Za co Kukiz dziękował Walonii?
Paweł Kukiz napisał list do premiera autonomicznego regionu Walonii, dziękując mu za próbę zablokowania umowy o wolnym handlu między Unią Europejską (w tym Polską) a Kanadą. Pospieszył się, bo umowa ma zostać w niedzielę podpisana.
Uważam, że to dobra wiadomość dla Europy. Podobnie jak dobre byłoby podpisanie układu o wolnym handlu między UE a USA. Czy to się podoba czy nie, żyjemy w epoce globalnej, której się nie cofnie ani nie powstrzyma, chyba że przemocą militarną.
Uczestnictwo w gospodarce globalnej i czerpanie z tego profitów wymaga zaangażowania się w tę gospodarkę, a nie jej bojkotowania albo snucia utopijnych marzeń o raju na ziemi, bo takiego nie ma i nie będzie.
Argumenty za i przeciw CETA są znane. Niedawno zebrał je choćby Witold Gadomski w „GW”. Bardziej przekonują mnie argumenty za, choć nie lekceważę uwag krytycznych.
W liście do premiera Walonii Kukiz pisze, że blokowanie CETA służy obronie Europy i Polski. Jest przeciwnie. Blokowanie umowy pogłębia stagnację gospodarczą. Popieranie polityki wolnorynkowej oznacza w praktyce budowanie wszelkiego rodzaju barier (od taryf celnych po nadmierne, kosztowne i nieefektywne zakazy i nakazy prawne) w obronie interesów nierentownych gałęzi gospodarki i grup społecznych z nich żyjących. Nie należy ich pozostawiać samym sobie, ale od tego jest mądra polityka społeczna.
Zapory gospodarcze duszą rozwój ekonomiczny. Odgradzanie się od wolności handlu i rynku przynosi (i tak dyskusyjne) korzyści na krótką metę, na dłuższą grozi skansenem, w którym czuje się dobrze tylko część społeczeństwa, np. rolnicy. Atakowanie CETA nie służy gospodarce unijnej, tylko jej dodatkowo zagraża. Gospodarka europejska potrzebuje nowego impulsu, nowego rynku.
Atakowanie Unii, procesu politycznej i gospodarczej integracji Europy, łączy skrajną prawicę ze skrajną lewicą, nacjonalistów z neomarksistami. Nacjonalizm nie występuje tylko na prawicy. Nacjonalizm polityczny i gospodarczy dotyka też lewicy. Nie jestem sympatykiem ani jednych, ani drugich. Nie marzę o Wenezueli, Korei Północnej, Kubie (autarkia plus represje) czy Chinach (kapitalizm państwowy minus demokracja).
Skrajna lewica spotyka się ze skrajną prawicą na tym samym polu populistycznej nienawiści do elit i klasy profesjonalistów, do wolnego rynku i wolnego handlu, do globalizacji, do konstytucyjnej demokracji parlamentarnej, do instytucji ponadnarodowych.
Mnie te ataki bulwersują. Przekonuje mnie racjonalna argumentacja liberalna. A nowoczesny liberalizm ma na dodatek wrażliwość społeczną. Znajduję ją na przykład tutaj.
Popieram politykę łagodzenia nierówności społecznych (głównie przez upowszechnianie nowoczesnej oświaty), ale prawie połowę życia byłem obywatelem państwa gospodarki niedoboru i nie dam się przekonać do prób jej reaktywacji ani w Polsce, ani w Europie. Kukiz dziękuje Walonii za niszczenie gospodarki europejskiej, jego prawo. Ja dziękuję UE i Kanadzie za jej ratowane i z tych samych powodów czekam na podpisanie TTIP.
Komentarze
Przy niekumatych ,mogą pętać się różne kumate ,z programem np. neofaszystowskim.Szacun dla pana Morwieckiego za odejście od wyjca..
W d.. byl g.. widzial. Kukiz to Leper w glanach,jak go swietnie nazwal Skiba
No no panie redaktorze!!! Wielkie gratulacje za artykuł.
”nie dam się przekonać do prób jej reaktywacji ani w Polsce, ani w Europie”
Tu nagana.Widzę ,że poddał się pan narracji i propagandzie pisowskiej oddzielania
Polski od Europy.Proszę się poprawić ,żeby pan nie skończył tak jak ostatnio PAD który
na Węgrzech bronił Polski przed europejskim zniewoleniem.
No i przyszedł czas, gdy się zgadzam w czymś z panem Kukizem 😉
Nie jest prawdą, że globalizacja handlu to cymes. No nie. O tym też napisano tony.
Zgrozą jest, że mechanizmy globalizacji przemielają wszystko. Universum biznesu jak widać jest nie do pokonania. Wobec tego monstrum demokracja staje się ułudą.
W punkt! Dodam jeszcze, ze już na początku XX w. przedstawiano scene polityczną pod postacia kola, gdzie skrajna prawica i skrajna lewica spotykały się. Po przeciwnej stronie umieszczany był liberalizm:)))
Naszym krajem obecnie rządzą ludzie, którzy nie tylko nie rozumieją czym jest polityka 😉 ale co gorsza nie łapią tego, że nie da się wygrać w karty odwołując wszystkich swoich graczy od stołu. Z kolei polityka międzynarodowa PiS nie istnieje. Rosja wzbudza niepokoje od wieków po to, żeby swoją świetną dyplomacją wygrywać różne cele. Zawsze wychodzą z jakimś koszykiem korzyści. PiS zamiast zawalczyć o miejsca w tym kasynie dla swoich graczy odwołuje tych, których posadziła tam PO. Albo chce się wygrać albo chce się, żeby inni wygrali za nas.
Po co pisać o bredniach Kukiza. Robi sie tylko debilowi reklamę. Przecież jełop nie zna porozumienia, jest za glupi na takie tematy, a poważna gazeta zajmuje się takim nikim. CETA, to poważna sprawa i tym zajmuja sie profesjponaliści, tak jak budowaniem mostów czy medycyną.
Użyłem określenia Silicon Valey zamiast poprawnie Silicon Valley pisze to gdyz znajda sie zaraz zlosliwcy.
P.Kukiz jest polityczna dziewica i zajmowane sie tym, co powiada to strata czasu.
Ale warto posluchac co maja na ten temat do powiedzenia ludzie tacy jak noblista, prof. J.E.Stiglitz (Columbia University):
– The Ideological Crisis of Western Capitalism
http://prosyn.org/kNmMusL
– The Secret Corporate Takeover
http://prosyn.org/vdmIqKw
– The Trans-Pacific Free-Trade Charade
http://prosyn.org/cV8zwXx
It’d.
Kiedy czytam takie frazesy, że „CETA służy gospodarce unijnej,(…) Gospodarka europejska potrzebuje nowego impulsu, nowego rynku” z jednej strony, a z drugiej, że przeciwnicy budują bariery rozwoju i powodują stagnację nie tylko gospodarczą, to się zastanawiam: czy Autor jest naiwnym amatorem (w co nie wierzę), czy płatnym lobbystą (w co nie chcę wierzyć).
Już sam fakt, że jakaś umowa między tak nierównymi partnerami jak Kanada i UE jest forsowana z takim wielkim zacięciem, jakby chodziło o być lub nie być dla kogokolwiek, sugeruje, że Kanada jest tylko tzw. słupem, a w rzeczywistości stoją za tym tysiące koncernów z USA.
Umowa CETA (TTIP) nie będą służyć liberalizacji, wzrostowi gospodarczemu itp. Jest to ordynarny skok na kasę i wyrugowanie najsłabszych uczestników rynku, a więc z całą pewnością my jako kraj i społeczeństwo poniesiemy tylko straty. Polskiego przemysłu, bankowości czy handlu praktycznie nie ma. Mamy jeszcze w miarę dobrze prosperujące rolnictwo, ale ono także padnie po wejściu w życie CETA. Do tej pory konkurujemy tylko niskimi cenami (czytaj: niskimi zarobkami), po wejściu CETA ten atut też odpadnie.
Dzisiaj nie jest problemem zwiększenie produkcji/podaży. Problemem jest brak nabywców, a powolne acz systematyczne ubożenie całej ludności, także na Zachodzie, sprawi, że rynki będą jeszcze mniej chłonne. I właśnie CETA/TTIP mają oczyścić pole dla największych graczy. I tylko oni odniosą korzyści, ze stratą dla dziesiątek/setek milionów ludzi.
Cała nadzieja, że gra o umowę CETA nie jest jeszcze skończona. Na Zachodzie nie tylko Walonia była przeciw, chociaż tylko ona miała prawną możliwość przynajmniej chwilowego blokowania, podczas gdy np. włoskie regionalne parlamenty nie mogły tego uczynić, chociaż są przeciwne tej umowie. Ale np. w Niemczech musi tę umowę zatwierdzić jeszcze Bundesrat, czyli reprezentacja Landów. A tam na 16 Landów w 11 współrządzą Zieloni i oni nie zgadzają się na umowę.
Gdyby jednak „przekonano” wszystkich decydentów i umowa jednak wejdzie w życie, to nie dziwmy się, że ludzie już zupełnie oleją (przepraszam za słowo) tradycyjne partie, które już tylko zachowują fasadę demokracji. I wtedy dojdą do władzy różne Le Peny, AfD czy inni „nacjonaliści”.
Tym razem przylaczam sie do Kukiza. Wystarczy nam miesa z antybiotykami, zanieczyszczen, niszczenia naszego rolnictwa i przemyslu.
Nie wiem dlaczego, ale że Ha-Joon Chang ( słynny południowokoreański ekonomista i wykładowca Uniwersytetu Cambridge) bardziej mnie przekonuje.
zapytam z ciekawości… Co Pan (A.Szostakiewicz) na to, prawdopodobne czy nie?
http://kulturaliberalna.pl/2016/10/25/ha-joon-chang-wywiad-ceta-ttip/
„Kukiz dziękuje Walonii za niszczenie gospodarki europejskiej, jego prawo. Ja dziękuję UE i Kanadzie za jej ratowane i z tych samych powodów czekam na podpisanie TTIP.”
A co red. Szostkiewicz wie na temat CETA i TTIP. Należy sądzić, że prawie nic, bo nawet główni politycy w Polsce (i nie tylko) nie wiedzą nic i nawet się z tym nie kryją. Z prostej przyczyny, obie te umowy były negocjowane w najgłębszej tajemnicy. Dlaczego szczegóły są trzymane w tajemnicy? Bo jak widać strona europejska ma na umowach bardziej stracić niż zyskać. Jak można coś chwalić jako dobre, skoro o tym czymś prawie nic nie wiadomo. Globalizm nie jest dobry dla wszystkich, lecz tylko dla największych i najmocniejszych gospodarczo. Twierdzenie, że dla wszystkich jest dobry, jest tanią propagandą i niczym więcej.
Nie ma odwrotu od globalizacji, ale trzeba umieć wygrywać ją dla siebie, i nie zamykać się w narodowym skansenie. Trzeba umieć pozyskiwać talenty i tworzyć nowy lepszy świat. Ten proces można próbować spowolnić, ale nie da się na zbyt długo. Szkoda, że teraz idziemy w stronę skansenu, jak za czasu stanu wojennego. Tracimy czas i środki.
Jak widać nie wszyscy lubią wolność
Czy za Legion Waloński też podziękuje?
@waldi
Wiem tyle, co wiem. Nawet pan nie przeczytał, co, ale już pan atakuje.
@pawem
Szostkiewicz, proszę pana, nie Szostakiewicz.
@&
Szkoda, że się pan przyłącza.
@mr.off
Warto też posłuchać opinii innych, np. W tygodniku The Economist.
Paweł Kukiz – przywódca ruchu politycznego Kukiz’15 – poseł na Sejm, nie ma pojęcia o ekonomii i jej odniesieniu do globalnej gospodarki. Świadczą o tym m.in. podziękowania dla premiera Walonii, biedniejszej części Belgii. Nie rozumie, że w interesie 500 milionowej Europy jest podpisanie z Kanadą umowy o wolnym handlu. Nie dociera do niego, że w XXI wieku w interesie polskich przedsiębiorców i rolników jest poprawa warunków handlu i usług z bogatą Kanadą. Jego list do Walonów świadczy o braku porządnego wykształcenia i wiedzy o gospodarce przemysłowej i rolnictwie. Ja mu się wcale nie dziwię, bo skąd on miał czas zdobyć tę wiedzę jeżdżąc po swoich trasach koncertowych. Głupota nie jest jedyną cechą tego prostego posła.
Nawet najmądrzejszy człowiek ostrzegający przed zagładą rozpędzone w jego kierunku krowy i tak zostanie wcześniej stratowany. Mądrzy nie czytali umowy, ale wiedzą, że umowa musi być dobra, bo inaczej nie będzie stosowana, głupcy też nie czytali, ale z góry wiedzą, że to katastrofa.
Są sprawy, których nie wolno wybaczyć. Taką sprawą jest poparcie ISDS, którego wprowadzenie redaktor, nie wpominając ani słowem! poparł w tekście.
Dla osób które jeszcze nie wiedzą: ISDS, czyli Investor State Dispute System pozwala korporacjom pozywać państwa za ustanawianie praw dlań niekorzystnych. Taka skarga rozpatrywana jest przez korporacyjny sąd!
Na przykład, za usunięcie słodkich napojów ze szkół pełe prawo pozwać nas miałaby Coca-Cola, gdyby CETA była w mocy 2 lata temu.
Dla mnie nie jest to pierwsza sytuacja gdy zgadzam się z Kukizem, bo jako jeden z niewielu posłów czyta on ustawy przed podpisaniem. Nie zgadzam się z jego poglądami w wielu sprawach, ale oczekuję, że posłowie będą dbać o interesy kraju i trzymać się programu z kampanii. Wprowadzenie ISDS tym interesom na pewno nie służy.
Pierwszy raz na świecie ISDS wprowadzono umową NAFTA. Dlatego dzisiaj korporacje pozywają USA i Kanadę o blokowanie rurociagów z powodów ekologicznych, np w sprawie Keystone XL.
Nikt, kto ma własny rozum i nie dostaje za to gotówki nie popiera ISDS. Czyżby jeden z właścicieli Polityki postanowił wykorzystać swoje możliwości? #stopCETA
Nie jestem ekonomem, ale jako fizyk interesuje sie roznymi teoriami i dyskusjami na ich temat. Jednym ciekawym aspekten jest, jakie warunki musza byc spelnione, zeby rynek byl naprawde wolny.
Jednym z tych warunkow jest funkcjunujace prawo panstwowe i miedzynarodowe. To prawo powinno obowiazywac oczywiscie wszystkich. I tu w moim mniemaniu krytycy CETA i TTIP maja racje: dlaczego korporacje moga obchodzic to prawo?
Na ten temat The Economist tez sie bardzo krytycznie wypowiedzal (i to juz w 2014) https://en.wikipedia.org/wiki/Investor-state_dispute_settlement#Debates_and_criticism
..wszysto co sztucznie -chemicznie faszerowane to zgoda na NIE ale oni i tak zrobia taki melansz ze i tak bedziemy zjadac nadal chemie bo pieniadza dzis jest wiecej wart niz zycie !!
@pikolo
Interesem naszego kraju jest nie ulegać mirażom protekcjonizmu i nacjonalizmu gospodarczego.
@Autor: Niezależne sądownictwo jest filarem społeczeństwa. Jak może Pan jednoczesnie krytykować PiS za atak na nie w sprawie TK i bić mu brawo za atak na nie przez poparcie CETA?
Jest na to sposób. Na imię mu „hipokryzja”
Protekcjonizm gospodarczy działa. Np. w podlinkowanym przez @pawem mamy opis powstania Samsunga będący świetnym przykładem.
Za nacjonalistę nikt by mnie nie uznał, bo popieram utworzenie Federacji Europejskiej. Przekształcenie całego świata w jedno państwo w perspektywie milenium też mi pasuje. Jednak każdemu zwiększaniu wpływów korporacji mówię stanowcze NIE. Władza ma być dla ludzi, nie dla firm
Skoro tak chętnie odsyła pan ludzi do „The economist”, to może przeczyta pan najpierw co piszą o ISDS?
http://www.economist.com/news/finance-and-economics/21623756-governments-are-souring-treaties-protect-foreign-investors-arbitration
@ Adam Szostkiewicz
Obrona przed partykularnymi interesami wszechmocnych korporacji tez jest w interesie kazdego panstwa i w interesie wolnego rynku. Patrzac np. na USA czy Kanade, to wolny rynek (i demokracja) sa tam dzisiaj bardziej zagrozone przez monopole, korporacje i przeogromna koncentracje kapitalu niz przez panstwo. A to, co sie tam dzieje powtarza sie juz w Europie.
Kto chce wolnego rynku (i demokracji) musi pokazac, ze CETA (i TTIP) pomoga te cele osiagnac. Akurat w tym temacie eksperci nie sa zgodni.
@Adam Szostkiewicz
Zgadzam się z Panem Redaktorem, że interesem naszego kraju jest nie ulegać mirażom protekcjonizmu i nacjonalizmu gospodarczego.
Od siebie dodam, że należy przeczytać ze zrozumieniem przeczytać dokument w sprawie umowy CETA. Dopiero po lekturze liczącej ponad 1600 stron tej umowy można snuć własne poglądy ekonomiczne.
Ekstrema po prawej i lewej stronie prowadza agitacje przeciwko dalszej liberalizacji handlu. Nie mogac nic konkretnie objasnic odwoluja sie do teorii spiskowych, knowania KE przeciwko czlonkom Unii w zmowie z wielkim kapitalem.
Jest regula, ze kazdy projekt liberalizacji handlu wywoluje protesty po obu stronach umowy. W kraju biedniejszym podnosi sie krzyk, ze produkty kraju bogatszego zniszcza rodzima produkcje. W kraju bogatym wrzeszcza, ze tania sila robocza u kontrahenta rozlozy im gospodarke. Oczywiscie wszyscy krytycy wypowiadaja sie w imie interesu narodowego. Tymczasem chodzi o interesy okreslonych grup. Zostana one rzeczywiscie naruszone ale wynikiem tego bedzie dalszy rozwoj, na ktorym w koncu wszyscy skorzystaja.
Mozna byc krytycznym co do szczegolow prawnych umowy i po to sa rzady demokratyczne, zeby bledy naprawiac. Jednak zasadniczy sprzeciw wobec rozszerzania stref wolnego handlu lezy tylko w interesie waskich grup i niektorych partii politycznych.
A.Szostkiewicz
Sądziłem, że pogratuluje pan rządowi PiS, że jest za CETA.
Ale przynajmniej Pan za to nie atakuje.
mały fizyk
29 października o godz. 22:32
Globalny Wieleki Kapital ktory rzadzi wspolczesnym swiatem jest poza jakakolwiek kontrola panstw i ich organizacji. Wiecej: panstwa sa narzedziami jego interesow (za kazdym czlonkiem Kongresu USA chodzi codziennie [statystycznie] 40 lobbystow).
Co znaczy, ze wolny rynek to rozkoszna iluzja.
Stad wyzej dalem linka do tekstu prof. J.E.Stiglitz’a ‚(The Ideological Crisis od Western Capitalism’) by zwrocic uwage na to, co elementarne.
Dorzucajac dwa inne, gdyz wspolnie czynia szerszy/glebszy kontekst debacie, ktora zaproponowal A.Szostkiewicz.
Pozdro.
Niestety, pan Kukiz byl miernym artysta (i jeszcze… prosze spojrzec na teksty wielu jego utworow)… Czy zrobi dla Polski cokolwiek dobrego jako polityk?
Czy pamiętacie obawy, wręcz protesty, przed wejściem do Unii, ze tania unijna żywność nas zaleje ?
Dzisiaj polska żywność zalewa unijne rynki.
Każda umowa działa w dwie strony. czyli również Unia (Polska) będzie mogła eksportować do Kanady bez cła.
A jeśli nasza żywność jest tak dobra, do tego tania, to nie ma problemu, żeby Kanadę nią zalać.
Najlepszy przykład z jabłkami, Kanada produkuje 300 ty. ton, my 3 mln, mimo tego sadownicy obawiają się zalewu kanadyjskich jabłek.
Po zamknięciu rynku rosyjskiego powinni się cieszyć na otwarcie rynku kanadyjskiego.
NIe mam przekonania do korzyści z CETA. A w liberalizm choćby nowoczesny dawno straciłem wiarę…
Nie koniecznie tak bedzie jak prorokuje redaktor tego blogu bowiem w W tej umowie jak wskazuje koreanski ekonomista Ha Joon Chang ” nie chodzi tak naprawdę o handel, ale wpływy korporacji. Handel pomiędzy Europą a Kanadą i Stanami Zjednoczonymi jest już bardzo zliberalizowany, a cła – poza tymi na towary rolnicze – bardzo niskie. Średnia wartość ceł między krajami europejskimi a USA wynosi ok. 3 proc. Dlatego to nie handel jest w tym wypadku najważniejszy, ale stworzenie pewnego mechanizmu rozstrzygania sporów, który osłabi państwa, a będzie korzystny dla wielkich firm. Arbitraż w formie, w jakiej proponują CETA i TTIP, będzie prowadził do powoływania malutkich sądów złożonych w zasadzie z kilku prawników korporacyjnych. Korporacje zyskają potężne narzędzie blokowania wszelkiego ustawodawstwa, które, w ich przekonaniu, będzie zagrażało ich zyskom. Na tym polega problem.” Kiedy juz umowa wejdzie w zycie i w wielu dziedzinach stanie sie tak jak stalo sie po podpisaniu NAFTY kiedy to meksykańscy farmerzy nie wytrzymali konkurencji z produktami amerykańskimi, a amerykańscy pracownicy fabryk samochodowych, znalezli sie na bruku bo ich miejsca pracy przeniosły się do Meksyku. Co wowczas powie red Adam Szostkiewicz? Zwroci sie o pomoc do Kosciola Katolickiego czy tez bedzie lagodzil nierownosci społeczne czyms co okreslil jako ” upowszechnianiem nowoczesnej oświaty!”
Zgadzam się z Gospodarzem. Od siebie dodam tylko, że P. Kukiza uważam za politycznego pętaka.
@andrzej52
Otóż to.
@pikolo
Można, bo CETa nie jest atakiem na państwo, tylko na jego przerosty.
@pikolo
Przecież to jasne, że każda umowa ma różne konsekwencje, także negatywne. Mądry polityk waży jej dobre i złe strony i wybiera. Taki elementarz polityki dla początkujàcych.
@mauro
Ależ ten rząd zawsze siedzi okrakiem. Premier Szydło nie jest w stanie zająć żadnego stanowiska merytorycznego, tak zrobiła też z Ceta. Ale dobrze, że przynajmniej nie poparła wrogów UE, na czele z Putinem, któremu Kukiz z Walonią robią propagandowy prezent.
Polacy dziękują za Kukiza, poradzą sobie sami.
@z daleka
Nie jestem wyborcą Trumpa ani Kukiza. Ani entuzjastą etatyzmu i państwowego interwencjonizmu. W ogóle nie sądzę, by państwo w kształcie np. Pisowskim czy putinowskim miało przyszłość. Korporacji bym nie demonizował, to łatwizna. Losem meksykańskich czy amerkańskich robotników powinny się zająć nie tylko agendy rządowe, ale także społeczeństwo obywatelskie. Akurat Kościół w Ameryce do tego się poczuwa i potrafi pomóc.niech pan się też pochyli nad losem biednych Obywateli Rosji, która żadnej Cety nie podpisała i nie podpisze i będzie klepała dalej biedę, bo Kreml musi wydawać pieniądze na wojnę w Syrii, a nie zawracać sobie głowy nierównościami społecznymi pod rządami Putina.m
Szanowny Panie Redaktorze,
Nie chodzi o ochronę nacjonalizmu gospodarczego, chodzi o ochronę przed wszechwładnym korpobuldożerem na wielu poziomach, np. na poziomie UE.
Panie redaktorze, proszę nie wierzyć bezkrytycznie we wszystko, o czym pisze Gadomski. Zresztą, to co pisze nie jest żadną prawdą, a jedynie poglądem na kwestie ekonomiczne, o których pisze od lat w GW. Przestałem się interesować jego tekstami tuż po katastrofie smoleńskiej, ponieważ nagle zmienił zdanie o „poległym” w niej prezesie NBP.
Ta umowa jest z całą pewnością skomplikowana i trudno zrozumiała dla przeciętnego obywatela jakim się sam czuję. Dyskusję na jej temat podjęto jak zwykle tuż przed podpisaniem jej przez zainteresowane strony. Wyłoniły się głównie dwa zarzuty: 1) umowa uderzy w drobnych rolników zamieszkujących UE, 2) Europa zostanie zarzucona żywnością GMO.
Pierwszy zarzut wydaje się prawdopodobny, choć jeśli porównać produkcję rolną Kanady i UE musimy go od razu odrzucić. Drugi jest ze sfery wierzeń i nic i nikt nie jest w stanie wiernych przekonać, że żadnego diabła GMO nie ma. Mało tego, bez roślin GMO z których produkuje się pasze dla zwierząt hodowanych na mięso, wierny jadłby je raz w tygodniu, ponieważ byłoby kilka razy droższe. To jednak żaden argument, bo wierzący w zabobon są nieugięci i nie ma znaczenia w co wierzą.
@ Adam Szostkiewicz
30 października o godz. 8:58
„… Losem meksykańskich czy amerkańskich robotników powinny się zająć nie tylko agendy rządowe, ale także społeczeństwo obywatelskie.”
Wydaje mi sie, ze jest to przestarzale pojecie liberalizmu gospodarczego. Dzisiaj juz same korporacje przyznaja sie (chociaz przewaznie tylko po faryzejsku) do swojej odpowiedzialnosci, co do pracownikow, spoleczenstw czy srodowiska. Rzady i spoleczenstwo obywatelskie maja prawo i powinny ta odpowiedzialnosc wyegzekwowac.
Wydaje mi się, ze co do tej odpowiedzialnosci mamy na Zachodzie duzy konsens i wśród expertow i wśród spoleczenstw. Dyskusje trwaja jedynie co do metod, aby ten cel osiagnac. Jak na razie wiadomo, ze np. etatyzm czy neoliberalizm tego celu nie osiagnely. A CETA i TTIP ten cel nawet zagrazaja, bo wylaczaja korporacje spod normalnej kontroli sadowej (narodowej i międzynarodowej).
Adam Szostkiewicz
30 października o godz. 8:36
Pociągnę dalej temat.
w czasach przedunijnych, stojąc w kolejce do odprawy na granicy PL/DE, a było to zawsze kilka godzin najmniej, zrobiłem sobie kalkulacje kosztów formalności celnych.
wyszło mi, ze ja, mikrus , zatrudniajacy 0,5 pracownika, rocznie niepotrzebnie traci ok. 5 tys PLN (dojazd do UC, dokumenty, czas na granicy).
Dzisiaj , jeśli zakaz handlu w niedziele wejdzie w życie, po tyłku dostana regiony przygraniczne, które żyją z handlu transgranicznego. W takim Cieszynie, dosłownie na starym przejściu w Boguszowicach, powstalo centrum handlowe.
Jaki Pepik tam przyjedzie , jak w niedziele będzie zamknięte ?
To tylko mały przykład wpływu chorej ideologii na gospodarkę.
podobnie z innymi traktatami międzynarodowymi. Każdy w tym kraju tylko widzi koniec własnego nosa, ale nie patrzy co będzie jutro. za trudne dla większości.
A Kukiz, któż to jest, żeby wypowiadać się na tematy ekonomiczne.
Nawet muzykiem musiał być kiepskim, bo gdy grał w latach jak bylem młody i piękny, to żaden jego utwór nie utkwił mi w pamięci.
@fizyk, @waldek b
Nie zgadzam się. Polecam przestudiowanie mów wygłoszonych dziś podczas podpisaniu Ceta. Sedno sprawy ujął dobrze Donal Tusk: nie tylko,korporacje zyskujà, także całe społeczeństwa. Atakowanie Ceta jest atakiem w imię protekcjonizmu i izolacjonizmu, a te prowadzą do egoizmów narodywch, które z kolei zwiększają prawdopodobieństwo konfliktów zbrojnych. Kto chce pokoju i rozwoju, nie może sympatyzować z ideologicznymi krytykami wolnego rynku, wolnego handlu i globalizacji. Tzw. Neoliberalizm jest konstruktem ideologicznym, czarnym ludem antyglobalistów.straszenie żywnością GMO jest pośrednio tolerowaniem ubóstwa a nawet głodu w tzw. Trzecim świecie. Drobnym rolnikom może pomóc choćby mikrokredyt i zrzeszanie się ich w spółdzielnie.
@jabeta
Trzeba wyjść poza schematyczne obwinianie korporacji za wszelkie zło. Umowy takie jak Ceta służą całym społeczeństwom. Komu naprawdę zależy na poprawie dobrostanu warstw uboższych, temu Wypada pozanać racje zwolenników Ceta. Np. Tuska czy rządu kanadyjskiego. Zachęcam do lektury ich przemówień.
W pełni się zgadzam z red. Szostkiewiczem.
Jojczenie w sprawie CETA (wcześniej TTIP), odbywa się przy łomocie internetowych gotowców oraz generalnej niechęci do przeczytania wszystkich punktów umowy.
Fragmenty niewygodne, ot chociażby te traktujące o własności intelektualnej, są chetnie omijane. Bo przecież internetowa kradzież jest cacy, nikogo nie boli.
Podobnie, omijany jest kontekst strategiczny obrony UE przed polityką dumpingową Chin oraz zamordyzmem energetycznym Rosji. Odbywa się natomiast dużo straszenia – np.
perspektywą arbitrażu lub opcja pozwania rządów przez korporacje do sądu. Sama myśl o sądzeniu rządu, jest oczywiście straszliwym grzechem, gorszym aniżeli podniesienie ręki na Świętą Inkwizycję.
Naczęsciej powtarzany dowcip, o niskiej jakości kanadyjskiej taniochy mającej zalać Umęczoną – pominę olewczym milczeniem.
Jeszcze noca przew. rady UE Donald Tusk pisal na tweeterze „Mission completed” a dzisiaj w niedziele kanadyjski premier Justin Trudeau w Brukseli podpisal pod umowa Ceta wraz 27 panstwami czlonkowskimi UE. Umowa handlowa wchodzi w zycie na poczatku przyszlego roku ale tylko prowizorycznie.
To nie jest jeszcze koniec tej karuzeli. Ostatecznie umowa musi byc zatwierdzona przez
38 narodowych i regionalnych parlamentow unijnych.
Co uzyskala Walonia po dwutygodniowej przepychance? W umowie nie zmieniono ani jednego slowa. Rzad beligijski obiecal, ze zwroci sie do Trybunalu Sprawiedliwosci UE z pytaniem w sprawie ICS (Investment Court System, System Sadow Inwestycyjnych) – nowego systemu do spraw sporow pomiedzy przedsiebiorstwami, ktorych panstwa wchodza w Ceta, by stwierdzic czy sa zgodne z prawodawstwem i umowami UE.
Wlasnie ta czesc dotyczaca ICS nie wejdzie w zycie, kiedy Ceta wejdzie w zycie na poczatku 2017 i z pewnoscia bedzie przyczyna kolejnych sporow. Wlasnie ten punkt
zarezerwowala sobie Walonia.
PS poslowi Kukizowi polecam ochlode pod Manneken Pis.
@Adam Szostkiewicz
30 października o godz. 14:30
„Atakowanie Ceta jest atakiem w imię protekcjonizmu i izolacjonizmu, a te prowadzą do egoizmów narodywch, które z kolei zwiększają prawdopodobieństwo konfliktów zbrojnych. Kto chce pokoju i rozwoju, nie może sympatyzować z ideologicznymi krytykami wolnego rynku, wolnego handlu i globalizacji. „.
Uf! Az dech zapiera, bo nie spodziewalem sie tak nielogicznej argumentacji. Zapewniam pana, ze nie popieram ani protekcjonizmu ani izolacjonizmu. A tym bardziej nie daze do konfliktow zbrojnych. Nie jestem tez „porzytecznym idiota”, a przynajmniej staram sie nie byc.
Ale staram sie tez myslec merytorycznie a nie ideologicznie. I w tym wypadku musze uwzglednic krytyczne glosy expertow na temat Neoliberalizmu i CETA czy TTIP. A ze lewicowi czy prawicowi ideologowie tez tych argumentow urzywaja, to wcale nie znaczy, ze te argumenty sa falszywe.
Zgadzam sie tez z celami „zysku dla calego spoleczenstwa” i mam nadzieje, ze wiele bledow NAFTA w CETA wyrogowano. Ale o tym czy o tych nieszczesnych arbitrazach (beda czy nie?) nic dzisiaj (ani wczesniej) od politykow nie slyszalem. Tusk powiedzial dzisiaj:
” We should be able to convince our citizens that free trade is in their interest, and not just big companies and corporations.”
A ja sie pytam, gdzie sa konkrety (where is the beef?). Zamiast tych, Tusk tylko straszy jak swego czasu Thatcher (there is no alternative): „That the alternative to free trade is isolationism and protectionism, a return to national egoisms, and as a result – the threat of violent conflict.” Przy tym zapomina, ze niespelnione obietnice tez moga doprowadzic do katastrofy. A co do tych obietnic to rozni experci roznie je oceniaja.
Pozwole sobie jeszcze raz powtorzyc: Nie krytukuje samych celow CETA, ale niektorych metod tam zawartych.
PS.
Neoliberalizm nie jest konstruktem antyglobalistow https://en.wikipedia.org/wiki/Neoliberalism . Ale w rzeczy same jest konstruktem ideologicznym, 😉
Oczywiście każdy ma prawo do popierania TTIP. Tylko niech później nie płacze, że „byliśmy głupi, byliśmy ślepi”
Umowy o wolnym handlu przynoszą korzyści tylko wtedy, gdy obejmują kraje o podobnym potencjale i poziomie rozwoju gospodarki, tak jak dawno temu w EWG. Inaczej robią się z tego układy quasi-kolonialne, na których metropolie też nie zawsze dobrze wychodzą (mam oczywiście na myśli całą ludność metropolii, nie tylko elity). Na przykład NAFTA zrobiła z Meksyku piekło, a w USA toruje drogę takim politykom jak Trump.
Dla kraju zacofanego jedynym sposobem dogonienia krajów rozwiniętych jest protekcjonizm. Nie należy go mylić z izolacjonizmem – zagraniczny kapitał można, a nawet należy wpuszczać, ale na własnych warunkach. Rozumiała to Japonia i Korea Pd., dziś rozumieją to Chiny. Nie rozumiała tego Polska po 1989 roku, w wyniku czego powstał tu podobny model quasi-kolonialny, jak między USA i Meksykiem, choć (na razie) w dużo łagodniejszej wersji.
W takim modelu większość pracowników zarabia tak mało, że młodych nie stać na usamodzielnienie się i założenie rodziny. (To tzw. pułapka średniego dochodu, o której tak pięknie opowiada minister Morawiecki, gdy akurat bierze przerwę na oddech podczas robienia laski Amerykanom). A gdy na scenę wchodzą masy sfrustrowanej młodzieży, robi się nieciekawie. To zjawisko było jedną z głównych przyczyn ubiegłorocznego tryumfu PiS.
W umowie CETA oczywiście nie chodzi o żadną Kanadę (żeby było śmieszniej, Kanadyjczycy też protestują – boją się, że Europa zaleje ich tanią żywnością, bo UE dotuje rolnictwo, a Kanada nie). Jedynym celem CETA jest wprowadzenie bocznymi drzwiami umowy TTIP, która spowoduje, że zarobki Polaków będą jeszcze niższe, a bezrobocie jeszcze większe. Równocześnie kończy się możliwość nieograniczonej emigracji zarobkowej, czyli eksportu bezrobocia, do bogatych krajów Zachodu, co od 10 lat było dla polskich rządów „wentylem bezpieczeństwa społecznego”.
Można więc z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że o ile dotychczasowa „polityka otwartości” dla zachodnich korporacji doprowadziła do zwycięstwa PiS, to CETA/TTIP spowoduje, iż władzę obejmą ugrupowania, przy których rzeczeni kukizowcy są bardzo cywilizowanymi liberałami.
@Adam Szostkiewicz
30 października o godz. 8:58
„Losem meksykańskich czy amerkańskich robotników powinny się zająć nie tylko agendy rządowe, ale także społeczeństwo obywatelskie”.
Czyli kto i za czyje pieniądze? Można by oczywiście zapewnić tym ludziom zasiłki na poziomie umożliwiającym normalne życie, ale najpierw trzeba zebrać na to środki, tj. podnieść podatki. Komu? Najbogatszym się nie da – NAFTA, podobnie jak TTIP, pozwala im zablokować każdy pomysł rządu, który im się nie spodoba. Jeśli nie najbogatszym, to klasie średniej, która przez to stoczy się w biedę i też będzie głosować na Trumpa. Poza tym tworzenie dużych grup społecznych, które utrzymują się wyłącznie dzięki zasiłkom, jest demoralizujące. Takie grupy istnieją w UK od czasów pani Thatcher – wyrasta trzecie pokolenie, które nie zna innego modelu życia, jak na zasiłku. Te grupy najliczniej głosowały za Brexitem.
@ Adam Szostkiewicz – wszystkie komentarze z felietonu „Za co Kukiz dziękował Walonii”.
Zgadzam się z treścią felietonu Pana Redaktora oraz ze wszystkimi odpowiedziami na komentarze blogerów. Myślę, że dyskusję w sprawie podpisanej dziś przez kierownictwo UE z premierem Kanady umowy CETA będzie można przeprowadzić na podstawie dokumentu tej umowy handlowej. Nie będzie łatwo tę dyskusję przeprowadzić,gdyż dokument ten liczy ponad 1.600 stron wraz z załącznikami.
Kukiz bredzi jak zwykle. To polityczny warchoł szczycący sie brakiem programu!
Cichy sprzymierzeniec PiS, dla tych, co nie lubią PiS z roznych względów.
Co ciekawe CETA była atakowana głownie przez siły skrajnie prawicowe i skrajnie lewicowe. Nawet Zandberg sie w końcu obudził.
Wolny handel i wolność myśli sa sola w oku wszystkich wrogów Wolnego, Pluralistycznego Społeczeństwa.
Adam Szostkiewicz 30 października o godz. 14:30 Nie rozumiem, przecież w swoim poście nie podzielam obaw przeciwników GMO. W pełni zgadzam się z poglądami publikującego w Polityce redaktora Rotkiewicza.
Polska jako członek UE musi przestrzegać tych samych norm przy produkcji żywności jakie obowiązują każdy unijny kraj. UE to olbrzymi rynek dla Kanady, ale jednocześnie za duży, żeby na nim mogła dominować. Wystarczy zresztą spojrzeć w statystyki gospodarcze partnerów umowy.
Przeciętny Polak nie zdaje sobie sprawy za jaką tarczą jesteśmy schowani jako członek UE. O wiele mocniejsze państwa mają problemy z potężnymi korporacjami, które nie wahają się je pozywać przed sądami o olbrzymie odszkodowania.
To zresztą nie wszystko. Te mega organizmy gospodarcze posuwają się do zagarniania ziemi w państwach, które rządzone są przez zwykłych bandytów. Polecam przejrzenie chociaż „Głodu” Martina Caparrosa.
Czy jako członek UE bierzemy udział w tej grabieży i głodzeniu ludzi?
@Adam Szostkiewicz
Po pierwsze- protesty wobec CETA wynikaja nie tyle z racji liberalizacji rynku, tylko z racji ustanowienia ponadpanstwowych, zdominowanych przez korporacje arbitrazy. Organy panstwowe i miedzynarodowe straca w ten sposob wplyw na wlasne ustawodawstwo. O efektach tych arbitrazy pisal juz Pikolo- korporacje pozywaja rzady za ustawy majace chronic ekologie i dobro spolecznosci.
Po drugie- wiekszosc obecnych zamoznych krajow prowadzila polityke autarkiczna, chroniac wlasny przemysl,zwolennikami ‚wolnego handlu’ staly sie zas dopiero po jego rozwoju i okrzepnieciu.
Po trzecie- ‚Polityka łagodzenia nierówności społecznych (głównie przez upowszechnianie nowoczesnej oświaty)’ brzmi jak kpiny w kraju,gdzie magistrowie pracuja na kasach, a pielegniarki i nauczyciele to najgorzej oplacane grupy zawodowe. Niby w czym ma bezrobotnym i biednym pracujacym pomoc ‚nowoczesna edukacja’? Chyba ze chodzi o nauke jezykow obcych,w celu ulatwienia emigracji..
Po czwarte- losem robotnikow nie ma zajmowac sie Kosciol czy spoleczenstwo obywatelskie, tylko panstwo.To nie XIX wiek, kiedy arystokracja urzadzala bale dobroczynne na zasadzie ‚wydamy 99% kasy na suknie,1% na sieroty’. Po to placimy podatki, by instytucje panstwowe gwarantowaly nam opieke socjalna i przyzwoite warunki zycia.
Po piate- gospodarka niedoborow skonczyla sie ponad 25 lat temu. Obecnie Polska posiada skrajnie neoliberalna gospodarke,w zasadzie gospodarke XIX-wiecznego kapitalizmu,bedaca ewenementem na tle systemu panstw opiekunczych istniejacych w Europie Zachodniej.
@zly
Absolutnie się nie zgadzam, pisałem i w blogu, i w odpowiedziach, dlaczego. Powtórzę: polska gospodarka i polskie społeczeństwo zyskają na Ceta, tak jak cała Unia.
@remm
Nieprawda. Rządy mają możliwość kontrolowania korporacji, a korporacje nie są w stanie blokować działań rządowych, bo nie mają po temu narzędzi, np. Sądownictwa gospodarczego czy środków przymusu. Lepsze zasiłki niż pozostawienie grup dotkniętych negatywnymi dla siebie (ale niekoniecznie dla innych grup) konsekwencjami globalizacji. W dziewiętnastowiecznym kapitalizmie żadnych zasiłków by nie było, nie byłoby związków zawodowych i innych zrzeszeń starających się poprawić byt najsłabszych.
@remm
Ja akurat nie płakałem, że byliśmy głupi, bo głupi byli i są ci, którzy uprawiają społeczną, polityczną i gospodarczą demagogię. Do zwycięstwa PiS nie doprowadziła polityka otwartości na nowoczesną ekonomię, tylko demagogia partii Kaczyńskiego i rozłam na lewicy.opowiadanie o piekle w Meksyku, grubiańskie komentarze na temat polityki Morawieckiego(skądinąd nieadekwatnej do obecnych wyzwań) i o jakimś quasikolonialnym modelu to jest narracja ideologiczna, izolacjonistyczna, błędnie interpretująca wielkie procesy globalne zmieniające postać naszego świata. Rozumiem, że są tacy, którzy w tym dopatrują się spisków silnych przeciwko słabym, bo teorie spiskowe są zwykle łatwiejsze do ogarnięcia przez ludzi szukających prostych wytłumaczeń niezwykle skomplikowanych zjawisk, ale ja tego nie kupuję. Co nie znaczy, że nie widzę trudności i wyzwań. W największym skrócie: faszyzm był kłamliwą i fatalną w skutkach odpowiedzią na rzeczywiste problemy, jakie miała Europa lat 20 i 30. Dlatego część, spora, Niemców się na Hitlera nabrała, a kiedy zaczęła dostrzegać swój tragiczny błąd, było już za późno i przyszła największa katastrofa w dziejach. Powtórki z faszyzmu nie da się uniemożliwić protekcjonizmem, neomarksizmem i nacjonalizmem w polityce i gospodarce, tylko głęboko liberalnym reformizmem wrażliwym społecznie. Ludziom potrzebujàcym wsparcia i pomocy należy ich udzielić, ale nie możebto być głównym celem nowoczesnego państwa i rządu.
@Autor
W przypadku CETA stosuję metodę ,którą stosuję od lat w podobnych przypadkach. Ponieważ nie jestem w stanie przeczytać 1600 stron umowy patrzę na to np. kto jest przeciwko umowie. Pan piosenkarz estradowy Kukiz,mający wiele lat problemy z alkoholem – mówiąc oględnie- nie jest dla mnie autorytetem w sprawie CETA. Znam jego wypowiedzi – bo poglądow już nie- i pan piosenkarz estradowy Kukiz nie powiedział odkąd pamiętam ani sensownej ani prawdziwej rzeczy. Chociażby to o przerywaniu ciąży , jakoś tak ” jak się dawało komu się chciało to …. coś tam coś tam ” , bełkot . Więc z jakiej przyczyny w sprawie CETA pan K. miałby mnie przekonać ?Jak to by powiedział mój tata ” po pierwsze to trzeba by nie pić ” . Człowiek , który nie umiał żyć przez większość swego zywota nie otumaniony alkoholem nie jest dla mnie żadnym autorytetem.
@Adam Szostkiewicz
pan wybaczy literówkę.
Poza tym CETA stało się faktem, teraz czekajmy na „nowy wspaniały świat”. zbudowany moimi rękoma za wasz kapitał. Mam wrażenie że politycy wykreowali nam wieczną teraźniejszość, z piętnastominutową przerwą na kanapkę, w ciągu doby…
@Adam Szostkiewicz
‚Absolutnie sie nie zgadzam’ z ktorym punktem?
Obecnie w Polsce tez mamy kapitalizm XIX-wieczny.Zasilki zlikwidowane,praca tylko na umowach smieciowych, ubezwlasnowolniona inspekcja pracy,pensje na poziomie Chin..Z ta roznica,ze XIX-wieczni fabrykanci budowali szpitale i osiedla dla robotnikow,dzis robotnik ani od korporacji,ani od panstwa nie otrzymuje nic.
Jedni tutaj twierdza, ze NAFTA pograzyla rolnictwo w Meksyku i przemysl samochodowy w Stanach, drudzy, ze w Meksyku jest pieklo. Dlaczego wiec Meksykanie tak boja sie rzadow Trumpa, ktory chce odwrocic NAFTA? Niedawno Meksyk przeszedl kryzys polityczny zakonczony dymisja ministra finansow. Czlowiek ten stal za zaprosinami Trumpa do Meksyku a powodowala nim troska o stabilnosc gospodarki. Kurs peso leci na leb na szyje wraz ze wzrostem popularnosci Trumpa. Videgaray chcial uspokoic rynki ale mu nie wyszlo.
Nie widze sensu w dokladnym opisywaniu skutkow NAFTA w komentarzu na blogu. Powiem tylko, ze rozwoj rolnictwa w Meksyku jest od dekad hamowany przez prawo wlasnosci i obrotu ziemia a eksport samochodow ma sie swietnie dajac miejscowym zatrudnienie. W Stanach natomiast zachodzi rewolucja w technologii tak gwaltowna, ze firmy amerykanskie poszukuja zdolnych informatykow na calym swiecie (rowniez w Afryce), bo w samych Stanach jest ich za malo.
Kolejny gwóźdź do trumny EU.
Globalizm wg autora musi być prawem natury,mimo że już buduje się alternatywne systemy gospodarcze.
Autorowi życzę żeby jeden z tych koncernów wybudował spalarnię odpadów przed jego nosem obok jego osiedla. Wtedy może pojmie co oznacza zawieszenie praw demokratycznych organów, od rad miejskich do parlamentów. Wchodzimy w erę feudalizmu i zmierzchu demokracji a płatni agitatorzy robią to co jedynie potrafią. Ogłupiać czytelników.
No to się premier Kanady zmartwił. Róbta co chCETA – pomyślał.
I mimo wyslikow komendianta Kukiza CETA zostala podpisana! Kaczynskiego musi skrecac ze zlosci bo na wszystkich fotografiach z uroczystosci podpisania widac Tuska!
@pro-contra
jak na razie, to w Polsce przeciwko spalarniom śmieci czy zmarłych protestują katolicy, a korporacje zajmują się czym innym. Zalecam chwilę chłodnej refleksji: co jest lepsze dla krajów naprawdę biednych – tkwienie w marazmie i stagnacji czy stworzenie warunków, by część społeczeństwa mogła zarobić choćby grosze? Często te warunki wołają o pomstę do nieba, ale nie wszystkie zachodnie koncerny przenoszące produkcję do krajów rozwijających się należy o to winić, lecz lokalne władze, a czasem i lokalną kulturę.Proszę wybrać się w podróż do takich krajów i zapytać jej mieszkańców o stosunek do ,,out-sourcingu”.
@zly
w każdym. Chyba nie mieszka pan w Polsce, jeśli pisze takie rzeczy. W Krakowie, gdzie mieszkam, bezrobocie waha się w granicach kilku procent. W dzisiejszym świecie zachodnim nie ma ,,robotników” w sensie Marksa i Engelsa. Są pracownicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani. Wszystkim państwo gwarantuje ubezpieczenia społeczne. Właściciele przedsiębiorstw dokładają do tego pakiety medyczne w prywatnych ośrodkach zdrowia. Ośrodków takich, na niezłym poziomie, przybywa nawet w małych miejscowościach. Umowy tzw. śmieciowe są likwidowane, a i tak uważam je za lepsze rozwiązanie dla ludzi młodych wstępujących na rynek niż pobieranie na starcie zasiłków dla bezrobotnych. W moim kręgu towarzyskim wszyscy młodzi albo studiują, albo pracują, i raczej nie narzekają. Polski model kapitalizmu po 1989 r. można krytykować, ale nie w sposób demagogiczny, jak czyni to pan. Udało się nam zbudować gospodarkę rynkową, nie udało stworzyć dostatecznej osłony socjalnej. Być może nikomu by się nie udało po absurdalnej gospodarce realnego socjalizmu, która była oparta na ekonomice militarnej.Opieka socjalna słono kosztuje, nie każdy kraj wychodzący z biedy i zacofania, na nią stać od razu w stopniu, który by zadowolił wszystkich obywateli.
pro-contra
31 października o godz. 0:57
co do spalarni odpadów.
Nie życze Tobie sąsiadów, którzy pala mułem węglowym, plastikiem, odpadam materialow tapicerskich, odpadami płyty wiórowej. a nie sa to biedacy.
Wczoraj wieczorem na cmentarzu spotkałem gościa, który ze smietnika wybierał plastikowe znicze do palenia w piecu.
kiedy mu zwróćiłem uwagę, spłynął na mnie stek wyzwisk.
A, od urodzenia trują mnie : elektrownia, huta, halda z kopalni.
Jakos to żadnym pseudoekologom nie przeszkadza.
@Adam Szostkiewicz
31 października o godz. 9:25
„Udało się nam zbudować gospodarkę rynkową, nie udało stworzyć dostatecznej osłony socjalnej.”
I o to wlasnie chodzi. Trzeba bylo w 1989 wybrac socjalna gospodarke rynkowa (na wzor Niemiec czy Austrii z przed lat 90-tych) zamiast neoliberalnej (na wzor USA i UK).
CETA teoretycznie nie zabrania wprowadzenia takiej oslony socjalnej. Tyle, ze ta oslona moze zmniejszyc zyski korporacji. Wiec stad nie tylko moje obawy z powodu tego dziwnego arbitrazu https://en.wikipedia.org/wiki/Investor-state_dispute_settlement .
Adam Szostkiewicz
dziekuje za odpowiedz ja rowniez podobnie jak i Pan nie jestem wyborca Trumpa, Putina czy Kukiza, nie jestem tez wyborca Hilary Clinton. Oczywiscie wolny handel ogólnie rzecz biorąc przynosi korzyści, pytanie czy zyskuja na tym wszyscy? I nie o wiare tu chodzi, ktora „kupuja obecni szefowie rzadow i mass-media” ale o konkrety, szczegolnie gdy umowa ta podpisywana jest pomiedzy panstwami o tak roznych poziomach rozwoju Zobaczymy wiec, jak wyjada na tym firmy, ktore bede sie musialy zmierzyć z mocną konkurencją? zobaczymy tez jak spoleczenstwa obywatelskie beda sie zajmowaly losem tych, ktorzy straca prace no i oczywiscie warto rzucic okiem co w tej sprawie zrobi Kosciol katolicki, ale najwazniejsze bedzie to jaki los spotka tych co ta prace straca? Czy ta swietlana umowa sprawi ze zostana przkwalfikowani i beda pozniej smigali w takich sektorach jak np. produkcja oprogramowania czy bankowości przemysłowej czy tez co najwyzej skoncza przerzucajac hamburgery w McDonaldzie lub kurczaki w Kentucky Chicken. Mam nadzieje, ze Pan nam na to kiedys odpowie.
@ z daleka
Ale na co oczekuje pan odpowiedzi? Nie ma takich umów, ani takich rozwiązań systemowych, z których mogą skorzystać dosłownie wszyscy. Świat nie jest sprawiedliwy.
@ Adam Szostkiewicz Czy naprawdę nie ma Pan żadnych wątpliwości co do świetlanej przyszłości kapitalizmu? Jestem świeżo po lekturze Immanuela Wallersteina, jednego z wielu badaczy, socjologów i ekonomistów, wskazujących na potężny kryzys strukturalny systemu i zastanawiających się co zastąpi znany nam obecnie system społeczno gospodarczy. Dyskusja o CETA i TTIP w oderwaniu od analizy szans na zachowanie w przyszłości społecznego status quo w podpisujących tę umowę krajach (nazwijmy je krajami demokratycznej wersji kapitalizmu) jest ułomna. Przeciwnicy CETA widzą w tej umowie wzmocnienie pozycji międzynarodowych korporacji i dalszą ewolucję systemu w niepożądanym kierunku, a Pan toczy walkę o wolny rynek. W tych umowach nie chodzi o wolny rynek, tak jak w aferze Rywina nie chodziło o ograniczenie monopolu medialnego w Polsce, tylko o to, kto dzięki nowej ustawie będzie zarabiał duże pieniądze.
@jarek
Nie toczę walki o rynek, tylko o krytyczne myślenie ponad ideologiami prawicy i lewicy.
@Adam Szostkiewicz
Krakow to miasto emerytow i studentow, nie cala Polska.Pracuje obecnie w Lodzi na umowe-zlecenie.Nie mam prawa do zaslku dla bezrobotnych ani chorobowego,ZUS nie nalicza mi emerytury.Na szczescie za kilka miesiecy wyjezdzam ponownie do Londynu,gdzie panstwo bedzie mi faktycznie gwarantowac swiadczenia spoleczne.
‚Opieka socjalna słono kosztuje, nie każdy kraj wychodzący z biedy i zacofania, na nią stać’
Na opieke socjalna stac biedna Kube, na normalne umowy o prace-kazdy kraj wschodnioeuropejski. Smieciowki sa plaga wylacznie polskiego rynku pracy.
Obecnie CETA została wstępnie podpisana, ale jej najgroźniejszy element, ISDS, nie wejdzie w życie przed uzyskaniem zgody niemieckiego trybunału konstytucyjnego i wszystkich państw członkowskich. Jesteśmy zatem brani na przeczekanie, a umowa zostanie w pełni wprowadzona, gdy opinia publiczna zajmie się swoimi sprawami.
Oby znowu Polak nie był mądry po szkodzie.
Polecam zapoznanie się z tekstem redakcyjnego ekonomisty Polityki, pana Wosia: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1681008,1,ceta-dopchnieta-kolanem-co-to-oznacza.read
Adam Szostkiewicz
Otoz to, swiat nie jest sprawiedliwy, nie jest tez etyczny i nie proponuje korzystnych rozwiazan dla wiekszosci ludzi stad wlasnie mamy takie podzialy i takie rozwarstwienie zarowno na swiecie jak i w naszym kraju. Czy mamy sie na to zgadzac, ze taki jest? W obecnej formie CETA i TTIP poprowadza do fundamentalnej zmiany układu sił pomiędzy korporacjami a resztą społeczeństwa (prawnicy w Warszawie zrobili reprywatyzacje i wlos sie na glowie jezy, a jesli o CETA chodzi, to prawnicy z Kanady, czy Stanow dopiero nam pokaza, gdzie jest nasze miejsce) wiec zamiast ekscytowac sie, ze bedzie to korzystne, no wlasnie dla kogo? bo chyba nie dla wszystkich a jedynie dla wąskiej grupy już bardzo wpływowych ludzi, od komentatora takiej klasy jak Pan nalezalo by raczej oczekiwac bardziej prznikliwego komentarza (a nie, tu prosze mi wybaczyc, wprawki propagandowej) odnosnie tych, ktorzy po podpisaniu tego rodzaju umów beda przegrani, jaki ta umowa np. przwiduje mechanizm pomocy dla nich? jesli w ogole przewiduje.
@ z daleka
Prywatyzacja w Warszawie nie ma nic do rzeczy. Reszta to spekulacje. Blog nie jest miejscem analiz i studiów, tylko gatunkiem dziennikarskim dajàcym okazję do podzielenia się pierwszymi refleksjami i emocjami dotyczącymi bieżących wydarzeń. Resztę pańskiego komentarza pominę, bo jest poniżej poziomu zasługującego na odpowiedź.
@z daleka,
CETA i TTIP sa po prostu spoznione. Swiat zmienia sie tak szybko, ze zanim gamonie politycy cos podpisza to zalozenia do tego co podpisuja i tzw „Analiza Sytuacji Aktualnej” sa przestarzale i trzeba czegos nowego.
Nie rozumiem nagonki na re-prywatyzacje, ktora potepia sie w czambul razem ze wszystkimi, ktorzy mieli cokolwiek z tym wspolnego. Co prywatne powinno byc szanowane. Nie widze powodu, zeby ludzie ktorzy stracili co ich przodkowie zarabiali czesto przez pokolenia niemogli dostac co im zabrali zlodzieje komunistyczni. Z tego co piszesz to swiat powinien krecic sie wokol „przegranych”, ktorych wygrani powinni utrzymywac, karmic itd. Gruba przesada.
Kukiz jest jakiś niewyżyty, ciągle się miota, tyle że z tego nic nie wynika.
@pawel markiewicz
‚Co prywatne powinno byc szanowane’
A czemuz to ma byc bardziej szanowane niz publiczne?Przed wojna ludzie nie dorabiali sie niczego pokoleniami,po prostu dziedziczyli majatki po szlacheckich przodkach.Reprywatyzacja jest bledem,bo to proba cofania czasu o szescdziesiat lat.Ludwik XVIII tez nie probowal zwracac zabranych przez rewolucje majatkow,bo wiedzial,ze swiata i Francji juz nie zmieni.
‚Z tego co piszesz to swiat powinien krecic sie wokol „przegranych”, ktorych wygrani powinni utrzymywac, karmic’.
Kazdemu obywatelowi,wygranemu czy przegranemu,nalezy sie opieka spoleczna i pomoc,z samej racji bycia CZLOWIEKIEM.
Wszystkie głosy sprzeciwu sa głupie!