Zamach sejmowy
PiS zjednoczył opozycję. Wreszcie! To dobra wiadomość dla polityki polskiej. A zła jest taka, że zamach na sejmowe procedury przeprowadzony przez marszałka Kuchcińskiego jest ciosem w demokrację parlamentarną. Marszałek zakazał straży sejmowej wpuszczać do Sali Kolumnowej posłów opozycji. Czegoś takiego nie widziałem od czasu PRL. Szok, cios w serce demokracji, dramatyczna cezura, od której może nie być powrotu.
Gdy Platforma i Nowoczesna blokowały dostęp do mównicy i fotela marszałka w sali plenarnej, Kuchciński zwołał i przeprowadził z masowym naruszeniem regulaminu zgromadzenie klubu PiS, przekształcił je w niby-posiedzenie Sejmu, a ten niby-Sejm uchwalił najważniejszą dla państwa (i dla nas podatników) ustawę – budżet – bez żadnej dyskusji, bez pytań poselskich.
Klub PiS zdezerterował do Sali Kolumnowej, tam się zamknął, sam policzył, uchwalił budżet i sam sobie bił brawo za ten zamach sejmowy.
To jest sprawa bardzo poważna, kryzys polskiego parlamentaryzmu, wywołany absurdalną decyzją Kuchcińskiego o wykluczeniu posła PO Michała Szczerby z debaty sejmowej. Prezes Kaczyński kryzys zaostrzył, wymyślając teorię spiskową o próbie udaremnienia przez opozycję przyjęcia tzw. ustawy dezubekizacyjnej, a posłankę Pomaskę odesłał do diabła.
PiS poniósł jednak wielką, spektakularną klęskę polityczną i wizerunkową, nawet w oczach części kukizowców. Po raz kolejny pokazał opinii publicznej, jaki ma stosunek do konstytucji, prawa, praw obywatelskich, zasad demokratycznych, kiedy natrafia na opór i sprzeciw wobec swojej polityki. Taki jak poseł Piotrowicz do niezależności Trybunału Konstytucyjnego.
Kaczyński odrzucił w sprawie posła Szczerby, od której zaczął się chaos, jakikolwiek kompromis. Kaczyński wywołuje konflikty i je eskaluje, aby społeczeństwo było ciągle w stanie czerwonego alertu, szukało wroga, którego on wskazuje, tych „komunistów i złodziei, zdrajców, Polaków gorszego sortu”.
Konflikt jako zasadę polityki lansował przed laty niemiecki teoretyk Carl Schmitt, były nazista i przez pewien czas naczelny prawnik III Rzeszy. Teoria demokracji jest odrzuceniem doktryny „teologii politycznej” Schmitta. Bo w polityce demokratycznej szuka się zdrowego kompromisu, by obniżać poziom napięć i konfliktów społecznych w imię dobra wspólnego państwa i ogółu obywateli.
Rok rządów PiS doprowadził do polaryzacji, jakiej nie było nawet w stanie wojennym. Stajemy na rozdrożu. Władza wciąż ma wybór: konflikt czy kompromis. Ale od momentu zamachu sejmowego pole kurczy się szybciej.
Komentarze
Prezesunio dąży do kryterium ulicznego, które ma nadzieję wygrać przy pomocy kiboli, ONR-owców i bojówek macierewicza zwanych diabli wiedzą czemu Wojskami obrony Terytorialnej…
Śni się temu paranoikowi, że będzie sławiony, jako następca Piłsudskiego, po skopiowaniu przewrotu majowego…
I bardzo dobrze się stało, ze wreszcie przestepcza władza zyskała okazję zaprezentowania się w pełnej krasie. Nastepnym razem należy wcześniej zabezpieczyć wszystkie większe pomieszczenia sejmowe, a zostawić wolne tylko kible. Nie ma chyba innej możliwości pokojowego (jeszcze) blokowania tej bandy, jak rozsadzanie od środka tej chorej struktury, jaka dziś jest ta karykatura parlamentu.
@Autor
„Gdy Platforma i Nowoczesna blokowały dostęp do mównicy i fotela marszałka w sali plenarnej, Kuchciński zwołał i przeprowadził z masowym naruszeniem regulaminu ”
Czegos nie rozumiem. Czy blokowanie dostepu do mownicy i fotela marszalka nie stanowi naruszenia regulaminu? Kto pierwszy jaskrawo naruszyl regulamin -opozycja czy partia rzadzaca?
@radzilow
Czego pan nie rozumie? Nie byłoby blokady, gdyby nie było absurdalnego odebrania głosu posłowi PO.
@radzilowJedwabne
17 grudnia o godz. 0:44
PiS TAKZE blokowal.mownice w Sejmie ale PO nie pozwolilo sobie na nadanie swojemu klubowi znamion parlamentu. Jestes durniem czy tylko udajesz Greka?
Martwię się .Jak daleko jeszcze się posuną? Ziobro osacza sądy.
Dziś do dymisji podali się dwaj najważniejsi dowódcy armii.
Mam wątpliwości czy powinni ułatwiać życie Macierewiczowi.
Czy starczy elitom tj dziennikarzom,prawnikom,nauczycielom akademickim odwagi
aby stawiać opór.
Prostemu narodowi widać ,że idzie całkiem nieźle.
PS.
Dostało się dzisiaj panu w tvp za wypowiedź ,że nie będzie Budapesztu,będzie marsz
w kierunku Kijowa.Zareagowali jak poparzeni.
@radzilowJedwabne
17 grudnia o godz. 0:44
,,Kto pierwszy jaskrawo naruszyl regulamin -opozycja czy partia rzadzaca?” Pisdzielce za
poprzedniej kadencji. Podobnie jak byli prekursorami pomowienia rzadu RP o zdrade, zamordowanie prezydenta etc.
P. Redaktorze , spokojnie. Zimna wojna domowa przejdzie w bardziej gorącą. Wtedy wkroczy Kościół w roli mediatora. I będzie po ptakach. Jak się wpuściło katechetów do szkół i krzyż do Sejmu, to już jest z górki. Pan się zajmuje taktyką, a nie ogarnia strategii.
radzilowJedwabne
17 grudnia o godz. 0:44
”Kto pierwszy jaskrawo naruszyl regulamin -opozycja czy partia rzadzaca?”
Szczególand z pana.Nie tak jak Kuchciński, który pokazał tysiąc razy ,że regulamin ma w głębokim poważaniu.Prosze zapytać ludzi z Ordo Iuris ,którzy zostali wystawieni do wiatru
właśnie za pomocą regulaminu.Piszę akurat o tym, bo to tyło absolutnie spektakularne,
wręcz widowiskowe.Nigdy nie zapomnę jakie mieli miny.
Trochę jednak było mi ich żal bo zostali wyjątkowo sponiewierani.
@Autor
Szanowny Panie Redaktorze,
nie rozumiem wielu rzeczy – m in dlatego, ze od bardzo wielu lat przebywam na emigracji. Dlatego pytam.
Jesli Pan zechce okazac odrobine cierpliwosci – pytam zatem
– czy pozbawienie glosu posla PO (chyba nazwiskiem Szczerba?) bylo naruszeniem regulaminu, zlamaniem regulaminu czy tez odbylo sie lege artis? Z jakiego powodu odebrano mu glos? Czy Marszalek Sejmu naduzyl swych uprawnien, zlamal je – czy sie miescil w granicach tego, co mu wolno?
– Czy blokowanie dostepu do mownicy i fotela marszalka nie stanowi naruszenia regulaminu? Kto pierwszy jaskrawo naruszyl regulamin -opozycja czy partia rzadzaca? To pytanie wiaze sie oczywiscie z pytaniem poprzednim.
– Czy w efekcie nastepuje jakas eskalacja na czynnosci/rozwiazania pozaregulaminowe czy wrecz pozaprawne?
@Autor
Jeszcze jedno pytanie. Czy ograniczenie dostepu dziennikarzy do Sejmu oznacza w praktyce, ze obrady i glosowania przestaja byc jawne?
No to juz mamy ” majdan „. Narazie w Sejmie. JB.
Zaczęło się.
Kaczyński ma dwa wyjśca :
– rozpisać nowe wybory
-wprowadzić stan wojenny.
Czekam na ruch armii.
@ Gospodarz
Niech sie Pan nie podnieca za bardzo. Pole wcale sie dla nich nie kurczy. Przypomne za TVN24 co powiedzial pan prezes wszystkich prezesow (i notariusza takze): „… dzisiaj ta walka właśnie o taki system przybrała charakter swego rodzaju chuligaństwa parlamentarnego i to chuligaństwo musi być powstrzymane (http://www.tvn24.pl)… ”
Sadzi Pan, ze taka mialka ocena dzialan PiS-u jak np: „Stajemy na rozdrożu. Władza wciąż ma wybór: konflikt czy kompromis. … ” dotrze do ludzi ktorzy nie czytaja Polityki a ktorych swiadomosc jest ksztaltowana z ambony? A zapewniam Pana, ze ocena prezesa zostala zarejestrowana przez umysly tych ludzi. Jest to, niestety, elektorat wiekszosci kraju. Podejrzewam, ze takich ludzi ktorzy z Panem sie zgodza jest np 40% w Polsce ale z tych 40% na wybory chodzi powiedzmy 40% podczas gdy z pozostalych 60% na wybory chodzi 80%. Jak Pan sadzi, kto ma wygrac?
Wydaje mi sie, ze tak dlugo jak opozycja nie zacznie mowic jezykiem podobnym do PiSowskiego tak dlugo nie ma szans na odsuniecie ich od koryta. Zadne protesty nie pomoga bo dzieki slownictwu i sposobie przekazywania nastrojow przez PiS sa postrzegane przez te 60% elektoratu jako holota, chuligani probujacy dostac sie do wladzy.
Troszke to chaotyczne ale ….
@radzilowJedwabne
Jesli co drugiej kwestii nie rozumiesz, a na forum zadajesz pytania wskazujace, ze nie masz szans zrozumiec odpowiedzi, to moze powinienes zmienic forum i czytac periodyki na wlasnym poziomie. Absorbujesz sporo miejsca i zajmujesz czas autorowi i forumowiczom, ktorzy z syzyfowym trudem staraja sie jakos przelozyc wiedze na poziom mozliwy do zrozumienia przez ciebie, a efektow wciaz nie widac.
Czytam na internecie przezkaz na goraco – dotyczacy wydarzen pod sejmem- Po uzyciu sily i gazu lzawicego przez policje, nastapil koniec republiki chamow. Ludzie im tego nie wybacza i beda mieli racje. Trzymam mocno kciuki za protestujacych.
Duża część społeczeństwa zaczyna właśnie zauważać wroga. Tyle że tym wrogiem jest PiS. Ludzie się burzą. W końcu poleje się krew.
@radzilowJedwabne
Wczorakj Kuchciński usuwając posła za nic.
Tak, w pratyce oznacza, że będą tak jawne jak wczorajsze nibyuchwalenie budżetu.
Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwość, że Kaczyński dąży do dyktatury, to chyba jest wreszcie stracił. To podły kłamca i tchórz.
On całe i jego całe polityczne zaplecze odpowie za to przed sądem, bo żadna władza nie jest dana na zawsze.
To co się stało w nocy, to koniec demokratycznej Polski.
Wstyd mi też za policjantów, naprawdę nisko upadli.
Wczoraj był sadny dzien (noc) dla PiS-u i Kaczyńskiego.
Jeśli po wczorajszym zaczna sie represje, dojdzie do coraz wiekszych demonstracji, jak w latach osiemdziesiątych.
W przyszlym roku gospodarka padnie i nie wystarczy zwalanie wny na poprzedników. Tego nawet ciemny lud pisowski już nie kupi. Kaczyński jest bez wyjścia. Skłocił sie chyba ze wszystkimi środowiskami w kraju.
Jeśli odda wladzę w przyśpieszonych wyborach, pójdze do pierdla, mimo, że za nic nie odpowiada. szydlno i s-ka chroniąc własne tyłki go wrobią.
Jeśli nie odda władzy, a pójdzie na gry uliczne, skończy jak Czauczesku.
Spoleczeństwo naprawde jest wkurzone, wystarczy iskra.
do radzilowJedwabne: proszę Pana, tak, przestaną być jawne. Już te nad głosowaniem ustawy budżetowej teraz nie były jawne. Ograniczenie dostępu do informacji o działaniach rządzących poprzez reglamentowanie tego dostępu jest jedynym powodem zakazu wpuszczania dziennikarzy do sali obrad. „uporządkowanie” ich obecności w sejmie jest argumentem śmiesznym. czegoś takiego nie było w wolnej Polsce. Reakcje opozycji, dziennikarzy i tłumu na to co się wyprawia, są gwałtowne, to prawda. ale taka na ogół jest reakcja na gwałt. a to co robi PIS od długiego już czasu to gwałt, przy czym gwałciciel mówi, że głaszcze, i że „sama chciała” (Polska), bo ich wybrała.
@radziwiłów-jedwabne
Zanim odpowie Panu Redaktor, ja zwróce Panu uwagę nie wchodząc w szczegóły, ze marszałka sejmu, partie rządzącą oraz wszystkich posłów obowiązuje przestrzeganie prawa i regulaminu. I ze naruszenie regulaminu przez kogokolwiek nie zwalnia z obowiązku przestrzegania prawa jego oponentów. Tym bardziej ten obowiązek spoczywa na większości sejmowej, która praktycznie ma wszelkie możliwości w tym względzie, oraz na marszałku wywodzącym się z partii rządzącej, który ma uprawnienia drugiej osoby w państwie.
radzilłów,
„Posłowie opozycji nie mają dostępu do Sali Obrad, relacjonuje TVN24 pokazując próby wejście na Salę Kolumnową posłów PO. Radio TOKFM podało na swoim profilu na Twitterze, że straż marszałkowska potwierdziła – marszałek Kuchciński zakazał wpuszczać na głosowanie posłów opozycji. ”
Wystarczy?
Pokazala sie iskierka nadziei.
@radziłówJedwabne
Tak jest, obrady przestaną byc jawne, obowiązywać będzie jedynie słuszny oficjalny przekaz, a jak prezes przykaże, to sie uchwali, że słońce wschodzi na północy, a zachodzi na południu.
Smutno mi i żal. Lata transformacji mijają, jestem coraz starszy, a z naszą demokracją coraz gorzej. Ba nawet z „wolnością” jest kiepsko, jak przestają jedni walczyć o odzyskanie wolności to drudzy wpadają w niewolę. Po prostu, polskie dziadostwo i wstyd.
Proszę sobie wyobrazić, że to są ci „bohaterowie” co obalali komunę (której w Polsce nigdy nie widziałem) tylko 30 lat starsi , tak z jednej i drugiej strony. Do czego Ci ludzie mogli być zdolni, gdy do wrodzonego pieniactwa i zajadłości dochodziła jeszcze młodzieńcza fantazja. Dziękuję opaczności za Jaruzelskiego i stan wojenny i po ostatnich ekscesach polskich bolszewików już przy tym zdaniu zostanę. Przynajmniej nie będę miał dylematów.
@ radzilowJedwabne Nie chodzi o odebranie głosu, ale o wykluczenie z obrad. Jeśli uznamy to za legalne to Kuchciński może wykluczyć dowolną liczbę posłów opozycji z dowolnego powodu. To oraz przeprowadzenie posiedzenia Sejmu, na który nie wpuszczono posłów opozycji i nie udokumentowano quorum to jest złamanie Konstytucji R.P. przez Kuchcińskiego. Jest to w istocie koniec parlamentaryzmu i próba zaprowadzenia siłą nowego ustroju politycznego.
Rzady PiSu co raz bardziej nabieraja bolszewicko-przestepczego charakteru.
Tu nie nalezy bredzic o ,,komisjach prawdy i pojednania”.
Jasno nalezy zapowiedziwc im osadzenie. Nie tylko im ale takze ich poplecznikom w sukienkach
radzilowJedwabne
17 grudnia o godz. 1:37
–
Marszałek Kuchciński nie dopuścił do głosu posła PO, który zdążył wypowiedzieć z mównicy, w ramach regulaminowego wystąpienia, tylko 4 słowa, z których żadne nie było nieregulaminowe.
Kuchciński blokował proceduralnymi formułkami samą obecność posła PO na mównicy, wypowiadając je zanim jeszcze poseł w ogóle się odezwał.
Kuchciński za delikt regulaminowy uznał to, że poseł PO wszedł na mównicę pokazując sali kartkę z napisem „Wolne media w Sejmie”.
I to jest pointa, do czego zdaniem tego „marszałka” służy regulamin, który bezczelnie podeptał, używając go jak łomu i knebla – tak dla wolności mediów, jak i dla wolności sprawowania mandatu posła i powagi Sejmu.
Mnie nie dziwi, że to może być trudno dostrzegalne z oddali, w której wykradanie parlamentaryzmu celem użycia go jako rympału nie mieści się w horyzontach widzenia.
–
Przyjmij to wyjaśnienie jako rewanż za Twoją godną szacunku działalność na sąsiednim blogu (EP).
@rodz
Proszę pana, ja nie piszę dla ludzi, którzy nie czytają Polityki. Nie jestem politykiem. Jestem jednak obywatelem, który połowę życia przeżył w PRL. Wiem, że w Polsce granica między konformizmem a rokoszem i rebelią jest płynna. Język PiSu jest językiem propagandy pupulistycznej, jak język Marca 68, stanu wojennego, a teraz ,,dobrej zmiany”. Ma pan rację, że on trafia do tej części społeczeństwa, która na PiS głosuje i ich popiera, i będzie popierała dalej, choćby ogłosili nowy stan wyjątkowy. To jest kwestia mentalna, kulturowa, materialna. Na prawdziwą dobrą dla Polski zmianę, czyli upadek tej władzy w infamii, opozycja będzie musiała jeszcze popracować, ale po zamachu sejmowym otworzył się nowy rozdział tych zmagań.
Posty pana o nicku „Radziwiłów-Jedwbne” znam od dawna. To klasyczna sierota po PRL-u wciąż wsciekla, ze Rosja została odepchnieta do Azji, a polskie komuchy od władzy. Dziś kierunek jego judzenia na forum, to obrona wszystkiego, co rozsadza Polskę od srodka, i co przybliza powrót Imperium Rosyjskiego nad Wisłę. Ten pan w związku z tym staje po stronie marszałka Kuchcińskiego i PiS-u. Pokaz mi, kto cie broni, a powiem ci, kim jesteś. Od dawna twierdze, ze rzadzą nami agenci wpływu kremlowskiego!
@kalina
Inni, w tym Pani, już odpowiedzieli. Proszę zwrócić uwagę na pseudonim tego ,,pytka”. Pozdrawiam.
Zamach był kwestią czasu, bo Pis jako partia niedemokratyczna, demokracji nie rozumie, „nie umie” jej po prostu.
@andrzej
Tak, i nie. Teraz nasili się propagana o ciężko pracującym rządzie i sejmie i warchołach i badylarzach, którzy mu przeszkadzają. A to elektorat PiS kupi, tak jak po 13 grudnia znaczna część społeczeństwa kupowała propagandę stanu wojennego o Solidarności gromadzącej broń, by obalić legalną władzę z pomocą Zachodu i o groźbie wojny domowej i interwencji sowieckiej.
Mam nadzieję, że Polacy zaczną się budzić i odstawią tego małego psychopatę daleko od władzy. To dopiero początek, końca jeszcze nie widać.
Marzę o protestach w kościołach gdy ksiądz czy biskup łże i agituje w interesie pisowców, licząc na więcej dotacji. Marzę, że jacyś uczciwi katolicy będą wstawać i krzyczeć albo przynajmniej wychodzić z kościoła w czasie księżowskich agitek.
DEMOKRACJA !!! A nie kaczy pucz. I
KONSTYTUCJA ! KONSTYTUCJA ! KONSTYTUCJA 1
@steve
Zgadzam się, że PiS niszczy państwo praworządne i demokratyczne, ale za stan wojenny dziękować gen. Jaruzelskiemu przenigdy nie będę. Poza tym, że zginęli ludzie, a społeczeństwo odebrało kolejną lekcję od komunistycznej władzy, że ludzie są mierzwą historii, to jeszcze Polska skręciła na długie całkowicie zmarnowane lata w ślepy zaułek.
@gekko
Vide @kalina o @radziłówjedwabne.
Jaka godna szacunku działalność?
Tylko dla przypomnienia;
Przewrót majowy, zbrojny zamach stanu dokonany przez J. Piłsudskiego w dniach 12-14 maja 1926. W jego wyniku obalony został rząd W. Witosa, doszło do dymisji prezydenta S. Wojciechowskiego. Zginelo oficjalnie 379 osób a pare tysiecy zostalo rannych.
Po obaleniu tzw.komuny mamy siermiężny katolicyzm.KK sprytnie zastawił pułapkę na Solidarność chowając opozycję pod sutannę przed Piotrowiczem i innymi.Aby potem też sugerować o pomocy jak Piotrowicz. Tak sobie myślę,że pomoc nie była bezinteresowna i teraz KK razem z Piotrowiczem odcinają kupony.
Adam Szostkiewicz
17 grudnia o godz. 11:12
–
Panie Redaktorze.
Może się mylę, lecz posty radziłowjedwabne na blogu Passenta stanowią TAM jedyny merytoryczny (choć radykalny) odpór agresywnemu antysemityzmowi, jaki dominuje w postach na tamtejszym blogu (co jest wielce pożałowania godne).
Stąd moja dedykacja.
–
Mam nadzieję że nie poczyta Pan tego za ujmę, że przy tej okazji mojego wpisu TU, ośmielę się podziękować i pogratulować Panu komentarza we wczorajszej audycji tvn24 (z udziałem Stankiewicza i jednego pana z ‚lewicy’).
Ja Pana wypowiedź, zwiastującą Majdan, odebrałem nie jako życzenie i niestosowne porównanie, ale jako pełne troski i obawy zwiastowanie pewnego procesu i pewnych mechanizmów.
Mam nadzieję, że się Pan myli; nie co do naszej zdolności powstrzymania obywatelskim protestem pełzającego od zeszłorocznych wyborów zamachu stanu, ale co do niepohamowania pissu w użyciu siły przeciw Obywatelom (co dopełniłoby metaforę Majdanu).
Niemniej i właśnie dlatego gratuluję komentarza, podzielając Pana mało optymistyczne zatroskanie.
Pozdrawiam uprzejmie.
–
RadziwiłJedwabne,
I jeszcze to: http://wyborcza.pl/7,75398,21134495,wedlug-opozycji-poslowie-pis-mieli-podpisac-liste-obecnosci.html
(i, jak Gekko, również Pana szanuję za dawniejsze posty na blogu Agnieszki Zagner, choć już tam nie zaglądam).
Adam Szostkiewicz,
Nie musi Pan dziękować Jaruzelskiemu; patrząc jednak na to, że władze PiS to w dużej części ówczesna opozycja, trudno nie zgodzić się z tezą, że Jaruzelski zapobiegł wojnie domowej. Ja się dziwię, że stan wojenny rozpatruje się w kategoriach kroku wyprzedzającego rosyjską interwencję, podczas gdy tak naprawdę on uprzedził zupełny upadek struktur państwa, chaos i właśnie pełzającą, coraz bardziej gorącą wojnę domową. Ale tej narracji nie usłyszymy, dopóki żyją ci, którzy – świadomie lub nie – do wojny domowej wówczas parli, a dziś mają władzę polityczną i tzw. rząd dusz.
Konstytucja RP:
Art. 61. 1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.
3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.
Punkt 2. daje nie tylko dziennikarzom, ale wszystkim obywatelom prawo do wejścia na obrady Sejmu, nagrywanie ich filmowanie. Wczoraj ten punkt przestał obowiązywać. Konstytucja RP, jak konstytucja PRL, ma więc wartość papieru, na którym ją wydrukowano.
Który artykuł następny w kolejce do wykreślenia? Bo że na tym się nie skończy, to pewne.
Jak dlugo PiS bedzie mial wiekszosc w parlamencie to reszta moze im „skoczyc”. Beda sie trzymac „kupy” gdyz za tym ida stanowiska i apanaze.
A jak beda na emeryturze, nie bedzie to 1500zl jak ma reszta ktora ich popiera.
@płynna rzeczywistość
W Pisie nigdy nie było znaczącej obecności ludzi dawnej opozycji demokratycznej czy Solidarnosci. Socjologicznie to jest partia ludowa, drobnomieszczańska, chłopska, z przymieszką katolicko-narodowej inteligenckiej konserwy. Ludzie, którzy nie udzielali się w PRL politycznie, zwłaszcza przeciwko systemowi, lecz raczej byli jego beneficjentami. Nie doczekali się kontynuacji tego ich status quo ante po 1989 r. i poczuli się wykluczeni jak Lepper, Ruch radiomaryjny, radykalna prawica typu MW, LPr, i lewica. Stan wojenny jest nie do obrony pod żadnym względem. Nie było w powojennej historii demokratycznej Europy czegoś takiego. To się zdarzało na jej obrzeżach. W Berlinie w 1953 r., Budapeszcie 1956 (jak oni mogą tolerować dziś putinofilię Orbana?), w CSSR w 1968 r., w Moskwie podczas puczu Janajewa, no i w Grecji i Turcji, gdzie pucze wojskowych mają tradycję. Teza o grożącej interewncji Sowieckiej w Polsce służy propagandzie prawicowej i lewicowej, ale jest, co najmniej, dyskusyjna. Była środkiem pozyskania poparcia społecznego przez pucz generałów. Solidarność, w której działałem, przygotowywała się nie do zamachu stanu i wojny domowej, tylko do obrony przed atakiem państwa na jego obywateli. O wojnie domowej marzyli i nią straszyli propagandyści stanu wojennego. Niestety, składów broni nie znaleźli, sprzętu od CIA także nie, a jedyny odnotowany przypadek napaści na milicjanta (sierż. Karosa) był nieodpowiedzialnym wybrykiem grupki radykałów działajàcych na własną rękę.
@gekko
🙂
Nie ma dobrego wyjścia. To jak z bandytą np kibolem który terroryzuje mieszkańców klatki schodowej i posuwa się w tym coraz dalej. Nic nie robisz – będzie coraz gorzej. No to zaprotestuj zacznij przeciwdziałać zgłoś to na policję – ale wtedy dopiero się pogorszy nie zapomni Ci tego i weżmie na celownik – dopiero zrobi się nieprzyjemnie. Co robić ? Każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Wg mnie trzeba protestować licząc się z tym że reakcja będzie ostra że nie raz się dostanie w d. i że nie od razu przyniesie to skutek. To jest trudny bieg na długi dystans. Trzeba to wiedzieć trzeba byc na to gotowym i zdeterminowanym. Tylko i aż tyle.
Niezgadzam się że władza ma wybór , chyba że wyborem nazwiemy wybór więzienia lub wolności , a Kaczyński już dawno temu afiszował się fascynacją ideologią Carla Schitta
A ja oglądam TVP .Zaczyna im brakować prostytutek do komentowania.
Tylko we własnym sosie .
Prezes załadował działo do skutecznego strzelania w Komisji Weneckiej i UE.
„PiS zjednoczył opozycję. Wreszcie! To dobra wiadomość dla polityki polskiej. A zła jest taka, że zamach na sejmowe procedury przeprowadzony przez marszałka Kuchcińskiego jest ciosem w demokrację parlamentarną.”
Nie, zła wiadomość jest taka, że oprócz zdjednoczenia PRZECIW PIS, opozycja nie ma ŻADNYCH pomysłów, ani też szerokiego poparcia. Nawet jeśli (w co wątpię), zjednoczą się przed następnymi wyporami, aby wykopać PiS spod koryta, to jeśli tylko wygrają wybory, zaczną się natychmiast gryźć (słownictwo wybrałem celowo) – przede wszystkim o stanowiska dla siebie i krewnych królika. Proszę nie zaprzeczać, tylko wskazać, kiedy tak NIE było?
Najwspanialsze sa mity na temat Solidarnosci i tych co w niej dzialali. Z czasem te mity blakna ale za to powiekszaja sie liczby tzw „kombatantow” Solidarnosci walczacych z PRLem.
Zamiast tego powinni kazdego roku 13 grudnia udawac sie do kosciolow i zapalac ogromne swiece w podziekowaniu Jaruzelskiem za wprowadzenie tzw „stanu wojennego”. Gdyby nie to, to obecnie byliby NIKM!!!
@Rodz:
Widzę związek między amboną i poparciem dla PiS, ale widzę też wyborców PiS. I nie jest to jednorodna grupa: właśnie ci, o których piszesz, wcale nie są wyborcami popierającymi dyktaturę. Tak, jak i wyborcy socjalni.
Wiem, że PiS ma swój przekaz, i wiem, że są ludzie, którzy w niego wierzą. (I wiem, że część tego przekazu popłynie kanałami „kościelnymi”, trafiając do wyborców ambonowych.) Ale też wiem, że sam fakt, że w sejmie jest „bałagan”, że trzeba policji by opanować protesty, że się ucieka z sejmu nocą, to wszystko nie służy wizerunkowi władzy. Władzy służy pokazywanie „sukcesów”, sprawności, a nie chaosu.
@Płynna rzeczywistość:
Ale od ponad roku władza PiSu łamie prawo. Jeśli ktoś liczył, że może będą wprowadzać swoją ideologię, ale drogami legalnymi, to powinno mu przejść po sprawie z sędziami TK.
I nie chodzi o samo TK, choć to pierwszy przykład tak wyrazisty. Także prawo do informacji publicznej było kwestionowane przez władze (por. zapytania dziennikarzy do MON). I kwestionowane skutecznie.
Mam nadzieję, że przedstawiciele mediów będą mieli dość rozumu, żeby rozmawiać z marszałkami parlamentu a nie z szeregowym posłem
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pap-prezes-pis-chce-zorganizowania-spotkania-z-przedstawicielami-dziennikarzy/sxzgxpf
@mohikanin
Tak, ale poziom obecnych obu marszałków nie pozwala spodziewać się sensownych ustaleń. Nawet jeśli nastąpią, to Kaczyński może je skasować jednym kiwnięciem palca, a marszałkowie mu się nie sprzeciwią. Uważam, że po tym, co się stało, opozycja powinna żądać dymisji Kuchcińskiego, a media Karczewskiemu nie pwinny ufać w czymkolwiek.
Panie redaktorze, czym innym jest dziękowanie gen. Jaruzelskiemu, a czym innym jest tylko zrozumienie dla trudnych decyzji w trudnych czasach. Nie zgadzam się że „Polska skręciła na długie całkowicie zmarnowane lata w ślepy zaułek”. Czy ten zaułek był ślepy, skoro na końcu było pokojowe przekazanie władzy? Czy tamte lata były aż tak długie z perspektywy dnia dzisiejszego i kilkudziesięciu lat po nich? Czy takich pytań , choćby bez odpowiedzi nie warto stawiać dzisiaj , gdy widzimy jak na dłoni że tamten etos nijak nie pojmuje na czym polega praworządność , co to państwo, co to demokracja.
Twierdzę, ze władza dzisiejsza sama się zdelegitymizowała gwałcąc prawo, tak więc nic już jej nie chroni poza policja i wojskiem. I tak ja należy traktować – jak uzurpatorów okupujących gmachy publiczne.
@steve
Może pan tego nie pamięta,albo nie zna z autopsji, ale ja pamiętam jak nędznie i coraz gorzej żyło się w latach stanu wojennego. Nie było niczego do kupienia, chyba że na czarnym rynku, inflacja była liczona w tysiącach procent, infrastruktura degradowała się błyskawicznie. Trzeci świat. W spadku po gospodarce schyłkowego socjalizmu został nam wielki problem cywilizacyjny i społeczny, z którym borykamy się do dziś.m
Mam nadzieję, że hierarchowie rykną w obronie kaczyzmu.
W ten sposób wszystko będzie jasne do końca.
Bo do tej pory pierwsza władza RP jakoś dziwnie milczy. Z wrodzonym sobie brakiem jakiegokolwiek kręgosłupa politycznego (poza tym, który nakazuje współżyć z każdym, kto jest u żłoba), hierarchia kościelna trawi po cichu, obserwuje w wyczekiwaniu na to, kto wygra, by potem wysmażyć kolejny list pasterski, w którym to liście pierwsza władza „pochyli się z troską…” i zaapeluje o „pojednanie w miłosierdziu” albo o „miłosierdzie w pojednaniu” (niepotrzebne skreślić), jednocześnie lejąc jak co niedziela hektolitry jadu z ambon.
Ma rację Dorota Olko mówiąc, że nie może być powrotu do tego, co było wcześniej. Trzeba skończyć w pierwszą władzą w sensie ustawienia religii tam, gdzie powinno być jej miejsce, czyli w sferze prywatnego życia obywateli.
Szanowny Panie Redaktorze, Myślę, że dyskutując z wpisami niepotrzebnie wprowadza Pan nie do końca racjonalną interpretację „zagrożenia wojną domową”. Nie chodzi o to, że Solidarności gromadziła broń. Czy pamięta Pan jaki okrzyk wznoszono na demonstracjach Solidarności. Krzyczano „Chodźcie z nami”. Gdyby cześć milicjantów albo żołnierzy posłuchała, to broń by się znalazła. Przecież ostre podziały polityczne przebiegały wtedy w poprzek wielu polskich rodzin. Pan być może tego nie doświadczył, ale ja uczestniczyłem w imprezach rodzinnych na których spotykali się działacze Solidarności i członkowie PZPR. Trochę później jeden z moich kolegów z ławy szkolnej opowiadał mi co robił w noc z 12 na 13 grudnia, a był wtedy studentem szkoły milicyjnej w Szczytnie, a drugi relacjonował jak został internowany. Czy Pan nie dostrzegał tych tragicznych podziałów? Czy mógł Pan wtedy wykluczyć scenariusz prowadzący do rozlewu krwi?
@jarek
Mogłem wykluczyć, byłem działaczem, znałem przywódców Solidarności, i zwykłych członków. Byłem delegatem na I Krajowy Zjazd ,S’ . Nigdzie nie było mowy o rozlewie krwi czy ataku na ówczesną władzę ani przygotowań do niego. Tego było pełno w propagandzie przed i po ogłoszeniu stanu wojennego. Pański przykład to spekulacja, fakty były takie, że na rozkaz władz zabito ludzi, którzy się bronili, a nie atakowali.
Panie Redaktorze, Każde przypuszczenie dotyczące możliwego zdarzenia, które na szczęście się nie ziściło jest spekulacją. Przecież ja nigdzie nie sugerowałem, że Solidarność dążyła do siłowej konfrontacji. Jeszcze raz z uporem powtórzę. Podziały dotykały wtedy wszystkich środowisk. Czuję się wprost zażenowany przywołując jako argument znane Panu przecież doskonale fakty historyczne. Wybuch powstania węgierskiego w 1956 roku przebiegał w ten sposób, że studenci politechniki w Budapeszcie manifestowali poparcie dla żądań poznańskich robotników. Do demonstracji przyłączyły się tysiące ludzi, a pod gmachem radiostacji demonstracja została ostrzelana. Wtedy demonstranci użyli broni, którą dostali od węgierskiego wojska i zajęli budynki radiostacji. Studenci politechniki nie mieli zgromadzonej wcześniej broni ani nie planowali zajęcia budynku radiostacji. Wojny domowe często wybuchają w ten sposób. Jedyne co mi przychodzi do głowy to konstatacja, że te same wydarzenia z punktu widzenia elit i tzw. „zwykłych ludzi” zazwyczaj wyglądają inaczej.
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, obroń nam Polskę, bo ją PiS roz…bie
A ePiSkopat każe sobie słono zapłacić za pochówek.
@red.Szostkiewicz
Ale czy jednocześnie uznaje Pan zachowanie posłów opozycji, blokujących na wiele godzin mównicę sejmową, urządzających sobie wesołe „party”, pstrykających selfie, plotkujących, chichoczących, za zasadne? Czy uważa Pan, iż tak powinien zachować się solidny pracownik wobec swojego pracodawcy – czyli Pana, mnie, każdego obywatela, który posłów wynajmuje do realizacji konkretnych zadań, do realizacji obywatela życzeń? Bo mnie osobiście, takie zachowanie zupełnie się nie podoba. Podobnie, jak skrajnie nieprofesjonalna postawa, kiedy poseł występuje w trybie ZADAWANIA PYTAŃ, a żadnego pytania jednak nie zadaje. I z tą praktyką mamy do czynienia w zasadzie od roku.
Nie wiem, ile czasu ma jeszcze rząd. Wiem natomiast, że mój kraj liczy blisko 40 milionów obywateli, a nie tych kilkuset, czy nawet kilka tysięcy na ulicach. Uznaję także, pomimo iż wiele z działań obecnej władzy nie podoba mi się, iż została ona wyłoniona w ważnych i demokratycznych wyborach. Dobrze byłoby, aby każdy się z tym pogodził, bo taka ważna lekcja płynie dla nas ze „sprawy Narutowicza”, którą wspominaliśmy wczoraj…
@steve
„Czy ten zaułek był ślepy, skoro na końcu było pokojowe przekazanie władzy?”.
Czy „pokojowe” przekazanie władzy przez Jaruzelskiego postrzega Pan jako akt jakiejkolwiek łaski z jego strony? Nie, proszę Pana. On wówczas nie miał po prostu innego wyjścia. Chyba, że miał skończyć jak Ceaușescu, czego najwyraźniej bardzo nie chciał. Gdyby tylko miał inną możliwość, z pewnością nie oddałby władzy, co pokazał w ’81 r. wprowadzając stan wojenny w jedynym celu – utrzymania się na stołkach. Jaruzelski był człowiekiem do reszty, niesamowicie koniunkturalnym i to prawdopodobnie dlatego zaszedł tak wysoko. Po prostu bardziej opłacało mu się oddać władzę i dostać fotel prezydenta już w wolnej Polsce, dzięki czemu mógł też swobodnie wpuścić ludzi ze świata komunistycznego polityki do świata biznesu, a przy okazji pozbyć się niewygodnych dokumentów zyskując do nich dostęp. Miał wybór, albo prawdopodobnego losu Ceaușescu, albo intratnej propozycji. Wiadomo, co wybrał i że, na nieszczęście dla wolnej Polski, która do śmierci musiała wypłacać mu niesłusznie horrendalne świadczenia emerytalne, wyszedł na tym całkiem nieźle…
Tutaj red. Szostkiewicz ma całkowitą rację – stan wojenny jest po prostu nie do obrony. Z czym niby ludzie mieli iść na tę wojnę domową? Ze szmatkami na czołgi mieli wychodzić? Proszę nie wypisywać głupot i nie powielać bzdurnej, czerwonej propagandy…
Oj pamiętam , pamiętam i tu mamy problem. Bo Pan redaktor pamięta to co się działo na zjazdach solidarności i w jego otoczeniu , mnie tam nie było i nie mogę pamiętać. Natomiast ja pamiętam co się działo w zakładzie pracy , kompletny paraliż strajkowy, pusty plac węglowy przed elektrociepłownią , już otwarte nawoływania do linczu sekretarza zakładowej PZPR , akurat którego chyba większość załogi poważała. Mroźną zimę 1981/82 to jednak musi Pan pamiętać. To teraz proszę sobie wyobrazić 40 tysięczne miasto bez ogrzewania z rozsadzoną mrozami instalacją CO a w tym mieście szpital, a w nim na przykład odział porodowy. Ile było takich miast w Polsce? Czy tu trzeba jakiś składów broni , o których podobno propaganda głosiła a ja tego akurat nie pamiętam bo byłem odporny na tamtą propagandę jak i na obecną. Żeby była jasność, tamtej władzy nie popierałem a już kompletnie nie wierzyłem w socjalistyczną gospodarkę , dlatego jeszcze w PRL-u się z socjalizmu wykluczyłem. Nie znaczy to, że mam nie pamiętać co się wtenczas działo. Jak widać dzisiaj w sejmie „ekstrema solidarności” trzyma się mocno. No właśnie „ekstrema” musi Pan to pamiętać.
@steve
Wie pan, tamtej zimy siedziałem w więzieniu. Itd. Nie dogadamy się.
@sylabariusz
Legalna opozycja parlamentarna jest od roku obrażana i poniżana w Sejmie za aprobatą pisowskich posłów i samego Kaczyńskiego. Piotrowicz, Lichocka, Macierewicz, Pawłowicz, Kaczyński itd. Mają czelność mówić o dobrych obyczajach i kulturze. Porównują obecne odcięcie dostępu do mównicy sejmowej, wywołane prowokacją marszałka, z blokowaniem mównicy przez Samoobronę, z którà byli w koalicji i która broniła swego lidera Leppera przed odebraniem mu immunitetu i postawieniem przed sądem. PiS ma demokratyczny mandat do dobrego rzàdzenia, ale nie do łamania prawa i konstytucji. Stąd słuszne obywatelskie nieposłuszeństwo.
@jarek
To mało odkrywcza konstatacja. I błędna. Prawda jest jedna, ani elity, ani zwykłych ludzi. I nie leży gdzieś pośrodku, tylko tam gdzie leży.
Moja pamięć o „stanie przedwojennym” jest podobna, jak steve118. też Pracowałam na prowincji, w niedużym zakładzie, „Solidarność” co chwila ogłaszała strajk bez powodu. Pokazywali swoją siłę. Jak wyglądała produkcja, można się domyśleć. A jaki to miało wpływ na puste półki w sklepie?
Panie Redaktorze, Mało odkrywcza konstatacja? Gorzej. To truizm. Tyle tylko, że ja nie użyłem słowa „prawda”. Chodziło mi raczej o pamięć. Z natury subiektywną.
Właśnie wróciłem z kościoła.
po kazaniu młody wikary powiedział : módlmy sie za rzadzacych krajem, aby kierowali się dobrem kraju, a nie swoim interesem.
Czyżby 50% wolnych intencji i pustki w koszyczku poskutkowały ?
PS. Jak dotąd w moim kościele nie było polityki.
Jak wyglądała produkcja, można się domyśleć. A jaki to miało wpływ na puste półki w sklepie?
–
Nie trzeba się domyślać, można zobaczyć, na przykład w filmie „Miś”.
Albo w postach na tym blogu, gdzie bezkompromisowym reflektorem pustych półek mózgowych naświetla się prawdą ekranu „opozycyjnych skrytożerców” co wyżarli z trudem przez waadze wysmażone ludowi parówki.
Jak widać, nowe powraca, bo ewolucji mózgu 27 lat wolności to za mało, zwłaszcza gdy jedyna wyobrażalna osobnikowi wolność, to ta od myślenia.
@Jacobsky:
Dzisiaj rano usłyszana modlitwa powszechna w kościele: Módlmy się za rządzących, by nie zapominali, że są częścią społeczeństwa, nie wynosili się nad nie, i pamiętali, że ich praca jest służbą dla Polski.
Mam wrażenie, że to inicjatywa jednego księdza. I nadzieję, że jednak nie jednego…
PAK4
18 grudnia o godz. 9:12
To juz drugi, może to inicjatywa Skworca ?
O ile mnie pamiec nie myli to Solidarni /od kasy/ za internowanie zapewnili sobie extra kase.
„…Dzisiaj rano usłyszana modlitwa powszechna w kościele…módlmy się za rządzących…”
–
To, zdaje się, znana księgowości kreatywnej tzw. inwestycja w intencji własnej.
Jak to dobrze, że inwestorzy kontrolują władzę swą masową obecnością i posłuchem na mszach.
Zwłaszcza, że uzurpatorzy władzy zostali słusznie od ludu odizolowani przed nim, w Sejmie.
Niewątpliwie to wola boska, tak jak i inne dzielnice z żoliborzem na czele, amen.
Jeżeli PiS ma quorum to dlaczego nie przenieść wszystkiego do Komitetu Centralnego na Nowogrodzką i tam w spokoju legalizować ustawy? Kaczyński jest lepszy niż Mugabe. Może wezwać Putina do zaprowadzenie porządku – to szaleniec.
Elka , takich z naszą pamięcią jest ciągle większość narodu , mimo 27 lat z masowanej propagandy. Obecna media, wyników tych badań już nawet nie publikują , bo są takie brzydkie, po tylu latach indoktrynacji obywateli, takie złe wyniki. Ależ my się zarazili tą „komunistyczną” propagandą.
Na szczęście zima będzie ciepła tego roku.
Sylabariusz
17 grudnia o godz. 22:41
Ja podobnie jak @steve118 i @elka w czasie wydarzeń sierpniowych i stanu wojennego pracowałem w zakładzie przemysłowym ( jednym z zakładów KGHM ) i mam podobne do nich spostrzeżenia. Pamiętam, jak pół Polski strajkowało, bo w jednym z lubuskim kombinatów PGR dyrektor polecił przewodniczącemu zakładowej Solidarności powrócić do obowiązków słuzbowych, gdyż część jej członków się ze związku wypisała i spadła poniżej określonej przepisami liczebności, od której działaczowi związkowemu należał się etat. Mój sąsiad z klatki z bloku też był gotów wieszać komunistów. Jak się go spytałem, czy jest świadom, że „komuniści” mają broń, milicję i wojsko i nie dadzą potulnie się wieszać i może przy tej próbie „wieszania komunistów” zginąć, odpowiedział mi wzniośle ” trudno – gdzie drwa rąbią , tam wióry lecą…”. Odpowiedziałem mu – ” diabli z tobą ale jak wpadną do twego domu i z zemsty zamordują ci żonę, dzieci – pomyślałeś o tym ?
Jak to się mawiało wtedy – „klapa mu opadła” i nie wiedział, co odpowiedzieć. Dodałem mu jeszcze – „pomyśl wpierw o skutkach zanim coś klapniesz”.
@Sylabariusz – powiedz mi jak na początku 1989 roku ( obrady Okrągłego stołu trwały w okresie 05.02. – 05.04.1989 ) gen. Jaruzelski mógł znać losy Ceausescu, skoro obalono go 21.12.1989 roku, osądzono, skazano na śmierć 25.12.1989 wyrok wykonano ?
Jasnowidzem jakimś był czy co ?
Red. Szostkiewicz – Pana internowano przed ogłoszeniem stanu wojennego ? @steve118 pisze o tym, co się działo przed jego ogłoszeniem ale co Pan, który wtedy pracował w szkle może wiedzieć o tym , co działo się w zakładach kluczowych dla funkcjonowania państwa.
@otu
Wstrętnie pan pisze, w stylu Urbana. Wielu, ja też, żadnego odszkodowania za internowanie nie wzięło. Do tych, co wzięli nie mam pretensji. Ich wybór. Niektórzy żyli w wolnej Polsce w biedzie. A coś dla niej zrobili, inaczej niż tacy jak pan.
@elka
Żaden. Czy by produkowali, czy nie, półki byłby puste. Nie z powodu strajków, tylko systemu gospodarki realnego socjalizmu w fazie schyłkowej,trafnie nazwanego przez pewnego węgierskiego ekonomistę ,,gospodarką niedoboru”.
@kaes
Ależ jasne, ci którzy się trzymali z boku albo byli za ówczesną władzą, mają wszyscy podobne wspomnienia i argumenty za swoją postawą a przeciwko Solidarności. Powtarzają do dziś propagandę stanu wojennego. Co do mnie, to pracowałem przed puczem Jaruzelskiego nie w szkole, ale w zarządzie regionalnym ,,S”. Miałem codzienny kontakt z robotnikami, strajkowałem wraz z nimi po prowokacji bydgoskiej, byłem delegatem na I Zjazd Solidarności. Słowem, pozostańmy przy swoich wspomnieniach i wyobrażeniach, bo średniej tu się nie da wyciągnąć. Dwie Polski, jak dziś. Inaczej nie umiemy.
PAK4, Andrzej52,
to bardzo dobrze, że tak było w dwóch kościołach, prawdopodobnie w wielu innych również, bo być może cytowany tekst odzwierciedla przekaz z góry.
Módlmy się za rządzących… A może raczej intencją jest to, żeby rządzący, dzięki postulowanemu zmądrzeniu, utrzymali się jak najdłużej u władzy – władzy, która opiera się na sojuszu z KK i zrealizuje wszystkie zachcianki hierarchów (koronacja Chrystusa, zmiany w programie nauczania w szkołach, radyjo w każdym domu).
Pierwsza władza wie, co robi.
Panie Adamie,
z rozbawieniem czytam Pańską wymianę zdań na temat 1980/1981.
Wychodzi na to, że do sierpnia było mniej więcej tak:
A przecież było dobrze:
człek był człekowi bratem!
Z kanapką szedł do pracy
szczęśliwy obywatel!
A przecież było fajnie,
dzień każdy był najlepszy,
to znalazł się malkontent,
co wszystko wziął i spieprzył!
Tacy ludzie, jak Pan, Panie Redaktorze !
A przecież było dobrze,
dookoła rosły huty!
Naród był najedzony,
wymyty i obuty!
A przecież było ślicznie
i wszystko wokół grało!
To znalazł się buntownik,
co mu nie pasowało!
No i rozwalił Pan wraz z innymi buntownikami ciepełko socjalistyczne.
Ale Wasza epoka się kończy, skończy się ze styropianem, odbuduje huty i fabryki złomu
I znowu będzie dobrze,
wesoło, kolorowo
i ABBA w telewizji,
w „Dzienniku” wywiad z krową!
I znowu będzie cudnie,
znów wszystko nam zakwitnie,
by Polska rosła w siłę,
dostaną ludzie Żytniej!
W kopalniach będzie węgiel,
a w elektrowniach prąd!
Aż wam to, kurde, zbrzydnie
i znów zmienicie rząd!
To ostatnie dedykuję nostalgikom, bo w końcu oni też są Polakami 😉
@andrzej52:
Możliwe. Diecezja się zgadza. Sama intencja modlitewna przegadana, to też byłoby w stylu Skworca…
@kaesjot
Opinia jakiegoś bezmyślnego idioty, bo tak najprawdopodobniej należałoby określić człowieka, którego opisujesz, przysłowiowej wiosny nie czyni, ani też nie może posłużyć za faktyczny obraz ogółu ówczesnego społeczeństwa, owszem, złaknionego wolności.
Ludzie wówczas naprawdę nie byli idiotami i nie zamierzali iść na czołgi, bo niby z czym mieliby iść? Ze szmatkami, czy z butelkami? Tak przedstawiała sprawę bzdurna, czerwona propaganda. Takich pożytecznych durniów, jak Twój ówczesny sąsiad, było naprawdę bardzo niewielu, a gdyby rzeczywiście na czołgi poszli, to można by wręcz mówić o selekcji naturalnej. To, że jedna Pani drugiej Pani coooś tam… naprawdę nie stanowi konkretnego argumentu. Te przedstawiał chociażby red. Szostkiewicz, którego w tej sprawie zdecydowanie popieram – środowiska opozycyjne, ani szersze grupy obywateli po prostu NIE szykowały się na zwarcie, nie gromadziły broni, ani nie opracowywały planów walk. Owszem, spodziewano się, ale właśnie tego, co uczynił Jaruzelski, by za wszelką cenę utrzymać się na stołku.
„powiedz mi jak na początku 1989 roku ( obrady Okrągłego stołu trwały w okresie 05.02. – 05.04.1989 ) gen. Jaruzelski mógł znać losy Ceausescu, skoro obalono go 21.12.1989 roku, osądzono, skazano na śmierć 25.12.1989 wyrok wykonano ?
Jasnowidzem jakimś był czy co ?”.
A gdzie ja, przepraszam bardzo, twierdzę, że „znał”? Nazwisko i historię małżeństwa Ceausescu przywołałem wyłącznie jako obraz, motyw, ilustrację ujętą w jednym słowie, sytuacji, w której dyktator zostaje natychmiast obalony na sposób zbrojny, a następnie szybko osądzony przed sądem wojskowym i skazanym w imieniu wolnej Rumunii, czy wolnej Polski. Tylko tyle. Być może umknęło mi słówko „tak jak później”, ale inteligentny człowiek powinien dopowiedzieć to sobie sam. Tak czy inaczej, taką właśnie miał prawdopodobną alternatywę. Bo nikt by mu wówczas nie pomógł. Ani poobijana w Afganistanie straszliwie i dotknięta pierestriojką, upadająca Mateczka Sajuz, ani raczej wojsko, mając również na uwadze obecność Reagan’a w USA.
@red.Szostkiewicz
Przy całej mojej niechęci do socjalistów, potrzeba stwierdzić, że PiS był w poprzednich kadencjach niejednokrotnie jeszcze gorzej traktowany niż obecna opozycja i jakoś aż takich cyrków nie urządzał. Niech Pan sobie przypomni, kiedy Komorowski, jako marszałek, proponował bardzo podobne zmiany w dostępie mediów do parlamentu, i PiS, choć się wówczas temu sprzeciwiał, mównicy jakoś nie blokował, ani też nie wzywał na pomoc czynnego ramienia Trwam-u przed Sejm…
Skoro opozycja, jak Pan uważa, jest tak straszliwie traktowana, to niech już wyjdą na tę mównicę, ale przynajmniej udają, stwarzają pozory, że cierpią. A nie za moje, Pana i wszystkich obywateli, którzy ich utrzymują, urządzają sobie show w godzinach pracy – wesoło sobie żartują, plotkują, pstrykają wspólne zdjęcia i rujnują lasy amazońskie drukując stosy zbędnego papieru, bo przecież wiadomo, że sytuację dziennikarzy mają, w gruncie rzeczy, w głębokim poważaniu i traktują ją stricte instrumentalnie jako porcję kolejnego „paliwa” na przetrwanie jakoś w opozycyjnych ławach.
Dopóki Konstytucja w wolnej Polsce nie zostanie zmieniona z tej komunistycznego autorstwa (co jest skandalem i Pana, jako więźnia komunistycznego reżimu, powinno boleć) na nową, LEPSZĄ, to takich patologii będzie przybywać. A wie Pan dlaczego? Bo obecna ustawa zasadnicza nie jest np. w stanie rozstrzygnąć, co znaczy „dobre rządzenie”, ani kiedy tak naprawdę, na dobrą sprawę, rzeczywiście „łamane jest prawo” przez rządzących. Jest w wielu punktach tak niejasna, stwarza wielość możliwych interpretacji, w niektórych miejscach stawia akty niższego rzędu ponad, że jeden prawnik powie Panu, że prezydent czy rząd łamią prawo, a drugi powie, że wcale nie, bo łamie to prawo TK. No nie tak jest? I kto ma to rozstrzygać? Mamy bawić się w licytacje, których prawników jest więcej? Ale kto zważy na szali ich tytuły naukowe i wiedzę prawniczą, bo przecież po obydwu stronach są doktorzy czy profesorowie?
@sylab
PiS był traktowany, jak na to zasługiwał: jako,partia antysystemowa, siejąca nienawiść i nieufność do wszystkiego co niepisowskie, ale mógł sobie swobodnie budować swoje media, swoje kluby poparcia, swoje ,,niepokorne” media, swoje elity, swoje nagrody. Nikt mu tego nie utrudniał. O różnicy między ograniczeniami dla mediów w sejmie z czasu PO a obecnymi szykowanymi przez PIS mówił wczoraj w faktach po faktach prezydent Komorowski. Polecam się zapoznać. Niech pan nie wkleja kawałków pisowskiej propagandy o show opozycji w Sejmie. Niech pan sobie puści pisowskich posłów Piotrowicza, Pawłowicz, Kaczyńskiego, Szydło, Macierewicz, Lichockiej jak ubliżają opozycji. Gruba skóra też czasem pęka. Przypominam na koniec, że obecna Konstytucja została przyjęta w powszechnym referendum, a prawica parlamentarna brała udział w pracach nad nią. Słowem, strzela pan kulą w płot. Należy się jej respekt i przestrzeganie, póki nie powstanie i zostanie przyjęty przez naród jakiś nowy jej projekt. Jedną z ciężkich win PiS wobec społeczeństwa jest wysyłanie komunikatu, że konstytucja i w ogóle prawo pozytywne to świstek papieru, z którym można sobie wyprawiać co się chce, jeśli ma się chwilową przewagę w parlamencie. Tak się nie zachowują autentyczni propaństwowcy, tylko polityczni chuligani.
@red. Szostkiewicz
Ach tak… Zatem PO oczywiście nie zasługuje i może robić co jej się tylko rzewnie podoba. Może blokować mównicę sejmową, może wyprowadzać agresywne ataki bądź prowadzić monologi nie na temat w trybie poselskim zadawania pytań, a nawet może mobilizować obywateli i służby przeciwko legalnej władzy. Wszystko jasne… 😀
PiS partią „antysystemową”??? Pan to na poważnie napisał??? Panie Redaktorze kochany… Przecież PiS, wraz z PO, tworzy skostniały, SYSTEMOWY BETON polityczny rujnujący ten kraj od lat i skutecznie uniemożliwiający mu pełnię rozwoju!! PiS, wraz ze wszystkimi swoimi PZPR-owskimi naleciałości, partią „antysystemową”?! Wolne żarty…
Czy opozycja nie może swobodnie budować swoich mediów? W dwóch swoich poprzednich kadencjach miała pod sobą praktycznie i media publiczne, i komercyjne. PiS, owszem, miał i ma nadal swoje. Cóż w tym dziwnego? Ani jedni drugim tego zasadniczo nie umożliwiali, ani tym bardziej ci drudzy obecnie. Tylko tyle, że poprzednia władza miała jednak tych mediów więcej.
Ja podałem Panu bardzo konkretny przykład – opozycja za poprzednich rządów była traktowana niejednokrotnie jeszcze gorzej niż ta obecna, a nawet mieliśmy bardzo podobny przypadek próby utrudnienia mediom dostępu do parlamentu za kadencji marszałkowskiej Pana Komorowskiego. PiS wówczas ani nie blokował mównicy, ani nie wzywał środowisk radiomaryjnych i gazetopolskich pod Sejm.
Nie wiem, o czym mówił Pan Komorowski, natomiast zapoznałem się z treścią tamtego pomysłu i mogę stwierdzić, na bazie własnego, nieskrępowanego namysłu, iż był on podobny do obecnych planów. Wolałbym, aby Pan Komorowski ustosunkował się wreszcie, jasno i wyraźnie, do innych, wciąż wątpliwych kwestii, od których niestety uporczywie ucieka.
„Niech pan nie wkleja kawałków pisowskiej propagandy o show opozycji w Sejmie.”
Być może w przeciwieństwie do Pana, ja jestem w stanie podjąć krytyczny namysł nad zastaną treścią i wcale nie potrzebuje wpływu jakiejkolwiek propagandy, a już z całą pewnością nie tej socjalistycznej. A co zastaję? Posłów opozycji, którzy zamiast cierpieć i drzeć szaty upokorzeniami, jakich doznają, i rzekomą tragedią państwa, WESOŁO PLOTKUJĄ, PSTRYKAJĄ SOBIE WESOŁO ZDJĘCIA, oraz wykonują dziesiątki innych, zdecydowanie nieparlamentarnych działań w czasie, w którym powinni pracować, realizować MOJE życzenia, ponieważ to ja, jako obywatel, ich utrzymuję. Pan naprawdę tego nie widział?! Przecież tę blokadę pokazywały wszystkie najważniejsze media, przez dobrych kilka godzin!! To zostało nagrane!! I Pan sugeruje mi podatność na jakąkolwiek manipulację?
„Niech pan sobie puści pisowskich posłów Piotrowicza, Pawłowicz, Kaczyńskiego, Szydło, Macierewicz, Lichockiej jak ubliżają opozycji.”
Nie muszę, gdyż pamiętam ich nieodpowiednie często zachowanie. Pomijam już fakt, że Pan Piotrowicz w ogóle nie powinien znaleźć się w polskim parlamencie, a już z całą pewnością, nie powinien stać się twarzą zmian prawnych…
Natomiast, dla kontrastu, polecam Panu „puścić sobie” Panów Niesiołowskiego, czy Szczerbę (drugi najbardziej zapiekły poseł w tej formacji, po odejściu Pana Niesiołowskiego, być może wiedzie już prym).
„Gruba skóra też czasem pęka”.
Skoro „skóra pękła”, to niech płaczą, a nie śmieją się, plotkują i robią selfie za moje i Pana pieniądze!!
Swoją drogą to bardzo ciekawe, że u nich „pęknięcie skóry” Pan dopuszcza, natomiast u marszałka Kuchcińskiego, który jest tylko człowiekiem mającym swoje uczucia i emocje, już nie…
„obecna Konstytucja została przyjęta w powszechnym referendum, a prawica parlamentarna brała udział w pracach nad nią”.
Natomiast ja Panu przypominam, że na krótko przed referendum zmieniano zasady frekwencji, grzebano przy tym, z bardzo prostego powodu – spodziewano się, że ten projekt na dotychczas obowiązujących zasadach referendalnych, po prostu nie przejdzie. A wie Pan dlaczego? Bo mnóstwo ludzi wówczas mówiło, że nie będą głosować za „Konstytucją Kwaśniewskiego”.
Nie jest bowiem do końca prawdą to, co Pan twierdzi. Obecna ustawa zasadnicza powstała jako rozwiązanie kompromisowe przede wszystkim między siłami CENTROWYMI a LEWICOWYMI. Prawicy tam w zasadzie ani śladu. Z kolei największy już wpływ na jej kształt i samo przyjęcie miały siły stricte lewicowe, w tym prezydent Kwaśniewski.
Mnie boli i nie podoba się, że obecnie w wolnej Polsce obowiązuje ustawa zasadnicza tworzona i uchwalana przez kogoś takiego, jak Pan Kwaśniewski, czy Pan Miller. Panu, co mnie jednak dziwi, może oczywiście to nie przeszkadzać. Wszakże życie jest sztuką wyborów. Ważne, by wybierać mądrze…
” Należy się jej respekt i przestrzeganie, póki nie powstanie i zostanie przyjęty przez naród jakiś nowy jej projekt.”
Oczywiście, że tak i tutaj jestem tego samego zdania. Jasne, że w wolnym człowieku rodzi się naturalny skądinąd sprzeciw, by podlegać prawu najwyższemu tworzonemu przez ludzi walczących z wolnością jego i jego Ojczyzny, ale zgadzam się bezapelacyjnie, iż należy jej przestrzegać, dopóki nie będzie zmieniona. Wskazałem jedynie na problem, że jej kształt, niedoskonałości stanowią obecnie główne źródło problemów. Dlatego należy ją jak najszybciej zmienić. Przypominam, że miała być tylko „tymczasowym” rozwiązaniem. Ta „tymczasowość” trwa już tymczasem blisko 20 lat…
„Jedną z ciężkich win PiS wobec społeczeństwa jest wysyłanie komunikatu, że konstytucja i w ogóle prawo pozytywne to świstek papieru, z którym można sobie wyprawiać co się chce, jeśli ma się chwilową przewagę w parlamencie. Tak się nie zachowują autentyczni propaństwowcy, tylko polityczni chuligani.”
Tutaj zgoda. Problem w tym, że ani PiS, ani opozycja nie chcą zmiany tej Konstytucji, dlatego taki stan rzeczy będzie niestety jeszcze niejednokrotnie spędzał nam sen z powiek.
PS. Dziękuję za względnie merytoryczną dyskusję (może pewne kontrowersje przy tym wpływie „propagandy”). Doceniam to, ponieważ nie każdy z autorów, na nie każdym forum, w ogóle podejmuje polemikę z komentującymi i jest gotów bronić swych racji. Dobra i piękna postawa w świecie, gdy u młodych, z nosami w telefonach, słowo kosztuje 5 zł…
@sylab
Krótko, bo mam też inne rzeczy do zrobienia, a pański wpis przekracza znacznie racjonalną objętość: marszałkowi, politykom, zwłaszcza sprawującym władzę, wolno mniej niż zwykłym obywatelom. Pis był i jest partią antysystemową w tym podstawowym znaczeniu, że jest przeciw modelowi konstytucyjnej demokracji liberalnej opartej na trójpodziale władzy i prymacie prawa stanowionego, kontrolowanego przez niezależny sąd konstytucyjny lub jego odpowiednik, nad woluntaryzmem tej czy innej grupy politycznej. Udział Kwaśniewskiego, Millera czy prawicy w pracach nad konstytucja mial taki sam demokratyczny mandat.