Natalia i inni prawi Rosjanie w czasie marnym
Nie wszyscy w Rosji stoją murem za Putinem. Jest ich niewielu, ale to ich zapamięta historia, ich będą pamiętać ludzie poza Rosją zszokowani zbrojną interwencją rosyjską na Krymie. Ta tradycja osamotnionego sprzeciwu w obronie dobrej sprawy ma w Rosji długą tradycję.
Należę do pokolenia Polaków, które podziwiało tak zwanych dysydentów w ZSRR. Szczególne wrażenie zrobił na mnie protest na Placu Czerwonym przeciwko interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Trzeba było naprawdę odwagi i charakteru, by wtedy publicznie powiedzieć ,,nie” Kremlowi w samym sercu radzieckiego imperium.
Pod koniec sierpnia 1968 r. siedmioro prawych Rosjan wyszło na Plac. Między nimi Natalia Gorbaniewska. Prawie natychmiast zostali aresztowani. Natalia miała małe dziecko, przyszła z nim na demonstrację, więc zabrali się za nią później. Władza radziecka uznała ją za psychicznie chorą i uwięziła w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Kilka lat później została zmuszona do emigracji na Zachód.
Jeszcze podczas tłumienia praskiej wiosny w Czechosłowacji Czesi zasadzili na cześć siedmiorga prawych Rosjan drzewa w Hradec Kralove. Amerykańska pieśniarka Joan Baez dedykowała jej piosenkę. Natalia tłumaczyła polską literaturę na rosyjski, pisała w rosyjskiej prasie emigracyjnej o Katyniu i Solidarności, po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce poszła demonstrować pod ambasadę PRL w Paryżu. Pod koniec życia przyjęła obywatelstwo polskie, do Rosji na stałe nie wróciła.
Inna prawa Rosjanka, Anna Politkowska za swoje rzetelne relacje o wojnie w Czeczenii, ukazujące demoralizację obu stron, i za bezkompromisową krytykę polityki Kremla została zastrzelona przez ,,nieznanych sprawców”, jak w jakiejś satrapii na peryferiach cywilizowanego świata.
Myślę o niej, o Gorbaniewskiej i o innych podobnych Rosjanach, patrząc na wydarzenia w Ukrainie. Sądzę, że ci Rosjanie byliby dziś z Majdanem i mniejszością ukraińską na Krymie, a w każdym razie nie z tłumami wiwatującymi na cześć ,,anschlussu” Putina.
Nie byli konformistami, byli ludźmi myślącymi na własny rachunek. Takimi jak demonstranci w Moskwie, którzy w tych dniach protestowali przeciwko awanturniczej polityce Putina wobec Ukrainy. Też było ich niewielu, choć o wiele więcej niż w 68., ale nieporównanie mniej niż podczas antyputinowskich demonstracji na Placu Błotnym w 2011 r. Konformizm, propaganda, represje robią swoje.
Jakże ponury jest kontrast z demokratycznymi krajami Zachodu. Tam przeciwko interwencji w Iraku protestowały setki tysięcy ludzi. Państwo nie użyło przeciw nim policji. Policja ochraniała antyrządowe demonstracje. W Rosji policja ochrania władze, bo władza zawsze ma rację, a obywatele wtedy, gdy zgadzają się z władzą.
Dziesiątki lat praktykowania wolności obywatelskiej – obojętne, w słusznej czy niesłusznej (np. protesty niemieckie przeciw instalacji rakiet amerykańskich w Europie w latach 80. ) sprawie – pokazują, na jakim etapie jest niezależne społeczeństwo obywatelskie i kultura demokratyczna w Rosji.
Na pewno nie jest to niestety etap zaawansowany. A może najgorsze dla mnie jest to, że kiedy policja wyłapuje tych dzielnych ludzi protestujących w dobrej sprawie, prawie nikt nie reaguje, nie wstawia się za nimi, nie próbuje powstrzymać policyjnej przemocy, choć demonstrujący siły nie używają. Dzielni, lecz izolowani.
Ale co tam. Podobnie było z dysydentami i opozycją demokratyczną w innych ,,demokracjach ludowych”. Też zaczynali jako garstka uważana za wariatów lub prowokatorów. Jednak to im historia przyznała rację. Myślę, że prędzej czy później przyzna też rację dzisiejszym rosyjskim przeciwnikom agresywnego i butnego putinizmu.
PS. I kolejny przykład prawych Rosjan: http://www.penrussia.org/
Komentarze
Wolnosc sie zawsze obroni,bo nie mozna wiazac mysli i czlowieczenstwa – wsadzac w jakies absurdalne schematy.To co pokazuje Putin to jest bezsilnosc,bo tam gdzie nie ma argumentow jest beznadzieja rozpaczy
ktora wyraza sie uzyciem sily.Czy ktos kocha dzis Rosjan ? Ja tak,ale tylko tych ktorzy nie daja sie karmic propaganda i wodka.
„Jakże ponury jest kontrast z demokratycznymi krajami Zachodu. Tam przeciwko interwencji w Iraku protestowały setki tysięcy ludzi. ”
I co te protesty dały ? Ano nic władza robila i robi co chce.
Slyszał Pan o Faludży ?
Jak niektórzy z was wiedzą, Faludża w Iraku jest zakazanym miastem. Poddane było intensywnym bombardowaniom w 2004 roku z użyciem uranu i białego fosforu, i od tego czasu stało się zakazaną strefą ? co oznacza, że zarówno iracki rząd marionetkowy jak i amerykańskie siły inwazyjne/okupacyjne nie pozwolą nikomu na przeprowadzenie żadnych badań w Faludży. Jest faktycznie oblężonym miastem.
To jest dobry temat: zbadac amerykanskie zbrodnie przeciwko ludzkosci w Faludzy w 2004 roku. Uzycie napalmu, uranu, białego fosforu, bomb rozpryskowych przeciwko bojownikom i ludnosci cywilnej Iraku.
To dobry temat dla tych pańskich bohaterow, Natalii i innych…
Zaręczam Panu, Panie Redaktorze, że dla większości tubylców blogowych wszystkiemu winni są Amerykanie. Ta nieprawdopodobna powtarzalność wpisów i argumentów powoduje, że człowiek przestaje czytać. A jak się przeczyta artykuł w „Newsweeku” o tym, jak hakerzy rosyjscy wchodzą na najsłynniejsze polskie blogi, to człowiek się zastanawia, kto jest kto.
A ci odważni? Ja tak bym nie potrafił. Przed 1989 roku zawsze byłem przeciwnikiem komuny, ale mój charakter pozwalał jedynie na odrzucanie propozycji zapisania się do organizacji młodzieżowej, do partii, pod byle pretekstem odmawiałem. Mówiłem sobie, że w razie czego zapiszę się do Stronnictwa Demokratycznego. Ale mając dwoje małych dzieci protestować przy autorytarnych rządach? Nie potrafiłbym.
„Ale co tam. Podobnie było z dysydentami i opozycją demokratyczną w innych ,,demokracjach ludowych?. Też zaczynali jako garstka uważana za wariatów lub prowokatorów. Jednak to im historia przyznała rację.”
To nie historia przyznaje racje lub nie, ale ludzie. My juz cenimy Anne Politkowska i Koroliowa. Czytamy Bulhakowa i Zoszczenke. Wazne jednak, aby to zrobili tez Rosjanie. A ci czuja, ze krytyka imperialnej wladzy godzi w imperialny interes ich ojczyzny. A to jest dla nich pryncypium, nawet dla tych pozornie wyksztalconych, zeuropeizowanych i swiatowych.
Unika Pan niewygodnych tematów. Proponowałem artykuł profesora Tremblaya. Nic. Pisałem o najemnikach Blackwaters na ulicach Kijowa, także niewygodne. Więc o czymże? Tylko wredny Putin pozostaje
Ignoruję tematy podsuwane przez agentów wpływu i propagandę putinowską.
Piękny i smutny tekst Gospodarza. W zasadzie nie wymagający komentarza.
Ja tylko dodam, że analogie postaw i mentalności społeczeństwa Rosji (celowo nie piszę: Rosjan) do tych, jakie są cechami wolnych społeczeństw demokratycznych, zapewne nigdy już nie będą uprawnione.
A dysydenci stanowią tylko jaskrawy i incydentalny kontrast dla tła, jakim jest obraz społeczny jak poniżej (*), i to są realia; reszta to szlachetne mrzonki, których już pada ofiarą i Krym i Ukraina.
Następni czekają w kolejce, oderwanej od tych realiów.
–
*)
„…Według sondażu [niezależnej organizacji badającej opinię publiczną, Centrum Lewady]
aż 67 proc. obywateli popiera Władimira Putina jako prezydenta.
To o 7 proc. więcej niż w zeszłym roku.
Dalsze 21-25 proc. Rosjan ocenia nowy rząd w Kijowie negatywnie.
43 proc. ankietowanych uznało, że ukraiński przewrót był czymś brutalnym.
23 proc. nazwało go nawet ?wojną domową?.
45 proc. badanych oskarżyło Zachód o wywołanie kryzysu na Ukrainie.
Sonda przeprowadzona jeszcze we wrześniu zeszłego roku pokazała, że 56 proc. Rosjan sądzi, że Krym jest częścią Rosji.”
http://tinyurl.com/neo6vyp
Obrzydliwy wpis. A słyszała pani/pan co chemiczny Ali na rozkaz ponurego dykatora Saddama zrobił w Halabdży? Podsuwanie jednego przykładu ma to do siebie, że zawsze znajdzie się kontrprzykład. To nie jest żadna rozmowa, to jest głupia licytacja. Trzeba mieć jakieś generalne spojrzenie. Moje jest takie, jakie wynika z moich tekstów. Jestem człowiekiem Zachodu i zachodnie wartości uważam za moje. Ameryce Europa zawdzięcza wolność i dobrobyt, który mogła budować po strasznych doświadczeniach wojny z Hitlerem i pomimo zagrożenia sowieckiego z wschodniej flanki. Amerykanie w tym nie przeszkadzali, nie narzucali niczego. W innych częściach świata, np. Na Bliskim Wschodzie toczyła się przez dziesięciolecia wojna zastępcza między blokiem zachodnim wokół USA i wschodnim wokół ZSRR, często po obu stronach brutalna, lecz to Zachód bronił w niej słusznej sprawy.
W sprawie fundamentalnej język musi być fundamentalny.
@ Adam Szostkiewicz, 8 marca o godz. 9:54
„Ignoruję tematy podsuwane przez agentów wpływu i propagandę putinowską.”
@ Torlin, 8 marca o godz. 8:01
„Ta nieprawdopodobna powtarzalność wpisów i argumentów powoduje, że człowiek przestaje czytać.”
–
Podzielam te oceny co do źródeł dywersji psychologicznej (niestety, nie ma już miejsca na inne słownictwo, tu jawnie działa dywersja z podręczników i praktyk kgb/fsb).
Jednak, co do wniosków, to niestety, prawda i świadczące o niej fakty NIE BRONIĄ SIĘ SAME w zalewie kłamstw.
Na tym polega gra masą, obliczona na walkower, na który nas nie stać.
@Torlin
Ja wyróżniam takie trzy główne grupy tematów: jest otóż bicie w katolicyzm, które ostatnio przybrało postać odświeżania historii z rzekomym synem Karola Wojtyły. Na gazeta.pl były w pewnym momencie setki jednostronnych komentarzy szyderczych pod adresem JP2. Druga sprawa to interwencja amerykańska w Iraku, na zasadzie symetrii: tu może i Rosja zła, ale tam Ameryka dopiero zła, a Krym, czy Kijów, daleko, tak jak Irak daleko. I trzeci temat: hasło Majdanu w Warszawie. Bo my tu sobie być może myślimy, że jesteśmy już częścią Zachodu, krajem demokratycznym, jak jeszcze nie dobrobytu, to na drodze do niego. A tak naprawdę Polska, a Polska pod rządami Platformy szczególnie, rozkradana jest przez oszustów i złodziei i jedyny na nich ratunek to tak jak na Ukrainie zrobić Majdan, czyli powstanie ludowe – w domyśle: nasza sytuacja wcale nie jest lepsza od ukraińskiej, a może i gorsza. Nawet Jarosław Gowin posłużył się figurą retoryczną Majdanu w Warszawie, co przypomina znaną prawdę, że tonący (politycznie) brzydko się chwyta.
@ Adam Szostkiewicz, 8 marca o godz. 10:08
” Obrzydliwy wpis…”
–
Sam Pan widzi; to samo u Passenta i innych.
Deklaracje milczenia „reeskalują” bezczelnych najemników, trzeba dawać odpór zanim nam całkiem podłączą media i internet pod Kreml, jak na Krymie.
To nie jest bynajmniej wizja, ale prognoza.
Panie Redaktorze! Na próby licytacji krzywd proponuję odpowiadać tak:
Mnie w tej chwili nie interesuje sprawiedliwość historyczna, tylko bezpieczeństwo Polski.
Propagandowym złudzeniem jest, że gdyby Polska bardziej zgadzała się z punktem widzenia Rosji, to Rosja by jej nie zagrażała. Pokazuje to przykład państw duuużo bardziej bratnich Rosji, na które tak czy owak Rosjanie znaleźli pretekst ataku.
W każdym społeczeństwie znajdzie się grupka odważnych, zdeterminowanych, chorych psychicznie czy co tam jeszcze kieruje ludzkimi postępkami. Nie zgadzają się na niesprawiedliwość i są gotowi w imię tej sprawiedliwości ponieść ofiarę, nawet najwyższą.
Reszta to nie są konformiści tylko ludzie zastraszeni, niewidzący szansy na zmianę, na tym się opierają totalitaryzmy, wystarczy odebrać nadzieję na zmianę i już człowiek się stara dostosować. Putin dosyć skutecznie odebrał obywatelom Rosji wszelkie marzenia o demokracji. Przystosowali się do Leninizmu z jego NEPem, Stalinizmu, przystosowali się do Jelcynizmu, pięknie sprywatyzowali kraj wprowadzając gospodarkę rynkową, wg reguły kto silniejszy i sprytniejszy, w sumie nie najgorsze kryterium prywatyzacji jakby się nad tym zastanowić, bo co, dać w ręce nieudaczników,? jakby nie rozkradli w całości zakładów które nadal pracują, rozkradli by na kawałki i nic by nie pracowało.Teraz się przystosowali do Putinizmu. Mają taka Rosję jaką mają, innej nie widać, nie wychylać się.
A jakiekolwiek poparcie dla opozycji jest wychylaniem się, nic nie daje, może zaszkodzić.
Szczególnie, że chyba selekcja naturalna, wszak poza wychowaniem dziedziczymy pewne cechy, np. skłonność do ryzyka, na przestrzeni ostatnich wieków raczej nie pozwoliła się genowi wychylania rozmnożyć.
Ale niech no pojawi się okazja, Putin już się nie wycofa, tzn nie zmieni polityki na demokratyczną, musi brnąć, z tego co widać nie sukcesy go do ofensywy zmuszają, a raczej ich brak, woli sankcje i zjednoczony wobec wroga naród pod jego przywództwem, który wiele przetrzyma, niż otwartość która spowoduje, że ludzie uwierzą w możliwość zmiany, wtedy nic ich nie powstrzyma, obalą Putina i on to wie.
Sankcje, ale jeżeli nawet nie one, bo co do tego nic nie jest zdecydowane, to poczucie zagrożenia, niepewność przyszłości, one uderzą w klasę średnią, wykształconą i niechcącą żyć w niepokoju o swoje dzieci, swój los, to ona obali Putina, ta konformistyczna klasa średnia, niech tylko nadarzy się okazja, a nadarzy się, nie wiadomo jaka, co spowoduje upadek cara. Jak chce postawić na zbrojenia, to mu kasy nie starczy, ludzie się zbuntują. Można w życiu popełniać błędy, ale dwa razy takie same? Przecież Putin był świadkiem upadku ZSRR, nie wie dlaczego system zbankrutował?
To sobie przypomni.
Jak mówił Lejzorek, jak ropa i gaz drożeje, to znaczy że będzie tanieć. To co?, obniży pensje w aparacie bezpieczeństwa, w wojsku, oligarchów przyciśnie, emerytur nie wypłaci? Klasę średnia przyciśnie, zobaczymy czy im konformizmu starczy.
Ale oni bardziej troszczą się o bezpieczeństwo putinowskiej Rosji niż o bezpieczeństwo Polski. W tym sęk.
@ Adam Szostkiewicz,
„Amerykanie w tym nie przeszkadzali, nie narzucali niczego..”
Mogli nie narzucac, z cala jednak pewnoscia nie mozna powiedziec „nie narzucali niczego”. „Never say never..”
„agentów wpływu i propagandę putinowską.”
„Obrzydliwy wpis.”
„dla większości tubylców blogowych wszystkiemu winni są Amerykanie”
„Propagandowym złudzeniem jest..”
„W sprawie fundamentalnej język musi być fundamentalny…” – rozumiem, „intelektualnie fundamentalne obcinanie nosow”
Jak na miejsce swobodnej mysli i wymiany pogladow wyjatkowo duzo przylepiania etykietek. Naprawde szkoda.
Pozdrawiam
@Adam Szostkiewicz
„Ale oni bardziej troszczą się o bezpieczeństwo putinowskiej Rosji niż o bezpieczeństwo Polski. W tym sęk.”
Chyba się nie rozumiemy. Brygady internetowe, które prowadzą po forach dywagacje nad sprawiedliwością historyczną, mają konkretny cel: Zająć inteligentnych ludzi w Polsce rozkminami – a może my nie mamy racji, potępiając Rosję? Bo USA ma za uszami? Bo na Ukrainie są neofaszyści? Celem jest nabranie inteligentnych, wrażliwych ludzi na sprawiedliwość historyczną: żeby doszli do wniosku, że skoro USA i ukraińscy neofaszyści mają swoje przewiny, to należy przestać potępiać Rosję za inwazję na suwerenne państwo. Człowiek wrażliwy na sprawiedliwość i inne etyczne subtelności jest podatny na taką demagogię. Wystarczy przedstawić mu świat nie-czarnobiały, a człowiek taki zawiesza się i nie wie, po czyjej stanąć stronie. I o to Rosji chodzi. Rozdrabniać uwagę ludzi uczciwych na obronę pomniejszych wartości, gdy zagrożona jest główna wartość.
Dlatego trzeba takie dyskusje ucinać w zarodku. Nie dyskutujemy teraz o winach USA czy banderowców. Dyskutujemy o bezpieczeństwie Polski, które powinno być w tej chwili najwyższą wartością.
@ anuszka,
„Dlatego trzeba takie dyskusje ucinać w zarodku..”
Uwazam, ze Pani sie myli. Dyskusja jest jedna z bardziej pozytywnych wydarzen jakie mozna sobie wyobrazic. Jest oczywiscie jeden warunek; nie nalezy oponenta traktowac jako wroga.
Pozdrawiam
@ anuszka
8 marca o godz. 12:53
–
Święte słowa, bardzo na miejscu, zwłaszcza na tym blogu.
Rozbudzanie emocji by uśpić rozum, może dotyczyć także emocji związanych z uczuciami wyższymi – i to jest cecha charakterystyczna inteligentnej dywersji propagandowej.
Gratuluję i pozdrawiam.
Pan Redaktor raczy produkować ostatnio wiernopoddańcze adresy godne wasala…..
Co dobre dla USA niekoniecznie jest dobre dla świata.
Zadziwiające, że tej klasy publicyści co Pan, Makowski, czy Passent, potrafia być tak jednostronni w ocenach, tak bezkrytyczni.
Wiara i miłość nie wymaga potwierdzenia, ani wzajemności.
Ale to Panów wybór……
Ukraina zyska dojąc równo obie strony konfrontacji.
Tak jak robił to Egipt, Angola, Nikaragua, Iran, Indie.
Prestiżowe inwestycje mocarstw przyniosą korzyść zwykłym ludziom.
O ile nie zostaną przez ukraińską kleptokrację rozkradzione.
Tak jak się to stało z pomocą międzynarodową w wielu krajach świata.
@anuszka, 8 marca o godz. 12:53
Jeśli inteligentni ludzie są wrażliwi na sprawiedliwość historyczną, to są głupi. Nie ma sprawiedliwości historycznej. Jest wyrównywanie krzywd. Rzeczywistych bądź wyimaginowanych. A to w prostej linii prowadzi do prawa talionu. Znaczy – do powstania zbrodni założycielskiej, która wyzwala mimetyczny łańcuch zbrodni, jak to ładnie ujął Rene Girard. Nasza, judeochrześcijańska tradycja, z jej „kozłami ofiarnymi” oraz ofiarą Jezusa, już kilka tysięcy lat nie potrafi poradzić sobie z tym cholernym prawem talionu wciskającym się drzwiami i oknami (szczególnie podczas historycznych przesileń ) do naszych domów i naszych judeochrześcijańskich świątyń. Ale masz rację. „Nie dyskutujemy teraz o winach USA czy banderowców. Dyskutujemy o bezpieczeństwie Polski, które powinno być w tej chwili najwyższą wartością”. A prowokatorów gonić;-)
Ciekawe czy pan redaktor jest też za uczciwym z udziałem międzynarodowych ekspertów wyjaśnieniem śmierci ludzi poległych na Majdanie? Zginęli zarówno demonstranci jak i milicjanci. Z przecieków które obiegły światowe media ( rozmowa pani Ashton z estońskim ministrem z potwierdzoną autentycznością, oraz relacje ukraińskiej lekarki opatrującej rannych i zabitych i odmowa tej pani funkcji ministra zdrowia). Tylko z tych dwóch źródeł wynika, że wszyscy zginęli (po obu stronach) od jednakowych kul.Coraz głośniej mówi się, że to protestujący wynajęli przeszkolonych snajperów do wywołania draki i pogrążenia Janukowycza. Jak na razie to tylko Rosja żąda rzetelnego śledztwa w tej sprawie ( czyżby chciała pogrążyć Janukowycza) a reszta zachodu miłującego prawdę i demokrację milczy na ten temat. Co pan na to?
Red. Szostkiewicz
Pana pesymistyczna ocena rosyjskiego społeczeństwa jest niestety wciąż uzasadniona. Nie na darmo śpiewaliśmy w czasach naszej młodości :
„Na h.. nam swoboda ruskiego naroda”.
Putinowska Rosja nie jest demokracja, nie jest praworządna, nie przestrzega wolności obywatelskich i łamie umowy narodowe, a mimo tego jest akceptowana przez większość swoich obywateli. Z taka Rosja, a nawet przedtem o wiele gorszym ZSRRR zachód boryka się od dziesięcioleci. Ten kraj jest wciąż w posiadaniu olbrzymiego arsenału atowego i jest istotnym liferantem surowców energetycznych dla Europy. Ta Europa od zawsze popierała rosyjskich desydentow , a mimo tego była zmuszona nawet w najgorętszych czasach „zimnej wojny” do „paktowania” z Sowietami. Rosja jest wciąż mocarstwem atomowym i istotnym czynnikiem polityki międzynarodowej, bez którego wielu konfliktów miedzynarodowych nie da się zażegnac. Podobnie jest na Ukrainie. Nawet jeśli przyjmiemy, ze Rosja jest jedyna przyczyna tego konfliktu i ze posługuje się polityka faktów dokonanych, to bez niej nie jesteśmy w stanie powstrzymać dalszej eskalacji. Sankcje, które wolny świat wprowadził dla rosyjskich i ukraińskich notabli odpowiedzialnych za obecny rozwój wypadkow na Ukrainie napewno nie wystarcza, ale z pewnością dają im do myślenia. Nauczyli się oni przecież juz cenić możliwośc’ korzystania z urokow naszej cywilizacji, praworządności, oraz bezpieczeństwa bakowego. Za pomocą „kija i marchewki” może nam się udać zmusić Rosjan do powrotu do stołu rokowań.
Tak bardzo jak podzielam Pana pesymistyczną ocenę rosyjskiego społeczeństwa, tak mało mogę się zgodzić z optymistyczna ocena Ukraińców. Ukraina zatacza się od Majdanu, do Majdanu. Kraj jest coraz bardziej zrujnowany gospodarczo. A na końcu do władzy dorywa się ta sama skompromitowana i skorumpowana ekipa pięknej Juli Tymoszenko. Także na Ukrainie rozwój społeczeństwa obywetalskiego szybko znajduje swoje ograczenia w wciąż tej samej kascie polityków.
Panie Szostkiewicz dezawuowanie „nieprawomyślnych” obywateli, jako obcych agentów ma długa tradycje. Ale co się tu dziwić, „Czym skorupka za młodu naciągnie, tym na starość traci”.
Rosja nigdy nie była, nie jest i nie będzie krajem demokratycznym w zachodnim rozumieniu tego słowa. Rosjanie mają inną kulturę, mentalność i świadomość. Już sto lat temu na uczelniach kształcących angielskie elity polityczne uczono, że w sprawy krajów położonych na wschód od Niemiec nie należy się mieszać, jeśli nie jest to absolutnie konieczne, bo „tamtejsi” kierują się inną logiką, której człowiek Zachodu nie jest w stanie pojąć.
Rosjanie potrafią jako tako funkcjonować tylko w warunkach dyktatury: okres największych swobód demokratycznych za Jelcyna skończył się praktycznie rozpadem kraju i dopiero autokrata Putin pozbierał wszystko do kupy. Mają też inne podejście do praw jednostki. Wczoraj w TVN24 rosyjska dziennikarka oświadczyła, że 70% Rosjan popiera Putina, bo dzięki niemu „świat zaczął znów liczyć się z Rosją”, a za poprzednich prezydentów musieli się wstydzić. Widocznie pozycja kraju jest dla Rosjan ważniejsza niż wolności obywatelskie.
Gdy kilka lat temu Miedwiediew przyleciał do Polski, nasze media z konsternacją pokazywały urządzone z ogromnym przepychem wnętrze jego samolotu. Wtedy pewien rosyjski artysta mieszkający od lat w Polsce wyjaśnił, że Rosjanie podchodzą do tego inaczej. Na Zachodzie złote krany w samolocie prezydenta budzą sprzeciw („Więc na to idą pieniądze podatnika, gdy brakuje na szpitale i pomoc dla biednych dzieci?”), w Rosji są powodem do dumy („NASZ kraj stać na złote krany w samolocie prezydenta, NASZ prezydent lata lepszym samolotem niż inni”).
Takim ludziom jak Natalia, którzy mają inny umysł i mentalność niż większość ich rodaków, można tylko współczuć. W Rosji, na Białorusi czy Ukrainie (to ten sam obszar kulturowy) jest ich garstka i więcej raczej nie będzie. Najlepiej, jeśli wyemigrują, bo w swoim kraju i tak niczego nie zmienią, a będą się męczyć całe życie.
@anuszka
Brawo. Reprezentuje dokladnie te sama hierarchie wartości w sprawie Krymow, Majdanow, Irakow, kosciołów, genderow etc.: Polska jest najwazniejsza i jej interes w kazdej sprawie. Dlaczego wlasnie kobiety odznaczaja sie na forach esejncjonalnoscia i prawidlowoscia myslenia, dalibog nie wiem:)) Ale chyba w koncu zostane feministka i zaczne optowac za przejeciem wladzy przez kobiety:))
—-Podobnie było z dysydentami i opozycją demokratyczną w innych „demokracjach ludowych”. Też zaczynali jako garstka uważana za wariatów lub prowokatorów. Jednak to im historia przyznała rację. —-
W krajach „demokracji ludowej” położonych na zachód od Rusi przez wieki ścierały się wpływy Wschodu i Zachodu, więc poparcie dla idei zachodnich zawsze było tam większe. Jeśli ludzie z początku nie popierali „garstki szaleńców”, to ze strachu lub rozsądku, nie z przekonania. W Rosji jest inaczej, o czym piszę w moim poprzednim komentarzu.
@Pan Redaktor Szostkiewicz
Wydaje sie Pan byc zawiedziony postawa swoich wiernych blogowiczów. Rozumiem. Nie jest to przeciez desant proputinowski zlozony z najemnikow, ale zespół znanych nam wszystkim dyskutantow. Do tej pory Panu klaskali w sprawach oskarzania rozmaitych duchownych o pedofilie, krytyki Kosciola en bloc, krytyki religijnosci jako takiej. Optowali za gender nie rozumiejac do konca, z czym to sie je, żądali równych praw dla homoseksualistow do zawierania małzeństw i adopcji dzieci. Dzis okazuje sie, ze wolą Ukraine rosyjska niz wolna. Czy naprawde nie widzi Pan iunctim pomiedzy tymi pogladami w róznych sprawach? Jak mozna np. oczekiwac po panach, ktorych nickow nie chce wymieniac, ze bedą kibicowac Ukraincom, czy Rosjanom gotowym na smierc dla tzw. dobra wspólnego wyzszego rzedu, skoro nawet niesmialo wyrazony poglad o korzysciach, jakie niesie istnienie takiej instytucji jak Kosciół, a do tego przez osobe niezwiazana z tym Kościolem, budzi ich furie i potok inwektyw? Jak mozna oczekiwac, ze te osoby uszanuja indywidualne wybory naszych sasiadow na wschodzie w sprawie emancypacji spod wplywow Rosji, skoro nie sa w stanie uszanować czyichs wyborow duchowych i prezentuja na forum popis ordynarnej nietolerancji i zwyklego buractwa? Niestety, ale tak juz jest: powiedz mi, co sadzisz o sprawie X lub Y, a powiem ci, jak zareagujesz prawdopodobnie na sprawe Z. No i oczywiście powiem ci, kim jestes.
jedno nazwisko proszę. Zmiana nicku nic nie pomoże.
To nie jest nieprawomyślność, to jest nienawiść do Zachodu. Jako rzekomych agentów przedstawiano w propagandzie komunistycznej ludzi, którzy Zachód podziwiali za wolność, demokrację, dobrobyt. Ludzi, którzy wbrew faktom, że Rosja putinowska nie jest w zachodnim rozumieniu demokratyczna, wolnościowa i zamożna (z wyjątkiem wąskiej kleptokratycznej elity, wolno nazwać agentami wpływu rosyjskiej propagandy, bo nimi są z takim nast. awieniem do tematu Ukrainy. Prawdziwie i chwalebnie nieprawomyślni są prawi Rosjanie, o których piszę na blogu.
anuszka
8 marca o godz. 12:53
Czarno- biała historia świata nie istnieje.
To nie jest western gdzie role są z góry określone w scenariuszu.
Wielkopomne były efekty Komisji do badania działalności antyamerykańskiej?
Czym się różniła od działalności chłopców z Mysiej?
Ludzie z cyfrą za którą stoi wiele zer, są kosmopolitami.
PONADNARODOWYMI.
To klasa o rozmnażaniu wsobnym.
Do tej samej klasy dołączają „kolorowi” miliarderzy z Indii, czy Chin.
Tak samo jak rosyjscy, czy ukraińscy.
Ich dzieci będą uczęszczać do tych samych anglosaskich czy szwajcarskich szkół, przebywać w kręgu ludzi im podobnych.
I to ich miliardy będą decydować o zasiadaniu figurantów w mniej lub bardziej demokratycznych krajach.
A demokracja będzie mniej lub bardziej fasadowa.
Utrzymanie władzy wymaga stosowania tych samych- SKUTECZNYCH- metod.
Afery ACTA, PRISM, niczego Państwa nie nauczyły?
Odstrzeliwanie przeciwników, również.
Żadne mocarstwo nie ma monopolu na rację, moralność czy praworządność.
@wiesiek59
„Żadne mocarstwo nie ma monopolu na rację, moralność czy praworządność.”
No, oryginalnoscia Pan nie blysnął. Mozna dodac, ze generalnie nie ma czegos takiego, jak racja, moralność i sprawiedliwość. Dlatego wazny jest punkt odniesienia, z ktorego oceniamy, czy to, co widzimy, stanowi racje. Taki punkt odniesienia jest dla mnie jeden: INTERES POLSKIEGO PAŃSTWA, SPOŁECZEŃSTWA I JEGO KULTURY.
Putin, łańcuchowy pies bolszewizmu.
Pan Redaktor pisze:
„Jakże ponury jest kontrast z demokratycznymi krajami Zachodu. Tam przeciwko interwencji w Iraku protestowały setki tysięcy ludzi. Państwo nie użyło przeciw nim policji. Policja ochraniała antyrządowe demonstracje. W Rosji policja ochrania władze, bo władza zawsze ma rację, a obywatele wtedy, gdy zgadzają się z władzą.”
Przypomina mi sie w tym miejscu pewien dowcip
(stary wprawdzie, ale w dzisiejszej sytuacji dosc chyba aktualny):
Maj 1945.
Nad Laba spotykaja sie zolnierze radzieccy i amerykanscy.
Wywiazuje sie dyskusja na temat demokracji i wolnosci slowa.
Zolnierz amerykanski chwali sie:
„u nas to jest taka wolnosc slowa, ze, jak bede chcial, to moge isc pod Bialy Dom
i glosno krzyczec: „precz z Trumanem””
Na to zolnierz radziecki:
„no i coz to takiego wielkiego? Ja, jak bede chcial, tez moge isc pod Kreml i krzyczec:
„precz z Trumanem””
„to jest nienawiść do Zachodu”
„..Taliban and all other liberation movements..”
Sadze, ze niewielu zgodzi sie ze slowami napisanymi przez powazanego i powaznego publicyste z Pakistanu.
Two sides of the same coin …. duality of man.
Tot siens, bye, zegnam.
„Ignoruję tematy podsuwane przez agentów wpływu i propagandę putinowską”.
Aaaaaaahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaaa!!!
Pozdrowienia z Moskwyyyy!!!! Hahahahahahahahahahahahahahahaha!!!
Szostkiewicz nas namierzył!!!
A tak na poważnie, zawsze mówiłem, ze PO i PiS to jedno i ich dziennikarskie klakierstwo również. Szostkiewicz, Sakiewicz, Semka, Wołek, Żakowski, Lis, Stankiewicz, Lisicki, Zaremba, Karnowscy, i wielu wielu innych, to ten sam miot. Antypolski miot.
rth
8 marca o godz. 14:46
( rozmowa pani Ashton z estońskim ministrem z potwierdzoną autentycznością, oraz relacje ukraińskiej lekarki opatrującej rannych i zabitych i odmowa tej pani funkcji ministra zdrowia).
………………………………………………………………………………….
Ta sprawa jest ostatnio coraz częściej komentowana w zachodnich mediach.
Krytyczny atrtykuł ukazał się także w „Washington Post”.
Bezpieczeństwo Polski?
Jeśli my sami sobie krzywdy nie zrobimy, to nikt nam jej nie zrobi. mamy XXI wiek, świat się zmienił, wojny prowadzi się w imię interesów (surowce energetyczne), a nie w imię zagarnięcia terytorium. Zresztą, Polska nie jest łakomym kąskiem, jako obszar bogaty w surowce. Polska jest jedynie narzędziem (pałką), do walki z Rosją.
Ukraina dziś spełnia tę samą rolę.
W przypadku Polski, czyni to ślepo ale i konsekwentnie.
Mam sporo rosyjskich znajomych i w sumie jestem rusofilem.
Powaznie mnie jednak irytuje fakt, ze oni na prawde sa przekonani, ze agresja na Krym jest uzasadniona, wiec zdaja sie popierac Putina. Ich prawo.
Jednak rownoczesnie wielu z nich albo zyje na Zachodzie, albo o tym marzy, aby wyjechac z Rosji, ktora nie daje im szans przez brak polityki spolecznej, czy nadmierne inwestycje w zbrojenia. To powazna schizofrenia z jednej strony czerpac z wartosci eurpejskich, a z drugiej wystepowac przeciwko nim. Uwazam, ze warto zwrocic uwage na ten watek w kontekscie potencjalnych sankcji wzgledem Rosji.
Z jednej strony rozumiem, ze nie powinno sie karac zwyklych Rosjan i ze lepiej ich otwierac na swiat. Z drugiej jednak strony masowo popieraja rosyjski chuliganizm, wiec moze powinni poniesc tego konsekwencje wizowymi sankcjami np. do UE? Skoro tak popieraja rosyjski imperilazim, to niech poczuja, ze sie to nam nie podoba. I ze to nie jest tak, ze mozna wystepowac przeciwko europejskim wartosciom, a rownoczenie z nich masowo korzystac.
Pan Redaktor pytal, co czytelnicy robia dla Ukrainy? Z mojej strony aktywnie uzywam swojego bardzo globalnego networku (przede wszystkim FB) w krzewieniu swiadomosci o sytuacji. Uwazam, ze globalne sieci spoleczne moga tu miec wazna role w mobilizowaniu globalnej opinii publicznej celem mobilizowania politykow. Trudno oceniac ich wplyw, ale wydaje mi sie, ze juz chyba tylko Rosjanie nie uwazaja, ze to zwykly polityczny bandytyzm. Mam szczera nadzieje, ze polityka UE skoryguje kierunek wzgledem Rosji, zwlaszcza w kwestii energii.
Podaje tez linka do filmika ukrainskich studentow. warto promowac takie madre rzeczy http://www.youtube.com/watch?v=ZTP59ribQNU
Pan coś kiedyś mówił? Nie słyszałem.
@anmulik
‚Dyskutujemy o bezpieczeństwie Polski, które powinno być w tej chwili najwyższą wartością?. A prowokatorów gonić;-)’
Tak mi sie skojarzylo: ‚Na kon, na kon, na kon, bolszewika gon’..Tyle ze mozna to dopasowac do okolicznosci i zanucic ‚na kon, na kon, na kon, trola-propagandyste gon’:):)
„Nie wszyscy w Rosji stoją murem za Putinem. Jest ich niewielu, ale to ich zapamięta historia, ich będą pamiętać ludzie poza Rosją zszokowani zbrojną interwencją rosyjską na Krymie.
Tyle Pana cytat, najpierw jednak uwaga ogólna. Czytam Pana teksty od lat, i albo źle je rozumiałem, albo było rzeczywiście tak, że Pan jednak szedł własną drogą w ocenach rzeczywistości. Tu jednak dołącza Pan do powszechnego w Polsce poglądu o szlachetnym Zachodzie i wrażym a podstępnym Putinie, który podzielają praktycznie wszyscy od „Gazety Polskiej” poprzez „Fakt”, „GW” aż do „Polityki”.
A teraz do cytatu. To prawda, nie wszyscy Rosjanie stoją murem za Putinem. Tak samo jak nie wszyscy Polacy za Tuskiem i nie wszyscy Amerykanie za Obamą. Ale pisanie o „ludziach spoza Rosji zaszokowanych zbrojną interwencją rosyjską na Krymie” to już – właściwie co? – niewiedza? (nie wierzę), nadużycie? (nie chcę wierzyć).
Dzisiaj na portalu niemieckiej TV ARD ukazał się komentarz pt. „Amerikas Doppelmoral in der Ukraine” (Amerykańska podwójna moralność na Ukrainie)
http://www.tagesschau.de/ausland/usa-ukraine100.html
Parę cytatów:
„Wielu słuchaczy przypomniało małą południowoamerykańską Grenadę, na którą Reagan w 1983 roku posłał wojsko, by bronić ok. 500 amerykańskich obywateli, kończąc przy okazji socjalistyczny eksperyment.”
„Rok 2003 – Ameryka wkracza do Iraku łamiąc wszelkie prawa międzynarodowe”
„Rok 2008 – Kosowo ogłasza niepodległość i Ameryka natychmiast uznaje je. Wbrew opinii wielu amerykańskich prawników i polityków.”
„Oderwanie Krymu od Ukrainy jest wg USA niekonstytucyjne, ale zupełnie pomijają fakt, że zmiana władzy też była z naruszeniem konstytucji”
Tak więc ludzie poza Rosją, przynajmniej w Niemczech, nie będą specjalnie zszokowani. Zostali już dawno mentalnie przygotowani na zbrojne interwencje.
Putin stał się krwawym oprawcą początku XXI wieku. Bizantyjski utracjusz, ma 10 pałaców ze złotymi klamkami i sedesami. W pałacach pełno tłustych prostytutek. Uprawia bunga bunga i nie myje nóg.
Dlaczego Pan Redaktor myli pokojowe demonstracje w państwach zachodnich, gdzie faktycznie policja mogła nawet nie istnieć z militarnym bojówkami Majadanu. Czy niektórzy szanowni blogowicze oglądali inne obrazy TV niż ja? Owszem fonia wszystkich przekazów telewizyjnych była identyczna ;wspaniali, pokojowi, bezbronni , prawdziwi patrioci, ludzie Majdanu są katowani przez złych ludzi od Janukowycza.
Obrazem kombinować trudniej zwłaszcza na żywo, czy nie raził dysonans między obrazem a komentarzem? Czy niemiecka policja lub jakakolwiek na świecie pozwoliła by na kompletne zniszczenie centralnej dzielnicy stolicy państwa?
Dlaczego w Polsce milczeniem pokrywa się fakt że pierwsze ofiary od kul były po stronie policji? Czy dialog snajperów nie jest dowodem że są wyszukiwani tylko ludzie uzbrojeni a więc niebezpieczni? Do strzelania do tłumu nie są potrzebni snajperzy (kopalnia Wujek).
Panie Szostkiewicz chce Pan być człowiekiem zachodu proszę bardzo , dla mnie będzie Pan zawsze człowiekiem Europy Środkowej i typowym Polakiem pouczających tych ze wschodu jacy być powinni i jacy my jesteśmy fajni. Niestety i za to nas nie lubią ci ze wschodu a ci z zachodu gardzą.
Pozdrawiam
P.S. Prawa Rosjanka Anna Politkowska prawdopodobnie też byłaby z Rosjanami, twardo stąpała po ziemi.
@Torlin
Newsweek jest gazetą utrzymywaną przez obcy kapitał , a w takich gazetach redaktorzy nagłaśniają opinie zgodne z wolą właściciela – wydawcy.
Poszukiwanie obcych agentów w opiniach zamieszczanych w Polityce
do złudzenia przypomina czasy komunizmu , kiedy tropiło zwolenników zachodniego imperializmu. Wtedy posądzenie o taka agenturalność wiązało się z duzymi kłopotami.
Czy Torlin / agent Newsweeka / marzy o powtórce z rozrywki ?
W opiniach zamieszczanych w Polityce liczą się argumenty . Czytelnicy potrafią odzielać bzdury obecnych elit politycznych w Polsce od opini forumowiczów.
kalina
8 marca o godz. 16:22
Dlatego Łyszczyński przegrał z ówczesną Racją Stanu…….
Czy obecni wołający w Polsce na puszczy- nie antagonizować, rozmawiać, przegrają?
Czas okaże a historia oceni.
Po EFEKTACH!!!
Moim prywatnym zdaniem, to ustawienie się w roli Finlandii, czy Szwecji, byłoby optymalne.
Odkurzenie planu Rapackiego.
Jako kraj tranzytowy, towarów i idei, moglibysmy sporo zyskać.
Jako kraj pogranicza, frontalnych antagonizmów, zyskamy jedynie zniszczenie.
Może czas przestać ginąć za CUDZE interesy, a zdefiniować własne?
Ekonomia głupcy, a nie ideologia.
Czeski model okazał się skuteczny.
Gdy więcej krajów będzie miało w d……umieranie za cudze interesy, przykład może być zaraźliwy.
Chodzi o życie, nie umieranie wszak.
@ Set1, 8 marca o godz. 20:53
Bardzo dobre skojarzenie. Wykluczam pomyłkę freudowską.
Zapomniałem dodać jeszcze jedno banalne zdanie.
Kto sieje wiatr ten zbiera burze.
@J. Cichot
Do Pana listy dodam zgode Kissingera/USA na podbicie katolickiego Timoru Wschodniego przez Indonezje w 1975r. celem niedopuszczenia do stworzenia lewicowego rzadu. Nie komunistycznego – lewicowego z takimi celami, jak darmowa nauka, likwidcja analfabetyzmu, opieka medyczna, itd…
W latach 1975-1998 wymordowane 30% populacji.
@ wiesiek59
8 marca o godz. 21:44
Dokladnie tak. Czytam Polityke cale zycie, ale ostatnio w kwestiach, ktorymi zajmuje sie zawodowo, jak polityka ds. przedsiorstw, role bankow dla ekonomii, teraz Rosji i Ukrainy, odnosze wrazenie soporego dyletanctwa i zwyklej stronniczosci.
Delikatnie mowiac daleko mi do PiSu, ale PiS w kwestii reindustrializacji Polski, czy polonizacji bankow, ma absolutnie racje i to jest interest Polski (iina sprawa, jak sie za to zabrac). Polityka sobie z takich strategicznych postulatow robi zarciki. Jesli PiS ma jakis rozsadny postulat, to czemu sie go osmiesza dla zasady? To brak obiektywizmu.
Podobnie w sprawie Pana uwag na temat niektorych celnych rosyjskich komentarzy: mozna odniesc wrazenie, ze polska prasa, w tym Polityka, reaguje jak pies Pawlowa po rekomenacjach plenum KCPZPR.
Oczywiscie nasz interes w niezaleznej od Rosji Ukrainy jest jasny. Ale chcialbym uczciwego dziennikarstwa tez informujacego o drugiej stronie medalu, jak wlasnie strzelanie do policji w Kijowie, jak kwestia legalnosci obalenia Janukowycza, jak paralere miedzy Krymem, a Kosowem (i ocena rownej postawy Polski), itd…Czytam SPiegla i tam wlasnie sa niuanse, a nie klepanie notek CNN. USA ne jest o kropke lepsze od Rosji, jesli chce zwasalizowac jakis kraj. Zyczylbym sobie, zeby Polityka byla tu bardziej rzetelna. Powtarzanie propagandy USA celem zwlaczania propagandy Rosji jest takie… przedokraglostowe. Warto myslec niezaleznie.
Niuanse Spiegla wynikają z wysokości wymiany handlowej Niemiec z Rosją. Pan myli funkcje informacyjne prasy z funkcjami opiniotwórczymi. Informacji na każdy interesujący pana temat znajdzie pan mnóstwo w Internecie i w prasie drukowanej. Nikt tego nie blokuje ani nie cenzuruje. Polityka ma prawo do swoich opinii, bo jest nastawiona właśnie na analizy i komentarze, a mniej na newsy. Skoro pan czyta Politykę całe życie, to powinno chyba panu dać do myślenia, że w sprawie politycznego poparcia Ukrainy atakowanej przez putinowską Rosję jednym głosem mówią red. Passent i politykowi autorzy z pokolenia pierwszej Solidarności.
@wiesiek59
Jesli ma Pan na mysli „heretyka” Łyszczynskiego, to spiesze donieść, ze wprawdzie w Polsce umieral samotnie, niemniej „w łącznosci” z calym gronem podobnych sobie skazanców torturowanych, dreczonych przed smiercia i mordowanych w okrutny sposob w całej Europie od Hiszpanii poczynajac poprzez Francje, Anglie, Niderlandy, Niemcy, na panstwach wloskich konczac. Polakow raczej nie interesowaly ludzkie odstepstwa od wiary katolickiej, po prostu mieli to w nosie, bo i religijność byla raczej fasadowa. Co innego kraje oscienne, gdzie wszystko traktowano ze smiertelna powaga, herezje tez.:))
Obawiam sie tez, ze wspomnienie nieszczęsnego szlachciury nie ma wielu odniesień do współczesnosci. Dzis nie sciga sie tzw. herezji, a wrecz przeciwnie: na cenzurowanym sa obrońcy KK. Ale rozumiem, ze pretekstem jest tu polska racja stanu (z ktora sprawa herezji w XVII-wiecznej Polsce nie miala wiele wspolnego). Niewatpliwie lepszy najgorszy pokoj niz wojna, tyle ze to akurat nie od nas zalezy. Ci, co radziby widziec Ukraincow i Rosjan przy Okrąglym Stole, tez nie mają sie co nakrecac, bo po tamtej stronie chyba nikt nie zamierza z nikim rozmawiac. Rowniez utopijny jest pański plan politycznej neutralnosci. Polska z racji swego polozenia geograficznego nigdy nie mogla byc neutralna, nie jest i nie bedzie. I nie dlatego, ze tu takie polskie jastrzebie, ale dlatego, ze istnieje stale zagrozenie imperialne ze strony Rosji (co ostatnio pokazala w wyraźny sposob), a i naturalna mozliwość ukladow niemiecko-rosyjskich kosztem Polski rowniez. Co nie wyklucza, ze jestesmy krajem tranzytowym etc:))
Przyklad Szwecji czy Finlandii rowniez jest kompletnie nietrafiony. Wystarczy przypomniec dzieje zmagań Finow z Rosja stalinowska, a i faszyzacje Szwecji w okresie przed i w czasie II wojny tez. Nie bardzo tez zrozumialam panski zachwyt nad Czechami. Czy przyczyna jest krwawe stlumienie przez Habsburgow czeskiego powstania w XVII w. i właczenie Czech do ich domeny, w ktorej pozostawaly do 1918 r.? Czy moze podobny los ze strony Hitlera, ktory byl tez udzialem Polski? Niestety, ale jestesmy krajem pogranicza i frontalnych atakow (Rosji na nas). Zarysowala sie dzis natomiast mozliwość, ze te role „przedmurza” przejmie Ukraina. I oby tak sie stalo.
Co do panskich nadziei, ze ktos tam bedzie mial gdzies umieranie za cudze interesy….Dzis nikt nikogo sie nie pyta, czy chce umierac i za co. W sytuacji, gdy istnieja armie zawodowe, wystarczy rozkaz i odpowiedni zold. Chyba nie ma Pan watpliwosci, ze ci liczni kondotierzy z USA i calej Europy, ktorzy walczyli w Afganistanie i Iraku, nie zastanawiali sie, czy umra za cudze interesy. Oni umierali za swoj interes. Finansowy. Dzis moze zaistniec konieczność wsparcia w ten sam sposób Ukrainy.
@ Set1, 8 marca o godz. 23:30
Apropos niezależnego myślenia . Wydawało by się, że uznany i tłumaczony na wiele języków rosyjski pisarz współczesny (choć to pisarz nurtu science fiction), jakim jest Siergiej Łukjanienko, wolny jest od stereotypów i russkawo szowinizma . A jednak… Jak podają agencje prasowe (ja za PAP-em) Łukjanienko nie uznaje Ukrainy za państwo: „Nie ma takiego kraju, jak Ukraina, i nigdy nie powinno być. To będzie albo część Rosji, albo polski protektorat” – stwierdził. Zdaniem pisarza władze w Kijowie przejęli naziści i mordercy, dlatego zalecił „normalnym Ukraińcom” uciekać do Rosji albo na Białoruś, ponieważ obecna Ukraina to „przeklęta ziemia”, z której łotrostwo i tchórzostwo uda się wyplenić dopiero po trzech pokoleniach . Ukraińscy wielbiciele (dotychczasowi) autora „Nocnego patrolu” zaczęli odsyłać mu egzemplarze jego książek. Zupełnie jak w pierwszych miesiącach stanu wojennego w Polsce – Wojciechowi Żukrowskiemu, przed mieszkaniem którego na ul. Karowej w Warszawie w ciągu tygodnia uzbierała się duża sterta „Lotnej” i „Porwania w Tiutiurlistanie”.
Jak mówią w Rosji wsiak pa swojemu s uma schodit .
Wojciechu Borkowski!
Czy Ty widziałeś, aby agent sam się do tego przyznał, przecież wiadomo, że będzie wykpiwał to wszystko i się śmiał z tego. Tak ja Ty to robisz. Dla mnie wszystkie te wpisy są przerażające z trzech powodów, o niektórych pisał APS.
1. Oczekiwanie na polski Majdan, ale chodzi nie tylko o politykę, ale przede wszystkim sprawy społeczne. Ludzie ciężko pracujący, zarabiający pieniądze, uczący się i dokształcający, harujący całymi dniami mają dość tego wygodnictwa roszczeniowego. Wszystko ma być dane, praca, sport, mieszkanie, medycyna, edukacja, wszystko za darmo. I do tego wczasy, co najmniej w Chorwacji. I każdy powinien powtarzać sobie te słowa każdego ranka: „Jeżeli nie jesteś obłożnie chory i niepełnosprawny, jesteś tam, w takim miejscu, do którego sam siebie doprowadziłeś”.,
2. Wszystkiemu są winne Stany Zjednoczone. Jak miś spadnie ze skały w warszawskim ZOO, to na pewno maczała tym swoje brudne, imperialne palce Ambasada Amerykańska. Oczywiście już zapomniałeś, że to Irak był agresorem, zajął w końcu sąsiednie państwo, to Wietnam Północny był agresorem, a Południe poprosiło USA o obronę. To samo zrobili południowi Koreańczycy. W Libii pomagało głównie lotnictwo francuskie, ale winni byli oczywiście Amerykanie. A że były wielotysięczne demonstracje w podziękowaniu dla Francuzów i Amerykanów – to jest drobiazg niewart uwagi, Amerykanie to przebrzydli kapitaliści, którym chodzi tylko o ropę. Jak przewrotne jest Twoje twierdzenie, to przykład Timoru. To Amerykanie ich wymordowali? A co mieli zrobić, napaść na Indonezję? Żebyś po latach napisał, że to jest zwykły agresor z tego Jankesa, napadł na największe muzułmańskie państwo świata. A Afganistan? Mówi coś Ci nazwa „Front Północny”?
3. Upadek tego nędznego rządu Tuska i jego samego. Tu mam trochę kłopot, bo jestem liberałem i bliskie są mi poglądy wczesnego Tuska z lat KLD, a nie lubię wielu z jego obecnych posunięć. Ale ten rząd robi bardzo dużo, wystarczy spojrzeć obiektywnym okiem na Polskę. Jeżdżę po niej i cieszę się z bardzo wielu rzeczy. Polska zrobiła skok rewolucyjny i ewolucyjny. Ten blog zauważa jedynie ludzi niedopasowanych, nieszczęśników i bezrobotnych mających 12 dzieci. A nie widzi dziesiątek firm zgłaszających patenty, uczestniczących w targach światowych, prezentujących tam swoje wyroby. Tych dziesiątek, setek, tysięcy zakładów, firm, spółek…
@Redaktor
Znam dosc dokladnie kwestie wymiany handlowej Niemiec i Rosji. To, ze Spiegel pilnuje interesu Niemiec to jedno, a to ze np. opisuje podwojna moralnosc USA, czy inne w polskiej prasie przemilczane dwuznacznosci, to stosunek do faktow, a nie do ich interpetacji, czy opinii na ich temat. Oraz kwestia szacunku do czytelnikow.
Polityke moja rodzina czyta od poczatku istnienia, zaczynajac tez w latach 80-tych od red. Passenta i nie zanosi sie na zmiane, mimo moich obecnych krytycznych uwag. Oczywiscie, ze prywatna firma Polityka, ma prawo do swoich opinii, linii politycznej, itd… Podobnie, jak nick Set1 ma prawo do ich oceny z punktu widzenia wiarygodnosci, zwlaszcza w sprawach, na ktorych zna sie lepiej, niz pracownicy Polityki, jak np. kwestia polityki ds. przedsiebiorstw, czy relacji ekonomicznych z Rosja. Pytaniem jest tylko, gdzie jest granica miedzy biuletynem politycznym, a czasopisemem informacynym? To pytanie do refleksji, nie stwierdzenie, ani ukryta teza.
Tyle, ze jesli opieraja sie na wybiorczych faktach (brak refleksji o tym, kto finansowal kilka miesiecy Majdan, kto strzelal do milicji, jaka jest legalnosc obalenia Janukowycza, rownica miedzy Krymem, a Kosowem, koszta ewentualnych sankcji ekonomicznych i odwetu, itd, itp…), albo nimi wybiorczo manipuluje, to to po prostu kole w oczy. I te watpliowsci nie oznaczaja, ze nie jest sie za niepodlegla i niepodzielna Ukraina, jak Ci, ktorzy stosuja jednostronna wybiorczosc.
Problem polega na tym, ze znieksztalcajac informacje, czytelnicy niezorientowani w temacie od kuchni (czyli wiekszosc) moga wyciagnac mylne wnioski. A tu juz wchodzimy w kwestie etyki i roznicy miedzy opiniotworcza informacja, a propaganda.
Polityka jest inteligentym czasopismem i ma tez takich czytelnikow. Stad biora sie ich krytyczne uwagi na blogu. Kwestia Rosji i Ukrainy to zbyt powazna sprawa dla naszej przyszlosci, zeby pozwalac sobie na nieprecyzyjna informacje. Chyba, ze nie chodzi o Ukraina i ROsje, tylko o PO i PiS i nadchodzace wybory. Ale wtedy wracamy do akapitu wyzej.
Francuska agencja przypomina, że w lutym do mediów trafiła nielegalnie nagrana rozmowa asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Victorii Nuland z ambasadorem USA na Ukrainie Geoffreyem Pyattem; w konwersacji tej Nuland w dosadnych słowach wyraziła się o Unii Europejskiej. Amerykańscy politycy dali wówczas do zrozumienia, że na nagraniem rozmowy i upublicznieniem jej stały służby rosyjskie.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rosja-i-Ukraina-domagaja-sie-sledztwa-ws-snajperow-w-Kijowie,wid,16457926,wiadomosc.html?ticaid=112559
================
Ta pani wyraziła się krótko i na temat- Fuck EU.
I taki jest mniej więcej stosunek Ameryki do UE…….
Sentymenty i interesy nie chodzą w parze……..
A KTO strzelał?
Możemy się zdziwić, jeżeli śledztwo trafi w niewłaściwe, czyli obiektywne ręce?
Del Ponte?
Jakiś Hiszpan, Szwed, Norweg?
Ktos, kto nie ma INTERESU politycznego, ale „prawo moralne” w sobie.
@ Stefan67
„Czy niemiecka policja lub jakakolwiek na świecie pozwoliła by na kompletne zniszczenie centralnej dzielnicy stolicy państwa?”
Po pierwsze Niemcy nie musieli wychodzic na ulice po to by ten kraj mogl wchodzic do unii. Po drugie prezydent Janukowych celowo dopuszczal do wandalizmu, malo tego po to by bardziej judzic wydal rozkaz strzelani a snajperom do Berkutu po to by wywolac w kraju chaos, ale nie przewidzial tego ze zamiast oczekiwanego wynku czyi potepienia przez spoleczenstwo Majdanu dostal kopa w 4 litery. Co do tego czy bron w rekach osob na Majdanie byla faktem nie bede dyskutowal, bo teraz taki Lawrow bedzie przeprowadzal sledztwo miedzynarodowe w ktorym jak w katastrofie smolenskiej bezmie udzial „miedzynarodowy” sklad ustalony przez Putina. Gdzie wy sie rodzicie z takimi opiniami? Na pewno nie w Polsce?
„Jakże ponury jest kontrast z demokratycznymi krajami Zachodu. Tam przeciwko interwencji w Iraku protestowały setki tysięcy ludzi. Państwo nie użyło przeciw nim policji. Policja ochraniała antyrządowe demonstracje. W Rosji policja ochrania władze, bo władza zawsze ma rację, a obywatele wtedy, gdy zgadzają się z władzą.”
I co? Protesty te odniosly jakis efekt? A protestujacy zajmowali I podpalali budynki uzytecznosci publicznej I rzucali butelkami z benzyna w policjantow? Naprawde?
Naprawde twierdzi pan ze w krajach zachodu policja NIE OCHRANIA WLADZY?
I moze jeszcze waznejsze: jak wg pana, autorze, Rosja powinna zareagowac na obalenie wladz Ukrainy przez Majdan?
Powinna zaczac sie dogadywac z tymze Majdanem?
A kogoz on reprezentuje? Kto mu dal legitymacje by reprezentowac Ukraine?
I dalej: Rosja ma uwierzyc ze tenze majdan bedzie dotrzymywac swoich zobowiazan a nie postapi z nimi tak jak z porozumieniem z Janukowyczem?
„Dziesiątki lat praktykowania wolności obywatelskiej ? obojętne, w słusznej czy niesłusznej (np. protesty niemieckie przeciw instalacji rakiet amerykańskich w Europie w latach 80. ) sprawie ? pokazują, na jakim etapie jest niezależne społeczeństwo obywatelskie i kultura demokratyczna w Rosji.”
Niezalezne spoleczenstwo obywatelskie Krymu za kilka dni zdecyduje czy chce dalej z Ukraina czy nie. Uzna pan wtedy prawa demokracji czy stwierdzi ze akurat tej sutuacji to nie dotyczy?
Nb. pamieta pan jak skonczyly sie chocby wystapienia imigrantow w podparyskich miejscowosciach zaledwie kilka lat temu? Wladze skupily sie na „praktykowaniu wolnosci obywatelskich” czy uzyly policji?
Boli mnie powtarzanie mitu o zamordystycznej Rosji i dobrym Zachodzie. Boli boo jest robieniem wody z mozgu prostym ludziom. Jest umacnaniem rusofobii.
marcin lazarowicz
http://www.neospasmin.blox.pl
I najwaznejsze: jak wg pana, autorze, powinna zachowac sie Rosja w reakcji na wydarzenia na Ukrainie?
Jak powinna zabezpieczyc swe tam interesy?
Akceptujac obecne wladze w Kijowie da sygnal ze uznaje kazdy zamach stanu. Ze nie chroni nalezycie swoich rodakow, ktorzy w swej wiekszosci tego zamachu nie poparli. Ze dopuszcza blizej swych granic zagrozenie jakim dla Rosji jest NATO czy EU na Ukrainie.
Jesli popatrzy pan od tej strony to zauwazy pan ze p.Putin zachowuje sie z niezwykla delikatnoscia.
Robi to co kazdy z przywodcow zrobilby na jego miejscu.
Trzeba mu to przyznac nawet bedac po drugiej stronie barykady.
marcin lazarowicz
http://www.neospasmin.blox.pl
@Gospodarz, @Kalina
O tym właśnie pisałam pod poprzednią notką- że dzięki takim pojedynczym ludziom, takim postawom, „dobro” (jakkolwiek je definiujemy) ma szansę przesunąć świat choćby o milimetr do przodu ( (jakkolwiek definiujemy ” „przesunąć” i „do przodu”).
I teraz też tak się dzieje, to jest koniec Putina- tacy ludzie to oznajmiają. Sobą, swoim życiem.
(Za takimi ludźmi idzie potem większość – mówi o tym psychologia społeczna).
To są sprawy podstawowe.
rzeczywiście, na grubiaństwa nie odpowiadam. Ich miejsce jest w koszu. Banderowców nie popieram, ale oni na razie Ukrainą nie rządzą.
Dziekuje REM 15:00
Za slowa ? Wczoraj w TVN24 rosyjska dziennikarka ?.
Ogladalem na stronie tvn 24 ten program ? piaskiem po oczach ? chcialbym zwrocic uwage na ciekawa odpowiedz tej dziennikarki .
Chruszczow podarowal Krym Ukrainie w trzechsetna rocznice ugody perejaslawskiej? mowi p.Piasecki.
?A czy mozna bylo tak bez pytania mieszkajacych tam ludzi dawac ich ziemie z nimi innemu ? odpowiada dziennikarka.
Ciekawy problem. To tak jak Zagloba podarowal krolowi szwedzkiemu Niderlandy.
Gdyby nawet ich o to pytal to na uwczesne czasy odpowiedz bylaby z gory znana. Wola pierwszego sekretarz KCPZPR chyba w tych czasach byla swieta.
Niewolnictwo i wlasnosc pana nad ludzmi w tym czasie bylo juz zniesione i nawet w ZSRR nie bylo ( a moze bylo) w zwyczaju dawanie czy sprzedawanie ludzi z ziemia.
Mysle ze po ustanowieniu panstwa Ukraina pierwszym jego obowiazkiem bylo zapytanie mieszkancow Krymu czy chca w Ukrainie pozostac.
Nie zrobienie tego mozna wedlug mnie porownac do postepowania kogos kto w prezencie dostal kradziona rzecz i nie chce jej oddac mimo ze o tym wie.
A moze sie myle i mozna ten problem moralny latwo uzasadnic na korzysc zlodzieja i nowego wlasciciela.
@anumlik
Bingo!!!
” A jednak? Jak podają agencje prasowe (ja za PAP-em) Łukjanienko nie uznaje Ukrainy za państwo: ?Nie ma takiego kraju, jak Ukraina, i nigdy nie powinno być. To będzie albo część Rosji, albo polski protektorat? ? stwierdził. Zdaniem pisarza władze w Kijowie przejęli naziści i mordercy, dlatego zalecił ?normalnym Ukraińcom? uciekać do Rosji albo na Białoruś, ponieważ obecna Ukraina to ?przeklęta ziemia?, z której łotrostwo i tchórzostwo uda się wyplenić dopiero po trzech pokoleniach .”
Przypomne w tym miejscu zmagania polskich politykow w Londynie i Paryzu w latach 1915-1918 (Roman Dmowski, ale i August Zaleski) o zmiane zachodniego myslenia w sprawie restytucji Polski (sprawa polska jest wewnetrzna sprawa Rosji). Otóz niezwykle zdolny dyplomata w Intelligence Service i świetny historyk XVIII w. Louis Namier, późniejszy doradca premiera Lloyda George,a identycznie wyrazał sie o sprawie polskiej: Polska jest skazana, aby byc w strefie wpływów rosyjskich lub niemieckich. Poza tym, to szowinistyczna, nacjonalistyczna i wsteczna skamielina w centrum Europy i trzeba ja trzymac krotko:)))
Dzis tez ci z Majdanu to banderowcy i generalnie nedzne typy. A ze sa skazani na to, żeby byc w strefie rosyjskiej lub polskiej, to niech juz będa w strefie rosyjskiej.
@jabeta
Jabeto kochana, odpowiem ci Mickiewiczem:
Cesarz ma u nas liczne psiarnie.
Cóz, ze ten zdechnie pies?
Po pierwsze – nie zycze nikomu (nawet Putinowi) smierci. Niemniej nie jest on ostatnim przywodca Rosji, bo Rossija-matuszka wielika i wiecznaja. Jesli nawet z jakichs powodow Putin wypadnie z gry politycznej, przeciez mozliwosci tego wielkiego narodu, do bolu szowinistycznego i imperialnego sa niezmierzone. Pamietam, ze podczas mojego pierwszego pobytu w Rosji patrzylam na maleńkie cerkiewki otynkowane na bialo z kopulkami zlotymi i niebieskimi w gwiazdy (byla zima i kazda miala białą czapeczke), pomyslałam sobie, ze gdyby tak zrownac z ziemia te wszystkie cuda bedace wynikiem, ale i źródlem identyfikacji i „duszy” narodu rosyjskiego, moze ten narod przeszedlby jakąś metamorfoze. Bylo to dawno temu. Dzis cerkwie i inne zabytki zniszczone przez hordy stalinowskich hunow sa odbudowywane. Po prostu jak Feniks z popiołów…
Putinowi powiodła się manipulacja świadomością wielu Rosjan, którzy uwierzyli, że Kijowem rządzą banderowcy, prześladujący ludność rosyjską, że zachodnie demokracje są śmiertelnym zagrożeniem dla Rosji, że w Polsce i na Litwie szkoli się ukraińskich faszystów. Ale przecież wielu Rosjan nie ulega tym kłamliwym bredniom. Putin wydziela ponadto gazy jelitowe i marzy o imperium.
http://www.youtube.com/watch?v=R9834D7n6fE
Rosja nigdy nie była demokratyczna w naszym rozumieniu. Chruszczow z Krymem zachował się jak car. Mnie zabronią? Ja mam się o zdanie ludzi pytać? Dziennikarka wykazała się ignorancją. Poza tym wtedy Ukraina i tak była częścią państwa radzieckiego. Teraz nie jest i choćby dlatego Rosja zachowuje się karygodnie, nawet jeśli większość na Krymie będzie za Rosją. W demokratycznym i praworządnym systemie pozostaje zawsze kwestia praw mniejszości: na Krymie jest to prawie połowa ludności. Ten sam problem dotyczy oczywiście Ukrainy, gdzie jest duża grupa obywateli mówiących po rosyjsku i czujących się Rosjanami. Błędem politycznym i to ciężkim byłoby dyskryminowanie tej grupy przez nowe władze w Kijowie. Ale na razie nie ma niezależnie zweryfikowanych dowodów na taką dyskryminację. Gdyby Ukraina nie zmarnowała tylu czasu na przepychanki po tzw. pomarańczowej rewolucji, może wypracowałaby jakiś bardziej funkcjonalny model ustroju państwa, na wzór demokratycznych państw federalnych.
„Błędem politycznym i to ciężkim byłoby dyskryminowanie tej grupy przez nowe władze w Kijowie. Ale na razie nie ma niezależnie zweryfikowanych dowodów na taką dyskryminację.”
Dyskryminowaniem tej grupy jest obalenie demokratycznie powolanych wladz Ukrainy.
W tym prezydenta. To wlasnie zrobily nowe wladze.
Boo to wlasnie na niego I na niego partie, jako gwaranta rownowagi, glosowali ukrainscy Rosjanie.
To ich demokratycznie wyrazona w wyborach wole podeptali pp.Jaceniuk i Kliczko.
Dojscie do wladzy radykalow, wyprawy „aktywistow Majdanu ” na wschod I zajmowanie przez nich biur lokalnych urzedow wladzy spowodowaly reakcje w postaci ruchow separatystycznych we wschodniej Ukrainie I na Krymie, nie odwrotnie.
To ze dzis wladze Krymu zamykaja granice z Ukraina, zamykaja lotniska jest jedynie obrona przed mozliwym najazdem „aktywistow Majdanu” i idacymi za tym zamieszkami/ probami obalenia lokalnych wladz.
marcin lazarowicz
http://www.neospasmin.blox.pl
@agent wpływu, 9 marca o godz. 10:05
http://www.youtube.com/watch?v=Sv7kbtQChJA
Neospasmin!
„jak wg pana, autorze, Rosja powinna zareagowac na obalenie wladz Ukrainy przez Majdan?”. W ogóle nie powinna reagować, to nie ich sprawa.
@kalina, 8 marca o godz. 10:03
Też bingo!!!
Pamiętam, ze podczas mojego pierwszego pobytu w Rosji patrzylam na maleńkie cerkiewki otynkowane na bialo z kopulkami zlotymi i niebieskimi w gwiazdy (byla zima i kazda miala białą czapeczke), pomyslałam sobie, ze gdyby tak zrownac z ziemia te wszystkie cuda bedace wynikiem, ale i źródlem identyfikacji i „duszy” narodu rosyjskiego, moze ten narod przeszedlby jakąś metamorfoze. Bylo to dawno temu. Dzis cerkwie i inne zabytki zniszczone przez hordy stalinowskich hunow sa odbudowywane. Po prostu jak Feniks z popiołów .
Zapraszam na „Blog Balsama”, gdzie wraz z grupą literackich prześmiewców, „robimy sobie jaja” z wszystkich świętości”. Ta ostatnia „świętość” to właśnie „rosyjska dusza”, którą genialnie, w kilku słowach, opisał Dostojewski w „Braciach Karamazow”.
http://balsamlomzynski.blox.pl/2014/03/Moskwa-nie-peka.html
W czasach ZSRR wydawało mi się, że społeczeństwo rosyjskie było po prostu zastraszone przez wszechobecne tajne służby. Dzisiaj skłaniam się ku stwierdzeniu, że model państwa zaproponowany przez Putina po prostu Rosjanom odpowiada. Nie przeceniałbym znaczenia putinowskiej propagandy bo wielu wykształconych i mających kontakt ze światem zewnętrznym Rosjan sama świadomie rezygnuje z własnej demokratycznej wolności na rzecz modelu państwa bardziej przypominającego carat. Nas Polaków ten wybór może dziwić ale chyba nie pozostaje nam nic innego jak go zaakceptować. Nie pierwszy raz demokracja zachodnia przeniesiona na inny grunt ponosi klęskę (chociażby Afryka, duża część krajów azjatyckich itd) i pewnie nie ostatni.
To co mnie osobiście dziwi to prymitywność ostatnich ruchów Putina, który bardziej przypomina mi schyłkowego Breżniewa niż inteligentnego polityka, który przejmował stery po Jelcynie. Chyba rację ma A. Merkel, że Putin nie mając opozycji wewnątrz Rosji wpadł już w taką megalomanię, że zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. A Rosjan jak widać to nie niepokoi chociaż u swych granic mają szybko rozwijające się gospodarczo i technologicznie Chiny a krajowi grozi kryzys demograficzny. Model imperialnej Rosji rodem z XIXw wydaje się większości społeczeństwa odpowiadać.
Marcinku
Czemu dołożyłeś mi 10 lat.
Czy we wszystkim jesteś tak precyzyjny? Tekst wskazuje że tak, Twoja opcja to: spisek , mgła, prowokacja do tego jeszcze nowość, podejżane miejsce urodzenia.
Tu się muszę ukorzyć, masz racje, urodzony we Francji w Harnes .
Dlatego może mam normalny zdrowy pogląd i ogląd świata. Produkuję i handluję od 20 lat z Niemcami, Francuzami , Hindusami itp. od 16 lat z Ukraińcami i Rosjanami i resztą wschodu. Wszędzie się spotyka ludzi różnych, mądrych i mniej mądrych ale tylu oderwanych od realiów co w Polsce to chyba nigdzie na świecie.
Nie jestem zwolennikiem Janukowycza jak i 95% Ukraińców ale to nie znaczy że 95% Ukraińców nie wie na czym polega demokratyczny wybór. Majdan to nie cały naród Ukraiński , który teraz nam to właśnie udowadnia. Jeszcze raz powtarzam. Kto sieje wiatr ten zbiera burze.
Tow. Wiesławowi i tym podobnym, do sztambucha…
Blogowe cremlinbooty instalując się z propagandową dywersją, mierzą świat własną, nędzną miarą.
To, co można en masse wmawiać własnym, zsowietyzowanym masom nie zadziałało w wolnej Ukrainie. Społeczeństwo ukraińskie postawiło Majdanem tamę obcemu totalitaryzmowi który chciał zniewolić kraj jego własnymi rękami.
Polacy też nie są aż tak głupi i zdemoralizowani jak sądzi Kreml, sadząc ?na polskom jazykie? mniej lub bardziej prymitywne i prowokacyjne posty w sieci.
To nie działa i nie zadziała.
Kremlowski Mordor musi więc przejść do planu B, który odsłania bezradność propagandy i prawdziwe cele do jakich dąży ? czyli bandyckimi metodami czyniony paraliż wolnej wymiany myśli wolnych ludzi i wolności w ogóle.
Tak, „na rympał”:
? Zamaskowani złodzieje wynieśli w biały dzień sprzęt telewizyjny z siedziby agencji Associated Press w Symferopolu ? Dziennikarze niezależnej telewizji Hromadske rozpoznali wśród nich członków kozackich oddziałów wspierających Rosjan na półwyspie .?
?Komputery na Ukrainie zaatakował groźny wirus , który pozwala na zdalny dostęp do wszystkich zainfekowanych przez niego systemów informatycznych ? choć nie wiadomo, skąd wirus pochodzi, jego operatorzy działają według czasu moskiewskiego i w kodzie wirusa znaleziono fragmenty tekstu po rosyjsku ??
http://tinyurl.com/osngesn
No cóż, skoro cyrylica tak źle się maskuje łacińskim alfabetem, że jej „przesłanie” w wolnym świecie nie działa, pora, zdaniem Kremla, na użycie wirusowej broni biologicznej.
A na Polsat Sport-Extra bezpośrednia transmisja meczu ligi rosyjskiej: Dynamo-CSKA. Są jeszcze normalni ludzie w tym kraju. Komu kibicował red.Szostkiewicz, bo wygrało Dynamo 4:2 ?.
Adam Szostkiewicz
9 marca o godz. 10:49
——– Poza tym wtedy Ukraina i tak była częścią państwa radzieckiego. Teraz nie jest i choćby dlatego Rosja zachowuje się karygodnie, nawet jeśli większość na Krymie będzie za Rosją.———–
Ukraina nie jest już republiką ZSRR, ale po 1990 r. pozostała w rosyjskiej strefie wpływów w odróżnieniu np. od krajów bałtyckich, które Sowieci po przegraniu zimnej wojny oddali Zachodowi. Teraz Zachód chce odebrać Rosji ten obszar, więc Putin reaguje. Gdy w latach 70. Sowieci próbowali wyrwać kraje Ameryki Łacińskiej ze strefy wpływów USA, instalując tam komunistyczne rządy, Amerykanie też nie siedzieli z założonymi rękami (zob. afera Iran-Contras).
Wspomniana tu przez kogoś pani Nuland („Fuck EU”) oświadczyła oficjalnie i publicznie, że w ciągu ostatnich 20 lat USA przeznaczyły na tzw. szerzenie demokracji na Ukrainie 5 miliardów dolarów. Rocznie daje to 250 milionów. Dużo. Wystarczy spokojnie na utrzymanie Majdanu przez trzy miesiące. Być może pierwsze protesty po niepodpisaniu przez Janukowycza porozumienia z UE były spontaniczne (w Kijowie jest trochę prozachodniej klasy średniej), ale to, co się działo później, wymagało nie tylko fachowej organizacji, ale również pokaźnych środków finansowych.
Pewnie nigdy się nie dowiemy, o co tak naprawdę chodzi w tej awanturze (bo przecież nie o demokrację i lepsze życie mieszkańców Ukrainy). Być może ma ona związek z planami utworzenia przez Rosję euroazjatyckiej unii celnej, handlem ropą, Syrią, a może jeszcze czym innym. Stawka musi być jednak wysoka, jeśli Putin zdecydował się na takie posunięcie przed końcem olimpiady, w którą zainwestował 50 miliardów dolarów, aby poprawić wizerunek Rosji jako kraju otwartego i cywilizowanego.
@ anumlik
9 marca o godz. 0:02
”Jak podają agencje prasowe (ja za PAP-em) Łukjanienko nie uznaje Ukrainy za państwo: ?Nie ma takiego kraju, jak Ukraina, i nigdy nie powinno być. To będzie albo część Rosji, albo polski protektorat?
Po pierwsze, ‚MOskwa nie peka’ – bombowe – podalem dalej.
Co do Rosjan, to z wielu powodow silnie popieraja Putina. Powiedzmy, ze nie da sie tego zrozumiec operujac naszym kodem kulturowym. Jest tu jeden haczyk: doprowadza ich do szalu perspektywa tego, ze im sie bedzie podnosic podatki, zeby finansowac Krym. Jak to bylo w ‚Syberysjkim Cyruliku’ – zwykla rosyjska zazdrosc:)
Caly czas nie znajduje odpowiedzi na pytanie, kto sfinansowal Majdan, jak to sie stalo, ze Partia Regionow w moment zmienila front i stala sie proukrainska i kto jest w rzadzi ukrainskim.
Odsylam do komentarza ”Śleper 9 marca o godz. 11:27” w przedostatnim wpisie red. Bendyka. Twierdzi on, ze wszystko wyglada na spor miedzy ukrainskimi oligarchami. I to by tlumaczylo moje watpliwosci z akapitu wyzej. Familia i antyfamilia. Oraz wspomnienie widoku Chodorkowskiego w rosyjskiej klatce. Znaja tez historie i wiedza, ze dosc szybko po Umowie Perejeslawskiej Rosjanie wyrzneli ukrainskie elity.
To by tlumaczylo finansowanie Majdanu, magiczna zmiane opinii parlamentu (klientelizm) w kwestii Janukowycza, brak rewolty na Zadniepszu, itd… Brak mi takich analiz w polskiej prasie, nawet jesli sa nietrafne.
A jesli to prawda, ze rozgrywka toczy sie na tym poziomie, to pytanie nie brzmi, dlaczego Putin wszedl na Krym, tylko czy mogl nie wejsc i dac sie zrobic w bambuko przez ukrainskich kolegow Chodorkowskiego? I tu nie pisze o prawie miedzynarodowym, tylko w wschodnich realiach.
Kolejnym problemem jest Majdan, czyli protestujaca ‚bida z nyndza’. Bo jesli to pucz oligarchow, to Majdanowcy sa tylko smarem historii i nic sie dla nich nie zmieni. Bo, zeby ludowi zaczelo byc lepiej, to kniaziom musi zaczac byc gorzej. A jesli oni rzadza rewolucja, to czy zgodza sie na to, zeby im bylo gorzej? To pytanie retoryczne.
Tym samym mozna odnosci wrazenie, ze, jak to na Wschodzie, konflikt toczy sie o wladze miedzy moznymi o wladze i bezpieczenstwo ich majatkow, a rola ludu sa masowki i karmienie mitami. Jak to drzewiej bywalo.
Polska prasa (ale tez zagraniczna – przegladam SPiegla i Economista) sie nawet niezajaknela o takiej mniej, lub bardziej realnej opcji. Ale dziennikarze tego rozumieja, co jest fatalne z punktu widenia jakosci rzemiosla, albo nie chca o tym pisac. ALe rozumie, interesy.
I tu znowoz warto wspomniec casus ANglii, ktora sie boi o pieniadze rosyjskich oligarchow, stad sie nie wychyla. Wiec zapewne podobnie jest pieniedzmi ukrainskich. Latwiej ciemnemu ludowi wrzucac papke heroiczno-mitologiczna, bo po co informowac o tym, kto ciagnie za sznurki rewolucji.
Tu w Polsce laczy nas z Majdanem jakosc otrzymywanej informacji o tym, co sie dzieje, jakie sa interesy wokolo Ukrainy, pomija sie znaczenia czesci duzych graczy, itd..
A jesli Majdan sie nie polapie, to tylko oligarchowie zwieksza bezpieczenstwo swoich fortun, a biedni zostana biedni, ale za to dumni nowym mitem zalozycielskim i niebianska sotnia.
Ot, taka hipoteza;)
@Gekko
„Blogowe cremlinbooty instalując się z propagandową dywersją, mierzą świat własną, nędzną miarą.”
Ostatnio, w komentarzach na tym blogu i sąsiednich, najbardziej wyraziste przykłady agresywnej i prymitywnej propagandy (w sowieckim stylu) są pańskiego autorstwa. Czyżby więc zacytowane zdanie to początek pańskiego autodafe?
Set1
9 marca o godz. 14:23
Polecam analizę ambasadora Kozakiewicza.
Pisze wyraźnie komu o co w tym wszystkim chodzi.
I oczywiście mam trochę satysfakcji z faktu, że jego analiza pokrywa się całkowicie z moją….
http://www.kresy.pl/publicystyka,wywiady?zobacz/pierwszy-ambasador-rp-na-ukrainie-w-obecnym-kryzysie-nie-ma-zadnych-interesow-ukrainskich
Gekko
Co poniektórzy dyskutanci nabrali bolszewickich manier.
Kto nie zgadza sie z linią partii, powinien być odsądzony od czci i wiary.
Nie jest Pan dla mnie jakimś autorytetem w dziedzinie polityki, czy ekonomii.
A chcąc poniżyć poprzez insynuacje człowieka mającego zdanie inne niż Pańskie, sprowadzasz się Pan do klasy ćwoków granatem od pługa oderwanych……
Szanuję cudze zdania, nawet gdy ich nie podzielam.
A na prymitywizm, reaguję.
@ Ais, 9 marca o godz. 15:18
–
Nożyce się ozwały… 🙂 🙂 🙂
Po polsku pisze się: „Pańskiego” (jakże sowiecka Rosja tego słowa z dużej litery nie lubi!).
Chyba, że Kreml, Pańskimi słowami i czczymi oszczerstwami, zapowiada wykonanie na mnie wyroku sowieckiej inkwizycji „po pańsku”.
Będziecie palić w tym zapowiadanym autodafe łącza czy serwery?
🙂
–
@ Wiesiek59
„Gekko…sprowadzasz się Pan do klasy ćwoków granatem od pługa oderwanych… A na prymitywizm, reaguję.”
–
A ja nie.
Sam się kompromituje, jw. 🙂 🙂 🙂
–
@Set1, 9 marca o godz. 14:23
Wczorajszy „Puls biznesu” podobnie jak Ty opisał rolę ukraińskich oligarchów – zarówno na Majdanie, jak i w rządzie Jaceniuka:
http://www.pb.pl/3591743,24090,konflikt-krymski-zagrozeniem-dla-ukrainskich-oligarchow
@ Torlin, 9 marca o godz. 11:23
Jakże trafne i jakże w Moskwie niepojęte! 😉
– – –
@ anumlik, 9 marca o godz. 11:34
Kapitalny tekst.
„Wystarczyłoby do Kisłowodska…” (hit)
Też na K, jak Krym, a o ileż zdrowiej byłoby!
Pozdrawiam 😉
Torlinie….
Tak na marginesie dyskusji, zastanawiałeś się dlaczego Amerykanie cieszą się estymą w naszej jedynie części świata?
Bo nigdy nie pozwolono im prowadzić u nas INTERESÓW…..
Znamy ich z darów UNRRA i filmów.
A jeżeli nawet inwestowali, to musieli przestrzegać PRAWA lokalnego, niezgorszego chyba.
Znacznie gorszą opinią cieszą się wśród 68% mieszkańców globu- według jakiegoś sondażu. Tamci ludzie mieli do czynienia z nimi, bądź z rządami swych krajan, przez nich skorumpowanymi.
Pani Nuland i jej zachowanie jest chyba dość TYPOWE dla amerykańskiego urzędnika i jego stosunku do nieamerykanów.
wiesiek59
9 marca o godz. 18:03
…………………………………………………………………………….
Można życzyć ,aby b. ambasador nie miał racji. Obawiam się, że może być to tzw. pobożne życzenie. Rozmawiam z osobami ,które mają ogląd sytuacji z dalszej perspektywy i są podobnego zdania.
@anumlik
Nie zamierzam robic sobie jaj z rosyjskiej „duszy”. Sprawa tej „duszy” ciazy mi zreszta przez caly moj swiafdomy zywot. Z jednej strony zachwycam sie nia i wielbie, jak przystalo na zgnila i zdegenerowana przedstawicielke Zachodu. Z drugiej – jako mieszkanka kraju, gdzie Wschod spotyka Zachod, i jako prawnuczka córki rusinskiego adwokata lwowskiego – wiem, do czego ta „dusza” jest zdolna. Chyba Mackiewicz (nie pamiętam, gdzie) i chyba powolujac sie na kogos opisal zachowanie mlodego rosyjskiego zołnierza w czasie II wojny. Serdecznie zajął sie jeńcem niemieckim, równie mlodym, przestraszonym i zaplakanym. Probował go uspokoic, zabrał gdzies na stronę, skąd wrócil sam ciagnąc za soba niemiecki kozuch.
@ wiesiek59
9 marca o godz. 18:03
I wreszcie nie mam wrazenia, ze slysze bezsensowny belkot amatorow majacych nikle pojecie o globalnym stosunku sil. Bardzo Panu dziekuje.
Co do rekacji Rosji wzgledem Polske, kiedy opadnie kurz, to obawiam sie, ze 10/10. Pan Onyszenko (glowny weterynarz ROsji) znajdzie w wekszosci polskich produktach rolnych wagliki, choroby szalonych jenotow oraz karpia grype. A Zachod radosnie przejmie 4-5 milardow EURO obrotow naszego sekora rolnego.
Ale mimo wszystko to trudna sprawa. Przez dr. Kozakiewicza przebija brutalna znajomosc rzeczywistosci, ale nie bierze pod uwage kilku czynnikow, ktore jednak nie stawiaja Polski w pozycji tylko przegranej:
1. Zapewne UE zwiekszy jakos polityki energetycznej unizalezniajacej UE do Rosji (lub zmiejszajace ta zaleznosc)
2. Rosja by i tak realizowala ten scenariusz, tylko wolniej przez wciagniecie Ukrainy do Euroazjatyckiej Unii Celnej, wiec moze lepiej z gory generowac jej koszta.
3. Moze zwiekszy sie swiadomosc naszych elit politycznych (i dziennikarskich….), ze USA w kwestii interesow dziala jak Rosja, tylko Rosja jest blisko, a USA daleko. CHoc obawiam sie….
Wiec paradoksalnie moze uda nam sie zejsc z osi tarc tektonicznych i przesuna sie w strone lini Morze Czarne-Kaukaz-ALtaj. Zwlaszcza jak USA zgodzi sie eksportowac gaz do Europy. Bo jesli to co pisze dr. Kozakiewicz jest prawda, to jest to kolejny logiczny krok, zeby obnizyc Rosji rentownosc z eksporty gazu i tym samym skutecznie obciac jej wojskowy budzet i zwiekszyc ryzyko niepokojow spolecznych.
Natomiast jedno jest pewno, Polska powinna dzialac w kazdej konstelacji tylko dyplomatycznie i PO CICHU.
Warto pamietac!
______________
Jednym z laureatow (posmiertnie) nagrody im Sacharowa byl ANATOLIJ MARCZENKO (1938-1986), ktory sam protestowal przeciwko inwazji ZSSR na Czechoslowacje – zmarl w lagrze w Christopolu w 1986 roku po strajku glodowym, protescie na rzecz uwolnienia wiezniow politycznych w ZSSR.
Zona Marczenki byla Larisa Bogoraz, ktora nalezala do owej siodemki protestujacej w 1968 roku na placu Czerwonym.
http://www.europarl.europa.eu/intcoop/sakharov/laureates/anatoli_en.html
Jednak to im historia przyznała rację. Myślę, że prędzej czy później przyzna też rację dzisiejszym rosyjskim przeciwnikom agresywnego i butnego putinizmu….”
Czekam jak Redaktor przylaczy sie do uroczystych obchodow rocznicy smierci prezydenta RP Lecha Kaczynskiego, ktoremy najwyzszy czas przyznac racje w ocenie putinizmu.
Przypominam, ze jednym z glownych zasad polityki zagranicznej PO bylo zblizenie z Rosja putinowska po „szkodliwym” okresie rzadow PiS-u – niechetnymu butnemu i agresywnemu putinizmowi.
Set1
9 marca o godz. 20:53
Któryś z latynoamerykańskich pisarzy napisał kiedyś frazę
„Tak daleko do Boga, tak blisko do USA”…….
Nie gloryfikujmy, nie deifikujmy.
OCENIAJMY, po owocach.
Na pewno sporo się zmieni we współczesnym świecie.
Ale, kto zarobi na tym?
Ci, którzy na to są przygotowani.
Odblokowanie na przykład eksportu surowych nośników energii z USA do Europy, zmieni wiele. Minimalizacja wpływu Rosji w palecie kupowanych surowców, też zmieni sporo.
Ale dalej jest to ta sama gra.
Gra o tron- światowy……
Chłopcy z XI wieku mentalnościowo nie różnią się niczym moim zdaniem od chłopców z XXI.
„Sen nocy letniej” czy Makbet.
Tylko scenografia się zmieniła.
@ anumlik
9 marca o godz. 18:53
Czyli wspolnie rozpracowalismy problem (plus z Panem WIeskiem59):
1. geopolityczne gierki USA i Rosji w stylu zimnej wojny
2. Ukrainscy oligarchowie dostali zapewne zapowiedziane, ze jak nie…to po pieniadzach na zachodzie. Wiec majac w pamieci CHodorkowskiego w klatce, sluza wiernie nowemu Panu. Maja tez w pamieci los Litwinienki, wiec za bardzo nie maja wyjscia, jesli Zachod nie da im ochrony u siebie.
3. A biedni Ukraincy sa smarem historii, jak polscy robotnicy w 80-tych latach. Poniewaz juz Ukraina ma zaakceptowac wszystko, czego zazada MFW, to biedni stana sie biedniesi, spora czesc ukarinskiego trortu dostanie kapital z krajow G7 (domiujacy MFW – USA 15%, Japnia chyba 9%, Niemcy, Anglia, WLochy po jakies 4% + reszta bogatszych krajow z OECD o podobnej strukturze kapitalu maja ponad 50%, czyli wiekszosc), wraz z oligarchami, ktorzy beda sie musieli posunac.
4. Jeli jednak Rosji uda sie ”podpalic” Ukraine, to ukrainscy nielojalni oligarchowie beda mieli opcje Chodorkowski/Abramowicz jesli beda sluzyc wiernie USA, albo Chodorkowski/Litwinienko, jesli nie beda. A ich miejsce zajma oligarchowie rosyjscy. Natomiast tez w tym przypadku lud bedzie tez klepal biede.
Nie do konca jednak zgadzam sie z teza, ze nasz rzad wychodzi przed szereg. Tusk wykazuje tu sporo wstrzmiezliwosci. A naszym jedynym instrumentem jest UE i na nia powinno sie wplywac, a ona powinna mowic, nawet jesli nie zawsze sie slysze, co by sie chcialo slyszec nad Wisla.
A podoba mi sie Orban – wymiksowal sie z konfliktu, podbnie jak wczesniej podziekowal MFW.
@ kalina, 9 marca o godz. 20:20
Nie namawiam, aby Pani robiła sobie jaja z czegokolwiek, a już szczególnie z duszy. Także rosyjskiej. Ja sobie czasem robię, bo nie ma dla anumlika nic gorszego niż zwalanie całego zła, jakie siedzi w moskiewskim człowieku na stereotip o russkoj dusze. Zobrazował ów stereotyp Fiodor Dostojewski, w genialnym fragmencie „Braci Karamazow”, książce – przypomnijmy – traktującej o russkoj duszie najpełniej. Oto ów fragment:
Malarz Kramskoj namalował wspaniały obraz pod nazwą „Zapatrzony”. Krajobraz zimowy , las, w lesie zaś na ścieżce zabłąkany chłopak w podartej odzieży i łapciach, sam jak kołek, stoi zadumany, ale nie myśli o niczym, tylko się „zapatrzył”. Gdyby go trącić, drgnąłby, popatrzał, jakby ze snu zbudzony, nieprzytomnie. Oczmuchnąłby się rychło, to prawda, lecz gdyby go zapytać o czym myśli, nie umiałby sobie nic przypomnieć, na pewno jednak zataiłby owo głębokie wrażenie, które odczuwał przez cały czas „zapatrzenia się”. Wrażenia te są mu bardzo drogie, zbiera je z pewnością nie zdając sobie z tego sprawy, nie wiedząc czemu i po co. Może znienacka, zebrawszy przez wiele lat sporo takich wrażeń, rzuci wszystko i pójdzie jako pątnik do Jerozolimy szukać zbawienia, a może rodzinną wieś puści z dymem, a może zrobi jedno i drugie. Wielu jest takich „zapatrzonyc”” wśród ludu .
Skierowałem fragment mojego postu (o „jajach” jakie sobie robimy na Blogu Balsama) zachęcony Jej zdaniem pomyślałam sobie, ze gdyby tak zrównać z ziemia te wszystkie cuda będące wynikiem, ale i źródłem identyfikacji i ?duszy? narodu rosyjskiego, może ten naród przeszedłby jakąś metamorfozę. Jeśli się pomyliłem, to jajcowanie przepraszam. Izwienitie, Barisznia;-)))
A czego sie boja Polacy?
Rosjan ktorzy klepia biede?
Propagandy? ktora starszy,
hmm,mysle ze boja sie swojej duszy,
to taki starch przed soba.
Badzmy odwazni gdy wrog ruszy,
badzmy soba.
Badzmy soba.
@Wiesiek59
‚Chłopcy z XI wieku mentalnościowo nie różnią się niczym moim zdaniem od chłopców z XXI.’
Nie zgadzam sie o tyle, ze moim zdaniem zasady prowadzenia polityki, pilnowania interesow, itd.. sa niezmienne. Stad, gdyby do rokowan posadzic obok Putina i Obamy, Richelieu, Ottona I, Justyniana WIelkiego, Juliusza Cezara oraz Ramzesa II, wszyscy by dokladnie wiedzieli o co chodz, bo gra o interesy jest niezmienna.
CO sie zmienia, to narracja wokolo tego, bo zmieniaja sie tez i srodki komunikacji. Choc poziom meta jest zapewne niezmienny, zwlaszcza motywowanie mas.
Trzeba w POlsce sporo kampanii swiadomosciowych zaczynajac od politykow, zeby oczywistosci zaczely byc oczywostosciami, a prometeizm, mesjanizm, itd…sa dobre jako narracja opkowywujaca dobrze zdefinowany interes (jesli wspolgra), a nie cel sam w sobie.
Pytal sie Pan kto zarobi od strony Zachodu, jak Zachodowi wyjdzie, co chce. ANo, Ci sami co zarobili w Polsce po 89r.: kraje OECD z lat 80-tych, ktorego corem jest G7, majace wiekszosc w MFW/BS, ktore tak warunkuje pozyczki, aby ramy nowe ramy ekonomiczne byly korzystne dla ich kapiatlu.
Tyle, ze poniewaz USA jest daleko, a te inne kraje sa blisko Rosji, brudna robote robi USA, pozyteczni idioci wsadzaja sie na celownik Rosji, a reszta spokojnie chowa sie za MFW.
Polska jesli by chciala i umiala co ugrac, to na lini Lwow-Odessa (kolej, energia, banki, handel, telekomunikacja, zloza, czyli to, co zawsze jest ”liberalizowane” po interwencjach MFW), jako forma gwarancji za nasz wlad w MFW.
Obawiam sie, ze Polska jeszcze nie umie prowadzic polityki, aby minimalizowac koszta i maksymalizowac zyski. Obecnie maksymalizuje koszta, a nie umie ugrac sowich interesow.
Nawet jesli Szanownym Czytelnikom moje tezy wydaja sie dziwne, prosze je zapamietac jako hipoteze i analizowac co sie dzieje tez z tego punktu widzenia.
@ Set1, 9 marca o godz. 21:43
W uzupełnieniu Twojego zdania A biedni Ukraińcy są smarem historii, jak polscy robotnicy w 80-tych latach przywołam kilka wypowiedzi „animatorów kultury” działających na rzecz NGO (Non-governmental organization, znaczy się) – zarówno Ukraińców, jak i Polaków, z książki „Raport o stanie kultury i NGO w Ukrainie”, wydanej w 2012 roku, nakładem lubelskiego wydawnictwa „Episteme”. W rozdziale „Ukraiński sektor NGO – próba wielostronnej diagnozy”, na pytanie: Jak duży niewykorzystany potencjał obywatelski drzemie w społeczeństwie ukraińskim? Jakie są sposoby jego wyzwolenia? najciekawszej odpowiedzi udzieliła Martyna Michalik – członek Zarządu Fundacji Edukacja dla Demokracji, sekretarz Rady Forum Polsko-Ukraińskiego:
Tak dawniejsza, jak i najbliższa historia Ukrainy pokazują, że w społeczeństwie ukraińskim istnieje olbrzymi obywatelski potencjał. Z pewnością można stwierdzić dwie rzeczy. Po pierwsze, zmiany w samym społeczeństwie po pomarańczowej rewolucji zaszły dosyć daleko. Dzisiaj powrót do stanu sprzed rewolucji nie będzie możliwy. Po drugie, zmiany, które zaszły, odnoszą się do całego kraju, nie tylko do zachodu i centrum, do tego do głosu dochodzi nowe pokolenie. Ludzie, którzy w 2004 roku mieli 15-16 lat, dzisiaj mają 23-24 i to oni wchodzą na rynek pracy. To pokolenie jest bardziej mobilne, ma więcej kontaktów. (…) Możliwość wpływu na otaczającą najbliższą rzeczywistość dałaby poczucie siły i świadomość, że mogą mieć wpływ na sytuację. Bardzo potrzebne byłoby przeprowadzenie do końca reformy samorządowej. Stawiałabym na działania długofalowe, które w perspektywie 5-10 lat mogą przynieść oczekiwany rezultat: jak największa mobilność młodych ludzi,
organizowanie ich także wokół działań na rzecz najbliższego otoczenia, w końcu budowanie poczucia odpowiedzialności za najbliższe otoczenie.
Sądzę, że owi 23-24 latkowie, to „sprężyna”, która nakręcała działalność Majdanu. Czy byli „siłą sprawczą”? Chyba odpowiedzieliśmy sobie na to pytania.
Dobrym uzupełnieniem pytania, jakie postawili autorzy „Raportu o stanie kultury i NGO w Ukrainie” (Jak duży niewykorzystany potencjał obywatelski drzemie w społeczeństwie ukraińskim?) jest wypowiedź Ukraińca, Wiktora Andrusiwa – doktora nauk politycznych, naukowca, publicysty i działacza społecznego (na rzecz NGO przede wszystkim):
Powiedziałbym, że ten potencjał w ogóle nie jest wykorzystany. Jedynym przykładem wykorzystania potencjału aktywności obywatelskiej przez polityków i organizacje była pomarańczowa rewolucja. Ale po niej znów nie był on wykorzystywany ani przez władzę, ani przez trzeci sektor. Dość dobrze wiadomo, że większość
organizacji obywatelskich zaczyna swoją działalność od napisania wniosku grantowego, a nie od wykorzystania na swoją działalność funduszy obywateli.
Skądsiś to znamy. Podsumowaniem jakby tych dwóch wybranych przeze mnie wypowiedzi jest diagnoza Natalii Gmurkowskiej – doktorantki Zakładu Badań Etnicznych na Wydziale Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Prezeski Stowarzyszenia Centrum Współpracy Polska-Wschód:
Według badań Research & Branding Group z sierpnia 2011 roku, tylko 2 procent Ukraińców było członkami organizacji pozarządowych, a 82 procent w ogóle nie
brało udziału w działalności instytucji społeczeństwa obywatelskiego. Zgodnie z danymi Indeksu CIVICUS z 2004 roku, tylko 5 procent mieszkańców Ukrainy odpowiedziało, że bierze udział w różnego rodzaju aktywności obywatelskiej.
Nie chcę przedłużać cytowaniem innych wypowiedzi. Raport powstał przed Majdanem, a większość „zaraportowanych” zjawisk i prognoz znalazła swe odbicie w niebywałej aktywności tysięcy Ukraińców – zarówno na kijowskim Majdanie, jak i na „Majdanach” w innych miastach Ukrainy. Raport nie tylko warto, ale należy przeczytać. Do czego zachęcam.
Set1
9 marca o godz. 21:43
Cos w tym jest, że dyktatorzy w pewnym momencie są zakładnikami własnego sukcesu.
Ich wielomiliardowe konta najczęściej prowadzą banki ZACHODNIE.
I w tym momencie zaczynaja być mało…..elastyczni gdy chodzi o naciski polityczne.
Utracenie dorobku życia?
W życiu……chyba że z życiem……
To jak dotąd nieodkryta żyła złota dla banków islamskich, czy chińskich?
Połową ludności świata i większością państw rządzą dyktatorzy….
Nie sądzę by większość ich kapitałów wróciła do eksploatowanych przez nich krajów.
I nie jest to precedens, ale reguła.
Spadkobiercom szwajcarskich kont zaoferowano w ramach ugody w latach dziewięćdziesiątych jakieś pięć miliardów za odstąpienie od roszczeń….
A II światowa była raczej krwawa.
@ anumlik
Ja bym dodał jeszcze jeden smaczny cytat zza wschodniej granicy.
Wiele mówi o spojrzeniu „duszy rosyjskiej” na świat otaczający a przez to także i ten nieznany, zachodni.
A stąd wymownie dużo o erystyce wielkoruskiej propagandy na blogach:
„Jeden tam tylko jest porządny człowiek ? prokurator, ale i ten, prawdę mówiąc ? świnia.”
Źródło: martwe dusze (bez cudzysłowu i nieaktualnych skojarzeń z komedią).
Pozdrawiam.
@ Wiesiek59
„Polecam analizę ambasadora Kozakiewicza.”
Co za perfidna propaganda tego Kozakiewicza. Twierdzi w cytowanym przez ciebie linku cytuje:”analitycy z Global Research”.
Jacy analitycy pracuja w Global Research? Global Research jest to portal w ktorym pisze kazdy kto ma dziure w d..pie. Ten portal wyraznie sie zastrzega ze opinie jego nie sa jednoznaczne z opiniami portalu. Ukraincy walcza o wolnosc od Rosji imperialnej i o tym wie caly swiat poza lemingami pracujacymi dla uzasadnienia bezkarn osci Rosji. Na szczescie nie mozna walczyc z calym swiatem, nawet gdy ma sie tyle glowc co Rosja.
Wlasnie wyczytalem ze trwaja negocjacje miedzy Niemacami a Rosja w kwestii ukrainskiej.
I ze ida kiepsko mimo ze wg niemieckiego ministra spraw zagranicznych juz byla szansa na kompromis ze strony Rosjan.
I tu me pytania:
Co znaczy „kompromis ze strony Rosji” wg. p.Steinmeiera?
Z czego ma ona ustapic a co w zamian zyskac?
Co konkretnie proponuje p.Steinmeier Rosji?
Jesli to nieponazywane to albo nie ma nic: (tj.szantaz: jesli sie nie wycofacie to wejda sankcje), albo ich propozycja na tyle nieprzyzwoita wobec ludzi ktorych dotychczas Zachod popieral, ze mozna bedzie ja oglosic tylko wtedy gdy „majdanowcy” uznaja ja za swoja.
Patrzac na kierunek pierwszej wizyty p.Jaceniuka (USA nie Berlin czy Bruksela) to pewnie to drugie- pewnie p.Merkel proponuje Rosji zmiane wladz na Ukrainie na takie ktore beda reprezentowac caly kraj( w tym jego ukrainskich Rosjan) w zamian za uznanie takiego rzadu przez Rosje.
P. Jaceniuk uznal wiec ze nie ma juz poparcia w EU wiec pojechal do USA. A tam…
Nie dostal nawet pozyczki, jednynie gwarancje kredytowa do komercyjnych bankow.
I to na smieszny z punktu widzenia potrzeb Ukrainy, 1 mld dolarow….
Kto nastepny do rzadzenia Ukraina? Kwadrumwirat bylych prezydentow z p.Janukowyczem wlacznie? Rosjanie to przelkna a co z „czernia” z Majdanu?
Kto osmieli sie powiedziec( I wyegzekwowac) twierdzenie ze racja stanu ma prymat przed wola tlumu?
marcin lazarowicz
neospasmin.blox.pl
>Torlin
„?jak wg pana, autorze, Rosja powinna zareagowac na obalenie wladz Ukrainy przez Majdan??. W ogóle nie powinna reagować, to nie ich sprawa.”
Reaguja kraje tak odlegle od Ukrainy jak USA, Niemcy czy Chiny to najblizszy sasiad i wierzyciel Kijowa czyli Rosja ma nie reagowac? Naprawde to chcial pan napisac?
marcin lazarowicz
http://www.neospasmin.blox.pl
Rosyjskie „mocarstwo” oprocz czolgow i broni nuklearnej ma nominalne PKB nizsze niz Wlochy, skorumpowane elity, ujemny przyrost naturalny, srednia dlugosc zycia nizsza niz w Indiach (mezczyzni zyja tam przecietnie 15 lat krocej niz w Polsce…), populacje mniejsza niz Nigeria i szalejacy alkoholizm.
To „solidne fundamenty” do budowy euroazjatyckiego imperium…
@anumlik
No nieeee…przynajmniej niech Pan nie będzie taki sierioznyj:)) Wystarczy, ze wokół nas zrobilo sie i straszno, i smieszno…Ten kawalek Dostojewskiego jest pierwszorzedny, ale chyba juz nie oddaje dzisiejszej „duszy” rosyjskiej. Od jakiegos czasu Rosjanie nie zamyslaja sie, mowia szybko, oczka maja rozbiegane i wiedza, o co im chodzi. Predzej przypominaja Chlestakowa niz Raskolnikowa. A zreszta…nie wiem, nie bylam u nich juz kilka lat i pewnie nie pojade
@anumlik
PS. Wróce jeszcze do cerkiewek i innych cudow rosyjskiej kultury. Twierdze, ze maja one znaczny wplyw na charakter rosyjskiej mentalnosci i chyba nie odkrywam Ameryki. To samo tez mozna rzec o Polakach i polskim katolicyźmie z Jasna Góra i Janam Pawlem II. Interesujacy jednak w naszym kontekscie jest problem: skad bierze sie rosyjski imperializm i rosyjska buta, ktora nie omija zarowno biednych ludzi zyjacych kartoflami i wódka, jak i bezwyznaniowych i bezideowych oligarchow. Czy naprawde nalezy obarczac za to winą te przepiekne cerkiewki? A przy okazji: czy zna Pan te cerkiewke malusieńka wcisnietą miedzy dwa obrzydliwe brezniewowskie kloce-termitiery na Nowym Arbacie?
Rezczywiscie wspanili sa ci Rosjanie. Ale caly problem ma glebsze korzenie. Rosja nie miala tradycji demokratycznych, ani systemu tzw.demokracji, ktory jest na Zachodzie. Po upadku komunizmu i nastaniu „wielkiej smuty” Rosje zostawiono. Wiwatowano, ze komuna upadla i Ruscy wreszcie dostali w dupe.Wiwatowano, ze jest only „one super-power”. Nie bylo zadnej wizji, zadnego planu, myslno ze co? Ruscy sami zapadna sie pod zemie albo naiwnie myslono, ze u nich samoistnie wszystko nagle zmieni sie w tzw. demokracje jak na Zachodzie. Gorbaczow do dzis uwaza ze amerykanie go oszukali po zmiananch mialo byc innaczej. Gdy byla skolnna isc isc na rozne porozumienia i zmiany Rosji powiedziano nie, zarowno jesli chodzi o wstapienie do NATO jak i do UE. Rosje zostawiono az znalazl sie mlody plukownik KGB, ktory to wszystko pozbieral i postanowil wskrzesic stara wielka Rosja- no i mamy prblemy. Pytanie,ktore samo sie narzuca brzmi: brzmi komu tak naprawde zalezalo na ponownym podziale swiata?
Nic nie odpowie pałka prawicowa pałce lewicowej. Amen.
@Gekko
Prosze Pana, prosze nie sugerować, ze w Rosji nie ma porządnych ludzi. Artykul Gospodarza jest chyba sygnalem, ze tak nie jest. Problem w tym, ze porządni Rosjanie sa mordowani, a przedtem lekcewazeni i oskarzani o zapadniczestwo, ktore wciąż jest najwiekszym grzechem w Rosji i rowna sie zaprzaństwu i zdradzie.
Jako „agent wpływu” /dawny spin doktor/ znalazłem się w bardzo dobrym towarzystwie. Przegląd za jedyne 5,80 publikuje dziś trzech kolejnych agentów wpływu; Stephen F. Cohena, Widackiego i Łagowskiego. Pierwszy ujawnia i demaskuje kulisy agresywnej amerykańskiej propagandy kłamstwa i manipulacji przeciwko Rosji i Putinowi. Widacki pisze o Rosji: Zamiast ją straszyć, grozić jej kijem, o którym Rosja wie, że ma dwa końce, trzeba się z Rosją układać. Łagowski demaskuje kłamstwa i prymitywizm Cimoszewicza, pisze o trosce mieszkańców Krymu o własne ocalenie i o stanie permanentnej, niewypowiedzianej wojny polskiego rządu z Rosją. Warto wydać te prawie 6 złotych na jedyną gazetę, która w zalewie totalnej propagandy, kłamstwa i manipulacji pisze nieco prawdy.
@Marcin
Proszę zwrócic uwage, gdzie ten Kozakiewicz opublikowal swoj rzeczywiscie wredny wywiad:)) Przeciez ten portal jest czarnosecinny…
Rosjanie maja dusze niewolnikow. Za miche i swiety spokoj gotowi sa poswiecic wiele.Tak bylo zawsze i jest dzisiaj. Kiedys, za carow, chlopi buntowali sie przeciw reformom, ktore mialay im dac wolnosc. Za czasow CCCP tez nikt, procz garstki takich jak Natalia, Solzenitsyn czy Saharrow, nie probowal nawet podniesc glowy a co dopiero otworzyc usta. Moje trzy lata w Rosji konca lat 90-tych, utwierdzily mnie w przekonaniu, ze prozno oczekiwac od Rosjan dazenia do demokratycznych zmian. Oni sa genetycznie zaprogramowani na uleglosc wobez wladzy i zawsze beda za „wladza”. I zawsze beda chcieli miec takiego putina. Rosja to skansen, tyle ze ponury.
Adam Szostkiewicz
10 marca o godz. 8:40
Nic nie odpowie pałka prawicowa pałce lewicowej. Amen.
…”
Palke prawicowa dzierzy zwawo w dloni Wladimir Putin.
Do tej pory bronila go polska lewica… to jest wlasnie nasza polityczna paranoja.
proszę reklamować gdzie indziej. System amerykański nie ukarał więzieniem swego bezpardonowego krytyka o międzynarodowej renomie, Noama Chomsky’ego. System Putinowski do więzienia wrzuca niepokorne dziewczęta i niezależnego blogera. Oto różnica. Kto jej nie widzi, jest agentem wpływu w tym sensie, że powiela narrację poputczików Putina w kwestii ukraińskiej. Tak, można mieć inne zdanie niż Cimoszewicz czy Kwaśniewski, tak, z Rosją trzeba się układać, ale nie na warunkach dyktowanych tylko przez Putina. Takie układanie się to nie jest nic innego jak dyktat.
W końcu wybrali sobie na prezydenta „silnego człowieka” Putina. Nie przeszkadzało im, że był uformowany przez KGB i że świetnie czuł się w ZSRR, ba do dzisiaj tęskni za dawną sowiecką potęgą. To chyba dość dobitnie mówi na jakim etapie jest większość Rosjan.
@kalina
Tę cerkiewkę malusieńką wciśniętą miedzy dwa obrzydliwe breżniewowskie kloce-termitiery na Nowym Arbacie nie tylko znam, ale mam z nią związane traumatyczne przeżycie. W połowie lat siedemdziesiątych byłem w Moskwie z wycieczką Almaturu. Z kumplem i jego aparatem fotograficznym wybraliśmy się na „prywatną ekskursję” po mieście. Z Arbatu, który należało „musowo” nawiedzić, dotarliśmy do Prospektu Kalinina (nazwa Nowy Arbat powstała w 1992 roku). Z pomiędzy koszmarnych bloków mieszkalnych wyłoniła się ni stąd ni z owąd kopuła owej cerkwuszki maleńkiej, ogrodzonej płotem z desek. Dwie były na tyle obluzowane, że mogliśmy je rozchylić. Wleźliśmy. Cerkwuszka cudnej urody, odmalowana, nic tylko snimki na jej tle sobie robić. No to obfotografowaliśmy sakralny obiekcik z wszystkich niemal stron. Niemal… Gdy wleźliśmy na drugą stronę sakralnego obiektu, nagle wyłoniła się przed nami inna budowla. Nowoczesna i na wskroś wojskowa. Kilkumetrowej średnicy micha anteny satelitarnej, a obok jakieś ustrojstwa niewiadomego przeznaczenia. Wszystko w kolorze ciemnej zieleni. Zorientowawszy się w cośmy wdepnęli, spieprzyliśmy stamtąd bijąc wszelkie rekordy szybkości. Kumpel zniszczył film, a każde stuknięcie w drzwi hotelowego pokoju, powodowało w nas dwóch stan bliski zawału. Żadne KGB po nas na szczęście nie przyszło, ale pograniczniki na lotnisku kumplowi zarekwirowali wszystkie filmy. Przypadek?
Rosyjska dusza, ta z Dostojewskiego, Czechowa, Gogola, Kramskiego, Bułhakowa, a u współcześniejszych – Jerofiejewa czy Jefremowa, istnieje i ma się dobrze. Zawartość tej duszy przejrzałem na wskroś pijąc całą noc wódeczkę z jej największym współczesnym piewcą – Wołodzią Wysockim, na jakieś dwa miesiące przed jego tragiczną śmiercią. W knajpach Starego Arbatu, zresztą. Jakieś trzy lata temu byłem ostatni raz w Moskwie, gdzie bankietowałem z noworuskimi. Po kilku stakańczykach noworuska dusza wyłaziła z nich tak samo ochoczo, jak z Iwana Nikołajewicza Ponyriowa, znanego jako Iwan Bezdomny w Mistrzu i Małgorzacie.
Adam Szostkiewicz
10 marca o godz. 10:47
”… tak, z Rosją trzeba się układać, ale nie na warunkach dyktowanych tylko przez Putina. Takie układanie się to nie jest nic innego jak dyktat.”
Widze, ze i Panu udzielila sie powszechna w Polsce obsesja antiputinowska. Panska retoryka o nieuleganiu dyktatowi, przepraszam ale przypomina mi propagande z PRL’u. To przykre, ze czarno-bialy sposob interpretacji swiata i Panu sie udzielil. Nie zamierzam przy tym Panu udowadniac, ze nie jestem wielbladem (uznaje Putina za babcie wyczekujaca czerwonego kapturka).
Niech jednakze raczy Pan zauwazyc, ze zanim narodzil sie Majdan co madrzejsze kraje w UE i poza nia, tam gdzie wchodzil w gre wlasny interes narodowy, przez cale lata z Rosja sie dogadywaly – i to niekoniecznie pod ”dyktat” Putina. To dzieki polskim obsesjom wiekszosc rurociagow omija nasz kraj. Niedlugo nam chyba przyjdzie kupowac rosyjska rope z Niemiec, bo bedzie tansza niz bezposrednio z Rosji. Wot i duraki.
Ps: zdaje sobie sprawe, ze ta opinia zasluzylem sobie u Pana na miano kolejnego w internecie rosyjskiego agenta. Kolejna Panska obsesja, ktora Pan straszy na wlasnym blogu, siegajaca czasow McCarth’yego.
„Pierwszy ujawnia i demaskuje kulisy agresywnej amerykańskiej propagandy kłamstwa i manipulacji przeciwko Rosji i Putinowi.”
Czyli to wszystko co widzimy to taka manipulacja? Wszystkie media poza putinowskimi uległy agresywnej propagandzie?
„Zamiast ją straszyć, grozić jej kijem, o którym Rosja wie, że ma dwa końce, trzeba się z Rosją układać.”
Czyli Rosja grozi a my się z nią układamy, to układ dupy z kijem.
Czy też mamy rosyjskie standardy zastosować i układać się z nimi ich metodami, to pora przestać straszyć, prawdę mówi, trzeba przejść do czynów.
Łagowski demaskuje kłamstwa i prymitywizm Cimoszewicza, pisze o trosce mieszkańców Krymu o własne ocalenie i o stanie permanentnej, niewypowiedzianej wojny polskiego rządu z Rosją.
A Kaczyński mówi, że jest wręcz przeciwnie, że Tusk ruskim sprzyja?
Łagowski to kiedyś chwalił Stalina, że nam granice przesunął, taki mądry, jak prezes, tylko odwrotnie.
Andrzej Falicz
10 marca o godz. 10:18 brawo………..Tylko, ze u nas nie bylo i nadal nie ma lewicy……….nad czym ubo – lewam…..
Saldo mortale
Nie żebym był orłem z geometrii, ale chciałbym przypomnieć niejakiego Hautingtona i jego „linię”. Nie jest to oczywiście jedyna perspektywa oglądu pewnych spraw dziejących się za naszymi wschodnimi rubieżami, ale na przykład lektura niektórych pozycji profesora Walickiego ,czy jego kumpla Berlina w połączeniu z teorią Huntingtona pozwala rzucić reflektorem trochę więcej światła w mrok rosyjskich przepastnych przestrzeni.
Może nie byłoby jaśniej,ale na pewno nie tak monotonnie jak to widać z perspektywy m.in Redaktora Szostkiewicza
@ kalina, 10 marca o godz. 9:19
„Prosze Pana, prosze nie sugerować, ze w Rosji nie ma porządnych ludzi. Artykul Gospodarza jest chyba sygnalem, ze tak nie jest.”
–
Nie mam pojęcia skąd Pani wywodzi takie uogólniające insynuacje, nie mam z takim, jaki Pani mi wmawia, poglądem nic wspólnego.
O wpisie Gospodarza napisałem jaki jeden z pierwszych i w pierwszych słowach tak:
„Piękny i smutny tekst Gospodarza. W zasadzie nie wymagający komentarza…”
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2014/03/08/natalia-i-inni-prawi-rosjanie-w-czasie-marnym/#comment-258520
Inna sprawa, że społeczeństwo Rosji wyraża ogromne poparcie dla putinowskiej agresji (dane zacytowałem tamże) – i to jest zjawisko wymagające i analizy i krytyki.
Właśnie w interesie i z tytułu szacunku dla tych Rosjan, którzy płacą nieporównywalnie wyższą cenę za kontestację reżymu, niż koszt niewczesnych insynuacji na blogu w ich mylnej obronie.
Nie śledzę dokładnie dyskusji, ale na pewno jest bardzo ciekawa i dająca wiele pożytecznych informacji dla osób które chciałyby trzeźwym okiem spojrzeć na ukraińsko-krymską zawieruchę.
Mimo to na pewno nie wszystkie aspekty sprawy zostały dogłębnie przemielone i rozstrzygnięte.
Mnie osobiście nurtuje pytanie po co Rosjanom Krym?
Mają swojego obszaru wystarczającą ilość, a z tego co wiem żadnych rewelacyjnych pokładów ropy ,czy gazu na razie tam nie stwierdzono.
I chyba znalazłem!
Na razie głośno się o tym nie mówi, ale…Rosjanie chcą tam ponoć urządzić (olimpiada w Soczi stanowiła tylko do tego projektu marną przygrywkę) rosyjskie Guantanamo.
Ale Rosjanie chcą być perfekcjonistami, a przede wszystkim wszystko co rosyjskie musi być „bolsze” i zamiast przewozić podsądnych, oskarżonych, skazanych szerokim rosyjskim torem po całej Rosji, czy innych bratnich Białorusiach, Kazachstanach do jakichś tajnych więzień chcą wszystko mieć na miejscu – właśnie na Krymie.
Co więcej nie tylko samym obszarem enklawy mają bić na głowę Jankesów.
Ponoć sam Putin zaprojektował całe akwa miasteczko na wieść o tym jak amerykanie uczyli swoich więźniów nauki pływania:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Waterboarding
Co prawda niektórzy są trochę sceptyczni, bo amerykańska pływacka myśl szkoleniowa jest bliska perfekcji, ale Putin na wszelki wypadek ogłosił narodowy program zdobywania karty pływackiej który być może będzie pewnym antidotum na początkujących w tej dyscyplinie sportu Rosjan.
Tak już na marginesie w Waszyngtonie powstaje lobby które ma wpłynąć na MKOL aby ta amerykańska dyscyplina narodowa została wpisana w program letnich igrzysk olimpijskich już w 1920 roku.
Blackwater walczy o wolność i demokrację.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-oburzona-dzialaniami-prawego-sektora-we-wschodniej-ukrainie/jstkw
Tyle, że Polska z Rosją nie ma dziś żadnego sporu granicznego, natomiast Ukraińcy domagają się od lat Przemyśla oraz Chełma wraz z okolicami. Kto jest więc dziś wrogiem Polski? Na pewno nie Rosja, a Ukraina, w której rządzie są dziś znów (neo)banderowcy, oficjalnie zgłaszający, i to od lat, roszczenia do obszaru Rzeczypospolitej.
Zachód zaś otrzeźwieje w sprawie Ukrainy dopiero wtedy, kiedy banderowcy, obecni w rządzie tego państwa, pokażą swoje antysemickie, a nie tylko antyrosyjskie czy też antypolskie oblicze. Poza tym, to jakim prawem ci banderowcy panoszą się dziś we Lwowie czy Czerniowcach?
Oto fakty:
1. Granica rumuńsko-ukraińska powstała w 1940 roku poprzez aneksje Besarabii i północnej Bukowiny przez ZSRR.
2. Granica ukraińsko-węgierska powstała w 1945 roku po II wojnie światowej, gdy terytorium Zakarpacia przeszło spod władzy węgierskiej pod radziecką.
3. Granica polsko-ukraińska powstała w 1945 roku po II wojnie światowej, gdy województwa Wołyńskie, Tarnopolskie, Stanisławowskie oraz większość Lwowskiego zostały zaanektowane przez Ukraińską Socjalistyczną Republikę Radziecką.
(Wikipedia)
FLY, Saurom itp.
Po pierwsze, grubiaństwo nie jest tu tolerowane. Po drugie, obłędna jest logika, która do obrony agresywnego putinizmu potrzebuje artykułu Kissingera!
@anumlik
:)))) Ale jazda…Ja zapamietalam cerkiewke od strony „frontowej”. Na zaplecze nie zgladalam. Zajrzalam jedynie do środka, gdzie dwoch popow przepieknie spiewalo basem. Ostatni raz bylam w Moskwie w 1997 r. z okazji 100-lecia tamtejszego Muzeum Historycznego Moskwy. Burmistrz Łuzkow wydal na przyjecie muzealnikow z calego swiata krocie. Tyle zarcia i picia nie widzialam w zyciu. Ja i mloda Niemka z Bawarii dostalysmy do towarzystwa jednego KGB-owca Wolodie. Chlopak byl przeuroczy. Pilismy i bawilismy sie calymi wieczorami (do obiadu oczywiscie udzielałysmy sie z Christine naukowo:)) Potem Wolodia przyjechal do Warszawy, zeby ewakuowac ambasadora (juz zapomnialam, jak sie nazywal). Zadzwonil z pozdrowieniami, ale spotkac sie nie chcial:))
@Gekko
Przepraszam, jesli źle Pana ocenilam. Zrozumialam jednak, ze zgadza sie Pan z bohaterem Gogola:))
Panie Redaktorze , stosuje Pan dziwną politykę . Nie puścił Pan mojego postu i komentuje go ! Kapitalne . Nie wiem kto , ale ja nic grubiańskiego nie napisałem . Tekst Kissingera jest kapitalny , bo ci normalni , w tym ja , też tak komentują . A , że to Kissinger , to trudno podejrzewać agneturalność . Jeszcze raz – całą drakę wywołała UE , USA z III RP jako psem gończym Partnerstwa Wschodniego !!!
Dalej , gdyby Putin był bez jaj , to skończyłby jak Janukowycz , a Flota Czarnomorska musiałaby szukać schronienia na Bałtyku ! Bo motłoch , zaraz po podpisaniu porozumienia , kazał ustami sotni ustąpić !
Może więc Pan puści i wraz z „gigantami myśli ” jak Torlin , Gekko , Falicz ustosunkuje się do ARGUMENTÓW !
http://polish.ruvr.ru/2014_03_08/Kissinger-Zachod-powinien-przestac-prowadzic-polityke-demonizacji-Putina-1200/
i http://www.lewica.pl/?id=29211&tytul=Piotr-Ikonowicz%3A-I-po-Majdanie
Tak na marginesie , jeśli to nie cenzura , to co ?
@ kalina, 10 marca o godz. 17:59
–
Więc to po prostu nieporozumienie, miło że Pani tak zareagowała, a ja przepraszam za ew. niejasność.
Miałem na myśli, że przez cytowaną frazę wielu Rosjan widzi Zachód, bo niestety ale trafnie, tak postrzegają własną i jedyną dostępną rzeczywistość (dba o to tamtejsza propaganda).
Nie uważam, aby ta rzeczywistość była tak jednoznaczna, jak w cytacie, ale że jest dominująca – w wymiarze elektoratu, to fakt.
To jest chyba najweselszy blog, z grupy blogów o tematyce szeroko pojętej polityki.
„Kozetka”, rosyjski agent! Buuhahahahaha!!!
A tak na poważnie.
Romaszewski, niedawno zmarły działacz Solidarności, nie za darmo, ponoć walczył o to, aby każdy mógł wyrażać dowolnie swoje myśli. I wywalczył. Każdy może swoje myśli wyrażać. Problem w tym, że jeśli te myśli nie pasują jedynie słusznej dziś wyznawanej ideologii, autor tych myśli nazywany jest sowieckim, albo ruskim agentem. Podobno gospodarz tego bloga walczył o to samo, co Romaszewski.
Wyrażać własne myśli to jedno, ale pozostał problem z ich odbiorem.
Dla dziennikarza, polityka, gadającej głowy, problemu nie ma. Oni swoje myśli wyrażają niczym dyktatorzy, bo każdy musi je przyjmować za coś obowiązującego.
Jakaś koślawa okazała się ta walka o wolność słowa.
Jako sowiecki agent, pozdrawiam innych agentów wielkiego sąsiada na różnych blogach i forach.
Podobno? To łatwo sprawdzić. Koślawa? To proszę wywalczyć mniej koślawą. I nie chwalić się byciem agentem, bo to mało śmieszne.
Mój blog, moja polityka. Założy pan swój, będzie miał swoją. Od Kissingera wolę Brzezińskiego. Usuwanie postów chamskich, agresywnych, insynuacyjnych, słowotoku, grafomanii czy postów nie na temat, to nie cenzura, to moderacja.
Jak widzę każdy kto napisze cokolwiek pozytywnego na temat Rosji a szczególnie Putina jest „agentem wpływu” Super zawsze chciałem być „agentem”. Parę razy nawet udało mi się że „panienka” powiedziała do mnie z zachwytem „ale z Ciebie Agent”. Choć zachwyt mógł być udawany. 🙂 Zamierzam tylko zwrócić uwagę może trochę z przekory na fakt podarowanie Krymu przez Rosję dla Ukrainy oraz na coś co w prawie cywilnym pozwala unieważnić prezent, a co nazywają „rażąca niewdzięczność obdarowanego” . A więc jestem już „agentem wpływu”? To jeszcze na przypadek Kosowa gdzie o przypadku „mordu” sił Serbskich na cywilach Kosowskich Albańczyków, a o czym coraz głośniej mówi się, że lekarka, która podpisała protokół sekcji po latach przyznała że napisała, iż ofiary to kobiety i dzieci pomimo, iż okazano jej zwłoki mężczyzn i to nie cywili lecz ubrane w mundury Armii Wyzwolenia Kosowa. No to jestem już zapewne „podwójnym agentem”. Mógłbym tez zadać pytanie na temat Iraku Libii, itd. ale „poczwórny agent” … poprzestanę na tym co już mam. W Polsce z „agentami” jak w USA z gwiazdami. Myyk i urodziła się „mowa gwiazda” a w Polsce zadasz „niewygodne” pytanie i myyk i mamy nowego „agenta”. A że w TV każdy jak nie „poseł” to „minister” albo „premier” rzadko zaś „agent” ale i tak i to po prostu czysta „tytułomania”.
Panie Redaktorze,
akurat dobrze, że przy okazji zastosowania packi na muchy, poruszył Pan Kissingera .
Jego wypowiedź o Ukrainie w ‚Washington Post’ jest modelowym przykładem manipulacji dokonywanej przez rosyjską propagandę.
Wystarczy porównać zapodany tu na blogu propagandowy link, gdzie komentarz prymitywnie mieszany jest z wycinkami wywiadu, z oryginałem wypowiedzi K., a nawet z relacją w naszym onecie.
Np. Kissinger pisze o błędnym, jego zdaniem, „podejściu do Ukrainy” jako alternatywnie związanej ze wschodem albo zachodem, nie wskazując dyplomatycznie komu takie podejście przypisuje. A wiadomo, że taką diabelską alternatywę na ostrzu noża postawiła Ukrainie Rosja (i ówczesne władze U. to pod presją kupiły, odstępując od umowy stowarzyszeniowej).
Pisze to zresztą Kissinger wyraźnie w kontekście dalszej części wypowiedzi, postulując „aby przywódcy wszystkich stron powrócili do badania skutków wydarzeń…”.
Rosyjskojęzyczne komentarze przedstawiają to już bez (wyciętego z tekstu) kontekstu obustronnego wezwania, manipulując przesłanie jako będące jednostronnym oskarżeniem K. wobec Zachodu.
Wywiad Kissingera kończy m.in konkluzja:
„Ukraina powinna mieć prawo do swobodnego wyboru stowarzyszeń gospodarczych i politycznych” , co oczywiście pominięto w kremlowskiej propagandzie…
Nb. podzielam opinię o znacznej przewadze kompetencji Brzezińskiego w tej sprawie.
Z uszanowaniami.
Komentarze
Mnie to sie tak tylko z boku wydaje
że żle jest pluć do studni gdyż nie wiadomo czy sami z niej w przyszłości wody pić nie będziemy.
To tak – dla zastanowienia.
ukłony
Darowywanie Krymu jakiemukolwiek narodowi to myslenie kategoriami anachronicznego nacjonalizmu.
Niemka urodzona w Szczecinie – Katarzyna Wielka odebrala Imperium Otomanskiemu Krym miedzy innymi dzieki regularnym oddzialom kozackim bedacym czescia jej wielonarodowej armii.
W II wojnie swiatowej w sowieckiej armii broniacej Sewastopolu walczyli ramie w ramie Ukraincy i Rosjanie a wiekszasc cywilnych sowieckich ofiar II Wojny Swiatowej byla pochodzenia ukrainskiego
http://warchronicle.com/numbers/WWII/deaths.htm
>p.Szostkiewicz
„System amerykański nie ukarał więzieniem swego bezpardonowego krytyka o międzynarodowej renomie, Noama Chomsky?ego. System Putinowski do więzienia wrzuca niepokorne dziewczęta i niezależnego blogera. Oto różnica. Kto jej nie widzi, jest agentem wpływu w tym sensie, że powiela narrację poputczików Putina w kwestii ukraińskiej.”
System amerykanski gnoi postaci znacznie wiekszego kalibru niz p.Chomsky: pp.Snowdena i zalozyciela wikileaks.Postaci ktorych dzialalnosc kwestionuje „wartosci amerykanskie” w stopniu o jakim p.Chomsky nawet nie marzyl.
„Niepokorne dziewczeta” to Pussy Riot i ich wyrok za „imprezke” w cerkwii?
Gdziekolwiek indziej na swiecie bylyby inaczej potraktowane jak w Rosji? W Polsce?
Narracja rosyjska w kwestii rewolucji w Kijowie niewlasciwa? A ta amerykansko/EU lepsza? Czemuz to?
Moje dwa ostatnie komentarze zostaly przez pana, autorze,ocenzurowane. Byly aroganckie, nieuczciwe czy tez ortografia szwankowala? Ile lat trzeba bylo by i pan uznal wartosci PRL w kwestii wolnosci slowa za swoje! 🙂
marcin lazarowicz
Wlasnie wyczytalem jak wyglada amerykanska narracja w kwestii ukrainskiej:
ich samolot wywiadowczy AWACS zacznie monitorowac sytuacje na Ukrainie, ale latac bedzie nie nad Ukraina czy Krymem ale nad Rumunia i Polska.
W ten sposob Amerykanie pokazuja ze Ukraina nalezy do rosyjskiej strefy wplywow nie ich.Dobitnej zrobic tego nie mogli.
Kazdy dzien nieuregulowania sytuacji na Ukrainie to dzien blizej do bankructwa tego panstwa. To bylaby katastrofa dla Ukraincow a zaraz za tym dla Rosji. Moze wlasnie o to chodzi USA; rozwalajac Ukraine, oslabic Rosje? A Ukraincy? Procz Rosji, kogokolwiek oni rzeczywiscie obchodza? Smiem watpic.
marcin lazarowicz
marcin lazarowicz
Zasady PiS-owskiej polityki zagranicznej w stosunku do PUTINA od ponad 7-miu lat? ( dzis wszyscy sa madrzy).
1) neoimperialny charakter polityki wewnętrznej i zagranicznej FR oraz konieczność przeciwstawienia się temu zjawisku;
2) zacieśnienie stosunków Polski z państwami i organizacjami rywalizującymi z Rosją o polityczne przywództwo na obszarze poradzieckim: Ukrainą, Gruzją i GUAM
(Organizacja na rzecz Demokracji i Rozwoju, zrzesza Gruzję, Ukrainę,
Azerbejdżan i Mołdowę);
3) sprzeciw wobec rosyjskiej polityki energetycznej;
4) realizację strategii dywersyfikacji źródeł dostaw surowców energetycznych oraz blokowania ekspansji rosyjskich koncernów w polskim sektorze energetycznym?.
Zasady PO ogloszone w 2007 przez Sikorskiego i
Waldemara Pawlaka z końca listopada 2007 r. potwierdzaja podejscie tego rzadu do równoprawnego udziału koncernów rosyjskich w prywatyzacji polskiego sektora energetycznego i rynkowego podejścia do energetycznych projektów dywersyfikacyjnych?.
przedstawiciele polskiego rządu średniego szczebla publicznie przyznają, że Warszawa pogodziła się z przeprowadzeniem rosyjsko-niemieckiego gazociągu po dnie Bałtyku?
Natomiast wypowiedzi wicepremiera Pawlaka sugerowaly wręcz,
że rząd nie dostrzegal elementu geopolitycznego w strategii rosyjskich koncernów energetycznych wobec Europy.
Zasady polityki wschodniej PO:
1) wstrzemięźliwość w podnoszeniu kwestii politycznego charakteru rosyjskiego embarga i ogłoszenie rozwiązania problemu, zanim to w istocie nastąpiło…
2) gotowość do traktowania rosyjskiej ekspansji energetycznej
jako zjawiska o charakterze czysto ekonomicznym;
3) wstrzemięźliwość w kwestii poparcia dla środowisk demokratycznych w Rosji i gotowość do
akceptowania niedemokratycznych działań władz Rosji;
4) wstrzemięźliwość w kontaktach z byłymi republikami ZSRR , których władze deklarują
kurs na integrację z UE/NATO.
Przy wszystkich wymienionych sprzecznościach
wewnętrznych w dotychczasowej polityce rządu Tuska wobec Europy
Wschodniej można ją określić mianem ?angażowania? Rosji?.
Do czasu gdy przejrzeli na oczy…
minister Sikorski w 2007 roku:
” Rosja od bez mała 20 lat idzie drogą prób modernizacyjnych i demokratyzacyjnych, które ? jak mamy nadzieję- uczynią z tego kraju równie wiarygodnego partnera i przyjaciela. Chyba nigdy kraj ten tak nie hołdował wartościom demokracji i nie był tak inspirowany jej przesłaniem…”.
Az zimno sie robi czytajac dzis te idiotyzmy pierwszego dyplomaty…RP.
O klasie polityka swiadczy umiejetnosc przewidywania i obiektywnej oceny rzeczywistosci i prosze kto prawidlowo ocenial sytuacje i z kim mozemy sie czuc bezpieczniej
@Andrzej Falicz
Chcialabym tu przypomniec Panu pewne oczywiste oczywistosci w sprawach prowadzenia polityki zagranicznej w kazdym miejscu i czasie, ktore znane sa juz studentom II roku historii.
– Otoz polityka zagraniczna jest dzialalnoscia prowadzącą do celow, ktore oczywiscie sa wczesniej sformulowane. Mysle, ze te cele byly i sa wspólne i dla ekipy PiS, jak i ekipy PO. Podejrzewam tez, ze gdyby inne ugrupowania doszly do wladzy, te cele bylyby podobne
– W działalnosci tej nalezy stosowac metody, ktore doprowadzą do owych celow. Nie nalezy natomiast wszem i wobec manifestowac swoich zamiarow i poglądow i jeszcze upierac sie przy jakichs rozwiazaniach, ktore nie sa akceptowalne i z jakichs wzgledow nie moga doczekać sie realizacji, bo to w oczywisty sposob nic nie da, a jeszcze zaszkodzi. Tak wlasnie czynila ekipa Lecha Kaczynskiego narazajac sie na rechot po tej i drugiej stronie oceanu, nie mowiac juz o Rosji.
– Co nie znaczy, ze nie nalezy pracowac nad zmiana sytuacji w sposob dogodny dla nas. Trzeba mianowicie uzmyslowic podmiotom, od ktorych zalezy powodzenie naszych zamiarow, ze nasze cele pokrywaja sie z ich celami. Do takiej koronkowej roboty ekipa PiS-owska nigdy nie byla zdolna, gdyz jej taktyka bylo walenie cepem w gwizdek, a nie dzierganie igielka. Tak więc prosze juz nie reklamowac tych ludzi, bo nadaja sie oni do pisania scenariuszy kabaretowych, a nie do powaznej dyplomacji. Pański zaowalowany argument w postaci niezmiennych opcji dyplomatycznych PiS jest w rzeczywistosci antyargumentem. Polityka zagraniczna nie moze byc konstans, bo i sytuacja na swiecie jest zmienna. Niezmienne sa tylko polskie interesy.
A skoro już i tak jestem „poczwórnym agentem” to, czemu nie „poszóstnym”? Kiedy podnosi się niepodzielności terytorium to popatrzmy jak w cywilizowany sposób podzielili się Czesi i Słowacy. Za talerz „gazdowskiego tanieru” i za flachę „Morawskiej śliwowicy” i nawet za nie zapłacę – ale będę agentem czeskim oraz słowackim i będę bronił tego, że komu nie po drodze to zawsze można się w zgodzie rozstać. Do kompletu zostanę także „agentem” śląskim, gdyż uważam, że jak Ślązacy chcą być uznani za naród i chcą np. by w urzędzie mogli rozmawiać po ślązacku to, czemu nie?! A postawię dolary przeciwko żołędziom, że gdyby Ślązacy mieszkali w Rosji i chcieli się odłączyć to natychmiast byśmy ich poparli! Podobno Polska to wolny kraj, ale zarzucać księdzu Isakiewiczowi, że jest „ruskim agentem?, gdy napisał, że przywódcy Majdany mają powiązania z Banderowcami? Sprzeniewierzył się podobno ?polskiej racji stanu”??!! Nie darmo Sienkiewicz w „Pustyni i w puszczy” dał pokaz filozofii a’la Kali ze sławnym „dobrze to jak Kali ukraść krowę”. Niestety dzisiaj „polską racją stanu” to właśnie filozofia Kalego. Wychowałem się na książkach o Indianach i o tym, że „blade twarze mają podwójny język” – dzisiaj Indianie o Polakach powiedzieliby, że jak blade twarze chcą kogoś oszukać mówią, że „taka jest racja stany”.
Cytaty z ?tweeterowego? minstra Sikorskiego z przed paru miesiecy?:
?PiS przestaje myśleć, gdy chodzi o stosunki z Rosją? ? wpis taki pjawil sie na tweeterze u mistral Radkaw odpowiedzi na stwierdzenie prezesa, że Putinowi nie można ufać, a Rosja wciąż prowadzi politykę imperialną. ?To są odruchy niewolnika, który musi pokazać, że w ogóle istnieje? ? majac na mysli Kaczynskiego?
Dzis Sikorski, Tusk i spolka twardo i zdecydowanie wygrazaja piescia imperialistom z Moskwy.
Panuje u nich powszechna skleroza i brak refleksji dotyczacej dotychczasowej polityki w stosunku do Rosji putinowskiej.
Nie tylko u nich…
Za pare dni Tusk udaje sie do Berlina by wylozyc Frau Merkel swoje pretensje dotyczacej „ruskiej rury” na dnie Baltyku… jak zwykle w pore.
Andrzej Falicz
11 marca o godz. 3:57
Nabiedziles sie i namanipulowales wymyslajac ”Zasady polityki wschodniej PO”. Ja osobiscie ciesze sie, ze zaden z Kaczynskich nie ma dzis bezposredniego wplywu na losy Polski. I zgadzam sie z Palikotem:
”Otóż gdyby teraz premierem był Jarosław Kaczyński, a prezydentem jego brat Lech, to byśmy mieli wojnę w Kijowie. Wojnę z polskim udziałem. Mielibyśmy zerwane stosunki z Niemcami i Amerykanów zdumionych naszym szaleństwem. Na szczęście tak nie jest. Tak to czasem tragiczna katastrofa i niepotrzebna śmierć zdają się przynosić dobre owoce. Oto cały tragizm kondycji człowieka.”
Nawet jeśli są Rosjanie którzy nie popierają putina to i tak na pewno się nie odezwą bo jakby to zrobili to do końca życia będą siedzieć w łagrach. Tam nie ma wolności słowa. Aż dziwne że butin nie jest jeszcze carem
@malkontent
Niestety, ale kazda racja stanu, nie tylko polska, jest oparta na „moralnosci Kalego”. Dla ekipy dyplomatycznej kazdego państwa istnieje jedynie interes tego panstwa i wszelkie posuniecia w polityce zagranicznej musza słuzyc temu interesowi. Czesto odbywa sie to kosztem i praw czlowieka, i prawdomowności, i uczciwosci i zwyklej ludzkiej przyzwoitosci, na ktora w polityce miejsca nie ma. I dlatego sprawa Ukrainy i Rosji w dniu dzisiejszym musi byc rozpatrywana jedynie z tego punktu widzenie: co jest (bedzie w przyszlosci) dobre dla Polski. Ks. Isakiewicz-Zaleski jest z pewnoscia porzadnym czlowiekiem, ale do polityki nie powinien sie brac, bo nie ma za grosz ani wyobraźni, ani rozumu.
Rem stwierdził: „Pewnie nigdy się nie dowiemy, o co tak naprawdę chodzi w tej awanturze (bo przecież nie o demokrację i lepsze życie mieszkańców Ukrainy)”.
_________
Po pierwsze dlaczego niby Ukraińcy nie chcieliby lepszego życia, a nawet demokracji?
PO drugie, być może nigdy nie dowiemy pewnych istotnych rzeczy o przewrocie na Ukrainie. Mam na myśli działanie wywiadów obcych państw, oraz prowokacje. Tym nie mniej na pewno chodzi o ośmieszenie się Putina. Putin, któremu tak łatwo wyjęto z koszyka Ukrainę, bez działań zbrojnych musi się chyba czuć jak pajac w czarnych okularach. Dla mnie jego polityka w ogóle nie ma większego sensu, chyba że chodzi tylko o to jak samemu być bogatym. No, ale bogactwo Putina nie ma nic wspólnego z potęgą Rosji. Tutaj zależności są odwrotnie proporcjonalne.
11 marca o godz. 8:10
Wszystkim a zwłaszcza Gospodarzowi polecam materiał BBC nadal dostępny w wyszukiwarce strony BBC News. Tytuł: Ukraine: Far- right armed with bats patrol Kiev (z 1 marca 2014).
Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi ludzi, ktorzy patroluja Kijow: min. potrzebę ?czystego narodu?. Inny gość z władz Prawego Sektora jasno określa, ktore mniejszości na Ukrainie uważa za uprzywilejowane i wrogie; wylicza jednym tchem: Russians, Juwish and Poles.
A do kompletu polecam przeczytać Massacre of Poles in Volhynia w Wikipedii. Dużo lepiej opracowane niż po polsku z uwzględnieniem przyczyn, o których nikt nas nie uczył ani za ?komuny? (choć wtedy raczej II PR nie gloryfikowano jeno ganiono) ani teraz, bo to zbyt wstydliwe. Nasza polityka wydaje się dziś równie głupia i mocarstwowo nadęta jak w schyłkowym okresie II RP. Prawdę pisał Paweł Jasienica w „Dziejach polskiej anarchii”, nic tak Polakom nie szkodzi jak woda sodowa.
PS. Moich angielskich kolegów wielce rozbawiła informacja, że znany dziennikarz i szanowany komentator telewizyjny w Polsce nazywa swoich oponentów na blogu „agentami Putina”. „U nas takich etykietek nie stosuje się w dyskusji” wyjaśnili.
neospazmin,
Cenzurowanie aroganckich, maniakalnych wpisów ma sens.
Proszę spojrzeć na blogi bez moderatora, upiornie przyciągające ekipy z hotelu robotniczego. Z blogu D. Passenta wycofują się ciekawi autorzy, prym wiodą miernoty. O palmę pierwszeństwa bije się Analfabeta, Zocha od pierogów oraz Staruch z Galicji. Tenże ostatni, znany z nieuleczalnej antyamerykańskiej wścieklizny, ostatnio często zmienia swój alias w celu wywołania wrażenia sztucznego tłoku. Inny medyczny przypadek, wulgarny kioskarz Ruchu nadajacy z UK, na szczęście coraz częściej bywa odrodzony od blogowego smrodzenia. Brawo cenzura.
Masz kolego swój blog, pisz ile wlezie analizy porównawcze Janka Muzykanta ze Snowdenem, głoś prawdę do woli, na ile rozum pozwoli. Nie ma tu potrzeby się ciskać ani wciskać.
Jeden krotki cytat:
„Można powiedzieć z całą pewnością, że [na Majdanie – red.] przegrała – i to z kretesem – Polska – uważa dr Jerzy Kozakiewicz, były ambasador RP w Kijowie. W rozmowie z portalem kresy.pl, historyk zauważa, że polityka władz RP opiera się na „polskiej rusofobii” i błędnym przekonaniu, że Ukraina jest naturalnym sojusznikiem przeciwko Moskwie. – Niestety, jest to koncepcja politycznych idiotów i takie też skutki zazwyczaj przynosi – czytamy.”
Proszę pana, sam pracowałem w BBC, potwierdzam, ale tu nie Londyn, gdyby żyli nad Wisłą może by zmienili zdanie, o ile znają się na mediach. Proszę się wyzwolić spod złych wpływów, jeszcze nie jest za późno, polecam choćby ostatni tekst o polskich ,,agentach Putina” w GW. To są fakty. A przy okazji tekst Mirosława Czecha o pomyśleKissingera na ,,finlandyzację” Ukrainy. Ani BBc ani Kissinger niewielewiedzą o naszej części Europy , nie są Brzezińskim.
@Cies
Panski komentarz zdradza kompletna indolencje w wyrabianiu sobie tzw. wlasnego zdania. Po pierwsze – radzilabym zrezygnować z BBC jako wiarygodnego źrodla w sprawach Europy Środkowej i Wschodniej. To nie jest uczciwy zespół redakcyjny, o czym przekonalismy sie niedawno ogladajac reportaz ze stadionow polskich i ukraińskich prezentujacy kibicow pilkarskich jako rasistow, antysemitow, homofobow i co tam jeszcze. Po EURO ta sama redakcja „odszczekiwala” swoje rewelacje. Odradzalabym rowniez poleganie na Wikipedii, zwlaszcza anglojezycznej opisujacej wydarzenia na drugim koncu swiata, czyli na Wolyniu, a do tego w zamierzchlej przeszlosci, czyli w latach 1939-1947. Jesli jest Pan rzeczywiscie zainteresowany, polecam wielotomowe wydawnictwo IPN pod redakcja Grzegorza Motyki stanowiace zbior dokumentow zwiazanych z rzezia wolyńska. I co z tego? I nico, jak mowil moj synek:)) Rezuny juz dawno nie zyja, a mit zalozycielski nowej Ukrainy uksztaltuja wspomnienia rzezi dokonanej przez czerwonych hycli Putina na Majdanie.
Co do Putinowskiej agentury w Polsce, trzeba byc naprawde pozbawionym wyobraźni, zeby sie łudzic. Organizacja, ktora jest w stanie wytropic i zmordowac „ciężka” herbatka swoich przeciwnikow w najodleglejszych krancach swiata, dziala przeciez i tutaj.
Z częścią ocen byłego dyplomaty się zgadzam. Nie zgadzam się z generalnym wnioskiem, że w naszym i ukraińskim interesie jest powrót do status quo ante. Niestey historia się nie cofa tylko dlatego, że życzy sobie tego dyplomata czy publicysta. Po drugie, wydaje mi się że argumentacja Ambasadora podszyta jest niech?cią, jeßli nie pogardą do Ukraińców próbujących si? oderwać od brzemienia swej historii.
Adam Szostkiewicz
11 marca o godz. 18:35
Szkoda, ze zechcial Pan ustosunkowac sie tylko do post scriptum Cies
z 11 marca o godz. 14:47 (po to, aby nam przypomniec ze i pan pracowal w BBC?), a nie do meritum tej wypowiedzi:
”Nasza polityka wydaje się dziś równie głupia i mocarstwowo nadęta jak w schyłkowym okresie II RP. Prawdę pisał Paweł Jasienica w ?Dziejach polskiej anarchii?, nic tak Polakom nie szkodzi jak woda sodowa”.
Spodziewalbym sie po Panu szerszego horyzontu myslenia, wykraczajacego poza GW. Tak to prawda, Londyn to nie Warszawa, ale wcale to nie oznacza ze londynski rozsadek jest inny od warszawskiego. Rozsadek jest albo go brak, czy to nad Wisla, Tamiza czy nad Orinoko.
Prosze nie zniechecac Czytelnikow do innego patrzenia na sprawe niz Pan, czy GW, a kiedys TL (Trybuna Ludu), bowiem ”Krytyką narody rosną”, powiedzial kiedys John Stuart Mill. No tak, ale Anglicy lepiej zrozumieli Milla, niz my Jasienice.
Adam Szostkiewicz
11 marca o godz. 19:10
Panie Redaktorze,
A mnie sie wydaje, ze pan Jerzy Kozakiewicz, ambasador RP na Ukrainie w latach 1991-1996, moze wiedziec wiecej o tym kraju i narodzie, niz Pan. Pana odczucia, ze kieruje sie niechecia lub nawet pogarda wobec tego narodu sa chyba insynuowane, ktore nie przystalyby zadnemu ambasadorowi, nawet bylemu, aby wyrazal taki poglad o kraju swego pobytu.
Czyz tak daleko idaca Panska niechec do ambasadora bierze sie z jego ponizszej chlodnej, realistycznej i pragmatycznej oceny?
”W sferze relacji dwustronnych Ukraina prowadzi od 25 lat szereg skomplikowanych gier politycznych i gospodarczych z Rosją, pozostając ? rzecz jasna ? partnerem zawsze słabszym wobec Rosji. Jedni to nazwą ?prorosyjskością?, inni bezalternatywnym politycznym realizmem. W tym sensie, obecny rząd i prezydent Ukrainy nie są w żadnej mierze bardziej ?prorosyjscy?, od wszystkich swoich poprzedników”.
Czy poza wsadzaniem kija w mrowisko nasi goracoglowi politycy i dziennikarze zechca poprzec w chwili proby, aby Polacy opodatkowali sie na wielomiliardowa (w euro) pomoc dla Ukrainy – czyli tego, co naprawde naszym wschodnim sasiadom potrzeba?
Zobaczy Pan, co bedzie Tusk mowil, kiedy UE poprosi kraje czlonkowskie o zrzutke dla Ukrainy. My z woda sodowa w glowie umiemy tylko walczyc, a nie budowac. Stad te pielgrzymki na Majdan i grzanie silnikow w polskich czolgach. PARANOJA!
kozetka
11 marca o godz. 10:32
Andrzej Falicz
11 marca o godz. 3:57
Nabiedziles sie i namanipulowales wymyslajac ?Zasady polityki wschodniej PO?. Ja osobiscie ciesze sie, ze zaden z Kaczynskich nie ma dzis bezposredniego wplywu na losy Polski. I zgadzam sie z Palikotem:
….”
To wlasnie Palikot oswiadczyl, ze NATO powinno natychmiast przyjac Ukraine w swoje szeregi…
Gratuluje politycznego guru.
Zmiana frontu ze strony PO ma jedynie wymiar koniunkturalny.
Nagle przebudzenie, antyrosyjskie wzmozenie z pomoca mediow i nagle „otrzezwionych” prorzadowych publicystow wynika z czystej przedwyborczej kalkulacji.
PO nie ma dlugoterminowej polityki w zadnej dziedzinie a Tusk nie ma przekonan.
Swiadomie buduje sie teraz (jakby nie bylo wczoraj) atmosfere zagrozenia i narodowego wzmozenia.
Gdy „szykujemy sie do wojny” narod zawsze wybiera stabilizacje wokol aktualnie rzadzacego obozu wladzy – przeciwczyl to np. niedawno Busz i robi to na okraglo Putin (wysadzajac wlasne bloke mieszkalne…).
PO juz rosnie…wiec to dziala.
Nagla wolta PO to nie pierwsza wolta partii, ktora „zawsze bedzie zmniejszac podatki”.
Tuska charakteryzuje skrajny cynizm i wola utrzymania wladzy dla wladzy i konfitur dla wielotysiecznego „ukladu” okolorzadowego wraz salonowymi przydawkami.
Ja zupełnie nie rozumiem obiekcji amb. Kozakiewicza w sprawie Ukrainy. Jaka Ukraina by nie była. Wystarczy rzut okiem na mapę, aby zorientować się, że za nic Rosja cofnęła się o kilkaset lat. A ewentualny powrót tam w tym kształcie carskiej supremacji, będzie dla niej niezwykle kosztowny, a i krótkotrwały. Rosja cofa się w głąb do Azji na skutek katastrofalnej dla Rosji politycznej głupoty Putina, a nie jego wielkiej geostrategicznej głowy.
Równie dobrze, ale bardziej adekwatnie można powiedzieć, że: ?Rosyjska polityka wydaje się dziś równie głupia i mocarstwowo nadęta jak polska w schyłkowym okresie II RP. Prawdę pisał Paweł Jasienica: nic tak nie szkodzi jak woda sodowa {w pustym łbie}?.
Kalina
Obawiam się, że o działaniu mediów oraz ich tzw. wiarygodności, wiem trochę więcej i to od kuchni. Zaś co do wyrabiania sobie zdania mam zwyczaj czytać media polskie (w tej chwili delikatnie mówiac trochę histeryczne), BBC i Itar – tass (a jakże i to o zgrozo po rosyjsku, a nie w wersji angielskiej). Z porównania tego dopiero można coś w miarę wiarygodnego wywnioskować, jeśli do tego zna się tło historyczne, a to dość dobrze znam. (Kiedyś uczono, że w przypadku opisywania nawet trywialnego konfliktu należy uwzględniać relacje obu stron.)
Co do Wikipedii w wersji angielskiej, ależ jak najbardziej w kilku miejscach cytuje ona pana Motykę jako jedno ze źródeł. Szkoda, że ocenia Pani i komentuje coś, czego najwyraźniej Pani nie czytała.
@Cies
Rzeczywiscie nie czytuje Wikipedii, ktora jest przeznaczona dla cwiercinteligentow, ktorzy nie zdazyli przyzwyczaic sie do ksiazki, a juz wpadli w szpony internetu. Nie kwestionuje pańskiego obycia w mediach, kwestionuje produkt finalny: pańską umiejetność poruszania sie w gąszczu informacji. Do tego potrzebna jest wieloletnie nasiąkanie kultura, literatura, historia. BBC zestawione z Intertassem z pewnoscia nie wystarczy. Nasze tu rozmowy forumowe są dla mnie źrodlem wiadomosci, czego mozna sie spodziewac po modelowym czytelniku „Polityki”: mężczyźnie w srednim co najmniej wieku, nasiaknietym PRL-owskim widzeniem swiata, a dzis nawroconym na liberalizm.
Czy tego młodego człowieka także pan redaktor uzna za putinowskiego agenta ten pan rzeczywiście zasługuje na miano dziennikarza
http://www.youtube.com/watch?v=1KVovAAkbLY&feature=em-subs_digest
@ Cies
Oczywiscie ze jestes agentem Putina. Anglia natomiast w tym BBC jest przezarta agentami rosyjskimi. Malo afer bylo w Wielkiej Brytanii z nimi? Na to wszystko Putin przeznacza wielkie pieniadze. To jest jego zawodowa specjalnosc. Szczegolnie istotna dzialalnosc jaka tutaj prowadzisz jak cale was tysiace na calym swiecie by siac dezinformacje lemingow szczegolnie tych co to nie potrafia pokazac na mapie gdzie lezy Ukraina, i najczesciej im sie kojarzy gdzies na Pacyfiku, bo przeciez Krym to polwysep, a oni nie odrozniaja morza Zolego, Czerwonego, czy od Czartego. Tak wiec nie probuj tutaj na tym blogu dowodzic ze wy to nie wy. Tak, przeciez wiadomo ze macie opanowany jezyk swoich wrogow, czyli Polakow. Jak mowi wasza stara poslowica: kura nie ptica, Polsza nie zagranica. Ja wiem ze macie zapedy do tego by Polsza znowu nie byla zagranica. NIedoczekanie wasze, tym razem jest to zabawa w inne klocki. Twoja praca jest daremna. Lepiej na wszelki wypadek zajmij sie czyms bardziej pozytecznym, bo w Polsce twoj glos to glos idioty.
Nie na liberalizm, bo te wpisy są nienawistne wobec liberalizmu w sensie Milla i wobec Zachodu jako demokracji liberalnej, raczej na Monde Diplomatique.
Doszedłem do wniosku, że Polacy nie mają moralnego prawa krytykować Putina. Chyba, że sami będziemy się wstydzić własnej historii i własnych poglądów. Zainteresowanych odsyłam do swojej najnowszej notki, proszę nacisnąć mój nick.
K r y m – inal tango Putina????..
Putin gra jarmarczna gre znaczonymi kartami. Jednoczesnie zaskakuje nas gra fantomow. Sam Putin jest jednak bryla, po czesci kopia pierwszego sekretarza, troche cara z domieszka ortodosji i nacjonalizmu. Bryla symbolizuje tu mocnego mezczyzne z obnazonym torsem. Przedwiosenna scena pasujaca do pogody we wschodniej czesci Europy.
Do tanga graja Putinowi dumni narodowi muzycy. Graja na uczuciach dumy narodowej, nowonarodzoinej dumy narowej, tak uszkodzonej po 1989 roku. Sila i wladza ratuja rosyjska godnosc.
Jednoczesnie pomagaja okazac pogarde wrogom, faszystom, feministkom, Amerykanom, sodomitom, Czeczencom, opozycjonistom, ktorzy zagrazaja ulubionej ojczyznie. Jezyk i mowa Putina sa zrozumiale gdy wylaczymy prace naszych mozgow, gdy wylaczymy z choru glosy tzw. opinii spolecznej. Bronia Putina jest propaganda (gaz i ropa sie skoncza). Putin nie jest tu monopolista (inwazja na Irak). Retoryka Putina znana jest z konfliktu w Gruzji; chronimy jedynie naszych obywateli (gdzie pozostaja obywatelki). W przypadku Krymu chroni Putin ziemie ojczysta. Na tejze ziemii zamieszkiwaly prawie wszystkie narody , oprocz Aztekow i Maori. Przy okazji warto przypomniec historie Katarzyny Wielkiej i Potemkina.
Powtorzone za felietonista z BZ (T.Schimeck)
Wszystkim blogujacym (po czterdziestce) polecam wlaczenie rozumu……
Saldo mortale
Andrzej Falicz
11 marca o godz. 21:42
”To wlasnie Palikot oswiadczyl, ze NATO powinno natychmiast przyjac Ukraine w swoje szeregi? Gratuluje politycznego guru”.
I tu sie z Palikotem nie zgadzam: Ukraina jest jeszcze daleko od ustabilizowanej demokracji, a to jest jeden z warunkow sine qua non czlonkowstwa w NATO.
Palikot nie jest moim politycznym guru. Jest kilku ludzi w Polsce bardziej w tych kwestiach rozsadnych: Adam Rotfeld, Andrzej Olechowski …
Zgadzam sie natomiast, ze ”wsparcie” Ukrainy przez Tuska ma charakter koniunkturalny, a w dluzszym okresie czasu byc moze szkodliwy dla stosunkow nie tylko polsko-rosyjskich, ale i polsko-ukrainskich. Nie mam natomiast watpliwosci, ze pozycja PiSu w tych kwestiach zawsze byla szkodliwa dla Polski.
Opatrznościowa studnia bez dna. http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1573421,1,nowa-dotacja-resortu-kultury-dla-swiatyni-opatrznosci-bozej-teraz-200-tysiecy-zlotych.read
Kalina:
Jeśli to ja mam być tym modelowym czytelnikiem ?Polityki? , to informuję, że trafiła Pani jak przysłowiową kulą w płot. Otóż jestem kobietą, do wieku średniego parę latek mi jeszcze brakuje. PRL ?em być może i nasiąkłam, jako że się w nim urodziłam i wychowałam, choć śmiem podejrzewać, że Pani z racji tak manifestowanego tu doświadczenia, robiła to trochę dłużej. Z wykształcenia jestem także filologiem ? po polonistyce. Piszę także, bo to był mój dodatkowy kierunek studiów ? to tak odnośnie rzekomego braku nawyku trzymania książki w ręku.
Literaturę lubię, nie tylko polską i nie tylko po polsku. A historię kocham to moje hobby . Znam jej prawidła i dlatego dość łatwo mi się poruszać w gąszczu, wspomnianych przez Panią, politycznych informacji oraz dużo ważniejszych, moim zdaniem, informacyjnych niedomówień.
Co do Wikipedii jako źródła wiedzy ?ćwierćinteligentów? ? cóż, rzeczywiście nie można jej cytować w opracowaniach naukowych, a jej polska wersja jest jeszcze dość ograniczona, jak już wspomniałam. Obawiam się jednak, że niedługo tylko ona będzie dostępnym źródłem wiedzy w naszym kraju, jako że tak światli przecież Polacy dopuścili do likwidacji większości wydawnictw naukowych.
A wracając do ?nasiąkania kulturą, literaturą i historią?:
jedni najwyraźniej nasiąkają lepiej i szybciej, inni gorzej, mimo upływu lat i wysokiego mniemania o sobie. Ale proszę się tym nie zrażać, życzę wytrwałości i sukcesów. Może kiedyś rzeczywiście Pani nasiąknie.
Prawi powinni wspierać prawych. Widziałem fotografię na której uśmiechnięty p.Arseniuk – premier Ukrainy ( poplecznik J.Tymoszenko) wyciągał prawą rękę w banderowskim ( podobnym jak hitlerowskie ) pozdrowieniu i „heilował” na majdanie.
Pamiętam o rzeziach na wołyniu i zbrodniach UPA. Państwo, które takie postacie ma na sztandarach nie zasługuje na żadne poparcie. To, ze grupa malwersantów od Tymoszenki „pogoniła” innych malwersantów nie uważam za żaden „przełom”. Losy tej ekipy mnie nie interesują, a w żadne „zagrożenie” Polski ze strony Rosji nie wierzę i go nie dostrzegam, nawet w bardzo dalekiej perspektywie. Nerwowe i ryzykowne dla Polski ruchy rządu postrzegam jako grę polityczną i ruchliwość przedwyborczą. Przypomina mi się stare ludowe porzekadło: konia kują, a żaba nogę podkłada.
Do rdzennych Ukraińców nie mam cienia zaufania i zdecydowanie wolę Rosjan.
Czym nasiąkać ?
Nie warto wysłuchać słów ambasadora , który spędził wiele lat na Ukrainie , zna od podszewki //od Polskiej i ukraińskiej // strony uwarunkowań i zależności od świata tak politycznego jak i gospodarczego sprawy naszego wschodniego sąsiada.
Lepiej wysłuchać i nasiąkać tym co tłoczą nam do uszu ludzie
znający Ukrainę z Sienkiewicza a Rosję z słów któregoś z Kaczyńskich.
Nawet Jasienica wiele lat temu trafniej określał nasze zaślepienia niż robią to obecnie ”najlepiej poinformowani”.
Warto założyć – CHCESZ WIERZ ALE NAJPIERW SIĘ ZASTANÓW
KTO TO MÓWI I PO CO.
Pewnie byłoby bezczelnością zapytać – kto za to płaci -ale pewnie dostałbym tytuł AGENTA WPŁYWU A MOŻE WYPŁYWU, ciekawe który ważniejszy.
ukłony
Przejdzie, nie przejdzie? http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1572999,1,balkanska-lekcja-na-krymie-czego-uczy-nas-rozpad-jugoslawii.read
Ciekawe, co by pan powiedział na wpis Do rdzennych Polaków nie mam cienia zaufania i zdecydowanie wolę Rosjan. Panska ukrainofobia zaślepia pana tak jak sobie tego życzy wojenna propaganda putinowska.
Patrząc na wydarzenia ostatnich dni, przychodzi do głowy konstatacja że wyprowadzenie wojsk radzieckich z Polski było czymś, co w putionowskich czasach by się już nie wydarzyło. Trafiliśmy w okno historii i wykorzystaliśmy je co się nam rzadko zdarzało.
I chwała politykom, na czele z Tadeuszem Mazowieckim, którzy się do tego przyczynili.
Chyba tylko slepy nie widzi, ze Rosja pod rzadami Putina idzie w kierunku autokratycznej histerii podlewanej nacjonalistycznym sosem.
Bedzie coraz wiecej zamordyzmu, „Wielkiej Rosji”, wymachujacych piesci itd.
Pierwszych odruchem nowej rosyjskiej wladzy prawdziwych Rosjan na Krymie bylo zamkniecie mediow tatarskich…
To dopiero poczatek – bedzie coraz gorzej im gorzej bedzie gospodarczo.
A bedzie – bo w takich warunkach gospodarka zawsze placi a trendy (ropa i gaz) sa dla Rosji raczej negatywne.
Jezeli nawet ktos „woli Rosjan od Ukraincowi”…i chyba Polakow –
To zyczac im dobrze powinien jednoznacznie widziec putynizm jakim jest.
Dobrze, ze media nagle przejrzaly na oczy – ostatecznie lepiej pozno niz wcale – szkoda jedynie, ze chyba w celach ratowania PO – ale i to lepiej niz do tej pory gdy Putin byl „rownym gosciem” z ktorym idzie sie po bratersku dogadac …byleby nie zawiesc jego oczekiwan…
Tusk liczac na wspolna polityke wobec Putina pod parasolem mamuski Angeli Merkel jak zwykle wykazuje brak wyobrazni, oceny rzeczywistosci i typowy dla siebie koniunkturalizm.
Niestety ku niezadowoleniu wszystkich lewicujacych amerykanozercow… (i moim niezadowoleniu rowniez) na tym podworku zostal jedynie najwiekszy chuligan – USA – ktory moze cos z tym dla dobra Polakow i Rosjan zrobic.
Do Gospodarza.
Przyznaję, że końcówka mojego wpisu jest „niedyplomatyczna” i zapewne nadmiernie uogólniająca. Do obecnego premiera Ukrainy i wielu innych ich liderów pasuje jednak jak ulał. Rodzina moich znajomych została po części wymordowana na Ukrainie – w istocie przez swoich sąsiadów, zaś Rosjanie ich wybronili przed Niemcami. I o tym należy mówić i pamiętać. Do Niemców też mam swoje żale, ale tam za „heilowanie” jest się karany. Bardzo to doceniam. Tak więc do chóru sympatyków p. Arseniuka się nie przyłączę. Ks. Isakowicz -Zalewski też się zapewnie nie da na to namówić, więc nie będę chyba stał na boku sam. A Putin nic mi nie zasugerował, bo mam oczy i wiem swoje.
W mojej rodzinie jest dokładnie odwrotnie. Ukraińcy pomagali ratować się przed Sowietami, gdy zajęli Lwów, stryj zginął w Katyniu, Armia Czerwona wyrabowała i podpaliła dom majątek w drodze na Berlin. Nigdy jednak nie powiem, że do Rosjan tak generalnie nie mam zaufania, gardzę nimi czy się ich boję, nie mam zaufania do Rosji politycznej, dziś do Rosji putinowskiej. Też mam oczy i wiem swoje. Czy zauważył pan, że putinowska propaganda atakuje już Polskę za rzekomy współudział w zorganizowaniu Majdanu? Wie pan co takie pomruki znaczą?
Panie redaktorze,
Dziwię się, że pan tak bardzo bierze sobie do serca retorykę putinowską (Polacy współorganizowali Majdan!). Przecież to nic nowego.
Można powiedzieć – klasyka propagandy totalitarnej, czy to totalitaryzm czerwony, czy brunatny – zawsze ta sama.
Plakietka wymuszonej niejako „demokracji” w byłym Kraju Rad nie ma tu nic do rzeczy i trudno traktować ją poważnie.
Pomruki Niedźwiedzia są niewątpliwie groźne, ale Niedźwiedź tradycyjnie uprawia przeciąganie liny. Jestem prawie pewna, że w dzisiejszym globalnym świecie, połączonych i współzależnych gospodarek, nie poważy się jednak jej nadwerężyć tak, by „struna” pękła, bo zwyczajnie mu się to nie opłaca, ani jego partnerom.
Oby miała pani rację.
Tak jak kiedyś zachód nie chciał walczyć za Gdańsk, teraz nie będzie chciał tracić kasy od Rosjan. Ukraina juz jest sprzedana
@ mag
Jestem pełen podziwu dla Redaktora za dzielne stawanie naprzeciw hordzie szalejących tu pożytecznych i/lub popłatnych idiotów.
Jak chodzi o opłacalność widzianą oczami Niedźwiedzia z Mordoru, to oboje się srodze mylicie.
Satysfakcja i przychód z okradzionego i poniżonego, a może i podbitego Zachodu nigdy tam nie ustąpi przed cywilizacją rachunku ekonomicznego.
Nadzieje pozostaną płonne, a los Polski jest tam i nam już przesądzony.
joter
12 marca o godz. 22:25
Przypomnienie dla sklerotykow ponownie.
Walczac ze swoimi wczesniejszymi sojusznikami od dzielenia tortu – zginelo w walce z Niemcami 1.5 miliona zolnierzy Ukraincow walczacych w armii czerwonej.
Jak to zbalansowac z OUN?
Obecne nastroje i polityka Putina nie sa niczym innym jak odmiana postepujacego faszyzmu.
Wielki narod rosyjski, statolatria, korporacjonizm, terror panstwowy, populizm, konserwatyzm spoleczny (polityka wobec mniejszosci seksualnych), etatyzm, autokratyzm i MILITARYZM.
A z pogarszajaca sie sytuacja gospodarcza ta swiadoma polityka wladz putinowskich bedzie sie umacniac.
Nawet maja swoich „Zydow” z Kauakazu, ktorych prawdziwi Rosjanie ganiaja po Moskwie.
http://www.youtube.com/watch?v=t0FqLI3fXrA
Ogbejrzyjcie sobie jak rodzi sie „Biala Rosja”.
Wielki narod „Bialej Rosji” czyli jak rodzi sie faszyzm.
Korporacjonizm, autokratyzm, rasizm, militaryzm i wszystko podlane sosem tradycyjnych wartosci…
http://www.youtube.com/watch?v=t0FqLI3fXrA
A im gorzej bedzie gospodarczo tym wiecej tego bedzie.
@Cies
Panski kolejny post jest jedynie dodatkowym argumentem na panska bezradność poznawcza:)) Dyskusja o sprawach Europy Środkowo-Wschodniej rozwija sie interesująco, wydaje mi sie więc, ze nie powinnismy zamieszczac postow nie na temat, ktore nikogo nie interesuja. Dodam tylko, ze wprawdzie z przykroscia, ale zgadzam sie z pańska teza o bliskim triumfie Wikipedii w swiecie pozbawionym ksiażek i zaludnionym przez ludzi, ktorzy nie beda w stanie przeczytac tekstu wymagajacego poswiecenia wiecej jak 3 minuty czasu. Wszystkie znaki na niebie wskazuja, ze ku temu zmierzamy:((
Panie Falicz
Pytasz jak to zbalansować z OUN.
Zapytaj rodziny tych którym część rodzin spalono w kościołach lub przecinano piła.
ukłony
zezowaty
13 marca o godz. 8:31
Panie Falicz
Pytasz jak to zbalansować z OUN.
Zapytaj rodziny tych którym część rodzin spalono w kościołach lub przecinano piła.
ukłony
…”
Narod, ktory wymordowal 6 milionow Polakow raptem kilkadziesiat lat temu jest dzis najwiekszym polskim sojusznikiem.
Na pewno Bandera nie musi uniemozliwic zblizenia miedzy Ukraincami i Polakami, ktore lezy w zywotnym interesie obu „srednich narodow”.
Latanie z pila wolynska to wobec aktualnej sytuacji politycznej gdy rodzi sie rosyjski faszyzm jest conajmniej oznaka braku umiaru.
Wszystkim, którzy podkreślają podszytą nacjonalizmem niegodziwość niektórych Majdanowców, zwracam uwagę, że przemiany na rzecz demokracji miały miejsce także w Polsce, i tam te nurty nacjonalistyczne nie bardzo demokratyczne też były obecne, ale stanowiły margines. Taka chyba pozytywna natura demokratycznych przemian. Myślę, że w dobie internetu, przepływu informacji, ci młodzi Ukraińcy są nawet bardziej uświadomieni od Polaków ćwierć wieku temu. Dlatego cała ta propaganda rosyjska, która wszystkich jak leci wyzywa od faszystów i banderowców, bez przyznania, iż być może oni po prostu nie chcą żyć w takim państwie jak dotychczas, jest wielkim kłamstwem. To tak jakby polskie przemiany skwitować, iż w gruncie rzeczy w całej Solidarności chodziło tylko o odwrócenie sojuszy i dołączenie do USA wyłącznie po to by pognębić ZSRR, a potem Rosję. Gdyby ktoś spoglądał z przysłowiowego Marsa i próbował wyrobić sobie obiektywne stanowisko, z pewnością by to rosyjskie kłamstwo o motywacji „faszystowskiej” Ukraińców wyłapał.
Co tylko zwiększa nieufność w stosunku do Rosji np. naszą, bo skoro mogą propagandowo kłamać o Ukraińcach, to mogą też urządzić jakąś prowokację i zająć kawałek Polski pod pretekstem, że to my właśnie stamtąd zbrojnie zaatakowaliśmy Rosję, czy Białoruś. A ichni, by zacytować europosła, ciemny lud, oczywiście to kupi.
Oczywistą rzeczą jest, że nacjonalizm na Ukrainie odgrywa ważną rolę i chodzi tutaj nie tylko o skrajne ugrupowania. Wykluczyć nie można, że w miarę jak konfrontacja z Rosją będzie się pogłębiała nacjonalizm Ukraiński, tak jak polski nacjonalizm znajdzie szersze społeczne poparcie i będzie miał być może wyraźnie antyrosyjski charakter, ale także będzie nieufny i być może paranoiczny wobec innych narodów. W tym względzie nie będzie się on różnił niczym od tego co występuje na Litwie, Łotwie, oraz w Polsce. Nasz nacjonalizm jest bardzo silnym nurtem znajdującym duży oddźwięk wśród gorzej wykształconych warstw społecznych jak chłopi, robotnicy, czy mieszkańcy blokowisk, kibole etc. Niedawno jak wczoraj na dworcu kolejowym w trakcie rozmowy jedna z osób, która była zwolennikiem rządów silnej ręki J. Kaczyńskiego wyraziła opinię z której wynikało, że jest zadowolona z eksterminacji Żydów w Polsce. Takie opinie to nie jest wcale jakaś rzadkość w naszym społeczeństwie. Nie te osoby jednak nadają ton naszej polityce, choć jest ich niemało. Należy więc mieć nadzieję, że pod naciskiem wydarzeń, na skutek wartości przyjętych w prawe międzynarodowym, ale i w publicystyce i polityce międzynarodowej, oraz wśród organizacji międzynarodowych, Ukrainę będą także reprezentowali jacyś normalni ludzie. Tym nie mniej w etapie konfrontacji z Rosją przez cały nacjonalizm Ukraiński, będzie miał przez cały czas sprzyjającą jego umacnianiu atmosferę, a jednocześnie będzie ważną składową postawy nieustępliwości. Tak było cały czas w Polsce i nie możemy idealizować sytuacji na Ukrainie, lub wymagać od tego społeczeństwa wyższych standardów niż te na jakie samych nas stać. A standardy zachowania się przyzwoitego są u nas po prostu domeną zdecydowanej mniejszości, a nie większości populacji. Być może tak było zawsze. I istnieje tylko mit naszej szlachetności.
Wyraźnie także jest zarysowana w naszej polityce i publicystyce sytuacja, że do walki politycznej i publicystycznej wykorzystuje się przeciwstawne sobie duże grupy osób, których standardy zachowania można określić słowem nieprzyzwoitość. Takim ludziom schlebia się, tłumaczy się, że są inteligentni, normalni, a nawet kulturalni, podczas gdy oczywiste jest nawet dla ślepego, że oni wcale tacy nie są. Kiedy więc zachodzi taki przypadek jak w Polsce, że główne siły jednakowo rozumieją rację stanu i w tym względzie wyrażają jednolite opinie, manipulowane motłochy do skrajnej napastliwości względem przeciwnych sobie opcji politycznych po prostu głupieją. Na to zachodzi jeszcze jeden fenomen, że duża część naszej opinii publicznej ma nadal mentalność mieszkańców państwa i związku państw totalnych, połączonych sojuszami i uznaje że gra polityczna opiera się wyłącznie na amoralnej sile.
@Red Szostkiewicz
Rosja putinowska jaka jest kazdy widzi. Etykietka „Imperium Zla” jest bardzo celna. Mowi sie potocznie ze Panstwo to jedno a ludzie to zupelnie co innego. W przypadku Rosji nie widze tego podzialu. Spedzilem w Rosji zyjac i pracujac pare lat. Teraz tez mam do czynienia z Rosjanami, z ktorych wielu pokonczylo dobre uczelnie w UK, Francji czy USA. Ale nie spotkalem jeszczse Rosjanina czy Rosjanki, ktorzy widzieliby zlo w tym co Putin robil w Czeczenii, Gruzji czy teraz na Krymie. Zadnego wachania w pozytywnej ocenie agresji i uzycia sily w srodku Europy. Zadnej proby obiektywnej analizy. Tak jak Pan nie powiem, ze wszyscy Rosjanie sa zli czy m,ysla jak Putin. Ale jednak, jest w tym narodzie wieksza niz w innych akceptacja zla.
Dla watpiacych podaje roznice miedzy nacjonalizmem a nazizmem;
nacjonalisci „kochaja” swoj kraj, ojczyzne, narod, nazisci nienawidza kraju, ojczyxzny, narodu l’autrui.
Saldo mortale
Nie we wszystkim się zgadzam ze Zwykłym Głosem, ale generalnie tak.
Dodam, że jak się zacznie konflikt na Ukrainie przeciągać, uaktywnią się nasi nacjonaliści.
Tym, jak wiemy z historii jakoś dziwnie po drodze było zawsze z Rosją.
Obawiam się podsycania antagonizmów w zachodniej Ukrainie, tam Polacy mogą być dobrym orężem Putina, oby mu się nie udało, ale nie mam wątpliwości, że będzie próbował.
Przy okazji, może kogoś zainteresuje, mam znajomego, prosty chłop, jeździ na Ukrainę handlować, kobitę ma Ukrainkę i obyty w realiach.
Mówi mi tak, dobry interes zrobiłem na 8 marca, zawiozłem tulipany, zarobiłem.
Od nas?, się dziwię, jak to, u nich energia za darmo, że jak pan mówił, nie przykręca się ogrzewania jak cieplej na dworze, tylko okna otwiera, robocizna tańsza i od nas tulipany?
Czemu tam się nie opłaca uprawiać?
Panie, każdy chce dostać, milicjant przychodzi po haracz, sanepid, strażak, burmistrz i kto tam jakąś władzę ma, każdy chce żyć, jak się to ma opłacać.
A pan jakieś cło płaci za te kwiatki?
Oj tam, jakby chcieć, to się nie da, kwiatki by zwiędły, raz chciałem zapłacić, bo jakieś papiery potrzebowałem, w połowie drogi dałem w łapę, bo bym nie skończył. I cło, i w łapę.
A coś się zmieniło?
Milicji nie ma, po drodze nie trzeba się opłacać.
To może coś się zmieni?
A daj im Boże.
To daje obraz sytuacji Ukrainy.
Trzeba im pomóc organizacyjnie, urzędników posłać na ratunek, ze Szwecji najlepiej:)
Zasadniczo czyms innym jest uzyskiwanie samostanowienia przez poszczegolne narody Europy jak w przypadku Kosowa, Slowacji, Czech – ktore w dalszej perspektywie staly sie lub maja stac sie czescia jednej ponadnarodowej unii bez granic, otwartej dla wszystkich obywateli Europy –
a gromadzeniem ziem Wielkiej Rosji pod sztandarem wielkoruskiego suprematyzmu pod wezwaniem wielkiego wodza narodu…
Kto tego nie widzi jest slepy.