Profanacja w Krakowie
Po dwu latach przerwy wznawia działanie komisja mieszana episkopatu i rządu. Przed spotkaniem anonsowano, że tematem będą uznanie religii za przedmiot maturalny, chęć włączenia się Kościoła do prac regulujących leczenie in vitro i uznanie święta Trzech Króli za dzień wolny od pracy.
A czy na wokandzie znajdzie się sprawa podburzania przeciwko Żydom na zgromadzeniu publicznym w Krakowie. A przecież byłoby kogo zapytać o ocenę – szefem komisji ze strony kościelnej jest abp Głódź, entuzjasta ks. Rydzyka.
Wiec antysemitów w jezuickiej bazylice krakowskiej oburza mnie. Nie dlatego, że pod pretekstem ,,Strachu” Grossa ludzie z tytułami profesorów wzywają do walki z Żydami. Ja tę listę pretensji i obelg znam na pamięć i wiem, czego można się spodziewać po panach Nowaku i Wolniewiczu w tej kwestii.
Ale to, że jezuici zgodzili się wpuścić tę imprezę do świątyni – plakatami zasłonięto ołtarz – i że firmował ją także jeden z krakowskich biskupów, czyli przedstawiciel Kościoła hierarchicznego, oficjalnie odcinającego się od antysemityzmu – jest rodzajem profanacji obrażającej katolików, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z ruchem radiomaryjnym. Jest to także profanacja pamięci współbrata krakowskich jezuitów, nieżyjącego ks. Stanisława Musiała, wielkiej postaci pojednania polsko-żydowskiego, człowieka godnego wyniesienia na ołtarze.
Dlatego na miejscu Tomasza Arabskiego, działacza katolickiego i bliskiego współpracownika premiera Tuska, zapytałbym biskupów członków komisji, co sądzą o tym, co się stało w Krakowie. Czy upomną władze jezuitów? Czy podadzą upomnienie do wiadomości publicznej? Profanacją w Krakowie episkopat powinien się zająć nie mniej energicznie niż maturą i medycyną, a może nawet energiczniej.
PS1. A są i inne ciekawe tematy dla komisji: na przykład rola kapelanów wojskowych na misjach takich jak w Afganistanie? Czy i jak podjęli sprawę zbrodni w Nangar Khel? Co mieli do powiedzenia żołnierzom, władzom państwowym i kościelnym? W zalewie informacji o tym wydarzeniu nie napotkałem na taki wątek – a sprawa zbrodni przecież się rozwija, chyba na niekorzyść dla zatrzymanych, a i dla min. Szczygły, co mnie nie zaskakuje ani nie gniewa – należałoby się spodziewać, że ta tragedia wpłynie jakoś na sposób pełnieni misji duszpasterskiej w polskiej armii czy policji.
PS2. Jacobsky-dana1 a propos poczty z getta łódzkiego. Można oczywiście oczekiwać od organizacji żydowskich, żeby zgłosiły zainteresowanie kolekcją, ale pierwszy ruch należał moim zdaniem do władz miasta. Podkreślałby, że historię Żydów uważają za część historii miasta, wspólnej historii obywateli Rzeczpospolitej podczas okupacji. Różne nacje, jedno państwo. A tak usłyszałem w TV od jakiegoś przedstawiciela czy eskperta samorządu, że kolekcja od początku budziła wątpliwości co do realnej wartości i Miasto Łódź od początku nie zamierzało się nią poważnie zajmować.
Komentarze
Z tą swoją obsesją wietrzącą wszędzie ekshumację starego trupa antysemityzmu zupełnie traci Pan wiarygodność jako dziennikarz. A tak ładnie wyglądał Pan kiedyś w dżinsowej koszuli w telewizorze, sprawiał Pan wrażenie wolnego człowieka – popatrz no pan, jak to pozory mogą mylić. Jednak nie każdy może sprostać etosowi dżinsowej koszuli, niektórzy wymiękają…
Bardzo przykre jest to, co Pan dzis opisuje.
Polskie koscioly od czasow „Solidarnosci” udzielaly oficjalnego azylu politycznego. Taka byla wtedy potrzeba chwili oraz dyktujace te potrzebe okolicznosci. Tylko nie jestem pewien, czy chroniocy sie pod opekuncze skrzydla koscielne z tamtych lat chcieli rzeczywiscie widziec w Polsce demokratycznej te same koscioly udzielajace zyczliwie swych podwojow wiecom jak ten komentowany zywo przez Pana.
Dobrze by bylo, gdyby w Polsce demokratycznej koscioly organizowaly koncerty, a nie wiece polityczne. Okolicznosci juz nie sa te same , co w czasach emigracji wewnetrzneji, a realizacja potrzeb w kwestii dyskusji o sprawach biezacych moze spokojnie toczyc sie poza obrebem swiatyn.
Mozna powiedziec, ze jednym slowem znowu mamy typowy polski pasztet domowy: endemiczny antysemitzm pewnych srodowisk w Polsce plus chroniczne upolitycznienie KK. Tylko nie wiem, czy dyskusja o „Strachu”, nawet w formie opisanej przez Pana, to jeszcze polityka, czy juz forma debaty spolecznej, do udzialu w ktorej ma prawo chyba rowniez KK.
Oczywiscie chodzi o tresc oraz o forme debaty, a wiec role ksiezy w moderowaniu wydarzen, ktorym patronuje KK. Jestem pewny, ze uroczyste „przemilczmy”, „nie rozdrapujmy”, „nie szukajmy, bo znajdziemy”, i inne tego typu slogany, wypowiedziane grobowo-nosowym glosem podczas kolejnej biskupiej homilii beda jedyna reakcja hierarchii na wiec w Krakowie.
O ile w ogole bedzie jakas reakcja.
Pozdrawiam.
PS. Co do Lodzi zgadza sie: to miasto szczegolne i, jak juz powiedzialem, nalezy ubolewac nad obojetna reakcja wladz Lodzi.
Kosciol strzelil sobie samoboja. Taka refleksja nasuwa sie. Idzie nowe, Kosciol sam sie wysadzi. Przegladnalem najnowszy numer Tygodnika Powszechnego. To Polityka-bis a nie tygodnik katolicki.
Redaktorze, a może już czas najwyższy przyjąć do wiadomości, że hierarchiczny Kościół w Polsce wcale nie jest taki, jaki się marzył pięknoduchom z Tygodnika Powszechnego, tylko zatrzymał się mniej więcej na etapie soboru trydenckiego, soboru watykańskiego nie przyjmując nawet do wiadomości, zresztą m. in. za sprawą ks kardynała Wyszyńskiego. Widać, że w temacie stosunku do Żydów i antysemityzmu hierarchowie z najwyższej półki niewiele zmienili swoje poglądy przez ostatnie 70 lat i nawet pontyfikat JPII niewiele zmienił. Hierarchiczny Kościół jest najbardziej zainteresowany poszerzaniem swojego udziału we władzy i tu rację ma Joanna Senyszyn, wyliczając grzechy na „b”. Współczuje Panu, że po raz kolejny podeptano Pana marzenia o kościele z ludzką twarzą, ale jako inteligentny człowiek pewnie zauważ Pan to samo, co zauważyli byli już księża Węcławski, Bartoś czy Obirek. Pozdrowienia.
A w uzupełnieniu poprzedniego mojego postu przydługi cytat z „Trybuny”, pod którym oburącz się podpisuję:
Szkoła normalności
Ile Kościoła w państwie?
Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu biskupi ruszą do ataku na państwo. Bić się będą m.in. o ocenę z religii na świadectwie i maturę z katechezy. Powołają się przy tym na przykłady państw zachodnioeuropejskich, gdzie Kościoły mają większe niż w Polsce uprawnienia w szkolnictwie. Tam jednak nikt nie kwestionuje świeckiego charakteru państwa, a separacja tego, co cesarskie, od tego, co boskie, istnieje w praktyce.
Na Zachodzie Kościoły i związki wyznaniowe przyzwyczaiły się zaś do tego, że funkcjonują w demokratycznym społeczeństwie, którego nie chcą zmusić do życia w katolickim lub protestanckim raju.
Biskupi spróbują dziś wymusić na rządzie zgodę na wliczanie oceny z religii do średniej oraz prawo do zdawania matury z katechezy. Kościół nie ukrywa, że to tylko rozgrzewka przed osiągnięciem najważniejszego celu, czyli obowiązkowej lekcji religii lub etyki dla wszystkich uczniów. Tak jest przecież w wielu innych demokratycznych państwach europejskich ? zaczną przekonywać przedstawicieli rządu ?demokraci? w koloratkach. To będzie jednak tylko pozorny argument na ich rzecz. W rzeczywistości bowiem kwestia obecności religii w szkołach pokazuje, ile lat świetlnych dzieli cywilizację nadwiślańską od reszty Europy.
Rzeczywiście ? na przykład w Austrii i Belgii istnieją obowiązkowe religia lub etyka. Jednak w pierwszym z krajów państwo kontroluje sposób jej nauczania przez swoich specjalistów i ma wpływ na organizację katechezy. Programy nauczania wprawdzie są jedynie przedstawiane ministerstwu edukacji do akceptacji, ale muszą przestrzegać zasady, że ich celem jest ?wychowanie odpowiedzialnego obywatela?. Konstytucja belgijska przyznaje zaś prawo uczestniczenia w edukacji wszystkim opcjom ideologicznym i zobowiązuje władze do zapewnienia dzieciom nauczania neutralnego światopoglądowo. Tak jest właśnie z etyką, która niemal oficjalnie traktowana jest jako przedmiot wolnomyślicielski, dla ateistów i agnostyków.
W efekcie obowiązkowe nauczanie religii albo etyki i obecność Kościoła w szkole nie pociągają za sobą w ani jednym, ani drugim kraju zagrożenia indoktrynacją religijną uczniów. Państwo całym swoim autorytetem gwarantuje bowiem obywatelom ? także młodzieży ? prawo do własnych przekonań. I pilnuje go jak źrenicy oka. System relacji między państwem a Kościołem jest zbudowany na kompletnie innych podstawach. Dla przykładu ? w belgijskim kodeksie karnym istnieje przepis pozwalający karać duchownego wygłaszającego podczas zgromadzeń publicznych słowne ataki na władzę. Oczywiście państwo nie zamyka księży w więzieniu, ale też żadnemu duchownemu nie przychodzi do głowy tak się angażować politycznie, jak to jest przyjęte w zwyczaju choćby w Polsce.
Kościół zresztą rozumie realia nowoczesnego państwa ? w Europie Zach. mocniej niż w naszym kraju wrósł w demokratyczną kulturę polityczną i stara się nie nadużywać swojej pozycji. W Polsce natomiast każdy przypadek rozszerzania przez Kościół obecności w szkole traktowany jest przez biskupów jak triumfalne zdobycie kolejnego przyczółka w krucjacie religijnej. Państwo zaś spełnia nie rolę kontrolną, ale służebną wobec zapędów autorytarnych Kościoła.
Państwo może być oficjalnie wyznaniowe, a de facto świeckie. I odwrotnie ? w konstytucji zapisać, jak Polska, neutralność światopoglądową, a bezrefleksyjnie i lekceważąc prawo realizować politykę jednej religii. W Belgii prawo uprzywilejowuje kilka największych religii, a czołowe miejsce w państwie wśród ?równych wyznań? przyznaje katolicyzmowi. Państwo płaci duchowieństwu pensje i ma obowiązek zapewnić im odpowiednie warunki zamieszkania. Księża zwolnieni są zaś prawnie z obowiązku stawiania się w sądzie, by świadczyć w sprawach o poważne przestępstwa.
W rzeczywistości jednak Kościół nie ma tam nic do gadania, a od związków z biskupami dystansują się nawet politycy chrześcijańskodemokratyczni. Belgia ma więc dziś liberalną ustawę aborcyjną, legalną eutanazję i przyznała homoseksualistom prawo do zawierania małżeństw. I nie wpływa na to nawet fakt, że 60 proc. młodzieży kształci się w szkołach katolickich ? najwięcej w Europie. Luteranizm jest oficjalną doktryną religijną Szwecji, a uczniowie mają obowiązek chodzić na lekcje religii. Nie przeszkadza to jednak posiadaniu przez Szwecję miana najbardziej liberalnego i lewicowego kraju na świecie.
Mrzonką jest myślenie, iż w Polsce można dziś zbudować model relacji państwo ? Kościół znany w Szwecji, Danii, czy Belgii. Wymagałoby to bowiem państwa silnego i zdecydowanego walczyć o prawa obywatelskie oraz samoograniczającego się, dominującego w kraju wyznania. Jeśli lewica kiedykolwiek dojdzie jeszcze nad Wisłą do władzy, to chcąc wprowadzić Polskę do Europy będzie musiała pójść drogą Hiszpanii, gdzie biskupi kierowali się do niedawna podobną mentalnością co ich polscy koledzy. Socjalistyczny rząd Jose Zapatero brutalnie więc wytyczył nową linię rozdzielającą Kościół od państwa ? zażądał od biskupów niemieszania się w politykę, zliberalizował ustawę aborcyjną i zalegalizował związki homoseksualne. Religia jest zaś przedmiotem fakultatywnym, a system edukacyjny tak skonstruowany, że księża nie mają co marzyć o wykorzystywaniu go w indoktrynacji religijnej. Przy czym hiszpańskie prawo wyznaniowe nie jest zasadniczo różne od polskiego. Tyle tylko że tamtejsi politycy traktują je na serio, a nie jak w naszym kraju jedynie jako niezbędny parawan, za którym biskupi robią, co im się podoba.
Szkoda, że Kościół wzorem innych krajów i z równym zapałem, co w sprawie obecności religii w szkole, nie domaga się takich rozwiązań jak choćby wprowadzenia podatku kościelnego. W Danii finanse Kościoła narodowego są dzięki temu przejrzyste i wszystkim dokładnie znane ? 75 proc. stanowią dochody z podatku, 12 proc. ? z państwowych dotacji, a 13 proc. ? z innej działalności i darowizn indywidualnych. W Polsce nawet posłowie nie mogą wydobyć z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji informacji na temat finansowania przez państwo Kościoła katolickiego. Pieniądze do kościelnej kasy płyną więc dziesiątkami mniejszych bądź większych strumyków, które w sumie dają ? według ostrożnych szacunków ? 5 ? 6 mld zł rocznie.
Tego tematu jednak Komisja Wspólna nigdy nie poruszy.
——————————————————————————–
(*)Piotr Skura
Panie Redaktorze!
Straszne to i przygnebiajace. Jak to dobrze ze opuscilem Polske.
Sugeruje powtorne wydanie zbioru opowiadan pt.”Martwa fala” z przed kilkudziesieciu lat. Nie pamietam autorki tego zbioru.
Z powazaniem
michrich.
Profanacja jezuickiego kosciola?
Chcialo by sie powiedziec ” nie moja malpa”. Ale ja Jezuitow jakos lubie. Lubie ich za modernizacje systemu nauczania, za otwarcie na obce Europie kultury, .. za smiala, choc majaca czasem oplakane konsekwencje, konstatacje ze tyrana nie grzech zabic.
Moj ukochny wuj byl absolwentem chyrowskiego jezuickiego liceum.
Jezuici & kosciol i ich wychowawcza funkcja?
Instytucje kapelanow, nie tylko w wojsku, rozbudowano w sposob monstrualny. Etat oficerski na etacie. Ma to czasem swoj urok na centralnie organizowanych celebrach. Serce rosnie: ksiadz, pop, pastor, mufti, rabin – teczowy 😉 koloryt Rzeczypospolitej. Ciekawosc bierze czy w wypadku sprawy Nangar Khel „nawiedzili wiezniow” i ich rodziny. Czy mufti nawiedzil lub probowal rozmawiac z ofiarami. Chyba jednak tak. Mnie interesuje jednak bardziej profilaktyka. Bo obecnosc to takze odpowiedzialnosc. Od Kapelana nalezy oczekiwac wiecej niz od ob. Aleksandra Szczyglo.
„Mais, mon ami, revenons a nos moutons”, czyli do OO. Jezuitow.
Koscol ( i nie tylko on) uczy ze zawsze nalezy eksponowac to co laczy, nie to co dzieli. Jezuitow, Gospodarza, i kilku uczesnikow blogu, w tym mnie, laczy Przemysl. Wszyscy wymienieni mamy z tego miasta jakas pamiec.
A wiec:
Za panowania Augusta III w 1746 uczniowie przemyskiej szkoly jezuickiej zaatakowali dzielnice Zydowska. Obrabowano jej mieszkancow. Ale nie tylko. Pupile jezuickich tutorow zrobili demolke w synagodze. Rozszarpali Tore a jej strzepy wdeptali w uliczne bloto.
Z inwazji jezuidczykow ocalala tylko niewielka czesc archiwum
gminy, ktorego zbior siegal czasow sredniowiecza.
Sprawiedliwosci czyniono jednak w czasach saskich zadosc (czasami).
Jezuici wyplacili Gminie Zydowskiej odszkodowanie. 15 tys. guldenow.
Przypominam ze krakowskie spotkanie z antysemitami planowano przeprowadzic w jezuickiej szkole. Tylko ilosc sluchaczy pchnela organizatorow do kosciola.
Ach ta wiernosc dla oswiatowej misji Towarzystwa Jezusowego!!!
Mój komentarz tylko do Pana poerwszego zdania. Tematy komisji mieszanej rządu i episkopatu – tylko sprawu dot. rozszerzeniu udziału kościoła w życiu publicznym (matura, in vitro, święto kośzcielne zrównane z państwowym) Rozumiem , że tematy te wnosi kosciól. Czy ma Pan wiedzę, czy w ogóle rząd wnosi jakieś tematy na te obrady. Już nie mówię o skandalu w Krakowie, ale w ogóle aby kościół i jego hierarchowie, czy niżsi kapłani przestrzegali zawartej w konkordacie autonomiczności koscioła i Państwa. Wydaje się , że komisja wspólna stała się tylko forum gdzie kościół żąda coraz to nowych przywilejów i rozszerenia swoich wpływów na sprawy będące w gestii Państwa.
Serdecznie pozdrawiam.
Panie Redaktorze !
Sprawa przedstawiona w niniejszym felietonie jest po dwakroć przykra. Mnie jako agnostyka i znawcę spraw „religioznawczych” (a Pana tym bardziej !) nie może ona dziwić.
Po pierwsze – Kościół rzymski zawsze zajmował się polityką, od „zarania” dziejów (z najdawniejszych czasów – przykład potępienia np. ces.Teodozjusza * przez św.Ambożego z Mediolanu i „ugięcie” się majestatu cesarstwa przed „potęgą” Kościoła). Wymiar polityczny działań Kościoła jest nawet zapisany w dokumentach soborowych (i nie tylko jak pisze Olek 51 – ukłony z Wrocławia dla Szczecina – w wymiarze „trydenckim”, ale i Vaticanum II, choć trzeba przyznać, ze są to sformułowania współczesne, nie określone ex cathedra): a jak by Pan Redaktor określił stanowisko Kościoła hiszpańskiego w dzisiejszej sytuacji Iberii, gdy tamtejszy Episkopat jawnie opowiada sie za określoną siłą polityczną przed wyborami parlamentarnymi ? A jak w przytoczonym kontekście odebrał by Pan reakcję Jana Pawła II podczas pobytu w Nikaragui (bodajże rok AD ’81) i Jego słowa wobec postawy o.Castaldanigi (przepraszam, jeśli przekręciłem nazwisko) ? Kościół od uznania go za główny podmiot struktury państwa (Konstantyn Wlk) jest i był siłą polityczną. Że nowoczesna, europejska cywilizacja zepchnęła wiarę religijną do wymiaru subiektywności – to „zasługi” zarówno procesów indywidualizacyjnych, modernizacyjnych, cywilizacyjnych, psychologicznych postępujących od Odrodzenia (a przede wszystkim – od Oświecenia) w ramach tej naszej cywilizacji, jak i…..Rewolucji Francuskiej. Co by nt. temat nie mówić.
Polski Kościół kat. znajduje się nadal w epoce kontrreformacji: walczy – poprzednio z komunistami (choć to było wg mnie bardziej na pokaz niźli miało rzeczywiście miejsce ** – poszczególne, walczące jednostki były hierarchii tak samo potrzebne jak „agenci” służb specjalnych czy lojalni „współpracownicy” administracji”), dziś – nadal z „Żydami”, masonami, ateistami etc. Mentalność kontrreformacyjna pozostała nadal w przeważającej większości głów duchowieństwa polskiego. Tischnery, Obirki, Węcławskie, Życińskie, Bartosie czy Bocheńskie wybijają i uwypuklają jedynie ten problem. Idealizmem i niepoprawnym „chciejstwem” było sądzić, że polski Kościół – w swej kotrrefomacyjnej wizji nadwiślańskiej rzeczywistości – po przełomie AD’89 potraktuje sytuację „spolegliwie” i nie będzie dążył do narzucenia całej populacji Polaków swojego oglądu świata.
Bo przecież on posiada jedyna prawdę. Prawdę daną od Boga….
Po drugie – wymiar moralny opisanego przedsięwzięcia; jest on bezpośrednio związany z tym co napisałem wcześniej. Antysemityzm w Polsce ma przede wszystkim korzenie religijne (pozostałe elementy zostały niejako „dopisane” do niego później). Naiwnością było patrzeć na świat „przez różowe okulary” epoki PRL-u – czyli z jednej strony są totalnie „źli” komuniści (i ich „sługusy”, współpracownicy, wspierający etc.) – z drugiej szlachetny naród z jeszcze bardziej nieskazitelnym „duchowieństwem”. Mity mają to do siebie, że często następuje „przebudzenie” (racje rozumu dochodzą do głosu i jest wtedy niesłychany „żal”). Myślę, że dopóki polska hierarchia (a za nią całe duchowieństwo) nie zrozumie jednego podstawowego pojęcia – wolność jest zawsze przeciwko dogmatyzmowi, „jedynej z absolutnej prawdzie”, ograniczeniom osoby ludzkiej pod jakąkolwiek przyczyna (a światopoglądowa przede wszystkim !) dopóty Pan Panie Redaktorze – światły i otwarty „człowiek” Kościoła będzie przy okazji takich tragicznych w swym wymiarze społecznym imprez jaka odbyła się w pięknym m.Krakowie oburzony, zniesmaczony i zażenowany.
Pozdrawiam serdecznie i autentycznie współczuję.
WODNIK53
* a cesarza Teodozjusz to jeden z największych satrapów bizantyjskich, mocodawca prześladowań „pogan” i innych „heretyków”: Kościół wtedy milczał lub przychylnie aprobował te „nie moralne” i nie chrześcijańskie praktyki (potępienie Cesarza za „Saloniki” przez Ambrożego to wyjątek).
** kard.F.Koenig (Wiedeń) miał w końcu lat 60-tych w wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego powiedzieć, ze Kościół współpracował ze wszystkimi systemami polityczno-społecznymi. Z komunizmem też. I tak jak był „przeciw-” stosunkom kapitalistycznym, tak samo jest (mamy koniec lat 60-tych !) jest „przeciw-” komunizmowi państwowemu panującemu w połowie Europy. To odwieczne napięcie (dewiza papieża św.Gelazego „o dwóch mieczach”) między władzą doczesną, a umownie mówiąc „duchową”.
Olku!
Ja mam od pewnego czasu wrażenie, że Kościół, przynajmniej nasz, polski, ucieka od świata. Co prawda Kościół zawsze uznawał, że nie powinien ulegać grzesznemu światu; ale w najlepszym rozumieniu świat był zbiorem pewnych pokus. Teraz ten ‚świat’, przed którym się ucieka, coraz bardziej wygląda na demokratyczno-liberalną rzeczywistość polityczną. A ucieczką nie jest świat ducha, czy wartości mających zakotwiczenie w Bogu, ale także projekt polityczny, tyle że konserwatywno-prawicowy i to w wersji skrajnej.
W kraju, gdzie tak wielu zwolenników zyskała sobie utopijna IV R.P. ,oparta na prymitywnych urojeniach jej twórców,zachowanie części hierarchów kościelnych, nie jest dziwne.Wszak wywodzą się oni z tego samego społeczeństwa.Skoro można być v-ce premierem, senatorem,ministrem -mając wyroki sądu i podstawowe braki w wykształceniu,można być również biskupem,zakonnikiem, księdzem głoszącym slogany o miłości bliżniego i jednocześnie tolerować lub głosić hasła rasistowskie, antysemickie i obskuranckie. Tyle że, ma się to nijak do oficjalnej nauki K.K i nauk głoszonych przez Jana Pawła II.Tego nistety hierarchia kościelna nie dostrzega lub nie chce dostrzegać i spycha w ten sposób polski K.K. na manowce fundamentalizmu i obskurantyzmu,przyczyniając się tym samym,do odchodzenia z kościoła ludzi myślących i wartościowych.Jest to więc zachowanie samobójcze. Pozdrawiam
michrich
„Martwa fala” Julian Stryjkowski
http://gu.us.edu.pl/index.php?op=artykul&rok=2001&miesiac=6&id=1996&type=norm
panie red.mamy różne mafie.kto ma bronić dobrego imienia POLAKÓW?jeśli nie wy.było hasło-gross -a w nim POLACY prawie mordercy,bo antysemityzm wyssali z mlekiem matki.jest więc i odzew.dziwi się pan.a maże by tak przestać mącić.rozumiem ,że z czegoś musi pan żyć ,ale jest wiele innych tematów do poruszenia,a może z tego być jakiś pożytek-prawda?
P. red czytając ciągle Grossa od czasu do czasu choć na chwilę proszę zajrzeć do Chodakiewicza, pewnie Pan nie uwierzy ja zaglądałem i tu i tu – czego Panu i Pana blogowiczom proponuję.
Chodakiewicz przywołuje liczne przypadki Żydów, którzy współpracowali z UB przy denuncjowaniu Polaków z Armii Krajowej czy Narodowych Sił Zbrojnych.
Janowi Tomaszowi Grossowi nie chodzi o żadną prawdę ? tylko o wywołanie skandalu
Akcja ta była i jest obliczona na uzyskanie
upokarzania Polski na arenie międzynarodowej
Drogi Janie.
Raczej Panie Janie
Pozwoli Pan ze zwróce się do Pana
„Monsieur Jourdain”. Czy Monsieur Jourdain zdaje sobie sprawę że nie pisze prozą a wierszem. Niech Monsieur Jourdain głośno przeczyta i wsłucha sie w swój tekst:
panie red
mamy!
różne mafie
kto?
ma bronić dobrego imienia?
POLAKÓW
jeśli nie wy było
hasło-gross -a w nim
POLACY prawie
mordercy
bo antysemityzm wyssali
z mlekiem matki
jest więc i odzew dziwi
się pan a maże
by tak przestać mącić
rozumiem że z
czegoś musi pan żyć ,ale
jest wiele innych
tematów
do poruszenia a
może z tego być jakiś
pożytek prawda
Ile w tym nowego sensu! Ile smaczku! Ale najważniejsze się to to kupy trzyma.
Chodakiewicz pokazuje rolę, jaką pełnili Żydzi w komunistycznej SB,ocenia , że w pierwszych latach po wojnie od 3,5 tys. do 6,5 tys. Polaków zginęło na skutek żydowskiej denuncjacji czy też wręcz z rąk żydowskich członków UB
J.T.Grossowi chodzi o delikatne i stopniowe przesuwanie odpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. na Żydach podczas II wojny światowej z państwa i narodu niemieckiego na naród polski.
Żeby ta operacja wyglądała w miarę wiarygodnie, trzeba spreparować odpowiednie dowody zarówno na ?polski antysemityzm?, jak i odpowiednie dowody ?polskich zbrodni?. Zajmują się tym zarówno wynajęci publicyści, z uporem używający określenia ?polskie obozy koncentracyjne?, jak i ?światowej sławy historycy? w rodzaju Jana Tomasza Grossa, którzy dostarczają tak zwanych ?historycznych przykładów?.
Janie,
Ty po prostu nie rozumiesz na czym polega w Polszcze wolność słowa i swoboda debaty publicznej:
na tym, że polemika z tezami Grossa jest objawem antysemityzmu, jest podburzaniem przeciw Żydom, profanacją świątyni, w której miało to miejsce (zapewne będzie teraz potrzebne jej ponowne poświęcenie…?), hańbą Kościoła etc.
Tobie, jako osobnikowi o (jak sądzę) nastawieniu antysemickim i wyznającemu prostacką interpretację wolności słowa nie może pomieścić się w głowie, dlaczego
NIE WOLNO POLEMIZOWAĆ Z GROSSEM.
Na szczęście zarówno
Szanowny Redaktor,
jak i Jego
Szanowni Goście,
to osoby
światłe,
światowe,
wykształcone
i
postępowe,
więc to rozumieją doskonale.
JANIE!
– musisz nad sobą pilniej pracować, dokładniej czytywać Politykę i Gazetę Wyborczą by dołączyć do grona intelektualnych elit naszego kraju i tak jak one RÓWNIEŻ ROZUMIEĆ,
dlaczego
POLEMIKA Z GROSSEM TO OBJAW ANTYSEMICKIEGO ZDZICZENIA!!!
toja
Czuj się upokorzony.
Ani sie waż czuć inaczej!
Szanowny Panie Redaktorze!
Na pioczatku proponuje, aby Grossa i ten jego STRACH zostawic juz w spokoju, bowiem tyle zostalo juz powiedziano na roznych szczeblach az do oficjalnego stanowiska Prokuratoruy w Krakowie, ze dalsze mlocenie siania w tym temacie nie ma sensu i juz nie wniesieni niczego nowego!.
Czuje sie wyzwolonym by wyrzucic z siebie nastepujace odczucie.
Na gruncie pontyfikatu Jana Pawla II i ruchu Solidarnosc bylem bardzo bliski kosciola, gdzie wszystkich laczyla nadzieja i modlitwa.
Dzisiaj kosciol zamienil sie w instytucje poolitycznych i pseudofilozoficznych dywagacji i fantasmagorii i sluzy tym, ktorzy daja wsparcie nie patrzac na to ze, coraz mniej wiernych zaczyna przychodzic na niedzielne nabozenstwa.Ja jestem i w tej grupie, ktorych obecny kosciol zniechecil, a nawet obrazil.
Inicjatywy i problemy wywodzace sie z kosciola katolickiego ( wszystko jedno jezuita czy karmelita bosy, franciszkanin czy jeszcze inny ) przed wszystkim naruszaja swobody tzw. HUMAN RIGHTS..Ja juz podejmowalem ten temat w wielu dyskusjach i powtorze:
1/religia w szkolach tak, ale dobrowolnie i bez wplywu na srednia ocene maturalna. Przeto nie tylko dzieci katiolikow chodzo do szkol
2/kobieta ma prawo decydowac o swoim macierzysntwie i interesowac sie w peirweszej kolejnosci stanem zdrowia swojego i (dziecka poczetego) .
Nie kosciolowi w tym temacie decydowac i podporzadkowywac sredniowiecznym pryncypiom moralnym.
3/Kosciol w Polsce powinien podlegac kontroli finasowej na rowni ze wszystkimi podatnikami i powinien byc zupelnie odciety od wszelkich mozliwosci korzystania ze srodkow budzetowych i unijnych.
Przepych w kosciolach, bogactwo ksiezy dosc rzuca sie w oczy. Mam pytanie do hierarchow koscilenych – CZY ABY JEZYS CHRYSTUS URODZIL SIE I ZYL W TAKIM PRZEPYCHU???????
4/Bezwarunkowo wymaga konstytucyjne uregulowanie stosunku Kosciola do Panstwa i kosciola katiolickiego w Polsce wzgledem innych wyznan.Nie moze byc zadnej nadzednosci a jedynie rownosc zawsze i wszedzie.
5/zachowanie ni spelnienie punktu 4/ daje mozliwosc d;a Rzadu do prowadzenia rozmow jedynie z polaczona komisja reprezentacyjna wszystkich wyznan a nie jedynie z Episkopatem.To jakies panstwo w panstwie
I jeszcze ostatnia kwestia, ktora winna byc oddzielnym tematem.
CZY ABY NIE JEST CZYNEM KARALNYM W MYSL KODEKSU KARNEGO RP I KODEKSU POSTEPOWANIA KARNEGO RP FAKT ODEJSCIA PIELEGNIAREK OD LOZEK CHORYCH OSOB?
MAM PRZYPADEK RODZINNY W POLSCE Z NEGATYWNYMI SKUTKAMI NA ZDROWIU CHOREGO I DLATEGO NIE BEDE W TEJ KWESTII MILCZAL I SKORZYSTAM Z MOZLIWOSCI DZIALANIA PROKURATURY
ROZUMIEM ROSZCZENIA PLACOWE ALE NIE ROZUMIEM CZYNOW PRZESTEPCZYCH NA MIEJSCU PRACY.
Gdybym pisał serio wtedy wystąpiłbym z inicjatywą o zdelegalizowanie Kościła Kat. w Polsce jako organizację pasożytniczą szerzącą ciemnotę i zacofanie społeczeństwa. Ale nie piszę serio, pozostaje więc czytanie mądrych tekstów Olka51 i WODNIKA53. Ten Pan „tojo” powinien zainteresować sie powojennymi wyczynami bandyty /mordercy Polaków i Żydów/ nazywanego Ogniem. Pomnik bandyty osłonił „toja” prezydent i poświecił biskup. W tym tkwi sedno sprawy.
uchachany
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=296#comment-62606
Kiedy przestajesz być ironiczny zaczynasz pisać z sensem. Ale temu Janowi przygadałeś. Brawo.
DOBRE!!!
Mam nadzieję, że już niedaleko do czasów, kiedy różni Żydzi będą musieli odszczekać swoje łobuzerskie kalumnie wobec Polaków.
O polskich patriotach ta mierzwa ma czelność mówić antysemici.
I czas zaostrzyć ustawę w zakresie penalizacji obelg w stosunku do Narodu Polskiego tak, by takie indywidua jak autor niniejszego bloga za obrażanie Polaków w więzieniach zgnili.
uchachany pisze:
2008-02-13 o godz. 14:08
POLEMIKA Z GROSSEM TO OBJAW ANTYSEMICKIEGO ZDZICZENIA!!!
:
A czym jest polemika z faktami opisanymi przez Grossa?
Mozna wysunac haslo:
Precz z faktami i z Zydami.
Temat jest zbyt poważny i delikatny aby pisać żeby pisać .
Trzeba pisać o antysemityzmie ale nie językiem p red Szoszkiewicza że Polacy to mordercy, bo idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy wszystkich Adolfów uważać za morderców tylko dlatego że Hitler miał takie imię
Polacy i Żydzi żyją obok siebie tak długo ,rozumieją się tak dobrze że nie dadzą się wpuścić w maliny.
Co by nie napisał „historyk ” Gross to i tak My Polacy i Żydzi będziemy ze sobą rozmawiać będziemy się odwiedzać.
Szczucie jednych na drugich ,wywoływanie urojonych niechęci niczemu nie służy Panie Redaktorze , zaś przywoływanie Biskupów ,księży (rzekomo anty?) jest ogromnym NADUŻYCIEM !
Największym kuriozum jest nazwanie jedynego skutecznie zrealizowanego projektu społecznego, u którego podstaw legła chęć powstrzymania wzajemnego wyżynania się – nowoczesnej cywilizacji państw zachodu – cywilizacją śmierci.
Olek51- jak Ty to wszystko pieknie opisales!!! Dokladnie tak jest.Juz mialam zasiasc do maszyny i podac,jak w Holandii sprawa nauki religii sie ma,a Ty uczyniles to jeszcze lepiej.Brawo,pozdrawiam!!!!!!!!!
Ps. zastanawiam sie,czy w kwestii wtykania nosa w sprawy polityczne i spoleczne przez KK, Polakom uda sie jeszcze w tym wieku,choc na stope, zblizyc sie do bardziej cywilizowanego swiata?! 😮
Czy do tradycji dziennikarskiej przejdzie u Adama Szostkiewicza przejdzie pisanie jątrzącymi ogólnikami?!O co chodziło w tym jezuickim antysemityżmie?!
Nie ulega najmniejszej wątpliwości,że to brak reakcji oficjalnych władz państwowych na antypolonijną politykę amerykańskiego profesora GroSSa sprawia,że zuchwałość spadkobierców nadreprezentatów mniejszościżydowskiej jest coraz bardziej zuchwała.Z pewnością swoje problemy semickie gdzie w sprzężenie zwrotne konfliktu islamofaszyzmu z judeofaszyzmem chce się dalej angażować postronnych dla umożliwienia nadużywania bezwzględnego prawa silniejszego.To tworzy pogodę dla kontynuacji procesu prywatyzacji wojen,którą chce się nawet wynieść do Przestrzeni Kosmicznej.Tym razem A.Sz.dedykuję wiersz Norwida OGÓLNIKI.Wspominał w innym o grze w kości o płaszcz Chrystusa na odłogu przy krzyżu.Ja osobiście mam nadzieję,że biskupi pójdą po rozum do głowy i zaczną od zmniejszenia dystansu nauk teologicznych do przyrodniczych.Punktam wyjścia może być falsyfikat biblijnego modelu Wszechświata językiem hebrajskim napisany.
W blogu Torlina dyskusja też o Tym:
http://torlin.wordpress.com/2008/01/21/obrazy-do-magazynu/
Komentarz (mp3) prof Nowaka o spotkaniu u jezuitów Krakowie !!
http://tiny.pl/l5zn
——————–
Relacja uczestnika tego „wiecu”:
1)Ci, których „Strach” nie ogarnał.
http://muchanadziko.salon24.pl/60654,index.html
2)Wyborczej sól w oku.
http://muchanadziko.salon24.pl/60632,index.html
————————–
Pogrom był blisko.!!
http://muchanadziko.salon24.pl/60888,index.html
————————–
Gross,o.Rydzyk,Nowak,Wolniewicz (mp3):
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=284#comment-61062
Kościół katolicki odżegnuje się od antysemityzmu… Przypomina mi się historia, kiedy na Nową Gwinęę przyjechali pierwsi podróżnicy i zapytali miejscowych, czy są u nich jacyś ludożercy. „Nie”, odpowiedzieli tubylcy, „ostatniego zjedliśmy tydzień temu”.
Prawdopodobnie Biskupi zajma takie samo stanowisko w sprawie wiecu antysemitow w Krakowie, jakie zajeli po pogromach Zydow po wojnie – czyli zadne.
Przepych w kosciolach, bogactwo ksiezy dosc rzuca sie w oczy. Mam pytanie do hierarchow koscilenych – CZY ABY JEZYS CHRYSTUS URODZIL SIE I ZYL W TAKIM PRZEPYCHU???????
:
Dazenie do przepychu i wygody to cecha ludzka. Dostojnicy koscielni to ludzie o tych samych instynktach co reszta spolecznosci.
toja pisze:
2008-02-13 o godz. 14:00
Chodakiewicz pokazuje rolę, jaką pełnili Żydzi w komunistycznej SB,ocenia , że w pierwszych latach po wojnie od 3,5 tys. do 6,5 tys. Polaków zginęło na skutek żydowskiej denuncjacji czy też wręcz z rąk żydowskich członków UB
J.T.Grossowi chodzi o delikatne i stopniowe przesuwanie odpowiedzialności za zbrodnie popełnione m.in. na Żydach podcza
s II wojny światowej z państwa i narodu niemieckiego na naród polski.
:
toji chodzi delikatne i stopniowe przesuwanie odpowiedzialnosci za wydawanie o mordowanie Zydow w czasie wojny na grupe ubekow dzialajacych po wojnie.
Widocznie ci ktorzy wydawali w rece Niemcow Polakow ukrywajacych Zydow i mordowali szantazowali i grabili Zydow w czasie wojny posiedli geniusz przewidywania ze Zydzi beda po wojnie w UB.
uchachany pisze:
2008-02-13 o godz. 14:08
Janie,
Ty po prostu nie rozumiesz na czym polega w Polszcze wolność słowa i swoboda debaty publicznej:
na tym, że polemika z tezami Grossa jest objawem antysemityzmu
:
Wyzej wspomniana „polemika” to obludne zaprzeczanie faktow.
a cesarza Teodozjusz to jeden z największych satrapów bizantyjskich, mocodawca prześladowań ?pogan? i innych ?heretyków?: Kościół wtedy milczal.
:
Cesarz Teodosiusz razal spoalic biblioteke aleksandryjska pod pretekstem ze glosi herezje poganska. Niektore z ksiegozbiorow byly przechowywane w swiatyniach greckiego boga Zeusa.
spin doctor – doktorze, popieram, uznac kosciol rzymkat za organizacje przestepcza zyjaca z wyzysku glupich i biednych. co oczywiscie w kraju rzadzonym przez wyslannikow miedzynarodowki katolickiej jest snem tylko.
co dziwne, w kraju w ktorym pelno jest poszukiwan agentow, nikt jakos nie widzi, ze te pogonie prowadza agenci malego absolutystycznego panstewka w poludniowej europie. jak zwykle, dziala haslo „lapaj zlodzieja”.
i na tym polega katolicka obluda.
Zainspirowany religioznawczymi wędrowkami Innych Blogerów i wiedziony iście IPNowską pasją demaskacji zła czającego sie w religii zainteresowałem sie klasyczną juz wypowiedzią biskupa Pieronka o lewicy:
„kiedy wszystkie psy i szczury opuszczają swoje kryjówki i idą na polowanie.Wkrótce wrócą do nor i będzie spokój”
Oto co znalazłem w Księgdze Izajasza 34,14:
Zdziczałe psy spotkają się z hienami
i kozły będą się przyzywać wzajemnie;
co więcej, tam Lilit przycupnie
i znajdzie sobie zacisze na spoczynek
Jetem na tropie!!! J’accuse!!!
Pytam Kardynala:
Co twój biskup Eminencjo miał z pierwszą żoną Adama?
Która z dzisiejszych lewicówek jest współczesną Lilith?
http://www.artland.co.uk/page2026b.htm
jako katolik jestem potwornie przygnębiony, polski KK staje się coraz bardziej rydzykowy, nawet biskup Pieronek mówi ostatnio rzeczy trudne do zaakceptowania, m.in. że egzekwowanie prawa nie zawsze przynosi dobre skutki (o aborcji w przypadku ciąży zagrażającej życiu i zdrowiu kobiety), że lewicowe szczury powyłaziły z nor, bo chcą edukacji seksualnej w szkole i in vitro;
ech, jak tu się odnaleźć w polskim kościele i pogodzić własne przekonania z wiarą tak definiowaną przez naszych hierarchów?
Romanie51Pl:
Do czasu publikacji „Strachu” Grossa uważałem, że mamy w Polsce antysemityzm, ale jest to zjawisko niewielkie, które można bagatelizować. Jednak reakcja na „Strach” przekonuje mnie, że jest to temat ważny, którego nie można porzucić tylko dlatego, że już prokuratura się o tym wypowiedziała.
Czytam bowiem reakcje na „Strach” i jestem przerażony. Są oczywiście historycy, którzy wytykają Grossowi pominięcie istotnych czynników i wiele z tej krytyki zapewne jest słuszne. (Piszę wiele, bo nie wszystko ona tłumaczy.) Problem polega na tym jednak, że nawet te rozsądne krytyki są pisane jakimś twardym, ostrym językiem, którego w typowych polemikach historycznych nie widuję. A one stanowią tylko pewną warstewkę kulturalnej polemiki, za którą kryje się ogromna ilość jadu i krytyki niemerytorycznej, jak tu ukazywaną przez na przykład użytkownika piszącego jako ‚toja’. I chcąc nie chcąc, trzeba zostać przy takiej krytyce „grossistą” przy tak narzuconych podziałach, nawet gdybym sam z siebie podchodził do „Strachu” ze sceptycznym dystansem.
Widzę więc, że „Strach” Grossa coś uśpionego w Polakach obudził. I to coś bardzo niedobrego, czego nie da się zbanalizować tak szybko.
* * *
Wracając do Kościoła — jeśli chodzi o Twoje punkty 1 i 4, to formalnie nie ma problemów. Jeśli chodzi o pkt 5, to był dobry artykuł w Polityce, że rola Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu skończyła się w roku 1989. Jeśli chodzi o 3 — kontrola finansowa? Może, ale podatki i odcięcie od dopłat nie przejdzie. Co do pkt 2, czyli aborcji — moim zdaniem nauka Kościoła jest tu błędna, a konkretnie oparta na błędnym założeniu, że życie człowieka łączy się zjakąś zero-jedynkową duszą, a nie procesem rozwoju (choćby i związanym z rozwojem duszy), pozwalajacym na stopniowanie winy i kary przy przerwaniu ciąży, od niewinności, po karę równą zabójstwu. Taka jest jednak nauka Kościoła i przy całej jej śmieszności (za aborcję grozi ekskomunika ‚z urzędu’, za ludobójstwo — nie), nie jest to kwestia ‚wtrącania się’ Kościoła do polityki.
Co do tego skąd to się wzięło — ja mam takie podejrzenia, że chodzi o śmierć Jana Pawła II. Jan Paweł II nie bardzo wierzył w demokrację, ale wyraźnie wierzył w siłę swojej prawdy, która przy wolnym głoszeniu i otwartości nawróci także myślących inaczej. Teraz Kościół zachowuje się, jakby tej wiary brakło i jedynej nadziei na przyszłość należało upatrywać w zwarciu szyku i skryciu się w bezpiecznym bastionie fundamentalizmu. To co się dzieje w polskim Kościele po śmierci Jana Pawła II wygląda mi właśnie na przekształcanie idące w tym kierunku.
Ciekaw jestem reakcji władz Izraela i jego Obywateli kiedy historyk opisujący zrodnie przedstawicieli mniejszości żydowskiej swoją pracę opublikował i rozpowszechniał tam z tezą stanowiącą o zbiorowej odpowiedzialności wzystkich Żydów i żydów za te bandyckie akty?”Historyk” GroSS popełnia jeszcze coś gorszego,bo nadużywając pojęcia antysemityzmu tworzy płaszczyznę dla antypolonizmuma z ograniczaniem racjonalnej krytyki syjonizmu bazującego na rasistowskich korzeniach.
Panie Adamie,
zapowiadał pan coś wiekszego na temat „Strachu” i albo coś mi umkneło, albo jeszcze się nie pojawiło. Prosze dac znać.
Panie Redaktorze,
Ponoć w miarę dobrym towarzystwie z faktami się nie dyskutuje. Niestety u nas wciąż z tym spory kłopot i Gross uważany jest niemal za „szatana” (wide – toja). Pamietam z wczesnej młodości jak na lekcjach religii wtłaczano nam do głów o wszeteczeństwie Żydów, co potem objawiło się prześladowaniem pewnej licealistki do tego stopnia że musiała wraz z rodzicami opuścić nasze miasteczko. Dziwne, że podpierający się żydowską mitologią KK ma tak conajmniej dwuznaczny stosunek do Żydów. Dla mnie KK jest organizacją podłą , żyjąćą z naiwności i wyzysku wiernych. Marzy mi się państwo neutralne wyznaniowo. Z KK się nie dyskutuje a tylko przekazuje wytyczne, Religia na maturze ? A czemu nie losy krasnoludków z uroczej bajki bodajże Konopnickiej.
czyli czlowieku chcesz zeby nami zawladnelli odsylam cie do biblii wtedy zrozumiesz ,nigdy mi nikt nie przeszkadzalokto kim jest ale w trakcie czytania wielu wypowiedzi sklanim sie do utworzenia panstwa izrael aby tam zyli spokoinie ,dostatnio i wygodnie czego im z czlego serca zycze „niech zyje panstwo” izrael”hura!
Szanowny Panie Szostkiewiczu,
swiete slowa.
Czy nie mozna by zalozyc grupy obywatelskiej polskich chrzescijan, ktorzy chca milowac blizniego i skierowac liste polskiego episkopatu, ktory najwyrazniej nie czyta dziel Jana Pawla II, ani nie honoruje wypowiedzi obecnego papieza ?
Pozdrawiam
Celina
Panie Redaktorze,
Temat niezwykle gorący co tylko świadzcy o zasadności poruszanego tematu. Pojawiają się tu różni nawiedzeni tupy toja, Andrzej itp by dać gromkim słowem odpór faktom. Niestety tylko pusty dzwon głośno dzwięczy. A my jako nacja mamy także swoje grzeszki, niezależnie czy to się komu podoba czy nie. Argumentacja z cyklu …a u was to murzynów biją..”poraża głupotą a miotanie obelg to szczyt chamstwa. I co najbardziej znamienne tym „orężem” posiłkują się tzw. patrioci. Tylko dlaczego intelekt „patrioty” jakby rodem z wysyPiSka?!
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-14 o godz. 10:21
Ciekaw jestem reakcji władz Izraela i jego Obywateli kiedy historyk opisujący zrodnie
:
Mieczyslawie!
Gross opisuje wydarzenia z czasow kiedy Izrael nie istnial.
Co ma piernik do wiatraka? Czukasz pan na sile usprawiedliwienia nienawistnego stosunku do Zydow w Polsce w czasach przed utworzeniem Izraela.
Andrzej pisze:
2008-02-13 o godz. 16:53
DOBRE!!!
Mam nadzieję, że już niedaleko do czasów, kiedy różni Żydzi będą musieli odszczekać swoje łobuzerskie kalumnie wobec Polaków.
;
Od kedy cytowanie faktow historycznych nazywa sie kalumnia?
michrich:
Ale istnieli Żydzi i żydzi i jako nadreprezentanci mniejszości żydowskiej brali udział w kreowaniu losów państw i narodów przed powstaniem i po powstaniu Izraela.Polska historia na ten temat z oczywistych względów milczy.Ja osobiście boleję nad każdymi zbodniami,które jednak z historycznego punktu widzenia muszą być opisane w zakresie motywów i sprawców.Tu niestety,ale uczucia mogą przeszkadzać w dochodzeniu do prawdy,gdy jest się emocjonalnie zaangażowanym.”Historyk” GroSS robi to cynicznie dla dokumentowania wcześniej postawionej tezy,można chyba powiedzieć,że na zamówienie polityki historycznej.
Panie Adamie, czy Pan też uważa, że pogrom był blisko?
Pogrom był blisko – widziane z Izraela
Pani Avila Lori korespondentka gazety Haaretz napisała korespondencję z wizyty Wolniewicza i Nowaka w Krakowie.
Pierwsze zdanie brzmi następująco: ?This was not a pogrom, but it was close” czyli „To nie był pogrom, ale było blisko”. W dalszej części korespondencji przedstawione jest jedno zdanie z wypowiedzi Wolniewicza, nieco z tego co mówił Nowak (głównie o Grossie). Wspomniany jest Bartoszewski i Michnik (poniżej pełny tekst korespondencji Avili Lori).
Ja nie byłem w Krakowie, nie wiem co obaj panowie mówili, nie przeczytałem stenogramu z ich wystąpień, ale była to chyba reakcja na objazdową promocję książki Grossa. Jedyny medialny przekaz jaki dotarł do mnie był taki, że ?Żydzi nas atakują, musimy się bronić”, co w odniesieniu do książki Grossa nie jest akurat prawdą z tego prostego powodu, że Gross nie reprezentuje ogółu Żydów, a tylko swój, Grossa punkt widzenia na historię (z którym zresztą się nie zgadzam). Nawet gdyby uznać te słowa za niewłaściwe to od takich sądów do pogromu droga jest jednak daleka.
Pogrom to sprawa poważna. Czy ludzie z krakowskiego kościoła chcieli kogoś zabić? Czy jakiekolwiek budynki w Krakowie zostały zniszczone? Czy ktokolwiek został zaatakowany, ranny lub znieważony?
Takie mniej więcej pytania drogą mejlową zadałem pani Avili Lori. Otrzymałem odpowiedź, utrzymaną zresztą w uprzejmym tonie, że pogrom nie jest tylko fizycznym aktem ale też duchowym i że nie trzeba nikogo zabijać, żeby mieć pogromowe poczucie, oraz że to się zawsze zaczyna od słów, tak że trzeba o tym mówić i pisać na wszelki wypadek.
Niestety pani Lori w swej korespondencji zamieszczonej w Haaretz’u nie napisała, że używa słowa pogrom w znaczeniu przenośnym. Czy ktoś komu zarzuca się chęć dokonania pogromu (was close) może mieć poczucie zagrożenia? Czy takie właśnie słowa nie mogą budować poczucia ?oblężonej twierdzy” i nakręcać spirali niechęci?
Co ciekawsze w Polsce obecnie jest bardzo duże zainteresowanie kulturą i historią żydowską. Odbywają się festiwale i festyny w Warszawie, Krakowie i wielu innych miejscach. Krakowski Kazimierz pełen jest turystów z całej Polski i świata. Mówienie o „pogromach” które są „blisko” nie jest po prostu prawdziwe.
http://news.haaretz.co.il/hasen/spages/953499.html
WARSAW – This was not a pogrom, but it was close. Sunday’s incident in Krakow at the Basilica of the Sacred Heart of Jesus was rife with overtones of hatred. „The Jews are attacking us! We need to defend ourselves,” shouted Prof. Bogoslav Wolniewicz, to stormy applause.
About 1,000 people gathered for special services Sunday at the church, organized by the Committee Against Defamation of the Church and For Polishness, along with the anti-Semitic Radio Maryja. Local residents were informed of the service by posters that proclaimed: „The kikes will not continue to spit on us.”
The huge church was packed. People sat on the stairs and stood in the aisles. The service opened, as usual, with prayer and song, but after about half an hour, the 91-year-old bishop of Krakow, Albin Malysiak, began inflaming the crowd with his sermon.
„A man who does not love his homeland, but some sort of international entity, apparently also does not love his nearest and dearest,” he said.
Afterward, Radio Maryja staffers ascended the dais, headed by Jerzy Robert Nowak, the station’s expert on Jewish affairs. He spoke about the new and controversial book by Jan Gross, „Fear: Anti-Semitism in Poland after Auschwitz.” Nowak, who was less ambiguous than the bishop, said to applause from the crowd: „It’s important that we carry our fight to its conclusion, because Gross and his supporters are marginal, and we will not permit anyone to punish Poland. Leave us in peace. Leave us alone.”
The speakers directed their anger at Gross, at Jews in general, at Jews from Brooklyn in particular, at Poles who are willing to sell them anything for money, at Righteous Among the Nations Wladyslaw Bartoszewski, at a minister in the Prime Minister’s Office responsible for Jewish-Polish affairs; and at the newspaper that, in their eyes, represents the Polish left, Gazeta Wyborcza, and its editor, Adam Michnik.
There were questions from the audience at the end, mostly of the „how do we defend ourselves against attacks on the church and on Poland” variety. „The best thing is to get organized,” Nowak responded.
http://bernardo.salon24.pl/
Bernard
Moi rodzice jako dzieci byli swiadkami tego co sie Kielcach stalo na Plantach.Relacje jaka mi pozostawili byla wstrzasajaca. Pamietam ze w molodsci ilekroc temat przy stole zszedl na tamte wydarzenia oni i ich znajomi jakos dziwnie milkli i zapanowywalo chwilowe milczenie tak jakby kazdy z nich chowal sie we wspomnienia. Teraz juz wiem oni bylui zszokowani jako Polacy ze ludzie z naszego mista byli zdolni do zcegos takiego.
Pozniej poczytalem sobie rozne relacje i rowniez bylem w strzasniety jak Polacy bedacy badz co badz ofiarami nazizmu mogli sie stac oprawcami
Rodzice wspominali czesto ze rzeczka Silnica przeplywajaca tuz kolo owej kamienicy byla czewona od kwi wrzuconych tam cal Zydow.Wspominaj te wykrzywine od wcieklosci twarze prowodyrow i to co oni wykrzykiwali w jezyku bynajmniej nie cenzuralnym.
Przyznam ze pozniej czytalem ze wstydem o tym ze moi rodacy byli zdolni do czegos takiego! .POzniej wiele spraw zrozumialem jako ministrant w parafii Sw Wociecha. To co tam ksieza wygadywali z ambony i jaka byla atmosfera w parafii wsrod ksiezy lepiej nie wspominac.Wielu moim kolegom zaszczepiono od kolebki antysemityzm co odbija im sie jak czkawka w doroslym zyciu.
Uwazam ze moralna odpowiedzialnosc za ten haniebny pogrom ponosi Kosciol katolicki i atwosfere jak propagowal od zawsze.Jako czlowiek dojrzaly to dopiero zrozumialem i to byla jedna z przyczyn dla ktorych porzucilem i wire jako pelna hipokryzji i w zasadzie siejaca nienawisc do ludz INNYCH .Bo tu nie antysemityzm chodzi.Jesli by nie byli Zydzi to byliby UKraincy, Cyganie, Lemkowie czy nawey UFO ludki z uwagi na odmiennosc religijna i kulturowa.Takie wlasnie zwalczajace i nietolerancyjne postawy KK od zawsze propagowal. Wielkim nieszczesciem Polski na drodze do Europy jest obecny KK i jego polityka.Nieprzypadkowo tak dobrze sie ma Ksuadz Rydzyk i Jaknkowski. Bez sprzyjajacego od gory klimatu nigdy by sie nie zdecydowali na swoje wyskoki.To poszukiwanie za wszelka cene wyznawcow sklania chierarchow do paktowania nawet z diablem nie wspominajac o antysemitach czy ludziach o nastawieniach ksenowfobicznych
Szanowny Redaktorze, dziękuję za poruszenie tematu. Zbiegowisko w kościele uznałam za skandaliczne. Niedługo nie będzie świątyni do której można zajrzeć w sprawach duchowych. Proszę domagać się rozdzielenia kościoła od państwa. Też nie rozumiem legitymacji Komisji Wspólnej. Ukłony
Drogi Adamie,
zapisywanie nazwiska J.T. Grossa jako GroSS przez Mieczyslawa S.Kazimierczaka jest dla mnie czyms potwornie, potwornie obrazliwym – znacznie bardziej nawet niz prymitywizm jego antysemickich wpisow.
Czy moglabym Cie prosic abys wykopal go ze swojego blogu? To jest ta granica przez ktora nie jestem w stanie juz przebrnac. Gdzies sie przebrala miarka.
No i jestem Ci gleboko wdzieczna za caloksztalt. To sie bardzo liczy w tych ponurych czasach szalejacego antysemityzmu w cyberprzestrzeni.
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-14 o godz. 15:42
michrich:
Ale istnieli Żydzi i żydzi i jako nadreprezentanci mniejszości żydowskiej brali udział w kreowaniu losów państw i narodów przed powstaniem i po powstaniu Izraela.
Ja:
Tak! Berek Joselewich stworzyl pulk Zydowski walczacy po stronie Kosciuszki.
Mimo ze ksiaze Czartoryski nie chcial przyjac Zydow do udzialu w Powstaniu Listopadowym, jako ze nosili brody i pejsy, stworzono pulk brodatych liczacy 1100 zolniezy-Zydow ktorzy brali udzial w powstaniu.
Udzial Zydow w w Powstaniu Styczniowym byl masowy i czynny. Zasada Traugutta bylo ze przy zajeciu osady przez wojska powstancze zastepca naczelnika byl zawsze Zyd.
Mieszkajac kiedys w Zlotoryi na Dolnym Slasku, a bylem w klasie trzeciej, w podreczniku historii widzialem wizerunki polskich monet z okresu Mieszka I. Ze zdziwieniem spostrzeglem ze na obrzezach tych monet byly napisy w alfabecie hebrajskim. Moze ktos uznac to za dowod nadreprezetacji Zydow za czasow Mieszka I. Tylko ze wtedy jezyk polski jeszcze nie istnial . Jak wiemy pierwszy dokument znany w jezyku polskim byla piesn Bogurodzica z okresu pozniejszego od czasow Mieszka I.
Mieczsilver:
Polska historia na ten temat z oczywistych względów milczy.
Ja:
– Jakie sa wzgledy tego? Jestem ciekaw.
Mieczsilver:
Ja osobiście boleję nad każdymi zbodniami,które jednak z historycznego punktu widzenia muszą być opisane w zakresie motywów i sprawców.
Tu niestety,ale uczucia mogą przeszkadzać w dochodzeniu do prawdy,gdy jest się emocjonalnie zaangażowanym.
?Historyk? GroSS robi to cynicz.
Mieczsilver:
– Nie rob pan z Grossa esessmana bo to jest cynizm.
hej, a co z tą nową książką bartosia? przemilczamy?
Heleno
Myślę, że lepiej by Mieczysław S.K. tu w blogu pluł jadem.
Może przez to mniej trutki wnuczkowi do ucha wstrzyknie.
Pamiętacie artykuł Anny Szulc w ?Przekroju? (nr 19/2007) zat. „Młodzi Izraelczycy rozrabiają w Polsce”?
„Profesor Moshe Zimmermann, szef Instytutu Historii Niemiec na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, uważa jednak, że problem nie dotyczy wyłącznie zachowania ochroniarzy. Jego zdaniem Izraelczycy zasadniczo uważają, że Polacy nie są dla nich równymi partnerami. I nie chodzi o to, że nie potrafią ich dzieciom zapewnić bezpieczeństwa.
? Nie są równymi partnerami do jakiejkolwiek dyskusji. Dotyczy to także wspólnej i dzisiejszej historii oraz polityki. Efekt jest taki, że młodzież izraelska widzi w Polakach ludzi drugiej kategorii, postrzega ich jako potencjalnych wrogów ? wyjaśnia bez ogródek.”
Między Polakami i Żydami mamy paskudne sprzężenie zwrotne… akcja, reakcja…
Redaktorze, Szanowny Panie Adamie, ja wiem, jak ciężko przechodzą Panu przez usta te słowa krytyki (słusznej krytyki) pod adresem KK, stąd użył Pan określenia:”profanacja”; wiem, bo od dawna obserwuję Pana drogę (jak i innych budrysów z niezapomnianej dla mnie audycji „7 dni- Świat”; to był okres polskiego Oświecenia w telewizji publicznej). Ale- Panie Adamie, czy jest Pan aż tak zaskoczony? Ja nie chcę się chwalić, ale już ponad rok temu podałem (na blogu Pani Paradowskiej, albo Pana Passenta), że niestety nie ma żadnej różnicy pomiędzy Kościołem toruńskim, a łagiewnickim; „różnią” się dla zmylenia publiki na zasadzie:dobry policjant i zły policjant. Profanacja kościoła, jak Pan to nazwał, w Krakowie, jest tego dowodem, bo przecież jest oczywiste, że nie mogło to się stać bez zgody (aprobaty linii) kard. Dziwisza. Drugim zasmucającym, a potwierdzającym to, co mówiłem wtedy, dowodem na brak różnicy pomiędzy tymi Kościołami są ostatnie żenujące wypowiedzi bpa Pieronka. Nie chodzi mi oczywiście o to, że mam rację; ja tej racji wolałbym nie mieć. Mam już dużo lat, dużo widziałem, dużo wiem, ale jak każdy człowiek, tak i ja tęsknię do takiej trochę dziecinnej naiwności, że jeśli zajdzie potrzeba, to ogrzeję się w cieniu jakiejś (czyjejś) szlachetności, łagodności, intelektu, bezinteresowności…Kościół łagiewnicki ponad rok temu pozbawił mnie tych złudzeń, a bp Pieronek ostatnio podniósł to do potęgi entej . Pozdrawiam
Panie Redaktorze!
Dzięki, że podjął Pan temat.
Tym, którzy podzielają pogląd Redaktora, polecam stronę:
http://przeciwprofanacji.blox.pl/html
?Historyk? GroSS robi to cynicz.
Mieczsilver: Poprawka – to jest moja uwaga a nie mieczsilvera.
– Nie rob pan z Grossa esessmana bo to jest cynizm.
WARSAW – This was not a pogrom, but it was close. Sunday?s incident in Krakow at the Basilica of the Sacred Heart of Jesus was rife with overtones of hatred.
:
Wierze ze nienawisc byla ale co do pogromu to juz przegiecie paly.
Dziennikarzom czasami chodzi o sensacyjna relacje.
Tak samo w USA czesto wyrazaja sie o tutejszych politykach.
Bernard 2008-02-14 o godz. 17:13
Nic cie nie przekona, ze biale jest biale, a czarne czarne. Zgodnie z twoja zalgana logika czarne jest biale, czyli nie jestes antysemita, nie ma polskiego antysemityzmu. Tak jak inna katolicka nacjonalistka, ktora
na blogu cytowanej przez ciebie gazety Haaretz napisala:
I am sick of hearing of the groundless and evil accusations against Radio Maryja and its leader – father Rydzyk of anti-semitism. The radio is independent and no government likes that, especially the post-communist government of Donald Tusk. For anyone who doesn`t know, Polish press, radio and tv are still in the hands of the same (communist era) people. Polish church was always the mainstay of faith and patriotism, it supported and unified the nation in the hard times of communism. It`s only logic that the new (post-communist) government will try to weaken and eliminate the „opposition” it sees in the Catholic church and its supporters on the political arena. Anti-semitism is one of the tools the D.Tusk government is using, spreading false and defamatory accusations against Radio Maryja and father Rydzyk. I listen to the radio on and off for years and I realise how the accusations are ridiculous and untrue.
Uzupełnienie do Heleny
Blog czytają ludzie dorośli. To, co i jak pisze Mieczsilver z komiczną norwidowska obsesją może skłaniać do ubolewania lub śmiechu.
Tych, którzy zgadzają się z poetyką i treścią Kazimierzaka nie jest on w stanie zgorszyć. Oni są już tam gdzie on. Kazimierzaka należy trzymać daleko od dzieci jak każdego deprawatora.
michrich:
Jest to cynizm na cynizm.Jest takie pojęcie technologiczne farbowanie w masie.To ma wiele analogii do zbiorowej odpowiedzialności jaką kreuje GroSS.Dobrze Pan zauważył skąd takie właśnie płynęły wzorce,ale też nie mieli patentu na zbrodnie i masowe mordy.
W wewnątrzsemickim konflikcie mamy przecież do czynienia z konfrontacją islamofaszyzmu z judeofaszyzmem.Oby się nie rozlał po świecie.
Dana 1:
Proszę być spokojną o dzieci.Każdy niech martwi się o swoje,oby była im obca troska tylko o imperium własne.Podkreślam IMPERIUM,bo tak na forum GW z dumą o swoim wypowiadała się syjonistka.Norwida proponuję poczytać,bo jest ciągle artysta ponadczasowym.Lektura pozwoli na bardziej dorzeczne pisanie,bo spraw ważnych i poważnych aż nadto.Można przyjąć i konwencję humorystyczną,bo ta pomaga nawet w komunikacji,ale w tej sprawie nie mam nastroju.Deprawator?!,jak każdy epitet jest pojęciem względnym,równie dobrze mogę go odnieść do „historyka” GroSSa.
Mieczysław SS.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-15 o godz. 08:26
michrich:
Jest to cynizm na cynizm.Jest takie pojęcie technologiczne farbowanie w masie.To ma wiele analogii do zbiorowej odpowiedzialności jaką kreuje GroSS
:
Czy „dowcip”: „Pluskwy zydowskie pala sie” w czasie gdy Warszawskie Ghetto powstancze plonelo jest czy nie jest rezultatem cynizmu?
Bo tenze dowcip byl popularny na ulicach Warszawy w owym czasie.
michrich:
To co Pan mówi o pluskwach,to nie tylko cynizm.Mój przyzna Pan nie może mieć analogii i ma podstawy do usprawiedliwienia.Ale muszę jeszcze Panu odpowiedzieć na temat historii,która milczy wobec szczytnych rzeczy jakie dokonywali Żydzi nie tylko zresztą w sprawie Polski.Trzeba sięgnąć do skutków biblijnego historycyzmu,na bazie którego Żydzi zostali obciążeni zbiorową odpowiedzialnością za śmierć Jezusa.Z pewnością rozpoczynało się od niechęci do prześladowan,które rodziły patologię po obu stronach.Trudno przejść obojętnie nad heroizmem i podziwiania działań dyktowanych instynktem samozachowawczym.Piękny wiersz napisał C.K.Norwid ŻYDOWIE POLSCY,który rozpoczyna się słowami:
„Ty!jesteś w Europie poważny Narodzie
Żydowski,jak pomnik strzaskany na Wschodzie,
Swoimi gdy złamki wszędzie się rozniesie,
Na każdym hieroglif unosząc odwieczny –
….
Ale jest i FRASZKA {!}[II]
Dewocja krzyczy:”Michelet wychodzi z Kościoła!”
Prawda:Dewocja tylko tego nie postrzega,
Że za kościołem c z ł o w i e k o ratunek woła,
Że kona – że ażeby krew go nie ubiegła,
To ornat drze się w pasy i związuje rany.
*
A faryzeusz idzie zadumany.
Ironicznie do mojej „poetyki” powołującej się na Norwida podeszła fanka GroSSa.Rozumiem jej emocje,bo mogą mieć nawet głębokie podstawy z osobistych przeżyć.Tak jak Norwid wykazywał przywary swojego zniewolonego narodu tak Karl R.Popper był krytyczny do swoich pobratymców.Stąd i moje tropienie wrogów społeczeństwa otwartego.
Ale są jeszcze i inne konsekwencje biblijnego historycyzmu to jest korzenie rasizmu i jego objawienie w wewnętrzsemickim konflikcie.To oczywiście wykracza poza temat dyskusji ale …ma związek z naduzywaniem bezwzględnego prawa silniejszego.
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-15 o godz. 19:04
michrich:
To co Pan mówi o pluskwach,to nie tylko cynizm.
:
Panie tych pluskiew bylo o wiele wiecej anizeli Panu sie wydaje.
Mój przyzna Pan nie może mieć analogii i ma podstawy do usprawiedliwienia.Ale muszę jeszcze Panu odpowiedzieć na temat historii,która milczy wobec szczytnych rzeczy jakie dokonywali Żydzi nie tylko zresztą w sprawie Polski.Trzeba sięgnąć do skutków biblijnego historycyzmu,na bazie którego Żydzi zostali obciążeni zbiorową odpowiedzialnością za śmierć Jezusa.
:
A kto ich obciazyl? Instytucja ktora glosila milosierdzie i wybaczenie ale nie chciala wybaczyc tysiacznym pokoleniom Zydow smierc Chrystusa.
Z pewnością rozpoczynało się od niechęci do prześladowan,które rodziły patologię po obu stronach.Trudno przejść obojętnie nad heroizmem i podziwiania działań dyktowanych instynktem samozachowawczym.Piękny wiersz napisał C.K.Norwid ŻYDOWIE POLSCY,który rozpoczyna się słowami:
?Ty!jesteś w Europie poważny Narodzie
Żydowski,jak pomnik strzaskany na Wschodzie,
:
Ten wiersz zostal napisany przez Norwida ktory byl poruszony patriotyczna postawa Zydow warszawskich w zwiazku z uczestnictwem w ruchu Romualda Traugutta.
Byl jeszcze inny rym nie jestem pewien czy go dobrze pamietam:
Hanba Wam wieczna oprawcy, hanba i wstyd,
Kiedy krzyz deptali carpwie bronil go Zyd.
Podobno w czasie demonstracji w 1863 roku jakis Polak niosl krzyz i zostal ugodzony kula. Jakis Zyd o nazwislu Lange podniosl krzyz i niosl go dalej.
Wpuszczenie zdziczałej tłuszczy do światyni to kolejna juz hanba polskiego kościoła. I kolejny bład.
Kosciól sam sobie zapracowuje na utrate wiernych.
Ale oczywiscie to jeszcze nie pogrom.
W Krakowie bylo okolo tysiaca osob. Nawet jesli trupa Wolniewicz /Nowak ruszy w Polske i zgromadzi w kazdym kosciele ten tysiac, w co zreszta wątpie to i tak jest to nic.
Duzo halasu o nic a szkody- mamy tekst w Haaretzu i Protest Ligi przeciw antysemityzmowi.
Nie mamy tylko potepienia ze strony hierarchii i jak mniemam miec nie bedziemy.
Czasem czytam Haaretz- pojecie o historii mlodziezy izraelskiej i jej antypolonizm niewatpliwie dorównuje wiedzy historycznej naszej czerni grasujacej na forach netowych ,szczegolniej na onecie.
Na Haaretzu Bogiem i biblia cytowaną najczęściej i z nabozenstwem jest gadnijcie państwo kto?
Tak.
JT Gross.
Od niego czerpie wiedze zydwska mlodzież.
Pojecie o stratach wojennych Polski maja zadne.
O stos polsko zydowskich – zadne.
Wiedzą, ze mordowalismy.
I tyle.
Radze poczytac wypowiedzi na forach nie tylko artykuly.
No, ale fora to nie swiat caly.Istotnie .
Choc na Haaretzu w tym samym tonie pisze zydowska mlodziez zarowno z Izraela jak i z Usa i Francji i skad tylko.
No,coz. Moze sobie na to zasluzylismy. Ale chyba jednak nie do konca..
Przykre jest też to, ze spotkalam sie z wypowiedziami, ze Niemcy mniej zlego zrobili niz Polacy. Prosze poczytac pod art na tematy polskie.
Wcale nie malo jest tam takich opinii.
Ale czemu sie dziwic.
Ta plaga sie rozszerza.
Wczoraj kupilam na wernisazu wystawy wystawy poswieconej przedwojennej satyrze czyli rysunkom z Cyrulika warszawskiego ksiazke Pawła Szapiro pt.Żoltko i Eierweiss i dzis przeczytalam w tejze ksiazce cytuje.,, Żyd na rysunku przypomina coś,o czym chcielibysmy zapomnieć.Niektorzy mieszkancy Muranowa baliby sie taki rysunek zawiesic na scianie.Bo Żyd moglby zejsc z niego i upomniec sie o swoje”
Ciekawa mysl nieprawdaż? Muranow to bloki. W dawnej dzielnycy zydowskiej kompletnie przeciez wyburzonej.
Co ci ludzie w nich mieszkajacy maja z Zydem z obrazka?
Juz nie wies ale i jak rozumiem mieszkancy miast winni sie bac.
Czego?
O co ten Zyd sie upomni? Chyba nie chodzi o slynne poduszki?
A moze nie to pan prof Szapiro miał na mysli.Tylko co?
A moze nie myslal. I
Jak mniemam swój esej pisal swiezo po lekturze Grossa.
I tak go ponioslo..
Ale mamy tam dalej nastepne kwiatki.
Cytuje:
,, Utrwalanie na rysunku żydowskich twarzy to rzecz niepolityczna”
Tu przerwe na moment i skomentuje.Istotnie. Strach.
Zostalismy wszyscy wystraszeni.
Dopiero po Grossie zaczynamy protestowac.
Przedtem nigdy by mi nie przyszlo do glowy wyciagac cos z tej tematyki Cieszylam sie ze festiwale, klezmerzy i w ogole tak ladnie .
Coz pozyteczni idioci z czasem sie budza.
Ten strach, przed niepoprawnoscia budzeniem upiorow itd przy wszechwladnej gazecie wyborczej bedacej przez szereg lat pismem wystawiajcym cenzurki spowodowal ze wiele osob m. in historykow niezydowskich nie dotykalo sie do tej tematyki.
Latke antysemity dostawalo sie i dostaje za byle co.
ŻIH byl jedyna instytucja ktora badala tematyke zydowska i miala na to fundusze i specjalistow.My obudzilsmy sie z reka w nocniku i jedną i to istotnie i w przenosni, cienką ksiazka Chodakiewicza.
Cale szczescie ze od kilku lat istnieje grupa mlodych i obiektywnych historykow typu Machcewicza Gontarczyka czy Bozeny Szainok.
Nie wybielaja oni historii ale i jej nie przejaskrawiaja.
Sa na tyle na ile to mozliwe obiektywni.
Ale wrocmy do ksiazki Eierweiss i Żoltko w ktorej byc moze miesiac temu nic bym nie zauwazyla i tylko bym sie cieszyla,ze wyszla i jest swietna.
,, W tajnej prasie w czasie wojny ukazywaly sie wizerunki Zydow.Nie mieli oni nigdy twarzy Innego,zawsze byla to twarz OBcego,czasami Wroga”
Inny Obcy Wrog.
Szkoda,ze panstwo nie mogą zobaczyc rysunkow Zaruby. Sa istotnie swietne ale…
Chętnie bym obejrzala rysunki z prasy podziemnej by zobaczyc jak to
rosnie,zmienia się i ewoluuje.Potwornieje.
Chcialabym sprawdzic.
Zoltko i Eierwess miaja rozumiem twarze swojskie?
Dobrze ze to Zaruba bo bysmy
znow musieli sie bic w piersi swoje coraz bardziej obite..
A dalej aut pisze:,,Nic to jednak z wizerunkami Żydow,czesto drukowanymi
wówczas wraz z wizerunkiem wszy i napisem :tyfus plamisty- za wiedza i zgoda
wroga prawdziwego”
Czyli co? Te plakaty w czasie wojny to my rysowalismy, wymyslalismy i
drukowalismy zatwierdzajac tylko u Niemcow? Ciekawa teza.Moze cos na
potwierdzenie?
A wystawe polecam, bo znakomita!
I ksiazke tez.I wstep bo…ciekawy…
machrich:
trudno o obiektywizm w reakcji na cynizm „historyka” GroSSa.Na nadużycia antysemityzmu czym można zareagować jak nie genzą tego pojęcia i jego brakiem aktualności.Ktoś,takjak GroSS,kto ma ambicje reprezentować świat nauki musi się liczyć z racjonalną krytyką i ją szanować,tym bardziej występując wobec narodu i społeczeństwa poturbowanago przez totaliterne systemy.W konsekwencji wzbudził nawet społeczny niepokój.
Co do zachowania hierarchicznego KK to jest to instytucja wzorowo wykorzystująca nastroje i oczekiwania społeczne.Są wynikiem zaniechania oficjalnych władz państwowych,co ma swoje umocowanie prawne w zmanipulowanym systemie,który współtworzył ksiądz Tadesz biskup Pironek.
Co do udziału Żydów w ruchu niepodległościowym to różnie jest zapisana karta ,ale oddać trzeba sprawiedliwość tej którą przykładowo Pan dokumentuje w osobie Żyda Michała Lande. Przejął istotnie krucyfiks z rąk obalonego Krola Nowakowskiego i zaraz został śmiertelnie ugodzony nie wiadomo kulą,czy szablą kozacką.
…
„Więc znowu Machabej na bruku w Warszawie
Nie stanął w dwuznacznej z Polakiem obawie”
….
oleana:
Przykre jest też to, ze spotkalam sie z wypowiedziami, ze Niemcy mniej zlego zrobili niz Polacy
:
Ja takiej wypowiedzi nie slyszalem, natomiast widzialem przedruk ulotki
jednej z grup podziemia mowiacy:
Po wyzwoleniu nie wypuscimy Zydow z ghett. Zydzi i Niemcy podpalili swiat i musza zginac. Przeczytaj i podaj drugiemu.
Autentyczne.
Znalem Zydow przechowanych przez rodziny polskie ale tez znalem Zydow ktorzy maja jak najgorsze wspomnienia o Podstawie Polakow.
Polskie podziemie na ogol mialo los swoich zydowskich wspolobywateli gdzies Wyjatek stanowiloa czasami tzw Gwardia Ludowa ale i z tym tez bywalo roznie. Jeszcze raz przypomne ze Treblinka byla 40 km od Warszawy. Zadne polskie poziemie nie probowalo przeszkodzic zagazowywaniu codziennie tysiecy Zydow w Treblince z Ghetta warszawskiego, Belgii, Holandi, Francji. Jeszcze raz przypomne ze brat mego profesora , bioracy udzial w powstaniu w Ghettcie Warszawskim zostal wraz z grupa innych bojownikow Ghetta wyprowadzony pod Warszawe i zostal wraz z cala grupa wymordowany przez polska partyzantke.
Wielu Zydow tylko takie historie zachowalo w pamieci. Byly wypadki ze Polacy tracili zycie za pomoc Zydom ale dlatego ze inni Polacy ich wydawali. Zaden Polak nie mial obowiazku wydawania Zydow.
Nalezy wydac kronike Emanuela Ringelbluma zatytulowana: „Notatki z Ghetta Warszawskiego”. Wspomniany historyk zostal zidentyfikowany i rostzelany przez Niencow w 1944 roku w Warszawie. Zostawil opis wydarzen w wdoch bankach sluzacych do przewozenia mleka.
W tej kronice wspomina ze w czasie oblezenia i nemieckich nalotow w domach w ktorych wiekszosc zamieszkalych stanowili Polacy Zydow nie wpuszczano do schronow przeciwbombowych.
Zawsze mozna powiedziec ze Ringelblum zajmowal sie antypolska propaganda. Przypuszczalnie czytelnicy przesaceni pycha sarmacko-kato-ednecka tak powiedza.
michrich:
Myślę,że zgodzi się Pan ze mną,że stosowanie pojęcia mającego korzenie XIX/XX wiek to problem marginalny i mieszczący się w całym przekroju norm emocjonalnych w społeczności danego państwa do różnych nacji.Można dziś mówić o wzroście niechęci do Żydów na skutek niepokoju jaki wzbudził brakiem wiarygodności „historyk” GroSS,bo mogą za tym stać ukryte cele.Czy nie zastanawiały Pana przyczyny takiego stanu rzeczy?
Jeżeli chodzi o Polaków to prowadzone są analizy sposobu zachowań rodaków w różnych państwach.Wypadają różnie i jest to sprawą indywidyalną,bo taki jest urok Polaka.Są jednak przykłady wręcz wzorowej asymilacji i to niezalężnie od kraju i od reprezentowanego poziomu intelektualnego.Trochę trzeba być krytycznym i nic na siłę,a szczególnie aby nie zmuszać do miłości.Rozumiem prowadzoną grę z Niemcami,bo ci mieli podstawy do materialnej rekompensaty wynikającej z moralnego obowiązku.Dobrze będzie jak to utrwali pozytywne wzajemne relacje.
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-16 o godz. 18:34
michrich:
Myślę,że zgodzi się Pan ze mną,że stosowanie pojęcia mającego korzenie XIX/XX wiek to problem marginalny i mieszczący się w całym przekroju norm emocjonalnych w społeczności danego państwa do różnych nacji.Można dziś mówić o wzroście niechęci do Żydów na skutek niepokoju jaki wzbudził brakiem wiarygodności ?historyk? GroSS,bo mogą za tym stać ukryte cele
:
Panie skoncz Pan z tym SS. Napisal Gross prawde czy zmyslil fakty?
Jednym z korzeni byla nietolerancja religijna propagowana przez Kosciol Katolicki. Czym Pan wytlumaczy Wojne Trzedziestoletnia w Europie gdy Katolicy i Protestanci popalali wzajemnie koscioly i wrzucali do nich damy z towarzystwa. Podobnie jak dzisiaj muzulmanie w Iraku wysadzali nawzajem meczety.
W jednym z miast w Polsce mieszka moj znajomy urodzony w miescie Turek.
W jesienia 1939 roku ich sasiadka zapukala do drzwi i zawiadomila ich ze jutro wszystkich Zydow beda brac do Ghetta. Ale jezeli jego ojciec przepisze na rzecz tej sasiadki pole, dom i sad to ona pozwoli im wyjechac.
Jego ojciec zrozumial w lot i podpisal. Zaprzagl furmanke, zaladowal cala rodzine i po trzech tygodniach unikajac po drodze posterunki niemieckie dotarl do ZSRR. Owa sasiadka nie mogla wtedy wiedziec ze po wojnie bedzie jakies UB obstawione przez Zydow. Czy rodzina tej sasiadku ma czy nie ma moralnego obowiazku zwrocenie posiadlosci zdobytej pod szantazem czy nie?
Jesli nie ma usprawiedliwienia dla tych co wciagnieci do UB torturowali ludzi to nie ma usprawiedlinia dla zolniezy armii Halera dla wyrywania zywcem brod Zydom w czasie wojny z bolszewikami. UB w owym czasie nie istnialo.
Jeszcze jeden punkt juz przeze nie podkreslany. Tereny przedwojennej Reczypospolitej zamieszkiwalo przeszlo 5 milionow Ukraincow. 4 miliony Bialorusinow, przeszlo 3,5 miliona Zydow, milion Litwinow, milion Niemcow i okolo 200 000 Slowakow. I to od setek lat. Na podstawie jakich zasad etyczno-moralnych ludzie zwacy siebie Polakami uwazali siebie za wyzsza i uprzywilejowana grupa w stosunku do innych. Bo tak bylo. Zyd prawie nigdy nie mogl dostac posady panstwowej. W Lodzi byl jeden Zyd ktory byl portierem w radzie miejskiej(byly pilsudczyk wiem to z opowiadan mego drugiego ojca) i pozostali Zydzi w pas u sie klaniali. W wojsku jak mi opowiadzial ojciec Ukraincy byli traktowani jako z pogarda. W wielu terenach Bialorusini i Ukraincy stanowili wiekszosc ludnosci.
To nie usprawiedliwia dzialanosci UPA w czasie wojny ale tlumaczy tlo na ktorym taki potwor mogl zrodzic sie.
Narody Europy, i tej liczbie narod polski, przygotowaly podatny grunt dla demagogii bolszewikow i hitlerowcow poprzez ponizanie „innych”, poprzez nietorerancje i szowinistyczny egocentryzm.
Spacerujac raz poulicy nadknalem sie na tzw Yard Sale przed domem moich sasiadow. Jedna z ksiazel miala napis na brzegu „The World Greatest Books” – najwieksze ksiazki swiata. Kupilem.
wspomniana ksiazka zawierala esseje znanych w historii filozofow. Seneka. Platon, Spinoza, Kant itp.
Miedzy innymi byl essej niejakiego Jean Blocha napisany jeszcze w wieku dziewietnastym. W tym esseju Bloch rozwaza mozliwosc wojny w Europie. Wedlug jego oceny jezeli wojna w Europie wybuchnie to bedzie to wojna miedzy Niemcami z jednej strony a Rosja lub Francja zdrugiej. Niemcy,wedlug niego,te wojne przegraja ze wzgledu na wiejsze zasoby materialne strony przeciwnej. Europa zubozeje i konsekwencja tego zaburzenia spoleczne. Bloch nie dozyl spelnienia tej przepowiedni.
Zmarl w roku 1902 jesli pamietam
I mielismy boszewizm, nazizm i anarchistow.
Michrichu,
Moze i byly takie ulotki. Ale musialabym miec pewnosc, ze to nie byly np falszywki. Bo Niemcy duzo drukowali roznych falszywek. A to wyglada na typowe rzadz i dziel.
A nie tylko drukowali Nawet ta slynna karuzela, o ktorej pisal Blonski i Milosz ,ta ktora krecila sie kolo murow getta a wiadomosc o tym poniosl w swiat Karski byla czyms podobnym
We wspomnienianich Al.Maliszewskiego znalazlam opis jak Niemcy krecili film: Przywieziono karuzele,postawiono kolo getta i placono za statystowanie Ten film mial pelnic podobna role jak te krecone w judenracie chyba warszawskim z nagimi dziwkami na kolanach rabinow.
Ksiazka jest z 1967 roku i mysle ze wspomnienia sa autentyczne.
Ja juz w malo co wierze ostatnio.(:
Tylko,ze w tamten film nikt nie wierzy a ta karuzela weszla w obieg i juz nic jej nie wytrze z swiadomosci.
Z podziemiem bylo roznie.
Partyzantka czesto nie roznila sie wiele od bandytow. Czyli bandy udawaly partyzantke.Rabowaly itd Twoj profesor wpadl w rece bandytow.
Bo tak przerzucac sie przykladami to mozna bez konca
Co do Ringelbluma to jak pamietam wydal go Zyd i wszystkie ukrywajace sie z nim osoby a bylo ich zdaje sie 27. Kobiety ktore go ukrywaly tez zginely.
Tak wiec roznie to bywalo.
Zydzi zlapani czesto denuncjowali, bici czy torturowani, swoje poprzednie kryjowki i gineli nie tylko ukrywajacy ich Polacy ale i inni Zydzi, bo pewnie wiesz, ze te kryjowki to bez przerwy sie zmienialy Wystarczylo byle podejrzenie i ludzie przenosili sie gdzie indziej A jesli nic sie nie dzialo po jakims czasie na ich miejsc przychodzili inni i
sie ukrywali To byla karuzela. Cos w tym rodzaju.Komorki do wynajecia:) By przechowac jednego Zyda potrzeba bylo wspolpracy okolo 10 osob. Rzadko ktos siedzial dwa lata w jednym miejscu Przewaznie taka kryjowka byla na 2./3 msc .
Takze nie wszystkie wpadki tych kryjowek to denuncjaja Polakow. Zydow tez. Ale o tym sie nie mowi.
Jestes dosc duzy i powinienes wiedziec ze swiat nie jest czarny ani bialy a rzeczy sa skomplikowane Gross tez pewnie to wie ale nie chce wiedziec.
Piszesz ze POlacy nic nie zrobili w sprawie Treblinki-No to smieszny zarzut A co mieli zrobic? Polacy tez tam gineli. Alarmowali swiat Tyle mogli zrobic i robili A swiat mial to w nosie I dobrze to wiesz.Nawet po wojnie Zydzi w Palestynie nie rozumieli co spotkalo ich braci – sa o tym relacje jak ich traktowano poczatkowo. I mysle ze tam u was tez powinna powstac ksiazka typu Strach o sposobach wyparcia przez Zydow braku reakcji na Holocaust
Dopiero co czytalam wspomnenia innego kuriera Zochowskiego ktory jadac z Polski do Anglii przez Turcje spotkal w pociagu Zyda z Palestyny i usilowal mu przekazac co się z Zydami dzieje w Polsce i coz napotkal mur obojetnosci i niezrozumienia Bo w to trudno istotnie bylo uwierzyc i przyjac.
I tez sytuacja rozwijala sie czasie.Wszyscy mysla: juz .powinni byli
Ale u nas tez trwalo zanim powstawaly struktury odziemne itd tysiac czynnikow. Konspiracja to bylo cos czego sie uczylismy.Co trwalo. Budowano struktury. Prowadzono rozpoznanie wpadano I znow Itd
Np ci najodwazniejsi ktorzy dzialali w podziemiu mieli np. zakaz laczenia niebezpieczenstw Czyli jak jestes w organizacji to nie przechowujesz Zyda Zasada sluszna ale ograniczajaca jakby pule ludzi, ktrzy mogli pomagac Itd itd.
Zreszta dlugo trwalo zanim bylo na serio wiadomo co tam sie dzieje.Nie bez powodu kilku dzialaczy podziemia poszlo na ochotnika do Oswiecimia by sie zorientowac co i jak, bo nie wierzono bo to co sie slyszalo bylo niewiarygodne.Nie do uwierzenia.
A wiesz ,ze np kolejarze wysiadali w Lublinie i tam wsiadali Ukraincy i Lotysze i oni konwojowali pociagi smierci az do obozow.Bo Niemcy bali sie polskich kolejarzy, ze stawia opor i przeniosa wiadomosci.
Jakos nie mieli zaufania.A do Lotyszy i Ukraincow tak.
Latwo jest sadzic teraz i z daleka.
I na kazdy przyklad mialabym pewnie inny przyklad ale ja nie o tym .
Tylko o tym,ze cala ta sprawa juz podzielila POlakow i Polakow i Zydow.
Ale moze to dobrze. Zrobmy rachunek sumienia. Ale nie dajmy sie manipulowac Nie lykajmy klamstw Oczysćmy przedpole
Prawda jest i tak brutalna. Ale po co dorzucac do niej klamstwa.
Cale szczescie ze pokolenie moich dzieci ma to w nosie. I nawet nie wie co to antysemityzm.
Oczywiście historia uczy,na nią składają się fakty prezentowane zgodnie z warsztatem naukowym,które są i uzupełniane i weryfikowane.Myślę,że nie bardzo Pan rozumie co to jest warsztat naukowy,bo nawet mocne trwanie Grossa przy swoim dziele STRACH jako naukowym zamienia Pan na zbiór esejów.To kolejny sprytny wybieg dla zatuszowania szulerstwa co do stanu aktualnego w relacji polsko-żydowskiej.
oleana:
Michrichu,
Moze i byly takie ulotki. Ale musialabym miec pewnosc, ze to nie byly np falszywki. Bo Niemcy duzo drukowali roznych falszywek. A to wyglada na typowe rzadz i dziel.
Wiem ze byl partyzanci ktorzy Zydow mordowali.
Znalem czlowieka rodem z Czestochowy ktory uciekl z trasportu do fabryk smierci. Owiedzil nas ze Szwecji we Wroclawiu w roku 1967.
Przed wojna zamieszkwal w dzielnicy polskiej wiec mowil czysta polszczyzna. Mial przyjaciolke Polke i kumpli Polakow z ktorymi gral w karty. Poza nia nikt nie wiedzial ze on jest Zydem. Raz gdy prowadzono grupe zmaltretowanych Zydow ich reakcja byla:
Poparzcie, te koty jeszcze zyja.
Wspomniany czlowiek nazywal sie Weltman i jego ojciec mial fabryke pudelek kartonowych w Czestochowie przed wojna.
On uprosil swoja przyjaciolke Polke azyby zorganizowala mu powrot do Ghetta ktore bylo na zewnatrz pilnowane przez policje granatowa.
On nie mogl zniesc ciaglej niepewnosci czy nie zostanie zidentyfikowany i widany w rece Niemcow. Tak sie stalo. Jego przyjaciolce udalo sie go przeszmuglowac do Ghetta.
Po jakims czasie on wyladowal w fabryce amunicji. Zydow z tego obozu brano czasami do roznych robot w lesie. Raz napotkali ich partyzanci i spytali: chlopcy, chcecie nam pomoc? Chodzcie do nas.
Po powrocie do obozu grupa Zydow uciekla i do lasu szukajac wspomnianych partyzantow. Napotkala innych ktorzy zaczeli do nich strzelac. Ci co przezyli wrocili do obozu.
Wspomniany Weltman wyladowal w Bergen Belsen z ktorego wyzwolily go oddzialy angielskie. Szwedzki czerwony krzyz przeniosl go do Szwecji
Poznalem innego Zyda, tu w USA, bylego jenca wojennego ktory uciekl z konwoju jenieckiego i przyczaczyl sie do oddzialu partyzanckiego skladajacecego sie z Zydow i jencow z sowieckich. Kiedys ich odwiedzili partyzanci polscy i oswiadczyli ze teren w ktorym oni zanajduja sie jest domena dzialanosci polskich sil zbrojnych i zarzadali azeby oni sie gdzies( pytanie dokad) przeniesli. Ten oddzial nie bardzo wiedzial dokad ma sie przeniesc i zostal w tym samym rejonie. Polscy partyzanci zorganizowali na nich oblawe i polowe z nich wystrzelali. Jemu udalo sie ujsc z zyciem.
Tego czlowieka poznalem w Lynn, w stanie Massachssets, na poczatku lat osiemdziesiatych. On byl emigrantem z zydowskim z Leningradu do USA.
Polskie podziemie bylo jedynym antyniemieckim podziemiej ktore w duzym stopniu zywilo antyzydowskie uczucia.
Piszesz ze POlacy nic nie zrobili w sprawie Treblinki-No to smieszny zarzut A co mieli zrobic? Polacy tez tam gineli.
: Nie w Treblince w ktorej to w koncu sami Zydzi(zaloga do sortowania rzeczy po zagazowanych) urzadzili powstanie i Treblinke spalono.
Alarmowali swiat Tyle mogli zrobic i robili A swiat mial to w nosie I dobrze to wiesz.
:
W nosie los Zydow mialo naogol rownierz polskie podziemie. Znam wypadki ze bywali czlonkowie AK ktorzy starali sie pomoc Zydom. Ale byl naogol zakaz przyjmowania Zydow do AK.
:
Ja zadnych klamstw nie dorzucam. Mowie tylko to co slyszalem od ludzi co to przezyli.
Co do Ringelbluma to jak pamietam wydal go Zyd i wszystkie ukrywajace sie z nim osoby a bylo ich zdaje sie 27. Kobiety ktore go ukrywaly tez zginely.
Tak wiec roznie to bywalo
:
Ja nie wnikalem w to kto wydal Ringelbuma tylko w to co Ringelbum pisal. Uwazam ze jego notatki nalezy w calosci wydac. sa wszelkie podstawy ze pisal prawde jak ja widzial. A ludzie uczciwi nie powinni bac sie prawdy.
W 1968 roku poznalem we Wroclawiu jednego pana o nazwisku Cukierman . W czasie oblezenia Warszawy w 39 roku zglaszal sie na ochotnika jak mowil do udzialu w pracach obronnych i slyszal odpowiedz ze Zydow nie przyjmuja.
Cale szczescie ze pokolenie moich dzieci ma to w nosie. I nawet nie wie co to antysemityzm.
:
ale powinny znac prawde hisoryczna.
Mieczysław S.Kazimierzak/Mieczsilver/ pisze:
2008-02-17 o godz. 16:12
Oczywiście historia uczy,na nią składają się fakty prezentowane zgodnie z warsztatem naukowym,które są i uzupełniane i weryfikowane.Myślę,że nie bardzo Pan rozumie co to jest warsztat naukowy,bo nawet mocne trwanie Grossa przy swoim dziele STRACH jako naukowym zamienia Pan na zbiór esejów.To kolejny sprytny wybieg dla zatuszowania szulerstwa co do stanu aktualnego w relacji polsko-żydowskiej.
:
Tu nie chodzi o dzialanosc naukowa tylko o nagie fakty. Mialy one miejsce czy nie? Cytowanie faktow czyli prawdy nie ma nic wspolnego z szulerstwem.
Oleanna pisze:
Zydzi zlapani czesto denuncjowali, bici czy torturowani, swoje poprzednie kryjowki i gineli nie tylko ukrywajacy ich Polacy ale i inni Zydzi,
:
Zydzi byli lapani bo inny Polak ich zdenuncjowal. A ze czasami wpadal ich dobroczynnca to winic nalezy nie Zydow ale tych co sypali czyli polskich antysemitow. Proba zwalania winy na Zydow jest szalbierstwem.
Re michrich:
Przepraszam,to nie ja jestem pomysłodawcą dotyczącym zbiorów esejów.Takie pomysły rodziły się i u tych,którzy Grossa bronili w zakresie prawdziwości samych faktów.
W TP jest opis stanu wiedzy dotyczącego zbrodni dokonanej przez ludzi Kurasia na chcących uciekać Żydach /maj 1946!!!/ przez „zieloną” granicę.
Warsztat historyczny ma swoją metodologię,której przekraczać nie można dla celów manipulacyjnych.
Z całą pewnością są zaległości w wyjaśnianiu nie tylko faktów,ale samego problem kolaboracji z okupantem zarówno tego nazistowskiego jak i bolszewickiego.Na całość składają się fakty jednostkowe,którym trzeba dać świadectwo prawdy.Sam wybiorę się na spotkanie z J.R.Nowakiem we Wrocławiu,aby zaspokoić swoją ciekawość jaką ma oprawę organizowaną i jak przebiega. PRAWDA NAS WSZYSTKICH WYZWOLI.Nagie fakty to raczej kronika,ale może się mylę?!