Kościół walczący ks. Międlara
Wrocławskie władze kościelne zapowiedziały przeniesienie ks. Jacka Międlara do parafii w Zakopanem. To zakrawa na kpinę z nauk samego Kościoła, które są nie do pogodzenia z działaniami młodego duchownego.
Nie ma co o nim się rozpisywać, wystarczy przeczytać albo posłuchać. Na wideo z marszu niepodległości, na którym Międlar przemawia do nacjonalistów, ewangelia miesza się z atmosferą wiecu nienawiści. Sam ksiądz przestrzega przed nienawiścią, ale te wezwania toną w skandowanych hasłach budzących najgorsze skojarzenia – właśnie z wiecami faszystowskimi.
W ten sposób duchowny przydaje moralnej powagi imprezie, która na to nie zasługuje. Ksiądz jest osobą publiczną, więc to, co robi i mówi, ma wpływ na wizerunek instytucji, którą reprezentuje, czyli Kościoła.
To duszpasterski sygnał alarmowy dla Kościoła nauczającego w Polsce. Tolerowanie takich postaw przez biskupów naraża większość wiernych na dylemat sumienia. Większość katolików nie chodzi na marsze i wiece nacjonalistów, więc co mają myśleć o milczeniu Kościoła w odniesieniu do duchownych odwołujących się do jakiegoś „Kościoła walczącego” z „lewactwem”. Czy to milczenie jest przyzwoleniem na taki język w polskim Kościele?
A kiedy przemówił, to strzelił sobie w stopę. Księdza nacjonalistę można było przenieść wszędzie, ale nie do innego ośrodka nacjonalizmu. Najlepiej do duszpasterskiej pracy z uchodźcami.
Nic tak nie leczy z ideologicznej ślepoty jak stanięcie twarzą w twarz z żywymi ludźmi, którzy są ponoć zagrożeniem. Niechby duchowny posłuchał, co mają do powiedzenia ci, którymi straszy tę nacjonalistyczną polską młodzież.
Całkiem możliwe, że są wśród niej osoby szczerze patriotyczne. I sam duchowny jest pewnie święcie przekonany, że służy dobrze Kościołowi i Polsce. Tylko że nikt im widać nie pokazał, iż w nauce Kościoła patriotyzm to nie to samo co nacjonalizm. Jeśli więc nie zrobił tego wcześniej nikt inny, to dziś biskupi powinni uświadomić tym młodym ludziom i opiekującym się nimi księżom, że nacjonalizm to nie jest droga chrześcijan.
Komentarze
„Ojciec Krzysztof Mądel został ukarany nie tylko za komentarze w mediach, ale również incydent w parafii. Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa między zakonnikami w parafii Ducha Świętego w Nowym Sączu doszło do rękoczynów. Powodem sprzeczki był wywiad ojca Mądela w „Gazecie Wyborczej”. Jak dowiedziała się nieoficjalnie IAR ojciec Krzysztof Mądel miał zostać sprowokowany i uderzyć oraz ranić jednego ze współzakonników. – To poważny incydent, który rzucił się cieniem na słowa zawarte w artykule – mówi jezuita ksiądz Jacek Prusak.”
Cześć i chwała tym – ciekawe jak licznym – parafianom, którzy odważyly sie go nie przyjąć z kolędą. Nie wiem, o czym jest przekonany, ale obejrzawszy wystąpienia tego pasterza narodu ja z kolei jestem przekonana, że bałabym się go spotkać w ciemnej bramie.
Chociaż, jest też coś budzącego współczucie w tej jego zwerbalizowanej, dość rozpaczliwie, tęsknocie za męskością 😉
I to jest temat na lead? Naprawde, Polityko, nie ma istotniejszych kwestii do przedstawienia?
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
Ksiądz jest także Obywatelem i ma pełne prawo do własnych opinii, a jako pasterz i duchowny wręcz obowiązek do publicznego zabierania głosu we wszystkich sprawach dotyczących Polski, także politycznych, jako tych, które mają realny wpływ na życie wspólnoty katolickiej, a więc ogółu społeczeństwa Rzeczpospolitej, 98% osób uświęconych Sakramentem Chrztu. Powinni go awansować na arcybiskupa, albo choć desygnować do Sejmu. Strzała, proszę księdza! Się ksiądz nie przejmuje, jeszcze Kościół Powszechny, który stanowią wierni, doczeka przyzwoitych władz duchowieństwa we Wrocławiu.
> „Nic tak nie leczy z ideologicznej ślepoty jak stanięcie twarzą w twarz z żywymi ludźmi, którzy nie są ponoć zagrożeniem.” – no, panie Szostkiewicz, zdecydujesz się pan na wycieczkę do Rosengård albo przechadzkę po francuskich banlieuses? Odwiedziny na Tempelhof?
> „Niechby duchowny posłuchał, co mają do powiedzenia ci, którymi straszy tę nacjonalistyczną polską młodzież.” – hmmm, a Pan widać niezbyt ma ochotę posłuchać. A przecież jest tyle materiałów w sieci z ich wypowiedziami. Zapewniam pana, że dopiero po ich wysłuchaniu można zacząć się bać!
I my się boimy ataków terrorystycznych ze strony radykalnych islamistów, których w Polsce nie ma? To naszych talibów powiniśmy się bać
Przeniesienie do Zakopanego ????? W region gdzie takie poglądy ma większość górali!!!! Świetna kara !!!
Raczej ulokować księdza w jakimś ośrodku pracy przymusowej, jeśli taki istnieje. Wszak praca uszlachetnia.
…oto wlasnie kosciol katolicki !!! co zasiejesz bedziesz zbieral …
Panie Redaktorze, czytam z zainteresowaniem Pańskiego bloga (zainteresowaniem innowierczym, nota bene) i za każdym razem, kiedy podnosi Pan kwestie związane z zachowaniem katolickich hierarchów, dziwię się Pańskiemu zdziwieniu, że zachowanie księży masakruje wizerunek kościoła. To, co oni mówią i robią nie tylko publicznie w mediach (również w kościołach), bardzo często (tak właśnie: bardzo często) jest kpiną z wiary. Z mądrą zatroskaną miną mówią rzeczy kompletnie sprzeczne z tym, o czym czyta się w Biblii.
Każdy uczęszczający na msze Polak co najmniej raz w życiu słyszał chociażby agitkę polityczną z ambony lub jakieś brednie, i to wcale nie tylko od niezbyt wykształconych księży (bruzdy po in vitro wyszły z bardzo wykształconych księżych ust).
Pozdrawiam.
Panie Adamie,
najpierw należałoby zdefiniować słowo „Patriotyzm”. Kościół milczy. Od dawna stałem się niewierzącym (szczególnie w kościoły instytucjonalne wszystkich religii).
Pozdrawiam-Bogumił
Skojarzenie ze „sprawą” księdza Lemańskiego samo się nasuwa. Dziwię się trochę, że autor na to nie zwrócił uwagi. Może by o nim z tej okazji przypomnieć?
Bardzo to wszystko przykre i głupie. Źle świadczy o polskim kościele.
Dla mnie takim szokiem było kazanie, którego wysłuchałem przypadkowo zwiedzając Sandomierz. Ksiądz rzucał z ambony obelgi pod adresem uchodźców, straszył nimi, szerzył nienawiść i stereotypy. Ja i kilka innych osób wyszliśmy oburzeni, napisałem potem nawet do tamtejszej kurii, ale to wszystko grochem o ścianę.
http://www.anglista.edu.pl/?p=2337
Dopiero potem zrozumiałem, że tak naprawdę wielu jest takich księży, kościołów, kazań. Kościół katolicki w Polsce mało ma już wspólnego z chrześcijaństwem i zapomniał, że sam Jezus był uchodźcą. Zostaje nam tworzyć takie memy:
http://www.anglista.edu.pl/?p=2386
A kościół niech sobie dalej idzie swoją drogą, po równi pochyłej. Szkoda.
BTW, takie skandaliczne zachowanie polskiej hierarchii zdaje się świadczyć o tym, że zmiany wizerunkowe kościoła pod rządami Franciszka mają charakter fasadowy i nietrwały.
Zawsze myślałem, że te tłumy na Zakopiance to turyści odwiedzający górski ośrodek turystyczny. Teraz wiem, że tam walą tysiącami na nacjonalistyczne albo i nazistowskie marsze. Po góralach bym się nie spodziewała, ale człowiek ciągle czegoś nowego się dowiaduję.
Proponuję zdelegalizować i zrównać z ziemią Zakopane.
Dał nam przykład ksiądz Skorupka, jak zwyciężać mamy – krzyże w ręce i hajda na komisarzy eurokołchoźników, zstępnych ich bolszewickich matek, ich ojców!
Wczoraj odbyła się pikieta antybankstersko-antyrządowa pod KNF, zorganizowana przez stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. Z tej okazji zabrał głos w Polscacie prof. Witold Modzelewski, który w kilku słowach obalił nonsensowną narrację banksterstwa oraz jego lokalnych popleczników, z p. Belką w pierwszym szeregu arywistów. Kilka minut i sprawa jasna, a informacji w sprawie bankierskiego złodziejstwa nigdy nie za wiele: https://www.youtube.com/watch?v=QtinQ8gurIo&feature=youtu.be
Po wielu dekadach mojego życia śmiem twierdzić, że kościół polski, będący osobliwą odmianą katolicyzmu, tzn. obrzędowego, pozbawionego głębi, mającego wielokroć obrzydliwą gębę, równie paskudną, co niektórzy jego „pasterze”, był i jest on, kościół, wbrew temu, co się zazwyczaj przedstawia – źródłem bodaj wszystkich nieszczęść Polski, ab ovo począwszy. Szczególnie źle zapisał się w nowożytnym epizodzie historii. Nie raz i nie dwa zastanawiam się, dlaczego ludzie są wierzący, dlaczego chodzą do kościoła? Uważam, że nie robią tego z miłości do Boga, a głównie ze strachu: przed chorobą, utratą majętności, czy z powodów zupełnie banalnych, np. tzw. intencji, tj. dostania się córki na studia, załatwienia pomyślnego obrotu jakiej sprawy etc. O ciśnieniu otoczenia, czyli tradycji (bynajmniej nie tej tradycji świętej) nawet nie wspominam. Kolejnym powodem wiary jest niewiara we własne możliwości, kruchość ciała ludzkiego, podatność na choroby i przeciwieństwa losu. To są, moim zdaniem główne przyczyny mniej czy większej frekwencji w świątyniach polskiego (czy tylko?) Kościoła rzymskokatolickiego. Protestantyzm – choć doktrynalnie daje zbawienie za sprawą łaski Boga, a nie uczynków człowieka, czyni większą wiarę we własne możliwości, choćby modlitwą przez pracę – zupełnie obcą polskiemu katolicyzmowi. Co o tym sądzicie, moi drodzy blogowicze?
Jacek, NH
15 lutego o godz. 21:28
Bodaj po raz pierwszy się z Panem zgadzam, choć pozwolę sobie dać link do pełnego tekstu, którego fragment Pan był uprzejmy wkleić: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,O-Krzysztof-Madel-dostal-zakaz-wypowiedzi-za-incydent-w-parafii,wid,15911302,wiadomosc.html?ticaid=1167e0
Rzecz w tym, że nastąpiła zbieżność nazwisk dwóch księży: Mądela i Międlara. Czyżby Pan pomylił się? Pytanie jest raczej retoryczne, z zasady bowiem nigdy nie odpowiada Pan na repliki blogowiczów.
Kajetan Poznański był stażystą „Polityki”.
Na misję najlepiej
@Doktor Ewa
A potem się dziwią, że z tych uświęconych/nieuświęconych chrztem do kościoła idzie w niedzielę 30%, a naukę Kościoła wyznaje 5%.
Biskupi zbierają to, co zasiali.
Katolicyzm polski od dawna zamienia się w kult Wielkiego Plemiennego Mzimu.
O tym, że „pod Słońcem Twoim nie masz Greczyna ani Żyda” zapomniano już dawno.
Nie po to jest się Ekselencją, by przejmować się gadaniem jakiegoś wędrownego (nie posiadającego nawet Skody Superb) Żyda sprzed 2000 lat…
@mmaly
>Źle świadczy o polskim kościele. Dla mnie takim szokiem było kazanie
Chłopie ( żeś chłop, wnioskuję z końcówki), gdzieś Ty do tej pory miał uszy i oczy?!!
Tak, tak. Do przenieść do pracy z uchodźcami. Najlepiej z islamskimi fundamentalistami, których podobno jest mnóstwo.
mpn
Marzenia ściętej głowy. Naukę Chrystusa wyznają niemal wszyscy ochrzczeni, więcej powiem – nawet większość nieochrzczonych ateistów stanowią nieświadomi, żarliwi wyznawcy nauki Chrystusa, tylko ze względu na analfabetyzm religijny nie zdają sobie z tego sprawy. A kościoły są dziś pełne i coraz pełniejsze, choć bardzo potrzebują takich kapłanów jak ks. Jacek, dzięki któremu – jak można było usłyszeć wczoraj w TVP Info – w ciągu pół roku poprosiło o chrzest 18 dorosłych, co jest ewenementem, natomiast zainicjowaną przez niego modlitwę odmawiało w Warszawie 100 tysięcy ludzi.
Władze kościelne powinny się zreflektować, pozostawić ks. Jacka we Wrocławiu i przeprosić, szczególnie dzisiaj, kiedy prowadzona jest brutalna wojna światowa z chrześcijaństwem obliczona na eksterminację 2,3 miliarda ludzi, stanowiąca prawdziwy holokaust chrześcijan, opisana w wydanej właśnie „Czarnej Księdze Prześladowań Chrześcijan w Świecie”. Wg szacunków nawet co godzinę ginie dziś chrześcijanin za wiarę, a „radykalni islamiści” otumanieni i kierowani przez wciąż tych samych wrogów Chrystusa wypalają kwasem siarkowym egipskim Koptom ich wytatuowane na nadgarstkach na świadectwo wiary krzyże, ścinają chrześcijanom głowy, kamienują ich, rozciągają na krzyżach tak, jak ich duchowi oraz genetyczni protoplaści przed wiekami. To prześladowania w skali bez precedensu, programowe. Dokąd zaprowadzą świat, pozbawiony fundamentu etyki i moralności, zastąpionych chciwością, dewiacją i podłością? Dokąd zaprowadziły bolszewików? Dokąc hitlerowców, czy obecnych zbrodniarzy z państw terrorystycznych?