Normalny patriotyzm
W Londynie oglądam uroczystość Dnia Pamięci o poległych w wojnach obywatelach Brytanii. Piękny słoneczny dzień. Niebieskie niebo. W południe dwie minuty ciszy. Jak w Polsce, a jakże inaczej.
Wieńce składają królowa, jej mąż i rodzina. Później politycy. Premier idzie ramię przy ramieniu z liderem opozycji. Obok siebie stoją czterej byli premierzy, prawicowi i lewicowi. Anglikański biskup nie wygłasza mowy ku czci aktualnego rządu, lecz modli się za poległych w obronie ojczyzny. Razem z nim modlą się uczestnicy ceremonii i publiczność.
To pierwszy taki Dzień Pamięci po Brexicie. Trudno o tym nie pamiętać, gdy patrzy się, jak wieniec w kolorze maków z pól Flandrii składa przedstawiciel Szkockiej Partii Narodowej. Nie wiadomo, czy Unia Szkocji z Anglią się utrzyma, ale dziś nie chodzi o politykę bieżącą, tylko o poczucie wspólnej historii. To poczucie oznacza, że nie urządza się iluś oddzielnych uroczystości narodowych, tylko jedne wspólne. Ponad podziałami.
Może tak być, że społeczeństwo głęboko podzielone, jak Brytyjczycy po Brexicie, ocala resztki zdrowego rozsądku i zaufania i potrafi się jednoczyć wokół liderów i symboli. Może taki zdrowy odruch samozachowawczy odezwie się kiedyś w Polsce.
Komentarze
Kluczowe jest to, kto ma WLADZE.
W XXI wieku wladze ma GLOBALNY WIELKI KAPITAL.
Reszta to dekoraqcje.
Sorry.
PS. Pan Prezes z Nowogrodzkiej/Mickiewicza tego dowodem.
‚ potrafi się jednoczyć wokół liderów i symboli’
Ściśle, wokół wspólnej wartości jaka jest pamięć o poległych, niezależnie od tego jak oceniają samo wydarzenie w kategoriach przyczynowo skutkowych, uczestnicy uroczystości. W Polsce niemożliwe, gdyż nie zdefiniowaliśmy tych wspólnych wartości a to wymaga zdolności do kompromisu a przede wszystkim możliwości kompromisu. Zaś te ‚możliwości’ określa rozumowanie redukcyjne, które ma to do siebie, że wniosek nie jest w pełni uzasadniony przez przesłanki, a te przesłanki to są fakty historyczne, które nie dość, że ugrupowania polityczne dobierają wedle upodobania, to jeszcze oceniają wedle bieżącej definicji wroga. Stąd, zdanie wyrażone przez pana Redaktora, że ‚zdrowy odruch samozachowawczy odezwie się kiedyś w Polsce’, uważam za piękną tęsknotę, do której przyłączam, ze świadomością beznadziei.
Pozdrowienia.
Chwilowo to mrzonki. Nie z tymi ludźmi. Nie teraz. Na pewno nie z prezesem partii tytułowanym przez byle przebierańca naczelnikiem – który uszczęśliwiony oddaje hołd faszyzującemu endekowi.
Najpierw należałoby zapytać Kaczyńskiego o to, dlaczego święto 11 listopada obchodził osobno w Krakowie. Podejrzewam, że nie chciał być kimś tam w drugim rzędzie, więc udał się do Krakowa, gdzie był w pierwszym.
To całe maszerowanie po Warszawie i nazywanie tego świętowaniem, jest z grubsza nadużyciem. Nie pojmuję jak rozsądni ludzie z opozycji dają się wciągać w ten scenariusz rodem z PRL-u. To właśnie w Polsce Ludowej wszyscy w każdym mieście – nie tylko w Warszawie – maszerowali w pochodach. Wynika z tego, że kopiowanie Polski Ludowej ma się dobrze.
Wygląda mi to na kolejną inscenizację przeszłości, z której Polacy nie potrafią wyjść.
Tzw. prezydent Polski rozwala pod dyktando Kaczyńskiego latami budowane instytucje demokratycznego państwa i zamierza jakąś ustawą (!!!) sprawić, że 100 lecie odzyskania przez Polskę państwowości obchodzić będą wszyscy obywatele razem.
Jakim cudem panie Duda? A poza tym nie negocjuje się z komunistami i złodziejami!
@hasz
Zdefiniowaliśmy nasze wartości, kiedy głosowaliśmy za konstytucją i wstąpieniem do Unii Europejskiej.
@jacek
Nienormalny jest nacjonalizm, nie patriotyzm.
11 listopada wieczorem poszliśmy z żoną na spacer po osiedlu na peryferiach Poznania. Przeszliśmy obok 76 posesji ( później sprawdziłem na google maps ). Z ciekawości zacząłem liczyć te z wywieszonymi flagami – naliczyłem tylko osiem.
Można by wyciągnąć wniosek, że dla prawie 90% Polaków ( a przynajmniej pragmatycznych Poznaniaków ) od przeszłości ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość.
Panie Redaktorze a jak ma byc inaczej skoro nasze spoleczenstwo sklada sie z potomkow panow i niewolnikow? Z ,,lepszego i gorszego sortu”? Z szefow i pacholkow? Z potomkow tych co Zydow ukrywali i szmalcownikow? Potomkow tych co powojnie ten kraj odbydowywali i tych co do nich strzelali (bo tamci ,,kolaborowali”). ,,Lewackich leni” i tych dla ktorych swastyka to ,,indoeuropejski symbol szczescia?
Sami siebie tak ,,pozycjonujemy”. Albo zdrada albo bohaterstwo, Przypominam, ze obecnie rzadzacy zagarneli ,,II RP” dla siebie (no poza Brzesciem i Bereza ale i to wielu z nich dzis by z radoscia kultywowalo) a przeca i owa zmitologizowana II RP byla jeszcze bardziej zantagonizowana. Patrioci wzmozeni az do mordu na legalnie wybranym prezydencie, ,,Ojciec Narodu” gotow rozpetac nawet wojne domowa w przekonaniu wlasnej moralnej wyzszosci. Do wojny nie doszlo bo LEGALNIE wybrane wladze w poczuciu obowiazku wobec kraju, dla nieprzedluzania rozlewu krwi ustapily wobec przemocy puczu wojskowego. Przy czym nasz moralista wielkich rzeczy nie dokonal. Za to 90 lat temu obie strony sporu, ktore teraz swietnie sie zjednoczyly w PiSie obrzucaly sie blotem na potege. Pilsudski ma bezposredni telefon do Trockiego a sam jest oplacony przez Zydow. Czyz to nie nasz zbawca okreslal legalnie przyjeta konstytucje konstytuta-prostytuta a swoich adwersarzy pomawial o dzialanie z najnizszych pobudek? I co gorsza czasem mial podstawy?
Az serce rosnie ilez to wspanialych tradycji odzylo za sprawa PiSu. W koncu obaj wielcy adwersarze maja dzis pomniki, jeden nawet lezy na Wawelu. Czy spoczywalby gdyby jego podkomendni nie mieli w chwili pochowku wladzy? Dzis nam nasz ojczulek narodu puchnie cokolwiek sztucznie ale nozka na Wawelu juz postawiona. Pomniczki juz obstalowuja sie. Kto za lat dziesiat bedzie wnikal ktory Kaczynski gdzie stoi i kto swego czasu byl elementem animalnym? A kto patriota na KRUSie.
Ps. Raczej to 7.11 powinien byc Dniem Niepodleglosci bo wtedy powstal pierwszy niezalezny od zaborcow rzad.
Problemy sa dwa:
Powstal on bez naszego pomnikowego bohatera tak jak IIIRP piwstala bez naszego ,,malego rycerza” chmurnego oblicza
No i byl on socjalistyczny zadekretowal lewackie fanaberie- system demokratyczny, osmiogodzinny dzien pracy, emerytury, reforme rolna. To dlatego oferta bolszewicka nue znalazla zbytu…
Reasumujac w UK Historia jest tylko historia i tradycja a u nas legitymacja na dzis. Tak sie dzieje gdy krajem rzadza ludzie o niklych osiagnieciach osobistych, niskich przymiotach charakteru za to z duzymi ambicjami.
Ps. J. Palikot byl przerazony mualkoscia intelektualna przywodcow PO – ewidentnie niemajacych czasu na lektury. W PiSie sprawa jest uproszczona – oni czytac nie musza wystarczy, ze sluchaja.
Trudno w takim srodowisku zorganizowac ELEGANCKIE I GODNE obchody. Czegokolwiek. Odchody i owszem…
Byl taki jeden angielski pisarz, ktory dobitnie i jednoznacznie wypowiedzial sie co mysli na temat patriotyzmu.
Przeciez to inna kultura, inna tradycja… Tam zawsze była w cenie racja nadrzędna w postaci brytyjskiego interesu państwowego. Co nie przeszkadzało zagnieżdżeniu się rosyjskiej siatki wywiadowczej w najwyższych kręgach politycznych, a nawet brytyjskiego wywiadu
@WaldekB
Zato pan Kaczyński złożył w Warszawie wieniec pod pomnikiem Romana Dmowskiego, zas powitał go jakiś szef Stronnictwa Narodowego słowami: panie naczelniku…:)))
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20970672,naczelnik-panstwa-niekoronowany-krol-polski-tak-na-przywitano.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta
Życze dobrej zabawy:)))
czy Pan naprawdę wierzy, że dziś nastąpiło w „Lądku” pojednanie, bo AKURAT DZIŚ nie rzucają się sobie do gardeł – tak jak to robili wczoraj i tak jak zaczną to robić od nowa jutro rano?
p.s. ale pogoda była piękna, zgadza się. W sam raz na rodzinny spacer.
Normalny patriotyzm to :
praca (a nie życie na koszt społeczeństwa), uczciwe płacenie podatków, przestrzeganie prawa, chodzenie na wybory, zgodne życie z sąsiadami, szanowanie środowiska naturalnego, szanowanie innych mających inne poglady i wyznajacych inna wiarę.
tylko tyle i aż tyle.
”o poczucie wspólnej historii”
Historia pokazuje ,że polscy przywódcy często stawali się okupantem polskich obywateli,albo wręcz popychali ich ku zagładzie .Tak jak Piłsudski, który wywłaszczył
wielką część narodu,a w szczególności chłopów, z dochodów i wpędził ich w skrajną nędzę.Co to za niepodległość, która przyniosła chłopom taką biedę ,że aby ocalić swoje dzieci przed zamarznięciem, zaszywali je w worki wypełnione sieczką?!
Czy dowodzący armią II RP, czy armią podziemną zasługują na pomniki ? Może z jeden. Ale w świetle ostatnich odkryć historyków np.gen.Sikorski już nie.
Nasi bohaterowie mają więcej ”małości” niż wielkości,a święta narodowe z nimi związane
to bardziej gorycz niż radość.
Jedyny jasny punkt to ”Solidarność” –oczywiście ta dawna, nie ta od Kacperka.
Nasza historia jest pokręcona i nie może być wspólna ,a w moim przypadku nie zbudowała
czegoś co pan nazywa patriotyzmem.
O cmentarze trzeba tylko dbać, niezależnie kto na nich leży.
Te wszystkie celebry 20 razy w roku ,nadęte przemówienia,wielkie słowa ,licytacja
na patriotyzm,na cierpienie i ilość ofiar, to jest budowanie mitów, które przynoszą więcej szkody niż korzyści.
Mącą młodym ludziom w głowach i każą im wierzyć w jakąś szczególną misję Polaków,
w jakąś wyjątkowość polskiego narodu.
Boję się , wprowadzenia historii jako przedmiotu maturalnego.
Pocieszające jest to ,że według danych policji tylko 120 tys osób w całej Polsce
świętowało 11 XI.
Tylko o cmentarze należy dbać niezależnie kogo tam pochowano.
@ naltar
Nie chodzi o pojednanie sie jako pogodzenie sie ze soba nawzajem. To nie jest ani mozliwe ani nawet pozadane. Chodzi o to, ze sa momenty, w ktorych cywilizowane spoleczenstwa zapominaja o wewnetrznych konfliktach i celebruja cos, co jest ponad tymi konfliktami.
CNN tez dalo tego przyklad w noc wyborcza. Po ogloszeniu wynikow obroncy Trumpa powstrzymali sie przed manifestowaniem poczucia tryumfu, a stronnicy Hillary Clinton panowali nad rozczarowaniem i zlozyli gratulacje przeciwnikom. A wszystko to dlatego, ze jedni i drudzy za wartosc nadrzedna maja pokojowe przekazywanie wladzy. Teraz spory tocza sie dalej i to jest normalne. Miejmy nadzieje, ze kolejne przekazanie wladzy w USA bedzie ciagle pokojowe.
Nie ma chyba wiekszej lewacko-liberalnej bzdury niz nawolywanie do sztucznej jednosci.
Ale ma to byc jednosc obowiazkowo pod teczowych sztandarem tyranii politycznej poprawnosci.
Nikt nie powstrzymuje „antyfaszystow”…od przylaczenia sie do manifestacji narodowcow a KOD-u do miesiecznicy smolenskiej.
Spoleczenstwo jest podzielone poniewaz ma inna wizje tego czym jest patriotyzm.
Czym jest sluzba dla ojczyzny czym jest dobro i zlo.
Proba zafalszowania tego faktu jest proba intelektualnego terroru i manipulacji.
To fundamentalna przyczyna oderwania medialnych autorytetow od rzeczywistosci i kolejnych porazek w zderzeniu z realnymi wyborami spolecznymi.
Coraz czesciej te media zamiast probowac opisywac i zrozumiec rzeczywistosc probuja ja sztucznie tworzyc.
Polski Patriotyzm to odmiana Idiotyzmu.
Patrioci z lewej strony politycznej uwazaja patriotow z prawej za idiotow. Odwrotnie ci z prawej uwazaja tych z lewej za idiotow. Tych w srodku obie strony uwazaja za idiotow, pozytecznych, ale zawsze. Czy jest jeszcze jakas inna kategoria? Aha, ci co zostali zabici za ojczyzne – tych tez sie klasyfikuje w zaleznosci od opcji politycznej.
A moze nie mam racji?
Trochę mocniejszy patriotyzm i mamy nacjonalizm a od nacjonalizmu do szowinizmu też dość blisko.
Nepotyzm to tylko patriotyzm rodzinno – przyjacielski.
@falicz
A kto wzywa do sztucznej jedności? Królowa, premier May i Mr. Corbyn? Panskie wpisy zieją pogardą i nienawiscią do tych, którzy mają inne zdanie, inny światopogląd, inne sympatie polityczne. Nie chodzi o sztuczną jedność ani o zacieranie naturalnych różnic poglądów, tylko o zdolność współdziałania ponad tymi naturalnymi różnicami i podziałami. Bez tej zdolności narody rozpadają się na wrogie plemiona, na czym korzystają wewnętrzni i zewnętrzni nieprzyjaciele.
Mam dokładnie taki sam pogląd na patriotyzm jak @andrzej52.
Patriotyzm to nie stosunek do historii, do znaczących zdarzeń z niej, bo nie było jednolitego, równo traktowanego społeczeństwa.
Zatem każde wydarzenie oceniane było i jest przez poszczególne grupy społeczne pod katem własnych korzyści i strat a najczęściej bywało, że gdy jedna grupa zyskiwała , to druga traciła.
Stąd „żołnierze wyklęci” dla jednych to „bandziory przeklęte ” dla innych.
Gdy Brytyjczycy obchodzą jakieś święta państwowe, to robią to wspólnie, do głowy nie przychodzi organizowanie alternatywnych obchodów. Podczas wieców zgodnie stoją obok siebie zarówno „lewacy”, jak i członkowie, sympatycy antyimigranckiej UKIP czy nawet BNP. W listopadzie, na każdym kroku widuje się ludzi różnych ras, wyznań z wpiętymi w klapy, kwiatami maku (Remeberance Day, zwanym również Poppy Day – Dzień Maku). Nikt nie odważyłby się tu nazwać ludzi myślących inaczej myślących, „gorszym sortem”.
Andrzej Falicz
Do prezydenta panie Falicz z tymi pretensjami.Może wysłucha i nie będzie ustawy
przymuszającej do obchodów 11XI i w ramach służby dla ojczyzny zaprzysięgnie trzech legalnie wybranych sędziów.
@kruk
Chodzi o to, ze sa momenty, w ktorych cywilizowane spoleczenstwa zapominaja o wewnetrznych konfliktach i celebruja cos, co jest ponad tymi konfliktami.
Moim zdaniem, bardzo naiwne jest mniemanie, ze „zapominaja”. Nikt NICZEGO nie zapomina, to tylko moment na obludny usmiesz i / lub uscisk dloni. Nie ma co robic z tego wzruszajacych przelomow, jak to potrafia stanac nad podzialami, (podczas gdy nasi politycy patrza na siebie wilkiem, fe, niech sie ucza, itd.). A naprawde takie „wspolne” momenty _niczego_ nie buduja. Zwyczajnie, brytyjscy politycy sa bardziej wyszkoleni / przyzwyczajeni do produkowania na dowolna chwile falszywych usmiechow i (wymuszonych) pustych gestow. Ale rzeczy naprawde istotne dla kraju i ludzi, czyli wspolpraca ponad podzialami w _waznych_ sprawach? O nieee, no can do, i swietnym (najnowszym) przykladem jest tragifarsa zwiazana z brexitem, gdy wszyscy politycy probuja ugrac cos z tej wpadki _dla siebie_, a statek sobie dryfuje.
W sumie, z dwojga zlego, wole szczera nienawisc (do siebie) polskich politykow. Przynajmniej wiem, ze to prezentuja swoje prawdziwe oblicze.
Adam Szostkiewicz
13 listopada o godz. 18:14
Szanowny panie Redaktorze, można się z tym zgodzić, jeżeli mówimy o zdefiniowaniu katalogu wartości, natomiast to, że umieściliśmy je w tym katalogu jest jedynie deklaracją, że będziemy się nimi kierować. Natomiast definiowanie wartości następuje po przez system polityczny, system prawny oraz praktykę polityczną i prawną. Można długo i uparcie opisywać to definiowanie, aczkolwiek miejsca by zabrakło. Było różnie; raz lepiej, raz gorzej, częściej gorzej … zbyt często i niestety też kiedy te wartości łamano i poniewierano. Przykład; obecny spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, to nie jest tylko spór o zasadę rozdziału władzy sądowniczej od pozostałych władz, lecz również spór o zasadę współdziałania władz, o zasadę dialogu społecznego a nawet o zasadę pomocniczości i sadzę, że to nie koniec … od tego sporu zależy jak te zasady zostaną zdefiniowane i czy nie będą one po prostu pustą, nic nie znaczącą deklaracją.
Pozdrowienia.
No coz, obecny Prezes Polski wyraznie podzielil Polakow na tych lepszego i gorszego sortu, wiec o jakimkolwiek pogodzeniu sie i jednosci nie ma mowy.Sadze,ze te apele nalezaloby kierowac do obecnie rzadzacych,nie zas do czytelnikow ‚Polityki’.
Zgoda. Wszyscy do normalnego patriotyzmu tęsknimy.
Niech więc wpierw opozycja i jej organy prasowo-medialne przestaną napuszczać i jątrzyć – a zaczną nawoływać do zgody. Zamiast potępiać w czambuł cały obóz rządzący, niech w sposób racjonalny krytykują a tam gdzie to niezbędne – by przeforsować reformy wyczekiwane od lat przez społeczeństwo! – niech okażą wolę współpracy.
Kalina 13 listopada o godz. 20:37 Sama widzisz, że chłopina żyje w nierealnym świecie. Przeżywamy ostatnio coraz większe stężenie inscenizacji historycznych. Wszystko rozpoczęło się chyba od niewinnej rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem i obawiam się, że w przyszłym roku czołowi działacze NZZ Solidarność na czele z Dudą wyniosą ze stoczni gdańskiej im. Lecha Kaczyńskiego prawdziwego przywódcę strajków sierpniowych Jarosława Kaczyńskiego.
Oglądałam obchody i miałam podobne wrażenia – piękne, uroczyste, podniosłe i godne świętowanie wszystkich poległych za Wielką Brytanię począwszy od I wojny światowej. I również ja myślałam o tym, jak teraz wyraża się patriotyzm w Polsce i było mi wstyd. Warto dodać, że po Brexicie świętowano tutaj również 100 rocznicę bitwy pod Somme – według mnie uroczystości były jeszcze piękniejsze i bardziej wzruszające. W ciszy, skupieniu i refleksji. https://www.theguardian.com/world/gallery/2016/jul/01/battle-of-somme-centenary-commemorations-in-pictures
@ kaesjot
Mysle, ze Twoj poglad na patryjotyzm rozni sie znacznie od pogladu @Andrzeja52.
Andrzej Falicz
14 listopada o godz. 5:39
Wszak w IV RP pod kapciem J.Kaczynskiego mamy do czynienia z bzdura prawacko-antyliberalna usilujaca w miejscu L.Walesy posadowic L.Kaczynskiego, Pana Prezesa na pozycji J.Pilsudskiego i R.Dmowskiego jednoczesnie, a pospolitych bandytow typu Ogien czy Lupszka porownywac z Dabrowszczykami.
Zdrowia.
PS.
Andrzej Falicz
14 listopada o godz. 5:39
http://www.polityka.pl/galerie/rysunkisatyryczne/1645598,1,rysuje-andrzej-mleczko.read
Normalny patriotyzm, wersja amerykanska.
Lato 2014, nadoceaniczna miejscowosc na Wschodnim Wybrzezu, bardzo modna, duzo turystow. Panstwo u ktorych przebywam, gospodarz pyta mnie czy moglbym byc ich kierowca na pogrzebie. Okazuje sie, ze to pogrzeb poleglego w Afganistanie lokalnego chlopaka. Kapral z US Army.
W kosciele, na mszy setki ludzi; weterani z roznych konfliktow, mlodziez, warta honorowa z jego jednostki, sztandary, sztandary, sztandary. Heartwrenching sound of bagpipes band playing „Amazing Grace”. Pytam kim jest ten chlopak dla nich, dla tych tu zebranych. Nikim, skonczyl tu high school, niewielu ludzi go znalo. Jestesmy w kilometrowej kolumnie aut w drodze na cmentarz. Glowna ulica, obok plaza, wzdluz, na chodnikach setki ludzi. Z flagami, w milczeniu, policja salutuje. Na skrzyzowaniu dwa wozy strazackie na wysunietych drabinach maja rozpieta “Stars and Stripes” o monumentalnych rozmiarach. Cmentarz, jeszcze wiecej ludzi niz w kosciele.
Slychac “Taps”, trzy salwy i powoli tlum ludzi w milczeniu zaczal sie rozchodzic. Raz jeszcze pytam gospodarza kim byl ten polegly chlopak. An American Soldier, our local boy – pada odpowiedz.
@kruk
Niestety mylisz się.
W tym przypadku mam z @kaesjotem takie samo zdanie, chociaż w sprawach ekonomicznych czy społecznych nieraz znacznie sie różnimy.
A nasz wspólny stosunek do patriotyzmu wynika z tego, że @kaesjot jest Wielkopolaninem , a ja Ślązakiem od wieków.
Czyli mamy pewne cechy wspólne.
kruk
14 listopada o godz. 23:54
Proszę Cię – rozwiń nieco swoją myśl, gdyż nie wiem czy się z Tobą zgodzić czy polemizować.
Bycie różnym również w celebrowaniu patriotyzmu jest normalne.
Niekoniecznie normalne musi…być angielskie.
@ Andrzej52, @kaesjot
Najwyrazniej wiecie o sobie nawzajem cos, czego ja nie wiem. Na gole oko patryjotyzm wg Andrzeja52 to solidarnosc obywatelska i uczciwosc wobec wlasnego panstwa, natomiast patryjotyzm kaesjota wyglada mi na uczucia mieszane, zaleznie od tego jakiej klasy spolecznej dotyczy. Trudno mi w tym dojrzec zbieznosc. Jednak Wy wiecie lepiej i zadnemu z Was patryjotyzmu nie odmawiam.
@kruk
Patriotyzm.
@kruk
Dla mnie patriotyzm to uczucie odwzajemniane a nie miłość platoniczna.
Trudno wymagać, aby ktoś bezwarunkowo kochał Ojczyznę skoro ona, a dokładnie elity nią rządzące lub prawo do rządzenia sobie uzurpujące o niego nie dba i traktuje go jak człowieka niższej, gorszej kategorii.
Co do praktycznego wymiaru postawy patriotycznej to jest ona taka sama jak Andrzeja52 – skażona pruskim pragmatyzmem i bardziej do mnie niż cała twórczość Mickiewicza, Słowackiego, Sienkiewicza czy Matejki przemawia A. Asnyk ( Daremne żale ) .
Prawdziwy Polak mówi: Patryjotys 😎
@ Adam Szostkiewicz
Dziekuje za korekte.