Unio, nie karz Polaków
W ważnym wywiadzie dla prasy europejskiej, w tym dla „Gazety Wyborczej”, prezydent Macron mówi, że Polska zdradziła Europę, porzucając jej zasady, odwracając się do niej plecami, traktując ją cynicznie jak supermerket, z którego pobiera się tylko kredyty.
A jeśli „nie przyjmuje się wartości (europejskich), to nie jest się już w Europie, postanawia się z niej wyjść i trzeba się liczyć z tego konsekwencjami”. I tak jest, tylko że to nie Polska zdradziła Europę, to zdradza ją swymi wypowiedziami i swoimi działaniami pisowski rząd i pisowski prezydent. W Paryżu zapamiętano nie tylko caracale, ale i słitfocię ministra Waszczykowskiego z Marine Le Pen, główną rywalką Macrona, faworytką Putina.
Po tym wywiadzie nie ma co liczyć na rychłą i realną reaktywację Trójkąta Weimarskiego, o co ponoć (słusznie) zabiega prezydent Duda. Duda polityki uczy się ruchami Browna: mnoży inicjatywy niespójnie, chaotycznie i bezsensownie, byle przestać być Adrianem. Nic konstruktywnego z tego nie będzie. Prawdopodobnie pisowska władza spartoli także wizytę Trumpa w Warszawie, nadając jej wymowę antyeuropejską, zamiast wpisać ją w Trójkąt Weimarski, czyli wykazać przy tej okazji, że gra w drużynie UE, a nie w antyunijnej drużynie Trumpa.
Proeuropejska opozycja i proeuropejskie media w Polsce ciągle przestrzegają przed fatalnymi skutkami pisowskiej polityki zagranicznej. W Unii pogłębia sie rozczarowanie, a nawet irytacja, Warszawą Kaczyńskiego i Budapesztem Orbána. Pan Asselborn, minister spraw zagranicznych Luksemburga, wpływowego kraju starej Unii, nazwał ostatnio katastrofą kryzys państwa prawa w Polsce pod rządami PiS.
Tymczasem premier Szydło w wywiadzie dla prasy francuskiej zapewniała, że praworządności ci u nas dostatek. W takiej sytuacji, oświadczył Asselborn, trzeba będzie „Polakom i Węgrom zadać pytanie, czy chcą zostać w UE i będą przestrzegać jej zasad, czy pójdą swoją drogą”. Ależ panie ministrze, chciałoby się zaprotestować, Polaków nie ma co o to pytać, bo są masywnie za pozostaniem w Unii, trzeba pytać Kaczyńskiego i Orbána. Takie skróty myślowe są dla Polski krzywdzące.
Nie wszyscy obywatele Polski i innych krajów nowej Unii są ksenofobami, rasistami, nacjonalistami albo redukcjonistami sprowadzającymi członkostwo w Unii do konsumpcji i użycia na koszt podatnika europejskiego. Nie wszyscy, może nawet mniejszość. To polityka pisowska pomaga politykom w starej Unii, niechętnie nastawionym do nowej, promować negatywny stereotyp tych społeczeństw jako niedojrzałych do pełnego uczestnictwa w demokratycznej kulturze zachodniej.
Unia nie powinna ulegać tej tendencji. Kaczyński to nie twarz Polski, tylko PiS. Polityka pisowskiej Warszawy to nie ostatnie słowo polskiej polityki europejskiej. Jej symbolem pozostanie prof. Geremek, przywołany przez Macrona w wywiadzie, i Donald Tusk, który w czwartek poprowadzi obrady Rady Europejskiej.
Komentarze
Niestety nie brzmi Pan przekonująco… Nie wiem zresztą, co można dziś powiedzieć na naszą obronę.
Jak długo można liczyć na wyrozumiałość plując komuś w twarz??
Jak długo można udawać, przed innymi i przed sobą, że rząd (demokratycznie wybrany i wciaż z dużym poparciem) to nie my??
Gdzie jest społeczeństwo przeciwstawiające się takiemu rządowi, ile go jest??
Jak długo w końcu można sobie wyobrażać, że będzie się działało bez żadnych konsekwencji?
Macron niestety ma rację… On nie bedzie zamykał drogi nikomu, kto faktycznie zechce w Unii uczestniczyć, nic jednak nie poradzi na to, że Polska dramatycznie do tego nie dorasta.
„Nie wszyscy obywatele Polski i innych krajów nowej Unii są ksenofobami, rasistami, nacjonalistami, albo redukcjonistami sprowadzającymi członkostwo w Unii do konsumpcji i użycia na koszt podatnika europejskiego.”
Nie wszyscy, ale… niestety co najmniej połowa (pisowcy + kukizowcy). A przynajmniej połowa spośród tych, co chodzą głosować. Jeśli chodzi o Polaków stosunek do uchodźców – wiadomo, że jest jeszcze gorzej. I nie łudźmy się – wśród Polaków zadowolonych z naszego członkostwa w UE prawdopodobnie większość jest zadowolona, bo postrzega UE jako dojną krowę, a nie jako również obowiązek. Tak więc – choć to boli – obiektywnie nie mogę odmówić Macronowi racji. Reżim komunistyczny pogrążał nas, bo popierał go Wielki Brat ze wschodu. Reżim pisowski pogrąża nas, bo popiera go gros słabiej wykształconej – ale niestety większej – części polskiego społeczeństwa.
Panie Redaktorze, rozmawiałem ostatnio na ten temat ze swoimi znajomymi z Belgii i Niemiec i Danii. Nie zawracali sobie oni głowy niuansami typu rząd pisowski vs niepisowscy obywatele. Według ich standardów rząd jest demokratyczną reprezatacją narodu, koniec i kropka. Na Zachodzie coraz częściej dochodzą głosy, że przyjęcie całej Europy Wschodniej, nie tylko Polski, do Unii było jeśli nie błędem, co co najmniej przedwczesne. Nie mówię tu o oficjalnych newsach, ale raczej o tamtejszym vox polpuli,z pozycji przeciętnego obywatela. Obywatela, który będzie wybierał swoich reprezentantów w parlamentach krajowych i europejskim, więc prędzej czy poźniej podobym poglądom będą dawali upust zachodni politycy. Wywiad Macrona to zaledwie przystawka. Zacznie się dopiero po wyborach w Niemczech.
Jeśli chodzi natomiast o euroentuzjazm naszych rodaków, to także nie tryskałbym tu optymizmem. Poparcie dla UE jest co prawda wysokie, każdy popiera Unię z trochę innego powodu. Zazwyczaj z powodu takich a nie innych wymiernych korzyści przeliczanych na gotówkę lub inne dobra. Natomiast bardzo byłbym ciekaw, jaki % naszych obywateli faktycznie popiera nasze członkostwo w Unii ze względu na swobody obywatelskie jakie oferuje i wartości na jakich swoje funkcjonowanie opiera. Zgoda, można się sporo do Unii czepiać, ale musimy się poruszać w okół realnych wyborów, a tu lepszego dla Polski po prostu nie ma. I w tym świetle, wynik niedawnego sondażu mówiącego, że 65% rodaków (mam nadzieję, że tu nic nie pokręciłem) woli brak unijnych dotacji niż obecność uchodźców jest wysoce niepokojący i burzy obraz eurooptymizmu Polaków. Jeśli są w stanie poświęcić poziom swojego id, to ani ego, ani super ego nie będą tu już miały nic do gadania. Wyjście z Polski z Unii na grzbietach uchodźców robi się całkiem realne.
‚vox populi’ oczywiście
Skromnie przypominam, że PiS-u nie wybrali marsjanie.
Pozostaje pytanie czy twarz PiSu nie jest twarza Polski? Chodzi bowiem o miliony ludzi. Nawet gdyby PiS przegral nastepne wybory parlamentarne, to ci ludzie nie przestana istniec.
Jeśli jest to technicznie możliwe to może warto przeprowadzić quasi-referendum ( na przykład w internecie) z pytaniem, ”czy jesteś za pozostaniem Polski w Unii , rozumiejąc, że jest to tylko wtedy możliwe kiedy kraj członkowski dotrzymuje umów zawartych w traktatach ?”
Niech się suweren wypowie. W 2003 roku 78% było za Polską w Unii ale wtedy pytanie było mniej skomplikowane.
Adam Szostkiewicz
22 czerwca o godz. 14:31
@Salto
Widze podobnie, tyczy to wszystkich kanclerzy niemieckich. Merkel nie jest tu wyjatkiem.
Dzisiaj podano najnowszy ranking zaufania do polityków: Prezydent Duda I miejsce 62% Premier Szydło II miejsce 56% Kukiz III miejsce 50%. W życiu nie kupiłbym od PAD żadnego samochodu, ani nie chciałbym mieć ani z nim ani z pozostałą dwójką do czynienia w interesach czy innym wspólnym działaniu. Z szerokiego kręgu moich znajomych (niestety w przeważającej części „wykształciuchy”) znam dwie osoby głosujące na PIS. Czy ja żyję w innej rzeczywistości? Czy ja jestem to inne plemię? Z artykułu Polityki dowiedziałem się o istnieniu Pani Justyny Hajdys dolnośląskiej koordynatorki ONR. Z ciekawości zajrzałem do youtuba i włosy stanęły mi dęba. Przyjmowana z honorami w redakcji TV Republika młoda polska faszystka, przywołuje obraz śpiewającego o ojczyźnie młodzieńca z Kabaretu Boba Fosse. Wydaje się idealną odbiorczynią antyuchodźczych przemówień PAD’a, PBSz, Prezesa i innych prominentów rządzącej partii. Sama przyznaje się do wielkiej fascynacji księdzem Międlarem. To jest atrakcyjna wykształcona w polskich szkołach i uniwersytetach osoba, dla mnie, szczególnie gdy przemawia… przerażająca, z absolutnie innej brunatnej, nie zielonej planety. Czy Polacy, o których Pan Gospodarzu pisze to ona i jej krąg, czy ja i Pan? Czy uda nam się nie dać przez nich zdominować?
Nie ma Pan racji. Kaczynski to twarza Polski, przynajmniej do nastepnych wyborow.
Demokracji nie mozna akceptowac wybiorczo. W czasie wyborow kazdy mial prawo wybrac kogo chcial! I albo wybral horde albo nie albo nie wybieral nikogo. I tych ktorzy postawili na horde bylo wiecej niz reszty wzietej do kupy. Ale to horda dostala mandat na reprezentowanie Polski. Taka wladza jaki Suweren i nie ma sie co na to obrazac, choc szlag mnie trafia jak widze durne paskudne mordy Suskiego, Ziobry, Macierewicza, Waszczykowskiego Kaczynskiego i reszty barbarzyncow.
Pański apel, Panie Redaktorze, o niestosowanie wobec Polaków odpowiedzialności zbiorowej, jest ze wszech miar słuszny, choćby dlatego, że zbiorowe karanie jest, a przynajmniej być powinno, obce naszej kulturze. Warto jednak zadać sobie pytanie na okoliczność taką, gdy władze UE posuną się jednak do zastosowania takiej odpowiedzialności. Co wtedy? Czy akt ten spowoduje większość aktywność sił proeuropejskich i w konsekwencji odsunięcie od władzy antyeuropejskiego oszołomstwa, czy wręcz przeciwnie – nie tylko wzmocni oszołomstwo, ale przysporzy mu zwolenników w osobach umiarkowanych dotychczas zwolenników Polski w UE, oraz tych, którym było to obojętne?
Wszystko zależałoby od tego, jak PiS wykorzystałby propagandowo takie sankcje. Jeśli założymy, że PiS – wbrew temu, co twierdzi oficjalnie, zamierza wyprowadzić Polskę z UE, ponieważ da mu to możliwość nieskrępowanego przekształcanie Polski w satrapię, to można się spodziewać, że zostanie to przedstawione, jako zamach lewactwa i neoliberałów na Polskę, na prawdziwe wartości europejskie, na których straży Polska samotnie, dumnie i niezłomnie, w Europie stoi.
Pisowska propaganda nie omieszka się wytoczyć najcięższych dział, strasząc zalewem islamizmu, pedalstwo-lesbijstwa, „dżenderyzacji”, „abortyzacji”, „invitryzacji” i depolonizacji, dechrystianizacji itp.
Taki sposób mobilizacji społeczeństwa (wypowiedziano nam wojnę, więc „hej kto Polak, na bagnety”), może okazać się na tyle skuteczny, że siły proeuropejskie znajdą się w odwrocie. Ponadto PiS rządzi absolutnie, czyli absolutnie nie przejmuje się prawem, a im dłużej rządzi, tym bardziej je łamie. Może stać się tak, że większość Polaków uzna, iż rzeczywiście Kaczyński i jego ludzie, to zbawcy narodu, „chcą dobrze”, dla Polski oczywiście, broni nas przed bisurmańskim zalewem, polonizuje banki, rozdaje kasę, tropi i tępi aferzystów, wypowiedział wojnę „banksterce”, Sorosowi, Putinowi – widać, jak na dłoni, że wszystko, co złe pochodzi z zewnątrz, oraz od wrażej agentury ulokowanej w Polsce. Jeśli więc wziąć pod uwagę to, że większość ludzi ma inklinacje do nieskomplikowanego myślenia, a Polacy mają płycej, lub głębiej ulokowane przekonanie, że są wyjątkowi, że wszyscy na nich dybią, przez tę wyjątkowość, szlachetność, umiłowanie wolności, to Kaczyńskiemu może się udać. To przekonanie wśród większości może sprawić, że Polacy zgodzą się na ponoszenie konsekwencji w postaci obniżenia poziomu życia, bez konsekwencji dla Kaczyńskiego, bo przecież to nie jego wina. Tak więc ewentualne sankcje mogą tylko pomóc PiS w samoizolacji Polski, utworzeniu PRL bis.
Istnieje też inna możliwość, taka mianowicie, że Kaczyński się na sankcjach wywróci, pod warunkiem, że wyjdą one poza granicę gróźb, i np. fundusze unijne przestaną płynąć w takiej ilości, jak dotychczas i z taką częstotliwością, że zostaną wstrzymane inwestycje w Polsce, że polskie firmy za granicą spotkają ograniczenie w działalności, że pojawi się groźba wypowiedzenia układu z Schengen. Wiele zależy od tego, jak bardzo Polacy przyzwyczaili się do dobrobytu, do swobodnego podróżowania po Europie, podejmowania pracy w dowolnym miejscu, osiedlania się itp. Czasem wystarczy uderzenie po kieszeni. Nb. takie uderzenie przynosi już skutki w UK, szeregi entuzjastów BREXIT stopniały i będą topnieć.
We wczorajszym programie „Onet rano” Jarosław Kuźniar zadał pytanie Władysławowi Frasyniukowi, czy ludzie na Zachodzie dostrzegają różnicę pomiędzy Putinem z jego świtą a Rosjanami. Ten przypadek jest świetną ilustracją tego, nad czym zastanawiamy się tutaj. Świat nałożył sankcje na Putina, ale w ten sposób ukarał Rosjan („rząd się zawsze sam wyżywi”). Na pewno świat zdaje sobie z tego sprawę, żałuje Rosjan, ale ta empatia nie powstrzymała ich od nałożenia sankcji, a teraz nie zmusza do ich anulowania. Politycy wychodzą z założenia, że Rosjanie mogą przecież zmienić rządzących krajem.
Czy jest to możliwe?
@delfin
Zeby dowiedziec sie,skad bierze sie poparcie dla PiS, mogla pani po prostu zapytac kasjerke w markecie czy staruszka sprzatajacego chodniki na pani osiedlu. Wprowadzenie pensji minimalnej i 500 plus zapewnily PiSowi potezne poparcie spoleczne.
Panie Redaktorze, z pewnoscia Pan pamięta, jak za PRL-u, głównie w latach 60-ych traktowano Polaków na Zachodzie jako komunistów i złodziei….Niestety, ale Zachód nie czyni subtelnych rozróżnień miedzy władza a spoleczeństwem, a Polska jest dla Zachodu obciążeniem, a nie aktywum
O jakie kary chodzi? Izolacja dyplomatyczna PiSowskiego rządu jest jak najbardziej wskazana, zarówno z punktu widzenia interesu Polski, jak i Europy. Jeśli natomiast chodzi o ograniczenie albo likwidację dotacji Unijnych, to akurat byłoby dla Polski korzystne, bo zmusiłoby mieszkańców Polski do oszczędzania, a rozwój opiera się na własnych oszczędnościach i inwestycjach, a nie na konsumpcji cudzych dotacji. Poza tym Polacy powinni się dowiedzieć, że ich działania mają skutki. Także działania wyborcze. Generalnie obcięcie budżetu unijnego byłoby korzystne dla całej Europy. Dotacje często konserwują błędną strukturę gospodarczą, np. w rolnictwie. Jedyne, co byłoby dla Polski groźne, to wywalenie z UE i Unijnego rynku, ale to nam nie grozi z zewnątrz, bo prawo europejskie nie przewiduje wykluczenia z UE. Reasumując zgadzam się z oceną rządu PiSu, ale nie widzę powodu do obaw, jeśli chodzi o zachowanie UE w stosunku do Polski. Restrykcje dyplomatyczne i finansowe społeczeństwu nie zaszkodzą, a mogą pomóc.
Nie jestem symetrystą, ale mam wrażenie, że coraz większa część społeczeństwa jest już znużona i zmęczona podziałem PIS/PO. Mam nadzieję, że stan dezintegracji pozytywnej znajduje się w fazie ku ponownej integracji przez co mam na myśli rosnącą świadomość potrzeby wyrwania się ze starych podziałów politycznych. Potrzeba polskiego Macrona, potrzeba ruchu wywracającego obecny system partyjny. Kukiz to marny epizod, z tej samej kategorii co Stan Tymiński, Samoobrona…Czy już czas? Czy nie jest za wcześnie? Wiadomo, że jak wcześnie się zacznie, to istniejące siły rzucą się aby zniszczyć potencjalnego rywala. Po obu stronach są sensowni ludzie, ale zamknięci w formach bytu politycznego nie przystających do potrzeb. Może trzeba się uważnie rozejrzeć wokół.
Radosna twórczość PiS-u może się rychło zakończyć, a odbudowa prestiżu i pozycji Polski w Europie będzie trwać długie lata.
Prezydent Francji, jako z wykształcenia filozof (i bliski współpracownik wybitnych myślicieli naszych czasów) winien prezentować szczególnie pogłębione wejrzenie i tym samym, odpowiednio ważyć swoje słowa. Stąd też, jako przywódca państwa, o którym polskie rozgłośnie radiowe we wrześniu 1939 r. mówiły: „Nie bójcie się. Francja z Anglią idą nam z pomocą!”, musi uważać, gdy mówi o „zdradzie” Polski względem Francji…
Kolejna, w mojej ocenie, niezwykle istotna sprawa – czy europejska wartość solidarności realizuje się w równym stopniu, jeśli idzie o sprawę Nord Streamu? Czy w tym wypadku Polska może liczyć na wyraz solidarności ze strony Francji? Nie piszę tego w celach prowokacyjnych, a jedynie z potrzeby głębszego zgłębienia kwestii.
@sylaba
Jak można pisać takie brechty? Czy pan wie, skąd się wziął stan wyjątkowy we Francji? Przecież nie z ataku na własnych obywateli jak w Polsce 13 grudnia 1981 r. ! Po drugie, Macron mówi o podwojnej zdradzie Polski pisowskiej nie względem Francji, więc nie ma tu sensu żadana analogia historyczna z 1939 r., tylko wobec wartości europejskich i tu ma rację. Co z tym ma wspólnego Nord Stream?! Polska pisowska przez pp. Macierewicza i Waszczykowskiego et consortes nie zapracowała jeszcze na solidarność Francji, tylko na antyszambrowanie. A jesienią po wyborach niemieckich, kiedy Unia będzie jeszcze mocniejsza i zacznie się na nowo integrować w strefie euro, pisowskiej Warszawie zostanie integracja z Trumpem i Putinem, wrogami UE.
@sylabariusz- a mógłby szanowny pan wytłumaczyć jakie to polskie interesy ma naruszać Nordstream ?
Co do II wojny, to umowa Polski z Francją i Wlk Brytanią zakładała udzielenie Polsce pomocy pod warunkiem zachowania jej zdolności obronnej przez 2 tygodnie. Jeżeli znasz historię Kampanii Wrześniowej to możesz sobie odpowiedziec sam na pytanie, czy rzeczywiście warunków umowy nie dotrzymano.
No, ma szanowni Pan redaktor racje ze Polska nie jest mniej demokratyczna niz Francja Niemcy itd. Problem jest globalny, Trump, Le Pen, AfD w Niemczech itd.
Pan napisal tak: „Macron mówi, że Polska zdradziła Europę […] tylko że to nie Polska zdradziła Europę, to zdradza ją swymi wypowiedziami i swoimi działaniami pisowski rząd i pisowski prezydent.”
100% zgoda. Ale wydaje mi sie ze Macron powiedzial to samo wedlug Wyborczej: „Kiedy dziś słyszę niektórych wschodnioeuropejskich polityków, to myślę, że dopuszczają się oni zdrady podwójnej.”
Wiec nie powiedzial ze „Polska” tylko „politycy” tak dokladnie jak Pan słusznie wymaga.
A dlaczego niby ktoś miałby nas, zaczy się niekoniecznie zwolenników obecnego rządu traktować inna miarką? Po pierwsze ktoś ten PiS i pożal się boże prezydenta w demokratycznych wyborach wybrał a po drugie, co takiego zrobiliśmy żeby pokazać, ze jesteśmy od nich lepsi? Żremy się między sobą dosłownie o wszystko, politycy opozycji nie opuszczaja żadnej, najmniejszej nawet okazji do wpadki a opozycyjne media z dzika rozkoszą jeżdżą po nich jak po burych sukach, vide Olejnik odmieniająca we wtorek „lipę” przez wszystkie możliwe przypadki. Poza tym europejscy politycy doskonale pamiętają szopki jakie z przyjęciem uchodźców wyprawiała pani premier Kopacz w lecie 2015 roku.
Prezydent Francji zrobi więcej dla demokracji w Polsce niż cała parlamentarna opozycja. A co takiego zrobi?
To proste, spowoduje zamknięcie dopływu kasy z UE. Wtedy w Polsce przy korycie rządowym zrobi się rwetes i pisowcy odpuszczą. Pis pluje na UE, ale kasę bierze. No i teraz to się skończy.
@Sylabariusz:
Czy możesz wskazać, którego punktu umowy nie dotrzymały Francja i/lub Wielka Brytania?
Dla mnie to, co piszesz, to echo propagandy z PRL: „widzicie, na Zachodzie nie można polegać, bo Francja i Anglia nie pomogły w 1939; jedyną możliwą pomocą jest ZSRR”. Ciekawe, że to przetrwało w wersji: „na Europie nie można polegać, liczmy na USA”…
Mad Marx w gruncie rzeczy odpowiedział — Francja (i Wielka Brytania) miały harmonogram pomocy dla Polski (z Polską uzgodniony), przewidujący w kolejnych dniach: wypowiedzenie wojny, ograniczoną ofensywę i ofensywę na pełną skalę. Pierwsze wypełniły bez zarzutu, drugą przeprowadziły (wł. to Francja) nawet wcześniej by Polsce pomóc; natomiast trzecie zaczęły wcześniej (powód jak wyżej), a potem zastopowały (po pierwszych atakach), ze względu na faktyczny upadek Polski (ucieczkę rządu i wcześniejsze załamanie się frontu; niektórzy wiążą to z 17 IX, ale powiedzmy sobie szczerze, że bez tego noża w plecy Polska broniłaby się może dzień, może dwa dłużej, więc akurat dla pomocy zachodniej nie miało to większego znaczenia).
Osobną sprawą jest, czy zachodni politycy nie obiecali za dużo, bo do roli prowadzącego wojnę agresywną z Niemcami Francja nie była przygotowana… Ale można tu mówić o dobrych intencjach polityków, którzy nie uwzględnili niezbędnych na zamiary sił, a nie o zdradzie.
Niektórzy z zaskompleksioną
pokorą prowincjusza myślą, że UE to łaska możnych…Francji i Niemiec.
I to co powie Macron… albo ..sama Merkel (!?)
to jak głos papieża w Kościele…
Że oni to UE..
Nic bardziej mylnego UE to ludzie
@falicz
Nie, Unia Europejska to struktura, największa najpotężniejsza organizacja w historii stworzona przez wybitnych polityków Europy Zachodniej po tragedii II wojny światowej, aby się ona więcej nie powtórzyła. Jest to wciąż projekt w budowie, budzący zawiść przywódców typu Trumpa czy Putina, którzy chcą osłabić UE, aby prowadzić swą egoistyczną politykę nacjonalistyczną. 500 mln mieszkańców i obywateli UE, w tym Polacy, mają wpływ na kształt i politykę UE dzięki wyborom narodowym i europejskim. Nie jest żaden monolit. Jedni wybierają prawicę, inni lewicę, wielu głosuje na centrystów, np. Macrona. Nic więc nie znaczy pański komunał, że UE to ludzie.
Moi drodzy, wspominałem niedawno o nowej książce red. Piątka. I oto w najbliższy poniedziałek ma się ukazać. Szczegóły m.in. tutaj: http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/552781,antoni-macierewicz-mapa-powiazania-gru-putin-rosyjka-mafia-tomasz-piatek.html
Ci, co głosowali na PiS, Mauro Rossi, Jacek NH… jeśli pozostała w nich jeszcze choćby odrobina instynktu samozachowawczego, powinni w tym momencie wykrzyknąć: Rety! Mierziły nas ośmiorniczki, mierził nas zegarek Nowaka, mierziły nas peruwiańskie eskapady Tuska… a tymczasem to wszystko był pikuś w porównaniu z tym, co wykrył pan Piątek!
Tak powinni wykrzyknąć… Jeśli po tej publikacji zwolennikom PiS nie otworzą się oczy, to ja nie wiem, co musi się stać, żeby się wreszcie otworzyły. A to, co Macron powiedział o Polsce, okaże się wręcz eufemizmem…
Prawdziwym osiagnieciem wybitnych politykow okresu powojennego bylo EEC „European Economic Community”. Gdyby Europa trzymala sie pierwotnych zalozen i celow tzn swobody dzialnosci ekonomicznej i przeplywu ludzi – byc moze nie myloby Brexitu i Grecji i zagrozenia Italexitem. Dzisiejsze EU jest nietuchawym, zbiurokratyzowanym, bardzo drogim i niereformowalnym tworem, ktory zmierza ku przepasci!
Wydaje mi się że potrzebne że wszyscy Polacy zastanawiają się jak można uratować demokrację w Polsce. Też Macron – a my wszyscy Europejczycy – powinniśmy troszczyć się o Polsce z punktu widzenia moralnego.
Ale musimy też troszczyć się o funkcjonowanie naszej Unii. To jest zadanie Macrona. Wiec politycy starych krajach mają też prawo i obowiazek nas bronić przed falszywimi atakami PiSu. Politycy starego zachodu dobrze wiedzą że w Polsce są demokraci ale co mają robić? Polacy nie są dziecmi, są odpowiedzialni. To Europa nie chce „karać” Polske, ale dorosły demokratyczny kraj musi sam dać radę u siebie suwerennie. Za mało Polaków niestety dba o Polsce a już w ogóle malo dba o Europę, jesli juz to zawsze mowią że Unia jest korzystne dla Polski. Unia jaka wartość sam w siebie nie jest popularne popierać. Proszę mnie poprawiać jeśli sie mylę tutaj, ale mam takie wrażenie.
Czy Polacy zgodziliby się popierać Rosję financowo słuchajac bezczelne ataki ze strony Rosji? Czy tam nie też mieszkają demokraci, tam też wiekszość są bardzo dobrymi ludżmi! Wiec dlaczego oni nie mogą być z nami w Unii a Polska może? Gdzie są granicy?
Nie można nic innego robić niż popierać Macrona. Trzeba troszczyć się ale też wolno spróbowac obudzić Polaków.
@PAK4
Chyba Pan ma rację na temat 1939. Dużo można się nauczyć na temat historii czytając Pana komentarzy. Ale poza tym myslę nawet gdyby Francji zdradziłaby Polskę w tym momencie historycznym w 1939r: Macron nie jest odpowiedzialny za to co mała grupa Francuzów zdecydowała w 1939r. A co zrobili wtedy Niemcy? Jest absurdalne że PiS robi takie ataki na Francję. To dziecinada, bardzo przykro.
@Pan Szostkiewicz
23 czerwca o godz. 9:04 <- ten tekst nauczę się na pamieć po polsku. Super. Wiec jest Polaków którzy mocno dba. 🙂
A ja szarak ,przeganiany po lesie przez spadające ze świerków szyszki,siedzę w dołku i kniazię. Bo patrząc na naszego wodza i Macrona ,można dostać depresji.Dlaczego te żabojady ,mają zakodowana w genach demokracje i równość obywateli wobec prawa?Dlaczego są otwarci na innych .A Macron majac takie poparcie narodu ,nie cofnie się z tych wypowiedzianych słów.To będzie powtorka z Bonapartego ,który na jakiś czas dał nam wolność.A bioologia pozwoli ,że ta wolność zawita do nas na stałe.
Redaktorze.
W poniedziałek pisalem (nie na temat), że DE wprowadziły na polskiej granicy kontrole , w związku ze szczytem G20, pisałem, że ten cały szczyt to pretekst.
W poniedzialek czas oczekiwana na wyjazd w Zgorzelcu wynosił 6 godzin.
Wyjeżdżalem we wtorek w południe, czas ok 20 minut.
cala kontrola wyglądala dokładnie tak :
Jeden pas zablokowany starym busem VW T4, (nowego szkoda, jak by któryś nie wyrobił), w słońcu na betonie stoi dwóch funkcjonariuszy Bundespolizei w moim wieku, czyli „starsza młodzież” i tylko machają : jechać dalej.
Ciekawe , kto jest bardziej wnerwiony, funkcjonariusze w upale, wąchający CO2 i tlenki azotu, które dostają prosto w nos, , czy kierowcy w klimatyzowanych kabinach.
Na innych granicach nie ma kontroli, w tym na granicy DE / CZ.
Moim skromnym zdaniem, w tym wszystkim chodzi o to, żeby pokazać polskiemu suwerenowi, co go czeka w razie Polexitu. Może ten suweren jak postoi na granicy (jadąc do pracy np.), to zmądrzeje i odsunie PiS od władzy.
Podobnie bylo w latch 2005-7, co przejeżdżalem przez DE, mialem na drodze kontrolę.
Rozmawialem z młodymi niemieckimi celnikami w czasie kontroli, byli doskonale zorientowani co u nas sie dzieje.
PiS oddalo wladzę, jak za dotnięciem czarodziejskiej różdżki kontrole sie skonczyly, chociaż weszliśmy do Schengen.
Co to jest ten tzw trojkat weimarski ? Jaki biznes Polska ma z tego ? Ile wplywa do budzetu z tego tzw trojkata ? Zlotowka ? Dwa zlote ?
Czym ma byc tzw miedzymorze ? Jaki biznes Polska bedzie miec z tego ? Ile wplynie do budzetu z tego tzw miedzymorza ? Zlotowka ? Dwa zlote ?
Polska polityka zagraniczna jest aktem blazenstwa juz przez 28 lat. Blagam o choc jeden przyklad, gdzie polski polityk pojechal i jaki bizness zalatwil dla Polski ? Pozytywny biznes. Ile polski budzet na tym zyskal ? Trudno o przyklady skoro jedynym towarem eksportowym sa polskie jablka. Reszte eksportu to towar obcych wlascicieli obozow pracy na terenie Polski.
Jedyne realna i unikalna szansa na naprawe budzetu jest jedwabny szlak. I tu Polska nie robi nic by to zrealizowac. Gdzie tam nawet sprowadzono wojska amyrykanskiego imperialsty aby temu przeszkodzc.
UE może rozpatrywać postępowanie Polski przez pryzmat prawa, porozumień i traktatów, które nas łączą. Jeśli rząd złamie lub wypowie któryś z nich to poniesiemy konsekwencje. Tylko tyle.
Wydaje mi się, że sprawy polskie rozstrzygną się w Polsce. Jestem w tej sprawie pesymistą. Nawet jeśli uda się odsunąć uzuraptorów od władzy, co nie jest takie pewne, to wojna KK i PiS z resztą społeczeństwa trwała będzie latami, bowiem kadry tych organizacji są wygłodniałe i zdeterminowane, a społeczeństwo bierne i częściowo spauperyzowane.
Adam Szostkiewicz
Przez pomyłkę dałem „łapkę” w dół pod pańskim ostatnim komentarzem, proszę o wybaczenie.
Z poważaniem i sympatią
Jerzy Czaplicki
Red. Szostkiewicz ciągle zapomina, że w Polsce panuje demokracja, a PiS nie przejął w drodze politycznego zamachu, lecz rządzi wolą większości obywateli (oczywiście tych, którzy poszli do wyborów). A poza tym, to tak się jakoś dziwnie składa, że to Polacy giną we Francji w zamachach terrorystycznych, a nie odwrotnie. Warto i tym pamiętać.
Dzisiejsza Francja nie jest dla nas wzorem pod żadnym względem.
@waldi
Nonsens. Demokratyczny wybór nie daje prawa do łamania i nibylegalnych zmian porządku konstytucyjnego. Takie prawo daje tylko większość konstytucyjna, której PiS nie ma,a zchowuje się, jakby miał.To rządzących politycznie i moralnie obciąża bardziej niż obóz Orbana na Węgrzech, bo Orban ma tę większość, choć wykorzystuje ją podobnie destrukcyjnie co obóz pisowski. Co do Francji, to Polscy giną też w zamachach w innych krajach, więc trudno zrozumieć, o co panu chodzi. Francja ma swoje za uszami, ale jej wielki plus to to, źe populiści skrajnej prawicy wspierani przez Kreml przegrali. W tym sensie na pewno może być wzorem i nadzieją dla sił poreuropejskich i prodemokratycznych w otwartym, liberalnym, tolerancyjnym rozumieniu.
@thomaszniemiec
@markiewicz
To stara śpiewka eurosceptycznej prawicy: money tak, wartości nie! Dokąd zmierza UE dobrze widać nieuprzedzonym okiem. Do integracji wokół strefy euro. Jeśli to się powiedzie – zgoda, że jest problem z Włochami – Unia nie tylko przetrwa, ale się umocni, szkoda, że bez nas, bo Polska wybrała samomarginalizację.
@Szostkiewicz,
PiS zdobyl wladze w Polsce nie na drodze „zamachu stanu”, tylko w wolnych, demokratycznych wyborach. I takze dzis po dewastacjach demokracji i panstwa prawa ma poparcie(minimum) 30%. To mowi o Polsce i Polakach. Dlatego nie dziwie sie, ze ten czy inny polityk europejski utozsamia Polske z PiS. Gdyby jutro wladze w Niemczech przejelo AfD(co jest oczywiscie czystym surrealizmem), to tez bysmy Niemcow utozsamiali z ta partia.
To sa z pewnoscia uproszczenia. Raczej wydaje sie, ze jest duzo ludzi w Polsce oglupionych propaganda PiS i kk.
Widac dzialania opozycji nie odnosza zadnego skutku. W tym sensie „kary” Unii wobec Polski moga byc skuteczne. Byc moze dotra do tych, ktorzy widza Unie jako „dojna krowe”—„bo mysmy cierpieli za wolnosc, i to sie nam nalezy. Wy „reszta” nie wiecie nic o cierpieniu”. Idiotyzm? Mam wrazenie, ze to UE z tym skonczy. Nie polska opozycja. Szkoda. Bo to zaboli. nawet bardzo. Ale moze paru obudzi. To byloby pozytywne. Dorosnac i nie byc wiecej”cierpiacym zakompleksionym dzieciakiem”! Jak chce kk i PiS. Podstawy juz sa: Polska nalezy do 43 najbogatszych krajow swiata. I to po II drugiej wojnie i komunistycznych dewastacjach. To wielki sukces, nawet jak jest w Polsce wielu ludzi biednych. Ale o tym w kk i PiS ani slowa. Nie pozwola ludziom(tj. tym, ktorzy w nich wierza) dojrzec… Bo to nie jest w ich interesie. Popieram ” kary” wobec Polski.
Skoro mamy za granicą tak serdecznych, rozumnych przyjaciół, jak Thomas z Niemiec, to znaczy, że jeszcze jesteśmy w Europie, że Europa nas się nie wyrzekła. Herzlichsten Dank, lieber Freund aus Deutschland!
@ PAK4
23 czerwca o godz. 6:45
Śledzę różne publikacje i widzę, że są różne opinie co do tego, czy Francja i Anglia mogły nam skutecznie pomóc w 1939 r. czy nie mogły. Ja sam nie mam wyrobionego zdania na ten temat. Jednak niewiele później przecież Francja b. łatwo dała się pobić Hitlerowi, więc… skoro nie umiała pomóc samej sobie, to być może jej większa gotowość do umierania za Gdańsk też nie na wiele by nam się zdała?
Natomiast polemizowałbym z tym, że „zdradę” zachodnich sojuszników lansowała wyłącznie PRL-owska propaganda. W publikacjach emigracyjnych zza żelaznej kurtyny, też ów motyw zdrady często się przewijał (czy raczej zarzut, że sojusznicy zawiedli albo.. stchórzyli). Różnica była jedynie w owym „jedyną możliwą pomocą jest ZSRR”.
Nie sądzę też, że gdyby podczas kampanii wrześniowej Stalin zachował neutralność, to w oporze przeciw Niemcom utrzymalibyśmy się tylko 1-2 dni dłużej. Bo owszem, zachodnią i centralną Polskę Niemcy szybko zdobyli. To jednak był nie tylko wynik silnego naporu wroga, ale także planowanej od lat (jakoś od schyłku życia Piłsudskiego) taktyki właśnie na wypadek wojny z Niemcami – określanego jako „przerwanie bitwy i odskok w tył”. Do 17 września – z grubsza ten plan był realizowany (nb. naszą część Pomorza zamierzano od razu zostawić, ale Beck się uparł, że w oczach sojuszników, źle to by wyglądało). Na ówczesnych kresach wschodnich – nie szło już Niemcom tak łatwo. Kresowe pagórki już nie były dla niemieckiego sprzętu tak łaskawe jak wielkopolskie i mazowieckie równiny. Zapasy paliwa i amunicji zaczęły się Niemcom wyczerpywać. W ogóle trzeba pamiętać, że potencjał militarny III Rzeszy wprawdzie górował znacznie nad polskim, ale jednak nie był jeszcze tak rozwinięty, jak w kolejnych latach. A motywacja do walki – wiadomo że większa jest u żołnierzy kraju napadniętego niż u żołnierzy agresora. Zatem do chwili przekroczenia przez Sowietów naszej wschodniej granicy – moim zdaniem losy kampanii wrześniowej jeszcze nie były przesądzone.
Pamietam dokladnie moment kiedy oficjalnie przyjeto nas do Uni- 1 maja 2004 bylem w Turcji i gratulacjom ze strony Turkow nie bylo konca. Czulo sie ta zmiane jakosciowa, no i lekka zazdrosc- ze teraz Polacy sa czescia elitarnego klubu. Tak, wlasnie to, i wszystko co sie z tym laczy, a wiec certyfikat osiagniecia pewnego poziomu cywilizacyjnego( nie tylko gospodarczego!) i zobowiazanie, plan i mape drogowa na przyszlosc, zawsze uwazalem za wartosc nieskonczenie wieksza niz wszystkie dotacje unijne. Bez dwoch zdan sa one bardzo wazne i pomogly w bolach transformacji, ale pomyslmy jaki bylby los Polski bez Uni? Przede wszystkim pomyslalem sobie wtedy: teraz juz nie tak latwo bedzie zawrocic nas z drogi ku demokracji, gospodarki wolnorynkowej i zasad ktore sluzyly zachodnim krajom przez wiele stuleci calkiem niezle. Dalej, wyznaczenie sobie sprawdzonych standardow i regulacji do implementacji jest i bylo NIE DO PRZECENIENIA. Kazdy chyba moze poswiadczyc doswiadczeniem zyciowym ze wyznaczenie sobie planu jest warunkiem koniecznym osiagania celow. Bez tego utknelibysmy w niekonczacych sie dyskusjach co, jak, czy w ogole warto itp itd. Przeciez gdyby nie czlonkowstwo w Uni to juz dzis mielibysmy Bialorus Bis w Polsce i to pewnie juz od wielu lat! To juz taka nasza cecha narodowa- narzekac na potege, wiecznie krytykowac. Zawsze mam jedna odpowiedz- nie mow mi co jest zle, powiedz mi jaka jest alternatywa, jak to naprawic. Nie jestem zainteresowany narzekaniem, ale konstruktywnym podejsciem. Tu najczescie nastepuje konsternacja, jakies slogany ktore nie zdaja zadnego testu logiki czy prostego rachunku ekonomicznego. Musimy to powtarzac w nieskonczonosc: nie ma alternatywy dla Uni, mozemy trzasnac drzwiami i wpasc w otchlan polskiego piekielka albo usiasc przy stole, przestac wymachiwac szabelka i zrozumiec ze kompromis to podstawa pokojowego wspolistnienia.
Macron i Unia nie maja wyjscia, MUSZA ukarac nas finansowo. po pierwsze nauka z lat ostatnich pokazuje ze nalezy sluchac spoleczenstwa i umiejetnie dawac upust jego frustracji, tak by nie przyszedl Trump/Le Pen etc – czyli trzebia schlebiac gustom szerokich mas w miare nieszkodliwy i bezpieczny sposob-a Niemiec czy Francuz nie chce slyszec o placeniu za kaprysy jakiegos kieszonkowego dyktatorka. Po drugie ustanowiloby niebezpieczny precedens i przyklad na zawnatrz- vide Grecja i jak ja potraktowano. Po trzecie jednym z potrzebnych / koniecznych impulsow by zmusic spoleczenstwo polskie do ruszenia czterech liter i zmiecenia PiSu jest widmo krysysu i cofniecia sie cywilizacyjnego o dobre 30 lat. Ach , jakie to wspaniale prawo i konstytucje wprowadzi nam tu PiS kiedy nie bedzie juz zwiazany zadnymi traktatami unijnymi!
Adam Szostkiewicz
22 czerwca o godz. 22:01
„Co z tym ma wspólnego Nord Stream”?!
No ma, będzie testem na solidarność europejską, podobnie jak był testem (nieudanym) leżący na dnie Bałtyku Nord Stream 1. Testem tym trudniejszym dla Francji, że jednym z zachodnich partnerów Gazpromu przy budowie NS2 jest Gaz de France.
Węcje o tym:
http://wyborcza.pl/7,155287,21986529,nord-stream-2-rosyjski-klin-w-europe-i-wspolnote-transatlantycka.html
delfin
22 czerwca o godz. 17:06
„W życiu nie kupiłbym od PAD żadnego samochodu …”.
Wypada polecić prezydenta Wałęsę, jego znajmowego Wachowskiego, Instytut Lecha Wałesy (może jeszcze mieć jakieś samochody). Można też kupić zegarek cenionej firmy (haute horlogerie) Franck Muller od A. Kwaśniewskiego, także są spore możliwości.
jobrave
22 czerwca o godz. 17:23
” … pojawi się groźba wypowiedzenia układu z Schengen”.
Nie zauważyłeś, ale bez wypowiedzenia dzieje się tak o kilku lat. Granice strefy Schengen na południu Europy przepuszczalne są jak sito, co jest rajem dla grup przestępczych zawodowo zajmujących się przemtyem ludzi. Również Konwencja Dublin III od czasów „herzlich willkommen” przeżywa trudne chwile, mimo że formalnie nikt jej nie wypowiedział to przez niektóre państwa (Niemcy zwłaszcza) w praktyce nie jest stosowana. Trudno węc dziś powiedzieć, obowiązuje, czy nie obowiązuje? A pomyślana została, podobnie jak poprzednia Dublin II, w celu cywilizowania napływu prawdziwych uchodźców i nie mylenia ich z emigrantami.
Jezeli dziecko, czy dorosly czlowiek postapi wbrew przyjetemu prawu, obyczajom, ponosi za to konsekwencje. Czasami kare. Nie widze powodu dla ktorego Unia ma tolerowacnarod, ktory wybral sobie reprezentantow i Ci zgodnie z wola wyborcow zachowuja sie i dzialaja w sposob wiadomy. A wiec powinna zostac wymierzona kara, nie widze argumentow, dlaczeg podatnik Unii ma ponosic dodatkowe ciezary aby dogodzic jakiemus polakowi czy wegrowi. Odwrocmy na chwile sytuacje i zalozmy, ze Ukraina jest czescia struktur europejskich i zachowuje sie jak obecnie Polska. Wiecie jakie beda opinie polakow ? Jestem za wywaleniem Polski z Uni Europejskiej, zamkniecia granic przed polakami. Niech sie bawia w swoj narodowy socjalizm u siebie.
@Pan Wojtek:
1) Francja miała nieudaną koncepcję prowadzenia walki — okazała się słaba w obronie i nieskuteczna w ataku. (Cóż, tak bawiąc się w stratega zza biurka, to zauważyłbym, że każdy przeciwnik Niemiec potrzebował wielu miesięcy, a nawet ponad roku, by doprowadzić swoją armię do zdolności skutecznej walki. Wielkiej Brytanii, czy Stanom pomogły morza; ZSRR — przestrzenie Białorusi i Ukrainy. I Polska, Francja, Grecja, czy Norwegia tego nie miały. Być może rację mają ci, którzy twierdzą, że niemiecka skuteczność była wynikiem wykorzystania doświadczeń hiszpańskich. Nie wiem. Wiem, że armia niemiecka była skuteczniejsza od dowolnego przeciwnika na początku wojny.)
Ale skuteczność Francji to kwestia drugoplanowa. Ważne jest tu to, że określanie jej postawy jako „zdrady” jest niesprawiedliwe i jest przejawem ignorancji.
2) Oczywiście, po klęsce obwiniano wszystkich, ale jednak nie wszystkie z tych win zapadły w świadomość historyczną Polaków.
3) Co to za pomysł strategiczny, by bronić się nie mając na zapleczu żadnych fabryk broni, licząc w całości na pomoc sojusznika?
Polska doznała klęski militarnej. To że żołnierze walczyli ofiarnie, że były pozytywne przykłady długiego, bohaterskiego oporu, nie zmienia tego faktu. W „realizacji planu” wycofania się na przedmoście rumuńskie nigdy nie udało się ustabilizować frontu, zbudować pozycji obronnej. Te „plany” coraz bardziej przesuwano na południowy-wschód; dotyczyły one coraz mniejszego ułamka armii; a do atutów nowej pozycji można dopisać ataki bojówek ukraińskich na tyły wojsk polskich, czy naciski dyplomatyczne Niemiec na słabą Rumunię (przy wszystkich jej sympatiach dla Polski).
Zresztą Niemcy jeszcze przed 17 IX zaczęły przerzucanie wojsk na front zachodni, uważając walkę w Polsce za praktycznie zakończoną.
@red.Szostkiewicz
Tego rodzaju działania, blokowanie prób swobodnej, merytorycznej dyskusji, będą mściły się na przyszłość. Naprawdę nie zbudujecie sobie odpowiedzialnego społeczeństwa obywatelskiego, jeśli będziecie się obawiać głosu 20-letnich smarkaczy. 😉
Nie dziwcie się potem, że młodzi nawiązują miraże ze współczesnymi ruchami faszyzującymi. Proszę sobie przypomnieć, na czym bazował Hitler, gdzie zaczynał swoją polityczną karierę. Przemawiał w monachijskich barach do zrezygnowanych weteranów z poczuciem krzywdy i odrzucenia, z których zdaniem, jak sami uważali, nikt nie chciał się liczyć. Z czasem rozciągnął tę metodę także na ludzi młodych, którym wmawiał, iż każdy z nich jest ważny i ma do odegrania rolę w dziejowej misji. Wy, jako pokolenia czasów komuny, powinniście tę lekcję tym bardziej odrobić…
@Mad Marx
„a mógłby szanowny pan wytłumaczyć jakie to polskie interesy ma naruszać Nordstream ?”
Omijając Polskę, de facto ściśle uzależnia ją od Rosji i czyni kraj nad Wisłą przedmiotem potencjalnej, instrumentalnej gry Kremla. Ponadto nie wypełnia wartości europejskiej solidarności, bowiem Polska nie będzie z jego tytułu czerpać korzyści, zaś obławiać się będą bogate kraje Zachodu, którym akurat w tej konkretnej materii, intratne kontakty z Rosją nie przeszkadzają. W obliczu tego mowa o „wartościach” traci w ich przypadku na jakiejkolwiek wiarygodności.
„Co do II wojny, to umowa Polski z Francją i Wlk Brytanią zakładała udzielenie Polsce pomocy pod warunkiem zachowania jej zdolności obronnej przez 2 tygodnie. Jeżeli znasz historię Kampanii Wrześniowej to możesz sobie odpowiedziec sam na pytanie, czy rzeczywiście warunków umowy nie dotrzymano”.
Owszem, znam i mogę z całą odpowiedzialnością odpowiedzieć, że nie dotrzymano do końca i w pełni, o czym rozpisują się również najbardziej uznani historycy na świecie, nie mający z „pisowską narracją” absolutnie nic wspólnego. Proszę zauważyć, że Polska ostatecznie straciła niepodległość dopiero 28 września, a Hel bronił się aż do 2 października. Poza z tym układ z Francją przewidywał natychmiastowe wsparcie lotnicze dla Polski i rozpoczęcie działań zaczepnych przez część sił lądowych już 3 dnia konfliktu. Zadanie armii polskiej polegało na wiązaniu sił niemieckich i spowalnianiu ich natarcia do czasu ofensywy francuskiej. Nie można powiedzieć, że to się nie udawało, gdyż wystarczy tylko wspomnieć znaczenie bitwy nad Bzurą. Komunikaty polskich rozgłośni radiowych o tym, że „Francja z Anglią idą nam z pomocą” nie były więc wyssane z palca i bezzasadne. Proszę również nie zapominać o tym, iż polski rząd ogłosił mobilizację już 30 sierpnia, ale pod wpływem sugestii sojuszników, aby nie „zaostrzać sytuacji”, odwołał ją, by następnego dnia jednak ponownie ją ogłosić. Wprowadziło to sporo zamieszania i sprawiło, że nie wszystkie oddziały miały kompletny stan osobowy, przez co oddziały polskie osiągnęły zaledwie 70% gotowości bojowej. Nie przeszkadzało to jednak później Francuzom zrzucać winy i odpowiedzialności na „nieprzygotowanych” Polaków. Zaś nawet gdyby Polska miała wytrzymać wspomniane dwa tygodnie, to warto zauważyć, że już 12 września, a więc kiedy polska obrona jeszcze trwała, premierzy Francji i Anglii ustalili, że obydwa państwa nie podejmą w najbliższym czasie żadnych działań wojennych wobec Niemiec. Na naszą i swoją zgubę…
@sylaba
Pan nic do merytorycznej dyskusji niestety nie wnosi swym rozwlekłym dzieleniem włosa na czworo i pogróżkami. Wiemy, jakie ma pan poglądy, może by teraz pan zadał sobie trochę trudu i poznał poglądy innych, w tym młodych którzy nie czują się sfrustrowani i nie zagłosują nigdy na PiS, Kukiza, OnR itd. To też obywatele RP, oni też mają swoją opowieść. Pan już swoja przedstawił i starczy.jeśli coś się zemści na Polsce w przyszłości, to przepaść wykopana między pokoleniami, środowiskami, rodzinami, zawodami przez obóz smoleński i prawicę.
@jrcanonia
Dziekuje za mile slowa. Jest zaszczyt dla mnie ze moge tutaj moje bzdury dodac.
Pan(i) napisal(a):
„to znaczy, że jeszcze jesteśmy w Europie,
że Europa nas się nie wyrzekła.”
Ucho nie ma prawa decydowac czy nos jest częścia ciala czy nie, tylko bo nos ma w tej chwili katar :-). Bakterii ktore sa w nosie moga szybko docierac ucho wiec lepiej razem dbac. (Poza tym ucho musi pamietac ze mial kiedys grosnego raka. 🙁
Siskind.
Dobrze to opisales. Mi sie zdarzylo ( kilka lat temu) byc w jakiejs sprawie na Manhattanie, przejezdzac obok polskiej ambasady zobaczylem 2 flagi, nasza i EU, wygladalo to naprawde wspaniale i poczulem sie dumny z ojczyzny.Tak wiele osiagnelismy pomimo historii, smuty stanu wojennego. I nazywanie przez obecna sekte flagi Unii „szmata”, napawa mnie smutkiem i przerazeniem. To juz nie tylko cynizm w najgorszym wydaniu, to zdrada idealow i zdrada dorobku wielu pokolen. Ukazala sie publikacja T Piatka na temat Macierewicza, to tylko czesc znanej prawdy, nie znamy powiazan Kaczynskiego i pozostalej gromady. Zyli, mieszkali w Polsce, w czasach PRL, ja pamietam tamte czasy, oni tez pamietaja i skoro dzisiaj robia demontaz demokracji dla nieokreslonych celow, pytanie narzuca sie samo. Pracuja dla kogos, w czyim interesie jest rozwalic Unie na kawalki. Pracuja dla rezimu, ktory chce podporzadkowac znow Polske pod sfere wplywow.
Macron nie owijając jasno powiedział, że kraje Wyszohradzkie na UE interesuje jedynie kasa , a nie wspólne wartości i z tym twierdzeniem jest trudno dyskutować i to bezwzględu na to kto akurat w Polsce , Czechach, Słowacji , albo na Węgrzech rządzi .
Dziesiątki lat rządów komunistów pozostawiło swoje piętno na społeczeństwach tych krajów.
@mad max
Radzę odstàpić od koresponedencji z pseudonimem Sylabariusz. Zamęczy pana pseudoobiektywnymi wywodami, pozorującymi dyskusję. Klęska wrześniowa jest klęską, od której nie było już w 1939 r. ratunku. Honor oręża ocalili żołnierze Września i polskie siły zbrojne na Zachodzie oraz armia kościuszkowców, a także Ak i inne formacje czasu podwójnej okupacji. Ale klęska wrześniowa pozostaje memento, do czego może prowadzić osamotnienie kraju w momencie historycznej próby. Teraz znów nasza narodowa sytuacja robi się niebezpieczna wskutek skonfliktowania Pisowskiej Warszawy z UE, co wypycha nas z Europy i naraża na próby zwasalizowania przez Rosję putinowską.
andrzej52Kilkakrotnie pisalem do ciebie w ostatnich dniach:cenzura AS nie puszcza.Taka demokracja w Polityce ,jak za komuny!Pozdrawiam.cenzor i tak nie pusci wiec dysutowanie na temat niema sensu!
@xpawelek
Zgadza się: nie ma sensu.to nie cenzura, to ekologia.
@sylaba
Tak, świat nie jest czarno-biały, prócz momentów kiedy jest. Teraz mamy taki moment i trzeba stać tam, gdzie stać się powinno. Prawda nie leży pośrodku, tylko tam, gdzie leży, jak powiedział klasyk.
Redaktorze.
Nie zgadzam sie z Pańskim apelem : Unio nie karz Polski.
Wlaśnie Unia powinna wstrzymać wszelkie dotacje, szczególnie dla rolnictwa.
może wtedy suweren jak dostanie finansowo po tylku, to sie opamięta.
Z PiS-em, tak jak z terrorystami, nie można negocjować.
@andrzej52
Powtórzę krótko rozumowanie: takie skróty myślowe są krzywdzące dla tych obywateli Polski, którzy wciąż w większości są prounijni. Bruksela powinna to podkreślać. Antyunijna jest polityka rządu Szydło, Waszczykowskiego, Szymańskiego i samego Kaczyńskiego. To też Bruksela powinna podkreślać. Inaczej wrócimy do stygmatyzacji Polski i nowej Unii jako nieudanych dodatków krawieckich.natomiast tam, gdzie ta polityka pisowska łamie zasady unijne, powinna być zaskarżana do odpowiednich instytucji unijnach z prośbą o werdykt, na podstawie którego można praworządnie pisowsą politykę skontrować. Ale i tak pozostaje problem PR. Unia dobrze wyczuwa, że sankcje za antyunijną politykę będą wykorzystane przez Kaczyńskich do wzmożenia kursu antyunijnego i pomogą przygotować grunt do exitu. Tak wykorzystała propaganda PRL sankcje Reagana za stan wojenny Jaruzelskiego. Niedawno zrobiono sondaż, czy Polscy byliby za twardą polityką wobec Brukseli, gdyby groziły za cięcia funduszy europejskich. Większość pytanych byłaby za za kontynuacją twardego kursu. Prawda jest taka, że tu nie ma dobrego wyjścia. Gdyby opozycja była w lepszej formie, mogłaby mieć wpływ na bieg wydarzeń i na forach europejskich i na ulicy, którą pomaszerowałyby prounijne protesty obywatelskie.
PiS będzie chciał wyprowadzić Polske z Unii niezależnie od sankcji, wiec nie ma co się tym przejmować. Nie mnie doradzać Brukseli, niemniej gdyby ktos stamtąd mnie zapytal o zdanie, odpowiedziałabym, ze należałoby wziąć głodem wieś, czyli cofnąć dotacje dla rolnictwa. Zato pozostawić Schengen oraz kontakty biznesowe i kulturalne. Zwracam tez uwagę, ze holocaust polskiego środowiska przyrodniczego, przeciwko któremu protestują instytucje unijne, jest również na rekę „suwerenowi”
Kalina, Redaktor.
Znalezione w sieci, warto rozpowszechnić :
@sunzi15
„Niech kazdy zada sobie pytanie:
DLACZEGO SIE NA TO GODZISZ???!!!
Dlaczego godzisz sie na lamanie Konstytucji?
Dlaczego godzisz sie na dewastacje i grabiez Rzeczypospolitej?
Dlaczego godzisz sie na zawlaszczenie przez PiS mediow publicznych?
Dlaczego godzisz sie na zawlaszczenie prokuratury,
upartyjnienie calego aparatu panstwowego, policji, wojska?
Dlaczego godzisz sie na bezprawne, bez mandatu zmiany ustroju,
niekonstucyjnymi ustawami i sprzecznymi z Konstytucja dzialaniami?
Dlaczego godzisz sie na kompromitacje Polski na arenie miedzynyrodowej,
niszczenie polskich sojuszy obronnych, degradowanie pozycji w UNII,
z zagrozeniem relegacji z cywilizowanego swiata?
Dlaczego godzisz sie na kato-faszystowski zamach stanu?
Dlaczego godzisz sie na totalna katastrofe narodowa,
do ktorej prowadzi PiS w imie profitow i partykularnych interesow?
Dlaczego godzisz sie na degradacje do poziomu Rosji, Bialorusi, Turcji
czy tez Korei Pn.
Dlaczego godzisz sie na putinizacje ?olski i wydanie jej
na lup Rosyjskiego imperializmu na dziesieciolecia?
Dlaczego godzisz sie na tego konsekwencje w postaci
bezkarnosci i samowoli rzadzacej kato-faszystowskiej mafii
oraz przeksztalcenia aparatu panstwowego z sadownictwem
w APARAT TERRORU z niszczeniem i grabieza panstwa i ludzi?
Czy nie zal ci swojego zycia ani zycia twoich bliskich,
dzieci i wnukow?
Zastanow sie, zapytaj o to wszystkich,
do krtorych mozesz dotrzec.
I przeciwdzialaj wspolnie z WSZYSTKIMI,
ktorym zycie mile!!!
Zeby nie bylo, jak laskawie dadza ci zyc, ze:
„Zyc budiesz no nie zachocziesz !!!”
@ sylabariusz „„a mógłby szanowny pan wytłumaczyć jakie to polskie interesy ma naruszać Nordstream ?”
Omijając Polskę, de facto ściśle uzależnia ją od Rosji i czyni kraj nad Wisłą przedmiotem potencjalnej, instrumentalnej gry Kremla. Ponadto nie wypełnia wartości europejskiej solidarności, bowiem Polska nie będzie z jego tytułu czerpać korzyści, zaś obławiać się będą bogate kraje Zachodu”
Szczerze mówiąc właśnie na taką odpowiedź liczyłem. Tylko że pan szanowny raczył o jednej rzeczy zapomnieć : Polska nie zgodziła się na propozycję Gazpromu wybudowania gazociągu przez jej terytorium, dzięki czemu nie zarabia na tranzycie gazu do Niemiec i dalej. Albo rżniesz pan głupa, albo nie masz pojęcia o czym piszesz
@andrzej52
24 czerwca o godz. 14:40
Ten kwestionariusz pytań, który Pan zacytował, zawiera z punktu widzenia przeciętnego fana PiS-u pytania tzw. pozorne, czyli opierające się o fałszywe przesłanki. Nie ma miejsca na długi wywód, dam jedynie przykład:
Pytanie: dlaczego godzisz się na łamanie Konstytucji?
Odpowiedź: nic mnie nie wiąże z ta raczej konstytutą nie konstytucją. To postkomunistyczny twór, który nalezy jak najszybciej obalić…etc.
Pytania są sformułowane z punktu widzenia człowieka o dość wysokim poziomie świadomości obywatelskiej, a więc posiadajacego przynajmniej mature i zainteresowanego liberalno-demokratycznym kształtem ustrojowym państwa. A kieruje się je do gromady ludzi z wykształceniem podstawowym, całkowicie obojętnej na tzw. polska racje stanu i bez świadomości obywatelskiej. Straszenie ich Rosja i Białorusia tez jest jak kula w plot, gdyż sa to dla nich ideogramy całkowicie nieznane. Żeby walczyć z ta mierzwa na płaszczyźnie propagandowej należałoby dokonać jakiegoś rozpoznania, z jakim materiałem ma się do czynienia, a nie zwracać się jak do równych sobie
@ PAK4
23 czerwca o godz. 17:07
Może niezbyt dobrze się wcześniej wysłowiłem, ale w zasadzie zgodziłbym się z Tobą, że słowo „zdrada” jest w danym wypadku niewłaściwe. Dlatego wolę mówić, że Francuzi „zawiedli” niż „zdradzili”. Bo „zawieść” można również z przyczyn obiektywnych, natomiast „zdradzić” – tak czy inaczej oznacza coś moralnie nagannego.
„Niemcy jeszcze przed 17 IX zaczęły przerzucanie wojsk na front zachodni, uważając walkę w Polsce za praktycznie zakończoną.”
Ale Niemcy wiedzieli, że lada dzień Stalin ułatwi im zadanie. Nadal więc twierdzę, że agresja ZSRR 17 września nie skróciła kampanii wrześniowej o zaledwie 1-2 dni, ale o więcej. Raczej nikt nie kwestionuje, że właśnie ta agresja była bezpośrednim impulsem do ewakuacji rządu polskiego do Rumunii. Jeszcze raz przypominam, że niemieckie zapasy paliwa i amunicji były już na wyczerpaniu. Coraz bardziej też trapiły najeźdźców awarie sprzętu na mało przyjaznym (pod względem infrastrukturalnym i geomorfologicznym) terenie naszych ówczesnych kresów wschodnich. Dlatego moim zdaniem bronilibyśmy się jeśli nie o parę miesięcy dłużej, to przynajmniej o parę tygodni. Co by było, gdyby Sowieci nie weszli? Możemy oczywiście tylko gdybać. Oczywiście najbardziej prawdopodobny scenariusz to taki, że Niemcy, po pewnym zastoju, odbudowaliby swój potencjał, po czym zadaliby nam ostateczny cios. Ale… może zachodni sojusznicy zmobilizowaliby się tymczasem do bardziej energicznych działań? A może niemożność pokonania słabiutkiej Polski w ciągu tygodnia doprowadziłaby do kompromitacji Hitlera i mniejszego lub większego chaosu w samym Berlinie? Jedno jest pewne: zyskalibyśmy na czasie.
@wojtek
ale po co spekulować? jest mnóstwo fachowej literatury historycznej na ten temat. Proponuję zacząć od studium Leszka Moczulskiego o wojnie obronnej 1939 r.
Literaturę fachową – źródła i opracowania – czytałem (chociaż tej Moczulskiego akurat nie), a nawet napisałem na ten temat pracę roczną na studiach. Chociaż… wziąwszy pod uwagę fakt, że z pracy dostałem czwórkę, a nie piątkę, muszę przyjąć do wiadomości, że moje spekulacje najtrafniejsze nie były 🙂