Nędza polityki polskiej
Sondaż w GW: PO 58 proc., PiS 24. Można siedzieć z założonymi rękami i czekać aż PiS się wykrwawi. Ale nie zaszkodzi też palnąć coś o nie-ludziach gwałcicielach. Bezprecedensowa przewaga Platformy ma oczywiście nie jedną przyczynę, a przede wszystkim serię wpadek samego PiS-u. Od walenia w Wałęsę, przez dobijanie się o 300 zł diety sejmowej za własny bojkot obrad po włażenie z butami w życie prywatne Dorna. No i co z tego? Co z tej miażdżącej przewagi Tuska nad Kaczyńskiemi wynika dobrego? Poza tym, że na razie możemy się nie stresować wizją powrotu ,,Partii 300 Zł: Sprawiedliwość musi być”.
Beznadziejna ta nasza polityka. Kiedy Platforma rzuca hasło wejścia do eurolandu, reakcja mediów i polityków niemrawa, tak jakby to nikogo tak naprawdę nie obchodziło, ale kiedy Kłopotek boksuje się z Piterą, albo dwaj panowie K. z Ludwikiem Dornem, w mediach kipi.
Polityka, owszem, jest utkana, i z takich głupstw, ale jeśli one dominują, a liderzy to akceptują przez uczestnictwo lub zachętę a także przez wzruszanie ramion, że cóż, taka ta nasza Pitera lub taki ten nasz Jacek Kurski, wówczas mamy deformację.
W obecnej kampanii w USA takiego śmiecia politycznego też nie brakuje, lecz każdy przytomny wie, iż to kampania. A potem po 4 listopada, ,,politics” się skończy, przynajmniej na chwilę, a przyjdzie czas na ,,policy” – określenie zasad, celów i środków nowej ekipy rządzącej.
Czekam, kiedy w Polsce przyjdzie czas ,,policy”. Chodzi o postawienie tak zwanych fundamentalnych pytań: jaka Polska, jaki rozwój, jakim kosztem? Miejscem takiej debtay w dojrzałej demokracji jest między innymi parlament i są nimi media, zwłaszcza publiczne. I nie mówcie mi, że 20 lat to za krótko, by takiej debaty w takich miejscach oczekiwać. Tylko że w parlamencie i mediach mamy szlaban na tematy serio. Wszystko staje się zastępcze.
A sedno problemu polega na tym, że liderzy opinii zachowują się, jakby ta miałkość intelektualna polskiej polityki wcale im nie przeszkadzała.
XXX
Art63, Roo, PIRS, lex, mkj – niestety, sporo racji w tych wpisach. To jednak tłumaczy sprawę Wolszczana i inne podobne tylko częściowo. Oczywiście, że w Polsce – ale i gdzie indziej także – gawiedź uwielbia oglądać upadki z wysokiego konia. Ale jest coś jeszcze: niepohamowana chęć dokopania tym, którzy się jakoś odznaczyli zwłaszcza w walce o inną Polskę niż PRL. Kolejne rewelacje IPN to dzika satysfakcja dla tych, co siedzieli cicho, a w Polsce dzisiejszej dla tych, którzy nienawidzą tej części polskich elit, którą zwykle interesuje się lustracyjny fundamentalista. Jest też i ten powód, że ludzie z kręgu IPN (nie mówię, że wszyscy!) korzystają z możliwości, jakie im daje dostęp do tej instytucji po prostu do robienia karier. Gdyby był inny trend, produkowaliby książki przeciwko Kaczyńskim. W sprawie Wolszczana uderzyło mnie, jak łatwo wciąż feruje się o o niej wyroki, tak jakby dotychczasowa historia lutracji w III RP spłynęła po ludziach jak po kaczkach, a przecież powinna ona choć trochę miarkować starych i młodych zagończyków. Dobrym przykładem tej postawy jest wpis Bernarda. Momo – nie szukałem żadnych imponderabiliów, starałem się przywrócić sprawie Wolszczana właściwe proporcje i przeciwko relatywistom, i przeciwko fundamentalistom. Wodnik53, Eddie – uważałbym z tymi generalizacjami. Różnica jest taka, że ja widzę w historii i teraźniejszości Kościoła ustawiczne ścieranie się różnych nurtów, dążeń i interesów, i nie tracę nadziei, że zło nie przemoże. Można to ująć tak: jest w Kościele o. Rydzyk, ale jest także o. Hryniewicz. Chcę wspierać nurt o. Hryniewicza. Można to nazwać naiwnością, ale można też chrześcijańskim realizmem. Natomiast za cyniczne (i filozoficznie pesymistyczne, a czasem i ignoranckie) uważam podejście, które z góry wyklucza, by w takiej instytucji jak Kościół katolicki mogło istnieć i rozwijać się coś dobrego i pożytecznego.
Komentarze
Niestety ma Pan rację. Niestety, gdyż wolałbym żeby w tej kwestii się Pan mylił. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że te głupie, obraźliwe i chaniebne czyny polityków stają się codziennością i przestają kogokolwiek dziwić i niepokoić. Zamiast je piętnować, oswajamy się z nimi, co jest równoznaczne z obniżaniem się do poziomu polityków. I to nie tylko niemalże całego PiSu czy PSLu, ale także znacznej części PO i SLD. Jeśli ktoś by mnie zapytał, którego z polskich polityków postawiłbyś za przykład swoim dzieciom, nie umiałbym odpowiedzieć na to pytanie. Smutne, ale prawdziwie. Dlatego też wyjazd za granicę na dłużej coraz jaśniej rysuje się na horyzoncie.
e tam 34 – 24 proc. Gdyby PiS mialo 34 proc. w sondazach to by dopiero bylo u nich swieto. Modly dziekczynne by zarzadzili do Sw. Rydzyka i dary by wiezli do Torunia.
Dzisiejszy wpis p.Szostkiewicza całkowicie zgadza się z moimi spostrzeżeniami o których pisałam już na blogu p.Paradowskiej. Zauważyłam też że coraz więcej osób jest zmęczonych jałowością obecnej debaty i coraz częściej słychać słowa krytyki.
Przyjęło się krytykować za taki stan rzeczy polityków, to jest poprawne politycznie a media tak ustawiły dyskusję że nawet najgłupsze pytania dziennikarza nie mogą podlegać ocenie. Niektórzy powiedzą że jest to cena jaką płacimy za 24 h. kanały informacyjne ale wg. mnie jest to również wina TV takiej jaką mamy obecnie i ja się z tym zgadzam. Pan Jakubowicz,uznany za lepszego znawcę mediów na przykładzie seriali telewizyjnych pokazał jak stacje komercyjne musiały podwyższać poziom swoich aby zawalczyć o widza. Niestety nie dotyczy to upolitycznionej publicystyki i nic tu nie dadzą zmiany w tvp.info bowiem schemat programów jest identyczny. Czasami mam wrażenie że szereg programów robionych jest tylko po to aby wielu dziennikarzy jeszcze bardziej zaistniało w świadomości widza a ich rola w środowisku została ugruntowana. Ponieważ pracując słucham radia mogę od pewnego czasu zaobserwować ciekawe zjawisko: w sobotę o 9 w TokFm jest godzina z politykami i równolegle w Trójce godzina publicystów a potem polityków; przyznam że coraz częściej to co mają do powiedzenia politycy jest ciekawsze od dyskusji publicystów. Zdarzają się też programy gdzie sami politycy są zażenowani tematami jakie muszą poruszać ale dyskusji nie ma bo oczywiście rządzą redaktorzy i to oni każą zajmować się tematami godnymi tabloidów. Z całym szacunkiem można nie zgadzać się z Gowinem, Stasiakiem, Piechocińskim czy Kaliszem ale nie można ich notorycznie zmuszać do dyskusji np. na temat ” Pitera- Kłopotek-czy koalicja się rozpada i będą wybory”. Dla mnie, dla wymagającego słuchacza jest to żenujące i to nie politycy się kompromitują a dziennikarze cały tydzień wałkując temat. Znamienna była kiedyś wypowiedź p. Miecugowa który powiedział że jak ma wybierać między dyskusją na w.wym.temat a raportem Boniego o Kapitale Ludzkim to on wybierze to pierwsze bo oglądalność jest lepsza. Ja natomiast twierdzę że się myli i jest to tylko kwestia formuły programu i wysiłku jaki się włoży. Marzy mi się TVP z dużymi formatami gdzie politycy i dziennikarze nie będą udawali że się na czymś znają tylko byłyby to prawdziwe debaty ,właśnie o czymś i o coś.
Podobno znaleziono w archiwach, supertajnych, instytucji nazwe której ze zrozumialych powodów nie wymienie teczke bylego astonoma o imieniu Mikolaj. Ciezkie zarzuty wskazuja na jego donosicielska dzialalnosc. Podobno donosil, ze ziemia nie jest plaska i kreci sie dookola Gwiazdy. Nazwy której tez na wszelki wypadek nie wymienie. Dwu swiezo upieczonych doktorów przygotowuje przyczynek do biografii. Nawiekszy zarzut, to fakt obrony Olsztyna przed bracmi zakonnymi i zorganizowanie agentury we Fromborku. Jak dowód przytacza sie fakt, ze miasto bylo holubione przez znane wladze regimowe.
Teraz czekam na decyzje autocenzury czyli Moderatora. Ide o zaklad, ze nie przepusci.
Pan Lulek
Panie Redaktorze
– przy okazji pragnę też zwrócic się do Katarzyny i stażysty – zachęcałbym do większego optymizmu. To że polityka w kraju jest miałka i nijaka to dla mnie ewidentny dowód na normalność Polski (oczywiście ze znaczącymi odchyleniami od średniej zachodniej – vide klerykalizm klasy rządzącej, poprawność polityczna a rebours, grzebanie w teczkach itd.).
Dojrzała demokracja ma tę przykra cechę, że nie toleruje wybitnych mężów stanu którzy by ją po prostu rozsadzali swoimi osobowościami. Jeszcze kilka dziesięcioleci po wojnie de Gaulle czy Adenauer mogli rządzić w swoich krajach w równie paternalistycznym stylu jak marszałek Piłsudski za sanacji. Kiedy przed 15 laty w podobny sposób próbował działać Wałęsa, było to już cokolwiek żałosne. A obecnie nawet ludzie o szerokich horyzontach politycznych – a kimś takim jest w moim przekonaniu np. Sarkozy – muszą działać „pod sondaże” i nie tyle są mężami stanu co „cieszą się opinią mężów stanu”. O braciach Kaczyńskich lepiej w tym kontekście nawet nie wspominać.
Pozdrawiam
Geograf
Od pół roku mieszkam poza Polską i szczerze mówiąc nie często czytam wiadmości z kraju a to dlatego, że miniej więcej od czasu kiedy wyjechałem (wiosną) nic sie nie zmienia. Cały czas te same kłótnie, pozatym – nic. Gdy ogląda się CNN lub europejskie kanały informacyjne, jednym z głównych tematów jest np ocieplenie klimatu i topniejące lody Arktyki. Oczywiście poza chwilowymi sensacjami typu Gruzja czy wybory w USA. Natomiast w Polsce, czas się zatrzymał a może nawet zaczyna biec wstecz. Nikogo nie interesuje przyszłośc naszego kraju, planety. Liczy się tylko to, co stało się (w tej czy innej wersji) 30 lat temu. Ciężko iść do przodu patrząc cały czas za siebie 🙁
Dziekuje. Jak Pan Redaktor dopusci, to i Akceptator przepusci.
Pan Lulek
Czytam -58% PO + 34% PiS = 92 % .
Miniej wiecej odpowiada procentowi katolików ,pod ręką mam dane z 1995 roku LESYKON państw świata wydanie Harenberg Lexikon -Verlag z Dortmundu -tam 95% katolików w Polsce .
Jednocześnie pan ADAM nieco zaczepnie ( dla mnie prawdziwie ) głosi ” Nędza polityki polskiej ”
-a tu politycy i dziennikarze na najbliższe miesiące dostali tort medialny Emerytury SB i.. WRON na deser .Zapowiadane inne liczne ustawy zginą medialnie, a PiS wytoczy armaty z Prezydentem na czele przeciwko łagodnosci projektu PO wtej sprawie . Kuriozalnie ,może dojść do SUPER NIESPODZIANKI prezydent wetuje lub…
Kto by tam przejmował sie Polską !!!. Jutro u red.Kolendy -Zalewskiej z pana udziałem usłyszę potwierdzenie moich przypuszczeń -tylko o tych emeryturach ,jeśli tak ,to korzystam z pilota i jak codzien od 9.00 lub jeszcze wcześniej , radio niemieckie z MVP zapewni mi barwy ochronne przed „Polską” do wieczora .To mój codzienny komfort , fajne samopoczucie gwarantowane (wprawdzie iluzoryczne), że żyję w innym kraju .Pojawiają się jaskółki jesienne – radni czy prezydium Rady m. Szczecina nie wnosi o odebranie Honorowego obywatelstwa prof.Wolszczanowi .
Dzisiaj we Wrocławiu Angela Merkel kolejny raz pokazała Polsce jej główną autostradę ( a MY nostalgicznie na scieżki wschodnie ) pojednania z Niemcami na wzór Niemcy -Francja ,ale kto by tam na serio tym się zajmował ?!
Wystarczy popatrzeć na fora internetowe jak to Robert Kubica jest wydutkany przez Niemców z BMW .Wniosek z tego taki – gdyby nie to paskudne BMW to Kubica na polskiej konstrukcji bolidu sięgał by tam ,gdzie go widzą polscy internauci ,anonimowe Trolle .
Rzecz w tym, że taka debata powinna mieć swój czas kilkanaście lat temu – najpóźniej w okolicach uchwalania Konstytucji. Tymczasem w nowej Polsce wszystko było zbyt oczywiste i zbyt bezdyskusyjne – Okrągły Stół, gruba kreska, odwlekanie lustracji, zaniedbanie regulacji własnościowych, reformy Balcerowicza, wstąpienie do NATO, a potem Unii; równie bezdyskusyjne jest wejście do strefy Euro, choć są kraje, dla których nie jest to bezdyskusyjne. Pisząc to wcale nie sądzę, że rozwiązania tych wszystkich, i innych, kwestii powinny być inne – ale prawdziwej debaty, otwartej na każde możliwe jej zakończenie, nie było i nie ma. Ludzie generalnie nie są otwarci na dyskusję – ani lewica, ani prawica, ani salon, ani krytycy wszelkiej polityki i zaangażowania (jak zwał, tak zwał, przestaje to mieć zresztą znaczenie). Poglądy zwykle są pakietami (np. bycie przeciw homofobii w pakiecie z dążeniem do liberalizacji wiadomej ustawy, antyklerykalizmem, itd. ; z drugiej strony klerykalizm w wielopaku z eurosceptycyzmem, obroną lustracji itd.). Niestety, mam wrażenie, że Pan nie jest wyjątkiem, choć może się Pan stara – zbyt wiele na łamach tego blogu orzeczeń wartościujących, frazesów (nie piszę tego w znaczeniu pejoratywnym), a za mało chęci rozumienia. Można powiedzieć, że taka poetyka – ale ja w ogóle z trudem znajduję w Polsce dziennikarza, któremu zależałoby na bezstronności i dążeniu do mediacji między różnymi poglądami… Ech, za dużo piszę. Pozdrawiam.
Panie Redaktorze !
Dziekując za zauważenie moich uwag na Blogu pragnę podkreślić, że tak – jestem pesymista i to zarówno życiowym jak i filozoficznym. Jednak z tym cynizmem – ignorancja to rzecz gustu (ja nigdy swego interlokutora którego szanuję i z ktorym prowadzę – jak sądzę – poważny dialog, tak bym, nie nazwał) – instytucjonalnym uważam, iż to ja mam rację: każda instytucja, zwłaszcza taka jak Kk (uwikłana „we władzę” – doczesna i duchową – od wieków) ma to do siebie że jest a priori konserwatywna i jak mawiał S.Lem „wsobna”. I Rydzyki i Hryniewcze są jej potrzebne (zresztą to jest „samo życie”). W odpowiednim czasie jest tzw. „cięcie po szkrzydłach” – albo po jednym, tym mniej potrzebnym.
Bardzo to chwalebne, iż P.Redaktor opowiada się za Kościołem Hryniewicza, za katolicyzmem otwartym – jako agnostyk zawsze to lepiej mieć do czynienia z osobnikiem, który chce ze mną rozmawiać (rozmowa w tej przestrzeni to ewangelizacja, no – ale zawsze to lepsze niźli „stos”) a nie stosować „środki ubogie”. Doceniam to bardzo, że tacy jak Pan (czy ks.Hryniewicz) mogą choć trochę zmienić tę wspólnotę – na bardziej przyjazna „Innemu”. Ale w tak hierarchicznej i post-feudalnej strukturze jest jeszcze jeden problem – który ani Pana ani ks.Hryniewicza nie dotyczy – to problem władzy.
Co do dzisiejszego meritum felietonowego – sondaże są dziś takie, jutro będą siakie. PO wchodzi w populistyczne i anty-demokratyczne buty PiS-u (czyli prawicowość i konserwatyzm na sto fajerek – Back to the Roots – dobra płyta Jethro Tull).
Pozdrawiam.
WODNIK53
Uzupełnieniem wypowiedzi Gospodarza jest wiadomość, że PO odbierze emerytury członkom WRON. Jestem przerażony tą jazdą pod publiczkę partii rządzącej. Szkoła leży, nauka leży, drogi, zdrowie, prawo, sektor publiczny leżą sobie odłogiem, a oni kastrują i odbierają. Bez cienia rozwagi, refleksji historycznej czy zwykłego rozsądku. Być może partię, pozbawioną niestety woli działania, która raczej przeczekuje i nie chce się narażać frustruje fakt, że kiedyś ktoś miał odwagę podjąć decyzję dramatyczna i trudną, ale może zbawienną, która ocaliła nas przed skutkami wojny domowej.
Pańskie moralizatorstwo, oględnie mówiąc, nie przekonuje mnie. Pamiętam, co pisał Pan o arcybiskupie Wielgusie, gdy dowiedział się Pan o przyznaniu mu nagrody KUL. Czy Wielgus, jako TW, zgrzeszył bardziej niż Wolszczan ? Nie sądzę. Obaj zgodzili się na współpracę, by móc wyjeżdżać za granicę w celach naukowych. Obaj chyba starali się nie szkodzić tym, o których informowali SB. No, ale Wolszczana uważa Pan za przynależnego do swojego, euroliberalnego obozu,zaś Wielgusa zalicza Pan do obozu wroga.
głosowałem na PO, chociaż głównie z poczucia obywatelskiego obowiązku i chęci zastopowania PISu; drugiej szansy jednak nie będą u mnie mieli, i teraz w żadnym sondażu bym ich nie poparł… jak to powiedział prof. Śpiewak: „popularność rządu wynika z tego, że jest ‚fajny'”; za taką ‚fajność’ to ja dziękuję; oczekuję konkretów (sprawa KRUSu, reforma finansów, itp, itd) a nie mizdrzenia się do wyborców – w tym ostatnim premier Tusk zbliża się do poziomu K. Marcinkiewicza (a może już go przerósł) – i to właśnie najbardziej działa mi na nerwy… myślą, że kupią mnie tanimi chwytami… i znowu nie będzie na kogo głosować…
Ta nędza polskiej polityki to tylko, lub aż, wyższe stadium oligarchizacji.
Paradoksalnie w ostatnich wyborach, zupełnie niechcący, pożegnaliśmy , obawiwiam się, że na długo , praworzadną demokrację.
Nie dziw zatem, ze wszystko jest teraz w naszym publicznym życiu wynaturzone. I rzekoma opinia publiczna, czyli media i ich goście, czyli politycy. Całe to towarzystwo stoi dziś poza prawem i rzeczywistością.
To cena jaką przychodzi nam płacić za kilkanaście lat budowania aspołecznego kapitalizmu. Budowaliśmy go kosztem elementarnych reguł,
kosztem amputacji byłych 45 lat naszej państwowości i -co najbardziej zbrodnicze- kosztem zatrucia i osłabienia tej najnowszej, w pełni suwerennej, tej ponoć, takim kosztem i heroizmem odzyskanej.
Nie dziw zatem, że to, co publiczne zmieniło się w potworka.
A ten potworek z każdym dniem staje się coraz bardziej odrażający i odstręczający.
A przecież, by coś mogło się zmienić na lepsze, trzeba nam najpierw dostrzec w tej marności nas samych, nasze stereotypy, nasze intelektualne lenistwo, nasze drobnomieszczańskie aspiracje i zaściankowo-katolickie resentymenty.
Społeczeństwo nie jest tworem natury, jest naszym dziełem. Najwyższy czas wczuć się we własne dzieło i wziąć za nie odpowiedzialność. Nie ma innej drogi ku ozdrowieniu.
Tylko czy starczy nam odwagi i hartu ducha, by zrozumieć, że ta „beznadzieja” to jest właśnie nas – Polaków A.D. 2008 – obraz własny?
Z poważaniem
Czy moim poprzednim wpisem przesadziłem ? Może Pan napisać, że chodziło Panu przede wszystkim o to, że abp Wielgus nie powiedział całej prawdy o swoim życiorysie. Ale przeczytałem teraz parę innych Pana wypowiedzi blogowych dotyczących Wielgusa – w jednej z nich użył Pan terminu „kolaboranci reżimu PRL”, mając na myśli duchownych współpracujących z SB, m. in. abpa Wielgusa. Pisząc o prof. Wolszczanie tagiego terminu Pan nie użył.
Heh „Partia 300 zł”, oto sprawy naprawdę ważne. ” Kolejne rewelacje IPN to dzika satysfakcja dla tych, co siedzieli cicho, a w Polsce dzisiejszej dla tych, którzy nienawidzą tej części polskich elit, którą zwykle interesuje się lustracyjny fundamentalista” a to chyba jakieś imponderadebilio. platforma od początku głosi wejście do eurolandu.
Tyle, że małe ale przy tym, z litości jak sądzę dla premiera, żeby wejść do strefy trzeba coś zrobić, cokolwiek, a tu od roku nic się panie nie dzieje. 120 przepisanych na nasze ustaw, i dwie zawetowane przez prezia, co ma niby usprawiedliwiać indolencję i ogólną niemoc. Nie chce nam się robić, bo Kaczor i tak zawetuje…
Jeśli wziąć na poważnie dzisiejsze deklaracje Chlebowskiego nt. Jaruzela, Kiszczaka i innych bohaterów, to lewo-liberałowie wierzący w nowy wspaniały świat, naprawdę mają zgwozdkę, bo albo komuś z PR w PO się coś po…myliło, albo w partii cudów nastąpiła jakaś zmiana w realnej władzy i przyszły prezydent nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Chłopaki igrają z ogniem, licząc na zrozumienie tych którzy PiS, z powodów ogólnie rzecz biorąc lustracyjnych, znielubili.
Ns koniec ts miałkość polityki też mnie mdli, ale biorąc pod uwagę kto przez ostatnie 20 lat rządził na zmianę z kim, przy klace wiadomo kogo, wogóle mnie nie dziwi.
Panie Redaktorze,
Calkowita racja,ale jedyny temat poruszany na forum to „PiS jest niedobry”.Mysle, ze 70% Polakow sie z tym zgadza. Czas ten temat zamknac i otworzyc oczy na swiat. Mysle ze najlepsi redaktorzy najlepszego tygodnika ( POLITYKA ) sa w stanie zobaczyc ze swiat ktory byl przez ostatnie 20 czy nawet 50 lat wali sie w gruzy.Co powstanie za 10-20 lat i gdzie bedzie PolskaEU?
Napisał Pan o ludziach z IPN: „Gdyby był inny trend, pisaliby książki przeciw Kaczyńskim”. Czy chciał Pan zasugerować, że Kaczyńscy współpracowali z SB, czy też że pracownicy IPN oskarżają, nie mając do tego żadnych podstaw ? Jeśli to drugie, to proszę o konkrety, nazwiska.
Redaktorze, PO po prostu wyciagnęła wnioski z niepowodzeń SLD, który był ostatnią partią, usiłującą w tym kraju robić coś sensownego. Na nieszczęście stanął na drodze interesom koncernu medialnego Agora, więc z rozmów po pijaku producenta Rywina z redaktorem Michnikiem zrobiła się afera, na podstawie żadnego materiału dowodowego Rywin poszedł do pudła, a SLD przestał odgrywać poważniejszą rolę na scenie politycznej, bo został rozjechany przez tzw. niezależne media, z „Wyborczą”, której przeszkadzały przepisy antykoncentracyjne w mediach i TVN na czele. Teraz PO robi tylko tyle, ile wymagają od niej tabloidy – kastruje podofilów, odbiera pieniądze SB-kom czyli robi dokładnie to, co przed nią chciał robić PiS.
A na blogu u Azraela dobry wpis na Pana ulubiony temat: http://azraelk.wordpress.com/2008/09/24/kosciol-wiecej-i-wiecej/
Panie Adamie !
Wysłuchałem do 9.00 radia TOKFM z Pańskim udziałem .Cieszę się ,że nie sprawdziła sie moja prognoza o tym ,iż napewno będziecie rozmawiać o tych emeryturach .Więc jednak można -Brawo !
Z Pozdrowieniem
Waldemar
Polityka i politycy są beznadziejni, ale media też powinny uderzyć się w piersi. To one polują na sensację, a stronią od merytorycznej dyskusji. (Nie mówię o wyjątkach, jak „Polityka” czy „Tygodnik Powszechny”). Może to w ogóle znak czasów, „medium is a message”, a mamy czasy półminutowych wstawek informacyjnych lub notek, i to walczących ze sobą o publiczność. Dziennikarzy zastępują „pracownicy mediów” o dobrze rozwiniętym instynkcie stadnym, nadto często nie tylko na bakier z ogólną wiedza, ale z ortografia i gramatyką. Politycy dobrze odrobili te lekcję, i również dlatego jest tak, jak jest.
Wodnik pisze
„Co do dzisiejszego meritum felietonowego – sondaże są dziś takie, jutro będą siakie. PO wchodzi w populistyczne i anty-demokratyczne buty PiS-u (czyli prawicowość i konserwatyzm na sto fajerek”
I z sondażami ma rację, jak też z populistycznym ostatnim zagraniem PO.
To zagranie wg mnie wynikło właśnie z korzystnych sondaży dla PO. Sprawdzają czy poprawi się ich notowanie i przechwycą część elektoratu PiS, bo to znacznie ułatwi rządzenie i kusi wywołaniem nowego rozdania.
Ostatni sondaż Rzepy nie pokazuje korzyści, no ale to inny ośrodek badawczy i inny zleceniodawca. Niemniej ja sądzę, że się przeliczono – straty mogą być większe niż zyski /Tak jak Wodnikowi ta akcja może nie podobać się wielu wyborcom – mnie też się nie podoba/. Faktem jest, że na scenie politycznej w Polsce nie ma w czym wybierać. PiS skutecznie niszczy swój wizerunek, lewica w której trwa walka o przywództwo wypada blado , a nawet źle LPR znikł ze sceny politycznej,a SO poniosła takie straty przez koalicję z PiS i rządzenie, że teraz balansuje poniżej progu wyborczego. Jednak takie działanie może spowodować wzrost liczby niezdecydowanych czekających na wykreowanie się jakiejś sensownej partii,
Z tezą gospodarza nędza polityki Polskiej zgadzam się i panowie politycy powinni z tego wyciągnąć wnioski
Panie Redaktorze,
Słuchałam dzisiaj państwa dyskusji w TokFm i z przykrością muszę stwierdzić że moje tezy się potwierdzają i nie jest do zarzut do Pana. Charakterystyczne było ucinanie dyskusji w momencie kiedy próbował Pan rozmawiać o mediach jako współwinnych jakości polskiej debaty. Przykro mi było kiedy Pani Kolenda-Zalewska zabrała Panu głos w momencie kiedy delikatnie krytykował Pan dobór gości w jej rodzimej stacji a trzeba wreszcie głośno powiedzieć że to TVN24 w znaczący sposób wpływa na proces tabloidyzacji polityki. 10 minutowe rozmowy prowadzone przez nieprzygotowanych dziennikarzy, dobór gości aby bitwa była bardziej krwawa, omijanie tematów fundamentalnych dla społeczeństwa to tylko niektóre z grzechów tej stacji. Łatwo jest wpuszczać do stacji polityków i kazać im rozmawiać o liście Dorna,trudniej merytorycznie przygotować się do programu o reformie edukacji, budżecie czy prywatyzacji. To tylko przykłady a tematów jest o wiele więcej i muszę przyznać że nie myślałam że to kiedykolwiek powiem ale trzymam kciuki za tvp.info. Ja konsekwentnie wbrew ogólnej tezie będę broniła polityków bo to nie oni a media narzucają określony styl debaty. Odkąd wylansowano Leppera bo ponoć najlepiej się sprzedawał nic już nie jest lepiej a tylko gorzej. Sami dziennikarze się dziwią że po wyjściu ze studia politycy rozmawiają ze sobą normalnie a na wizji dostają małpiego rozumu a ja się pytam kto im każe odgrywać takie role? Proszę czasem obejrzeć konferencje prasowe i posłuchać pytań dziennikarzy którzy z obowiązku muszą na nich bywać ; ja się często za nich wstydzę. W dzisiejszym Dzienniku jest artykuł Pana Zaremby krytykujący program Pana Lisa i muszę przyznać że tezy słuszne ale pisane przez dziennikarza gazety która sama załamując ręce nad poziomem debaty woli zajmować się tematami kto na kogo doniósł i kto winny Prezydent-Premier, PO-PS, Kłopotek-Pitera itd.. Często bowiem jest tak że błędy widzi się u innych, nigdy u siebie. Dlatego proszę nie dezerterować tylko konsekwentnie robić swoje i może z czasem doczekamy się programów poważnie traktujących widza.
Nie lekceważyłbym ?politics?, bo ona potrafi zatruć życie i wpłynąć na ?policy?. Pan Redaktor i wielu z nas zdaje się sądzić: ?A, to tylko taki spektakl dla mas, a naprawdę to są poważni ludzie i zaraz wezmą się za poważne sprawy?. Bardzo w to wątpię. Ta ?politics? jest groźna i może być wstępem do czegoś niedobrego.
?Koledzy z PO? razem z ?kolegami z PiS? prześcigali się w forsowaniu ustaw zmieniających nasz kraj w pseudodemokrację. I chcieli iść dalej. Wydawało się, że te hasła zniszczenia III RP i budowy IV, walki z układem, odnowy moralnej itp., to tylko ?politics?, potrzebna do zdobycia władzy, a potem nastąpią rozsądne reformy. Okazało się jednak, że to niszczenie ludzi pod populistycznymi hasłami jest głównym zajęciem władz. Byliśmy bardzo blisko praktycznego ograniczenia demokracji, gdzie sądy i prokuratura miałyby ograniczone kompetencje i byłyby ręcznie sterowane, obywatele musieliby się tłumaczyć ze swoich poglądów, a władza mogłaby uchwalić każdą nawet najgłupszą ustawę. PO popierało te szaleństwa PiSu, tak jak pomogło mu zniszczyć wywiad, stworzyć specyficzny IPN, przeć do totalnej lustracji. Poparłaby także szykowane zmiany w konstytucji.
Hasło ?układ? już się skompromitowało, ale teraz chce się niszczyć tych samych ludzi w imię ?sprawiedliwości historycznej?. Czy gen. Jaruzelskiemu odbierze się emeryturę jako ?twórcy zbrodniczego układu? czy też po to żeby nie miał emerytury większej niż ?ofiary systemu komunistycznego?, to tylko zmiana frazeologii. Granie na populizmie to wstęp do tego, żeby potem pójść za ?słusznym gniewem ludu? i jednak urządzić nam tę IV RP.
Trafnie te zamiary ujął niedawno poseł Antoni Mężydło (PO, poprzednio PiS): ?Prawo musi być tak sformułowane, żeby realizować powszechne przekonania?. Chodziło o przymusową kastrację pedofilów, ale szerzej – o podporządkowanie prawa idei. Szef gabinetu premiera, pan Nowak, oświadczył, że w tym celu zmieni się konstytucję i prawo międzynarodowe.
PiS i PO wygrały na podgrzewaniu takich nastrojów. Zapewne PO myśli, że może zrobić to samo co PiS, ale bardziej elegancko, a ludzie, ze strachu przed powrotem PiSu, pójdą na to, bo wolą ?dobrego policjanta?. Pokusa zdobycia takiej władzy jest duża.
Obie partie miały szczęście, że trafiły na okres koniunktury gospodarczej. Wtedy można rozdawać pieniądze, nawet głupio, i umacniać swoje wpływy, a konkretne zmiany odkładać na potem.
To nie są obojętne sprawy. Populistyczne działania zmieniają atmosferę w kraju, rozbudzają niedobre nastroje, zmieniają mentalność. Do władzy dochodzą coraz radykalniejsi przedstawiciele obskuranckich środowisk i mają realny wpływ na zmiany w kraju. Mają wpływ na edukację młodzieży, na przepisy prawa, na praktyczne utrudnianie życia ludziom inaczej myślącym. Ludzie cichną, zamykają się w sobie, tracą inicjatywę i samodzielność. A wtedy jest trudno wprowadzać zmiany niezbędne dla modernizacji kraju, nawet jeśli się chce i potrafi (co wydaje się być wątpliwe). Rządzący zdają się nie pamiętać o starej prawdzie, że burdel to nie budynek, tylko personel.
Skąd w tym blogu tylu komunistów ? Taki grzech bajdurzy w stylu propagandy stanu wojennego o wojnie domowej, której zapobiegła zbawienna decyzja Jaruzelskiego. Tak, w pierwszych tygodniach stanu wojennego pokazywano w telewizji magazyny broni, gromadzonej w siedzibach „Solidarności”, a pułkownik poseł Przymanowski opowiadał w sejmie, że „Solidarność” chciała mordować dzieci komunistów i w tym mordowaniu byłaby bardziej bezwzględna niż Dżyngis – Chan. Nie chcę insynuować, że w tym blogu wypowiadają się SB – cy, ale zapewne po odebraniu b. funkcjonariuszom SB przywilejów emerytalnych liczba internautów – komunistów zmaleje.
Panie Redaktorze,
Wywołany ,dzielę się skojarzeniami:
1. Moje generalizacje były prodyktem ubocznym oporu, jaki napotkałem z Pańskiej strony, w uzyskaniu, oczywistego moim zdaniem , oddzielenia funkcji państwowości Watykanu , od jego ideologii- czyli religii ze wszystkimi jej wartościami.
2 Gdyby przez dwa tysiące lat, najwybitniesi mędrcy płci męskiej żyjący w celibacie,intensywnie zgłębiali fenomen kobiecego przeżywania rozkoszy, to czy brak eentuzjazmu do ich poznawczych wysiłków /z powodów oczywistych/ byłby ignoranctwem? Czy , z kolei wędrówka intelektualna z tymi uczonymi mężami , nie mogłaby być outsaiderstwem?
Który z tych przypadków może bardziej napawać „filozoficznym pesymizmem” to już sprawa indywidualna, tak sądzę.
3.Czy po swoich pięknych przemyśleniach i dociekaniach , pokrewnych ks.Hryniewiczowi, byłby Pan w stanie wskazać JEDEN ,nawet najmniejszy ślad miłosierdzia bożego, który nie byłby „adopcją” osiągnięć pospolitego humanitaryzmu?
Z Wyrazami Szacunku,Eddie
OLek51, 07.05. Trafiłeś w samo sedno określając zgubną rolę afery Michnika. Rywin służył jako bezwolne narzędzie w tym co określam „zorganizowanym zamachem na państwo”. Z pomocą wolnych mediów w tym niestety POLITYKI, zamach całkowicie się udał. Nie dostrzegam nic, co wskazywałoby na jakąkolwiek szansę zniwelowania jego skutków. Wręcz przeciwnie.
magrud,22.48 Bardzo to mądre, widać, że tkwisz w tym bagnie dość mocno. Mnie udało sie wyrwać i mimo, że żyję w tym kraju jestem z każdym dniem coraz dalej i coraz bardziej mnie to obrzydza. Przypomniałem sobie niedawno słowa Bismarcka, że „Polacy nie są zdolni kierować własnym państwem”, w liście do córki pisał natomiast; „Bijcie Polaków by im odeszła ochota do życia! Osobiście współczuję ich położeniu ale jeśli pragniemy istnieć, nie pozostaje nam nic innego jak ich wytępić. Wilk też nie odpowiada za to,że Bóg go stworzył takim jakim jest, dlatego też zabija się go wtedy gdy sie tylko może”. Jakie powody miał żelazny kanclerz do tak okrutnych konkluzji. Pozdrawiam
Do PIRS (2008-09-25 o godz. 10:02):
Na rezie jest dobrze, wzrost gospodarczy rzędu 5%, kryzys jest w USA, nas to nie dotyczy, więc Donald Tusk może pajacować jak Marcinkiewicz, byle tylko zbierać punkty (procentowe) w sondażach przed wyborami prezydenckimi. Pierwsze „sprawdzam” może usłyszeć gdzieś kolo grudnia, gdy okaże się, że trzeba ogłosić 20. stopień zasilania i będą wyłączenia, gdy będzie chciał wystąpić przed kamerami najważniejszych stacji tv, z TVN 24 na czele. Teraz jeszcze min. Rostowski może się cieszyć, że nie da budżetowyh pieniędzy na zwiększenie wydobycia, bo nie po to postsolidarnościowa prawica zmniejszała moce wydobywcze, rząd Buzka wydał na to ponad 4 mld budżetowych złotych, żeby teraz te moce przywracać. Decyzji o budowie elektrowni jądrowych też nie będzie, bo Naród (w RP społeczeństwo nie istnieje, za to jest w 99,95% katolicki naród) nie chce mieć pod oknami Czarnobyla, a to że w Czechach Temelin ma się dobrze i oodaje moc na sieć, a jest to elektrownia tej samej generacji, co miał być Żarnowiec, to oczywiście nie jest argument. Zresztą niedługo może się okazać, że znów mamy kryzys ekonomiczny jak w latach 1999-2001, tyle że wtedy jego podłozem była mieszanka monetaryzmu, ze stopami procentowymi o ponad 10 punktów procentowych wyższymi od wskaźnika inflacji i wydatkami budżetowymi, żeby zrobić dobrze bazę społeczną władzy, wywodzącą się z takiego związku na „S”. Teraz przyczyna kryzysu może być globalna, a co gorsza już nie ma na scenie politycznej partii, która podejmie działania w celu wyjścia z kryzysu. Ekipa tuska być może znajdzie się na śmietniku historii, na co już zresztą zasłużyła, ale to co przyjdzie po niej może być jeszcze gorsze…
Mam taką sprawę znowu w sprawie Hryniewicza.
Czy Katolicka Agencja Informacyjna manipuluje informacją o konflikcie Hryniewicza z Watykanem?
http://jedyniesluszne.blox.pl/2008/09/Hryniewicz-Kongregacja-i-Tygodnik-Powszechny-ciag.html
Ktoś przesłał mi teksty, które – o ile są prawdziwe – zostały wysłane przez CNS do KAI. Byłoby to pierwsze oświadczenie CNS, gdzie zarzucają Życińskiemu nieprawdę, oraz drugie oświadczenie CNS, gdzie zarzucają KAI manipulację przy publikacji tego pierwszego! Mianowicie chodzi o okrojenie oświadczenia tak, by było jak najmniej sprzeczne z twierdzeniami Życińskiego.
Zainteresowanym – http://www.matka-kurka.net/post/?p=1562 .
spin doctor – trzeba to wreszcie napisać – to prawdziwy komunista typu stalinowskiego.
STANIE WOJENNY,
lektura blogów dziennikarzy Polityki nieodparcie wywołuje u mnie skokarzenia ze starą piosenką Macieja Zembatego „W prosektorium najprzyjemniej jest nad ranem”, dlatego też już na nich nie pisuję :-).
Co najwyżej czasem czytuję gwoli rozweselenia, na zmianę z oglądaniem starych kawałków Tey’a.
Przy czym Tey jest śmieszniejszy…
To sztuczne przedłużanie politycznego istnienia braci Kaczyńskich dobije PiS, który udawał przez dwa lata narodową prawicę. Okazało się to chwytem na chwilę skutecznym i skierowanym pod sfrustrowanego wyborcę, ale jak długo można ogrywać ten sam numer . Wyborca odkrył ich wasalizm wobec neokonserwatystów i niemożność przewidywania zmian i kryzysów światowych. Będziemy dalej obserwować agonię tej partii złozonej z kilku medialnych dyskutantów i próbę reanimacji prezesa, która im się rozdwaja i również kojarzy z powtórzeniem kadencji prezydenta Lecha K. To jest temat na filmowy scenariusz, ale to okaże się zupełnie nieskuteczne w latach światowego kryzysu ekonomicznego.
Bracia K.byli lokalnymi reprezentantami przegranego globalnego neokonserwatyzmu , który zostanie zastąpiony prze inne idee.
Panie Redaktorze
no i w końcu się z Panem zgadzam:
„A sedno problemu polega na tym, że liderzy opinii zachowują się, jakby ta miałkość intelektualna polskiej polityki wcale im nie przeszkadzała. ”
pójdę nawet dalej – im to jest na rękę, bo żyją z tego żeby właśnie miałko było.
Jak to powiedział kiedyś pewiem Gruzin (ten najbardziej znany w historii):
„?Nie trzeba kupować narodu, wystarczy mieć tych inżynierów dusz i to zupełnie załatwia problem zniewolenia.?”
Otóż właśnie to! Ten gość wiedział co mówi. Umarł ponad pół wieku temu a z tym co nabroił trzeba się ścierać do dziś.
Szkoda, że nie idzie Pan dalej w analizie naprawdę ciekawej i ważnej dla naszego kraju: czyje interesy prezentują media w Polsce (celowo nie używam określenia „polskie”). Chyba że chodzi tylko o przemycenie kwestii trzech stówek i dysproporcji w sondażach. Ale tym razem wydaje mi się że nie. No bo proszę się nie obrazić no ale jak się czyta co dziennikarza i komentatorzy potrafią wypisywać to naprawde trzeba się zastanowić, czy to ograniczenie umysłowe – co raczej mało prawdopodobne, czy też jednak interesy są ulokowane gdzieś poza granicami RP. A skuteczność tego? Widać po poziomie debaty publicznej. Jako przypadek kliniczny polecam blog „Johna” – pokazuje w ciekawy sposób mechanizm robienia ludziom wody z mózgu, przy czym oni za to jeszcze płacą. Majstersztyk. Bo problem polega na tym, że mało jest ludzi, którzy potrafią jak „STAN WOJENNY” lub „uchachany” odważnie sobie powiedzieć co jest cyrkiem a co nie. I na tym jedzie John i jego prowadzący.
A oto przypadek z ostatnich dni – ile osób wie jak są naliczane emerytury ubeckie i sbeckie? Na czym polega ich wyjątkowość? A no niewiele. Bo problem sprowadziło się do kwestii zemsty i jaskiniowego antykomunizmu podczas gdy to jest prosta sprawiedliwość dziejowa a nie jakies represje. I dzieki temu przez 20 lat co roku wydawało się i wydaje miliardy na tych miłych dziadków z SB którzy całe życie harowali umacniając jedyny słuszny system. Tak. Bo to według mnie duża wina mediów, które nie trąbiły, że nasi „Alek” i „Bolek” obaj dziarsko zawetowali ustawy. Gdyby była z tego chryja choć w połowie tak duża jak z tego co Ziobro powiedział o G. to by już Ci dziadkowie nie dostawali emeryturek od 10 lat. A tak?
Problem jest poważny. Dobrze, że ktoś w końcu nieśmiało o tym wspomina, zwłaszcza jeśli dzieje się to na forum Polityki.
Pozdrawiam
Łukasz
Casus Gen.Wojciecha Jaruzelskiego ewidentnie dowodzi ,że jest on świetnym materiałem na rozpalanie emocji na najgorszym z możliwym wymiarze.W czasie Rewolucji Francuskiej w okresie terroru też takowe emocje intensywnie rozpalano.Gilotyna była w ogromnej mierze stosowana naprzeciw woli motłochu.To co próbuje się zafundować polskiemu społeczeństwu wywołuje odruch obrzydzenia.Tym którzy niecierpliwie czekają na skazanie Gen.Jaruzelskiego daje pod rozwagę takie postaci jak : gen.Franco odpowiedzialny za ok.200tys.egzekucji,Ante Pawelić odpowiedzialny za ludobójstwo 200tys.chorwackich Zydów i 600tys.prawosławnych Serbów chorwackich w latach 1941-43.Czy wreszcie gen .Pinochet odpowiedzialny za zamordowanie 3200 osób spośród opozycji.Wielcy tego świata dołożyli ogromnych starań by ich wszystkich nie dosięgła ich choćby najmniejsza nieprzyjemność.Wszyscy ci ewidentni zbrodniarze dożyli bardzo sędziwych lat w bizantyjskim luksusie.O poziomie Gen.Wojciecha Jaruzelskiego dobitnie świadczy Jego skromny poziom życia ,który mógłby być wzorem dla wszystkich tego formatu ludzi.
Akceptuję
I szanownych dziennikarzy „Polityki”. P.P. – sztandarowy przykład.
Taaaak, niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie… i prawda nas wyzwoli!?
A ja jestem na „plusie dodatnim”! Mam 63 lata, sama wychowałam dwoje (27 i 32) dzieci – samodzielnych, niezależnych w mysleniu, inteligentnych, zdolnych, pracowitych, mądrych, wykształconych, rzetelnych, uczciwych, wrażliwych i otwartych: na innych, na mądrość, na świat, na przyrodę, na piękno, na dobro, na „polszczyznę ojczyznę”, na sztukę, na życie! Są i czują się obywatelami Świata (akcentując, że narodowości polskiej) i obce są im „polskie” kompleksy. Dzięki ci HISTORIO! W 1976 roku, gdy urodziło sie moje starsze dziecko o takiej dla niego przyszłości nie śmiałam marzyć!
Kaczyńscy, Dornowie, Gosiewscy, Piłki, Ziobra, Rydzyki, Kurscy, Rokity, Maciarewiczowie, Olszewscy, Tuskowie, Gowinowie, Kurtyki, Cenckiewiczowie, Zybertowiczowie, Kępy, – że wymienie „spod dużego palca” , plus Semki, Lisieccy czy Wildsztajny (vel Savonarol’ki) itp – cóż mnie mogą w tej sytuacji obchodzić! Mam po prostu szczeście, że jestem z pokolenia, które coś ważnego (nie wyłącznie dla siebie) zdążyło zrobić. Jestem z tego bardzo rada i dumna. (To sprawia, że zgodnie z doktrynami w/w istnieje imperatyw mojego holistycznego bądź fragmentarycznego unicestwienia -po uważania inkwizytora.)
A jeśli myśl natrętnie wokół szumowin krąży gotuję rosołek lub konfitury!(vide p.Adamczewski czy portal KUCHNIA TV!). Ucztowanie daje satysfakcje wszystkim naszym zmysłom i intelektowi oraz rozładuje emocje.
Malkontentom dodam, że jakość uczty w 90% kreuje kompania, a w 10% menu. Jedyne wymaganie co do menu to: absolutna świeżość i dobry smak!
Pozdrawiam, jpet1
PS. Własnie skrzyknęliśmy się po sasiedzku na spacer. Mamy coś obgadać. Potem „uczta” : kopytka ze szpinakowo serowym sosem, zielona sałata z pomidorami, dymką, octem balsamicznym, czosnkiem i oliwą, białe winko i pieczone jabłka na deser – składniki mamy w lodówkach. Po spacerze – zanim zrobimy „danie główne” i upieką się jabłka przyprawimy i zjemy z bułą michę sałaty.. . Życie jest wspaniałe!
Chciałam coś jeszcze zaproponowaC. N.p. zmianę zasad ordynacji wyborczej, która dałaby możliwości wyboru, być może, mądrych ludzi. Ale pisać na Berdyczów ? – szkoda palców. D
Łukasz,problem w tym , że to „stwierdzenie cyrku ” wg. Stana/u/ i uchachanego jest ICH POGLĄDEM . Stąd dyskusja. Ty i oni twierdzicie , że np. stan wojenny był złem . Ja , były „opornik” twierdzę coś zupełnie innego. Jeśli tego nie rozumiecie to „kury wam szczać prowadzać”. Każdy rządzący MUSI wybierać mniejsze zło , nawet niepopularne. I nie dot. to tylko ewent. interwencji ale rozp… gospodarki przez co bardziej krewkich wodzów ” S” .Co do tych decyzji, to przypomnę tylko casus Coventry w kontekście Churchila a nawet / co uważam za pomówienie / Pearl Harbour – o zamiarze ataku miał wiedzieć FDR. Jeszcze jedno, ponieważ chciałem Ci odp. wcześniej , ale mój komp NIE PISAŁ na blogu Pasenta. Otóż zakwestionowałeś bodaj Katarzynę w kontekście różnicowania Stalinizmu od Hitleryzmu. Były to jednak ZUPEŁNIE INNE systemy w kontekście NASZEGO istnienia. Niemal zdębiałem , gdy w TVP 2 zobaczyłem reportaż o życiu kulturalnym Polaków po 17 09 39 na Kresach . Otóż tzw. Sowieci zorganizowali wielkie obchody 85 -tej rocznicy śmierci Mickiewicza ! Ba , sponsorowali POLSKI teatr , wystawiano sztuki Polskich a nawet amerykańskich autorów ! Teatr był ośrodkiem polskiej kultury i gromadził masy ludzi !!! Danuta Szaflarska przez 2 lata grała w 180 / sic/ rolach sponsorowanych przez „Sowietów” ?!?!. Dobre co ? Kto dziś tak sponsoruje kulturę ? W wolnej Polsce ? Myśle , że mało kto o tym wiedział . Dodam jeszcze, że nasz londyński rząd , zupełnie tego nie zabraniał z uwagi na wybitny poziom tej kultury. Oczywiście represje stalinowskie były , ale dotyczyły WSZYSTKICH , włącznie z elitami partyjnymi . Stan ten na Kresach zmienił się DIAMETRALNIE po wejściu Niemców ! Teatr i kulturę polską rozp… , powstał jakiś ku…. tingel-tangel w którym już Londyn nie pozwalał grać . Występowało tam bodaj dwoje aktorów w tym ś.p Hanka Bielicka . Więc jeśli tego „prawdziwki ” nie zrozumieją to dupa !!! Przypomnę , że niejaki prof. Wieczorkiewicz , niegdyś tzw. komuch , obecnie głosi herezje nt. wyższości okupacji hitlerowskiej ! A nawet w tym małym fragmencie widać PRZEPAŚĆ dot. systemów . Co do dyskusji Redaktora i Wodnika nt. różnicy w „kościołach ” to nie jestem takim pesymistą jak Wodnik , ale problem główny to KASA !!! Jak w linku polecanym w poście Olka 51 ! Niech będzie Rydzyk i Hryniewicz . Ale na Boga , NA KOSZT WŁASNY wiernych . A jest bodaj 27 !!!! sposobów na które kk ŻRE naszą forsę . Polecam ostatnie „NIE” i sprawę tzw. worka turoszowskiego . Czarni rżnęli tam Polskę , biorąc ziemię po 3 x !!! Ba zrobili tak , by dane im ziemie leżały na trasie autostrady . Dopiero interwencja Merkel postawiła nasze kolaborujące z kk władze do pionu . Bo wiedziały o tym od zawsze ! Więc w kontekście w/w faktów , podobnie jak większość społeczeństwa , uważam różnicowanie kk na frakcje za inteligenckie i drugorzędne ! Społeczeństwo bardziej wścieka ustawiczne parcie kk na kasę , reszta jest dla niego mało cool . Kto nie wierzy , niech przeczyta posty w TVN 24 , po chętce Głódzia na kawałek parku w Oliwie . pzdr.
Szanowny Panie Redaktorze,
pociecha może żadna, z pewnością zaś niewielka – mimo wszystko przypomnę: Od paru tygodni na łamach Tygodnika Powszechnego toczy się dyskusja o obecnym a także wymarzonym kształcie debaty politycznej w Polsce. Może i ona niszowa, może nieco sztuczna, prawdopodobnie nie wywrze większego wpływu na kształt dyskursu publicznego w Polsce, ale jednak jest!
@momo
1. co do blogu Passenta to po prostu nazwałeś mnie butnym Łukaszem i koniec. Sprawdź o czym pisałem i dopiero potem opowiadaj. Wtedy może unikniesz pisania głupot.
2. To co mówisz to jest czysty przykład tego o czym mówię. Niezwykle jest to, że ludzie z radością opowiadają o tym, że komuna gdzieś tam teatr sponsorowała, ksiazki wydawała (tu polecam wspomnienia pracownicy księgarni – Roo) i tak dalej. A jakoś tak łatwo się zapomina to co było złe. I tu właśnie jest rola mediów, które odpowiednio kierując zbiorową świadomością promują selektywną pamięć. W Pana przypadku dochodzi jeszcze lekceważące podejście do mnie i innych, którzy się z Panem nie zgadzają wysyłając nas do pilnowania szczających kur.
Dowód przez szczegół czy też dowód przez wyjątek to żaden dowód. To się raczej nazywa relatywizacja. Bo chwalenie pod niebiosa tych aspektów które były po prostu normalne a zapomnianie o negatywach jest po prostu relatywizacją.
Pozdrawiam
Łukasz
@jpet1
a na wybory Pani chodzi?
Pozdrawiam
Łukasz
Nędza polskiej polityki :
Jest poranek tuż po 5.00 -tej , i coż taki internetowy zjadacz chleba dostaje na czczo na portalach ;
Jarosław Kaczyński – woła podnieść uposażenia dla 2 milonów pracowników budżetówki o kilkadziesiąt procent -wariat czy ekonomiczny idiota ?!
Edgar Gosiewski – wczoraj oskarżał Dorna o rozmijanie się deklaracji słownych z prawdziwymi chrześcijanskimi zasadami ( alimenty !) Wieczorem prof. Staniszkis wTVN24 zarzuca Edgarowi czysty nepotyzm porzez umieszczenie na wysokim miejscu listy PiS do Sejmu jego b. żony po to by zwiększyc jej dochody jako posła a w domyśle zaspokoić kosztem podatnika RP jego alimetacyjne zobowiązania wobec ich wspolnego dziecka !!a dziś piszą że płaci tylko 600 zł na to dziecko zaś żona w sądzie ubiega się o podniesienia kowoty !bo dziecko Gosiewskiego -Moralizatora nie pojechalo na wakacje i ma marnie .
Prezydent RP w siedzibie ONZ Grzmi na Rosję z pozycji Szefa Pentagonu ,czy On jest przytomny ?! a Sikorski na sali obrad jest po to ” by się uczyć „jak uprawiać tzw. politykęzagraniczną w wydaniu braci Kaczyńskich .
Zasłużony Rulewski domaga sie obcięcia emerytur byłym TW ,bo dostawali juz gartyfikacje od SB .Czyżby zasłużony Rulewski z Bydgoszczy chciał zemścić się prywatnie na swego czasu bliskiej mu osobie z która zgodnie pędził życie ?
Postawili przed sądem gen. Jaruzelskiego który Lawirował między agresywnym proklemlowskim Betonem Partyjnym w KC PZPR a agresywną częścią „Solidarności ” ( ściągnał w 1981 roku Kiszczaka do MSW by miec kontrole nad tymi Kremlowskimi towarzyszami?! i co oczywiste nad „S”) – i już przed wyrokim sadu zamierzają Generała pozbawić emerytury .Pisowskie buty tylko większego rozmiaru.
Jestem wyborcą Lewicy od lat ,jednak od roku czasu nie „naskrobałem „jednego marnego slowa na temat Platformy Obywatelskiej , nie sądziłem , że kończyć się będą Igrzyskami ( uwaga nie dotyczy emerytur SB -popieram ) . Moje miasto Szczecin i bliskość granicy z Niemcami daje mi komfort fizycznej ucieczki od Polski -spędzam weekend w Berlinie a w tygodniu jestem tam medialnie ( odbieram niemieckie stacje ).
Nie zanosi się na wielkie projekty w kraju którego jestem obywatelem od urodzenia .SZKODA !.
Jak nima koncepcji na Europejskie państwo ,na sojusz Nr1 z Niemcami – to władze polskie zwiewają na strony histori – w pażdzierniku karmić będą 30 leciem wyboru Karola Wojtyły(wybrany naród ) ,w listopadzie 90 rocznica przypadkowo odzyskanej niepodległości ,Grudzień martyrologia 70 roku i Stan wojenny a w styczniu może swięto Trzech Króli i aby do wiosny ,bo luty taki marny w okazje tego rodzaju .
do momo :godzina 20.25 wczoraj
Z zainteresowaniem i aprobatą przeczytałem Twoj wpis
Do momo (2008-09-25 o godz. 20:27):
W swoim poście popełniłeś podobny błąd, co szczeciński poseł PO Krzysztof Zaremba. Droga przez tzw. worek żytawski to ma być lokalna droga, łącząca Rumburk z Libercem (miasto wojewódzkie i lokalne centrum administracyjne) przez Hradek n. Nisou, szanse na to, że byłaby to autostrada są zerowe. Pozdrowienia.
Przyganiał kocioł garnkowi – http://wiadomosci.onet.pl/1832285,11,item.html , co było do przewidzenia ?
odnoszę wrażenie , ze jedynym fortelrm na sejm jest stosowanie kruczków.
Drogi Gospodarzu
Kilka uwag odnośnie Pańskiego wpisu
– chyba już wszyscy wiemy ,że beznadziejna jest nasza polityka
– każde sondaże to tylko bryły geometryczne ładnie pokolorowane , a sondaże na jakiej próbie ( 100 / 1000 ludzi ) przeprowadzone na czyje zlecenie , nawet mniej kumaty ekonomista powie ,że to tylko projekcja
-media eksponują tylko to co przyciągnie gawiedź ,żadna poważna debata nie zbierze przed telewizorami widowni równej np. Świat wg Kiepskich . Niech Pan pomyśli ilu ludzi usłyszało jaki okropny jest Dorn / krzywdzi swoje dzieci/a ilu się zastanowiło , jakim prawem o takiej sprawie media huczą , gdyby to nie było żałosne może i byłoby śmieszne Kaczyński ostoja KK /wyrachowana postawa starego kawalera nie płacącego bykowego a poucza niczym św. Piotr /
– czekam na prawdziwą debatę , może „Polityka” ją rozpocznie ? ale nie jako listę pobożnych życzeń czy tez wspominki , ja chciałabym się np. dowiedzieć , dlaczego elita intelektualna odwróciła się od normalnego zjadacza chleba , i zajęła się samą sobą
– napisałam 24-08 mamy taki rząd , który w ogóle nie rządzi posiada jedynie władze na jakiś czas , nie chce więc robić nic co byłoby niepopularne. Śmiem twierdzić ,że ten rząd boi się władzy i odpowiedzialności za nią i podtrzymuje to w całej rozciągłości
-niestety smutne jest to ,ze nie widzę wśród polityków nikogo godnego na fotel prezydenta po Kaczyńskim / bo to bezdyskusyjne , że II kadencje nie będzie/ choć myślę o dwóch osobach , którzy mogłabym poprzeć :
1) Marek Safjan , uważam ,że nie będzie kandydował , za wiele do stracenia/ prestiż , szacunek , pozycja zawodowa/
2) Włodzimierz Cimoszewicz , tylko to jego zachowanie „baletnicy”
to co nam pozostaje?? dyskutować to na blogu !!!
-na koniec proszę „tkać” nasze rozmowy z najlepszej „przędzy”
wierna owieczka tego blogu nietoperzyca
ps. do zastanowienia się za Comte : władza materialna znajduje się w ręku ludzi możnych i bogatych; władza intelektualna należy do mędrców lub kapłanów; władzę moralną zaś dzierżą kobiety
1. wiesiek59 pisze:
2008-09-23 o godz. 23:51
Wiesiek
„a gdy już zwątpisz we wszystko, to w jedną rzecz nie możesz zwątpić- fakt swojego istnienia..” jest mi to bliskie…
ja za Spinozą/ choć bliższy mi jest Platon / „staram się jedynie, aby ludzkich postępków nie wyśmiewać, nie opłakiwać i nie potępiać, lecz je zrozumieć”jak zwykle serdecznie nietoperzyca
1. Eddie pisze:
2008-09-23 o godz. 21:37
Eddie
przy najbliższej bytności zostawię pokarm pod kościołem garnizonowym od strony „monciaka” tylko nie wiem czy dla „rybów” , „kotów” czy tego czegoś co na zimę ma przylecieć w gości? jak zwykle serdecznie nietoperzyca
1. WODNIK53 pisze:
2008-09-24 o godz. 20:12
Wodniku
To taka bardzo subiektywna ocena nietoperza do wyboru bo obydwa pasują do Ciebie jak ulał
– optymizm i pesymizm różnią się jedynie w dacie końca świata
-pesymista to dobrze poinformowany optymista pozdrawiam serdecznie nietoperzyca
a gdyby tak na Jarosława K . był popyt , tylko kto by dostał kasę PiS czy spoleczenstwo
http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1016&NrSection=1&NrArticle=115117&IdTag=18
Zainteresowanym – http://www.matka-kurka.net/post/?p=1564 .
Zasady nabywania uprawnień emerytalnych oraz zasady obliczania ich wymiaru b. funkcjonariuszy UB i SB, a także: MO, Policji, ABW, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, BOR, Straży Pożarnej i Służby Więziennej regulują przepisy stosownej ustawy z dnia 10.02.1994
(zwracam, uwagę na datę ) zamieszczonej w Dzienniku Ustaw nr 8, poz.67 z 2004 r.
Podobnie jest z emeryturami żołnierzy WSI. Stosowna ustawa pochodzi z 10.12.1993 r.
Wystarczy wklepać w Google’a: emerytury policji lub emerytury żołnierzy.
Przepraszam za pomyłkę: ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym policjantów itp. została uchwalona 18.02.1994 r – nie 10.02.1994. Dziennik Ustaw podałem prawidłowo.
Jeszcze raz przepraszam.
Zgadzam się całkowicie ze wszystkimi, którzy potwierdzają marność naszej polityki. Nic oczywiście dodać ,ani ująć! Ze swojej strony na pocieszenie wszystkich wrażliwych Polaków, którzy przeżywają taki stan rzeczy, pragnę zwrócić uwagę, że polityka naszego najważniejszego sojusznika, pod wodż wykwintnego męża stanu/Texas/ też nie jest taką do westchnień i uniesień. Komu to nie wystarcza, pozwolę sobie za darmo dorzucić politykę Gruzji, Iranu, Korei Pólnocnej i Pakistanu. Na razie wystarczy. Jeśli chodzi o mnie m, to pomimo wszystkich mankamentów, zostaję w kraju. Jakoś, gdybym miał zamienić się na polityków z któregokolwiek z wymienionych krajów, to zdecydowanie wolę naszych . Ci z naszych ,co mieli jakieś kapiszony, w większości już je zużyli, a teraz możemy liczyć, na nasze swojskie ,ciepłe bylejactewko. Jeśli będziemy swoje losy i oczekiwania łączyć z aktywnością naszych
przodowników władzy, to będzie nam ciut gorzej, jeśli zaakceptujemy ich jako rodzimy folklor i będziemy robić swoje , to będzie nam ciut lepiej. Co komu warto-tego jego.
Pozdrawiam,Eddie
Nietoperzyca,
uprzejmie dzielę się z Tobą moim absolutnym przekonaniem, że pod tą kamienną podmurówką kościoła garnizonowego, nie uda Ci się zwabić nawet karalucha. To martwy teren.Jedyne ,co może tam o tej porze przykucnąć to jakiś spóżniony ćpun na haju, i to bynajmniej nie z powodu na podłożon.ą tam przynętę.
Pozatym, panienka ze sklepu rybnego zgłupiała, i odchudziła się do granic szkieletu. Z litości dla niej , jako istoty człowieczej, skończyło się „rybów”…
Serdecznie pozdrawiam,Eddie
P.S.
Czy Ty czytasz moje wpisy w taki sposób, jak ja usiłowałem to uczynić? Najpierw wymyślam wyrazy, potem ,mniej więcej według reguł naszej gramatyki , klecę z tego zdania. Zdania tak układam, żeby wynikała z nich jakaś ,od biedy treść. Więc albo ja zgłupiałem i nic nie rozumiem z Twoich reakcji, albo stosujesz jakąś inną metodę przy dekodowaniu moich biednych „chłamików” , np . na skróty, albo na wyrywki…
Tymczasem 20 mln Polaków mieszka fatalnie – http://wyborcza.pl/1,81388,5704361,Zageszczeni.html .
Waldemar, 06.15. Radzę Ci wyłącz radio i TV odwróć dupą do ściany wtedy w domu Twoim i w Twoim wnętrzu zapanuje pokój. Czy Ciebie to wszystko nie obrzydza? Jest tyle jeszcze pięknych rzeczy na świecie! Wiekszość dzisiejszych tzw wolnych mediów za główny swój uznaje przerobienie ludzi w stada baranów i zagania ich do supermarketów i parafii. Broń sie sam i broń Twoich bliskich. POLITYKI też nie kupuj. Pozdrawiam
Nedza Polskiej Polityki ,:-) a ja mysle ze swiatowej.
Teraz wychodzi na to ze Totalitarne ustroje sa lepsze( jak Chiny ) od Demokraci a jak tak dalej pujdzie to Demokracja to bedzie nedza!! 🙂
Amerykanie ledwo dysza i pomyslu za bardzo nie maja jak ta sytulacje zmienic .
A ja mam na to rade 🙂
Wziasc Sikorskiego ,Tuska i innych wielkich tego swiata ,do ofensywy dyplomatycznej w srodowisko Naukowe
By uznali Naukowo ponad wszelka watpliwosc ze Czlowiek ma wolna wole
i sam decyduje jak postapi i nie da sie na niego wplynac bo wszystko co robi robi bo tak chce ,a karzdy kto twierdzi innaczej jest ANALFABETA .
Przy okazi uczcili by w jakis sposub smierc Gieremka 🙂
pozdro
Wolni Ludzie
W tym tkwi nasza przewaga ,bo my mniejwiecej wiemy a oni nie wiedza wcale .
„Przyganiał kocioł garnkowi” – to rzeczywiście najlepszy komentarz
Przeczytałem wypowiedź o miałkości polskiej polityki, że zajmujemy się sprawami nieistotnymi, pierdołami, plotami – trudno się z taką tezą nie zgodzić.
Natomiast jeśli chodzi o szukanie przyczyn tego stanu rzeczy, to chyba trochę brakuje odwagi.
Jak długo można zajmować się jedynie PiSem? Mam wrażenie, że większość polityków, mediów i internautów, żyje jedynie nienawiścią do PiSu. Ludzie! Wybory wygraliście już jakiś czas temu! Zróbcie coś!
Ile czasu i energii można poświęcić szukaniu „haków” na jakiegolwiek PiSowca? Któz wam zabrania zajmować się poważnymi projektami moderniazacji Polski? Panie Adamie ! ?…. Niech Pan przeanalizuje swoją gazetę, nie wyłączając swoich własnych publikacji… Prawdziwy zdrój 😉
Do Łukasza (ref. zapytanie z 22:55; 2008/09/25)
TAK. Na wszystkie wybory Pani chodziła „. Początkowo z Tatą i Mamą – potem dołączyła moja młodsza siostra ( której – ku mojemu gwałtownie objawianemu niezadowoleniu musiałam oddać przywilej kreślenia kartek).
Wychowanie obywatelskie odebrałam w domu. Jestem socjaldemokratką z wyboru – mimo/dzieki(!?) tradycji rodzinnej. Podobnie jak moje dzieci.
Zmiana pokoleniowa dotyczy przekonania, że „” postawa obywatelska ” jest najistotniejszym (choć nie jedynym) elementam budowania porozumienia między ludźmi.
PIEKNE –
cd.
NAWET, GDY UTOPIJNIE BRZMI.
Pzdrawiam,
jpet1
@jpet1
Dziękuję za odpowiedź.
To dopowiedzenie ważne.
Pozdrawiam
Łukasz