Polityczni chuligani na wyższych uczelniach

Uczelnia za uczelnią pada ofiarą politycznych chuliganów. Warszawa, Radom, Gdańsk. Uczelnie już same na wszelki wypadek odwołują spotkania, które mogłyby się nie spodobać bojówkarzom prawicy.

Patrzę na to z osłupieniem. Gdzie policja, gdzie prokuratura, gdzie listy otwarte rektorów i uczonych w obronie uniwersytetu jako miejsca cywilizowanej debaty? Gdzie minister szkolnictwa wyższego? Gdzie premier i szef MSW? Na co czeka polska demokracja? Przecież wiemy z historii, jak się kończy tolerowanie takich wybryków. Rozzuchwala chuliganów.

Dziwi mnie też, że politycznych chuliganów zaprasza się do rozmowy z reporterami stacji TV. Uważam, że w głównym nurcie nie ma miejsca dla ekstremistów, wrogów wolności i liberalnej demokracji. Wystarczy, że musimy w tym nurcie znosić niektórych ekstremalnych polityków PiS i jego mutacji.