerowicza wszedł 1 stycznia 1990
kaesjot
…To, że ktoś należał do PZPR nie znaczy wcale iż był ideowym marksistą choć i tacy tam bywali….
Podobnie, nie kazdy ochrzczony jest katolikiem, a tym bardziej chrzescijaninem.
@slawczan
To nieprawda, to propaganda ideologii antykapitalistycznej. Ta propaganda służy złej sprawie bo w rzeczywistości nieideologicznej nie ma efektywnej alternatywy dla kapitalizmu demokratycznego. Proszę popatrzeć trochę wyżej, na wpis @antonio.
@marcinGt
Nie znam pańskich dokonań. Znam osobiście prof. Majcherka i prof. Króla.Tak samo Zbyszka Bujaka i znałem Jacka Kuronia. myślę, że żaden z nich nie próbowałby bronić Kuby, Wenezueli czy Korei Północnej, czyli systemów nie mających nic wspólnego z tzw. Neoliberalizmem. Sojusz nowej lewicy z starymi nacjonalpopulistami wymierzony w system wolnego rynku zniszczy dorobek III RP (1989-2015) a nie zbuduje niczego lepszego, raczej pogorszy perspektywy życiowe młodego pokolenia Polaków.
andrzej52
3 września o godz. 10:53
No własnie ,jedno nazwisko.
Mnie chodziło raczej o duże nazwiska. Dlatego, pytam bo nie przypominam sobie
aby jakieś przewinęło się przez listę 100 albo w okolicy.Dzieci też nie.
Jedynie Urbanowi udało się z gazetą. Kiedyś opowiadał ,że mierzył wyżej .Poprosił
gen.Jaruzelskiego żeby poznał go z kimś z Gazpromu.Generał spełnił
prośbę ,spotkania się odbyły ,ale jak to ujął Urban—nie wiedziałem co z tym zrobić,
jaki ruch wykonać.Plątał się i ten z Gazpromu zrezygnował.
Jest prawdopodobne ,że robili wałki na styku z państwem,może też jakieś banki.
Np.wypłata miliarda dla autostrady wielkopolskiej Kulczyka w ostatnich
dniach urzędowania Millera, mogła skutkować wpisaniem niektórych na listę płac.
Ale to nie dotyczy tylko byłych aparatczyków PZPR .Np.Zakup Możejek od Chodorkowskiego
za 1,5 mld $ przez Lecha Kaczyńskiego też budzi poważne wątpiliwości.
Ta transakcja była dla Chodorkowskiego,darem niebios.Wtedy już ratował co się da przed Putinem. Wyglądał na sympatycznego człowieka i nie sadzę żeby okazał się niewdzięcznikiem.
Dlatego tak ważna jest prywatyzacja.
Przez pierwsze miesiące rządów Millera była taka atmosfera,że chcą zawrócić
Wisłę kijem ,że będzie powrót do przeszłości.
Wtedy kontrolerzy US poszukiwali firm, które pracują na dużej marży, bez nadmiernej
konkurencji i nakładając gigantyczne kary przejmowali rynek.
Znam takie przypadki.Na szczęście to szybko minęło.
Nazwiska z drugiego,trzeciego szeregu pojawiły się przy okazji upadku piramidy finansowej.
(teraz nie pamiętam jej nazwy)
Nie było przy tym ani szumu ,ani dochodzenia, bo poszkodowani nie zgłaszali pretensji.
Patologie na tym polu ,przy transformacji były nie do uniknięcia.Ale nie były przesadnie
duże ,jeśli chodzi o ludzi PZPR.
Sylabariusz
3 września o godz. 12:50
”No najlepszym przykładem jest „prezydentura” gen. Jaruzelskiego i podejmowane wówczas przez niego decyzje”
Do jakiego biznesu przeszedł gen.Jaruzelski???
Decyzje podejmował do 1989 roku.Bronił socjalizmu jak niepodległości
ale mu nie wyszło. Jako prezydent PRL-u i IIIRP był jednym z elementów bezkrawawej
przemiany systemowej.
Papież Franciszek ukarał Kraków abp. Jędraszewskim.
Twierdzę, że jest na odwrót, tzn. Papież Franciszek ukarał abp. Jędraszewskiego Krakowem. Nowy metropolita krakowski musi zdawać sobie sprawę z tego, jakich ma poprzedników. Świat nauki i środowisko akademickie w Krakowie potrafi wpłynąć na każdego imigranta. Świat kultury tego miasta zdołał dumę i chlubę PRL, Nową Hutę, przerobić na jedną z dzielnic Krakowa. Dziennikarze w tym mieście, a w szczególności piszący do Tygodnika Powszechnego, mają bardzo skrystalizowane poglądy polityczno-społeczne. Kraków jest największym w Polsce skupiskiem zakonów męskich i żeńskich. Budynek przy ul. Franciszkańskiej 3, a w nim prywatna kaplica arcybiskupów krakowskich, jest czymś magicznym.
Na koniec wspomnieć muszę o wiernych diecezji krakowskiej. Oni też mają wpływ na swojego metropolitę. Jako szeregowy wierny tej diecezji, adresuję do abp. Jędraszewskiego te słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „Brak męstwa jest dla biskupa początkiem klęski. Czy jeszcze może być apostołem? Przecież istotne dla apostoła jest świadectwo Prawdzie.”
„Była transformacja, która odebrała sens istnienia wielkoprzemysłowej klasie robotniczej stworzonej na potrzeby gospodarcze i militarne bloku radzieckiego. W swoim peerelowskim kształcie ta klasa nie miała sensu w gospodarce rynkowej. Likwidacja planowej gospodarki niedoboru była kosztem za radykalną zmianę systemu gospodarczego. Kosztem dotkliwym, bolesnym społecznie, lecz nieuniknionym.”
Pomijam zupelnie propagandowy ton powyzszego cytatu. Tak sie latwo pisze nie bedac „ofiara” przemian lecz jej beneficjentem lub tez bedac w strefie neutralnej. Od tamtego czasu pojawilo sie troche prac na ten temat, zarowno niefachowcow jak tez ekonomistow. Warto rowniez pamietac, ze J.Sachs ( wspolautor przemain w Polsce) odszedl od koncepcji „terapii szokowej” zastosowanej w Polsce. Rzecz nie w tym czy przmiany mialy nastapic, w nowej sytucji musialy, lecz jak naleazlo je przeprowadzic. Wybrano metode dewastacji tkanki przemyslowej skazujac Polske na role kraju III swiata w Europie.
Mad Marx
3 września o godz. 12:43
”latach 89-91 PKB na głowę mieszkańca spadł niemal dwukrotnie”
Co to jest ”niemal”? Dwukrotnie w odniesieniu do czego? PKB zsumowany czy jak?
Uwielbiam takie opisy. Marx Morawiecki- nasz ekonom, też tak mówi.
”Wzrost PKB będzie troszeczkę większy albo mniejszy” (nowa jednostka-troszeczka)
”Myślę ,że lepiej będzie wprowadzić jedną,ą może dwie niedziele wolne od handlu”
”Regulacja rzek to perspektywa 5,10,30, a może 50 lat ”
” Zbudujemy 5 tys ścieżek rowerowych””
i najnowsze— ”Widzę SPORE zainteresowanie biznesu USA wejściem na nasz rynek””
” Bank JP Morgan na 99,9% otworzy oddział w Warszawie”
Masakra.
Mnie się bardzo podobał Pieronek, którego ostatnio wpuścili cudem do studia TVN.
Pan Szostkiewicz, jak widać woli i bardziej docenia Jędraszewskiego. KK jest powszechny i każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
@Szostkiewicz
‚nie zbuduje niczego lepszego, raczej pogorszy perspektywy życiowe młodego pokolenia Polaków’
Nie wiem,w jaki sposob mialyby byc one jeszcze gorsze niz obecnie. Przypomne,ze ponad 2 miliony Polakow zaglosowalo nogami,opuszczajac ‚zielona wyspe’ i neoliberalny raj opisywany przez @antonio.
@kavar
No i ilu wrócilo do raju pisowskiego?
@snake
Jest dokładnie odwrotnie. Po co pan się wpisuje, jeśli pan nie czyta, albo nie rozumie, co czyta. Bp Pieronek nie jest żadnym cudem w TVN, tylko dość częstym gościem. Kogo lubię, kogo nie, to moja sprawa prywatna, proszę sobie darować takie spekulacje. Do abp. MJ mam stosunek bardzo krytyczny, o czym pisałem w Polityce.
@marian
Typowa metoda pisowska: insynuacja jako argument w dyskusji. Niczego nie wybrano, a już na pewno nie dewastację jakiejś tkanki przemysłowej. Przemysł PRL był anachroniczny, niewydajny, kosztochłony, truł ludzi i środowisko. Był w istocie przemysłem mającym służyć wojnie z imperializmem, a nie konsumpcji. Dawał zatrudnienie, ale płace i poziom życia były wtedy, nie dzisiaj, na poziomie krajów trzeciego świata. U progu Solidarności zarabiałem jako nauczyciel licealny równowartość stu dolarów po kursie czarnorynkowym.
@markiewicz
Epitety niecenzuralne.
@Adam Szostkiewicz
To była ironia. Z poważnym podtekstem, w którym zawarte jest pytanie, dlaczego Polityka i siostrzane media nie prezentują na pierwszych stronach wypowiedzi Pieronka i podobnych księży, natomiast natarczywie lansują swoich „ulubionych” księży typu Rydzyk, Jędrzejewski, czy nawet wywalony na zbity pysk z KK Mądel?
Po to by wypaczyć realny obraz kościoła? Żeby sprzedawać obraz zgodny w własnymi życzeniami i wyobrażeniami?
Marian.W.O
3 września o godz. 20:48
Trzeci świat?
Polska jest na 22 miejscu na 130 krajów pod względem zamożności.
Pan nie wie na jakim świecie żyje.
Czytam spory na tematy kosztów przemian ekonomicznych w Polsce, czytam od końca i nie doczytałem wszystkiego, ale..
…czy ktos tutaj zapytał o/opisał/nawiązał do kosztów i rezultatów (bezrobocie, PKB, emigracja, itd.) podobnych przemian w innych demoludach? Być może tzw. benchamarking pomógł by nam trochę zobiektywizować/lepiej wykalibrować nasze oceny?
************************************
Jako ekonomiczny niefachowiec mający tylko jako-taką wiedzę wyłącznie o jednym wycinku peerelowskiej gospodarki, a mianowicie o półprzewodnikowej części jeszcze młodego wtedy w peerelu przemysłu elektronicznego mogę napisać wnioski, jakie wyciagnąłem z porównań na tym małym wycinku.
Polska poszła na żywioł i wszystko co miała, jakkolwiek było to wtedy słabo rozwinięte, straciła. Zjednoczone Niemcy uczyniły chociaż wysiłek uratowania kadry przepoczwarzających się przedsiębiorstw byłej NRD. W Polsce takiego wysiłku nikt nie uczynił. Ja już nie mówię o pompowaniu jakichś kapitałowych miliardów w zakłady przemysłowe, na co Polski w przeciwieństwie do Niemiec nie było stać. Zresztą i po niemieckiej stronie takiego nieracjonalnego pompowania pieniędzy w te zakłady też nie widzę.
Ale że tumanom wtedy u władzy w Polsce do łbów nie przyszlo ratowanie wysoko- i drogo-kwalifikowanej kadry to przechodzi moje pojęcie.
Czechowsłowacja a potem Czechy i Słowacja uratowaly i potem miały do czego zapraszać zagranicznych dostarczycieli kapitału, choćby (Mot/On semi)
Nawet Białoruś okazała się mieć rozum i dzisiaj produkują tam układy scalone, mało tego, eksportują je a więc nie jest jakaś manufaktura robiąca tylko przestarzałe „nic” na wewnętrzny, sterowany i sztuczny, a więc zafałszowany „rynek”.
Ja wiem, że nie w każdym kraju trzeba umieć robić scalaki, ja wiem, że rola przemysłu w PKB maleje, ale jednak trzeba umieć robić „coś”. Polska specjalnoscia sa meble i okna (na niemieckich materiałach), pociągi (na niemieckich częściach), autobusy (na niemieckich częściach), call centers (dla zagranicznych zleceniodawców), uługi informatyczne (dla zagranicznych zleceniodawców), montaż (dla zagranicznych zleceniodawców) a wszystko na niemieckich maszynach i niemieckich technologiach.
Po co utrzymywać fikcję polskiej państwowości?
Nie lepiej dołączyć do Niemiec jako kilka landów i błagać aby chcieli brać?
Przecież, przy wszystkich niedostatkach organizacyjnych niemieckiego państwa, wielkość polskiej tam emigracji dobitnie świadczy, że ich metody są lepsze i odpowiadają milionom Polaków.
Polscy politycy sa głupsi. Polscy naukowcy sa głupsi. Polscy menedżerowie są głupsi. Polskie urzędy, służba zdrowia, edukacja, itd. gorzej zorganizowane.
Po co trwać przy gorszym rozwiązaniu i upierać się przy fikcji niepodległości, na którą gorzej zorganizowanego kraju głupszych ludzi nie jest stać?
@Szostkiewicz
‚No i ilu wrócilo do raju pisowskiego?’
Zdziwilby sie pan,ale troche wrocilo,zreszta nie o to chodzi, chodzi o bledy jego poprzednikow. Transformacja zostala zle przeprowadzona, a elity posolidarnosciowe przez 27 lat nie potrafily uderzyc sie w piersi i przyznac do bledow. Zamiast tego pograzyly sie w samozadowoleniu i arogancji. Zwyciestwo PiS mogl przewidziec kazdy, kto posluchalby rozmow ludzi na ulicy,ale dla elit okazalo sie szokiem.
‚Dawał zatrudnienie, ale płace i poziom życia były wtedy, nie dzisiaj, na poziomie krajów trzeciego świata.’
Alez oczywiscie ze sa takie teraz. Z pensja minimalna 2000zl Polak zarabia mniej niz Argentynczyk czy Turek,a so to kraje kwalifikowane do krajow trzeciego swiata. Co wiecej, przed dojsciem PiS do wladzy w Polsce norma byly pensje 3-5zl za godzine,czyli nizsze niz w Chinach. Przy czym w tych krajach takie place otrzymuja robotnicy niekwalifikowani, w Polsce zas tyle zarabiaja pielegniarki i nauczyciele.
‚ U progu Solidarności zarabiałem jako nauczyciel licealny równowartość stu dolarów po kursie czarnorynkowym’
A dzisiaj zarabialby pan szescset dolarow, czyli rownowartosc tygodniowki niemieckiej kasjerki. Co wiecej,wiecej od pana zarabialaby kasjerka w polskiej Biedronce. Wlasnie nauczyciele to jedna z grup zawodowych,ktora masowo zaglosowala na PiS z wscieklosci na nedze,jaka zafundowal im Okragly Stol.
Zeby nie bylo ,
ze powoluje sie na „prawicowa szczujnie” itp…inaczej mowiac
wszystkie inne zrodla jakie pochodza z odmiennych korzeni ideologicznych niezgodnych z wyznaniem redaktora,
ktore redaktor podobnie podsumuje…
wezme swieckiego swietego lewicy oraz recenzje POLITYKI.
„Zajeździmy kobyłę historii”
(Wydawnictwo Iskry), autobiografia historyka, profesora Karola Modzelewskiego, bohatera opozycji demokratycznej, ktora otrzymała między innymi Nagrodę Historyczną POLITYKI… i
była jedną z najważniejszych, a może najważniejszą książką 2013 roku wedlug POLITYKI. –
osobisty gorzki rachunek sumienia, bo – jak przyznaje Modzelwski w imiemniu PRL-owskiej opozycji i SOLIDARNOSCIOWEJ smietanki
„…popełnialiśmy błędy, a rewolucje się nie udają.
Pisze o konsekwencjach, wsłuchuje się w głos zdesperowanych ofiar transformacji (!!!) i stwierdza:
„Należę do pokolenia i środowiska, które nie może się wyprzeć odpowiedzialności za obecny kształt Rzeczpospolitej”…itd. (i jego grzechy)
Cala lista bledow bohaterow SOLIDARNOSCI czyli inaczej mowiac spowiedz i opis tych, ktorzy cytujac
abp. Jędraszewskiego:
„… zrobili na Solidarności karierę, zdradzając robotników…”
Adam Szostkiewicz
4 września o godz. 0:16
@kavar
No i ilu wrócilo do raju pisowskiego?…
Odsylam do statniego numery u The Ecomist (zeby znowu nie bylo, ze zrodla jakich redaktor…nie lubi).
2016 rok to pierwszyo od 1989 rok kiedy wiecej ludzi przyjechalo niz wyjechalo..
https://www.economist.com/news/europe/21727104-thriving-economies-and-low-costs-living-are-luring-expats-home-west-eastern-europes
oraz
http://niezalezna.pl/99755-i-stalo-sie-za-czasow-po-wyjezdzali-za-granice-teraz-polacy-wracaja-do-kraju-co-tusk-na
Jezeli chcesz wiedzieć wiecej o polskiej transformacji obejrzyj film
„Witold Kieżun – „Patologia transformacji”
(26.04.12)” w YouTube
https://youtu.be/Me3GBDUDSGk
Witold Kieżun to bohater II Wojny Światowej i wybitny ekonomista profesor od 1975 roku pracujący w przeszłości między innymi dla ONZ.
@ Adam Szostkiewicz,
Na temat szczegolow transformacji sa prace, warto sie z nimi zapoznac. Jesli nie ma Pan ochoty na opracowania naukowe, prosze siegnac chocby do ksiazki Karola Modzelwskiego (tej z jezdzcem w tytule) – tam jest nawet wzmianka w kwestii czy wybrano czy tez „niczego nie wybrano”. Deindustrializacja polskiej gospodarki jes faktem a nie insynuacja, jak Pan sugeruje. To co Pan pisze o przemysle PRL jest klasycznym zaslepieniem ideologicznym i wykazuje nieznajomosc zlozonego tematu. Place sa zupelnie innym tematem i niepotrzebnie Pan je wtraca w tej dyskusji.
Przypomniała mi sie wypowiedź, bodajże Karola Modzelewskiego po śmierci Jacka Kuronia.
„Wielu kolegów po smierci Jacka odetchnęlo z ulgą, bo on stale nam wypominał: koledzy – przecież nie o to walczylismy!!!”
Skoro sam Jacek Kuroń tak twierdził, to widać jest cos „na rzeczy” w wypowiedzi ABP Jędraszewskiego.
A co mają mówić pracownicy naszych przedsiebiorstw. które na samym poczatku transformacji sprzedano zagranicznym nabywcom i niemalże natychmiast je zamykano zwalniajac ludzi tam zatrudnionych.
Ale o tym wiedzą ci, ktorzy tam pracowali – na „salonach” się o tym nie mówi.
„Plan Balcerowicza był bardzo radykalną opcją, o której — gdy zaczęła budzić społeczne protesty — pisano i mówiono, że
„nie ma innej drogi”…
Jest to żenujący frazes propagandowy, poręczny w politycznych polemikach, ale niedopuszczalny w poważnych i odpowiedzialnych sporach między uczonymi, a także w uczciwych dyskusjach między ekspertami.
Gdy sformułowania o „jedynej drodze” używa dziennikarz, można wzruszyć ramionami,
gdyż frazesy są chlebem powszednim tego zawodu. Gdy to samo mówi ekonomista, można uznać, że zmienia skórę — porzuca rolę uczonego lub odpowiedzialnego eksperta na rzez roli agitatora…”
Karol Modzelewski Profesor historyk
W 1965 skazano na karę 3,5 roku pozbawienia wolności z krytyke PZPR.
Warunkowe zwolnienie uzyskał 3 sierpnia 1967, po dwóch latach i pięciu miesiącach pobytu w zakładzie karnym[.
Brał następnie udział w wydarzeniach marca 1968, za co w 1969 ponownie został skazany na karę 3,5 roku pozbawienia wolności; został zwolniony we wrześniu 1971.
W 1980 wstąpił do NSZZ „Solidarność”
Wchodził w skład prezydium dolnośląskiego MKZ, prezydium zarządu regionu, Krajowej Komisji Porozumiewawczej, brał także udział w I KZD w Gdańsku. Był pierwszym rzecznikiem prasowym związku SOLIDARNOSC (jako rzecznik prasowy KKP od listopada 1980 do kwietnia 1981). Po wprowadzeniu stanu wojennego został zatrzymany 13 grudnia 1981 w sopockim Grand Hotelu celem internowania. We wrześniu 1982 aresztowano go, zarzucając mu próbę obalenia ustroju PRL. 6 sierpnia 1984 został zwolniony na mocy amnestii.
W 1998 został odznaczony Orderem Orła Białego.
W 2016 został uhonorowany francuską Legia Honorową.
„…Już w styczniu 1989 r. władze wysłały do Szwecji grupę dziewięciu ekspertów dla zbadania, jakie kierunkowe wskazania można stamtąd przyjąć za podstawę przemian ustrojowych w Polsce[4]. Nie wiadomo dlaczego raport tej grupy nie został uwzględniony podczas obrad Okrągłego Stołu, chociaż niektórzy jej uczestnicy czynnie w tych obradach brali udział. Nie mniej jednak, uchwalone Porozumienia zapowiadały respektowanie programu pierwszej Solidarności oraz reformatorskiej części PZPR. Porozumienia te określiły również hasła wyborcze. Wskutek jednak zbieżności wielu czynników, wybór padł jednak na „waszyngtoński konsens”.
Wprawdzie Polska znajdowała się w „pułapce zadłużenia”, co determinowało zależność od wierzycieli, ale parlament był tak skołowany (A. Małachowski: „byliśmy jak barany…”), neoliberalny neofityzm w kręgach władzy tak silny, że żadne naciski wierzycieli nie były potrzebne. Szef ekspertów MFW, M. Bruno ujawnił, że ku ich zdziwieniu, gabinet T. Mazowieckiego jednogłośnie wybrał najostrzejszy z trzech wariantów szokowej operacji. Zignorowano wiele ostrzeżeń przed „skokiem do basenu z płytką wodą”. Nawet finansowy rekin George Soros, sprowadził wprawdzie apostoła skoku w wolny rynek, Jeffreya Sachsa, ale sam przestrzegał przed zmienianiem wszystkiego na raz..Gdy więc pada twierdzenie, że koszty transformacji były nieuniknione, rodzi się pytanie: które koszty, te pierwotnie zaplanowane, czy też rzeczywiście poniesione?
W oczach specjalisty ekonomii porównawczej Plan Balcerowicza był przede wszystkim początkiem niefortunnej drogi przemian ustrojowych. Dokonana wówczas bezprecedensowa w czasie pokoju rewolucja w dochodach zapoczątkowała tworzenie ładu społecznego metodą pierwotnej akumulacji kapitału.
Najwyższą cenę zapłacił społeczny ruch „Solidarności”, co dla b.ministra pracy w gabinetach T. Mazowieckiego i H. Suchockiej, Jacka Kuronia stało się jasne już w 1994 r.: „Klęska Solidarności nastąpiła dlatego, że wyłonione z niej władze państwowe, miast stanąć na czele masowego ruchu przebudowy, działały ponad społeczeństwem. Ponad jego głowami realizowano program etatystyczno-technokratyczny, co spychało większość w roszczeniową lewicowość” (Kuroń, 1994).
.”
Tadeusz Kowalik ,profesor nauk ekonomicznych.
Wykładał m.in. na uniwersytetach w Toronto, Oksfordzie, New School for Social Research w Nowym Jorku…
W sierpniu 1980 członek Komisji Ekspertów przy prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, następnie Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność”. W latach 1980–1992 członek NSZZ „Solidarność”.
@Adam Szostkiewicz
Jeśli Pan zna M. Króla, to niech go Pan zapyta dlaczego stwierdził jako reprezentant elity III RP, że „byliśmy głupi”? Jeśli zna Pan Z. Bujaka to niech go Pan zapyta dlaczego przepraszał za Solidarność, dlaczego zakładał Unię Pracy i czy chodziło im w tej UP o to, żeby przerobić Polskę na Kubę, Koreę itp? Już pisałem, że argumenty ad Hitlerum są oznaką bezradności. Nie potrzeba tytułu profesorskiego, żeby znaleźć szerokie spektrum rozwiązań pomiędzy krajami totalitarnymi i autorytarnymi a barbarzyńskim neoliberalizmem w wydaniu Polski 1989-2015.
Aha, skoro już Pan tak zgrabnie periodyzuje, to może ma Pan rację, że coś się definitywnie zmieniło. Jak doniósł GUS, rok 2016 był pierwszym od czasów II wojny światowej, w którym do Polski więcej się ludzi sprowadziło niż z niej wyjechało.
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/gus-przyrost-naturalny-i-migracje-w-2016,744492.html
Jeśli więc sam Pan sięgnął po argument o powrotach do „pisowskiego raju”, to teraz chyba powinien Pan stawić mu czoła. Nie, niekoniecznie polemicznie, ale intelektualnie, w zaciszu gabinetu.
Jeśli chodzi o perspektywy życiowe młodych Polaków to trudno się prognozuje, szczególnie w odniesieniu do przyszłości. Dzisiaj wiemy, że dzięki pierwszemu europejskiemu programowi społecznemu miliony dzieci wyjechały po raz pierwszy na wakacje a ich rodzice przestali zaciągać kredyty w chwilówkach. Jakie negatywne konsekwencje wywrze to na polskim młodym pokoleniu, trudno przewidzieć. Wiemy natomiast w jaki sposób wpłynęło radykalne zaaplikowanie neoliberalizmu na młode pokolenie w dwóch pionierskich krajach. Zarówno w UK jak i USA aktualna młodzież będzie pierwszym pokoleniem w historii nowoczesności, którego poziom życia będzie niższy od pokoleń poprzednich (ze względów ekonomicznych). I po co iść tą drogą? Nie lepiej budować drugą Skandynawię? Pisowskie 500+ w Szwecji wprowadzono w 1948 r. i jakoś nie widać upadku.
Na koniec: „w rzeczywistości nieideologicznej”. Panie Redaktorze, niestety w naukach społecznych nagrody nobla nie przyznają, ale jeśli uda się Panu wyjaśnić o co Panu chodzi i jeszcze wykazać, że coś takiego istnieje, to kto wie, może taka nagroda zostanie powołana:)
Snake
O czym pan pisze? Jakie lansowanie Rydzyka? Od lansowania Pieronka jest przede wszystkim prasa kościelna. Niech pan do nich apeluje.
@Adam Szostkiewicz
3 września o godz. 18:34
,,Nie ma efektywnej alternatywy dla kapitalizmu demokratycznego”
Panie Redaktorze – obecny kapitalizm nie jest demokratyczny. Wręcz im mniej demokracji tym ,,warunki dla rozwoju biznesu” są lepsze. Chiny, Wietnam czy Tajlandia są to kraje w których ,,demokratyczny kapitalizm” jest wręcz wzorcowy. Brak zabezpieczeń socjalnych przy nędzy tych społeczeństw czyni te kraje wręcz wymarzonymi dla biznesu. Gigantyczne dysproporcje w dochodach powodują z jednej strony degradację całych grup społecznych przy jednoczesnym uformowaniu się ogólnoświatowej elity* (nie mylić ze spiskiem) która ,,może wszystko”. Łącznie z zakupem ,,demokratycznie wybranego” premiera, że o pomniejszych ministrach nie wspomnę. Przypominam, że najważniejszy(??) urząd na tej planecie – prezydentura w USA jest nie tylko kwestią odpowiedniego kandydata – co potwierdza obecny prezydent, który jest mało odpowiedni – ale kwestią zgromadzenia dostatecznie dużych sum na kampanie reklamowe. Powoduje to, że wybrany prezydent jest przede wszystkim ,,winien coś” największym donatorom.
Do czego to prowadzi – pokazuje właśnie wybór Trumpa. Z jednej strony jest to akt desperacji ludzi co wybory oszukiwanych podczas kampani reklamowych (,,Changes- Yes We Can” – jakie zmiany? Obamacare? Trochę przymało jak na 8lat), a z drugiej strony sukces kolejnej kosztującej miliardy $ kampanii reklamowej.
Uważam, że obecny model kapitalizmu niszczy demokrację. Światem, nami rządzi elita. Owszem, to naturalne. Problem w tym, że teraz dysproporcje majątkowe czynią ją całkowicie ODIZOLOWANĄ od tych którymi rządzi. Niedawno przeczytałem artykuł na ,,GW” – gdzie autor wspominał swój wywiad z Kulczykiem, w którym zapytał go kiedy ostatnio zdarzyło mu się zapłacić za coś gotówką. Po długim namyśle Doktor odrzekł – Za hot-doga na Stadionie Narodowym podczas meczu. A ile kosztował? ,,50zł” odparł bez namysłu Doktor. Tyle nie kosztuje nawet na Okęciu. I taką łączność z Ziemią miał nasz Doktor. A to ten człowiek na swojej liście płac miał np. pana Kwaśniewskiego jako ,,doradcę”.
Inny przykład to wywiad z ,,GW” z prof. W. Osiatyńskim. Profesor okazał się jednym z nielicznych liberałów, którzy oprócz samozadowolenia jak to ,,im dobrze poszło z tą transformacją a niewdzięczna, ROSZCZENIOWA i OGŁUPIONA (jakże by inaczej) ludożerka za 500zł zdecydowała się wszystko, razem z demokracją, rozwalić PiSem” stara się dociec DLACZEGO ci ludzie, pomimo ostrzeżeń, przodowania J. Kaczyńskiego w rankingach nieufności wybrali PIS. Profesor wskazuje na AROGANCJĘ liberałów jako przykład pokazując sposób w jaki załatwiono sprawę ,,67lat”. Grupa facetów, w garniturach, wykonująca w sumie lekką i przyjemną robotę arbitralną decyzją zdecydowała, że Polacy mają dłużej pracować. Gdy tymczasem większości Polaków praca kojarzy się z marnie opłaconym mozołem, odbywającym się częstokroć na urągających warunkach. Jasne – gdyby każdy miał robotę jak ,,profesór” Balcerowicz – to tak jak on mógłby ją ciągnąć i do osiemdziesiątki ale ciekawe czy ,,profesór” by tak chętnie wydłużał obowiązek aktywności zawodowej gdyby przyszło mu większość życia przepracować w jakieś Biedronce czy magazynie za 2tyś na rękę.
Obecna elita korzysta ze wszelkich przywilejów przynależnych jej pozycji a dzięki posiadanym wpływom tłumaczy, że żadnych danin od niej nie należy wymagać. W starożytnych Atenach jednym z atrybutów arystokraty było bycie ,,słusznie dumnym” gdyż dlatego, że więcej miał i mógł rozumiał też, że ma do swej pozycji adekwatnie WIĘKSZE OBOWIĄZKI. Tu znowu Doktor ,,To jest niemoralne oczekiwać od kogoś kto więcej pracuje i myśli by więcej płacił z tego powodu”
*pisząc to rozumiem ową elitę jako nową globalną nację(?), warstwę społeczną(?) Taki Kulczyk zdecydowanie miał więcej wspólnego z jakimś szejkiem naftowym albo oligarchą rosyjskim i ich problemami niż tą osobą, która mu tego hot-doga podawała. Choćby przez to, że ich jachty mogły spotkać się w porcie w Cannes. Za to w kraju gdzie mieszkał ów ,,dostawca hot-dogów” Doktor dorobił sie fortuny ale uważał, że temu krajowi (najlepiej) nic się za to nie należy.
@falicz, @marian
To ciekawe, że powołujà się panowie na lewicowych krytyków transformacji, a politycznie wspierają PiS, który ich zwalcza. Modzelewski nazwał Polskę pod rządami PiS państwem policyjnym. Też się z nim zgadzacie?
Panie Redaktorze – dla jasności – NIGDY NIE POPIERAŁEM I NIE POPRĘ PISu. Model białoruski, w którym dobry baćka daje na chleb mnie nie interesuje a jak skończy się kasa na chleb to będzie bat.
Polska szła we właściwym kierunku – ZACHÓD. Owszem – pośród – jak teraz widać – ,,błędów i wypaczeń”. A przeca byli ludzie i to z Pana obozu politycznego – J. Kuroń, T. Kowalik, którzy wskazywali, że ,,nie tędy droga”. Jedynym, co ,,mądrzy, światli nie-demagodzy” umieli wykrzesać to , ,,prywatyzacja dobra na wszystko”, ,,prawa pracownicze to kosztowne przywileje”, ,,jak bogaci będą mieli więcej to biednym cos skapnie”. Nic z tego się nie sprawdziło ale tyle razy udawało się oszukać wyborców, że ,,na razie nam nielicznym zrobiło się lepiej a wam się poprawi w przyszłości” aż w końcu pękło.
Nie wspomnę, że cały czas suflowany był konserwatywny światopogląd. Czyli pomimo wyzysku w kwestiach choćby wolności światopoglądowych też nic się nam nie dostało. Dziś zmierzamy w stronę Polski ,,między panem – pewnie kacykiem pisowskim -i plebanem.
Napisałem dlaczego cytuję te autorytety, które redaktor jest w stanie przełknąć… ( zgaduje) bez zbędnych epitetów pod adresem autorów…
Tak przy okazji.
Kowalik pokładał nadzieję w PiS.
Kieżun też.
I ja też uważam, że dopiero PIS zmienia kierunek z ” liberalnego” dogmatyzmu na zwiększoną rolę państwa i redystrybucje w kierunku najsłabszych. Rodziny wielodzietne, emeryci, stawka minimalna, mieszkania komunalne, renacjonalizacja, repolonizacja itp itd.
A to dopiero dwa lata.
@falicz
może i jest liberalny dogmatyzm, ale na pewno istnieje także dogmatyzm lewicowy i populistyczny. Wyrównywanie nierówności społecznych to dobra rzecz, ale to nie zapewnia awansu do czołówki państw rozwiniętych.
@ksj
może i jest i tego przede wszystkim dotyczył mój felieton i o tym jest dyskusja pod nim, ale nic do rzeczy nie mają insynuacje MJ.
@kavar
no to teraz będą się musieli wściec na PiS, bo im pensji nie podwyższy, przeciwnie wywali z roboty kilkadziesiąt tysięcy. Lewicowy i prawicowy kult PiS czeka srogie rozczarowanie. To jest partia władzy a nie zmiany.
Biednym, ledwo wiążącym koniec z końcem na pewno bardzo pomoże świadomość, że dzięki europejskiemu poziomowi zarobków ich ustawionego rodaka awansowali do państw …rozwinietych.
Proszę nie zapominać, że kraj to ludzie…a nie średnia statystyczna.
O poziomie cywilizacyjnym świadczy jak żyją ci najbiedniejsi.
…zapomnial wyliczyc ilu ksiezy donosilo do UB ,tylko dlatego ze chcieli wyjechac do Watykanu ,ilu donosilo bo UB wiedzialo o pedofilach ,pijakach w kosciele i innych zboczeniach .itd widzisz u brata zadre w oku a sam belki we wlasnym nie widzisz …
Konieczność zwolnień wśród nauczycieli jest spowodowana niżem demograficznym.
Nie reformą.
Jeżeli było…więcej pracy (?) dla nauczycieli tylko ze względu na mnożenie szkół przy tej samej ilości dzieci …to jest to kolejny argument by likwidować gimnazja.
Slawczan…
Polska szła w dobrym kierunku…ZACHOD?
TYLKO KTÓRY ?
Bo są różne i niektóre chyba się nieco pogubiły co do kierunków.
Tymczasem…pewnie na skutek
” białoruskiego rozdawnictwa” PiS agencja Moody właśnie poprawiła prognozy rozwojowe Polski a wycieńczony rozdawnictwem budżet od 25 lat nie był w tak doskonałym stanie.
Odsyłam na koniec The Economist
Panie redaktorze – to jest celowa polityka, która ma pokazać, że III RP powstała po prostu w wyniku zdrady i zblatowania się partyjnych elit PRL-u z elitą opozycjonistów. W tej narracji nie ma też Lecha Kaczyńskiego i jego brata. Oni są gdzieś w cieniu, nie wiadomo gdzie, jakby gdzieś tam byli, ale nie do końca.
A może warto byłoby pójść tropem tych g r z e c h ó w i trafić do ucha Franciszka? Może wystarczyłoby jakieś ojcowskie napomnienie i odbiło się szerszym echem? Bo akurat w nawrócenie tego hierarchy nie bardzo wierzę. Pozdrawiam szczerze.
Andrzej Falicz
4 września o godz. 10:39
Wierzy w to, co nie udalo sie przez ostatnich kilkadziesiat lat.
W czasach, o których opowiada abp Jędraszewski, na transformację miał poprzez Kościół i wiernych olbrzymi wpływ papież Jan Paweł II. Nazywając ten okres zdradą, arcybiskup chodzi po cienkiej linie.
Tak czy inaczej, należy przyzwyczaić się, że KK jest z parią PiS, że z nią pozostanie, i że jest to świadomy wybór. Co innego wierni. Głosowali już na różne partie od lewa do prawa, miejmy więc nadzieję, że propaganda polityczna z ambon nie jest w 100% skuteczna.
Spory na temat transormacji zamilkną dopiero, jak wszyscy zwolennicy i przeciwnicy odejda do krainy wiecznych łowów.
Do krytykantow :
Tylko ten się nie myli, co nic nie robi.
Proponuje załozyc dzialalność gospodarczą i zatrudnić te osoby pokrzywdzone przez transformację. Wtedy dowiecie sie , jacy cudowni pracownicy z nich są/byli. Powiedzenie : „czy sie stoi, czy sie leży …” było prawdą
3 września o godz. 18:56
andrzej52
3 września o godz. 10:53
Dobrze pamiętam początki polskich przemian ni fakt, że pierwsi ludzie biznesu szukali wysoko ustawionych ludzi z PZPR najchętniej którzy byli nadzwyczaj pomocni bo mieli kontakty. Początki tych przemian zaczęły się jeszcze przed okrągłym stołem a impetu nadał im minister Wilczek (sam z reszta był biznesmenem prywatnym przedsiębiorcą stał się w 1973 r., zakładając wytwórnię koncentratów paszowych). z jego ustawy skorzystał mój znajomy i stworzył do dziś dobrze prosperującą firmę ASMET. Wielu pierwszych biznesmenów było często kierownikami w zakładach państwowych , a więc należeli do PZPR (tylko nieliczni nie należeli). Znalazłem dobry artykuł na temat o którym dyskutujecie
http://www.newsweek.pl/biznes/wiadomosci-biznesowe/kapital-polski,18140,1,1.html
znafca in spe
3 września o godz. 18:33
tych ideowych było jak przysłowiowy kot napłakał
Marian.W.O
3 września o godz. 20:48
zobacz ten wykres PKB Polski w okresie 100lat
i daj sobie spokój z pisaniem głupot
http://tomnierajcuje.blogspot.com/2014/01/polski-pkb-na-przestrzeni-stulecia.html
antónio
3 września o godz. 19:49
Źle oceniasz Jaruzelskiego. Właśnie z jego inicjatywy rozpoczęły się próby wprowadzania biznesu prywatnego. On powołał na ministra Wilczka (już wówczas biznesmena) i on wydał słynne ustawy będące podwalina prywatyzacji w Polsce. Właśnie z powodu słabej reakcji społeczeństwa na te działania doszedł do wniosku, że trzeba dopucić do współwładzy by przełamać ten marazm. Z tego powodu ten okrągły stół. To że władza zaczęła się wymykac z rąk wynikało właśnie z wprowadzanej wolności gospodarczej i członków PZPR przestały interesowac ochapy otrzymywane od władzy , bo korzyści z biznesu były niewspółmierne. Chwała Jaruzelskiemu że mimo niekorzystnego przbieu spraw dotrzymał słowa.
Adam Szostkiewicz
3 września o godz. 9:30
W krajach, w ktorych obywatelki i obywatele uczestnicza w budowie spoleczenstwa obywatelskiego, to wlasnie oni czynia kosciol, a nie kosciol ich. Problemem kosciola jest lek przed emancypacja obywatelek i obywateli.
Falicz
Nie, o poziomie cywilizacyjnym świadczy np. Higiena osobista, procent ludzi wykształconych, powszechność znajomości języków obcych, poziom czytelnictwa książek i prasy itd.
@andrzej52 13:37
Tym wpisem trafiłeś w dziesiątkę! Osoby, które 28 lat temu nie podjęły działalności gospodarczej, nie zrobią tego teraz. Żeby zdecydować się ma taki krok, trzeba mieć żyłkę do biznesu. Wg Twoich kryteriów, o których pisałeś wcześniej, dzisiaj głośno krzyczą ci, którzy wolą dostać rybę, a nie – wędkę.
Trudno, musimy przejść przez ten etap dochodzenia do europejskiej normalności. Czeka nas jeszcze 12 lat wędrówki po pustyni, zanim dotrzemy do Ziemi Obiecanej.
Papież jakiś czas temu publicznie wyraźnie powiedział, że nie zna tej „eminencji”.
Andrzej Falicz
4 września o godz. 5:28
Jezeli chcesz wiedzieć wiecej o polskiej transformacji obejrzyj film
„Witold Kieżun – „Patologia transformacji”
(26.04.12)” w YouTube
https://youtu.be/Me3GBDUDSGk
————————————————–
Mimo wszystko zaskoczył mnie Pan.
Komu nie chce się wysłuchać ”ekonomisty” Kieżuna w skrócie
informuję.
Zbrodniczy kapitał stał za rzezią w Rwandzie.
Na początku całego kapitalistycznego zła jest Soros
Fundacja Batorego napisała ustawę Wilczka
Jeden producent w Kanadzie miał monopol na produkcję telefonów do Rosji
ale zagraniczny kapitał przejął, wyburzył budynki i teraz całą służbą telefoniczną w Rosji rządzą Niemcy.
Kongo najbogatsze państwo świata.
Struktura gospodarcza Polski jest taka jak w Rwandzie i Burundi.
Całe zło transformacji jest przez ”układ” z GW w tle.
Co z tego ,że miasta i miasteczka w Polsce wypiękniały —w stolicach afrykanskich
też jeżdżą samochody.
„”Ekonomista”” nie podał ani jednego wskaźnika gospodarczego polskiego,kanadyjskiego
czy afrykańskiego.
Panie Falicz. ten profesor jest z tej samej paczki co Jerzy Robert Nowak ,który
tak samo widzi rzeczywistość, tylko na trochę innym obszarze.I też ma prof. przed nazwiskiem.
PS
Na swojej stronie Kieżun chwali się ,że był ekspertem rządowym w Burkina Faso.
maciek.g
4 września o godz. 14:14
Wilczka kojarzę raczej z rządem Rakowskiego.Ale może musiała być też
zgoda Jaruzelskiego.
Reforma Wilczka była oczywiście krokiem we właściwym kierunku ale nie mogła
się udać w pełni, bez min.zduszenia inflacji , bez systemu bankowego.
Ten artykuł w N jest niezły.Mniej więcej tak to wyglądało.
Bankrutujący Wilczek i nie tylko on jest dowodem ,że system wolnorynkowy weryfikuje kwalifikacje, wyrównuje szanse i zmniejsza korupcję.
PZPR podniosło rękę za świętami Bożego Narodzenia. Oczywiście wiele zależało od
okoliczności i biegu wydarzeń ,które w jakimś stopniu słabo reagują na działania ludzi.
Moje obserwacje z tamtych czasów ,siłą rzeczy na ograniczonym obszarze , są takie ,że członkowie PZPR mniej niż średnio radzili sobie na wolnym rynku.
Jeden przykład zapadał mi szczególnie w pamieć ze względu na to ,że jest soczewką.
Była cukiernia ,znana z pierwszych ogólnopolskich reklam telewizyjnych.
Świetnie prosperowała w latach 80-tych w dużym mieście. To były bardzo duże pieniądze,oczywiście w tym segmencie rynku.
Niestety po 90 roku zaczęło być coraz gorzej. Zamknęła się ok 96 roku .
Właściciel w rozmowie ze mną starał się zanalizować dlaczego tak się stało.
Na koniec podsumował to tak– w komunie trzeba było mieć papier z cechu ,
w komunie miałem układy w ratuszu i dostawałem przydział na tłuszcze i prawdziwą śmietanę.
Ja jeden w mieście miałem prawo do bicia śmietany.
A teraz cukiernie może otworzyć inżynier elektryk i każdy cham może kupić sobie śmietany ile chce.
On też zalicza się do skrzywdzonych transformacją.On i wszyscy ,których opłacał żeby dostać
przydział.
Te kilka osób powyżej , którzy wysmażają sążniste teksty negujące osiągnięcia III RP
z jakiegoś powodu nie przytaczają ani jednego wskaźnika gospodarczego.
Wszystko z głowy i na podstawie własnych przekonań.
Marian.W.O
4 września o godz. 6:39
.” Deindustrializacja polskiej gospodarki jes faktem”
Jakiś przykład ?
Z.Bujak broni prof. Balcerowicza jak lew. Proszę przejrzeć do archiwum tvn24 z dania 31.08
”fakty po faktach”
Zarówno Z.Bujak jak i K.Modzelewski widzą błędy ze swojego lewicowego
punktu widzenia. Ale żaden z nich nie potępia wszystkiego w czambuł.
Zauważam też ,że krytyka jest mniejsza z upływem czasu.
Nawet prof.Bugaj w GW chwali politykę gospodarczą PO podczas kryzysu 2008,
a już szokiem jest ,że dostrzega pozytywne strony globalizacji w podnoszeniu
poziomu wynagrodzeń pracowników.
Zarówno Bujak jak i K.Modzelewski użyli określenia ”zdrada stanu” w kontekście
polityki zagranicznej PIS.
Młodzi nie mają dobrych perspektyw bo PIS zmusił ich do utrzymania armii emerytów,
w przyszłości. To będzie bardzo wysoki rachunek.
Poza tym bardzo przyspieszył zadłużanie. Tylko w 2016 pożyczyli 95 mld pomimo,
że mieli dodatkowe dochody.
Badania CBOS na grupie wyborców lewicowych, pokazały ,że największy elektorat
lewicowy ma ….PO.
W2017 r 38% z nich odda głos na platformę ,uzasadniając decyzję tym,że od 2005r ich
warunki życia uległy znacznej poprawie.
PIS dostał w badaniu 8%. ,a Razem poniżej 4%.
SLD 16%.
Elektorat lewicowy wśród młodych zmniejszył się od 2005r z 14% do ….6%.
Największy jest w grupie 55+
To może być jeden z powodów przegranej PO
Oderwali się od swojego liberalnego elektoratu. Lekarstwem miała być Nowoczesna.
PO wygrywało nie z powodu obiecania 500+ ale z powodu 3X15.
Najlepiej trzymać się liczb ,nie wymyślać.
@antonio
Dziękuję za pani wpisy.
@litwos8
‚Należy dodać, że teoria ekonomii nie opisała takiego przypadku jak przejście z komunizmu do kapitalizmu. Żaden ekonomista, czy to Smith, Ricardo, Keynes czy Freedman nie opisali takiego przypadku. Milczy na ten temat Biblia. Nowe następne rządy miały niezły orzech do zgryzienia i popełniały oczywiście wiele błędów.’
Strzał w dziesiątkę. Przez brak precedensu nikt nie miał pojęcia jak sensownie zrobic te przemiany i aby jak najmniejsza grupa ludzi ucierpiała. Nie mówiąc o tym, że po naszej stronie rzadko kto, jeśli ktokolwiek w ogóle, miał pojęcie o wolnorynkowym biznesie i umiał dobrze negocjować przy prywatyzacji. Inna kwestia to po prostu kasa- Mój Dziadek, wtedy emerytowany księgowy pytał się ‚ jak oni chcą zrobić kapitalizm bez kapitału?’. Szkoda, że nieliczne głosy rozsądku, jak Jacka Kuronia, zostały koncertowo olane, dzięki temu mamy to co mamy.
A Jędraszewski, za przeproszeniem, niech nie p…li. KK nieźle się po 89 obłowił pod każdym względem, matrialnym i niematerialnym, więc jest jednym większych beneficjentów przemian. Chyba, że bredząc o zdradzie miał ma myśli szwindel z Komisją Majątkową i tym podobne ekscesy.
Marian.W.O
4 września o godz. 6:39
Prof.Waśko,skamielina PRL-owska,dinozaur sprzed epoki lodowcowej,przygotował
reformę szkolnictwa według swojego widzenia świata.Z ostatnich 50 lat.
To są te dobre perspektywy dla młodych.
Cytuję:
”Obecna reforma jest próbą rekonstrukcji klasycznego paradygmatu kultury, nadwątlonego w ostatnich pięćdziesięciu latach przez kontrkulturę, modernizm i subkultury związane z rozwojem Zachodu po 1968 r., a także przez konsumpcyjny styl życia. ”
@Szostkiewicz
‚Nie, o poziomie cywilizacyjnym świadczy np. Higiena osobista, procent ludzi wykształconych, powszechność znajomości języków obcych, poziom czytelnictwa książek i prasy itd.’
No,akurat wsrod polskich ‚byznesmenow’ raczej nie uswiadczy sie zadnej z tych rzeczy. Ich cechy szczegolne to raczej wielki ‚miesien piwny’, a higiena osobista na poziomie zula spod budki z piwem. Znajomosc polskiego u nich tez raczej slaba,zwlaszcza faktu,ze slowo ‚k..’ nie jest przecinkiem.No,ale zeby w latach 90-tych zrobic interes,trzeba bylo cwaniactwa i ukladow,nie dobrych manier.
Adam Szostkiewicz
4 września o godz. 23:35
Cieszę się,że mogę się przydać.
@antonio
‚Te kilka osób powyżej , którzy wysmażają sążniste teksty negujące osiągnięcia III RP
z jakiegoś powodu nie przytaczają ani jednego wskaźnika gospodarczego.’
20% bezrobocia oraz 40% ludnosci zyjacej w nedzy to chyba wystarczajace wskazniki.
@Szostkiewicz
‚no to teraz będą się musieli wściec na PiS’
Uzyl pan bardzo dziwnej konstrukcji- ONI beda sie musieli wsciec na PiS. Oni. A przeciez jest pan z wyksztalcenia nauczycielem,pracowal pan w zawodzie. Nie czuje pan zadnej solidarnosci z dawnymi kolegami po fachu?Uwaza pan za normalna sytuacje,gdzie nauczyciele otrzymuja glodowe pensje?
Narzekania pana Jędraszewskiego na ,,zdradę” słabo brzmią z ust managera korporacji, która na tej ,,zdradzie” znakomicie się obłowiła. To coś jakby Kulczyk zaczął się żalić na złodziejską prywatyzację lat dziewięćdziesiątych.
W kwestii Abp. Marka Jędraszewskiego sprawa jest prosta. Należy sprowadzić następcę ojca Gabriele Amortha , naczelnego egzorcysty diecezji rzymskiej.
Wierzę, że oczyści duszę i ciało Abp. Marka Jędraszewskiego z zarazy , która Go trawi i tyle na ten temat.
Także zdumiewa mnie tupet Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który staje w obronie Kościoła Katolickiego, niczym skrzat w obronie Goliata.
Chciałbym powiedzieć:
„ Panie Kaczyński, mój Kościół ma dwa tysiące lat i obroni się sam, mocą Ducha Świętego oraz pracą swoich wielkich pasterzy, także wiarą i misjonarską postawą wiernych.
Polityczne ambicje hierarchów kościoła, czy” flirt” polityków z jego hierarchami, zawsze prowadził do rozłamów, podziałów, krwawych wojen religijnych, wypraw krzyżowych , podpalał stosy inkwizycji, przyzwalał na krwawą chrystianizację, był obojętny na holokaust.
Przepraszał za winy obciążające chrześcijan największy z Polaków Święty Jan Paweł II. Odsyłam Pana do homilii z 12 marca 2000r i wcześniejszych wystąpień naszego papieża.
A największym i jedynym wrogiem Kościoła Katolickiego nie jest jakakolwiek mniejszość, tylko szatan siejący chciwość i nienawiść.
W końcu, jak może stawać w obronie mojego kościoła ktoś, kto nie rozumie , że największym przesłaniem chrześcijaństwa jest miłość Boga i bliźniego? …”