PiS zwycięża pod krzyżem
Przed krzyżem uginała się władza ludowa, teraz ugięła się władza demokratyczna. Polska polityka jest zakładnikiem fanatyzmu religijnego i złych emocji jednego lidera, pana Kaczyńskiego. Brniemy w ten teatr absurdu coraz głębiej.
Gdyby nie kunktatorstwo kurii warszawskiej, można byłoby sprawę krzyża rozwiązać na wczesnym etapie kontrowersji. Kościół uciekł od odpowiedzialności za to, co się z krzyżem i pod krzyżem wyprawia.
Ale zawiodły też władze samorządowe i politycy PO. Skoro pan Komorowski zapowiedział zamiar przeniesienia krzyża, należało to przeniesienie dobrze przygotować i fachowo przeprowadzić.
Krzyż pod Pałacem jest symbolem protestu politycznego wymierzonego w obecny obóz rządzący i podsycanego przez PiS. Posłuży jako punkt zbiórek przeciwnikom prezydenta Komorowskiego.
Ale pozostanie krzyża jest też klęską Kościoła. Oto, jaki ma posłuch i respekt wśród rozmodlonych obrońców krzyża. Księży mających asystować przeniesieniu obrzucono wyzwiskami, tak samo jak władze świeckie.
Tłum pod krzyżem przypomniał mi sceny z ,,Śmierci prezydenta””, kiedy podżegano do obalenia demokratycznie wybranego prezydenta Gabriela Narutowicza, co skończyło się śmiertelnymi strzałami na schodach Zachęty. Strzelał ówczesny wzmożony patriota.
Podobne ciarki przeszły mi po plecach, kiedy patrzyłem, jak dwóch niezrównoważonych mężczyzn przerywa posiedzenie Sądu Najwyższego. I znów funkcjonariusze nie są w stanie zapanować nad sytuacją. Krzykacze nie wychodzą, wychodzą sędziowie.
Krzyżowym tłumom nie ma co tłumaczyć, gdzie jest linia graniczna między obywatelskim nieposłuszeństwem a szacunkiem dla instytucji i procedur demokratycznego państwa. Ale ja do tych tłumów mam mniej pretensji niż do Kaczyńskiego, który tę agresję podsyca. PiS zwycięża, ale ceną tego zwycięstwa jest anarchizacja polityki i kierowanie jej na manowce.
Komentarze
PiS wcale nie zwycieza. Sadze, ze sie pograza. Nikt juz na nich nie zaglosuje poza radiomaryjnymi. A ich jest raptem 10 proc. I tak PiS sam sie marginalizuje zmierzajac wielkimi krokami na smietnik historii.
To pyrrusowe zwycięstwo moim zdaniem.
W mojej ocenie PiS skończy jak ZCHN.
Żadnych nowych zwolenników nie przyciągnie a utraci tych mniej radykalnych.
A krzyż władze Warszawy usuną siłą.
Może jeszcze dziś w nocy.
Jazgot się podniesie ale i tak będzie, bo przecież nie ma takiego obelixa który by oszołomy uznały za wystarczająco godny.
Choćby go z Wysp Wielkanocnych sprowadzono.
Dobrze wyważony, spokojny tekst.
Dodał bym, że zachowanie przegranego pretendenta na urząd Prezydenta, nosi objawy chorobowe
wymagające hospitalizacji. Doceniam ten problem, dlatego na blogu redaktora Passenta apelowałem nieśmiało do elekta o zrobienie sobie badań lekarskich i okazanie ich Państwowej Komisji Wyborczej.
Kolejna sprawa, to fakt wejścia tej partii (PIS) na obszar działań poza sytemowych. Kwestię naruszania Konstytucj powinien zbadać Sąd Najwyższy, a indywidualne wyczyny prezesa i jego niektórych akolitów, Trybunał Stanu i sądy powszechne.
Sprawa jest bardzo poważna i nie rozstrzygnięta.
Po furiackim ataku prezesa wspieranego przez złaknioną władzy hierarchię kościelną, okazuje się, że Tusk dobrze spisuje się jedynie przy stole grając w cymbergaja.
Brakuje mu cech przywódczych i jego poleceń nikt z czołówki PO nie chce w tej dramatycznej sytuacji wykonywać. Jeżeli sprawa zacznie się przeciągać, to głos może zabrać wojsko, które od dłuższego czasu jest przedmiotem gier personalnych między zwaśnionymi ugrupowaniami.
Co ruch tej ekipy to błąd – od wygranych wyborów parlamentarnych. Myślę oczywiście o partii Tuska. A od katastrofy smolenskiej to juz błąd za błędem. Niestety są zakladnikami swego światopoglądu, sposobu myslenia więc będą zdychać razem z tą swoją upiorną mutacją panstwa.
Nie mam nic do dodania, nie chce mi się punktować tych błędów bo już wielokrotnie na ten temat pisałem.
Tylko jedno pytanie – po co zaczynali tę akcję skoro bali się ją skonczyć? Na co oni liczyli?
Ale jest jeden pozytyw wynikający z dzisiejszych zdarzeń. Przynajmniej fanatycy nie będą tego krzyża nosić po Polsce w pielgrzymkach a inni fanatycy nie będą przed nim klękać na poboczach dróg. Oczywiście na razie nie będą.
Pozdrawiam
Pozwolę sobie na niezgodę z Redaktorem.
To Pyrrusowe zwycięstwo……
Przegrał- w kilkuletniej perspektywie- i Kościół i PiS.
Zbyt wielu jest już w Polsce myślących racjonalnie, „otartych” o europę, samodzielnie myślących.
Masa krytyczna zmian w mentalności została przekroczona.
A ostatnia „żenada” była strumieniem, nie kroplą…….
Który z nas okaże się lepszym socjologiem, czy psychologiem trendów?
Najbliższy rok okaże……
Choćby ze względu na niebezpieczeństwo, które niesie ze sobą ta anarchia, rząd ma obowiązek rozwiązać tę sytuację.
Niech mi ktoś pokaże państwo, gdzie w Sądzie Najwyższym mogłoby się coś takiego bezkarnie wydarzyć, jak wczoraj w Polsce
Skąd te czarne myśli Panie Redaktorze? Albo inaczej – o ile, w wyniku tego zwycięstwa, spadnie poparcie dla PiS-u? A jeśli do tego dadamy zapowiadające się gruntowne odpisowanie (odpisienie?) TVP, to jakim wynikiem wyborczym pochwali się za rok ta partia?
http://www.youtube.com/watch?v=dfVcEOCBoTE&feature=related
Swieta racja. I w ten sposob burzy sie mit panstwa prawa, szacunku dla instytucji panstwowych. Co innego protesty, co innego czynny opor.
Polska jest nominalnie tylko panstwem swieckim. Owszem w Konstytucji stoi o
rodziale panstwa i kosciola jednak kazdy chyba poza autorem tego tekstu wie,
ze w praktyce Kosciol Katolicki ma pozycje uprzywilejowana i jest swoistym
panstwem w panstwie. Polska jest de facto ukrytym panstwem wyznaniowym i zadna
partia nie osmielila i nie osmieli sie jeszcze dlugo wystapic przeciw
Kosciolowi bo grozi to samobojstwem politycznym. krzyz bedzie stal, podobnie
jak krzyz wisi wSejmie i nikt nie osmieli sie go zdjac. Komorowski popelnil
fatalny blad podejmujac ten temat bo nieswiadomie rozpetal cala afere.
Powinien bardziej uwazac na slowa. temat zbyc i wyminac. Gdyby tak zrobil
prawdopodobnie nie bylo by calej sprawy i krzyz mozna by bez specjalnego
rozglosu przeniesc do innego miejsca. Deklaracja Komorowskiego byla
politycznie nieprzemyslana i niedojrzala i na przyszlosc powinien z tej lekcji
wyciagnac odpowiednie wnioski. cala ta sprawa pokazuje tez inny aspekt zycia
spolecznego, ze wladza tak naprawde gdy ma do czyninia ze zorganizowanym Ludem
Bozym za ktorym stoi partia polityczna taka jak PIS podwinie ogon i sie zmyje
nie zaryzykujac starcia. Ta sama wladza gdyby chodzilo np. o dwoch emerytow,
ktorzy gdzies w lesie zbierali chrust wlepi im wysokie mandaty i spaluje jak
bedzie trzeba bo nie reprezentuja zadnej sily. Autor myli sie piszac ze
wszyscy przegrali. wszyscy to znaczy kto? Wygral Lud Bozy, broniacy krzyza i
posrednio PIS bo to oni beda ustalac co jest wlasciwe przed palacem
prezydenckim a nie jakis tam Komorowski. Dla nich Prawdziwym Prezydentem jest
i bedzie Lech Kaczynski.
Panie Redaktorze !
Nie – to właśnie J.Kaczyński i jego formacja polityczna są wykwitem tej części społeczeństwa (jak widać całkiem sporej). Są egzemplifikacją chorej, nienawistnej, „zapyziałej” mentalności, religijnego fanatyzmu, fundamentalizmu, nacjonalizmu i sarmackiej tradycji wolności trwających na dobre nad Wisłą, Odrą i Bugiem. Ona trwa w tym społeczeństwie, ma się nadspodziewanie dobrze, przeżyła tzw. „komunę”, przeżyła II RP, wojnę światową, wszelkie zakręty historii …… Teraz zaczyna dyktować warunki wg swoich recept w demokracji. PiS jest tylko – jak w wszystko w gospodarce rynkowej – wytworem popytu społecznego (w przestrzeni „idei” i wszystkiego co z tym pojęciem związane), a jednocześnie zgodnie z zasadą „sprzężenia zwrotnego” elastycznie reaguje i stymuluje owe zachowani, czerpiąc z nich korzyści polityczne. Norma.
I jeszcze jedno – dziś Panie Redaktorze Wy, intelektualiści, „liberałowie”, demokraci, Ci którzy walczyliście o Polskę suwerenną, demokratyczną, tolerancyjną jesteście przerażeni tym co się dzieje w naszym kraju, tymi emocjami i reakcjami społecznymi – groźne wydarzenia pod „dużym” Pałacem są tylko jednym z epizodów tego staczania się państwa (IV RP trwa cały czas, ona jest w głowach elit, a o jej „przewagach” i sukcesach – to nie tylko PiS ze swym pomysłem na Polskę jest tej Rzpilitej emanacja – zadecydowały m.in. o tym elity medialne i ich zachowanie po 1989 r. zaczynając od chyłkiem wprowadzanego nauczania religii do szkół przez reprezentanta tych środowisk panią A.Radziwiłł – min.edukacji był prof. H. Samsonowicz ! O formie zawierania konkordatu nie wspominając – te epizody to m.in. kamienie milowe powolnej śmierci „państw prawa” i granie na uczuciach „talibanu” polskiego, przymilaniu się do niego,wynoszeniu go na piedestał). Wydarzenia z 3.08.2010 to pokłosie m.in. tych „faryzejskich” i pokątnych decyzji władz przez całe dwie dekady po 1989 r. Basowanie „ciemnogrodowi”, będącego immanentną częścią tego narodu, jego świadomości, religijności, stosunku do prawa, do własności zbiorowej, wspólnoty i wszystkich innych elementów nowoczesności, modernizmu itd. w imię racji politycznych i subiektywnych przekonań (a przede wszystkim – niechęci do „tych którym mniej wolno”) tak się właśnie kończy. Tę postawę polskich intelektualistów i sporej części mainstreamu nadwiślańskiego porównać mogę do stanowiska zajętego przez komunistów niemieckich (oczywiście w porozumieniu z III Międzynarodówką oraz ideami będącymi „trendy” w ówczesnym ruchu komunistycznym) wobec sukcesów w latach 20- i 30- NSDAP w Niemczech. Wobec narastającej grozy faszyzmu – i nie tylko w wymiarze politycznym, najważniejsze były reakcje społeczne i zbiorowe przyzwolenie na to zło. Demokratyczne, wolne, świadome, cywilizowane społeczeństwa (a o Polakach in gremio powiedzieć tego na pewno nie można, choć „zachwyt” prostym ludem ze strony elit ma u nas tradycję daleko wyprzedzającą PRL i jego onturaż w tym przedmiocie) często popadają w „amnezję” i na złość mamie (oraz zdrowemu rozsądkowi) wolą sobie odmrozić uszy…..
Pozdrawiam serdecznie
WODNIK53
Marzyłbym zobaczyć jak rozfanatyzowany tłum znika z Krakowskiego Przedmieścia zmyty armatkami wodnymi. Skręca mnie, że cała ta kiczowata, religijna minoderia cynicznie sterowana przez PIS nie została usunięta siłą.
Wbrew jednak większości uważam, że postąpiono roztropnie i że PIS odniósłby pełne zwycięstwo gdyby tak się stało. Dopiero byśmy usłyszeli, jak to Tusk z Komorowskim stosują metody rodem z PRL-u (ergo: stoją tam gdzie ZOMO)
To jest rozpaczliwa, choć doskonale zorganizowana (p. dwóch panów w Sądzie Najwyższym) erupcja nienawiści i zawodu po przegranych przez Jarosława wyborach.
Wobec jawnego, klinicznego wręcz szaleństwa trzeba zachować w działaniu wstrzemięźliwość
Tak jak w szpitalu psychiatrycznym nie powinno się bić pacjentów za to, że są wariatami.
Dla mnie to jest świadome działanie Kościoła na rzecz PiSu i Radia Maryja, a szczególnie Nycza. Wie, że Tusk jest w sytuacji bez wyjścia, bo nawet zgoda na tablicę spowoduje zalew światełek do połowy Krakowskiego Przedmieścia, aby tylko dokuczyć Komorowskiemu.
O Narutowiczu, że ma takie skojarzenia, powiedział mi mój ojciec mający 90 lat. I zaraz potem dodał, że Dziadek rozwiązałby problem w pół godziny.
Parkerze. Ja już się zgubiłem. O jakie pytanie chodzi?
Powtarzam wpis pod blogiem Pana Passenta, ale sprawa mnie frapuje i może ktoś odpowie:
Ciekawa rzecz – przyjmując, że to co się dzieje przed pałacem prezydenckim, czyli w III i IV RP pałacem Panów Prezydentów: W.Jaruzelskiego, L.Wałęsy, A.Kwaśniewskiego, L.Kaczyńskiego i B.Komorowskiego (dygresja: czy te zamieszki, krzyki i przepychanki nie obniżają rangi urzędu prezydenta, w tym pamięci o ś.p. Lechu Kaczyńskim?) nie jest imprezą masową, to jest zgromadzeniem.
Przyjmując również, że nie jest to zgromadzenie organizowane przez Kościół (zresztą Kuria Warszawska odżegnuje się od tej sprawy, w tym od krzyża, jakby krzyż jako symbol był czyjąś własnością), zgodnie z przyjętą w demokratycznym kraju ustawą Prawo o zgromadzeniach, każde zgromadzenie należy zgłosić, inaczej jest nielegalne, a osoby je zwołujące odpowiadają za wykroczenie.
Czy zatem takie zgromadzenie zostało zgłoszone do podmiotu właściwego – Miasto Stołeczne Warszawa?
Zacząłem od słów „ciekawa rzecz”, gdyż zakładam nielegalne zgromadzenie przed pałacem prezydenckim ma się dobrze, a wcale nie tak dawno (poprzednia kadencja) właśnie w Warszawie „czyniono trudności” w stosunku do niektórych zgłaszanych zgromadzeń.
Cytuję:
„Skoro pan Komorowski zapowiedział zamiar przeniesienia krzyża, należało to przeniesienie dobrze przygotować i fachowo przeprowadzić. ”
Ciekawe, że pan tez wpisuje się w język PiSu – „pan Komorowski”. Może lepiej było napisać „jakiś pan”.
Poza tym łatwo sobie pogadać: „dobrze przygotować i fachowo przeprowadzić”. To znaczy co? Banda świrów pod pałacem nie jest zainteresowana jakimkolwiek kompromisem czy dialogiem. Obrona krzyża przed księżmi z imieniem Jarosława na ustach! Teatr absurdu.
W sprawie wokół krzyża w mediach budowana jest taki oto opis rzeczywistości. Grupka młodych harcerzy w odruchu serca postawiła ten krzyż, wokół którego w trudnych dniach katastrofy zjednoczył się cały naród.
W sprawie jego przeniesienia wypracowano kompromis, polegający na tym, że w miejscu krzyża powstanie pomnik. Kompromis ten spotka się z aplauzem całego, zjednoczonego narodu. Otóż taki obraz jest zabiegiem typowo goebbelsowskim – kłamstwo odpowiednio często powtarzane stanie się w świadomości społecznej prawdą.
A ta jest inna. Ja i wielu moich znajomych Nie byłem zjednoczony w dniach żałoby. Pod pozorem dbałości o pamięć wszystkich ofiar buduje się kult obu Kaczyńskich. Uważam Lecha Kaczyńskiego za co najmniej współwinnego katastrofy. Na placu pod Pałacem Prezydenckim nie może stać żaden pomnik, bo nie jest to miejsce w żaden sposób związane z ofiarami. I w żaden sposób nie jestem zainteresowany takim „kompromisem” akceptującym działania bezprawne.
To tak dla porządku.
I jeszcze uwaga do dziennikarzy. Pracując techniką napuszczania jednych na drugich prowokują rozmówców do dyskusji na temat tego krzyża. Ale jak dotąd słyszałem tylko nic nie wnoszące polemiki prawica – lewica itp. których przebieg jest łatwy do przewidzenia. Jeśli już przyjąć taka formułę to chętnie posłuchałbym dyskusji któregoś z hałaśliwych obrońców krzyża (jak np. T. Terlikowski, M. Jurek, PiS) z kimś prezentującym poglądy zbliżone do ks. Bonieckiego, ks. Pieronka lub Sz. Hołowni – uznającego ich za wytwór szatana). Byłaby ona niewątpliwie prowadzona w duchu katolickiego ekumenizmu.
Bardzo gorzki jest dzisiejszy wpis. Wszystko w nim jest prawdą, prócz tego, ze zwyciężył PIS. Jest to jego chwilowa satysfakcja. Miliony Polaków zobaczyły W TV tłum fanatyków i jestem przekonany, że przygniatająca większość patrzyła na to z obrzydzeniem. Co prawda w radiowej Trójce, wczoraj rozprawiał Pospieszalski z Sakowiczem i księdzem, patronem „obrońców krzyża” – i można było przez chwilę mieć wrażenie, że oni rzeczywiście coś wygrali, ale jednak nie. Nie można aż tak się cofnąć do średniowiecza. Inną sprawą jest pewna słabość państwa.
„PiS zwycięża pod krzyżem”
???
No nie wiem. Znam ludzi w pracy, którzy popierają Kaczyńskiego ale teraz nie wiedzą gdzie oczy podziać. Jesteś za PiSem znaczy teraz, jesteś podobny do nawiedzonej rozhisteryzowanej dewotki. Dewotki z krzyżem w ręku i imieniem Jarosława na ustach.
To może być nie do przełknięcia dla sporej grupy wyborców PiSu. Niech sobie trzymają zdjęcia „poległych” posłów na miejscach w sali sejmowej. Ludzie stopniowo będą się niecierpliwić, irytować w końcu będzie ich to śmieszyć.
Oczywiście na całej sytuacji przegrywa Polska. Ponoć najważniejsza.
Trudno mi sie zgodzic z teza, ze Kosciół jest dysponentem krzyza przed Pałacem Prezydenckim. Ten krzyz nie jest krzyzem w znaczeniu religijnym, nie byl nawet poswiecony. To po prostu dwie deski zbite gwoździem, ktore posłuzyły PiS-owskim manipulatorom do wmowienia ludziom o IQ ponizej 100, że jest to symbol religijny, a do tego symbol męczęńskiej smierci Lecha Kaczyńskieho, który winien stać pod jego (!) domem. Odwoływanie sie w tej sprawie do Kosciola przez władze swieckie uwazam za powazny błąd. W ten sposób przyznajemy Kościolowi (czyli ludziom o nie zawsze kryształowych intencjach) prawo bycia spolecznym rozjemcą i moderatorem. A jest to i powinna byc sprawa czysto porzadkowa. Nie ma miejsca przy głównej ulicy stołecznej na smieci i przedmioty, ktorych tam nie powinno być. Kiedy sprzatano znicze i zwiedłe kwiaty, nalezało też usunąć i przedmiot w kształcie krzyża. I powinny to były zrobic słuzby oczyszczania miasta.
Ten krzyz to symbol przerazliwej tragedii jaka wydarzyla sie 10 kwietnia pod Smolenskiem. Zginelo 96 obywateli panstwa polskiego – elita rzadowa oraz inni wartosciowi ludzie…
Rzad premiera Tuska oddal sledztwo w rece wladz rosyjskich.
W czyim interesie dziala ten rzad?
Gdy w Rumunii rozbil sie izraelski smiglowiec – premier Izraela Benjamin
Natanjahu wyslal do Rumunii elitarna jednstke ratunkowa ( 80 osob ), ktorej zadaniem bylo odnalezienie cial, sprowadzenie ich do Izraela
oraz zabezpieczenie elektroniki, systemow nawigacyjnych aby nie dostaly sie w niewlasciwe rece.
Gdzie jest telefon satelitarny prezydenta, gdzie sa laptopy oraz telefony komorkowe najwyzszych dowodcow wojskowych?
Kto o to wszystko zadbal??????
Dla upamiętnienia męczeńskiej śmierci zamordowanego pod Smoleńskiem Naszego Świętej Pamięci Pana Prezydenta Profesora Lecha Kaczyńskiego należy jak najszybciej zdjąć z pomnika księcia Józefa Poniatowskiego a na tym koniu posadzić naszego Wielkiego Lecha, gdyż jest On bardziej godny takiego upamiętnienia. Może wtedy nastanie wreszcie spokój. Tak nam dopomóż Bóg i Przenajświętszy Krzyż.
Dziękuję za spokojne słowa w niespokojnym czasie
Mamy anarchię, której niestety nie zauważono wiele lat temu, był Lepper – media zrobiły z niego bohatera, potem wyskoczyły różne dziwadła z PIS – u i też nikt nie potrafił pokazać, że na tym poziomie nie będzie z nimi rozmowy, to jeszcze musiał Brudziński (a za nim następni) pojechać w mediach, by zauważyć co sobą reprezentują.
Dziękuję za przyznanie, że w tym kraju wszystko się deprecjonuje, każda decyzja Sądu, prokuratury, urzędu miasta jest zła, przekupiona – strach już podejmować jakąkolwiek decyzję
Mam tylko gorzką satysfakcję, że SN wczoraj zobaczył jak jest niżej, że i jego dotkął wirus awanturnictwa, bzdury i braku szacunku, ale czy to coś zmieni, skoro media nadel są pasem transmisyjnym emocji – wczorajszy news uniewinniono chirugów, oburzające, chociaż jak wynika z opinii biegłych robili wszystko w dobrej wierze, a błąd popełniła inna osoba – co z tego trzeba ukarać, skoro sąd cywilny przyznał odszkodowanie. Nierozumienie podstaw prawa daje takie skutki i to głownie przez dziennikarzy
Narutowicza panu przypomina? Odczekal pan cztery miesiace, i na nowo, po staremu Narutowiczem grac? Prosze sie obudzic, jesli cos tu przypomina Narutowicza to nagonka jaka zorganizowano na Lecha Kaczynskiego, nagonka od czasu endeckiej nagonki na G. Narutowicza nie majaca precedensu. I pan byles, i o zgrozo, jestes czynnym aktywista tej nagonki.
Tak dlugo jak nie ma jasnej deklaracji o charakterze godnego upamietnienia wszystkich ofiar katastrofy, tak dlugo ludzie pod Palacem maja racje i nawet ich podsycany w TV fanatyzm ich nie obciaza. Tymczasem sprawe probowal zalatwic ukrecajac jej leb, zawsze ospaly, a tym razem wyrywny konserwator zabytkow. Sprawe zaczal prezydent elekt, po raz kolejny z delikatnoscia kaszalota zabierajac publicznie glos.
Sory, ale to jego pierwszy wywiad zdaje sie byl.
Nie da sie panie Szostkieiwcz podkarmiac pielegniarek okupujacych publiczna przestrzen rekami kilku wylinialych div za jednej wladzy i w czambul jechac po ludziach zajmujacych te przestrzen pod wladza lubiana. Bo to sa podwojne standardy, cos, czym pan nasiakl i oddycha.
A zupelnie najzabawniesze jest to, przez lzy w sumie, ze liberalny rzad wlasnie wczoraj podniosl podatki, dodatkowo sad kolezenski PO porzucil sprawe czlowieka z Lublina, ktorego nazwisko wymieniane powinno byc oobok wyrazow nie nadajacych sie na ten blog, a do tego Sad Najwyzszy kilka dni temu przyklepal przedawnienie psotepowania w sprawie smierci zakatowanego na posterunku chlopca.
Ale kto by sie przejmowal realiami, kiedy tu takie delicje.
Polecam wywiady ostatnie Gwiazdowskiego i Gomolki, o polityce gospodarczej rzadu. I ich wyliczenia, ze dizeli Polske 2 lata od ogloszenia niewyplacalnosci. Ci panowie to tez moherowcy?
A na marginesie, wypowiedzi pana Blaszczaka w zwiazku ze sprawa skandaliczne, kompletnie oderwane od realiow, i dobre dla srodowisk giertychowskich, ale nie dla prominentnego przedstawiciela opozycji w dzien podwyzki podatkow. Blaszczak widze polknal haczyk i bawi sie tu razem z Wami, ale nie od tego przeciez jest, i nie on jeden.
Tragiczny dzien dla Panstwa Polskiego.
Rozróba w Sądzie Najwyższym to kolejna demokratyczna instytucja zaatakowana przez naiwedzonych populistów. Krok po kroku postępuje demontaż państwa. Demokratyczne instytucje w obliczu ulicznego chmastwa zmuszone są ustepować.
Dziwię się, że awanrturnicy w Sądzie Najwyższym nie zostali ukarani. Publicznie ukarani w trakcie posiedzenia. To bład.
Rozróba pod pałacem jest już tylko prostą konsekwencją milczacego przywolenia na PISowskie manifestecje pod Pałacem. Kaczynskiemu ten krzyz jest potrzebny tylko i wyłacznie z jednego powodu – ma ugruntować nawyk manifestacji pod palacem. Stworzyć coś analogicznego do stoczni gdanskiej, miejsce spotkań i kultu. I będzie bez znaczenia czy te spotkania urzadzane w celu obrzydzenia kadencji Komorowskiego odbedą sie pod krzyzem, pomnikiem, nad tablicą – ważne aby pod oknami Pałacu.
Słyszałem, że istnieje projekt przeniesienia Pałcu, po aby PIS miał miejsce do swych manifestacji, co można by połaczyć z przeniesieniem pomnika Poniatowskiego, który po zdjeciu z konia mógłby byc przeniesiony razem z pałacem, żas koń byłby wykorzystywany przez Jarosława w czasie PISowskich manifestacji. Oczywiscie oręż Poniatowski musiałby również pozostawić – bo co wart jeżdizec bez szpady….
W chwili obecnej mamy zwycięstwo opcji głębokiego podziału dokonywane przez prezesa PiS. Znowu jest wyraźnym, charyzmatycznym politykiem.
Jednak jak napisali mio poprzednicy. W dłuższym okresie czasu, to porażka. Jak wielu z wyborców uwierzy podczas kolejnych wyborów, że tym razem prezes naprawdę się zmienił, zmianiła się ta partia. PiS pokazał, że dla doraźnych celów wyborczy będą kłamać w żywe oczy, byleby osiagnąć sukces. Nawet za cenę anarchii.
PO też traci. Partia sprawująca realną władzę, w oficjalnie świckim państwie dopuszcza do takich wybryków. Rozumiem uczucia religijne, ważność symboli, ale należy zachować również powagę i respekt dla obowiązujących przepisó1). Formalnie kwestie rozdziału państwa i kościoła są od dawna wyraźnie określone. Cóż, z tego skoro władza która ma wymagać przestrzeganie tych przepisów, sama doprowadza do erozji i zaufania do państwa i prawa.
W całej tej sprawie dostrzegam jeden pozywtywny aspekt. W wyniku ostatnich wydarzeń, stanęliśmy na rozdrożu jak ma wyglądać publiczne zycie w tym kraju, czy dotychczasowe ustalenia na linii państwo-kościół dokonane 20 lat temu są nadal dobre i aktualne. Należałoby jeszcze raz przedyskutować tę sprawę, uwzględniając dotychczasowe wpadki i naruszenia, tak by na nowo nadać państwu prawdziwie świecki wymiar. Do czego doprowadzić może fanatyzm religijny, zasłanianie się symbolami religijnymi w celu ominięcia prawa, widzieliśmy wczoraj. Najwyraźniej sytuacja dojrzała do takiej debaty. Inaczej czeka nas upadek instytucji państwa. Wstyd będzie twierdzić, że Polska leży w centrum Europy.
„Obroncy” krzyza pokazali, ze nie trzeba bac sie hierarchow z Watykanu i mozna ich mornalnie w swiecie pogonic.
Brązowe nosy premiera Tuska, prezydenta hr. Komorowskiego i innych z Elyt KOR, S ich królików są na ich osobiste życzenia.
Za to warto podziękować im za pokazanie nam tego, zresztą oni łamiąc prawo robią to co KOR i S za czasów PRLu
Codziennie dziekuje panu B., ze pozwolil mi przed prawie cwiercwieczem wyjechac z tego domu wariatow.
Z terrorystami się nie negocjuje! Pod pojęciem terrorystów rozumiem również funkcjonariuszy KK z, podobno światłym Nyczem, włącznie.
A może „zwyciężyło” PSL, które współrządząc z PO ma takie samo stanowisko w sprawie krzyża jak PiS…
Przecenia się umiejętności manipulowania wszystkim przez Kaczyńskiego – wiele rzeczy może się dziać BEZ inspiracji jakiejkolwiek partii.
Dziwi rozczarowanie „lewicowych ” felietonistów, że prawicowa partia nie rozgoniła „motłochu” pałami…
Tak jak zrobił to Jaruzelski z robolami z Solidarności.
A tu wychodzi, że pluralizm jest i ludzie potrafią się samo-organizować by w zdeterminowany sposób bronic swoich przekonań – SWOICH powtarzam.
A władza potrafi ich nie spałować… by przy okazji zrobić niby reformę w postaci podwyższenia podatku…
Komorowski przeprosi za brak wrażliwości, będzie o zgodzie, Polsce i pomniku i będzie cacy.
A jak znowu zacznie się akcja z podatkami to ogłosi się przenoszenie krzyża – i tak w kolko…byleby biurokracja rosła w siłę i liczbę.
Doprawdy dziwi mnie bezradność służb odpowiedzialnych za zabezpieczenie takich wydarzeń. To, że żyjemy w państwie demokratycznym nie oznacza jednak, że każdy może decydować o wszystkim. W demokracji władzę stanowi ten, kto zwyciężył wybory. I nie jest istotne czy wygrał Pan Kaczyński, Komorowski czy Kowalski. Mnie się bardzo nie podobało gdy naszym krajem rządzili Panowie Kaczyński, Lepper i Giertych, ale z tego powodu nie łamałem prawa. Jeśli tak wybraliśmy, to czy nam się to podoba czy nie to piwo to trzeba po prostu wypić.
Scena jaką obejrzałem wczoraj w telewizji, gdzie funkcjonariuszka policji próbuje tłumaczyć coś Panu, który przerwał obrady Sądu Najwyższego ukazała kompromitację całego naszego systemu… Decyzje trudne również trzeba umieć podjąć. Panie i Panów od krzyża „delikatnie” ale stanowczo oderwać, a i oddać go w ręce księży i harcerzy.
Oczywiście byłoby głośno o tym „haniebnym” czynie, ale po 2 dniach sprawa by wygasła, a tak mamy kolejny odcinek niekończącej się opowieści :(.
Przykro patrzeć na bezradność Państwa Polskiego, które „pada na kolana” przed kilkoma osobami zwanymi „obrońcami krzyża”.
………………………………………
Proponuje Polakom dla rozladowania atmosfery i zadowolenia ,
co miesieczne samobiczowanie publiczne ,droga krzyzowa przez Warszawe !
Cos takiego istnieje jeszcze na swiecie / troche barbarbarzynstwa
mozna /?
A potem lezenie wielogodzinne „krzyzem” na chodniku przed palacem !
/jak dostana zapalenia nereczek to moze im przejdzie /…
Przepraszam ,nie mam do TEGO sily…
Salute
Madry Polak po przeszkodzie, ale moze i nowa przypowiesc sobie kupi, reszte nalezy sobie dospiewac. Kto i dlaczego postawil ten krzyz ? Za czyja zgoda ? I czy wyobrazano sobie, ze bedzie on tam stal wiecznie ? I czy wzieto pod uwage, ze beda tam ciagnac talibowie jak muchy do lepu ? I czy pomyslano o prezydencie elekcie, przeciwko ktoremu ci talibowie tam sie gromadza i o Jaroslawie K ktory ich podzega ? Ale nie przesadzalabym z ta porazka, jest to chwilowe zawieszenie broni, Panstwo polskie od czasu odzyskania niepodleglosci nie ma interesu pokazywac sie jako autorytarne, bezwzgledne i policyjne, a zwazywszy na ostatnie wypadki na Love Parade, lepiej zachowac ostroznosc, zrobic co trzeba w nocy i do widzenia z ta cala histeria.
Czy PiS chce dobrowadzić do wojny domowej aby ukarać Naród za śmierć Prezydenta PiSu? Nawoływanie do powieszenie posła Palikota przez posła Hofmana świadczy o skranej nienawiści. Czy powtórzy się przedwojenny scenariusz? Czy PiS chce mieć krew na rękach? A może już ma?
Torlin,
Jakoś łatwo się gubisz a na gapę nie wyglądasz.
Pytania oznaczyłem znakiem zapytania.
Tu jest link do komentarza z pytaniami 2010-08-03 o godz. 08:47
Link nie wyszedł ale pytania znajdziesz mam nadzieję
W pełni zgadzam się z Kaliną (2010-08-04 o godz. 08:16) z jednym uzupełnieniem. W dzisiejszej GW red. Ewa Siedlecka przytacza uchwały podjęte nie tak dawno przez Sejm i Senat, za którymi głosowała PO.
Sejm, sprzeciwiając się idei usunięcia krzyży ze szkół czy urzędów, uchwalił, że krzyż „w sferze publicznej przypomina o gotowości do poświęcenia dla drugiego człowieka, wyraża wartości budujące szacunek dla godności każdego człowieka i jego praw”.
Senat zaś z inicjatywy PO przyjął uchwałę „W sprawie poszanowania krzyża”, w której uznał, że „wszelkie próby zakazania umieszczania Krzyża w szkołach, szpitalach, urzędach i przestrzeni publicznej w Polsce muszą być poczytane za godzące w naszą tradycję, pamięć i dumę narodową”.
Torlin
Slusznie mnie przestrzegaja: Peasant does not understand or take an offense.
Komentarz Antoniego Kopffa
Właśnie dobiega końca heca pod pałacem. Wynik -wygrał Rydzyk, Polska przegrała. Przegrała demokracja, wygrała nienawiść. Wygrała pisowska mniejszość, przegrała większość rozsądnych Polaków. Przegrali prawdziwi katolicy, wygrała toruńska sekta. Splugawiono krzyż, opluto prezydenta, zdeptano godność narodową. Wygrało menelstwo -rozhisteryzowane baby, otumanione antyrządowymi kazaniami, emeryci upatrujący w Kaczyńskim zbawcę narodu, przegrała polityka łagodzenia podziałów, wygrały bojówki oszołomów pisowskich. Poniosło także klęskę kunktatorstwo, którego celem jest utrzymanie władzy za wszelką cenę – za cenę poświęcenia Rzeczpospolitej w jej obecnym, tak przecież upragnionym kształcie.
Winię za to -rząd Donalda Tuska! Chciałbym , aby wreszcie zajrzał do kart historii i przypomniał sobie, co w podobnej sytuacji zrobił marszałek Piłsudski. Dość już judzenia Polaków w TVP – uchwalić odpowiednią ustawę natychmiast i zlikwidować tę szczekaczkę. Rydzykowe media Krajowa Rada już dawno powinna zamknąć, a dla PiS-owskich zdrajców ojczyzny należy stworzyć współczesną Berezę. Jeśli Polska ma ocaleć -to są kroki niezbędne i do natychmiastowego podjęcia. Rząd upokorzony i tchórzliwy boi się wystapić zdecydowanie przeciw tym, którzy państwo przywiedli na skraj przepaści, a dzisiejsze wydarzenia odebrały mu resztki autorytetu.
Mam smutną konstatację – jeśli dalej Tusk będzie stosował strusią politykę -rządy Platformy trafi szlag. Być może słusznie. Ale powrót PiS-u do władzy to katastrofa, a innych perspektyw nie ma. Co dalej, Polsko?
A co do roli Kościoła: jak się ustępowało hierarchom na każdym kroku, jak wieszało się krzyże wszędzie bez zgody zainteresowanych, jak rozdawalo się chciwym klechom majątki -to utwierdziło się w klerze przekonanie, że wszystko im wolno. Gorzką konsekwencją są wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu, w których niebagatelny udział mają politycy w sutannach. I dlatego też wygrał Rydzyk, a przegrał prezydent. Przenieście więc stolicę do Torunia! Weźcie sobie tam całą hierarchię kościelną, politycznie zblatowaną, działajacą jak nieraz w historii bywało – przeciw polskiej racji stanu. Apage satanas! Jeżeli Polska ma być Polską, to czas podjąć stanowcze działania, panie Tusk! Potrafi pan? Bo jeśli nie, to niech pan przynajmniej ściągnie państwową flagę z pałacu prezydenckiego, by nie zhańbiła jej zwycięska hołota.
Nic dodać, nic ująć
@Kartka z podróży, 3.08, 22:26
Trzeba uważnie czytać wpisy „Kartki”. To zasłużony członek ZZ BW PRL, wybitny specjalista od (usiłowań) wyciągania kasztanów z ognia cudzymi rękami, wrażliwy i empatyczny (co widać po wielkich jak śliwki krokodylich łzach). Pan poseł Wenderlich mógłby się od niego czegoś nauczyć…
Ale ideałów nie ma: wypowiedzi „Kartki” byłyby jeszcze bardziej przekonujące, gdyby udało mu się wyzbyć tej tak widocznej, głębokiej Schadenfreude. Nic co ludzkie nie jest mi wprawdzie obce, rozumiem, że kiedyś „Kartce” bardzo dokuczyły te krzyże itp. ze strony ówczesnej opozycji (a dziś rządzących) – „niech poczują na własnej skórze, jak to jest” :-), ale Schadenfreude to nieładne uczucie i mądra „Kartka” , z przyczyn taktycznych, powinna je troszkę powściągnąć :-))
Kłaniam
Proszę mi powiedzieć jak my w ogóle trafiliśmy do tej Europy skoro mentalnie grzęźniemy w epoce wczesnego Średniowiecza? Politycznie, ekonomicznie i społecznie Polska przypomina kraje Ameryki południowej. A fundamentalistów religijnych jak u nas nie powstydziłyby się najpotężniejsze organizacje terrorystyczne. Kraj w Europie? Bzdura i wymysły. Jak taki dziki kraj można w ogóle zaliczać do grona rozwijających się czy cywilizowanych. Kraj, w którym polowa społeczeństwa z tych pragnących demokracji(mniemam ze wszyscy jej chcieliśmy) nie miała bladego pojęcia pod czym się podpisuje wiec teraz umywa ręce robiąc co chce. Kraj, w którym propaguje się z przyzwoleniem partii rządzących nacjonalizm, szerzy nietolerancje i wykorzystuje wiarę w grze politycznej. Gdzie instytucja kościoła ma więcej do powiedzenia niż gdziekolwiek indziej na świecie! Polska z perspektywy normalnie funkcjonującego organu jakim jest mozg po prostu przeraza. Zaczynam się zastanawiać czy cały kraj nie znalazł się w jakimś letargu, półśnie, amoku, z którego nie możne się wybudzić pozwalając na drastyczne pogwałcanie zasad demokracji. Tak jak byśmy się do tego wszystkiego na tyle przyzwyczaili, ze pozacierały się granice oczywistości. No i ten wielki wstyd. Bo żeby było jasne, tylko nieliczni Francuzi, Brytyjczycy czy Niemcy wiedza coś więcej o Polsce niż to czym karmi zwykłego zjadacza chleba europy zachodniej telewizja. A ta straszy polska ksenofobiczna, nacjonalistyczna i religijna. Przesada. Jak to telewizja. Ale wystarczy porozmawiać choćby z francuzem żeby się przekonać jakie zdziwienie i niedowierzanie wywołują w nim wiadomość o Polsce. Ale francuz jako człek kulturalny o głupocie już nie wspomni. Dla mnie cala ta farsa, podszyta ciemnota, fundamentalizmem religijnym i histeria jest po prostu niewyobrażalna. Fakt, polskie społeczeństwo się zmienia, ogromna rzesza ludzi podróżuje, poznając zasady funkcjonowania państwa demokratycznego na zachodzie, nowych zasad, racji. Te otarcie się o Europe jest większe, poznanie większe. I może faktycznie za 2 lub 3 dekady kraj ten będzie bardziej zbliżony do Europy i jej wizji niż jest teraz. I będzie ta Europe współtworzył wpływając z korzyścią na jej kształt. Niestety istnieje realna groźba ze tak się nie stanie. W końcu w ciągu 2 dekad można popsuć wiele. Co mnie osobiście niesamowicie przeraza.
Imaginarium:
Podzielmy Polskę na pół, skoro i tak już jest podzielona. Po co się meczymy, kłócimy, walczymy skaczemy do gardeł. Sa dwie jej wizje. Jedna może żyć spokojnie na zachodzie druga na wschodzie. Ah jaki piękny scenariusz, który mnie osobiście wcale a wcale by nie przeszkadzał. Polacy podzielmy się!
Przerażony emigrant
Jan Turnau napisał:
A o krzyżu na Krakowskim Przedmieściu myślę tak.
W tłumie pod Pałacem Prezydenckim, w którym stałem, by na własne uszy usłyszeć ten kawałek Polski, padały słowa najróżniejsze. Ludzie folgowali sobie, mamy przecież wolność. Jedno słowo jednak opisuje dobrze sytuację: ?Hańba?. Rzeczywiście.
Można pocieszać się, że krzyż milion razy znaczył coś wręcz przeciwnego niż zamiar Tego, który na nim poniósł śmierć. Różnych Krzyżaków nie brakowało nie tylko na Pomorzu pod koniec średniowiecza.
Mamy jednak – zdawałoby się – inne czasy. Wydawałoby się: no właśnie.
Mnie się też wydawało wczoraj rano, że ludzie pokrzyczą, poobrażają prezydenta elekta wolnej Polski, jak żadnego dotąd – i ustąpią delegacji z księżmi na czele.
Czy ustąpiliby, gdyby przemówił do nich arcybiskup metropolita warszawski? Nie wiem, czują się silni, mają za sobą potężną partię polityczną i mocną rozgłośnię mieniącą się katolicką. Pewnie uważają, że tych paru księży, którzy do nich przyszli, to nie żadna władza kościelna. Harcerze to też dla nich Żydzi… Ale należało spróbować.
Problem jest oczywiście także państwowy, nawet przede wszystkim. Krzyżem walczy się przecież z demokracją. I walczy się twardo, pierwsza bitwa została przegrana. Jeszcze dotąd tak nigdy nie było.
Sytuacja jest bardzo poważna. Demokracja jest młoda i słaba, Kościół stary i potężny tradycją. Jeśli nawet lokalizacja krzyża w mieście to raczej nie sprawa kościelna, jeśli nawet demokracja powinna raczej bronić się sama, to o sens krzyża powinien zadbać Kościół. Prezydium Episkopatu, prymas Polski, kardynał krakowski. Choćby tylko o to.
Muszą wziąć odpowiedzialność, rzucić na szalę swój autorytet. W interesie Kościoła, w interesie Polski. Nie ma Papieża, który uważał, że krzyża w Auschwitz być nie powinno i w ten sposób sensu krzyża bronił.
PS. Co oznacza decyzja zainteresowanych instytucji i organizacji, żeby krzyż zostawić, nie wiem. Mądry głupiemu ustąpi? Czyli krzyżem można spokojnie manipulować politycznie? Czyli państwo jest słabsze niż kilkudziesięciu fanatyków?
18:23, jan.turnau
Z opisywanych dwóch wydarzeń tak naprawdę przerażony byłem bezradnością sędziów i policji w Sądzie Najwyższym. Niedopuszczalne jest, żeby autorytet najwyższych instytucji państwowych i procedury demokratyczne były podważane przez byle krzykaczy.
Co do wydarzeń pod pałacem prezydenckim. Rozsądna większość społeczeństwa polskiego obserwuje wydarzenia na spokojnie i mam nadzieję, że w kolejnych wyborach parlamentarnych wystawi politykom właściwe cenzurki w zależności od ich zachowania.
Pan Komorowski, jak i pozostali politycy PO powinni od tego momentu nauczyć się ważyć słowa. „Walka o krzyż” pokazuje, jak przypadkowo powiedziane niewinne zdanie może rozpętać burzę. Kaczyńskiemu pozostaje gra na emocjach sfrustrowanej części społeczeństwa, a trzeba przyznać, że jest on w tym mistrzem.
Zmartwiła mnie jako katolika postawa hierarchów Kościoła Katolickiego. Źle się dzieje, gdy biskupi pozwalają na wykorzystywanie symboli religijnych do walki politycznej. Kościół wczorajszą awanturę przegrał, mimo rozsądnego zachowania wielu księży i mądrze wypracowanego kompromisu
To wszystko co się dzieje pod Pałecem jest bardzo smutne. Właściwie to żal mi tych pożal się Boże „obrońców” krzyża. Jescze tak niedawno tego rodzaju bezprawne działania (oczywiście jeśli były wymierzone w tych, którym „mniej wolno”) spotykały się z pochwałami a co najmniej pobłażaniem. Czy właściwe organy reagowały zgodnie z prawem na nielegalne zgromadzenia jeśli miały one kontekst religijny, na nielegalne (w świetle konstytuctyjnego rozdziału kościoła od państwa) wieszanie krzyży w sejmie, instytucjach państwowych, szkołach…..?, stawianie koszmarnych pomników JPII?. Zawsze się od czegoś zaczyna i należy pamietać, że kto sieje wiatr ten zbiera burzę
Właśnie usłyszałem w radiu i tak mnie ubawiło, że się podzielę.
Warszawa się stara o tytuł „Europejskiej Stolicy Absurdu.”
„Przed krzyżem uginała się władza ludowa, teraz ugięła się władza demokratyczna.”
Inaczej by to ujął: „Przed krzyżem uginała się władza ludowa, teraz władza demokratyczna ugięła się przed karykaturą krzyża”. Tak bym określił absurdalność tego, co wydarzyło się wczoraj. Nie wątpię, że harcerze postawili ten krzyż ze szczerej potrzeby serca. Ale niestety nasi rodzimi talibowie zdegradowali go do roli karykatury. Jeśli ma on z powrotem awansować do rangi krzyża – to na pewno nie przed Pałacem…
I o co te darcie szat?
Cichcem i nieprawnie wprowadziliście religie do szkol, niezgodnie z Konstytucja wieszaliście krzyże w Sejmie i urzędach, w każdą uroczystość państwową wprowadzaliście księży, daliście im przywileje jakich nigdzie nie maja.
To wy powtarzaliście jak mantrę, ze Polska jest katolicka.
To i zbieracie tego owoce.
Wodniku53 – jestem pod wrażeniem! Kolejna świetna diagnoza stanu naszego społeczeństwa i „wkładu” tzw. „elit politycznych” w proces staczania się państwa. Nic dodać, nic ująć.
Protestuję przeciwko poniżaniu mojej Ojczyzny, znieważaniu Sądu Najwyższego. Protestuję przeciw chamom, gburom, matołom. Pod Pałacem Namiestnikowskim ustawiono straż miejską, która nie jest przygotowana na takie sytuacje. Ale w siedzibie SN była policja i nie wyprowadzono krzykaczy. Toż to rokosz i grozą wieje kiedy pomyślę, że gawiedź dyktuje zasady życia publicznego. Motłoch wynocha do kąta.
Witam wszystkich.
Jestem wieloletnim (pod każdym względem ;D) czytelnikiem „Polityki” i prawie jej apologetą. Cenię sobie jej różnorodność i kompetencję a jednym z moich ulubionych komentatorów w ostatnim czasie jest Pan Adam Szostkiewicz. Ogólnie zgadzam się z większością tez przedstawionych w dyskusji tej jak i poprzednich, w szczególności z wb40. Ale… jeśli szanowni Państwo nie mieli by nic naprzeciwko, chciałbym nieśmiało naświetlić zupełnie inny aspekt całego zamieszania. By nie za bardzo rozwlekać, do czego mam niestety inklinacje i staram się z tym zawzięcie walczyć, chodzi o… nas samych. Czyżbym odrobinę Państwa zaskoczył? Otóż mam nieodparte wrażenie, że staramy się wymóc na wszystkich innych jakiekolwiek reakcje na zastaną sytuację, ale sami siedzimy sobie w wygodnych i cieplutkich fotelikach, zżymając się na władzę, media, świat polityki o tych biedakach spod krzyża nie wspomnę. A może by tak ruszyć tłuste oraz suche zadki, może odezwać się wreszcie w pracy co myślimy o koleżankach i kolegach głosujących na oszołomów, może wreszcie głośno i wyraźnie powiedzieć dziecku i rodzinie oczekującym kolejnych płatnych egzorcyzmów: „NIE”!!! Samo się to nie zrobi, o wolność tak samo jak o miłość, trzeba dbać permanentnie, pielęgnować otwartością, podlewać sprzeciwem wobec chamstwa, wyrywać nieubłaganie i wprost chwasty nietolerancji. Jak to genialnie choć prosto ujął, choć w odrobinę innym kontekście Marek Edelman, zwyczajnie: „Nie być obojętnym”. A to nie znaczy tylko parę komentarzy, kilka słów oburzenia we własnym gronie, to głośny werbalny sprzeciw, stanięcie twarzą w twarz z fanatykiem (celowo nie piszę „fanatyzmem”, świadomie personalizuję wszystkie zagrożenia), czasem wreszcie literalna walka z mordobiciem włącznie. Tak!!! Jeśli druga strona nie jest w stanie przyjąć racjonalnych argumentów,należy ją do tego zmusić siłą. Czy jeśli następnym razem poleje się krew, padną zabici, to pochylimy się nad rozhisteryzowanymi winowajcami? A wystarczyło ich wcześniej izolować dla ich własnego dobra. Dlatego w sumie cieszę się z tej całej hecy, dzięki niej bowiem coraz więcej moich rodaków otwiera wreszcie lekko zarośnięte oczodoły, otrząsa z siebie misterną pajęczynę intryg i idzie po rozum do głowy. Oby tym razem było z nim po drodze do urny przy następnej okazji. Zatem rodacy!!! Odklejajcie szanowne dupska i ruszajcie do boju, nikt ZA was tego nie zrobi. Wolność, demokracja, tolerancja nie żyją własnym życie, trzeba je codziennie hołubić, wtedy wychodzi taniej. A jak nie, to znowu za jakiś czas będziemy musieli używać zębów, pięści i pazurów o innych narzędziach nie wspomnę.
Jeszcze raz musze zgodzic sie z diagnoza Wodnika53 (nie tylko z powodow towarzyskich). Chyba KK byl czescia ruchu Solidarnosci, przed i po 1989 r. jako czesc kontestacji wladzy komunistycznej.
A popos analogii. Wypuszczenie dzina z butelki to nie tylko udzial KK w polskim zyciu politycznym (faktycznie zadna partia polityczna nie kontestuje jego udzialu). KK byl potrzebny niektorym do uchwycenia wladzy nad ruchem robotnicznym przez odwolywanie sie do zupelnie naiwnej i prymitywnej potrzeby zycia duchownego przecietnego Polaka. Winilbym rzad Tuska przede wszystkim za forme stagnacji politycznej. Chyba niewiele „reform” zaprojektowano i uchwalono za jego kadencji. Walka polityczna nie jest toczona na idee a na personalia (PO powinna byc wdzieczna PiSowi za ich czolowych politykow, ktorzy obojetnie co glosza sa odstreczajacy dla pewnej grupy wyborcow w Polsce).
@Maverick
Mysle, ze Antoni Kopf powinien wrocic do pisania piosenek, zamiast parac sie polityka (lub pisaniu o niej). Robil to znacznie lepiej. Propozycja czegos w rodzaju zamachu majowego lub zalozenia Berezy dla przeciwnikow politycznych, wreszcie- sanacja (powiedzialbym sanityzacja) zycia politycznego, to nic nowego. Chile mialo swojego Pinocheta, Wenezuela- Chaveza, a Polacy- kogo? Zreszta, sanacja i marszalek nie uzdrowili Polski w zadnym sensie. Zamiast tego proponowalbym przeprowadzenie jakichs reform strukturalnych, ktore te miliony emerytow wyrwaloby z uscisku biedy i kleszczy KK. Bo ta bieda, ciemnota i poczucie beznadziejnosci egzystuja rownolegle ze soba, nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach.
Warto wiedziec
a jesli sie nie wie to trzeba zapytac – moze ktos wie i odpowie.
Cos tam wiem ale wolalbym sie upewnic.
1- Czy p. Hofman dostal wezwanie do prokuratury i zostal przesluchany na okolicznosc wzywania do mordu? Wezwanie w sensie prawno-karnym a nie potocznym.
2- Czy Guru Rydzyk przybyl kiedykolwiek na wezwanie do Sadu Rzeczpospolitej Polskiej – o ile mi wiadomo takie wezwania byly wysylane , Torun lezy w Polsce , adres tez jest znany – podobno nikt nie chcial odebrac wewania.Slyszalem ze w Holandii wysokiego ranga Hierarche dostarczono w kajdankach ze zgromadzenia biskupow -wiec jednak mozna.
3-Czy ksiedza Gancarczyka w pojeciu prawnym bedacego przestepca // wyrok sadowy// wezwano i przesluchano na okolicznosc jego zapowiedzi o wzywaniu do nieposluszenstwa / ROKOSZ /wobec PRAWA KTORE DOPIERO MA BYC PODDANE POD DYSKUSJE SEJMU RP.
4-Czy zostala wyjasniona sprawa lokalizacji nadajnikow Rydzykowych w
Rosji – na Uralu i Kalkazie. Wypowiedz J. Kaczynskiego z czsow gdy byl Premierem. A przeciez to wlasnie TO RADIO na swych falach leje lnienawisc do Rosji – pytanie czemu i komu to ma sluzyc.
5-Na terenie Diecezji wszyscy musza byc podporzadkowani jej zwierzchnikowi ,majacych zdanie odrebne wyklucza sie ze wspolnoty , dawniej takiego delikwenta stawiano na kupce chrustu i ktos podpalal.Jesli biskup byl litosciwy wczesniej skrecano kark skazanemu.Pytanie brzmi KOMU PODPORZADKOWANY JEST RYDZYK?
6-Czytalem niedawno biadolenie nad losem ks. Jankowskiego , ze biedny ze porzucony, wolalbym zapytac kto z jego zwierzchnikow upowaznil go do nadawania orderow w Polsce , kto pozwolil mu na paradowanie w BIALYCH STROJACH ponoc zastrzezonych dla Papieza.
7- Ktory z duchownych zostal ukarany za gloszenie klamstwa z wysokosci ambony – ZBRODNIA SMOLENSKA , KREW NA REKACH.
8- Czy zostali ukarani ludzie bioracy udzial w przekretach podczas sprzedazy dobr przekazywanych kosciolowi w ramach rzekomej rekompensaty.Polska placila za zajete majatki koscielne przez carow Rosji jak tez wladcow Prus i Austrii.
9- Czy kardynal Dziwisz wyjasnil swoja role w blokadzie pism do JP-2 o wyczynach Paetza w Poznaniu.
Starczy tego dobrego bo jeszcze zacznie mi sie wydawac ze ktokolwiek na te pytania da odpowiedz.
Chcialbym jednak zwrocic uwage czytajacych na fakt podstawowy – 10 przykazan ,ktore Mojrzesz przydzwigal z Gory Synaj to przeciez jest PRAWO. Prawo Boze jak nas stale pouczaja natchnieni duchowni i ich swieckie przybudowki.To co napisalem wyzej to swiadome i bezczelne tgo prawa lamanie , i ktoz to robi ? LUDZIE W KOLORATKACH.
No chyba ze przyjmiemy zalozenie ze TY NIE PATRZ CO JA ROBIE TYLKO JAK TOBIE NAKAZUJE ROBIC – tak wtedy wszystko jasne.
Ja wiem ze jestesmy w Polsce a moje slowa sa wolaniem w puszczy.
Uklony dla majacych sluch
my tu gadu, gadu, a walizka sama po peronie chodzi – jak donosza powazne agencja zachodnie -wicemarszalkiem Sejmu RP zostal niejaki Kuchcinski. Jest to w polskim pralametaryzmie stanowisko obligatoryjne dla „opozycji”, czy teoretycznie PiS moglalby na ow predystynowany urzad w kraju srodkowiej europy – predysponowac konia , czy jakas inna swinie ?
I my musimy sie z tym godzic ?
Tak, notabene, zamiast archiwami IPN nalzaloby sie zainteresowac Centralnym Rejestrem Skazanych w PRL – przedewszystkim lapowkarzami systemu totalitarnego, ktorzy utrzymywali ten system przy wladzy. Za co wlasciwie byl aresztowany ow Kuchcinski -obecnie marszalek sejmu ? Czy za wlamanie do apteki po relanium ?
Naprawdę dziwi mnie zdziwienie pana redaktora i niektórych blogowiczów,
przecież co najmniej od trzech miesięcy wyraźnie było widać, dokąd zmierza sytuacja ‚w temacie’ katastrofy smoleńskiej z przyległościami.
Obawiam się, że hece pod krzyżem to dopiero inicjacja ostrego stadium choroby, za kilka dni zaprzysiężenie prezydenta-elekta i z niepokojem czekam co się wydarzy, bo to, że będzie kolejne widowisko reżyserowane przez PiS jest pewne jak 2 a 2 cztery.
A potem nastąpi ciąg dalszy, nie łudziłbym się, że PiS spocznie, oni będą ciągnęli do końca, jakkolwiek będzie wyglądał ten koniec.
Nie pamiętam kto to powiedział, ale miał chyba [co bardzo rzadkie] 100% racji – otóż takich dawek jadu i głupoty jakie Polakom wstrzykiwano przez ostatnie lata, nigdy nie ordynuje się bezkarnie.
Nie zważał na to Episkopat czerpiąc korzyści z ogłupiania owieczek i hołubiąc szamana z Torunia więc teraz za karę i na długo będzie miał przyklejoną jego ‚gębę’. Nie brali pod uwagę niektórzy dziennikarze wycofujący teraz z przerażeniem swoje dotąd bezkrytyczne poparcie dla PiS-u [po Lisickim Janke, polecam jego tekst w Rzepie], właśnie płacą za to kompletnym zaskoczeniem i dezorientacją. Wreszcie i niektórzy szeregowi zwolennicy prezesa dostrzegli z osłupieniem, że nie chodzi mu o silną Polskę, dobrobyt ani nawet o pamięć o ofiarach, ale najzwyczajniej pod słońcem o polityczną zemstę i rozprawę z przeciwnikami przy pomocy wszelkich środków i bez liczenia się z kosztami. Dla niektórych z nich to spory szok.
Mają chyba rację ci, co wieszczą, że zadymiarz Kaczyński strzela sobie w stopę, i choć Polacy generalnie dysponują dosyć krótką pamięcią, zaszkodzi mu to w kolejnych wyborach.
Ale nawet jeśli PiS w końcu przestanie się liczyć lub naprawdę zmieni się jako partia, będziemy pili to nawarzone piwo jeszcze przez lata. I nie będzie to przyjemna konsumpcja.
Nie jestem przekonany, że to co działo się przed pałacem to przejaw fanatyzmu religijnego. A na pewno nie katolickiego. To wyglądało bardziej na wyczyny sekty wyznawców braci Kaczyńskich i to wyznawców jakby niezrównoważonych psychicznie. Sprawiali wrażenie będących pod wpływem a przecież nie byli. Egzaltacją doprowadzili się do takiego stanu. A premier Tusk robi to co ma do zrobienia. Właśnie przedstawił plan finansów w sejmie. I co? Posłowie w większości nie zrozumieli.
Z poważaniem W.
A może nazwać Pałac Kultury i Nauki imieniem Lecha Kaczyńskiego?
W ramach zemsty na Ruskich ?
A na szczycie, zamiast iglicy, złoty pomnik Lecha Kaczyńskiego ?
Albo na cyferblacie zegarów ?
A może w ramach jeszcze okrutniejszej zemsty na Ruskich, ZBURZYC Pałac Kultury i zbudowac KOPIEC Lecha Kaczyńskiego.
W srodku kopca MAUZOLEUM !
Radek Sikorski by się ucieszył !
A Solidarni 2010 i Pospieszalski ?
@Kartka z podróży
Bądź konsekwentny Kartko. Mówiliśmy obaj, i nie tylko, żeby nie ruszać krzyża, żeby sytuacja sama zgniła. Wczoraj przegrał PIS i hierarchowie KK! To przed pałacem było tak obrzydliwe, że wyobrażałem sobie jak PO zaciera ręce. Wyszli na pokrzywdzonych przez sektę popieraną przez J. Kaczyńskiego. Dla nas, przeciwników państwa wyznaniowego, to wiatr w żagle. Moi młodzi rozmówcy czekają na Palikota
Byłeś jednym z dyskutantów, którzy walczą z pewnymi uprawnieniami policji, widzisz w niektórych przepisach zagrożenie dla swobód obywatelskich. Ja odwrotnie, domagałem się nietykalności munduru. Wczoraj w czasie posiedzenia SN, jakiś zadymiarz nie reagował na widok policjantki, musiała (a była w mundurze) mu pod nos podtykać oznakę.
Czy coś Cię przekonuje do zasady, że aby czuć się bezpieczniej, musimy z czegoś zrezygnować. Jak zwykle jest to problem balansu.
I na koniec migawka z państwa demokratycznego ale silnego, ze Stanów.
Mój szwagier, nowojorski przedsiębiorca, mieszkający w Manhasset, wykupił uprawnienie do jazdy na Manhattan specjalnym pasem. Zatrzymała go policja do kontroli i okazało się, że nie ma wykupionego ubezpieczenia, które rutynowo załatwia dla wielu aut firmy odpowiedni pracownik. Na nic gadanie, pull over, skuli go, taka procedura, i do aresztu. I potem cała procedura wyjaśniająca, prawnik, etc.
I co Ty na to? Tam się nie patyczkują, przestępczość spadła, czytałeś o tym.
Jestem zdziwiony, tak wieloma wpisami o tym, że należało użyć siły i rozgonić to towarzystwo wzajemnej adoracji. Jeśli doszłoby do użycia siły, wówczas pojawiłoby się święte oburzenie. Jak tak można, bezbronnych traktować. Stawiam 100$ przeciwko orzechom, że skandal byłby co najmniej na następne 10 lat. A nowa grupa kombatantów wystawiłaby pierś po ordery.Dlaczego mówimy tutaj o problemie z „Krzyżem”, przecież wyraźnie jego tzw. obrońcy mówią, że na nim im nie zależy. Chcą pomnika, upamiętnienia jedynie słusznego prezydenta. Mam wrażenie, że J.K chce oplakatować całą Polskę, każdy skwer i ulicę jedynie słusznymi inicjałami L.K, może wówczas jego ból przeminie..
przegrywa idea demokratycznego panstwa prawa z szanowana konstytucja
jezeli jednak obludnia, oportunizm (patrz co zacytowal PIRS o 11:03)niechlujstwo i jakos to bedzie mentalnosc sa powszechne to tak jak jest zostanie na dlugie lata
bywa
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r.
PREAMBUŁA
W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,
odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski,
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,
świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,
a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
PiS zwycięża, ale ceną tego zwycięstwa jest anarchizacja polityki i kierowanie jej na manowce.
Sprostowanie. PiS zwycięża, zas celem tego zwycięstwa jest anarchizacja polityki i podwazenie demokratycznie wybranych wladz panstwa.
Innymi slowy, jest to dzialalnosc celowa, planowa, i prowadzona na zimno przez grupe drani kierowanych przez psychopate. Manowce sa manowcamitylko w naszym rozumieniu. Natomiast w rozumieniu Przezesa i jego podwykonawcow, manowce sa wygodna droga do osiagniecia ich celow.
A jesli idzie o Kosciol, to on tez zwycieza. Dzisiejszy Kosciol dobrze sie czuje w towarzystwie panow Pospieszalskiego i Bubla. Hierarchowie i pan Bubel maja wspolny jezyk.
Co przeraza mnie najbardziej? Nie gromada starobabokracji i lesnych dziadkow przed palacem. Nie apele o wystawienie pomnika Lechowi Kaczynskiemu w miejscu…, no wlasnie w jakim miejscu? Nie decyzja o pozostawieniu krzyza w Warszawie, zamiast wziecia na pielgrzymke do Czestochowy. To wszystko daje tylko swiadectwo prawdzie zawartej w powiedzonku, przypisywanym zalozycielowi cyrku Ringling Brothers, Barnum and Bailey: „sucker is born every minute” (naiwniak rodzi sie co minute). Tylko, ze w dzisiejszej Polsce slowo „naiwniak” trzeba zastapic nowotworem jezykowym „parti(di)ota”
Przerazajaca jest apatia wladz, ktore w strachu przed patri(di)otami powstrzymuja sie przed dzialaniami, ktore wladza w kazdym normalnym panstwie demokratycznym musi podjac dla zapewnienia bezpieczenstwa i ladu publicznego. I nie chodzi tu o powrot do metod dzialania ZOMO za Gierka lub t.zw. „aktywu robotniczego” za Gomulki. Obywatele maja prawo do protestu, nawet jezeli ten protest zakloci codzienna rutyne i spowoduje pewne utrudnienia dla nie-demontrantow. Ale protest MUSI odbywac sie zgodnie z prawem, w miejscu i czasie uzgodnionym ze sluzbami porzadkowymi, ktore maja zabezpieczyc pokojowy przebieg demontracji i nie dopuscic do fizycznej (a czasem nawet werbalnej) konfrontacji z przeciwnikami demonstrantow. Jezeli sytuacja grozi wymknieciem sie spod kontroli – np. demonstracja przenosi sie poza uzgodnione miejsce, zabezpieczone przez sluzby porzadkowe – policja ma OBOWIAZEK nakazac zakonczenie demonstracji i dopilnowac, a gdy sytuacja zmusi, spowodowac pokojowe rozejscie sie demonstrantow. W wiekszosci przypadkow sam widok falangi policjantow w helmach lub plutonu policji konnej ma bardzo kojacy wplyw na nawet najgoretsze glowy.
Odnosnie protestu w Sadzie Najwyzszym, nie wiem czy protestujacy popelnili jakiekowiek przestepstwo, glosno wyrazajac dezaprobate dla decyzji Sadu, potwierdzajacej waznosc wyborow prezydenckich. Ale i tu sluzby porzadkowe „daly plame”. Zamiast wezwac demonstrantow do natychmiastowego opuszczenia sali sadowej i – gdy demonstranci zlekcewazyli wezwanie – wyniesc (wyniesc, a nie wypchnac czy wykopac) ich z sali i ukarac mandatami lub aresztowac (nie znam obowiazujacego Kodeksu Wykroczen) za naruszenie porzadku. Abdykacja uprawnien i obowiazkow przez organy porzadku publicznego nigdy nie lagodzi sytuacji; wrecz przeciwnie, zacheca parti(di)otow do smielszego dzialania.
O faryzeuszowskim stanowisku wiekszosci hierarchii Kosciola Katolickiego nie bede sie wypowiadal, choc budzi ono u mnie wieksze przerazenie niz parti(di)oci i apatia wladz.
Szanowny Panie Redaktorze!
Uważam, że Pan myli się, tak jak wszyscy Ci, którzy uważają, że skuteczne przeszkodzenie przez grupę awanturników przeniesieniu krzyża, i to przeniesienia go podczas religijnej ceremonii, jest klęską nie tylko Państwa ale także Kościoła. Niektórzy dodają, że udziałowcem tego zwycięstwa jest także tzw. „ojciec” Tadeusz z Torunia. To chyba pogląd bardzo mylny. Kościół instytucjonalny działa w ścisłym sojuszu ze swym funkcjonariuszem z Torunia. Gdyby był on Kościołowi zbędny i działał na jego szkodę, to Kościół poradziłby z nim sobie tak samo jak z księżmi teologii wyzwolenia. Uważam, że Kościół, wraz ze swą toruńską agencją, swym postępowaniem w tej sprawie coś zyskał, ponieważ krzyż w takiej formie jak postawiony nielegalnie i nielegalnie utrzymywany przed Pałacem Prezydenckim – gmachem państwowym jest jego symbolem. Kościół przełknie obrzucenie księży wyzwiskami – kto po latach wspominając „bohaterską” obronę krzyża, przypomni sobie, że jacyś „obrońcy” brzydko odnieśli się do księży, a jeżeli już, to będąc fanatycznym katolikiem uzna, że działali pod wpływem słusznych religijnych emocji.
Szanowny WODNIKU53 (2010-08-04, godz. 06:38)!
Podzielając poglądy wyrażone w Twym komentarzu, pragnę dodać, że PO, podobnie jak PiS, wywodzi się pod względem światopoglądowym, z tego samego środowiska fanatyzmu religijnego. Zwraca na to uwagę PIRS (2010-08-04, godz. 11:03).
Przyłączam się do poglądu wszystkich tych, którzy uważają, że straciło nasze Państwo – dobro wspólne nas Polaków. To nie krzyż a Orzeł Biały jest naszym, wszystkich Polaków, godłem narodowym i nie może być zastępowany krzyżem.
Zawiodła władza państwowa, ponieważ nie potrafiła we właściwym czasie wyegzekwować prawa. Wczoraj był już najwyższy czas na to.
Ale to, co się wczoraj działo pod Pałacem Prezydenckim rodzi pytanie co jest grane? O co właściwie chodziło władzy i Kościołowi Katolickiemu?
Mając trochę czasu do wytracenia przed wizytę lekarską, oglądałem transmisję z tych wydarzeń dokładnie. Zdziwiło mnie bardzo, że służby porządkowe, które potrafiły zapewnić przestrzeń przed Pałacem, wolną od zbiegowiska, jednocześnie tolerowały grupę awanturników, którzy przed krzyżem, urządzali „jasełka” wykrzykując różne hasła nacjonalistyczno-religijne, zupełnie sprzeczne z ideami wpisanymi do naszej Konstytucji. Przecież skoro służby te dały sobie radę z kilkuset osobową grupą widzów i demonstrantów, to spokojne i profesjonalne, bez czynienia komukolwiek krzywdy fizycznej, mogły poradzić sobie z tą nieliczną grupą, gdyż leżało to w ich możliwościach operacyjnych.
Ale nie było rozkazu!
Wśród tych awanturników była grupa religijnych i nacjonalistycznych fanatyków, ale wydało mi się, że byli też specjaliści od rozróby, dysponujący odpowiednim sprzętem, może nawet zatrudnieni na „umowie zlecenia”. Wydało mi się także, że księża, którzy pod krzyż przybyli, nie byli zbyt zdziwieni tym, co zastali i nie byli zupełnie skorzy do rozpoczęcia religijnej uroczystości przeniesienia krzyża do kościoła. Do było widoczne w ich zachowaniu.
To bardzo, bardzo niedobrze, jeżeli władza cofa się przed grupą awanturników. Ale będzie jeszcze gorzej, jeżeli okaże się, że władza poza demonstracją dobrej woli, liczyła się z możliwością ustąpienia awanturnikom, albo już zupełnie źle, jeżeli ustąpienie im wkalkulowała w swój PR. A obecnie cała władza jest w rękach PO. Co to przypomina?
Pozdrawiam.
Ciekawe, co pozostaje……
Referendum Narodowe?
Pomnik Kaczyńskiego…..za jakie zasługi?
„mężczyzna nie musi być piękny, wystarczy po prostu by był”???
Kto ma za pomnik zapłacić? i dlaczego my?
Przecież był to prezydent „Wolski” niech obywatele tej krainy płacą……jeżeli wyrażą taką wolę. Wolska jest demokratycznym krajem, jak przypuszczam.
A poważnie, Jaruzelskiego nie zaproszono, brak kindersztuby w styropianie jest rzeczą normalną.
Zaproszono biskupów- po co? Namaszczenie pomazańca bożego?
Czy „nowa świecka tradycja?”……..
Sojusz tronu z ołtarzem?
Prezydent ma stać na straży KONSTYTUCJI!!!
A jak byk tam pisze „neutralność światopoglądowa PAŃSTWA!!!
O ile wiem, biskupów nie wybiera się DEMOKRATYCZNIE, przynajmniej katolickich……..
Stasieku
W dalszym ciągu uważam, że nie należało ruszać tego krzyża. Jak piszesz „sytuacja sama by zgniła”. Niestety strona rządowa dała się podpuścić Kaczynskim i zagrały rolę ambicjonalne przesłanki, ktore rownież przebijały z komentarzy na tym blogu. Na dokladkę znów uwierzono kosciołowi, że zapanuje nad sytuacją. I jest pasztet – jakby nie patrzeć to kompromitacja państwa.
Bo przecież niechęć i obrzydzenie dla tych fanatyków to nie jedyne odczucia obserwatorów. To również odczucie, że państwo jest bezsilne wobec katolickich fundamentalistów – że się kościoła po prostu lęka.
A kto wczoraj wygrał? Nie masz pretensji do psychicznie chorego za jego zachowania. Możesz mieć pretensje co najwyżej do lekarzy albo pielęgniarzy, że nie potrafią nad chorym zapanować.
Co do policji – polska policja jest dostatecznie bezwzględna i brutalna by zrobić porządek z takim zbiegowiskiem. Zresztą nawet nie trzeba było używać siły – wystarczyło odciąć na kilka godzin cały ten sektor miasta od ludzi. Tylko sobie w swej głupocie ubzdurano uroczyste wynoszenie krzyża – jakieś procesje przed którymi tu ostrzegałem wcześniej. I to jest właśnie ten katolicki kompleks PO na którym Kaczyński bez przerwy wygrywa.
Nie mogę się z Tobą zgodzić, że wczorajsze zamieszki byly skutkiem jakiejś bezradności policji. Oni by przez 5 minut oczyścili te ulice tylko, że nie dostali takich rozkazów. Zamiast nich były jakieś paprotki ze straży miejskiej ubrane jak na procesję.
Powiem brutalnie – wczorajsza kompromitacja panstwa była skutkiem tylko głupoty decydentów.
Pozdrowienia
1) może przestańsmy się oszukiwać i zmieńmy w Konstytucji zapisy o tym, że RP jest krajem neutralnym wyznaniowo.
2) należy ustawić pod Pałacem 1 metr porządnej autostrady i bronić go piersią aż rząd nie zbuduje porządnych dróg!
Moze warto zapoznac sie z komentarzami Rosjan:
http://www.wolnapolska.pl/index.php/gieorgij-gordin-komentarz-z-rosji-tumaczenie-z-rosyjskiego.html
czytając i słuchając komentarzy w sprawie krzyża powtórzę za moją ciocią Helą : „demokracja nie powinna iść tak daleko by w rodzinie większością głosów decydować kto jest ojcem”
Do Wodnika53:
Swietnie powiedziane. Dodalbym tylko, ze zaczelo sie to przed wprowadzeniem religii do szkol i przed konkordatem. Rozmontowywanie panstwa zaczelo sie od wyboru prezydenta ktory wezwal/zachecil do kradziezy z panstwa. ” Pierwszy milion trzeba ukrasc…” nie on to wymyslil, ale jedyny na swiecie to wypowiedzial jako prezydent!. I jeszcze dal przyklad, pamietacie? Wybralismy autentycznego glupka a wszyscy udawali ze nic sie nie dzieje, profesorowie przyklekali i tlumaczyli jego gledzenie na polski. To ta jego zlota mysl, ze kazdy moze byc prezydentem byle mial biala koszule i krawat spowodowala lawine durniow (i wrecz chamow) w polityce. I nawet inteligent pozwoli mu sie zaszczuc (‚inteligencik’). Poddany krolowej, jak krolik z kapelusza blazna, zostal wiceministrem obrony a teraz omalze nie zostal prezydentem-w glowie sie nie miesci. Cale te dwadziescia lat inteligencja siedziala cicho, za cicho, dlatego cena do palcenia jest teraz wysoka i odrabianie strat bedzie dlugotrwale. Ale pocieszajace jest, ze od pewnego czasu „Polityka” zaczyna przegladac na oczy i coraz czesciej przemawiac glosno w sprawch ewidentnego zla i ze coraz wiecej glosow jak te powyzej slychac w spoleczenstwie. Moze dojrzelismy do jakiegos przelomu?
Pozdrawiam.
J.G.
POMNIK OFIAR SMOLENSKA ZOSTAL ODSLONETY NA WEGRZECH….
http://catinfor.com/pl/2010/08/04/wegrzy-odslaniaja-pomnik-upamietniajacy-smolensk-a-polakow-nie-ma/
Kartka z podróży pisze: 2010-08-04 o godz. 20:39
Nie mogę się z Tobą zgodzić, że wczorajsze zamieszki były skutkiem jakiejś bezradności policji.
Nic takiego nie napisałem. Ta scena z sądu o której pisałem, to przykład stosunku niektórych ludzi, do munduru funkcjonariusza demokratycznego państwa. Te wrzaski „gestapo” też pamiętamy w konfliktowych sytuacjach.
Nie mam wątpliwości, że jeden pluton milicji w kamizelkach dałby sobie radę, podejmując działania zgodne z prawem.
Piszesz „głupota decydentów”, bo myślisz o normalnym państwie i normalnych decydentach.
Otóż to jest jeszcze „państwo dzikie” a decydentów w Platformie nie doceniasz. Oni chcieli wygrać swoje, tak, wygrać Kartko! Obrzydzić telewidzom sytuację (widziałeś te twarze w kadrach), aby robić potem miny pokrzywdzonych przez szaleńców, inspirowanych przez PIS.
Ja się cieszę jako zwolennik Platformy.
Zobaczysz jak PO będzie działać w momentach rzeczywistego zagrożenia dla PO.
Podoba mi się pomysł magrud aby młodzieżówka SLD zrobiła jajcarski transparent i kontrmanifestowała. Ktoś inny proponował zadymy przed domem JK.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekaw jestem, co też by się działo z delikwentem na zwykłej rozprawie sądowej, podczas której ów gości próbowałby zakłócić pracę sędziemu? Już sobie odpowiadam – nie dotykając nogami podłogi opuściłby salę, a następnie stanąłby przed sądem z zarzutem obrazy sądu i utrudniania czynności policji. Oglądając taki obrazek, przeciętny debil wyrabia sobie natychmiast pojęcie o tym jak się zachowywać w takich sytuacjach, więc niech sędziowie niższej rangi nie dziwią się przyszłym podsądnym. Brawo SN, brawo państwo polskie!!!
Zgadzam się z @Kartką w kwestii procesów gnilnych dotykających przedmioty wykonane z drewna, prędzej czy później się rozpadają. Przypuszczam, że ów przedmiot o który tak się pewni ludzie gorączkują nie dotrwałby do następnej kadencji prezydenckiej, a jeszcze krócej byłby nawiedzany przez jego wielbicieli.
Jak się tak temu przyjrzeć, to aż się dziwię, że jeszcze nie skrzykło się kilka kucharek, ażeby to państwo obalić. Z dziecinną łatwości zlałby chochlami dowództwo GROM, a wiadomo, żołnierz bez dowódcy rejteruje, więc armia poległaby pierwsza. W ataku na Pałac użyłby ciężkiego sprzętu w postaci wałków do ciasta i ostatnim ratunkiem prezydenta i jego kancelarii byłaby ewakuacja pod osłoną sztucznej mgły smoleńskiej. A sejm i rząd? Oni nie zauważyliby, że już nie rządzą!
@Kartka z podróży
W pierwszym komentarzu napisałem „Wczoraj przegrał PIS i hierarchowie KK”, w drugim dałem do zrozumienia, że Platforma nie przegrała, bo Platforma to nie państwo.
A zapomniałem dodać, że wygrał SLD, bo niechęć do czarnych wzrosła. Jak teraz Napieralski umiejętnie wykorzysta sytuację, dostanie kilka punktów więcej. Chyba, że odbierze mu te punkty nowa partia Palikota, partia jajcarska, jak kiedyś piwosze, partia zbudowana na obrzydzeniu do trzymającego się sutanny POPISu.
PS
Dopiero teraz przeczytałem wszystkie komentarze. Zauważam nastrój troski o państwo z lekcji w gimnazjum. Jeśli obrzydzenie dla tych fanatyków jest powszechne, to dlaczego nie ma czegoś podobnie zaangażowanego z drugiej strony – ja się zapytywowuję…
Czy wy wiecie ludzie ze na trzeci dzien sarkofag byl otwarty i Lecha tam nie bylo. W to wierza fanatycy z Warszawy i okolic.
To moze byl beznadziejny prezydent ale to byl mesjasz.
Krzyz od poczatku III RP stal ponad prawem i smiac mi sie chce jak p. Mazowiecki (still my hero) rozprawia o rokoszu. Za jego rzadow wprowadzono religie do szkol a ksiezy do polityki co bylo pierwszym krokiem do Rydzykolandu. Teraz to wlasnie ludzie KIKu powinni pozamiatac to g**no. No bo chyba nikt nie liczy na to, ze KK cos z tym zrobi? Hello? Jakies poczucie odpowiedzialnosci?
Ktos postawil krzyz o pamieci,
co wyladowala we mgle.
A dzis problem z pamiecia,
maja ci pamietaja i ci co pomijaja.
Krzyz tylko milczy jakby chcial powiedziec,
ze cisza tylko w niebie.
Wodniku!
Ostatnio jakoś rzadko mam okazję podpisywać się pod Twoimi tekstami oburącz. Teraz to robię.
Ale ja do tego tekstu coś bym dodał. Nie zmienił, a dodał. Wodniku, to nie jest tylko ciemnogród, zwolennicy Tymińskiego. My stale widzimy wiejskie, rozmodlone babcie, ja tymczasem widzę koło siebie nowoczesnych ludzi na stanowiskach lub z własnymi firmami, którzy mnie karmią takimi tekstami. Jeden z nich, doktorat, wysokie stanowisko z wysoką pensją, praca związana z inwestycjami unijnymi, na pozór zwolennik PO i jego tekst: „Jacku, wraz ze śmiercią Lecha Kaczyńskiego skończyła się Polska. Już jej nie ma. Na nic były te wszystkie powstania, walki, starania, obozy. Polska już nie istnieje”. Znamy się 40 lat i ja nie wiem, co na takie dictum odpowiedzieć.
Jeżeli już robimy poważną analizę, to mnie się wydaje, że są cztery podstawowe punkty nas różniące:
1. Stosunek do Kościoła Katolickiego
2. Stosunek do przeszłości Polski
3. stosunek do przyszłości Polski (a przede wszystkim chodzi o UE)
4. stosunek do zmian obyczajowych i strach przed nimi.
Ja wiem, że ta analiza to jest wyważanie otwartych drzwi.
Kropkojadzie:
To jest klęska Kościoła z dokładnie tego samego powodu, co klęska państwa — oba ukazały swą bezsilność. Bezsilność, która nie powinna być zdziwieniem — padały i tu na blogu głosy, że Kościół to „rozleniwiony kocur”, syty i zgnuśniały, który nie posiada władzy i tylko siłą rozpędu uchodzi za autorytet łączący Polaków. I dokładnie taki był przekaz wtorkowej próby przeniesienia krzyża.
Twierdzisz, że o. Rydzyk jest narzędziem polityki Kościoła. A ja nie widzę jakiejkolwiek polityki Kościoła w Polsce. Bywa polityka poszczególnych duchownych, ale nie Kościoła.
Jeśli Kościół sprawia wrażenie jedności, to przez pewną wspólnotę kulturową, czy może tylko symboliczną. Jeśli zerkniesz do prasy katolickiej (owszem, z wyjątkami zapewne, ale wyjątkami, które mało kto czyta) znajdziesz tam wspólną wizję świata, gdzie szlachetni Polacy-katolicy są prześladowani dążeniami do świeckości i wolności; czasem cierpiąc trudności ekonomiczne, zwłaszcza że żyjąc „po Bożemu” tworzą wielodzietne rodziny. Trudno dostrzec tam Polaków-nie-katolików, albo katolików-nie-Polaków, czy choćby katolików i Polaków (ale z oddzieleniem tych określeń, jako niezależnych); trudno zobaczyć ludzi sukcesu; a jeszcze trudniej uczciwe przedstawienie argumentów wyłamujących się z naszego prawicowo-katolickiego grajdołka.
Podziwiam Polakow !…., godzinami potrafia zajmowac
sie jakims , zupelnie bez znaczenia kawalkiem drewna
i jeszcze do tego bardziej „ochydnym i rozklekotanym psychicznie ”
Kaczynskim.
To tak ,jakby na powitanie dnia wsadzac rece do wiadra z nieczystosciami ,albo babrac sie w blocie , fe !
…czy to nie przejawy masochizmu ?…
A ten Polski Sad uwazam za dezerterow!!! zdegradowac !!!
Salute
…nie martwcie sie , w Ameryce co 10-siaty siedzi w wiezieniu ,
i przestepczosc spada ..i spada …i spada…
/mam nadzieje ze Niemcy nie klamia ? ,”oni-my ” raczej specjalisci od mordowania fe! /
Torlinie:
Zgadzam się z Twoimi 4 punktami, ale zapytałbym skąd one się biorą?
Powiedziałbym, że to w dalszej mierze:
1) Stosunek do wagi symboliki. Narodowej i kościelnej — bo przecież choćby obrona krzyża przed Pałacem Prezydenckim to nie ‚katolickość’ — zarówno rozpatrując szacunek dla hierarchii kościelnej, jak i teologię.
2) Stosunek do osobistej i narodowej odpowiedzialności. Za własne życie i za kraj. Brak myślenia ‚skutkami’ własnych działań, brak skłonności do pojmowania wyborów utylitarystycznie.
3) Konserwatyzm. Ale taki ‚prawdziwy’ — nie importowane wzorce konserwatyzmu, powiedzmy brytyjskiego, tylko niechęć do zmian — ekonomicznych i obyczajowych (czasem i technologicznych).
Na gapę nie wygląda ale jednak gapa:)
Jak zapytałem swego czasu, czy glosując na Olechowskiego nie przeszkadza mu sojusz z Piskorskim,to autorytatywnie odpowiedział, że Olechowski z Piskorskim nie jest.
Jak znalazłem w necie dokument z którego czarno na białym wynikało, że SD jest sztabem Olechowskiego to gapa odpowiedziała sic!
Nie interesuje się tak bardzo polityką żeby to wiedzieć.
Panie Torlin, że teraz ja na pan przejdę.
Ma Pan wszelkie predyspozycje żeby zostać politykiem.
Tam nie można się skompromitować.
Na blogu i owszem. 🙂
Wielu spośród wypowiadających się na temat wydarzeń krzyżowo- pałacowych formułuje tezę: gdyby Kosciół chciał aby krzyż został zabrany to zostałby zabrany juz dawno. Podzielam te opinie.
*
Postawienie krzyża, jego tolerowanie przez ponad 3 miesiące ( które, tak między nami – jako fakt dokonany – było usankcjonowaniem jego „stania” w tym miejscu za milczącym przyzwoleniem „władzy”), a teraz – wymuszone pozostawienie (ad calendas graecas) dobitnie dowodzi, kto (choć z 2 – 3 -go rzędu) w Najjasniejszej sprawuje władzę i przy pomocy czego/kogo.
*
Ponieważ rzeczony krzyż jest drewniany a drewno materiałem nietrwałym – nie zdziwię się, jeżeli ten drewniamy zostanie zastąpiony innym, wykonanym z trwalszego materiału, np. nierdzewnej stali i uzupełniony kilku/kilkunasto tonowym głazem opatrzonym stosowną inskrypcją. Oczywiście: tymczasowo – do czasu wzniesienia odpowiednika pomnika „ku pamieci i czci”.
Przy biernej, a więc akceptującej postawie władz.
*
Mieszkam w mieście oddalonym od Warszawy o ponad 300 km. Mnie TEN krzyż w żadnym razie nie przeszkadza, ani ten, ani żaden inny. Możecie sobie, warszawiacy ( i nie tylko) – obstawić całą stolicę ( i nie tylko)krzyżami. Ale stawiajcie te krzyże w zgodzie z obowiązujacym prawem i zachowaniem obowiązujących procedur.
O to mi chodzi. Oraz o to, aby „władza” była władzą, a nie jej atrapą, która na pewne przejawy naruszania prawa potrafi (jednak) reagować zdecydowanie i skutecznie , wobec innych zaś – jest zadziwiajaco bezradna.
Kaczyńskiemu do tzw. sukcesu jest potrzebny przelew krwi pod pałacem. Dwa dni temu się nie udało, bo władze zachowały spokój, nie uległy siłowej prowokacji. Ale on nie spocznie, bo w ten sposób chce obalić rząd, szuka kryterium ulicznego.
Zastanawiam się jaki problem mają służby porządkowe i władześwieckie i kościelne, żeby przenieść krzyż w zdecydowanie godniejsze miejsce niż plac przed pałacem prezydenckim, na którym czasem różne rzeczy się zdarzały?
Przecież służby , osoby które uniemożliwiają jego przeniesienie i przywiązują się do niego, oraz w wielu przypadkach zachowują się jak chuligani powinny conajmniej spisać (personalia) i oskarżyć o profanację krzyża. Przecież np. ja jako osoba wierząca nie pozwalam, aby posługiwano się krzyżem w walce politycznej.
Uważam. że polskie państwo nie działa, a władzę w tym kraju sprawuje ten, kto głośniej krzyczy i pierwszy wstaje złóżka. Jeśli sprawujący najwyższe urzędy w tym kraju nie potrafią rozwiązać prostej sprawy, niech podadzą się do dymisji.
Teraz, dwa dni po rejteradzie Panstwa i jego sil porzadkowych spod Palacu, jak sie czyta komentarze internetowych obywateli RP, to jedna rzecz jest abnsolutnie uderzajaca – ze mianowicie dokonala sie kompletna utrata wiarygodnosci Panstwa i jego instytucji, erozja zaufania jest tak gleboka, ze budowac go na nowo trzeba bedzie latami. Panstwo lezy na chodniku i kwiczy, bo jest kopane.
I o to wlasnie chyba chodzilo wodzowi Pisu.
Mowilismy tu kilka dni o podpaleniu Reichstagu. Prosze bardzo. Oto mamy ekwiwalent.
Ja bym to widział tak:
W Warszawie, na Krakowskim Przedmieściu, wzruszeni żałobnicy (uważający krzyż za stosowny symbol) postawili krzyż tam gdzie im się podobało. Władze miejskie (szanujące programowo tenże symbol) miały pewne opory z usunięciem prowizorycznej pamiątki. Brat uczczonego krzyżem nieboszczyka (również miłujący krzyż) po zwycięskim przegraniu wyborów, sam i ustami swych najbliższych współpracowników dokonuje gimnastycznego aktu łączącego odpowiedzialność za wypadek z osobą konkurenta (z którym zwycięsko przegrał) i premiera partii rządzącej – bo go nie lubi. Gromadka samozwańczych „obrońców krzyża” rozpoczyna obronę prowizorki, dając upust wielu negatywnym emocjom. Media pomagają, dziwiąc się przy tym medialnej skuteczności, hm, oszołomstwa. Prezydent elekt, będący wielkim zwolennikiem krzyży w ogóle, spontanicznie (przez nikogo nie proszony) podejmuje pozornie racjonalną decyzję w sprawie, która go nie powinna (z urzędu) interesować i doprowadza z pomocą instytucji, której symbolem jest krzyż do kompromisu, który żadnym kompromisem nie jest. Obrońcy krzyża wymyślają zwolennikom krzyża od bolszewików, zwolennicy krzyża i przedstawiciele instytucji posługującej się znakiem krzyża rejterują spod tegoż, zostawiając obrońców na placu boju. Rozwija się ogólnonarodowa dyskusja na temat słabości państwa i Gabriela Narutowicza. Każdy ma w niej swoje zdanie. Media pomagają. Większość odczuwa przy tym ból krzyża. Ja też.
Panie Redaktorze ! Torlinie ! Sz.Blogowicze !
Tak, to jest wynik swoistego „eskapizmu” elit rządzących od 2 dekad Polską. To wynik określonych działań w przestrzeni „świadomości społecznej”, symboliki, historii itd. Dlaczego nikt publicznie z „elit” nie powie jasno i dobitnie – symbolem czy godłem Polski nie jest krzyż, jest orzeł w koronie i flaga biało-czerwona. To „podwinięcie” ogona pod siebie, w tej jak ważnej kwestii jest z jednej strony „zaprzaństwem” wobec państw prawa, wobec Konstytucji, wobec cywilizacyjno-kulturowego dorobku zachodniej kultury (do której się tak ochoczo „zapisujemy” – wg tych „elit”), a z drugiej – lękliwym, serwilistycznym stosunkiem do instytucji religijnej (często gęsto promującej obskurantyzm, „ciemnogród”, zacofanie i kultywującej najniższe instynkty owego „ciemnogrodu”). To tak jakbyście „jej coś byli winni”. Na kolanach „nie można być wolnym”.
I jeszcze jedno – niechlubna rola elit w tej całej przykrej, groźnej cywilizacyjnie i kulturowo sytuacji:
1/Wybrana głosami koalicji nowy RPO prof.I.Lipowicz, związana z d.”opozycją demokratyczną” w PRL-u, prominentny członek d.ROAD-u i UW, „akademik” Un.im.kard.S.Wyszyńskiego w W-wie dziś jako RPO mówi, iż zajmowanie się z jej strony – czyli jednego z najwyższych i najzacniejszych Urzędów Państwa (w demokratycznym państwie prawa i członka UE to b.ważna agenda !) – zagadnieniami partnerskich związków jednopłciowych (i przestrzeganiem przez Polskę w tej mierze standardów cywilizacyjnych Zachodu), obecnością krzyży w Urzędach Państwowych nie jest możliwe ze względu na przekonania religijne, światopogląd i „katedry” na katolickiej uczelni to jest SKANDAL. Pani Profesor wystawia sobie „określony” stopień ze zrozumienia modernizmu, nowoczesności, standardów kulturowych dzisiejszego świata etc. a ponadto – jest „taka sama” (w warstwie zrozumienia procesów przebiegających we współczesnej rzeczywistości) jak ci dwaj „obwiesie” zakłócający ogłoszenie wyroku przez Sąd Najwyższy. Jej mentalność jest taka sama jak jej koleżanki „klubowej” A.Radziwiłł chyłkiem wprowadzającej religię do szkół. Jest taka sama jak b.posła AWS-u R.Wójcika wieszającego „w nocy” krzyż w sali obrad sejmowych. Jest taka sama jak nawoływania v-ce „szefa” Senatu, zasłużonego „opozycjonisty” i zwolennika standardów zachodnich, Z.Romaszewskiego w stronę „tłuszczy” i „ciemnogrodu” do nie przestrzegania prawa obowiązującego w kraj, którego on jest jednym z najwyższych urzędników i sam to prawo stanowi ! PARANOJA !
Gdzie przykłady RPO z działalności Łętowskiej, T.Zielińskiego, A. Zielińskiego !? Fakt – po „spisiałym” J.Kochanowskim nawet długopis byłby lepszym Rzecznikiem Praw Obywatelskich!
Na dodatek Pani Profesor jest także przeciwko Karcie Praw Podstawowych (Profesor IL neguje sens tej karty w części sfery dot. zabezpieczeń socjalnych) co jest ewenementem wśród „ombdusmanów” w Europie !
Ale to jest właśnie też egzemplifikacja mentalności tych co Irenę L. wystawili i głosowali za jej kandydaturą na to stanowisko !
2/ Prezydent-elekt nie zapraszając – z pobudek osobistych, korporacyjnych, „światopoglądowych” i mentalnych (bo tak to trzeba nazwać) – na inaugurację swej prezydentury I Prezydenta suwerennej RP gen.W.Jaruzelskiego (obojętnie co się nt.temat On myśli i czuje, to jest szacunek do Urzędu który się będzie sprawowało i ciągłości władzy – teraz każdy „palant” z tej gawiedzi „spod krzyża” może napluć na B.Komorowskiego, bo jeżeli On sam nie szanuje najwyższego Urzędu RP, to co mówić o jakimś „prostaczku” czy „obwiesiu” z tej hordy Hunów ?!) popisuje się takim samym „kaszlotowatym” dowcipem i lotnością (czy pamiętacie Blogowicze – był taki Sekretarz PZPR Szydlak – i kawał z nim związany o „ptoku”!) oraz zrozumieniem pojęcia „powaga Urzędu” Prezydenta RP jak prof.Irena L. (jej uczucia religijne nie pozwalają ….. – to nie obejmuję takiego Urzędu !).
To jest cała „P0” („resztówka” po UW) – jak stara „panna”, chciałaby dać, a się boi bo nie wypada (dam, po ciemku. w krzakach i żeby o tym nie mówić publicznie, choć głośno krzyczę o jawności i transparentności, a także zgodności norm moralnych z praktyką, życia publicznego !).
Mam schadefreunde – nie głosowałem na Bronisława K, jawnie od dawna głoszę „zpisienie” Platformy w sferze świadomosci, norm, modernizmu, unowocześnienia Polski etc. (lub może „gowinoidalność” czyli hołdowanie tym wartościom, tym zachowaniom, popieranie tego sposobu patrzenia na rzeczywistość, które to elementy leżą u podstaw sytuacji spod „dużego” Pałacu i z SN). Tyle i aż tyle w uzupełnieniu do mego poprzedniego wpisu.
Pozdrawiam
WODNIK53
Nie zgadzam sie z tezą Autora ,że państwo przegrało. Już prędzej Kościół.
„Obrońcy krzyża” zostali tam na placu ze swoim „zwycięstwem” oraz całym tym pasztetem. Dobrze sie stało, że czynniki oficjalne nie forsowały przeniesienia na siłę i nie przyprawiły tym …. karty kombatanckiej czy „męczeńskiej” bo w tym kraju do tego sprowadzają sie wszelkie interwencje policji. Cały ten spektakl obnażył ubóstwo środków stosowaych przez PiS – tą partią za pół roku już wszyscy jako tako rozsądni będą żygać. Mówię to jako praktykujacy katolik: krzyż nie poświęcpony i nie konsekrowany nie jest oficjalnym obiektem kultu religijnego. Stał się narzędziem jednej politycznej opcji, która usiłuje na dziś zdestabilizować państwo. Teraz należy ją po prostu ostentacyjnie IGNOROWAĆ, podobnie jak niezrównoważonych „obrońców krzyża”. Na ulicach zachodnich miast co dzień demonstują jakieś grupki i juz ich kompletnie nikt nie zauważa.
A ja próbuję założyć, że Jarosław Kaczyński jest przytomnym politykiem i o coś mu chodzi. Czy ktoś potrafi mi wytłumaczyć, co chce osiągnąć? Wszystkie sugestie dotyczące stanu emocjonalnego i psychicznego uznajmy za wystarczające.
Czy ktos wie jakie sa aktualnie sondaze partyjne po tym cyrku z krzyzem ?
A to Polska wlasnie.
Jesli J. Kaczynski obiecuje podrzednej szansonistce posade POSLA
Jesli przyboczny J K – KURSKI organizuje symulowane pobicie tejze
Jesli Premier R P organizuje falszywy proces z udzialem sluzb specjalnych by oskarzyc swego V-premiera o czyny ktorych tenze nie zrobil
Jesli J. Kaczynski stwierdza ze przedstawione mu w autopsji cialo jest jego bratem a pozniej oglasza ze cos do niego dolozono / moze trzecia noge/
Jezeli Hofman niby parlamentarzysta chce ciagnac za szubienniczy sznur
podczas samosadu
Jezeli pani Lipowicz /bez przytaczania tytulow/ poglady i przekonania religijne nie pozwalaja zajmowac sie sprawami obywateli
Jezeli poslowie do Europarlamentu zamiast dbac o nasze sprawy w Brukseli
dyryguja farsa pod Palacem Prezydenckim
Jezeli sedziowie Sadu Konstytucyjnego w poplochu uciekaja przed dwoma menelami ze swego miejsca
Jezeli metropolita Gdanski – Gludz – urzedowanie zaczyna od zabrania kawalka parku dzieciom
To koniecznym staje sie pytanie , CZY TO JEST MOJA OJCZYZNA
@rysberlin 2010-08-04 o godz. 18:46
Preambułę konstytucji, którą przytaczasz, skróciłbym do jednego zdania: My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa.
Obecna preambuła oddaje zagmatwanie sytuacji w Polsce, które nie pozwala nam normalnie działać i traktować spraw po prostu.
Pozdrawiam
@wodnik53
Ideologię PO i PiS oddał dobrze swego czasu poseł Goryszewski, który powiedział: „Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka.”
Da Bóg, uda nam się kiedyś wybrać władze świeckie 🙂
Kaźmirz, 2010-08-04, godz. 17:49. Pałac Kultury i Nauki im. Lecha Kaczyńskiego. Popieram!!!
Nie oceniam podkrzyżowej histerii w relacji wygrana-przegrana. Ot, jeszcze jeden przyczynek do samooceny państwa. Nie chcę nudzić, bo sprawa jest jasna – mogło nie być sprawy, gdyby … Najbardziej straci(ł) PiS. I bardzo dobrze! Może wreszcie oprzytomnieją gremia opiniotwórcze i dokonają „wielkiego odkrycia”, że KRÓL JEST NAGI, że J.Kaczyński jest wielkim nieporozumieniem, jest partaczem, z którego nie wiedzieć czemu robiono męża stanu, wybitnego polityka, charyzmatycznego przywódcę. Panie Jakubiak, Kempa, Szczypińska, Szydło, Staniszkis, Gilowska … swoim uwielbieniem dla antywzorca mężczyzny i intelektualisty zaświadczają arcywymownie o małości obiektu wzdychań tych zawiedzionych dziewic.
Wodnik 53 12.13
A przecież były głosy o tym, że pani Lipowicz to skrajna dewotka, tyle tylko, ze na oko wyglądało że Romaszewska jeszcze bardziej……
Czy nie można jej urzadzić „Impiczmentu” za łamanie Konstytucji i przysięgi przed Sejmem ????
Walkę z mafią publicznie wzywająca do obalenia rzadu i prezydenta elekta a więc zagrażająca Państwu ( a własnie z taką sytuacją mamy do czynienia) trzeba zacząć wzorem USA i Włoch od odcięcia ich od pieniedzy.
A wiec trzeba zablokowac im konta bankowe oraz skonfiskować Nowogrodzka i „Srebrna?
Jeśli tego nie zrobimy, 13 grudnia 2010 trzeba będzie wprowadzic ……..
Wydaje mi sie ze dużo lepiej będzie dla wszystkich gdyby w miejsce krzyża pozwolono zbudować kapliczkę przydrożną jakich wiele w całej Polsce i piękny pomnik, to miejsce jako miejsce szczególne i miejsce pamięci wybrało bardzo wiele osób , wszelkie awantury pod krzyżem przyniosą dużo większą ujmę polskiemu wizerunkowi na świecie niż pozostawienie go w spokoju , a Panu Prezydentowi radzę zamieszkać w Pałacu i codziennie kłaść przed kapliczką znicz i kwiaty
” Sursum Corda”
@”kartka z podróży”, 4.08, 20:39
Kartka w kwaśnym humorze, zawiedziona, liczyła na to, że bedzie policja z pałami w robocie, dwóch-trzech płomiennych, napalonych i nawiedzonych staruchów-krzyżowców wysiądzie na serce albo przynajmniej trochę medialnej krwi z kilku rozkwaszonych nosów…
Nic z tego :-((( Michałowski odwołał widowisko :-((( Łajdak !!!
I stąd „kartkowe” gorzkie żale: „wystarczyłby pluton”,”brak rozkazu”, „głupota decydentów”, „kompromitacja państwa” itp mądrości wypowiadane przez mało rozumnych albo przez spryciarzy z napaterkowej lewicy, różne cienkie wenderliszki, które marzą i widzą swoją szansę w zaostrzeniu sytuacji i uparcie spostrzegają „dwie takie same prawice”.
Juz pisałem, że Schadenfreude „kartki” i jego kolegów z tego blogu jest zbyt wyraźna, żeby brać na poważnie te rozpaczliwe i gorzkie krokodyle łzy :-))).
Jest, „kartko”, zupełnie odwrotnie:
– TO państwo nie sięga tak chętnie za pałę, jak Twoje, za rządów ZZW PRL
– państwo okazało maksymalną dobrą wolę i empatię wobec uczuć krzyżowców – przecież spora część z nich święcie wierzy w swoją misję. Owszem, są oszukani, ale co z tego…
– ponieważ państwo okazało spokój i dobrą wole, może więc następnym razem postąpić bardziej stanowczo
– te wydarzenia (łącznie z tym, co było w czasie wyborów), i to bardzo szybko, okażą się klęską katoendecji i wojowniczej części kleru. I zwycięstwem sił rozsądku i umiaru, ku przykrości róznych „kartek” upatrujących swoją szansę w zaostrzeniu konfliktu: gdzie dwóch się kłóci , tam „kartka” i cienki Napatero korzystają. Ale, ku zmartwieniu „Kartki”, nie będzie się „dwóch” kłóciło, bo jeden z nich już przegrywa z kretesem, Napatery zejdą na swoje przepisowe 7% a może już niedługo powstanie prawdziwe ugrupowanie lewicowe i socjalistyczne (to dopiero groza: jedność „lewicy” zagrożona!) . Prognozuję: powinno to być po przegranych przez „kartkę” i Napatero wyborach samorządowych, a jeszcze przed parlamentarnymi.
Powstanie prawdopodobnie niebawem jeszcze inne ugrupowanie, ale, niestety, „Kartce” zupełnie niesprzyjające;-(.
Niebawem będą miały miejsce wydarzenia, które moją prognozę potwierdzą, ale nie będę się „kartce” tutaj zwierzał: daj się, „kartko” „mile” zaskoczyć. Zamiast nieskutecznego i frustrującego zajmowania się polityką, proponuję wrócić do tych owych sławetnych i smakowitych gołąbków, zawijanych (!), w pomidorkach, z grzybkami ;-))
Kłaniam uniżenie
Pani Joanno Kopytkowska, nie chcę widzieć żadnej kapliczki przydrożnej i pięknego pomnika na Krakowskim, a już szczególnie wymuszonych przez tę tłuszczę. Nie są w Polsce sami, jak im się wydaje.
Przez te pisowskie awantury nie można nawet uczcić pamięci innych ofiar katastrofy, o których pamięć się zaciera. Zostaje tylko Prezydent Tysiąclecia. Mało było Wawelu?
Zyks, nie zmyslaj czemu Kartka „dal wyraz”. Nie zmyslaj, bo przeciez kazdy moze sprawdzic.
teza pisze:
2010-08-05 o godz. 12:51
Najprostsza z możliwych odpowiedzi- WŁADZĘ!!!!
Najśmieszniejsze jest to, że nie za bardzo wie co z nią potem zrobić.
Zawsze mam w jego wypadku skojarzenia z „Seksmisją”- popęd płciowy za pomocą pigułki zostaje przekierowany w popęd do władzy.
Przerost „gruczołów ambicjonalnych” w stosunku do możliwości intelektualnych i kompetencji, jest dostrzegalny przez wielu.
Jak w piosence:
„wielkie nic w siebie zapatrzone, wielkie nic a z pozoru coś”
Jeszcze jedno skojarzenie- w którejś szopce noworocznej było
„a chomiki tylko knują i knują”
Mazowiecki był łosiem, Cimoszewicz żubrem…….
Cieszę się Zyks, że zaczynasz się zbierać po wtorkowym szoku. Bałem się o Ciebie
Pozdrawiam
Szanowni Blogowicze,
moja, głęboko wierząca żona, oświadczyła mi wczoraj, że zastanawia się czy nie porzucić katolicyzmu na rzecz innego, bardziej umiarkowanego wyznania (dlatego wczoraj z wrażenia nie wchodzilem na blog;).
Jako liberalny, utalentowany blogowy publicysta, wzorem rzadzących liberałów (patrz Irena Lipowicz) nie zajełem stanowiska;).
Jednak wszystko wskazuje na to, że nadal będę, od czasu do czasu, zatruwał ten blog swoim jadem.
Pozdrawiam
P.S.
Wodnik 53,
obiła mi się o uszy, a raczej przeleciała przed oczymi (wypowiedź Schetyny), że zaprosili generała Jaruzelskiego na uroczystóć zaprzysięzęnia Prezydenta.
Poza tym wszysko jest o.ky (oczywiście w Twoim wpisie).
P.S.
Z głębokim bólem muszę się zgodzić z Heleną, że część aury jaka otacza szanowaną przez pospólstwo władzę, spłyneła, wraz z nieczystościami ostatnich wydarzeń, do studzienek burzowych na Krakowskim Przedmieściu.
zezowaty pisze:
2010-08-04 o godz. 14:43
Już po raz któryś i na drugim blogu jestem pod wrażeniem. Pozytywnie oczywiście.
Pozdrawiam.
Na szczęście Wrocław taki piękny, również dlatego, że bez krzyża.
Wakacyjnie,
Jacobsky
PS. To fajnie, że po powrocie do stolicy zastanę krzyż i wierna gromadkę na starym miejscu. Warszawiacy zaczęli się chyba przywiązywać do tego nowego zoo. Tylko popatrzeć, a pojawi się tabliczka „Nie karmić misiów”
Jest już gotów projekt obelisku, który ma stanąć w miejscu krzyża…
Jest też artysta/rzeźbiarz gotów projekt realizować…
Już kilka patriotycznych monumentów wykonał.
Obelisk ma przedstawiać 96 (albo 2xtyle) rąk w różnych gestach 😆 Już się cieszę.
Pomysłowi patronuje wdowa po E.Gosiewskim, więc realizacja powinna nastąpić migiem, jak sławny peron.
Tylko jakoś nie ma mowy o zatwierdzeniu projektu, pozwoleniu na budowę a także o pieniądzach. Gentlemani o pieniądzach nie mówią. Lekce je ważą – jeśli je mają a jeśli nie mają to już nie gentlemani…
Koszty budowy pomnika powinni pokryć ci, co taki pomysł rzucili. Ja protestuję, aby na ten cel szły pieniądze z moich podatków, choć nie są to imponujące sumy. Jak sobie szanowna wdowa wyobraże sfinansowanie tej chałtury? Nie uwierzę bowiem, że rzeźbiarz wykona go w czynie społęcznym z własnych materiałów.
A miejsce postawienia tego arcydzieła widziałabym na Żoliborzu, przed domem Jarosława. Miałby blisko i już wcale by nie musiał jeździć na Wawel, aby pamięć czcić. Tam również we wszystkie miesięcznice powinny się pojawiać te zdumiewające postacie, co dziś stoją pod pałacem. Niech tam palą znicze, rozkłądają kwiaty i śpiewają pieśni nabożne.
Witaj Jacobscy
Też mam nadzieję, że będzie krzyż. Chyba nikt drugi raz nie będzie go zdobywal. Choć kto wie ….
Pozdrawiam
Witaj „Jacobsky” we Wrocławiu. To najbardziej „zielone” – parki, laski, kanały Odry, Ślęzy, Widawy czy Bystrzycy – spośród dużych miast w Polsce. Polecam zwłaszcza Park Szczytnicki.
Miłego pobytu w mieście nad Odra !
WODNIK53
Szanowana Heleno (2010-08-05, godz. 11:23 i 16:07)!
Podzielając Twój pogląd na upadek Państwa polskiego i intencje pisowskie, zdają sobie pytanie, czy na pewno tylko PiS-owi na tym zależało. PO skupiając w swych rękach całą władzę nie czyni nic, aby temu zapobiec, a w tym przypadku można nawet to ocenić jako niemal ciche poparcie krzyżowej awantury przeciw Państwu.
Czy nie uważasz, że na dyskusję z zyks-em, PAK-iem, Przytomnym2 i innymi, prezentującymi poglądy wg zasady, że jeżeli fakty nie zgadzają się z ideologią, którą wyznają, to tym gorzej dla faktów, to strata czasu, no chyba, że to działa odprężająco.
WODNIKU53 (2010-08-05, godz. 12:13)!
Doskonała ocena źródeł pełzającej wasalizacji państwa, jego struktur i urzędów wobec Kościoła Katolickiego. Zadajesz retoryczne pytanie, dlaczego nikt z „elit” nie przypomni, że symbolem naszego Państwa i jego obywateli – polaków jest Orzeł Biały i flaga biało czerwona a nie krzyż i barwy papieskie. Otóż przedstawiciele tych elit zachowują się tak, jakby przedkładali wierność Watykanowi, którego poddanymi się czują, nad wierność Państwu polskiemu, którego są obywatelami. Stąd uznanie, że krzyż jest znakiem polski i jest ważniejszy od Orła Białego. Oni niegdyś uznawali za zdrajców funkcjonariuszy Polski realnego socjalizmu, jakby, ci funkcjonariusze, oddali Polskę w strefę wpływów radzieckich, a nie sojusznicy zachodni, którzy ten podział wpływów ustalili i wcale nie mieli zamiaru go zmieniać, a szczególnie siłą. Jakoś nie czują się zdrajcami ci, którzy „wynegocjowali” konkordat na klęczkach, mimo że nie było istotnych potrzeb i wymuszeń siłą poddawania polskich interesów państwowych, interesom imitacji państwa, jaką stanowi Watykan.
Czy wystąpienia p. I Lipowicz nie są tego świadectwem? Czy dwaj kandydaci, na których głosowano w II turze wyborów prezydenckich nie zademonstrowali, że są bardziej poddanymi Watykanu niż obywatelami Polski? J. K. zapytany o in vitro, odpowiedział wyraźnie, że jest katolikiem, a B. K na to samo pytanie odpowiedział, że w tej sprawie trzeba będzie zawrzeć rozsądny kompromis. Kiedyś za taki rozsądny kompromis B. K. uznał polskie prawo dotyczące aborcji, mimo że to taki kompromis jak kapitulacja Paulusa w Stalingradzie.
Szanowny PIRS-ie (2010-08-05, godz. 13:56 i 14:04)!
W sprawie preambuły masz zupełną rację. Przypomnij sobie jednak, że KK żądał, aby zaczynała się ona od słów: „W imię Boga Wszechmogącego itd., itp.”. Obecną „kompromisową”: zredagował T. Mazowiecki, po uleganiu kolejnym żądaniom bp. Pieronka, który po każdym uzgodnieniu tekstu eskalował żądania (to cecha gołąbka za jakiego on uchodzi!) i Mazowiecki ulegał pod groźbą wezwania wiernych przez KK do głosowania przeciw Konstytucji. Przypomnienie wypowiedzi „Kobry”, która oddaje polityczną myśl przewodnią POPiS-u jest w obecnej sytuacji bardzo na miejscu.
Pozdrawiam
PS. Oczywiście nie wszystkich polskich katolików posądzam o poddaństwo Watykanowi. Są wśród nich ludzie realnie oceniający wasalizm polityków wobec Watykanu i podporządkowanemu mu KK i chyba jest ich większość. Do nich zalicza się również wielu księży. Moja żona, katoliczka, wyraża się o KK bardzo negatywnie, posługując się czasem epitetami, oczywiście takimi, których użycie przystoi damie.
Anca_Nela
To są motywy tych dłoni w innych pracach artysty
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8218079,Beata_Gosiewska___Obelisk_wiernosci__zamiast_krzyza.html
Myślę, że kwestia stosownych zezwolen i pieniędzy jest drugorzedna. Ten pomnik wypelni świetnie symboliką plac przed palacem prezydenckim. doskonale zastąpi krzyż
Pozdrawiam
Jakobsky! Blogowicze – wrocławianie cię witają to i ja też.
Sam, na własne oczy zobaczysz, jakie to piękne i ciekawe miasto.
Życzę dobrej kondycji i wygodnych butów 😀
Jest gdzie zbierać punkty za pochodzenie 🙂
Wodniku, dobrze, że przypomniałeś, że istnieje coś takiego” jak rzecznik praw obywatelskich. Już myślałem (miałem nadzieję), że zlikwidowano ten niepotrzebny, zbyt drogi urząd.
Ja tam się nie boję kompromitacji Parkerze. Znam swoją wartość i nie zależy mi na opinii innych. Ale Ci odpowiem, że i tak nie miałoby to wpływu na moją kartę do głosowania, a o współpracy z Piskorskim rzeczywiście nie wiedziałem. Zresztą nie miałbym na kogo głosować, PO wygląda tak, jak to znakomicie opisuje Wodnik.
P r o m o c j a,
Ach, gdyby Jakobscy wszedł na Łysą Górę (w Sopocie, oczywiście), i (w czasie bryzy), spojrzał na Zatokę, a później, idąc legendarnym deptakiem (rozejrzał się dokladnie), to mógłby spotkać kadetta, który sceptycznie przygląda się moim psom i z podziwem zerka na obrazy Tkaczenki.
Później, będąc na haju, po zatokowyn jodzie, balowałby do białego rana w jakiejś knajpie w Krzywym Domu na alei Agnieszki Osieckiej lub obok jej teatru.
Niestety, na najłdniejszych kortach świata, już by po tym szoku w tenisa nie pograł.
Szanowny Kropkozjadzie!
Właśnie to miałem na myśli: po co te wszystkie omówienia w preambule, zasłaniające podstawową treść?
Wyobraźmy sobie jak by teraz wyglądało POROZUMIENIE MIĘDZY INSTALATORAMI KRZYŻA, JEGO OBROŃCAMI I WŁADZAMI DĄŻĄCYMI DO JEGO USUNIĘCIA ORAZ KOŚCIOŁEM KATOLICKIM.
„My, zaangażowani w sprawę krzyża, zarówno wierzący że upamiętnia on zbrodnie Rosjan na narodzie polskim, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej zbrodni smoleńskiej, jak i nie podzielający w pełni tego poglądu, a przekonanie o przyczynach katastrofy czerpiący z innych źródeł, oraz przedstawiciele Kościoła katolickiego nie będącego stroną w tym konflikcie;
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach;
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej;
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku;
złączeni więzami wspólnoty zarówno z kościołem łagiewnickim jak i toruńskim;
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane;
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem;
wyrażamy wolę upamiętnienia ofiar tej tragedii, będącej wynikiem spisku bądź niesłychanego splotu przypadków, której przyczyny, jak wierzymy, kiedyś (nigdy) zostaną (nie zostaną) wyjaśnione, postanawiamy co następuje” itd.
Pozdrawiam
Kropkozjedzie, nie wiem czy Platformie faktycznie zalezy na tym. Raczej watpie i mysle, ze oni sie tak zachowuja jak zachowuja raczej z nadmiernej ostroznosci (czytaj: osielstwa) niz z jakiegos zamiaru czy wyrachowania.
Rybo, mam dla Twojej Pani bardzo przyjemna propozycje protestanckiego chrzescijanstwa – anglikanizm, zwany w innych krajach episkopalizmem. Naprawde przyjemne, rozumne, otwarte, nowoczesne chrzescijanstwo – wszystko mi sie u nich podoba, choc oosoboscie nie reflektuje na zadne. :smile :smile 🙂
Pozdrawiam.
Sposób w jaki zamierzano usunąc krzyż miał charakter pozaprawny. Z punktu widzenia obowiązującego prawa administracyjnego, właściwe organy administracji publicznej nie uczestniczyły. Nie można było w związku z tym skutecznie działac. Brak było organu administracji budowlanej, konserwatora zabytków, co jest wymagane przede wszystkim przez procedurę administracyjną, prawo budowlane, przepisy dot. planowania przestrzennego, ochrony zabytków… Zatem policja i straż miejska miała bardzo ograniczone możliwości skutecznego działania. Administracja, jak widac nie wykazała się delikatnie mówiąc roztropnością. Władza duchowna nie miała tutaj nic do powiedzenia. Zresztą krzyż miał byc dopiero poświęcony w kościele. Teraz dla slutecznie prawnego działania należy wszcząc postępowanie admiinistracyjne, które dopuszcza ugodę i zabezpiecza skutecznośc. Oczywiście jeżeli administracja nie obawia się „kary bożej”. Oj, marna jest ta nasza administracja; nie szanuje nie tylko siebie ale głównie państwa. To rodzi anarchię.
Kartka z podróży pisze:2010.08.22.26. Dodam:Partia Tuska jest wierna braterskiemu współdziałaniu z PIS z okresu budowy IV RP. Większość „Instytutów” powstałych za panowania 2K była przez przez PO wraz z Kościołem pobłogosławiona.A właśnie te „Instytuty” miast miast szukać i historycznie oceniać zjawiska, ludzi, zdarzenia-budowały i tworzyły nowe,oparte na „hakach”.One właśnie rozbudziły i utwierdziły wielu Polaków w nienawiści, odwecie, powrocie do dulszczyzny,barszczyzny,targowicy, fanatyzmu. I w imię tego braterstwa zbezczeszczą nawet Krzyż. Bardzo współczuję rodzinom ofiar katastrofy, którzy w milczeniu przeżywają smutek żałoby, a śmierć ofiar została przygnieciona ekspozycją Pana L.K. Pan J.K. uznał, że może tylko wydzierżawić panu Komorowskiemu siedzibę prezydencką. Niestety Kościół gra pierwsze skrzypce.Pozdrawiam Szanownego Pana Szostkiewicza i Szanownych Państwa Blogowiczów.
Kropkozjad zapytal
Czy dwaj kandydaci, na których głosowano w II turze wyborów prezydenckich nie zademonstrowali, że są bardziej poddanymi Watykanu niż obywatelami Polski?
Nie, Kropkozjadzie. Oni zademonstrowali, ze obaj maja realistyczna wiedze na temat slupkow. Jeden wiedzial, ze jego slupek rosnie na skutek poparcia z ambon. Drugi wiedzial to samo. W tej sytuacji jeden chcial wygrac jak najwiecej, a drugi nie chcial stracic. Obaj mieli racje nie na temat meritum, tylko na temat taktyki. Jak pokazal wynik, jednemu sie nie udalo o wlos, a drugi uratowal kraj takze o wlos.
Dopatrywanie sie osobistych odczuc tam, gdzie jest kalkulacja sztabow i analitykow, to jest jakies nieporozumienie. To nie kandydaci mysla to albo tamto. To Polska jest taka, jaka jest, i oni obaj to wiedzieli na podstawie sondazy. Gdyby Polska byla inna, to druga tura by sie rozegrala pomiedzy Olechowskim i Napieralskim.
Wiecej dystansu, Kropkozjadzie. W polityce nie ma ludzi, ktorzy mowia to, co chcieliby powiedziec. Moze poza Palikotem. Jesli masz trudnosc ze zrozumieniem tego stwierdzenia, to zapytam Cie uprzejmie, czy Ty w pracy mowisz szefowi to, co chcesz powiedziec? Albo tzw. „kolegom”? (Co to za eufemizm. Koledzy. Jacy koledzy? Durnie, ktorych musze znosic, dopoki moje nerwy nie puszcza na widok ich dzialalnosci.)
Jesli jestes szczery z szefem i „kolegami”, to rzucaj kamieniami w politykow. A jesli nie jestes….
GESTY
Pewnie , ze gest jest skrotem wyrazajacym emocje .
Slusznym jest by uzyc go w odpowiednim miejscu i czasie.
Ostatnio wszystko co dzieje sie w okolicach Wawelu zle sie kojarzy panom z PIS. Niewazne czy to jest piwo czy inne napoje / poza malpeczkami oczywiscie/ To tak jak z wizyta u psychiatry ktorego pacjentowi wszystko z seksem sie kojarzylo a ktory tak okreslil lekarza – TO PO CO PAN TAKIE SWINSKIE PYTANIA ZADAJE.
A wracajac do gestu to sluszne tylko poco az 90 czy wiecej rak wystarczy jedna postawiona na postumencie przed siedziba wiadomej partii w gescie Kozakiewicza
zezowaty /pisze:/
rozumie twoje trudnosci w patrzeniu na rzeczywistosc ?
ale mnie tez to wszystko sie kojarzy z PIC-em .
…Ach panie Boze wszyscy mnie ignoruja !
…nastepny prosze …..
Salute
A ja zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle iść na następne wybory? Może w następną wyborczą niedzielę lepiej dać sobie spokój i zostać przed telewizorem albo pójść na spacer? No bo po cholerę mam głosować, skoro bez względu na wynik wyborów – i tak rządzi koalicja PiS-Radio Maryja?
Selif 22,37
Chapeu bas
P- S
Co do ignorowania to wole JE niz przepychanke z paroma takimi co to
kontempluja swoje odbicia w lustrze.
Chociaz jak im to sprawia przyjemnosc – to niech tam.
Najlepiej zrobic album i wklejac wydruki .Bedzie sie czego przed wnukami wstydzic. Papier ponoc wszystko zniesie ale tez nic tak jak papier nie plami.
Uklony dla ignorantow –
narciarz (23.45),
jak mogłeś w taki dzień rzucic mnie na kolana argumentami nie do obalenia. Po przeczytaniu Twojego tekstu o stanie świadomości Polaków, poczułem się jak kilka lat temu, gdy nasz wielki przyjaciel, generał Walters (doradca prezydenta Regana) puścił oku w audycji stacji Planet i powiedział: marksisci chcieli zbudować raj na ziemi (w tym miejscu szeroki uśmiech). I dalej: Hierarchowie katoliccy wiedzą, że to niemożliwe, i dlatego obiecują raj i równość w życiu pozagrobowym.
Myślałem, że się przesłyszałem, ale audycja ta dotycząca skrytobójstwa bankiera Solidarności Calviego, była późnie powtarzana.
Zrozumiałem wtedy, że oni tylko udają (przed hołatą: nazewnictwo używane przez JK w stosunku do niższych warstw społeczeństwa), bo to przynosi wielkie profity w osiągnięciu władzy i pieniędzy.
Dzisiaj jednak, z radosną skruchą przyznaję, że ostatnie dwadzieścia lat (mimo różnych szwindli) było najlepsze w ostatnich dwóch stuleciach dla Polski (tak rozrzewnił mnie ten Prezydent swoim orędziem), mimo m. in. realnej powyżki opłat za lekarstwa dla hołoty.
Jak wszysko potoczy się w takim nastroju jak opisałem wyżej, to przeciągając wygasające emocje gorejące na Krakowskim przedmieściu, dojdzie do złaźnienia pazernych na władzę hierarchów (JK już nic zaszkodzić nie może).
P.S.
Może Cię to zdziwi, ale na budowie mariny przy sopockim molo praca wre w tempie amerykańskim. Liczę więc, że zacumyjesz w przyszłym roku w tym najpiękniejszym miejscu na Ziemi.
P.S.
Złotko z Berlina,
przekazałem Twoje sugestie małżonce. W pełni je podzielam.
Ciekawostka warta zgłębienia:
http://wiadomosci.onet.pl/1621422,2677,1,tron_pod_krzyzem,kioskart.html
I ciekawy akapit:
„Za najbardziej uległych wobec Kościoła członków Komisji Wspólnej po stronie rządowej Czesław Janik uważa Jana Rokitę i Zbigniewa Ziobrę: ? Minister Ziobro przeszedł samego siebie. Instruował abp. Stanisława Wielgusa, że jeśli nie uda mu się czegoś załatwić, to ma przyjść z tym do niego.”
Historia na tacy, czy „historia tacy”???
Odkąd to w oddzielonym od Koscioła państwie z zadeklarowaną konstytucyjnie neutralnością swiatopoglądową uroczystość religijna ( a taką w zamyśle i zgodnie z zawartym porozumieniem) miało być przeniesienie krzyża i jego konsekrowanie) wymaga obecnosci organu administracji publicznej, nadzoru budowlanego, konserwatora zabytków i Bóg jeden wie, kogo jeszcze ?
A projektowany obelisk ?
Wtórne to i „od sztancy” skoro coś identycznego (prawie) stoi w Dukli.
Pan artysta mógłby się bardziej wysilić, gdyż okoliczności i powód – jesli już – na to zasługują.
Pod poprzednim komentarzem p. Adama – 3.08. br pozwoliłem sobie ironicznie napisać, że od 3.08.br jeżeli ktoś będzie chciał coś od władzy uzyskać lub czemuś zapobiec – jednym słowem – wymusić pożądane zachowanie – to Krzyż i hulaj dusza.; władza nie podskoczy.
Kilka dni temu przeczytałem, że w Poznaniu jeden z rajców – już nie pamietam czy w obronie boiska osiedlowego czy przeciwko – „wziął” i ustawił krzyż.
Teraz zaś czytam, że tą samą metodą chcą się posłużyć mieszkańcy sosnowieckiej dzielnicy Zagórze protestując przeciwko budowie marketu.
Oto do czego służy dziś i służyć będzie krzyż przy milczącej postawie Kościoła.
Krzyżem go lub ją…..
Krzyżomania jakaś ?….
Gen. Jaruzelski jednak jest na przekazaniu insygniów Prezydentowi Komorowskiemu !
Co klasa to klasa !
zezowaty? pisze
…..i kto tu daje samemu sobie takie idiotyczne imie ,i niby mam
sie cieszyc ,ze ktos widzi wlasny koniec nosa ?
/prosze nosa nie utopic przy placzu ! / fe !!!….
Prosze zmienic imie na orzel !
/tylko prosze nie ; na zezowaty-orzel ,bedzie glupio !prosze ../
Inni robia sobie „szopki z pogrzebu „,a ja mam sie wstydzic ?
Ani mi sie sni ,ignoruje… i moze mi sie Pan dalej klaniac ….
Salute
…….
Dziekuje za powitania. Wroclaw jest przesliczny ! Gratuluje miastu i jego mieszkancom !
Oraz pozdrawiam serdecznie !
PS. Ryba, Trojmiasto tez bardzo lubie. Ostatni raz bylem 2 lata temu i wierze, ze od tej pory Gdansk i reszta jeszcze bardziej wyladnialy.
Szanowna Heleno (2010-08-05, godz. 22:16)!
Chciałbym bardzo podzielić Twoje wątpliwości, a może nawet częściowo podzielam je, jednak obserwując zagrywki polityczne obu partii wywodzących się z solidarnościowych środowisk, bliżej mi do poglądów, które wraziłem poprzednio.
Przesyłam ukłony.
Szanowny narciarzu2 (2010-08-05, godz. 23:45)!
To nie jest zupełnie tak, jak sugerujesz. To czy polityk mówi to, co myśli, zależy od tego, czy jego myśl jest aprobowana przez adresatów wypowiedzi. Czasem więc mówi szczerze, jeżeli to przekłada się na wzrost słupków, jak Ty to nazywasz. Wracając do obu panów K., na których głosowano w drugiej turze, to p. J. K. wydaje mi się, że był bardzo nieszczery, demonstrując zmianę wypowiedzi z wojennych na pokojowe, natomiast p. B.K. też miał wiele wypowiedzi „słupkopoddźwigowych” ale w swych wypowiedziach, w których zademonstrował swój pomyślunek „postępowego” katolika, rozdartego między potrzebą wierności poddanego Watykanu a wiernością obywatela RP, był szczery, jak oceniam, ponieważ jego pokrętna wypowiedź na temat in vitro była raczej „słupkotłamsząca”.
Czy nie uważasz, że między rzucaniem kamieniami w polityków, a krytykowaniem ich poczynań i poglądów nie występuje istotna różnica?
W odniesieniu do swych przełożonych stosowałem zasadę informowania ich o dostrzeżonych przeze mnie wadliwościach działania firmy, pozostawiając im dociekanie, co jest ich przyczyną, chyba że zapraszali mnie do udziału w takiej analizie. Od swych podwładnych oczekiwałem podobnej szczerości, a wobec lizusów zachowywałem daleko idącą ostrożność, starając się ich pozbyć.
Ale nie ma pełnej analogii miedzy ocenianiem działania swych przełożonych w pracy przez ich podwładnych o ocenianiem działalności polityków przez obywateli – wyborców.
Pozdrawiam
Dla P-S
Imie wybralem sam sobie i dobrze mi z nim.
a co do ignorowania – pisalem wyzej
Na blogu tym i paru innych bede tak dlugo jak na to pozwola ich Gospodarze
tolerujac mooja obecnosc.
A poki co to wydaje mi sie ze swymi komentarzami nie zabieram zbyt duzo miejsca TYM CO TO WIECEJ I LEPIEJ POTRAFIA
Co do orlow to tych u nas dostatek a nawet i sepy sie zdarzaja -zrozumiale
natura nie lubi prozni. Przypomina sie Waligorski -WALCZYL ORZEL . . .
Uklony I dla tych co cudzym poletkiem zarzadzac pragna.
„Przed krzyżem uginała się władza ludowa, teraz ugięła się władza demokratyczna. Polska polityka jest zakładnikiem fanatyzmu religijnego i złych emocji jednego lidera, pana Kaczyńskiego. Brniemy w ten teatr absurdu coraz głębiej. ”
To prawda, ale Jarosław Kaczyński po zakończonej kampanii wyborczej i odrzuceniu haseł o zakończeniu wojny polsko- polskiej spycha swoją formację polityczną na margines politycznego niebytu. PiS, a właściwie prezes tej formacji dostał około 8 mln głosów poparcie. Nie wszystkie te głosy były głosami zwolenników PiSu, wprost przeciwnie część tych głosów to elektorat będący w opozycji do PO głosujący za Jarosławem, gdyż uwierzył w kampanię świetnie poprowadzoną przez panią Kluzik-Rostkowska i samą duchową przemianę wodza. Co dalej? Otóż należy pamiętać, że co prawda barany są po to, aby je strzyc, ale strzyżenie w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego może okazać się jednorazowe. Wybory parlamentarne za rok, ludzie będą pamiętali maskę.
zezowaty ?
znam tylko „Poletko Pana Boga ” , ,a wierszyki nie !
Jest roznica miedzy toba jako osoba /calkiem moim zdaniem okey,
a twoim imieniem /. Bo moze ? czy nie moze ? mi sie nie podobac
kogos np. krawat , a czlowiek, ktory go nosi moze sie podobac .
…. nie lubisz kawalow ….zezowaty ? ..
Nie znasz tego kawalu; kulwy,garbaty… jeszcze pewnie zezowaty ?
Nie opowiem .
Salute
dla P _S
Kawaly lubie , o zezowatych rowniez , szkoda ze tego z 8.06 chyba juz nie poznam.Zezowatych kiedys nazywano ostrowidzami , wiec jako ostrowdz nie wiem skad sie tu znalazl Caldwel.
By skonczyc ten dyskurs – tym razem ja o zezowatym.
Podczas zabijania swini w gospodarstwie siekiere trzymal zezowaty a gospodarz mowi TY JAK TY BEDZIESZ TAM UDERZAL GDZIE PATRZYSZ TO JA PRZJDE POZNIEJ
Pozdrowienia dla lubiacych swierzonke.
Przykre jest, że sprawa przybrała taki obrót. Sytuacja pokazuje, jak jesteśmy niedojrzałym społeczeństwem, którym tak łatwo manipulować – istnieje idea nadwartościowa, niezmienialna bez względu na warunki. Nie chodzi nawet o to, kto ma rację – chodzi o to w jaki sposób przebiega ten spór. Gdyby na miejscu tych starszych osób skandowali młodzi chuligani pojawiłyby się aresztowania – tu widzę bezkarność tylko dlatego, że to starsi ludzie. Z jednej strony mam świadomość, że to pokolenie będzie odchodzić, z drugiej nie czuję się ze sobą komfortowo, gdy myślę, że przez ich śmierć w kraju zrobi się może trochę spokojniej…
Kto z krzyżem wojuje, to od krzyża zginie.
Państwo ma być przyjazne obywatelowi a jest słabe , przed dwoma krzykaczami ucieka cały skład sędziowski Sądu Najwyższego a pani policjantka dyskutuje z krzykaczami zamiast ich wyprowadzić.Pan minister z kancelarii Prezydenta rezygnuje z przeniesienia krzyża aby nie stała się krzywda ludziom którzy łamią prawo-nie należy używać siły przeciwko kibolom bo też może stać się im krzywda. Przy wymianie dowodów osobistych termin jest przesuwany,urzędnicy pracują do 24,tak samo w przypadku składania deklaracji podatkowych to też jest słabość państwa. I to powoduje,że oszołomy robią co chcą a reszta zdecydowanie nie reaguje.Niech postawią krzyże na każdym wzniesieniu a pomniki p.Kaczyńskiego-od razu w wersji stereo-w każdej wsi miasteczku,mieście a państwo nie uczyni nic bo będzie się bało.