Wow! Trump w Warszawie!
Zapowiedź wizyty prezydenta Trumpa z nóg nie powala. Potwierdzi ona w stolicach unijnej Europy, że na Polskę pod rządami PiS nie można liczyć.
Pisowska Warszawa woli przymierze z prezydentem USA, który jest izolacjonistą i protekcjonistą obrażonym na Europę, elity, media, na wszystko, co nie jest trumpizmem.
To pasuje jak ulał do mentalności i stylu bycia obecnego obozu władzy w Polsce. Imponuje im najwyraźniej grubiaństwo Trumpa, jego bogactwo, bo to nuworysze. Zachwyca ich Trump wpychający się między liderów europejskich, wykręcający jak uczniak rękę Macronowi, wystawiający faktury Angeli Merkel, przyjmujący w prezencie od Franciszka jego ekologiczną encyklikę, aby kilka dni później wypowiedzieć globalne porozumienie klimatyczne.
Trump to dla nich pocieszenie, że nie są sami na arenie międzynarodowej. Najpotężniejszym państwem świata rządzi antyestablishmentowy populista miliarder, smalący cholewki do Putina, którego PiS oskarża o zamach smoleński. Wirówka nonsensu.
Taka jest polityka zagraniczna obecnego rządu: ONZ, Trump, Polexit. Po kompromitacji w Brukseli minister Waszczykowski ratuje się wybraniem Polski do Rady Bezpieczeństwa. Ale jedyny kontrkandydat, Bułgaria, się wycofał, więc wybór był z góry przesądzony. Miło jest być niestałym członkiem, lecz w praktyce nic z tego nie wynika, poza udziałem w biurokratycznych procedurach RB.
Jedyna poważna politycznie rzecz to ewentualne poparcie Polski jako członka RB dla jakiejś militarnej interwencji pod flagą ONZ, w czym akurat mamy pewien pozytywny dorobek. Tylko że Polska była już niejeden raz niestałym członkiem RB, czy ktoś pamięta, czym się wyróżniła?
Trump w Warszawie to przeciwieństwo Obamy na placu Zamkowym. Trump nie zna, nie rozumie, nie lubi Europy, jej ambicji i dążeń. Wiało od niego chłodem i arogancją, gdy spotykał się z liderami UE. I to się podoba wrogom Unii w Europie. Trump jest ich ulubieńcem za populizm, za islamofobię, za podejrzane kontakty jego ludzi z Putinem (oni też wielbią Putina).
Jeśli PiS chce z wizyty Trumpa uczynić propagandowy sukces, to uda mu się to tylko w takich środowiskach. W poważnych i wpływowych europejskich gremiach politycznych efekt będzie odwrotny: aha, Polska chce pomóc Trumpowi dzielić Europę, formować jakąś koalicję mniejszych państw unijnych przeciwko Niemcom, czyli destabilizować Unię.
Oby ta interpretacja się nie potwierdziła podczas wizyty Trumpa w Warszawie. Jednak nie jest to wykluczone, a to oznaczałoby kolejny krok w kierunku Polexitu. Treścią polityki zagranicznej PiS jest opozycja przeciwko integracji europejskiej i szukanie sprzymierzeńców w obozie antyliberalnej alterprawicy, czego symbolem było spotkanie Waszczykowskiego z Le Pen. Do tego także potrzebna jest PiS-owi wizyta Trumpa w Polsce.
Nie ma się czym chwalić ani z czego cieszyć. Trumpa wkrótce mogą usunąć z urzędu, Polska pozostanie na marginesie z opinią nieodpowiedzialnego państwa rozbijackiego.
PS. Nawet w Anglii nie chcą Trumpa, więc ucieka do przodu i stawia warunek: przyjadę, jak nie będzie protestów ulicznych! Czyli żąda, by w kolebce demokracji parlamentarnej zawiesić prawo do zgromadzeń! To naprawdę niezłe. Kontakty z Trumpem na pewno nie pomogły May w wyborach. Została ukarana za Brexit, za ciągłe zmiany stanowiska w ważnych sprawach. Trump podjudzał Brytyjczyków do wyjścia z UE, bo czuł w tym gruby interes. Tak jak May codziennie zmienia zdanie, co gorsza, bez zahamowań uprawia postprawdę i nepotyzm. Ale czara się przelała, gdy wystąpił z koalicji do walki z ociepleniem klimatu. Do wizyty może w ogóle nie dojść. Zostanie mu tylko Polska, Rosja i krezusi saudyjscy.
Komentarze
Zapowiedź wizyty prezydenta Trumpa z nóg nie powala.
Nie tylko nie powala.
Wręcz żenuje. A reakcja rządzącej katobolszewii śmieszy.
Radość w rodzinnym śmietniku, bo chce się z nami kumplować prymitywny łobuz. Żałosne.
„Wstaliśmy z kolan” i dołączyli do światowych pariasów.
Dlatego ,ze będzie usuwanie ,inne kraje nie życzyły wizyty tego pana.Bo tylko tym można to wytłumaczyć.NP.Do tej pory najbliżej USA ,była Wielka Brytania/.I co>/?I kiszka.A nasi ,co to uwazja ,że głupi lud wszystko kupi ,w euforii.A potem łapki w nocniku i Polak mądry po szkodzie.
Herstoryk
10 czerwca o godz. 2:50
„Przez większość swych dziejów Islam był jednak o wiele lepszy niż chrześcijańska Europa”.
Really? A pod jakim względem? Proszę zajrzeć do Normana Davisa („Europa”), który pisze, że po wynalezieniu druku w połowie XV wieku na Zachodzie w świeci islamskim, zdominowanym przez Turcję, było jednak zupełnie inaczej. Do połowy XIX wieku obowiązywał tam zakaz drukowania książęk, poza Koranem. Bez tego nie da się zrozumieńć stopnia zacofania cywilizacji islamskiej i konsekwencji tego dla Europy.
„bywała dyskryminacja i zdarzały się (z rzadka i w sytuacjach kryzysowych) pogromy, jednak – odmiennie niż w większości Europy, wszędzie do niedawna zachowały się znaczne mniejszości innowiercze, których członkowie często dochodzili do wysokich urzędów bez konieczności zmiany wiary”.
Wbrew temu co piszesz chrześcijanie byli w świecie arabskim obywatelami drugiej kategorii. Wyjątki niczego tu nie zmieniają, jedynie potwierdzają regułę. A że zachowały się w świecie arabskim „znaczne mniejszości inowiercze” (dziś brutalnie likwidowane przez ISIS) to wynika z historii, Panie Herstoryk. Inwazja Arabów w VII wieku n.e. była błyskawiczna, trwała ok. stu lat i spowodowała zajęcie całego Bliskiego i Środkowego Wschodu, Afryki Północnej, połowy Hiszpanii, Sycylii, czyli ziemie wysoce cywlizowane i zchrystianizowene od kilku stuleci. Trudno dziwić się, że enklawy chrześcijańskie owszem istniały (zwłaszcza w Egipcie i na Bliskim Wschodzie), ale np. w rzymskiej, później bizantyjskiej, Afryce Północnej w wyniku inawzji Arabów po chrześcijaństwie nie pozostał kamień na kamieniu. Czasem odkopuje się jakieś chrześcijańskie freski w Tunezji i nawet można je oglądać, choć na własne rzyko.
Trump skłóci ostatecznie Polskę z Unią Europejską , aby oddać ją w ręce swojego mecena , Putina i tak połączy się wreszcie co do kupy należy .
Proszę nie straszyć Polexitem. Polacy do tego nie dopuszczą.
„Media europejskie szaleją z nienawiści do Donalda Trumpa. Nic to nie pomoże, bo Ameryka będzie inną Ameryką i chwała jej za to. Zagrożenie prezydentury Trumpa dla establishmentu (czytaj: klasy uprzywilejowanej) jest głównym tematem mediów.Media świata tzw. zachodniego będą tarzać prezydenta najpotężniejszego państwa świata w brudach, co da się zauważyć na mainstreamowych portalach, serwować jego zdjęcia z wykrzywioną grymasem twarzą i czepiać się małżonki oraz całej rodziny.Nic to nie pomoże, bo Ameryka będzie inną Ameryką i chwała jej za to. A z nią, z Polską, Węgrami i innymi zniewolonymi dotąd lewacką ideologią narodami inny będzie świat. Świat skrojony na miarę człowieczeństwa”
To wzruszające. Cóż za wspaniała nowina dla Wszechpolskich oraz wszelkiej maści radzieckich trolli obrzydzających czytanie Polityki.
Zarządzam natychmiastowo: krawężniki na biało oraz codzienne ćwiczenia z salutowania do pustej głowy. Pamiętajmy też, że Donald jest miłośnikiem kultury, w szczególności muzyki. Nie może się zatem obyć bez prezentacji naszego największego narodowego skarbu, disco polo.
„Polska pozostanie na marginesie z opinią nieodpowiedzialnego państwa rozbijackiego.”
No coz, szanowni Panstwo, w pewnych sytuacjach margines moze okazac sie miejscem najbezpieczniejszym z mozliwych.
A jesli chodzi o opinie, to podobna mielismy juz kiedys na Kremlu.
Przezylismy.
Teraz, mam nadzieje, tez przezyjemy.
Ciekawi mnie to, jaki rachunek zostanie przywieziony przez Trumpa do Warszawy. Myślę, że obecny rząd będzie musiał zapłacić za obalenie komunizmu w Polsce przez prez. Ronalda Reagana. Prezydent i premier Polski dobrze wiedzą i często o tym mówią, że to nie była zasługa Lecha Wałęsy. Waszyngtońskim targiem niech zapłacą USA 50% funduszy otrzymanych od Unii.
Wszystko prawda, Trump nie jest z naszej bajki, jednak jest to prezydent póki co Stanów Zjednoczonych, naszego od lat strategicznego sojusznika. Trump przeminie w ten czy inny sposób, a sojusz Polski z USA powinien pozostać i nie ma co się obrazac, ze Amerykanie wybrali tak, jak wcześniej Polacy
Duda od dawna merdał ogonkiem, żeby zostać kimś w rodzaju przedstawiciela interesów Trumpa w Europie i w ten sposób nadać sobie powagi. Jest to jawne zrywanie ścisłych więzów z Unią chociaż jest się na jej garnuszku i bardzo dużo się jej zawdzięcza. Co z tego wyjdzie, zobaczymy.
Dla mnie jest to tekst zaiste kuriozalny. Trump przyjedzie do Polski nie z prywatną wizytą u Prezesa Wszystkich Polaków, a do naszego państwa i będzie reprezentować swoje państwo. To, że wielu Polakom się nie podoba prezydent Trump, ma trzecio- czy czwartorzędne znaczenie i raczej nie powinniśmy się z tym obnosić, bo to jest podważanie decyzji amerykańskich wyborców. A już spekulacje typu „Trumpa wkrótce mogą usunąć z urzędu” są w najwyższym stopniu niestosowne, nawet w stosunku do głowy państwa nic nieznaczącego w polityce światowej, a cóż dopiero wobec państwa, któremu wszystkie rządy po 1989 r. robiły to, co powiedział R. Sikorski na niesławnych nagraniach, i nie chodzi mi tylko o „murzyńskość”.
Wiem, że strasznie boli fakt, iż „PiS chce z wizyty Trumpa uczynić propagandowy sukces”. Ale nic na to nie poradzimy. Zrządzenie losu. Zamiast rzucać gromy i na PiS, i na Trumpa może trzeba po prostu popracować nad przekuciem wizyty w propagandowy sukces Polski, a nie tylko PiS-u.
Przypisywanie zaś polskiemu rządowi roli „nieodpowiedzialnego państwa rozbijackiego” akurat w związku z wizytą Trumpa jest wyrazem skrajnej megalomanii. Owszem, Polska pod rządami „dobrej zmiany” może utrudniać funkcjonowanie Unii, ale to nie ma żadnego związku z wizytą Trumpa, bo gdyby on wyraził ochotę odwiedzić jakiekolwiek inne unijne państwo, został by przyjęty bez wahania i z najwyższymi honorami.
Mam nadzieje ze publicznie pochwali nas za placenie calej skladki Nato;-)
Nie bedziemy chyba zawieszac stosunkow dyplomatycznych z USA z powodu Trumpa.
@lubat
Nie ma nic niestosownego w krytyce Trumpa. To i tak umiarkowana krytyka w porównaniu z mediami amerykańskimi. A na razie to jakoś żadne większe państwo Europy kontynentalnej Trumpa nie zaprasza.
.
— Selfi z Trumpem —
.
Widzi mi się że śwarne PISS chłopatki
czegoś tu nie dopatrzyły, dlaczego nie
10 lipca?, załapał by się na miesięcznicę,
przemówił do Suverena w języku którego
on nie rozumie i dostał owacje
Matka Polka zrobiła by se Selfi z Trumpem
jak ta Lady Liberty here:
https://2.bp.blogspot.com/-iegY2okfMj4/WHacNtJPskI/AAAAAAADz3E/JPzfWTjmH_gmrtKfiAcsOSfDx2ot2Zd2wCLcB/s1600/Trump%2Bgrabbing%2BStatue%2Bof%2BLiberty%2Bpussy.jpg
starą Europę szlak by trafił z zazdrości
a już szczególnie Mariannę z Francyi,
Trump lubi słowianki
Ale to nic jest ciągle szansa na selfi
z Prezydentem Dudą no i z Panem
Naczelnikiem, po oficjalnym uzgodnieniu
planu nowej Polski od Atlantyku do Pacyfiku
So, po kolacji jak już dostaniemy te gwarancje
na dostawę tomahawków i dostęp do
guzika pozostaje tylko jedno, gromki okrzyk
NA KOWNO !
.
..)
Jak uczy historia tzw „przyd….y” amerykanskie zle koncza…
Trump idiota nie jest bo debile do fortun nie dochodza. Ale yo straszne ze prezydent najwiekszego mocarstwa tlumaczy sie, ze nie jest klamuczuchem zamiast zajac sie Bliskim Wschodem czy zadluzeniem USA. Bufon i narcyz jakich malo. Do polski moze sobie przyjezdzac, ale jego wizyta bedzie tak samo wazna jak wizyta Waszcza w San Escobar. Juz widze te biedna Szydlo jak sie wije i udaje ze wie o co chodzi i o czym mowa. Trump oczywiscie oglosi, ze jest Beatka jest cool. do czego to doszlo, zeby wizyta prezydenta USA w Polszcze byla obciachem a nie donislym wydarzeniem
@markiewicz
Pani premier nie mówi żadnymi glównymi językami, więc się zdziwi, że Trump,nie mówi po polsku.
Od tego mamy komikow i satyrykow aby wyreczali nas w demaskowaniu i wysmiewaniu wad, brakow, niedoskonalosci naszych przywodzcow. Na przyklad taki Stephen Colbert z Late Show jedzie po prezydencie Trumpie rowno.
Przypominam, ze niedawno gościł Putina w Paryżu prezydent Macron. To się nazywają interesy i nie zmarginalizujemy ani prezydenta Rosji, ani prezydenta USA, jeśli nawet ich polityka jest dla nas szkodliwa
@kalina
Tak, tyle że Duda to nie Macron, a Macierewicz zniszczył sosunki z Francją wespół z lobbystą Boeinga, aby nas wyprowadzić z Europy w objęcia antyunijnego oligarchy Trumpa. To nie ma nic wspólnego z polityką interesów narodowych, bo akurat im szkodzi i właśnie nas dodatkowo marginalizuje. Dla Trumpa ważne są tylko pieniądze. Obieca Kaczyńskiemu wszystko, byle Polska kupiła jak najwięcej od pro-trumpowskich koncernów. Za zaszczyt goszczenia najgorszego prezydenta w historii UsA trzeba dobrze zapłacić.
Adam Szostkiewicz
10 czerwca o godz. 23:02
„Pani premier nie mówi żadnymi glównymi językami …”.
Czy pozwoliby Pan sobie na taką uwagę wobec prezydenta Bronisława Komorowskiego, który jako prezydent reprezentował Polskę za granicą?
Pani Szydło jest córką górnika i zapewne miała trudniejszą scieżkę edukacji niż np. syn Wałęsy, wysłany na studia do USA. To również wyjaśnia dlaczego sam Wałęsa nie mówi żadnym językiem, łącznie z polskim. Najwyraźniej miał jeszcze trudniejszą ścieżkę edukacyjną niż pani Szydło.
@mauro
Prezydent Komorowski nie zrobił niczego w sprawach zagranicznych, co zasługiwałoby na krytykę, a mówi po francusku. Dobrze pan wie, że pani Szydło miała dość czasu, by się nauczyć. Tusk, dziecko z podwórka, się nauczył, to i pisowski dostojnik mógłby. Klasa społeczna nie ma tu nic do czynienia, tylko indywidualne zdolności i kompetencje. Rządzą nami ludzie, którzy ich po prostu nie mają, a zadroszczą innym, nazywając ich salonem. Trudno, nie weszli do prawdziwego salonu, to teraz zrobią sobie własny. To jest kwestia osobowości Kaczyńskiego, który otacza się miernotami, bo może je kontrolować. Co wybitniejsi dawno odeszli, na czele z Dornem. Zostali BMW i TKM: nowa elita władzy i pieniądza, której symbolem są Misiewicz i Sadurska (90 tys. Miesięcznie).
@mauro
Proszę się dokształcić i przestać manipulować prof. Daviesem. Na początek polecam Renesans islamu Adama Meza i książki wybitnego polskiego arabisty prof. janusza Daneckiego.
Prezydent Trump ogłosił,że nie przyjedzie do UK dopóki nie ścichną tam głosy mu nieprzyjazne.Pomimo bezpośredniego zaproszenia od Pani May a także następnie od Królowej.
Lubi tych,którzy lubią jego i są gotowi na deal za grube pieniądze.PiS się ucieszy lecz prawdziwą satysfakcję z wizyty uzyskają koncerny zbrojeniowe USA .
Powtórka z historii.
@ Adam Szostkiewicz
To nie ma nic wspólnego z polityką interesów narodowych, bo akurat im szkodzi i właśnie nas dodatkowo marginalizuje.
Swięta racja. Trump obraził większość przywódców wolnego świata, regularnie obraża inteligencję myślącej części społeczeństwa USA.
Pieniądze są, owszem dla DT ważne, niemniej nie są czynnikiem dominującym. Każdy najbardziej pazerny typ jest z reguły przewidywalny…Ale nie Trump.
Jego chorobliwe ego, połączone z totalną ignorancją, brakiem jakiejkolwiek, elementarnej wiedzy, tworzy dynamikę groźnego dla świata chaosu. Nie zdziwię się, jeżeli zadeklaruje np. konieczność uzbrojenia Polski w broń atomową. 😎
Mauro Rossi
11 czerwca o godz. 14:32
Premier Miller , w momencie kiedy sondaże pokazały ,że zostanie premierem,
wyjechał do Anglii ,zamieszkał u wykształconej rodziny plus nauka w szkole.
W krótkim czasie nauczył się angielskiego na tyle dobrze ,że mógł swobodnie
gaworzyć sobie z przywódcami państw na RE poza oficjalnymi rozmowami.
Beatka SZ. przybywa na obrady RE w ostatniej minucie .
Nasza premier zagaduje o pogodzie do kanclerz Merkel po polsku (wychwyciły to mikrofony.Mina kanclerz M bezcenna) . Wałęsa nie udaje ,że umie tylko bierze
tłumacza .To chyba lepsze niż oszukiwanie i stawianie w kłopotliwej sytuacji
rozmówców .Powiem więcej, uczciwiej byłoby jasno postawić sprawę i oznajmić,
że dopóki Europa nie nauczy się polskiego nie będziemy z nią rozmawiać.
Prezydent Wałęsa robi koszmarne błędy językowe ale nie jest mumią zaprogramowaną
przez specjalistów od PR wygłaszającą ciągle to samo przemówienie, tym samym tonem ”przez 8 lat……
Nikt też nie zaprzeczy ,że wprowadził do języka polskiego na stałe , wynalazki
takie jak —”plusy dodatnie ,plusy ujemne”—”nie chcem ,ale muszem”
i wiele innych.
Ta wizyta jest przygotowywana w nagłym trybie jeśli przyjąć ,że zaproszenie
padło w Brukseli. Wizyty prezydenta USA są planowane z wyprzedzeniem
kilkumiesięcznym.
To i sytuacja Trumpa w Waszyngtonie pokazuje ,że wizyta w Polsce to może być jego
wyjście awaryjne.
Comey raczej nie będzie go atakować przed państwową wizytą w Europie.
Wszystko co Tramp powie i zaprezentuje będzie osadzone w tym kontekście.
Jeszcze wczoraj Łapiński nie wiedział czy Trumpowi będzie towarzyszyła żona.
Wiadomo ,że Trump nie pojedzie do Wrocławia na spotkanie państw trójmorza.
Łapiński rozważa przewożenie polityków z Wrocławia do Warszawy.
Może być ciekawie.
Halo Panie red. Szostkiewiczu ze Słubic, piszę enty raza ze Słubic nad Odrą.
Zapraszam Pana do prozachodnich Słubic, u nas jest jeszcze normalnie.
Dzieki za pańskie konkluzje w artykule do którego szrajben majne opinię.
Pan prezydent USA, specjalnie unikam jego nazwiska, jest ekstra nuworyszem globalnej polityki.
Złotą ręką amerykańskiego populistycznego niby dyktatora zmiażdży dłoń marionetki Andreja z Dudów i nie spotka się się z niby-dyktatorem Polski, Kaczyńskim obywatelem Jarkem z warszawskiego żoliborskiego rewiru nuworyskiego, w którym głaszcze kota/ty …
Jarek nakaż Andrejowi ułaskawić mańkuckim podpisem o północy Władka Frasyniuka, rzetelnego Polaka !!!
Redaktorze, dzięki za konkluzje.
Rakoczy
Adam Szostkiewicz
11 czerwca o godz. 16:12
„Proszę się dokształcić …”
Dziekuję za sugestię, oczywiście na naukę nigdy nie jest za późno i jest to prawda uniwersalna.
” … i przestać manipulować prof. Daviesem”.
Mam zacytować numer strony z „Europy” Normana Daviesa? To oczywiście da się zrobić, gdyby nadal miał Pan wątpliwości. Przytoczyłem nie opinię Normana Davisa, ale podany przez niego fakt. Do połowy XIX wieku w świecie muzułmańskim obowązywał zakaz drukowania książek, wyjatkiem był Koran. Ten szokujący fakt mówi wiecej niż znaczył pół tysiąca lat wcześniej tzw. rensans islamski w X wieku, obejmujacy zresztą niemal wyłącznie zachodnią część arabskiego imperium. Renesans karoliński był dwa wieki wcześniej, początki europejskiego prawdziwego renesansu sięgają XIII i XIV wieku.
„Na początek polecam „Renesans islamu” Adama Meza i książki wybitnego polskiego arabisty prof. janusza Daneckiego”.
Bardzo przepraszam, ale „Rensans Islamu” (nota bene w tłumaczeniu J. Daneckiego) to bardzo popularna lektura, a sam prof. Danecki jest na naszą polską miarę. Polskie studia orientalistyczne nigdy nie były potęgą, w przeciwieństwie do francuskich lub niemieckich.
@mauro
Proszę pojechać do Hiszpanii i obejrzeć śreniowieczną cywilizację islamu. Proszę poczytać o rabowaniu przez krzyżowców Wszystkiego, co się dało z pałaców muzułmanów w Ziemi Świętej. Zachowywali się jak Armia Czerwona po przekroczeniu granicy polskiej i niemieckiej. Nie musi pan lubić islamu w żadnym wydaniu, ale sensowna rozmowa nie polega na tym, że wyszuka pan jakiś kolejny w panskim mniemaniu przykład zacofania islamu. To niedorzeczne w świetle faktów, takich jak ocalenie dla ludzkości przez Arabów dorobku Artystotelesa, jak ich osiągnięć w medycynie i astronomii itd. Argument, że polscy orientaliści są kiepscy, jest poniżej poziomu. Nie chodzi o to, by byli gigantami, tylko o to, by ktoś kto jest niechętnym islamowi ignorantem, nie znającym języków , zaczerpnàł z ich książek trochę rzetelnej wiedzy. Co do zakazu druku. Władcy muzułmańscy kierowali się motywami religijnymi, a produkcja czcionek arabskich musiała potrwać. Teologowie z kolei niechętnie reagowali na myśl, że ich święta księga będzie ściskana przez prasę drukarską.
@Szostkiewicz
‚Władcy muzułmańscy kierowali się motywami religijnymi, a produkcja czcionek arabskich musiała potrwać’
Ta produkcja trwala 400 lat?Zreszta i tak nie byloby komu i po co drukowac tych ksiazek,bo mniej niz 8% muzulmanow w Imperium Osmanskim umialo czytac. Stad zreszta wiekszosc stanowisk administracyjnych zajmowali chrzescijanie, czytajacy i piszacy listy dla swoich muzulmanskich panow. Edukacja nigdy nie byla priorytetem w islamie,zreszta nie jest do dzis.
Dowcip polityczny:
Czym się różni rzeczywistość od Rosji?
Trump ma kontakt z Rosją.
@kavar
Pan poczyta o poziomie umyslowym elit arabskich choćby w Kordobie w porównaniu z Europą barbarzyńską piewrwszych wieków średnich. Można się sporo dowiedzieć. Obszernie pisze o tym w ,,Europie” prof. Davies, którego jedno zdanie o druku cytuje tu inny islamożerca. Taka to jest z nimi dyskusja: wyrwać jedno zdanie, pominąć obszerny instruktywny i nieuprzedzony kontekst, a potem jechać na tym jednym zdaniu, ignorując wszystko, co piszą polemiści.