Poseł Girzyński chętnie by popatrzał na stos z czarownicą
Zbigniew Girzyński słynie z elegancji słowa. Najnowszy popis posła polega na wyznaniu w studio TVN24, że gdyby na symbolicznym stosie w Reszlu miałaby się znaleźć posłanka PO, to by chętnie popatrzył. Milutkie i dowcipne, prawda?
W Reszlu w początkach XIX w. spalono na stosie nieszczęsną kobietę oskarżoną o czary. Historię opisała w Polityce Joanna Podgórska: http://archiwum.polityka.pl/art/pozar-z-czaru,371614.html. Słowa Girzyńskiego nie przekraczają obecnej normy polskich dyskusji politycznych, fakt, jednak pokazują, na co stać retorycznie i mentalnie jednego z frontmanów PiS.
Ale zostawmy posła. Jest coś ważniejszego. Chodzi o polską modę na tak zwane rekonstrukcje historyczne. Generalnie mam do tej mody stosunek bardzo mieszany. Tu wyjaśniam, dlaczego: http://archiwum.polityka.pl/art/zabawy-historia,429089.html Nie wiem, jak konkretnie ma wyglądać tym razem (bo to nie pierwszy raz tak się w Reszlu bawią) rekonstrukcja tego aktu barbarzyństwa, być może nie będzie drastyczna, ale i tak pomysł mi się nie podoba. Na stronie internetowej Reszla szczegółów ,,spektaklu?? nie podano, za to chwalą się, że dzięki krytycznemu listowi minister Radziszewskiej i rozgłosowi, jaki sprawie nadano, do Reszla ściągną tłumy.
Może ściągną i dadzą gminie zarobić ekstra, ale to Radziszewska ma rację. Co by PiS powiedział, gdyby ktoś wpadł nana pomysł, by inscenizować spalenie Żydów w Jedwabnem albo katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem? Nie wszystko się nadaje na igrzyska.
Komentarze
Proponuję rekonstrukcję historycznego nabijania na pal.Jako pierwszego bohatera proponuję burmistrza Reszla.Drugi może być Giżyński.
Ale rekonstrukcji likwidacji getta już dokonano. Granice przekroczono i nie ma już problemu moralnego z rekonstrukcją spalenia stodoły w Jedwabnem
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,8369073,Rekonstrukcja_likwidacji_getta_w_Bedzinie__ZDJECIA_.html
Czy akcja pana Betlejewskiego nie była właśnie próbą rekonstrukcji spalenia stodoły w Jedwabnem?
Zresztą przypomniałem sobie, że artysta Rafał Betlejewski w ramach akcji „Płonie stodoła” spalił symbolicznie stodołę w Jedwabnem. To znaczy nie w Jedwabnem, bo z tego co pamietam w ostatnim momencie wladze tego miasta się rozmyśliły. Ale spalił stodołę na jakiejś wsi polskiej – przypominającą tamtą. A tu znalazłem ciekawy tekst o sensie takich rekonstrukcji
http://kulturaliberalna.salon24.pl/324151,ferenc-historii-nie-da-sie-dotknac
Pozdrawiam
gdy mowa o stosie, to aktualnym kandydatem jest ów niefrasobliwy prokurator który pozwolił sobie przekazać dane o zasłużonym bojowniku białoruskim.Tym razem polscy politycy i dziennikarze są jednomyślni, że jest skandal. A przecież gdyby ten prokurator popytał kogo trzeba, to dowiedziałby się że to osoba poza wszelkimi podejrzeniami, bo po pierwsze demokrata, a po drugie lubi nas. Na przyszłość jest nauczka, że każdy taki przypadek (włącznie z międzynarodowym listem gończym) powinien być szczegółowo zbadany, bo może się okazać że niechcąco skrzywdzimy człowieka, a on tak szczerze i bardzo nie lubi na przykład Putina. Chyba nie obejdzie się bez stworzenia odpowiedniego międzyresortowego zespołu koordynującego działalność prokuratury na odcinku postępowania wobec zagranicznych ściganych.
A dlaczego inscenizacja katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem mialby nie nadawac sie dla PiSu do realizacji, skoro mozna palic poslanke PO? Jakis gruby aktor by sobie wyprul flaki i cala Polska mialby ubaw, a tylko prezesik 25-procentowej partyjki populistow by dostawal spazmow. A tak poza tym zabawnym konkursem, to zawsze twierdzilem, ze PiS to partia stworzona dla debili przez debili.
Panie Redaktorze, przecież PiS lubi palić….
Kukły, opony, mosty porozumienia, świeczki, pochodnie….
Taka ich religijna tradycja. Oprócz nekrofilii i szukania trumien dających się przerobić na mównice, jeszcze i piromania się tam szerzy.
Tu rozgrzeszyłbym Girzyńskiego. Wpływ środowiska na młodego człowieka jest przeogromny.
Coś mi sie zdaje ze zastosowano chwyt marketingowy w postaci swobodnego synonimu rekonstrukcji(restauracja). Teraz goście zapraszani np do Reszla mają co innego na myśli.
Kartka z podróży pisze:
2011-08-16 o godz. 15:32
Granice przekroczono i nie ma już problemu
Chyba jest 😉 , po tym wejsciu do Unii zlikwidowano szlabany graniczne . A można by zrekonstruować agresje w 1939
Jakoś nigdy nie słyszałem, aby kogoś szokowały misteria drogi krzyżowej. To tutaj można szukać wzorów. Wszystko zależy jak się to przedstawi. Czy jako wzór do naśladowania, szukania winnych, czy może przestroga. Myślę, że tu chodzi tylko o zabawę. Głupią i bezmyślną.
Kartka z podróży pisze:
2011-08-16 o godz. 15:32
Dzieki Kartko za link. Czyzbys byl przeciw takim inscenizacjom jak w Bedzinie? Nie wydaje mi sie, ze jej forma, a zwlaszcza wymowa miala charakter ‚igrzyska’ w rozumieniu, o jakim mowi pan A. Szostkiewicz. Zgadzam sie wiec z Gospodarzem, ze nie wszystko nadaje sie na igrzyska, ale nie z Toba, ze wydarzenie w Bedzinie wrzuciles do worka z igrzyskami.
W tych polskich mediach trwa gorączka , jakby wszyscy byli chorzy na kaczą grypę. Po drugiej stronie barykady zdarzają się również wybryki.
W TVN nijaki Kuba Wojewódzki oceniając występy małego tancerza , powiedział , że on jest większy od pomnika Jezusa w Swiebodzinie.
Temu celebrycie też odbija na stare-młode lata. Jak tak dalej pójdzie
to ci niewolnicy lekkiej mamony i wasale globalizmu zupełnie stracą szacunek dla siebie.
Januszwk-pl
Nie misteria drogi krzyżowej. Raczej rekonstrukcje drogi krzyżowej. Rekonstrukcje dokonywane przez Grupy Rekonstrukcyjne.
Jestra
Ależ rekonstruuje się te wydarzenia. Grupy rekonstrukcyjne rekonstruują nawet wywózki na Sybir.
„W związku z 70-tą rocznicą wywiezienia około 1 500 000 miliona Polaków w głąb republik ZSRR w 1940 roku, Centrum Kulturalne w Przemyślu wraz z Przemyskim Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznej X D.O.K. są organizatorem wielkiego widowiska historyczno – teatralnego Na nieludzką ziemię…, związanego z pierwszą falą wywózek, która miała miejsce 10 II 1940 roku.
Rekonstrukcja odbędzie się niemal w takiej samej scenerii i warunkach, jak prawdziwe wywózki. Będą sceny aresztowań, zwożenia ludzi, ładowania do towarowych wagonów, odjazdu składów na wschód. Wszystkie sceny opatrzone będą odpowiednią muzyką i komentarzem lektora.
Całość widowiska składać się będzie z kilku scen, z czego dwie pierwsze będą nakręcone przez telewizję dzień wcześniej i wyświetlone na telebimach otworzą widowisko. Sceny kolejne będą dotyczyć zwożenia na stację kolejową i ładowanie do wagonów ludności przeznaczonej do wywiezienia i ruszenie składu na wschód. Ostatnia scena będzie mocno alegoryczna i poruszająca.
W związku z realizacją zadania organizatorzy potrzebują łącznie około 500 statystów, dlatego pragną zaprosić wszystkich do udziału w widowisku. Wystąpić może praktycznie każdy, w różnym wieku, bo przecież Sowieci wywozili wszystkich bez wyjątku. Odpadają jedynie osoby, których wygląd nie pasuje do realiów 1940 roku, czyli mężczyźni z długimi włosami czy osoby z kolczykami w nosie. Ubiór to jakiś płaszcz, kożuch, wysokie buty, trzewiki, odpowiednie nakrycia głowy. Najlepiej dla potencjalnego statysty – aktora, aby przygotowując swoją postać do wzięcia udziału w tym ogromnym przedsięwzięciu, przewertował archiwalne zdjęcia z zimy w latach 1938-1942. Ubranie powinno być w kolorach stonowanych, niech dominują szarości, brązy, czerń, granat. (…)
Widowisko odbędzie się w Przemyślu na bocznicy kolejowej przy ulicy Mickiewicza, 28 II 2010 roku. Organizatorzy pragną nadać tej imprezie charakter ogólnopolski, ponieważ Przemyśl jest jedynym większym miastem w tej części Polski skąd Sowieci wywozili naszych rodaków. Jak na razie istnieją wszelkie podstawy sądzić, że patronatem honorowym i być może swoją obecnością zaszczyci w lutym Przemyśl Prezydent RP.”
Pozdrawiam
Jestra
Nawet film znalazłem z tej imprezy (wywozki na Sybir z Przemysla)
http://www.youtube.com/watch?v=vnWtgxmTcIU&feature=related
Pozdrawiam
Co roku uczestniczę w ciekawych koncertach letnich, odbywających się w letnie niedziele we wrocławskiej, pięknie odrestaurowanej synagodze „Pod białym bocianem”.
Można posłuchać takiej muzyki, jakiej się nie usłyszy na innych koncertach.
Wczoraj we wrocławskiej Gazecie ukazał się tekst, w którym szefowa fundacji restaurującej synagogę, jednocześnie artystka o pięknym głosie – właśnie ona śpiewała w ostatnią niedzielę dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do jej dzieła, mieszkańcom mojego miasta…
Przeczytałam ten wzruszający tekst a potem zajrzałam do komentarzy i do dziś nie mogę się otrząsnąć z szoku.
Mam wrażenie, że inscenizacja palenia na stosie jest w sam raz dla moich rodaków. Wydaje mi się, że jest wielu, bardzo wielu takich, co by i ten stos ułożyli i podpalili i parę stodół dodatkowo, bez inscenizacji a po prostu realnie, z wielkim entuzjazmem spalili wraz z zawartością.
Nie mogę się otrząsnąć z obrzydzenia i wstydu.
Za moich rodaków – POLAKÓW.
http://cjg.gazeta.pl/CJG_Wroclaw/1,104514,10109898,Bente_Kahan__Chce_podziekowac_tym__ktorzy_mi_pomogli.html
Rzeczywiście galanteria i elegancja Girzyńskiego po prostu powala. Zresztą podobne „maniery” mają inni posłowie i posłanki PiS-u. Cóż, przykład idzie z góry.
Czytałem o akcji Rafał Betlejewskiego „Płonie stodoła”
Byłem zszokowany.
Artysta chciał przez swój performance pokazać bestialstwo i okropność tego czynu.
Akcja się opóźniała a zebrana, nic nie rozumiejąca gawiedź się niecierpliwiła.
Chcieli sami podpalić stodołę.
I tak artysta w sposób niezamierzony, przedstawił obraz naszego społeczeństwa.
Moim zdaniem poseł Girzyński popełnił żart identyczny z żartem posła Węgrzyna, który o ile pamiętam tylko powtórzył czyjś dowcip. Co spotkało posła Węgrzyna, a co Girzyńskiego?
Poziom kultury i inteligencji pana Girzyńskiego jest znany i nic nie zmieni narzekanie,bo on sam siebie nie przeskoczy. Szkoda tylko, że on lubi się tym publicznie popisywać bo to już jest ekshibicjonizm .!
Rekonstrukcje faktów okrutnych mają bardzo długą tradycję w naszym katolickim społeczeństwie. Ot, choćby – co słusznie zauważył januszwk-pl – misteria męki pańskiej. Ale te ostatnie są „w porządku”, bo to sfera sacrum. Tyle, ze stosy z czarownicami też mieściły sie w tej sferze ( w ramach walki Złego z Dobrym).
Poseł Girzyński wpisuje sie więc tylko w narodową polsko-katolicka tradycje, która obrasta w nowe symbole. Czekam z niezdrową (?)ciekawościa na rekonstrukcję katastrofy pod Smoleńskiem. Scenariusz powinien napisac wieszcz Jarosław Marek Rymkiewicz.
Pozwolę sobie zwrócic uwagę blogowiczów na inne dwa fakty, które mnie dzis poruszyły.
-PIS drze (niszczy) ostentacyjnie- tak sobie, po prostu – foldery PO informujace o 4-letnich dokonaniach rządu.
-PIS zbiera w kampani podpisy poparcia in blanco.
Mnie to zdumiewa, ale nie słysze, by ktoś się oburzył.
Palenie na stosie czarownic, heretyków, rzezie i pogromy Żydów i wierzących „inaczej” (np. katarów, Prusów, morysków czy Greków w Konstantynopolu), wyprawy krzyżowe i wojny religijne Reformacji bądź Kontrreformacji to historia i immanencja chrześcijańskiej Europy, kształtującej swą kulturę pod „auspicjami” Kościoła rzymskiego przez wieki. To znaczna część naszej, europejskiej tożsamości, naszej cywilizacji, naszego jestestwa.
Ktoś wcześniej pisał o inscenizacji „stodoły w Jedwabnem” – i o niestosowności tego przedstawienia (i reszelskiego „stosu” również). A odprawianie „egzekwii” i przedstawień rokrocznie w dniu 1.08. na ulicach stolicy RP – Rocznica Powstania Warszawskiego i „mali powstańcy” !!!! – nie jest imprezą „obsceniczną”, nie-moralną, tragikomiczną i co najmniej (ze względu na swój wymiar – właśnie m.in. przez symbol i wymiar tych „małych powstańców”) niestosowną ?
Trzeba być konsekwentnym – we wszystkich możliwie wymiarach. Bo „stos Giordana Bruna ciągle płonie” (jak powtarzał w kółko współtowarzysz w celi Dobrego Wojaka Szwejka zamknięty na Pankracu wraz z bohaterem powieści J.Haszka). I o to chodzi…….
Pozdrawiam
Wodnik 53
Szukając toalety wpadłem niedawno do słynnej kultowej restauracji dawniej Cristal Budapeszt na Marszałkowskiej – obecnie IPN !
Zywego ducha nie było, za to trwała beznadziejna technicznie wystawa czarnobiałych fotografii o UB, która miała przedstawić jak UB fotografowało byłych kombatantów. Pomyslałem dzis ( pod wpływem burmistrza z Reszla) że koniecznie trzeba by w Cristalu IPN urządzić izbę tortur UB/SB, w której w kazdy weekend organizowano by rekonstrukcje przesłuchań i sledztw, ze szczególnym uwzglednieniem rozmów z wytypowanymi TW z „pierwszych stron gazet”!
Widze ze redaktor i komentatorzy nie pisza o istocie rzeczy. Dlaczego uaktywniła sie tzw. minister Radziszewska ? Ano dlatego, że palenie czarownic jest kompromitujacym faktem z historii kościoła katolickiego . I to jest jedyna przyczyna interwencji tej pani.
Przypomne za Wikipedią cos co wszyscy chcieliby zapomniec:
„W 1486 roku wydano najsłynniejszy bodaj „podręcznik” dla łowców czarownic ? Młot na czarownice (Malleus Maleficarum) autorstwa Heinricha Kramera (Institorisa) i Jakoba Sprengera, niemieckich duchownych katolickich, dominikanów i inkwizytorów. Według ich opinii, czary uprawiają przede wszystkim niewiasty, które są do tego bardziej przystosowane przez naturę, również z uwagi na mniejszą wiarę, jaka ponoć cechuje kobiety. Potwierdzeniem tego ma być samo słowo „kobieta”. Łacińskie słowo femina (kobieta) ma bowiem mieć swoją etymologię w złożeniu: „mniej wiary” (fe = fides, czyli wiara, oraz mina = minus, czyli mniej), ponadto mężczyźni są bardziej odporni na zakusy Szatana przez sam fakt, iż Jezus był mężczyzną. Inne zasady doktrynalne zawarte w Młocie na czarownice głosiły, że wiara w istnienie czarownic jest nieodłączną częścią wiary katolickiej, zaś niedowiarstwo w tej sprawie równa się herezji. Diabelski spisek, który opanował świat, można zwalczyć ludzką dłonią poprzez wiarę i represje. Istotną rolę odegrała tu bulla Summis desiderantes affectibus papieża Innocentego VIII, która upoważniała inkwizytorów do tropienia czarownic.
Mag
Dziś tematem są debilne rekonstrukcje historyczne bitew, potyczek, łapanek, pałowań, zsyłek, likwidacji gett, palenia na stosie i tym podobnych wydarzeń. Ta parateatralna psychoza społeczna jest masowym efektem tzw polityki historycznej pis-u. Tyle o pisie starczy. Ile można? O darciu kwitów i zbieraniu in blanco może następnym razem?
Pozdrawiam
Znowu dowcip rysunkowy z dawnych pism satyrycznych:
Ognisko harcerskie, w ognisku wbity pal, do niego przywiązana wyjąca kobieta, a na tym tle druh mówi do reszty zgromadzonych:
Drodzy druchowie ! Na dzisiejsze ognisko udało nam się zaprosić prawdziwą czarownicę.
Pozdrawiam
Ale ten Kartka pierdyknął. Oj
Symboliczne spalenie stodoły jest dziełem sztuki, zaliczanym do kierunku zwanego performance albo na innym poziomie jako happening. Na mnie zrobiło to bardzo duże znaczenie mimo ironicznych i głupkowatych komentarzy w mediach. Można by to porównać choćby do sławnego owijania Reichstagu, drzew w Bazylei i podobnych akcji na światowym poziomie. Na polskim poziomie umysłowym próby owijania Pałacu Kultury skończyły się komentarzem, że Polak może to zrobić taniej papierem toaletowym. Tak nisko Kartko Cię nie cenię, ale czegoś was tam w tej Ameryce powinni nauczyć.
Natomiast owe polskie rekonstrukcje historyczne są perwersyjnym wydaniem tzw archeologii eksperymentalnej, stanowiącej dzisiaj uznany środek badawczy. Pamiętam choćby rzeczywiste próby, czy rzymska konnica była w stanie przenosić się wzdłuż limesu 100 km dziennie (mogła). Powstały też całe osiedla średniowieczne, pozwalające lepiej poznać i z rozumieć tamte czasy.
Z drugiej strony rekonstrukcje pochodzą od tzw. jarmarków średniowiecznych jak choćby w Maulbronn (najlepiej zachowanym klasztorze z 1152 na północ od Alp). Polska bogoojczyźniana dewiacja nawet bardziej boli bo rynki są wynikiem organizacji lokalnych mieszkańców a ich celem jest pokazanie normalnego życia ludzi w średniowieczu połączonego z zabawą. Przygotowywane są przez cały rok przez mieszkańców jako ich wielkie i wspólne święto wspólnoty. Natomiast to, co widziałam w Polsce, było przygotowywane przez zawodowców da pieniędzy, a motłoch miał stać za płotem, płacić i podziwiać, byle nie brać udziału. Może dzisiaj jest inaczej.
Pamiętam rekonstrukcję bitwy pod Austerlitz, gdzie po „bitwie” obie strony poszły razem na piwo. A czy można iść na piwo z Rosjanami po rekonstrukcji deportacji albo z Niemcami po powstaniu? Polskie rekonstrukcje są pełne nienawiści, mają uczyć, że Polak największy na świecie i przypominać, że reszta to wróg. One nie mają łączyć tylko pouczać. Obrzydliwe. I tu Kartka ma rację.
Pantokrator Korfu
A diabeł też była kobietą?
Wydaje mi się, że w czasach palenia czarownic na stosie, dowolne zdarzenie można by z katolicyzmem powiązać. Bo religia chrześcijańska dominowała nasze myślenie metafizyczne.
Większość czarownic spalono w krajach protestanckich i z wyroków sądów świeckich.
pochwała ze strony pana redaktora Szostkiewicza, jest szczególnym wyróżnieniem dla pani Radziszewskiej. Tym bardziej, że przez całe cztery lata nikt w Polsce nie wiedział (nawet sam premier) czym konkretnie zajmuje się pani Ela. Powiedziała kiedyś pewnemu reportrowi tv, że mogłaby przez 6 godzin opowiadać o swoich dokonaniach, ale nikt nie potraktował tego poważnie. Zabieranie głosu akurat nie na temat, świadczy że pani Ela chce przypomnieć się premierowi i wyborcom, iż jesienią w razie czego, będzie gotowa nadal służyć ojczyżnie.
70% spalonych na stosach przez firme ratzingera (inkwizycja)
to byli mezczyzni…
no, ale palenie kobiety jest,hm…jakby to powiedziec, bardziej interesujace?
Poniewaz oficjalnie zostálam ozwana czarownica/ publicznie / prosze
skierowac wyzej wymienionego posla do mnie ,nie ma sprawy –
gotowa jestem „wystapic ” na stosie . …np….. ludzkiej glupoty.
Chcialabym tylko do zwolennikow tych DZIWNYCH powtorzen skierowac
pewne ostrzezenie ;
A jesli NIEMCY beda chcieli na wasza mode powtarzac swoja historie .
To bedzie happening ?, ………… jak pisze p.Vera.
…………………………………………………….
Nie mozna powtarzac LUDZKICH TRAGEDII ,nalezy mimo wszystko starac sie wywolac w publicznosci pozytywne uczucia .
Salute
Ps.
..palenie szkodzi zdrowiu …
Powiedz mi Kartko, dlaczego coś, co Ci się nie podoba, musi być od razu „debilne”: „Dziś tematem są debilne rekonstrukcje historyczne bitew, potyczek…”. Znam kilku młodych ludzi pasjonujących się tą tematyką, wydający dużo pieniędzy na uzbrojenie, stroje, przywiązują bardzo dużą wagę do autentyczności. Co w tym złego?
Senat ogłosił rok Kolbego – na złość sejmowi, który wcześniej ogłosił rok Miłosza. Trudno zrobić coś spektakularnego z pisania książek, ale głodowanie i zabojstwo Kolbego na rekonstrukcję nadają się wyśmienicie.
Vera pisze:
2011-08-17 o godz. 00:17
Skoro to spalenie stodoły czy rekonstrukcja bitwy pod Austerlitz jako kopie(sic) są dziełami sztuki to czym są oryginały?
Ps Już tak bardziej symbolicznie byłoby gdyby każdy artysta przed stodoła do spalenia ustawił łzawnice dla gawiedzi
Jacobsky 00.07
Mowil druch do drucha
Moj ty drogi druchu
Ja wiaderko wody
Podnosze na uchu !
Dziwne, za oglądactwo umówmy się,
Pań innej orientacji, poseł Węgrzyn leci na twarz.
Nijaki poseł Gie. nie robi nic innego tylko oddaje cześć
tak głęboko kultywowanemu truPiSmowi swojego ugrupowania.
I też by chętnie popatrzył.
Wolę Węgrzyna.
@Vera pisze:
2011-08-17 o godz. 00:17
***Można by to porównać choćby do sławnego owijania Reichstagu, drzew w Bazylei i podobnych akcji na światowym poziomie. Na polskim poziomie umysłowym próby owijania Pałacu Kultury skończyły się komentarzem, że Polak może to zrobić taniej papierem toaletowym. ***
Ja też uważałem, że to owijanie jest największym idiotyzmem stulecia. Można było tymi pieniędzmi nakarmić kilku murzynów, umierających z głodu. Nie zapakowany Reichstag wygląda zdecydowanie lepiej.
***Natomiast owe polskie rekonstrukcje historyczne są perwersyjnym wydaniem tzw archeologii eksperymentalnej, [..]
Pamiętam rekonstrukcję bitwy pod Austerlitz, gdzie po ?bitwie? obie strony poszły razem na piwo. A czy można iść na piwo z Rosjanami po rekonstrukcji deportacji albo z Niemcami po powstaniu? ***
Co roku rycerze polscy i litewscy (oraz ruskie) tłuką się z Krzyżakami na polach Grunwaldu, a potem idą na lody lub Pepsi. Czesi mają w Austerlitz piwo.
Mnie to nie bawi, ale są ludzie, którzy czekają, czy tym razem Krzyżacy wreszcie wygrają czy znowu nie.
Kartko1(16-08-g.22;22)
Pouczasz mnie, ze niepotrzebnie zmieniam temat, pisząc „o darciu kwitów i zbieraniu in blanco” ale to mnie dzisiaj bardziej „grzeje” niz rekonstrukcje historyczne, do których zreszta wcześniej się odniosłam. Sam to często robisz , gdy znudzi Cię temat podstawowy, „zadany” przez Gospodarza.
Jako człowiek światowy powinieneś wiedzieć, że owe rekonstrukcje pojawiły się, niezleżnie od tzw. polityki historycznej PIS, bo nie tylko w Polsce i juz ość dawno. Taka moda, taki „trynd”. Wrto by sie zastanowić daleczego ludzie polubili sie przebierać i cos udawać. Niektóre repliki strojów czy broni są fantastycznie precyzyjne, na co zwrócił uwagę Torlin i swiadcza o pasji ludzi, którzy je robią.
Dziesięć lat temu obserwowałam fajne widowisko, którego sceneria był zamek w Mirze (obecna Bialoruś).
Zjechały się orszaki rycerskie m.in. z Polski, Litwy, Petersburga, ale impreza sie opóźniała, bo „wojsko radziwiłłowskie” (chłopcy z Białorusi) czekali na przyjazd z Gdańska… potomka Radziwiłła.
No i powiedz – co w tym złego?
Vera, dziekują za bardzo ciekawy komentarz na temat wcielania w życie dziecięcych fantazji i skutków politycznych tych dzialań. Tekst wart jest przemyśleń. Ale muszę sprostować. Nie mieszkam w Ameryce tylko na Dolnym Śląsku. Tu rekonstrukcje wydarzeń historycznych nabierają współcześnie nieoczekiwanych politycznie wymiarów.
Pozdrawiam i dzieki za uwagi
Torlinie
Mając lat dziesięć sam byłem rekonstruktorem. Jak pamietam wcielałem się w postać np Nemeczka z kultowej powieści „Chłopcy z placu broni”. Albo w postacie jego protagonistów. Lub też w postać „Old Surehanda”z powieści Karola Maya. Ponieważ pamietam co wtedy odczuwałem i jak myślałem ma wątpliwości czy powinienem ufać, poważnie traktować np pięćdziesięcioletniego dyrektora banku albo komisarza policji który wciela się w postać Nemeczka. Albo inspektora skarbowego, który puszcza ludzi z torbami, bo pragnie być przez kilka godzin w tygodni Winnetou. Tylko to mi w tych zabawach dorosłych facetów przeszkadza.
Pozdrawiam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lilith
Parkerze, wyżej o pierwszej żonie Adama…
Był bigamistą? Ktoś mu dał kosza?
Ale na wcielenie zła z punktu widzenia męskiego ego się nadaje…..
Powierzmy sobie szczerze: o ile poznawanie i odtwarzanie historycznego umundurowania i oporządzenia jest niegłupią zabawą o pewnych walorach poznawczych, o tyle rekonstrukcja sensu stricte, czyli bieganie po polu i odpalanie petard, to zajęcie bardzo infantylne, ponieważ z rzeczywistym obrazem działań wojennych ma niewiele więcej wspólnego niż podwórzowa zabawa dziesięciolatków celujących do siebie z patyków i wołających „paf! paf! zabity!”. Taką sobie w każdym razie wyrobiłem opinię po obejrzeniu paru rekonstrukcji, mając skądinąd z racji własnych zainteresowań pewne pojęcie o wojskowości.
Mag
Nie miałem zamiaru Cie pouczać. Po prostu poprosiłem, by dla naszego zdrowia psychicznego skupić się jedynie na rekonstrukcjach, bo to jest wystarczająco przytłaczające. Rekonstrukcje bogoojczyźniane, jak pisałem, są wynalazkiem polityki historycznej pis. To pis z budżetu zacząl finansować aranżację”zsyłek na Syberię”, „palowań ze stanu wojennego” itp. Piszesz mi o ludziach, ktory w weekendy próbują żyć jak rycerze średniowieczni a ja mam na mysli ludzi, którzy w weekendy wcielają się we własowców i aranżują rzeź Woli, w gestapowców i likwidują getto. Albo w średniowiecznych katów palących kobietę na stosie. Wybacz ale podarcie broszurki partyjnej przy takiej psychopatologii to jest pikuś nie wart zdania krytyki.
No ale wszystko jest kwestią gustu i wyczucia. Jeśli Ciebie i Torlina to bawi – powodzenia
http://www.youtube.com/watch?v=sE-GGzJq01g&feature=player_embedded
Kleofas 10.26
Nawet jak sie nie ma w komputrze znaków diakrytycznych, druch pisze sie DRUH !!!!!!
Wbij sobie to raz na zawsze do vocabulary !
I przestań wszystkich pouczać, jak jakaś stara ciotka !
@Kartka
Przepraszam za tę Amerykę. Ci stamtąd też mają prawo zabierać głos.
Piszę bo bardzo mnie zaskoczyło stwierdzenie o fantazjach dziecinnych. Zastanowiło mnie, na ile jest jeszcze jedno ze źródeł popularności i wydaje się, że nie ma Pan racji. To dotyczy wyłącznie owych rekonstrukcji militarno-historycznych jak choćby odgrywanie D-Day w Normandii (gdzie mało kto chciał być obrońcą), bitwa pod Lipskiem, gdzie było za dużo trupów czy Austerlitz z pójściem na piwo. Modę rozpowszechnili choć nie stworzyli jak zwykle USAnie próbując dorobić sobie historię. I tu jest pies pogrzebany bo te fantazje to jak powiększanie członka dla zakompleksionych. W Polsce połączone z zawiścią wobec reszty świata.
Natomiast ani sztuka, ani archeologia eksperymentalna ani targi średniowieczne (renesansowe) nie mają nic wspólnego z fantazjami. Te ostatnie są bardzo precyzyjnie przemyślane. Ich celem jest umieszczenie ludzi w historii, pokazanie i zrozumienie realiów życia na jej tle. Najpiękniejsze rynki robione są we wspólnotach, które istnieją od kilkuset lat bo tam tradycja przynależności jest najsilniejsza. Podejrzewam, że wychował się Pan w komunizmie, który zerwał ze tradycją tak bardzo, że to, co piszę może się wydawać niezrozumiałe. Ale radzę choć raz takie widowisko przeżyć, nie tylko obejrzeć, bo ono daje więcej zrozumienia historii niż 12 lat chodzenia do szkoły.
Pozdrawiam
Mnie Kartko w Twoim blogu zarzucają, że nie rozumiem, o czym piszesz, w związku z tym odpowiadam nie na temat. Pozwól, że zauważę, że nic nie zrozumiałem z odpowiedzi. Dla mnie ona nie ma nic wspólnego z Twoim pierwowzorem i moją repliką.
Posłowi Giżyńskiemu z Torunia się nie dziwię…
Wszak mówi jak myśli….
Niestety, brak mu „Deutsche Entschlossenheit und Zielstrebigkeit” bo inaczej już budowałby komory gazowe, krematoria.. no i te stosy… wszak PiS popiera tylko 30-35% prawdziwych Polaków, reszta czyli 65% mieszkańców tego kraju nadaje się tylko do eksterminacji….
No i na szczęście jest silny tylko w gębie…
Ale może się wyrobi… i jak PiS dojdzie do władzy to pierwszy będzie te stosy podpalał… już nie w gadce, ale tak prawdziwie… Ofiarę już znalazł…
Transmisja będzie w telewizji publicznej…
Co zaś się tyczy rekonstrukcji bitew i innych zdarzeń historycznych. To po prostu sposób na wypromowania miasta, gminy… Koszty tej promocji są zazwyczaj nieduże, bo chętnych do zaistnienia w tv jest mnóstwo… za darmochę. Może i w tym przypadku też tak jest… może nawet wielu z tych wolontariuszy, gdzieś w głębi umysłu zaspokajają żądze spalenia teściowej lub kogoś, kogo nie cierpią…
No, ale nie są tak otwarci jak poseł Giżyński..
Podpaliłby Polskę… i nawet już wie od kogo zacznie…
Dziennikarstwo zostało stworzone przede wszystkim do tego, aby służyć Propagandzie. Obserwując aktualny stan publicystyki, trzeba powiedzieć, że kieruje się racją swego środowiska – „Polityka”: organ rządowy PO – dbając o to, jak wykorzystać prawdę do Propagandy. Dla dziennikarstwa tylko Propaganda wyznacza wszystkie konotacje kultury. Ks. Oszajca.
Vera
Obawiam się, że odmienne rekonstrukcje mamy na mysli. Pani pisze o odtwarzaniu atmosfery średniowiecznych rynków a ja o inscenizacji wywózki na Sybir. Pani o imprezach typu „wytop sobie żelazo w dymarce” a ja o „spal sobie czarownicę”. W Pani komentarzach zapaleńcy wcielają się np w rycerzy Króla Artura a ja mam na myśli pasjanatów wcielających się w żołdaków dywizji waffen ss czy zomowcow. Stąd nieporozumienia się biorą między nami
Pozdrawiam
Torlinie
Nie wiem jak mam Ci jasniej napisać, że uważam zabawy w wojnę w wykonaniu dorosłych ludzi za idiotyzm. Przeszkadza mi ich idiotyzm.
http://www.festungbreslau.wroclaw.pl/main.php?target=warszawa_2011
Przeszkadza mi dodatkowo to, że dorośli obywatele tego kraju, często pelniący odpowiedzialne funkcje przebierają po pracy w mundury waffen ss, robią sobie w nich zdjęcia, publikują je w internecie z napisami, że ich strój nie wyraża ich poglądów politycznych. Przeszkadza mi, że państwo dofinansowuje tego typu infantylne idiotyzmy.
Pozdrawiam
@Kartka z podróży
Wcale się nie różnimy w ocenie tych bogoojczyźnianych dewiacji.
A ich źródłem nie są rycerze średniowieczni w zbrojach tylko defilady na Placu Czerwonym w nadwiślańskim, grunwaldzkim wydaniu. Zadziwiające, że naród Nad Wisłą tak do nich lgnie i to coraz mocniej.
To chciałam napisać.
Kazmirz 15.27
To byl zart, ktorym odpowiedzialem Jacobskiemu. O slynnym Druhu Boruchu. Tak Druh jak i Wuj pisze poprawnie. Dales sie nabrac.
Pozdrawiam.
Tym razem łączę się we wspólnym froncie z @Kartką. Nie akceptuję takich rekonstrukcji, jak te powstańcze, wojenne czy też pseudo-patriotyczne, jak np. pod oknami gen. Jaruzelskiego. Co trzeba mieć pod czerepem, żeby się przebrać za hitlerowca, albo zomowca i lać pałą innych uczestników rekonstrukcji to ja się jedynie domyślam, ale przez skromność i dobre wychowanie nie wymienię.
Mam wszakże wrażenie, że uczestnicy dorocznych bitew pod Grunwaldem, to inny sort i inna bajka. Tu trzeba zaangażować sporo własnego czasu, pieniędzy i pracy, aby wykonać odpowiednią zbroję, wykuć miecz, odtworzyć tarcze z herbami, proporce. Na to trzeba być prawdziwym hobbystą i mieć sporą wiedzę z przeróżnych dziedzin, że o tężyźnie fizycznej nie wspomnę. No i to są ludzie od lat w uprawianie takiej pasji wciągnięci. Współpracują ze sobą, ustalają kto jest kim, przecież scenariusz jest znany i odstępstw być nie może.
Ale te młokosy w mundurkach z demobilu – wypożyczalni – budzą jedynie moją irytacje i opór wewnętrzny. Takich ani nie podziwiam, ani nie szanuje ani nie oglądam. Mam pilota do telewizora.
Panie Redaktorze, Pan nieopatrznie daje argumenty i pomysły działaczom PiS. Myśli Pan, że katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem nie da się „zrekonstrukować? Da się, część w realu, część w grafice komputerowej puszczonej na telebimach. Oczywiście będzie to ta „prawdziwa” rekonstrukcja. Żadnych złudzeń proszę państwa. Granice przyzwoitości, poziomu debaty dawno zostały przekroczone. Obecnie raczej szuka się drugiego, niższego dna niż jakichkolwiek granic.
Vera
Cieszę się, że się dogadaliśmy 🙂
Pozdrawiam
Oj, Kartko, Kartko!
Twoje zawsze musi byc na wierzchu.
Jasna, ze mnozą sie kretyńskie pseudoinscenizacje, zwłaszcza te bogoojczyźniane, ale i niesmaczne happeningi w imie przekazu wolności „artysty”. Pisali o tym liczni blogowicze, ja tez.
Zwróciłam tylko uwagę (podobnie jak Torlin), zeby nie pakować wszystkiego go jednego wora. Dlatego pisałam o pasjonatach (za własne pieniądze!), jak tych ktorych widziałam w Mirze. Do tego akurat sie nie odniosłeś.
Dla mnie, ze społecznego punktu widzenia, wcale nie mniej niebezpieczne są przedwyborcze happeningi PIS, które ucza pogardy dla prawa (plakatów drzec nie wolno, ale pisowscy celebryci moga publicznie niszczyc materiały swoich przeciwników politycznych).
Przepraszam za tę Amerykę. Ci stamtąd też mają prawo zabierać głos.
W imieniu Polaków zamieszkałych na kontynencie amerykańskim – dziekuję !
Kleofas,
rzeczywiście, w zdaniu napisanym kursywą wplątał się „druch, ale nie wydaje mi się, żebym z tego powodu źle spał tej nocy, zwłaszcza że w tym samym wpisie jest druh napisany poprawnie.
wiesiek59 pisze:
2011-08-17 o godz. 13:00
No właśnie, jak dobrze poszukać, to i diabeł była kobietą.
Mój kolega, porzucony przez dziewczynę w czasach młodości, przy ognisku będąc w stanie nietrzeźwym, skwitował to takim stwierdzeniem.
Bo wszystkie baby to ch…
Jacobsky 20.44
Dobry wieczor !
Tak sie ciesze, ze sie odezwales. Jedyny w tym towarzystwie masz poczucie humoru. Wiesz, ze tego „druha” wypastiszowalem z „wuja”:
Mowil wuj do wuja
Moj ty drogi wuju
Ja wiaderko wody
Podnosze na schody !
A co mi zostalo niz sie pochichrac w dobrym
towarzystwie ? Pamietam jak mnie wyciagnales na bardzo osobiste zwierzenia o podrozach. Napisz cos o Damach w ruchu, bo to zrobilo sie aktualne.
„Bunt mas” to nieco pretensjonalny tytul do chuliganskich awantur w Lodynie. Jednak Cameron wiedzial co robi odmawiajac naszym udzialu i sprawnie inwigilujac tysiace rozrabiakow. Bardzo dawno nie bylem w Anglii, ale pamietam ich poszanowanie porzadku i kontrolowany temperament.
Poki milczales, wdalem sie w interesujace obserwacje otoczenia i dowiedzialem sie, ze „Brits”, jak czesto mowimy, poszlo juz do lamusa i teraz mamy Brytany ! Na lancuchu…
Szkoda, ze nie korzystasz z mojego kanalu, bo nie musielibysmy czekac az wielce szanowny gospodarz wstanie.
Pozdrawiam !
mozna wierzyc albo i nie dotarly takie wiadomosci, duzo ludnosci przede wszystkim wiejskiej jest bardzo zaniepokojona tafjunami, wielokrotnymi powodziami, niesamowitymi wrecz wypadkami, w ktorych nietrudno dojrzec reke samego szatana.
Wiesniacy coraz bardziej traca ufnosc do KK, ktory jakby tracil sile opatrznosciowa, bo im wiecej sie modla tym wiecej nieszczesc. A wiec organizuja sie tajne organizacje wiejskie, ktore potajemnie beda sledzic wszystkich mieszkancow danej wioski -cos takiego jak organizacje pozarzadowe, na ktore mozna dostac dotacje z Unii.
Co to ma na celu ? ano wysledzenie osob, ktore nie udzielaja sie w parafiach, zbieraja ziola, obserwja niebo, notuja fazy ksiezyca, obchodza niekatolickie swieta. Podobno owe trojki maja prawo do wykonywania egzorcyzmow i w ogole do wmozonej pracy nad odszczepiencami, ktorzy maja sprowadzac nieszczescia na spolecznsci wiejskie.
Czy beda palic ?
ANCA_NELA pisze:
2011-08-17 o godz. 19:23
Jako przedstawiciel „zakamuflowanej opcji” czekam z nadzieją, że po wygranej bitwie Ulrik von Jungingen otrze swe spocone czoło i popije dobrego trunku z piwnic klasztornych, a jego wrogowie spieprzają do lasów.
Ktoś sie pode mnie podszył!!!
Wpis z g. 22:50 (17 sierpnia) nie jest mój. Zresztą łatwo to zuważy każdy, kto nieraz „mnie ” czyta.
Proszę tego więcej nie robić!
Poseł Węgrzyna za chęć popatrenia na miłosne igraszki wyleciał z PO.
Poseł Girzyński za chęć obejrzenia kaźni posłanki Radziszewskiej jest dopieszczany przez Prezesa
Wyobraźnia pana Girzyńskiego podpowiada mu piękny obrazek spalonej na stosie posłanki z innego klubu. Pewnie można taką „rekonstrukcję” zorganizować. Ja też dysponuję dużą dozą wyobraźni i marzy mi się rekonstrukcja katastrofy Smoleńskiej, ale nie byle jak, tylko „reality show”. Można przecież wykorzystać ostatniego tupolewa i wysłać pana Kaczyńskiego ze setką jego najgorętszych fanów (koniecznie z tą siwą „blondynką” w okularach, która i tak chciała umrzeć za krzyż) i 15 m nad ziemią włączyć przekaz telewizyjny, abyśmy mogli uchwycić moment uchwycenia i ubezwłasnowolnienia samolotu. Przy okazji proponuję, aby członkowie załogi i goście w kokpicie podzielili się wcześniej tą armią wysokościomierzy i czytali na głos wysokości. Z TV mają przecież mistrzostwo Polski w równoległym mówieniu. Niestety Macierewicz też poleci – może pani Fotyga pokieruje zespołem parlamentarnym do zbadania tej drugiej katastrofy? Ma przyjaciół z kółka tanecznego w Europie i fachowca od analizy danych w USA.
Też bym sobie chętnie popatrzył!
Antonius pisze:
2011-08-18 o godz. 07:07
ANCA_NELA pisze:
2011-08-17 o godz. 19:23
Oj niedoczekanie Twoje . Nie po to tyle pietyzmu, czasu, zaciecia i innych”pozytywnych cech” by historia miała tu a kuku pokazać > nie po to robimy a po to by światu przypomnieć o chwale polskiego oreża. Prawda jest jedna (nawet ta historyczna)rycerstwo piwsko i wińsko kwaśne złopało nie kokakole(nie meiliśmy dobrych stosunków dyplomatycznych z Peru;-)).Much ci roje nad tym piwskiem fruwało( nie wiem czy superhistoryczne rekonstrukcje miasteczek są tak realistyczne). wszystko musi byc jak w parku Jurajskim Spielberga- z drobną uwagą ze..ać sie ze strachu należy ze względu na higienę w toitoi
reality show w szerszym wydaniu
Na fali powszechnej mody z uwagą czekam na historyczną, jak najwierniejszą rekonstrukcję 9/11 z udziałem mieszkańców NY, policji, strażaków… no i samolotów.
Jesli chodzi o Anglie ,to o ile czytalam p.Cameron spuscil z tonu ,
i/zamiast amerykanskiego kowboja /,wyslal „gawiedz” w pomarczowych kamizelkach do sprzatania wlasnych nieporzadkow ,do tego zafundowal wspolne spotkania z poszkodowynmi ,jak rowniez odwiedzil dzielnice
w ktorych niechetnie bywa .
Coz pewnie tamte bandy /na szczescie bez pistoletow/ jedyny porzadek jaki
znaja to grupowanie sie wspolne wedlug kodu pocztowego ..aj szkoda..
………………..
Piekny link podal P.Karta do wroclawskich „otworzycieli scen historycznych ” , coz ponoc brak zajecia powodu u mlodziezy niezrozumialy rozwoj gier komputerowych ,szczegolnie tych z zabijaniem przeciwnika ,a wrod polskich doroslych „granie bohaterow ” niezaleznie
po ktorej stronie ? …
Ostrzezenie …malo rozwojowe ..
……………..
A poza tym to slyczalam ,ze kazde takie „przedstawienie artystyczne ”
ma tylko cel jesli ma swoje PRZESLANIE artystyczne ? ha
np .Lajkonik ,ktory napewno nie zlapie polskich dzieci ..
…po tej tej bitwie zamiast do grobu mozna isc na piwo ..
zaslonimy stary Reichstag ,ktory ma jeszcze slady wojny ..bo chcemy
wybudowac nowy „lepszy „…
..zakryje komitet pzpr papierem toaletowym ,bo nawet papieru wtedy
nie bylo …
Spalimy stodole ? bo Zydow nie mamy ? ..nie przemyslana prowokacja ?
I w ktorej to ksiazce bylo,ze dzieci bawily sie zapalkami ,a na pytanie
co robia ,odpowiadaly ze bawia sie w palenie Zydow ..
Ale dorosli ? ,mozna sie SPALIC ZE WSTYDU ,to uchodzi..
Salute
Ps.
proponuje jeszcze tatuarze z numerem obozowym , to bedzie hit ..fe..
czego pewni nie wymysla ,zeby sie popisac ?
Pan pos. Girzyński „ucieszyłby” oko swoje widokiem płonącej na stosie posłanki PO ?
Wrażliwość estetyczna i światopogląd pana posła zdają się być bliskie autorom „Malleus Maleficarum” (historykiem przecież jest) a umysłowość tożsama z tą jaką posiadali sprawcy spalenia tej nieszczęsnej kobiety w Reszlu.
Czemuż się dziwić. Szef pana Girzyńskiego onegdaj doszukiwał się „innych szatanów” czerpiąc „natchnienie” z poezji, pan poseł – doszukuje się czarownic, inspirując się historią….
Ta wspólność odniesień mnie nie dziwi. 🙂
Jacobsky 13.52
Projekcik gustowny alisi niepraktyczny. Obok buduja musk.
Poki co trwaja Jaselka u Kolejarzy. Czasem nie wiem co jest naprawde a co rekonstrukcja. Nasza Obama odbyla dwa town hall meetings i wybyla…
Cieszylem sie na obrady Sejmu, jednakowoz temat nie nadawal sie do facecji. Za to teraz mowi Adam Szejnfeld, moj ulubiony posel. Mowi bardzo ladnie, z poczuciem humoru i lekkim „knajackim” akcentem.
Posluchaj. Pozdrawiam.
Wypowiedź posła Girzyńskiego jest odzwierciedleniem całej czołówki
jego parti, oni chentnie by oglądali przeciwników w niekomfortowej
sytuacji. Na konserwowaniu i kiszeniu ogórków to on może i się zna, robi
to z taką czułością i pietyzmem że powinien zostać naczelnym znawcą
tej czynności w kraju. Polityki nie da się tak uprawiać więc,poniża innych
i siebie taką wypowiedzią. Działacze PiSu nie widząc możliwości realizacji
swoich zamierzeń, zaczeli się ścigać między sobą kto mocniej dowali
przeciwnikowi. A wychodzi jak zawsze, i straszno i śmieszno. Girzyński
pewnie widział by siebie jako celebrytę podpalającego stos. Znowusz
nasz eodak byłby sławny na cały świat. Ha ha ho ho.
Antonius pisze:
2011-08-18 o godz. 07:07
Nie reprezentuję żadnej zakamuflowanej opcji, jestem czystą, ojczystą mazowszanką jedną, co mi nie przeszkadza mieć równie interesujących pomysłów na kolejne inscenizacje „Bitwy pod Grunwaldem”.
Nie pomnę już kto to śpiewał parę lat temu o polskim chłopie;
„Jak się chłop zamachnie kosą
To zostanie ino rżysko!
A jak nerwy go poniosą
Weźmie i rozpieprzy wszystko!”
Co by to była za scena!
Wielki Mistrz ze stopą na puklerzu Jagiełły i cała masa fotoreporterów 😯
P.T. BLOGOWICZE!
Dopiero co wróciłem (po tygodniowej nieobecności), otwieram politykę.pl, a tu znowu to samo (ku mej iluminacji i dzięki dyskusjom niezawodnych Very, Torlina, Kartki i innych):
to samo, czyli:
o rekonstrukcji – dekonstruując ja.
Paradne: PiS (i cała ultra-konserwa narodowa, katolicka czyli Polska Nasza Ukochana Złoto-Błękitna) rekonstruuje, a dyskutanci (ubolewający nad słabością SLD) rozbierają te rekonstrukcje dekonstruując je.
Czy jest jeszcze gdzieś na świecie społeczeństwo z tak odległymi od siebie sferami? Ja też czuję ten dreszcz trwogi i obrzydzenia. I też bardziej niż z powodu tych „rekonstrukcji historycznych” – ze względu na te łby kartoflane, na ten rechot, na te gęby rozdziawione, nierozumiejące, na to niecierpliwe przestępywanie z jednej pokracznej nogi w adidasa obutej na drugą pokraczną nogę w adidasa obutą.
A może to dlatego, że właśnie wróciłem z tygodniowych wakacji? Po wakacjach zawsze wszystko tu mi się wydaje i straszne i śmieszne…. Ta droga z lotniska do domu… Ci taksówkarze…. Ten hałas pozbawiony znaczeń, będący jakby obskurną ciszą… Ten skrzętny pośpiech niezauważających nikogo i niczego…. Czy to się da zDEkonstruować?
Mw
Cieszę się, że już jesteś. I że wracasz do behawioralnego opisu. Bardzo sugestywne, gniewne fragmenty. Te stopy przestępujące w adidasach… . Fajne, robi wrażenie
Pozdrawiam
Ciekawe czy kiedyś będą rekonstruować dzisiejsze POPiSy i igrzyska w Sejmie. Gawiedź lubi się bawić, a po pewnym czasie wszystko staje się „kultową klasyką”.
Ciekawą historie przeczytałem. Otóż w kraju w którym masowo rekonstruje się rozmaite batalie a faceci majątek wydają by latać z pomezgłanymi farbą twarzami po lasach w jakiś starych mundurach z atrapami broni w rękach nie można sformować Narodowych Sił Rezerwy czy tutejszej Gwardii Narodowej. Mimo zachęt finansowych udalo sie skłonić do wcielenia zaledwie 10 tysięcy ochotników czyli połowę stanu. Ale trzeba było obniżyć kryteria werbunku – sprawność fizyczna. Armia nie wie jak skłonić następne 10 tysięcy do wstąpienia w szeregi tej zacnej formacji.
Pozdrawiam