Szkoda Sadurskiego
Czytam w GW profesora Sadurskiego i żałuję, że to nie on będzie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Platforma ponoć nie miała nic przeciwko jego kandydaturze, ale do oficjalnego jej zgłoszenia nie doszło, bo profesor sam zrezygnował. PO mówi teraz o kandydaturze prof. Ireny Lipowicz.
Szkoda, że Sadurski się wycofał. Pewno poczuł się tak sobie, słysząc, że może jednak Platforma poprze kogoś innego. Liberalne poglądy Sadurskiego są mi bliskie, jest prawnikiem, który ma spore obycie międzynarodowe, dobrze pisze i mówi.
Dziś w Polsce mamy wzmożenie konserwatywne, w polityce, w wolnych zawodach, w części mediów, w części młodego pokolenia. W tak stanie rzeczy RPP może mieć co sporo do roboty, a ta robota polega na obronie zasad demokratycznego państwa prawnego, którym, przynajmniej konstytucyjnie, jest Rzeczpospolita.
Słowem, im bardziej konserwatywna robi się Polska, tym bardziej potrzeba, aby Rzecznik był liberalny ? naturalnie w ramach obowiązującego obecnie prawa, a nie na siłę.
Do tego potrzebne jest nie tylko wyraźne wsparcie sił politycznych. Do tego potrzebna jest też odwaga cywilna i merytoryczne przygotowanie. Sadurski daje od lat dowód takiej odwagi tym, co pisze choćby na swym blogu, który szturmują watahy antyliberałów.
Najświeższy przykład to wypowiedź Sadurskiego w Gazecie na kanwie odwołanej w UW konferencji z udziałem światowej sławy filozofa prof. Petera Singera. Zgadzam się z Sadurskim w stu procentach: uniwersytet jest dla przedstawicieli każdego poglądu, każdej tezy, byle w granicach prawa karnego.
Poglądy antygejowskiego psychologa mogą być ( i moim zdaniem są) nienaukowe, obraźliwe i śmieszne, ale jeszcze śmieszniejsze jest, że poważna uczelnia go nie wpuszcza, tak jakby nie wierzyła, że studenci dadzą radę w dyskusji z nim jego argumenty odeprzeć. Na tej samej zasadzie odwołanie konferencji z udziałem !prof. Singera, obrońcy prawa do aborcji i eutanazji oraz praw człowieka, sprawia bardzo złe wrażenie. Uniwersytecie, nie lękaj się debaty!
XXX
Jack011 już wie: to media wybiorą prezydenta, tłumacz wylicza, co kontroluje elita (ja się, Tłumaczu, męczę takim tłumaczami, co wszystko wiedzą). Większość wpisów jest jednak merytoryczna i z wieloma w części, a czasem i w całości się zgadzam, zwłaszcza z autorami: Kartka z podróży (choć aż tak czarno jak Pan nie widzę najbliższej politycznej przyszłości, a wizje DAY AFTER ekscytujące), narciarz2, Wademar, Parker, tuciu, Majk, Halibut, Przemysław Stockholm, byk, pfg, Piotr Gajdowski, zyks, annad, annuszka, mir, Lewy Polak, Torlin. Dwie kwestie powracają: rola dziennikarzy i prognoza powyborcza. Co do dziennikarzy, to zgadzam się, że nie jest dobrze, ale uważam, że nasza rola nie jest tak wielka, obojętne, negatywna czy pozytywna, jak by wynikało z niektórych wpisów. Ostatecznie ostatnie słowo należy do wyborców, a zwłaszcza w Polsce wyborcy są przekorni. Po drugie, przyszłość Komorowskiego czy Kaczyńskiego w Pałacu bynajmniej nie wydaje mi się oczywista. Na przykład prezydent Kaczyński musiałby być zastąpiony w roli prezesa PiS, ale przez kogo? I jak by mógł kierować partią z Pałacu nie wywołując masowych protestów? Atenka: na Napieralskiego? Ale to osłabi wynik Komorowskiego, a Napieralskiemu ani SLD i tak nie pomoże. Głosujemy nie na tego czy innego kandydata, głosujemy na taką czy inną wizję Polski.
Komentarze
J. Kaczyński mówi o dialogu, potrzebie współpracy dla wspólnego dobra. PO mu nie chce wierzyć.
TOTALITARYZM MEDIALNY. Czy MEDIA kłamią??
Jak zapobiec dominacji bogatych posiadaczy mediów nad ubogą większością?
McLuhan: „W jaki sposób większość obroni się przed nieuczciwymi „ekspertami od sondaży”, cynicznymi manipulatorami? Jak zapobiec dominacji bogatych posiadaczy mediów nad ubogą większością?
Wedle kanadyjskiego guru mediów Marshalla McLuhana kształt historii określany jest przez metodę komunikacji właściwą każdej z epok. Dziś to media elektroniczne wywierają ogromny wpływ na społeczeństwo informacyjne i ustroje państw.”
PS. Do poł. 2006r przeszło 95% rynku mediów znajdowało się w lewackich łapach.
Pytasz co widzę w Radio Maryja?? Radiu o 2% słuchalności??
Otóż jest to jedyne NIEZALEŻNE medium w Polsce i dlatego tak ZACIEKLE zwalczane… Jest jak mała wysepka pośród tego oceanu bagna TOTALITARYSTYCZNYCH mediów lewackich piorących nam mózgi na okrągło przez 24h/dobę, każdego dnia.
Choćby z tego względu będę bronił tej PEREŁKI, i to niezależnie od jej wad… Bo tylko Radio Maryja ma śmiałość mówić prawdę prosto w oczy KAŻDEMU, nawet swoim pupilkom… Nie bawiąc się w żadną polityczną POPRAWNOŚĆ.
A najważniejsze jest to, że tylko Radio Maryja BRONI ludzi PONIŻANYCH, upodlanych… Ludzi 5 kategorii… Ludzi na których PLUJE się od końca wojny, od 1945 roku.
Poniżej ZACYTUJĘ panu pewien post… Myślę że tam znajdzie pan przynajmniej częściową odpowiedź dlaczego Radia Maryja trzeba BRONIĆ jak własnego życia.
Wiele innych argumentów na OBRONĘ Radia Maryja przedstawiałem w różnych postach na szerszych forach, wiec nie widzę sensu by je jeszcze raz przytaczać, bo to tu forum jest zbyt małe. (W kolejnym poście wspomniany cytat)
Platforma znowu jak w przypadku wyboru sędziego do TK wskaże kandydata bez odpowiednich kwalifikacji, byle był z jej obozu politycznego. Zgadzam się z prof. Sadurskim, że uniwersytet nie powinien nikogo dyskryminować ze względu na naukowe poglądy, ale nie pseudonaukowe, te można wygłaszać na rynku. Ciekaw jestem gdyby tak jakiś „naukowiec” miał życzenie wykładów w aulach uniwersyteckich, podczas których twierdziłby, że ziemia jest płaska.
MEDIA i KASA, to jest realna WŁADZA.
A teraz proszę się zastanowić w czyich łapach jest KASA, i w czyich łapach były i są wszystkie ważne MEDIA od 1989r… Jak to zrozumiecie, to znajdziecie odpowiedź kto mnie, wam, czy innym robi WODĘ Z MÓZGÓW!
Bo to media nas UKSZTAŁTOWAŁY!!… To media za nas MYŚLĄ!.. Ludzie tylko powtarzają BEZMYŚLNIE, to co dominujące MEDIA nam sączą do naszych łbów przez 24h/dobę…
Wiec również PANI/PANA widzenie świata jest SKAŻONE… Ukształtowane przez tych manipulatorów medialnych… Tych, którzy za wszelką cenę chcą posiąść nasze SERCA, UMYSŁY, a docelowo i DUSZE.
Wiec by całkiem nie zgłupieć… trzeba nauczyć się myślenia samodzielnego… Bo najlepszym MEDIUM powinien być nasz rozum!!… Logiczne myślenie, pozwoli nam częściej ustrzec się większych błędów i pułapek… Pułapek zastawianych na nas przez tych TOTALITARYSTÓW medialnych.
A każdy, nawet idiota wie, że praktycznie wszystkie media do niedawna były w LEWACKICH łapach. Wnioski??? wystarczy pomyśleć…
PS. Do poł. 2006r przeszło 95% rynku mediów znajdowało się w lewackich łapach.
Prof. Sadurski liberałem? Kolejny złodziej szyldów? To zupełnie jak ci jajcarze – liberałowie w UK optujący za PODWYŻKĄ podatków ha, ha, ha. Trudno w to uwierzyć, ale ciemny brytyjski lud to kupił!!!
@Zgadzam się z Sadurskim w stu procentach: uniwersytet jest dla przedstawicieli każdego poglądu, każdej tezy, byle w granicach prawa karnego.
Czyli gdybym chciał podyskutować o pewnych sprawach z czasów II wojny, to nie mogę? Czyli pan redaktor jest również tym, no, liberałem? Gratuluję nowej tożsamości! Leży na panu redaktorze jak ulał!
Moim zdaniem to nieprawda, że Polacy stają się bardziej konserwatywni. Po prostu wchodzą nowe pokolenia liberalne, które tego liberalizmu nie mają na ustach, nie werbalizują swoich poglądów.
Mnie również szkoda Sadurskiego. I jeżeli to prawda, że PO go nie chciała, to nie świadczy to o niej dobrze. Można było mieć i mądrego Rzecznika i zrobić rozsądny gest wobec opozycji. Szkoda.
@blizna,
masz 100% racji we wszystkim co piszesz i co będziesz pisać, zatem nie ma potrzeby podejmowania dalszych wysiłków celem przekonania tych z wodą zamiast mózgu. Zadanie spełnone. Odpocznij dobry człowieku.
A dlaczego nie Lipowicz?
Czy ma jakieś „wady ukryte”?
Słowa liberalizm i liberał są nic nie znaczacymi banałami.
Podobnie jak prawda i wolność. Każdy średniointeligentny Polak wie o tym od czasów gdy wydano w Polsce ksiązki Orwella.
Najbardziej mnie smieszy pojecie „konserwatywny liberał” które jest absolutnym oksymoronem, niemniej sa nawet całe partie polityczne które tak sie określały .Rownie dobrze moglibyśmy mówic o uczciwych złodziejach.
A jeżeli chodzi o otwarcie UW dla amerykańskiego „pogromcy gejów” to sądze ze uniwersytet ten nie jest własciwym miejscem dla zwolenników płaskiej Ziemii, ani dla astrologów, wiec umozliwianie występów komuś kto głosi poglądy zabobonne, nie jest własciwa decyzją. Może powinien wystąpic na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego ?
Szanowny Premierze Tusk!
Pojawiła się szansa dokonania jeszcze jednej nominacji, udowadniającej Pana otwartość na inne środowiska. Profesor Wojciech Sadurski jest znakomitym kandydatem na objęcie funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jako zwolennik Platformy Obywatelskiej, proszę Pana Premiera, aby zachęcił Profesora Wojciecha Sadurskiego do zgłoszenia swojej kandydatury i zniósł dyscyplinę partyjną podczas głosowanie w Sejmie.
Jest oczywistą obserwacja, że współpraca z wybitnościami spoza własnego środowiska, wzbudza sympatię niezaangażowanego politycznie wyborcy i łamie stereotyp ideologii TKM.
Pozostaję z szacunkiem i pozdrawiam.
Sadurski rzeczywiście wydawał się najlepszym kandydatem. Ma dorobek w dziedzinie praw człowieka, do tego często występuje publicznie na blogu (i to gdzie!) i w artykułach prasowych, ma bezpośredni kontakt z obywatelami, no i nie jest politykiem. Źle by było, gdyby urząd rzecznika miał być etapem kariery politycznej, nie taki jest jego charakter.
Poglądy Sadurskiego to najlepsza kwalifikacja do tego urzędu, nie istniałoby ryzyko dyskryminacji pewnych grup światopoglądowych niezgodnych z poglądem rzecznika.
Pani Lipowicz to polityk, prawdopodobnie też dobra kandydatura, chociaż nie znam żadnego jej dorobku na polu praw człowieka. Słyszałem o niej jednak sporo dobrego.
Na koniec: przy okazji dyskusji o kandydatach na urząd RPO zauważyłem dziwne słowo: (organizacje) prawnoczłowiecze. Być może jestem w błędzie, ale wolałbym wersję: organizacje zajmujące się prawami człowieka.
Blizna,
A czemu to radio, zawsze dziewicze nie zagości szerzej w naszych domach?
Czemu wasz dziennik ma taki niski nakład?
A z tą DUSZĄ co to ją mają posiąść…. to przesadziłeś.
Przecież człowiek nie ma duszy to jak posiądą?
Co się jest nie tak z selekcją kadr na stanowiska publiczne. To nie tylko niechęć partii do autorytetów naukowych ale i wyraźne dystansowanie się środowisk uniwersyteckich – w każdym razie tych z dorobkiem i pozycją – do partycypacji we władzy. Zauważam to od paskudnej i niesprawiedliwej dymisji prof. Ćwiąkalskiego ze stanowiska ministra sprawiedliwości.
Pozdrawiam
Dlaczego wyborcy Lewicy mieliby poprzeć bardzo konserwatywnego Komorowskiego, skoro PO nie stać było aby zaakceptować kandydata SLD-profesora Sadurskiego? Dla PO najważniejszy jest partyjny interes. Tym bardziej jest to ważne dla osłabionej Lewicy. Po za tym tylko G.Napieralski pamiętał o 6-ej rocznicy wstąpienia do UE. Jako jedyny kandydat chce debat,ma konkretny program,wizję Polski.W tej za bardzo konserwatywnej Polsce jedynie przedstawiciel lewicowy chce zmian, otwartości.Proponuje trochę świeżości w tym stęchłym,katolickim kraju.
Dlatego zagłosuję wyłącznie na Grzegorza Napieralskiego.
Niby człowiek wiele widział, ale co i raz zdarza się w Polsce coś, co mnie zaskakuje.
W zeszłym roku była to zmiana nazwy miejscowości: przedtem nazywała się Czarcia Góra, a obecnie nazywa się Diabla Góra. Konia z rzędem komuś kto wyjaśni mi, po co dokonano takiej zmiany.
Dziś zaskoczyło mnie oświadczenie w Gazecie Wyborczej. Pan Wojciech Wierzejski, w następstwie przegranego procesu sądowego, przeprasza pana Adama Michnika, za to co powiedział w dniu 5 września 2006 r. (jak pisze: błędnie, fałszując w sposób istotny życiorys pana Adama Michnika). Przeprasza więc pana Michnika za publiczne przedstawienie nieprawdziwej, ZNIESŁAWIAJĄCEJ informacji, GODZĄCEJ W JEGO CZEŚĆ I DOBRE IMIĘ. Powiedział mianowicie, że Adam Michnik był w PZPR.
Specjalnie wyróżniłem dużymi literami tę część oświadczenia która mnie zdumiała.
Czy już żyjemy w IV RP i niegdysiejsze członkostwo w PZPR jest czymś nagannym, z czego należy się może wyspowiadać w ankietach lustracyjnych, które tak niedawno za swoich rządów wprowadzał PiS wspierany przez PO?
Tak ma wyglądać ta demokracja, do której powinniśmy wrócić z żałoby?
Czy uniwersytet jest miejscem debaty? Odpowiedz jest twierdzaca, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Do tego przyzwyczailem sie w srodowisku akademickim w Ameryce Pln. Ale wolna debata powinna istniec rowniez w mediach. Na kazdy temat, nawet ten bardzo polityczny i kontrowersyjny. Zasada jest prosta- kazdy argument jest akceptowalny, jezeli tylko ma oparcie w faktach i rzeczywistych racjach. Tylko czasami watpie, czy nie wierze w utopie. Moze w czasach wspolczesnych jest wiecej biologii politycznej niz biologii molekularnej. Nie wspominajac nauk politycznych i historii, gdzie zakres manipulacji jest praktycznie nieograniczony.
Panie Redaktorze, uniwersytety na calym swiecie tak bardzo zaleza teraz od roznych grantow, darowizn, stypendiow i nadan z roznych stron spektrum politycznego, ze ich wlodarze zastanowia sie tysiac razy przed mozliwa uraza ich politycznych mocodawcow i ich interpretacja wolnosci akademickich. Moze to klasyczno- frommowska ucieczka od wolnosci.
Panu chyba obojetnie kto zastapi prezesa Kaczynskiego.
Widze ze zabawa w zagladanie na rozne blogi Polityki pod roznymi nickami trwa nadal. Stare dobre metody. We wczesnych latach 80-tych robili tak redaktorzy Polityki teraz blogowicze. Wyglada, ze wiecej glosow gdy naprawde jest jeden i ten sam. Brawo za dochowanie tradycji.
@PIRS
Pana Michnika nieprawdziwa informacja, że był w PZPR obraża.
Jego subiektywne prawo.
Być może nie obraża go jąkała, bo ma to w dupie.
Polskie prawo nakłada na mówiącego cokolwiek ale na głos, obowiązek zgadywania czy interlokutor jest obrażalski a jak jest, to na jakim punkcie może być drażliwy.
Nawet niektóre tematy są niebezpieczne.
Doda komuś uczucia obraziła i teoretycznie dwa latka w kiciu może spędzić.
To nie są żarty.
Karanie za słowo powinno być karalne!
To prawda, opowiedzenie się przez PO za kandydaturą prof. Sadurskiego byłoby przyjęte jako otwartość na rozważne propozycje konkurentów politycznych. Bo to w naukach prawnych jest KTOŚ.
Ale nie ujmuje to w niczym prof. Irenie Lipowicz, też profesorowi nauk prawnych, z doświadczeniem politycznym i dyplomatycznym.
@Atenka
Trafny komentarz.
Dodam, że według mnie SLD i PSL, to jedyne zdroworozsądkowe
partie w Polsce.
Ja też zagłosuję na G.Napieralskiego.
Szkoda Sadurskiego, ok. , mądry, sympatyczny gość, ale to była kandydatura na dziś cokolwiek nierealna, z wielu względów, choćby np. zachowanie się Twarzy z Gutaperki (ATENKA może wie, o kim myślę?). Ale to jest arcyważny urząd, przez ostatnie lata dewastowany/ośmieszany przez swego kierownika. Trzeba go odbudować – to b. ważne zadanie. Czemu więc tut. Gospodarz nie wypowiada się o pani Lipowicz?
Niektórzy proponują tu politykę srogich retorsji: skoro mama nie poparła kandydata najbliższego naszemu sercu, to na złość mamie odmrozimy sobie uszy. Hmmm 🙂
PS: Mam taką pewną nieśmiałą propozycję w sprawie formalnej: nasza wymiana myśli przebiegałaby może sprawniej i owocniej, gdyby bardziej trzymać się w okolicach tematu zaproponowanego przez tut. Gospodarza? Np., jest fajnie, demokratycznie i kolorowo, jeśli ktoś chce glosować na kontrowersyjnych kandydatów różnych drobnych ugrupowań, ale tu akurat tematem jest chyba obsada urzędu RPO a nie, także b. ważnego urzędu Prezydenta RP:-) ? Albo, np., sądowe spory p. Adama Michnika z p. Wojciechem Wierzejskim… Wszystko wprawdzie na tym padole łez jest powiązane ze wszystkim, ok, ale… Być może, podpadłem za szarogęsienie się, ale to pro publico bono ;-).
Absurdalnosc i pseudonaukowosc tez gloszonych przez rzekomego naukowca na temat homoseksualizmu moze wywolywac u wladz uniwersytetu podejrzenie, ze jego ukrytym celem jest szerzenie nienawisci i uprzedzen wsrod studentow, czyli wzniecanie spolecznych niepokojow, co moze byc uznane za dzialalnosc wyraznie sprzeczna z prawem. Dlatego dla takich prelegentow nie ma miejsca na szanujacym sie uniwersystecie. Przypadek pana broniacego aborcji ma mimo wszystko nieco inny charakter.
Na blogu u Daniela Passenta pisze na temat topornej ironii, wiec nie bede sie powtarzac. Tutaj odniose sie tylko do wypowiedzi Blizny. Pisze on o lewackich lapach, ze media sa w lewackich lapach, a wiadomo, ze czlowiek ma rece i twarz, a kto ma lapy i pysk, z pewnoscia nie jedyne nie tylko polskojezyczne,ale POLSKIE Radio Maryja. Aby zohydzi Zydow, propaganda nazistowska porownywala Zydow do szczurow, do jakiego wg Blizny zwierzaka naleza trzymajace media lewackie lapy ?
@zyks
Proszę zwrócić uwagę na ostatnie zdanie mego wpisu, które nawiązuje do tytułu poprzedniego wpisu Autora blogu.
Temat wpisów zarówno Autora jak i Blogowiczów można by zatytułować tak jak program pana Lisa: Jaka Polska?
zyks
Jako, że uwaga jest do mnie skierowana to pozwolę sobie się bronić.
Co prawda skierować to może dyskusję na kolejny tor, co chyba nie było zamierzeniem zyksa.
Blog to nie sympozjum naukowe.
To dyskusja towarzyska.
Jak to w takiej dyskusji w szerokim gronie czasem się komuś coś przypomni lub z czymś skojarzy.
Gdyby zastosować się do Pańskiej rady blogi by umarły.
A pouczanie innych to nasza narodowa cecha:)
Panie Adamie,
Pisze pan o ewentualnym przyszlym prezydencie Kaczynskim: jak by mógł kierować partią z Pałacu nie wywołując masowych protestów?
Sadze, ze protesty, nawet jak najbardziej masowe, JK by po prostu ignorowal i trzymalby PiS nadal w swoim uscisku z tylnego (a raczej przedniego, siedzenia). Jesli zostanie, nie daj Panie Boze, prezydentem, to tak jak jego brat, bedzie odrzucal wszelka krytyke twierdzac, ze ma za soba ten urojony przez nich Majestat Rzeczpospolitej. Obaj bracia Kaczynscy wykazali setki razy, ze odpowiada im pozycja krolow, wladcow namaszczonych przez Boga i Historie, a tragedia smolenska wedlug JK tylko potwierdzila, ze cos w tym mialoby byc (faraoniczny pochowek na Wawelu, oredzie JK do Rosjan w stylu zmarlego brata, itp).
I to wlasnie byloby najgorsze w ewentualnej prezydenturze JK. Tusk by sobie z nim poradzil, tak jak radzil sobie z Lechem. Natomiast ewentualny prezydent JK utrwalilby juz chyba definitywnie ten napuszony, zupelnie nietolerowalny dla mnie styl monarszy. Wszystko, doslownie wszystko co mowi i jak mowi JK swiadczy, ze tak by bylo. Ta kontynuacja dziela Lecha Kaczynskiego to wlasnie ow monarszy styl, bo przeciez zadnej linii tamtej nieudolanje prezydentury nie bylo (poza wetowaniem ustaw potrzebnych Tuskowi).
JK jest mistrzem w odwracaniu kota ogonem, ale jestem przekonany, ze wieksozsc Polakow to widzi i na niego nie zaglosuje. Zaglosuje zas ten ciemny lud, ktory steskniony jest wladzy monarszej i chcialby caly czas miec zaloby narodowe, sluchac wznioslych piesni, prawic o dobru Polski i uczestniczyc w bogoojczyznianych obrzedach. Tu nie chodzi o polityke, tu chodzi o igrzyska. Nastepna w ciagu takich uroczystosci bedzie beatyfikacji ks. Popieluszki. JK zdobedzie nowe 5 proc. w sondazach jednego dnia (tyle, ze mam nadzieje, ze potem je straci).
To jest wlasnie niebezpieczne, bo JK moze zdobyc wladze glosami takich spragnionych bogoojczyznianych igrzysk ludzikow. No, a wiadomo, ze na igrzyskach niczego nie da sie zbudowac. Tyle, ze dal JK to nie ma znaczenia. Liczy sie by mial wladze. I tylko o to chodzi. Przeciez widzielismy to wyraznie w czasie rzadow PiS/SB/LPR.
Panie Redaktorze !
Zgoda, zarówno w sprawie cenzury na uczelni (bo tak można odebrać postanowienie Pani Rektor w rzeczonej sprawie) jak i prof.Sadurskiego. W tej drugiej sprawie P0 ponownie dała upust swym uprzedzeniom i chęci pokazania „kto tu rządzi” – nie chce się układać z nikim i o niczym. Sprawa prof. S. jako ewentualnego RPO, popartego przez szerokie spektrum polityczne, zdjęła by (w moich oczach) przynajmniej częściowo odium z „platformersów” nt. ich arogancji, chęci zawłaszczania „wszystkich urzędów” (a to pachnie określonymi, dalszymi wnioskami), nepotyzmu partyjnego i krótkowzroczności politycznej. Na przykładzie prof.S można domniemać, że analogicznie miała się sytuacja gdy SLD chciała przepchnąć określone rozwiązania w ustawie medialnej (to ponoć było już ustalone – mówił o tym zarówno śp.J.Szmajdziński jak i poseł Kalisz) razem z P0. P0 potem wiarołomnie się wycofała z tych ustaleń.
P0 przy tej sytuacji daje sygnał jak będzie prawdopodobnie wyglądała prezydentura Bronisława K – gdy on zasiądzie w Dużym Pałacu „pod żyrandolem”. I że chodzi tu o „pełnię władzy”. Mimo zagrożenia które m.in. Pan roztacza, w perspektywie ewentualnego sukcesu Jarosława K w wyścigu prezydenckim (to moim zdaniem niemożliwe), nie mogę i nie potrafię zagłosować na „hrabiego”. Po prostu wybory odpuszczę – nie mam na kogo głosować – a w II turze przy boju Ko vs Ka (jeśli pójdę, a nie wyjadę w Sudety – z Wrocławia do Jesionika jest 100 km) skreślę obu. Bo obaj mi jednakowo nie odpowiadają. I obaj mierżą moją świadomość swoim konserwatyzmem, tradycjonalizmem, nieskrywanym religianctwem, zapyzieniem i sarmackością (w pejoratywnym tego słowa znaczeniu). To symbole „świadomości minionej”, byłej, martwej i szkodliwej dla Polski XXI wieku.
Pozdrawiam.
WODNIK53
W Polsce jest dwuwładza. Rząd i prezydent.
Moim zdaniem – prezydent powinien byc ponadpartyjny i jego obowiazki tylko i wyłacznie reprezentacyjne. A rząd powinien rządzić, jak ten wół, kiedy był ministrem i rządził rozsądnie, i szły sprawy nieco z wolna, ale szły porządnie…
WODNIK53, 10.03. Zapędzono nas w wybór „mniejszego zła”. „No choice democracy”, jeżeli to jeszcze nazwać można demokracją. Ci dwaj kandydaci, jak opisał to Łagowski w wywiadzie w ostatniej POlityce nie różnią się prawie niczym, oprócz konusowatego wzrostu jednego i wąsów drugiego. Licha inteligencja i zdolności zbliżone, natomiast mentalności jednakowe i jednakowe głosowania w podstawowych zasadach ustrojowych. Obaj wsparci na IPNie i odwecie na ludziach i czasach minionych. Obaj nie posiadają żadnej wizji rozwoju państwa i społeczeństwa, z tym że jeden oferuje całkowitą prywatyzację wszystkiego z powietrzem i smrodem włącznie, drugi całkowite poddanie się kościołowi. Model głosowania wydaje się bardziej racjonalny na wybór zła większego, czyli Kaczyńskiego. Przynajmniej gwarantuje nieprzerwana walkę i samozniszczenie reakcyjnej formacji POPiSu. Będą głosował na Napieralskiego, a w drugiej turze dołączę do turystyki. Czy Wrocław już zalewa?
W sprawie profesora Sadurskiego, mogę powiedzieć tyle, że mam oddemokratyczny mętlik, przechodzący czasami w zniechęcenie przerostami mechanizmów tego doś zużytego systemu.
Dla mnie, wystarczającym mogłoby być zaangażowanie nas, obywateli w sprawy personalne w obstawianiu ważnych stanowisk, do.. uczestnictwa w wyborach. Pozostałe nominacje powinny dotyczyć już wybitnie osób wybranych przez nas, którym zaufaliśmy na poważnie/przynajmniej teoretycznie/.
Takie „rozdziobywanie” spraw personalnych wśród obywateli, niczemu nie służy, tylko inicjowaniu próżnych debat społecznych…
Pozatym, przekonała mnie pani red.Janina Paradowska, osoba zorientowana w niuansach naszej polityki, która kilka miesięcy temu, na swoim logu powiedziała , że osoby poważne/tu prof.Sandurski/, absolutnie nie mają w swoich planach wchodzenia w naszą aktualną politykę w sposób aktywny. Wejście osoby z wysoką raelną pozycją zawodową, oznaczałoby świadomą ich zgodę na degradację środowiskową.
Tak więc z panem prof.Sandurskim, sprawa może mieć i takie dno…
Sebastian
Poparcie p. Lipowicz przez PO na stanowisko RPO, jest nagrodą dla Demokratów za ich poparcie kandydata PO w wyborach prezydenckich. Przecież to jasne. Biznes to biznes. Nieprawdaż?
Zrobię małe nadużycie, ale być może przekonam kilka osób aby głosowały na G. Napieralskiego (może Wodnika?).
Oto 3 powody,dla których prezydentem powinien zostać Grzegorz Napieralski:
1.To jedyny kandydat,który chce państwa świeckiego(pozostali godzą się na kraj wyznaniowy jakim obecnie jest Polska,gdzie już w przedszkolach narzuca się religię katolicką)
2.Czas na lewicowego prezydenta.W naszej ostatniej 20-letniej historii zawsze była zmiana-po znakomitej (bardzo krótkiej)prezydenturze W.Jaruzelskiego(lewica)-fatalna prezydentura Wałęsy(prawica).Następnie-wybitna prezydentura A.Kwaśniewskiego z lewicy,po czym znów kiepska prawicowego przedstawiciela L.Kaczyńskiego. Aby temu urzędowi przywrócić godność musi go objąć prezydent lewicowy. A jest nim G.Napieralski.
3.Grzegorz Napieralski powołał do swego przyszłego gabinetu profesora Grzegorza Kołodkę-najwybitniejszego eksperta z ekonomii.To Pan Kołodko wyprowadzał dwukrotnie Polskę z kryzysu( raz po złych reformach Balcerowicza i po bezmyślnych rządach AWS-u i „dziurze Bauca”).Już dla samego intelektu Profesora warto mieć prezydenta Napieralskiego.
Przypominam,że już raz mieliśmy prezydenta z wąsami.Nie dopuśćmy do powtórki tamtego koszmaru.Wybierzmy nowoczesnego Napieralskiego!
P.S.
Zdaję sobie sprawę, że blog nie jest do prowadzenia kampanii wyborczej, ale co innego robią publicyści „Polityki” i GW? Zachęcają do swego kandydata.
@Atenka
co innego robią publicyści ?Polityki? i GW? Zachęcają do swego kandydata.
Doprecyzuję. To jest wspólny kandydat zwierzchników publicystów i zwierzchników pana Komorowskiego.
Atenka pisze:
2010-05-16 o godz. 13:34
„…wybitna prezydentura A.Kwaśniewskiego z lewicy…”
Szanowna Atenko
Rozumiem, że w tę swą ocenę prezydentury wlicza Pani wszystkie osiągnięcia Aleksandra Kwaśniewskiego, w tym np. ratyfikowanie wprowadzonego, przez rząd parafianki Suchockiej, kuchennymi drzwiami konkordatu, akceptację dla barbarzyńskiego bombardowania Serbów, współudziału w najeździe i okupacji pływającego na ropie kraju jako wasal zachłannego mocarstwa (za co mnie, Polakowi jest po prostu wstyd), zdegradowanie stosunków ze wschodnim sąsiadem m.in. przez odmowę zgody na „pieremyczkę” w interesie pogrobowców banderowskich zbrodniarzy i tym samym przesądzenie decyzji o budowie North-Stream’u, udział w wykreowaniu bandyty skazanego na dożywocie za mord na staruszce, Filipczyńskiego-Vogla, na szwajcarskiego bankowca, filipińskie dolegliwości goleniowe w czasie zagranicznych podróży itd. itd. – co w rezultacie doprowadziło do sytuacji, że uczciwi ludzie a zwolennicy lewicy odwracali się od niej systematycznie przez 10 lat i nie może się ona przez to pozbierać do dziś.
Pozdrawiam, Nemer
Atenka – w pełni się z Tobą (ze Spin-doctorem też) zgadzam. Ja tez będę głosowała na Napieralskiego. Chociażby po to aby którykolwiek z panów K, jeśli wygra co niestety jest wielce prawdopodobne, nie twierdził, że reprezentuje „cały naród”. Niestety, Napieralski nie może liczyć na dobry wynik. Jako naród nie lubimy (boimy się myśleć?). Dziś byłam na b.ważnym filmie „Doktryna szoku”. Byłam jedną (dosłownie jedną) osobą na sali kinowej w stolicy!!! gdzie pono zamieszkuje elita intelektualna kraju. Żenada. Nie sądzę więc, żeby obecność Kołodki w komitecie Napieralskiego zrobiła wrażenie.
Stef – p.Lipowicz jest specjalistką od prawa administracyjnego, to rzeczywiście bardzo ważne dla RPO.
@ „spin doktor” z dn. 16.05.2010 h: 12.00.
Wrocławia nie zalewa Drogi Blogowiczu. Woda cokolwiek się podniosła, ale do powodzi tysiąclecia brakuje sporo. Co do głosowań – to podtrzymuje swoje wcześniejsze zdanie, choć chylę głowę przed argumentami „atenki” i „joanny”: Chapeaux bas Miłe Panie (?). Pozdrawiam i może masz rację „spin doktorze”, że tylko dalsza kompromitacja i degrengolada tego duopolu P0PiS-owskiego (który trwa cały czas w głowach tzw. „elit” lub „mainstreamu”) może wyrwać Polskę z marazmu intelektualnego, zapyzienia i światopoglądowej niemoty.
Pozdrawiam serdecznie z płaczącego (nad nędzą umysłową P0PiS-u) Wrocławia.
@”Joanna” z dn. 16.05.2010. h; 16.50.
Joanno – ja przeczytałem „Doktrynę szoku” (podobnie jak „No logo”), mam oba „buchy” w domowym księgozbiorze. Nie miej złudzeń – polska elita intelektualna jest (porównując ją z Zachodem) mizerna, światopoglądowa 75 lat”do tyłu” – a Warszawę to trzeba porównać (w każdym „calu”: wizualnie, światopoglądowo, efektownie itp.) z Pragą – nie ma PORÓWNANIA. A o myśleniu Braci Czechów w podstawowych kwestiach światopoglądowych, w materii państwo-Kościół-religia etc. to oni nas wyprzedzają o jakieś 100 lat. U nas króluje „monokultura” myślenia (i taka tez jest świadomość „prostego’ Polaka). Gdy do tego dodać nieumiejętność samodzielnego myślenia Polaków to reszta jest wytłumaczalna.
Pozdrawiam z Wrocławia.
WODNIK53
Antenko,
ja tylko tyle, co z prasy – otóż Napieralski, żeby nie wiem, jak napierał, jest bardzo niewyrazisty. Taki „chciałbym, a boję się”. W polityce liczą się zęby i pazury, niestety.
Dla mnie Napieralski nie jest nowoczesnym politykiem. Dziwne, ale przypomina mi klasycznego, partyjnego aparatczyka. Powinien się jeszcze nieco nauczyć, nim dostanie jakiekolwiek stanowisko państwowe, nabrać ogłady i odpowiedniego formatu. Poza tym, kampania. Napieralski nie ma żadnego pomysłu nawet na kampanię, nie mówiąc o ewentualnej prezydenturze. Na szczęście nic takiego go nie czeka, jedyne co może dobrego dla kraju zrobić to zrezygnować na rzecz kandydata z wąsami.
Winston Churchil, co prawda nie z liberalnego panteonu, ale zapewne bliższy Platformie jak monopartyjniak Dżugaszwili, mawiał, że jeśli nie ma opozycji, to trzeba ją stworzyć, a to w celu auto-sanitarnym. U PO W. Ch. posłuchu nie znajduje.
To samobójcze – świadczy o wewnętrznych rywalizacjach i doprowadzi do utraty poczucia rzeczywistości. Słowiański liberalizm i demokracja rodem z Kalego.
Chwilę nie na temat, izwinitie mienia, bo sprawa pilna.
W jedynkowym dzienniku wzburzony Andrzej Wajda skonstatował, a to w kontekście wyjścia z podziemia ponad 100-osobowego komitetu wyborczego wyluzowanego pana Bronka (honorowego, więc nie od roboty), że mamy w Polsce stan wojny domowej!! I trzeba brać się do roboty, żeby znów nie przerżnąć polskiej szansy i przyszłości…
Komu, w ostatecznym rachunku, zależy na tej wojnie? Kto jest jej podmiotem a kto narzędziem z dwu: KK i JK?
JK karmi nią swój chory umysł – dla KK wojna jest zaporą dla odpływu wrzutek do skarbonek, jeśli naród przejrzy. A i może nie tylko – nagłówkowy tytuł w ,,Fakcie”: ,,Dziwisz przyjmował miliony od oszusta i pedofila”. Tak się oficjalnie pisze o wawelskim dysponencie narodowych świętości, frymarczącego nimi, nie obawiając się procesu o zniesławienie. Lokaj to nie funkcja – to mentalność.
Niedawno gdzieś czytałem, że ,,kierowanie episkopatem przez polityków jest złudzeniem”. Jest dokładnie na odwrót. Ta wojna jest więc kościelna.