Franciszek w kraju Kaczyńskiego i Rydzyka
„GW” pisze, że prezes Kaczyński spuścił z tonu po dyplomatycznej interwencji Watykanu. Prima aprilis. Ale nuncjusz w Warszawie pilnie obserwuje nasze życie polityczne i śle raporty do Watykanu. Taki jego zawód. Na pewno informuje o waśniach między politykami, kryzysie konstytucyjnym, demonstracjach KOD i coraz gorszych nastrojach społecznych, których „okrągły stół” zwołany do Sejmu z inicjatywy Kaczyńskiego nie rozładuje. Wszystko to ma spore znaczenie dla Watykanu w kontekście wizyty Franciszka. A co z antypapieskim hejtem?
Włos jeży się na głowie, gdy czyta się wpisy polskich internautów na przykład pod informacją o rytualnym obmyciu stóp innowiercom, w tym muzułmanom, przez Franciszka w Wielki Czwartek. Nie godzi się ich cytować.
Niekiedy nienawiść usiłuje się uzasadniać. Muzułmanie odbiorą gest papieża jako znak słabości i poddania się. Franciszek może i miał dobre intencje, ale oddał Kościołowi niedźwiedzią przysługę. A przecież sam papież wytłumaczył, o co mu chodziło: wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, a ci, którzy dziś cierpią wskutek wojny i wypędzenia, zasługują na współczucie i pomoc.
Czy Franciszek wie, jak jest wykpiwany w katolickiej Polsce, którą ma wkrótce odwiedzić? Szydzą z niego nie tylko internetowe anonimowe trolle. Pogardliwe wypowiedzi można przeczytać także na portalach prawicowych, a nawet katolickich. Krytycy zdarzają się też wśród szeregowych księży. Hierarchia tak daleko się nie posuwa, co nie znaczy, że i wśród biskupów nie znajdziemy przeciwników linii obranej przez Franciszka.
Polska to nie jest kraj dla katolików w stylu Franciszka. Kaczyński nazywający uchodźców nosicielami zarazków, premier Szydło dumna z tego, że Polska uchyla się od współpracy w łagodzeniu kryzysu migracyjnego. Zapewne oboje będą bezwstydnie całować papieski pierścień św. Piotra na palcu papieża, który uporczywie apeluje o miłosierdzie dla uciekinierów.
O. Rydzyk widzi w uchodźcach dowód wojny cywilizacji. Nie wystarczy modlitwa, by nas uratować przed zagrożeniem muzułmańskim. Trzeba „uszczelnić granice”. Gdy papież wzywa do budowy mostów, w Polsce politycy i duchowni wzywają do budowy murów. Czy powiedzą to w oczy Franciszkowi? Nie powiedzą, będą się obłudnie lansować na mszach papieskich, może nawet robić sobie selfies z ojcem świętym?
Ale może się mylę. Może niektórzy się nawrócą na ewangelię miłości bliźniego i zobaczą w uchodźcach, nie tylko w chrześcijanach, ale i muzułmanach, bliźniego w potrzebie. Wizyta papieża w Polsce jest bardzo potrzebna właśnie dlatego, że Polska to nie jest kraj, gdzie się rozumie i ceni Franciszka tak, jak na to zasługuje.
Komentarze
Myślę, że papież Franciszek pobłogosławi najnowsze wysiłki polskich katolików zmierzające do obrony życia nienarodzonych. Natomiast pochodząc z Ameryki Południowej, kraju naprawdę krwawych i okrutnych dyktatur wojskowych nie specjalnie się wzdrygnie wybrykami egzotycznego i raczej kabaretowo-mydlanego reżimu wschodniego rytu w rodzaju reżimu Kaczyńskiego.
Poza tym Watykan to choć państwo maleńkie, to jednak jest poważne. A poważne państwa nie śledzą i nie oceniają państw po wyczynach pół procenta przeróżnych hejterów.
Jednym słowem, wydaje się, że pan Redaktor nieco histeryzuje i na siłę próbuje papież czymś zmartwić. Pan papież ma 1000 innych ważniejszych problemów niż Polska i polska wojna kibolsko-kibolska. Śmiem nawet sądzić, że papież obserwuje Polskę życzliwie jako ciągle nadal jeden z najważniejszych bastionów światowego katolicyzmu.
„oboje będą bezwstydnie całować papieski pierścień św. Piotra na palcu papieża,”
Ciekawe jak Niebo to skomentuje?
Obawiam się, że to jak polski kościół od poczatku traktuje papieża Franciszka świadczyć może o dużej sile finansowej i politycznej tej instytucji.
Od jakiegoś czasu mam obawy ( mam nadzieję jednak, że nieuzasadnione), że polski kościół jest dużo potężniejszy niż ktokolwiek sobie wyobraża.
Pamiętam radosna atmosferę panująca na wrocławskim Ostrowie Tumskim w dzień wyborów parlamentarnych. Księża i zakonnice radośnie szczebiotali, niektórzy podbiegali do innych w radosnych podskokach….
Myślę, ze nie chodziło o przejecie władzy a o moment kiedy wreszcie będzie można ja ujawnić i zalegalizować.
Franciszek sobie poradzi, ma niezłą zaprawę z Ameryki Łacińskiej, niejedną dyktaturę już widział, jak powstawała i upadała.
Polski KK jest integrystyczny i przedsoborowy. To kościół średniowieczny, który czyje się suwerenem ideologicznym.
Chce narzucić swoje poglądy czyli katolicką „szarija” wszystkim obywatelom bez różnicy.
Pod tym względem polski KK jest ewenementem w Europie, gdzie lokalne KK już dawno dopasowały się do reguł demokracji i są jednym z graczy w „normalnej ideologicznej konkurencji”.
Posiada nadal bardzo silny wpływ na wiernych ale przecenia swoje możliwości. Stąd próba narzucania swoich, bardzo nie na czasie idei większości społeczeństwa mocą świeckiego prawa.
Mam nadzieję, że się przeliczy, bo większość nie akceptuje jego doktryn.
Sukces PiS i jego ideologicznego patrona KK przeminie prędzej czy później. To pewne, gdyż gorset już niedługo zacznie mocno uwierać większość społeczeństwa.
Kiedyś za coś takiego paliło się na stosie
Ja rozumiem, że Prima Aprilis ma swoje prawa, ale Pan Szostkiewicz nie powinien aż tak okrutnie żartować z rodzimych „katolików”. Pisanie, że „Może niektórzy się nawrócą na ewangelię miłości bliźniego i zobaczą w uchodźcach, nie tylko w chrześcijanach, ale i muzułmanach, bliźniego w potrzebie” jest bardzo ponurym rodzajem żartu, a pierwszego kwietnia należy żartować w sposób lekki i dowcipny.
Wyglada na to, ze mamy cos w rodzaju nacjonalistycznej schizmy w polskim kosciele, niestety nieporownywalnej z ruchem Jana Husa. Ojciec Rydzyk – pozal sie Boze!
>>Polska to nie jest kraj, gdzie się rozumie i ceni Franciszka tak, jak na to zasługuje.<<
I bardzo niestety! Osobiście bardzo nad tym boleję.. i tyle mojego. Wprost nie mozna patrzeć na ten lans 'mszowy', obłudę i cynizm wierchuszki – obojętne jakiej, te pogardliwe słowa, że papież wygłasza tylko opinie… Czy w ogóle z jakąś kulturą to towarzystwo się widziało? Dla mnie horror i masakra. Jestem po stronie ks. Kaczkowskiego, osoby prawdziwej i prawej.
Pięknie jak zwykle Pan napisał, dziękuje.
Ale może się mylę.
.
Nie myli sie Pan. Kaczynski i jego swita nie maja zadnych hamulcow. Dla nich papiez i jego wizyta to tylko wydarzenia propagandowe do zagospodarowania. Ani oni, ani nikt inny sie nie nawroci. Polskim katolikom nie jest potrzebny papiez, tylko psychoterapeuta. Niestety, do terapeuty kazdy musi pojsc z własnego wyboru. Jednak na to bym nie liczyl.
Bardzo niedawno temu Episkopat Polski zażądał wycofania tekstu Redaktora Henryka Woźniakowskiego o sytuacji w Polsce… To było nierozsądne posunięcie, bo słusznie Pan zwaraca uwagę na oficjalne czynności nuncjusza watykańskiego w Polsce. Nierozsądne i mało chrześcijańskie…
Jędrzej Bukowski, Lille
…Watykan daleko !! blizej jest Torun !!!
Papieza Franciszka aksjologicznie uksztaltowala Ameryka Lacinska TEOLOGII WYZWOLENIA, czyli czas SOLIDARNOSCI Ludu Bozego Ameryki Lacinskiej, ktora wdeptali w ziemie papiez Karol Wojtyla i Joseph Ratzinger, jego prawa reka (szef Swietej Inkwizycji/ Kongregacji Doktryny Wiary) do spolki z oprawcami tegoz Ludu Bozego, krwawymi dyktatorami Ameryki Lacinskiej.
Stajac sie ich wspolnikami.
Detale (nt. wspolnikow Wojtyly i Ratzingera) dla niezorientowanych w temacie w WIKIPEDII pod haslem ‚OPERACJA CONDOR’ .
Sorry polykacze schabowych z kapusta.
PS.
Mam nadzieje, ze rozgarnieci zauwaza, ze K.Wojtyla w sprawie „Solidarnosci’ nad Wisla byl ZA, a w sprawie „Solidarnosci” w Ameryce Lacinskiej byl PRZECIW.
Choc dzialy sie dokladnie w tym samym czasie. I w obu chodzilo o to samo: WOLNOSC I GODNOSC CZLOWIEKA I OBYWATELA.
JAK W CZASIE REWOLUCJI FRANCUSKIEJ.
Co by znaczylo, ze Wojtyla (+Ratzinger) oraz Jezus z Nazaretu to odmienne/sprzeczne SWIATY WARTOSCI.
Sorry za szczerosc, Ziomale.
PS. Sadze, ze stanowisko rezimu Kaczynskiego w sprawie uchodzcow to – nawet dla ateistow/cyklistow/wegetarian/komunistow/zlodziei – dowod na to, ze chrzest sie im nie przyjal i sa raczej potomkami mongolskiego Dzingishana niz Mieszka I.
Polak z krwi i kosci NIGDY nie zachowal by sie tak jak kaczysci.
NIGDY DLATEGO, BO TO WBREW DNA POLAKA.
Powtórzę słowa, które czytałam (i popieram) na wielu forach, że powinno się odwołać ten spęd młodych katolików, a sam papież powinien wystąpić z taką inicjatywą.
Powodów nie trzeba tłumaczyć, są oczywiste.
Już od dawna stawiana jest przez niektóre (wcale nie odległe od religii) osoby teza, że polski katolicyzm to w istocie swojej jakaś herezja, czy też sekta. O wynaturzeniach polskiej odmiany katolicyzmu, który nie jest chrześcijański pisał choćby Stanisław Obirek w książce „Polak Katolik”. Mnie to o czym pisze redaktor Szostkiewicz kompletnie nie dziwi. Polski Kościół osiągnął intelektualne dno w takim znaczeniu, że tak odstającego od reszty świata katolickiego, strachliwego, lękliwego, obłudnego kleru nie było w historii polskiego Kościoła. Były w historii Kościoła i mroczniejsze czasy, ale dotyczyły Kościoła jako całości. Teraz polski Kościół stanowi raczej negatywne odstępstwo, na pewno w Europie. Nie jestem wierzący i rozmyślania nad istnieniem Kościoła, czy też jego kondycją nie spędzają mi snu z powiek, jednak dopóki ma on niewątpliwie wpływ na postawy moralne milionów moich rodaków na pewno lepiej byłoby, żeby polski Kościół hierarchiczny był mądrzejszy i bardziej … chrześcijański