PiS partią wolności, co za ściema
PiS partią wolności! Redefinicji dokonał prezes na piątym zjeździe partii. Wolności? Jakiej wolności? W Europie „wolnościowymi” nazywają się partie i ruchy antywolnościowe, jak austriacka Partia Wolności czy antyunijna Libertas. Są za wolnością dla siebie, ale przeciw wolności dla innych, nieswoich, obcych, imigrantów, uchodźców, muzułmanów, „polskiego robactwa” (to ze słownika skrajnej prawicy brytyjskiej). I w tym sensie PiS jest de facto antywolnościowy, nie dajcie się nabrać.
Kaczyńskiemu ktoś musiał podpowiedzieć (może szef pisowskiej propagandy Bielan), że redefinicja spodoba się młodym, bo oni wszyscy za „wolnością” dla siebie. No i że może dzięki tej wrzutce podbierze się troszkę głosów naczelnemu wolnościowcowi kraju, Kukizowi i innym wulgarnym libertarianom pokroju Korwina. Więc prezes wykrzyczał, że PiS to partia wolności. Co mu szkodzi. Ciemny lud to kupi, jak kupuje od prezesa wszystko hurtem.
Ale PiS nie jest ani libertariański, ani wolnościowy. To zmyłka semantyczna dla ubogich językowo. Wolność to domena partii liberalnych i liberalno-konserwatywnych, które PiS zwalcza. Wolność pisowska jest zaprzeczeniem wolności liberalnej. Wolność pisowska jest wykluczająca i poniżająca niepisowców.
PiS jest przeciw wolnemu rynkowi, a za regulacją, centralizacją i etatyzacją gospodarki: świeży przykład to ustawa o aptekach tylko dla aptekarzy, wcześniej ta o obrocie ziemią. Gdzie tu wolność?!
PiS jest za ograniczaniem samorządności, niezależności władzy sądowniczej, społeczeństwa obywatelskiego, wolności mediów i kultury niezależnej od Kurskiego i Glińskiego: gdzie tu wolność?
PiS jest przeciw legalnej aborcji, legalnemu in vitro, równym prawom dla mniejszości seksualnych, wolnej marihuanie medycznej: gdzie tu wolność?
PiS zwalcza wielokulturowość, rozdział państwa i Kościoła, popiera tradycyjny zamknięty katolicyzm kosztem innych wyznań i światopoglądów, popiera prawa kobiet, ale katolickich: gdzie tu wolność?
PiS gra emocjami antyzachodnimi i antyniemieckimi, a siedzi cicho na temat autorytaryzmu Orbana, Erdogana czy Putina. Buduje jakiś pseudomocarstwowy projekt Międzmorza, by skłócić UE i wyświadczyć usługę antyunijnym Trumpowi i Putinowi, którym Unia jako strefa demokracji i wspólnego rynku zawadza: gdzie tu wolność?
Nie ma też wolności w PiS. Czy ktoś słyszał, by pisowcy polemizowali publicznie z prezesem i partyjnymi prominentami? Czy na zjeździe ktoś zażądał wyjaśnień od Macierewicza po książce Piątka o rosyjskich tropach w życiorysie ministra? To pokazuje, że partia Kaczyńskiego, Dudy i Szydło nie chce i boi się wolności, której nie kontroluje. Młodzi wolnościowcy nie powinni dać się PiS-owi nabrać. W pisowskim rozumieniu wolności nie ma dla nich miejsca, tak samo jak dla Polaków „gorszego sortu”. Wolność w rozumieniu PiS to wolność dla swoich, zarządzana jednoosobowo z Nowogrodzkiej.
Komentarze
No przecież PiS-owi wszystko wolno. Więc czyż nie jest partią wolności?
W dzieciństwie uczono mnie piosenki radzieckiej, w której były m. in. takie słowa: „szyraka strana maja radnaja, ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszyt czeławiek”. Po polsku to brzmi mniej więcej tak: ” szeroki mój rodzinny kraj, ja drugiego takiego wolnego kraju nie znam, gdzie tak swobodnie oddycha człowiek”. Kaczyński, jak każdy dyktator, widzi wolność tam, gdzie jest zniewolenie, a pokój tam, gdzie szykowana jest wojna. Mieliśmy więc w PRL-u „demokrację socjalistyczną”, a wszystkie demoludy „walczyły o pokój”. I dlatego zgadzam się z tymi, którzy dziś widzą budowę PRL-bis.
Mamy remake dyktatury ciemniaków.
@ Kaszuba
3 lipca o godz. 15:01
Nawet sposób traktowania opozycji jest podobny. Co najwyżej zmienia się epitet. Naszych dziadków nazywali zaplutymi karłami reakcji. Naszych ojców nazywali ekstremistami Solidarności. Nas – nazywają totalną opozycją. A w gruncie rzeczy te trzy epitety znaczą to samo.
@Kaszuba
A o najbardziej zakłamanej gazecie w dziejach świata, która nazywała się „Prawda” słyszał ty. 🙂
Ludzie wolni po prostu cieszą się wolnością, która jest tak oczywista, że nie muszą nikogo o niej przekonywać.
Partie liberalne przez miłośników „wolności” są paradoksalnie najbardziej znienawidzone. Przypominam liberty znaczy wolność.
Jakie sa wlasciwie mozliwosci odsuniecia PiS od wladzy?
Wolne wybory w 2019? Nie wierze by PiS do nich dopuscil. Chyba, ze badania opinii publicznej beda dawaly mu nadzieje na nastepne samodzielne rzadzenie. Inaczej wprowadzi stan wyjatkowy i zablokuje wybory. Wtedy, i (tego bym nie wykluczal) setki tysiecy wyjda na ulice…
Nie ma zdnych gwarancji, ze w XXI wieku w srodku Europy, dyktatura „tak po prostu” odda wladze w wolnych wyborach…
Polska to, niestety, nie Francja, Niemcy, czy W.Brytania. Ale moze nimi byc. Potencjal jest. Drogi demokracji nie zawsze sa proste…szegolnie tych(raptem) 27-letnich…
Powoli lud swój przygotowywalł do bredni.Bo po oskarżeniu władz o zabicie brata ,wszystko teraz przejdzie przez gardło i zostanie zaakceotowane przez niedorozwojów.Oglądająć ten partejtag ,czuło się grozę.Bo jak przemawiał Gierek ,była niewiara i wesołość a teraz jest przrażenie.
Liderzy upadli: Schetyna i Petru. Szczytem ich ambicji jest przeczołganie się do następnego parlamentu. Zupełnie jakby wymyślił ich PiS, by długo rządzić – Marek Beylin GW
Szanowni Panstwo,
jest takie stare, polskie powiedzenie:
„wolnoc Tomku w swoim domku”.
Kazdy Tomek opuszczajac swoj domek i udajac sie do domku cudzego
musi liczyc sie z tym, ze tam jakis inny Tomek ustala reguly gry.
Innymi slowy:
my ustalamy reguly gry w naszym domku, inni ustalaja reguly w swoich domkach.
W polityce nazywa sie to prawem narodow do samostanowienia i wzajemnym
poszanowaniem suwerennosci.
I na tym wlasnie polega wolnosc, ze kazdy w swoim domku moze zyc wedlug
ustalonych przez siebie regul, a w domku cudzym musi respektowac reguly
ustalone przez gospodarza.
PiS to zrozumial. Pora, by inni tez zrozumieli.
@levar
pis nie ma prawa żadnych reguł ustalać odkąd łamie konstytucję i prawo. Polska to nie jest jego ,,domek”. To jest nasz domek i prędzej czy później zostanie z niego wyproszony.
@Levar
3 lipca o godz. 19:37
„„wolnoc Tomku w swoim domku”…. PiS to zrozumial.”
PZPR tez 😉
Wolność jest uświadomieniem sobie konieczności
Jeżeli jest to prawda, to żeby poczuć wolność, trzeba uznać ubezwłasnowolnienie Trybunału Konstytucyjnego za coś koniecznego. Podobnie trzeba spojrzeć na: zakneblowanie opozycji, upartyjnienie radia i telewizji, zdemolowanie sił zbrojnych, naruszenie trójpodziału władzy, ograniczenie swobód obywatelskich, czy ogólnie mówiąc – na łamanie Konstytucji.
Nie każdy obywatel RP jest skłonny do kupczenia swoimi poglądami. Już nam powiedziano, że jesteśmy gorszego sortu, teraz dowiedzieliśmy się, że będziemy… niewolnikami, bo nie potrafimy uświadomić sobie pewnych konieczności.
Długi marsz przez pustynię…. zanim pojawi się jakaś alternatywa dla pisu i katoprawicy. Dokąd w szkołach zamiast zasad obywatelstwa uczyć się będzie katechizmu (wiem, powtarzam się), dotąd wciąż będzie trwać ten polski dzień świstaka. Na młodych też nie ma co liczyć.
Innego jutra póki co nie będzie.
zgadzam się z @levarem w 100%! A do pana redaktora: Polska to nie jest domek wyłącznie jednej opcji politycznej, tylko nasz wspólny domek – PiS, PO, Kukiza, SLD, narodowców, moherowych beretów itd. a reguły demokracji parlamentarnej, na które wszyscy się zgadzamy, stanowią, że partia, która wygra wybory przez jakiś czas nadaje ton polityce. Dlaczego jest taki problem z zaakceptowaniem tego? I jeszcze jedno – zapraszanie innych do naszego wspólnego domu wymagałoby chyba zgody pozostałych domowników, nie sądzi Pan? To taka elementarna reguła współżycia społecznego, której na pewno by Pan przestrzegał w odniesieniu do własnego, prywatnego mieszkania czy domu…
@karol
Nie, nie sądzę. Analogia jest absurdalna. Państwo to nie mały biały domek, ale wspólnota obywatelska, reguły prawne i struktury ich realizacji. pis nadużywa demokratycznego mandatu, nie ma do tego prawa, sam się delegitymizuje.
@levar
Drogi levarze – piszesz właśnie demagogię, jak w Weselu – byle w świecie wojna… itp. Opowieść o domku jest piękna, też tak uważam, ale jest problem, bo w 2004 domek się nieco rozrósł – już nie między Odrą i Bugiem, a między Atlantykiem i Bugiem. Więc jak – oddajemy forsę i wracamy do wersji Odra-Bug?
@szostkiewicz Dlaczego absurdalna? Czyli jest Pan gotów narzucać społeczeństwu coś, czego w zdecydowanej większości społeczeństwo nie chce. A twierdzi Pan, że Kaczyński to dyktator (a Pan – wolnościowiec!)
@karol
Społeczeństwo może nie mieć racji. Zwłaszcza poddane praniu mózgów przez propagandę partii rządzàcej. Nie miało na przykład racji, oddając w wyborach władzę w ręce Hitlera. Milczało, gdy w wyniku wojny rozpętanej przez Hitlera mordowano i wypędzano milionami ludzi. To byli ówcześni uchodźcy. Odruchem ludzkim i chrześcijańskim jest im pomóc w biedzie. Pana też kiedyś mogą wypędzić. Ale tacy jak pan wtedy panu nie pomogą.na koniec: Kaczyński to nie dyktator, tylko osoba zaburzona emocjonalnie, ja nie jestem wolnościowcem, tylko liberałem. To różnica. Wolnościowcy są za wolnościà tylko dla siebie, liberałowie za wolnościà dla wszystkich w granicach prawa i w poczuciu odpowiedzialności z użytku, jaki się robi z prawa do wolności.,
@jsn111 sam siejesz demagogię – Polska wchodząc do Unii nie zrezygnowała z własnej państwowości i suwerenności, więc to nie domek się rozrósł, tylko nasz domek stał się częścią większego osiedla. Oczywiście ludzie pokroju Junckera chcieliby zarządzać całą Unią jak jednym wielkim kołchozem, ale my – mając jeszcze świeżo w pamięci zależność od ZSRR – jakoś nie tęsknimy za nowym kołchozem. To nie przypadek, że właśnie byłe demoludy najbardziej stają okoniem wobec tego typu zapędów. Bo zbyt cenią sobie dopiero co odzyskaną wolność.
Kaczyński ciągle mówi o dekomunizacji lecz w pierwszej kolejności powinien zdekomunizować samego siebie. Przemawia jak niegdyś Gomułka na plenum KC, w głowie lęgną mu się bolszewickie pomysły, chciałby centralizować wszystko co się da, kształtować nowego człowieka, straszyć bez przerwy Niemcami, potępiać zgniły Zachód itp. itd…
Gdyby Gomułka zmartwychwstał, byłby z niego dumny.
Ciekawe kiedy skonczy sie kasa w EU na utrzymanie tzw „uchodzcow”?
I tu nawet najbardziej liberalne poglady nie pomoga!
@karol1234
„reguły demokracji parlamentarnej, na które wszyscy się zgadzamy, stanowią, że partia, która wygra wybory przez jakiś czas nadaje ton polityce. Dlaczego jest taki problem z zaakceptowaniem tego?”
Zdaje się, że ma Pan problem ze zrozumieniem pojęcia demokracji w nowożytnym znaczeniu tego słowa, tj. liberalnym. Otóż demokracja nie oznacza, że zwycięzca wyborów robi co chce. Czy Pana zdaniem partia po wygraniu wyborów może zakazać zatrudniania w urzędach blondynów? Albo nie przyjmować do szkód dzieci, których ojciec ma na imię Karol? Wszak wygrała wybory. Reguły, na które się umówiliśmy, to demokracja liberalna, która zakłada, że wszyscy są równi wobec prawa i wszystkim obywatelom gwarantujemy i zabezpieczamy ten sam poziom wolności (słowa, zgromadzeń, działalności gospodarczej itd). Wolności te, moje i Pana, zabezpieczane są przed zakusami państwa i jego urzędników, przez niezależne sądy, wolne media i niezależne od państwa organizacje społeczne. Od końca PRL żadna partia rządząca nie próbowała tych reguł zmienić. PIS jednak uważa, że są całe grupy społeczne, które są gorszym sortem, pełnym zdrajców sprawy narodowej. Żadna partia przez ostatnie 25 lat nie mówiła o tysiącach czy milionach naszych obywateli w ten sposób. Poprzednio tego typu język był używany przez PZPR.
@karol
Pan się wstydzi takich porównań. Pan nie wie, co kołchoz ani gułag. Ten kołchoz Junckera dał nam ciężkie pieniądze nie żebyśmy porównywali Unię z kołchozem, tylko zebyśmy zrzucili ten nasz czerep rubaszny, jaki dziś znów nam wciska pis.
@Levar
Tylko jeden drobny szkopuł: jest coś takiego jak wolność jednostki. Ja jestem przede wszystkim jednostką, nie państwem. I jakoś ta całkowita wolność działania dla reżimu na który głosowało 18% uprawnionych mnie nie przekonuje. Tym bardziej, że skoro rząd może ograniczać wolność jednostek, to wspólnoty ponadpaństwowe mogą ograniczać wolność rządów (nie wspominając już o ograniczeniach wewnętrznych, jak trójpodział władzy, który PiS ewidentnie chce zanegować). Nie widzę powodu, dla którego prawo państwa do samostanowienia miałoby być wartością większą niż prawa jednostek bądź wspólnot innych niż państwo.
@karol1234
Nie rozumiem, dlaczego czepiasz się rzekomych kołchozów Junckera, a tolerujesz kołchoz w wykonaniu Kaczyńskiego? Przecież zwiększanie roli państwa w gospodarce, centralizacja władzy, etatyzm, poparcie urawniłowki światopoglądowej (kościół katolicki jako jedyne godne źródło moralności, że zacytuję Jarkacza, może nie całkiem dokładnie, ale o to mu chodziło), to też kołchoz.
Spokojna głowa, wiem bardzo dobrze! Ojciec mojego ojca gospodarujący na Wileńszczyźnie został po wojnie „rozkułaczony” i cała siedmioosobowa rodzina zaliczyła kilkuletni pobyt na Syberii. Oczywiście, że UE to taki bardziej luksusowy „kołchoz”, ale jej obecny przywódca ma w sobie tyle z demokraty, co – nie przymierzając – prezes Kaczyński. A Prezes nie ma przynajmniej problemu alkoholowego. Z Unii dostaliśmy sporo pieniędzy – to prawda – ale nie można powiedzieć, żebyśmy te pieniądze zmarnowali. Polacy są jedną z najciężej pracujących nacji i to, że Polska dokonała takiego skoku cywilizacyjnego od 1989 roku to również zasługa nas samych. Natomiast Afryka i Bliski Wschód, od dziesięcioleci otrzymujące gigantyczną pomoc w różnych formach produkują biedę, wojny i uchodźców albo „uchodźców”. Są wyjątki oczywiście, ale ogólny obraz jest przygnębiający. Sprowadzenie ich tutaj nic nie zmieni, ponieważ większość z nich do nowego kraju przenosi zachowania z własnej ojczyzny. Wiem doskonale – z racji zawodu skandynawisty – jak to wygląda np. w Norwegii i Szwecji. Szkoda słów.
@ezi – nie jestem wyborcą PiS i nie identyfikuję się z wieloma jego poczynaniami, natomiast – podobnie jak wielu Polaków – w pełni popieram ich stanowisko w sprawie „uchodźców” i to – uwaga! – nie jest wynik prania mózgu przez obecny rząd (co sugeruje pan redaktor) tylko wieloletniej obserwacji islamskich imigrantów w Skandynawii i wpływu tego typu imigracji na te – niegdyś bezpieczne, wolne i stabilne – społeczeństwa. Jeśli PiS jest jedyną siłą potrafiącą to powstrzymać, ludzie będą niezmiennie głosować na PiS…
.
— Na betonie kwiaty nie rosną —
.
Traktory Pana Naczelnika zdobyły wiosnę,
zdobędą i pozostałe pory roku jak przed
rokiem, Naczelnik, sprawiedliwy, dobry
Pan, wie jak Suverena uprawiać, no i ma
plan na następne dekady
Pan Naczelnik sam ani nie sieje, ani nie orze,
na czarnoziemie Ciemnego Ludu PISS rośnie
jak ta samosiejka, mlecze, głogi, poison ivy,
barszczyk to tu to tam – Polska
Śliczne kwiatki Schetynowo-Nowoczesne
na takich ugorach nie rosną, te osiem lat
Tuskowych to jednak była aberacja
Korda to wizjoner !
.
..)
Wolnosc…liberalna to taki sam wynalazek jak demokracja socjalistyczna…
Podstawowym warunkiem wolnosci jest wolnosc ekonomiczna a tu dzieki swoim decyzjom PiS wydobyl z ubezwlasnowolnienia biedy miliony Polakow.
Miedzy innymi dzieki PiS wielu z nich wykorzystalo w sposob praktyczny uzyskana wolnosc jadac nad Baltyk… ku przerazeniu „liberalnych elit”, ktore tworza na swoja korzysc mit wolnosci liberalnej.
karol1234
3 lipca o godz. 22:34
”To nie przypadek, że właśnie byłe demoludy najbardziej stają okoniem wobec tego typu zapędów. Bo zbyt cenią sobie dopiero co odzyskaną wolność”
Demoludy to także dawna NRD. Ich los to spełnienie marzeń.
I co? Kanclerz Merkel znienawidzona bo robi im krzywdę,z UE się nie identyfikują,
organizują za to z zapałem ruchy nazistowskie.
Niestety część demoludów staje okoniem nie dlatego ,że ktoś im wolność zabiera
ale dlatego ,że jej nie rozumieją,nie czują,boją się jej.
Pewnie częściowo wynika to z konstrukcji psychicznej ,a częściowo z faktu ,że jakoś tam
są ludźmi radzieckimi, ze wschodu.
Zapominamy kto jest elektoratem PIS .To mieszkańcy wsi zdecydowali o wyniku wyborów.
Czy ktoś widział protesty organizacji rolniczych przeciwko ustawie ,która wywłaszcza ich z ziemi.
Nie przeszkadza im ,że aby sprzedać pole, będą musieli udać się z tym do plebana.
Opozycja na początku próbowała podjąć temat aby zagrać nim przeciwko PIS.
Mocno się rozczarowali.Nie znaleźli sojuszników na wsi.
I to ta grupa wyborców,obywateli nadaje ton polityce i tworzy atmosferę.
Oto jeszcze jeden przykład na to jak pisiaki pojmują wolność .
Ja to nazywam kaczą wolnością.
Jakiś pułkownik z WOT wyjaśnił co będą robić członkowie WOT.
Otóż będą śledzić,rozpracowywać,obserwować ludzi w swoim środowisku.
”Trzeba wiedzieć kto na czym siedzi, sąsiedzi”
Komik -poseł Cymański odniósł się do tego z entuzjazmem.Mówi,
chcę żeby tak było,a niech się boi ten który broi.
Nikt z PIS się od tego nie odciął.
Tzn.że nie tylko jesteśmy podzieleni .My jesteśmy z innych galaktyk.
My mamy pięćset plus i wcześniejsze emerytury. Po co nam jakaś wolność!
Wolnosci się do garnka nie włoży. Lubimy być narodem niewolników.
@otu
Ciekawe kiedy skonczy sie kasa w EU na utrzymanie tzw „uchodzcow”?
Nie martw się kasą UE na uchodźców. Będą pracować na siebie, co już się dzieje.
Martw się o 500+, M+ i żeby na starość miał kto ci pieluchę wymienić. Na razie PiS skutecznie przekonuje, że pieniądze rosną na drzewach. Do czasu.
Jak złoty bez pokrycia w złocie.Ruskie pierogi potrawą narodową.Ryba po grecku,której Grecy nie znają.Tak sobie myślę ,że to polska specjalność ściemniać. O widelcu jako polskim wynalazku nie wspomnę.
@karol
To przygnębiające, co pan pisze. Został pan przyjęty jako imigrant a odmawia tego prawa innym imigrantom.reszta argumentów, w tym kołchozowy i alkoholowy, to poziom prof. Pawłowicz.
@karol
Dalej pan uprawia tę pisowską propagandę. To jest mentalność plemienna: każde stado we własnej zagrodzie. Tak świat dziś nie działa. A jak Polak morduje, kradnie, oszukuje, żyje z zasiłków od państwa itd., to czym się różni od emigranta z Trzeciego Świata? Kolorem skóry. Czyli uprawia pan rasizm.
@falicz
Wolność ekonomiczna nie polega na pobieraniu zasiłków socjalnych od państwa, tylko na wolności rynkowej, wolności podejmowania działań gospodarczych. 500 plus nie ma z tym nic wspólnego. Pis nie wydobył z biedy żadnych milionów, tylko poprawił finanse części rodzin, nie sprawdzając, na co idą zasiłki. a idą na konsumpcję. Nie na inwestycje w przyszłość. Na podniesienie poziomu życia, wykształcenie itd.jaki jest skutek, łatwo się przekonać, jadąc na wakacje nad Bałtykiem.
@Levar:
W znacznej mierze to prawda. Tylko, że jaki jest ten „nasz dom”? Czyli co znaczy „nasz”?
Dla PiSu jest to dom polsko-katolicko-narodowo-pisowski — dom wyborców jednej partii, która bynajmniej nie zdobyła większości głosów; gdy ja widzę wiele pięter tej „naszości”, od samorządu lokalnego (i lokalnej historii), przez regionalizm, polskość (ale pojmowaną obywatelsko, a nie narodowo i katolicko), po europejskość i w końcu ludzkość jako taką.
@falicz,
Pan nie zrozumie, póki panu i takim jak pan ktoś tej indywidualnej, właśnie liberalnej, wolnoßci nie zabierze. Sprawa jest prosta, tylko zła wola i ignorancja, a na tym jedzie pisowska propagana, może tu zgłaszać jakieś wątpliowości. Wynalazkiem Zachodu jest demokracja liberalna. Polega na tym, że prawo gwarantuje jej obywatelom wolności i broni ich przed nadużyciami władzy ze strony państwa i rządu. Jeśli nie ma dowodów złamania prawa, obywatel krytykujący rząd jest bezpieczny. To przeciwieństwo społeczeństwa kolektywistycznego, w którym jednostka nie ma żadnych realnych praw, bo władza w każdej chwili może je zawiesić: to Korea Północna. I to jest podstawowa różnica między cywilizacją wolności opartą na prawach jednostki i niezależności sądów od rządu, a cywilizacją kolektywizmu, w której jednostka jest bezbronnym trybem machiny państwa autorytarnego. Pis przesuwa Polskę w stronę cywilizacji antyliberalnej i Polacy to wkrótce poczują, ale będzie za późno.
Witold 4 lipca o godz. 6:46
Akurat mnie nie interesuje 500+ M+. Interesuje mnie jak panstwo w ktorym obecnie mieszkam przeznacza ogromne fundusze na tzw „uchodzcow” zabierajac /aby kasa sie zgadzala/ swoim obywatelom. Panstwo obcina SWOIM obywatelom pieniadze /doplaty/ wszedzie gdzie tylko sie da. Oby to sie nie skonczylo tym o czym piszesz na temat PiSu i drzew. Budzet panstwa nie jest z gumy, jak sie jednym DAJE to trzeba innym zabrac w tym wypadku swoim obywatelom.
Dlaczego sondaże pokazują, że taka duża część naszego narodu nie chce przyjąć obcych? Nie mogę tego zrozumieć, biorąc pod uwagę liczbę osób polskiego pochodzenia, mieszkających poza krajem. A więc nam wolno emigrować, natomiast inni muszą wracać do swoich miejsc urodzenia – nawet wtedy, gdy są tam wojny, bieda, kataklizmy i brak jakichkolwiek perspektyw.
Przeciwnicy przyjmowania imigrantów stanowią taki ciemnogród, o którym należy stwierdzić, że jest sto lat za Murzynami. Bezpośrednia konfrontacja z przybyszami z Afryki i Bliskiego Wschodu pokazałaby prawdziwość tego stwierdzenia. Należy robić wszystko, by do tego nie doszło i trwać w takim zachwycie nad samym sobą.
Podziwiam wytrwalosc red. Szostkiewicza w tlumaczeniu niektorym blogowiczom podstawowych pojec politycznych (np. demokracja liberalna) i moralnych (np. milosierdzie). Ale niestety empirycznie wiadomo, ze nie wszyscy ludzie sa zdolni do nauki na wyzszym poziomie 🙁 Na szczescie jest to tylko margines statystyczny, jak widac np. na tym blogu 🙂
Tym bardziej dziekuje red. Szostkiewiczowi za wytrwale prowadzenie blogu, bo przynajmniej ja, a wydaje mi sie ze i wiekszosc blogowiczow wielce na tym skorzystaja.
Wolność to niewola
Ignorancja to siła
Wojna to pokój
@szostkiewicz – skąd (na litość!) ten wniosek, że jestem imigrantem? 🙂 Jestem pracownikiem Instytutu Skandynawistyki jednej z polskich uczelni, od 30 lat zawodowo zajmującym się Skandynawią. Pisząc o tamtejszej imigracji islamskiej naprawdę wiem, co mówię. To nie ma nic wspólnego z rasizmem, to są fakty. Jak mówi klasyk: „Mówienie prawdy nie jest mową nienawiści”.
@Adam Szostkiewicz
„Wolność ekonomiczna nie polega na pobieraniu zasiłków socjalnych od państwa, tylko na wolności rynkowej, wolności podejmowania działań gospodarczych. (…) PiS nie wydobył z biedy żadnych milionów, tylko poprawił finanse części rodzin, nie sprawdzając, na co idą zasiłki. a idą na konsumpcję. Nie na inwestycje w przyszłość”.
Na przykład rodzina z dochodem 3 tysiące na 4 osoby dostaje teraz dodatkowo 12 tysięcy rocznie, za co kupi dzieciakom nowy komputer, opłaci im korepetycje czy zabierze je na wakacje, żeby trochę świata zobaczyły. Iście pasożytnicza konsumpcja.
Co innego taki Mazgaj Jerzy, przez lata lansowany w platformianych mediach jako wzór człowieka, który potrafił wykorzystać wolność rynkową. Pracownikom nie płacił (to nie jego wina, że są tylko kasjerami, przecież mogli się uczyć i sami wykorzystać wolność rynkową), za to kumplowi zatrudnionemu na menedżerskim stanowisku kupił porsche za kilkaset tysięcy, żeby spełnić jego dziecięce marzenia. To jest inwestycja w przyszłość, nie jakieś korepetycje z angielskiego.
ezi
3 lipca o godz. 22:57
„demokracja w nowożytnym znaczeniu tego słowa, tj. liberalnym”.
Według mnie, a spędziłem spędził młodość w tzw. demokracji socjalistycznej, demokracja jest bezprzymiotnikowa. Tak uważałem wówczas i tak sądzę dziś. Partie mogą być różne, demokracja jest jedna. Nasza konstytucja w art. 2 mówi o tym wprost: „Polska jest demokratycznym państwem prawnym …”. Nie ma tam niczego o „demokracji w nowożytnym znaczeniu tego słowa, tj. liberalnym”.
„demokracja nie oznacza, że zwycięzca wyborów robi co chce”.
W ramach konstytucji i umów międzynardowych zwycięzca w wyborach może rządzić jak chce i bierze za to odpowiedzialność. Konsekwencją złych rządów będzie odsuniecie go od władzy przy najbliższej okazji. Zależnie od sytuacji i programu wyborczego rządy zwycięskiej partii mogą być kontynuacą albo zerwaniem z dotychczasową polityką. Zwycięzca nie może jednak naruszyć wcześniej przyjętych reguł, czyli konstytucji i umów międzynarodowych, chyba że umowy wcześniej wypowie, a konstytucję legalnie zmieni, mając do tego wymaganą większość. Negatywnym przykładem rządzenia z naruszeniem reguł może być „Herzlich willkommen” pani Merkel bo oznacza naruszenie co najmniej dwóch reguł: Konwencji o uchodźcach Dublin III i Układu Schengen. Nie na to przecież umawiały się państwa podpisujece Traktat Lizboński. Przyjmowanie na taką skalę emigrantów, jak w ostnich latach w Europie (a przecież ma być ich więcej), oznacza zmianę składu etnicznego państw europejskich. Jest więc to decyzja, której skutków w przyszłości nie da się dziś przewidzieć. W takiej sprawie społeczeństwa europejskie powinny wypowiedzieć się w referandach.
„Czy … partia po wygraniu wyborów może zakazać zatrudniania w urzędach blondynów”?
W sprawie metaforycznych blondynów polecam coś bardziej konkretnego, kolejny przykład z Niemiec, które właśnie przy pomocy ustawy zalegalizowały tzw. małżeństwa homoseksualne. Czy wyborcy niemieccy właśnie na to umawiali się z partią chrześcijańsko-demokratyczną? Niemieccy biskupi katoliccy, oraz niektórzy protestanccy, już wypowiedzieli się w tej sprawie, oceniając ustawę bardzo negatywnie, ale ich głos się ignoruje. Jeśli wygodne jest to co mówią, np. w sprawach uchodźców lub emigrantów, a to wtedy co innego, wówczas ich się słucha. Niemieccy biskupi chyba już ostatecznie przekonali się, że traktowani są przedmiotowo.
Nie, Polacy będą zadowoleni, że nie muszą myśleć, analizować ustosunkowywać się, brać pod uwagę opinie innych i gwarantować dla tych opinii miejsce takie same, jak dla swoich opinii. Demokracja i liberalizm traktowane są jako zagrożenie konfortu idącego z homogenizowanym otoczeniem, a taki daje narodowe państwo korporacyjne tworzone właśnie przez pis i kościół. W mentalności większości Polaków demokracja ma tylko sens, kiedy gwarantuje, że ich będzie zawsze na wierzchu i inni będą myśleć i działać jak wszyscy.
Szkoda mi tych 28 zmarnowanych lat. Zmarnowanych, skoro efektem jest powrót w kierunku będącym zaprzeczeniem aspiracji z lat 80-tych, choć teraz można powiedzieć, że katastrofa tkwiła w zarodku przemian – przemian których katalizatorem i mecenasem był polski kk. Wałęsa jako uniwersalny symbol wolności z MB w klapie… coś tu nie gra. Społeczeństwo, które zamienia jeden dyktat na drugi, dyktat papieża Polaka, konserwatysty i twardogłowego.
Być może kiedys, za trzecim razem uda się
jrcanonia
4 lipca o godz. 4:58
„My mamy pięćset plus i wcześniejsze emerytury. Po co nam jakaś wolność”!
Ciekawiej jest rozmawiać o faktach istniejacych realnie i przedmiotowo, a nie o hipostazach. Mógłbyś zatem wymienić, jakich wolności w Polsce ci dziś brakuje? Co chciałbyś robić ponad to co obecnie nie jest prawnie zakazane? W jaki spsoób obecny rząd narusza twoje prawa? W czym cię ogranicza?
@ karol1234
4 lipca o godz. 0:27
„Jeśli PiS jest jedyną siłą potrafiącą to powstrzymać, ludzie będą niezmiennie głosować na PiS”
Tu możesz – niestety – mieć rację. Chociaż dowodzi to tylko hipokryzji społeczeństwa, bo jak można mieć się za katolika, a jednocześnie mieć w głębokim poważaniu słynne ewangeliczne słowa „Byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie”? Pomijam już fakt, że w takiej Wielkiej Brytanii rocznie przez islamistów zostaje zamordowanych tylu ludzi, ilu tygodniowo w tymże kraju ginie w wypadkach samochodowych.
Ale możesz też – na szczęście – nie mieć racji. Bo z jednej strony faktycznie – gdy religia smoleńska coraz bardziej sama się ośmiesza, a radość niektórych z powodu 500+ zamienia się powoli w przyzwyczajenie, to straszenie uchodźcami zdaje się być w tej chwili dla nich najskuteczniejszym (choć iście makiawelicznym) środkiem do pozyskiwania elektoratu. Z drugiej strony jednak – radykalni islamiści mogą się kiedyś wypalić (i tym samym przestać być takim postrachem). Tak jak wypalili się terroryści-anarchiści z przełomu XIX i XX, Czerwone Brygady, RAF itd. Poza tym… jak długo PiS może ukrywać fakt, że jest partią prokremlowską? Ludzie wykształceni już to widzą (to nie przypadek, że wśród przeciwników PiS dominują ludzie wykształceni, a wśród przeciwników – niewykształceni i nawet rządowy CBOS nie jest w stanie tego faktu ukryć). Niewykształceni – też mogą w pewnym momencie to zauważyć, tak jak (chyba) już zauważają, że religia smoleńska to lipa. A polskie społeczeństwo jest nie tylko (niestety) antyuchodźcze, ale także (na szczęście) antykremlowskie (dokładnie tak: nie antyrosyjskie, tylko antykremlowskie). Jeśli więc będzie miało do wyboru: pozostanie w UE albo powrót do RWPG, może jednak wybrać to pierwsze, a wtedy PiS-owskiej wierchuszce nie pozostanie nic innego jak dać dyla do Moskwy i tam poprosić o azyl.
@karol
„Unia Europejska i ZSSR to samo”?
Tak zgadzam się całkiem z Panem. Czy drugi sort tutaj nie zauważył że hotel i więzienie są prawie identyczne? Jest budynek, można tam nocować, są łóżka, ogładać TV można, robić czasem spacer na dworze, są łazienki, są jeszcze inni obcy ludzie w pokojach obok. No, to nie identyczne? No tak, pierwszy sort to rozumie, drugi nie. Nawet ktoś pilnuje dzwi – i tu i tam! Ciekawe.
Ale jednak jest różnica między hotelem i więzieniem – jak nam tłumaczył najbardziej kulturalna dama Europy: W tym hotelu, ten na recepcji, on wypił kiedyś lampkę wino, może dwie? Ooo nie, tak nie wolno! Będzie ten cham w hotelu pluł nam na twarz? Nie! My jesteśmy dumną rodziną, śpijmy w więzienie, bo my mamy kulturę. Zona, dzieci, brat, siostra, babcia, wnuczki nie chcą? Oni wolą w hotelu? Zdrajcy. Calą rodzina MUSI spać w więzieniu, jak zdecydował ojciec. Bo ojciec wie co lepiej bo szanuje kobiety.
Adam Szostkiewicz
Według mnie już jest za późno. Gdy zaczynali łamać prawo nie należało odpuszczać, nawet na krok, bo tylko coś takiego na Pis działa. Teraz, gdy każdemu grozi po kilka paragrafów, będą rękami i nogami się bronić i kryzys w Polsce jest nieuchronny. Bardzo się tego boję, ale wiem też, że inaczej z miękkiej dyktatury, może nawet teraz nieco śmiesznej, operetkowej, przejdziemy w twardą, to nie jest jakiś trudny do wyobrażenia scenariusz. Pis ma za dużo do stracenia. Jak zostaną odsunięci od władzy będą mieli zarzuty, więc walka czeka na ogromna. Zawiódł nas trochę instynkt. Spoglądaliśmy z boku na wyczyny obecnie rządzących, kręciliśmy głowami, a oni robili swoje z tym swoim tępym uporem, parciem do przodu. Ta analogia z bolszewizmem tutaj najbardziej mi pasuje – to parcie, ta tępa siła, determinacja, która nie pozwala na opór. Sprawy dojrzały do czegoś innego, niż tylko wyrażania dezaprobaty. To za mało. Bardzo jestem ciekaw co się stanie gdy Wałęsa i Frasyniuk staną na barykady – jak to odbierze społeczeństwo (Moim zdaniem to wstyd, że robi to chory na serce noblista, o którego naprawde się boję, a nie młodzi gniewni, których nie ma na horyzoncie)
jrcanonia
4 lipca o godz. 4:58
macie 500+ i wczesniejsze emerytury, bo jestescie wolni.
Gdybyscie byli niewolnikami, mielibyscie slady bata na grzbiecie.
Dokładnie tak jest. Przypomina mi to bajanie biskupów i księży katolickich o wolności, z tym że oni ją rozumieją jako wolność wyboru jednej jedynej uznanej drogi, którą sami propagują. Kaczyński jako libertarianin wywołuję u mnie tylko śmiech. Tzn. ON daje sobie wolność głoszenia, co chce. Zaś jego współpracownicy nie wstają w jego obecności z kolan.
@karol
Tak pan brzmi: jak sfrustrowany imigrant rasista. Nie dostrzegam w pana wpisach naukowej znajomości tematu, tylko stereotypowe uprzedzenia. To nie jest cała prawda, np. doświadczenia szwedzkie są inne niż norweskie kto jak nie skandynawista powinien o tym wiedzieć.
@fizyk
Dziękuję
Za głosy w wyborach gminnych za flaszkę prokurator.Za obiecanie 500+ pełnia władzy w tym nasz prokurator ochroniarz. Tak sobie myślę czy to jeszcze prawo i jeszcze sprawiedliwość.
@remm:
Ja się z Gospodarzem i zgadzam i nie zgadzam.
Zgadzam, bo projekty PiSu to nie minimalny dochód gwarantowany. Nawet w hierarchii ważności dla tej partii — dość sprawnie (choć przypomnę, że dużo słabiej niż w deklaracjach z kampanii) wprowadzono 500+, ale już podwyższanie płacy minimalnej wprowadzono mocno opornie i na mniejszą skalę, podwyżki rent i emerytur też są wyśmiewane jako jedne z najniższych w IIIRP (zwłaszcza, że dostrzegalnie wzrosła inflacja); a Mieszkanie+ dopiero ma nabrać rozpędu, na początek zaś nie ma pieniędzy.
To wszystko oznacza, że nie było tu programu wydobywania ludzi z „nędzy”, że pewne sukcesy to skutek uboczny, którym PiS się chwali bo główny cel (czyli wzrost dzietności) ma się kiepsko. W każdym razie, w zależności od miar ubóstwa miało zeń wyjść kilkaset tysięcy, do około miliona Polaków. To znacząca zmiana (kilkanaście do 35% osób ubogich), ale jednak nie usprawiedliwiająca mówienia o milionach (patrz: Falicz).
Kolejna rzecz — mogę zrozumieć, że osoby biedne potrzebują pomocy państwa by z biedy wyjść, ale to dopiero początek. By mówić o jakiejś „wolności” należałoby zwrócić uwagę, jak wykorzystują te pieniądze do poprawy własnego bytu w przyszłości, bo przecież w tym nie chodzi o to, by być uzależnionym od pomocy państwa na zawsze…
@karol:
Pisanie o „uchodźcach” w cudzysłowie, czy zrównywanie ich z imigrantami, wyrywanie jednego podzagadnienia z całości i wyrywanie z kontekstu… Od pracowników naukowych wymaga się większej staranności.
PS
dotyczy to artykulu pt „Tschetschenen und Afghanen übernehmen Kriminalität”.
Na Westbahnhof´ie stacjonuje juz prawie caly czas duza grupa policji, tak aby od razu dzialac bez straty czasu na dojazd.
@szostkiewicz – a to dobre! Czy może mi Pan podać choć kilka źródeł, z których Pan czerpie swoją nieomylną wiedzę na temat udanego eksperymentu „multikulturalizmu” w Norwegii, Szwecji i Danii, że szczególnym uwzględnieniem imigracji islamskiej? Ja na poparcie swoich twierdzeń mam: niezliczone pobyty studyjne w tych krajach, wywiady z mieszkańcami dzielnic zdominowanych przez imigrantów, raporty policyjne i socjologiczne, raporty ekspertów od terroru, raporty urzędów statystycznych, lekturę prasy najróżniejszych opcji politycznych, codzienne oglądanie telewizji i słuchanie radia. Wszystko to wskazuje na jedna rzecz – rzekomy multikulturalizm kończy się islamską monokulturą. Jak rozumiem, wg Pana należy to wszystko zignorować, żeby broń boże nie wyjść na rasistę i islamofoba?Dla mnie to by było tchórzostwo i oportunizm. Chowanie głowy w piasek i ignorowanie faktów działa tylko na krótką metę. W Szwecji kilka dni temu szef policji Dan Eliasson na konferencji prasowej błagał o pomoc, bo policja jest bezradna wobec uzbrojonych i bezwzględnych bojówek islamskich. Liczba stref no-go wzrosła z 55 do 61 w ciągu zaledwie roku. Dramatycznie wysokie są statystyki gwałtów, napadów, pobić, zabójstw itd. Dobrze, że Pan punktuje PiS, takie jest zadanie wolnej prasy – patrzeć władzy na ręce, ale w sprawie uchodźców to oni mają rację, nie Pan. Get real!
Mauro Rossi
4 lipca o godz. 10:58
” Mógłbyś zatem wymienić, jakich wolności w Polsce ci dziś brakuje?”
Ja – mógłbym:
1) wolność pokazania przed kamerą telewizyjną kawałka tektury z napisem „PiS wynocha” (faceta, który to zrobił, zaczęła gnębić prokuratura)
2) wolność wystąpienia w TVP ze znaczkiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (jeśli się to zrobi – znaczek zostaje wyretuszowany)
3) wolność wejścia do Sejmu ze znaczkiem „Uchodźcy mile widziani”
4) wolność bezpiecznego demonstrowania (bo jak w czasie takiego demonstrowania zostanie się skopanym przez wyrostków, to rząd ich wprawdzie nie pochwali, ale jednocześnie zrozumie)
5) wolność kupienia w aptece bez recepty pigułki „dzień po”…
Ale to wszystko i tak jeszcze pikuś, w porównaniu z tym, co grozi naszej wolności, jeśli pozwolimy swobodnie działać pewnym osobom opisanym w najnowszej książce Tomasza Piątka. Dlatego przeciwko prokremlowskiemu PiS-owi trzeba głośno krzyczeć już dziś, nawet na wyrost, profilaktycznie, zanim staniemy się na nowo członkiem RWPG, z przewodnią rolą PiS i jej pierwszym sekretarzem Jarosławem.
Panie Redaktorze tym co mnie w Kaczyńskim fascynuje jest to, że podporządkował on sobie całą debatę publiczną w Polsce.
,,Nie krytykujmy Platformy bo PiS…”
,,Ustosunkowując się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego…”
,,Nie jest tak jak twierdzi Jarosław Kaczyński…”
,,Odparowując zarzuty PiS…”
,,PiS uważa…”
I tak bez końca – tak od 2005r.
Na to nakłada się cały szereg uzurpacji semantycznych dokonanych przez Kaczyńskiego, cała lista gównoprawd, które początkowo kolportowane i nieprostowane przez organa państwowe jako, że jednostka chorobowa prezentowana przez Kaczyńskiego doraźnie była korzystna dla obozu rządzącego stały się dla ogromnej części społeczeństwa Prawdą. Dlaczego nikt na bieżąco nie prostował bredni o ,,zamachu smoleńskim” tylko z dobrotliwym uśmieszkiem mówiono: Patrzcie- ot, wariatuńcie. Części społeczeństwa utrwaliło się, że nawet jeżeli nie zamach to ,,cos było na rzeczy”. Dlaczego nikt (chyba poza jednym Palikotem – gdy ten miał jeszcze pazury) nie przerwał bredni o śmierci ,,elity narodu” i ,,wielkiego prezydenta” tylko z tymi maniakami (Kaczyńskim i Macierewiczem) obchodzono się jak z jajkiem? Nawet w tej kampanii PO nie chciało się przypomnieć ,,Prezydent i premier z tej samej partii to zagrożenie dla demokracji”, ,,Nie byłem sobą – byłem wtedy na proszkach”. Dlaczego wyraźnie nie wyartykułowano poglądu, że prezydentura Kaczyńskiego była ciągiem hucp i nieudacznictw? I nawet jego ostatnia wycieczka do Smoleńska przypominała ,,Transatlantyk” Gombrowicza. Nic. Za to szefową szwindla pod hasłem ,,Koncyliacyjny i odmieniony Jarosław Kaczyński (proszki, proszki) na prezydenta” czyli panią Rostkowską PO przygarnęła do żłoba. Zgoda na zaszczepianie kultu ,,żołnierzy wyklętych” (czemu się podporządkował Nawet B. Komorowski. ,,Inka” i Pilecki w jednym worze z ,,Burym” i tabunem innych morderców wykolejonych przez wojnę. Dziś Jarek ma swoich ,,bohaterów”.
Te 8 lat w opozycji pomoc kleru katolickiego no i kasa ze SKOKów pozwoliła PiSowi wykreować cały świat alternatywny. Ot i zagadka owych PiSowskich uzurpacji rozwiązana. Teraz ten świat alternatywny pożera nasz, realny. Dla PiSu teraz jest naprawdę WOLNOŚĆ. Wreszcie ICH ludzie dorwali się do posad, wreszcie można dokonać ,,sprawiedliwej pomsty”, ,,wreszcie porządki są pobożemu”, ,,wreszcie wezmą ich(tamtych) za pysk”, ,,wreszcie prawda ma dostęp do mediów”, ,,to nie my chcemy wystąpić z UE ale UE sprzeniewierzyła się swoim wartościom”, Nawet w tak niby sprawdzalnej kwestii jak biologia PiS ma alternatywnego naukowca (vide: Białowieża). Dla zaś kleru to czas żniw siewu z 1990r a żniwiarzem jest PiS więc liczenie na moderowanie przez niego PiSu jest czystej wody głupotą (objawianą przez Schetynę).
Jednym słowem zaatakowała nas alternatywna rzeczywistość oparta na fantasmagoriach jednego zakompleksionego ćwierćinteligenta. Cóż Hitler do ostatnich chwil żył w swoim świecie a jedynymi realnymi rzeczami, które do niego dotarły to był huk rosyjskich pocisków i własna śmierć.
Czy można było tego uniknąć? Jasne – ktoś obiecywał przeca ,,osądzenie nieprawości IV RP”. Teraz chyba tylko obietnica ,,Norymbergi dla IV RP” mnie przekona.
Pan Wojtek
4 lipca o godz. 11:02
” … bo jak można mieć się za katolika, a jednocześnie mieć w głębokim poważaniu słynne ewangeliczne słowa „Byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie”?
W dosłownej interpretacji Pisma św. specjalizują się fundamentaliści, często stajesz po ich stronie? Może cię to zdziwi, ale świat religii nie zawsze jest tak prosty jak ci się wydaje. W chrześcijaństwie kłamstwo nie zawsze jest grzechem. Na przykład, nie jest grzechem (ergo można skłamać) jeśli prawda komuś się nie należy. Jak przestępcy, który sterroryzował cię nożem i grzecznie prosi o PIN do twojej karty bankomatowej, licząc że jako katolik na pewno nie skłamiesz. Ograniczeniem miłosierdzia jest to, aby goście, lub ich potomstwo, nie chcieli zabić ciebie, lub twego potomstwa w twym własnym domu (kraju) teraz i w przyszłości. Bo przyszłość to „teraz” tylko za jakiś czas. Katolicyzm jest bardzo daleki od fantyzmu i z ograniczoną rolą mistycyzmu, po rzymsku jest racjonalny, dlatego jedną z ważniejszych cnót katolika jest umiarkowanie i roztropność.
Andrzej Falicz
4 lipca o godz. 1:00
”Podstawowym warunkiem wolnosci jest wolnosc ekonomiczna a tu dzieki swoim decyzjom PiS wydobyl z ubezwlasnowolnienia biedy miliony Polakow”
Podejście do zasiłków daje bardzo dobry obraz rozumienia wolności .
Pan prezentuje pogląd ,że wiszenie u klamki państwa jest wyjściem do wolności
ekonomicznej i dalszej.
Pamiętam kiedy w latach 90-tych moja sytuacja materialna z miesiąca na miesiąc
stała się bardzo zła,żeby nie powiedzieć tragiczna.
Przysługiwał mi wtedy zasiłek dla bezrobotnych.
Myśl o tym ,że mam stanąć w kolejce w jakimś urzędzie po pieniądze była nie do zniesienia.
Nawet sucha bułka trzy razy dziennie ,nie dała rady mnie tam zagnać i przeżywać upokorzenie
przy odliczaniu banknotów przez urzędnika .
Przez kolejne lata sytuacja zmieniła się o 180 stopni głównie za sprawą mojej aktywności.
Dziś obserwuję osoby, które dostają 500+.Np.dwie znajome panie ,które zarabiały w biurze rachunkowym po 2 tys na rękę odeszły natychmiast z pracy .
Dostały 1000 zł na dzieci plus zasiłek 900 bo znalazły się w jakimś progu ubóstwa
(500 nie wlicza się do dochodu)
To są młode kobiety, które powinny podnosić kwalifikacje -w księgowości można z czasem
dużo zarobić. A co z wypracowaniem emerytury? A co będzie jak inflacja zeżre 500?
A co będzie jak dzieci skończą 18 lat?
To jest ich droga do wolności według Falicza. Według mnie to winda w dół.
A co do par posiadających wiele dzieci na których je nie stać.
Chyba zasługują na to aby traktować ich jak rozumne ,inteligentne istoty i móc wymagać
od nich ,aby zapanowały nad czymś tak podstawowym jak własna płodność.
W innym przypadku porównania nasuwają się same i są upokarzające.
Na dodatek aby utrzymać dzieci będące owocami beztroskiego podejścia do życia,
robi się niewolników z ludzi ciężko pracujących i odpowiedzialnych ,zabierając im część dochodów.
Wolność według Falicza dla wielodzietnych par, to jednocześnie niewolnictwo i popadanie w niedostatek
innych osób.
Poza absolutnie ekstremalnymi przypadkami związanymi z chorobą i niedołężnością zasiłki w dłuższej perspektywie nie mają z poczuciem wolności nic wspólnego.
Może problem leży w NEGATYWNYM pojmowaniu wolności przez nasze społeczeństwo? Wolność jest wtedy gdy MI wolno? a jeżeli muszę się liczyć z ograniczeniami dyktowanymi wolnością innych to już jest to nie-wolność? Gdy JA blokuję komuś bramę (bo władza nie zapewniła mi miejsca do parkowania) to jest wolność, gdy ktoś zastawił moją bramę to…strach pomyśleć. Symptomatyczna była debata gdy rząd Tuska wprowadzał zakaz palenia w miejscach publicznych – wzorowany na regulacjach unijnych – te głosy oburzenia – min. pani Kopacz (minister Zdrowia wtedy!) i niestety red. Żakowskiego – że to opresja ich praw, bo przecież ,,niepalący nie musi siedzieć w lokalu gdzie się pali”. Rozumiem, że niepalący swoje prawo – w tym wypadku do oddychania niezatrutym powietrzem więc chyba absolutnie fundamentalne, mogą egzekwować idąc sobie precz od pana palacza? Idąc zgodnie z tą logiką – jeżeli uważamy, że wolności pod rządami PiSu niet – to wynocha tam, gdzie uważamy, że tam jest wolność. ,,Nasza wolność”.
Jak to kiedyś w dyskusji z jednym zapalonym katolikiem narzekałem, że KRK wciska się wszędzie, wszystko sobie stara się podporządkować swoim mniemaniom on ze zdziwieniem stwierdził, że ,,Polska to katolicki kraj a ja nie mam co narzekać, przecież mogę tu mieszkać”. Ot, tyle wolności mi ów zelota naznaczył. Wolność słowa? Owszem ale to sąd rozstrzyga czy nie obrażam uczuć religijnych? O mnie (ateiście) można powiedzieć co się chce.
Wałęsa ma przyjść na Kontrmiesięcznicę. Czytałem komentarze tu i tam. Jestem zdruzgotany nienawiścią, drwiną, a także jakąś taką polską zawiścią o „majątki” Frasyniuka i Wałęsy. Wszystko to przypomina nomen omen artykuły z „Żołnierza Wolności” skoro przy wolności jesteśmy. Wtedy to jednak była cyniczna i ordynarna propaganda na którą mało kto się nabierał. Tutaj te wszystkie „patrioty” mówią „prosto z serca”. Oni tak myślą i to jest najgorsze. Żadne tłumaczenia nie mają sensu. Boję się, że większość ludzi w „w tym kraju” (Polska nie może mi przejść przez gardło) będzie z satysfakcją i zadowoleniem patrzeć na poniewieranie naszym laureatem Nagrody Nobla.
@mauro,
Tak, tak, swietnym przykładem rzymskiej racjonalnoßci i umiarkowania katolicyzmu jest postawa Koßcioła wobec nazizmu, faszyzmu i eksterminacji Żydów, Romów, Słowian, homoseksualistów. A wcześniej krucjaty, inkwizycja, eksterminacja Katarów, potępienie Kopernika, Galileusza, Darwina. Dopiero od Vaticanum II coß drgnęło i dlatego w Polsce reformy soborowe są w Kościele w Polsce ledwo tolerowane. Młode pokolenie duchownych to nacjonaliści i prawicowcy.
@karol
Wobec tego proszę się przedstawić nazwiskiem i dorobkiem, chętnie się zapoznam.na razie mówi pan pisem, a pis mówi hejtem, więc na takim poziomie dalsza rozmowa jest niemożliwa. Jako odtrutkę polecam na początek Dariusza Rosiaka.
@otu
W jakim kraju to tak strzygą obywateli, żeby starczyło na uchodźców, że ci bieda w oczy zagląda, bo chyba nie w Niemczech. Dzisiaj akurat bodajże Steinmeier odwiedzał szkoły, w których młodzi uchodźcy uczą się języka i zawodu. Merkel obiecuje 25 Euro więcej na Kindergeld, obniżenie podstków dla chcących budować dom itd. Nie wygląda na to, żeby Niemcy miały zbankrutować. Rada dla ciebie? Prosta jak konstrukcja cepa. Sp… do Polski.
remm
4 lipca o godz. 10:17
” kupił porsche za kilkaset tysięcy”
W fabryce Porsche i w sieci sprzedaży tego samochodu pracują tysiące osób, które
zarabiają na utrzymanie swoich dzieci. Podkreślam ”zarabiają” .
A jak zarabiają to płacą podatki z których wypłacane jest 12 tys rocznie na tych,
co chcą sobie kupić nowy komputer.
Gdyby nie miał kto kupować porszaków część z tych osób poszłoby na zasiłek
i nie nie byłoby podatków do rozdania dla turystów bałtykowych.
Mazgaj jak i wszyscy pracodawcy ,nawet ci nie zatrudniający pracowników,płacą co miesiąc
wysoką składkę na fundusz z którego wypłacane są wynagrodzenia w przypadku niewypłacalności
firmy.
Życzmy sobie jak najwięcej sprzedawanych porszaków,luksusowych jachtów,samolotów,
biżuterii, luksusowych rezydencji z basenami.
To są miejsca pracy i to ciągnie gospodarkę w górę.
@slawczan
Tak jest. Będzie jeszcze gorzej, a młodzi myślą, że to tylko zabawa leśnych dziadków.
@Mauro Rossi
4 lipca o godz. 14:58
A jaki odsetek spośród tych ostatnich uchodźców już kogoś zdążył zabić? Idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli podczas spaceru nad wodą zauważę tonące dziecko – nie powinienem go ratować, bo kto wie? Może ten dzieciak wyrośnie kiedyś na mordercę, który mnie zabije? Tak, tak, miłosierdzie ma swoje granice. A ten Samarytanin ze słynnej przypowieści to był jakiś kompletny głupek! Ratował osobnika z wrogiej nacji! A więc… możliwe, że ratował swojego przyszłego zabójcę!
A po co dowody?
Dla Faliczów różnica między „demokracją liberalną” i tą prawdziwą demokracją to pińćset.
Jacy demokraci, taka polska demokracja.
Witold 4 lipca o godz. 15:52
Nie mam zamiaru aby nie miec do czynienia z osobnikami pokroju „witold”.
Przy okazji postaraj sie zrozumiec co napisalem, nie dotyczy to tylko mnie, dotyczy wszystkich.
@witold Merkel przed wyborami obieca wszystko
@szostkiewicz – oczywiście ujawnię nazwisko i dorobek natychmiast po tym, jak Pan 1.ujawni listę swoich źródeł swiadczacych niezbicie o tym, że eksperyment z multi-kulti w krajach Europy Zachodniej i Północnej zakończył się sukcesem, a nie trwałym obniżeniem jakości życia dla wielu mieszkańców (wzrost przestępczości i to tej najcięższego kalibru jak gwałty i napady, gigantyczne obciążenie budżetu socjalnego, zamachy terrorystyczne) 2. ujawni wiarygodne źródło informacji jakoby przybywający do Europy imigranci byli dobrze wykształceni i stanowili cenny nabytek dla naszych społeczeństw (bo też pan tak twierdził jakiś czas temu na tym blogu)
Drogi Redaktorze,
Zawsze z przyjemnością slucham Pana W Loźy. To jeden z moich ulubionych programów. Czasem jednak jak obecna kobieta, ktora z Białoruską prasą ma coś wspólnego, to nie jestem w stanie tego wytrzymać. Ale do rzeczy.
Wspólczuję Panu, sobie i wszystkim myslącym Polakom. Sytuacja w Polsce przypomina tę przed rozbiorami. Awanturnictwo, pewniactwo jednym slowem ciemnogród zapanował. Patrzę na tzw naszych polityków i nie mogę pojąć jakim sposobem ta zgraja tłuków doszła do tego żłoba. Szydło jęcząca przez zadrutowane szczęki, Duda-Duda chichoczacy w czasie cytowania tragicznego wiersza, Macierewicz z uśmiechem psychopaty, oszołom Brudziński, Błaszczak zaślepiony fanatycznie, bełkocąca Klępa, mądrzący się głupio Gowin, nieprzytomny minister spraw zagranicznych, itd, itd. To wygląda jak nabór z domu wariatów. Po usłyszeniu wyników wyborów długi czas nie słuchałam żadnych polskich wiadomości, żeby się nie denerwować, ale od kilku miesięcy znowu zaczęlam. Podziwiam Pana cierpliwość. Potrafi Pan prowadzić dialog z osobami, które w bezdennej głupocie są tak przekonane o swoich racjach, że nie ma Pan żadnych szans. Ja też póbowałam. Dzisiaj wiem, że to poroniony pomysł. Ostatnio miałam znajomą. Miła, uczciwa kobieta. Chciałam tę znajomość utrzymać, a znając jej zapatrywania starałam się nie dopuszczać do rozmów o polityce. Niestety ci fanatycy dążą do tego żeby innych uświadamiać. Starałam się tłumaczyć jak ważny jest niezależny TK, Konstytucja i jej przestrzeganie, usłyszałam, ze to nie Biblia i wszystko można zmienić. Sądy, prokuraturę „mądremu” Ziobrze podporządkować, „komunistów” usunąć itd.. Byłam zmuszona wysłuchać o wielkiej Polsce, o polskich chłopach, którzy jak nigdzie indziej już w Sredniowieczu studiowali na uniwersytetach, o tym jak Polacy nauczyli Francuzów korzystać z ubikacji i jak używać sztućce. Liczyłam do dziesięciu, próbowałam zmieniać temat… nic z tego. To uparci ludzie, to fanatycy. Oni , jak Jechowi nie popuszczą dopuki nie zmienią twoich poglądów. Ostatnia moja romowa zakończła się nieprzyjemnie. Pani zdenerwowana moją odpornością uciekła się do broni ciężkiego kalibru, obrażając mojego już nie zyjacego szlachetnegoTatę, a mnie zarzuciła, że Gazeta Wyborcza mnie indokrynuje. Muszę przyznać, poddałam się i zakończyłam znajomość. To jeden tyko przykLad. Znałam takich ludzi więcej. Dzisiaj wiem, to jest sciana i nie ma szans porozumienia. Podejrzewam, że to jakiś problem z szarymi. Całkowita odporność na nową wiedzę, na wysłuchanie drugiego ze zrozumieniem, tylko pieniactwo. Nie zgadzam się też, że to są ofiary propagandy, bo gdyby tak było, to by przemyśleli co Pan, ja, czy inne osoby mówią, a tak nie jest. To chyba jakiś rodzaj wrodzonej ciemnoty.
Teraz bufon Trump jedzie do Polski. Cierpnie mi skóra, co z tego może być. Jedno jest pewne, głupki podlizując się przepłacą za wszystko co im wciśnie, bo to jednostka pazerna i szuka wszędzie szans żeby w Stanach się pochwalić jaki z niego wspaniały diler. Tego to jestem niemal pewa. Boję się jednak, że może być jeszcze gorzej.
Ostatnio pokazał na Twitterze jak okłada z całej siły jakiegoś człowieka, któremu na twarz położył CNN logo. Proszę sprawdzić jego Twitter z 2-go, albo 3-go lipca.
Strasznie się rozpisałam. Następnym razem będe się streszczać.
Pozdrawiam i mimo wszystko życzę uśmiechu.
Panie Adamie, musze sie przyznac ze Pana blog jest jednym z nielicznych w ktorym porusza Pan sprawy w kontekscie globalnym. Bardzo dawno temu kiedy radio bylo radiem: Kalabinski, Passent, byla trzecia osoba – ale nie pamietam, prowadzili w niedziele rano ciekawy program – z duza klasa i jak na tamte czasy unikalny. Byc moze powrot do formuly dyskusji w ramach tamtej konwencji mialby sens. Szkoda, ze dyskusje czesto sa spychane w domene lokalna.
Niemniej bardzo prosze kontynuowac.
Pytanie na dzisiaj: z jakiej wartosci kulturowej narod polski moglby byc uniwersalnie dumny? Prosze jednak unikac wszelkich konotacji religijnych.
Any takers?
@Mauro Rossi
„demokracja jest bezprzymiotnikowa”
Jeden z powszechnie popełnianych błędów przez populistów. Realizacja Pana marzenia, by żyć w takim systemie będzie problemem, przynajmniej do czasu wynalezienia wehikułu czasu. Taki system dobrze sprawdzał się w małych polis, z aktywnymi obywatelami, którzy mieli czas i ochotę na zgromadzenia, np. w Atenach. Większość wybierała rząd i… tyle. Jednak, gdy tylko któryś z obywateli dostrzegał w poczynaniach rządu tendencję do dyktatury, zwoływano, bez oglądania się na sam rząd i jego kadencję, zgromadzenie, które mogło przeprowadzić tzw. ostracyzm i usunąć człowieka z urzędu. Przyzna Pan, że urządzanie zgromadzeń jest utrudnione, gdy ludzie mają pracę, a do punktu zbornego jakieś 500 albo 1000 km. Jako pierwsi w czasach nowożytnych zauważyli ten problem Amerykanie. Nie chcieli rezygnować z demokracji, ale tak jak Ateńczycy, bali się tyranii czy „rządów motłochu”, chcieli gwarancji, że nikt nie naruszy ich zdrowia i życia, majątku czy swobody rozwoju fizycznego i duchowego. I jako pierwsi konstytucją nadali obywatelom niezbywalne prawa, których nie może naruszyć żaden rząd (prawo do własności, wyznania, zgromadzeń itd.) Prawa te nazywamy wolnościami. Z łaciny libertatum, z angielskiego liberty. Stąd opisowo w politologii i filozofii taki system, który prawem gwarantuje ochronę wolności każdego obywatela, jest nazywany demokracją liberalną. W przełożeniu na język prawa, liberalna demokracja to demokratyczne państwo prawa, które konstytucją gwarantuje swoim obywatelom pakiet wolności i praw.
Mauro Rossi
4 lipca o godz. 10:58
” Co chciałbyś robić ponad to co obecnie nie jest prawnie zakazane? W jaki spsoób obecny rząd narusza twoje prawa? W czym cię ogranicza?”
Co za bezczelne pytania!!!
Właśnie po to został uwalony TK żeby nie można było zbadać ustaw po kątem naruszania
praw obywatelskich i wolności.
Teraz każdy pisdzielec może powiedzieć ,że nie ma dowodu na to ,że takie prawa
są naruszane. (nie mam pana płaszcza)
W przekonaniu pisdzielca (patrz wyżej levar) jak nie leją kijem po grzbiecie,jak
nie dają po mordzie i można demonstrować to jest dostatek wolności.
Kilka przykładów przepisów ustanowionych przez pisowskich ciemniaków,zamordystów , które ewidentnie naruszają prawa obywatelskie.
1)Organ skarbowy może cofnąć po latach swoją decyzję na podstawie której
podmiot dokonał rozliczenia podatkowego i nakazać zapłacić podatek wraz
z odsetkami. Dot.to także lat z przed ustanowienia tych przepisów.Czyli prawo działa wstecz.
Tym właśnie przywalono TVN .Muszą zapłacić 110 mln bo urząd skarbowy
swoją interpretację przepisów sprzed kilku lat uznał za nieważną. Mogą sobie dochodzić w sądzie.
Nie chcę być w skórze sędziego.
To jest też bat na wolne media bo to samo zrobili z Solorzem tylko na 40 mln.
2) Ograniczenie obrotu ziemią i przywilej zakupu ziemi przez KK .
Co prawda naszym chłopom pańszczyźnianym w większości to nie przeszkadza ,ale w sądach są już sprawy
w których rodzice walczą o możliwość przekazania dzieciom swojego gospodarstwa.
Gdzie jest prawo do dziedziczenia??
3) 25 lat więzienia za oszustwo podatkowe.Jest zasada w prawie międzynarodowym ,że kara musi być
współmierna
do przewinienia inaczej np. będzie opłacało się zabić urzędnika skarbowego.
4) Apteka dla aptekarza to ustawa wywłaszczająca dzieci ze spadku po śmierci rodziców w przypadku
gdy nie są farmaceutami.Mało tego— będą zmuszeni do kolosalnych wydatków związanych z utylizacją
leków.
5) W ustawie antyterrorystycznej przemycono przepisy umożliwiające nadmierną inwigilację w internecie
bez zgody sądu.
6) Przepis mówiący o tym ,że do akt prokuratorskich może mieć wgląd każdy, gdy wymaga tego
interes społeczny.
To tylko kilka przykładów. To wszystko jest zgodne z pisim prawem.Jest wolność.
Nie wykluczam ,że gdyby pisi elektorat posiadał jakakolwiek wiedzę na temat prawa,gdyby w większości
nie byli ,za przeproszeniem, pierdzistołkami to też by bili na alarm.
@PAK4
4 lipca o godz. 13:23
Jestem przeciwnikiem 500+ co najmniej z dwóch powodów:
1. Program ten jest realizowany kosztem zadłużenia przyszłych pokoleń, więc te same dzieci, które z niego dziś korzystają, będą musiały spłacać zaciągnięty przez Morawieckiego kredyt z odsetkami.
2. Program ten jest niesprawiedliwy, bo milionerka z 6 dzieci dostaje 2,5 tys. miesięcznie, a kasjerka z jednym dzieckiem – zero.
Na sprawę 1. zwraca uwagę tylko partia Kukiza, Platformie et consortes jakoś dziwnie ten aspekt nie przeszkadza. Przeszkadza tylko „rozbuchany konsumpcjonizm za pięćset plus” (zob. celebrytka Młynarska, której w zeszłym roku biedniejsi ludzie popsuli widok nad morzem).
Tak czy inaczej okazało się, że ogromnej liczbie polskich rodzin dodatek w wysokości 6 czy 12 tysięcy rocznie choć częściowo przywrócił godność i zapewnił wolność. Bo dopóki ktoś zarabia 1200 na rękę, harując po 10 godzin dziennie, i słyszy od pracodawcy, takiego jak wspomniany Mazgaj, że za bramą czeka dziesięciu chętnych na jego miejsce, to wolnym człowiekiem nie jest, nawet jeśli Trybunał Konstytucyjny składa się wyłącznie z ludzi PO.
@antónio
4 lipca o godz. 15:57
To miała być ironia?
@Slawczan
4 lipca o godz. 14:32
Zamiast komentarza do Twojego posta pozwolę sobie zamieścić link do bardzo rozsądnego tekstu Tadeusza Bartosia z dzisiejszego portalu NaTemat:
http://tadeuszbartos.natemat.pl/211743,nic-sie-nie-nauczyli
Gdy ostatnio słyszę Frasyniuka czy Wałęsę, to się zastanawiam, czy Platformiarze się jakoś z PiS-em dogadali i pracują dla Kaczyńskiego, czy też naprawdę są tak niewiarygodnie głupi.
karol1234
4 lipca o godz. 13:58
”niezliczone pobyty studyjne w tych krajach”
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwość co do tego ,że jakakolwiek polska uczelnia
miałaby interes w finansowaniu niezliczonych pobytów studyjnych w krajach skandynawskich.
Szczególnie gdy te audyty miałyby dotyczyć poziomu islamizacji.
karol1234
Bez ruszania tyłka z domu można zrobić studium internetowe i dowiedzieć się
,że np w Wielkiej Brytanii najbardziej kryminogenną grupą imigrantów są Polacy.
Mają pierwsze miejsce w wyścigu do brytyjskich więzień.
Panie Szostkiewicz, jeśli na blogu, który w pełni akceptuje zasadę anonimowości, bloger, który (chyba nie tylko moim zdaniem) przygważdża Pana argumentami, a wówczas Pan – zamiast kontrargumentów – stosuje żądanie wyjawienia personaliów interlokutora –
– to jest to dyskwalifikujące.
@quentin
Nie, proszę pana. Dyskwalifikujące Jest uporczywe ignorowanie argumentów nie tylko moich, lecz także innych osób, oraz ustawiczne tworzenie pozorów naukowego podejścia do tematu, trzeba było powiedzieć: sprawdzam. Okazuje się, że anonim woli pozostać anonimem, jego prawo, ale to kończy dyskusję, której status od początku był zresztą zaburzony.
@rs
Z solidarności lat 80,której twarzą jest Wałęsa, z przymierza laickiej inteligencji z Kościołem czasów opozycji demokratycznej, czyli z otwartości ponad różnicami konfesyjnymi, z brania swojego życia we własne ręce w początkach transformacji i po otwarciu Unii Europejskiej dla migrantów z Polski.
@404
Dziękuję za ciepłe słowo i osobistą refleksję. Dodam tyle, że jeßli odpowiadam na posty głupie czy grubiańskie, to nie żeby ich autorów pokonać czy przekonać, tylko dla sztuki i z myślą o innych czytelnikach, aby nie mieli wrażenia, że nie mam odpowiedzi na te zaczepki.co do haniebnej reklamówki Trumpa bijącego kogoś udającego pracownika CNN, to sprawa wydaje mi się niesłychana w kraju dumnym z Pierwszej Poprawki i groźna dla wolności mediów w USA, a bez niej nie ma amerykańskiej demokracji. Jest przeciwko czemu protestować.
remm
4 lipca o godz. 17:44
„Jestem przeciwnikiem 500+ co najmniej z dwóch powodów:
Program ten jest realizowany kosztem zadłużenia przyszłych pokoleń”.
Może Szanowny Pan zanim cokolwiek napisze najpierw zapozna się z faktami. Po 5 miesiącach planowane zadłużenie budżetu wynosiło ok. 0,2 proc. Państwo praktycznie się nie zadłuża, a program 500 plus jest realizowany. Tym bardziej, że PKB zbliża się do 4 proc. Jak się szacuje z budżetu wyciekało rocznie ok. 90 mld zł. przy biernej postawie poprzedniego rządu. Szanowny Pan hamletyzował z tego powodu, czy w ogóle nie był poinformowany przez ówczesny rząd, że coś takiego ma miejsce?
„Program ten jest niesprawiedliwy, bo milionerka z 6 dzieci dostaje 2,5 tys. miesięcznie, a kasjerka z jednym dzieckiem – zero”.
Jak Szanowny Pan sądzi, ile mamy w Polsce milionerek z sześciorgiem dzieci? Ilu tym domniemanym milionerkom chciałoby się rejestrwać w programie 500 plus, by dostawać 2,5 tys. miesięcznie?
Proponuję poszukać bardziej wyrafinowanych sofizmatów.
@Szostkiewicz 21:09,
tak to piekny przyklad – warty przypominania i refleksji,
serdecznie dziekuje
a tu mily akcent opublikowany przez Washington Post z okzaji 4th of July:
Poland once sent the U.S. a birthday card. With 5 million signatures.
https://www.washingtonpost.com/news/retropolis/wp/2017/07/03/americas-standing-may-be-tumbling-now-but-once-upon-a-time-poland-sent-the-u-s-a-birthday-card-with-5-million-signatures/?utm_term=.093f3db372ae
poprzedni wpis powinien byc @Szostkiewicz 21:02
@Szostkiewicz 21:09 – zachowanie Tru(m)pa ‚politycznego’ jest odrazajace. Niestety dochodza do mnie informacje, ze na jego wystapienie dowozeni sa autobusami tylko zwolennicy. Tyle wiec wolnosci z lat 80 tych – az wstyd.
antónio
4 lipca o godz. 17:39
Mauro Rossi >W jaki spsoób obecny rząd narusza twoje prawa?
W czym cię ogranicza?<
"Co za bezczelne pytania!!! Właśnie po to został uwalony TK żeby nie można było zbadać ustaw po kątem naruszania. Teraz każdy pisdzielec może powiedzieć ,że nie ma dowodu na to ,że takie prawa są naruszane".
Pomijając styl i ryzykowna elegancję tej wypowiedzi, TK pracuje normalnie, proszę zajrzeć na stronę internetową: http://trybunal.gov.pl/
Jak widać TK wcale nie został "uwalony". Spór o TK powstał po próbie wybrania sędziów TK przez koalicję PO-PSL w nie swojej kadencji. PO-PSL wybrała 5 sędziów 8 października 2015, na kadencje zaczynające się w listopadzie i grudniu 2015, a wybory parlamentarne odbyły się 25 października 2015, trzy dni później ogłoszone zostały przez PKW ich wyniki.
ezi
4 lipca o godz. 17:34
„W przełożeniu na język prawa, liberalna demokracja to demokratyczne państwo prawa, które konstytucją gwarantuje swoim obywatelom pakiet wolności i praw.”
Wszystko jest w porzadku, dopoki te gwarancje dotycza wszystkich.
Problem zaczyna sie, gdy samozwancze „elity” zastrzegaja prawa tylko dla siebie
traktujac pozostala reszte, zaleznie od okolicznosci, jako mieso armatnie lub bydlo robocze.
ezi
4 lipca o godz. 17:34
@Mauro Rossi „demokracja jest bezprzymiotnikowa”.
„W przełożeniu na język prawa, liberalna demokracja to demokratyczne państwo prawa, które konstytucją gwarantuje swoim obywatelom pakiet wolności i praw”.
Osobiście wolę demokrację typu republikańskiego i nie „państwo prawa” tylko państwo prawne ― tak zresztą jest zapisane w naszej konstytucji. Wbrew pozorom nie chodzi tu tylko o słowa. Proszę przy okazji poczytać sobie o czym marzy znany zwolennik demokracji liberalanej Fareed Zakaria. O „oświeconych rządach” wbrew ludziom.
Łukasz Pawłowski: Czy pana zdaniem w świecie zachodnim mamy zbyt dużo demokracji?
Fareed Zakaria: Mamy zbyt dużo demokracji w tym sensie, że przywiązywaliśmy zbyt dużą wagę do procedur demokratycznych, a zbyt małą do jej „wewnętrznej treści”, czyli do tradycji liberalnej, tradycji chroniącej wolność jednostki przed prostą wolą większości. To argument, który przedstawiłem kilka lat temu w książce „The Future of Freedom: Illiberal Democracy at Home and Abroad”. Wówczas moje tezy uznano za kontrowersyjne, ale sądzę, że rozwój wypadków je potwierdził. („Kultura Liberlana” nr 396)
Stara sztuczka liberałów, wystarczy zdefiniować ludzi jako irracjonalnych populstów, by przestać ich słuchać. Mnie współczesna demokracja liberalna kojarzy się z grą pozorów oraz dekadencją. Nie bez powodu mówi się, że UE jako instytucja cierpi na poważny deficyt demokracji.
Pan Wojtek
4 lipca o godz. 16:11
„A jaki odsetek spośród tych ostatnich uchodźców już kogoś zdążył zabić”?
Najbardziej znane przykłady są Paryża (130 ofiar ) i Brukseli (32 ofiary).
Niemal wszyscy terroryści islamscy od kilkunastu lat atakujący ludność cywilną w Europie są imigrantami w pierwszym lub drugim pokoleniu.
@karol1234
4 lipca o godz. 16:47
Ha, ha… anonimowy „naukowiec” 🙁 Nie wstyd ci tak klamac, podszywajac sie pod autorytety? Przeciez nawet slepy i kulawy widzi „jaki kon jest”.
remm
4 lipca o godz. 17:45
@antónio
4 lipca o godz. 15:57
To miała być ironia?
———————————–
Nawet przez myśl mi nie przeszło żeby ironizować z polskiego przemysłu
jachtowego. Polskie przedsiębiorstwa jachtowe są w czołówce światowej
w produkcji luksusowych jachtów.Czego im można życzyć?
Tylko , jak najwięcej zamówień ,na jak najdroższe jachty.
————————————————–
O czym pieprzy ciągle Morawiecki.O innowacjach i produkcji z wysoką marżą.
To porszaki i inne luksusowe auta dają wysoką marżę i tworzą środowisko sprzyjające innowacjom,patentom,wynalazkom.
——————————————————–
Tak samo producentom okien życzymy klientów budujących duże domy itd itd.
Przyjmę argumenty, które dowiodą ,że najlepsze dla gospodarki jest
wytwarzanie łopatopodobnych produktów także w celu pognębienia bogaczy.
Podobno wyniki matur z WOS to masakra.
Ciekawe jakie będą wyniki maturalne z religii. Kaka już ponoć dogadał się z Beatą z Brzeszcza.
Atak na kawiarnię. Kto nie chce autystów na Ochocie? – pyta Wyborcza
Jak to kto nie chce ? Zwykli ludzie, sąsiedzi kawiarni. W końcu autysta JEST INNY ! Jak uchodźca.
Polski kołtun mistrzem Polski.
Z okna trójmiejskiej skm, gdzieś na wysokości Orunii można wyczytać „Śmierć wrogom Lechii”
A przecież Kaczyńskij ogłosił, że Polska jest jedna, a więc powinno być w niej miejsce dla zwolenników i dla przeciwników Lechii, Lecha czy innej grupy kopiącej w piłkę. Poza tym kibolka to jeden z filarów pisowskiego zaplecza i ostoja patriotyzmu, jak chce jasnogórski przeor, który co roku błogosławi kibolom.
Może jak wcieli się kiboli do macierewiczowskiej OT, to kibole darują sobie na wzajem, skoro będzie kim zająć się na rozkaz MON. Tak długo, aż Polska będzie jedna.
Czyli zglajszlachtowana.
@levar
Bingo! To właśnie pisowska samozwańcza elita przyznaje prawa dzisiaj tylko sobie.
@mauro
TK pracuje normalnie?! Pan to ma pisowski tupet.
Adam Szostkiewicz
4 lipca o godz. 15:47
„swietnym przykładem rzymskiej racjonalnoßci i umiarkowania katolicyzmu jest postawa Koßcioła wobec nazizmu, faszyzmu i eksterminacji Żydów, Romów, Słowian, homoseksualistów”.
Proszę przypomniieć, kiedy to wszystko co Panwymienił Kościół poparał? Jeśli chodzi np. o holocaust Karski nie wyruszył z misją do Watykanu tylko do USA.
„A wcześniej krucjaty …”.
Zanim nastąpiły krucjaty zdarzyło coś takiego jak inwazja Arabów na Ziemię Świętą w VII wieku. Pod flagą półksięzyca to można, a z krzyżem to w żadnym wypadku? Pod koniec XI wieku na pielgrzymkę do Palestyny wyruszyło 12 tys. niemieckich pielgrzymów, wszyscy bez broni, wróciło 3 tys. reszta została wymordowana.
” inkwizycja ”
Inkwizycja ma przesadnie czarną legendę i doskonale Pan o tym wie. W zasadzie Inkwizycja była ucywilizowaniem tego, co było wcześniej, czyli różnych ludowych „sądów bożych” wywodzących się z tradycji ludów barbarzyńskch, głównie germańskich, które były plagą na północ od Alp, tam też aż do XVIII wieku było najwięcej procesów o czary. Południe Europy i Polska były od tego w zasadzie wolne.
Drugim powodem powstania Inkwizycji była groźbna herezji i sekt oraz wojen religijnych, które były w stanie zniszczyć ówczesny ład społeczny oparty na autorytecie papieża. Jaka szkoda, że islam nie ma swojego Watykanu i każdy mułła może głosić co chce, zapewne dostrzega Pan różnicę? A to też mogło zdarzyć się w chrześcijaństwie. W średniowiecznym sądzie cywlinym zwykle zaczynano od tortur, w sądzie inkwizycyjnym od żądania, by podsądny wyrzekł się błędów, jeśli to zrobił był wolny. I rzecz nie bez znaczenia, sądzony przez Inkwizycję dostawał adwokata z urzędu.
„potępienie Kopernika, Galileusza, Darwina”.
Z Darwinem największy kłopot mieli fundamentaliści, czyli protestanci, niekórzy mają do dziś. Chrzesicjańska koncepcja stworzenia nie pownna mieć z tym żadnych problemów. Kopernik nie był potępiony, Kościół był tylko ostrożny wobec jego teorii, której początkowo nie wszyscy astronomowie byli entuzjastami. Z czasem to się zmieniło, ale Kościół nie miał kompetencji, by z góry przyznawać mu rację. A Galileusz miał swoje spory z Kościołem, ale był przezń ceniony i pochowany jest w kościele.
Panowie i Panie .
Co się dzieje w sprawie zamordowanego przez policjantów młodzieńca we Wrocławiu .
Czyżbyście już o tej tragedii zapomnieli ?
Pozwalacie sobą manipulować kolejnymi wrzuconymi tematami .
Nie domagacie się , nie pilnujecie rozwiązań w ważnych sprawach .
To są właśnie metody tego bagna i ten portal jak i inne mediówki są wam podobne, zapewne z wyrachowania .
@remm
4 lipca o godz. 17:53
Ja cały czas mam to uczucie – tzw. opozycja zachowuje się jakby cały czas powtarzała sobie ,,spokojnie to tylko zły sen”. Nie to nie jest zły sen – to rachunek za lata parszywych rządów. Czy aż na taką karę zasłużyliśmy? Ja jestem przerażony tym co będzie ,,PO PiSie”. Jak my to posprzątamy? Ile kosztować? Bo obecna opozycja gwarantuje jedno: PiS nie będzie zmuszony iść w fałszowanie wyborów. Zresztą gdyby co to raczej pójdzie drogą Baszara as Asada niż Janukowycza.
Nie widzę cienia refleksji, żadna głębsza idea nie kaziła fluidu na twarzy G. Schetyny podczas ichniej konwencji. Za to szeroki uśmiech ,,lidera” jasno wskazywał, że nie jest bardzo dobrze co prawda ale i nie jest źle. Tusk daleko i ma swoje kłopoty, partia osiodłana a ludożerka? ,,Sprzedała sie za 500zł”. Czy tym ludziom warto cokolwiek oferować? Wystarczy poczekać aż koszulki ,,żołnierze wyklęci pamiętamy” spłowieją, jakiś ,,otwarty” biskup wspomoże kazaniem i super.znów wróci dolce vita.
Czekam na PROJEKT zmiany. Wynik wyborów jasno wskazuje, że Polacy odrzucili neoliberalizm i Polskę przywilejów.
Mauro Rossi
4 lipca o godz. 22:04
antónio
4 lipca o godz. 17:39
Mauro Rossi >W jaki spsoób obecny rząd narusza twoje prawa?
W czym cię ogranicza?<
"Co za bezczelne pytania!!! Właśnie po to został uwalony TK żeby nie można było zbadać ustaw po kątem naruszania. Teraz każdy pisdzielec może powiedzieć ,że nie ma dowodu na to ,że takie prawa są naruszane".
Pomijając styl i ryzykowna elegancję tej wypowiedzi, TK pracuje normalnie, proszę zajrzeć na stronę internetową:
————————————
Nawet Przyłębska została wybrana ze złamaniem pisiej ustawy.
————————————————————
Co do stylu to był zamierzony.Bawię się w wynajdywanie słów, które by podkreślały,opisywały pisią sektę i
i tworzony przez nich pisi świat.
Moje spostrzeżenie jest takie :pisiemu trzeba wszystko opowiadać ,bo przeważnie nic nie wie ,nie ma wiedzy.
Tak próbowałam panu opowiedzieć o przepisach naruszających prawa i wolności.
Przecież nie po to ,żeby zmienił pan poglądy. Pisich to nie wzrusza , także dlatego ,że jak obserwuję moich
znajomych z PIS ich słaba życiowa aktywność powoduje ,że wymykają się tym przepisom.
Ich to nie dotyczy.Dlatego kocham nowe słowo, które uderza w punkt—pierdzistołki
Mauro Rossi
4 lipca o godz. 22:36
Pan Wojtek
4 lipca o godz. 16:11
„A jaki odsetek spośród tych ostatnich uchodźców już kogoś zdążył zabić”?
Najbardziej znane przykłady są Paryża (130 ofiar ) i Brukseli (32 ofiary).
Niemal wszyscy terroryści islamscy od kilkunastu lat atakujący ludność cywilną w Europie są imigrantami w pierwszym lub drugim pokoleniu.
——————————————————————–
A ile to Muzułmanów w XX wieku w Europie wytłukli serbscy chrześcijanie w Srebrenicy.?
Wracam do początku felietonu „PiS partią wolności, co za ściema?”. PiS, podobnie jak poprzedniczka tej partii, Porozumienie Centrum, nigdy nie było, nie jest i nie będzie partią wolności. Prawdziwe oblicze Prawa i Sprawiedliwości odsłania od ponad półtora roku rządząca Polską narodowo – katolicko – socjalna partia, która niszczy zdefiniowany w konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. ustrój demokratycznego państwa prawnego, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Wolność, o której głosił prezes Jarosław Kaczyński na odbytym 1 lipca 2017 r. Kongresie Zjednoczonej Prawicy dotyczy tylko członków i akolitów PiS. Oni mogą robić wszystko, co partia nakazuje i czują się wolnymi ludźmi. Mam jednak nadzieję, że coraz więcej obywateli naszego państwa rozumie, że pisowska samozwańcza elita przyznaje dziś prawa tylko dla siebie.
Do wyborów samorządowych pozostał tylko rok. Te wybory będą przedbiegiem do wyborów parlamentarnych w 2019 r. Chciałbym, żeby partie opozycji parlamentarnej (PO, Nowoczesna i PSL) oraz partie opozycji pozaparlamentarne (SLD,Inicjatywa Polska, Razem, PPS, Zieloni, Unia Pracy, a także ruchy społeczeństwa obywatelskiego) wypracowały wspólną platformę wyborczą. Nie mam tu na myśli wspólnego programu wyborczego ani wspólnej listy wyborczej. Uważam, że warto przejść do fazy działań pod hasłem: „co po PiS!?”. Osobiście uważam, że podstawą wspólnej platformy wyborczej może stać się apel Lecha Wałęsy i Władysława Frasyniuka, opublikowana we wczorajszym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Apel ten, napisany w imieniu obywateli III RP, jasno określa, co grozi naszej Ojczyźnie w najbliższych latach, jeśli PiS wygra obie kampanie wyborcze. Autorzy apelu zacytowali fragment preambuły konstytucji kwietniowej : „Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski…”. Nadszedł czas gotowości do wspólnych działań obywateli, którym leży na sercu przyszłość naszego państwa – członka Unii Europejskiej, a przede wszystkim dalsze losy nas, Obywateli, naszych dzieci i ich dzieci. Wszystkim mieszkańcom naszego kraju należy się prawo do wolnej, demokratycznej i nowoczesnej Ojczyzny na miarę XXI wieku. Przyszła pora na zaangażowanie się tych wszystkich, którym bliskie są te wartości.
Naprzód Polsko!
Apel do wszystkich trzezwomyslacych na blogu A Szostkiewicza, lacznie z gospodarzem.Nie karmcie trolli typu MR. Kimkolwiek to indywiduum jest, a rozne mysli przychodza do glowy, kazda odpowiedz na brednie jakie wypisuje jest dla niego pozywka. Dzis bedzie mowil, ze Chrzescijanstwo nie zabrania tzw „white lies”, a jutro, bedzie perorowal, ze chrzescijanin klamac nie moze bo Chrystus zyl w prawdzie. Wiekszosc argumentow odbywa sie na zasadzie OK, Jozek to moze i zlodziej, ale Zenek, ten co byl przed nim – ten to dopiero kradl. Cala ta prymitywna erystyka ma na celu jedno – dac sie sprowokowac relatiwistycznym belkotem do reakcji na pseudologiczne argumenty. Ignore the twit since as they say – to be annoyed by somebody you disrespect discredits your pride.
@mauro
Tak, tak, wszystko pan zniuansuje i usprawiedliwi, byle bronić tego, co jest moralnie nie do obrony Nawet torturowanie ludzi pod Krzyżem i milczenie Kościoła, gdy powinien potępiać masowe zbrodnie. Nie mam czasu prostować tej nowej litanii pańskich manipulacji i wynurzeń o mułłach w stylu Naszego Dziennika. Prawicowy umysł zniewolony.
No coz, dyskusja zaczyna mi przypominac pewna zabawe z lat dziecinnych.
Na kazde pytanie byla tylko jedna odpowiedz: „pomidor”.
@ Mauro Rossi
4 lipca o godz. 22:36
„Najbardziej znane przykłady są Paryża (130 ofiar ) i Brukseli (32 ofiary).”
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, bo ja pytałem, jaki odsetek uchodźców to mordercy. Ułamek procenta? Nawet to nie. Raczej promila.
Ofiary w Paryżu i Brukseli to oczywiście smutne dane. Ale w dalszym ciągu statystyczny Francuz czy Belg ma większe „szanse” zginąć w wypadku samochodowym niż z ręki islamisty. W roku 2015 w wypadkach samochodowych we Francji zginęło ok. 3500 osób, w Belgii – ok. 700.
Czy jeśli przyjmiemy tych parę tysięcy uchodźców (czyli wciąż będzie nam baaardzo daleko do ich liczby w Europie Zach.), to jest jakieś prawdopodobieństwo, że któryś z nich mnie zamorduje? Jakieś – owszem jest. Ale jak pogram w totolotka – to też jest jakieś prawdopodobieństwo, że wygram parę milionów. Realnie rzecz biorąc – bardziej prawdopodobne jest to, że za moje poglądy kiedyś, w jakiejś ciemnej uliczce, zostanę zamordowany przez zbirów z Obrony Terytorialnej, działających na zlecenie wiadomo kogo (choć dla PiS-u mam złą wiadomość: ta perspektywa jakoś niespecjalnie mnie odstrasza, bo są na tym świecie ważniejsze rzeczy niż obawa o własne życie).
P.S. Czyli rozumiem, że jak na Sądzie Ostatecznym Jezus Ci powie: „Byłem przybyszem, byłem uciekającym przed bombami dzieckiem, kobietą, czy po prostu zwykłym człowiekiem pragnącym wieść zwyczajne życie – a nie przyjąłeś mnie”, to Ty odpowiesz: „Ależ Jezu, niby kiedy widziałem cię jako dziecko, kobietę lub innego zwykłego człowieka? Widziałem tylko hordy żądnych mordu islamistów”. Jesteś pewien, że Jezus przyjmie takie wyjaśnienie? Nie odpowiadaj mi. Sobie odpowiedz.
Drodzy Państwo,
Wiele osób się teraz zastanawia co powoduje, że ten zaścianek coraz bardziej śniedzieje. Jest napewno sporo przyczyn, ale sądzę, że należy zacząć naprawę od podstaw. Dzisiaj główmym źródłem info jest Tv i internet. Jakość programów powinna zdecydowanie się poprawić. Wiadomo TVP jest chwilowo stracona, ale np. TVN może się polepszyć. Niektórzy redaktorzy, nawet tacy co wydawałoby się myślący, zachowuja się żenująco. Prowokują do kłutni, uczepiają się pytań nie na miejscu. Smrodek wścipstwa, plotkarswa, judzenia się unosi. Budzi niesmak. Są też tacy, którzy zachowują się jakby wszystko już wiedzieli, np. Pani Pochanke. Czasem myślę że jej goście przeszkadzają. Bo nawet mina u takiego redaktora jest ważna. Brak poważnych programów o sprawach zagranicznych. To też by uświadamiało ludziom gdzie jeseśmy i o co w tym wszystkim chodzi. Zdrowy dystans do siebie i do innych, umiejętność dialogu, tego trzeba uczyć i się uczyć. Kościół też ma swoje zadanie do spełnienia, ale trzeba od niego wymagać, wręcz żądać. Polski katolicyzm w dużym stopniu to szczególnego rodzaju prymitywny pragmatyzm. Taka prawda dobra, jaka mnie wygodna. Rozmówców należy zmuszać żeby mówili na temat, nie pozwalać na bełkot (mówię o TV). Oczywiście szkoła, dom, sąsiedztwo. Dużo pracy.
Pozdrawiam.
Panie Redakrorze,
Dziękuję za odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam.
@Adam Szostkiewicz
5 lipca o godz. 8:32
Panie Redaktorze obecność takich ludzi jak Mauro, Levar, czy Jacek NH jest BEZCENNA dla Pana (i Pana kolegów blogów) gdyż stanowi kontrapunkt ale i wygląd w pisią umysłowość. CZASAMI (podkreślam – CZASAMI) pozwala nam poznać pisie motywacje. Pisząc o ,,motywacjach” nie mam na myśli mniemań, mlaskań i fantasmagorii KimKwaka ale motywacje Polaka z ,,Polski B” czy nawet ,,C”.
Ogromnym błędem popełnianym przez obóz antypisowski (umownie nazwijmy go ,,obozem III RP”) jest niedostrzeganie a jeżeli nawet dostrzegą to lekceważenie motywacji tych ludzi. Sam pochodząc z dużego polskiego miasta wylądowałem zrządzeniem losu w owej ,,Polsce B” i rozumiem skąd ta nienawiść do III RP. Piszę nienawiść bo tak to trzeba nazwać – uczucie kontrproduktywne, jałowe, zapiekłe, BEZNADZIEJNE dowartościowywane jedynie wspólnotą nienawiści organizowaną przez kler katolicki no i teraz kaczyzmem. Taki wypisz-wymaluj portret pisowca. Ludzie ze szklanych wieżowców, z ,,warszawki”, ,,spijacze bezglutenowego sojowego latte” kompletnie nie rozumieją tego bo z kat. ,,B” Polski mają ,,kontakt” gdy jadą do przyjemnej agroturystyki wydoić krowę, zrobić serka i pozbierać grzybków a płacą za to ,,warszawskimi” pieniędzmi. Ksiądz w ich parafii (o ile w ogóle się w cos takiego bawią) jest w miarę kulturalny a religia w szkole rozwiązuje kwestię dostarczania dziecka ,,na zajęcia dodatkowe” po lekcjach. Zresztą to czy chodzą czy nie nikogo nie obchodzi. Nie to co w jakimś Pcimiu gdzie koleżanka z pracy zapyta ,,na którą byłaś na mszy, bo cię nie widziałam?”.
To Polska gdzie koleje ,,dostosowują siatkę połączeń do potrzeb pasażerów” po przez ich likwidację, gdzie komunikację ,,zapewnia” 3 razy dziennie PKS sprzętem pamiętającym późnego Gierka albo prywaciarz busem w którym kolana trzeba trzymać pod brodą. Jedyną większą firmę w okolicy rozwleczono i rozkradziono na fali balcerowiczowizny a zatrudniający płacą najniższą krajową ewentualnie dorzucając coś pod stołem a Kodeks Pracy (tak wyklinany przez różne Lewiatany czy Bochniarze) ,,kończy się na bramie firmy” (zasłyszane własnousznie”). Za III RP zlikwidowano najpierw zakład pracy, potem świetlicę/dom kultury, bibliotekę, szkołę, punkt apteczny, do lekarza trzeba jeździć 40km, potem posterunek policji. Pozostaje tylko kościelna ekspozytura. Z tej perspektywy to, że wybudowano autostrady czy mamy Pendolino, dzięki czemu czas podróży skrócił się o całe 5minut, są to wspaniałe wieści ale dla tych ludzi są równie istotne jak to, że w jakimś chińskim mieście buduje się 12 linii metra na raz. A przez całą III RP słyszeli, że są ,,problemem”, ,,nieudacznikami”, ,,roszczeniowymi – ukochane słowo III RP – leniami czekającymi na mannę z nieba”. Ja deklaruję, że NIKOGO takiego tam nie spotkałem. Spotkałem trochę drobnych cwaniaczków (ale taka natura naszego kapitalizmu), ludzi ciężko pracujących ale mało z tego mających, no i tych niepogodzonych – ci zwykle emigrują powiększając katastrofę mentalną. Kaczyński to ,,zrozumiał” i z pomocą kleru pochylił się nad tymi ludzmi budując ,,front krzywdy” – on który nie skalał się pracą w polskim kapitalizmie, właściciel dwóch nieruchomości w centrum Warszawy i bieda-rolnik i przepłacona sklepowa zarabiająca całe 1700zł na rękę oraz emerytka 1000zł. Ot, front…
Ps. z ww. wymienionymi starami się nie wchodzić w polemiki. Na razie działalność opozycji jasno wskazuje, że nie mają nic do zaoferowania tym ludziom, więc nie mam o czym z nimi dyskutować
ps.2 – kiedyś czytałem, że wśród Polaków dominuje autorytarny typ osobowości. Trudno więc się dziwić, że TK i inne tego typu obstalunki są dla nich tylko didaskaliami zupełnie nieatrakcyjnymi wobec oferty opieki i zemsty ze strony ,,Big Daddiego”
A IRA czasem nie zdemolowała Londynu bombami i nie wybiła pół tysiąca cywilów w ramach miłosiernych chrześcijańskich zaczepek kolegów protestantów zwanych potocznie terroryzmem?
Aborygen
5 lipca o godz. 6:25
To prawda.
@slawczan
Dziękuję za ciekawy list. Słusznie pan się pan domyśla powodów tolerowania tutaj obecności tych pisowskich tub internetowych. Nie zmienia to jednak faktu, że błędy i zaniedbania poprzednich ekip rządzących nie powinny łagodzić krytyki ekipy obecnej.
@levar
Pomidor
Przy takiej „opozycji” obawiam sie ze PiS bedzie dlugo rzadzil.
otu
5 lipca o godz. 12:44
Tez mam taka nadzieje.
Slawczan
4 lipca o godz. 23:56
” to rachunek za lata parszywych rządów”Czy aż na taką karę zasłużyliśmy? Ja jestem przerażony tym co będzie ,,PO PiSie”.
Pomieszanie z poplątaniem.Brak logiki.
Co można zepsuć po parszywych rządach?.Po parszywych rządach można tylko
naprawić . Jak naprawianie może być karą?
Zresztą to widać gołym okiem–kraj był w ruinie ,a po 1,5 roku kwitnie.
I będzie coraz lepiej-500 to sprawi.
@ Slawczan
5 lipca o godz. 10:08
„Kaczyński to ,,zrozumiał” i z pomocą kleru pochylił się nad tymi ludzmi budując ,,front krzywdy””
Jeśli Twoja diagnoza jest trafna (a sądzę, że tak), to… wcale nie jest ona dla Kaczyńskiego taka różowa. Bo ta Polska B liczy teraz na to, że Kaczyński udostępni im wreszcie tę mannę z nieba, którą przez 8 lat rządów PO zabierał im Tusk, potem przekazywał ją Merkel, a ta z kolei karmiła nią uchodźców – przyszłych terrorystów. Tylko że wiemy przecież dobrze, że tej manny się nie doczekają. I wtedy co? Może jeszcze w 2019 roku warunkowo zagłosuje ną PiS jeszcze raz, a może już nie? Ale w 2023 – już nie sądzę. No chyba, że PiS – co niestety bardzo realne – nie dopuści do wolnych wyborów. Wtedy jednak ta Polska B może się tak cholernie wkurzyć, wziąć do rąk widły, łomy i co popadnie… że całkiem możliwy jest i taki scenariusz, iż Kaczyński jeszcze będzie skamlał do nas, obecnych opozycjonistów, abyśmy miłościwie uratowali go przed linczem, który chce mu zgotować jego były, srodze zawiedziony elektorat (i mimo wszystko będę wtedy głosował, za miłosiernym ochronieniem go przed gniewem ludu).
@levar
Pan może mieć pewność, nie nadzieję. Przecież wolne wybory już się skończyły w Polsce PiS-u. Będą rządzili, aż się znudzą lub narażą ludowi. Jak w PRL.
@Pan Wojtek
5 lipca o godz. 13:24
Niestety nie Panie Wojtku – nie jest to takie proste. POLSKA ,,B” już nie liczy na nic. Liczyła w 1990r, 1995r, 2000. Teraz już tylko syci się zemstą na ,,tych III RP”. Ich dzieci wyemigrowały, oni tyle razy zawiedzeni w swych oczekiwaniach juz niczego sie nie spodziewają. Pięć stówek ,,od Kaczora” znacząco poprawiło sytuację wielu rodzin – także pośrednio bo wraz z niżem demograficznym zwiększyło presję płacową na ,,wiecznie biednych” zatrudniających przez co i szarakom naprawdę coś skapnęło. Ale tu chodzi (tak to czuję) już tylko o zemstę. A tą chwile satysfakcji. A jako, że emocje to towar ogólnie dostępny, media mogą wyprodukować i implementować dowolną ich ilość, to w połączeniu z umiejętnym dawkowaniem (oraz drobnymi prezencikami typu 500+) zapewni kaczymowi kilka lat panowania. Wystarczająco duzo by zaszczepić temu ludkowi, ze kwakanie to głos prawdy.
@antónio
5 lipca o godz. 12:55
Całkowicie się zgadzam – z logiką moja wypowiedź bardzo jest na bakier.
Wszystko było super*, tylko nie psuć – a wybranie w WOLNYCH WYBORACH partii (ale nie zapominajmy też Kukizie), które te sukcesy totalnie negują jest tylko kaprysem bezrozumnej, oszalałej, zdziczałej ludożerki, która wszelkie imponderabilia sprzedała za ,,pińć stówek”. Gratuluje – proszę nadal tak LOGICZNIE myśleć a Kaczyński nawet nie będzie musiał się zniżać do manipulowania a co dopiero fałszowania wyborów.
Opozycja właśnie tak ,,pojmuje rzeczywistość” dlatego cieszy się takim szerokim i powszechnym poparciem. Trzeba iść drogą ,,logiki” Kaczyńskiego, który gdy sondaże wskazywały na nędzne poparcie dla niego zawsze negował fakty.
Jedyną rzeczą na razie jaka może dopaść PiS jest jakiś globalny kataklizm gospodarczy – a tego ani ja ani Pan zapewne byśmy nie chcieli? No, chyba im gorzej tym lepiej…Tak myślą rekiny z Wall Street
*rozumiem, że to co napisałem o degrengoladzie służb publicznych po 1989r to typowo pisowska propaganda ,,Polski w ruinie” a materiały zapewniające nieprzerwaną karierę pani Jaworowicz powstawały od zawsze na Nowogrodzkiej.
@ Slawczan
5 lipca o godz. 15:38
Zgadzam się, że im chodzi o zemstę. Ale jak PiS nie sypnie im manną z nieba (a wiadomo, że nie sypnie, bo jej nie ma, a 500+ też na zbyt długo nie wystarczy) – to dopiszą tę partię do listy tych, na których należy się zemścić.
Slawczan
5 lipca o godz. 15:50
” materiały zapewniające nieprzerwaną karierę pani Jaworowicz powstawały od zawsze na Nowogrodzkiej”
Karierę pani Jaworowicz zapewniają widzowie ,którzy lubią się taplać w opowieściach
o ludzkich problemach,podanych w tak nieskomplikowany sposób aby nie zajęło
to ich pomyślunku dłużej niż kilkanaście minut.
Jaworowicz dba tak bardzo o sprostanie oczekiwaniom swojej widowni,
że posuwa się do manipulacji i oszustwa względem aktorów, których wystawia w swoich spektaklach.Przez co dopracowała się procesów sądowych ,które skrzętnie ukrywa.
Jest Pan trzecią osobą którą znam,która ogląda to g…..
Nie wymieniam z nimi poglądów.Do widzenia.
@Pan Wojtek
5 lipca o godz. 16:11
Chyba nie. Pamietaj – co niedzielę jest im podawany dousznie anestetyk. Starczy na lata. Tylko kataklizm gospodarczy ich zatopi. Co do ,,skończenia kasy” – pożyjemy zobaczymy. Ja coś czuję, że latami rządzący pozwalali nas okradać. Ktoś pozwalał kręcić sie karuzelom vatowskim, ktoś zapomniał poddać SKOKi pod nadzór KNF
@ Slawczan
5 lipca o godz. 21:36
„Pamietaj – co niedzielę jest im podawany dousznie anestetyk. Starczy na lata.”
Też tak sądzę, tylko… na ile lat konkretnie? Bardziej na 5 czy bardziej na 50? Na podstawie moich doświadczeń z Polską B (czy są lepsze czy gorsze od Twoich – nie mam zielonego pojęcia) – oceniam, że tego anestetyku wystarczy do następnych wyborów parlamentarnych, ale do jeszcze następnych – już nie. Pytanie tylko, za kim wtedy ta Polska B pójdzie? Oby nie za Kukizem lub neonazistami (na marginesie pozwolę sobie wyjaśnić, dlaczego nie faszystami: otóż faszyzm, ten oryginalny włoski, był wprawdzie zbrodniczy, ale w zasadzie nie był antysemicki, dlatego upieram się, że te ogolone łby na naszych ulicach to nie faszyści, tylko naziści).
Na szczęście… polski elektorat to nie tylko Polska B. Więc nie tylko ona będzie głosować na zgubę naszą oraz – jak by nie było – swoją własną.
Tfu! Tfu! Tfu! Teraz dopiero zorientowałem się, że ostatnie zdanie brzmi kompletnie bez sensu 🙂 Chodziło mi o to, że skoro nie wszyscy nasi obywatele są z Polski B, to tym samym nie wszyscy będą głosować tak jak większość tejże części Polski – na naszą i swoją własną zgubę
@Pan Wojtek
6 lipca o godz. 13:46
Tym co powoduje nadreprezentację – bo ma Pan rację pisząc nie cała Polska to Polska ,,B” jest fakt, że wybory odbywają sie w niedzielę. Ci ,,normalni”, ,,europejscy” etc. częstokroć nie potrafią się zwlec z kanapy, inny zwyczajnie są skrajnie zniesmaczeni albo przekonani o bezsensie głosowania (,,jakbym nie zagłosował to zawsze wychodzi balcerowicz’) i nie idą głosować. Za to jest jedna grupa ludzi, którzy prawie zawsze głosują: to ci co poszli na mszę. Zwlekli się z kanapy więc po drodze zajdą i zagłosują.
@antónio
5 lipca o godz. 21:24
Wiem – ta wizja Polski się nie zgadza z Pana wizją. Było super – bo ustawiłem się. Gdyby jeszcze nie podatki, konieczność płacenia pracownikom to byłby raj
@antónio
5 lipca o godz. 21:24
Ps. bardzo incydentalnie zdarza mi się zobaczyć cokolwiek w TV – od czasu ,,dobrej zmiany” unikam TV jak ognia ale czasem ,,w sytuacjach towarzyskich…”
@antónio
5 lipca o godz. 21:24
Zresztą odniósł się Pan do, owszem kontrowersyjnego, ale JEDNEGO argumentu mojej wypowiedzi by zdeprecjonować pozostałą część wypowiedzi (Slawczan 5 lipca o godz. 15:50) oraz moją osobę. Gratuluje. Właśnie takim uczciwym intelektualnie, unikającym tanich uproszczeń tuzom intelektu będziemy zawdzięczali radość kolejnych lat pod panowaniem KimKwaka (ew. z pomocą Kukiza). Bez fałszowania wyborów
@ Slawczan
7 lipca o godz. 11:57
Tutaj… zastanowiłbym się, bo wydaje mi się, że frekwencja wyborcza w Polsce B jest raczej słabsza niż w dużych aglomeracjach, które dla odmiany są antypisowskie. Chociaż może pamięć mnie zawodzi? Można to łatwo sprawdzić na stronach PKW 🙂 Ale na pewno masz rację o tyle, że nawet jeśli frekwencja tam jest niska, to gdyby lokal wyborczy nie stał w drodze do/z kościoła – byłaby jeszcze niższa. Ze stratą dla PiS-u.
Mamy niestety jeszcze jeden problem. Oprócz krótkowzroczności ekonomicznej B-Polaków (przepraszam za wyrażenie, bo mimo wszystko brzmi to nieładnie) i oprócz kształtowania ich postaw przez księdza-dobrodzieja… doszedł jeszcze strach przed uchodźcami. Ci, których znam, są niemalże przekonani, że tylko i wyłącznie PiS-owi zawdzięczają, że ich żony i córki jeszcze nie zostały zgwałcone, oni sami zamordowani, a ich dobytek rozgrabiony przez dzikie hordy z Bliskiego Wschodu. PiS jest tego świadom i będzie na tym strachu grał bez najmniejszych skrupułów. A – nie daj Panie Boże! – jeśli tuż przed następnymi wyborami do naszego Sejmu gdzieś na Zachodzie kolejny islamista wjedzie ciężarówką w tłum – pewne osoby będą publicznie opłakiwać ofiary, zaś w zaciszu partyjnej siedziby – będą skakać z radości, że oto ileś tam głosów w zbliżających się wyborach przybyło.
Jeszcze nawiązując do postawy Polaków wobec uchodźców. Ostatnio w zamówionym przez Politykę sondażu nieco ponad połowa (niewiele, ale jednak), opowiedziała się przeciwko ich przyjmowaniu, nawet gdyby miało to oznaczać wykluczenie z UE. A gdyby pytanie sformułowano nieco inaczej: „Czy jesteś przeciwny przyjmowaniu przez Polskę uchodźców, nawet gdyby skutkowało to ponownym popadnięciem Polski w zależność od Rosji?” Ciekawe jaki wtedy procent odpowiedziałby, że tak? Ludzie bowiem chyba nie pamiętają/nie wiedzą (niepotrzebne skreślić), że gdy wylecimy z UE, to Rosja nie przepuści takiej okazji.
@pan wojtek
Proszę szybko sprawdzać na stronie PKW, bo niedługo PiS ją zlikwiduje, by sprawniej ,,zarządzać” wyborami.
2 Adam Szostkiewicz
7 lipca o godz. 17:55
„Proszę szybko sprawdzać na stronie PKW, bo niedługo PiS ją zlikwiduje, by sprawniej ,,zarządzać” wyborami.”
Racja! Warto – póki nie jest za późno – zrobić użytek z jakże przydatnej w takich wypadkach opcji „kopiuj-wklej” 🙂