Franciszek upomni się w Polsce o uchodźców
Papież Franciszek odebrał prestiżową nagrodę Karola Wielkiego. Król Franków uratował średniowieczną Europę przed osunięciem się w mroki barbarzyństwa. Nagroda jest przyznawana za zasługi w jednoczeniu Europy. Polska wkrótce będzie gościć papieża Franciszka. Przesłanie papieża się do tego czasu nie zmieni.
Watykan nie będzie zachęcał do uników w sprawie uchodźców, a Franciszek dalej będzie się o nich upominał. Skoro sprawa uchodźców Europę dzieli, jej przywódcy powinni starać się ten podział zmniejszać, a nie pogłębiać.
W Polsce będą papieża witali rządzący, których polityka jest zaprzeczeniem apeli Franciszka o ewangeliczną empatię względem uchodźców. Jak będą mogli spojrzeć papieżowi w oczy?
Tak, niektóre inne kraje europejskie też robią uniki lub otwarcie odrzucają kolejne unijne propozycje rozwiązania problemu. Ich sprawa. Ale to w oczach papieża nie może być argumentem przesądzającym sprawę. Zwłaszcza kiedy rządzący deklarują się, wręcz ostentacyjnie, jako wierzący katolicy. Od nich Franciszek ma prawo oczekiwać więcej.
Nagrodę Karola Wielkiego otrzymali m.in. Jan Paweł II, a także Bronisław Geremek i Donald Tusk. No i oczywiście ojcowie założyciele Wspólnoty Europejskiej oraz Winston Churchill. W piątkowej uroczystości w Watykanie uczestniczyli liderzy Unii Europejskiej: Tusk, Schulz, Juncker. Podczas audiencji u papieża mieli zapewne okazję opisać mu sytuację migracyjną.
Jako laureat takiej nagrody – czy papież mógłby nie mówić o uchodźcach w Polsce? Nie wyobrażam sobie takiego przemilczenia. Nie ma do tego żadnych przesłanek politycznych czy kulturowych. Przeciwnie, Polska obchodziła niedawno uroczyście rocznicę chrztu. Franciszek do niej zapewne nawiąże, a może nawet jakoś ją połączy z uchodźcami.
W końcu jedność europejska jest także jednością kulturową. Jednością w wielości. Taką jedność w wielości mieliśmy w dawnej Polsce jagiellońskiej, kiedy Polska osiągnęła szczyt swej potęgi.
A zatem niech się prezydent Duda i premier Szydło dobrze przygotują do wizyty Franciszka. Ale uczciwie, bez owijania w bawełnę i nowomowy swych rzeczników.
Niech przyszykują przekonujące dla papieża wytłumaczenie uporczywego uchylania się od solidarności z Europą i uchodźcami. Nie sądzę, żeby im się to udało, bo po prostu nie da się pogodzić polityki obecnego rządu z przesłaniem Franciszka.
Komentarze
„Niech przyszykują przekonujące dla papieża wytłumaczenie uporczywego uchylania się od solidarności z Europą i uchodźcami. Nie sądzę, żeby im się to udało, bo po prostu nie da się pogodzić polityki obecnego rządu z przesłaniem Franciszka.”
O, o, a to ciekawe. Ileż to razy krytykował pan polski episkopat, że miesza się do polityki, ileż to razy upominał się o rozdział Kościoła od państwa. A tu proszę, głowa państwa watykańskiego ma bezpośrednio wpływać na decyzje suwerennego Państwa Polskiego. Nie gdzie indziej, ale właśnie na stronie „Polityki” tysiące razy można było przeczytać o „sekcie watykańskiej”, która rządzi Polską, a tu proszę, przyjeżdża przywódca tej „sekty”, ma nakazywać przyjmowanie imigrantów, rząd ma posłusznie to przyjąć do wiadomości, a red. Szostkiewicz z całą swoją mocą to aprobuje i popiera. Czy nie jest to obłuda i brak jakiejkolwiek wiarygodności? Zwyczajne robienie czytelników w konia? Nabijanie w butelkę? Czy da się red. Szostkiewicza traktować poważnie, skoro on sam siebie tak nie traktuje?
Karol Wielki kiedyś uwolnił papieża, chyba imieniem Leon, z uwięzienia. Ale złośliwi mówią, że sam za tym uwięzieniem stał.
Przez szacunek dla papieża (mój też) proponuję jednak nieco wstrzymać się z pouczaniem Go, co ma i jak mówić. Ja z kolei nie wyobrażam sobie, że można to robić.
W dyplomacji nie warto równać do Waszczykowskich
Kaczyński i Szydło mają tyle wspólnego z katolicyzmem, co …. Józef Stalin z socjalizmem i sprawiedliwością społeczną.
Natomiast Papież jak najbardziej niech w Polsce wyraźnie wznowi wezwanie do solidarności ludzkiej z uchodźcami i niech wzmocni podobne wezwanie polskiego KK z września czy sierpnia ubiegłego roku, które w polskich mediach jest ciągle niezauważane, a nawet przemilczane.
Franciszek upomni się w Polsce o uchodźców ?
Och, to będą prywatne opinie tego pana, bo nawet nie kolesiów.
Odkąd to Polacy mają się znów słuchać monarchy innego państwa?
Nie sądzę, żeby Karol Wielki, gdyby żył, był chętny do przyjmowania uchodźców. Inny Karol, zwany Młotem, nieco wcześniej powstrzymał marsz muzułmanów do serca Europy, zadając im klęskę pod Poitiers.
Poniewaź byliśmy gnębieni przez wieki i dużo cierpieliśmy, powinniśmy zażądać, żeby to uchodźcy nas przyjęli , możemy tam wysłać niektórych bardziej zaangażowanych w sprawy nieprzyjmowania.
🙂
Jak zwykle czyta Pan z uprzedzeniem. Podkreśliłem, że akurat ten rząd, tak bardzo eksponujący swoje przywiązanie do Kościoła i katolicyzmu, musi dać temu świadectwo przed papieżem. O żadnej ,,sekcie watykańskiej” Polityka o ile wiem nie pisała. Myli Pan, i to celowo, wpisy z artykułami czy blogami autorów naszego tygodnika. Pisaliśmy za to o sekcie radiomaryjnej oraz smoleńskiej, co zresztą nie jest zaskoczeniem w świetle niektórych ich zachowań. Na koniec: nigdy nie odbierałem ludziom Kościoła, włącznie z papieżami, prawa do wypowiedzi politycznych. Krytykuję tylko wypowiedzi sprzeczne z Ewangelią i oficjalną posoborową nauką Kościoła. Franciszek mówiący o uchodźcach w naszym kraju, tak pełnym uprzedzeń, jest jak najbardziej na miejscu. To nie jest politykowanie, tylko świadectwo ewangeliczne.
Szkoda papieża bo PiS idzie w kierunku objawienia polskiej religii w ramach dobrej zmiany jak to uczynili anglikanie kiedy Watykan napierał a nawet odmawiał panującym.Tak sobie myślę czy pisowców nie stać na własną religię w ramach cuius regio, eius religio.
Oczywiście że papież się upomni w Polsce o nielegalnych imigrantów (nie użyję słowa „uchodźca” ponieważ dotyczy ono osoby udającej się do pierwszego kraju bezpiecznego; po jego dobrowolnym opuszczeniu staje się migrantem; Komisja Europejska w końcu musiała przyznać, że w tej fali ludzi jest również spory odsetek imigrantów ekonomicznych), ale jest to bez znaczenia. Dlaczego? W uzyskaniu odpowiedzi w tej kwestii pomógł mi (i tu niespodzianka) pan Petru. Udzielił on wywiadu (co prawda rzecz tyczyła się aborcji, ale ważny jest sam sposób rozumowania; streszczenie http://www.pch24.pl/duszpasterz-dla-ryszarda-petru-poszukiwany–polityk-twierdzi–ze-katolik-nie-musi-akceptowac-nauczania-kosciola-w-sprawie-aborcji-,43073,i.html ) w którym uchylił rąbka tajemnicy odnośnie swojego katolicyzmu, który tam zadeklarował. Stwierdził że: „W swoim sumieniu podejmuję decyzje, które uważam za właściwe. Nie muszę akceptować wszystkich elementów nauczania Kościoła. Mam wolną wolę”. W tych krótkich zdaniach można zawrzeć katolickie credo większości Polaków. POLITYKA często na swoich stronach ubolewała nad stanem polskiego katolicyzmu, który jest zaściankowy, wręcz sekciarski. Okazuje się jednak, że ma on swoją (hmm, jak to się wyrażę) .nowoczesną stronę charakteryzującą się elastycznym podejściem do różnych kwestii.
Przecież wojen jest na całym świecie sporo. Więc dlaczego jest tak wielki nacisk nie na pomoc, a na przyjmowanie właśnie z tego rejonu uchodżców . Ja w tych grupach widzę zdrowych młodych mężczyzn. I domyślam się,że oni będą molestować nasze kobiety, a nasi chłopcy za nich walczyć. Oni nie chcą u siebie wprowadzać demokracji, więc i jej przestrzegać u nas też nie będą. I tak w ogóle bardzo dziwne jest zachowanie przywódców Europejskich i Franciszka. Oni coś wiedzą, ale nie powiedzą. Czyżby Franciszek też był masonem ?
Wreszcie cos ku pokrzepieniu serc: ta wielka demonstracja w obronie zagrozonej demokracji w Polsce. Nie mieszkam w Kraju od paru dziesiecioleci a moja obecnosc na blogach „Polityki” to sa takie powroty do swiadomosci miejsc, ktore juz nie istnieja.
Tadeusz Konwicki twierdzil niegdys, ze nie lubil wracac d swoich ksiazek wlasnie dlatego, by sie niepotrzebnie nie denerwowac.
Jestem pewien, ze Papiez upomni sie o uchodzcow. Jakze moglby te tragedie pominac?
Uchodzcy sa niczym awangarda sil globalizacji a zwlaszcza ci z Syrii i ich tragiczny los.
Przypominaja nam oni nas samych, poniewaz wiekszosc z nich pochodzi z klasy sredniej,
Zygmunt Baumann, ktory bedzie z glownym mowca na sztokholmskim seminarium
15 maja „Cosmpolitism, modernism & judaism” czesto przywoluje dla ilustracji
erupcji rasizmu albo ksenofobii bajke o zajacu i zabie. Zajac to te najbardziej bojace sie zwierze w lesie, ktore mniemalo, ze nie istnieje zadne slabsze od niego. Do czasu az odkryl, ze jest zaba, ktora swoim widokiem wystraszyl. I poczul sie zadowolony, kiedy
to odkryl. I tak dalej. Istnieje wiele tych nisz i kazdy czlowiek odkrywa, ze istnieje jeszcze w spoleczenstwie jedno dno i spolecznosci o bardziej ograniczonych prawach.
Niegdys Bertold Brecht juz w latach 30. mowil o „uchodzcach jako poslancach zlych wiesci”, ktorzy byli traktowani niejako,uzywajac jezyka wspolczesnego, billboards zagrozen dla tubylcow. Tak, oni wszyscy niegdys jak my teraz: zadowoleni z zycia, w swoich domach, wsrod swoich rodzin i przyjaciol, otoczeni dziecmi i wnulkami etc.
Bylem w ubiegly piatek i sobote w osrodku terapeutycznym dla dzieci, czesto samych,
ktore pare miesiecy temu, wprost z Homs czy innych miejsc syryjskich, trafily do Szwecji. Rozmawialem z nimi, na ile bylo to mozliwe jezykowo. Ten strach w ich oczach i potrzeba spotkania z kims drugim i bardzo zyczliwym jest nie do opisania. Dzieci kojarze sobie zawsze z ich smiechem i radoscia z byle czego. Ale sa dzieci, ktore jakby
wyrosly z tego a ich dziecinstwo tak sie skrocilo.
Zygmunt Bauman uzywa okreslenia „retroutopia”, czyli polaczenia retrospektywy i utopii i tak pojetej niepewnej przyszlosci, kiedy rzadzacy w swiecie nie sa juz w stanie wypelniac obietnic i zamiast utopijjnych propozycji proponuja selektywna pamiec polityczna, by upiekszyc obraz przyszlego spoleczenstwa.
Ku pokrzezpieniu serc to takze wybor na burmistrza Londynu Sadiqua Khana, ktory jako
Londynczyk, Europejczyk, Brytyjczyk , Anglik a w koncu (tak!) praktykujacy muzulmanin
pokazuje, ze strach nie czyni nas bezpiecznymi a jedynie oslabia. Pierwszy burmistrz o korzeniach azjatyckich w tej olbrzymiej metropolii europejskiej. Obywatel swiata, ktorego tak ekstremisci roznych kategorii nienawidza.
Przypomne tylko, ze kandydat republikanski Donald Trump, ten ktory „jak nikt inny potrafi wznosic mury” (sam o tym mowil) i bez wizy nie wpuscilby zadnego muzulmanina do Ameryki (sam o tym mowil) nie dalby wizy burmistrzowi Londynu.
Chociaz sceptycyzm i pesymizm jest tak dominujacy obecnie, to owe „sursum corda”
warszawskie i londynskie nie gasi nadziei na lepsze jutro.
Pan Adam Szostkiewicz
czy moglby Pan przniesc moj komentarz, o ile bedzie zamiezczony, do kolejnego Panskiego
spisu na z dnia 8 maja – bardziej aktualna tresc
Z powazaniem
Papież Franciszek upomni się w Polsce o uchodźców. Mam nadzieję, że nie zostanie upomniany.
„Franciszek mówiący o uchodźcach w naszym kraju, tak pełnym uprzedzeń, jest jak najbardziej na miejscu.”
Tak, w tym przypadku Franciszek jest do zaakceptowania, bo mówi to samo co Merkel, Schulz, Juncker, Tusk itd. Gdyby domagał się całkowitego zakazu aborcji w ustawodawstwie państw UE, to by już taki dobry i słuszny nie był. Wtedy byłby fundamentalistą i katolibem.
Prosze wysłać jeszcze raz pod wskazany blog. Nie moge umieścić komentarza za Pana
Pan Gospodarz,
niech tak juz bedzie jak jest – mam podobna trudnosc z wyslaniem, poniewaz tekst
pisalem bezposrednio w okienku.
Dziekuje!
Szanowny Panie Gospodarzu,
czy rzeczywiscie tekst osobnika @buba1234567 i jego adres/kolor czerwony
Pan przeczytal i ogladal porno/referencje_______!!!!!!!!!!!!!!!
Temat Franciszka i emigrantów w Polsce jest tak rozdmuchany. Że jestem przekonany, a nawet mogę się założyć. Że podczas kazania Franciszka o emigrantach dostanie on porcję gwizdów.
Nie było odnośnika, kiedy moderowaliśmy. Dziękuję.