Abp Paetz już non gratus
Trzeba było nuncjusza, by sprawa udziału hierarchy zeszła z kościelnej wokandy. To wystawia Kościołowi kiepskie świadectwo. Ale czy Kościół się zawstydził czy tylko zamilkł, bo „Roma locuta”?
Sprawa była żenująca. Nieliczni duchowni mieli o tym odwagę mówić publiczni. Za to pracownicy aparatu kościelnego dawali do zrozumienia, że nic się nie stanie, jeśli abp Paetz, amator kleryków, będzie koncelebransem podczas uroczystości kościelno-państwowych z okazji 1050-lecia chrztu Mieszka lub weźmie udział na publicznym widoku w zjeździe młodzieży, na który wybiera się Franciszek.
Byłby to powód do kolejnego wstydu w Kościele, bo Franciszek akurat z pedofilią i ekscesami seksualnymi wśród duchownych walczy chyba energiczniej niż jego poprzednicy.
Co mnie bulwersuje, to to, że tuż przed „basta!” nuncjusza Migliore Paetz czuł się jak ryba w wodzie. Dziennikarzom radził, by napisali list do papieża, jeśli mają jakieś uwagi. No i napisał nuncjusz.
Sprawdziłem, co piszą na portalu Konferencji Episkopatu Polski. Nic. Z wyjątkiem dwuzdaniowego komunikatu, że Paetz nie może być na Dniach Młodzieży. A na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej znajdziemy tylko wypowiedź szefa Konferencji abp. Gądeckiego, że sprawa abp. Paetza jest zamknięta.
Ale dlaczego kilka dni wcześniej była otwarta, Gądecki już nie tłumaczy. Zamilkł też rzecznik Konferencji ks. Andrianik, który wcześniej tłumaczył, że skoro hierarcha nie jest zawieszony w prawach duchownego, to nie może być wykluczony z kościelnych zgromadzeń publicznych.
Wierzmy, że ta sprawa jest rzeczywiście zamknięta. Nie mam pewności, bo Paetz już nieraz pojawiał się na takich zgromadzeniach, a włos mu z głowy nie spadł. Przypadek arcybiskupa wydaje mi się wymowny.
Taka dziś panuje atmosfera w Kościele w Polsce, że jego rzecznik nie widzi problemu, a biskupi milczą, gdy powinni mówić, a mówią, gdy powinni milczeć, jak w sprawie tzw. kompromisu aborcyjnego.
Nuncjusz musiał w tym zobaczyć przeszkodę, która mogłaby skomplikować wizytę papieża. Więc interweniował. I to w sposób upokarzający zainteresowanych, bo biskupi wyszli na niemądrych i działających na szkodę wizerunku Kościoła. Czy Celestino Migliore będzie też musiał interweniować w sprawie aborcji?
Komentarze
A o czym tu pisać? Może o pewnym patronie pedofilów w sutannach, a pochodzącym z Wadowic?
Wypowiedziałem się już w tej sprawie na blogu red. Makowskiego. Wcale się nie zdziwię, gdy nasi biskupi – czerpiąc z wiadomych wzorców – oświadczą, że stanowisko Watykanu nie ma żadnej mocy wiążącej, bo to tylko opinia, jaką Franciszek wyraził siedząc sobie przy espresso. Natomiast list nuncjusza – wzorem naszej pani premier – nazwą nie merytorycznym, tylko politycznym.
Zastanawia w tej sprawie buta i nonszalancja abp Paetza, a równocześnie wyraźne pobłażanie mu ze strony polskiego Kościoła. Czyżby kościół w Polsce tak nisko upadł?
Pozwolę sobie pozdrowić Pana, Panie Adamie. Wszystkiego najlepszego!
Jarosław Grzeszczak
Zawiedziony jestem bo arcybiskup Polak -prymas Polski powinien był uciąć sprawę.Widocznie jest po stronie Petza albo nie powinien być prymasem Polski co wskazuje jednoznacznie,że KK w Polsce jest chory.To do tak oczywistej sytuacji potrzebna aż była interwencja papieża?
Czyżby kościół w Polsce tak nisko upadł?
.
Jeszcze niżej.
.
—„Wesoły” kościółek—
.
To przykre że w XXIw „wesołe”
chłopaki w sutannach są w
Polsce dyskryminowani, jestem
zszokowany że LGBT organizacja
Polskiego kościoła katolickiego
milczy !
Szok jest tym większy że uderza to
w tysiącletnią tradycję powszechnie
w kościółku praktykowanej „wesołości”
i bezpośrednio w jej patrona JP2
„Wesołość” kk kościółka jest faktem
powszechnie znanym i praktykowanym
w prastarej krainie Polan, każda Polska
Mamuśka wie o tym doskonale
Czyż godziła by się na to by jej syn
byl ministrantem i służył do mszy
gdyby nie była pewna że przyspieszy
to jego karierę zawodową ?
W tym kraju mlekiem, miodem i Dobrą
Zmianą płynącej od ministranta do
ministra tylko jeden krok, co z tego
że synek w zakrystii zostanie lekko
poszeżony, tu czy tam, it’s all good
for God
Najlepszym i pozytywnym przykładem
są dzisiejsi ministrowie, prawie wszyscy
to ex ministranci, Panie Paetz Pana ofiara
zostanie w Polsce doceniona, Pan nie pęka
.
..)
Dla rownowagi kowalski; o pedofilach w szeregach pezetpeeru, esbe, nauczycieli szkol publicznych, policji, wojska, partii politycznych, itp., itd.
Nie zapomnij o ateistach, o homoseksualistach, o niezonatych,…
veritgo
Tyle wiesz o mamuskach, ministrantach szczegolnie …
Czy to z prasy oficjalnej czy z wlasnego doswiadczenia.
narciarz
Trudno jest znalezc zatrudnienie majac, jak to mowia w USA, wrong attitude.
„Czyżby kościół w Polsce tak nisko upadł?”
Aby upaść, muszą być spełnione pewne warunki wstępne. Na przykład wceśniej trzeba się podnieść.
Opatrzność kontra opaczność 1:0!
Dzięki Bogu ktoś na świecie czuwa, ma odwagę i refleks, bo krajowa dziwnie pojęta duma i „polityka godnościowa” to dalej jawna bezczelność i zgorszenie podlane świętoszkowatym sosem.