”Grzeszne i zbrodnicze” czyny Kościoła
Oczekiwany list papieża Benedykta XVI do katolików irlandzkich mną nie wstrząsnął. Jest jak na Kościół dokumentem niezwykłym, bo nazywa rzeczy po imieniu – tytuł jest cytatem z listu, a nie prasy antyklerykalnej- i nie szuka przede wszystkim kozłów ofiarnych w Kościele i poza nim, ani nie bije się obłudnie w cudze piersi. Mimo to skandalu nadużyć seksualnych z udziałem duchownych nie rozwiązuje. Nie odpowiada też wyczerpująco i przekonująco na pytania podstawowe: jak to było możliwe? Jak temu zapobiec w przyszłości?
Choć stawia kwestię odpowiedzialności władzy kościelnej, to zatrzymuje się na szczeblu Kościoła lokalnego, a przecież istnieje jeszcze kwestia odpowiedzialności Watykanu, w tym Kongregacji Nauki Wiary, którą przez długie lata kierował przecież kardynał Ratzinger i samego papieża, którym był wtedy Jan Paweł II. Czy sprawa irlandzka była i w jakim stopniu znana prefektowi Ratzingerowi, czy informował o niej Jana Pawła II?
Odpowiedzi na te pytania wydają mi się równie ważne jak wyniki specjalnego wewnętrznego śledztwa w Kościele irlandzkim, zapowiadanego w liście Benedykta XVI. Ale list milczy na ten temat i zapewne oznacza to, że żadne takie śledztwo w Watykanie się nie odbędzie, a jeśli się odbędzie, to jego ustaleń nie poznamy.
List papieski jest wydarzeniem, lecz w skali ograniczonej niedemokratyczną naturą i instytucjonalnym balastem Kościoła. Zapewne byłoby naiwnością lub pobożnym życzeniem oczekiwać dziś czegoś więcej. Czy to wystarczy katolikom w Irlandii i innych Kościołach lokalnych, w których kryzys przełamał już barierę zmowy milczenia ? niech ocenią oni sami.
Komentarze
I… po kosciele katolickim na Zachodzie.
Przypomina sie Kolakowski,ktory mowil,ze przetrwanie kosciola zalezy wylacznie od jego kaplanow,a oni pogubili sie we wspolczesnym swiecie.
Panie Redaktorze,
nikim nie wstrzasnal. Indagowani przedstawiciele tutejszego (quebeckiego) kosciola staraja sie odwrocic uwage od ograniczen dokumentu papieskiego zwracajac uwage na fakt, ze juz sam fakt napisania takiego listu to wielki sukces, ze przeciez istota KK jest milosierdzie a nie karanie, ze KK nie ma policji, zeby scigac wyrodnych ksiezy, itp.
Jak szybko zapominaja indagowani latwosc i szybkosc, z jaka w Brazylii nalozono ekskomunike na lekarza, ktory dokonal aborcji u 9-letniej ofiary gwaltu ! Jak latwo zapominaja oni o ekskomunikach nakladanych hurtem przez JPII na postepowych ksiezy Ameryki Pld. – to a propos nie bawienia sie w policje na lonie KK.
Przewodniczaca stowarzyszenia ofiar ksiezy-gwalcicieli w Quebeku, France Bedard nawet nie uzyskala nie tylko audiencji, ale i mozliwosci przedstawienia listu, jaki zaadresowala do kard. Ouelette kiedy probowala dowiedzec sie czegos w temacie co kosciol miejscowy ma do zaproponowania ofiarom lubieznosci duchownych quebeckich. I wcale nie chodzilo o pieniadze, ale o pomoc „w naturze” dla ponad 400 ofiar, ktore ujawnily sie jak dotad, pomoc psychologiczna, proces pojednawczy – to a propos koscielnego milosiedzia.
Ma Pan racje przypominajac, ze jeszcze nie tak dawno to B16, jako kardynal Ratzinger stal na czele wydzialu ideologicznego w Watykanie i to on w glownej mierze przyczynil sie do – przepraszam, ze znow uzyje tego samoego terminu – zamiatania pod dywan afer seksualnych w KK i ukrecania za wszelka cene lba kazdej z nich.
Hanby ciag dalszy i nie nalezy spodziewac sie czegos wiecej od Kosciola i jego zwierzchnika.
Pozdrawiam.
Panie Redaktorze !
Tu nie o intencje ani doraźne działania winno chodzić. „Mleko się” rozlało – ono się rozlewało od dawna, tylko instytucja nie chciała o tym mówić, wiedzieć, przyjmować do wiadomości, wiedziała ale nie wierzyła. Ale „Innych” surowo zawsze oceniała moralnie, etycznie, kulturowo, obyczajowo, a nawet – politycznie.
Myślę, że tylko zerwanie raz na zawsze ze skompromitowanym
(i kompromitowanym cały czas – na tym przykładzie to widać ostatecznie) przedsięwzięciem zwanym „celibatem” duchownych może zmienić niekorzystne trendy i przewidywania dla Kościoła na całym świecie. Pedofilia – tak winna być karana zgodnie z ustawodawstwem danego kraju, ale „seks” jako naturalna część jestestwa człowieka (jako części „natury”) nie może być tłumiony, postponowany czy deptany dogmatami sprzed kilkuset lat (często sprzed tysiąclecia). No bo był wtedy podbudowywany określoną sytuacją społeczno-polityczną Kościoła (i jego otoczenia) – feudalna „obrona” przed dzieleniem beneficjów kościelnych na rzekomych bądź faktycznych synów osób duchownych.
W tych sprawach winna decydować personalna decyzja. Tłumienie popędu seksualnego, jego deprecjacja przenosi kandydata na księdza, a później „farosza”, w świat orwelowski, nader podobny „wierzącemu i praktykującemu religię” członkowi PZPR w latach PRL-u: daje tu swój wyraz także nauczanie o „grzeszności” seksu i cielesności jako takiej uprawiane w nauce Kościoła przez wieki – cielesność była dla nauki katolickiej wymysłem szatańskim, manichejskim (czyli heretyckim – tu właśnie katolicyzm niesłychanie wiele przyjął w pierwszych wiekach Nowej Ery właśnie od manicheizmu i gnostycyzmu, a także od innych religijnych wierzeń z Lewantu i Bliskiego Wschodu). Ani prawosławie ani „protestantyzm” źle na rozwiązaniu problematyki seksualności swych funkcjonariuszy nie wyszły.
Jednak wątpię, że Kościół „zakonserwowany” w tradycjonalistycznej i konserwatywnej „puszce” nauk Jana Pawła II zdobędzie się na ten krok. Będzie nadal brnął w „pól-krokach” i „pół-słowach”. Bo jest to po prostu sprzeczne z jego istotą, hierarchią wartości i absolutyzowaniem (uzurpowanie sobie pozycji jedynego i absolutnego depozytariusza tego pojęcia) pojęcia Prawdy.
Pozdrawiam.
WODNIK53
Z jednej strony trochę się człowiekowi raźniej robi kiedy nie tylko on (w tym przypadku mówię tylko i wyłącznie o sobie)jest grzesznikiem, ale z drugiej strony to jeżeli miałbym stać w jednym szeregu z instytucją o ponad dwutysięcznej tradycji to jednak nie najmądrzejsze myśli człowiekowi przychodzą do głowy. Teraz poważnie. Rzeczywiście jest niezły problem z powszechnym, katolickim. No bo ileż można: Katolicyzm – tak, wypaczenia-nie.To już staje się monotonne. A niestety absolutnie nie widać propozycji ze strony samego kościoła rozwiązanie tego problemu.Owszem przeprosiny, jakieś kary pieniężne w wyniku sądowych wyroków,zapowiedzi poprawy. Bujać to my, ale nie nas. Kościół powinien w końcu przestać się obrażac na rzeczywistość, ale jednak ją zaakceptować. A rzeczywistość jaka jest – każdy widzi.Świat wyposzczony przez tysiąclecia od cielesnych doznań,stwierdził,ze istotą życia jest skrajny hedonizm,przy czym seks jest chyba stawiany nawet na pierwszym miejscu. Żadne tam romantyczne rozmowy, spacery po lesie tylko wyro…i naprzód. To tylko tak w obrazowym skrócie. A niestety nasi pasterze żyją tu i teraz i ciężko jest im się skupić na uważnej lekturze Pisma świętego, czy innych bogobojnych pozycji kościelnych bibliotek. W epoce kiedy w każdej prawie parafii jest już Internet z całym swoim bogactwem inwentarza, kiedy telewizja na każdym kroku pokazuje w jakim celu Bóg obdarował ciało człowieka pewnymi detalami, kiedy niedługo nawet zakonnice zaczną chodzić w mini, to już tylko św.Pawła by to nie ruszało,ale on z kolei był ponoć impotentem. Tym samym tylko zniesienie celibatu, ostatecznie diecezjalne agencje towarzyskie mogą rozwiązać problem. Ale do tego trzeba woli i odpowiedzialności. Św. Augustyn powiedział ponoć swego czasu „Ja tez właściwie nie uwierzyłbym w słowa Ewangelii,gdyby nie powaga Kościoła katolickiego”. Ciekawe co dzisiaj powiedziałby św.Augustyn?
Jak się czyta o prześladowaniach dzieci i młodzieży przez pedofilów w sutannach, to człowiek się zastanawia, jak można być taką bestią w sutannie.
Panie Redaktorze
,,…Mimo to skandalu nadużyć seksualnych z udziałem duchownych nie rozwiązuje. Nie odpowiada też wyczerpująco i przekonująco na pytania podstawowe: jak to było możliwe? Jak temu zapobiec w przyszłości?…”
Jak to było możliwe? Odpowiedź możemy znaleźć w Ewangeliach opowiadających jak wielokrotnie Chrystus był oskarżany, jak wiele razy były na niego zastawiane pułapki i jak w końcu go pojmano i ile niesprawiedliwości wycierpiał od ludzi (kapłanów żydowskich), którzy po sfingowanym procesie bestialsko go zabili rękami Rzymian. Od ludzi, którzy tak jak teraz ci w Kościele, którzy krzywdzili molestowali i tuszowali sprawę mieli być przykładem i wzorem dla współczesnych sobie.
Chrystus przecież o tym wiedział. Wiedział także o tym ,że jeden z jego najbliższych współpracowników jest złodziejem i zdrajcą a mimo to pozwalał mu nauczać w jego imieniu. Oni zapewne zostali już osądzeni. Tak jak zostaną osądzeni winni tych zbrodni, których dokonali w Irlandii.
Ojciec Św Benedykt XVI powiedział,że powinni się wstydzić i że odpowiedzą za to nie tylko przed Bogiem ale i przed sądami tu na ziemi.
Faktycznie, naiwnością byłoby oczekiwać refleksji po kimś, kto przez dziesięciolecia ów chory układ konserwował. List w pośredni sposób odpowiada na pytanie: w jaki sposób zapobiec temu w przyszłości? Postępować w sposób odmienny od obecnego: zmienić instrukcje watykańskie i przekazać ściganie przestępców powszechnemu wymiarowi sprawiedliwości. Zamiast pisać listy, niech Watykan zmieni instrukcje – będzie to znak, że cokolwiek chce zmienić.
Jesteśmy w dziwnej sytuacji patrząc jak za granicami naszego kraju topnieje podobna do dryfującej na oceanie góry lodowej potęga instytucjonalnego kościoła. A u nas ten sam mentorski, pouczający i agresywny kościół trwa w najlepsze. Tam zostaje zrujnowana fasada a tutaj wciąż rosną jego mury i baszty jakby nic się na świecie nie działo. Mam wrażenie, że Polska niedługo stanie się ostatnią redutą kościoła. Chyba, że ktoś w końcu w tej grze powie – „Sprawdzam” jak pisał od dawna nieobecny na blogu Sebastian. I wtedy przekonamy się jaka jest rzeczywiście jego siła. Nie ukrywam, że chciałbym dożyć czasów w których ktoś odważny powie „Sprawdzam”. Z czystej ciekawości chciałbym się przekonać jak w rzeczywistości jest silny polski kościół katolicki
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Podobno Sierakowski namówił Olejniczaka do pożegnania sie z demokratami. Czy to prawda ?
NIE DOBRZE BYC PRZESTEPCA KIEDY CIE ZLAPIA.
Pozdrowienia dla wszystkich inteligentnych-inaczej, widzących-inaczej, kojarzących-inaczej, którzy raczyli wpisać swoje(?) głębokie przemyślenia (doskonale przewidywalne i schematyczne!) dotyczące tego tematu.
Wszystkie POWSZECHNIE DOSTĘPNE statystyki związane z tym zjawiskiem wskazują, że w Kościele jest to problem śladowy, W PRZECIWIEŃSTWIE DO PASTORÓW, RABINÓW I INNYCH ŚRODOWISK (w których CELIBAT JAKBY NIE ISTNIEJE). Jak sądzę, są to fakty DOSKONALE ZNANE redaktorowi S., który jednak zachowuje się tak, jakby ich nie znał.
Pytanie: dlaczego redaktor S. tak się zachowuje? Dlaczego ”starsi i mądrzejsi” nakręcają ten temat w mainstreamowych mediach? To są pytania, które myślący człowiek powinien sobie zadać. Oczywiście tymi pytaniami nie będą sobie zawracać głowy inteligentni-inaczej, widzący-inaczej i kojarzący-inaczej, którzy nadal będą wpisywać tutaj swoje(?) głębokie przemyślenia (doskonale przewidywalne i schematyczne!) dotyczące tego tematu.
Jeśli ktoś skojarzyłby ich zachowanie z zachowaniem milusińskich pewnego pana nazwiskiem Pawłow, to robi to na swoją wyłączną odpowiedzialność.
przed dwoma laty bralem udzial w sympozjum kliniki charite´ w berlinie gdzie referowano i dyskutowano problemy seksuologii w tym pedofilii;
m.in. zaprezentowano tam projekt prewencyjny p.n. „dunkelfeld”(ciemny obszar);
wg jednego z referentow ok. 10% obecnej populacji ma tendencje pedofilskie, niezaleznie od rasy, wiary, czy przekonan politycznych;
sens w.w. projektu lezy w tym wiekszosc osob z tymi sklonnosciami stara sie im nie tyle ulec, co sie z nimi boryka, a lekarze niemieccy staraja sie zorganizowac medyczny serwis prewencyjny skierowany ku grupie potencjalnych przestepcow.
Anastazjo S. jestes najlepszym przykladem inteligentnej -inaczej.
Po prostu rece opadaja.
Zawsze kiedy między „bogiem” a człowiekiem pojawia się postać pośrednika musi dojść do nadużyć i w końcu do katastrofy. KK jest tego krańcowym przykładem. Nigdy od tego już się nie uwolni i z tym upadnie.Oby jak najszybciej. Oczekuję aby podobne fakty molestowania ujawniono w Polsce. Dałoby to możliwość otrząśnięcia się ze zniewolenia milionom ludzi.
36latek, 21.20. Niestety, musisz jeszcze podrosnąć.
@Anastazja
Odwracasz kota ogonem. Nawet gdyby choć jeden był taki przypadek molestowania przez księdza, należy się nim zająć. Chyba nie powiedziałaś ze problem w ogóle nie istniał? Zajrzyj do Mt 25,31-46, a szczególnie 40. Oczywiście możesz powiedzieć, że ta część nie obowiązuje i można krzywdzić naszych bezbronnych najmniejszych. Weź tedy swój egzemplarz Pisma i wyrwij te denerwującą stronę i Twój problem się skończy.
Anastazjo S., jeżeli powołujesz się na powszechnie dostępne statystyki to może podałabyś ich źródło. Jaka instytucja jest autorem badań, z których one pochodzą? Żeby być uczciwą intelektualnie powinnaś zwrócić uwagę na niekompletność Twojego argumentu w tym względzie.
Do Anastazji S.
Jako kojarzący inaczej (bo gdzie mi do osoby inteligentnej) mam nieśmiałe pytanie. Czy to przez przypadek,czy może się Anastazji S. paluszek omsknął o klawisz, ale ciężko mi jakoś dostrzec przykłady tych jakże niecnych zachowań w wykonaniu ” innych środowisk”. No chyba ,że słynny dyrygent z Poznania w cywilu to z dziećmi na dwa głosy,a po godzinach to np. rabin i o tym przypadku to nie ma co wspominać.
A jeżeli chodzi o sam celibat. To przecież był okres w dziejach KK kiedy miał kto kościelnym kapłanom robić śniadanie,przytulić, po główce pogłaskać i pochwalić ze kazanie to było naprawdę wspaniale.Jakby nie było to pierwsze tysiąclecie (z grubsza) tylko i wyłącznie w domowym zaciszu. Dopiero drugie,kiedy celibat wprowadzono i trzeba było cieplejszych uczuć „po ludziach szukać” przyniosło takie, a nie inne gorszące zdarzenia. I może jednak dałoby znieść ten nieszczęsny celibat.Kościół jako instytucja ponadczasowa mógłby przyjąc,ze te sprawy (mąż i zona)zmienia co 1000 lat (mniej więcej). I tak pierwsze tysiąclecie w gronie rodzinnym,drugie „nasze kawalerskie”. Trzecie tysiąclecie znów z żoną(obowiązkowo oczywiście swoją) i na przemian następne tysiąclecie w kręgu młodszych (ale bez przesady) i starszych kolegów i koleżanek.
Jacobky
Potwierdzam Twoje słowa. Miłosierdzie w KK jest tylko na ustach podczas czytania Pisma Świętego i na tym się kończy. Wszelkie fundacje kościelne typu Caritas lub inne jednorazowe akcje, omijam szerokim łukiem. Zachłanność kleru jest wprost proporcjonalna do głoszonego ubóstwa. Brak przejrzystości w ich działaniu powoduje, że jestem bardzo nieufny i im jestem starszy tym ta nieufność pogłębia się.
Anastazja, jako wyjątek, jest potwierdzeniem reguły Pawłowa.
pozdrawiam marekk
Ten list potwierdza moje przypuszczenia, że na aferach pedofilskich kościół polegnie. Proszę wybaczyć porównanie, ale ten list przypomina mi nieco ustalenia XX zjazdu KPZR w 1956 r. To byłą pierwsza odsłona upadku totalitarnego systemu. Też nie było w tych ustaleniach ujawnionej całej prawdy komunistycznego systemu.
Analogii doszukuję się w równie zhierarchizowanej, scentralizowanej i niedemokratycznej strukturze kościoła. Wymagane jest pełne oddanie i posłuszeństwo. Istnieje też forma cenzury, brak otwartości na zewnątrz. I dlatego, idąc tą drogą kościół ma coraz większe szanse by upaść, przynajmniej w obecnej strukturze. Władz świecka już nie ochroni kościelnej konstrukcji.
Jak widać powyżej, inteligentnym-inaczej, widzącym-inaczej i kojarzącym-inaczej już nic nie pomoże. Polegli na ”powszechnie dostępne” (co? nie napisano o tym w ”niezbędniku inteligenta”? 🙂 )
Zadanie sobie pytania, dlaczego POWSZECHNIE DOSTĘPNE statystyki dotyczące omawianego zjawiska są totalnie ignorowane przez mainstreamowe media i redaktora S., leży poza granicami ich zdolności umysłowych. O próbie odpowiedzi na to pytanie w ogóle nie ma co marzyć.
EOT
Nieumniejszając winy ludzi Kościoła w zjawisku jakim jest molestowanie i pedofilia, odnoszę wrażenie ,że zbyt często mamy do czynienia z polowaniem na „czarnego luda”.
Łatwo wskazać na księży bo idealnie pasują do schematu: samotny , napastliwy i do tego zboczeniec. No bo jak ma być normalny skoro żyje w celibacie? I do tego ubiera się na czarno.
Niestety żyjemy w świecie gdzie przypadki molestowania, pedofili , kazirodctwa i wielu patologi są skrupulatnie skrywane, ofiary boją się ujawniać zadaną im krzywdę, bo najczęściej dotyczy to najbliższych. Boją się również swoistego rodzaju piętna. Ojciec ani brat gwałconej dziewczynie nie zapłaci, Od instytucji, jednej najbogatszych na świecie można wydrzeć wcale nie małą kasę. Nawet kilkadziesiąt lat od zdarzenia.
@ „Anastazja S.” z dn. 21.03.2010 h: 3.19.
Jako jeden z zaliczonych do tych …inaczej przypomnę tylko Szanownej Blogowiczce (?) takim o to pytaniem: jak w takim razie wytłumaczyć permanentny kryzys i masowe odchodzenie od Kk wiernych ? I to nie tylko w „heretyckiej” i zlaicyzowanej Europie (pytanie – dlaczego – w tym miejscu też chyba jest Twoim zdaniem z gatunku tych postawionych intelektualnie-inaczej): w Niemczech i Austrii Kk traci rokrocznie po ok.
20 000 wiernych (dane oficjalne, państwowe).
W największym kraju katolickim świata – Brazylii (ok. 200 mln ludzi) – rocznie ubywa z Kk 600 000 wiernych na rzeczy innych wspólnot chrześcijańskich (przeważnie pentakostalnych – np. zielonoświątkowców i spokrewnionych z nimi innych wyznań charyzmatycznych protestanckiej proweniencji); aktualnie ponad 40 mln ludzi w Brazylii to wyznawcy (ogólnie rzecz biorąc) chrześcijaństwa reformowanego – protestanckiego (ok. 25 % populacji !!!). W ostatnim ćwierćwieczu spadek udziału katolików jest dramatyczny – w początku lat 70 -tych było to 91 %, dziś niecałe 70 %. Podobnie rzecz ma się w Chile, Gwatemali (tu już ponad 40 % społeczeństwa wyznaje chrześcijaństwo „nie-katolickie”), Nikaragui, Paragwaju, Chile czy Argentynie. We wszystkich tych krajach procent wyznawców protestanckich denominacji osiągnął rząd 15 – 20 %.
Więc Droga Blogowiczko – dlaczego jest tak źle skoro wg Ciebie jest tak dobrze ? Ja osobiście sądzę, że sprawa afer finansowych, nadużyć seksualnych księży, długoletni sojusz „tronu i ołtarza” (cokolwiek pod tym pojęciem się rozumie), a także zdeptanie tzw. „teologii wyzwolenia” (to głównie w Ameryce Łac.) – to ostanie zwycięstwo JP II i Ratzingera (jako ober-inkwizytora kościelnego w II połowie XX wieku) okazuje się dziś „pyrrusowym zwycięstwem” – są tego efektem.
Nie wiem więc kto tu „myśli” inaczej. A tak na prawdę to warto jest stosować się do biblijnej przypowieści o belce, źdźble trawy i oku (swoim tudzież bliźniego). Twój wpis o rabinach, popach czy predykantach – w kontekście tekstu Autora Blogu i wielce prawdopodobnych Twoich przekonań religijnych – jest z rzędu „a u was biją Murzynów”.
Pozdrawiam serdecznie, normalnie – nie-inaczej.
WODNIK53
Do spin doktor
,,…36latek, 21.20. Niestety, musisz jeszcze podrosnąć…
Dzięki !.
W przeciwieństwie do ciebie mogę się jeszcze rozwinąć. Ty okres rozwoju masz już bezpowrotnie za sobą.
WSZYSTKIE DOSTEPNE STATYSTYKI – to poczatek tyrady myslacej inaczej z minusem / czyli odwrotnie do wartosci/.
No coz to tez sposob zacierania sladow – bo jakie Szanowna ma na mysli statystyki ? KOSCIELNE?
Co uczyniles najmniejszemu – mnie uczyniles / moze Szanowna slyszala te slowa? A ktoz to czynil jesli spojrzymy na wyroki sadow powszechnych i zasadzonych odszkodowan? Sa parafie co zbankrutowaly za karesy swych duchownych.Tak , mowia niektorzy , ale trzeba grzesznikowi dac mozliwosc naprawy i oczywiscie naprawiano w ten sposob ze grzesznika przenoszono do sasiedniej parafii -TAKIE BYLO STANOWISKO EPISKOPATU W TEJ SPRAWIE I TYLKO PRZYPADKIEM BYLO ZE ZNOW DO PRACY A NIELETNIMI.
Wiec mnie myslacemu INACZEJ wydaje sie ze nie nalezy Bogu zawracac glowy z wymierzaniem sprawiedliwosci pedofilom – ale tu na ziemi dopilnowac by zaden nie uszedl ziemskiej karze. JESLI ZGRZESZYLA TWOJA REKA TO JA ODETNIJ -moze powiesz Szanowna Anastazjo gdzie to napisano
Pozostałym czytelnikom należy się jeszcze jedno wyjaśnienie: nie podszywałam się w tym wątku pod żadnego ”polemistę”, żeby ich ośmieszyć. Zrobili to własnymi siłami. Niektórzy usiłowali pochwalić się, że liznęli trochę erystyki, ale to było wszystko, na co ich stać.
Bo tak prawdę mówiąc to ciężko jest zrozumieć dlaczego KK nie jest w stanie zaakceptować licznych głosów (także we własnych szeregach) za zniesieniem celibatu wśród duchownych. Wydawać by się mogło, że instytucja o tak wspaniałej tradycji jest w stanie się wznieść ponad bieżące uwarunkowania i spojrzeć na problem w dłuższej perspektywie czasowej.A w tej perspektywie problem prawdopodobnie będzie wyglądał zupełnie inaczej.Bardziej przyjaźnie. Mimo wszystko wydaje mi się, ze głównym powodem sprzeciwu przeciwko zniesieniu celibatu jest pewna obawa,czy nawet strach przed nowymi rolami które przypadną wówczas naszym duchownym (niestety 1000 lat przerwy robi swoje). Nie da się ukryć bowiem,że wraz ze zniesieniem celibatu nowe role będą do obsadzenia.Już nie tylko wikary, proboszcz, dobrodziej, kapelan, duszpasterz, wychowawca młodzieży, przewodnik duchowy, ale również mąż, tatuś, dziadek, babcia ( o, przepraszam trochę się zagalopowałem). Już nie tylko codzienna lektura Pisma Świętego,ale również obowiązki małżeńskie.A obowiązki małżeńskie to nie tylko same przyjemności (sam wiem to po sobie).Wynieś śmieci, wyjdź na spacer z psem,umyj samochód, odkurz mieszkanie (to rola męża). Jest też rola ojca , a ta wbrew pozorom tez nie jest najłatwiejsza. I wcale nie chodzi tylko o edukacje seksualną naszych latorośli. I w tym momencie dochodzę do głównej idei.Wydaje mi się, ze po prostu musimy pomóc duchownym, musimy zaoferować swoją pomocną dłoń w tym pierwszym najtrudniejszym okresie. Jakieś korepetycje, grupy wsparcia których głównym zadaniem będzie podtrzymywanie na duchu, dodawanie otuchy przy obejmowaniu nowych społecznych rol przez pracowników naszych parafii,diecezji. Tylko razem możemy osiągnąć cele o które nam chodzi.
Z uklonem dla Pani. S . . .
Pierwszym ze zlych sposobow prowadzenia sporow jest UOGOLNIENIE o czym Wszechwiedzaca na pewno wie.Wiec po co wyjasniac nieukom tajniki logicznego myslenia wszak potrafia to robic jedynie przewidywalnie i schematycznie.Nie nalezy sypac perel przed wieprze.
Korekta – „nie rozrzucajcie pereł pomiędzy wieprze”
Do ” medialnej inteligencji” mam tyle do powiedzenia. Otóż , żeby się
wypowiadać w sprawach Kościoła publicznie , wypada poznać
Jego Historię, Pisma Naszych Ojców, z których znakomita większość
została uznana za świętych, Encykliki itd itp.
Jesli Nasi Ojcowie zdecydowali 1000 lat temu o wprowadzeniu celibatu,
widocznie były ku temu słuszne powody.
Pedofilia nie ma nic wspólnego z celibatem, gdyż pedoflilem może być
każdy świecki , żonaty mężczyzna , taka sama sytuacja zresztą jest z homoseksualizmem.
Ale żeby zrozumieć ten problem, musimy rozważyć chore i zgubne dla
swiata i Kościoła ideologie polityczne, a przede wszystkim Komunizm,
którego głównym choć sprytnie tuszowanym celem była walka z Bogiem,
a przede wszystkim ich założeniem było zniszczenie Kościoła, a już najbardziej katolickiego
Kościoła który jest w posiadaniu Niezaprzeczalnej Prawdy.
Niszczenie katolickiego Kościoła rozpoczęło się pod koniec lat 20-tych
w Rosji i rozprzestrzeniało się wszędzie tam gdzie funkcjonował ten Kościół.
Co robili Komuniści, otóż za wielkie pieniądze wysyłali do Seminariów oraz
Katolickich Uniwersytetów w krajach katolickich szczególnie a najwięcej w Rzymie swoich agentów, zdolnych młodych ludzi, których celem było
rozbicie od wewnątrz katolickiego Kościoła, droga wielu zmian doktrynalnych.
Ci młodzi ludzie byli wyswięcani, otrzymywali przerożne tytuły w Hierarchii
Koscielnej oraz otrzymywali ważne zadania do wypełnienia od KGB.
W latach 30-tych wyświęcono takich komunistycznych duchownych ponad
półtora tysiąca.
To oni zainicjowali II Sobór Vatykański – którego prawdziwym celem
było zamienienie Katolickiego Kościoła na protestancki.
Nie mniej Duch Swięty zrobił Swoje i im sie nie udało.
Niemniej wielu takich teologów i profesorów pracujących dla KGB –
wyksztalciło cała generacje liberalnych duchownych i zamieniło
wiele zakonów w demoniczne srodowiska lub wręcz otwarcie głosili
herezje gdzie się da.
W Polsce przykładem heretycznych wypaczeń jest Tygodnik Powszechny,
który powinien być dawno temu zlikwidowany, zaraz po śmierci Turowicza.
Poza tym obecnie miłość do pieniędzy i władzy niszczy Kościół od środka,
widzimy to po działalności Radia Maryja,
A latach 70-tych we Francji – jedna pielegniarka Marie Carre odnalazła u umierającego w szpitalu pacjenta ( duchownego agenta)pamiętnik,
który wydała pod tytułem „AA-1025 – pamietnik antyapostoła.”
Jest to historia młodego, bardzo zdolnego polskiego pochodzenia
Księdza Profesora, którego zadaniem było opracowanie i wydanie
Katechizmu według wersji KGB.
Nie wiem czy to wydanie byłoby możliwe w Polsce, przypuszczalnie nie,
ale w USA Rockford IL. to wydaje.
Zniesienie celibatu nie zlikwiduje pedofilii, ale zrujnuje calkowiecie
Kościól Katolicki, prawdziwa Resztka Wiernych Tradycji zejdzie do podziemia i o tym mówią wspolczesne rewelacje na Miejscach Objawień,
ale tym musimy się dzisiaj naprawdę interesować !
Na „dictum” tzw. GŁOSU NIEZALEŻNEGO (ale od czego niezależnego – chyba od zdrowego rozumu i racjonalnego myślenia) trzeba tylko przytoczyć myśl św.Bernarda z Clairvaux:
– Ten, kto sam siebie stawia jako pana, staje się uczniem głupca.
WODNIK53
Re.: Wodnik 53
Jest powiedzenie ” tonący brzytwy się chwyta „, twoja nerwowa riposta
nie wiadomo do kogo się odnosi.
Jeśli mój nick Ci nie odpowiada mogę go zamienić – żaden problem.
A teraz zgadnij jaką książkę cytuję :
” Chcę powiedziec, albo raczej muszę powiedzieć, ze SOBOR VATYKANSKI II nie był tak dobry, w części pochodził
z piekła. ”
” Wielu kapłanów powołuje się na posłuszeństwo. Teraz jednak,
w tych czasach, nie trzeba być posłusznym modernistycznym
biskupom. Jest to czas o którym Chrystus powiedział :
” Będzie wielu Chrystusów i fałszywych proroków”.
To są tzw fałszywi prorocy ( fałszywi duchowni) ”
” Jeżeli ksiądz zachowuje celibat, to każda kobieta i każdy mężczyzna
ma do niego więcej zaufania ( w czasie spowiedzi) niż wtedy kiedy byłby żonaty.
… Gdy są tak dobrzy, że żyją w celibacie , to potrafią także utrzymać
tajemnicę. Lecz tego zaufania nie mają do tych, którzy się pożenili…
Jak on może utrzymać tajemnicę, jeśli nie potrafi poskromić swego ciała ?”
Jako katolik dodam, że o ile Kościół Powszechny Katolicki chce uniknąć
więcej skandali musi ujawniać prawdę taką jaka ona jest,
czasami dość niewygodną. Ale prawda z pewnością nas wyzwoli i oczyści
Kościół z nadużyć i wypaczeń, oczywiście nie mylić z prawdą
głoszoną przez Radio Maryja, czy w Tygodniku Powszechnym bo tam o
te rzeczy raczej trudno.
Zapewniam Wodnika 53 , że ten świat egzystuje w oparciu o prawdę,
nie medialną czy polityczną – ale Bożą.
W efekcie wypaczania Prawdy – mamy odstępstwa od wiary, skandale
antyklerykalizm oraz szerzący się ateizm – nawet wśród duchownych.
Bóg Jest Panem sytuacji i tak jak nie pozwolił, …żeby Komunizm
dalej robił spustoszenie i niszczył prawdę, tak również nie pozwoli
na bezkarne poczynania MODERNIZMU.
Więc życzę Wodnikowi 53 , żeby się nie bał prawdy, poza tym strach ma wielkie oczy . A nerwy skracają nam życie !
pozdrawiam
Oczywiście to tylko niewielki odłamek z wielkiej góry grzechów i przestępstw papieża i kościoła. BBC program Panorama ujawnił w , że obecny papież, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger w 2001 roku w liście wysłanym do wszystkich biskupów kościoła, nakazał wdrażanie „Crimen Solicitationis? tajnego dokumentu nakazuje całkowitą tajemnicę nadużyć seksualnych dzieci przez księży.
Link to programu z polskim tłumaczeniem; http://www.ksiezapedofile.info/bbcfilm1.html
Oczywiście nasuwa się pytanie czy ówczesny papież Jan Paweł II o tym liście wiedział? Jak dotąd nie ma na to dobitnych dowodów, ale wielu ekspertów uważa, że jest to mało prawdopodobne, że tak ważne posunięcie Joseph Ratzinger podjąłby bez wiedzy papieża.
Dodam, jeszcze dnosnie ksiązki ” AA 1025″ pamiętnik antyapostoła”,
że plany do III Soboru Vatykańskiego zaczęły być są w skrytości przygotowane,zaraz po Soborze II
Jan Paweł II i Bendykt XVI – nie mają z tym nic wspólnego.
I jeden i drugi – byli przyjaciółmi, tradycjonalistami, którzy byli celowo wprowadzani w błąd , czesto oszukiwani i niedoinformowani
przez liberalnych modernistów Hierarchi Kościelnej czyli wspólczesnych
Judaszy.
Jednego chcieli wykończyć a teraz próbują Drugiego.
Jan Paweł II zawsze nazywał rzeczy po imieniu i się nigdy nie bał,
przykład Toronto – zlot młodzieży.
Benedykt XV jest dobrym Papieżem, ale i on czuje, że jeśli pójdzie na
całego to Go ukatrupią.
Masoneria w Rzymie jest tak zorganizowana, wspomagana przez KGB,
że niedługo nadejdą takie prześladowania jakie były za czasów pierwszych chrześcijan.
III Sobór wprowadzi wszystkie zmiany jakie były zaplanowane przez
KGB przed Soborem II, zniesienie celibatu, wyświęcanie kobiet i
calkowity Protestantyzm plus utworzenie JEDNEGO KOSCIOLA NA
SWIECIE składający sie z chrześcijan i niechrześcijan pod
Przywódcem Marksistowskiego IDEOLOGA.
Autorka w teczce delikwenta odnalazła notatki z planami odnośnie
III Soboru Vatykańskiego.
Duchowny agent używał różnych paszportów na różne nazwiska.
pozdrawiam
Głosie niezależny,
kimkolwiek jesteś i ktokolwiek jest Twoim mocodawcą, pomnij na głos swego pana, sięgając do źródła, a mianowicie do Pawłowego 1 „Listu do Tymoteusza”. Jak zapewne wiesz, powodem napisaniu listu była szczególna troska Pawła o Kościół w Efezie. Treścią listu są pouczenia o charakterze dydaktyczno – dogmatycznym. Znajdujemy tu wiele skrzętnie pomijanych przez rzymską centralę uwag duszpastersko – praktycznych:
1 List do Tymoteusza
PRZYMIOTY DUCHOWNYCH
1 Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. 2 Biskup więc powinien być nienaganny, m ą ż j e d n e j ż o n y, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, n i e s k ł o n n y d o b i c i a, ale opanowany, niekłótliwy, n i e c h c i w y n a g r o s z, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? 6 Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie.
8 Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie n i e o b ł u d n i, nie nadużywający wina, n i e c h c i w i brudnego zysku, 9 [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 10 I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. 11 Kobiety również – czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. 12 Diakoni n i e c h b ę d ą m ę ż a m i
j e d n ej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 13 Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i ufną śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.
Twierdząc, że „ten świat egzystuje w oparciu o prawdę, nie medialną czy polityczną – ale Bożą”, dajesz fałszywe świadectwo.
adwersarz
PS:
Pomnij również, że świat roi się od agentów wszelkiej maści, także agentów Opus Dei.
a.
„Glosie niezależny” – en bloc
Zacytuje tylko T.Kotarbińskiego, który w owym przesłaniu odpowiada na Twoje Drogi Blogowiczu „dylematy”:
Lepiej nie mówić nic niż mówić o niczym
Między Bin Ladenem (czy innym fundamentalistą – obojętnie jakiej proweniencji religijnej), a np. chrześcijańskim terrorystą, fanatykiem, fundamentalistą (a tacy są na tym świecie – trzeba tylko poszukać
dobrze !) nie ma żadnej różnicy. Tobie Blogowiczu niewiele brakuje…….Prędzej czy później fanatyzm – jakikolwiek – prowadzi człowieka do zbrodni. I uzasadnienia są tu nie istotne.
Dla mnie pojęcie Boga jest absolutnie antynomiczne do Twojego – nie uznaję czegoś takiego jak ponad-zmysłowa i ponad-empiryczna siła sprawcza. To jest coś co np. al-Halladż wykrzyknął w chwili gdy go krzyżowano w XI w w Bagdadzie: „…jestem Bogiem i Bóg jest mną”.
Jeśliś zrozumiał – w co wątpię – zastanów się nad tym. Prawda to też „g…o” prawda jak mawiał ks. J.Tischner …… Może to co piszesz jest tą właśnie prawdą ?
I więcej pokory, pycha szkodzi jest bowiem grzechem (o czym piszesz – nawet „ładnie”).
WODNIK53
Zachodnia prasa coraz ostrzej krytykuje to jak KK radzi sobie z gwałcicielami. Chyba nie przejdzie to jednak tak gładko jak niektórym się wydawało.
http://newsweek.washingtonpost.com/onfaith/spirited_atheist/2010/03/for_tuesday.html
Hierachowie kościelni mają pełne gęby frazesów na temat naturalności pewnych zachowań np. wyższości współżycia heteroseksualnego nad homoseksualnym, ale sami praktykują od setek lat WYNATURZENIE zwane celibatem (słyszałem wiele pokrętnych i mało przekonujących wyjaśnień tej idiotycznej praktyki). Seksualność tłumiona jakoś musi się skanalizować i stąd zapewne biorą się ekscesy pedofilskie. Ale ta prosta prawda jakoś nie dociera lub jest z góry odrzucana przez uczonych w piśmie jak Benedykt XVI.
Nie odpowiada też wyczerpująco i przekonująco na pytania podstawowe: jak to było możliwe? Jak temu zapobiec w przyszłości?
:))))))) Panie Redaktorze kochany, ten list nie odpowiada równiez na wiele innych pytan. Więc gdyby odpowiadał na pytania zaproponowane przez Pana, zawsze bylby powod, żeby zarzucic, ze nie odpowiedział na pytania inne. Problem pedofilii w KK istnieje od lat, ja osobiście czytalam niegdyś zarzuty skierowane przez adwokatów amerykańskich ofiar do kardynała Ratzingera na poczatku XXI w. M.in. zarzucano mu podpisanie w 2001 r. instrukcji zalecajacej w takich sprawach wewnetrzne sledztwo kościelne, a dopiero w drugiej kolejności oddanie sprawy w rece sprawiedliwosci swieckiej. Nie jest to instrukcja sympatyczna, swiadczy o duzym stopniu korporacyjnosci instytucji KK, podpisał ja jednak panski ulubiony papiez Jan Pawel II i juz chocby z tego powodu powinien Pan wazyc slowa. Tymczasem napisał Pan tekst na zamowienie, dolewajacy oliwy do ognia i odgrzewajacy stary kotlet. A wszystko na haslo z zewnatrz: walczymy wszelkimi sposobami z Kościolem Katolickim i Jego nauka eksplikowana przez papieza Benedykta XVI!
Prof. Kodrębski powiedział kiedyś na wykładzie dlaczego upadł komunizm. Bo działacze przestali wierzyć w to co mówią. Kościoła na Zachodzie już niema, niedługo nie będzie u nas.