Kościół ubogich
Pod tym hasłem papież Franciszek już robi furorę. Ale co na to nasza prawica? To przecież nie może być jej hasło, bo ona ubogich nazywa roszczeni owcami i każe im wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Przynajmniej w Polsce, bo na świecie prawica miewa wrażliwość społeczną.
Kościół ubogich kojarzy się naszej prawicy z lewactwem. Jak tu poprzeć papieża z takim sztandarem? A przecież poprzeć trzeba, bo nasza prawica stoi murem za Kościołem i wartościami katolickimi.
Jak tu poprzeć Franciszka, którego popiera guru teologii wyzwolenia, były ksiądz i franciszkanin, Brazylijczyk Leonardo Boff? Koniec świata. Nie dość, że Boff popiera Franciszka jako papieża ubogich, to jeszcze broni go przed zarzutami kolaboracji z juntą wojskową.
Prawica i Kościół te zarzuty odrzuca jako bezpodstawne. Przedstawia je jako kampanię nienawiści do Bergoglia i Kościoła. Przypisuje antyklerykalnej lewicy. Tymczasem ,,lewak” Boff wystawia papieżowi świadectwo moralności. Jak sobie z tym poradzi prawica?
A co z lustracją Bergoglia? Nasza prawica uwielbia lustrować do trzeciego pokolenia wstecz. Co odpowie na lustrowanie Bergoglia przez lewicę i działaczy praw człowieka? OK czy nie OK? Wiarygodne takie metody czy nie? Czy tylko wtedy OK, jak to my lustrujemy?
Na tym lista się nie kończy. Dwa przykłady. Jak prawica ma ocenić serdeczne pozdrowienia Franciszka dla wszystkich dziennikarzy, także liberalnych i niewierzących. Przecież tylko media prawicowe i katolickie są dobre i mówią prawdę. A liberalne walczą z Kościołem i kłamią. Więc jak pracujący w nich dziennikarze mogą zasługiwać na ciepłe słowa Franciszka? Jak z tego wybrną nasi eksperci od mediów, biskupi Lepa i Głódź?
No i sprawa mszy po łacinie. Bergoglio ponoć nie przepadał w Argentynie za szerszym powrotem do przedsoborowej liturgii. Ten powrót to było oczko w głowie Benedykta, jeden z znaków rozpoznawczych jego nieudanego pontyfikatu. Polscy tradycjonaliści byli zachwyceni. Czy mogą poprzeć papieża, który nie byłby entuzjastą łaciny, tylko zająłby się rzeczywistą odnową duchową Kościoła?
Ciekawe, cz prawica katolicka w Polsce już dostrzega, że Franciszek może wystawić na ciężką próbę jej cnoty franciszkańskie ( o ile takowe posiada :).
Komentarze
Kościół ubogich, ale i otwartych – czemu papież Franciszek dał wyraz zapraszając głównego rabina Rzymu na jutrzejszą mszę inauguracyjną. To miły gest, koncyliacyjny, teraz się pokaże, czy rabin jest prawdziwym przyjacielem, czy też wrogiem, przyjdzie do kościoła pomodlić się w intencji nowego papieża, czy nie – sam kardynał Bergoglio do synagogi chadzał, brał udział w żydowskich świętach, występował w jarmułce, od rabinów nie stronił, nawet książkę wspólnie z jednym ponoć napisał. Oto nadchodzi wiekopomna chwila, godzina prawdy mierzona liczbą rabinów na tej mszy, klęczących przed ołtarzem. Ciekawe co zwycięży, przysłowiowa talmudyczna szczerość, prostolinijność i rabiniczna uczciwość, czy raczej zoologiczna nienawiść do chrześcijan, ewentualnie wyssana z mlekiem matki. Czarno to widzę. Nie, nie dlatego, przeciwnie, jestem optymistą, tylko oni takiego krawca mają, więc zaczerni się pewnie w kościele, jak po przyjaciołach należałoby się spodziewać.
Jak tu nie poprzeć takiego papieża, który przybrał imię św. Franciszka z Asyżu, miasta wspólnych modlitw przedstawicieli religii świata, zainicjowanych przez Jana Pawła II? Poprą, nie poprą…? Choć prawdę mówiąc, poparcie rabinów, albo jego brak, znaczenia żadnego nie ma, jedynie czysto symboliczne, a praktycznie takie, jak zeszłoroczny śnieg; w końcu wyznawcy judaizmu to zaledwie malutka garstka w porównaniu do chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu, buddyzmu, szintoizmu, czy nawet dżinizmu.
Ale walnął Pan tematów! Papież- zaiste „lewak”, cham, żłób, swołocz i woda , na młyn „lewactwa- niby”!”Dureń” o skromności gadający! Wszak polscy biskupi i klechy, mają „naturalne”,tj boskie(!), prawo do luksusu; pouczając innych o jakiejś-tam „wrażliwości społecznej” skromności i o oddawaniu ostatniego grosza na biednych, ale- ale, ale do kasy kościelnej! (Owsik to diabeł wcielony zgarniający należną klechom forsę) A co z kaską ,to ich”Kościoła `pańskiego`” sprawa! -Vide Głódź, redemptoryści, Dydycz, Dec, Depo, Mering i inni niby prawdziwipolacypatriocikatolicy! Opływając w luksusach,dzięki datkom prymitywnego, dotującego ich ludu,biskupi i kler polski,w większości, tyjąc i nie myśląc,oczywiście- stają się dyktatorami! A biedni, niech nauczą się żyć i zarabiać, bo kler,nie od utrzymywania biedaków,on od gadania o nich! Kler jest od gromadzenia dóbr” na chwałę Pana”, a de facto swoją i swoich rodzin.Rydzyk= altruista? Biskupi i klechy= altruiści? Bzdura! -Zdarzają się wyjątki – ale ile ich?
Dla postronnego obserwatora wręcz niewiarygodne jest to jak daleko katolicyzm odszedł od prawd Starego i Nowego Testamentu. I to wszystko przy bezkrytycznej akceptacji wiernych, którym to zupełnie nie przeszkadza. Czy nie znają podstaw swojej wiary? Czy się nad swoją wiarą nie zastanawiają? Czy to bezmyślność, brak wiedzy, konformizm? Czy ktoś to rozumie?
Nie sądziłem, że „szewski poniedziałek” dotknie Pana Redaktora.
Po raz kolejny napiszę, że polemizowanie z podobnymi niemądrymi tezami, spostrzeżeniami, jest zwykłą stratą czasu.
Mimo wszystko współczuję w cierpieniu „dnia następnego” i polecam stare sposoby: sok z ogórków, kapuśniaczek, może piwko…
No i głowy nie wysilać. Co to, to nie!
@korekta obywatelska:
„roszczeniowcami” — z pauzą wypada zabawnie 🙂
@temat:
Jak jestem po stronie Gospodarza, tak mam wrażenie, że zbudował sobie chochoła i w niego bije. Bo jaka prawica? Czy PiS, albo Radio Maryja mają coś przeciwko roszczeniowcom? Powiedziałbym, że tylko wtedy, gdy PiS rządzi — teraz jest w opozycji, więc roszczeniowcy są OK 🙂
Msza po łacinie i RM? Też wydaje mi się to nie na miejscu złożenie…
Już raczej kwestia guru teologii wyzwolenia… Tyle, że Ameryka Łacińska wydaje się odleglejsza od Marsa — nowinki z łazika Curiosity szybciej i głębiej docierają do społeczeństwa niż wieści, czy spory lustracyjne, czy poparcie Leonardo Boffa.
Owszem, widuję bardzo spójny, konserwatywny pogląd, w którym człowiek jest odpowiedzialny za siebie, państwo może go kontrolować (sprzeciw wobec liberalizmu obyczajowego), ale nie powinno mu pomagać (sprzeciw wobec pomocy społecznej w najszerszym rozumieniu tego słowa), do czego zwykle pasuje zachwyt nad dawnym Kościołem z mszą po łacinie włącznie (o jego miejscu w społeczeństwie nie wspomniawszy). Tyle, że kto to w Polsce? Mój najlepszy znajomy o takich poglądach, skądinąd ateista (co wcale nie przeszkadza mu domagać się większego znaczenia Kościoła w życiu społecznym) nie identyfikuje się z żadną partią w Polsce. A jeśli już by musiał, to do kogo najbliżej? Nowej Prawicy Korwina Mikke? Ale to partia o minimalnym znaczeniu, a PiS, RM, PJN, czy SP (albo PO i PSL) już tu nie pasują.
W obrządku Rzymsko Katolickim, a szczególnie w jego polskim wydaniu konieczna jest Wielka Reforma taką jaką Jean Calvin lub Martin Luther przeprowadzili 500 lat temu, właściwie z tych samych przyczyn: bizantyjski – barokowy sposób zachowania, pycha, rozpusta, pazerna chciwość na bogactwa, zamiłowanie do kielicha i żarcia, obłuda………..
Na szczęście wychowałem się w Protestanckim kraju daleko od Polski!
Co do blogu w/w „Michał”, to Kościół RK wprowadził Inkwizycję i kazał mordować i palić na stosach Żydów po całej Europie. Ostatnie getto w Europie przed Hitlerem to było w Rzymie pod panowaniem Watykanu (zamknięte rzez Państwo Włoskie w 1871)
O furorze kościoła ubogich będzie można mówić nie na podstawie analizy bucików papieża, ale jego otwarcia na sejfy z grzechami i skarbami Watykanu.
Ostatecznie nietrudno wielbić ubogich, siedząc na stosach ich majątku (vide nasze lokalne praktyki opłat za posługi ściągane od najbiedniejszych), a nawet, takie wielbienie jest zręcznym medialnie posunięciem marketingowym.
Nic nowego w watykańskim głoszeniu szczytnych zasad, gestach wizerunkowych, przy totalnej ortodoksji zepsucia własnych czynów.
Nie uwiarygodnią takiej, dostrzegalnej wszak zdrowymi zmysłami postawy, ani „lewackie” rozgrzeszenia ani „prawicowe” sztafaże.
Kompulsywne i zalewające z naszych mediów egzegezy kolejnych gestów i mimiki nowego papieża, źle świadczą o rzeczywistej wierze egzegetów w możliwość jednostkowych źródeł ozdrowienia KK.
@zb110:
>Dla postronnego obserwatora wręcz niewiarygodne jest to jak daleko katolicyzm odszedł od prawd Starego i Nowego Testamentu.
Jakich ‚prawd’? Stary i Nowy Testament są otwarte na interpretacje i wybory. Zresztą Biblia w wydaniu katolickim musi być opatrzona stosownym komentarzem, ukazującym jej treść zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego.
>I to wszystko przy bezkrytycznej akceptacji wiernych, którym to zupełnie nie przeszkadza. Czy nie znają podstaw swojej wiary?
Kościół opiera się na Biblii i tradycji. Sprowadzając wszystko do Biblii bardzo upraszczasz sprawę. Kościół jest wyraźnie wierny własnej tradycji (nic to, że czasem świeżej daty), zmiany zachodzą wolno — to sprzyja akceptacji.
Zresztą… mam wrażenie, że z podstawami wiary rzeczywiście jest kiepsko — nie tylko u ‚szeregowych wiernych’, widywałem już księży na kazaniach przekręcających zapisy Katechizmu*. Ale bieżące postrzeganie nauczania Kościoła nie wywodzi się z Katechizmu, a z lektury czasopism katolickich, homilii papieskich, listów biskupów… Raczej bym zwrócił uwagę, że odwołań do ducha Ewangelii mimo wszystko jest sporo.
—
*) A już zupełnie rozbawił mnie były proboszcz, który powołał się na słowa króla Salomona:
„Proś, moja matko, bo tobie nie będę odmawiał” (1 Ks. Król. 2, 20)
dla uzasadnienia skuteczności modlitw maryjnych 😀
Nie uważa Pan Redaktor, że czytelników „Polityki” (i nie tylko) zainteresowałby masteriał o tym jak mieszkają polscy biskupi – to w związku z informacją, że papieżowi Franciszkowi nie podobał sie przepych apartamentów papieskich.
Szanowny Panie Redaktorze!
1. Która polska partia prawicowa (pomijając marginalnego Korwina-Mikkego) nazywa ubogich roszczeniowcami? I gdzie na świecie (może poza niemiecką chadecją) prawica ma wrażliwość społeczną? To raczej w Polsce mamy unikatowa sytuację, w której prawica światopoglądowa jest gospodarczo-socjalną lewicą, a lewica światopoglądowa promuje gospodarczy liberalizm (vide rządy Millera) albo wręcz ma twarz kapitalisty (Palikot).
2. Nie sądzi Pan, że integralnym elementem idei „Kościoła ubogich” w ujęciu papieża Franciszka, tak jak w przypadku jego patrona z Asyżu, jest lojalność wobec Kościoła jako instytucji i „reforma od środka”, podczas gdy „Kościół ubogi” w ujęciu lewackim przypomina program antyinstytucjonalnych katarów dążących do rewolucji społecznej i obalenia władzy kościelnej?
3. A gdyby odwrócić postawione przez Pana pytanie o lustrację? Mam wrażenie, że zdaniem Pana oraz dziennikarzy z „Gazety Wyborczej” „lustrowanie” papieża jest OK, ale lustracja w Polsce jest be? Zresztą co to za lustrowanie, gdy oskarżenia opierają się na słowach byłego jezuity, podczas gdy Graciela Fernández Meijide, która zajmowała się argentyńską „lustracją” (zasiadała w Narodowej Komisji ds. Osób Zaginionych), twierdzi, że nie ma żadnych dokumentów, które obciążałyby Bergoglia?
Moim zdaniem, prawica, jeżeli mówimy o Polsce, poradzi sobie na luzie z dostosowaniem się do nowych prądów w Watykanie. Jeżeli Bóg istnieje, to można powiedzieć, że zesłał naszej prawicy fantastycznego Papieża. Populistę. Prawica już ma takie hasła na sztandarach i taki elektorat, ubogi raczej. W wypadku upominania się o ubogich, akceptuję populistyczne stanowisko Kościoła, ma zwracać uwagę na problem ubóstwa. Dawać ubogim nadzieję, być ich głosem. Gorzej, jak KK blokuje racjonalne rozwiązania problemów ubogich, to będzie miara zmiany, stosunek do środków antykoncepcyjnych, do równouprawnienia kobiet. Właśnie otwarcie się na środowiska lewicowe mimo dzielących różnic może dać kościołowi wiele punktów.
Ale czy to jest możliwe?
Papież pokazał, że z juntą potrafi się dogadać, z lewicową prezydent nie bardzo.
Obawiam się, że będziemy mieli do czynienia ze zmianą wizerunkową ale nic się nie zmieni tak naprawdę, będziemy wytykać przepych Kościołowi za wzór stawiając Papieża.
Gomółka też był skromny:)
Kościół będzie się o ubogich upominał i co?
Rozda dobra?
Ale niechby rozdał, ktoś by skorzystał?
Ja też bym widział władzę skromną, ubogą, nie w limuzynach tylko w autobusach, nie samolotach rządowych tylko na rejsowych liniach.
Zarabiających średnią krajową posłów. Tak chciałbym widzieć nie tylko władzę kościelną, ale i urzędników europejskich, nie na czerwonych dywanach jak w Hollywood tylko spieszących do pracy. Za normalne pieniądze. Chciałbym widzieć najbogatszych płacących podatki.
Ale tego wszystkiego nie zobaczę, bo to jedna klika mająca interes w zachowaniu status quo.
Spoko, Panie Redaktorze, spoko! „Nie ma takiej rury, której nie da się przepchać”.
Przykłady? Służę uprzejmie. Cytaty z Radia Maryja: „wcale nie chodzi o ubóstwo materialne, ale o duchowe”; „ta stacja już pluje na Ojca Świętego” – chodzi o rozmowę w TVN na temat domniemanej współpracy Franciszka z juntą wojskową.
Migawka telewizyjna z szykownie wystrojonym księciem Głodziem: „za sprawą Franciszka zostanie doceniona tradycyjna religijność”. Taaa, z pewnością przywróci noszenie w lektyce, skoro mu nie odpowiadaja limuzyny 😉
A przy okazji i „nasi” purpuraci się na to załapią 👿
Nie tylko nieortodoksyjni „wierni” uprawiają religię ala carte. Episkopat i konserwa katolicka też to robi. Różnica w wyborze preferowanych dań 😯
Michał
18 marca o godz. 0:50
… Oto nadchodzi wiekopomna chwila, godzina prawdy mierzona liczbą rabinów na tej mszy, klęczących przed ołtarzem…
Nie wydaje mi się żeby Franciszek traktował swoje zaproszenie do uczestniczenia w modlitwie w kategoriach prymitywnego sprawdzianu?
Rabini nie muszą klęczeć przed ołtarzem. Jeżeli zechcą się modlić, mają prawo to robić zgodnie z własną tradycją.
A może i zgodnie z zaleceniem Nazarejczyka: „za zamknietymi drzwiami komory”.
Warte przypomnienia jest też naucznie o belce we własnym oku 🙁
Jeśli to prawda co deklaruje papież Franciszek, to powinien zareagować na skargę dotyczącą Głódzia, jaką wysłali do Watykanu księża zatrudnieni u niego. Opisują jak hierarcha ich traktuje – ponoć pan feudalny był wzorem miłosierdzia w porównaniu z tym biskupem; jak potrafi ich poniżać, jego zamiłowanie do obżarstwa i alkoholu, umiłowanie nie biednych i „braci w Chrystusie”, a luksusu. Wyczytałam to dzisiaj rano w TVN24. może jeszcze tego nie skasowano.
Tzw. wrażliwość społeczną, czyli rozdawnictwo ukradzionych przez państwo pieniędzy rozmaitym grupom polska tzw. prawica, czyli Pis, popiera. Pis domaga się: rozdawania wcześniejszych emerytur, rozdawania przywilejów emerytalnych górnikom, mundurowym, rolnikom, rozdawanie zasiłków. Pis blokował podniesienie wieku emerytalnego i likwidację emerytur pomostowych. Pis słowami swojego doradcy Rybińskiego proponuje rozdawanie zasiłków rodzinnych w wysokości 1000 zł na dziecko do 18 roku życia (to zapewne czysty populizm propagandowy). Partia PiS jest lewacka. Rozumiem, że red. Szostkiewicz popiera lewacką partię PiS i jej lewacki program gospodarczy?
Całkowicie pozbawiona tzw. wrażliwości społecznej jest Platforma Obywatelska, na którą red. Szostkiewicz głosował. Za pewne przez pomyłkę. PO podniosła wiek emerytalny, obniżyła zasiłki pogrzebowe, zlikwidowała emerytury pomostowe większości zawodów, zamroziła wynagrodzenia w budżecie, zamierza zmienić kartę nauczyciela i być może wprowadzi jakieś kosmetyczne zmiany w emeryturach mundurowych i górniczych. Jednym słowem PO nakazuje ludziom wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Nieśmiało ale zawsze. Czy to nie skandal? Red. Szostkiewicz powinien się zapisać do Oburzonych na rząd i Zmielonych piersiami Kukiza, skoro walczy o sprawiedliwość społeczną. Czyż nie?
Jeśli natomiast chodzi o Kościół, to tak się składa, że Państwo Kościelne jest jednym państwem w Europie (chyba nie tylko w Europie), które nie jest zadłużone. Nie ma tam kredytów konsumpcyjnych ani zasiłków. Czy to nie jest skrajny neoliberalizm albo nie daj Boże libertarianizm?
F-1 dopiero startuje. Potrzebne są dokonania i dystans czasowy by go właściwie ocenić. Zapewne wyjątkowo „pięknie” w dyskusję o ubogim kościele wpisuje się niejaki Flaszka Głódź zarazem generał WP, o którego wyczynach informuje najnowszy „Wprost”. Kretyńskie rozdawnictwo duchownym wysokich stopni oficerskich doprowadziło w końcu do kalania munduru i honoru oficera przez moczymordę; ale za to w czarnej kiecce.
To raczej Głódź robi furorę. Nie od dzisiaj. Przy milczącej aprobacie mediów. Pana także.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13580329,_Wprost___Pil__wyzywal__ponizal__Bunt_ksiezy_przeciwko.html?lokale=krakow#BoxWiadTxt
Właśnie że nie OK, skoro pod poprzednim pana felietonem jeden z gości już zdążył skomentować lustrowanie Franciszka jako lewackie kłamstwo. Niewiele wiemy na ten temat i ludzie się podzielą na dwa obozy, z których jeden będzie wierzył w niewinność obecnego papieża, a inni wręcz odwrotnie. W tak krwawej dyktaturze (porównywalnej do tej okresu stalinowskiego w Polsce) jakaś jedna nieostrożna wypowiedź mogła mieć katastrofalne skutki dla tych dwóch zakonników, a mogła także obrócić się przeciwko wypowiadającemu te słowa Bergoglia, więc nie będę w niego rzucał kamieniami.
Co do nadziei na jakieś zmiany w kościele katolickim (a mamy tu chyba na myśli dostosowanie się tej instytucji do współczesnych realiów), to według mnie nie wystarczy do tego jeden człowiek, choćby i papież. Coś takiego trzeba przygotować kadrowo, a to trochę może potrwać.
Panie Redaktorze, nie mam pojecia, co prawica na Pana wszystkie pytania. Moge rzec jedynie, co na to wierni Kosciola Katolickiego, którego glowa został Papa Franciszek. A tylko ich zdanie jest istotne. Wiernego nie powinno obchodzić, co papiez miał do powiedzenia juncie argentyńskiej. Podobnie jak nie bylo istotne, w jakim duchu rozmawiał z bezpieka ksiadz Wielgus. O ile nie przekroczyli (a nie przekroczyli) podstawowych przykazań etyki chrześcijańskiej. I nic nas nie obchodzi, co powiada pan Boff, czy co pisze prasa. Kardynałowie dokonali wyboru, mam nadzieje, że dobrego. Inna sprawa, jak prezentuje sie nowy papież w porównaniu ze swym poprzednikiem. Niewatpliwie Papa Ratzinger zawyzyl poziom, do ktorego trudno dosięgnąć prostemu, źle mówiącemu po łacinie, a i chyba nie znajacemu innych językow Latynosowi. Nie jest tez tega glową, co dało się zauwazyć w jego homilii w ostatnia niedziele. Te tandetne teksty o „milosierdziu” znanym nawet takim prostym „babciom”, jak ta spotkana niegdyś przez kardynała, sa z pewnością dobre dla mieszkańców latynoskich faweli, ale nie Europejczykow. Ale mamy, co mamy, i poki co, nic lepiej nie bedzie.
Kościół ubogich? Jak to się ma do limuzyn wiejskich proboszczów i do alkoholowych ekscesów Abp Głódzia?
Jakas artystka na swoim facebooku o wyboirze Papieza: ” No i wybrali ch..”
Taka mowe czestos slysze od Polakow w tutejszym srodkach komunikacji8….no, coz jaka publika – tacy artysci.
W tle dzisiejszego komentarza Szanownego Gospodarza stary dowcip: dwóch polskich Żydów idzie przez plac św.Piotra. Staj iw zadumie patrzą na Bazylikę. Jeden z nich mówi do drugiego: „Popatrz Mojsze,a zaczynali od stajenki…”
Cóż dowcip zaczyna być coraz bardziej aktualny…
Kilka_Pytań
18 marca o godz. 9:45
Szanowny Panie,
panskie pytania sa z pewnoscia rozsadne i uzasadnione.
Problem w tym, ze na rownie sensowne odpowiedzi nie ma tutaj co liczyc.
Odpowiedź, „czy OK, czy nie OK” znamy przecież od zawsze: OK jest wyłącznie wtedy gdy lustruje prawica i tylko tego którego wskaże prawica.
Cała reszta to nie tylko „nie OK”, ale lewactwo, komuna, zdrada i zbrodnia.
Należy to przyjąc jako aksjomat prawicy i całkowicie olac w sensie poznawczym, oraz całkowicie negowac w sensie prawa, prawdy i uczciwości. Należy to robi codzienie.
Gekko
18 marca o godz. 9:15
Otóż to !
„… prezbiterzy jak i biskupi winni unikać wszystkiego, co mogłoby w jakikolwiek sposób zrazić ubogich, uprzedzająć innych uczniów Chrystusa w porzucaniiu w swych rzeczach wszelkiej próżności. Mieszkanie swoje niech tak urządzają, by nikomu nie okazało się niedostępne i aby nikt nigdy, także uboższy – nie obawiał sie go nawiedzić”
To zapisał Sobór Watykański II w Dekrecie o posłudze i życiu kapłanów „Presbyterorum Ordinis” (pkt 17). O co więć ta wrzawa i głosy zachwytu nad papieżem który nie chce mieszkać w zbyt wystawnych apartamentach. Po prostu realizuje to co już wiele lat temu Kościół ustalił sam o sobie. Ale pewnie i to spostrzeżenie (idąc za myślą autora tekstu) będzie przez wielu uważane jako objaw lewactwa i głos ludzi nienawidzących Kościóła…
kalina
18 marca o godz. 10:59
…Te tandetne teksty o ?milosierdziu? znanym nawet takim prostym ?babciom?, jak ta spotkana niegdyś przez kardynała, sa z pewnością dobre dla mieszkańców latynoskich faweli, ale nie Europejczykow…
To właśnie „tandetne” teksty o miłosierdziu zadecydowały o tym, że maleńka sekta, wywodząca się z Judaizmu, podbiła świat* 😯
Nie spotkałam dotychczas źle wykształconego Jezuity 😉
————————
* tak wiem, jak ten podbój wyglądał, ale tutaj mam na uwadze czas do Konstantyna, kiedy Chrzescijanie nie dysponowali żadną realną siłą materialną, wojskową czy administracyjną.
Jedyną ich siłą była „tandentna” narracja o miłosierdziu
kalina
18 marca o godz. 10:59
wyrafinowanych intelektualistów powinien zadowolić fakt, że Franciszek oddawał się ostatnio lekturze Kaspra
http://pl.wikipedia.org/wiki/Walter_Kasper
Oj Kalina, Kalina!
Nie lepiej było zajrzeć do wikipedii, zamiast pisać bzdury o papieżu „prostym Latynosie”, co to języków nawet nie zna.
Zna i to wszystkie najważniejsze nowożytne, plus łacinę i grekę. Co ciekawe, jest z wykształcenia chemikiem, a także dość wszechtronnym humanistą.
Rozumiem, że jako zapewne intelektualistka i teolożka jesteś rozczarowana „tandetną” homilią papieża wygłoszoną w ostatnią niedzielę.
@ mikeinwarsaw
Jesteś uprzejmy się mylić, zresztą na każdy temat. Getta to wynalazek czysto żydowski, od zawsze, także te w czasie wojny, budowane ochoczo w porozumieniu z hitlerowskimi Niemcami i nadzorowane przez kolaborujące z Hitlerem i Stalinem Judenraty, z własnym sądownictwem, szpiclami, urzędami oraz słynną policją żydowską, którą można sobie obejrzeć, jak spędza rodaków do pociągów do obozów koncentracyjnych, choćby na filmie Romana Polańskiego. Nazwa „getto” obecnie ma wydźwięk pejoratywny, kojarzy się źle ze względu na tragedię, która w czasie wojny dotknęła w końcu także i Żydów (bo pamiętamy, że na początku wojny co sprytniejsi Polacy nakładali nawet żydowskie opaski, aby ich Niemcy nie ruszali), ale w praktyce były to tzw. „autonomie żydowskie”, struktury odrębne od państw, w których mieszkali, jednoczące Żydów i żydów wokół ich wspólnej sprawy, z włoskiego – cosa nostry.
Natomiast inkwizycja ze stosami była raczej domeną twojego protestantyzmu, a ten z kolei jest swoistą reprezentacją judaizmu, V kolumną, opartą na hebrajskiej wersji Biblii, a nie na Wulgacie. W Polsce nigdy nikogo na stosach żywcem nie palono. Co do przyczyn protestanckiej schizmy, idealizacja Lutra jest dziecinną naiwnością – inni szatani byli tu czynni, podobnie jak w schizmie prawosławnej, która prawdopodobnie już wkrótce przestanie istnieć, a chrześcijanie się połączą, mimo, że niektórym bordzo to nie w smak. Trudno, będą musieli przełknąć tę żabę…
@ Matylda
„Nazarejczyk” był Betlejemczykiem, to teoretycznie drobna korekta, ale robi różnicę. Mnie ganz pomada, jak się rabini będą modlii w tym kościele, klęcząc, czy leżąc krzyżem, ważne, żeby się modlili za papieża, jeśli są ludźmi dobrej woli i w Boga Jedynego wierzą – jutro się okaże.
Czy Franciszek będzie Gorbaczowem Kościoła?
I czy podzieli jego los……
Teoretycznie, władcy feudalnemu powinno być łatwiej.
@ Autor,
Niepotrzebnie się Pan martwi o prawicowców; już oni sobie zinterpretują, wszystko co powie papież, po swojemu.
Tak jak interpretowali to co mówił JPII.
Oni wiedzą lepiej co ktoś miał na myśli – zawsze wychodzi na ich.
PS. Ależ ten Michał pier..li ! Hadko czytać!
Prośba do obecnych na blogu
Czyś wierzący czy ateista zmów zdrowaśkę za przywrócenie rozumu biedaczynie Michalowi- kto wie ? może pomoże i przestanie bredzić.
Może poczekajmy chociaż z pół roku i potem będziemy oceniać owoce
Oczywiście nowy papież, jak każdy „nowy”, rozbudził pewne nadzieje. Mimo wszystko, nie kwitowałbym jednak pontyfikatu poprzednika słowem „nieudany”. Jeszcze chyba za wcześnie na takie podsumowania, przypomina się porzekadło o pochyłym drzewie i kozie. Nie jest też tak, że oto po „złym” Breżniewie może zjawić się „dobry” Gorbaczow, sprawy wydają się znacznie bardziej skomplikowane i złożone. Wolałbym mówić, iż po charyzmatycznym przywódcy nastał intelektualista – profesor, wybitny teolog, a po nim ktoś, kto na razie deklaruje chęć uczynienia cnoty ze skromności i ubóstwa. I nie znaczy to, że np. Ratzinger czy Wojtyła uwielbiali przepych – po prostu było inne rozłożenie akcentów.
W Polsce partia prawicowa ? A ktora to ? To jakis zart redaktora,w polskim Sejmie takiej nie ma,te wszyskie ktore sie tam znajduja umacniaja socalizm z Bogiem i bez Boga 🙂
Objawił się nam oto Michał Archanioł prawdy, samej prawdy i tylko prawdy: Żydzi sami się zamykali i wymordowali, „Manteus meliificarum” (chyba tak to leciało?) i wszelki papie bulle nawołujące do rozprawy z heretykami to masoński wymysł, protestantyzm – szatańska robota (no bo jakże to katolik mógłby postępować jak każe Pismo? „Tradycja'”ważniejsza). No i jeszcze „wysysanie poglądów z mlekiem matki” – nowa katolicka biologia (aczkolwiek nie oryginalna, na każdym forum są oszołomy ją wyznające). Nawet skrajni darwiniści nie ośmieliliby się sugerować istnienia „genów politycznych”, chyba że żartem i po pijanemu. Amen, bracia i siostry.
5latek
Mam inny pomysł. Też chrześcijański. Zamiast zdrowaśki, zgodnie z ludową mądrością: „Odpuść durniowi, a będziesz miał 100 dni odpustu”.
Przykro mi, ale Michał tak zawsze.
Mając na celu wybielanie KK z wszystkich jego grzechów, przypisuje innym antysemityzm, inkwizycję itp.
Ciekawe, kto tak naprawdę dokonał wszystkich zbrodni i świństw przypisywanych papieżowi Borgii?
W sprawie getta Michał ma rację…..
To była osobna dzielnica, podlegająca własnym prawom, uznawanym przez na przykład polskich królów, z własną służbą porządkową.
Różnica pomiędzy tym XVII wiecznym a tym z drugiej światowej polegała jedynie na tym, KTO KONTROLOWAŁ bramy getta……
System stanowy był prawnie skomplikowany, każdy stan, miasto, grupa etniczna, podlegały innym kodeksom. Unifikacja to dopiero współczesny wynalazek- po 1918 roku……
Natomiast co do inkwizycji……
Nasz Michał o Torquemadzie, czy Savonaroli nie słyszał.
Tego w szkółce niedzielnej nie uczą……
O rozstrzeliwaniu włoskich dysydentów w Państwie Kościelnym, też nie.
Garibaldi z punktu widzenia Kościoła nie istniał…..
Michałowi zdrowaśka nie pomoże, na jego ciężki przypadek nie ma lekarstwa. 😉
Naturalnie że „troska o ubogich” to bynajmniej nie melodia prawicy, ale lewicy (w tradycyjnym i światowym rozumieniu tych terminów).
Wybrano więc papieża o lewicowym wizerunku i gestykulacji, ortodoksyjnej narracji (cytaty) i dogmatycznej praktyce (oportunizm wobec władzy junty w imię bezpieczeństwa instytucji KK, lecz już nie jej członków?).
W naszej, nadwiślańskiej parafii zgoła na odwrót. Podszywające się pod konserwę populistyczne gesty i praktyki (PIS/”S”) oraz te same praktyki pod labelem… liberalizmu i państwa obywatelskiego (PO).
To tylko dowodzi ruiny dogmatu KK a także paradygmatu lewica/prawica, w obliczu zmieniającego się świata.
Oraz nasze splątanie w krytycznej analizie i/lub stworzeniu adekwatnych narzędzi poznawczych świat ten opisujących.
Dotychczasowe dogmaty religijne i polityczne są zmurszałe zarówno w swej minionej tradycyjności jak i nowoczesności.
Wraca (być może argentyńskie) „Tango” Mrożka, a z nim zapewne władza Edków.
Media jaja sobie robią z nas, robiąc ten cyrk dokoła F1.
Podobnie jak było z Kaczorem. POLITYKA i reszta regularnie donosiła co „Jaruś dzisiaj zrobił”. Teraz jest co „Franuś dzisiaj zrobił”.
Nic nie słychać by F1 wstrzymał grabież Polski przez urzędników Watykanu, wiec można sobie darować resztę.
Wiadomo, Tusk, jego ministrowie, posłowie, zbędny dwór hr. Komorowskiego, wojewodowie, samorząd, wierzą ze zostaną zbawieni jak pozwolą Watykanowi nas okradać.
Dla pensji, przekrętów i premii zawsze starczy
Wiesiek 59
W sprawie getta jako takiego Michał ma rację, ale tylko częściowo. Były sztetle czy samoczynnie tworzące się przez wieki dzielnice żydowskie w większych miastach, zamieszkałe już w XX w. głownie przez biedotę starozakonną, odgradzające ich świat od gojów. Świat, który był im nadal obcy.
Co innego, gdy w imię chorej ideologii, do gett zapędzono WSZYSTKICH Żydów, również tych zaasymilowanych.
Michał po prostu zamyka oczy i uszy na jakiegoś tam Savonarolę czy Garibaldiego.
„Getta to wynalazek czysto żydowski, od zawsze….”
A ja znalazłem coś takiego,
„The term „ghetto” originated from the name of the Jewish quarter in Venice, established in 1516, in which the Venetian authorities compelled the city’s Jews to live. Various officials, ranging from local municipal authorities to the Austrian Emperor Charles V, ordered the creation of ghettos for Jews in Frankfurt, Rome, Prague, and other cities in the 16th and 17th centuries”.
Po angielsku wprawdzie ale wynika z tego, że ghetta to bynajmniej nie wymysł żydowski. No, chyba, że załozymy że te ” local municipal authorities ” (lokalne władze miejskie – po „naszemu”) w XVI i XVII wielu składały się – przynajmniej w większości – z Żydów, a Cesarz Karol V to też – oczywista oczywistość – był Żydem.
W dzisiejszym wydaniu internetowym „Rzeczypospolitej” zostal
zamieszczony doskonaly obrazek przedstawiajacy „czolowych publicystow”
„zatroskanych” losem Kosciola.
Polecam.
UBoga jestem
więcej mi nie trzeba.
Forsę kościół zabrał
za wzięcie do nieba.
W krajach feudalnej Europy chrześcijańskiej Żydzi stanowili odrębną grupę ludności, w istocie odrębny stan ? rządzili się własnymi prawami, mieli własne sądy, władze samorządowe, zwykle cieszyli się ochroną panującego, ponieważ jako „słudzy Skarbu” (servici camerae) zapewniali mu dopływ gotówki z podatków. Żydzi skupiali się w miastach, gdzie osiedlali się w gettach ? odrębnych dzielnicach, nieraz z własnymi murami i władzami. Należy podkreślić, że getta stanowiły skupiska dobrowolne i otwarte, podobnie, jak skupiska innych grup narodowościowych (np. Ormian).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Żydzi
==============
Lex
Kazimierz Wielki wprowadził to szybciej niż Karol V……
„W 1334 władca rozszerzył na całe Królestwo Polskie postanowienia statutu kaliskiego księcia Bolesława Pobożnego, odnośnie do Żydów. Gminy żydowskie uzyskały m.in. wyjęcie spod jurysdykcji prawa niemieckiego i bezpośrednio podlegały sądom królewskim”
Ta Esterka zrobiła dla Żydów tyle, co Walewska dla Polaków?
Zdolne kobitki……
„Getta to wynalazek czysto żydowski, od zawsze?.”
Jesli dobrze zrozumialem, to komentarz byl pejoratywny. Zydzi winni sami sobie. Lubili sie izolowac i mowic w jidysz. Na wszlki wypadek uprzejmie przypominam, ze w USA powstaly dzielnice polskie. Na przyklad tzw. Jackowo. Polacy w kraju sa zdaje sie dumni z istnienia Jackowa. Nie jestem pewien, czego to dowodzi? Ze Polacy lubia sie izolowac i mowic po swojemu? Bylem, widzialem. Mozna sie swobodnie porozumiewac po polsku. Spotkalem kobiete z Jackowa, ktora tam mieszkala kilkadziesiat lat, prowadzila interes, i nie znala angielskiego na tyle, zeby w samolocie wypelnic deklaracje celna, ktora nie jest skomplikowana. Musialem jej pomagac.
.
Belka we wlasnym oku nie przeszkadza? Koniecznie musi to byc oko cudze?
Gekko
18 marca o godz. 17:26
Dość przewrotną jest hipoteza, że Franciszka wybrano dla tych cech które reprezentuje w INTERESIE utrzymania status quo……
Kościół utrzyma wpływ na biednych wiernych, pacyfikując nastroje rewolucyjne- klasyczne opium dla ludu- a bogaci się odpłacą, nadaniami, zwolnieniami z podatków, koncesjami w różnych dziedzinach.
A i wdowi grosz jest nie do pogardzenia- na takich ilościach wdów produkowanych przez kapitalizm hurtowo, można sporo zarobić…..
I jako suplement do wczesniejszego….
„Do utworzenia pierwszego getta z myślą o izolacji Żydów doszło w I wieku n.e. Podczas pogromu w Aleksandrii, mieszkających dotąd w czterech dzielnicach miasta Żydów zamknięto na nieproporcjonalnie małym terenie, gdzie Aleksandryjczycy zgotowali im rzeź. W trakcie wydarzeń z roku 38 n.e. dochodziło do masowych grabieży żydowskiego mienia, mordu dziesiątek tysięcy Żydów, których w miejskim amfiteatrze biczowano, torturowano, łamano kołem, wieszano i wbijano na pal, trupy pozostawiano niepogrzebane (Filon z Aleksandrii, Flakkus, Pierwszy pogrom Żydów w Aleksandrii, WAM, Kraków 2012, s. 39-41, 59).
Wieśku,
z tego co wiem to podkrakowski Kazimierz lokowany został w 1335 r jako miasto zamieszkiwane przez chrześcijan co nie znaczy, że nie mogli tam mieszkać i Żydzi. Żydzi zaczęli sie w nim osiedlać ponad 150 lat póżniej, po 1495 roku. Król Jan Olbracht został wówczas zmuszony przez ludność chrześcijańską do wypędzenia z Krakowa Żydów, których oskarżono o spowodowanie pożaru miasta i zniszczenie kościoła uniwersyteckiego.
Dostrzegałbym jednak różnice w dobrowolnym osiedlaniu się ludzi na zasadzie „ciągnie swój do swego” od przymusowego
osadnictwa w określonych dzielnicach, kwartałach ulic itp. a do tego sprowadza się idea „ghett”.
Wydaje mi sie, ze problem „zycia wsrod swoich” to nie tylko wynalazek zydowski.
Na kontynencie amerykanskim spotkalem nie tylko Jackowo lub Greenpoint z polskim smaczkiem. W wielu miastach istnieje Chinatown lub skupiska arabskie, wietnamskie, tamilskie, sikhowskie, etc. Jest rowniez dzielnica zydowska w Metro Detroit, zamozna i niezalezna od reszty miasta. W NYC jest to Little Odessa.
Czy ghetto to wynalazek niezydowski czy tez zydowski to sprawa sporna. Patrzac na charakter Panstwa Izrael, ktorego nie interesuja inni emigranci niz Zydzi, cos w tym musi byc. Ostatnie historie z deportacja emigrantow z Afryki o czyms swiadczy. Nie zawsze mury getta buduje sie od zewnatrz, czesto- od wewnatrz. Zalezy to chyba od charakteru zycia i wymogow religii, obyczajow, etc. Zycie wsrod swoich jest latwiejsze.
No i o co sie zzymac i prostowac historie.
@ mag
18 marca o godz. 17:38
@ Wiesiek 59
Dzisiaj i w samym Izraelu są dzielnice superortodoksyjnych żydów.
To nie ma jednak związku z tezami Michała, który wygaduje horrendalne bzdury w stylu o. Maksymilana Kolbe.
@ wiesiek59
18 marca o godz. 20:05
– – –
Jeśli masz wątpliwości co do intencji wyboru, spójrz na historię KK, choćby losy reform soboru v.II.
Swymi wątpliwościami okazujesz się wierniejszym wyznawcą KK niż wiary, jaką głosisz wpisami.
Wiara, to wiara, niezależnie od znaku i zaczyna się tam, gdzie kończy osobisty zasób racjonalizmu.
Z uszanowaniami, choć bez wspólnoty poglądów.
Szanowni- w sprawie ghett
Czym innym byly Ghetta tworzone przez hitlerowców i ich istnienie podlegało innym regułom niż CHĘĆ ŻYCIA WŚRÓD SWOICH .
Już Pawlak z Kargulem potwierdzili ta zależność
A innych podobnych sytuacji można spotkać na pęczki
Polacy tez tworzyli Ghetta w śród spoleczności anglosaskiej.
Trzeba pamiętać o jednym – były one budowane od wewnątrz by bronic się przed tym co niosła obca fala przeważającej ludności. Czasem były to pogromy.
A społeczność żydowska , lepiej zorganizowana , bywało ze na wyższym od miejscowych
statusie kulturowym czy technicznym wywalczała , lub wypraszała sobie prawa do wlasnego samorządu czy praw , według reguł religijnych.
Warto poczytać pamiętniki .
Panie Redaktorze, parę dni, a taka różnica!. Teraz pisze Pan dożo sensowniej.
Czyli o tym że z polskiej perspektywy, ten Franciszek bardzo lubi to, czego nie lubi nasza katoprawica i Kościół, a bardzo nie lubi tego co kocha nasza „lewica”.
Znowu wyłazi sprawa, kto w Polsce jest „prawicą”, a kto „lewicą”. A przede wszystkim że jakoś nikt nie chce zauważyć, że ten podział jest archaiczny i nieaktualny. Wg. wzorów zeszłego wieku, to polskiej prawicy jest najbliżej do socjalizmu, tyle że narodowego. Uwłaszconej lewicy z kolei imponuje Smith, Disraeli i Liberałowie.
Historycznie owszem, dla konesrwatywnych panujących Kościół oficjalny bywał dobrym partnerem w grze, ale samo Chrześcijaństwo i zakony były częściej przeszkodą przekupowaną przez filantropię. W KK, na marksowskiej zasadzie „jedności przeciwieństw”, zawsze było dość miejsca i na tłustą obłudę, i duszpasterstwo.
Dla marksistowskiej „lewicy” religia była wrogiem nie dlatego, że była sprzymierzeńcem burżujów, ale dużo bardziej dlatego że konkurowała równocześnie na trzech frontach: upominała się o ubogich, przedstawiała konkurencyjną wersję zbawienia, a na dodatek, mówiąc żargonem marketingowym, konkurowała o tą samą „demografię” gramotnych i wrażliwych.
A dzisiaj, w dobie wirtualnych pieniędzy opartych nie o złoto, tylko o matematyczną grę w światowym kasynie cyfrowym, żadne z pomysłów o redystrybucji, cnocie św. Rynków, własności środków produkcji, sprawiedliwości społecznej, monetaryzmu, walki klas, itp. nie mają sensu. Kiedyś Leninowcy pytali „kto kogo”. Dziś Lewica i Prawica wojują już tylko o to kto z kim, jak, jak często, i po co. No i o sprawy lingwistyczne: czy „związek” jest „małżeństwem”, i jakie są konotacje, denotacje i detonacje tych słów. Czyli lewica broni uciśnionych paru procent, a prawica walczy o użycie języka.
Czyli biorąc współczesne uświadomienie seksualne, walczą prawie o to samo.
A wszystko przez tego Franciszka.
Pozdrawiam.
Franciszek może sobie dumać nad Kościołem! Polski kościółek ,to ,to patriotycznoprawdziwiepolskikatolicki prymitywizm typu głódź, rydzyk depo,hiper-dureń-dydycz, etc i większość w KEP! Oni, „niczym Chrystus na krzyżu”- ich zdaniem, w zasadzie sprowadzają kościół polski do prymitywnej, bezmyślnej, moherowej,”mega- instytucji `światowej`”. -Monstrancja, kwiatuszki i aniołki je sypiące! To polski wsiuński , prymitywny, głupi, bezmyślny a niby „powszechny”Kościół – niby jakiś-tam, powszechny katolicyzm! Biskupi, w większości, to hołubią – broń Panie Boże, by barany przez nich(pasterzy niebieskich) pasane,zaczęły myśleć! Kwiatuszki durniom pod nogi sypać i tyle ! I do tego „wiarę” prawdziwegopolakakatolikapatriotę sprowadzić! TV trwam (skrajny idiotyzm)jest głosem katolickim, zdaniem durniów w purpurach z KEP! To stanowisko, już tylko o ich inteligencji – pożal się Boże, świadczy! I jakiś-tam Franciszek to zmieni? Nigdy! Kościół ,Kościołem a polscy biskupi będą używać sobie do woli! Żreć do skrajnej otyłości(np Dziwisz, Nycz), gromadzić dobra,jak wszyscy, chlać niczym głódź i lżyć oraz oczerniać , niczym redemptoryści! W imię Ojca i Syna i Ducha Św.!
mikeinwarsaw
18 marca o godz. 8:44
„Na szczęście wychowałem się w Protestanckim kraju daleko od Polski!”
Robie duzo bledow ortograficznych ale mysle ze protestanckim nie pisze sie z duzej litery.
Slawomirski
Michał
18 marca o godz. 12:14
Wydaje mi sie ze za malo sie modlisz.
Pan Bog
Na marginesie dyskusji o antysemityzmie.
Przyszło mi do głowy, że teraz gdy wyszły na jaw korzenie kanclerz Angeli Merkel, można śmiało uznać ją Polką i to w dodatku katoliczką. Skoro szperacze w rozporkach uważają każdego Polaka, który ma jakichś przodków żydowskich za Żyda, to dlaczego Merkel miałby być dalej Niemką? Może się mylę, a jeśli tak, to gdzie jest różnica?
A moze Pan Szostkiewicz myli sie na poziomie zasadniczym jezeli chodzi o jego pojmowanie tego czym jest lewica i prawica.
Przeciez pokrzywdzonym i oburzonym blizej jest w Polsce do prawicy niz do milionera z Bilgoraja, ktorego salon (rowniez ten z Polityki) prezentuje jako chorazego lewicy.
Coz moze byc bardziej lewicowego niz prawicowy Swiety Franciszek i mniej prawicowe niz Aleksander Kwasniewski ze swoja „Europa plus…kawior”.
Tlumy biednych, pokrzywdzonych pracownikow najemnych glebia sie raczej w Czestochowie a nie na pochodzie Hartmana i poslanki Senyszyn.
Cos czuje, ze jestesmy na etapie przedefiniowywania rzeczywistosci gdzie syte elity chcac pozostac „postepowo-lewicowe” chca zrezygnowac z fundamentu lewicy – solidaryzmu spolecznego w imie wolnosci jednostkowej – konsumpcji i bogacenia sie.
A lewica do przeciwienstwo jednostkowego egoizmu – tego nie da sie pogodzic wystepujac przeciw wspolnocie jako wartosci nadrzednej.
Nowy Papiez jest z Ameryki Poludniowej.
Tej samej, z ktorej pochodzil Hugo Chavez – nie tylko religijny ale autentycznie lewicowy.
To powinno dac wiele do myslenia.
Jezeli to baza jest wazniejsza – obyczajowy liberalizm i laicyzm bynajmniej nie jest konieczny by realizowac polityke autentycznie lewicowa.
„…Przed Wielkanocą, wenezuelski prezydent żarliwie przemawiał do swoich obywateli. Stwierdził m.in., że „życie jest jak huragan”, ale „dzisiaj ma więcej wiary niż wczoraj.” W emocjonalnym przemówienia, podczas którego płakał przed kamerami państwowej telewizji, Chavez modlił się żarliwie oraz pytał Jezusa, czy pozwoli mu żyć.
– Daj mi swoją koronę, Jezu. Daj mi swój krzyż, swoje ciernie, abym mógł krwawić. Ale podaruj mi również życie, bo mam dużo do zrobienia dla tego kraju i tych ludzi. Nie zabieraj mnie jeszcze do siebie – powiedział u stóp stojąc przed posągiem Jezusa…”
@Matylda
:)))))) Rzeczywiscie kardynał Kasper, to ho, ho…
@mag
Wyglada na to, ze kardynał Bergoglio poznał łacine, ale jej nie uzywa, jako ze podczas Angelusa mylił koncówki, co świadczyloby, ze nie rozumie tego, co czyta. Nie wiem rzeczywiscie, jak z innymi językami u niego, gdyz nie korzystam z Wikipedii:)))
Ale, droga Mag, to naprawde najmniejsze zmartwienie, jesli chodzi o glowę Kościola Katolickiego w tak trudnym czasie. Problemem jest fakt, że znów zadziałało prawo Kopernika na zasadzie którego gorsza moneta wyparła lepszą.
Nowy Papiez jest z Ameryki Poludniowej.
Tej samej, z ktorej pochodzil Hugo Chavez ? nie tylko religijny ale autentycznie lewicowy.
To powinno dac wiele do myslenia.
Ale najwyraźniej nie daje wystarczająca (lub w ogóle), skoro według Autora powyższego cytatu te dwie postacie mają ze sobą cokolwiek wspólnego (poza pochodzeniem z Ameryki Płd).
Przypomnę, że z Europy pochodzą Jarosław Kaczyński i Józef Stalin (o Adolfie Hitlerze nie wspomnę), Karol Wojtyłą i Włodzimierz Lenin.
To powinno dawać do myslenia ! – kończąc tym optymistycznym akcentem.
Infantylizm polskiego tzw prawicowego światopoglądu zawsze będzie się nadziewał na tego rodzaju rafy. A to dlatego, że z natury oparty jest na obskurantyzmie intelektualnym i całe jego „bogactwo światopoglądowe” ogranicza się do trywialnych haseł i frazesów, apelujących raczej do prostych emocji niż głębszej analizy rzeczywistości. A tu masz babo placek! Prawicowa dyktatura w Argentynie zwalczała lewicujących księży, w czym rzekomo pomagał jej obecny papież. No to w końcu dobrze, czy źle pośle Kamiński i koledzy – przecież dyktatura zwalczała lewactwo i komunę? Kiedyś oglądałem w TVP materiał historyczny rzewnie opłakujący współczuciem zamordowanego przez bolszewików cara Mikołaja. Autorzy w antykomunistycznym zapale gloryfikowania męki carskiej zapomnieli o jego zacietrzewieniu antypolskim, że już o „zasługach” rzezi na własnym narodzie i gigantycznych bogactwach zgromadzonych kosztem nędzy tegoż. Można sypać wieloma przykładami, świadczącymi o zaplątywaniu się polskiej mentalności prawicowej w sidła własnej płycizny intelektualnej.
Śleper
19 marca o godz. 9:33
Szanowny Panie,
duzo tych „szperaczy w rozporkach” pan spotkal?
Jesli chodzi natomiast o „problem” dziadka Merkel
to niech sie nim zajmuja Niemcy, jesli maja ochote.
(w co osobiscie smiem watpic)
kalina
Warto jednak korzystać z wikipedii, przynajmniej niekiedy, na poziomie podstawowych infromacji, by nie kompromitować się nieznajomością faktów.
Gratuluję na tyle biegłej znajmości łaciny, że pozwala ci ocenić, czy papież myli się tylko w końcówkach deklinacji, czy też nie rozumie, co czyta.
Ja wiem, że głupio przyznać się do błędu lub niezręczności, ale po co brnąć dalej?
Jaka to, według ciebie, miałaby być ta lepsza moneta, którą wyparła gorszą?
Pytam z ciekawości, bo może masz jakiś patent na krk w „trudnym czasie”.
Myli się Pan. To liberałowie, wcześniej uwłaszczeni na narodowym majątku uważają, że ubodzy są roszczeniowi, nie prawica.
Kiedys mowino o inteligencji krzyzowkowej i telewizyjnej, dzisiaj o googlujacej i tej z Wikipedii…
Sldo mortale
Falicz namawia nas do zmyslania…do wielozmyslania…
Saldo mortale
@mag
Dobre pytanie:)) Oczywiscie nie mam podobnie jak cała wierchuszka KK z Papa Franciszkiem włącznie. Mysle, ze pytanie nalezałoby postawic inaczej. Jaki Kosciół powinien byc na dzisiejsze czasy. Otóż jestem za Kosciołem na podobieństwo biblijnego „ziarnka gorczycy”, ktore początkowo małe, ale treściwe wyrasta w bujna rosline. Kosciół masowy, a przez to wielce róznorodny, siła rzeczy nie może trzymac sie restrykcyjnie swojej doktryny. W ten sposób powstaja napiecia, czego jestesmy swiadkami od dłuzszego czasu. Katolicyzm jest ze swej natury „europejski”. Papiez Benedykt usilował kompetentnie i uczciwie mówic światu, co dobre, a co złe, a robil to kulturalnie i przekonywująco nie obrazajac nikogo. Nie uratowało go (a moze własnie sprowokowało) przed atakami z zewnatrz, ale i wewnatrz Kościola. Dziś mamy remedium w postaci Franciszka – jowialnego „swojego chlopa”, ktory nie zanudza teologią i mówi banały zrozumiałe dla kazdego, choc bez pokrycia. W gruncie rzeczy jest to w duzym stopniu powtorka z rozrywki, czyli Jana Pawła II, jakkolwiek polski papież (nie moj faworyt bynajmniej) chyba przewyzszał obecnego o głowe. Przyznam, że jako katoliczka nie muszę ani słuchac obecnego papieza, ani sledzic jego poczynań. Wierzę głęboko, ze Kościolem nie zachwieje, chocby zwracał sie wyłącznie do swoich ziomków z faweli i na ich poziomie pojmowania.
Mury i bramy buduje sie z dwóch powodów:
-aby się izolować
-aby kogoś izolować…….
Czy nasz Franciszek otworzy Spiżową Bramę?
Czy ma tyle energii i siły, by tego dokonać?
Bywały jednostki wytyczające nową drogę, perspektywę, światu….
Czy człowiek nie stroniący od biednych, maluczkich, pokrzywdzonych, jest w stanie narzucić swym współpracownikom taką optykę?
Zamiast blichtru władzy, pompy ceremonii, wymusić realizację założeń które głosi jego religia?
Za jakieś pół roku jak ktoś zauważył, będziemy wiedzieć więcej.
Poznamy format osobowości i siłę charyzmy……
Ps.
Jak na razie watykańskie Lexusy stoją.
Per pedes apostolorum, najlepszy krem do stóp……
ET
Jeszcze nie zauważyłeś, że rzucasz swoje perły intelektu przed wieprze?
Levar 19 marca o godz. 13:29
W moich okolicach jest takie przysłowie: „Zrob sie gupi, bydziesz fraj”.
Ale skoro już pytasz, to odpowiadam: zawsze więcej ich od tych, których rozporek nie interesuje.
To tyle jeśli chodzi o real, bo na internetowych forach każdy (nawet ty) może sprawdzić.
Postawione pytanie, zostaje dalej bez odpowiedzi.
Wiktoria
19 marca o godz. 14:20
Klasa rządząca ZAWSZE broni stanu posiadania.
Często WSZELKIMI metodami…..
Od tego jest system prawny i resorty siłowe- w każdym systemie politycznym, czy teokracji.
Strzelanie do buntowników dzięki mediom można ładnie uzasadnić…..
@narciarz 2
masz racje…..zycze Polakom takiego „getta” nowojorskiego jakie maja Zydzi w Williamsburga albo Monsey ewentualnie jak chicagowskim Gold Coast.
@Kalina grymasi zarzcając wprost Franciszkowi poczciwość i domniemywaną naiwność.
Tymczasem nowy papież jest jezuitą i krajanem Jorge Francisco Isidoro Luis Borges Acevedo oraz Giorgio de Chirico.
Warto sobie poczytać co nieco, aby naiwnie jezuickości nie traktować i herezję myślenia lepszego niż inni nie popadać. Oto jak Piotr Skarżył się:
„6. Egzekucyja praw.
Prawo też to żadnego pożytku nie niesie, które się dobrą egzekucyją i pilnym wykonanim nie opatrzy i potężnością do przymuszenia nie przyprawi. Piszem prawa, a więcej tych, które żadnego wypełnienia nie mają. Karty mażem, a papier ukazujem, a po staremu w nierządzie żyjem. Na czym to królestwo i ludzie w nim barzo chramie.”
w 1610 r.
O czym bibliotekozawcy piszą: „Inedita” niecałkiem słusznie.
Ten najsłynnieszy polski jezuita namalowany został przez najbardziej znanego Polakom polskiego malarza:
„http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kazanie_Skargi.jpg”
Jeśli jezuitę bierzesz dosłownie, to wymknie Ci się i słowom drugie znaczenie nada.
@Kalina jak Komisja nad Edukacją Młodzi Szlacheckiej Dozór Mająca zapomina, żeśmy słowu „republika” pospólne znaczenie nadali.
To „Szlacheckiej” se nevrati.
Oby!
Kalina nie grymasi, jak utrzymuje staruszek.
Ona nie bardzo ma pojęcie, o czym pisze.
Słoń a sprawa polska! Słoń-Watykan żyje swoimi sprawami. Polski kościół, ze słoniem nie miał nigdy nic wspólnego.Idea, zasady,istota,niby jedno! Niby Komunia z Bogiem! Kościół Powszechny, jaki by nie był jakoś utrzyma się, zreformuje, lub nie, …jeszcze! A ta „komunia” z „Bogiem”, w Polsce posoborowej, to dalej,prymitywny, przedsoborowy KK -tj gromadzenie dóbr, bezmyślna gadanina o wymogach boskich(jakby który klecha z Bogiem se o tym pogadał), gadanina o tym co należy(gł., że na tacę należy!) i czego nie wolno a tu długa lista ; szantażując w celu jej wykonania polityków, odmową posług i ekskomuniką (!!!!!) czy, wypominając bruzdy na twarzy (cyt. ze sławnego, acz skretyniałego „profesora” nauk)! Polski kościół, to monstrancja,koniecznie baldachim,dzwoneczki, aniołki od kwiatuszków, opłotki i zero- ZERO(!) myślenia,o dyskusji nie wspominając! Do dobrego tonu należy, że wierni nie myślą, nie wypowiadają się. Ale, co gorsza biskupi” pasterze niby ” he he he, nie myślą i publicznie wygadują idiotyzmy ! Cytatów znalazłbym bez liku(np.: o eksterminacji prawdziwychpolakówpatriotówkatolików, o tym, że za Gierka więcej było wolności słowa niż dziś, że rządzący są zdrajcami Polski;że zlikwidowali przemysł, etc). Żyjąc przy tym ponad stan,biskupi mają swoje pałace, swoje książęce życie; hulaj dusza ile wlezie, piekła nie ma- a „maluczkich” pouczają o skromnym życiu. Biskupi mówią o wspieraniu się wiernych a tacę, oni i proboszczowie zagarniają, jak swoje(a czym jest taca w KK(?)- pytanie retoryczne; toć nie do napychania kabz klechów). Klecha, i biskupi polscy, nie są od wspierania biednego- oni są od gromadzenia dóbr i pouczania baranów, które pasą o „solidarności”. W imię Pana i Syna i Ducha św.Taka jest nasza, polska wiara! a duchowni- hulaj dusza…!
Czy media nie potrafią normalnie mówić o Papieżu? Czy to wszystko musi być na dużą nutę, z ekstazą, na przydechu? Czy każde pojawienie się Papieża Franciszka musi być skomentowane o nowym otwarciu? Założył inne buty – bo to jest inny Papież, ale jaki wspaniały. Założył biały strój – wspaniale, to jest nowe otwarcie. Ucałował dziecko niepełnosprawne? Nikt tego dotąd nie uczynił, pokazał światu nowe otwarcie. I tak na okrągło.
Torlin
20 marca o godz. 7:08
O Jezusie Maryja !
Franek naprawdę zrobił nowe otarcie całuskiem na dziecku niepełnosprawnym ??
A ja myślałem, że nasz, polski, z dalekiego kraju papież, pełną gębą swojak, Karol, Lolek, Wojtyła, Drugi, Paweł Jan, codziennie po 10-ro dzieci obcałowywal, obnaszał, wznosił i nosił…
Przecież nasz wszystko robił po raz pierwszy i już nic pierwszego nie zostało !
Ech, dobrze, dobrze nie oglądac TVP . P – jak papieskiej…
Torlin stracił jakoś ostatnio wenę. Co i raz nam przypomina, że jest zmęczony, znudzony, nie ma o czym i z kim na blogach rozmawiać, że wychodzi i nie wróci…
a teraz jeszcze i ten papież z każdej strony… życie zrobiło się nie do wytrzymania.
Torlinie! Wiosna za progiem!!!
Już za parę dni, za dni parę temat papieża spowszednieje, goście się rozjadą, reporterzy powrócą na swoje miejsca, gdzie ich miejsce i znów będzie można oglądać i słuchać aż do upojenia posłów; Hofmana, Błaszczaka, Biedronia, Pawłowskiej, Niesiołowskiego, Ziobrę, Kempę i kogo tam jeszcze nie wymieniłam – choć warto.
Zaczną się wypowiedzi równoległe, każdy będzie mówił swoje do utraty tchu, aż słuchacze osiągną stan stabilny, będą ukojeni i ukołysani.
Będzie po co włączać telewizor, radio, otwierać gazety i tygodniki.
Jeszcze tylko trochę cierpliwości…
Na ulice wyjdą wiosenne dziewczyny!
🙂
@staruszek
Alez Panie Staruszku, ani mi w glowie nie postało podejrzewać papy Franciszka o naiwność. To chyba ostatnia cecha, ktora mozny by mu przypisać. To bardzo sprytny czlowiek i z pewnoscią posiadający dobrych speców od PR. To pajacowanie pod tytulem: Kościół ubogi i dla ubogich, czarne buty (od Prady), jazda samochodem B, a nie A, jest doprawdy żenujące i tylko dziwie sie, jak ludzie, od ktorych należałoby wymagać jakiegos rozeznania, moga sie tym podniecać. Co nie przekresla jego przyszłych dokonań jako papieża. Ale o tym dowiemy sie w przyszłości. Jedno jest pewne: kiedy pojawia sie głowa Kościoła wielkiego formatu, jak Benedyk XVI, wszystkie diabły antyklerykalne jednoczą sie i ujadaja. Kiedy pojawia sie facet, który, przynajmniej z pozoru, nie rokuje, ze wzmocni Kosciół, te same persony siesza sie, jakby wygrały na loterii.
Fundamenty pod udział kościoła w rządach dyktatury zostały jednak wylane, zdaniem Verbitsky?ego, znacznie wcześniej. W 1958 roku w Argentynie została powołana do życia organizacja Oeuvres de la Cité Catholique, powstała jako odnoga francuskiego skrajnie prawicowego i monarchistycznego ruchu Akcja Francuska (L?Action Française). Do Ameryki Południowej wraz z jej powstaniem zawędrowała doktryna kontrrewolucyjnej walki i tortur jako usprawiedliwienia dla wyższych idei.
http://konflikty.wp.pl/kat,1020225,title,Kosciol-w-Argentynie-w-czasie-brudnej-wojny-ma-na-sumieniu-ludzkie-istnienia,wid,15426988,wiadomosc.html
==============
Małe tło historyczne…….
Cel uświęca środki?
Jakże nasze ZOMO i SB blado wypada…..
Kościół wymyślono po to, by pacyfikować ubogich w interesie bogatych.
Dzięki temu „opium” można operować bez znieczulenia i eksploatować bez miłosierdzia.
Dołączyłam kawałeczek muzyki z dedykacją dla Torlina i nie ukazało się… ?
Druga próba 🙂
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=niemen%20nim%20przyjdzie%20wiosna&source=web&cd=2&cad=rja&ved=0CDYQtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3Di-6y-Yl9Fr0&ei=vZBJUdLVD8SUtQaA4IDoBg&usg=AFQjCNHiQb3A-bdZ9MjbnVawtVmdM5p7Ug&bvm=bv.44011176,d.Yms
kalina
20 marca o godz. 10:21
Ty naprawdę jesteś pewna, że jako jedna z nielicznych prawidłowo oceniasz nowego papieża?
No to ja ci gratuluję samooceny.
Nigdy nie byłam do tergo stopnia pewna własnej nieomylności i tak niezłomna w tej nieomylności obronie.
Jeszcze raz;
Gratulacje!
@Torlinie:
1) Autorytet papieża (jako urzędu) potrafi być bardzo duży.
2) „Duża nuta” oznacza wyrazistszą i lepiej się sprzedającą wiadomość.
3) Istnieje głód pozytywnych przekazów o Kościele — ludzie tego potrzebują, a ludzkie zachowanie papieża jest takim pozytywem.
4) Mówi się, że w po śmierci Jana Pawła II dominowało oczekiwanie kontynuacji, a przy obecnym konklawe — zmiany. „Nowe otwarcie” to taka zmiana.
5) Mam też wrażenie, że pochwały dla Franciszka bywają formą akceptowanej społecznie krytyki poprzedników — Benedykta XVI, Jana Pawła II, a jeszcze bardziej urzędu papieskiego.
@ANCA-NELA
Nie, nie jestem pewna, że mam racje. Pewna jestem natomiast tego, że wszyscy zachwycajacy sie Papą Franciszkiem tez powinni wziąć na wstrzymanie. Na razie jeszcze nic nie wiemy. Wiemy natomiast, ze nieco sobie Papa robi teatr dla ubogich, co nie swiadczy najlepiej o aktorze, ale tez go nie dyskwalifikuje. A co do proporcji, kto za, kto przeciw, daruj, ale przywyklam, ze jestem jak Hercules contra plures, ale daje radę i to dodaje mi pewnosci siebie:))
Czy @kalina to nick Rydzyka albo Głodzia 🙄
Jezuici
O Jezuitach mówiono wiele ale nigdy ŻE SĄ GŁUPI.
A NOWEMU dajcie szanowni trochę czasu – bo więcej w tej wrzawie jest Waszych wyobrażeń i tego czego WY byście sobie życzyli niż papieskiego obrazu.
kalina – 13:06
To ładnie, że nie zawsze jesteś pewna swoich racji… Potrafisz to jednak skutecznie kryć.
Gratuluję postawy Herkulesa.
Mnie by się nie chciało…
kalina
To miłe, że podpierasz się Herkulesem, ale przecież nikt nie wątpi w to, że jesteś osobą wykształconą i pewną siebie.
Przepraszam, że polecę jednak „dydaktycznym smrodkiem” cytujac Platona, niestety – w tłumaczeniu, a nie w oryginale:
„Obserwuj, słuchaj, rzadko osądzaj i nie chciej za dużo”.
Najpierw bylo, ze
„Jaki jest idealny Papiez redaktora…,”
pozniej
„to nie jest moj idealny papiez”
jeszcze pozniej, ze
„Papiez ktory nigdy sie nie usmiecha”
jak zaczal sie usmiechac to:
ze polska prawica sie zalamie bo oni jak Kaczynski wiadomo z bogatymi (chociaz bez konta…).
Jakby tu wyszukac dziure w calym.
Wiem!
– nastepny felieton o tym, ze Franciszek nosi glupawe okulary.
W najnowszym numerze Polityki tuż po tekście „Papa F”, autorstwa redaktora Szostkiewicza, następuje „Franciszek wychodzi z cienia” Artura Domosławskiego. Tekst Domosławskiego koresponduje z równie bulwersującym „Zrabowane dzieci” Macieja Okraszewskiego. Obydwaj autorzy (Domosławski i Okraszewski) opisują haniebne czyny kościoła katolickiego w Argentynie i Hiszpanii. Nie będę przywoływał treści tych artykułów, gdyż wierzę, że zamieszczający tutaj komentarze, są czytelnikami tygodnika i pewnie już się z nimi zapoznali. Z choćby pobieżnej analizy komentarzy blogowych, wynika że większość stanowią praktykujący katolicy, dla których kościół jest częścią tych praktyk. W związku z tym nasuwają mi się pytania o to, w jaki sposób przechodzicie wobec tych niegodziwości kościoła obojętnie i spokojnie możecie identyfikować się z instytucją, w której kierowniczej kadrze jeszcze nie obeschła krew na rękach (nie ma powodu sięgać do jakiejś tam inkwizycji)??? Cóż to jest za wiara, która rozgrzesza niesłychane zbrodnie na całkiem materialnych ludziach, a z drugiej strony zaciekle broni ginących w prezerwatywach plemników, zamrożonych zarodków, niechcianych ciąż? Jakim przewrotnym trzeba być łotrem, pozbawionym moralności i zasad, żeby nazywać oświeconą zachodnioeuropejską cywilizację: „cywilizacją śmierci”? Co trzeba mieć w głowie, żeby tak postępować?
Otóż, Śleper, przechodzą do porządku dziennego nad owymi „niegodziwościami” na tej samej zasadzie, na jakiej osobnicy Twojego pokroju przechodzą do porządku dziennego nad faktem, że osoby odpowiedzialne za wprowadzenie stanu wojennego pozostają prawomocnie nieosądzone za bezprawie w jego wprowadzeniu i bezwględnym realizowaniu. Nad wieloletnim ignorowaniu prawdy o lesie katyńskim, o sfałszowanym referendum i wyborach do sejmu w 1946 i w 1947 roku. Nad chowaniem przeciwników politycznych w mundurach Wehrmachtu i przemilczaniem roli Generała J. w czystkach w Wojsku Polskim w 1968 roku.
Rozumiem, że publicystyka dziennikarzy „Polityki” jest dla Ciebie Prawdą Objawnioną.
Dlatego tego nie rozumiesz…
Zaprawdę, powiadam wam, to gang abnegatów – kogo chcą nabrać na tak marną prowokację: http://www.tvn24.pl/rakietowy-atak-w-czasie-wizyty-obamy-w-izraelu,313387,s.html
Niech nowy papież coś najpierw zrobi. Konkretnego.
Wtedy zobaczymy i ocenimy.
Prawica to, czego nie zrozumie, albo nie będzie umiała wyjaśnić, potraktuje wzruszeniem ramion. Lewica pewnie też. Myślenie wśród naszych politycznych elit ma słabe notowania. Wielu uznaje je wręcz za przereklamowane. Myślę, że tego głównie politycy zazdroszą purpuratom – głoszenia mianowicie, że wszystko, co istotne trzeba brać „na wiarę”.
Pan Głódź obecnie ma dużo większe problemy niż teoretyczne rozważania na tematy, czy warto lubić wszystkich dziennikarzy – z jego punktu widzenia raczej niekoniecznie.
@mag
Przykro mi, ze sie nie przejme. Może dlatego, ze jestem raczej ze szkoły Arystotelesa:)) A tak w ogole: predzej dotarlabys do mnie cytując Ewangelie: nie sadźcie, abyscie nie byli sadzeni. Chociaż ten passus chyba takze nie robił nigdy na mnie wrazenia. Przeciez dlatego sie tu spotykami, zeby wydawać sady i jeszcze dzielic sie nimi z innymi czytelnikami Polityki:))
@Matylda
Czy nie obrazisz sie zbytnio, jesli posadzę cie, że jestes w gruncie rzeczy Palikotem?
Poproszę o fotoreportaż z pałaców biskupich w Polsce przed ich zlikwidowaniem.
Z.B.I.G. 21 marca o godz. 9:20
W zeszłym roku starłem się na blogach Polityki (głównie u Jana Dziadula i Janiny Paradowskiej) właśnie w tej sprawie i wyobraź sobie, że byłem jednym z nielicznych, którzy domagali się osądzenia odpowiedzialnych za zabójstwa w stanie wojennym (ze szczególnym uwzględnieniem kopalni „Wujek”. Nie bronię morderców tylko dlatego, że są draniami z mojej paczki, choć generał akurat nim nigdy nie był, nie jest i nie będzie. W dzikim kraju, jakim jest Polska ściga się bezwzględnie ludzi, którzy w przeszłości byli słabi i donosili na bliźnich, choć to nie oni strzelali na „Wujku” i nie mordowali nikogo w katowniach UB stalinowskiej Polski. Sprawcy pozostali bezkarni, a nawet o ironio losu, stali się świadkami w procesach lustracyjnych donosicieli!!! Tysiące tomów zapisanych przez ubecję, stało się świętymi księgami narodowokatolickich polityków, którzy bez żenady korzystają z tego ścierwa do rozprawy ze swoimi politycznymi przeciwnikami.
Fakt, skala mordów stalinowskiej Polski jest porównywalna do tej, która miała miejsce w Argentynie, ale tak się składa, że kościół katolicki zachował się w tych dwóch przypadkach całkiem odmiennie. Komuniści jednak w odróżnieniu do kościoła nie błogosławili mordom na dzieciach, porwaniom i handlowi dziećmi. Za te wszystkie sprawki czerwonej zarazy, doczekaliśmy się prawa, które zabrania pochwały komunizmu. Sądźmy więc sprawiedliwie, skoro kościół popełnił zbrodnie, to powinien ponieść za to karę.
Sorry, Śleper, to nie było osobiste. Z natury jestem spokojny jak przysłowiowy martwy indianin. Natomiast zawsze „rusza” mnie, gdy dostrzegam jednostronne widzenie zjawisk i świata – i bez znaczenia jest, czy dotyczy to poglądów z lewa, czy też z prawa.
Zjawisko „Franciszek” obserwuję z uwagą i nadzieją. I z refleksją, że na ocenę przyjdzie czas. Natomiast już teraz duszę się ze śmiechu obserwując wygibasy niektórych dziennikarzy i tak zwanych autorytetów, którzy publicznie wyrażają ubolewanie, że jest to papież, któremu nie w smak małżeństwa gejów i lesbijek oraz adopcja dzieci przez jednopłciowe pary (och, sorki, wszak pojęcie płci jest wszak relatywne!).
Myślę, że niektórych satysfakcjonowałby papież, który publicznie niucha ścieżkę i używa słownictwa, dzięki któremu robi sobie publicity pewna pani aktorka z Poznania.
Istniał kiedyś sympatyczny zwyczaj, że prezydenta, premiera, czy inną ważną personę, oceniano po 100 dniach działalności.
Czemu Franciszek miałby być wyłączony z tej zasady?
Nawet stara przypowiastka o tym mówi:
„rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, cuda zajmują trochę więcej czasu”…..
Śmieszą mnie podrygiwania publicystów i polityków wokół papy Franciszka, którzy wróżą z fusów, siedząc okrakiem w rozkroku. Czyli chcą być OK – panu bogu świeczkę i diabłu ogarek.
Zastępca Pana Boga, red. Terlikowski wstrzymuje na razie oddech, pan premier deklaruje dalsze i pogłębione wsparcie „wartości chrześcijańskich”, a pan minister – na wszelki wypadek – broni słynnego opoja i sybarytę III RP, Głódzia.
@ Śleper
20 marca o godz. 23:32
– – –
Otóż tak, tekst Domosławskiego – wstrząsający; bez rozstrzygania, na ile w pełni reprezentatywnie opisuje kontekst drogi Franciszka na jakże ubogie trony – wystarczająco oskarżycielski.
Ale nie dopatrywałbym się jakiegoś związku faktów z religiami.
Życie pozaumysłowe rządzi się swoimi prawami, więc żadne dole i niedole współobywateli i współbraci Franciszka nie doprowadzą wyznawców do refleksji.
Ta jest możliwa jedynie pod wpływem presji otaczającego wyznawców świata – stąd kościelna jego nazwa „cywilizacji śmierci”. Oczywiście chodzi o słusznie zdiagnozowane zagrożenie dla totalitarnej instytucji.
Pozdrawiam.
Wraz z wyborem papieża z byłego „Trzeciego Świata” dyskurs o zachodnim spisku przestaje skutecznie objaśniać działania Rzymu w Rosji. Kierowany przez pasterza ubogich, kolorowych i zapomnianych Kościół wychodzi poza europejskie misjonarstwo i staje się strukturą globalną, w której nawet na najwyższych szczeblach obowiązuje kulturowy i cywilizacyjny pluralizm.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raport-srodek-wschod/opinie-artykuly-wywiady/news-rosja-boi-sie-franciszka-spisek-jezuitow,nId,944150?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
=========
Hmm…..
Śleper, 13.37. Dzierżyński był tylko nieco lepszy. Ale wielkiej różnicy nie widać. Tym bardziej, że piszesz to nie na podstawie własnych doświadczeń a tylko donosów IPN. Brudne to.
Fragment z ostatniej szeroko cytowanej wypowiedzi najpotężniejszego ziemskiego polityka:
„the only way for Israel to endure and thrive as a Jewish and democratic state”
Ciekaw jestem kiedy prezydent Obama zacznie w swoich oficjalnych przemówieniach określać warunki istnienia Polski jako „katolickiego i demokratycznego” państwa?
I jaka będzie wtedy podawana do wierzenia egzegeza jego przemówień spływająca z klawiatur redaktorów „Polityki”.
Ooops – zapomniałem. Jeden z tuzów dalej jest tam wierny maszynie do pisania.
TVN24 donosi, że: „W Izraelu na Obamę czekał mechaniczny wąż.”
Nic się nie zmiena od zarania świata, tylko gada zastąpili mechanicznym wynalazkiem z kolorowych jarmarków i zamiast baby, faceta teraz kuszą… Na bank ma w pysku jabłko, nie, żaden z nich – wąż.
A w jabłku irańska puszka z Pandorą.
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/w-izraelu-na-obame-czekal-mechaniczny-waz-mojej-zonie-by-sie-to-nie-spodobalo,713607.html?playlist_id=12799
mag
21 marca o godz. 17:53
Zafrapowało mnie to siedzenie okrakiem w rozkroku… wyobraźnia się rozhulała niczym ta słynna Rozhulantyna i t.d. 😉
Moim skromnym zdaniem oni wszyscy nie mogą nie bronić oberkapelana… no bo jak sobie wspomną, co to nawygadywali w różnych takich „momentach”, to nie mogą nie zachować szczególnej dyskrecji.
😐
Samo życie 😳
Uwaga, uwaga, akcja-rewelacja! Angela Merkel ma mieć w Polsce korzenie – jej przodkowie najprawdopodobniej odrabiali pańszczyznę u przodków szwagra Hanny Suchockiej. Tak twierdzi słynny polski genealog dr Marek Jerzy Minakowski:
http://minakowski.pl/przodkowie-angeli-merkel-odrabiali-panszyczne-u-przodkow-szwagra-hanny-suchockiej/#ixzz2ODXb9Sdk
Co to się porobiło na tym świecie; Polak z krzyżem, jak to Polak (tyle, że żelaznym), Niemka ze słowiańskim sierpem, a Angol z Żabojadem – z menorą. Multikulti, pełen odlot.
Z.B.I.G
O ktore referendum Ci chodzi?
Dworak – fora ze dwora!
http://www.youtube.com/watch?v=YFW2-H_qdhs&feature=player_embedded#!
http://beta.radiomaryja.pl/multimedia/stop-dyskryminacji-jan-szczodry-dworak/
Tak się niszczy w Polsce kościół ubogich.
Anca_Nela
Długo by opowiadać dlaczego, ale tak się złożyło, że znalazłam się na imprezie u Sławoja na ul.Długiej, gdy był oberkapelanem (2000 r.).
Kobieto! Zdarzało mi się bywać na różnych party (impreza zaczynała się dość wczesnym popołudniem), ale nie spodziewałam się, że ostatni goście (wśród nich ja) wyjdą chwiejnym krokiem przed północą. Wspaniałego żarcia i trunków było w bród. Usługiwali bezszelestnie „odprasowani” mundurowi kelnerzy. Kobiet było niewiele, ale tym większą były otoczone atencją.
Na koniec jego ekscelencja, czy eminencja zaprosił wyselekcjonownych gości płci obojga do swoich prywatnych apartamentów. Było beauty!
Osobiście Sławoj nastawiał muzyczkę na wypasionej wieży, zgodnie z życzeniami pań. Dostałam od niego, z dedykacją, rzecz jasna, śpiewniko-modlitewnik (polsko-angielski) dla naszych żołnierzy biorących udział w misjach NATO. Boże broń, nie było żadnych ekscesów!
Tak to wyglądało „z wierzchu” dla osoby kompletnie przypadkowej.
Sławoj – król życia!
@ mag
22 marca o godz. 12:41
„Wspaniałego żarcia i trunków było w bród. Usługiwali bezszelestnie ?odprasowani? mundurowi kelnerzy….nie spodziewałam się, że ostatni goście (wśród nich ja) wyjdą chwiejnym krokiem przed północą.”
– – –
Mag, świetnie skomentowałaś temat kościoła (na rozkaz?), nawet dla ubogich (chociaż odprasowanych).
Dobrze, że zdążyłaś przed północą – czar karety z dyni mógłby prysnąć, gdybyś została, o czym donoszą liczni sutanni udziałowcy pór późniejszych.
Pozostaje pogratulować udziału w takiej współczesnej „sławojce” – wot, sowriemiennost’!
Taki wojskowy dryl w sławojce, że głód(ź) wybrańcom akurat – nie grozi; wyżywi i napoi się sam.
Przeto, jako przymusowy podatnik-sponsor tego sławojectwa, życzę też dużo zdrowia i smacznego, w kolejnych, nieuchronnych odsłonach słynnych franciszkańskich obyczajów Ordynariatu (a może nawet Kurii?).
Oblizując się przymilnie, pozdrawiam 😉
Gekko
A propos „sławojectwa”. Jak to ma w końcu być z odpisem podatkowym na nie?
Jeśli ja przykładowo deklaruję odpis, co zreszta robię co roku, na konkretną fundację, to już mi nie potrącą obligatoryjnie na kk?
Trochę się pogubiłam
@ mag,
a propo sławojedztwa, to jak rozumiem, każdy kto zadeklaruje 0,5% na sławojedztwo, będzie mógł TAKŻE odpisać 0,1% na OPP.
Kto nie boi się spoczynku pod płotkiem lub chce nieść swoje grzechy bez dyspensy i nie zapłaci na sławojedztwo, otrzyma od Państwa Polskiego mniej serwisu o tyle, ile Państwo przekaże z woli wiernych Sławojom w rezultacie ich odpisu 0,5.
Tym sposobem, nie wspieranie rautów a la sławoj-ka, przeniesie wyrzutka do grona wykluczonych spod równości wobec prawa.
Raz jeszcze smacznego życzę 🙂