Znów partia Palikota
Magdalena Środa uważa, że Janusz Palikot wyjdzie z Platformy i wraz z ruchem, który go popiera, zmieni oblicze polskiego liberalizmu. Bo to żaden liberalizm, no może z wyjątkiem sfery gospodarczej, tylko beznadziejny anachroniczny tradycjonalizm. A ponieważ to on panuje w Platformie, więc Palikot, liberał nowoczesny, bez dodatku ,,konserwatywny”, musi odejść z PO.
Myślę, że Środa ma dużo racji. Dziś Platforma jest wprawdzie przede wszystkim pragmatyczną partią władzy, ale ton konserwatywny dominuje w niej nad liberalnym. Chodzi oczywiście o liberalizm w sferze kultury i społeczno-obyczajowej. Wyraźny sygnał, jaki wiatr pod tym względem w Platformie wieje, dał polityk tej partii w Poznaniu, który jako wiceprezydent miasta zagroził cofnięciem dotacji legendarnemu Teatrowi Ósmego Dnia. Teatr podpadł magistratowi, bo aktorka ,,Ósemek” Ewa Wójciak napisała list otwarty w obronie Palikota.
No i co, że napisała? Zrobiła to na własny rachunek, teatr żadnego spektaklu o Palikocie nie szykuje (choć teraz, kto wie?), listy otwarte w wolnym kraju wolno pisać i publikować i karanie za to jest niedopuszczalne. Podobny list napisał też pisarz Eustachy Rylski – czy Platforma będzie zabiegała, by nie wystawiać ewentualnych jego sztuk w teatrach finansowanych z pieniędzy publicznych? Nie słyszałem, by ktoś z przywódców PO odciął się od nadgorliwego wiceprezydenta, któremu chyba pomieszały się epoki polityczne. To nie tylko popis (POPiS) mentalności aparatczyka, lecz także dowód, że prof. Środa dobrze wyczuwa klimat w na szczytach PO.
Zaraz potem przez media przeleciał sondaż ogłoszony w Superaku, dający potencjalnej partii Palikota aż 20 proc. Poparcia. Nie wiem, o co chodzi gazecie: czy podnieca Palikota do buntu przeciwko Tuskowi, czy po prostu wykonała obowiązek informacyjny, sprawdziwszy ewentualne szanse takiej frondy? Powątpiewam w ten doskonały wynik, intuicja mówi mi, że partia Palikota w rzeczywistości zgarnęłaby kilka procent. Jednak jest to kolejny znak, że polska polityka jedzie po bandzie.
XXXX
W dyskusji Ossowskiej dziękuję za wpisy w duchu, że tak to nazwę, refleksji empatycznej, takie jak autorów pod pseudonimami Wojciech K. Borkowski, Komentarze fizyka, the Mentor, Kropokozjad, Vandermerwe, Kartka z podróży (za burmistrza i zdjęcie), Subtle Rumor, Bywalec2, Tyveog, Wodnik53 ( z którym zwykle się nie zgadzam 🙂 ), Helena, J.Ty., zezowaty, Kaźmirz (za Rembeka), pfg (warto też przypomnieć ,,adres gettysburski” Lincolna , Filolog, aqa, Henryk, Halibuter. Torlin, Parker ? nie znam się na sporcie, zwłaszcza palestyńskim, ani na przepisach rządzących międzynarodowymi imprezami sportowymi, obecność sportowców palestyńskich na nich nic mi nie przeszkadza (czy Palestynki też w nich biorą udział i czy w strojach takich jak inne uczestniczki, oto pytanie). Wiem, że w Izraelu w rozgrywkach ligi futbolowej występują drużyny izraelskich Palestyńczyków i zdaje się, że Palestyńczycy grają też w izraelskiej drużynie narodowej. Tymczasem antyizraelscy Palestyńczycy żądają bojkotu sportowego Izraela, co uważam w tym kontekście za paranoję. Alicja – wyraz pressing funkcjonuje w polszczyźnie sportowej od dziesięcioleci i w tym sensie go użyłem, ale zaręczam, że sprawa jakości polszczyzny nie jest mi obca; oto dowód: http://archiwum.polityka.pl/art/w-ojczyznie-polszczyznie,427036.html
Komentarze
Gdy wśród pewnej grupy blogerów, przepowiadałem takie ruchy Palikota już ponad rok temu, pukano się w czoło…Dla mnie Janusz P. jakoś od zawsze, nie pasował do PO. Dokładnie tak: liberał wśród konserwy.
Pan Szostkiewicz znów rozmija się z prawdą. E. Wójciak jest dyrektorem tego teatru, a nie zwykłą aktorką, wiceprezydent nie zagroził cofnięciem wysokiej dotacji, a list w tzw. obronie Palikota był bez sensu.
Po bandzie jak po bandzie…Ale gdyby poseł Palikot zajął się konkretna strona programową, będącą naprawdę liberalna odpowiedzią na PO, nie tylko w sferze gospodarczej, mógłby liczyć na stały elektorat, może nie dwudziestu, ale w okolicach 10-15 %.
Co prawda to prawda, budowanie partii, na twarzy Stańczyka, nie za bardzo może być trwałe i konstruktywne…ale wykorzystanie tej twarzy jako pewnego rodzaju odskoczni do zbudowania naprawdę nowoczesnego liberalnego programu ma szanse powodzenia.
PO nie zasluguje na Palikota. Powinien zalozyc nowa partie. Popieram ten pomysl.
Szanonwny Panie Redaktorze,
czy nie jest raczej tak, ze Palikotowi wlasciwie wygodniej rozwijac swoja dzialalnosc, ktora jak dotychczas ograniczanie sie do budowania popularnosci, wlasnie w ramach PO – tu ma przynajmniej jakies podczepienie.
A jezeli, jak Pan trafnie szacuje, jego ugrupowanie zyskaloby kilka procent poparcia, to czy taka, nazwijmy umownie partia liberalna, jest w ogole potrzebna?
Łączę wyrazy szacunku
http://www.woron.org
D. Tusk- antidotum na P i S jest 2-wodorotlenek
Ostatnio w Polsce wiele kłopotów stworzył 2-wodorotlenek. Szczególnie dał się we znaki na południu i południowym-wschodzie Polski, co nie przyniosło mu (D. Tuskowi) dodatkowych głosów poparcia, a wręcz przeciwnie. 2-wodorotlenrk jest bardzo niebezpiecznym związkiem chemicznym dla człowieka. Szczególnie gdy jego nadmiar znajdzie się w płucach lub w kolanach i głowie. Nadmiar w płucach może powodować nawet zejścia śmiertelne. 2-wodorotlenek jest jeszcze o tyle groźnym związkiem chemiczny ,że zmienia swoje postacie. Dlatego jest uważany za bardzo podstępny.
Podnoszenie się jego poziomu w morzach może nawet zagrażać całym państwom takim jak na przykład Holandia. Natomiast niski poziom 2-wodorotlenku powoduje niepowetowane straty w rolnictwie. Ostatnio brak tego czynnika w Rosji a konkretnie w okolicach Moskwy powoduje ogromne pożary.
Sztab PR D. Tuska obserwując te zjawiska doszedł do wniosku, że w sposób szczególny może wykorzystać wysoki poziom 2-wodorotlenku w zwalczaniu opozycyjnej partii P i S oraz do przeprowadzenia bardzo trudnych acz koniecznych reform w Państwie polegających na podnoszeniu podatków oraz przeprowadzeniu szeroko pojętej prywatyzacji za przysłowiową złotówkę nie ponosząc przy tym spadku poparcia, a nawet jego wzrost o 20%!
Do tego celu ma posłużyć odpolityczniona już TVP, TVN-24 i GW oraz radio publiczne. Już teraz zawiązuje się Komitet tego przedsięwzięcia z Jackiem Żakowskim i Wojciechem Mazowieckim na czele.
PR-owcy Donalda Tuska po przeprowadzeniu niezbędnych symulacji zachęcają premiera do podniesienia podatku VAT nawet o 8%. Nie mają jednak sposobu na obniżenie tego groźnego związku w organizmie Janusza Palikota, który może zaszkodzić premierowi w osiągnięciu sukcesu w zwalczaniu PiS i przeprowadzeniu niezbędnych reform.
Krążą pogłoski wśród partii rządzącej ,że poseł Palikot ma być wysłany na roczną kurację obniżenia poziomu 2-wodorotlenku w jego głowie na Saharę bądź na pustynię Atakama. W grę ponoć wchodzi również Arktyka gdzie 2-wodorotlenek zamienia się z postaci ciekłej w postać stałą. Kuracja ma być w ramach planów reformy zapłacona z kieszeni podatników.
Palikot zachowuje się jak pajac i człowiek bez klasy. Biedni Polacy, jeśli uważają, że liberalizm polega na tym, iż pan przywódca partii (in spe) ogłasza, że woli przyjmować dziennikarki nagie i po dwóch winach. :-/ W tych kategoriach to największym liberałem jet Lepper ze swoimi bon motami o gwałceniu prostytutek!
Wciąż nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie da się stworzyć poważnej partii o prawicowych poglądach na gospodarkę, a lewicowych poglądach obyczajowych?
@fin:
„Pan Szostkiewicz znów rozmija się z prawdą. E. Wójciak jest dyrektorem tego teatru, a nie zwykłą aktorką, wiceprezydent nie zagroził cofnięciem wysokiej dotacji, a list w tzw. obronie Palikota był bez sensu.”
Pan Szostkiewicz bynajmniej się z prawdą nie rozmija. Najwidoczniej nie znasz ani struktury tego teatru, ani jego tradycji, ani też sposobu jego funkcjonowania w ostatnich (tak, tak) 40 latach. List został wystosowany w imieniu zespołu (raptem 4 osoby), Ewa Wójciak jest aktorką (podobnie jak wszyscy członkowie zespołu ma wiele funkcji), list wcale taki bez sensu nie był (czego najlepszym przykładem ogólnokrajowa dyskusja która się w ostatnich tygodniach rozwinęła). Dyskusja nie tylko ciekawa lecz i konieczna.
The mentor ładnie rzecz ujął : PO nie zasługuje na Palikota. Gdyby powstała jego partia, to ma szanse. Może wreszcie ja się do jakiejś partii zapiszę. A na razie jadę 2 października na kongres
Teatr Ósmego Dnia ze swej strony internetowej, rubryka aktualności
http://www.osmego.art.pl/t8d/main/pl/
wycofal dotychczasowe listy i oświadczenia pozostawiając tylko podziękowania za wsparcie okazane mu wobec arogancji władzy Poznania. Znam ten teatr jeszcze z okresu gdy studiowałem, więc nie dziwię się tej reakcji i zdystansowania. To musi być dla nich cholernie przykre, że atmosfera szczucia, ktorą przeżywali w PRL-u wrociła do nich na nowo – w czasach ktore uznawali za wolne i godne.
Nie chce mi się komentować gogolowskich zachowań wiceprezydenta Poznania ani serwilizmu i włazidupstwa dyrektorów poznańskich instytucji kultury, którzy ze strachu albo z zawiści wysmażyli list przeciwko teatrowi. Na szczęście – jak zauważyłem na ich stronie – Teatr Ósmego Dnia ma wystepy zagraniczne – dobrze im zrobi wyjazd z tego grajdoła.
Pozdrawiam
„Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczące wieszania krzyży we włoskich szkołach nie dotyczy Polski, zatem Polska nie musi zabierać głosu w tej sprawie” – powiedziała pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska.
„Dzisiaj w Polsce nie ma przestrzeni ani społecznej, ani politycznej na uchwalenie ustawy o związkach osób homoseksualnych” – mówi pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska.
„A cóż to jest Rada Europy? To jest organizacja różnych państw, absolutnie niezwiązana z Unią Europejską i spotyka się raz na jakiś czas. Jej postanowienia, apele nie są zobowiązujące do niczego. Tam jest Rosja, Armenia, Turcja bardzo różne, dziwne kraje” – tako rzecze Radziszewska.
Ale po tym, co zrobiła ostatnio, powinna zostać natychmiast zdymisjonowana. To jest prawdziwy skandal
http://wiadomosci.onet.pl/2212370,11,minister_wysyla_projekt_ustawy_do_episkopatu_sld_zada_dymisji,item.html
……………………………………………..jestem za Panem Palikotem, nie należałam nigdy do żadnej partii, ale jeśli Pan Palikot założy partię zapiszę się jako jedna z pierwszych i z tego co słyszę chętnych jest wiecej Panie Januszu do dzieła.
Palikot to prostak z pieniędzmi, pozujący na intelektualistę.
Nie wiem, czy Pan Palikot nie ma szans na 20%. Piratpartiet w 2009 nagle i nieoczekiwanie dostał 7%. A Pan Palikot wydaje się dość dobrze grać w politykę.
@anuszka
Zakładaj tę partię, może nawet Cię poprę ;-). Będzie to pewno jeden z nielicznych głosów poparcia, bo zostaniesz przekrzyczana albo przez PIS albo przez PO. Dziś raczej nie ma miejsca w polityce na partie ze zrównoważonym wizerunkiem, vide np. PSL, czy też ostatnie wybory prezydenckie.
A Panu Palikotowi życzę jak najlepiej, w końcu miał tam jakieś sukcesy w ramach komisji przyjaznego państwa – można już deptać trawniki nawet. Oczywiście zmiana niekoniecznie została dobrze przyjęta przez część naszego społeczeństwa, no ale niektórych nie można zadowolić ;-).
zy w strojach takich jak inne uczestniczki, oto pytanie
Fuj, panie redaktorze, to nieladne to co pan napisal, dyskryminujace i jakby pogardliwe. Czy one sa przez to gorsze, bo inaczej sie ubieraja? Moze maja innych sponsorow i ci nie wymagaja od nich pokazywania polowy posladkow?
Sadze, ze nie odwazyl by sie pan napisac czegos takiego o Zydowkach, bo zaraz podniosl by sie tu krzyk straszliwy o antysemityzmie. Ale na muzulmanow wolno…
kż pisze:
2010-08-20 o godz. 22:36
Palikot to prostak z pieniędzmi, pozujący na intelektualistę
Dobrze by było żeby przynajmniej 1/2 posłów w sejmie była takimi prostakami pozującymi na intelektualistów. Jeżeli ktoś na Uniwersytecie Warszawskim skończył filozofię to wierz mi nie musi pozować na intelektualistę. Jeżeli prostym językiem mówi to o czym w kuluarach gadają posłowie a normalni ludzie mówią podczas swoich rozmów to nie znaczy wcale że jest się prostakiem. Zauważ jak napuszył się język posłów i ich wypowiedzi są nieznośne te „ą” i „ę” te powtarzane w kółko dyrdymały Błaszczaka i Gowina /swoją drogą jak na profesora to dziwne/ te totalnie nieakceptowalne pustosłowie innych w tym i Napieralskiego. Czy to uważasz za akceptowalne i jest wyrazem dobrego smaku i kultury. Jak tak to oczami wyobraźni wróć do do lat 90-tych poprzedniego wieku i zobacz jakie kłótnie radiowo telewizyjne odbywały kiedy uchwalano budżet wiele ludzi dyskutowało na tema progów podatkowych, ulg, odpisów i podnoszenia stawek vat, akcyzy itp. Podyskutuj teraz, nad czym? Wszyscy zanurzeni w słupkach popularności zamawiają sondaże i to jest wyznacznik ich temperamentu partyjnego. Palikot ma to wszystko gdzieś On ma z czym i do czego wrócić i najważniejsze on na nic się nie musi silić On taki jest.
@anuszka i inni krytycy J. Palikota
Pajacując bez klasy zwraca na siebie uwagę sygnalizując przy okazji ważne sprawy do załatwienia. Tych „z klasą” nikt nie zauważa. Może to przykre, ale pogryzienie człowieka przez psa jest mało medialne. Osobiście wolałbym, żeby cała PO przesunęła się na pozycje zbliżone do normalności rugując świeckiego biskupa J. Gowina et consortes. Na razie jednak na to się niestety nie zanosi. W polityce jak w restauracji – wybiera się z tego co w karcie.
Dlaczego nie powstaje poważna partia liberalna? Nie wiem, nie jest to w każdym razie zabronione. Może to obawa przed ośmieszeniem. Dotychczasowa działalność środowisk „postępowych” sprowadza się do organizowania różowych maskarad. A może Polacy uważają, że to właśnie na tym polega liberalizm. Wypowiedzi najbardziej postępowych przedstawicielek najbardziej postępowych środowisk feministycznych – czyli awangarda awangardy – na temat braku różnic miedzy B .Komorowskim a J. Kaczyńskim swoją głupotą dorównują skrajnej prawicy a nawet ją przekraczają. Gdyby cieszyły się większym poparciem to mogliśmy mieć prezydenta RP na czele ruchu profanującego groby.
anuszka pisze:
2010-08-20 o godz. 18:17
Biedni sa ci Polacy ktorzy nie maja poczucia humoru.
Palikot jest w PO zagrozeniem dla kultu jednostki Tuska. Wodzus Donek wygrywajacy w cuglach wybory za wyborami o szefostwo partyjne w ktorych jest jedynym kandydatem pokazuje oznaki zaniepokojenia Palikotem. Stad ta nagonka na Palikota.
W mafijnnych srukturach PO zaledwie 850 czlonkow PO (1.84%) moglo glosowac na Donka jedynego kandydata by zostal ponownie szefem. PO ma 46 tys czlonkow.
Jest to sytuacaja nie do zaakceptowania przez osoby ktore maja sazcunek dla ideii demokratycznych i szacunek dla samych siebie.
Palikot przerasta Donka pod kazdym wzgeldem. Ale z powodu kultu jednoski Donka nigdy nie bedzie odgrywal zadnej pozytecznej roli dla rzadu i kraju. A dlatego ze jest zagrozeniem dla Donka na pewno nazwisko Palikot nie pojawi sie ponownie na kolejnej liscie wyborczej PO. Bo Donek juz wie ze Palikot nie potrafi byc kundlem.
Jest to typowy przyklad w jaki sposob kulty jednostek niszcza kariery ludzi utalentowanych, zdolnych i ambitnych. Dlatego tez Palikot powinien zalozyc nowa partie polityczna ktora dla odmiany of pozostalych oprze sie o demokracje zaczynajac od demokracji wewnatrz partyjnej. Taka partia bedzie miala szanse na sciagniecie pozostalosci polskiego intelektu, i osob ktore w obecnym systemie czuja sie politycznie zablokowane.
Oczywiscie program nowej parti musi byc atrakcyjny i mam nadzieje ze bezposrednie wybory do Sejmu beda glowna propozycja tej partii. Bo bezposrednie wybory do Sejmu zniszcza dyktatury i kulty jednostek partyjnych szefow a tego wlasnie demokracja potrzebuje.
kż pisze:
2010-08-20 o godz. 22:36
I tego wlasnie Polska potrzebuje, wiecej ‚prostakow’ ktorzy umia robic pieniadze.
Wyrzucanie kogos z pracy lub grozenie mu z powodu pogladow politycznych jest niezgodne z prawem i podstawowymi zasadami demokracji.
……………….
Jesli Polikot dostanie 5% ,to zawsze dobry poczatek na partie liberalna
w Polsce ,nie bardzo rozumie tego zastrzezenia ,ze musi byc to tylko w sferze obyczajowej ?
Mlodosc dojrzewa i partia moze tez spowaznieje ,oczywiscie z Polikotem ,
ponoc wiele odkryc powstaje przy upartym dazeniu jednak przez
przypadek !
Ba ,a takie pytanie p.Anuszki dlaczego nie mozna stworzyc partii;
cytat; o prawicowych poglądach na gospodarkę, a lewicowych poglądach obyczajowych.
Partie polityczne w panstwie demokratycznym reprezentuja interesy grup i z tego wynika ich obyczajowosc .
Najlepiej walczaca ?partia ? w Polsce jest jak widac KK. /tylko sie uczyc !!!/
/To juz panstwo w panstwie /
Jestem za, nawet za Polikotem ,jesli to nie znowu ,tylko tak sobie dla ?rozrywki? .
……………………………………………………
List do Barroso.
A jesli chodzi o jezyk to wlasnie w dzisiejszym F.A.Z. Niemcy „podsmiechuja” sie z slownictwa pana Dowgielewicza sekretarza stanu w rzadzie Tuska ,ktory w G.W.
Mowi ,iz ?Polska idzie do najwiekszej BITWY od czasu wstapienia do EU??
To sie nazywa smiechu warte ,a nie lez ,…
P.Dowgielewicz nikt z szanownym Panem nie ma ochoty sie bic ,to sie nazywa teraz ?pilnowanie wlasnych interesow ? i zadanie przestrzegania przez innych zawartych ukladow.
W skrocie ;Polska dostaje od EU 67 mld. W EU 40% budzetu przeznaczone jest na wyrownanie roznic miedzy panstwami bogatymi
i biednymi 30% na rolnictwo, 30% na inne wydatki.
Visegradgrupa obawia sie ,iz w wyniku tego ze 75mld. planowanych przedtem na zwalczanie bezrobocia musza wszystkie kraje obecnie
niejako same zaplacic ,znajda sie ´w sytuacji niekorzystnej.
Pan D. przypomnial ,ze pieniadze ktore inwestuje eu i niemcy w Polsce
w 61 % wracaja do niemiec przez polskie zakupy ./wilk syty ,krowa cala-
nie tak mowilo sie w Polsce ,pamietam ?/
Przepraszam, ale musze wlasnie przeprowadzic Bitwe w kuchni o moj
Croissant !
Salute
Tak,tak . . . PO to liberałowie od 7 boleści . . .
Nie wiem dlaczego ale z powodu tej nawiekszej Bitwy przypominal
mi sie te czlowiek z poprzedniego wpisu ,ktory na grobie
radzieckich zolnierzy chcial umiescic napis ;
..Tu lezy co nas napadli i jesli przyjda..itp. itd..
Biedny czlowiek ,kazdy wie ze jak przyjda ,to dostana to na co zasluzyli ,
ale jesli nawet umiesci Pan napis na 22 metry ,to z tego powodu nikt nie bedzie sie bal !
A moze Pan mysli ,ze Polacy to jak zwierzatka ,lewki czy niedzwiedzie ,
ktorych samcy broniac swojego terytorium ,stoja na dwoch lapach ,
bija sie w piersi ,rycza groznie i obijaja przeciwnika lapami ,podgryzajac zabkami !
Drodzy Panowie dajcie spokoj wystarczy zwykle ;NIE!
Salute
Polecam artykuł autorstwa Janusza Palikota w dzisiejszej Gazecie Świątecznej. Jak na „prostaka pozującego na intelektualistę” …….
Warto przeczytać. Palikot ma coś do powiedzenia i to nie tylko przy pomocy tak bardzo bulwersującego różnych arbitrów elegancji i kindersztuby wibratora.
Emancypacja Palkota ze środowiska Platformy, to może być zaczyn lepszych czasów w polskiej polityce.
Platforma to jakiś zwyrodniały twór liberalny, dodatkowo przyduszony w kwestiach społecznych.
Zacznie się rozsypywać, gdy notowania zaczną się obsuwać.
Kroki podjęte przez liderów tej partii, zmierzające do przybrania szarego klerykalnego zabarwienia, mogą jej żywot na scenie politycznej przedłużyć.
Panie Redaktorze,
warto by się odnieść (jeżeli sprawa się nagłośni) do projektu listu działaczy Platformy w Małpolsce. Ten skowyt powinien być przestrogą dla wszystkich, którzy zamierzają zostać na dłużej w swej nieszczęśliwej ojczyźnie.
Do rządzenia tak ambitnym krajem jak Polska, wykształcenie „prostego magistra historii”, czy filologa (Boni) nie wystarczy.
Praktyka, polegająca na dwudziestoletniej obserwacji niewyszukanych intryg w polskim parlamencie, to nie nauka, lecz strata czasu.
Czas na zmiany!!!
anuszka pisze:
2010-08-20 o godz. 18:17
Jesteś brzydką dziennikarką?
Pozdrawiam przytomnych
To nie jedyny eksces funkcjonariuszy PO świadczący o konserwatywnieniu i staczaniu się na pozycje przykościelne tej partii. Dodałbym do tego konsultowanie ustawy u równouprawnieniu z episkopatem (który uznał ustawę za niepotrzebną) oraz prace nad listem zarządu PO w Krakowie do proboszczów poprzedzającym wybory samorządowe. Ile jeszcze PO ma dostać policzków od kleru, żeby zrozumieć, że jest postrzegana przez nich za gorszy (od PiS-u) gatunek katolików i że trzeba wygrywać wybory opierając się na wyborcach, a nie proboszczach. Że należy wygrywać wybory wbrew klechom. Wynik wyborów prezydenckich jest dość wyraźnym argumentem przeciw szukaniu oparcia w klechach.
A Ruch Poparcia Palikota poparłem i jestem z nim całym sercem. Tym bardziej, że SLD wypowiedziami jakichś Wikińskich, Piekarskich czy Arłukowiczów (o samym szefie przez litość nie wspomnę) nieustannie się kompromituje, pokazując, że jest partią bezideową, że jest opozycją na nie bez własnego programu na tak.
Moim zdaniem ta sytuacja pokazuje raczej oderwanie się elity od społeczeństwa (albo odwrotnie). PO to reprezentacja liberalniejszej części społeczeństwa, a że dla inteligencji to też ciemnogród, to inna kwestia. Tusk mógłby mówić to samo, co Palikot, ale nie chce i nie potrzebuje.
Partia Palikota rozbiłaby obóz „liberalny” i przysłużyła się PiS i SLD, mielibyśmy na scenie politycznej konserwę prawicową i populizm lewicowy, jak np. Węgry. Palikot nie jest głupi i swojej partii nie stworzy. Więcej zdziała jako frakcja w PO, a jakby go wywalili, co moim zdaniem nie grozi, może wytargować silną pozycję w SLD.
Ten pan z Poznania to jakiś lokalny burak, którym nikt się poważnie nie przejmuje i słusznie.
Palikot jest potrzebny w PO, a wszystkie partie inteligenckie są bez sensu.
@wszyscy polemiści
Myślę, że panuje w naszym społeczeństwie niezrozumienie pewnych terminów, które warto wyjaśnić:
Erotoman-gawędziarz to NIE jest to samo, co liberał.
Tekst Palikota do dziennikarek nie pozostawił mi cienia wątpliwości: Z niego jest taki sam konserwatywny misiek, jak z jego kolegów.
Tusk będzie miał krach finansów publicznych przed wyborami 2015 i wtedy można spróbować zmienić władze PO.
Szczepan pisze: „A jeżeli, jak Pan trafnie szacuje, jego ugrupowanie zyskałoby kilka procent poparcia (…)”. Skąd Pan wie, że „trafnie”, skoro ugrupowania jeszcze nie ma? To coś takiego, jak „prawdy wiary”.
Sądzę, że z obecnych polityków nikt prócz Palikota nie jest w stanie postawić na forum publicznym
sprawy odwoływania przypadkowych posłów w czasie kadencji. Nikt też prócz niego nie będzie miał śmiałości wziąć wreszcie sędziów za twarz. Pisał w „Polityce” w 2002r. prof. Zoll:
„(…) myślę, że zbyt daleko został posunięty immunitet sędziowski. Sędzia czuje się bezkarny i to
nie jest dobre zjawisko. (…)bardzo silny immunitet(…), konieczność uzyskania zgody sądu korporacyjnego na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności stanowią duże zagrożenie dla
prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości”. I co z tego pisania? Miałcy intelektualnie
i obyczajowo, smarkaci sędziowie jak się szarogęsili, tak się szarogęszą i nie widać końca. Jako
doraźne lekarstwo widziałbym obowiązkowe nagrywanie rozpraw i przechowywanie nagrań w niezależnej od sądów instytucji. Zamiast sądów korporacyjnych, wprowadziłbym wybierane w powszechnym głosowaniu sądy złożone z psychologów, socjologów, psychiatrów i osób zaufania publicznego. Zawodowi sędziowie mieliby w takich sądach wyłącznie głos doradczy. Byłem w takiej sytuacji: smarkata sędzia przyszła na rozprawę kompletnie nieprzygotowana i nie mając pojęcia, kto jest kto, jako pierwszemu udzieliła głosu oskarżonemu.
Utworzenie przez Palikota nowej partii moze niezle zamieszac na scenie politycznej glownie z tego powodu, ze PiS moze stac sie partia zgarniajaca najwiecej glosow, te jakies 30 proc. To bedzie zas grozne dla polskiej demokracji. Ale jesli do tego dojdzie, to bedzie wylacznie wina konserwatystow z PO. Taka perspektywa moze zliberyzowac PO i do rozlamu Palikota z PO moze nie dojsc. Palikot powinien zawalczyc o jakis rodzaj autonimii w ramach PO. Na PO mi zuplenie nie zalezy, ale za nic nie chcialbym przekletego i obciachowego PiSu formujacego nowy rzad. 🙂
@ anuszka 18:17. Rozumiem, że nie rozumiesz. Zapytaj dowolnego arcybiskupa.
@ the Mentor 07:31. Palikot jest również zagrożeniem dla kultu jednostki Jarka.
A tak w ogóle, to najwyższy czas na przewietrzenie zatęchłego styropianu. Palikociarze wszystkich stanów łączcie się!
Palikot przemawia językiem ludu do ludu.I stąd jego popularność.
Witam,
szanowni Państwo Blogowicze zbyt się p. Palikotem ekscytują. Palikot tak jak Gowin działa w PO na zasadzie sp. z o.o. Dopóki przynosi korzyści, partia ręczy za nich i ich chroni, choć pozornie może to wyglądać inaczej. Obaj do tej pory korzyści przynoszą (vide dyskusja na tym blogu), więc się ich toleruje, mało tego, na pewno ich pozycja jest wbrew pozorom uprzywilejowana. Pamiętajmy, co PO zrobiła rączkami Miodowicza i Jaruckiej Cimoszewiczowi. W momencie schizmy okazało by się, że są jakieś nie zapłacone podatki, alimenty, kwity, bo ja wiem? Oni by już wiedzieli, bo trenują to równo z PIS-em. I pozostali by później, nawet w przypadku udowodnienia kłamstw bezkarni (,,odpowiedzialność polityczna” – buhaaaahaaa!!). To samo zrobiły by media z TVN i TVP na czele.
Zastanówmy się, ile Palikot zdziałał w komisji ,,przyjazne państwo”? Tyle, ile się dało, by państwo było przyjazne. Dla PO.
Państwo, w którym demokracja to słowo – fartuszek dla bezprawia i styropianowej dyktatury poradzi sobie z każdym Palikotem, który stanie mu na drodze. Napaskudzi przy tym okrutnie, bo pojęcia nie ma o rządzeniu, ale się tym nie przejmie, bo mu nic nie grozi.
Skoro na co dzień łamane jest prawo przez jego przedstawicieli, łamie się prawa Konstytucji (np. rozdział kościoła od państwa), nie istnieje trójpodział władzy, a wybory doszły do takiej samej farsy, jak w latach słusznie minionych, to jakie szanse miałby Palikot, gdyby okazał się niezależnym, samorządnym Palikotem? Marne. Areszty wydobywcze czekają.
Miłego dnia.
P.S.
Nie wykluczam nawet mozliwosci zaistnienia jakiejś partii Palikota. Ale wszystko w ramach systemu – sp. z o.o. Tertium non datur. Na razie.
Więcej takich ludzi, jak Janusz Palikot,a może zacznie się zmieniać w Polce na lepsze.
Pierwszy na listę Pana parti.
Pozdrawiam.
guziec pisze:
2010-08-21 o godz. 17:05
Sporo racji w tym opisie „Polskiego Piekła”……
Nie potrzeba nadzorców, żeby nikt się nie wydobył z tej kadzi ze smołą……
Koledzy czuwają!!!
A to o niezmienności Natury Ludzkiej, i Jedynym Bogu Człowieka- Chciwości…
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8276557,Niewolnictwo_ma_sie_dobrze__W_Brazylii.html
Palikot jest jedynym politykiem w Polsce ktorego moge sluchac nie interesuja mnie jego pieniadze jak je zrobil. Popatrzmy na „legalnosc” robienia pieniedzy przez KLER chlopczy od oltarza nigdy nie robili legalnych interesow zawsze krecili lody za oltarzem robia to zreszta doskonale od kilku tysiecy lat.
Polacy wybieraja biedakow do Sejmu nagminnie i narzekaja na to ze ” wybrani dorywajac sie do koryta” przestaja sie interesowac tymi co ich wybrali a zaczynjaa ” dbac” o swoje portfele. Z Palikotem jest odwrotnie on
nie korzysta z „ukladow” uprawia polityke zadarmo i to tez irytuje pewne grupy Polakow.Palikot nie kosztuje polskiego podatnika Palikot PLACI PODATKI ZA SWOJA DZIALALNOSC.
Program i ideologia Palikota to POLSKA 21 WIEKU to jednyna sensowna droga do tego aby Polska stala sie krajem DEMOKRATYCZNYM .Krajem w ktorym kazdy znajdzie swoje miejsce.Uwazam ze powinien zalozyc swoja Partie. Jaroslaw Kaczynski nie jest intelektualista jest oszolomem politycznym i kazdy to wie wiec jezeli oszolomowi udalo sie ” stworzyc” partie dlaczego ma sie to nie udac czlowiekowi z intelektem za jakiego uwazam Palikota.Kaczynski narzeka na ” MEDIA” uwaza ze to ‚MEDIA” sa jego najwiekszym wrogiem w tym zeby osiagnac cel , jest zupelnie odwrotnie to MEDIA „zrobily” z oszoloma POLITYKA. Kazdy komentarz na temat wypowiedzi prezesa to nie poprawna ocena tego co powiedzial to ” szukanie sensu w jego belkocie „. Kaczynski podleczyl mamusie ale tylko do czasu wyborow Parlamentarnych jestem przekonany ze temat chorej mamy wroci na lamy prasy w momencie kampani do Sejmu , moze nawet co wydaje sie absurdem ale znajac metody Jaroslawa mamusia bedzie pod tlenem do czasu wyborow ale w ” decydujacym ” momencie tlen sie zakreci …..i moze to pomoze Jarkowi zostac w koncu samodzielnym PREMIEREM.
Mamie oczywiscie Premier wybuduje nowa bazylike gdzie spocznie w krypcie i tak uspokoi swoje „gebelsowskie sumienie” .
Jedynym ratunkiem aby tak sie nie stalo jest wlasnie Janusz Palikot i jego POLSKA LIBERALNA PARTIA
W obliczu smoleńskiej żaloby, pochówku na Wawelu i krzyżowaniu Palacu Namiestnikowskiego, protestów przed pomnikiem w Ossowie pojawil się glówny sprawca tych zdarzeń, KK. Bez jego wsparcia, żadna partia polityczna nie narobila by takiego politycznego rozedrgania.
Rodzą się pytania: Czy wystarczająca część polskiego spoleczeństwa jest już w stanie podjąć dzialania by to zjawisko teokracji ograniczyć?
Która z istniejących partii jest w stanie się tego podjąć?
Przy negatywnej odpowiedzi, rodzi się następne pytanie.Czy nawet 20-to procentowa partia w Parlamencie jest w stanie ten problem, przy pozomie umyslowym naszej Ściany Wschodniej i Galicji zmienić?
Odpowiadając sobie na te pytania, jestem pewien, że bez tak mądrych i odważnuch ludzi jak posel Janusz Palikot nikt z polityków tego Parlamentu problemu nie trąci.
Wydaje mi się, że Platformie Obywatelskiej pozostał już tylko jeden atut – PiS (a w pewnym stopniu tez SLD) jako opozycja
A może by tak przejść od słów do czynów? Założyć partię nie oglądając się na Janusza Palikota, ale uznając Jego zasługi w głoszeniu prawdy o tym, że król jest nagi? Podstawami programowymi tej nowej partii musiałyby być następujące postulaty: 1) Przywrócenie swobód gospodarczych zgodnie z ustawą Wilczka/Rakowskiego z 1989 r., w tym dokonanie stosownych zmian w Ordynacji Podatkowej (np. zakaz pobierania podatków od należności niezapłaconych), 2) Likwidacja powiatów z ich rozdętą biurokracją, 3) Całkowite i rzeczywiste oddzielenie Państwa i Kościołów (wszystkich, w tym rzymskokatolickiego), włącznie z ustanowieniem podatku kościelnego oraz wprowadzeniem instancji odwoławczej w sprawach zwrotu majątku związków wyznaniowych (to prawo musiałoby – wyjątkowo – zadziałać wstecz), 4) Wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach parlamentarnych i samorządowych, 5) Ograniczenie liczby służb specjalnych, uprawnionych do inwigilacji obywateli, do Policji i Kontrwywiadu (cywilnego i wojskowego). No co? Spróbujemy?
Aha! Byłbym zapomniał. Postulat 6: pozbawienie IPN funkcji ober-prokuratorskich i przekazanie odnośnych spraw Prokuratorowi Generalnemu, zaś materiałów archiwalnych do Archiwum Akt Nowych.
To, czy Palikot partię założy, czy nie, jest znacznie mniej istotne od tego, co myśli i jak to wpływa na (myślenie) ludzi. A wpływa i to chyba u sporej części społeczeństwa.
Palikot, jak choćby w dzisiejszym tekście w GW (Świątecznej) – wskazuje na głęboko kulturowe przyczyny polsko-polskiej wojny i schizmy. To nie ekonomia tylko. To destrukcyjny wpływ romantycznego (literackiego) monopolu na umysły. Jak pisze Palikot (rozumiejąc Gombrowicza): „od zawsze” Polacy są dla Polski, a przecież to Polska jest dla Polaków.
Autonomia jednostki jest czymś, czego Polacy się boją. Tak jest we wszystkich tzw. prymitywnych społeczeństwach, gdzie przetrwanie możliwe było tylko w grupie (wspólnocie). Utrzymaniu wspólnoty służą rytuały, w tym religijne.
Palikot jest nie tylko nowoczesny (bo pewnie wielu dostrzega to, co on), ale odważny.
Popieram Palikota.
Janusz Palikot, to, nieoczekiwanie, w szyderstwie swoim znaczący, to, zagadka z pozoru w, myśleniu bezwzględny.
Chyba mi się podoba.
Mw
Przeczytalem Palikota w dzisiejszej GW z przyjemnością.
Również go popieram.
Bejotka
Do Twoich postulatów dodałbym ograniczenie liczby radnych do 5 – 13.
Jestem sceptyczny co do nowej partii Janusza Palikota. To takie mrzonki pracownika na etacie co do otwarcia firmy i własnej działalności. To ostatnie wiąże się z odpowiedzialnością i działaniem na własny rachunek.
Pozostawanie w strukturach PO pozwala na swobodniejsze i bezpieczniejsze działania. Nawet te radykalne.
Co jest pozytkiem a co szkoda ?
Dziwia mnie niektorzy kopacze poletka p.Szostkiewica i ich wpisy.
Czemu ? ano dlatego ze strasznie niektorym zalezy na tym by sklucic
DONKA // chamstwo to przeciez Premier// z Palikotem.
Wiem ze p. Tusk kopal pilke i czyni to nadal , co lubial w mlodosci p. Palikot? moze kolarstwo, ale nie slyszalem by wypadl na boisko i DOKOPAL DONKOWI
Szanowni , kazdy tu optuje za odrobina kultury ,to nie jest spotkanie obszczymurkow,
W P O jest miejsce /jak w kazdej partii/ dla prawego i lewego skrzydla.
Przypomne ze Winston Churhill dwukrotnie zmnienial barwy partyjne.
Mnie tez drazna sukienkowe sklonnosci Gowina jak tez niektore wypowiedzi Palikota , ktoremu jednak przyznaje ze chce cos zmienic w Polsce w odroznieniu od Gowina.
Gowin wedlug mnie to taka zaba co uklepuje istniejace blotko , bo na nim kiedys wyrastaly piekne kwiaty , Palikot to dla mnie rodzaj drozdzy , pewnie fermentacja nie pachnie zbyt pieknie . Bywa ze cos wykipi , bywa ze cos skwasnieje ale prawidlowo prowadzona daje takie efekty ze palce lizac niekoniecznie wynalazki // choc tez// ale chocby chleb
Co daje klepanie blota – widzimy dokola.
Zastoj , psucie obyczajow, polityka klanowa kast zawodowych , rozrastanie sie kasty biurokratycznej , zawlaszczanie praw -zwykle sprawy jesli nie ma wprowadzania nowych ludzi i nowych idei .
By cos sie zmienilo potrzebne sa wlasnie drozdze
HALIBUTER boi sie upolitycznienia TVP wiec niech nagra sobie Pospieszalskiego ,Krakowsie Przedmiescie,Ossow i pare innych kawalkow i odtwarza przed wpisami na blogu.
A co do p. Gowina to moze ambasada w Watykanie jesli nie zaszkodzi to p. Lipinskiej – on mimo mych uwag jest chyba uczciwym czlowiekiem.
Pozdrawiam uczciwych i wiedzacych co to kindersztuba.
Nie naleze do zadnej partii ale do partii Palikota sie zapisze
Mozna dywagowac i ilosci % poparcia dla partii Palikota. Jedno jest pewne, dalsze funkcjionowanie Palikota w strukturach PO jest niemozliwe po najblizszych wyborach. Sprawy zaszly za daleko za niego. Dalsze pozostanie w strukturach PO ozaczac bedzie marginalizacje, czasy sie zmieniaja a szczegolnie atmosfera polityczna i utrzymanie status qwo jest juz niemozliwe. Sluszna i jedyna alternatywa jest zbudowanie nowej partii. Janusz Palikot musi znalezc bardzo medialnanazwe tej partii. Malo pompatyczna i przedstawic prosty program, opatry na kilku sensownych celach.
A to czy osiagnie 5 czy 15 % poparcia, zalezy od zmiany wizerunku lidera, dobrania kilku sensownych ludzi do kierownictwa.
Jak czujemy wszyscy intuicyjnie, jest chyba miejsce dla nowego rozgrywajacego na scenie politycznej. Tusk sie wypala, potrzebujemy powstrzymac zaraze PISU a wiec potrzebne jest nowe lekarstwo.
Trzymam kciuki za powodzenie panie Januszu.
Popieram Palikota a np. Gowin zupełnie m nie leży. Przydałaby się partia Palikota w Sejmie, bo poglądy wielu Polaków nie są reprezentowane w obecnych partiach. Głosują na PO z powodu Premiera no i dlatego, że inne są gorsze.
Nie tylko posel Palikot cos kombinuje. Dzis na przyklad dowiadujemy sie z ONETu, ze Ruch Narodowo-Katolicki pana posla Macierewicza przystepuje do decydujacej fazy rozmow z PiS w celu konsolidacji obozu niepodloglosciowego w obliczu zagrozen zewnetrznych i wewnetrznych – pojawiajacych sie co rusz, tu i owdzie. Mozna zatem miec nadzieje na oslabienie wplywow Jurija Andropowa w naszych sluzbach, oraz na zneutralizowanie dzialalnosci SDKPiL, zwlaszcza na Kurpiach i w GG.
Palikot robi cyrk, żeby zwrócić uwagę na rzeczy ważne.
Inni politycy – głównie PiS – robią cyrk z rzeczy ważnych.
To nie ja wymyśliłem (przeczytałem gdzieś w internecie). Nie zapiszę się do żadnej partii, bo nie mam zamiaru być politykiem, ale na partię Palikota na pewno zagłosowałbym.
@ Kartka z podróży 21:45. Zgoda – od 5 dla małych gmin do 30 dla największych. Ale coś mi się wydaje, że tak sobie pogadamy, pogadamy, i nic realnego z tego nie wyniknie. Zadyskutujemy się na śmierć. Twierdzę, że „Partia Palikota” (nawet bez Palikota) jest pilnie potrzebna i trzeba zacząć ją tworzyć. Kto dołączy?
To co napisał dziadek Ignacy jest pocieszające.
ZACZYNA SIĘ RUCH !
W sprawie wpływów pozagrobowych On pewnie ma lepsze rozeznanie,ja tego potwierdzic nie mogę.
RUCH się zaczyna w czasie właściwym.Po letnich
szaleństwach i klęskach pogodowych w przyrodzie nastało uspokojenie.Czas zacząc nowe szaleństwa polityczne.Okienko na tą działalnośc może byc niewielkie.
Szybka jesień i sroga zima dostarczą nam nowych klęsk.Siedząc zmarznięci przy świecach,pozbawieni internetu,nie będziemy mogli chocby duchowo włączyc się w ulubione zabawy naszej „klasy politycznej”.Póki co bawmy się wszyscy .Co ma byc to i tak będzie a jak powiadał wielki filozof Szwejk „nigdy tak nie było żeby jakoś nie było „.
zezowaty 23.31
Twierdzisz że w kazdej partii mogą być skrajne frakcje. Ale Gowin to nie jest frakcja.
Tu nie chodzi o sukienkowe skłonności Gowina.
Gowin ma dla mnie, nawet w mowie ciała, jakieś skoncentrowane faryzeuszostwo i obłudę .Ja nie moge uwierzyć ani w jego miny, ani w słowa, ani w gesty.
Mało tego.
Podejrzewam że ma na sumieniu jakies okropne „grzechy śmiertelne”. Coś takiego jak Piesiewicz, ale bardziej straszne !
Mógłby być bohaterem powieści Markiza De Sade.
Pytam powtórnie Jego Ekscelencje Moderatora oraz i Gospodarza !
Co ma znaczyć zaprogramowanie tekstu „WYKRYTO IDENTYCZNY TEKST ITD, ITP ?
jako automatyczny komentarz do wszystkich moich postów, po ich wysłaniu i kto za to odpowiada ?
Kto to wymyślił i czemu ma to służyć ?
Twierdzę, że ?Partia Palikota? (nawet bez Palikota) jest pilnie potrzebna i trzeba zacząć ją tworzyć……..
Sadze , ze jest spore zapotrzebowanie na LIBERALNO-LAICKA partie w obecnej Polsce . Wszystkie polskie partie polityczne z SLD na czele sa na kolanach przed KRK …..Nadchodzi czas by dokonac FAKTYCZNEGO oddzielenia KRK od panstwa .
Bejotka
A czemu do 30 – stu? Kto powiedział, że to ma być proporcjonalnie do liczby ludności?
Chciałbym się zapytać Blogowiczów piszących spoza granic Polski – szczególnie z wielkich miast zachodu – ilu radnych zasiada w radach miejskich? Ilu urzędników obsługuje te wybieralne gremia?
Bejotka, wiem iż niewiele wyniknie z naszej wymiany zdań ale co szkodzi przy niedzieli zaimprowizować warsztaty nt funkcjonowania ciał przedstawicielskich w normalnym świecie.
Napisałem już wcześniej, że popieram Palikota.
Pozdrawiam
Krótko mówiąc Szwejkowska, czy Haszkowska?
„Partia Umiarkowanego Postępu a Granicach Prawa”
Skupiająca ludzi przyzwoitych, propaństwowych, liberalnych, otwartych, mających wiedzę i kompetencje……
Czyli szukamy nie dziesięciu, ale 10 000 sprawiedliwych.
Piszę się, od czegoś trzeba zacząć…..
Kaźmirz – 10:33
Jestem z tobą! Coś podobnego nie tak dawno też napisałam w którymś z blogów. Jeśli Palikot z PO odejdzie a Gowin pozostanie, to PO nie ma mojego głosu już do końca świata.
Jesli chodzi o POsla Palikota, to polecam wysluchanie tego, co ma do powiedzenia poslanka Senyszyn odnosnie najnowszej mody, polityki i krzyza, a wszystko to jak klamra spina erotyczna wizja, pomocna wg POslanki podczas poszukiwania punktu G. Jak widac z jej wypowiedzi, ta pani ma juz kota, brakuje jej tylko Palikota.
I jeszcze odnosnie tematu pod poprzednim felietonem, bo wpis Cleofasa do mnie zobaczylem dopiero teraz, a temat bedzie jeszcze dlugo aktualny.
Cleofasowi wypisnelo sie takim oto tekstem: „Panie Fredziu,Uspokoj sie Pan ! Helena umi po rosyjsku, ja umiem, a Pan jestes zwykly szmondak. Jesli ona pisze, ze jest native speaker, to znaczy, ze urodzila sie w Rosji, miala rodzicow Rosjan i jadla ruski chleb na codzien. Gdzie Pan sie pchasz ? Sluchaj Pan, co kobita mowi, bo ma racje ! ?Za Ossow !? znaczy ?O Ossow !? i tyle. Kropa. Do widzenia sie z Panem.?
Ferdynand Wspanialy, zdegustowany tym wpisem, odpowiada Cleofasowi tak: Szanowny Panie, jesli bym nie byl dobrze wychowany, odbilbym jak pileczke pingpongowa to Panskie okreslenie ?szmondak? z powrotem do Pana, z tym tylko, ze bez tej literki ?k? na koncu, bo mniemam, ze w tak lekko zmienionej formie bardziej by to do Pana pasowalo.
No ale przejdzmy do rzeczy. Majacym watpliwosci polecam link z tekstem pod tytulem ?Ci nieudacznicy nie potrafili nawet 2 zdan przetlumaczyc poprawnie? z podtytulem ?Festiwal analfabetyzmu w Ossowie?. Fragment: ?Ci, którzy chcieli się przypodobać Rosji bardziej niż własnym obywatelom nie potrafili nawet poprawnie przetłumaczyć 2 zdań na rosyjski. To rzeczywiście trzeba być skrajnym tumanem żeby tego dokonać.?
Tam jest sprawa wylozona dosc jasno, a ja jeszcze od siebie dodam, ze jezyk rosyjski jest piekny i bogaty i mase sformulowan pasujacych do sytuacji cisnie sie na usta, np: boj s …, pateri sowietskich wojsk w bojach pod… (takie okreslenie to chyba wszyscy znamy ze szkoly) , w Stalingradskoj bitwie, pogib pod.., va vremia vajevych dejstvij, bitwa mezdu (dajmy na to: francuskoj) armijej i ruskoj…, srazenije w /pri / mezdu … i … , bitwa pri (na primer:Waterloo), v chodie (kakoj to nibut) kampanii, va vremia bitwy pri… etc…etc…
No ale przynajmniej jedno nie ulega wiekszej watpliwosci: zeby dokonac tak nietrafnego tlumaczenia, trzeba bylo chyba rzeczywiscie zatrudnic przy tym NATIVE speakerke, jak sie okresla jedna z blogiwiczek, niejaka pani Helena. Byc moze tlumaczy to fakt, ze od dziecinstwa byla karmiona zwrotami jezykowymi, ktore podkreslaly chwale sowieckich gierojow, ktorzy, niezaleznie od tego, o co i gdzie wojowali, walczyli zawsze ?za?, co oczywiscie znaczylo u nich to samo, co ?o?, a kto byl ?przeciw?, no jasne, to ci po przeciwnej stronie. Ale dziwne jest to, ze jako Polka upiera sie nadal nadal przy niezrecznym sformulowaniu, ktore postrzegane jest przez narod polski jako zupelnie nie na miejscu.
Juz samo slowo ?boj? zawiera ladunek bardziej emocjonalny niz slowo bitwa, bitwa brzmi bardziej neutralnie; boj kojarzy sie raczej z zaangazowaniem, z walka za cos tzn o jakies wartosci i wrazliwe ucho od razu wychwyci te roznice. Wiec wlasciwe slowo powinno byc ?bitwa?, a odpowiednim dopelnieniem rosyjskiego slowem ?bitwa? jest slowo ?pri?a takze i ?pod?. Jak widzimy, bylo z czego wybierac, wiec upieranie sie przy nieodpowiedniej opcji jezykowej, po pierwsze – nieprawidlowej, po drugie – obciazonej negatywnymi konotacjami wydaje sie co najmniej dziwne.
Tyveog – 22.26
„Mrzonki pracownika na etacie…odpowiedzialność i działanie na własny rachunek”.
Udajesz, że nie wiesz, czy rzeczywiście nie wiesz ?
Janusz Palikot jest włąścicielem dużej firmy, człowiekiem majętnym. Od lat działa na włąsny rachunek, więc siłą rzeczy musi znać i zna ryzyko takiej działalności. O odpowiedzialności nie wspomnę.
Poza tym, jest to JEDYNY poseł na Sejm RP, który zrezygnował z pobierania NALEŻNYCH MU diet.
Polska polityka nie jedzie po bandzie, jak tego chce szanowny Autor, ale po prostu są w niej ludzie szukający drogi wyjścia z absurdów. Janusz Palikot miał odwagę wypowiedzieć prawdę o katastrofie smoleńskiej. Tę prawdę głosi wielu intelektualistów i artystów (A.Wajda, K.Kutz, etc). „Grzechem” Palikota jest odejście od standardowej w polityce hipokryzji. I albo ochroni Go D.Tusk, albo powstanie PO bis. Bajdurzenie o „liniach” – konserwatywnej, liberalnej – jest niepoważne. Poważne byłoby odseparowanie od PO szkodników w rodzaju J.Gowina, który przesiąkł krakowską fałszywą „układnością” (czy „estetyką”) i nie widzi siebie z „nihilistą” Palikotem. To nieudacznicy „grają po bandzie”, i ci publicyści polityczni, jakim ciężko się żyje w świecie ciut bardziej skomplikowanym niż kiedyś, „gdy wszystko było proste”. Dziś jest tylko jeden ważny temat: uświadomienie jak największej części Polaków co do zagrożeń ze strony skretyniałych „obrońców wartości”. W tej akcji najważniejszymi atutami są: odwaga i przyzwoitość. Palikotowi ich nie brakuje.
Kazmierzowi
Moze i Gowin ma GRZECHY SMIERTELNE na sumieniu ale to jego grzechy i jego sumienie , wiec zostawilbym Jemu samemu rozstrzygniecie co zrobic z tym fantem. Jednak przypisywanie komus czynow niegodnych na podstawie jego wygladu to rzecz z natury wstretna i prostacka.
Moze boli go zab albo ma odcisk na piecie.
Ja mu zarzucam uklepywanie blota ale mysle ze to czlowiek uczciwy.
Nie potrzeba zbytnio sie rozgladac by zobaczyc podelcow , mysle ze Gowin do ich grona jednak nie nalezy.
Kartka z podrozy
Pewnosci nie mam ale ponoc w N Y bywa w zaleznosci od kadencji 5 do 7 radnych -liczba musi byc nieparzysta.
O czym ma radzic 30 radnych w gminie ? bywalem na takich spotkaniach gdzie 3/4 grala w okrety , dwu sie ze soba spieralo od 10 lat o to samo
trzech wiedzialo o co chodzi a wszyscy brali diety.I to byl powod dla ktorego przychodzili na // obrady//.
Kartka z podróży pisze:
2010-08-22 o godz. 12:16
W Australii Parlament liczy 151 poslow. W Polsce 460 poslow plus 100 senatorow. W przeliczeniu na milion mieszkancow; 6.04 posla na milion mieszkancow w Australii, 14.73 posla-senatora na million mieszkancow w Polsce. Ale w Australii widac ze cos pozytecznego rzad i poslowie robia.
W USA jest 1.86 posla-senatora na milion mieszkancow.
To widac rowniez w podatkach, w Polsce przecietny polak pracuje 173 dni w roku na podatki, w USA 99 dni w Australi 112 dni.
Tak polityka PO ‚mniej rzadu’ wyglada.
Ferdynand Wspanialy 13.47
I Palikota, i Ossow zrozumi Pan lepiej po lekturze kleofas.blogspot.com
Dziekuje za swiatle uwagi o jezyku. Widac intuicje i solidny background. Prosimy jeszcze !
@ Kartka z podróży 12:16. Dlaczego do 30 i proporcjonalnie? Bo wydaje się, że skomplikowanie spraw w wielkich gminach jest większe, niż w małych. Ale każda rozsądna propozycja (i argumentacja) jest do rozważenia, również zezowatego 15:03, tyle, że chyba za wcześnie na szczegóły. Raczej zastanówmy się, jak i z kim partię założyć. Uważam, że na początek wystarczy „skrzyknięcie się” w Internecie. Mam chwilowe problemy techniczne z komputerem, ale jeśli ujawni się tuzin chętnych, to założę stronę www. Tylko trzeba by nadać partii jakąś nazwę. Może „Partia Zwykłych Ludzi”? Pozdrowienia.
Zezowaty
Dzieki za informację o ilości radnych. Też słyszałem, że ich liczba w wielkich amerykańskich miastach nie przekracza 5-9. Wdzięczny byłbym za informacje z innych stron świata. Przynajmniej byśmy dyskusję o Palikocie zakończyli jakimś konkretem przeliczalnym np na diety i koszty obsługi wybranców.
Pozdrawiam
Bejotka, byle nie „zwykłych ludzi” – to mi się kojarzy z Kaczynskimi. Boję się tzw „zwyklych ludzi”. A co do skomplikowania w wielkich gminach to jest chyba podobne jak na zachodzie. Skoro tam może 7 radnych rozplątywać rozmaite skomplikowania to czemu nie tu.
The Mentor
Dzięki za przeliczniki „uposlowania” czy „upoślenia” – dają do myślenia.
Pozdrawiam
Koszty biuroKRADZTWA
Tu nie tylko chodzi o diety itp koszty narad nad nicnierobieniem.
Dotyczy to wszystkich kosztow nakladanych na spoleczenstwo.
Mialem okazje do przyjrzenia sie dzialalnosci WLADZY za komuny.
W malym miasteczku 14 tys mieszkancow w Urzedzie pracowalo 13 osob.
Bez komputerow i calego blichtru.I odpowiadali za rozjechanego kota na ulicy, przydzial kaszanki do sklepow ,budowe drog udzielanie slubow no i zmore urzedu -przydzial mieszkan. Zreszta miescilo sie wszystko.
\dzis pracuje w samym Urzedzie ok 50 osob , no i dodatkowe instytucje wspolpracujace ale tez na etatach budzetowych.
W jednym budynku miescily sie dwa urzedy ,dwa komitety, USC z sala slubow, Spoldzielnia Mieszkaniowa i PSL. Dzis jeden Urzad nie moze zmiescic sie w czterech budynkach a agendy – do spraw bylych przyszlych i przeszlych zajmuja drugie tyle.
Kiedys Urzad Stanu Cywilnego 1 osoba – dzis trzy – bo komputerow przybylo.
Miasteczko przejada swoj budzet ustami swych urzednikow bo nic nowego w nim sie nie dzieje , nic nie zbudowano nawet imitacje fontanny rozebrano bo golebie tam sie kapaly i dzieci nogi latem moczyly , slup kamienny z ktorego wyrywaly sie ptaki // przeszwarcowany za komuny// na Rynku zburzono bo sie proboszczowi zle kojarzyl.
Ale wrocmy do pieniedzy.
otoz kazdy z nas jest obarczony wieksza kwota na utrzymanie samej kamaryli prezydenckiej od tej ktora przecietny angol wydaje na swa krolowa.Anglicy nie protestuja bo jest przynajmniej na co popatrzyc chociazby w Ascot. A u nas ? slabo sie robi.
Po co mi taka wladza ktora z pieniedzy sciagnietych ze mnie polowe przejada zamiast zuzyc je na pozyteczne cele.
Mialem okazje popatrzec jak to wyglada w Anglii.Duze miasto sprawy zalatwiaja dwie dyspozytorki na stojaco , kazdy dostaje nr telefonu wewnetrznego pod ktory ma zadzwonic by sprawa byla zalatwiona. Telefony sa 10 m obok – dzwonisz , identyfikuja cie, i oznajmiaja ze twoja sprawa zostanie zalatwiona – w ciagu paru dni otrzymasz potwierdzenie.
I potwierdzenie przychodzi poczta do domu.
Na duzym 100/100 m placu urzadzono plaze , wysypaano tony piasku, zrobiono sezonowy basen z plotna z woda do kapieli , obok jest fontanna w ktorej mozna brodzic , uciecha dla dzieci dla rodzicow dla starszych ludzi.
Czy to mozliwe zeby WLADZA – RADNI cos takiego w Polsce zrobili ?
Po pustym rynku szwendaja sie miejscy straznicy i konfiskuja karty do gry emerytom -bo moze oni w pokerka?
Moze to wszystko dlatego bom zezowaty ,moze sie obudze i zobacze ze jest lepiej ale na to sie nie zanosi i wizyta u okulisty tez nie przyniesie skutku. Cala nadzieja w Mlynarskim – przyjdzie walec i wyrowna.
Pozdrowienia dla optymistow.
Pytanie do Bejotki
Na pewno miales okazje posluchac dyskusji w TV w Radiu .
Przeciez jesli bylo wiecej niz dwie osoby to juz wzajemnie sobie przeszkadzaly.Czegos podobnego nie spotkalem w zadnej TV zachodniej, w Rosyjskiej rowniez.
Zasada jest taka ,jeden polak wykopie dol w 6 godzin – szesciu polakow nigdy nie wykopie dolu za godzine bo sie pozabijaja.
@anuszka – no dobrze, Palikotowi zdarzyło się powiedzieć kiepski żart do tych dziennikarek. Wypowiedział się w bardzo złym guście. Nie jest Palikot ideałem. Gdyby rzecz się działa w Szwecji, pewnie mocno by na karierze Palikota zaciążyła (po czy, jeśli wierzyć autorom poczytnych skandynawskich kryminałów, okazałoby się, że cała rzeczywistość podszyta jest splątanymi nićmi wszelakich perwersji). Ale my nie jesteśmy w Szwecji, tylko w Polsce. Zauważ, że chyba nikt z odpowiadających ci *po prostu nie pamięta* tej wypowiedzi Palikota. Ale ty też nie przesadzaj, sprowadzanie Palikota do roli „erotomana gawędziarza” i wszystkich jego publicznych wypowiedzi do tej jednej (twoje „liberalizm polega na tym, iż…”), jest skrajnym uproszczeniem. Jedno krzywe drzewo przesłania ci cały las.
Kartka z podróży pisze:
2010-08-22 o godz. 17:57
O ile dobrze pamiętam teorię małych grup, to efektywność działania spada po przekroczeniu liczby 14 członków……
Wszystkie większe gremia zaczynają walki podjazdowe, dzielą się na koterie, załatwiają stare animozje.
Skuteczność działania traci na rzecz efektowności, czy medialności….
Może dlatego było „10 sprawiedliwych”?
Kilka tysięcy lat działania praktycznego, przemawia za tą opcją….
PS:
kolektywne dowodzenie i „koła żołnierskie” były jedną z przyczyn klęsk na początku rewolucji październikowej……
Na nasze szczęście…….
Żeby „dobić” Parkera….
http://wiadomosci.onet.pl/2212852,12,nielegalni_imigranci_pracowali_w_parlamencie,item.html
Czyż nie CHCIWOŚĆ rządzi światem?
http://app.toronto.ca/im/council/councillors.jsp
W Toronto (metropolitalnym) mieszka ok. 2,5 mln ludzi, w radzie miejskiej 44 radnych.
Fredziu, nie kompromituj sie, tylko uwierz mi na slowo: nie znasz rosyjskiego na tyle dobrze aby wchodzic z mna w spory lingwistyczno-poprawnosciowe.
Z tego powodu nie jestes gorszym czlowiekiem. Pewnie znasz sie lepiej ode mnie na czyms innym. Ale nie na jezyku, ktorym mowie od urodzenia, pisdze czytam, studiowalam.
Natomiast niczym nie poparte, ale paskudniutkie insynuacje pod moim adresem raczej brzydko o tobie swiadcza. Twoj problem.
Kartka 12:16
Nie piszę z zagranicy, ale powiem, co wiem, o mieście kanadyjskim (w południowym Ontario), gdzie mieszkałem przez lata.
Ma ok. 300 tys. mieszkańców. Wybierają oni 16 radnych (z burmistrzem), których „nadzoruje” ok. 25 osobowa Rada Nadzorcza, do pewnego stopnia ciało społeczne. Obsługuje rade miasta wieleset pracowników administracyjnych. Dokładnej liczby nie znam, wiem tylko, że ostatnio było 270, którzy zarabiali co najmniej 3 średnie krajowe (ich nazwiska są publikowane corocznie), czyli w sumie musi być tych pracowników/urzędników o wiele, wiele więcej.
Wszystko działa b. sprawnie. Ludzie generalnie są zadowoleni. Wpływy partii federalnych są znikome, ale tych z prowincji („wojewódzkich”) – b. istotne.
zezowaty 15.03
Każdy człowiek występujacy publicznie poddaje sie publicznej ocenie.
W swojej karierze zawodowej występowałem publicznie kilkanaście TYSIĘCY razy, często przed wielomilionową widownią, więc musiałem mówić do rzeczy, konkretnie oraz przekonująco, a moja mina, piskliwy i drżacy głos, niewłaściwa dykcja i akcentowanie, błędy gramatyczne i jezykowe oraz wykrzywiona gęba nie mogły przeczyć treści moich wystąpień.
Potrafię też oceniać innych, nie tylko merytoryczną zawartość ich prezentacji, ale także mowę ciała.
Zapewniam cię że u Gowina (podobnie jak u Jarosława K.) WSZYSTKO jest zakłamane. WSZYSTKO.
Dzieki za informacje o radnych. Jak wyczytalem milionowa Warszawa ma ich 60-ciu no i kilkuset radnych dzielnicowych. Ciekaw jestem ile osób zajmuje się ich obsługą. Podejrzewam, że armia. A do tego dochodzą różnego rodzaju służby i placówki.
W zeszłym roku w Hiszpanii korzystałem często z bibliotek – chodziło o internet. I zdumiony byłem, że jedna kobieta potrafiła zajmować się zarówno salą internetową, zbiorami ksiązek rozmieszczonych najczęściej na kilku pietrach, dogladala świetlicy w ktorej dzieci odrabiały lekcje i np schroniska miejskiego dla turystów albo stoiska z regionalnym żarciem. Nie chodzi mi o to by wywalać na bruk bibliotekarki tylko raczej by trochę inaczej na to wszystko popatrzeć – nie uznawac stanu, ktory mamy czy który odziedziczyliśmy za normę.
@ Kartka 18:32. Masz rację, to brzmi zbyt kaczo. Nie podobało mi się już kiedy to pisałem, ale chciałem sprowokować kontrpropozycje. Niestety nadal ich brak. Jeśli chodzi o ilość radnych, to zaczyna wyłaniać się zarys ostatecznej koncepcji – od 5 do 15 (liczba nieparzysta, zależna od wielkości gminy). Wszyscy z okręgów jednomandatowych.
@ mw 19:58. Przypomina mi to nasz układ: zarząd gminy (radni z burmistrzem) – rada gminy (rada nadzorcza). Czy bardzo się mylę?
@ zezowaty 19:16. Tak, tak to właśnie jest. Do tego można dodać polski kocioł w piekle i kilka innych, nie mniej atrakcyjnych obrazków. Tylko myślę, że zamiast biadolić, warto by coś tu zmienić, a przynajmniej spróbować…
Palikot podrzucal trafne uwagi na temat biezacych wydarzen, uwagi z ktorymi prawie zawsze sie zgadzalem. Czy te uwagi upowazniaja kogokolwiek do zachecania go do otwarcia nowej partii politycznej? Przypuszczam ze watpie. Aby wyrobic sobie opinie, czy Palikot ma wsrod swoich zalet wszystkie potrzebne na przywodce, trzeba przyjrzec mu sie bardziej uwaznie, niz ja moge z zagranicy.
Wczoraj przysluchiwalem sie majorowi Nowego Orleanu. Tez z ekranu, ale za to dlugo, bo okolo godziny. Mowil o kleskach ktore spotkaly to miasto, w tym huragan Katrina w 2005 roku (miasto zniszczone w 80%), i awaria stacji wiertniczej i wylew ropy w Zatoce Meksykanskiej w tym roku.
Sluchajac tego polityka nieustannie przychodzilo mi na mysl, ze polityk w systemach demokratycznych musi miec nie tylko dobre pojecie o faktach i celach do ktorych jego kierunek dazy, do tego potrzebna jest dobra logika i dobra pamiec, ale koniecznie byc rowniez zlotoustym bedacym w nieustannym wzrokowym kontakcie z grupa do ktorej przemawia. Major w swoim wystapieniu zrobil z Nowego Orleanu miasto warte najwyzszej uwagi i srodkow calych Stanow. Wyobrazam sobie, ze to jego wystapienie sciagnie do miasta wielu turystow i powazne fundusze.
Bede sprzyjal Palikotowi, bo wykazal sie juz rozsadkiem politycznym. On sam swoim krasomowstwem, jezeli go ma, moze sobie zjednac wielu Polakow ktorzy czekaja na polityka mowiacego otwarcie co jest grane i wolnego od posadzen o zakulisowe machlojki.
Bejotka, a może prowokacyjnie „Wolna Polska”
Szanowny Ferdynandzie Wspaniały, jeśli zna Pan polski tak świetnie, że pisze Pan „odnośnie czego”,
zamiast „odnośnie do czego”, to co mówić o językach obcych?
Rosyjski wyraz „boj” ma przede wszystkim znaczenie nieprzenośne, mniej więcej odpowiadające naszej
„walce” w znaczeniu nieprzenośnym. Jest wyrazem emocjonalnie neutralnym, nie wiem, skąd Pan
wytrzasnął w nim emocje. Nie bardzo da się w nim znaleźć znaczenia agitacyjne. Wyraz „bitwa”
jest z wyższego stylu, ale też znaczy tyle, co nasze „bitwa”, „walka” w znaczeniu niemetaforycznym,
z tym że może bardziej pasuje do nazywania walk konkretnych, np. „bitwa za Moskwu”.
Metaforycznie – czy, jak Pan to nazywa, „emocjonalnie” – najczęściej jest używany wyraz „bor’ba”.
„Boj” w krytykowanym przez Pana zastosowaniu jest całkowicie na miejscu. Coś Pan słyszał, ale za
mało, by pouczać.
admiros pisze:
2010-08-22 o godz. 22:31
Nie wazny jest Palikot, wazna jest nowa partia. Polacy przywykli do kultow jednostek. Kazdy z partyjnych dyktatorow traktuje patie ktorej przewodzi jak swoja wlasnosc prywatna gdy partie sa na utrzymaniu przez podatkowicza.
Szarady wyborcze w partiach gdzie jedyny kandydat pozbywa sie konkurentow przed wyborami i wygrywa w cuglach a glosuje na niego zaledwie 1.5% czlonkow uprawnionych do glosowania sa obelga dla ludzkosci i cywilizacji. To sa tyranie kultow jednostek.
Nie mowmy wiec o parti Palikota, mowmy o nowej parti ktora jest potrzebna i mam nadzieje bedzie to partia oparta na demokratycznych fundamentach a program tej parti bedzie wazniejszy niz jej przywodzca.
Kartka z podróży pisze:
2010-08-22 o godz. 21:15
Obecna biurokracja nie zostala odziedziczona. Zostala stworzona w ostatnich 20 latach. Tu nie powinno byc spekulacji. Od 1989 liczba pracownikow w rzadzie-administracji sie potroila. Tylko rzady PIS-PO zatrudnily dodatkowe 90 tys osob. Przykald z ostatniego tygodnia, zarzad PO ma sie podwoic. Nie bylo by problemu gdyby partyjny dyktator, Donald Tusk placil z wlasnej kieszeni za koszty zarzadu PO. Ale jak wiemy podatkowicz za to zaplaci bo prywatna wlasnosc milujaca PO jest na utrzymaniu przez podatkowicza.
Co za ironia ze jest to partia ktorej przewodnia mysla jest ‚mniej rzadu’ !!!
Ale czego sie spodziewac. Zaden wlasciciel kafejki na rogu ulicy nie wynajal by historyka by prowadzic taki bizness. Chociazby dlatego ze inne zawody sa bardziej odpowiednie. A w Polsce historyk rzadzi ekonomia kraju. Co prawda jest postep bo nie jest elektrykiem. Ale to jest XXI wiek ktory do Polski jeszcze nie dotarl.
Za koszty biurokracji oczywiscie wszyscy placa. Przecietny polak pracuje az 173 dni w roku na podatki. Jeden z najwyzszych wskaznikow w Europie. Ale gdyby nie dotacje z Uni rzedu 63-67 mld Euro polski podatkowicz placilby znacznie wiecej.
Dlatego nowa partia jest potrzebna bo zadna z obecnych nie jest w stanie zaadresowac realiow ekonomicznych. Kanibalizm ekonomiczny jest powszechny.
Palikot jest OK. Nie widać w nim konformizmu. Jest raczej obrazoburczy. Więc więcej Palikota. Wprowadza świeży podmuch nowości i przegania stęchliznę. Dba nie tylko o treść, ale i o formę , aby nie było nudno. Tak trzymać p. Palikot! 🙂
Nie wiem czy ta nowa partia miałaby jakiś wpływ na państwo, ale jeżeli tak to niech powstanie.
Do Kartka z Podróży
>Dzieki za informacje o radnych. Jak wyczytalem milionowa Warszawa ma ich 60-ciu no i kilkuset radnych dzielnicowych. <
To prawda, ale to skutek totalnego przeregulowania Polski przez ustawowdawców. W W-wie np.zmianę nazwy przedszkola z „Małe Skrzaty” na „Skrzaty Małe” musi(wymóg ustawowy!!!)zatwierdzić in corpore najpierw rada dzielnicy, a potem rada miasta. Do nazwy mojej szkoły w wyniku ustawowego wymogu dodano najpierw „z oddziałami dwujęzycznymi”, a potem „dwujęzyczna”.Za każdym razem było to zatwierdzane przez obie rady. Setki takich dupereli popwodują, że rady nie zajmują się na serio[nie mają czasu;-)] sprawami istotnymi, jak to pewnie robią rady w Ontario;-)
Stajnia Augiasza
byla przez lat dwa tysiace z okladem symbolem naskladanego przez wieki gnoju.Gnoj , obornik czy jak go tam nazwac jest potrzebny ale nie w stajni z ktorej trzeba go wywiesc , by stajnia byla czysta.
Herakles wiedzial jak to zrobic.
Teraz w Polsce potrzebny jest tez ktos na jego podobienstwo.
Moze to Palikot?
Herakles skierowal zywiol wodny do tej pracy , jesli potrafilby Palikot istniejacy juz potencjal zywiolu spolecznego skierowac w koryto pozyteczne dla naszego narodu to trzeba mu w tym pomagac a nie mnozyc przeszkody na jego drodze.
W naturze zawsze ruch byl synonimem zmian , usuwal to co stechle i spruchniale , gnoj ze stajen niech uzyznia pola by roslo na nich NOWE.
the mentor pisze o 08:34
„Obecna biurokracja nie zostala odziedziczona. Zostala stworzona w ostatnich 20 latach. Tu nie powinno byc spekulacji. Od 1989 liczba pracownikow w rzadzie-administracji sie potroila. ”
Mentorze, to istota całej nowoczesnej cywilizacji (z konieczności zbiurokratyzowanej). W mieście kanadyjskim, o którym pisałem wczoraj o 19:58, liczba pracowników administracyjnych zwiększyła się w latach 2000-2007 o 300% (dane jednego z radnych tego miasta). A przecież miasto to rozwija się b. prężnie, jest zarządzane b. sprawnie, większość mieszkańców korzysta właściwie z dobrobytu, a urzędnicy ci raczej ułatwiają im poruszanie się w coraz bardziej zagmatwanym labiryncie współczesnego społeczeństwa, niż to utrudniają (oczywiście, są wyjątki). Ale skomplikowanie współczesnego świata WYMAGA licznej (także kompetentnej oczywiście) obsługi administracyjnej. Wołanie o jej ścięcia czy likwidację, to populizm. N.B. artykuł min. Rostowskiego dziś tutaj na stronie „Polityki”.
bejotka 21.50
Niewykluczone, że masz rację. Tak bardzo w temacie „oblatany” nie jestem.
Znów coś o naturze ludzkiej…..
http://wiadomosci.onet.pl/1623430,2677,1,nerkobiznes,kioskart.html
Ciekawe uzupelnienie nocnej dyskusji o biurokracji
http://wyborcza.pl/1,75248,8281928,Ratusz_mial_oszczedzac__a_zatrudnil_1_5_tys__nowych.html
Szanowny Panie @Adamjer (14.09 dnia 22.08) – poparcie pańskiego zdania proszę traktować jako zapowiedź, równiez zmiany poglądów co do oceny pażskiej postawy z dyskusji na innym blogu a panem @Adamem 4×2.
Ja systematycznie „zaglądam” na poletko pana P i od zawsze jestem za jego poglądami. Biskup Gowin, natomiast to facet (przepraszam – pojęcie facet, to człowiek z jajami, czego Gowin, chyba nie posiada), który pewnie sam nie rozumie swego tekstu. Uważam, że to właśnie Gowina należy czemprędzej pozbyć sie z PO. Trzymanie go na zasadzie, że PO jest partia”od do” wyjaśniło odejscie prof. Spiewaka i red.Rokity co wcale nie wpłynęło na obraz PO – odwrotnie „pomogło Jej”. Palikot – uważam, że samodzielnie nie ma większych szans na powodzenie, Jako niezależny polityk (nawet jako frakcja antyszetynowska) w ramach po – TAK !!. Premier TUSK powinien go osłaniać, bo to „czsty zysk” dla PO.
PS: Brawo pani Heleno (w sprawie Fredzia). Chociaż pochodzę z obecnej Białorusi, nie odwazyłbym się dyskutować z Panią na temat języka rosyjskiego (chociaż nie mam większych kłopotów w odbiorze bezpośrednim rosyjśojęzycznych stacji TV na Canale +. Serdecznie pozdrawiam, oboje państwa – Czesław R.
Do partii p. Palikota piszę się natychmiast (nigdy nie byłem w zadnej)!!!
@Bejotka:
– dodałbym jeszce jeden punkt (7) – PEŁNA finansowa odpowiedzialność urzędniczków za decyzje (a za opóźnienie np. pozbawienie pensji za dany miesiąc), ale by było pięknie 🙂
Mw
Już kiedyś zarzucałeś mi sklonności anarchiczne gdy postulowałem zrzucenie ze społecznego grzbietu różnego rodzaju uregulowań wprowadzanych przez biurokrację. Owo skomplikowanie na ktore się powołujesz jest czesto nonsensem wymyślonym jako uzasadnienie bytu biurokratów. Mityczne zadania na które oni się powołują są najczęściej do niczego nie potrzebne albo po prostu niewykonywane. O idiotyźmie róznego typu uregulowań księgi napisano – nie chcę powtarzać przykładów. Przeczytaj choćby komentarz Filologa. Przepracowałem kilka lat w biurokracji i dobrze wiem, że większość czasu urzędników zajmuje przysłowiowe latanie wokół swego ogona.
To biurokracja jest tworcą owego skomplikowania o ktorym piszesz a zarazem przewodnikiem po nim. Ich świat w dużej mierze naprawdę do niczego jest niepotrzebny. Nie wiem jak wytlumaczyć, że tak naprawdę życie jest prostrze niż jego wizja biurokratyczna.
Pozdrawiam
Co o tym myśli nie Środa, a Senyszyn? http://senyszyn.blog.onet.pl/
„Warto przypomnieć, że w Tygodniku Powszechnym Palikot nauczał, jak robić biznes zgodnie z ewangelią. Następnie wydawał ultrakatolicki tygodnik „Ozon”, w którym zatrudniał religijnych talibów. Tam był przeciwny antykoncepcji, prawu do aborcji i eutanazji. Uznawał tylko nauki Kościoła.
Trudny byt w PO kształtuje Palikotowi nową świadomość. Rzekomo socjaldemokratyczną. Ciekawe, czy jeśli Tusk pogłaszcze swojego chłopczyka Palikota po sikawce, znowu będzie wolta? Czy może poseł z Lublina naprawdę uwierzył, że Polska czeka na premiera Palikota?”
mw pisze:
2010-08-23 o godz. 11:16
Jak wytlumaczysz to zjawisko? Gdy Walesa byl prezydentem, kancelaria przezydencka zatrudniala 135 osob, Kwasniewski zwiekszyl ilosc zatrudnionych do 250 a Kaczynski dalej zwiekszyl do prawie 400 osob. A przeciez ciagle byl tylko jeden prezydent i zaden z nich nie rozwijal sie preznie.
Gdy miasto lub kraj rozwijaja sie jak piszesz bardzo preznie jest naturalna rzecza ze liczba zatrudnionych w biurokracji rowniez bedzie sie zwiekszac chociaz nie koniecznie w takim samym tepie.
Polska natomiast sie nie rozwija, wrecz przeciwnie, Polska idzie wstecz do sredniowiecza. Systematycznie narastajace dlugi dowodza ze polska ekonomia nie potrafi sama siebie utrzymac. W takiej sytuacji wzrost zatrudnionych w administracji az o 200% jest skandalem.
Polski oddzial ‚Deloitte Consulting’ kometowal na ten temat klika miesiecy temu. Po prostu rzad nie potrafi tego kontrolowac lub nie ma dobrej woli.
W firmach prywatnych nigdy nie zaobserwowalem by zatrudnienie wzrastalo gdy zyski (lub dochody) malaly. Jednen z naglowkow w dzisiejszej prasie mowi ‚jeden dyrektor na jednego pracownika’. (nie moge znalezc ponownie)
Kolejny proreformatorski materiał
http://wiadomosci.onet.pl/1623122,2678,1,kioskart.html
a propos awantury z tak zwanymi „obrońcami krzyża” WRESZCIE głos o głupocie mediów (do których szeregu dołączył też niestety Tok FM i równał krok swoimi „skrótami wiadomości”)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8283473,REM_o_relacjach_sprzed_Palacu_Prezydenckiego___Media.html
cenny, bo Rady Etkyi Mediów
Tylko co tak późno ?
the mentor 15:26
To zdaje się NIK o „firmie” Euro 2012. Tam na 70 pracowników połowa ma stanowiska dyrektorskie.
Odnośnie kancelarii prezydenckiej: za króla Ćwieczka ludem rządziło kilku panów i kilkudziesięciu wojów. Ale sprawy komplikują się z czasem, JAKOŚCIOWO (nieproporcjonalnie do wzrostu liczby mieszkańców), więc wymagają większych nakładów ILOŚCIOWYCH (m.in. zwiększenia liczby „serwisantów”). Zapewne znasz zasadę drożenia zysku w miarę wzrostu podstawy (to ma jakąś zgrabną nazwę). To dlatego, gdy zaczynaliśmy 20 lat temu z poziomu niskiego, łatwo było osiągać ogromną stopę wzrostu niskim kosztem (np. zatrudnienia w administracji). Teraz jesteśmy na wyższym poziomie, więc wzrost opłacamy niewspółmiernie wyższymi niż dawniej nakładami. Na zachodzie jest jeszcze „gorzej”: cokolwiek by tam nie zrobili – stoją prawie w miejscu. Trudno jest poprawić coś już b. dobrego, trzeba na to armii ludzi.
Kartka 15:08
Piszesz: „Owo skomplikowanie na ktore się powołujesz jest czesto nonsensem wymyślonym jako uzasadnienie bytu biurokratów. ”
Co znaczy „często”? Niekiedy? Że byłeś tego świadkiem? Zawsze? Przeważnie? Podobno? W 50% przypadków? 10%? W trzech procentach?
Takie zdanie to dobra literatura prześmiewcza (jak np. u Northcotta Parkinsona czy innych felietonistów), ale nie w ocenie rzeczywistego stanu społecznego. Tu wszelkie uogólnienia jednostkowych doświadczeń prowadzą na manowce. Twój opis pracy hiszpańskiej bibliotekarki jest wzruszający, tylko że to się zapewne ma nijak do rzeczywistości. A już szczególnie w Hiszpanii (pozwalam sobie na uogólnienie na podstawie zasłyszanych opinii, bo byłem w Hiszpanii tylko raz, przez nieco ponad tydzień, i widziałem tam biurokrację dokładnie taką jak gdzie indziej).
a@nuszka (2010-08-20 o godz. 18:17, kż 22:36) –
– byłoby miło, gdybyście najpierw przeczytały WIĘCEJ wypowiedzi Palikota
proponuję również jego blog – z tym, ze nie ograniczony do tych kilku sławetnych wypowiedzi
przyzwoitość wymaga zapoznania się z tematem zanim się wyda jakąś – zwłaszcza tak generalną – opinię
The Mentor
Dzięki za informacje o postępującej etatyzacji urzędu prezydenckiego. To o czym piszesz było powodem konfliktu na blogu w ramach ktorego obrywalem nieźle po łbie. Gdy rozpoczęły się krzyżowe przepychanki pod palacem namiestnikowskim proponowalem by nowy Prezydent RP wykonał grzeczny gest wobec publiki i wyniósł się ze swą kancelarią do Belwederu. Moi oponenci argumentowali, że kancelaria tam się nie pomieści nawet nie próbując dyskutować o jej realnych potrzebach etatowych i lokalowych. Wszyscy brali w dobrej wierze za normę rozdęty absurdalnie przez Kwaśniewskiego i Kaczyńskiego tzw „dwór”. Jakoś zapomniano kpiny z Kaczyńskiego, który zatrudniał ludzi np tylko po to by mu z informacji prasowych przygotowywali grubaśne elaboraty, ktore mu potem na głos czytano. Jak o mur odbijały się moje argumenty, że zamiast zatrudniać dziesiątki ludzi wystarczy zlecać np opinie czy opracowania profesurze. Przecież praca wykonana dla Prezydenta jest (powinna być) nobilitacją. Podobnie z salami balowymi czy konferencyjnymi – wystarczy je wynająć w miarę potrzeby. Nie ma sensu płacić za ich całoroczną eksploatację i utrzymywać kamerdynerów.
I tak jest z całą reformą panstwa. Wszyscy uznają za niezbedne istnienie w dotychczasowym rozmiarze tej żarłocznej i niewydolnej struktury. I ci sami ludzie, którzy się na nią godzą z drugiej strony jojczą, że im podwyższają podatki.
Pozdrawiam
Do mw-oborońcy biurokracji i biurokratów(pewnie i siebie)
>Takie zdanie to dobra literatura prześmiewcza (jak np. u Northcotta Parkinsona czy innych felietonistów), ale nie w ocenie rzeczywistego stanu społecznego.<
Pozycje Parkinsona są dobrze udokumentowane i, mimo braku typowej dla Polski pseudonaukowej celebry, traktowane w cywilizowanym świecie nad wyraz poważnie!!!
Mw
Nie wiem czy opis pracy hiszpańskiej bibliotekarki jest wruszający ale dla mnie był przede wszystkim zaskakujący. Korzystalem z bibliotecznego internetu w rozmaitych prowincjach Hiszpanii – najczęściej w miastach o charakterze powiatowym, biorąc pod uwagę nasze nazewnictwo. I zawsze zaskakiwała mnie skromna obsada etatowa tych placówek. Pisałem o tym wielokrotnie, na bieżąco – to jest na udokumentowane na moim blogu.
Piszę „często” bo napotykam na to często. Piszę też o tym, że chcialbym się konkretnie np procentowo dowiedzieć ile z zadań biurokracji jest psu na budę potrzebnych. Chciałbym się dowiedzieć ile zadań nie jest realizowanych mimo zatrudniania ludzi. Chciałbym aby się ktoś tego zadania podjął. Nie piszę z pozycji ignoranta, bo mialem wątpliwą przyjemność pracować przez kilka lat w administracji – rządowej i samorządowej. Zapewniam Cię, że wiem o czym piszę – znam ten system od środka. Doskonale wiem jakie to „skomplikowanie życia” powoduje ciągły rozrost tej pasozytniczej tkanki.
Pozdrawiam
Przeczytałem sobie artykulik pani red. Paradowskiej p.t. „Proboszczu, zostań naszym agitatorem!”. Utwierdziłem się w przekonaniu, że konieczne jest wykrystalizowanie się niestyropianowego ruchu liberalno-demokratycznego, gdyż postępująca gowinizacja PO pozbawia tę partię – przynajmniej w moich oczach – prawa do określania siebie jako formacji liberalnej. Tylko żebyśmy chcieli chcieć!
Kartka z podróży pisze:
2010-08-23 o godz. 17:59
Przecież my nawiązujemy do polskiej tradycji….
Ilu mieliśmy czapników, cześników, podstolich, krajczych, koniuszych,…….
Kosztem bombastycznego tytułu i niewielkiej realnie władzy i pieniędzy, zaspokajano EGO braci szlachty…
Mamy powtórkę z rozrywki. Urzędnik Prezydenta jest tytułowany MINISTREM,
stworzono jakieś rady polityczne, baronów partyjnych.
Tytułomania się szerzy.
Generałów mnóstwo, ludzi do roboty brak.
Niedługo pani od parzenia kawy, czy konserwacji powierzchni płaskich otrzyma nobilitujący tytuł i zacieśniony zakres obowiązków……
@pfg „Nie jesteśmy w Szwecji”
Jak mi to przypomina taką sytuację, gdy poszukiwałam mieszkania do kupienia! Jedno – samo w sobie ładne – nie podobało mi się, bo cała klatka schodowa w bloku była wysmarowana sprayem. Właścicielka: „-No bo to jest mieszkanie w bloku!” Odpowiedziałam: „-Ostatnio mieszkałam w takim bloku w Niemczech i tam jakoś nie było maziajów na klatce.” Właścicielka na to: „-NO PRZECIEŻ TO NIE NIEMCY!”
To jest ten typ myślenia – wymagać od bliźniego: Nie jesteś w cywilizowanym kraju, więc przestań myśleć jak cywilizowany człowiek. (Bo sprawiasz nam dyskomfort.) Wiesz, od tego cywilizacji nam nie przybędzie… 😉
Wiesiek59
Tu pod bokiem powódź spustoszyła Bogatynię – ponoć system ostrzegawczy pracowicie klecony od wielu lat przez administrację nie zadziałał. Precyzyjnie rzecz biorąc jakiś emerytowany wojskowy zatrudniony w którymś z tzw „sztabów kryzysowych” nie przeczytał wyprzedzającego o dobę powódź ostrzeżenia IMGiW.
Kilka dni po powodzi czytam, że „kawaleria powietrzna” utworzyła „most powietrzny” do Bogatyni. Zaintrygował mnie tutuł, blokada Berlina mi się przypomniała, więc wgłębiłem się w treść artykułu. Otóż ten „most powietrzny” to 4 smiglowce latające w miarę potrzeb do Bogatyni. Napisano tam również, że cztery „związki bojowe” tym razem „kawalerii pancernej” i jakieś tam inne husarie uszczupliły swój stan bojowy i wyslały czterystu żołnierzy do wywalania szlamu. A cały ten bojowy wysiłek podjeto na skutek osobistej interwencji premiera, ktory obsobaczył głównodowodzącego Klicha – i tak obsobaczenia spływające jak wezbrane wody stopniach wojskowej biurokracji uruchomiły „most powietrzny” – dwa dni po powodzi.
Wyć mi się chce ze śmiechu gdy czytam o niezbędności administracji wobec skomplikowanego charakteru współczesnego świata.
Pozdrawiam
Kaźmirz pisze:
2010-08-22 o godz. 21:12
„….. W swojej karierze zawodowej występowałem publicznie kilkanaście TYSIĘCY razy, często przed wielomilionową widownią, więc musiałem mówić do rzeczy……..”
Kilkanaście tysięcy razy to jest więcej niż dziesięć tysięcy – przyjmijmy, na potrzeby wywodu, że to jest jedenaście tysięcy. Rok ma 365 dni (lata przestępne sobie daruję). 10 lat to 3650 dni. Z tego prostego wyliczenia wynika, że Szanowny Kaźmirz przegadał (….często przed wielomilionową 🙂 widownią) ponad 30 lat. Zdzierając sobie gardło dzionek w dzionek. I przez te 30 lat nie powiedział żadnej bzdury. Nie twierdzę, że tak nie było. Ja jestem ufną osobą. Cóż mogę dodać? Z całego serca GRATULUJĘ !!!!! Szanownemu Kaźmirzowi. Tak trzymać i nie popuszczać. Nawet na mównicy i broń boże w spodnie.
Pozdrawiam Przytomnych.
Bejotka pisze:
2010-08-23 o godz. 18:42
Szanowny Bejotko – masz (w/g mnie) 100% rację. Jednak w tym naszym politycznym cyrku jest jeszcze drugie dno. Nikt z poważnych komentatorów nie pochylił sie, przez choćby chwilę, nad stwierdzeniem Pana Kaczyńskiego o przypadkowości naszego ukochanego Prezydenta. Muszę powiedzieć (choć Pan Kaczyński nie jest moim wyborem – nie lubię faszystów), że ma sporo racji. Pan Prezydent „hrabia” Komorowski wygrał tylko przez strach przed jego konkurentem. Gdyby brać pod uwagę tylko bezwględnych zwolenników, to szanse Pana Komorowskiego byłyby znikome. Na Pana Kaczyńskiego głosowali tylko jego prawdziwi i oddani wyborcy. Pan Komorowski to pospolite ruszenie wszystkich „antypisiorów”. Sześcioprocentowa różnica (czyli znikoma) w pełni uzasadnia stwierdzenie Pana Kaczyńskiego. Jakoś dziwnie nie spędza to snu z powiek Panu Tuskowi. Naprawdę nie widzi przeszacowania swoich szans? Ile można jechać na „antykaczyźmie”? List do proboszczów to miara oderwania od rzeczywistości. Śmiem twierdzić, że tuskizm jest dużo gorszy od kaczyzmu. Bo to pełzająca kontrreformacja. Sun Tze w swojej „Sztuce Wojny” pisze o wykonywaniu manewrów tak powoli i przemyślnie, aby przeciwnik nie zorientował się nawet, że zmieniliśmy pozycję i juz mamy go w zasięgu. Tak właśnie powoli i niezauważalnie PO pcha nas coraz bardziej w ramiona KK. Pewnie nawet sobie tego nie uświadamiając. A kościół napadami na „antyklerykalną” PO robi zasłonę dymną. Nie mam wybujałego mniemania o możliwościach intelektualnych zaplecza PO – teraz wątpie nawet w kondycję ich przyzwoitości. Za list trzeba będzie zapłacić – pytanie czym może zapłacić PO? Ja wiem – naszą wolnością. Bo przeciez nie swoją. Oni już są niewolni.
Przejrzałem sobie oficjalna stronę naszego Pana Prezydenta. I nie znalazłem oficjalnej uroczystości państwowej, która nie byłaby „omszała”. „Omszenie” dopadło już nawet ZHP. O Orderze Orła Białego dla rodziny ks. Skorupki za niebywałe poświęcenie już nawet nie wspominam.
Order Orła Białego
…”Nadawany jest za znamienite zasługi cywilne i wojskowe dla Rzeczypospolitej Polskiej, położone zarówno w czasie pokoju jak i w czasie wojny. Nie dzieli się na klasy. Nadawany jest najwybitniejszym Polakom oraz najwyższym rangą przedstawicielom państw obcych.”…
Żal i gorycz
Pozdrawiam Przytomnych
Sir Jarek. 07.40
No widzisz jaki jesteś enteligentny, nawet umiesz rachować. Zapewniam cię że takich jak ja jest w Polsce conajmniej kilkadziesiat tysiecy.
Są to WSZYSCY nauczyciele akademiccy z odpowiednim stażem zawodowym, występujący także w programach telewizyjnych i radiowych. Disce puer latine i rachuj ile wlezie !
Wy, Kaźmirz, toście stołem, czy nożycami? Na jakiej to przezacnej uczelni wykładacie? I nie swiećcie mi w oczy swoją akademickością – bo to żadna wykładnia rozumu. Z rankingów wyższych uczelni na świecie wynika, że Wasza profesorskość, nie potrafi zapewnić polskim uczelniom, jakiejś mierzalnej pozycji w tychże rankingach. I, jak światle zauważyliście, to z liczeniem nie mam kłopotu. A jakoś nie mogę się Was doliczyć do pięciuset – a daję sobie radę z rachunkami do kilkunastu tysięcy. Znacie może „prof” Bendera? Bo o prof. Wolszczanie toście pewnie nie słyszeli.
Tak to, widzicie, ilość nie przechodzi w jakość. Nie doceniają Waszych starań na świecie, oj nie doceniają. Sądzicie, że jak pogadacie jeszcze 30 lat to nam skoczy w rankingach wyższych uczelni? A może zmieńcie samoocenę własnego gadania na taką bardziej przystającą do rzeczywistości – tj. zmienicie gadkę na taką co ją zauważają na świecie? I załóżcie, ze czasami jednak gadacie bzdury. Pobudka – nie wystarczy gadać, czasami trzeba posłuchać. No tak – ale jakie to fajne – być „gadającą głową”. Wracajcie, Kaźmirz, na ziemię bo Wam tam w chmurkach jeszcze jakiś odrzutowiec resztkę samokrytycyzmu z główki wydmucha. 🙂
Pozdrawiam Przytomnych
aaaaa – zapomniałem dodać – możecie mieć rację z tą ilością „….takich jak ja jest w Polsce conajmniej kilkadziesiat tysiecy……” Przerażająca perspektywa. I nie piszcie do mnie po łacinie, boście nie Król Jegomość, i obiecać to mi możecie co najwyżej, pogadankę.
Pozdrawiam Przytomnych
Ser ( zgliwiały ) Jarek 9.59
Jak na blogowego przygłupa zaimponowaliscie mi szalenie. Nie tylko rachować umiecie, ale nawet znacie nazwiska dwóch (słównie dwóch) profesorów.
Rozumiem że pogardzając polskimi uczelniami, po zawodówce w Kłaju skończyliście Harvard, ENA, MIT i Sorbone, co pozwala wam na zamulanie tego blogu. Tak trzymac, alleluja i do przodu !
Polsce potrzebna jest partia centro lewicowa z Palikotem, partia ktora bedzie niezalezna od KK, w chwili obecnej PO i PIS sa partiami centro prawicowymi ze scislymi powiazaniami z KK;
Kaźmirz pisze:
2010-08-24 o godz. 11:04
🙂 Widzicie, Kaźmirz, jak cieniutka na Was pozłotka kultury i dobrego wychowania?. Ale nic to – mogę być zgliwiałym serem. Na „politycznych” blogach byłem już: pedałem, homoseksualistą, swołoczą, rynsztokowym taplaczem spod budki z piwem. Wyście dorzucili jeszcze te zgliwiałość i przygłupiość. Dziękuję Wam, Kaźmirz, ze szczerego serca za tę poglądową lekcję. A może napiszecie mi to po łacinie? Czy też łacine znacie tak jak dobre wychowanie – z opowieści? Ale ad rem – napiszcie bez wstydu – która to wyższa uczelnia tego kraju ma zaszczyt być windowana w rankingach przez Waszą przezacną i wysublimowaną umysłowość? No – pochwalcie się. Niech my, chamy z prowincji, nareszcie dowiemy się gdzie warto posłac dziecko na studia. Niech ma latorośl najlepsze wzorce naukowo-kulturowe. I które to stacje telewizyjno- radiowe są w stanie pozwolić sobie na zatrudnienie takich geniuszy taktu, wiedzy i tytanów intelektu. Kupię wtedy telewizor do kuchni, niech żona tez sie trochę podciągnie cywilizacyjnie – bo muszę ze smutkiem stwierdzić, że ona nawet tej zawodówki nie skończyła. Cóś nie miała drygu do nauki. Ale dzięki takiemu wykładowcy…………..daj boże. alleluja i do przodu. 🙂
Pozdrawiam Przytomnych
No toście mnie sponiewierali Szanowny Kaźmirzu. Chylę czoła. Moich 2 („..słównie dwóch…” 🙂 ) profesorów bez cienia wysiłku przebiliście 4 ( słownie czterema ) uczelniami i 1 (słownie jedną ) zawodówką. Nie macie Wy, Kaźmirz, żadnej litości. Tak mnie przelicytować o ponad 100 procent. Gratuluję. Jakbyście sobie przypomnieli jeszcze jakieś miasta i uczelnie to dajcie znać – odwzajemnię się Wam adresem dobrego hydraulika.
za TYM apelem głosuję czterema łapami
apelujący to co najmniej taki sam naród jak „pokrzyżowani” i mają taką samą rację
http://www.tokfm.pl/Blogi/1,104808,8284118,Komunikat_BLOG_FM.html
„…chcemy, aby nasze zdanie było brane pod uwagę. Aby bez naszej wiedzy i aprobaty nie były podejmowane żadne, ważne dla sprawy decyzje.
Domagamy się budowy skoczni narciarskiej przed Zamkiem Królewskim. Komitet Budowy Skoczni ((rzy wsparciu i udziale wszystkich zainteresowanych))ogłosi międzynarodowy konkurs, który pozwoli wyłonić projekt Skoczni-Zamek…”
dopisy internautów :
-Chcemy ugody, jesteśmy otwarci na dialog, skłonni do kompromisu, z tym że
od idei uczczenia NASZEGO MISTRZA nie odstąpimy!
Dokąd ma to trwać, do wiosny? My zimę przetrwamy. (Ada-07)
-domagamy się skoczni narciarskiej ZAMKNIĘTEJ, KLIMATYZOWANEJ, CAŁOROCZNEJ Z PANORAMICZNYM WIDOKIEM NA WARSZAWĘ przed Zamkiem Królewskim…
…skoczni narciarskiej BĘDĄCEJ SYMBOLEM I ZNAKIEM DLA BRUKSELI „WY NAM MOŻECIE NASKOCZYĆ…” (nanook)
– uważajcie tylko, żeby się SKOKi pod Was nie podłączyły (nintom)
– nigdy nie skakałam, ale teraz, u schyłku życia, muszę skoczyć pod Zamek w słusznej sprawie, jak prawdziwy Polak!
– Oczywiście Skoczni Narciarskiej im. Prezydentów Kaczyńskich – tego zamordowanego i tego w oszukańczy sposób, przez nieporozumienie pozbawionego należnego mu miejsca w Budynku Pod Krzyżem na Krakowskim
(wachmeister)