Kaczyński z Jaruzelskim w samolocie do Moskwy, czyli jak nie przegrać z Komorowskim
To żaden miły gest, tylko przedwyborcza kalkulacja polityczna. I to w tandetnym i niegrzecznym wydaniu: pan Szczygło udający baranka, pan Stasiak obiecujący, że miejsce dla Jaruzelskiego się znajdzie w samolocie mającym zawieźć prezydenta Kaczyńskiego do Moskwy ( o ile wyprawa moskiewska w ogóle dojdzie do skutku).
Niewiele mnie obchodzi, jak na to zareaguje twardy elektorat panów Kaczyńskich. Ani publicyści i pracownicy IPN, którzy dotąd odmawiali Jaruzelskiemu prawa do publicznej obecności. Zobaczymy, jak sobie poradzą z tym wyzwaniem: kto okaże się elastyczny, kto nieprzejednany.
To, co mnie uderza, to zamysł prześwitujący, jak mi się zdaje, aż zanadto wyraźnie z ,, miłego gestu” Lecha Kaczyńskiego. Chodzi o gest ale pod adresem tej (wciąż sporej) części elektoratu, która uważa Jaruzelskiego za wielkiego Polaka. A składa się on i z PRL-owskich nostalgików, i z miłośników wojskowego munduru (bardzo polskie), i z katolików, pamiętających, że papież Polak znajdował wspólny język z generałem. To samo pamięta kościelna władza. No to może warto zawalczyć o ich głosy na zasadzie: przez Jaruzelskiego przeciw Komorowskiemu a za Kaczyńskim.
W tej kalkulacji nie może się skończyć na samych wyborach prezydenckich, które zresztą Lech Kaczyński przegra pomimo ,,gestów” pod adresem Jaruzelskiego i jego admiratorów. Wydaje mi się, że to przygrywka do jawnego przymierza PiS z SLD. Byłby to plan karkołomny, ale czego się nie robi dla utrzymania się w grze, zwłaszcza po nadchodzącej serii porażek wyborczych. Test tego aliansu już się odbywa w publicznych mediach.
Przymierze z SLD ma sens, bo obie partie wykazują coraz większą zgodność poglądów, a obaj prezesi, Jarosław Kaczyński, i Grzegorz Napieralski, są z tej samej gliny charakterologicznie. A przede wszystkim mają wspólny interes: zepchnąć Platformę do defensywy, blokować jej reformy i całą politykę w parlamencie. Niech nas nie zmyli najnowszy pomysł PiS 4X4 :to jeszcze jeden całkowicie dla mnie niewiarygodny ,,gest” wilków przebranych za owce pokoju i pojednania. Wystarczyło popatrzeć na panią Gęsicką, kiedy ten plan obwieszczała.
Komentarze
Marketing polityczny na miarę radiostacji Ojca Tadeo.
Spryciarze.
Stratedzy.
Czapki z głów!
Co innego p.por. Jaruzelski, zwiadowca od Berlinga a to z nim będzie prezydent Kaczyński na defiladę leciał.
Co innego generał Jaruzelski szef WRON z którym opozycjonista Kaczyński prezydent IV RP by do autobusu nie wsiadł.
Panie Redaktorze,
jesli stan matki braci Kaczynskich pogorszy sie w ciagu najblizszego miesiaca i pani Kaczynska odejdzie z tego swiata, powiedzmy na poczatku maja, to sprawa rozwiaze sie sama, bo prezydent nie poleci z uwagi na nadzwyczajne okolicznosci, co raczej jest zrozumiale. Pewnie to zabrzmi okrutnie, ale byc moze prezydentowi pozostaje tylko miec nadzieje na taki wlasnie timing ?
Mysle ze troche Pan poszedl za daleko w swoich przewidywaniach. Gdyby SLD przymierzalo sie do sojuszu z PiS-em, to partia ta nie wystawialaby Szmajdzinskiego jako kandydata na prezydenta. A Szmajdzinskiemu nie tylko sni sie prezydentura. Tak naprawde, to Szmajdzinski pewnie nie prezydenturze sni, ale o szefostwie SLD. Wystarczy poczytac co Szmajdzinski deklaruje na portalu swej partii: zjednoczenie lewicy, odrodzenie lewicy, odbudowe lewicy – niemal Mesjasz. Czy mysli Pan, ze sojusz Sojuszu z PiS-em bylby wciaz mozliwy gdyby na czele SLD rzeczywscie stanal kolejny byly aparatczik, ale tym razem juz niemundurowy i ktory raczej nie rozmawial z JPII, bo glowie KK nie bylo o czym dyskutowac z przewodniczacym mlodziezowki PZPR ?
Moim zdaniem Rosjanie bardzo zrecznie usr… zycie Kaczynskiemu tym zaproszeniem dla Jaruzelskiego, jakby nie bylo bylego prezydenta RP. Kurtuazja wymaga, zeby obydwaj panowie rzeczywiscie polecieli samolotem prezydenckim. Jesli Kaczynski nie poleci (patrz wyzej) to… ?
Jestem pewien, ze strona rosyjska wysle samolot po Jaruzelskiego albo cos w tym stylu, byle postawic na swoje i dac kuksanca politycznego Polsce. I maja racje bawiac sie za darmo, naszym kosztem, grajac dokladnie tak jak Lech Kaczynski daje pograc. A nawet lepiej.
I wszystko pewnie tak dla draki.
Pozdrawiam.
Gęsickiej, gdy „wyciagała rękę” do PO nie widziałem. Ale w wywiadzie prasowym przestrzega dziś przez „totalitaryzmem”, który według niej zamierza zaprowadzić w Polsce Platforma.
Dla mnie to nie nowość. Czytam te i podobne ostrzeżenia bardzo często we wpisach wielu blogowiczów Polityki (innych blogów krajowych nie czytam). Żyzny ci u nas grunt….
No, przyznaje, ze przyjemnie byloby pomyslec, ze Moskwa wymyslila taki sprytny plan aby utrzec nosa Kaczynskiemu, jak zdaje sie sadzic Jacobsky.
Ale nie. Rosjanie zapraszja na uroczystosci WSZYSTKICH bylych prezydentow, ktorzy uczestniczyli w tej wojnie, w tym np Busha Seniora.
Stad zaproszenie i dla Jaruzela.
Ciupcie w Palacu Prezydenckim jeszcze sie nie polapaly 🙂
Idę o zakład że obiecane „kilkanaście dni na podjęcie decyzji” oznacza oczekiwanie na decyzję w sprawie Katynia. Może już nie tyle o sam wyjazd lecz o to czy na prezydenta będą oczekiwały dziewczątka sypiące kwiaty pod jego stopy i czy Putin będzie stał wystarczająco blisko aby ‚wódz naczelny’ mógł go opluć.
Strategia jak zwykle płaska, myślę że kancelaria gdyby korzystała z porad przeciętnego przechodnia wychodziłaby na tym lepiej.
pozdrawiam;)
Ma pan rację panie redaktorze, ze strony PiS-u, jest to kalkulacja przedwyborcza , takich wypowiedzi ze strony tej formacji politycznej i kancelarii prezydenckiej w stosunku do generała Jaruzelskiego, nie słyszałem jeszcze nigdy. To mnie bardzo zdziwiło, ale jeszcze bardziej mnie zdziwiła ciepła wypowiedź pana Niesiołowskiego o geście, który ma rzekomo wykonać prezydent Kaczyński w stosunku do generała. Dysonansem w tym temacie okazała się wypowiedź biskupa Gowina, który podzielił życiorys generała na dwa okresy tj. do 1945 roku i do 2010 roku. Wspomniany Gowin pewnie nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, że jego dni w PO są policzone, ponieważ pasuje on do liberalnej linii tej partii jak wół do karety, ale jeszcze trochę potrwa, zanim wywalą go za Rokitą, potrzebny jest tylko pretekst, jawna niesubordynacja (coś takiego jak brak poparcia Rokity dla Tuska w kampanii prezydenckiej)
Natomiast to, co Pan wieszczy w sprawie koalicji pomiędzy PiS i SLD, jest relacją z lądowania Marsjan na Ziemi, których zabija rock and roll i prezydent Kaczyński na pewno nie chciałby skończyć jak Jack Nicholson w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Intensywność wpisów w ostatnim czasie (tak to obserwuję) na blogach dziennikarzy POLITYKI poważnie maleje, co może świadczyć o zmęczeniu „superwydarzeniami” – proszę to zrewidować.
Pozdrawiam
Monteskiuszu
Obyś miał rację z wielebnym Gowinem. Ten ruch polityczny, który przewidujesz przewiał by jak wiatr halny ciemne, burzowe chmury, które ciążą ostatnio nad Platformą. Nie da się ukryć, że partia liberalna potrzebuje porządnej wentylacji. Oby się choć pozbyła stęchlizny krakowskiej.
Ale ja też – podobnie jak Gospodarz – zauważam w ostatnich dniach więcej wiosennej chemi między sld a pis-em. Tylko nie wiem czy to krótki flirt czy raczej początki namiętnego romansu. Porzucony dla młodszej Szmajdziński – to by była obyczajowa sensacja.
Pozdrawiam
Monteskiusz wieszczy wyrzucenie Gowina z PO. Ot, chciejstwo szowinistycznego prowincjusza
Tylko w zakompleksionej i zapatrzonej w przeszlosc t.zw.”publice” polskiej moze sie zdarzyc takie wyolbrzymione poczucie waznosci w swiecie, a juz podejrzewanieo wstretne gierki wladz rosyjskich przy tej okazji sa smieszne, tak jakby nie mieli ci rosjanie nic innego na glowie tylko „jatrzenie” w Polskich ukladach politycznych. Napewno nie sa nastawieni pozytywnie do Polskiego Prezydenta m.in.z powodu jego slawetnych wystapien swego czasu w Gruzji , a oni sa pamietliwi o czym chociaz swiadczy forma zaproszen , gen.Jaruzelskiego zaprosil osobiscie prez.Miedwiedew , a prez.Kaczynskiego tylko ambasador Rosji w Polsce, to o czyms swiadczy. Jednak Prezydent L.Kaczynski moim zdaniem powinien pojechac na te uroczystosci , a to czy bedzie lecial razem z gen,W.Jaruzelskim to juz jego prywatna sprawa, ale chyba mu korona z glowy nie spadnie, i ja bym tu sie nie doszukiwal niczego zlego, bowiem jak juz tu ktos napisal rosjanie zaprosili wszystkich b.prezydentow czy b.glowy panstw koalicji antyhitlerowskiej na te uroczystosci wiec niema powodu do tych rozwazan o wciskaniu palca miedzy drzwi, a futryne, i tyle.
Z powazaniem
Typowe polskie petactwo. Razem z tymi „na plocie” i podrabiana patriotka. Ile ten Jaruzelski ma lat ? Jeszcze wam malo ? Petactwo i okrucienstwo. Pan Gospodarz tyz.
@Monteskiusz Piszesz o perspektywie rychłego pożegnania Gowina z PO. Być może rysuje się inny scenariusz, o którym mówił prof. Markowski we wczorajszej Wyborczej. Tutaj fragmencik: „Otóż w niedalekiej przyszłości PO stoi przed koniecznością – choćby symulowaną – podziału partii na frakcje. Trudno jest bowiem zdobyć ponad 50-procentowy elektorat, a tym bardziej go zatrzymać przy sobie na dłużej, gdy partia nie jest pluralistyczna, nie ma „skrzydeł”. Kontrolowany pluralizm przy takich ambicjach, jakie ma PO (większość parlamentarna, rząd, premier i prezydent), jest konieczny. Sami Palikot i Gowin nie wystarczą.”
Cały wywiad można poczytać na http://wyborcza.pl/1,76842,7710169,Komorowski_wygral__Sikorski_zyskal.html?as=1&startsz=x#ixzz0jhuAgY0C
Swoją drogą wypowiedź pana Gowina uważam za dość niestosowną, a samo jego wejście do bieżącej polityki za nie najlepszy pomysł. Niemiło mi patrzeć jak autor dobrych książek i tekstów prasowych ujawnia nierozumność lub niezrozumienie tego, co dzieje się dookoła.
W sprawie Generała Jaruzelskiego: myślę że sam Generał mógłby nie dopuścić do wykorzystania swojej osoby w kampanii wyborczej wydając stosowne oświadczenie w tej sprawie i korzystając z innego samolotu. Obelżywe epitety całego środowiska skupionego także wokół Kaczyńskich wobec Generała powinny być jak najczęściej przypominane, bo wielu wyborców to ludzie nieszczególnie rozgarnięci i skłonni uwierzyć w manipulacyjne zabiegi PiS-u (propozycja rzekomej współpracy wysunięta przez Gęsicką, koncyliacyjne gesty wobec Jaruzelskiego, a jak dodamy do tego nagłe i długotrwałe zniknięcie prezesa JK i prezydenta LK pokazującego się jedynie w towarzystwie dzieci lub medalistów olimpijskich – sondaże polecą kilka procent do góry).
Swoją droga ciekawe, że Lech jakiś czas zapowiadał bojowo, że on też będzie „bo musi być” w Katyniu, a teraz zaczął się zastanawiać. Poleci, bo takiej okazji przepuścić nie można, nawet z Jaruzelskim. Ale to nie przekona nikogo przekonanego że LK jest prezydentem najgorszym w ostatnim 20-leciu, a w tych przekonanych o czymś odwrotnym wzbudzi wątpliwości. Najlepiej byłoby zestawić fragmencik mowy Jarosława o zdradzie Kwaśniewskiego sprzed pięciu lat z kadrami z wspólnej podróży krwiożerczego Generała i bohaterskiego Lecha. W końcu ewentualna zdrada Lecha jest jego totalną kompromitacją, jeśli przyłożyć tę samą miarę.
Dalej: to co robi Gęsicka jest dziwne, bo sama mimowolnie demaskuje prawdziwe poglądy swoje lub partii na ewentualną współpracę. Pani Gęsicka powinna wziąć pod uwagę, że z każdej konferencji zrobionej w południe zostaje kilka kadrów w półminutowym newsie w wieczornym serwisie informacyjnym – kadrów opatrzonych stosownym komentarzem. Nie widziałem dzisiejszych Faktów, ale podejrzewam że smakowity cytat z wywiadu prasowego się tam znalazł. Co do Wiadomości nie mam złudzeń, ostatnio oglądam dla sportu drętwego Kraśkę (wyjątkowo śmieszny sposób zapowiadania informacji, plus rytualne „co oprócz zawalonego sufitu w Radzyniu Podlaskim przyniósł nam, dzisiejszy dzień…”) – i wiem, że pierwszym newsem będzie sprawa niewygodna dla Platformy, potem ze trzy korzystne dla PiS-u albo jakiś kąsek lustracyjny jak sprawa Moskala. Ostatnio: „Prezydencie zawetuj! – trzeba koniecznie zawetować ustawę która rozłoży dobrze funkcjonujący IPN”, cytuję z pamięci. Zaiste, bezstronne są te Wiadomości. Niestety wielu ludzi ogląda wyłącznie Wiadomości, z przyzwyczajenia lub braku dostępu do tvn.
Tyle, i tak za dużo napisałem.
Jeszcze PS. @ Jacobsky: rzeczywiście, Twój domysł z matką Kaczyńskich zabrzmiał okrutnie. Gdybym to ja wpadł na taki koncept, raczej bym się nim nie podzielił. Pozdrawiam
Helena,
z pewnoscia masz racje.
Nie mniej wystarczy poczytac np. wypowiedzi Gowina w temacie podrozy, zeby zorientowac sie jak dokladnie skalibrowany byl ten protokolarny gest strony rosyjskiej. Byc moze przypadkowo tak wyszlo, ale nie wydaje mi sie.
Rosjanie celnie wsadzili kij w mrowisko i teraz patrza sie z daleka, byc moze z lekkim rozbawieniem, zwlaszcza kiedy np. Gowin deklaruje, ze „sie nie damy”, a potem jednym tchem plecie jak nawiedzony w stylu godnym Wypycha z Palacu jesli nie lepiej. Jak widac nie tylko Kaczynski gra do reki Rosjanom.
Im blizej daty, tym wiecej bedzie grajacych. Kombatantow ci u nas wielu. Chodzi o najnowszych kombatantow, takich jak Gowin, a nie o tych, ktorzy jak Jaruzelski przeszli szlak bojowy od Lenina do Berlina (na szczescie nie dalej).
Pozdrawiam.
Przewiduję nagły atak dyspepsji u p.Rezydenta tuż przed wylotem
Wczoraj cały wieczór, we wszystkich programach informacyjnych pokazywano prezydenckiego doradcę Stasiaka, który informował z całą należną powagą; z jakim zaangażowaniem, profesjonalizmem, oddaniem a także świadomością powagi chwili i odpowiedzialności za wizerunek POLSKI oraz jej prezydenta, reprezentującego majestat tejże POLSKI w świecie, cały zespół fachowców w prezydenckiej kancelarii pracuje już od kilku dni nad ewentualnością wyjazdu pana prezydenta na uroczystości do Moskwy…
Jak na razie końca tego wysiłku nie widać, bo sprawa jest tak poważna, jak chyba żadna inna do tej pory.
Jaka szkoda, że ten profesjonalny zespół nie doradzał panu prezydentowi przy okazji innych wyjazdów za granicę.
Wygląda na to, że jeśli ten wspaniały zespół nie zaplanuje godnego miejsca panu prezydentowi na trybunie honorowej na Placu Czerwonym, a także odpowiednich partnerów do sfotografowania się z nim,to potwierdzenie obecności naszego majestatu na uroczystościach nie będzie możliwe.
Boże!!! Kiedy my się doczekamy, że zgraja „doradców” i pasibrzuchów wyniesie się z prezydenckich apartamentów, zaś prezydentowi w sprawach protokolarnych doradzać będzie jeden, obyty w świecie doświadczony znawca dyplomatycznego protokołu…
Ktoś kiedyś pisał o tzw. „wzdęciu godnościowym”… Niech to się wreszcie skończy, pałac zostanie solidnie wywietrzony i sytuacja znormalnieje.
Dokladnie tak. Tonacy brzydko sie chwyta. 🙂 Tonacemu nawet Jazruzelski mily, o fotel w samolocie i krzeslo na trybunie moskiewskiej sie nie pokloca. A pani Gesicka? Tak jak pan napisal, wystarczy popatrzec, kon jaki jest kazdy widzi. Bracia Kaczynscy to Dyzmowie polskiej polityki. Zadnej finezji, zadnego dobrego pomyslu. Tylko mlotem po lbie potrafia przylozyc. Jednym slowem Nikodem Dyzma, co sie podaje za eksperta w dziedzinie rzadzenia. Szczegolnie Jaroslaw, bo Lech nawet nie bardzo swej politycznej pokracznosci nie ukrywal. Pewnie dlatego, ze nie umie. Marne z nich Dyzmy i tyle. Wprost itp media, ktore w roku 2005 okrzyknely JK geniuszem politycznym i pokazywaly w przebraniu Pilsudskiego powinny spalic sie ze wstydu. Ale w tabloidowej Polsce kto o tym pamieta?
Jakoś dziwnie nikt sie nie zastanawia czy GENERAŁ JARUZELSKI przyjąłby zaproszenie p.Kaczyńskiego do wspólnego lotu. Mam poważne wątpliwości PAN GENERAŁ ma zbyt wiele godności osobistej i nie sądzę aby potrzebował czyjejś łaski, żeby dolecieć na spotkanie z ludźmi, którzy wnieśli rzeczywisty wkład w zwycięstwo nad faszyzmem. Szczególnie obrzydliwa była wypowiedx p.Lisaka (PO), że Kaczyński mógłby zaprosić ale oczywiście nie do salonki – więc może na składanym krześle dla obsługi?
Pan Generał Jaruzelski powinien olać podstępne propozycje pajaców. Jestem w stanie sam zafundować Generałowi przelot do Moskwy w pierwszej klasie.
Jaki to miły gest, kiedy prezydencki minister mówi, że jak generał Jaruzelski POPROSI, to go Kaczyński zabierze do samolotu? To zwyczajne chamstwo. A senator Romaszewski, zawsze z grymasem oburzenia i nienawiści na twarzy, popiera ten nibygest i mówi o tym że są sytuacje kiedy należy pokonać obrzydzenie.
A dlaczego rząd PO, która niby różni się od PiSu, nie zaprosił generała Jaruzelskiego na obchody rocznicy wybuchu II Wojny Światowej?
Oni wszyscy są mali, choć niektórzy z nich są wysocy. Ci, co 30 lat temu byli wielcy, odeszli albo nie mają głosu.
Polecam wpis BREDNIE I DURNOTY na blogu Leszka Millera http://leszek-miller.blog.onet.pl/, gdzie przypomina on m.in. co pisali nasi dzielni dziennikarze z okazji 60 rocznicy zakończenia wojny.
Nie wierzę w żadne sojusze SLD z PiS. To zagrywka przedwyborcza, żeby obrzydzić SLD i jakoś w świadomości wyborców połączyć go z PiS.
Pan Redaktor pisze,
„To żaden miły gest, tylko przedwyborcza kalkulacja polityczna. ”
A co Panstwo sadzicie o ponizszej kalkulacji:
„Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej generał Nikołaj Patruszew nie wykluczył, że związek z poniedziałkowym atakiem terrorystycznym w metrze w Moskwie może mieć Gruzja.
– Wszystkie wersje trzeba zweryfikować. Na przykład, jest Gruzja i przywódca tego państwa (Micheil) Saakaszwili, którego zachowanie jest nieprzewidywalne – oświadczył Patruszew w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant”.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR przekazał, że do tej działającej przy prezydencie Rosji struktury dotarły informacje, że „pojedynczy funkcjonariusze gruzińskich służb specjalnych utrzymują kontakty z organizacjami terrorystycznymi na rosyjskim Północnym Kaukazie”.
– Także tę wersję musimy zweryfikować w kontekście aktów terroru w Moskwie – oznajmił.”
Po wybuchach w Moskwie przed kilku laty Putin uderzyl na Czeczenie.
Jak myslicie Panstwo, na kogo uderzy teraz?
Zapowiada sie calkiem „ciekawie”.
W tej sytuacji to, kto z kim i czym poleci do Moskwy i czy w ogole poleci
moze sie stac sprawa calkowicie drugorzedna.
Joanna pisze:
2010-03-31 o godz. 07:53
PIRS pisze:
2010-03-31 o godz. 09:14
Szanowni Państwo.
Jeśli nie mieliście okazji zobaczyć, to polecam:
http://www.tvn24.pl/2323209,28377,0,0,1,wideo.html
http://www.tvn24.pl/9938,1,kropka_nad_i.html
Pozdrawiam, Nemer
A ja bym na miejscu Pana Prezydenta tak bardzo nie grymasił w związku z ewentualnym wyjazdem do Moskwy. Wszystko na to wskazuje,że za państwowe pieniążki to już jedna z ostatnich wycieczek zagranicznych,a do Moskwy to chyba już tylko w ramach orbisowskich wycieczek. I niestety tam to już nie będzie prof. Kaczyński miał żadnego wpływu na skład i wyposażenie rejsowego autokaru.Tam to i siedzenie może trafić się nie przy oknie,a jak każą siedzieć na tylnym kole to może być więcej wrażeń jak podczas pokojowych misji w Iraku . A i tłumacz wycieczki(tej orbisowskiej) to na pewno nie tak biegły jak ten „prezydencki” i trzeba będzie nie raz pod murami Kremla na migi z takim angielskojęzycznym wycieczkowiczem.Niektórzy mówią,ze Moskwa jest teraz dosyć „wybuchowym” miastem, ale sposób w jaki stawiał wyzwanie niebezpieczeństwom w czasie kaukaskich eskapad ze swoim wielkim gruzińskim przyjacielem pozwala sądzić,że jakby już nie daj Boże co do czego doszło to nasz prezydent będzie ostatnim opuszcającym trybunę honorową.
joanna 07:53
Gen. Jaruzelski powiedział wczoraj w programie „Kropka nad i”, że PRZYJĄŁBY zaproszenie p. Kaczyńskiego do wspólnego lotu, gdyby zostało wystosowane.
Oczywiście to, że tak powiedział, tylko przybliża nas do odpowiedzi na pytanie, które zadałaś, ale jej nie udziela. W końcu to przede wszystkim polityk…
Najpierw Kaczynski podpisal dokument przyznajacy odznaczenie gen. Jaruzelskiemu a potem sie tlumaczyl ze to przez pomylke bo mu ktos rzekomo podsunal a on nie przeczytal, a teraz Jaruzelski cacy? Slusznie general oddal medal.
Takei tam moje 3 grosze.
lehoo pisze:
2010-03-31 o godz. 06:34
Przewiduję nagły atak dyspepsji u p.Rezydenta tuż przed wylotem
Na tego rodzaju dolegliwosci istnieją dzisiaj skuteczne sposoby, choćby pampersy.
Jakoś nikt nie bierze pod uwagę, że udział naszych państwowych gierojów w moskiewskiej potrzebie A.D. 2010 zależy od wewnętrznej sprawności leciwego antonowa.
@ANCA -NELA ;
Twój opis objaśnień ministra Sasiaka i wynikajace z niego konkluzje podpowiadaja mi ,iż w całej tej kolejnej zabawie czynowników Lecha Kaczyńskiego ich zadniem jest osiagniecie „ważnego” celu jego Prezydentury ! ,o czym niżej.
z Pozdrowieniem
Waldemar
1. Celem pracy tego zespołu jest KRZESŁO . Krzesło nad mauzoleum Lenina obok szefów delegacji USA,Wielkiej Brytani ,Francji .Tylko OBOK, lub jeszcze lepiej w środku . Tak usadowiony Prezydent ( pajac) mógłby z wysokości murów Mauzoleum Lenina spoglądać jako zwierzchnik sił zborojnych i doznać ekstazy politycznej . Zadaniem Wiadomosci w TVP byłoby wypromowanie go jako Zwycięzcy. Moja prognoza ważności wyjazdu do Moskwy obejmuje KRZESŁO i tylko krzesło ,ponieważ nikt tam z nim nie będzie serio rozmawiał . Jego kumple z Litwy i Ukrainy odeszli a on ,na ostatnim okrążeniu i do do domu ,do mamy ,oby zobaczyła wszystkie wydarzenia polityczne z udzialem synów w 2010 roku.
2. Udział Generała Jaruzelskiego jest oczywisty dla niego jako symbolicznego reprezentanta wojska ,dzieki któremu Polacy po wiekach osiagneli ponownie linie granicy Odry ,( z jego osobistym udziałem uznano ważność tej lini w latach 1990/91 ) Ma zatem nadzwyczjany tytuł do uczestnictwa .
Polska żyje symbolami . Ma okazje spawdzic się kilka dni przed 65 rocznica PABIEDY . Ustawowo, 2 maja POLSKA ogłasza dzien Flagi .Tego dnia minie 65 lat od czasu kiedy polski żołnierz zawiesil biało -czerowna choragiew na Kolumnie Zwyciestwa w Belinie , czasowo nawet przed żołnierzami CA . Coż wam Polacy potrzeba wiecej dla spektakularnego świętowania ?!
Wyrażam przekonanie ,że Polska władza 2010 roku w caości ( SEJM ,RZAD i PREZYDENT )nie zauważy spektakularnego historycznego sukcesu ,tak jak 65 rocznicę zaślubin z morzem w Kolobrzegu potaktowaną jako GMINĄ imprezę .Moi przyjaciele sąsiedzi– Niemcy dziwią się ,ale po cichu cieszą się z takich Polskich obyczajów.
@Joanna, generał zagadnięty przez dziennikarza przed swoim domem, odpowiedział że bardzo by sobie cenił zaproszenie Kaczyńskiego do odbycia wspólnego przelotu na uroczystości w Moskwie. Nie wiem czy tak myśli naprawdę, nawet intonacja wypowiedzi nie pozwalała w to wątpić, jeszcze raz dał dowód swojej klasy.
@Gorolu, prowincjonalizm to stan umysłu , a nie miejsce i nic tu nie ma do rzeczy wielkość i tradycje miasta z którego pochodzi wielebny Gowin, jego stan umysłu ulokowałbym gdzieś na poziomie kościelnego wikarego. Filozofem i oryginalnym myślicielem był ks. Tischner, umarł niestety, a następców nie widać nawet wśród świeckich członków KK.
Witaj @Kartko, cieszy mnie Twój powrót, myślałem że po traumie na blogu Anny Dąbrowskiej, skręciłeś za grubego i będziesz pauzował. Odnośnie Gowina, to tylko tak strzeliłem, bo mam już gościa powyżej dziurek w nosie z jego nadętymi i jedynie słusznymi poglądami, ale może być tak jak pisze @Piotr Gajdowski. Niechby sobie i był tam gdzieś w PO taki wikary, ale na drugim skrzydle musi objawić się jakaś prawdziwie liberalno-lewicowa frakcja, zdolna przeciwstawić się zaduchowi moralizatorstwa Gowinów.
Pozdrawiam
Piotr Gajdowski,
koncept jak koncept. Taki sam dobry jak kazdy inny. Powazny stan matki prezydenta wyplywa co jakis czas jako temat wypowiedzi publicznych, czesto w kontekscie analizy dzialan i zachowan prezydenckich, tak terazniejszch jak i przyszlych., a wiec nie widze powodu, zebym mial unikac tego owszem: smutnego, ale jednak tematu.
Pozdrawiam.
Nie myslalem zem taki prorok.
O tym ze kancelaria dobrze wykorzysta kazda minute do do czasu spotkan w Katyniu i w Moskwie mozna bylo klasc dolary przeciw orzechom a i tak by sie wygralo.
Rzecz jednak w czyms innym.
Kancelijnym glabom nikt nie powiedzial ze w cywilizowanym swiecie tytuly funkcji pelnionych sa niejako przenoszone mimo ze czas ich obowiazywania juz minal.
To taki wyraz kultury a i szacunku .
Zlosliwym byc mozna zawsze a tradycja mowi ze pies na krotkim lancuchu szczerzy zeby na kogo tylko moze
Niedlugo J. Pilsudskiego kancelaryjne kapusciane lby beda wedlug swej nowomowy nazywac LITEWSKIM SZLACHETKA .
No coz jesli z grona swych znajomych skresla sie osoby majace w swym zyciorysie powody do szacunku by wiecej nie mowic- to i zostaje sie w towarzystwie pieczeniarzy – by tylko tak to ujac.
Pewnie kazdy wybiera sam a skutki dzialania chlopcow z TEGO PODWORKA musimy jakos przezyc.
Panie Redaktorze !
Plan o którym Pan pisze jest rzeczywiście na pierwszy rzut „mainstreamowego” (ale nie politycznego) oka, karkołomny. Dziwne iż ów „mainstream” tak ochoczo dziś rzucający się na niby – sojusz PiS/SLD (ten „układ”, ta „koniunkcja”polityczna, jest dla mnie, przekonanego „lewicowca”, wg idei, poglądów i doświadczeń, także obmierzła, także obrzydliwa i karkołomna, ale z punktu widzenia polityki – i historii – już mniej jest we mnie zastrzeżeń, oporów czy kąśliwych uwag),.
Po pierwsze – U.Eco ukuł niegdyś takie pojęcie jak „metysaż kulturowy”. Ja bym przeniósł go na polska politykę – mówiąc o „metysażu polityczno-ideowym”. Programowość, wyrazistość, ideowość zanikły zupełnie w polskiej polityce, w polskim życiu partyjnym (ale czy tylko w polskim ?). Klasycznym przykładem takiego „metysażu” jest właśnie powszechnie sławiona Platforma Obywatelska – typowa asocjacja quasi-polityczna (z klasyczną partią polityczną taki ruch nie ma wiele wspólnego, to raczej „moda” amerykańskich dwóch hiper-partii nader do siebie podobnych, skrzykujących się „na akcje”) postmodernistyczna, mająca we własnych trzewiach wszystkie możliwe „odłamy”: od skrajnych konserwatystów po liberałów (a nawet „libertynów”).
Po drugie – w początku XXI wieku gdy P0 z PiS-em pichciły (prawnie, mentalnie, programowo i ideowo) podbudowę pod IV RP (ustawy o IPN-ie, lustracji, P0 była p-ko planowi „Hausnera” mającego uzdrowić finanse publiczne – głosowała wówczas „na złość” rządzącemu SLD tak jak PiS i Samoobrona !) itd nikt nie występował p-ko takiej „kopulacji” politycznej. No bo Partie są z jednego „pnia”……. I trzeba było odsunąć „post-komuchów” od władzy. Wtedy ten układ był „cool”. Ta koalicja – PiS/P0 – była faktem realnym i w wyniku tej koalicji powstały zręby tej nieszczęsnej praktyki zwanej IV RP z której wyrosły Ziobry (a o Janie Marii R, prominentnym działaczu P0, niedoszłym premierze z Krakowa i miłośniku twarzowych kapeluszy nikt już nie pamięta ?), Kurtyki, Szczygły lub Fotygi.
Obrzydzenie i absmakt to wrażenia estetyczne, może etyczne (choć nie do końca) – na pewno nie polityczne.
„Metysaż polityczny” -piękne określeni; do niego trzeba jeszcze tylko dodać stwierdzenie J.Baudrillarda, że w dzisiejszym świecie (postmodernistycznym, pełnego pluralizmu – którego myśmy wszyscy ponoć chcieli) nic nie jest i nie może być jednoznaczne, wszystko „zezuje za siebie i na bok, a szarość jest kolorem epoki i ludzkiego myślenia”. Oba te znaczenia „wespół” tłumaczą wszystko- choć na ten temat N.Macciavelli napisał „to samo” (choć innym językiem – adekwatnym do epoki) 500 lat temu.
Pozdrawiam.
WODNIK53
PS: zgadzam się z wpisem „Monteskiusza” o spadku ilości (o ich meritum już nie wspominając) wpisów na Blogach „Polityki”. „Gęgacze” skutecznie wypłaszają „cichych”.
@Jacobsky
Dzisiaj nowe doniesienie oddalające nieco wizję.
„Poprawia się stan zdrowia Jadwigi Kaczyńskiej. Lekarze nie wykluczają, że w ciągu kilkunastu dni pacjentka będzie mogła wrócić na normalny oddział.”
Reszta na: http://wyborcza.pl/1,75478,7719850,Poprawia_sie_stan_zdrowia_Jadwigi_Kaczynskiej.html#ixzz0jlPjgv3G
Monteskiuszu
Złego diabli nie biorą – co nie zabija to wzmacnia. Jeszcze o Gowinie – dziś z zainteresowaniem przeczytałem wiadomość o przedwyborczym „pompowaniu” konserwatywnych kół krakowskich PO martwymi duszami co może być pretekstem do usunięcia naszego liberalnego kaznodziei.
Chciałbym, żeby ta partia pozbyła się w końcu kościelnych kajdan i galopem ruszyła do przodu. Oczywiście z lekko lewicowym przechyłem.
Pozdrawiam
Piotr Gajdowski,
tym lepiej dla Pani Kaczynskiej ! Sto lat !
Pozdrawiam.
Ileż to się napisałam komentarzy w sprawie miałkości J.M.Rokity,faceta bez zasad, wykształconego za stołem na przyjęciach u swoich cioć, o poglądach swojej Nelly bo jej te głupoty ktoś do łba musiał wpakować i Tusku się zlitował oj mielibyśmy premiera na którego się szykował.
Z Gowinem to gorsza sprawa bo to człowiek nawiedzony i do tego z silnym kręgosłupem K.K.
PO to skupisko jakiejś ferajny wymyślonej przez trzech gości mających ambicje rządzenia i co się im udało dzięki nieudolności znanych nam braci.
Czy ta zbieranina ma jakąś ideę którą chce realizować czy tylko po wygraniu wyborów przez Komorowskiego zacznie się to co za czasów braci K.
Chwalenie się zielona wyspą już nie przejdzie jak naród uświadomi sobie że ten ”sukces” PO to nasza cywilizacyjna klęska,narodowa klęska.
Ponad dwa miliony polaków zasuwa na saksach za granicą zostawiając rodziny na miesiące, zarobione pieniądze wydają w kraju i to jest ta zielona mapa panie Tusk.
Dwa miliony bezrobotnych zostało w kraju to ci co klepią biedę.
Podsumowując swoje osiągnięcia Tusk z głupawą miną żartuje że on nie wie co robi rząd że jest tak dobrze.I tak samo półgłówek odpowiada w rozmowach z przywódcami innych państw.
A co by było gdyby bezrobotnych było pięć milionów.
Taka to jest nasza elita.
Panie Redaktorze, Komentatorzy,
oto koronny dowód, że o aliansie PiS i SLD nie może być mowy:
http://migalski.blog.onet.pl/
Jeśli zaś chodzi o „wspólny interes” zepchnięcia Platformy do defensywy, to mniemam, że ta ostatnia zepchnie się sama i to raczej prędzej niż później.
I dobrze.
adwersarz
Dla przypomnienia (za Jerzym Kraszewskim, „Slodkie lata”, GW 15/05/1998)
Gdzieś tak w połowie lat sześćdziesiątych po Warszawie zaczęły krążyć fragmenty „opery” Janusza Szpotańskiego „Cisi i gęgacze”. Cisi to ubecy, gęgacze – inteligenci.
Pelny tekst opery Szpotanskiego „Cisi i gęgacze czyli bal u prezydenta” tutaj.
Zaiste, ciekawie brzmi zdanie, ze na blogach gegacze wypieraja cichych jesli zdanie to pisze osoba, ktora bodajze na tym blogu zadeklarowala sie kiedys jako byly pracownik jednego z tzw. resortow silowych peerelu. Tego typu fakty na ogol sa mi obojetne, jednak czasem dobrze jest uwazac na to, co sie pisze i jakimi parabolami kto sie posluguje aby podeprzec swoja wlasna, dosc specyficzna wizje rzeczywistosci gdyz tak bywa, ze uzyta parabola moze zabrzmiec w niektorych okolicznosciach conajmniej karykaturalnie.
W rzeczywistosci nikt nikogo nie wypiera na blogach. Wypowiadajacy sie przychodza i odchodza wedle wlasnego uznania i gotowosci do dyskusji. Jednak jesli trzymac sie sensu tekstu Szpotanskiego to rzeczywiscie: gęgacze wyparli cichych, WODNIK53. Dwadziescia lat temu.
I byc moze stad ta Twoja niechec do gęgaczy.
Pozdrawiam.
Warto chyba polecic uwadze rozmowe red. Olejnik z gen.Jaruzelskim w TVN24.
http://www.tvn24.pl/9938,1,kropka_nad_i.html
Warto tez pamietac o najwazniejszym – godnosci i przyzwoitosci. Jaruzelski jest skromny i bardzo powazny. Nie widzialem tego typu wystapienia ze strony polskiego Prezydenta. Natomiast opinie i oceny wspolnej wizyty w Katyniu obfituja w groteskowe osady. Juz tytul wpisu o „rozgrywaniu” tej wizyty zacheca panie z magla. Generuje taka postawe gadulstwo urzednikow Prezydenta. Dlaczego nie ma regularnych konferencji prasowych rzecznika Rzadu ? Dziennikarze, a trudno im sie dziwic, lapia urzednikow gdzie moga i potem wypisuja brednie. Konferencja prasowa, co kilka dni, lub czesciej, dawalaby rzetelna informacje, a urzednicy odsylaliby dziennikarzy z ulicy do tej informacji. Podobnie, regularne konferencje prasowe Prezydenta i Premiera skonczylyby z tym chaosem. Obaj winni czesciej rozmawiac i unikac dyskusji za posrednictwem prasy. Rzecznik prasowy Prezydenta czy Premiera to bardzo odpowiedzialna funkcja. Mowienie, ze „znalazloby sie miejsce w samolocie” to analfabetyzm. Rzecznik musi wiedziec i umiec mowic. Nikt sie nie nadaje ? Pani red. Olejnik, Pan red.Szostkiewicz czy Pan red. Passent moga sobie pisac co chca, ale ludzie mieliby oparcie w rzeczowej i zawsze prawdziwej informacji od Rzecznika prasowego Prezydenta lub Premiera.
Opinia Gospodarza Blogu, red. Adama Szostkiewicza, bylaby tu bardzo cenna.
PS:
Dla jasności: nie byłem i nie jestem admiratorem PiS-u, a serce mam po lewej stronie, czyli po tej samej co środowisko „Krytyki Politycznej”.
a.
Ciekawe co „Jacobsky” zrobi jak Putin przyleci ewentualnie na pogrzeb (co nie daj Boże) p. Kaczynskiej !? Jak to odczyta i skomentuje ? Prymitywne szczucie na Prezydenta RP bije wszystkie murale na scianach „warszawki”….
Tak, tak, beda jaja.
Pan Prezydęt uzaleznil swoja obecnosc w Moskwie na uroczystosciaich „od miejsca jakie zostalo przewidziane dla naszej delegacji”.
Mam nadzieje, ze Moskwa wezmie to sobie do serca i zorganizuje te uroczystosci tak, by Pan Prezydęt IV RP byl w samym centrum zainteresowania swiata.
Moze moglby sam odbierac te parade? Zeby mu sie Miedwiediew i Jaruzelski pod nogami nie platali? 🙄
Tak wszyscy ostatnio wieszczą „Kaczyński i tak nie wygra”. Oby, ale ja wciąż się tego obawiam – do wyborów daleko, lepiej już nim straszyć niż uspokajać, bo znowu możemy obudzić się z ręką w belwederskim nocniku.
Podzielam pogardliwy stosunek Pana redaktora do tych osób które pozytywnie oceniają gen. Jaruzelskiego.
Ja również uważam że jest jest to gorsza kategoria Polaków , a mianowicie : ” PRL-owscy nostalgicy , miłośnicy wojskowego munduru (bardzo polskie) i katolicy, pamiętający że papież Polak znajdował wspólny język z generałem”.
Zgadzam się z Panem redaktorem że każdy kto szanuje generała to trep, , komuch , albo mało rozgarnięty katolik.
Ludzie porządni i bardziej wykształceni oceniają tego człowieka tak jak na to zasługuje. Z tego powodu właśnie przynależą do lepszej kategorii Polaków.
Jestem dumny z tego że Pan redaktor i ja należymy do tej drugiej grupy.
murator,
przykro mi, ale nie wydaje mi sie, zeby ktos oficjalnie przylatywal na pogrzeb rodzica glowy panstwa jesli ow rodzic nie byl glowa panstwa lub inna osobistoscia publiczna, a wiec twoj dylemat jest mocno chybiony.
Jesli zas Putin zdecyduje sie przyjachac prywatnie, to co mi do tego ? Wizyta jak kazda inna. Uprzejmy gest solidarnosci w nieszczesciu. Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Jesli zas poteoretyzowalem na temat stanu pani Kaczynskiej w kontekscie wizyt, jakie czekaja prezydenta, to raz jeszcze: czynie to w slad za dyskusja miedzy osobami publicznymi w nia sie wdajacymi. Skoro wyplynal na powierzchnie, to temat ten stal sie takim samym tematem do dyskusji jak kazdy inny. Jesli dla Ciebie jest to szczucie, zemsta „warszawki” czy tez zydo-maso-komunistyczny spisek – be my guest. Czuj sie jak Ci wygodnie.
Pozdrawiam.
Dziwne czasy. Generał J. jako tło, na którym po raz kolejny staje w świetle dnia zgrzebność obecnej prezydentury i jej aparatu.
Nie mam wiele sympatii dla generała, ale po raz kolejny w relacji z kancelarią Prezydenta (zwrot „omyłkowego” orderu przed kilku laty, i dzisiejsza riposta „nie jestem walizką”) zdołał wykazać, że jest człowiekiem na poziomie, o którym ta mogłaby pomarzyć.
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article577424/Europa_chwali_Kopacz_za_brak_szczepionek.html
Z pozdrowieniami dla Heleny 😉
@ Patriota polski:
Lepsza grupa Polaków – mam nadzieję że cały Twój wpis to dowcip. Nie podejrzewałbym Gospodarza tego blogu o określenia typu „trep” w stosunku do kogokolwiek. Także negatywna ocena nie równa się pogardzie. Problem polega na tym, że z automatu traktujemy polemistów jak wrogów. Jeśli krytyka – to atak, jeśli spór – to walka, jeśli ktoś ma odmienny pogląd – to wróg. Zamiast rozważenia racji strony przeciwnej mamy okopy i szańce.
Daleki jestem od pozytywnej oceny generała Jaruzelskiego. Ale nie mam w zwyczaju filtrować rzeczywistości przez ideologiczne okulary. Abstrahując od negatywnego osądu wkładu generała trzeba spojrzeć rozważniej: kto opluskwia, a kto zachowuje się z godnością. W tym wypadku nieprzemyślane (lub – bałbym się tego, ale może tak być – przemyślane) wypowiedzi prezydenckich urzędników doczekać się mogą jedynie takiej a nie innej oceny i tyle. Generał WJ nie pierwszy raz atakowany jest w niewybredny sposób, dość przypomnieć niedawną emisję filmu Brauna. Film Brauna (puszczony w telewizji publicznej!) uważam za szkodliwy, bo zmanipulowany. Gdyby ktoś wypuścił podobną propagandówkę gloryfikującą postać generała, uznałbym to za równie szkodliwe. I nie ma tu miejsca na „zoologiczną” sympatię lub antypatię dla Jaruzelskiego. Każdemu należy się prawda, a ta jest zawsze bardziej zniuansowana niż chcieliby dyżurni ideolodzy wszelkiej maści.
Wcześniej występ teamu Sekielski & Morozowski. Wtedy kupiłem nawet Przegląd, czego nie mam w zwyczaju, by przeczytać oświadczenie WJ. W tych wypadkach to generał zachował się na poziomie, a nie jego „adwersarze” i to należy ocenić tak, jak na to zasługuje.
Z kolei negatywnie oceniam treść (wypunktowaną zresztą celnie, nie pamiętam – w Wyborczej lub Tygodniku Powszechnym) oficjalnej strony Jaruzelskiego, z subiektywnie dobranymi datami w kalendarium i innymi nieprawdziwymi informacjami. Jeśli jedno obniża moją ocenę generała, to drugie sprawia że mogę się (w tej konkretnej sprawie, nie w innych!) z nim solidaryzować. I nie ma tu nic dziwnego.
Źle z Tobą, jeśli bez problemu polaryzujesz społeczeństwo dzieląc na dwie grupy, lepszą (oczywiście to w niej lokujesz siebie, jakżeby inaczej) i gorszą. Gorzej, że solidaryzujesz się w ten sposób z redaktorem Sz., przypisując mu swoje projekcje jego słów. Przypomina mi to trochę niedawne występy Palikota w kontekście kandydatury Komorowskiego, gdzie właściciel poletka, próbując pomóc, w istocie szkodził swojemu faworytowi.
Zbyt łatwo bracie łączysz dumę z pogardą, a to chyba niekoniecznie współistniejące elementy. Pozdrawiam
Gospodarz napisał cytuję
?Chodzi o gest ale pod adresem tej (wciąż sporej) części elektoratu, która uważa Jaruzelskiego za wielkiego Polaka. A składa się on i z PRL-owskich nostalgików, i z miłośników wojskowego munduru (bardzo polskie), i z katolików, pamiętających, że papież Polak znajdował wspólny język z generałem.?
Nie jest to jednak tak jak napisał pan Szostkiewicz. Ocena Gen. Jaruzelskiego zmienia się. Przed rokiem 2005 większość Polaków uważało go za postać negatywną jednak zaczęło to się zmieniać pod wpływem politycznej walki o władzę partii postsolidarnościowych , bowiem bracia Kaczyńscy rozpoczęli kampanie oszczerstw i haków przeciw PO i próbując zniszczyć tę partię lustracją i teczkami. Strona atakowana broniąc się nie pozostawała dłużna , a wciągani do działań byli pracownicy SB i wywiadu nie byli chętni do współpracy i skutecznie doprowadzali działania walczących stron do absurdu. Działania powyżej wymienione nie tylko spowodowały odbrązowienie solidarności i jej przywódców, ale też odbrązowienie hierarchów kościelnych i kościoła. Działania te wzmogły zainteresowanie polityka i wielu ludzi dowiedziało się wiele rzeczy o których wcześniej nie miało pojęcia. Na dodatek sam Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla T. Torońskiej powiedział ?gdybym był na miejscu Generała i nie miał żadnych zewnętrznych nacisków to też musiałbym coś z tą solidarnością zrobić , bo z nią demokracji wprowadzić by się nie dało?, a więc największy ? wg wielu Polaków e przeciwnik PRL?u legitymuje działanie Jaruzelskiego jako bezwzględnie słuszne i dziwi się swym kolegom że tego nie widzą !. Widząc działania Partii postsolidarnościowych i ich haniebne zagrywki ludzie myślący i nie fanatyczni przez porównanie zaczynają lepiej oceniać Jaruzelskiego, Kiszczaka i ich ludzi, oraz doceniać dotrzymywanie przez nich obietnic mimo ze przecież sprawy po umowie z okrągłego stołu zaczęły wyraźnie iść dla nich niekorzystnie i mając przecież ewidentnie podległe wojsko i policję mogli by siłowo proces przerwać.
Ich działanie jednak wyraźnie szło w kierunku naprawy gospodarki Polski , a ni tylko w kierunku dla władzy wystarczy i ona się wyżywi , a reszta niech zdycha. Do końca naszego życia dotrzymamy , a co będzie potem nas nie interesuje.
Nic więc dziwnego, że obecnie sondaż na temat czy Gen. Jaruzelski może reprezentować Polske na uroczystościach w Moskwie wypad 63 głosy na ?tak , 9 nie interesuje mnie to , a jedynie 28 przeciw.
Ja pamiętam jak na forach internatowych przed 2005 rokiem wyjątkami były pozytywne oceny Gen . Jaruzelskiego. Obecnie zrobiło się diametralnie inaczej oceny pozytywne przeważają !!!, a to rzadkość na internecie gdzie z reguły raczej się opluwa.
Nawet Kuczyński w Rz (??) sugeruje (i to w ładnie napisanym artykule, bardzo podoba mi się jego polski) „Panie generale, niech Pan kupi bilet i poleci do Moskwy Lotem„.
Pierwszą klasą raczej się do Moskwy nie da polecieć bez przesiadki w Niemczech czy Szwajcarji, ale jest business do której sfinansowania ze spin doctor chętnie się również dołożę.
—
P.S. Coś wkrótce powinno być w sprawie Polańskiego, sąd apelacyjny w LA zaczął się ruszać znowu. Sądzę że jest szansa że coś wymyślą.
Patriota polski. Twój patriotyzm można porównać tylko z patriotyzmem Kuklińskiego, któremu pomnik zamierzają wybudować w Krakowie inni patrioci. W sumie za dużo mamy tych patriotów i coraz bardziej fałszywych.
„Jacobsky” nawet z cen jajek przed Świętami zrobi żydo-maso-komunistyczny spisek. Zapomnnial jeszcze (o najgrozniejszych !!!) filatelistach i cyklistach !!!
Panie Redaktorze,
Gen. Wojciech JARUZELSKI nie poleci samolotem z nikim.
Poprostu pojedzie do Moskwy pociagiem.
Czytałem dziś, że zwleka z decyzją. Ja też nie rwałbym się specjalnie na takie ekskursja, jakbym tyle nawywijał w czasie napaści Gruzji na Osetię. W końcu chcieli już aresztować Busha w Kanadzie i w Hiszpanii, Livini w Londynie, Blaira w Brukseli, więc może i tego podżegacza ktoś zechce ścigać sądownie albo dokonać prawnego aresztu obywatelskiego, kto wie…
Do pewnego czasu się jeszcze wahałem. „A może to nie wypada?”. „A co szwagier powie?” „A może to się jednak zmieni?”Niestety .czytając wpis patrioty polskiego dochodzę do wniosku, że nie warto się zastanawiać.Wstępuję do Wielkiej Światowej Rodzinie Miłośników Zupy Pomidorowej. Uznałem po prostu,że z nimi mnie coś więcej łączy niż tylko językowa wspólnota. Czyli Polska…Polacy… Cóż,było minęło.
witam !!!!
ANCA_NELA 21:53 napisala:
„Z pozdrowieniami dla Heleny”
nie chce bronic Heleny,ona jest duza dziewczynka
ale mysle,ze nie tylko Tobie w jednoznacznej postawie Heleny w walce
o dostepnosc szczepionki w Polsce umknelo cos waznego Twoje prawo do
wszechstronnej ohrony Twojego zdrowia.
Panstwo zabiera od kazdego obowiazkowa oplate i za te pieniadze ma OBOWIAZEK zapewnic kazda mozliwa opieke zdrowotna.
Zadna pani minister nie ma prawa odmawiac tej opieki jezeli istnieje nawet tylko minimalna szansa ze ta „opieka” moze pomoc.
O wartosci szepionek prowadzono tez dyskusje w niemczech i zdecydowano sie jednak je kupic,bowiem istnialo (minimalne wprawdzie,ale jednak)ryzyko dla osob chronicznie chorych,starszych i tej
ochrony pani minister pozbawila polskich obywateli.
Tym razem skonczylo sie dobrze,nie bylo epidemi ale moglo byc inaczej…
Polska sluzba zdrowia nie jest najlepsza (mam porownanie) dlatego
trzeba glosno wolac o Twoich prawach.
pozdrawiam 🙂
gospodarzowi,piszacym,cztajacym
Spokojnych Swiat !
wg,
podzielam Twoją opinię na temat polszczyzny Waldemara Kuczyńskiego, to ze względu na jego felietony (także Bronisława Łagowskiego i KTT) kupowałem „Przegląd”. W zamieszczonym w Rzepie tekście szczególnie solidaryzuję się z następującym zdaniem: „Może więc byłoby lepiej, gdyby ? po naradach, które, jak słychać, trwają w Pałacu ? Kaczyński nie jechał do Moskwy, zostawiając reprezentowanie Polski wojskowemu oddziałowi oraz prezydentowi przełomu 1989 roku, którzy na pewno nie przyniosą nam wstydu”.
Jeśli zaś chodzi o środek transportu do Moskwy, to jestem pewien, że gros Polaków (wyłączając oczywiście kategorię „patriotów polskich”) chętnie poniosłoby koszty wyczarterowania samolotu dla Generała, by w godnych warunkach odbył podróż na moskiewskie uroczystości i nie pokazał tam Polski całemu światu jako „dziwaka nadętego i ponurego” (!).
Również zdziwiony faktem ukazania się tekstu WK w Rzepie
adwersarz
Panowie – dzięki za tekst Kuczyńskiego. Sam bym go nie znalazł, bo w rejony „Rzeczpospolitej” (w cudzysłowie) się nie zapuszczam dobrowolnie.
rysberlin – 10:53
Cieszę się, że podjąłeś trud uświadomienia mi moich niezbywalnych praw do wszechstronnej opieki lekarskiej. Bez tego byłabym o wiele uboższa.
Jednak ja stanowczo wolę, aby o tym, jaki lek dla ratowania mego zdrowia sprowadzić za ciężkie pieniądze decydował lekarz – praktyk, nie zaś zaangażowana aktywistka, albo też RPO, którzy o działaniu i przydatności konkretnego leku mają pojęcie mniej niż średnie, zaś odpowiedzialności nie ponoszą żadnej.
W ostatecznym rozrachunku okazało się, że to właśnie pani minister Kopacz – ta oślica! – jak ją uprzejmie nazwała Helena miała rację. To jej decyzja spowodowała, że nie mamy dziś magazynów zawalonych drogim specyfikiem, który teraz trzeba będzie za kolejne, ciężkie pieniądze zniszczyć, zatruwając dodatkowo środowisko. Mam nadzieję, że te oszczędności zostaną oszacowane i podane do publicznej wiadomości, aby społeczeństwo dowiedziało się, że4 pani minister Kopacz jest dobrym fachowcem i znakomitym ministrem. Potrafiła się oprzeć naciskowi międzynarodowego lobby farmaceutycznego i postawić cały swój autorytet w obronie sprawy, o której słuszności była przekonana.
A Helena w tym, konkretnym przypadku zachowała się niegodnie i nie próbuje nawet przyznać się do błędu w ocenie. Jej sprawa.
Pozostaje tylko głośno wołać, że to tylko szczęśliwy traf – ot, coś jak milion w totolotku, nie zaś wiedza i charakter pani minister.
Ja tak nie uważam.
rysberlin 10:53
pisze: „Państwo zabiera od każdego obowiązkową opłatę i za te pieniądze ma OBOWIĄZEK zapewnić każdą możliwą opiekę zdrowotna.”
O właśnie: każdą MOŻLIWĄ za TE pieniądze (które zabiera).
Biorąc pod uwagę ogromną DYSPROPORCJĘ miedzy ilością „zabieranych” pieniędzy a kosztem opieki zdrowotnej, oczywistym jest, że państwo wypełnia swój obowiązek: zapewnia opiekę MOŻLIWĄ. Koszt szczepionek, o których piszesz znacznie przekracza MOŻLIWOŚCI finansowe państwa (biorąc pod uwagę ilość „zabranych” pieniędzy) i musiałby doprowadzić do odjęcia pieniędzy na inne, znacznie pilniejsze potrzeby zdrowotne.
Chyb że, rysberlinie, nie chodzi ci o zdrowie. Nie wiem też, czy rozumiesz sytuację finansową Polaków (Twój nick sugeruje, że piszesz z Niemiec?) – może CIEBIE byłoby stać na znaczne zwiększenie składki zdrowotnej po to tylko, abyś miał osobistą możliwość wyboru uniknięcia „minimalnej szansy” zachorowania. Może tez uważasz, że powszechna, społeczna umowa o ubezpieczenie zdrowotne to komunistyczny wymysł i jesteś zdania, że bogaci, których stać na szczepionkę, powinni móc sobie ją kupić, a biednych….
Wydaje mi się, że zupełnie nie rozumiesz racjonalnego funkcjonowania społeczeństwa na dorobku (dziwię Ci się, bo piszesz, że „masz przecież możliwość porównania” ???) To zresztą powszechny problem komentatorów-emigrantów.
Zakłamanie i obłuda parti Kaczyńskich przekroczyła dawno wszelkie granice przyzwoitości, zostawiając daleko w tyle Leppera z Samoobroną. Chęć pozostania na scenie politycznej i strach przed niebytem, odbiera rozum i poczucie zasad moralnych. Dziwne że, jeszcze tyle osób w Polsce daje nabierać się na oczywiste brednie demagogów z PiS.
Hehe. Alez pani rozkoszna Kopacz nie mowila: „Nie stac nas na koszty szczepionki, wiec jej nie zakupimy”. Ona mowila, ze szczepionka ma jakies grozne skutki uboczne, bo „nie zostala przebadana”.
Pani Minister jest – jak to elegancko nazywaja na Wyspach – „oszczedna z prawda”. 🙂
ANCA_NELA 15:02
alez pani minister zdrowia jest zaangazowana aktywistka, politykiem Platwormy
Obywatelskiej
mw 15:03
„Może tez uważasz, że powszechna, społeczna umowa o ubezpieczenie zdrowotne to komunistyczny wymysł i jesteś zdania, że bogaci, których stać na szczepionkę, powinni móc sobie ją kupić, a biednych?.”
nie tak nie mysle i dlatego do dzisiaj dziwie sie ze pani minister nie zakupila
odpowiedniej ilosci szczepionki dla osob ” duzego ryzyka”
i o ile pamietam w niemczech, ktore szczepionke zakupily byla ona dostepna potrzebujacym/chetnym bez dodatkowych oplat,a wiec tez dla biednych(?)
masz natomiast racje piszac,ze nie rozumiem :
„racjonalnego funkcjonowania społeczeństwa na dorobku”
w tym przypadku myslenie „sercem” jest mi blizsze niz „glowa”
pozdrawiam Was serdecznie 🙂
Spór Heleny z minister Kopacz przejdzie z pewnością do historii.
Mimo, że można uznać bezspornie, że minister miała rację nie ulegając panice to Helena twierdzi, że jej racja z niskich pobudek wypływała więc moralna racja jest po stronie Heleny mimo, że formalnie racji Helena nie ma.
Heleno 16:06
Nie muszę chyba Tobie uzmysławiać, że ministrowi konstytucyjnemu nie wolno używać takiego argumentu, niestety (chyba, że rząd zamierza podać się do dymisji).
Kto rozumie, ten rozumie. Kto nie – temu musi wystarczać poprawne politycznie wyjaśnienie ministra.
Wydaje mi się, że – paradoksalnie – bardziej przekonywały wyjaśnienia Kopacz niż krytyka Balickiego (nie dlatego, że którekolwiek z nich mówiło to, co myślało, ale dlatego, że Marka Balickiego argumenty były tylko i wyłącznie generowane polityką partyjną, tzn. chęcią dokopania rządzącym, gdy nadarza się po temu okazja. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego medialno-farmaceutycznego humbugu, jakim były szczepionki na świńską grypę. Kopacz jednak musiała też troszczyć się o stan finansowy obywateli – wszystkich. Balicki był w o tyle łatwiejszej sytuacji).
Zamiast własnego komentarza wklejam fragment artykułu, do którego podawałam poprzednio link. Żeby było jasne, co też pani rozkoszna Kopacz nie mówiła. Niech to za mnie powie kto inny.
Ja już więcej komentować nie będę, bo to nie ma sensu.
#
*
Minister Ewa Kopacz wzięła udział w specjalnym posiedzeniu organizacji w Paryżu, którego celem jest ukrócenie wpływu koncernów na decyzje WHO. W czerwcu Rada ma przyjąć raport, który da rządom krajów europejskich wytyczne, jak zabezpieczyć się przed naciskami producentów leków.
Minister tłumaczyła wczoraj, dlaczego nie zdecydowała się na kupno szczepionek. Podkreśliła, że nie tylko nie miały one ukończonych badań klinicznych, ale sami producenci nie byli w stanie określić sposobu dawkowania. Na dodatek lek przeciwko wirusowi A/H1N1 był trzykrotnie droższy niż produkowane w tej samej technologii szczepionki przeciw grypie sezonowej.
? Minister Kopacz podjęła ryzyko, ale rozsądne ? mówi DGP jeden z uczestników obrad, prof. Marc Gentilini, były szef Francuskiego Czerwonego Krzyża. I daje przykład Francji, która zamówiła 94 mln szczepionek za 860 mln euro. Teraz zalegają one w magazynach.
W opinii Gentiliniego reforma WHO musi być radykalna, by sytuacja już się nie powtórzyła. Podkreśla on, że dziś Światową Organizację Zdrowia tworzą lekarze kontaktujący się z koncernami farmaceutycznymi. ? Tę strukturę trzeba otworzyć na specjalistów, którzy rzeczywiście praktykują, na prawdziwych lekarzy ? uważa Gentilini.
#
Od wielu miesięcy trwa na blogach spór nt grypy jesiennej i szczepionki. Ja też nie rozumiem dlaczego tej szczepionki w Polsce nie było. Uważam, że każdy kto miał ochotę powinien mieć prawo się szczepić. Refundacja nic do tego nie ma. Szczepionka mogła być rozprowadzana na normalnych warunkach wolnorynkowych. Mój podstawowy środek przeciw grypowy czyli aspiryna jest nierefundowany. Mimo, że łykam jej sporo nawet do głowy mi nie wpada by łazić po recepty do lekarzy, narażać się na infekcje w ich pełnych zasmarkanych ludzi gabinetach i jojczyć o dopłatę. Szczepionka przeciw grypie powinna być wystawiona w aptekach z informacją, że nie ma rekomendacji stosownych służb i nie podlega refundacji. I tyle
Pozdrawiam
rysberlin – 17:12
Alez pani minister zdrowia jest zaangazowana aktywistka, politykiem Platwormy
Ja cię bardzo proszę, nie drwij sobie z inteligencji mojej i paru innych osób.
Pani minister przede wszystkim jest lekarzem praktykiem z wieloletnim doświadczeniem w zawodzie.
Aktywistką i politykiem dopiero poza tym, co po pierwsze.
Nie przypuszczałam, że takie tłumaczenie pod twoim adresem będę kierowała – a jednak 🙁
Zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt całemu „Blogowisku” i Autorowi życzy
WODNIK53
PS: @”Jacobsky” – moja parabola była jak najbardziej świadoma – nie musisz mi więc przypominać czy pouczać co miał na myśli „Szpot” pisząc o „cichych” i „gęgaczach”. A takie schlagworty (ogólnie rzecz ujmując) mają to do siebie, że ludzie mogą ich używać w różnorakich konotacjach – zależnych od sytuacji, potrzeby, „widzi-mi-się” i kontekstu dysputy. Nie są bowiem obłożone tzw. „prawami autorskimi”. Po prostu – wolność …….
Kartka z podrozy
Nie sledziles calej tej „komedi” z szczepionka. To jak ja to rozumialem koncerny nie chcialy dac jej do sprzedazy w aptekach biorac odpowiedzialnosc za ten produkt. Rzady musialy ja kupic i rozprowadzac na swoja odpowiedzialnosc.
Kopacz mino ze nie jest moim politycznym idolem zachowala sie w moim mniemaniu super.
spin doctor pisze:
2010-03-31 o godz. 08:27
Drogi spin doktorze, chętnie się do fundowania dołożę. Sądzę jednak, że Rosjanie sami zapewnią gen. W. Jaruzelskiemu podwodę do Moskwy, aby ten nie musiał korzystać z łaski Kaczyńskich. Tym faktem dodatkowo zawstydzą naszą „klasę” polityczną. Wiele już się na ten temat rozpisywałem. Już starczy.
Pozdrawiam – Lech
Kartko,
Ty zdaje się ciągle jeszcze nie pojmujesz albo nie pamiętasz, że firmy farmaceutyczne nie zezwalały na sprzedaż rzeczonej szczepionki zwyczajnie w aptekach. To rządy poszczególnych państw musiały zakupić odpowiednie ilości specyfiku i oddać je w ręce służby zdrowia przejmując wszelką odpowiedzialność za ewentualne niepożądane skutki masowych szczepień. Poza tym już na początku „pandemii” wiadomo było, że ta grypa ma wyjątkowo łagodny przebieg i powoduje mniej zgonów niż tzw. sezonowa.
WODNIK53,
prawa autorskie (nie wiem czemu w cydzyslowiu ?) czy kazde inne prawo to jedno, a uzytek, jaki kto robi z danego prawa – to drugie. Oczywiscie, ze uzytek to wypadkowa wolnosci, ale w raz z nia idzie odpowidzialnosc. Termin „pouczac” (w tym wypadku cudzyslow jest uzasadniony) raczej nie pasuje, bo to, co napisalem na temat cichych i gegaczy to raczej obserwacja poczyniona na skutek konfrontacji kontesktu uzycia tych terminow przez Ciebie z ich znaczeniem pierwotnym. Odnosniki podalem dla tych Blogowiczow, ktorzy nie znaja historii tekstu Szpotanskiego. Jestem pewien, ze Ty do nich nie nalezysz…
Oczywiscie, ze masz prawo nadawac pojeciom taki sens, jaki Ci pasuje. Jesli w przypadku cichych i gegaczy wolisz widziec rzeczy w sobie wlasciwy sposob, to moge to zrozumiec i nie mam zamiaru z tym dyskutowac.
Coz, nie pozostaje mi zatem nic innego jak pozdrowic cichego od gegacza, co niniejszym czynie.
PS. Terminy uzyte w znaczeniu pierwotnym.
@mw – Byc moze w Polsce minister musi klamac, bo jego wyborcy sa malymi nierozumnymi dziecmi, ktorym nalezy mowic, ze wyszly z kapusty. W Anglii tak nie jest i ministerstwo mowi: tak, wiemy ze jest bardzo skuteczny srodek na raka prostaty/jajnikow , ale spolecznej sluzby zdrowia na to nie stac. Tak wiemy, ze beta-caroten moze na rok czy dwa przedluzyc sprawnosc chorego na MS, ale nas na to nie stac. Tak, istnieja swietne zastrzyki przeciwko osteoporozie, ale nie mamy na nie kasy. My tu zwyczajnie oczekujemy, ze minister bedzie mowil nam prawde, a jak zostanie przylapany na klamstwie, to odbieramy mu pensje i wysylamy na zielona laczke. Takie sa reguly gry.
A teraz, Drogie Panie, pozwolicie, ze nie bede sie wlaczala do Waszej dyskusji na temat zalet umyslu pani Kopacz, bo mnie to juz nudzi, bo mam w tej chwili Swieta na glowie, bo slabo toleruje namolna damska up…osc.
🙂 🙂 🙂
Gospodarzowi i Gosciom zycze pogodnych i przyjemnych Swiat Wielkanocnych!
No i rozpętałam burzę w szklance wody z tą szczepionką.
A mnie chodziło o styl i poziom dyskusji. Rozumiem, że można się różnić w ocenie tego samego zjawiska i nie dać się przekonać, jednak posuwanie się do wyzwisk pod adresem konkretnej osoby, znanej z imienia, nazwiska i zajmowanego stanowiska – zwłaszcza kiedy ta osoba podejmuje trudną decyzję na własną odpowiedzialność – samemu występując pod nickiem, jest po prostu nieprzyzwoite i nie przystoi osobie mającej o sobie wysokie mniemanie, a tak jest w przypadku Heleny.
Ja bym była w stanie zrozumieć gwałtowne wzburzenie Heleny, gdyby ona była agentem firmy farmaceutycznej i straciła przez durną decyzję tej oślicy duże pieniądze. Ale jeśli ona tak bezinteresownie… to nie rozumiem i tyle.
@autor
Znalazłem paralelę.
Pisze Pan: „Przymierze (PiS) z SLD ma sens, bo obie partie wykazują coraz większą zgodność poglądów, a obaj prezesi, Jarosław Kaczyński, i Grzegorz Napieralski, są z tej samej gliny charakterologicznie.”
Jest stwierdzenie dość nikczemne, ale to kwestia Pana sumienia.
Ja zaś myślę, że mimo stwarzania pozorów „chrześcijanina z krwi i kości” jest Pan po prostu lustrzanym odbiciem posła Gowina wywodzącego się również z ulubionego acz pełnego hipokryzji i klerykalnego konserwatyzmu pomieszanego z najgorszymi cechami drobnomieszczaństwa „Krakówka”.
Jest panu wielokrotnie bliżej do zapyziałego politycznie prezesa Kaczyńskiego i PiSu a także do ukrytego typu moralności w „GW”, co opisał trafnie kolega Danil Passent, niż któregokolwiek człowieka lewicy.
Niech pan przeczyta http://passent.blog.polityka.pl/?p=681 to być może pan zrewiduje nieco swoje poglądy.
Może to nieskromne, ale polecam się z moim komentarzem pod wpisem Passenta na blogu.
„…My tu zwyczajnie oczekujemy, ze minister bedzie mowil nam prawde, a jak zostanie przylapany na klamstwie, to odbieramy mu pensje i wysylamy na zielona laczke…”
Inni wysyłali na Sybir. Tam to dopiero można było nasiąknąć pryncypialnością 😎
Wesołych Swiąt!
Historycznie socjaliści i narodowi socjaliści byli śmiertelnymi wrogami, ale jak filozofowie słusznie zauważyli ani przeszłości ani przyszłość nie istnieją, jedynie teraźniejszość. Skoro wiec lewica wraca na lewo, to nieuniknione było spotkanie z narodowymi socjalistami (albo populistami jak kto woli). A łączy ich opozycja wobec politycznego hegemona.
Mnie to nie martwi, bardziej przechył na prawo. POPiSowa, skłócona na szczęście, koalicja ma prezydenta, premiera, marszałka sejmu, swoich sędziów w TK, 99% senatorów i ponad 81% posłów, a peeselem ponad 88%. Do tego dochodzą wszystkie kokosy, a więc spółki skarbu państwa, najwyższe stanowiska urzędnicze, prokuratorzy no itd. itp.
Piotrze (00:32)
Bardzo podoba mi się Twój komentarz, bo wyraża również moje poglądy.
Nie jestem nostalgikiem po PRL-u, ale żyłem w tym kraju, bo innej Polski nie było. Jakim byliśmy narodem? Czy to możliwe, że składał się z milionów kolaborantów, zdrajców, tchórzy i kilkudziesięciu odważnych gotowych niszczyć pomniki ( Niesiołowski, Czuma i kilku innych) oraz działających rozsądniej (Michnik, Kuroń, Mazowiecki, Geremek…)?
Dlaczego dopiero teraz widzimy tylu wojowników i bohaterów? Nikogo się nie boją, ani Jaruzelskiego, ani Kiszczaka i dlaczego tak mało było ich za „komuny”?
Odwaga wyraźnie staniała.
Najbardziej mnie dziwi swego rodzaju schizofrenia wyrażająca się nienawiścią do Jaruzelskiego, bo był namiestnikiem wrogiego mocarstwa i jednoczesną nienawiścią do Kuklińskiego, który Jaruzelskiego zdradził.
Czy ktoś może to wytłumaczyć?
Bereciara (17:11)
Ten wpis to typowy przykład bełkotu opozycji: bezrobocie, emigracja, klęska narodowa. Jednym zdaniem, „źle było, źle będzie, w Polsce, zawsze i wszędzie…Strasznie to nudne.
Nic, tylko się powiesić.
Szanowny pan Adam, jak zawsze dowcipny, ale w złym wydaniu, i strasznie lubi dowalać prezydentowi Najjaśniejszej, bo taki już jest z natury naprzeciw, dalibóg!
Miast życzeń insynuacje, bo taka Jego maniera.
No nie, Passpartrout, bez przesady. Tu co najmniej od osmiuset lat zlej wladzy faktycznie nie wysylano na Syberie. Odsuwano ja od koryta naszych podatkow, obalano, wysylano do Tower i/lub scinano, ale Syberia – co to, to nie.
A jak jest w Szwajcarii? 🙂
Przeczytajcie uważnie wpis Heleny z 01:13
Nie wierzę, że jest tak naiwna, jakby to wynikało z jej bezkrytycznej pochwały i oceny polityków brytyjskich oraz świadomości szerokich mas tamże. Na pewno Helena wie doskonale, jak tam jest naprawdę.
Raczej, wyraża się w jej wypowiedzi personalna niechęć oraz resentyment wobec jednego, szukający uzasadnienia w niewiarygodnej idealizacji innego.
P.S. Zwracam się do wszystkich, a nie do Heleny, bo napisała, że już się w tę wymianę „up…ości” wdawać nie będzie. Nie to nie….
Mw
Daj już spokój Helenie. Zauważyłem, że zachowujesz się wobec ekipy, któłra aktualnie rządzi krajem jak nadopiekuńcza mamuśka wobec swoich czasem głupawych dzieci. Lubię Cię więc z dobrego serca radzę – nie angażuj się tak emocjonalnie w bieżącą politykę. Po co później czuć rozczarowanie.
Helena ma rację – lepiej uzasadniać prawdziwie często niepopularne decyzje. Myślę, że argument – „po prostu nas na to nie stać” choć trochę uzdrowił by fatalną komunikację między nimi i nami. Dla mnie ten argument w każdym razie ma zasadnicze znaczenie i wolę go aniżeli obłudne tyrady o tym co jest dla mnie dobre a co mi zaszkodzi.
Pozdrawiam
Heleno,
w Szwajcarii nigdy i nikogo nie zsyłano, ani na Syberię, ani do Australii czy innych Indii.
Kto na Syberii nasiąkł pryncypialnością pozwalającą ubliżać nie swojemu ministrowi zdrowia, hm… Beniowski? 🙄
Kartko z 12:24
Nie jestem politykiem, angażuję się emocjonalnie. Tak jak Ty, tyle że punkt zaczepienia ciut inny (nie tak znowu inny, jak się z pozoru wydaje…).
Heleny wpisy bardzo sobie cenię, tym bardziej więc się zżymam, gdy (jak ostatnio) w swym zacietrzewieniu staje się irracjonalna. Helena pewnie też angażuje się emocjonalnie. Jak wszyscy wartościowi ludzie 😉
Szanowny Panie Redaktorze !
Sojusz z SLd wydaje mi sie leży w sferze marzen.To napinanie cherlawych muskułów prezydenckich doradcow. Prezydent i PiS na własne życzenie staly sie partią Non Grata dla wszelkich potencjalnych koalicjantów
Cztery lata wytężonej pracy zawiodły Prezydenta w miejsce , w którym brak dobrych rozwiązać.Wyjazd do Moskwy będzie równie podejrzany jak nieprzyjęcie zaproszenia.
Prezydent odetchnął pewnie z ulgą, że to Premier a nie on, dostanie nagrodę Karola. Przyjęcie wyróżnienia z rąk Niemców stawiałoby go, wobec własnej polityki , w dwuznacznej sytuacji.
Prezydent oprócz jezyków, zdaje się kompletnie nie znać swiata.
?…Wrogowie są nieraz tak potrzebni, że życie bez nich wydaje się nie do pomyślenia, są pożądanym warunkiem trwania…?
?…Widzimy codziennie, że najbardziej prymitywne, najciemniejsze ruchy i partie polityczne, mówią bezustannie o spiskach wymierzonych w naród czy państwo i na tym wyczerpuje się ich ideologia…?
?..często są to Żydzi, albo Żydzi-masoni, albo liberałowie, albo komuno-liberałowie (tak, to też się zdarza , nie ma dna głupoty)…?
?..Wszędzie są duże kłopoty i duże segmenty ludności, które się czują pokrzywdzone.Dobrze jest budować sobie poparcie krzykiem, który tłumaczy, że upośledzeniu czy biedzie jest winien zawsze jakiś obcy, istota nie całkiem ludzką…?
Profesor Kołakowski pisząc słowa o życiowej potrzebie wrogów, nie koniecznie miał na myśli Prezydenta i PiS . Tłumaczył ograny w Europie i na świecie mechanizm populizmu-infantylnej polityki na potrzeby odwetu za krzywdy i poniżenia wynikające najbardziej pewnie z litości nad samym sobą.To polityka, w której nie szuka się rozwiązań. Zastępuje je narracyjny odwet i pretensje o wyłączność własnych krzywd. Prof. Kołakowski demaskuje podobne ideologie jako infantylne i nie przynoszące korzyści. Pokrzywdzonych jednoczy jedynie mit ofiary, czyniąc wrogów jeszcze straszliwszymi. Wyciągane na zgodę ręce, wierni takim dogmatom, muszą odrąbać. Prezydent pozwolił sobie na bezkopromisowość mocarstawa , którym Polska nie jest. Stał się w skali międzynarodowej człowiekiem bez znaczenia. Mamy szczęście-infantylną polityką Prezydent przegrał własną pozycję. Pozycja Polski mimo dziecinnych dąsów jest dużo lepsza. Słowo prof.Bartoszewskigo w Niemczech ma tysiąc razy większa wagę, niż krzyk bliźniaków i wygłupy Kurskiego. Putin przyjał zaproszenie Tuska. Michnik ostro dyskutował z Rosjanymi. Zaproszenie do Katynia, udzial polskich żołnierzy w defiladzie w Moskwie to milowe kroki na drodze usuwania niedopowiedzeń- wyjaśniania najczarniejszych nawet kart naszej wspólnej historii.To zdarzenia całkowicie wykluczone za władzy PiS , za czasów ?sfotygowanej? dyplomacji. Prezydencka , międzynarodowa histeria doprowadziła go tam, gdzie doprowadzić musiała-stracił powagę. Jeśli więc pojedzie do Moskwy będzie postacią z dalszego planu , a byłoby to i tak niezasłużonym wyróżnieniem. Nic z ostatnich, dobrych rozwiązań w kontaktach z Niemcami i Rosjanami nie jest prezydencką zasługą. Wszystko dzieje się jakby wbrew nieodpowiedzialnym zachowaniom pisowskiej polityki, wbrew cichej, bo nieważnej ruchawki wermachtowej Kurskiego, wbrew Kaczynskim i ich ZOMO- Zjednoczeniu Obywateli Mentalnie Oblężonych.
Prezydent wypracował wręcz regułę, według której znaczenie Polski i Polaków jest odwrotnie proporcjonalne do jego znaczenia. Im mniej więc Prezydenta, tym więcej Polski.
W polityczną matnię Prezydent wmanewrował się nie sam, to w równym stopniu wynik wierności jednemu ,skrajnie populistycznemu ugrupowniu. Słonym rachunkiem za nieodpowiedzialność są sytucje bez wyjścia. A te-patrząc na zbliżające się wybory- będą się powtarzać. Zostaje więc chocholi taniec z przyśpiewką znaną od lat ;? Miałeś…?. Matnia Panie Prezydencie.
Pozdrawiam, tymczasem
Czytajac ostatnie wpisy o powracajacym motywie szczepionki i Pani Minister, dochodze do wniosku, ze niektorzy dyskutanci sa niezle okopani na swoich pozycjach i, pomimo nieslusznosci swoich pogladow, pragna za wszelka cene dokopac p. Kopacz, ktorej decyzja byla sluszna, co udowonila historia. 🙂
To, ze niektore bogatsze od Polski kraje zdecydowaly sie na zakup szczepionki (pomimo jej medycznej nieskutecznosci) swiadczy jedynie o zdolnosciach politykow tych panstw w zaspokajaniu potrzeb ich wyborcow. Ich stac na ten gest.
Zycze Wesolych Swiat dla Gospodarzowi i wszystkim dyskutantom
r@indog – świetnie napisane.
andiboz – dzięki. Schizofrenię (niechęć do Kuklińskiego i Jaruzelskiego zarazem) tłumaczyłbym tak. To my jesteśmy Polską. Jaruzelski zdradził nas z Ruskami, Kukliński z Jankesami. A myśmy tak dzielnie walczyli. Coś w tym stylu.
Oczywiscie „dla” w zyczeniach swiatecznych jest zbyteczne. Sorry.
Piotr Gajdowski
Zgadzam się że określenie „miłośnicy wojskowego munduru” to nie to samo co trepy ale pokrewieństwo jakieś istnieje. Jedni i drudzy uważają Jaruzelskiego za wielkiego Polaka, co słusznie oburza Gospodarza blogu.
Cieszy mnie także że Pan redaktor słusznie ubolewa nad tym że niestety jest to „wciąż spora” część elektoratu.
Mam tylko nadzieję że skoro „wciąż” to pewnie nie wiecznie i kiedyś będzie to część znikoma. Wtedy zarówno Gospodarz jak i ja będziemy w pełni usatysfakcjonowani.
Jeszcze raz wyszlo szydlo z worka, czego sie nie robi by sie utrzymac przy wladzy, nawet za cene utraty wlasnych (rzekomo) idealow, jak walka z komuna i tp, zupelnie zapominajac o tej ponoc chwalebnej przeszlosci w ramach tej pierwszej Solidarnosci, dla mnie tego rodzaju gesty sa na najnizszym nawet obrzydliwym poziomie, a wystepy tych dwoch „ministrow” prezydenckich uwazam za infantylne, zreszta nie tylko te,i tyle.
Z powazaniem
?Przymierze (PiS) z SLD ma sens, bo obie partie wykazują coraz większą zgodność poglądów, a obaj prezesi, Jarosław Kaczyński, i Grzegorz Napieralski, są z tej samej gliny charakterologicznie.?
Bliskość Passenta i Wildsteina czy Sakiewicza ma sens, ponieważ wszyscy oni wykonują zawód dziennikarza w Polsce pisząc artykuły w gazetach i występując w programach publicystyki telewizyjnej.
Już raz prezes Kaczyński powiedział te znamienite słowa:,,Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne,to byśmy nigdy niczego nie mieli”.
Jestem w 100% pewny że Kaczyńscy dążąc do upragnionej władzy są w stanie bez żadnych skrupułów stworzyć koalicję z SLD a Napieralski im w tym pomoże
Odprysk wyborczy problemu:Jak z historii Polski wymazać ludzi którzy walczyli z faszyzmem i odbudowywali kraj po zniszczeniach wojennych.Za życia mojego, urodzonego w czasie wojny pokolenia, jest to niemożliwe.Miliony moich rówieśników uznało Poskę Ludową za swoją
Ojczyznę.Polska Ludowa będzie także w podręcznikach historii.Czy następne pokolenia z szacunkiem wspominać będzie jej budowniczych
nie wiem.A szkoda,gdyż wiele wspaniałych postaci zostanie zapomnianych.