Szydło poucza Merkel, czyli wojenka z Niemcami
Gdy premier Szydło wytyka Angeli Merkel, że media niemieckie piszą o „polskich obozach śmierci” i wywołuje do tablicy prezydenta Macrona, a polski rząd odrzuca zalecenia Brukseli w sprawie praworządności, niezależni od obecnej władzy analitycy ostrzegają, że pisowska polityka zagraniczna prowadzi do fatalnych skutków dla nas wszystkich.
„Nigdy wcześniej po 1989 r. Warszawa nie była tak izolowana i politycznie osłabiona, także w regionie, niż obecnie” – napisał w „Rzeczpospolitej” Eugeniusz Smolar. Jego zdaniem nawet w Waszyngtonie, a co dopiero w głównych stolicach UE, umacnia się przekonanie, że „polityka PiS stanowi przeszkodę w umacnianiu transatlantyckiego bloku polityczno-gospodarczo-wojskowego”. A zatem PiS nie może się chwalić, że NATO nie ma uwag do polityki Macierewicza i Waszczykowskiego.
Smolar przypomina, że niedawno specjalny wysłannik amerykański do spraw Ukrainy, Kurt Volker, pominął Warszawę podczas wizyty na wschodniej flance Sojuszu. Zatrzymał się za to w Wilnie. Amerykanie uznali widać, że bardziej wiarygodnym partnerem w sprawie rozwiązania kryzysu ukraińskiego będzie Litwa.
Wymowa tej nieobecności jest taka, że już nawet w Kijowie nie widzą w Polsce pod rządami PiS państwa, które się liczy w polityce europejskiej i zachodniej. Dlaczego? Bo Polska postrzegana jest teraz jako problem, a nie sprzymierzeniec w rozwiązywaniu problemów. Odmawia współpracy w wyszukiwaniu kompromisów. Odwołuje się do antagonistycznej retoryki „suwerenizmu” i anachronicznie rozumianych interesów narodowych.
Angela Merkel wkrótce może po raz kolejny zostać szefową rządu niemieckiego. Zaczepki premier Szydło na temat obozów niemieckich czy reparacji wojennych u progu wyborów w Niemczech i pouczanie prezydenta Macrona dowodzą, że obecny rząd polski nie rozumie lub ignoruje nową dynamikę europejską i europejsko-amerykańską. Wymaga ona zupełnie innego podejścia, by nie zabrakło nas przy najważniejszych stołach negocjacji.
Tymczasem obecny rząd zachowuje się tak, jakby w istocie nie zależało mu na Unii ani na NATO, tylko na rozpylaniu „ideologicznej mgły” (określenie Smolara) i konsolidacji monopolu władzy przy użyciu pseudopolityki zagranicznej. PiS jest wsobny, żyje obsesjami swego prezesa, nieznającego języków ani świata. Dla młodego pokolenia Polaków z ambicjami to niewesoła perspektywa.
Komentarze
To są właśnie powody, dla których nigdy na was i na ten wasz PiS nie zagłosuję.
Ja postrzegam politykę PiS, tak że ona jest celowa, a nie bezcelowa. Celem jest zapobieżenie integracji Polski z UE w ramach projektu głębszych związków pomiędzy krajami Euro oraz wyparcie z Polski firm Zachodnich w określonych obszarach. Chodzi o to, aby zmniejszyć procentowy udział firm w kluczowych obszarach do jakiegoś odsetka rzędu 10-20% Zwiększyć ilość strategicznych firm państwowych. Nie integrować firm zbrojeniowych z europejskimi koncernami zbrojeniowymi, stworzyć alternatywny rynek energetyczny dla rynku energetycznego UE, który byłby związany z Rosją. Zapewnić równomierny rozwój gospodarczy wszystkich regionów Polski. W tym regionów, których rozwój nie jest w interesie Rosji, czyli całej ściany wschodniej Polski. Dalej PiS nie jest zainteresowany wielkimi migracjami Polaków do krajów starej UE. Zasadniczy problem dla PiS to skąd pozyskać kapitał, który miałby służyć takiemu niezależnemu od UE i innych krajów Zachodu rozwojowi gospodarczemu Polski. Aby zrozumieć skalę zwrotu strategicznego Polski można np. przeczytać pozycję Jan Kulczyk biografia niezwykła i zastanowić się jak to się stało, że akurat Jan Kulczyk stał się multimiliarderem z jakich źródeł finansowania korzystał. Jak widział wzrost wartości giełdowej polskich firm i w ramach jakich fuzji. Myślę, że akurat takiej koncepcji kapitalizmu w Polsce, jaka jest opisana w tej biografii, przeciwstawia się PiS, czyli PiS przeciwstawia się umiędzynarodowieniu polskiej gospodarki i temu, aby polscy kapitaliści niejako przekroczyli granicę Polski, stając się częścią międzynarodowej elity finansowo biznesowej, która poprzez rynki globalne działa globalnie. Oczywiście chodzi tutaj o bardzo nieliczną grupę osób, które potencjalnie jako Polacy mogliby działać w takiej skali, wobec czego w ostateczności globalny kapitał Zachodni zdominowałby polską gospodarkę. Tego właśnie nie chce PiS, który przy tym w ogóle nie chce aby Polska kupowała energię i surowce strategiczne od Rosji.
Plica polonica, nie odda guzika!
Proponuję, żeby premier Szydło,
na białym koniu, skoczyła na główkę
do Elstery. ( mam nadzieję, że nie ma karty plywackiej).
Boże drogi, że też A.Czeczot nie żyje.
Teraz by miał więcej weny, niż za Gomułki.
MON powinien zacząć rozwijać program rakiet balistycznych.Tak jak dla KRL-D, tak i niedługo dla Polski testy rakiet balistycznych będą jedynym sposobem, aby przypomnieć o sobie światu i zwrócić na siebie uwagę innych.
Przedwojenna Polska była skłócona z wszystkimi sąsiadami, z wyjątkiem Królestwa Rumunii, dzieki czemu we wrześniu 1939 pozostała otwarta droga przez Zaleszczyki. Teraz rządowi PiSu pozostała szeroka droga ucieczki na Białoruś.
Pouczanie p. Merkel przez p. Szydło jest bezcenne dla naszych zachodnich sąsiadów. Jeżeli sprawy potoczą się jak dotychczas, to niebawem wschodnia flanka NATO przesunie się na Odrę i Nysę Łużycką. A nasz rząd oznajmi, że wyrzucenie Polski z NATO było wielkim sukcesem. Ogłosi neutralność Polski (bo taka była wola suwerena) i staniemy się drugą Szwajcarią.
Bratanek Orban zawetuje wszelkie zachcianki niemieckie odzyskania ziem na wschodzie. Tan sam Orban wyperswaduje swojemu przyjacielowi Putinowi zapędy na zachód. Genialna strategia – nieprawdaż?
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego nie ma wątpliwości, że straszenie Polski sankcjami to fikcja, ponieważ do ich ewentualnego wprowadzenia trzeba spełnić szereg warunków, które są obecnie nierealne. „Nie ma mowy o sankcjach względem Polski, nie ma takich możliwości politycznych, do tego trzeba jednomyślności”
Polska w sporze z Francją nie jest sama. Hiszpania chce utrzeć nosa Macronowi
A teraz Falicz grzebie po życiorysach z dociekliwością antysemity, ale o meritum nie ma nic do powiedzenia, chyba że kopiując prawicowe szczujnie. Przypominam zasady publikacji postów, choć można je znaleźć na naszej stronie bez wysiłku: nie publikujemy wpisów chamskich, wulgarnych, ad personam, zawierających insynuacje, obelgi, pomówienia, zupełnie nie na temat, znacznie przekraczających rozmiar tekstu komentowanego. To nie jest cenzura, tylko chronienie użytkowników przed jadem i czadem.
@Jacobsky
Bron atomowa to najgorsza rzecz jaka czlowiek do tej pory wynalazl. Ale jest i co by bylo gdyby w 1939 tylko Polska byla w jej posiadaniu? Hitler raczej by nie rozpetal III swiatowej albo trwalaby tylko 30 minut. Kim to zrozumial. Mimo ze DRK jest geograficznie wtulona w miekkie podbrzusze poteznego sprzymierzenca Kim wie z historii Polski ze na zadne uklady, aliantow, artykuly 5-te nie ma co liczyc. Wie ze posiadajac atomowki i rakiety zdolne dostarczyc je w kazde miejsce na ziemi oraz opinie psychopaty zdolnego do ich uzycia kosztem unicestwienia wlasnego narodu jest nie do ruszenia.
Choc Smolar tu jest strona, jako Prezes Fundacji Batorego (i wynikajacych z nia powiazan z opozycja) i troche przesadza, to niestety ‚wektor’ rozwoju relacji nakreslil wlasciwie. Szturchanie Merkel, szturchania Macrona, szturchanie Timmermansa, to wszystko oznacza duze realne koszta polityczne poiryrtowanych waznych politykow (brak wspoldecydowania o przyszlosci UE), finansowe (mniejsze fundusze w kolejnej perspektywie finansowej), wizerunkowe (fatalna prasa przez nieprofesjonalne komentarze w mediach, cytowane w liczacej sie prasie)… A ciagle szczczucie na UE w publicznych i prawicowych mediach buntuje ludzi przeciw UE.
Teraz jest chwila (może niewielka) czasu, by gospodarczo i organizacyjnie wzmocnić państwo polskie, by wzmocnić jego potencjał. Jeśli chcemy odgrywać w Europie jakąkolwiek rolę, musimy być krajem pod wieloma względami silniejszym niż jesteśmy. Z silnym partnerem będą się liczyć i Niemcy i Francja. Dziś rządy tych państw wpadają w konsternację, że Polska ośmiela się dbać o swoje interesy i nie wykonuje ślepo pod ich dyktando zaleceń dobrych dla nich, niekoniecznie dobrych dla nas. W ich interesie jest bowiem Polska słaba, zdana na ich dobrą (lub niedobrą) wolę. Taką Polską łatwo sterować i poddawać bezwzględnej dominacji. Na to nikt rozumny i uczciwie kochający swój kraj nie może i nie powinien się godzić i oni też to muszą wiedzieć, nawet jeśli im się to bardzo nie podoba.
@falicz
grzebanie w życiorysach, i to rodziny, to metoda ubecka, w tym przypadku podszyta antysemityzmem.
Młode pokolenie Polaków z ambicjami musi teraz wypić piwo, którego samo sobie nawarzyło głosując na Dudę i na PiS.
@ głos zwykły
PiS odrąbuje Polskę od UE. Uda mu się jeżeli wygra kolejne wybory, bo nie rozpocznie procedur wprowadzania euro. Termin wprowadzenia określono na 2025, procedura wprowadzania trwa 5 lat. Czyli trzeba by zacząć w 2020. Prawdziwa integracja przebiegać będzie w Strefie Euro. Reszta będzie marginesem. Następna kadencja decydować będzie o miejscu Polski w świecie na dziesięciolecia. Wygrana PiS w następnych wyborach to dla Polski katastrofa.
MajsterKlepka
30 sierpnia o godz. 10:47
zdaje mi sie, ze napisalem tylko o rakietach balistycznych. O broni atomowej nie ma ani slowa w moim wpisie.
Falicz, Swiatowid ma cztery glowy, nie twarze, jedna jednak antysemicka.
waldi
30 sierpnia o godz. 12:01
Kocha jak kazdy rodzic swoja ojczyzne i chwala mu za to. Toksyczna jednak to milosc.
Obawiam się, że polityka zagraniczna rządu PIS-u to jeden wielki chaos poparty brakiem kompetencji.
Przecież sam min. Waszczykowski przyznał, że on dyplomatą nie jest i od dyplomacji to on ma pomocników. Już teraz jesteśmy w Europie wyizolowani, a inicjatywy typu „Polska liderem Międzymorza ” nas tylko w świecie ośmieszają. Tyle, że suweren ma to w nosie. Tak długo jak jest 500+ PIS nie musi się obawiać o nic.
waldi 30 sierpnia o godz. 12:01. Ja sam jestem za organizacyjnym wzmocnieniem Polski. Bliski jest mi postulat rezygnacji z utrzymywania postkomunistycznego skansenu w Polsce. Nie chciałbym jednak wymiany jednego skansenu na inny katolicko prawicowo PiS-owy. Nie chce też gospodarki silnie zetatyzowanej. Realia gospodarcze zaś są takie, że francuska gospodarka jest 5 razy więkdza niż polska, zaś niemiwcka 6 razy większa. Nie ma żadnej możliwości, aby wynik 11 do 1 znacząco zmienić z tym potencjałem, jaki ma Polska. Globalnego znaczenia politycznego Polski tym bardziej zmienić nie można. Nasza pozycja jest natomiast przetargowa, choć jesteśmy tylko pionkiem w poltyce USA, to w UE mamy figurę konika i wcale nie musimy się na wszystko godzić.
„Polska [….] odwołuje się do antagonistycznej retoryki „suwerenizmu” i anachronicznie rozumianych interesów narodowych.”
Tak dokładnie jest jak Pan autor napisał. Pierwszy argument nie powinni być „wbrew interesom Polski” raczej tak: „Dlaczego w ogóle atakujcie ludzi jak Timmermansa a Merkela którzy skrzywdy Wam nie zrobili? Czy to jest moralne tak mocno cały czas kłamać?”
Interes narodowy, interes narodowy, interes narodowy, ….. inne narody a ludzie a politycy innych krajów które są zaatakowane przez PiS chyba nie liczą się? Nie liczy się argument że (mimo to że pokój w tej chwili nie jest zagrożony) pokój byłoby faktycznie zagrożony gdyby wszyscy tak zachowali sie jak Szydlo, czyli egoiztycznie ma fokus wyłacznie na wasne kraj, bez uwzględniając wartości jak pokój, dobre stosunki z innymi krajami, prawda itd.
Szczególnie dlatego lubię ten blog bo punkt widzenia jest do calego świata!
Ten pan Eugeniusz Smolar tez bardzo fajny, uwielbiamy go słuchac w TVN24.
Dziękuję za czytanie!
Szydło poucza, poseł Kaczyński miota obelgi – sezon wakacyjny się kończy.
Wyobraza sobie ktos sytuacje w Uni gdyby kazdy premier rzadu, zachowywal sie podobnie do Szydlo ? pewnie, spotkania konczyly by sie mordobiciem. Kilka osob na tym forum wciaz przekleja brednie o „polskiej racji stanu” i tym podobne bzdety. Nie zapominaj jeden z drugim, ze nie wszyscy sa idiotami. W polskim interesie jest zapewnic krajowi bezpieczenstwo socjalne i militarne. W zasadzie mozna skonczyc na tych dwoch celach nie rozwodzac sie nad detalami. Obecne dzialania sekty sa dokladnie przeciwstawne tym interesom. Sekta realizuje wlasne dorazne interesy pod dyktando frustata.
W sprawie manipulacji mediów niemieckich polski rząd powinien akurat reagować zdecydowanie, podobnie jak przez lata skutecznie działał na tym polu Izrael. I też Polska, przez wzgląd na swoją trudną historię, ma do tego pełne prawo, bo jest krajem najbardziej dotkniętym hekatombą II WŚ, gdzie dodatkowo nigdy nie powstał ruch kolaborancki, jak np. we Francji czy w Norwegii. Na tej płaszczyźnie aktywność polskiego rządu – obojętnie jakiej formacji politycznej – uznaję więc za konieczną.
Natomiast co do tego „wywoływania do tablicy”, to z całym szacunkiem, ale tym razem właśnie Macron był pierwszy. Błędy pojawiły się po obydwu stronach. Tak mocne słowa prezydenta Francji nie powinny padać w dyplomacji. Mądra dyplomacja, jeśli nie jest to bezwzględnie konieczne, ostre sformułowania i oceny pozostawia w politycznej „budce suflera”. Odpowiedź polskiego rządu została sformułowania w podobnym tonie, w oparciu o zasadę ‚decorum’, natomiast nie były w niej potrzebne wstawki o „sile” polskiej gospodarki w stosunku do gospodarki francuskiej czy przytyki odnośnie bezpieczeństwa nad Sekwaną.
@ głoszwykły
To czysto utopijne rozważanie z dala od realiów XXI-wiecznego zglobalizowanego świata. Kapitał jest światowy i tam tylko można go znaleźć. W kraju jest tylko kamieni kupa, co będzie widać gdy wycofają się zagraniczni pracodawcy. I czemu, z wyjątkiem zadowolenia Jego Wysokości Naczelnika miałoby to wszystko służyć? Na pewno nie dobrobytowi Polaków, no chyba że za społeczeństwo uznamy członków rządu i ich familantów oraz zaciąg miesiewiczowski.Tylko czy nawet im się będzie podobał przaśny all-inclusive w morzu powszechnego niedostatku? Nie pachnie to wszystko zanadto PRLem?
@sylabariusz
jakich manipulacji mediów niemieckich? Wystarczy znać trochę niemiecki i sprawdzić kontekst, by oddalić te manipulacje propagandy pisowskiej o rzekomych manipulacjach mediów niemieckich. Trzeba też rozumieć, że w Niemczech media są od rządu niezależne, a to nie mieści się w głowie politykom piS pokroju pani Szydło, co samo w sobie jest wymowne.
Co do skutków obecnej polityki zagranicznej PiSu istnieje ogólny konsensus . Polityka ta wyłuskuje Polskę z „zachodnicich” organizacji , pod pretekstem oddawania jej godność , ale pozbawiająca Polskę równocześnie międzynarodowych sojuszników , nie mówiąc o przyjacielach . Właściwie pozostaje tylko pytanie , czy jest to rzeczywiście tylko źle zrozumiana przez PiS rola polityki zagranicznej , która tutaj ma jedynie służyć wewnętrznej konsolidacji władzy pod skrzydłami PiSu , wobec szechobecnego zagrożenia zewnętrznego , albo działania agenturalne w Polsce na rzecz Rosji ?
Sylaberiusz
z Szydło znowu naczytali sie niemieckich mediów i za chlubnym przykładem Prezydenta Tysiąclecia też ich czyści.
A było uczyć się języków i po co jak się ma „Od Rzeczy” ?
Jacek, NH
30 sierpnia o godz. 9:34
”Polska w sporze z Francją nie jest sama. Hiszpania chce utrzeć nosa Macronowi”
Jacku,w polityce utarcie komuś nosa nie powinno być celem. Ten z utartym nosem
będzie nam to pamiętał i odwinie się przy najbliższej okazji.
Polityka to szukanie sojuszy poprzez dzielenie korzyści na pół .
To ideał ,ale zbliżanie się do ideału już ma sens.
A wy pisiaki na wojnie ze wszystkimi.
Adam Szostkiewicz pisze „A teraz Falicz grzebie po życiorysach z dociekliwością antysemity, ale o meritum nie ma nic do powiedzenia, chyba że kopiując prawicowe szczujnie. ”
A nastepnie „Przypominam zasady publikacji postów, choć można je znaleźć na naszej stronie bez wysiłku: nie publikujemy wpisów chamskich, wulgarnych, ad personam, zawierających insynuacje, obelgi, …” Znaczy Adam Szostkiewicz moze insynuowac i obrazac ale niejakiemu Faliczowi tego nie wolno.
@Sylabariusz
„I też Polska, przez wzgląd na swoją trudną historię, ma do tego [reagować zdecydowanie] pełne prawo, bo jest krajem najbardziej dotkniętym hekatombą II WŚ”
Wiec Pan chce powiedziec ze np. Szwajcarski rzad nie ma prawa reagowac zdecydowanie gdyby niemieckie media manipuluja (podobno) cos tam na temat Szwajcarii, bo oni w ogóle nie byli dotknieci?
„gdzie dodatkowo nigdy nie powstał ruch kolaborancki, jak np. we Francji czy w Norwegii.”
Tu widac ze ludziom w PiSie nie chodzi o to zeby wyniki drugiej wojny swiatowej sprawiedliwie analyzowac, tylko sprobuja inne kraje jak np. Francji, rzucic do jednego kosza z Niemcami. To skrajnie niesprawiedliwe bo prosze pamietac ze Francja w I wojnie miala 1.700.000 ofiar.
Kolejny argument jest ze Francja nie pomagala Polakom 1939. Widac ze nie chodzi PiS o sprawiedliwsoci tylko o wladzy o zniszczenie moralnego tych ludzi ktorzy PiS krytykuja, bo PISowi brakuja jakikolwiek logicznych argumenty. Prawda nie ma dla nich znaczenia tylko buta i arogancja. Argumenty z historii skrecaja az tak nieracjonalnie tylko zeby one pasowaly do sytuacji w 2017.
—> Macron bardzo dobrze mowil
”Wymowa tej nieobecności jest taka, że już nawet w Kijowie nie widzą w Polsce pod rządami PiS państwa, które się liczy w polityce europejskiej i zachodniej. Dlaczego?”
W ukraińskiej prasie pokazała się informacja ,że prezydent Poroszenko odbył nieformalne spotkanie z Kaczyńskim na którym doszło do awantury.
JK przypomniał zasługi swojego brata w polityce wschodniej i nazwał
Ukrainę i Poroszenkę chamskimi niewdzięcznikami.
To i tak lepiej niż zdradzieckie mordy .Ale Poroszenko tego nie docenił.
Lohkamp 30 sierpnia o godz. 16:53. Uważam, że PiS i obecna sytuacja to jest nowa jakość i nie pachnie mi to PRL-em, choć analogie z postawą Władysława Gomułki nasuwają się same. Przy czym trzeba podkreślić, że politolodzy oraz historycy zajmujący się PRL uważają Władysława Gomułkę za najwybitniejszego komunistycznego polityka. Poza tym Władysław Gomułka był bezsprzecznie orędownikiem polskich interesów w tamtych realiach. Wracając jednak to tematu, to oczywistym jest dla mnie, że Polska nie może sobie pozwolić na niezależność taką jak to widzi Jarosław Kaczyński w Polsce, czy Viktor Orban na Węgrzech. Takie kraje jak Polska i Węgry w ostateczności też nie mogą się przeciwstawić globalnemu systemowi finansowemu, który bezsprzecznie zniszczył ZSRR, a ZSRR była jednak kiedyś mocarstwem porównywalnym do USA. Strategicznie też wydaje mi się, że rację ma Donald Tusk, że Polska powinna w swojej polityce bardzo liczyć się z krajami stanowiącymi tzw. twarde jądro UE, to jest głównie Niemcami i Francją. Strategicznie jednak Polską można powiedzieć powinna prezentować się tak biedny sąsiad, ale uczciwy. Tutaj widzę problem z uczciwością naszych elit, bo rozpad PRL wiązał się z demoralizacją jego elit. W 1989r. wchodziliśmy w nową dla nas sytuację z ogromem ludzi piastujących ważne stanowiska, którzy zachowywali się bardzo nieodpowiedzialnie i dzisiejsza sytuacja w dużej mierze jest tego wynikiem. Dla mnie pewnikiem jest, że jeśli opozycja chce marzyć o dojściu z powrotem do władzy, to musi zaproponować Polsce i Polakom uczciwy system tzn. prawdziwie niezależne sądy, a nie lepszą kastę, dostęp do dobrej jakości ochrony prawnej, a nie do mało kompetentnych wydrwigroszy, którzy we krwi mają służbę jak pies temu kto ma pieniądze, wreszcie rzeczywistą praworządność a nie jej pozór. Czyli drogą do lepszej polityki zagranicznej jest najpierw polepszenie jakości nie przepisów i ustroju instytucjonalnego, ale samych kadr i elit. Francja, Niemcy i USA są dla nas ważne i tak samo globalny kapitał, ale oni nas nigdy nie uszanują jak wewnętrznie nie będziemy uczciwi, jako elity społeczne i sami Polacy. Uczciwi, pracowici, uczynni, szanujący słabszych we własnym społeczeństwie, a nie cwaniacy gotowi na wszystko, aby mieć lepiej niż reszta… To co dotąd się działo, to owszem dobra recepta na dobrobyt, ale tylko dla mniej niż promila ogółu. Tutaj więc nie można powiedzieć, że ze swoimi ideami Władysław Gomułka jest zły, czy że zły jest, jak nam się wydaje podobny do Władysława Gomułki w tym względzie Jarosław Kaczyński. Ale ogólnie rzecz biorąc, strategicznie i w długim wymiarze czasu, opcja PiS i Kaczyński, to nie jest optymalna opcja dla Polski i Polaków. W moim przekonaniu, jeśli taka opcja będzie długo kontynuowana, a na to się niestety zanosi ze względu na jakość naszej opozycji, to na końcu wszyscy stracimy na tym.
https://youtu.be/jyEeJrCbI0Y
Prosze sobie na spokojnie posluchac i obejrzec gdzie jakoby wojennie… Szydlo poucza Merkel.
Sylabariusz
30 sierpnia o godz. 16:18
Chętni do kolaboracji w Polsce byli, tylko Niemcy nie ich chcieli. Ludu spod Tatr postrzegali inaczej (Goralenvolk) i kolaboranci wnet się znaleźli.
Ks. Adam Boniecki udzielił pierwszego wywiadu po cofnięciu zakazu zabierania przez niego głosu w środkach masowego przekazu. Nie zmienił swojego zdania na temat krzyża w sali sejmowej, chociaż jak sam stwierdził, narazi się w ten sposób po raz kolejny.
Zastanawiałem się już po programie „Czarno na białym” nad problemem krzyża w Sejmie. Doszedłem do wniosku, że krzyż mógłby zawisnąć, jeżeli spełnione by były następujące warunki:
(1) Każdy poseł wyraża na to zgodę;
(2) Z sali sejmowej usunięta jest nienawiść;
(3) Znika nieparlamentarny język w wystąpieniach posłów;
(4) Nie są procedowane łajdackie ustawy.
Jeżeli któryś z powyższych warunków nie będzie spełniony, to krzyż w Sejmie stanie się symbolem narodowej hipokryzji.
Sylabariusz
30 sierpnia o godz. 16:18
” Na tej płaszczyźnie aktywność polskiego rządu – obojętnie jakiej formacji politycznej – uznaję więc za konieczną”
Wszystko można załatwić ale nie waleniem pałką po głowie tych od których coś chcemy
i wpychanie im do gardła win dwa razy dziennie.
@wojtek
A gdzie tu insynuacja? Wymowa usuniętego postu jest jednoznacznie antysemicka.
Wymowa mojego wpisu absolutnie nie byla antysemicka.”
To , ze sie wszystko niektorym kojarzy…
to nie moja wina.
Wpis moj dotyczyl osoby Eugeniusza Smolara i jego opublikowanej oficjalnej biografii.
Zadnego negatywnego komentarza nie bylo oprocz mojej sugestii iz jego zwiazki ideologiczne z Sikorskim i Applebaum nie potwierdzaja zalozenia, ze jest to „nezalezny” analityk. A ze dla redaktora fakt pochodzenia zydowskiego jest antysemityzmem to juz nie moja wina. Po cholere wiec o tym sam Smolar podaje w swojej biografii?
@falicz
Niech pan nie brnie, to naprawdę żałosne. Co wspólnego ma biografia matki ES z tematem blogu? Nic, byle podważyć analizę Es sięgając po historię rodziny. To jest czysty antysemityzm w ubeckim wydaniu.
Kolejna wiadomość z frontu wychodzenia z Unii i zbliżania się do Rosji i Białorusi:
http://natemat.pl/216327,gdy-francja-nas-krytykuje-marszalek-terlecki-jedzie-do-minska-z-misja-poszerzenia-wspolpracy-z-bialorusia
głos zwykły
30 sierpnia o godz. 21:08
”polepszenie jakości nie przepisów i ustroju instytucjonalnego, ale samych kadr i elit.”
” Uczciwi, pracowici, uczynni, szanujący słabszych we własnym społeczeństwie, a nie cwaniacy gotowi na wszystko, aby mieć lepiej niż reszta…”’
Na to jest rada—obozy reedukacyjne. Wzorców można poszukać w historii.
”’To co dotąd się działo, to owszem dobra recepta na dobrobyt, ale tylko dla mniej niż promila ogółu”
To twierdzenie jest kompletnie oderwane od rzeczywistości .
Jak można używać pojęć matematycznych bez przytoczenia liczb??!!
Pomagam:badania CBOS -u sprzed kilku dni na grupie wyborców
deklarujących tzw. wrażliwość lewicową pt. ”Elektorat lewicy od roku 2005″‚
——————–
38 proc. elektoratu lewicowego zagłosowałoby w 2017 r. na PO, 19 proc. na SLD, po 8 proc. na PiS i Nowoczesną, 7 proc. na Kukiz’15, a 5 proc. na PSL – wynika z sondażu CBOS pt. „Elektorat lewicy od roku 2005″.
Mniejsze poparcie wśród zwolenników lewicy ma lewicowa Partia Razem” – podkreśla CBOS.
CBOS zauważa, że jeszcze przed wyborami w roku 2005 tylko 7 proc. identyfikujących się z lewicą chciało głosować na PO, w 2007 roku już 28 proc., w 2015 roku 34 proc., a w obecnym badaniu poparcie dla PO wśród osób deklarujących się jako lewicowe wynosi już 38 procent.
Autorzy opracowania zwracają uwagę na najmłodszą grupę wiekową wyborców, 18-24 lata. Przed wyborami w 2005 roku odsetek osób młodych wśród deklarujących przekonania lewicowe wynosił 15 proc., natomiast obecnie już tylko 6 proc.
Ponad połowa potencjalnego elektoratu lewicy w roku 2015 i 2017 oceniała swoją sytuację materialną jako dobrą. W latach 2005–2017 gwałtownie zmalała grupa osób określających własne warunki materialne jako złe, zarówno wśród identyfikujących się z lewicą, jak i wśród ogółu badanych” – zaznaczono.
——————————–
@głos zwykły „To co dotąd się działo, to owszem dobra recepta na dobrobyt, ale tylko dla mniej niż promila ogółu.” Promil z 38 milionów Polaków to 380 tysięcy osób. W zeszłym roku Polacy kupili 416 tysięcy nowych samochodów, a rok wcześniej 355 tysięcy. Są dwa wyjaśnienia. 1. Część Polaków, którzy zdecydowali się kupić nowe auto nie żyje w dobrobycie tylko w ubóstwie. 2. Mniej niż promil Polaków żyjących w dobrobycie kupuje co roku więcej niż jeden nowy samochód.
@głos zwykły Errata. Powinno być „38 tysięcy osób”. Przepraszam.
antónio 31 sierpnia o godz. 16:14. A nie zastanawiałeś się przypadkiem dlaczego obozy reedukacyjne powstawały w państwach o największych kontrastach społecznych, gdzie liczono ilość dusz. A i nasz Radziwił miał ich 1,5 miliona! Nie widzę sensu w kwestionowaniu wartości o których napisałem. Co do sytuacji materialnej Polaków to zdecydowanie polepszyła się ostatnio stąd PiS ma takie fory, zabrał złodziejom oddał Polakom, skuteczniej niż Janosik. Opozycja nic nie wskóra teraz, jeśli jedynym jej pomysłem będzie oddanie złodziejom, tego co PiS dał Polakom.
głos zwykły
31 sierpnia o godz. 23:20
„zabrał złodziejom oddał Polakom”
Typowa pisia, bolszewicka narracja.
Dlaczego obrażasz @Antonio, Redaktora , mnie , oraz milony obywateli płacacych podatki w tym zapyziałym kraju ?
Gdzie masz dowody, że jesteśmy złodziejami ?
Zamast pracować na rzecz dobra wszystkich, potraficie tylko dzielić spoleczeństwo.
A ta poprawa sytuacji materialnej dzięki „piińcet” na kredyt, obdarowanym wyjdzie bokiem. te „pińcet” tylko pogłębia patologię, zamiast zmuszać ludzi do pracy, odstrecza od pracy. Bo suwerenowi sie należy.
andrzej52 1 września o godz. 5:29. Andrzej a skąd przypuszczenie, że pisząc tak obrażam kogoś poza osobami, które faktycznie nas wszystkich okradały z należności budżetowych? Myśle, że twoja wypowiedź była demagogiczna.
głos zwykły
1 września o godz. 13:48
Gdybyś znal system podatkowy, w szczególności VAT, nie pisał byś takich rzeczy.
To całe uszczelnianie, to bzdury wyssane z palca. To kreatywna księgowość.
@andrzej52
A Ty sie znasz…oczywiscie
„… Rozumowanie jest proste: gdyby wartość VAT do zwrotu żądana przez podatników wzrosła, a mimo to wypłaty były mniejsze, to zarzut o ich blokowaniu byłby uprawniony. Jednak ze statystyk wynika, że to podatnicy chcieli mniejszych wypłat. MF podaje, że firmy wnioskowały o 4,2 mld zł mniej zwrotów niż rok wcześniej. I stało się tak mimo wzrostu liczby składanych deklaracji. MF zaprezentowało zestawienie wniosków o zwrot złożonych od października ubiegło roku do marca tego roku. Ze względu na ustawowe terminy dokonywania zwrotów VAT wnioski z tych miesięcy mają bezpośredni wpływ na dochody budżetowe pierwszego półrocza. – Oznacza to, że dochody budżetowe nie są sztucznie zawyżane „zatrzymanymi zwrotami” – podało ministerstwo w piątkowym komunikacie. I przytoczyło też dane, z których wynika, że w pierwszym półroczu 2016 r. firmom nie oddano aż 3,4 mld zł, a w tym samym czasie tego roku wartość zatrzymanego VAT spadła o ponad połowę i wynosi 1,6 mld zł…”
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/1062794,mf-fiskus-uszczelnienie-vat.html