Duda na Jasnej Górze
Głosowaliście na Kukiza i Korwina, a macie Dudę na Jasnej Górze. Taki jest efekt wyborczej bezmyślności. Ani Kukiz, ani Korwin nie grają kartą religijną, a ich wyborcy pomogli w drugiej turze wygrać kandydatowi Polski kościelnej.
To ich zmartwienie, ale i moje, bo jeśli PiS wygra teraz wybory sejmowe, zwłaszcza jeśli wygra zdecydowanie, tak aby mieć rząd większościowy, to zacznie się demontaż naszej liberalnej demokracji.
Niech pan Legierski się nie łudzi. Z PiS u władzy nie ma szans na żadne zmiany prawne po myśli mniejszości seksualnych. To samo z in vitro. Albo z legalizacją tak zwanej marihuany medycznej.
Są jednak sprawy o znaczeniu społecznym znacznie szerszym. PiS będzie dążył do zmiany naszego ustroju politycznego w kierunku modelu silnej prezydentury. Elementem zmiany systemu będzie podporządkowanie prokuratora generalnego rządowi i rozliczanie sędziów za decyzje niepomyślne dla PiS. Np. w sprawie SKOK-ów. Czy jesteśmy na to gotowi?
A co z mediami publicznymi, niezastąpionym elementem zdrowej demokracji? Wymiana dziennikarzy uznanych przez jakieś sądy kapturowe lub lustratorów pokroju Doroty Kani czy Krzysztofa Feussete za sprzymierzeńców PO na dziennikarzy jawnie wspierających PiS to realna perspektywa po wygranych przez Kaczyńskiego wyborach.
Media prywatne mogą sobie pozwolić na więcej niż publiczne. Publiczne powinny być poza podejrzeniem o publicznie manifestowaną stronniczość.
PiS podczas kampanii prezydenckiej starał się zbagatelizować artykuł Krzysztofa Szczerskiego, prawdopodobnie ważnego członka ekipy Dudy, o dopuszczeniu biskupów do Senatu RP. Tymczasem sprawa jest śmiertelnie poważna, bo Szczerski wcale nie żartował. Doskonale wyczuwają to biskupi z obecnego prezydium episkopatu. W liście gratulacyjnym z okazji wygranej napisali, że większość Polaków czeka na zmiany.
Wkrótce się przekonamy, o co im konkretnie chodzi i czy Andrzej Duda da radę dotrzymać obietnic, że chce być prezydentem wszystkich Polaków. Bo jeśli wszystkich, to także niekatolików i niewierzących.
Komentarze
Czy Pan Kukiz nie okaze sie takim polskim Sawonarola? Charyzmatycznym szkodnikiem? Mam nadzieje, ze sie myle i ze nie zostawi on po sobie spalonego pobojowiska. Podnosi wazne kwestie, ale w sposob bardzo emocjonalny i czy zupelnie przemyslany? Juz zaobserwowalismy wylanie dziecka z kapiela w tych wyborach przez mlodych wiekiem i mlodych rozumem bez wzgledu na wiek. Zlapali sie na tania demagogie „mlodego” Pana Dudy. Oczywiscie PO i Prezydent Komorowski zasluzyli na mocne „baty”, ale ich podstawowy kierunek i ideologia goroja bez zadnego porownania nad PISowska. Polityka to rzecz dla powaznych ludzi i madrego postepowania. Bezmyslne i warcholskie odruchy maja konsekwencje, ktorych bolesnie doswiadczylismy w historii, i na te konsekwencje „swiety Boze nie pomoze” niezaleznie od tego, jak dlugo Pan Duda sie bedzie modlil na Jasnej Gorze. „Cud” obrony Jasnej Gory przed Szwedami odbyl sie tylko dzieki dobrym murom obronnym, dobremu przewodzeniu przez Ojca Kordeckiego, i dobrej zalodze. Te same czynniki sa teraz potrzebne Polsce.
Proszę znowu zacząć mantrę: głosujcie na PO, bo trzeba. 😀
„Głosowaliście na Kukiza i Korwina, a macie Dudę na Jasnej Górze”
To straszne? To co dalej? Katechetka na czele MSW? Mnich wicepremierem w Ministerstwie Sprawiedliwości? Brak ustawy o związkach partnerskich? Naprawdę nam ro grozi? Co Pan powie?
>> to zacznie się demontaż naszej liberalnej demokracji.
Bardzo dobrze Pan Redaktor to ujął – bo to jest „wasza” – a NIE POLSKA DEMOKRACJA…
>> Bo jeśli wszystkich, to także niekatolików i niewierzących.
Człowiek wierzący z olbrzymim szacunkiem odnosi się do wszystkich Polaków, również niekatolików i niewierzących.
W odróżnieniu od zwolenników i przedstawicieli „liberalnej demokracji” którzy z olbrzymią pogardą i arogancją odnoszą się do nas, którzy określili większość naszego społeczeństwa mianem „idiotów i złodziei”.
Pozdrawiam serdecznie
„Polsko twoja zguba w Rzymie”
Już raz Polska zniknęła z mapy świata, bo zachciało się jej być przedmurzem Chrześcijaństwa w Watykańskim wydaniu.
Teraz jesteśmy watykańskim kondominium. Co czeka za zakrętem?
Czarno to widzę!
Duda na Jasnej Górze, a jakoś pan sobie nie przypomina prez. Komorowskiego w tym samym miejscu na Jasnej Górze. Jaki pan jest śmieszny w tym anty-pisowskim fanatyzmie.
Komorowski na Jasnej Górze
http://cdn20.se.smcloud.net/t/photos/t/181873/prezydent-bronislaw-komorowski-na-dozynkach_23179956.jpg
Panie Adamie:
nie wiem, czy pan czyta Studio Opinii oraz inne blogi. Pozwole wiec sobie wkleic moj komentarz. Na koncu sa dosc zdecydowane słowa na temat dziennikarzy. Pana ten komentarz nie dotyczy, ale innych dziennikarzy tak. Moim zdaniem, jesli ktos tu schrzanił, to przede wszystkim dziennikarze. Niczego nie zauwazyli, nic nie zrozumieli, i niczego sie nie nauczyli.
.
Moim zdaniem to ciekawe, ze w parę dni po wybraniu prezydenta-elekta nie mamy zielonego pojęcia, co takowy zamierza istotnego zrobic. Wiemy mniej więcej, co zamierza zrobic nieistotnego (i juz to rozpoczął): klęknac tu i tam, pomodlic się dyskretnie acz ostentacyjnie, oraz złozyc hołd odpowiedniej osobie na odpowiednim cmentarzu. Wiemy takze, czego raczej na pewno zrobic nie zamierza (bo nie moze), a mianowicie wywiązac sie z wiekszosci swoich obietnic. Podejrzewamy, ze zamierza demonstracyjnie wniesc pare projektow ustaw, zeby pokazac, ze „chcę ale nie mogę”, trawestujac powiedzenie jednego z poprzednikow. To są wszystko czynnosci o niewielkim potencjale destrukcji, choc niektore mogą wyprodukowac całkiem silny zapach kadzidła.
.
Natomiast nie mamy pojęcia, czy elekt chce utrzymywac rownowagę polityczną w Polsce, czy raczej zechce ją przewrocic. Nie wiemy, czy chce byc odpowiedzialnym prezydentem stabilnego kraju, czy raczej kolejnym blizniakiem przyrosniętym do telefonu na wzor innego swojego poprzednika.
.
Ta niewiedza jest dosc ciekawa sama w sobie. Chyba dosc rzadko sie zdarza w demokracji, ze po glosnej kampanii, ktorą sledzily miliony, tak mało jest wiadomo o własnie wybranej głowie panstwa. Miliony sledziły, po czym wybrały kota w worku. Dziennikarze pytali, po czym nie wiadomo, co naprawdę miały znaczyc odpowiedzi. Po opadnięciu kurzu przeciwnicy elekta mają słabą nadzieję na odpowiedzialną prezydenture, zas jego wyznawcy mają wielką nadzieję na jakies istotne zmiany. Ale jakie te zmiany maja byc, to zwolennicy nie bardzo wiedza, i na pewno będą nimi zaskoczeni. W pewnym sensie dzis lepiej byc przegranym przeciwnikiem elekta, bo przeciwnik nie zawiedzie sie duzo bardziej. Natomiast jego zwolennikow czeka zimny prysznic. Poza tymi oczywiscie, ktorym kadzidło wystarcza za całe pozywienie. Mozna albowiem przewidywac, ze produkcja kadzidła będzie się nasilac w miarę rosnących trudnosci w sprawowaniu urzędu.
.
Pewien moj znajomy napisał, ze w Polsce potrzebne sa „dynamiczne zmiany”. Zapytany, jakie, nie odpowiedział zbyt jasno. (Nie to, zebym się spodziewał jakiejs spojnej odpowiedzi.) Ten znajomy, napędzany frustracją i nadzieją, zapewne nie bierze pod uwagę, ze dynamiczne zmiany moga byc zmianami na gorsze. On jest zdegustowany rządami Platformy, i w tym oczywiscie ma rację. Ale w głowie mu pewnie nie zaswitała taka prosta mysl, ze alternatywą dla ciepłej wody wcale nie musi byc woda z sokiem. Alternatywą mogą byc elektrowstrząsy. Jest moim dosc ciekawe, ze po całej tej kampanii nie wiemy, czy elekt raczej planuje produkowac kadzidlo wymieszane z sokiem, czy raczej kadzidło z elektrowstrząsami.
.
Na zakonczenie chciałbym napisac, ze brak tej jasnosci jest jednym wielkim i krzyczącym oskarzeniem srodowiska dziennikarskiego. Dziennikarze, ktorzy nie przepytali kandydata i nie zmusili go do jasnych deklaracji, powinni byc poddani elektrowstrząsom bez znieczulenia. I wiecie Panstwo co? Tak sie byc moze niedługo stanie, jesli prezydent – elekt okaze sie tym, kim chcieliby go widziec Kaczynski, Ziobro, i Macierewicz. Nie to, zebym zyczył zle dziennikarzom. Ale jakis łomot im sie zdecydowanie nalezy.
Bęcwalstwo polskie pokazało swoja siłę. A zwłaszcza siłę swojej bezmyslnosci i braku wyobraźni. Moze nic sie takiego nie stanie, kiedy Wałęsa zostal prezydentem, tez wieszczylam najgorsze, a nic takiego sie nie zdarzylo. Niemniej jest problem elektoratu, ktory zyskał prawa wyborcze, a nie został na to przygotowany intelektualnie i moralnie. Domy rodzinne jako źródło wiedzy i hierarchii wartosci chyba nalezy skreslić. Pozostaje szkola, ktora została okaleczona i pozbawiona mozliwosci pełnienia swojej podstawowej funkcji: dostarczania wiedzy i kreowania hierarchii wartosci spolecznych.
Non Possumus
27 maja o godz. 17:24
Człowiek wierzący z olbrzymim szacunkiem odnosi się do wszystkich Polaków, również niekatolików i niewierzących
Najlepszym tego przykładem Radio Maryja, okładanie różańcami tych, którzy mają ochotę wysłuchać recytacji tekstu „Golgota Picnic”, wycia i wyzwiska przed Pałacem prezydenckim.
Nie liczenie się zobowiązującym prawem:
http://wiadomosci.onet.pl/poznan/pieciometrowa-figura-jezusa-stanie-w-centrum-poznania/dx4nbj
Chcecie ludzi „uszczęśliwiać” na siłę, według waszych wyobrażeń o szczęściu, moralności, przyzwoitości. A to jest czysta bolszewia.
@Non Possumus
Pan ma raczej metne pojęcie i o demokracji, i o polskiej demokracji, i o czymkolwiek. Szczególnych danych dostarcza pańskie przekonanie, ze „człowiek wierzacy” odnosi sie z szacunkiem… etc. Czlowiek wierzacy zas powinien ograniczyc sie w tym kontekscie do swoich relacji z Panem Bogiem. Jesli wykracza poza te sfere, staje sie mięsem armatnim cwaniakow i gangsterow politycznych, dla ktorych nie ma swietosci, i gotowi sa traktowac instrumentalnie i Boga, i religie, i wszystko, co doprowadzi ich do celu. A w tym pomagaja im bezmyslni i bez wyobraźni wyborcy.
Non Possumus
„Człowiek wierzący z olbrzymim szacunkiem odnosi się do wszystkich Polaków, również niekatolików i niewierzących.”
Proszę poczytać wpisy tych „katolików” w Gościu Niedzielnym.
Około roku próbowałem z nimi dyskutować, namawiając głównie do przyjęcia modelu Kościoła Franciszkowego i żeby o prawach w Polsce decydowała Konstytucja a nie Katechizm i żądania Episkopatu. Doznałem takiej miłości bliźniego, że nikomu nie życzę. Kościół Polski wytworzył duża grupę wyznawców nienawidzących wszytko co nie jest katolickie. Kryteria katolickości wyznaczone przez Episkopat.
Nie wiem czy na koniec pozdrowić tradycyjnie, czy po katolicku tak jak na forum GN. Wersję proszę wybrać samodzielnie.
Skąd zdziwienie, że Kościół K w Polsce rządzi? Nie po to wspierał opozycję w PRL, żeby nic z tego nie mieć! Krajem rządzi Miodowa and co. PiS bez zaangażowania kościoła byłby niczym. Podobnie jak większość PO. Takie są fakty. Społeczeństwo się na to godzi, więc widziały gały, kogo wybierały! Żadna partia się nie wychyli w obawie o wyklęcie z ambon i kichy w wyborach. Jeśli już, to robi idiotycznie jak np. Ruch Palikota. Sytuacja nie poprawi się w perspektywie lat. Młodzi- myślący zamiast kopać się z ciemnogrodem- wyjadą. Innym to zwisa. Ostatnia kompania wyborcza pokazała jedno: potęgę zidiocenia młodego pokolenia. Oferty wszystkich kandydatów były na poziomie średniej klasy idioty. Nie głosowałem bo nie życzę sobie, aby traktowano mnie jak durnia. Skoro naród poparł bzdury- nie ma prawa do narzekania. Rządzący są w Polsce wybrańcami narodu. Jaki naród- tacy są jego wybrańcy!
Mówimy Duda, a myślimy Kaczyński ?
Duda nie złożył meldunku o zwycięstwie, to może jednak … ?
Szanowny Panie, co do wymiany dziennikarzy to sami sobie Państwo zasłużyliście skrajnym brakiem obiektywizmu w tej kampanii, w związku z tym nie widzę straty publicznej w wysłaniu paru PRowców rządu, bo tak ich trzeba nazwać, na zieloną trawkę. Najwyżej pojawią się inni, a więc gorzej nie będzie.
Wzmocnienia ośrodków decyzyjnych tak bardzo chcieli już prominentni członkowie rządu podsłuchani w restauracjach. Wolę rządzących odpowiedzialnych za to co robią i mających możliwości by działać niż rozkładających prywatnie bezradnie ręce „hydraulików od ciepłej wody”, których przerasta każdy problem wykraczający poza proste administrowanie. Do tej pory było prosto bo dołączenie do najbogatszego klubu w świecie – EU, przy naszej pracowitości i tradycyjnych związkach gospodarczych i kulturowych z niemieckim koniem pociągowym Unii skutkowało wzrostem gospodarczym niezależnie od sprawujących władzę (przypominam, że wzrost zaczął się już w czasie władzy PiS).
Co do zagrożenia Kościołem to szkoda mówić – jakie przywileje i wpływy może jeszcze realnie Kościół uzyskać, proszę mi powiedzieć a problemy sygnalizowane przez Pana są naprawdę marginalne dla codziennego życia Polaków.
> Człowiek wierzący z olbrzymim szacunkiem odnosi się do wszystkich Polaków, również niekatolików i niewierzących.
Doświadczenie przeczy temu twierdzeniu. Taka np. Pawłowicz – nie odnosi się z szacunkiem do wszystkich Polaków.
Mijasz się więc z prawdą.
Wybór był między beznadziejnym, bezczynnym i nieszczerym Komorowskim, a Dudą, który daje nadzieję.
Komorowski i jego formacja zapowiadali likwidację senatu, zmniejszenie sejmu i tanie państwo. Następnie zmusili wyborców do finansowania gigantycznej kancelarii. Gdy wchodzili do polityki domagali się emerytur dla 60-letnich mężczyzn i 55-letnich kobiet oraz 2.000 złotych podwyżki dla wszystkich. To były ich postulaty strajkowe. Gdy zyskali władzę rozrzutnie marnotrawili społeczny majątek i zabrali emerytury spracowanym ludziom – również tym kalekim. Zapowiadali dobrą opiekę lekarską dla pracujących sześćdziesięciolatków, a następnie odcięli ludzi pracy od lekarzy. Dla siebie stworzyli specjalne warunki leczenia i tajne emerytury specjalne. Czy uczciwi dziennikarze ich rozliczą?
Pan Redaktor pisze:
1 – Głosowaliście na Kukiza i Korwina, a macie Dudę na Jasnej Górze
2 – zacznie się demontaż naszej liberalnej demokracji.
3 – Z PiS u władzy nie ma szans na żadne zmiany prawne po myśli mniejszości seksualnych.
4 – PiS będzie dążył do zmiany naszego ustroju politycznego w kierunku modelu silnej prezydentury.
5 – A co z mediami publicznymi, niezastąpionym elementem zdrowej demokracji?
Szanowny panie Redaktorze,
pozwoli Pan, ze ustosunkuje sie do powyzszych punktow:
ad.1
Mysle ze zdecydowana wiekszosc Polakow woli prezydenta na Jasnej Gorze
niz np. w jakiejs masonskiej lozy.
ad.2
Zacznie sie za to budowanie demokracji bezprzymiotnikowej (kiedys mielismy tzw.
„demokracje socjalistyczna”), czyli normalnej demokracji dla normalnych obywateli.
ad.3
Nie sadze aby zdecydowanej wiekszosci seksualnej mialo to w czymkolwiek przeszkadzac.
ad.4
Skoro taki model doskonale funkcjinuje w USA i we Francji, dlaczego nie mialby funkcjonowac w Polsce?
ad. 5
Mysle ze wreszcie zaczna spelniac przypisana im role, bo na dzien dzisiejszy bardzo
im do tego daleko
Red. Szostkiewicz ma stuprocentową rację, że pod rządami PiSu pan Legierski nie ma co się łudzić na załatwienie związków partnerskich. Można być tego pewnym. Ale przynajmniej PiS nie oszukuje w tych sprawach, mówi jasno o co im chodzi. A PO ciągle kłamie, łudzi, zwodzi. Po prostu dość tego.
No tak – winni wyborcy. A że kandydaci byli zgodnie z Nowymi Atenami – koń jaki jest każdy widzi. PO też jakoś przez długi czas mocno się starało by trudno je było odróżnić od PiS. Miało aż nadto czasu aby załatwić sprawę in vitro, związków partnerskich itp. W między czasie dowiedzieliśmy się m.in., od prominentnego jego przedstawiciela, że osoby pracujące za mniej niż 6 tys. to idioci lub złodzieje, biedny p. Nowak nie zauważył zegarka za 20 tys.
Jak posłowie PO jeżdżą na jasną górę to było w porzo obłuda.
Droga kalinko,
Problem w tym, że ciepłą wodę w kranie już mam, i nie załatwił mi tego żaden polityk ani prezydent.
Chciałbym spełnienia innych obietnic, z których PO nie spełniło ŻADNEJ. PiS też ich nie spełni? Cóż. To przynajmniej niech demokratycznie do koryta dorwie się ktoś inny na kilka latek.
Ktoś pisze, że Duda daje nadzieję.Na co? Na odbudowę stoczni w Szczecinie? Chyba żaglówek na kałużę. Odbudowa górnictwa? Trupa reanimuje pogotowie ratunkowe. Itp.itd. Kampania prezydencka skanalizowała opinię publiczną i kolejną kampanię do spraw mało ważnych, zdejmując z rządzących odpowiedzi i, być może, odpowiedzialność za polskie patologie. Obniżenie wieku emerytalnego? Medialne, ale mało ważne! Powinny paść pytania obywateli o system emerytalny. Jego faktyczny stan finansowy. O utajniony raport NIK z bodaj 2011 r. O wyprowadzone przez OFE 700 mld zł. Czy ZUS przetrwa dekadę, gdy do pokrywania zobowiązań potrzeba 40-50 i coraz więcej mld złotych z budżetu. O które będzie coraz trudniej bo budżet jest pusty niczym bęben czarownika. Nie ważne jest zbytnio, które helikoptery kupimy. Ważne, komu zabiorą kasę na wzrost pieniędzy na armię, których nie ma w budżecie. PR-owcy w kampanii prezydenckiej skutecznie zaciemnili obraz Polski. To jest na rękę wszystkim rządzącym dzisiaj i ew. po kolejnych wyborach.Upartyjnienie funduszy pomocowych UE rozpoczęły SLD i PSL, rozwinął Pis z przystawkami, utrwaliły PO/PSL. Polskie patologie to nie ludzie, to zjawiska systemowe. Korupcja, nepotyzm, rządy lobbystów oddziałują na rządzących, ale obrywa z ich powody większość obywateli. Nikt nie postawi publicznie prostego pytania: dlaczego parlament uchwala tyle złego prawa? Ja to nazywam Programem ‚Wyrąbać skarb państwa.pl.
‚ Korupcja, czy zidiocenie? Gdy czytam resortowe programy społeczne bez problemu widzę, kto na tym ma zarobić. To jest zło kompleksowe.
Ubrane w idee, wielkie cele, bzdury. Patrz: JOW-y. Ilu obywateli, dziennikarzy wie, że najlepszy biznes w Polsce robi się na ubóstwie?
Bezpośrednio po II turze wyborów prezydenckich ,w której wygrał namaszczony przez prezesa Jarosław Kaczyński dr Andrzej Duda ,rozpoczęła się kampania wyborcza do polskiego parlamentu. Kampania ta będzie trwała przez 5 miesięcy. W czasie jej trwania będzie toczyła się walka między 2. partiami prawicy: wzmocnionej zwycięstwem partii nacjonalistyczno – katolickiej, jaką jest PiS, oraz partią liberalną, jaką jest PO. Mam jednak nadzieję, że wyborcy poczują potrzebę oddania swego głosu na partię lewicową, która nie dopuści do sanacji IV RP.
Mleko się wylało. Można będzie za kilka miesięcy usłyszeć skowyt : ja nie wiedziałem, to nie tak miało być…. Historia z zasady powtarza się jako farsa. Łaknący władzy wykorzystują już teraz sukcess wyborczy Episkopatu. Zaręczam ! Nie popuszczą ! Dwa tysiące lat doświadczenia…
Cóż, wydaje mi się że komentując wizytę pana Dudy na Jasnej Górze warto dla równowagi wspomnieć o tym, że bywał tam także pan Prezydent Komorowski. Nie jako osoba prywatna, ale oficjalnie jako prezydent naszego kraju. Zresztą pan Komorowski nigdy nie ukrywał, ze jest głęboko wierzącym katolikiem.
Z całym szacunkiem dla pana Legierskiego-on chyba już od dawna nie ma złudzeń. Do tego od lat mamy szalenie restrykcyjną ustawę antyaborcyjną, religię w szkołach publicznych i brak zajęć szkolnych podczas rekolekcji, nie mamy ustawy o in vitro. O marihuanie nawet nie wspomnę, wszyscy wiemy jakie przepisy wprowadzono. Zdarzyły się też nie tak dawno dotacje dla Świątyni Opatrzności. To wszystko za rządów jedynej jak do tej pory partii, która rządziła przez dwie kadencje.
Może więc lepiej już przestać straszyć PiS, bo jak widać to słabo działa.
Jest bardzo źle, ale nie dlatego, ze ktoś sobie tajemnicę radosną u Paulinów trzepnął.
Pierwszy raz mamy prezydenta bez swojego politycznego zaplecza — mówił o tym ciekawie Ludwik Dorn w G.Wyborczej: Kwaśniewski, L.Kaczyński, B. komorowski byli z poglądami, ale ich kancelarie były jednak jakoś autorskie. Od sierpnia instytucja prezydenta będzie fasadą. Co gorsza, PiS nie będzie już opozycją — z prezydentem, ale nia będzie, bo wszystkiemu winna bedzie Ewa Kopacz.
Po drugie, PO płaci za brak jakiejś spójnej tożsamości i brak przywódcy. Pamiętacie Państwo konferencję Tuska po tasmach WPROST i pytanie M.Olejnik? jaki był taki był, ale był przywódą, jak Kaczyński.
Po trzecie, fatalna kondycja partii politycznych. Kto jest A.Dudą Platformy? I dlaczego R. Trzaskowski jest kitrany po wiceministerialnych biurkach? Może PO powinna jednak przetestować rozwiązanie SPD w końcówki ostatniej kadencji Schroedera, kiedy to oddał przewodniczenie partii i zajął sie kanclerstwem — SPD az tak kolejnych wyborów nie przegrała i była wielka koalicja. Ale, na razie, wielkiej koalicji w Polsce nie będzie, choc byłaby ona nierzbędna dla zasypania podziałów społecznych (polecam artykuł M. Cichockiego w dzisiejszej Rzepie).
Po czwarte, fasadowość najbliższej prezydentury każe zadać pytanie, po co nam taka instytucja? Czy nasze marne życie partyjne stać na wysiłek indstytycjonalny, jakim jest ten minirząd. Czy nie lepiej oddać części miejsc w senacie samorządom — coś na kształt Bundestratu, w ten sposób ściagając część władzy w dół (Kukiz miałby gdzie się wyszaleć) i organizując wybory do senatu razem z samorzadowymi.Senat warto zostawić, choćby symbiolicznie: to była izba szturmem wzięta przez OKP i jest dla mnie symbolem rozepchnięcia sie Opozycji demokratycznej na poczatku przemian.
Po piąte, nie potrafimy politycznie żyć w sytuacji checks and balances — o czym za chwile się boleśnie przekonamy z metaprezydentem Kaczyńskim. Zmiany w konstytucji powinny iśc w tym kierunku, zeby takie madre checks and balances i równowagę władzy zachować i pielegnować. Cimoszewicz sie myli, mówiąc, że prezydent jest bezpiecznikiem. Nasz elekt będzie niebezpiecznikiem i figurantem. Autorom konstytucji brakło wyobraźni co do najgorszych wariantów.
Po szóste, rząd, który stworzył ministerstwo cyfryzacji i administracji, kładzie internetową kampanię swojego kandydata. Wstyd.
Po siódme, PO n ie prowadziła żadnego dialogu ze swoimi potencjalnymi wyborcami: OFE bedę im pamietał do śmierci. Buzek zamin wprowadzał reformy, powykupywał billboardy i organizował telewizyjne dyskusje: OFE, sześciolatki i emertytury sie po prostu odbyły, bo przecież i tak PO jest lepsza niz PiS.
Po ósme, jak to sie stało, że europesjski koalicjant Torysów tak wygrywa na wsi?
Jak widać, Czarna Madonna nie jest tru specjalnym problemem. I panie Redaktorze, przestańmy, my nieprawicowi niepisowcy zajmowac się tym co powiedziała albo nie powiedziała na tweeterze panna Duda, albo czy jej tato trzepnął 10 zdrowasiek.
To są może i efektowne sprawy, ale niepierwszorzędne.
Z poważaniem
DR
Panie redaktorze Jasna góra to ukłon wobec biskupów i poprzednik też to zrobił (bo Polska jest katolicka i lepiej nie narażać się). Znacznie gorzej postrzegana była ta druga wizyta na Wawelu i grobie L.Kaczyńskiego bo to już wyraźnie wskazuje na działanie pod elektorat PiS i Jarosława. Ciągłe powtarzanie jak mantrę że L. Kaczyński jest dla niego wzorem prezydenta też jest niepokojące.
Narciarz2 ma rację winę za ten absurdalny wybór ponosi większość dziennikarzy (zgadzam się, że Pan nie ponosi)
Podzielam obawy Pana Redaktora, ale też podzielam opinie tych Komentatorów, którzy odpowiedzialnością za triumf wstecznictwa obarczają media, jakie poczytność czy oglądalność osiągają poprzez „sprawiedliwe” dopuszczanie do głosu mędrców i idiotów. W ostatnich wyborach wygrało oszustwo i kadzidło. Za kilka miesięcy może wygrać gilotyna. Generalnie Polacy się błaźnią. Polakożercy na Wschodzie i Zachodzie zacierają ręce. Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, winni będą ci, którzy żyją z pióra i mikrofonu.
” Głosowaliście na Kukiza i Korwina, a macie Dudę na Jasnej Górze”.
Z punktu widenia katolika otwartego (tak się Pan Szostkiewicz deklaruje) to prawdziwy skandal. Upić się jak Kwaśniewski, to ok. ale na Jasną Górę?
Więcej szacunku dla wyborców, Panie Redaktorze.
Pankracy
„Polska zniknęła z mapy świata, bo zachciało się jej być przedmurzem Chrześcijaństwa …”.
To chyba jakas „turecka” historiografia? O różnych infantylizmach i nonsensach słyszełem, ale o tym to jeszcze nie.
narciarz2
” … to ciekawe, ze w parę dni po wybraniu prezydenta-elekta nie mamy zielonego pojęcia, co takowy zamierza istotnego zrobic”.
Czy to prośba o link do strony z programem A. Dudy?
Poaza tym, posłuchaj się Kaliny, kiedy pisze:
” … kiedy Wałęsa zostal prezydentem, też wieszczylam najgorsze, a nic takiego sie nie zdarzylo”.
A przecież Wałęsa nie miał doktoratu z prawa, nie znał języków, nie miał żony germanistki (w dodatku wyglądającej atrakcyjnie), miał ciemną kartę w przeszłości, dość wredny charakter, otaczał się mętnymi ludźmi.
Początek Pana artykułu był konkretny (Ani Kukiz, ani Korwin nie grają kartą religijną, a ich wyborcy pomogli w drugiej turze).
Potem Pan jednak niestety mocno odleciał.
„Demontaż liberalnej demokracji” równałby się zniesieniu wolnych i uczciwych wyborów (por. https://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja_liberalna), czyli zamianie demokracji na jakikolwiek inny ustrój. Dyktaturę? Republikę Islamską? Przecież to się „im”/nikomu nie uda.
Dalej jest przez chwilę OK – z PIS, które ma większość parlamentarną przez czas trwania tej większości nie ma szans na „liberalne ustawy”.
Ale „rozliczanie sędziów”? Przecież za taki numer zwyczajnie wypierd… nas z UE, tak jak to być może zrobią z Węgrami po najnowszym, demagogicznie przemyślanym pomyśle Orbana na przywrócenie kary śmierci.
Media publiczne? A co to są „Media publiczne”. Publiczne to mogą być kible albo przedszkola. Zawsze ktoś stoi za mikrofonem jakiejś tuby propagandowej. Płaci Pan abonament?
Dalej znowu OK: Tak – „większość Polaków czeka na zmiany”. Wszyscy na nie czekamy. Na tym polega życie. A tych co przyssali się do żłoba bezmyślenia (mam na tu myśli zwłaszcza rozdętą, zdehumanizowaną biurokrację) należy od tego żłoba zwyczajnie odkleić i wymieniać co jakiś czas, jak tylko myśleć przestaną.
Tak. Wkrótce się przekonamy. Ale Pana obecne, apokaliptyczne wizje to brednie, które się nijak mają do rzeczywistości.
Panie Szostkiewicz, co Panu przeszkadza uczestnictwo biskupow w pracach Senatu RP?
Tak sie dzieje w kraju mego zamieszkania i kiedys nawet mialem okazje zwrocic sie
do anglikanskiego biskupa slowami „My Lord Bishop”. Korona mi z tego powodu ze lba nie spadla a sam biskup okazal sie slabo poinformowany. To ja go zdziwilem mowiac ze Zamek Krolewski w Windsorze sie pali bo przejezdzalem obok godzine wczesniej. Biskup tez jechal tamtedy autostrada M4 ale nic nie zauwazyl, fajtlapa.
Biskupi siedzieli w Senacie Rzeczypospolitej Obojga Narodow. I dobrze bo bez ich kojacego wplywu bracia szachta pewnie by sie tam nawzajem pozabijali. Ma dzis Polska utrzymywac w Senacie stado baranow wielkim kosztem wiec parunastu biskupow katolickich i po jednym prawoslawnym popie, rabinie i protestancie chyba nie zrobi wielkiej roznicy. A co sie wygadaja, wymlaszcza to nam wszystkim na zdrowie pojdzie.
POPiS to najbardziej właściwa nazwa dla tego tworu, który od wielu lat jest w Polsce. Wystarczy popatrzeć na to jak dokonywały się zmiany personalne między PO i PiS, aby nie mieć wątpliwości – symbolem niech będzie Kamiński i Kurski po przeciwnych stronach barykady. To ci sami ludzie. To nie są dwa różne programy, różnice wynikają z ambicji i animozji między liderami, a nie z odmiennych poglądów. PO jest tak samo homofobiczna i ksenofobiczna, tylko retorykę czasem ma inną. Na tę retorykę próbuje złapać wyborców o poglądach bardziej obyczajowo postępowych. Po jednej stronie Pawłowicz, Kempa, Piłka, po drugiej Raś, Niesiołowski i Tomaszewski. Dość już tego oszukiwania! Dość obietnic. PO to kopia PiS-u, więc może lepiej mieć oryginał. Dwa dni temu rząd Grenlandii wprowadził małżeństwa jednopłciowe, więc nawet Eskimosi mają zagwarantowane prawa człowieka do godnego życia. Platforma niczego nie zrozumiała, nadal obiecuje, ale mam nadzieje, że już nikt jej nie słucha. Teraz mówi, że kwestii związków nie wprowadziła pod obrady, bo zrobi to jesienią. Nie było dyscypliny w głosowaniu bo to kwestia światopoglądowa! Jak można te kwestię społeczną, dotycząca praw człowieka i obywatela traktować jako światopoglądową?! Co ma do tego światopogląd? czy ktoś kogoś ma zmuszać do zawierania związków partnerskich? W innych sprawach (np. OFE) potrafią ustawy uchwalać bardzo szybko, ba były przypadki dwóch czytań ustaw na jednym posiedzeniu sejmu, nawet obradowania w nocy. Obrzydliwa hipokryzja, wylewa się w PO wszystkimi otworami. Dlatego chciałbym, aby ta partia padła całkowicie i powstał jasny podział na lewice i prawicę. Nie można być wszystkim i grać na wszystkie strony, a w każdym razie mam nadzieję, że to się skończy.
„Głosowaliście na Kukiza i Korwina, a macie Dudę na Jasnej Górze” .
Powtarzam raz jeszcze…moze tym razem cenzor nie usunie. Kiedy ta POwska elyta wspomagana przez mass media zrozumie, że… glosowaliśmy przeciwko WAM. Kiedy zaczniecie bic się w piersi?
@Levar:
> ad.1 Mysle ze zdecydowana wiekszosc Polakow woli prezydenta na Jasnej Gorze niz np. w jakiejs masonskiej lozy.
Mam nadzieję, że zdecydowana większość Polaków nie robi takich rozróżnień i przeciwstawień.
> ad.2 Zacznie sie za to budowanie demokracji bezprzymiotnikowej […], czyli normalnej demokracji dla normalnych obywateli.
Demokracja jest na tyle czułym mechanizmem, że nie da się jej bezszkodowo uprości do formy ‚bezprzymiotnikowej’. Demokracja bez przymiotnika ‚liberalny’ oznacza kapryśną tyranię większości, w której każdy może się stać prześladowaną mniejszością. Podkreślam: każdy. „Polak-patriota-katolik” też.
> ad.3 Nie sadze aby zdecydowanej wiekszosci seksualnej mialo to w czymkolwiek przeszkadzac.
Wszystkie mniejszości jadą na tym samym wózku, bo podstawę stanowi sposób postrzegania ludzkiej jednostki i jej praw w społeczeństwie.
Mowa jest o homoseksualistach, bo ich prawa są bardzo głośne i zideologizowane, ale widzę jak z dokładnie tymi samymi argumentami ‚szarzy ludzie’ sarkają na… podjazdy dla niepełnosprawnych. Przecież skoro większości to niepotrzebne, to po co większość ma na to łożyć? Bo przymus ideowy z Unii idzie? Nie będzie nam Bruksela zmieniać narodowych tradycji i wartości!
> ad.4 Skoro taki model doskonale funkcjinuje w USA i we Francji, dlaczego nie mialby funkcjonowac w Polsce?
Mi się bardziej podoba obecny, ale w gruncie rzeczy nie robiłoby mi to większej różnicy.
> ad. 5 Mysle ze wreszcie zaczna spelniac przypisana im role, bo na dzien dzisiejszy bardzo im do tego daleko
Hm… ja pamiętam TVP za PiSu… Więc jakoś sądzę, że będzie tylko gorzej.
@wari:
> POPiS to najbardziej właściwa nazwa dla tego tworu, który od wielu lat jest w Polsce.
Dwie partie centroprawicowe, wyrosłe z AWS-UW, które zdobyły absolutną dominację po klęsce SLD w 2005 roku (swoją droga, ówczesny upadek SLD bardzo przypomina obecną chorobę PO; tak jak wcześniejszy podział na SLD i postsolidarnośc (AWS-UW, potem PO-PiS) wydawał się równie niezmienny, jak obecnie podział na PO-PiS).
Ale i wcześniej dominujące w Polsce partie realizowały program chadecki, przecież SLD była tylko ciut na lewo od tego wzorca, o wiele mniej niż zachodnie socjaldemokracje.
> PO jest tak samo homofobiczna i ksenofobiczna, tylko retorykę czasem ma inną.
I tak, i nie.
Po pierwsze, PO miała najbardziej liberalnych (także obyczajowo) wyborców i właściwie w każdej kategorii tolerancji i równości prowadziła (także jeśli chodzi o ludzi wystawianych na listach). Nie twierdzę, że była tolerancyjna i równościowa — to wciąż partia w gruncie rzeczy konserwatywna — ale w Polskich warunkach, była pod tym względem najbardziej otwarta.
Po drugie, to nie tylko kwestia retoryki. Znowu — nie twierdzę, że z punktu widzenia rzeczywistych liberałów to wystarczająca postawa, ale jednak sama postawa gotowości nieoprotestowania postulatu zaraz po jego postawieniu, to już coś.
> Dość już tego oszukiwania!
Ale, realnie, co w zamian?
Zobacz ilu ludzi wprowadziła prawica do wyborów prezydenckich. A lewica? Nawet Grodzkiej nie była w stanie zarejestrować.
To jest słabość w każdym właściwie punkcie: słabość mediów, organizacji, brak zaplecza ideowego (nie chodzi o jakość, bo tu i prawica jest słabiutka, chodzi o skuteczność oddziaływania — Fronda i JKM wychowali prawie całe pokolenie ludzi politycznie aktywnych).
> Dwa dni temu rząd Grenlandii wprowadził małżeństwa jednopłciowe, więc nawet Eskimosi mają zagwarantowane prawa człowieka do godnego życia.
W Polsce mamy niewystarczające poparcie dla tego pomysłu. PO szybciej by upadła popierając takie rozwiązanie.
Jeśli chcesz dopuszczalności małżeństw jednopłciowych to zorganizuj kampanię tłumaczenia ludziom, że to ma sens. I rywalizuj w tym z przeciwstawiającym się obozem PiSu i Kościoła, przy niemałym wsparciu państwa (katecheza w szkołach).
> W innych sprawach (np. OFE) potrafią ustawy uchwalać bardzo szybko
Po pierwsze, PO była (prawie*) zawsze partią, dla której gospodarka była ważniejsza.
Po drugie, przypominam sobie rady jakie nowemu premierowi (nie pamiętam już któremu) dawali niezależnie od siebie Olszewski i Oleksy — rząd ma szansę zrealizować w kadencji jeden, góra dwa ważne pomysły. Rząd nie może skutecznie robić wszystkiego.
> Dlatego chciałbym, aby ta partia padła całkowicie i powstał jasny podział na lewice i prawicę.
Będzie problem. Bo istnieją co najmniej dwie płaszczyzny, w których można zarysować podział — ekonomiczna (wolny rynek vs. interwencja państwa; albo jak kto woli: wspieranie bogatych, albo wspieranie biednych) i wolnościowa (nacisk na prawa człowieka, albo na prawa wspólnoty i tradycję).
Lewicowość gospodarcza często łączy się z lewicowością ‚wolnościową’ (tu da się znaleźć podobne, ‚miłosierne’ podejście do człowieka, jako wolnej jednostki, która może popełniać błędy); a prawicowość gospodarcza z prawicowością (wyprowadzone zasady jako nadrzędna wartość). To jednak związek dość słaby. Zwłaszcza, że w Polsce dominuje postawa prawicowa. Żeby być ‚lewicowcem’ trzeba się wyłamać, ale zwykle nie wyłamuje się we wszystkim, tylko w zakresie dla danej osoby ważnym. Stąd PiS — lewicowy (przynajmniej w oczekiwaniach wyborców) ekonomicznie, ale prawicowy ‚wolnościowo’.
*) Pamiętam, jak w 2005 roku przegrali wybory z PiS, bo postanowili grać na ich polu i skoncentrować się na rozliczaniu PRL. Ale w tym PiS i tak było lepsze. Stracili więc wyborców z ‚lewa’, a nie zyskali z ‚prawa’.
Szczerski się od swoich słów sprzed dekady publicznie odciął, więc nie ma co siać paniki w jego sprawie. Czymże miałby się on zresztą tak naprawdę różnić na niekorzyść od tej jednej trzeciej platformersów, która dwa dni temu, z tępej nienawiści do „pedałów”, uwaliła eseldowski projekt ustawy o związkach partnerskich i od dawna, skutecznie trzyma za cojones nieco – ale tylko nieco – rozsądniejszą resztę?
Kukiz deklaruje się jako katolicki fundamentalista, co jest powszechnie wiadome, więc też pudło.
W sytuacji, w której każdy włazi biskupom wiadomo gdzie, wyborcy wymienili po prostu tych z zegarkami po 20 tys. na tych, co dawno ich nie mieli. Kiedy każda opcja jest szkodliwa, jest to znacznie bardziej sensowne kryterium wyboru niż stosunek do trotylu.
Prawdziwym problemem Polski nie jest PiS, tylko kondycja Kościoła Katolickiego. A precyzyjniej, niezbyt inteligentne, antychrześcijańskie, ksenofobiczne, homofobiczne, antykobiece, zamordystyczne, antysemickie, konfliktogenne i podsycające nienawiść oblicze jego polskich włodarzy. To jest źródło zapaści cywilizacyjnej. PiS, Gowin czy Biernacki to tylko pokłosie.
PAK4
28 maja o godz. 9:53
„ale widzę jak z dokładnie tymi samymi argumentami ‘szarzy ludzie’ sarkają na… podjazdy dla niepełnosprawnych. Przecież skoro większości to niepotrzebne, to po co większość ma na to łożyć? Bo przymus ideowy z Unii idzie? Nie będzie nam Bruksela zmieniać narodowych tradycji i wartości!”
Ja bym tutaj jednak bardziej liczyl na tych, ktorzy kieruja sie zasada chrzescijanskiej
milosci blizniego, niz na socjaldarwinistow uwazajacychn ze jak ktos nie moze, to sam sobie winien.
ludzi mozna przekonac do roznych rzeczy, jesli uzywa sie sensownych argumentow.
Jak PO z PSLem zawłaszczyły TVP to wszystko w porządku i Polityka nie marudziła. A jak (prawdopodobnie) zrobi to PIS to wielka tragedia. Jest Pan hipokrytą wraz z całą redakcją Polityki panie Szostakiewicz. To jest problem całej klasy politycznej a nie tylko jednej parti. Natomiast proplatformerskie gazety jak ta zawsze będą odwracały kota ogonem i stosowały podwójne standardy oceny. Wstyd!
Jeżeli chcemy zrozumieć i przewidzieć przyszłość ,to stosujmy brzytwę OCKHAMA.Bzdety na bok.A prezes w szoku.Bo ze strachu nie wybrał się do palcu , którego przechodzi się do książek z historii.On ,geniusz al.e bojaźliwy wie ,że wygrana Dudy może zaszkodzić w wyborach jesiennych.Co robić, panie prezesie?.Ano to ,że Duda będzie kłaniał się biskupom i proboszczom ,walczył o krzyż i pomnik przy alkowie-jak zona to miejsce wybierze,a macierewicze ,pawlowskie i inne kurskie na głębokim zapleczu.Lewicy nie ma ,i nie będzie dopóki będzie brylował cynik Czarzasty,PSL pojdzie z każdym dla chleba a PO bez głowy poda prezesowi władze na tacy.Przystwkę już dała wycofując z obrad Sejmu ustawę o równouprawnieniu.Kukiz ,jeżeli chce coś zrobić ,to niech ogłasza ,kto przy nim stoi a ludzie oceniają czy to pokłosie karierowiczów jak u Palikota ,czy patrioci.Inaczej podzieli los Janusza.,ze szkodą dla kraju.Ale jedno jest pewne ,bez oddania całkowitej władzy prezesowi ,nie pozbędzimy się szkodników ,bo tylko ta pelna władza pozwoli na powielenie losu związkowca z uniesioną brodą.
_sens
Misiu, ja sie bije w piersi bo glosowalem na PO 2 razy. No i co z tego wynika? Pytalem Cie pare razy co Ty – i twoi mlodzi dynamiczni i gotowi do akcji kolesie – chcecie osiagnac? Ano cosik mi sie zdaje ze, nie macie pojecia.
Juz nie ma Komorowskiego, PiS ma pazdziernikowe wybory wygrane jak w banku, bo niewatpliwie wy mlode orly i tytani intelektu staniecie za ta partia postepu i tolerancji murem. Wiec co dalej! Bedziecie budowac IV RP? Ponawiam pytanie, Quo Vadis, Mlode Wilki?
Maleńkie sioło 28-05-g.11:10
OK, ale to „pokłosie” nie tylko podtrzymuje świetnie mający się byt polskiego kk, lecz jest w z nim w pełnej symbiozie. Takie naczynia połączone.
„Pokłosie”, czyli PIS, bo nawet nie PO też konserwatywne i prawicowe, ale ciut bardziej liberalne, zawdzięcza klechom nieustające poparcie i to wciąż działa w Polsce, bardziej katolickiej dziś niż przysłowiowa Irlandia. Działa tak, jak w wiosce afrykańskiej, gdzie szaman jest najwyższym guru.
Czytam i oczom nie wierzę.
Próżno tu szukać śladów jakiegokolwiek obiektywizmu.
Ja też jestem przeciwnikiem PiSu.
Ale w przeciwieństwie do Pana, Panie Redaktorze uważam, że od bieżących konstelacji politycznych ważniejsze jest przestrzeganie elementarnych zasad, obiektywizmu i przyzwoitości.
Bo kiedy w tej kwestii osiągniemy dno, to już wówczas będzie bez znaczenia, czy rządzi PiS, PO, Kukiz czy kto tam jeszcze inny się jeszcze pojawi.
Jeśli metodą uprawiania propagandy politycznej przez Pana ma być filozofia „przyganiał kocioł garnkowi” – to naprawdę przestaje się to już nadawać do czytania.
Może przypomnę Panu ingres kard. Nycza z uroczystym udziałem prez.Komorowskiego, zresztą stałego bywalca na wszelkich wypasionych imprezach kościelnych. Tak w kontekście A.Dudy na Jasnej Górze.
A co do strachu przed brakiem obiektywizmu publicznych mediów gdyby przyszedł PiS – proszę się nie lękać, gorzej już nie będzie bo być nie może.
mag
28 maja o godz. 15:28
Towarzyszko Mag,
dzieje sie tak dlatego, poniewaz nie ma, nie bylo i nie bedzie w historii ludzkosci
ani jednej cywilizacji, ktorej Centrum nie stanowilby taki czy inny kult religijny.
Wyobrazanie sobie, ze mozliwe jest na dluzsza mete funkconowanie spoleczenstwa,
ktore odwrocilo sie od Boga jest szkodliwa utopia.
Historia takich panstw jak Zwiazek Sowiecki, III Rzesza czy Kambodza w casach Pol Pota jest tego doskonala ilustracja.
Panie Adamie,
Nic dodać, nic ująć!
Niech pan nie straszy mojego pokolenia, które głosuje na Korwina czy Kukiza PiSem. Na nas to nie działa, a to parę powodów.
Dla młodszej części z nas PiS rządził gdy mieliśmy 10-15 lat. Więc ten okres dla nas nie był ani straszny ani jakiś okropny (raczej śmieszny z powodu mundurków). Dla nas synonimem afer jest PO, a synonimem zatrudniania znajomków PSL.
Wk…. się jak słyszymy słowa pani Bienkowskiej o 6000 PLN. Większość z nas marzy o takiej pensji albo po studiach (albo te studia skończyło i chciałoby tyle). Reszta co nie miała albo warunków na studia, albo pracy wyjechała.
Śmieszą nas media, takie jak Polityka, Newsweek, TVN czy także te z drugiej strony. Spora część z nas korzysta wylącznie z internetu. Spora część z nas czyta głosy z wszystkich stron (sam czytam Politykę, Newsweek, Do Rzeczy, Niezależną) a TV nie ogląda. Zresztą jak mamy tam oglądać Lisa to wolimy nie – przynajmniej umiemy obsługiwać internet i widzimy fejki.
Nie jesteśmy poprawni politycznie. Dla nas to wrzód na tyłku. Śmiejemy się z siebie – Polaków, jak i Żydów, księży, gejów. Z wszystkiego. Wychowaliśmy się na memach i tzw. hejcie, dla nas każdy kto próbuje ograniczać tą wolność wkracza nie na swój teren. Obrazić nas trudno, wk… łatwo (Kuźniar nie udało ci się, odebrałeś tylko kolejne kilka głosów PO i im podobnym)
Myślimy zero-jedynkowo. Jesteśmy pokoleniem cyfrowym, nie będziemy trzymać systemu bo jakoś działa, prędzej go wyrzucimy, albo zaktualizujemy (jak przestarzały telefon czy program). Dla nas słabo, ale stabilnie równa się do wyrzucenia.
Nie obchodzą nas za bardzo sprawy typu in vitro (umiemy liczyć, i niewielu z nas zgodziłoby się na refundację, lepiej gdzie indziej kasę włożyć 100k zabiegów razy 20k za zabieg z kuracją to 2 mld PLN) czy związków partnerskich. Tolerujemy gejów, lesbijki, drwimy z wynalazków typu Rafalala czy Grodzka i uważamy, że większość powinna decydować (to nasza demokracja, nie ta z przymiotnikiem) – jak większość zaakceptowała by związki dla osób homoseksualnych nie powiedzielibyśmy nic. Dopóki jest na odwrót to nas lekko mówiąc denerwuje, bo są sprawy pilniejsze niż te związki.
Mamy w pewnym sensie dość UE, bo wiele jej idei jest nam obcych. Poprawność polityczna, tolerancja i wiele form dyskryminacji pozytywnej. Nie w pokoleniu internetu zcyfryzowanym.
Wkurza nas majstrowanie przy prawie obecnej władzy. Dziś głupia zmiana ustawy o TK (jako student prawa nawet nie mam siły z obecnej władzy drwić), niedługo zapewne odrzucenie sprawozdania KRRiT po to aby wybrać członków na kadencję przed wyborami. Wkurzają nas buble prawne typu pakietu onkologicznego, czy obietnice typu „podniesiemy VAT na 1 rok”.
Widzimy każdy błąd władzy – od podstawki baby z pod krzyża po Komorowskiego piszącego gorzej niż w miarę wykształcony Polak – tu urok naszego pokolenia nie zagłosujemy na kogoś kto nam się wydaje głupszy niż my, a Bul dużo zrobił aby nas o tym przekonać.
Jesteśmy wrednym roszczeniowym pokoleniem i jeśli obecna władza nie zrobi nic w następne wybory zagłosujemy kompletnie w drugą stronę. Dotyczy to każdej partii. Kościół nam nie przeszkadza. Jest jak każdy, daje powód do szydery to dostaje jak spełnia swoją funkcję to ok. A Jasna Góra dla wielu z nas to fajne wspomnienie z powodu maturalnej klasy i straszenie Częstochową często nic nie da.
PS. Dla nas zasługi w walce z komunizmem nic nie znaczą. Wiemy historycznie, że coś takiego było, bardziej zainteresowani znają szczegóły. Jedyne co znamy dobrze to burdel III RP z ostatnich 10 lat (z mocniejszym wskazaniem na ostatnią 5 latkę) więc to, że ktoś był w opozycji i dzięki temu teraz bierze dietę mamy gdzieś.
@Mauro Rossi
Obawiam sie, ze brak tsunami w trakcie „prezydentury” Wałęsy był skutkiem prawidlowosci, ze głupi ma zawsze szczęście. W przypadku pana Dudy moze juz tak nie byc, jako ze osobnik nie jest bynajmniej głupi (vide interesy ze SKOKami). Doktoratem pana Dudy prosze nikogo nie epatowac, gdyz majac doktorat ma on takie kwalifikacje intelektualne, jak przedwojenny maturzysta. Prosilabym wiec raczej polecac te część mojego postu, w ktorej podsumowuję poziom wyborców pana Dudy.
Bronku, jesteś wśród przyjaciół – Kopacz Ewa, premier, tako rzecze.
Ale czyż nie jest Ci wiadomym normalny człowiecze,
że inny już wcześniej „myśliwiec” zajadły
maksymę ukuł, że:
.. wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Oczywiście, że jest prezydentem wszystkich Polaków pod warunkiem, że są wierzący i tradycyjna rodzina to rzecz święta. To podobnie jak z Fordem: w każdym kolorze o ile będzie czarny. Obietnica spełniona w 100 procentach, która następna?
” nie PO da to PIS da!” . Dziwne,ale kolejny raz słowo stanie się ciałem,już wkrótce ,zgodnie z logiką tego hasła wyborczego . Warto potraktować to jako cud.
Są już pewne oznaki aury towarzyszącej zjawiskom niezwykłym,. Chociażby na tym blogu – para zeszła z heiterów. Zupełnie jakby za głowę się złapali i jęknęli,cóż najlepszego zrobiliśmy?Przywaliliśmy i to nam się udało! Jak z tym żyć?Nawet zwolennik Korwina popełnia intelektualne i moralne harakiri…
Levar
Tak, tak, towarzyszu Pisowy. Tera Wy macie rację.
Zważywszy na niektóre wypowiedzi pseudo-intelektualistów z PO, można już chyba powoli wnioskować, że Platforma staje sie jedną wielką watahą.
@Levar:
Ja bym też liczył na ‚chrześcijańską miłość bliźniego’, która jest naszym dorobkiem cywilizacyjnym, nie tylko wartością obecnych chrześcijan. I nie widzę ostrego przeciwstawienia go liberalizmowi (przynajmniej w bardziej lewicowej odmianie).
@maksymilian:
Jaki będzie Duda dopiero się przekonamy. Dotychczasowe wypowiedzi nie robią dobrego wrażenia; ale przecież prezydent elekt nawet nie został zaprzysiężony…
Ale jaki będzie Andrzej Duda przekonamy się zapewne dopiero jesienią — do wyborów musi on wciąż grać, służąc partyjnej propagandzie. Grając musi spłacać pewne ‚długi’ wobec wyborców, ale też nie może zrażać przeciwników. A to oznacza umiar.
Muszę jednak zauważyć, że z dotychczasowych zapowiedzi to katolik ‚frondopodobny’ zastąpi katolika ‚tygodnikopowszechnego’. Obu łączy wyrazisty katolicyzm, ale różni rozumienie katolicyzmu i jego relacji ze świeckim państwem. W końcu Bronisław Komorowski podpisał konwencję antyprzemocową, gdy Andrzej Duda podkreślał pełną zgodę z episkopatem.
szpaul
No to będą, ba – są, dwie wielkie watahy, tak jak dwa plemiona Peowska i Pisowska. Każda ma swoich wybitnych „intelektualistów”.
Pozostaje mieć nadzieję, że przyjdzie jakiś nowy Gajowy i pogoni obie watahy z lasu.
mag
29 maja o godz. 9:08
Bo ja tak juz Towarzyszko mam,
ze jak nie mam, to sie nie odzywam.
Chcialbym zwrocić uwagę na jeden aspekt sytuacji z ktora mamy teraz mamy do czynienia, a ktory jak mi sie wydaje umyka dyskusji. Podobno wynik Kukiza w pierwszej turze i Dudy w drugiej jest wynikiem glosowania (albo nie glosowania) mlodych wyborcow. Ale zastanowmy sie, z czego to wynika. Rozmawialem ostatnio z dwoma skadinad nieglupimi mlodymi chlopakami (sam jestem emerytem) na tematy polityczne. Jeden glosowal w pierwszej turze na Kukiza, w drugiej na Komorowskiego, bo go przekonalem. Drugi wcale sie nie pofatygowal na wybory. Mowi sie, ze postawa mlodych wynika z braku perspektyw zyciowych, pracy itp i jest w tym troche prawdy. Ale jest to przerazajace jaka oni maja sieczke w glowie. Kompletnie nie rozumieja mechanizmow gospodarki i polityki. Wierza bezkrytycznie w bzdurne obietnice starych oszustow, tylko dlatego ze tamci obiecuja ze rozwala to co jest. Ale zastanowmy sie, czego ich ucza w szkole, co wiedza o historii i prawach ekonomii. Za to co sie stalo najbardziej winna jest polska szkola, ktora uczy ich wielu bzdur bez znaczenia, ale nie uczy ich mechanizmow funkcjonowania swiata.
@Levar
gwoli scislosci – nie jest prawda, ze wszystkie cywilizacje oparte sa na systemach religijnych, Jedna z najstarszych i w swoim czasie najpotezniejszych cywilizacji – Chiny, nie opieraly sie na zadnym zinstytucjonalizowanym systemie wierzen. Konfucjonizm byl systemem filozoficznym dla elity, a lud czcil przodkow… Mozna zyc bez religii i mozna sie rozwijac. Trzeba tylko zrzucic bielmo z oczu i jarzmo z karku!
idk2612
28 maja o godz. 20:52
Byc może jesteś nadzieją na Gajowego.
Za czas jakiś.
Mam wnuki starsze od Ciebie.
Mnie też,osobiscie PiS już nie straszy.
Chciałbym bardzo byście zdołali przemienic swoją uzasadnioną frustrację w konstruktywną eliminację tzw „złogów”
To będzie b.trudne w RP.
Przyklad Podemos daje nadzieję.
Może „Razem” też się powiedzie.
Trzymam kciuki.
idk2612
I tak trzymać i nie dać się starym ramolom co to myślą, że wszystkie rozumy pozjadali.
Przyszłość należy do Was, młodych.
Macie prawo popełnić własne błędy, w końcu to Wy będziecie je naprawiać.
Panie Szostkiewicz,
Panie i Panowie,
pora sobie uświadomić, to właśnie demokracja w akcji.
Głos ludu, głosem Boga.
Jaki lud taki prezydent i władza.
Amen.
@ abchaz
Czy coś wyjdzie z tego ruchu? Jeśli utrzyma się obecny poziom zniechęcenia elita to tak. Sam w końcu wpisałem się rejestru do Krakowa żeby specjalnie oddać głos (kilka wyborów mnie minęło od mojej 18). Młodszy brat wziął w końcu zaświadczenie. Sporo grupa z nas jest rozsiana, nie głosuje z czystego lenistwa. Tym razem jednak coś nas ruszyło, i tylko ktoś typu Kuźniar, Lis tego nie widzi.
Daleko nam do obecnych 30 latków – dla nich skończenie studiów przynajmniej dobrych dawało prace. Dla nas w praktyce oznacza zebranie o staż (a nepotyzm u nas dalej działa wiec na pracę widoki nikłe)
Odwrotnie niż dla Lisa, Gospodarza czy innych to właśnie Kukiz lub Duda było mniejszym złem. Po prostu.
BTW. W 2011 rozmawiałem z opiekunem grupy z Lubelskiego na olimpiadzie wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Juz wtedy ten doktor politologii stwierdził pewne oderwanie elit od ludzi (i to ze w końcu straszenie pisem nic nie da). Trochę to trwało ale prognoza się sprawdziła.
Nie życzę PO źle. Prseciwwaga jest zawsze potrzebna, ale ta partia padnie jak lewica jeśli się nie zorientuje ze inna grupa wchodzi w wiek wyborczy (na Palikota tez glosowalismy my, jednak jak okazał się tylko bardziej lewicowa PO) i ze wiele sprawa dla nas jest zerojedynkowych. I naprawdę nas wkurza jak ktoś się bawi związkami partnerskimi zamiast ściąć koszty państwa i zająć się czymś poważnym.
Ale jak nie rusza się. Tzw media rezymowe nie wyciągną wniosków to PO skończy jak SLD. I my nie nabierzemy się na PO bis (Nowoczesna czy Jak im tam)