Przemysł pogardy i Kongres Palikota
Przemysł pogardy to brzmi ponuro. Mnie się kojarzy z systemami totalitarnymi. I z tak zwanym przedsiębiorstwem Holokaust. Nie mam wątpliwości, że to modne dziś w słowniku pisowskiej opozycji określenie ma sens zdecydowanie negatywny. Ma dyskredytować wszystkich, którzy mieli lub mają złe zdanie na temat prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Ale krytyka, nawet bardzo stanowcza, nie jest pogardą. […]